Wymarzony pierścionek część XVII :)- saga nie tylko o pierścionkach;)

[dorinka30]

Napisane przez ButterBear

Asiuk, no co Ty?
Ja nie wiem jakie są realia finansowe wsród architektów...ale kobieto,szukaj nowej pracy. Wkurzasz się na pracę i jeszcze zarabiasz kiepsko. To chyba wystarczające powody, żeby poszukać czegoś nowego!

Generalnie to ja w ogóle nie wiem jakie są realia zarobkowe. Dziewczyny, ile np. zarabia pracownik biurowy w W-wie?

To wszystko zależy, wiadomo od firmy i farta często - ale moim zdaniem 2000 zł. netto to minimum

[ButterBear]

Napisane przez dorinka30

To wszystko zależy, wiadomo od firmy i farta często - ale moim zdaniem 2000 zł. netto to minimum

Ale to i tak nie jest jakaś szalona, dzika kwota, nie? Kurcze, życie tyle kosztuje...a wszyscy chcą płacić jak najmarniej...

[dorinka30]

Napisane przez ButterBear

Ale to i tak nie jest jakaś szalona, dzika kwota, nie? Kurcze, życie tyle kosztuje...a wszyscy chcą płacić jak najmarniej...

Dokładnie tak, wszystko kosztuje a pracodawcy udają, że nie znają realiów życia. Sami jak najlepiej chcieliby żyć a pracowników mieć za przysłowiowe grosze
Generalnie kiedyś w W-wie były lepsze zarobki, ale co tu kryć migracja z całej Polski jest tak duża, że co niektórzy psują rynek poprzez godzenie się właśnie na zaniżone stawki Sama nie jestem rodowitą warszawianką więc może nie powinnam tak mówić, ale widzę że przez lata sytuacja zmienia się bardzo na minus

[jodie]

ciekawostka : http://allegro.pl/item867376282_bal_...y.html#gallery

Asiuk zgadzam się z dziewczynami - szukaj pracy za normalną kasę i w normalnych warunkach !

[ButterBear]

Napisane przez dorinka30

Dokładnie tak, wszystko kosztuje a pracodawcy udają, że nie znają realiów życia. Sami jak najlepiej chcieliby żyć a pracowników mieć za przysłowiowe grosze
Generalnie kiedyś w W-wie były lepsze zarobki, ale co tu kryć migracja z całej Polski jest tak duża, że co niektórzy psują rynek poprzez godzenie się właśnie na zaniżone stawki Sama nie jestem rodowitą warszawianką więc może nie powinnam tak mówić, ale widzę że przez lata sytuacja zmienia się bardzo na minus

No właśnie... to tak jak gadka, że na Śląsku się najlepiej zarabia, tyle pieniędzy, najlepsze zarobki w Polsce...a wystarczy spojrzeć, jakie jest bezrobocie, jaka jest bieda na ulicach....ja nie mówię o opiniach ludzi, bo wiadomo, że każdy chciałby zarabiać więcej...ale np. moja kumpela pracowała jako sekretarka i zarabiała 1100 zł netto...i wcale się nie kwapiła, żeby zmieniać pracę...bo twierdziła, że więcej by nie dostała...to jest właśnie psucie rynku

[miskowa]

niezłe jodie

a ja mam inne pytanie. Próbowałyście kiedyś piec chleb?
Mam taką maszynkę od mamy tż, bo moja chciała wypróbować i dopiero ew. kupić.
No i tak sobie pomyślałam, czy by samej nie spróbować i nie upiec chleba. Pieczecie, może macie jakieś sprawdzone przepisy. Znalazłam coś co prawda na wizażu, ale jeszcze nie czytałam

[ButterBear]

Napisane przez miskowa

niezłe jodie

a ja mam inne pytanie. Próbowałyście kiedyś piec chleb?
Mam taką maszynkę od mamy tż, bo moja chciała wypróbować i dopiero ew. kupić.
No i tak sobie pomyślałam, czy by samej nie spróbować i nie upiec chleba. Pieczecie, może macie jakieś sprawdzone przepisy. Znalazłam coś co prawda na wizażu, ale jeszcze nie czytałam

Ale piec w tej maszynie do pieczenia chleba? To ja piekę, ale to przepsiów nie potrzeba, tylko specjalne mieszanki mąk i do tego można coś dodać najwyżej...

