Schudnąć 20-30kg część III

[Melonade]

Napisane przez Unex

Mel, no mialam przeciez
jak zaczynalam z waga 89,5 przy wzroscie 163.



a ja sobie kupilam dzis w koncu make up revolution aqua brow w nagrode za wyniki i pedzelek z bobbie brown

Aaa ja zawsze zapominam, że to Ty jesteś mojego wzrostu! Nie wiem czemu, ale zawsze Cię utożsamiam z bardzo wysoką osobą.

To co, teraz obydwie ciśniemy i czekamy na 66kg?
Kurde, już 11,5kg za Tobą!

Ja mam nadzieję, że teraz jak zaczęłam ćwiczyć, wyniki na wadze też się pojawią!

Ja się nie polubiłam z aqua brow. Oddałam w dobre ręce.
Swoją drogą, muszę się wybrać do kosmetyczki na hennę itd., bo moje brwi wyglądają już tragicznie.

---------- Dopisano o 01:57 ---------- Poprzedni post napisano o 01:55 ----------

Napisane przez ilo16na

Ja tylko na szybko pokaze rower.

http://allegro.pl/show_item.php?item=5538788452

1 z aukcji
.

Dzis skrecony..niestety testy jutro.
Jeszcze czeka mnie zmywanie w kuchni a musze sie wczesniej
polozyc.
Bardzo fajny jest.


I krawcowa mowila ze duzo schudlam.
Miala moje stare rozmiary i robila dzis zaszewki

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Fajny rower, dawaj znać jak się jeździ.

Ooo, to u krawcowej musiałaś mieć niezłą satysfakcję!

---------- Dopisano o 02:01 ---------- Poprzedni post napisano o 01:57 ----------

Napisane przez Sabasza

Dziewczyny, poniewaz kilka z was pytalo gdzie robie pomiary. Chodze regularnie do dietetyczki, a wlasciwie psychodietetyczki, z ktora rozmawiam o tym wszystkim co sie dzieje, naprowadzam sie na dobra droge etc. Jest ona dla mnie dodatkowym motywatorem, taka osoba, przed ktora wstydzilabym sie zawalic, i ktora dodaje mi kopa bo ona bardzo cieszy sie moimi postepami. No w kazdym razie pomiary robie u niej, bo ma porzadna, dokladna, nowa wage.

Kiedys musze sprobowac zrobic sobie pomiar na silowni bo tez tam maja wage, ale chyba nie az tak dokladna.

Ja dzisiaj w nagrode kupilam sobie kawiareczke i mlynek do kawy. W domu mam ekspres na kapsulki, ktore mocno mi sie znudzily i juz nie chce mi sie ich uzywac. Przez to jak nie ide do pracy to nie mam gdzie kawy wypic i musze specjalnie jezdzic do kawiarni ALBO na stacje benzynowa (tak, tak, robie to, jezdze na stacje specjalnie po kawe!). No wiec teraz moge sie lenic w domu przy kawce (normalnie co za przeskok w luksusie ).

Fajnie, że masz taką pomoc. Pewnie dzięki temu Ci tak super idzie 12,6kg za Tobą!

Tymi wagami na siłowniach to się nie przejmuj, one potrafią dzień po dniu pokazywać bardzo różne wyniki. Nie wiem na jakiej zasadzie działają te u dietetyków (wiadomo, że zarówno w siłowniach jak i u dietetyków są różne, ale tak skrótowo uogólnię ), ale o tych siłownianych słyszałam już tyle złych opinii, że raczej bym im nie ufała. Choć fajnie by było mieć takie pomiary i faktycznie kontrolować co się dzieje z tłuszczem i mięśniami.

Aż tak lubisz kawę? Ja jakoś nigdy nie złapałam tego uzależnienia. Nie mam nic przeciwko, żeby sobie wypić gdzieś kawę ze znajomymi itd., ale nie ciągnie mnie do niej kompletnie i nie mam tak, że rozpoczynam dzień kawą. Ale że znam wiele takich osób to rozumiem Twoje szczęście.

---------- Dopisano o 02:04 ---------- Poprzedni post napisano o 02:01 ----------

Napisane przez Unex

Ilona, fajny

Sabasza, fajnie, ze masz mozliwosc takich pomiarow. Ja nie wiem gdzie takowe moge zrobic, a bardzo bym chciala.

A ja sie zmiescilam w kolejne spodnie, ktore byly na mnie za male Jestem z siebie mega dumna, bo bardzo czekalam az sie zmieszcze akurat w te. Leza super, nic nie obciska, nic sie nie zwija. W dodatku sa z kategori "petite " wiec sa na mnneie idealne dlugosciowo.

Ja zaraz ide robic dietetyczna tarte z owocami i serem bialym na jutro

Marzą mi się mniejsze spodnie!

Co do "petite" to ja się zawsze obawiam, że te spodnie są nie tylko krótsze, ale też węższe i zawsze omijam tą kategorię.
Za to właśnie lubię brytyjskie marki, które mają spodnie, w których można wybrać i długość i szerokość, bo tam mogę coś znaleźć dla siebie. (topshop ) Tak to zazwyczaj w sklepach mam wybór - albo dobra długość, albo szerokość. A skracane spodnie to nie to samo. I nie mówię o sieciówkach typu zara itd., bo tam to nawet nie szukam, ale nawet levis, lee, wrangler itp.

