Starania o dziecko od 2022

[natkurka]

Ja tez sie boje kryzysu po porodzie ale Nasza terapeutka mocno uswiadamia męza tez jak czuje sie kobieta po porodzie, na czym bedzie skupiona jej uwaga i jak bardzo bede potrzebowac pomocy. Mąż jest duzo bardziej wyrozumialy niz ja, ale tez bede nad soba pracowac chociaz nie ukrywam ze boie sie tego wszystkiego


Oska porozmawiaj z partnerem albo niech ktos fachowa z Nim porozmawia ze stres w ciazy jest bardzo nie okej dla ciebie i małej. Mnie psycholog strasznie uczula na zwracanie uwagi na swoje emocje. Kazala sie wrecz odcinac od ludzi ktorzy moga powodowac pogorszenie mojego nastroju itp. Spokojna szczesliwa ciąża to spokojne szczesliwe dziecko. Dziecko bardzo duzo teraz odbiera twoich emocji. Sama bylam w szoku jak na prenatalnych lekarz mi pokazywal jak bardzo ruchliwe jest moje dziecko jak sie spinam i stresuje i apelowal o branie oddechow i uspokojenie sie

[Caro_Carolla]

Napisane przez Oska87

Eh, no tak bywa, co zrobisz? Jeszcze ze tak powiem inaczej jak wiesz ze problem nie leży tylko u Ciebie, poza tym powiem tak patrząc na swoje doświadczenia, gdzie w zyciu bym nie przypuszczała ze taki kryzys nas chwyci w trakcie ciąży, i to nie jest tak że mamy jakieś wielkie problemy, tylko codzienność nagle po informacji o ciąży to jakiś koszmar, mimo że mieszkamy ze sobą ponad dwa lata, i też jesteśmy 30+ oboje, to ja Ci powiem mam mega obawy co będzie zas, bo jednak 99% które znam, każda ma kryzys po urodzeniu dziecka a ja już teraz chwilami wymiękam, teraz też rozmawialiśmy długo ze albo się dogadamy sami, albo będziemy płacić żeby terapeuta nam pomógł się dogadac. mimo wszystko trzymam kciuki!

Wysłane z mojego SM-M317F przy użyciu Tapatalka

Przykro, ze tyle sie czeka na dziecko, planuje a potem kiedy sie to ma jest kryzys. Przykro, ze Ty musisz, sie tym stresowac.
Troche tak jest jak mówisz, ze poza identyfikowaniem sie z TZ w problemie, to w sumie nie moj problem biologicznie a ja rezygnuje z dziecka jesli on sie nie ogarnie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 22:49 ---------- Poprzedni post napisano o 22:43 ----------

Napisane przez natkurka

Izan - ja tez zylam normalnie do pozytywnego testu- pilam piwko, jadlam nawet surowe mieso etc. Wychodzilam z zalozenia ze zyje normalnie. Nic zlego nie moze sie stac na tak wczesnym etapie. Wiele kobiey dowiaduje sie o ciąży nawet w 5-6 tygodniu.

Caro -rozumiem Twoje poczucie. Mało tego ze wszyscy na około zachodza w ciaze to jeszcze sama dokladnie nie wiesz na czym stoisz bo gdybys widziala jasna poprawe partnera i ze ceujecie razem do jednej bramki a nie tylko gadacie to byloby ci łatwiej.

Oska- tak my chodzilismy osobno na terapie tak behawioralno poznawcza a pozniej poszlismy wspolnie. Juz osobne terapie duzo daja czlowiekowi a taka wspolna to wogole jest suuuper i polecam kazdemu. Wystarczy jedno spotkanie na miesiac ( my tak mamy). Doszlismy do porozumienia bo wkoncu jedno drugiego zaczelo sluchac i rozumiec. Teraz jest znaaacznie lepiej a w ciazy to mąż wogole sie stara. U mnie ciąża to zero wahan nastrojów. Serio. Jestem az zanadto opanowana, aż mąż mowi ze czuje jak przez ciąże „ wydoroslalam” bo sie nie czepiam o bzdury itp polecam terapie kazdemu. Nawet jak sie w zwiazku uklada to warto porozmawiac z kims obcym i stanac troche z boku.