[asiuk]

Napisane przez dorinka30

Nie chce mi się w to wierzyć , szczerze to wydaje mi się, że w W-wie za takie pieniądze nikomu nie chciałoby się pracować po takim kierunku jak Twój.

Mój ex kończył na Poliechnice Warszawskiej architekturę właśnie - na studiach zarabiał sporo, robił projekty wnętrz- ogłaszał się normalnie w gazetach, teraz masz internet, poza tym udzielał
lekcji przygotowujących do egzaminu na architekturę . Teraz założył firmę z kolegą ze studiów to fakt, ale wcześniej nigdy nie narzekał

Czym się różni zrobienie takiego projektu dla kogoś od tego co robisz w pracy ?
A co z tymi uprawnieniami, kiedy je osiągniesz ?

Prywatnie to ja mogę co najwyżej wnętrza komuś zaprojektować, bez spraw konstrukcyjnych (takiej antresoli, jak u Ciebie, nie mogłabym zrobić). A w pracy? W pracy projektuję budynki, biurowce, wielorodzinne, z garażami podziemnymi. Mimo, że wiele pomysłów jest moich, to jestem mało samodzielna - raz, że nie mogę po prostu wziąć odpowiedzialności za to, co robię, a dwa - to są bardzo skomplikowane sprawy i szef musi sprawdzać to, co robię, bo sama bym sobie mogła nie poradzić jeszcze.

Żeby zdobyć uprawnienia, muszę pracować 2 lata w biurze projektowym i mieć roczną praktykę na budowie. No i właśnie to jest ten myk - pracodawca wie, że muszę gdzieś pracować, żeby coś zdobyć, więc może zaniżyć pensję.

Napisane przez ButterBear

Asiuk, no co Ty?
Ja nie wiem jakie są realia finansowe wsród architektów...ale kobieto,szukaj nowej pracy. Wkurzasz się na pracę i jeszcze zarabiasz kiepsko. To chyba wystarczające powody, żeby poszukać czegoś nowego!

Byłam na kilku forach architektów, czytałam o zarobkach i raczej jest kiepsko. W przedziale 1500 - 2000 zł netto pracują ludzie z niedużym doświadczeniem, w mniejszych firmach (których jest najwięcej), ok. 5000 zł to zarabiają ci z wieloletnim doświadczeniem, z uprawnieniami albo na dwóch etatach

Napisane przez jodie

Asiuk zgadzam się z dziewczynami - szukaj pracy za normalną kasę i w normalnych warunkach !

Jakoś boję się, że trafię jeszcze gorzej... Kumpela pracowała wcześniej w jednej pracowni, to wypłacano im pensje czasem z dwumiesięcznym opóźnieniem

[novocaine870]

Dzień dobry

zazdroszczę Wam takich weekendów u mnie za kilka tygodni minie rok od rozstania z Tż, a co za tym idzie rok bez seksu

Napisane przez miskowa

niezłe jodie

a ja mam inne pytanie. Próbowałyście kiedyś piec chleb?
Mam taką maszynkę od mamy tż, bo moja chciała wypróbować i dopiero ew. kupić.
No i tak sobie pomyślałam, czy by samej nie spróbować i nie upiec chleba. Pieczecie, może macie jakieś sprawdzone przepisy. Znalazłam coś co prawda na wizażu, ale jeszcze nie czytałam

Napisane przez ButterBear

Ale piec w tej maszynie do pieczenia chleba? To ja piekę, ale to przepsiów nie potrzeba, tylko specjalne mieszanki mąk i do tego można coś dodać najwyżej...

a ile dajesz drożdży ?
ja właśnie piekłam ostatnio i chyba dzisiaj też sobie upiekę-choć dla mnie ten chleb jest taki jakiś bez szału.

[ButterBear]

Napisane przez novocaine870

Dzień dobry

a ile dajesz drożdży ?
ja właśnie piekłam ostatnio i chyba dzisiaj też sobie upiekę-choć dla mnie ten chleb jest taki jakiś bez szału.

Ja daję ok. 3/4 paczki drożdży...paczka ma 7 g...