[Melonade]

Napisane przez hje

Hej, pewnie mnie już nie pamiętacie. Wpadłam do Was jakiś czas temu z misją zrzucenia konkretnego balastu, ale równocześnie miałam mnóstwo wymówek, by móc tego nie robić Od tego czasu kilka razy planowałam "odchudzanie od dzisiaj", ale wszystko kończyło się w powijakach. Aż w końcu 2 tygodnie temu, w któryś dzień robiąc sobie śniadanie stwierdziłam: "A może by tak dzisiaj spróbować? A nuż się uda?" No i jakoś poszło, wiadomo, podstawa: ograniczyłam słodycze, przede wszystkim sklepowe (co najlepsze, zrobiłam to w samym środku @, gdzie pociąg na słodkie jest u mnie największy - i NIC!), nie jem smażonego i piję dużo wody (rekord to prawie 5 litrów w jeden dzień, a dawniej tyle w tydzień nie potrafiłam w siebie wcisnąć). Duuużo więcej ruchu, spacery, spacery, spacery i jazda na rowerze z córką, od soboty skakanka i czekam jeszcze na hula hop Największy kłopot miałam z zaprzestaniem "dojadania" wszystkiego po Młodej, ale widzę, że coraz lepiej się trzymam w tej kwestii
Wiem, że jest to konkretne wcięcie się w wątek i tematy, ale baaaardzo zależy mi na Waszej opinii odnośnie moich posiłków. Czy mogłybyście ocenić, co powinnam zmienić w jadłospisie? Od razu mówię, że wiem, że przede wszystkim powinnam jeść dużo więcej warzyw, ale na razie powoli idzie mi przekonywanie się do nich, no i nie umiem ich wkomponować w posiłki

A więc przykład z dzisiaj:
1. Płatki orkiszowe na mleku 1,2% + banan, winogrono, nektarynka, siemię lniane i orzechy nerkowca.
2. Serek wiejski + 2 kromki chleba słonecznikowego posmarowane Bieluchem, na nich plastry wędliny z gotowanego kurczaka i pomidor.
3. Filet z kurczaka, pół kalafiora i pół brokuła - gotowane na parze, doprawione magą (maggi) i pieprzem.
4. Koktajl z mleka 1,2%, z bananem, brzoskwinią i siemieniem lnianym.
I to było o 20, więc nie wiem, czy jeszcze coś jeść

Rano zawsze też piję wodę z sokiem z cytryny, a między posiłkami podjadam słonecznik, nerkowce, jabłka itp... Wydaje mi się, że to i tak lepsze, niż słodycze i chemia, prawda?
Aha, na śniadanie czasem robię sobie taką sałatkę: pomidor, ogórek, rzodkiewka - pokrojone i doprawione octem i pieprzem + 2 kanapki z Bieluchem i chudą wędliną. Dobra opcja na "rozpędzenie" metabolizmu?

Oprócz wody piję jeszcze herbatę Rooibos z czerwonokrzewu..

Się rozpisałam. Jeśli choćby jednej z Was chciałoby się nad tym pochylić, będę niezmiernie wdzięczna, chciałabym wiedzieć, czy w dobrą stronę się kieruję


PS: Długo mam jeszcze czekać na jakieś efekty!? Oprócz "ulgi" i lekkości w brzuchu nie ma żadnych efektów wizualnych ani liczbowych.... Organizm się jeszcze "przestawia"?

Moim zdaniem fajny jadłospis.
A ruszasz się coś? Po 2 tygodniach takiego odżywiania i bez oszustw to już jakieś zmiany powinny być. Liczysz może kalorie?
Jeśli faktycznie nic nie oszukujesz to jest kilka rzeczy, nad którymi się możesz zastanowić - po pierwsze, możliwe, że nie służy Ci nabiał, a jest go sporo w Twojej diecie. Możesz spróbować go totalnie odstawić na tydzień i sprawdzić czy coś się zmieni. Inna kwestia to tłuszcze - z nabiału, mięsa, orzechów i siemienia trochę się ich nazbiera. Nie mówię, że źle, ale może Tobie akurat nie służyć taka ich ilość. Nie podałaś porcji, więc ciężko ocenić, ale temu też się możesz przyjrzeć.
Jeśli jeszcze tego nie robisz to ja Ci polecam korzystanie z myfitnesspal, wpisuj sobie dokładnie wszystko co jesz w danym tygodniu, daj znać czy waga/pomiary ruszyły i powiedz, jakie miałaś proporcje białko/tłuszcz/węglowodany i możemy coś kombinować ze zmianami!

---------- Dopisano o 02:16 ---------- Poprzedni post napisano o 02:13 ----------

Napisane przez hje

Unex, dziekuję Tak, z tym podjadaniem i owocami, to wiem Dla mnie to jest taki substytut tych wszystkich słodyczy, które do tej pory żarłam (nie jadłam, tylko żarłam). Chcę to wszystko stopniowo eliminować, już dzisiaj zauważyłam, że przez cały dzień łącznie zjadłam tylko garść nerkowców (a jeszcze w tamtym tyg. było to całe opakowanie, czyli 100 g ), a w ogóle jak mnie nachodzi ochota na zjedzenie czegoś pomiędzy, to staram się zapełnić piciem, czy to wodą, czy herbatą. Hmm, no to właśnie chyba dzisiaj był najlepszy dzień do tej pory, jeśli chodzi o podjadanie

Co do banana, to ten w koktajlu był po 15 km zrobionych na rowerze, więc chyba można usprawiedliwić? Czy wystarczyłaby ta brzoskwinia i siemię?