Dzis gadalismy o tym, ze on ma sie tak nie emocjonowac tym wszystkim i nie brac tego tak mega do siebie. Sam zagadal o tym i pytal jak rozumiec te wyniki i czemu wszystkie mozliwe parametry sa zle. Mowilam mu ze ma do tego podejść jak do kazdego problemu zdrowia bo jak ktos ma chora warobe to szuka alternatyw leczenia i nie czeka wieki ze moze sama sie wyleczy. Chyba troche to rozluznilo temat i pogadamy co dalej.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Oska87]

Napisane przez Caro_Carolla

Przykro, ze tyle sie czeka na dziecko, planuje a potem kiedy sie to ma jest kryzys. Przykro, ze Ty musisz, sie tym stresowac.
Troche tak jest jak mówisz, ze poza identyfikowaniem sie z TZ w problemie, to w sumie nie moj problem biologicznie a ja rezygnuje z dziecka jesli on sie nie ogarnie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 22:49 ---------- Poprzedni post napisano o 22:43 ----------

Dzis gadalismy o tym, ze on ma sie tak nie emocjonowac tym wszystkim i nie brac tego tak mega do siebie. Sam zagadal o tym i pytal jak rozumiec te wyniki i czemu wszystkie mozliwe parametry sa zle. Mowilam mu ze ma do tego podejść jak do kazdego problemu zdrowia bo jak ktos ma chora warobe to szuka alternatyw leczenia i nie czeka wieki ze moze sama sie wyleczy. Chyba troche to rozluznilo temat i pogadamy co dalej.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No właśnie my dzisiaj też pogadali, zobaczymy ile z tego się przeniesie do rzeczywistości. Nakturko tak jak mowisz stres jest najgorszy, nawet jego siostra nam to mowila, że szczesliwa mama to szczęśliwe dziecko, dzisiaj też poruszyłam ten temat, że co innego jak ja sobie coś ubzduram i przyczepie, a zupełnie nie rozumiem dlaczego on czasem celowo mnie wnerwia, przytaczając słowa jego własnej siostry. Powiedzialam albo się sami dogadamy, albo będziemy płacić terapeucie który nam w tym pomoże, innego wyjścia nie ma. Może cokolwiek dotarło, okaze się na dniach.
Caro No to jest piękna nadzieja, że w końcu Twoim też wstrząśnie co nie co, i wezmie się sam za siebie.
Szczerze podziwiam Twoje podejście, bo ja mam chwile kiedy mnie to przerasta wszystko, a gdyby na etapie starań było jak u Ciebie, nie wiem czy bym brnęła w to dalej. Dobrze ze chociaz nadzieją się tli. Tym bardziej że to on głównie chcial dziecka jak pamietam, i u mnie to samo. Sam mnie naciskał jakos pol roku miesiac w miesiac mówiąc że mam odkleić te cholerne plastry, odkleiłam, udało się, i co? Zamiast cieszyć się wspólnie, to my coraz bardziej się nie znosimy... ale u nas tez światełko nadziei si tli. Miejmy nadzieję że wszystkie z nas, naprostuja wszystko sobie i doczekają prędzej czy później, szczęśliwych chwil z maluszkami tego nam życzę.

Wysłane z mojego SM-M317F przy użyciu Tapatalka

[Caro_Carolla]

Napisane przez Oska87

No właśnie my dzisiaj też pogadali, zobaczymy ile z tego się przeniesie do rzeczywistości. Nakturko tak jak mowisz stres jest najgorszy, nawet jego siostra nam to mowila, że szczesliwa mama to szczęśliwe dziecko, dzisiaj też poruszyłam ten temat, że co innego jak ja sobie coś ubzduram i przyczepie, a zupełnie nie rozumiem dlaczego on czasem celowo mnie wnerwia, przytaczając słowa jego własnej siostry. Powiedzialam albo się sami dogadamy, albo będziemy płacić terapeucie który nam w tym pomoże, innego wyjścia nie ma. Może cokolwiek dotarło, okaze się na dniach.
Caro No to jest piękna nadzieja, że w końcu Twoim też wstrząśnie co nie co, i wezmie się sam za siebie.
Szczerze podziwiam Twoje podejście, bo ja mam chwile kiedy mnie to przerasta wszystko, a gdyby na etapie starań było jak u Ciebie, nie wiem czy bym brnęła w to dalej. Dobrze ze chociaz nadzieją się tli. Tym bardziej że to on głównie chcial dziecka jak pamietam, i u mnie to samo. Sam mnie naciskał jakos pol roku miesiac w miesiac mówiąc że mam odkleić te cholerne plastry, odkleiłam, udało się, i co? Zamiast cieszyć się wspólnie, to my coraz bardziej się nie znosimy... ale u nas tez światełko nadziei si tli. Miejmy nadzieję że wszystkie z nas, naprostuja wszystko sobie i doczekają prędzej czy później, szczęśliwych chwil z maluszkami tego nam życzę.