Bez szału mówisz...hmm...ja jak dodam oliwki, pomidory suszone, słonecznik i inne ziarna, to jest super

[dorinka30]

Napisane przez asiuk

Prywatnie to ja mogę co najwyżej wnętrza komuś zaprojektować, bez spraw konstrukcyjnych (takiej antresoli, jak u Ciebie, nie mogłabym zrobić). A w pracy? W pracy projektuję budynki, biurowce, wielorodzinne, z garażami podziemnymi. Mimo, że wiele pomysłów jest moich, to jestem mało samodzielna - raz, że nie mogę po prostu wziąć odpowiedzialności za to, co robię, a dwa - to są bardzo skomplikowane sprawy i szef musi sprawdzać to, co robię, bo sama bym sobie mogła nie poradzić jeszcze.

Żeby zdobyć uprawnienia, muszę pracować 2 lata w biurze projektowym i mieć roczną praktykę na budowie. No i właśnie to jest ten myk - pracodawca wie, że muszę gdzieś pracować, żeby coś zdobyć, więc może zaniżyć pensję.


Byłam na kilku forach architektów, czytałam o zarobkach i raczej jest kiepsko. W przedziale 1500 - 2000 zł netto pracują ludzie z niedużym doświadczeniem, w mniejszych firmach (których jest najwięcej), ok. 5000 zł to zarabiają ci z wieloletnim doświadczeniem, z uprawnieniami albo na dwóch etatach

Jakoś boję się, że trafię jeszcze gorzej... Kumpela pracowała wcześniej w jednej pracowni, to wypłacano im pensje czasem z dwumiesięcznym opóźnieniem

Rozumiem, że w takim razie musiałabys jeszcze rok tam przepracować gdzie teraz i później ta praktyka na budowie i wtedy masz papier ?
Masz pewność taką, czy po 2 letnim czasie Twój pracodawca wyda Ci odpowiedni papier, bo to też istotne, skoro leci w bambuko z pensją to ja bym się jakoś upewniła co do reszty
Kurcze w szoku jestem, mój ex to był jakiś fenomen w takim razie, utrzymywał się sam od II roku studiów, z tych fuch co pisałam i szło mu świetnie. Wprawdzie i tu jego myk/coś pamietam, że miał zaprzyjaźnione biuro projektowe, gdzie pieczętowano mu papier (po uprzednim sprawdzeniu) za oczywiście odpowiedni % gotówki w zalezności od projektu
Ja wiem, że to skomplikowane co robisz, ale przecież widzisz później na ile samodzielnie dałaś radę, ile było poprawek itp.masz w to wgląd?
bo może tylko Tobie się wydaje, że sama nie jesteś wystarczająco samodzielna .

Mimo wszystko zajęłabym się chociażby wnętrzami, sorry ale uważam, ze za mało zarabiasz na tym etecie mimo wszystko-choć faktycznie realiów obecnych kariery archirtektów nie znam, bo wypadłam z tego środowiska jakiś czas temu

[miskowa]

Napisane przez ButterBear

Ale piec w tej maszynie do pieczenia chleba? To ja piekę, ale to przepsiów nie potrzeba, tylko specjalne mieszanki mąk i do tego można coś dodać najwyżej...

Butter a te mieszanki mogę gdzieś w sklepie kupić czy tylko przez net?

Myślałam, że są przepisy normalne, ile czego trzeba dodać...

Napisane przez ButterBear

Ja daję ok. 3/4 paczki drożdży...paczka ma 7 g...

Bez szału mówisz...hmm...ja jak dodam oliwki, pomidory suszone, słonecznik i inne ziarna, to jest super

to napisz konkretnie, ile czego i jak to robić, prooooooszę
ja jestem raczej cienka, w ogóle niczego nie piekę z ciast, więc muszę mieć jak krowie na rowie.
Tak, chodzi mi o tą maszynkę do pieczenia, co to niby się wrzuca i samo się robi

[ButterBear]

Napisane przez miskowa

Butter a te mieszanki mogę gdzieś w sklepie kupić czy tylko przez net?