---------- Dopisano o 22:53 ---------- Poprzedni post napisano o 22:52 ----------

Kasia, a no z teściami to ja sobie kompletnie nie wyobrażam życia, szczególnie z teściową. I wcale nie przesadzam, nawet własnym dzieciom już nerwy psuje Jednak ze "swoimi" pod dachem to inaczej.

Po rowerze to wręcz bym powiedziała, że ten banan był konieczny!
Owoce możesz podjadać, natomiast jeśli chodzi o orzechy to zwróć koniecznie uwagę na ilość.

---------- Dopisano o 02:20 ---------- Poprzedni post napisano o 02:16 ----------

Napisane przez Sabasza

Zwrocilam uwage na te same punkty co Unex. Orzechy sa lepsze niz slodycze bo sa zdrowsze, ale dla nas grubaskow to niestety nie wystarczy Nawet jak cos jest zdrowe to zawsze pozostaje kwestia czy nie jemy tego za duzo. Jesli chodzi o orzechy to tak mi sie kojarza te rozne hasla zachecajace do skubania sobie orzeszkow zamiast czekoladek... No tak tak, ale orzeszki to naprawde duzo kcal, ktore wciagamy bez zastanowienia (orzeszki male i zdrowe ).

W ogole patrzac na jadlospisy dziewczyn, ktore tutaj pisza, a ktore traca ladnie kg, patrzac tez na swoje jadlospisy stwierdzam, ze ladnie zaplanowane posilki, ale takie ZAPLANOWANE, czyli wypelnione skladnikami zdrowymi, potrzebnymi i zapelniajacymi, bardzo skuteczni eliminuja wszelkie podjadanie w ciagu dnia. Gdybym ja zjadla garsc orzechow warta powiedzmy 300kcal, to potem i tak musze zjesc posilek wynoszacy co najmniej te 300kcal. Dlatego wole zamiast tych orzechow po prostu zjesc taki posilek Ale wlasnie tutaj potzrebne jest planowanie.

Jesli chodzi o owoce to na mnie dziala to, co na Unex.

A W OGÓLE TO WITAJ HJE!!!

Zgadzam się absolutnie z tym planowaniem posiłków. Co więcej - jak planuję, robię specjalnie pod to zakupy, to zupełnie inaczej mi się żyje. Niby takie proste, małe rzeczy, a naprawdę wiele dają!

Aaa no i żeby nikomu nie było za łatwo to ja się z kolei wybijam tutaj z towarzystwa ograniczającego owoce. U mnie to działa kompletnie na odwrót - im więcej jem owoców tym lepiej mi wszystko idzie. Także trzeba samemu próbować co na kogo działa.
Z tym że dodam, że moja dieta jest wysokowęglowodanowa, a przy tym niskotłuszczowa i niskobiałkowa, także dosyć specyficzna i to na pewno ma ogromne znaczenie.

[Unex]

Napisane przez Melonade

Aaa ja zawsze zapominam, że to Ty jesteś mojego wzrostu! Nie wiem czemu, ale zawsze Cię utożsamiam z bardzo wysoką osobą.

To co, teraz obydwie ciśniemy i czekamy na 66kg?
Kurde, już 11,5kg za Tobą!

Ja mam nadzieję, że teraz jak zaczęłam ćwiczyć, wyniki na wadze też się pojawią!

Ja się nie polubiłam z aqua brow. Oddałam w dobre ręce.
Swoją drogą, muszę się wybrać do kosmetyczki na hennę itd., bo moje brwi wyglądają już tragicznie.



Marzą mi się mniejsze spodnie!

Co do "petite" to ja się zawsze obawiam, że te spodnie są nie tylko krótsze, ale też węższe i zawsze omijam tą kategorię.
Za to właśnie lubię brytyjskie marki, które mają spodnie, w których można wybrać i długość i szerokość, bo tam mogę coś znaleźć dla siebie. (topshop ) Tak to zazwyczaj w sklepach mam wybór - albo dobra długość, albo szerokość. A skracane spodnie to nie to samo. I nie mówię o sieciówkach typu zara itd., bo tam to nawet nie szukam, ale nawet levis, lee, wrangler itp.

Co Ty, ja kurdupelek jestem, po mamie ( moja mama ma 156 cm )
Czekamy na 66, Mel!

ja mam duze oczekiwania co do aqua brown, zobaczymy

a co do do tych spodni to one wlasnie z topshopu Dlugo nie moglam sie ubierac w topshopie, bo bylam niestety za gruba i ich najwiekszy rozmiar byl dla mnie za maly

W dodatku udo mierzylam i znow spadl kolejny cm

[15fbf25984e7133984742eff4c4169aacf1167cc_5ed82ba6a0637]

Unex- Ja tez dzis zmierzyłam udo..... Z 69 do ......65 !!!!!!! Nigdy mi tak szybko nie spadło !!!! To pewnie te kilometry na rowerze !!! So proud

[pannaatopowa]

[1=15fbf25984e7133984742ef f4c4169aacf1167cc_5ed82ba 6a0637;52238014]Unex- Ja tez dzis zmierzyłam udo..... Z 69 do ......65 !!!!!!! Nigdy mi tak szybko nie spadło !!!! To pewnie te kilometry na rowerze !!! So proud [/QUOTE]
Brawo!