Wysłane z mojego SM-M317F przy użyciu Tapatalka

U mnie to chyba trochę tak, że ja sama nie wiem co mam ze, soba zrobic, jakie decyzje podejmować i co dalej. Jeszcze mam pamieci entuzjazm, ze odstawiamy tabsy i to jak wierzylismy kazdego miesiaca ze sie uda. Jeszcze z innej strony to wiem jak TZ sie zajmuje dziecmi z rodziny i znajomych i mam nadzieję ze tu bysmy sobie poradzili. Z innej strony widze historię jak Twoja ze faceci chca a potem zapal mija. Trudne to wszystko. Zobaczymy czy on sie ogarnie troche, zredukuje cukier itp i co lekarz zaproponuje.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[maja5433]

Napisane przez Oska87

No właśnie my dzisiaj też pogadali, zobaczymy ile z tego się przeniesie do rzeczywistości. Nakturko tak jak mowisz stres jest najgorszy, nawet jego siostra nam to mowila, że szczesliwa mama to szczęśliwe dziecko, dzisiaj też poruszyłam ten temat, że co innego jak ja sobie coś ubzduram i przyczepie, a zupełnie nie rozumiem dlaczego on czasem celowo mnie wnerwia, przytaczając słowa jego własnej siostry. Powiedzialam albo się sami dogadamy, albo będziemy płacić terapeucie który nam w tym pomoże, innego wyjścia nie ma. Może cokolwiek dotarło, okaze się na dniach.
Caro No to jest piękna nadzieja, że w końcu Twoim też wstrząśnie co nie co, i wezmie się sam za siebie.
Szczerze podziwiam Twoje podejście, bo ja mam chwile kiedy mnie to przerasta wszystko, a gdyby na etapie starań było jak u Ciebie, nie wiem czy bym brnęła w to dalej. Dobrze ze chociaz nadzieją się tli. Tym bardziej że to on głównie chcial dziecka jak pamietam, i u mnie to samo. Sam mnie naciskał jakos pol roku miesiac w miesiac mówiąc że mam odkleić te cholerne plastry, odkleiłam, udało się, i co? Zamiast cieszyć się wspólnie, to my coraz bardziej się nie znosimy... ale u nas tez światełko nadziei si tli. Miejmy nadzieję że wszystkie z nas, naprostuja wszystko sobie i doczekają prędzej czy później, szczęśliwych chwil z maluszkami tego nam życzę.

Wysłane z mojego SM-M317F przy użyciu Tapatalka

o co Cie wnerwia? faceci
dawaj Oska znac po polowkowych, to dzis?

[natkurka]

Napisane przez Caro_Carolla

U mnie to chyba trochę tak, że ja sama nie wiem co mam ze, soba zrobic, jakie decyzje podejmować i co dalej. Jeszcze mam pamieci entuzjazm, ze odstawiamy tabsy i to jak wierzylismy kazdego miesiaca ze sie uda. Jeszcze z innej strony to wiem jak TZ sie zajmuje dziecmi z rodziny i znajomych i mam nadzieję ze tu bysmy sobie poradzili. Z innej strony widze historię jak Twoja ze faceci chca a potem zapal mija. Trudne to wszystko. Zobaczymy czy on sie ogarnie troche, zredukuje cukier itp i co lekarz zaproponuje.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Caro ale to zawsze tak jest. Facetom zawsze troche zapal mija bo dziecko to obowiazki. Mój mąż wydaje sie byc bardzo odpowiedzialny, duzo mowi o tym jakby chcial dzieci zywic, jak wychowywac, ze bedzie mniej pracowal itp ale ja to wszystko biore przez palce z tego wzgledu ze wiem ze jednak opieka nad dzieckiem jest bardziej po Naszej stronie bo karmimy, usupiamy etc. I fajnie sie mówi teraz z perspektywy kiedy mały jest w brzucha a jak dojdzie niewyspanie zmeczenie to entuzjazm odpadnie. Cudzymi dziecmi sie inaczej opiekuje i moj mąż jest cudowny dla innych dzieci ale tez wiem ze ma duzo energii bo te dzieciaki widuje tylko np na kilka dni jak do Nas przyjadą na ferie itp. Wtedy mocno sie angazuje w zabawianie ich, karmienie itp ale wiem ze ma wizje ze oni wyjada i on odpocznie. Daj Boże zeby przy Naszym dziecku w 100% był taki ale jednak uwazam ze oboje bedziemy zmeczeni i ten entuzjazm troche opadnie. Nie mniej za 10 lat jak jestesmy razem i jak go poznalam to wiem ze nie pozwoli zebym calkowicie to ja sie dzieckiem zajmowala i bedzie chcial brac czynny udzial w wychowaniu

[Oska87]

Napisane przez maja5433

o co Cie wnerwia? faceci

dawaj Oska znac po polowkowych, to dzis?