Myślałam, że są przepisy normalne, ile czego trzeba dodać...



to napisz konkretnie, ile czego i jak to robić, prooooooszę
ja jestem raczej cienka, w ogóle niczego nie piekę z ciast, więc muszę mieć jak krowie na rowie.
Tak, chodzi mi o tą maszynkę do pieczenia, co to niby się wrzuca i samo się robi

Co Ty, wszędzie te mieszanki są: ja kupuję w Tesco, w Kauflandzie...
O takie, tylko pojedyncze
http://www.mojegotowanie.pl/var/self...lyny_popup.jpg

Na opakowaniu napisali totalnie wszystko, czyli ile wlać wody na ile mąki i ile drożdży. Ja robię z 0,5 kg mąki zawsze.
Na paczce znajdziesz ile wlać wody, ile dać drożdży.
Wlewasz wodę, wsypujesz mąkę, sól, drożdże...do tego możesz dodać oliwki, ziarna, pomidory suszone, czosnek..co dusza zapragnie. I tyle. Włączasz maszynę...i czekasz aż się chlebek upiecze...
Ta maszyna jest fajna, bo można w niej robić brioszki, sama ugniata ciasta...

[miskowa]

Napisane przez ButterBear

Co Ty, wszędzie te mieszanki są: ja kupuję w Tesco, w Kauflandzie...
O takie, tylko pojedyncze
http://www.mojegotowanie.pl/var/self...lyny_popup.jpg

Na opakowaniu napisali totalnie wszystko, czyli ile wlać wody na ile mąki i ile drożdży. Ja robię z 0,5 kg mąki zawsze.
Na paczce znajdziesz ile wlać wody, ile dać drożdży.
Wlewasz wodę, wsypujesz mąkę, sól, drożdże...do tego możesz dodać oliwki, ziarna, pomidory suszone, czosnek..co dusza zapragnie. I tyle. Włączasz maszynę...i czekasz aż się chlebek upiecze...
Ta maszyna jest fajna, bo można w niej robić brioszki, sama ugniata ciasta...

Butter, co ty mi tu o brioszkach, jak ja jeszcze podstaw nie opanowałam.
Więc dzisiaj idę do marketu w poszukiwaniu mieszanek do chleba i zobaczymy, co z tego wyjdzie
dzięki za wskazówkę

[dorinka30]

No to i ja w temacie, czy te urządzenia do pieczenia jakieś firmowe macie ? Coś polecasz Butter ?

[miskowa]

Napisane przez dorinka30

No to i ja w temacie, czy te urządzenia do pieczenia jakieś firmowe macie ? Coś polecasz Butter ?

ja nie wiem, dostałam dla mojej mamy od mamy tż, żeby popróbowała, bo moja coś wspominała, że może chciałaby coś takiego a z tego co wiem, to u większości kolejny zbędny grat, który leży i się kurzy po kilku użyciach. Więc jej wzięłam, niech się pobawi i stwierdzi, czy nadal chce, czy nie
A że u rodziców będę dopiero za dwa tygodnie, to postanowiłam sama wypróbować przy okazji. Dam ci najwyżej znać już po, czy się udało i na czym to polega.

[ButterBear]

Napisane przez dorinka30

No to i ja w temacie, czy te urządzenia do pieczenia jakieś firmowe macie ? Coś polecasz Butter ?

Coś Ty, ja mam najtańszego no name'a z tesco i jestem b. zadowolona. Na prawdę fajna sprawa...a kosztował chyba ze 120 zł.
Są też droższe oczywiście...

[dorinka30]

Napisane przez miskowa

ja nie wiem, dostałam dla mojej mamy od mamy tż, żeby popróbowała, bo moja coś wspominała, że może chciałaby coś takiego a z tego co wiem, to u większości kolejny zbędny grat, który leży i się kurzy po kilku użyciach. Więc jej wzięłam, niech się pobawi i stwierdzi, czy nadal chce, czy nie
A że u rodziców będę dopiero za dwa tygodnie, to postanowiłam sama wypróbować przy okazji. Dam ci najwyżej znać już po, czy się udało i na czym to polega.

Ok. to czekam na Twoje sugestie i w ogóle na wnioski, czy warto czy nie, bo ja podobnie jak Ty nie lubię narobić się bez efektu

[Poemi]

Hej.