Wczoraj poszłam na zumbę i okazało się, że nie dość, że nie ma zumby, to jeszcze nie jestem zapisana na zajęcia w tym tygodniu! A w czwartek zapisywałam się na cały tydzień. Aż się wkurzyłam.

[Must]

Nie było mnie chwilę, a mam tyle zaległości do czytania

Dziewczyny nie śmiejcie się, ale BOJE SIĘ zważyć.
Trzymam dietę, ćwiczę i dlatego się boje. Że się okaże, że schudłam 0.02 albo nic

Czy ktoś ma podobnie ?
Ważenie piątkowe i tak mnie nie ominie w razie co

Ja dziś mało ciekawie :
- śniadanie - bułka ciemna z duża ilością żurawiny + serek wiejski light
- obiad- ciemny makaron ze szpinakiem, kurczakiem, brokułami, prażonym słonecznikiem
- reszta nie wiem

Dziś planuję ćwiczenia. Może spróbuję z Jillian Michaels skoro polecacie

Szukam wakacji i to dodatkowo motywuje. Bo jak waleń wpadnie do basenu to woda się wyleje. Myślę o bikini. Szczególnie w trakcie ćwiczeń.

[Unex]

[1=15fbf25984e7133984742ef f4c4169aacf1167cc_5ed82ba 6a0637;52238014]Unex- Ja tez dzis zmierzyłam udo..... Z 69 do ......65 !!!!!!! Nigdy mi tak szybko nie spadło !!!! To pewnie te kilometry na rowerze !!! So proud [/QUOTE]
w miesiac ?
WOW!
U mnie to niemozliwe chyba, bo nie wazne ile cwicze to i tak 1 cm to i tak sukces

Must, ja znow zawsze czekam na wazenie, co tydzien, to taki dzien celebrowania

[kasiulkaj1]

Sabasza dzięki za wsparcie ja też mam nadzieje ze mi się uda pokonać otylosc:-( póki co to drugi dzień borykam się z jakimś rozstrojem żołądka i nie jem, bo nie jestem w stanie:-(
Soldus gratuluję pięknego spadku w udzie:-D
Pannaatopowa to lipa z tymi zajęciami bo widzę ze bardzo je polubilas:-(

[Sabasza]

Napisane przez Must

Dziewczyny nie śmiejcie się, ale BOJE SIĘ zważyć.
Trzymam dietę, ćwiczę i dlatego się boje. Że się okaże, że schudłam 0.02 albo nic

Czasami tak mam, ale to wtedy kiedy wiem ze wiecej sobie poluzowalam w ciagu tygodnia. A staram sie wazyc tylko w piatki

[Must]

Napisane przez Sabasza

Czasami tak mam, ale to wtedy kiedy wiem ze wiecej sobie poluzowalam w ciagu tygodnia. A staram sie wazyc tylko w piatki

No właśnie to zrozumiałe, gdy na więcej sobie pozwalamy.
Ale ja nieczym nie grzeszę, jestem grzeczna

A się boje i tak !

Ale w piatek musze więc mus to mus !

[hje]

Napisane przez Melonade

Moim zdaniem fajny jadłospis.
A ruszasz się coś? Po 2 tygodniach takiego odżywiania i bez oszustw to już jakieś zmiany powinny być. Liczysz może kalorie?
Jeśli faktycznie nic nie oszukujesz to jest kilka rzeczy, nad którymi się możesz zastanowić - po pierwsze, możliwe, że nie służy Ci nabiał, a jest go sporo w Twojej diecie. Możesz spróbować go totalnie odstawić na tydzień i sprawdzić czy coś się zmieni. Inna kwestia to tłuszcze - z nabiału, mięsa, orzechów i siemienia trochę się ich nazbiera. Nie mówię, że źle, ale może Tobie akurat nie służyć taka ich ilość. Nie podałaś porcji, więc ciężko ocenić, ale temu też się możesz przyjrzeć.
Jeśli jeszcze tego nie robisz to ja Ci polecam korzystanie z myfitnesspal, wpisuj sobie dokładnie wszystko co jesz w danym tygodniu, daj znać czy waga/pomiary ruszyły i powiedz, jakie miałaś proporcje białko/tłuszcz/węglowodany i możemy coś kombinować ze zmianami!
Po rowerze to wręcz bym powiedziała, że ten banan był konieczny!

Dziękuję za odpowiedź
A wiesz, że właśnie myślałam o nabiale? W wczoraj jadłam te płatki na mleku, w pon. na przekąskę jogurt naturalny z dodatkami, i jeszcze parę takich, i centralnie po tych posiłkach miałam wzdęcia i gazy No i to chyba faktycznie od nabiału... No ale dzisiaj na kanapkach miałam jajko na twardo i nic Chyba że to o same mleczne przetwory się rozchodzi
A tak szczerze, to w niedzielę zjadłam 3 kawałki placka i batona , bo "gości mieliśmy", a potem sobie darować nie mogłam...
Kalorii nie liczę, a porcje, to nie wiem, chyba nieduże? Śniadanie było robione na 200 ml mleka; wieśniak wiadomo, cały; filet był pojedynczy, połówki brokuła i kalafiora mieściły się w dłoni; koktajl na 200 ml mleka.
Ruch, to tak jak pisałam, spacery i jazda na rowerze: zawsze minimum godzinę.
A ze strony skorzystam, zobaczymy, co tam wyjdzie

[1=15fbf25984e7133984742ef f4c4169aacf1167cc_5ed82ba 6a0637;52238014]Unex- Ja tez dzis zmierzyłam udo..... Z 69 do ......65 !!!!!!! Nigdy mi tak szybko nie spadło !!!! To pewnie te kilometry na rowerze !!! So proud [/QUOTE]
Ale super wynik!!