Dużo rzeczy, ale dlugo wczoraj rozmawialiśmy i tak jak mówiłam, zobaczymy czy coś się zmieni, tak, właśnie jadę, dam dam.

Wysłane z mojego SM-M317F przy użyciu Tapatalka

[natkurka]

Napisane przez Oska87

Dużo rzeczy, ale dlugo wczoraj rozmawialiśmy i tak jak mówiłam, zobaczymy czy coś się zmieni, tak, właśnie jadę, dam dam.

Wysłane z mojego SM-M317F przy użyciu Tapatalka

Oska rozmowy pomagaja na chwile. Twoj facet nie jest swiadomy zagrozen jakie wplywaja na wasze dziecko podczas stresu. Przy kolejnej klotni gdyby celowo cie zaczepial czy prowokowal klotnie to wyszlabym ostentacyjnie na spacer trzaskajac drzwiami tak zeby popamietal bo zdrowie Waszego dziecka jest najwazniejsze. Ciąża to nie czas na jakieś wyrzucanie sobie roznych rzeczy itp . Mój mąż zakladam ze w wielu sytuacjach tez by chcial postawic na swoim bo ja sie przyznaje ze czasem przeginam z wynyslaniem roznych rzeczy ale wycofuje sie i mowi okej bo wie ze bez sensu sie klocic teraz w tym stanie. Napewno by mi przemowil do rozsadku ale stwierdza ze w sumie teraz jego syn i jego zdrowie ( tez psychiczne) jest najwazniejsze

[Oska87]

Napisane przez natkurka

Oska rozmowy pomagaja na chwile. Twoj facet nie jest swiadomy zagrozen jakie wplywaja na wasze dziecko podczas stresu. Przy kolejnej klotni gdyby celowo cie zaczepial czy prowokowal klotnie to wyszlabym ostentacyjnie na spacer trzaskajac drzwiami tak zeby popamietal bo zdrowie Waszego dziecka jest najwazniejsze. Ciąża to nie czas na jakieś wyrzucanie sobie roznych rzeczy itp . Mój mąż zakladam ze w wielu sytuacjach tez by chcial postawic na swoim bo ja sie przyznaje ze czasem przeginam z wynyslaniem roznych rzeczy ale wycofuje sie i mowi okej bo wie ze bez sensu sie klocic teraz w tym stanie. Napewno by mi przemowil do rozsadku ale stwierdza ze w sumie teraz jego syn i jego zdrowie ( tez psychiczne) jest najwazniejsze

No właśnie, zobaczymy, na ile wczorajsza rozmowa przyniesie rezultat. W końcu zależy nam na sobie, zdecydowaliśmy się powiększyć rodzine. Zdarzyło się już, że wyszła trzaskając drzwiami. Ale jestem zwolennikiem raczej wyjaśniania niż takiego zachowania. No zobaczymy

Wysłane z mojego SM-M317F przy użyciu Tapatalka

[natkurka]

Oska dawaj znac jak tam twoje polowkowe. Ja mialam wczoraj wizyte i wszystko okej kupilam z tej okazji nawet pierwsze body. Ogolnie z wyprawki nie mam NIC i nic nie kupuje bo planujemy przeprowadzke wiec nawet nie mam gdzie tego trzymac. Moze w styczniu zrobie intensywne zakupy. Dzisiaj podjade spytac o wozki. Znajomi maja na sprzedaz Cybexa w dobrej cenie ale z racji tego ze nie mam zypelnie rozeznania to chce sobie poogladac rozne wozki. Slyszalam tez ze na nowy wozek sie czeka wiec zobaczymy. Tylko ten temat chcialabym ogarnac wczesniej. Cala wyprawke planuje zrobic hurtowo w kilka dni. Usiasc i zamawiac wszystkie rzeczy z listy