Masakrycznie się ten tydzień zaczyna

[asiuk]

Napisane przez dorinka30

Rozumiem, że w takim razie musiałabys jeszcze rok tam przepracować gdzie teraz i później ta praktyka na budowie i wtedy masz papier ?
Masz pewność taką, czy po 2 letnim czasie Twój pracodawca wyda Ci odpowiedni papier, bo to też istotne, skoro leci w bambuko z pensją to ja bym się jakoś upewniła co do reszty
Kurcze w szoku jestem, mój ex to był jakiś fenomen w takim razie, utrzymywał się sam od II roku studiów, z tych fuch co pisałam i szło mu świetnie. Wprawdzie i tu jego myk/coś pamietam, że miał zaprzyjaźnione biuro projektowe, gdzie pieczętowano mu papier (po uprzednim sprawdzeniu) za oczywiście odpowiedni % gotówki w zalezności od projektu
Ja wiem, że to skomplikowane co robisz, ale przecież widzisz później na ile samodzielnie dałaś radę, ile było poprawek itp.masz w to wgląd?
bo może tylko Tobie się wydaje, że sama nie jesteś wystarczająco samodzielna .

Mimo wszystko zajęłabym się chociażby wnętrzami, sorry ale uważam, ze za mało zarabiasz na tym etecie mimo wszystko-choć faktycznie realiów obecnych kariery archirtektów nie znam, bo wypadłam z tego środowiska jakiś czas temu

Śpieszyłam się trochę i nie dopisałam. W trakcie tej pracy wypisuje się książkę praktyk - dokładnie, co kiedy robiłam. Potem oddaje się wypełnioną książkę komisji kwalifikacyjnej i ona sobie może np. wykreślić z niej miesiąc, jeśli uzna, że coś trwało za długo, coś nie powinno być wpisane (np. projekt wnętrza). Jeśli wszystko jest ok, to zdaje się państwowy egzamin - bardzo ciężki i dość drogi. Jeśli się go zda, to wtedy dostaje się uprawnienia.

Jestem nadal mało samodzielna, tak uważam i tak zapewne jest w rzeczywistości. Czasem, mimo mnóstwa uwagi i pracy, zdarzają się durne błędy.

Z moich znajomych nie znam ludzi, którzy by za taką pracę dostawali odpowiednie pieniądze.

Też ciągle myślę o tych wnętrzach, tylko że już chyba na nic nie miałabym czasu

Dzień totalnie schrzaniony. Jestem zdołowana, niezadowolona z wizyty u fryzjera i w dodatku pokłócona z TŻ

[goosia207]

Cześć

Napisane przez asiuk

Cześć!

Dziś się dowiedziałam, że kobieta w ciąży nie może pracować przy komputerze więcej niż 4 godziny dziennie Ciekawe, jak to wyegzekwować w biurze, gdzie cała praca polega na projektowaniu na kompie

No niestety marne szanse na wyegzekwowanie tego w pracy
Moja siostra księgowa do 8 m-ca ciąży pracowała po 8 godz przed komputerem jej pracodawca (teraz już były ) nogą by się przeżegnał jakby usłyszał, że będzie pracować po 4godz, bo jest w ciąży

Napisane przez jodie

ciekawostka : http://allegro.pl/item867376282_bal_...y.html#gallery

Asiuk zgadzam się z dziewczynami - szukaj pracy za normalną kasę i w normalnych warunkach !

O matko

Asiuk to ja już cię nie będę załamywać , ale tez spodziewałam się większych zarobków w twojej branży chociaż nie wiem czemu się dziwię jak do niedawna podobnie zarabiałam (ale podstawę miałam większą)

[Poemi]

Eh... Dzień do zapomnienia. Przy pomocy alkoholu najlepiej.

Chyba już funkcjonuję z K. jako para . Pisał mi dzisiaj o reakcjach ludzi z jego roku. Ogólnie duży szok, ale pozytywnie. Nasi znajomi u których się poznaliśmy i którzy nas widzieli na koncercie nie wytrzymali i "co słychać u Poemi?", jego kumpel z którym byliśmy w knajpie po prostu zapytał czy coś jest na rzeczy i stwierdził, że ok, koleżanki próbowały wyczaić, ale on im nic nie powiedział . U mnie tylko krzywe spojrzenia niektórych osób czyli to czego się spodziewałam. A mój najlepszy kumpel zachowuje się jakby nic nie widział i nic nie słyszał. Albo jakby moje zachowanie było spowodowane nadmiarem alkoholu i teraz się go wstydzę i lepiej mi nie przypominać . Kumple K. inaczej się patrzyli jak mówili mi "cześć". Wcześniej mówili jakby w przestrzeń, teraz mówią do mnie .