Napisane przez pannaatopowa

Wczoraj poszłam na zumbę i okazało się, że nie dość, że nie ma zumby, to jeszcze nie jestem zapisana na zajęcia w tym tygodniu! A w czwartek zapisywałam się na cały tydzień. Aż się wkurzyłam.

Bez kitu Ja bym zyebała...




Jestem mega zawiedziona hulahopem, takie jakieś koślawe, nieporadne, no i przede wszystkim, zwyczajnie, po chamsku, rozpina mi się, jak tylko zaczynam kręcić. Najgorzej wydane 50 zł w życiu A za dyszkę trzeba było brać i pewnie lepsze by było...


Unex, a te płatki owsiane do koktajlu to wcześniej "zaparzone" w wodzie, czy takie od razu suche?


Ja dzisiaj tak:
Śn: 2,5 kromki chleba żytniego z Biluchem, liśćmi sałaty, pomidorem, ogórkiem, jajkiem na twardo i szczypiorkiem;
Prz: pół jogurtu nat. z nektarynką, siemieniem i nerkowcami (spieszyłam się, a chciałam zjeść przed wyjściem, więc tak na szybko)
Obiad: zjadłam to, co reszta domowników, czyli rosół z zacierką, marchewy i kupa pietruszki + 1 udko z rosołu
Prz2: będzie serek wiejski z żurawiną suszoną (co do tego jeszcze?)
Kolacja: Surówka z jabłka i marchewki z pestkami słonecznika.

[Unex]

hje, ja daje zwykle, takie suche Czasami robie sobie takie sniadania jak 3 lyzki platkow, maslanka, banan czy truskawki i blenduje

A co do nabialu to ja mysle, ze chodzi tylko o produkty mleczne

Ja mam dzis rest day Az mi tak dziwnie bez treningu

[hje]

Unex, aaa, dzięki, to będę tak kombinować

[hje]

Wiedziałam, że robię dobrze, wracając na forum, bo dostałam motywację i jest pierwszy efekt - dziś pierwszy raz przez cały dzień miałam, jak to mówicie, czystą miskę i NIE PODJADAŁAM

[Melonade]

Napisane przez Unex

Co Ty, ja kurdupelek jestem, po mamie ( moja mama ma 156 cm )
Czekamy na 66, Mel!

ja mam duze oczekiwania co do aqua brown, zobaczymy

a co do do tych spodni to one wlasnie z topshopu Dlugo nie moglam sie ubierac w topshopie, bo bylam niestety za gruba i ich najwiekszy rozmiar byl dla mnie za maly

W dodatku udo mierzylam i znow spadl kolejny cm

Nie czekamy, a zdobywamy, o!

Wiele osób sobie chwali. Ja nie lubię się za bardzo pacykować. Pewnie dlatego tak źle wyglądam.
Wolę kredkę do brwi i już. A najlepiej hennę i nie trzeba marnować czasu codziennie.

Spodnie z topshopu są najlepsze! A jaki masz tam rozmiar?

za udo! Ja się nawet nie odważę zmierzyć swojego.

---------- Dopisano o 00:18 ---------- Poprzedni post napisano o 00:18 ----------

[1=15fbf25984e7133984742ef f4c4169aacf1167cc_5ed82ba 6a0637;52238014]Unex- Ja tez dzis zmierzyłam udo..... Z 69 do ......65 !!!!!!! Nigdy mi tak szybko nie spadło !!!! To pewnie te kilometry na rowerze !!! So proud [/QUOTE]
Wow, pięknie!

---------- Dopisano o 00:20 ---------- Poprzedni post napisano o 00:18 ----------

Napisane przez Must

Nie było mnie chwilę, a mam tyle zaległości do czytania

Dziewczyny nie śmiejcie się, ale BOJE SIĘ zważyć.
Trzymam dietę, ćwiczę i dlatego się boje. Że się okaże, że schudłam 0.02 albo nic

Czy ktoś ma podobnie ?
Ważenie piątkowe i tak mnie nie ominie w razie co

Ja dziś mało ciekawie :
- śniadanie - bułka ciemna z duża ilością żurawiny + serek wiejski light
- obiad- ciemny makaron ze szpinakiem, kurczakiem, brokułami, prażonym słonecznikiem
- reszta nie wiem

Dziś planuję ćwiczenia. Może spróbuję z Jillian Michaels skoro polecacie

Szukam wakacji i to dodatkowo motywuje. Bo jak waleń wpadnie do basenu to woda się wyleje. Myślę o bikini. Szczególnie w trakcie ćwiczeń.

Ja się zawsze boję dawać z siebie 100%, bo obawiam się, że ja się będę starać, a nic z tego nie wyjdzie.
Głupie to!
Próbuj Jil i mów jak Ci się podoba.