Aa i zaczal sie u mnie doslownie z dnia na dzien pojawiac brzuch ciązowy lekarka mowila ze w 16-17 tygodniu serio brzuch pojawia sie z dnia na dzien B6E2BE75-F09C-409E-A063-BCAF7AD3B659.jpg

[maja5433]

Napisane przez natkurka

Oska dawaj znac jak tam twoje polowkowe. Ja mialam wczoraj wizyte i wszystko okej kupilam z tej okazji nawet pierwsze body. Ogolnie z wyprawki nie mam NIC i nic nie kupuje bo planujemy przeprowadzke wiec nawet nie mam gdzie tego trzymac. Moze w styczniu zrobie intensywne zakupy. Dzisiaj podjade spytac o wozki. Znajomi maja na sprzedaz Cybexa w dobrej cenie ale z racji tego ze nie mam zypelnie rozeznania to chce sobie poogladac rozne wozki. Slyszalam tez ze na nowy wozek sie czeka wiec zobaczymy. Tylko ten temat chcialabym ogarnac wczesniej. Cala wyprawke planuje zrobic hurtowo w kilka dni. Usiasc i zamawiac wszystkie rzeczy z listy

Aa i zaczal sie u mnie doslownie z dnia na dzien pojawiac brzuch ciązowy lekarka mowila ze w 16-17 tygodniu serio brzuch pojawia sie z dnia na dzien Załącznik 7782124

Natkurka ale slicznie wygladasz!

[Oska87]

Napisane przez natkurka

Oska dawaj znac jak tam twoje polowkowe. Ja mialam wczoraj wizyte i wszystko okej kupilam z tej okazji nawet pierwsze body. Ogolnie z wyprawki nie mam NIC i nic nie kupuje bo planujemy przeprowadzke wiec nawet nie mam gdzie tego trzymac. Moze w styczniu zrobie intensywne zakupy. Dzisiaj podjade spytac o wozki. Znajomi maja na sprzedaz Cybexa w dobrej cenie ale z racji tego ze nie mam zypelnie rozeznania to chce sobie poogladac rozne wozki. Slyszalam tez ze na nowy wozek sie czeka wiec zobaczymy. Tylko ten temat chcialabym ogarnac wczesniej. Cala wyprawke planuje zrobic hurtowo w kilka dni. Usiasc i zamawiac wszystkie rzeczy z listy

Aa i zaczal sie u mnie doslownie z dnia na dzien pojawiac brzuch ciązowy lekarka mowila ze w 16-17 tygodniu serio brzuch pojawia sie z dnia na dzien Załącznik 7782124

No u nas podobnie było z brzuszkiem, a teraz codziennie większy dosłownie, gole się co dwa dni od lat, a wczoraj miałam spory problem żeby cokolwiek zobaczyć
No prenatalne super, wszystko ok, dzidzia z wymiarów starsza o tydzień, w życiu bym nie powiedziała, że dźwigam już 450g No ja właśnie zaczynam powoli ostro, roznie bywa, czasem nagle wychodzą kwiatki ze trza leżeć, ja zakladam przełom stycznia/lutego ze juz będzie wsio poprane i przygotowane, czekac na małą. A najdalej połowa lutegobym chciała mieć wsio dosłownie na tip top mnie polozna mowila ze najwazniejsze donosić do 25.02 więc nie wiem czy nie przyspieszę tych przygotowań bo to rowno 37tc będzie.

Wysłane z mojego SM-M317F przy użyciu Tapatalka

[natkurka]

Super ze wszystko okej Oska

[wredna_loszka]

Ale fajnie się to czyta dziewczyny, że wszystko z waszymi fasolkami jest ok

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[maja5433]

Napisane przez Oska87

No u nas podobnie było z brzuszkiem, a teraz codziennie większy dosłownie, gole się co dwa dni od lat, a wczoraj miałam spory problem żeby cokolwiek zobaczyć
No prenatalne super, wszystko ok, dzidzia z wymiarów starsza o tydzień, w życiu bym nie powiedziała, że dźwigam już 450g No ja właśnie zaczynam powoli ostro, roznie bywa, czasem nagle wychodzą kwiatki ze trza leżeć, ja zakladam przełom stycznia/lutego ze juz będzie wsio poprane i przygotowane, czekac na małą. A najdalej połowa lutegobym chciała mieć wsio dosłownie na tip top mnie polozna mowila ze najwazniejsze donosić do 25.02 więc nie wiem czy nie przyspieszę tych przygotowań bo to rowno 37tc będzie.