Najlepsze przed nami... Przyjaciółka K. prawdopodobnie ma bardzo złe zdanie na mój temat (a właściwie ulega wpływom innej osoby która ma o mnie złe zdanie) i teraz zaczyna się zabawa. K. mówi, że mam się nie przejmować i że się pośmiejemy najwyżej z nich.

[dorinka30]

Napisane przez asiuk

Śpieszyłam się trochę i nie dopisałam. W trakcie tej pracy wypisuje się książkę praktyk - dokładnie, co kiedy robiłam. Potem oddaje się wypełnioną książkę komisji kwalifikacyjnej i ona sobie może np. wykreślić z niej miesiąc, jeśli uzna, że coś trwało za długo, coś nie powinno być wpisane (np. projekt wnętrza). Jeśli wszystko jest ok, to zdaje się państwowy egzamin - bardzo ciężki i dość drogi. Jeśli się go zda, to wtedy dostaje się uprawnienia.

Jestem nadal mało samodzielna, tak uważam i tak zapewne jest w rzeczywistości. Czasem, mimo mnóstwa uwagi i pracy, zdarzają się durne błędy.

Z moich znajomych nie znam ludzi, którzy by za taką pracę dostawali odpowiednie pieniądze.

Też ciągle myślę o tych wnętrzach, tylko że już chyba na nic nie miałabym czasu

Dzień totalnie schrzaniony. Jestem zdołowana, niezadowolona z wizyty u fryzjera i w dodatku pokłócona z TŻ

O, kurcze to rzeczywiście przerąbane , ja myślałam że uzyskanie tych papierów to jest prostsza sprawa, a to wygląda mi jak aplikacja na Wydziale Prawa
A co nie poszło u fryzjera ?

Cześć

[miskowa]

cześć

znowu nic mi się nie chce.
Wczoraj chciałam znaleźć koszulę dla tż, bo ma dziś imieniny, ale słuchajcie nie ma w całym dużym centrum handlowym rozmiaru powyżej 184 cm w ciemnym kolorze. Były same kremowe i białe, ew. w jakąś kratkę. Także lipa. Prezentu nie mam

[asiuk]

Cześć!

Napisane przez dorinka30

O, kurcze to rzeczywiście przerąbane , ja myślałam że uzyskanie tych papierów to jest prostsza sprawa, a to wygląda mi jak aplikacja na Wydziale Prawa
A co nie poszło u fryzjera ?

Cześć

Jest trochę zachodu, ale w końcu to cholernie odpowiedzialna praca. Jak sobie pomyślę np. o zawalonej hali targowej w Katowicach, to mi ciarki przechodzą (niby nawalił konstruktor, ale to architekt daje za to głowę).

Z ciekawości weszłam wczoraj znowu na forum Goldenline o zarobkach architektów, jedna dziewczyna napisała, że chyba zmieni zawód, bo w okolicach Katowic - we wszystkich biurach, które odwiedziła - proponowano jej max 1200 - 1500 zł (wypowiedź ze stycznia tego roku).
Chcę popracować w moim biurze te dwa lata (czyli przynajmniej do września tego roku), a potem się zobaczy. Ewentualnie postaram się coś robić dodatkowo.

Dziś już wyglądam trochę lepiej, jak sobie umyłam włosy. Trochę mi się obcięcie nie podoba, miało być szalone, a jest prawie takie samo, tylko asymetryczne Młodziej wyglądam

Napisane przez miskowa

cześć

znowu nic mi się nie chce.
Wczoraj chciałam znaleźć koszulę dla tż, bo ma dziś imieniny, ale słuchajcie nie ma w całym dużym centrum handlowym rozmiaru powyżej 184 cm w ciemnym kolorze. Były same kremowe i białe, ew. w jakąś kratkę. Także lipa. Prezentu nie mam

A może jakiś fajny krawat do koszuli, którą już ma?

[miskowa]

Napisane przez asiuk

Cześć!



Jest trochę zachodu, ale w końcu to cholernie odpowiedzialna praca. Jak sobie pomyślę np. o zawalonej hali targowej w Katowicach, to mi ciarki przechodzą (niby nawalił konstruktor, ale to architekt daje za to głowę).