---------- Dopisano o 00:23 ---------- Poprzedni post napisano o 00:20 ----------

Napisane przez hje

Dziękuję za odpowiedź
A wiesz, że właśnie myślałam o nabiale? W wczoraj jadłam te płatki na mleku, w pon. na przekąskę jogurt naturalny z dodatkami, i jeszcze parę takich, i centralnie po tych posiłkach miałam wzdęcia i gazy No i to chyba faktycznie od nabiału... No ale dzisiaj na kanapkach miałam jajko na twardo i nic Chyba że to o same mleczne przetwory się rozchodzi
A tak szczerze, to w niedzielę zjadłam 3 kawałki placka i batona , bo "gości mieliśmy", a potem sobie darować nie mogłam...
Kalorii nie liczę, a porcje, to nie wiem, chyba nieduże? Śniadanie było robione na 200 ml mleka; wieśniak wiadomo, cały; filet był pojedynczy, połówki brokuła i kalafiora mieściły się w dłoni; koktajl na 200 ml mleka.
Ruch, to tak jak pisałam, spacery i jazda na rowerze: zawsze minimum godzinę.
A ze strony skorzystam, zobaczymy, co tam wyjdzie


Ale super wynik!!


Bez kitu Ja bym zyebała...




Jestem mega zawiedziona hulahopem, takie jakieś koślawe, nieporadne, no i przede wszystkim, zwyczajnie, po chamsku, rozpina mi się, jak tylko zaczynam kręcić. Najgorzej wydane 50 zł w życiu A za dyszkę trzeba było brać i pewnie lepsze by było...


Unex, a te płatki owsiane do koktajlu to wcześniej "zaparzone" w wodzie, czy takie od razu suche?


Ja dzisiaj tak:
Śn: 2,5 kromki chleba żytniego z Biluchem, liśćmi sałaty, pomidorem, ogórkiem, jajkiem na twardo i szczypiorkiem;
Prz: pół jogurtu nat. z nektarynką, siemieniem i nerkowcami (spieszyłam się, a chciałam zjeść przed wyjściem, więc tak na szybko)
Obiad: zjadłam to, co reszta domowników, czyli rosół z zacierką, marchewy i kupa pietruszki + 1 udko z rosołu
Prz2: będzie serek wiejski z żurawiną suszoną (co do tego jeszcze?)
Kolacja: Surówka z jabłka i marchewki z pestkami słonecznika.

No to kombinuj z tym. Szczególnie jak masz wzdęcia i gazy, to jest ewidentna wiadomość, że Twój organizm tego nie lubi.
Z własnego doświadczenia mogę potwierdzić, że reakcja na produkty mleczne, a na jajka to dwie różne sprawy.
Zostaw same jajka i zobacz czy coś się zmieni.

---------- Dopisano o 00:23 ---------- Poprzedni post napisano o 00:23 ----------

Napisane przez hje

Wiedziałam, że robię dobrze, wracając na forum, bo dostałam motywację i jest pierwszy efekt - dziś pierwszy raz przez cały dzień miałam, jak to mówicie, czystą miskę i NIE PODJADAŁAM

[Unex]

Mel
W34/W32 L28
a Ty jaki masz w ogole rozmiar Mel?

---------- Dopisano o 09:37 ---------- Poprzedni post napisano o 09:16 ----------

Ja dzis wstalam lewa noga.
Nastawilam budzik na 8:30, zeby sie z wszystkim wyrobic i niestety rozladowal mi sie telefon, wiec wstalam o 9 z groszem.
Teraz jakiegos lenia mam, a chce pocwiczyc i pasowaloby mi cos ugotowac, jako posilek do pracy.
Ale nie mam w ogole sily podniesc tylka z fotela
W dodatku wczoraj TZ mnie mocno zirytowal i chyba mi sie udzielilo na dzis

[Must]

Cześć

Mam dziś zakwasy ud i chodzę przez to jak robot

Dziś może się odważę i spróbuję ćwiczeń z Jil.
Skoro polecacie

U mnie na śniadanie dziś coś przepysznego
Placuszki z jabłka i otrąb owsianych.

Mistrzostwo świata. Bez cukru, bez oleju. Pyszne, że szok.
Szybko się je robi i nie potrzeba ani mleka ani jogurtu, co jest plusem, bo ja kupuje mleko może 4-5 razy na rok i głównie jak mam gości.

Placuszki przełożyłam sobie jogurtem naturalnym, a na wierz pół banana w plastrach i 2 morele starłam na tarce.

Już 2 osoby w pracy zapragnęły przepisu

Dziś planuję obiad na jutro o i będa to pieczone pałki z kury i pieczone buraczki.

Jak samopoczucie przed ważeniem ?

[Unex]

Must, to napisz przepis na te placuszki jak takie dobre

Ja w sumie jestem ciekawa i czekam na jutro z niecierpliwością.
A jeszcze bardziej czekam na mierzenie za tydzien
W ogole wydaje mi sie, ze w ostatnim miesiacu duzo mi z brzucha ubylo, bo jak patrzylam w lustro, to serio jakis taki ladniejszy jest

[kasiulkaj1]

Hej Dziewczyny
Dziś już prawie ok z moim żołądkiem i dzień zaczęłam od porządnego śniadania: owsianka na mleku z wiórkami kokosowymi i suszoną żurawiną+ odrobina miodu, mam nadzieje że będzie wszystko w porządku
Dziś mam dzień wyzwania, bo jestem u rodziców w sklepie, gdzie jest mnóstwo słodkości, ale będę twarda będę Wam się spowiadać

Unex ja też dziś miałam ciężkie wstawanie ale to chyba z przemęczenia, kończymy remont i jest ogrom sprzątania, momentami wysiadam
Miłego dnia

[Must]

A proszę przepis :

http://www.lekkowkuchni.pl/2014/02/d...i-owsiane.html

i dodatki mozna dowolne miksować. Mój TŻ je same.
Z tego przepisu wychodzi 6, ja zjadłam dziś 3, ale myślę, że 2 mi wystarczą jutro.