Wysłane z mojego SM-M317F przy użyciu Tapatalka

super ze wszystko dobrze

Kochane Dziewczyny 2 pytania:
- czy uprawialyscie seks we wczesnej ciazy? my w sumie kontynuujemy jak gdyby nigdy nic ale dzis mialam jakis dziwny bol i sie wystraszylam :O ale zadnych plamien czy krwawien.
- czy jak wczoraj mialam nudnosci, a dzis juz nie, to nie swiadczy o niczym zlym? potrzebuje wsparcia i oparcia bo zaczynam wariowac

[Oska87]

Napisane przez maja5433

super ze wszystko dobrze

Kochane Dziewczyny 2 pytania:
- czy uprawialyscie seks we wczesnej ciazy? my w sumie kontynuujemy jk gdyby nigdy nic ale dzis mialam jakis dziwny bol i sie wystraszylam :O ale zadnych plamien czy krwawien.
- czy jak wczoraj mialam nudnosci, a dzis juz nie, to nie swiadczy o niczym zlym? potrzebuje wsparcia i oparcia bo zaczynam wariowac

Tak, Sex jest zdrowy nawet w ciąży poki nie masz przeciwskazań od lekarza to spoko, mdłości Też nie są żadnym wyznacznikiem. Ja ich miałam bardzo mało, prawie wcale więc na lajcie trzymam kciuki żeby wszystko u Ciebie przebiegało pomyślnie

Wysłane z mojego SM-M317F przy użyciu Tapatalka

[Caro_Carolla]

W temacie sexu. Moj TZ wczoraj wyglaszal teorie na temat seksu w ciazy ze to takie strasznie dziwne, ze on tam bedzie cos wkladal a tam dziecko spi 🥴 Oczywiscie teoria dotykania go... Pogratulowalam samooceny w kwestii wielkosci sprzetu i odeslalam do ksiazki od biologii. Do tego histore z cyklu, a koledzy mowili... Jeden z nich sie kochal z zona i polozyl jej reke na brzychu a on sie ruszal. I to byla puenta tej dramatycznej historii. Juz czuje jak moje zycie seksualne legnie w gruzach 🥴 Niby mowi sie ze dobrze rozmawiac ale mam wątpliwości 🤣

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ateris]

A ja miałam konsultacje z endo wyników hormonów i dostałam euthyrox na to moje tsh. No i tyle. Działamy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[wredna_loszka]

Napisane przez Caro_Carolla

W temacie sexu. Moj TZ wczoraj wyglaszal teorie na temat seksu w ciazy ze to takie strasznie dziwne, ze on tam bedzie cos wkladal a tam dziecko spi 🥴 Oczywiscie teoria dotykania go... Pogratulowalam samooceny w kwestii wielkosci sprzetu i odeslalam do ksiazki od biologii. Do tego histore z cyklu, a koledzy mowili... Jeden z nich sie kochal z zona i polozyl jej reke na brzychu a on sie ruszal. I to byla puenta tej dramatycznej historii. Juz czuje jak moje zycie seksualne legnie w gruzach 🥴 Niby mowi sie ze dobrze rozmawiac ale mam wątpliwości 🤣

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Haha te chłopy

Dziewczyny, jeśli seks i owulacja była 22 i 23 października to wyjdzie już coś z testów?
Mam od 3 dni dziwne bóle w podbrzuszu, trochę jak na okres.... Zastanawiam się, czy mogę wziąć normalnie jakieś tabletki przeciw bólowe i czy to możliwe żeby objawy przed okresem zaczęły się już 12 dni przed ech....

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[maja5433]

Napisane przez wredna_loszka

Haha te chłopy

Dziewczyny, jeśli seks i owulacja była 22 i 23 października to wyjdzie już coś z testów?
Mam od 3 dni dziwne bóle w podbrzuszu, trochę jak na okres.... Zastanawiam się, czy mogę wziąć normalnie jakieś tabletki przeciw bólowe i czy to możliwe żeby objawy przed okresem zaczęły się już 12 dni przed ech....

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

ja jesli ufac mojej owulacji wg kalendarzyka, to pierwszy test + mialam 11dnia popoludniu...

[ateris]

Napisane przez wredna_loszka

Haha te chłopy

Dziewczyny, jeśli seks i owulacja była 22 i 23 października to wyjdzie już coś z testów?
Mam od 3 dni dziwne bóle w podbrzuszu, trochę jak na okres.... Zastanawiam się, czy mogę wziąć normalnie jakieś tabletki przeciw bólowe i czy to możliwe żeby objawy przed okresem zaczęły się już 12 dni przed ech....