Z ciekawości weszłam wczoraj znowu na forum Goldenline o zarobkach architektów, jedna dziewczyna napisała, że chyba zmieni zawód, bo w okolicach Katowic - we wszystkich biurach, które odwiedziła - proponowano jej max 1200 - 1500 zł (wypowiedź ze stycznia tego roku).
Chcę popracować w moim biurze te dwa lata (czyli przynajmniej do września tego roku), a potem się zobaczy. Ewentualnie postaram się coś robić dodatkowo.

Dziś już wyglądam trochę lepiej, jak sobie umyłam włosy. Trochę mi się obcięcie nie podoba, miało być szalone, a jest prawie takie samo, tylko asymetryczne Młodziej wyglądam



A może jakiś fajny krawat do koszuli, którą już ma?

współczuję z tymi zarobkami. U mnie też sporo ludzi pracuje w zawodach, które wymagają uprawnień, ale nie zarabiają aż tak mało.

Krawatu nie kupię, bo zawsze kupuję kompletami (koszula plus krawat) i tych mu akurat nie brakuje. Chciałam bordową albo ceglastą koszulę, ew. stalowo-szarą.
Najwyżej gdzieś go dziś zabiorę na kolację czy coś. Zobaczymy

[asiuk]

Napisane przez miskowa

współczuję z tymi zarobkami. U mnie też sporo ludzi pracuje w zawodach, które wymagają uprawnień, ale nie zarabiają aż tak mało.

Krawatu nie kupię, bo zawsze kupuję kompletami (koszula plus krawat) i tych mu akurat nie brakuje. Chciałam bordową albo ceglastą koszulę, ew. stalowo-szarą.
Najwyżej gdzieś go dziś zabiorę na kolację czy coś. Zobaczymy

Może jak nabiorę doświadczenia, to w końcu zarobię więcej

Kolacja to dobry pomysł

Dziś teściowa ma urodziny, kupiliśmy jej wazon w Auchan
Coś mnie bierze, jakieś przeziębienie. Oby jakoś wytrwać do 16.

Dziś z Wami nie popiszę, bo mam zagwozdkę dotyczącą parkingu podziemnego właśnie i główkuję Wczoraj się obijałam.

[miskowa]

a ja się dziś obijam w pracy. Mam zamiar trochę nadgonić z angielskiego i zrobić porządek w bieżących papierach, ale nie będę się zanadto wysilać

[dorinka30]

Napisane przez miskowa

cześć

znowu nic mi się nie chce.
Wczoraj chciałam znaleźć koszulę dla tż, bo ma dziś imieniny, ale słuchajcie nie ma w całym dużym centrum handlowym rozmiaru powyżej 184 cm w ciemnym kolorze. Były same kremowe i białe, ew. w jakąś kratkę. Także lipa. Prezentu nie mam

nO ja wiem coś o tym, niestety Ciężko znaleźć odpowiednią koszulę dla Tża, też sobie wymyśliłaś prezent

Napisane przez asiuk

Cześć!



Jest trochę zachodu, ale w końcu to cholernie odpowiedzialna praca. Jak sobie pomyślę np. o zawalonej hali targowej w Katowicach, to mi ciarki przechodzą (niby nawalił konstruktor, ale to architekt daje za to głowę).

Z ciekawości weszłam wczoraj znowu na forum Goldenline o zarobkach architektów, jedna dziewczyna napisała, że chyba zmieni zawód, bo w okolicach Katowic - we wszystkich biurach, które odwiedziła - proponowano jej max 1200 - 1500 zł (wypowiedź ze stycznia tego roku).
Chcę popracować w moim biurze te dwa lata (czyli przynajmniej do września tego roku), a potem się zobaczy. Ewentualnie postaram się coś robić dodatkowo.

Dziś już wyglądam trochę lepiej, jak sobie umyłam włosy. Trochę mi się obcięcie nie podoba, miało być szalone, a jest prawie takie samo, tylko asymetryczne Młodziej wyglądam



A może jakiś fajny krawat do koszuli, którą już ma?

Chciałam napisać, że kiepsko Cię obcięli bo za free, wiesz jak to jest
Musisz w takim razie uzbroić się w cierpliwość jeśli chodzi o zarobki

[ButterBear]

Cześć

Misku, jak chleb? Upiekłaś?