Co do pokus to ja jadę do rodziców na weekend, ale oni też są fit i ostatnio bardzo dużo pochudli więc będzie git.


Mierzenie też muszę ogarnąć.

Też dziś miałam wrażenie, że mi się brzuch zmniejszył.

Mam nadzieję, że to nie tylko wrażenie.

[kasiulkaj1]

Napisane przez Must

Cześć

Mam dziś zakwasy ud i chodzę przez to jak robot

Dziś może się odważę i spróbuję ćwiczeń z Jil.
Skoro polecacie

U mnie na śniadanie dziś coś przepysznego
Placuszki z jabłka i otrąb owsianych.

Mistrzostwo świata. Bez cukru, bez oleju. Pyszne, że szok.
Szybko się je robi i nie potrzeba ani mleka ani jogurtu, co jest plusem, bo ja kupuje mleko może 4-5 razy na rok i głównie jak mam gości.

Placuszki przełożyłam sobie jogurtem naturalnym, a na wierz pół banana w plastrach i 2 morele starłam na tarce.

Już 2 osoby w pracy zapragnęły przepisu

Dziś planuję obiad na jutro o i będa to pieczone pałki z kury i pieczone buraczki.

Jak samopoczucie przed ważeniem ?

Ja też poproszę przepis na placuszki już widzę że dałaś linka a buraczki pieczone do obiadu to, że jak całe, krojone? Nigdy nie robiłam

Napisane przez Unex

Must, to napisz przepis na te placuszki jak takie dobre

Ja w sumie jestem ciekawa i czekam na jutro z niecierpliwością.
A jeszcze bardziej czekam na mierzenie za tydzien
W ogole wydaje mi sie, ze w ostatnim miesiacu duzo mi z brzucha ubylo, bo jak patrzylam w lustro, to serio jakis taki ladniejszy jest

za takie piękne wizualne efekty
Ja też jestem bardzo ciekawa ile mi spadło, o ile w ogóle coś spadło od poniedziałku

[Unex]

Dzieki za przepis, Must, sprobuje jutro albo w weekend

ja juz po treningu, zrobilam cardio kickboxing interval workout z Fitness Blender + rozciaganie.
Dalo popalic, chwilami mialam kolke

[Must]

Napisane przez Unex

Dzieki za przepis, Must, sprobuje jutro albo w weekend

ja juz po treningu, zrobilam cardio kickboxing interval workout z Fitness Blender + rozciaganie.
Dalo popalic, chwilami mialam kolke

No i brawo

Daj znać jak placuszki.
Ja dziś znowu robię i potem zabieram do pracy na śniadanie.

A buraczki pieczone tak :
http://www.olgasmile.com/buraki-pieczone.html

Dziś miła tydzień mojej diety. Można się śmiać, że tylko tydzień, ale :

- mam więcej energii do wszystkiego
- okazało się, że mam czas na treningi ( wcześniej mówiłam - o nie mam kiedy, inni mają , a ja nie mam kiedy )
- okazało się, że mam czas, aby gotować i planować posiłki
- nie mam ochotę na słodycze- przestały istnieć dla mnie
- chce mi się dbać o siebie - a to maseczka, a to ciuch, a to coś
- umiem życ bez chitosów serowych

Czyli same plusy !!!


A wcześniej tylko wymówki i myślenie - a nie jestem taka gruba, inni są grubsi A teraz jestem gruba i muszę być szczuplejsza

[Unex]

Must, serio wyszlo Ci 6 plackow?
Mi wyszlo 5 ( bo wlasnie zebralam tylek i sobie zrobilam na drugie sniadanie) i to takich malych, srednica 5 cm max.
Dodalm tez do nich aromat pomaranczowy i mi mega smakuje.

Ale tak jak sobie przeanalizowalam na sppkojnie co napisalas to tak.
Autorka bloga pisze, ze 1 porcja ( czyli te Twoje 6 plackow, moje 5 ) ma 355 kcal.
To jak Ty chcesz zjesc 2 z tego, to wychodzi Ci 120 kcal. To jest Twoje sniadanie? serio? To jakas glodowa porcja.
Moja owsianka ( sniadanie ) ma ok 400-450 kcal jak licze.
Ja zjadlam cale 5 i dla mnie moze byc, chociaz zjadlabym i 6tego.

[Melonade]

Napisane przez Unex

Mel
W34/W32 L28
a Ty jaki masz w ogole rozmiar Mel?

---------- Dopisano o 09:37 ---------- Poprzedni post napisano o 09:16 ----------

Ja dzis wstalam lewa noga.
Nastawilam budzik na 8:30, zeby sie z wszystkim wyrobic i niestety rozladowal mi sie telefon, wiec wstalam o 9 z groszem.
Teraz jakiegos lenia mam, a chce pocwiczyc i pasowaloby mi cos ugotowac, jako posilek do pracy.
Ale nie mam w ogole sily podniesc tylka z fotela
W dodatku wczoraj TZ mnie mocno zirytowal i chyba mi sie udzielilo na dzis

Ja tam noszę tylko te z wysokim stanem i mam takie kwadratowe 30/30 .
Jak poćwiczyłaś to na pewno Ci się humor poprawił!