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Powinno już wyjść

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[natkurka]

Heheheh seks w ciazy jest okej jesli nie ma przeciwskazan, my akurat mielismy bo mialam krwiaka. Krwiaki w ciazy sa baaaardzo częste i faktycznie jak rozmawialam z kolezankami to tez je mialy. Lekarka mowila zeby sie powstrzymac bo seks to skurcze macicy i zeby odpuscic. Ja chyba bym poczekala do wizyty u lekarza.

Mi akurat ta wstrzemiezliwosc mega pasowala bo dla mnie sex w ciazy moglby nie istniec chociaz mialam jakies przeblyski libido. Ja ogolnie zawsze mialam niskie libido ale serio w ciazy nie umiem w sexy. Bede rozmawiac o tym z moja Pania psycholog ale autentycznie dla mnie to takie dziwne odczucie bo jakos w momencie ciazy patrze na siebie jako na matke tego dzidziusia i mowilam mezowi ze czuje sie jakbysmy byli we trojke. Mąż to rozumie, do zblizen dochodzi ale niezbyt czesto. Wydaje mi sie ze dla męża to jest duuuzo normalniejsza sprawa, moze dlatego ze to moje cialo? Nie wiem nie mniej libido -100 . Ale jak ktos ma ochote to jak najbardziej. Jesli nie ma przeciwskazan to tu jazda

Caro rozbawil mnie ten tekst o twoim partnerze i twoj komentarz o jego męskosci haha ale ja tez mowilam męzowi w formie zartu ze nie bedzie mi dziecka szturchal.


Maja - koncert objawow jest zupelnie normalny. Raz sa raz ich zupelnie nie ma. Nie przejmuj sie tym.

[wredna_loszka]

Dzięki dziewczyny dzisiaj mam wolny dzień, zaraz jadę na zakupy to kupię test.
Mam dziwne podejście teraz, bo zawsze byłam sceptycznie nastawiona do posiadania dzieci i na zasadzie "będzie to będzie.... Kiedyś", ale odkąd odłożyliśmy antykoncepcję, to np. czuję w środku, że chciałabym żeby się udało i że nie jest już mi to takie obojętne

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[natkurka]

Kazda tak ma ja tez mialam podejscie ze okej uda sie j fajnie ale jak czlowiek zaczyna sie starac to juz jakby zaczyna bardziej zalezec

[maja5433]

dzis nie mam nudnosci za to mam taki apetyt ze to jakas masakra, wszystko bym zjadla

jestem juz po sniadniu, drugim sniadaniu i obiedzie :/

[natkurka]

Ojjj apetyt w ciazy to moja zmora… psychicznie mnie wykancza ten temat i mowie to wprost. Nadaje sie chyba to na jakas osobna sesje terapeutyczna ogolnie ja nie lubie jesc. Dla mnie jedzenie to koniecznosc a nie przyjemnosc. Przed ciaza jadlam 3 razy dziennie bo na wiecej nie mialam ani sily ani ochoty. Juz chyba to pisalam ale moim marzeniem by bylo wziecie jakiejs tabletki z rana ktora by mnie nasycila na reszte dnia. Nigdy nie mam ochoty na nic, nie lubie probowac etc. Naprawde gdybym mogla chcialabym odzywiac sie tlenem i sloncem

No i masz ci los. Od poczatku ciazy mam tak wilczy aptety ze nieraz z tego powodu plakalam. Na poczatku myslalam ze to wina tabletek na tarczyce bo w ciazy nagle musialam zaczac je brac ale Pani ginekolog powiedziala ze to przypadlosc w ciazy. Mi naprawde chce sie plakac bo ja jestem CAŁY CZAS glodna. Ja juz nie wiem co mam jesc bo przestaje miec ochote na cokolwiek. Niestety zaczelam sie lekko glodzic tzn nie tak doslownie bo jem sniadanie obiad kolacje i jakies przekaski ale mój syn to chyba odkurzacz bo w zasadzie moglabym jesc caly czas a niestety nie mam ani sily ani ochoty ciagle czegos przygotowywac wiec zdarza mi sie chodzic goodnej wyszly mi przez to ketony w moczu ale co ja moge poradzic. Jadlabym ale przysiegam ze juz nie mam pomyslu na to co mam jesc. Jem owoce, warzywa, kanapki makarony, sery etc a jestem caly czas GLODNA. Dla osoby takiej jak ja ktora traktowala jedzenie jak ostatecznosc to naprawde okropna przypadlosc ciazowa

[maja5433]

Napisane przez natkurka

Ojjj apetyt w ciazy to moja zmora… psychicznie mnie wykancza ten temat i mowie to wprost. Nadaje sie chyba to na jakas osobna sesje terapeutyczna ogolnie ja nie lubie jesc. Dla mnie jedzenie to koniecznosc a nie przyjemnosc. Przed ciaza jadlam 3 razy dziennie bo na wiecej nie mialam ani sily ani ochoty. Juz chyba to pisalam ale moim marzeniem by bylo wziecie jakiejs tabletki z rana ktora by mnie nasycila na reszte dnia. Nigdy nie mam ochoty na nic, nie lubie probowac etc. Naprawde gdybym mogla chcialabym odzywiac sie tlenem i sloncem

No i masz ci los. Od poczatku ciazy mam tak wilczy aptety ze nieraz z tego powodu plakalam. Na poczatku myslalam ze to wina tabletek na tarczyce bo w ciazy nagle musialam zaczac je brac ale Pani ginekolog powiedziala ze to przypadlosc w ciazy. Mi naprawde chce sie plakac bo ja jestem CAŁY CZAS glodna. Ja juz nie wiem co mam jesc bo przestaje miec ochote na cokolwiek. Niestety zaczelam sie lekko glodzic tzn nie tak doslownie bo jem sniadanie obiad kolacje i jakies przekaski ale mój syn to chyba odkurzacz bo w zasadzie moglabym jesc caly czas a niestety nie mam ani sily ani ochoty ciagle czegos przygotowywac wiec zdarza mi sie chodzic goodnej wyszly mi przez to ketony w moczu ale co ja moge poradzic. Jadlabym ale przysiegam ze juz nie mam pomyslu na to co mam jesc. Jem owoce, warzywa, kanapki makarony, sery etc a jestem caly czas GLODNA. Dla osoby takiej jak ja ktora traktowala jedzenie jak ostatecznosc to naprawde okropna przypadlosc ciazowa

jak mozna nie lubic jesc? :O ojaaa jestes wyjatkowa Natkurka ale w ciazy pieknie wygladasz, i poszlo to tylko w brzuszek chyba? idealnie.
ja po 3 posilkach dzis a czuje glod staram sie do 16 wytrzymac jednak, nie moge jesc co godzine... ja za to uwielbiam jesc i boje sie efektow bo szybko tyje :O

---------- Dopisano o 15:15 ---------- Poprzedni post napisano o 14:54 ----------

Napisane przez wredna_loszka

Dzięki dziewczyny dzisiaj mam wolny dzień, zaraz jadę na zakupy to kupię test.
Mam dziwne podejście teraz, bo zawsze byłam sceptycznie nastawiona do posiadania dzieci i na zasadzie "będzie to będzie.... Kiedyś", ale odkąd odłożyliśmy antykoncepcję, to np. czuję w środku, że chciałabym żeby się udało i że nie jest już mi to takie obojętne

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

daj znac!

[natkurka]

No nie lubie jesc naprawde.. cale zycie bylam wrecz skrajnie szczupla z tego powodu ze jedzenie moglobu dlq mnie nie istniec. Pozniej w pandemii przytulam bo zero ruchu tylko biurko kanapa a teraz od poczatku ciazy przytylam 5kg (17tc) ale apetyt mam taki ze moglabym jesc 3 obiady dziennie z tym ze nie mam na nie ochoty i jestem w☠☠☠☠iona ze musze je przygotowywac

[wredna_loszka]

Napisane przez maja5433

jak mozna nie lubic jesc? :O ojaaa jestes wyjatkowa Natkurka ale w ciazy pieknie wygladasz, i poszlo to tylko w brzuszek chyba? idealnie.
ja po 3 posilkach dzis a czuje glod staram sie do 16 wytrzymac jednak, nie moge jesc co godzine... ja za to uwielbiam jesc i boje sie efektow bo szybko tyje :O

---------- Dopisano o 15:15 ---------- Poprzedni post napisano o 14:54 ----------



daj znac!

Niestety, jedna kreska ️

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[natkurka]

Napisane przez wredna_loszka

Niestety, jedna kreska ️

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

A ktory to dzien cyklu? Moze rano cos wyjdzie? Ile masz tych testow??