---------- Dopisano o 14:40 ---------- Poprzedni post napisano o 14:39 ----------

Napisane przez Must

Jak samopoczucie przed ważeniem ?

Kiepsko, bo ważyłam się dzisiaj i jest tylko -0,1kg. Więc jak znam moje szczęście to jutro już w ogóle będzie wzrost.
Coś nie mogę zejść do 72 i niżej, no litości tłuszczu, won ode mnie!!

---------- Dopisano o 14:41 ---------- Poprzedni post napisano o 14:40 ----------

Napisane przez Unex

Must, to napisz przepis na te placuszki jak takie dobre

Ja w sumie jestem ciekawa i czekam na jutro z niecierpliwością.
A jeszcze bardziej czekam na mierzenie za tydzien
W ogole wydaje mi sie, ze w ostatnim miesiacu duzo mi z brzucha ubylo, bo jak patrzylam w lustro, to serio jakis taki ladniejszy jest

O niee, mierzeeenieee. Ciekawe czy będę mieć jakąś różnicę.

[Must]

Napisane przez Unex

Must, serio wyszlo Ci 6 plackow?
Mi wyszlo 5 ( bo wlasnie zebralam tylek i sobie zrobilam na drugie sniadanie) i to takich malych, srednica 5 cm max.
Dodalm tez do nich aromat pomaranczowy i mi mega smakuje.

Ale tak jak sobie przeanalizowalam na sppkojnie co napisalas to tak.
Autorka bloga pisze, ze 1 porcja ( czyli te Twoje 6 plackow, moje 5 ) ma 355 kcal.
To jak Ty chcesz zjesc 2 z tego, to wychodzi Ci 120 kcal. To jest Twoje sniadanie? serio? To jakas glodowa porcja.
Moja owsianka ( sniadanie ) ma ok 400-450 kcal jak licze.
Ja zjadlam cale 5 i dla mnie moze byc, chociaz zjadlabym i 6tego.

Hmmm kurde ciekawe, bo mi wyszło 6 sporych. Grube i duże. Tak ja wiem hmmm z 9cm.

Dziś znowu będę robic to zobacze jak będzie.

Mi 3 było za dużo i jadłam na siłe więc wole jutro mieć 2.
Ja tak jak pisałam dodaje do tego jogurt, banany ( banan to przecież ok. 200 kalori, malinki, morele i co tam mam pod ręką. Dobre są też z miodem i orzechami ).

Ciesze się, że Ci smakowały

[ilo16na]

Hej.

Dzis testowany nowy rower.
Fajnie sie nim jezdzi

Co do wazenia to przyznam sie ze dzis tez wazylam..szalu nie bedzie ..

Dzis odkrylam mega wade odchudzania.
Zamowilam z allegro stanik w rozmiarzr ktory zawsze nosilam..i jest za duzy w miseczce.
Ogolnie staniki mi odstaja.. Tluszcz mi spada ale z cyckow


Jutro mamy gocia i raczej nie uda sie pojezdzic
Zobaczymy
Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[15fbf25984e7133984742eff4c4169aacf1167cc_5ed82ba6a0637]

Ja czytam was na bieżąco, ale z telefonu nie lubie odpisywać na wizażu, a na kompa nie mam czasu !
Zrobiłam dzis ponad 12,5km na rowerze do pracy i tak planuje drogę powrotna.

Jak nastrój przed ważeniem ?

Mam nadzieje, ze nie bedzie tam 8! Jak bedzie to umrę !!!

Mam gości przez to troche zabiegana jestem, a do tego praca, ale.....MiCHA CZYSTA !!!!!!!! Jupi !!!!!

[ilo16na]

[1=15fbf25984e7133984742ef f4c4169aacf1167cc_5ed82ba 6a0637;52257396]Ja czytam was na bieżąco, ale z telefonu nie lubie odpisywać na wizażu, a na kompa nie mam czasu !
Zrobiłam dzis ponad 12,5km na rowerze do pracy i tak planuje drogę powrotna.

Jak nastrój przed ważeniem ?

Mam nadzieje, ze nie bedzie tam 8! Jak bedzie to umrę !!!

Mam gości przez to troche zabiegana jestem, a do tego praca, ale.....MiCHA CZYSTA !!!!!!!! Jupi !!!!![/QUOTE]

Nie umrzesz

Bedzie 7 u Ciebie.


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[hje]

Widzę, że od dłuższego jakoś mniejszy ruch jest

Ja dzisiaj też czysto <hurrey>
1. surówka z pomidora i ogórków; ocet, pieprz + 2 kromki chleba ciemnego z Bieluchem i plastrami wędliny
2. koktajl z jogurtu nat, banan, siemię, suszona żurawina
3. Klasyczny, czyli filet z kurczaka z ryżem przyprawione curry, do tego warzywa z patelni (bez ziemniaków)
4. serek wiejski z koperkiem + 3 kromeczki pieczywa lekkiego chrupkiego (Sonko) z Bieluchem, wędlina
5. naleśniki białkowe, do których przepis któraś z Was tu kiedyś wrzuciła: http://www.motywujemy24.pl/4144/nale...ywujemy24.html. No i szok, chyba za dużego banana dałam, bo były ZA słodkie - zjedzone po 10 km na rowerze
Poza tym w dzień ok. 2 godzin spaceru z Młodą



A mama dzisiaj jak zwykle wspierająca i dopingująca: "Co ty tam ciągle pichcisz, wymyślasz, znowu będzie dieta przez tydzień?"