Panny Młode Kielce - część V :D

[monnagiovanna]

Dziewczyny, doradźcie mi, proszę. Właśnie kończę studia poza Kielcami i mam parę osób (w tym jedna wykładowczyni), które chciałabym zaprosić na swój ślub. To są takie relacje, że jakby to było w jednym mieście, to dałabym zaproszenie tylko do kościoła. No i w tym sęk, jak sądzicie - czy wypada mi dać zaproszenie tylko do kościoła osobom, które musiałyby dojechać 150 km?? Czy w tej sytuacji w ogóle ich nie zapraszać?? Z drugiej strony raczej nie chciałabym ich zapraszać na wesele, ale głupio mi nie dać żadnego zaproszenia, gdyż te osoby wiedzą, że będę wychodzić za mąż, znają też Tż. Co Wy zrobiłybyście na moim miejscu?


Srubka, gratuluję Twojemu Tż

[PikPock]

Dziewczyny mam bardzo wielką prośbę! Potrzebuję numeru do pana Burasa ze Zgórska! Wiem,że był podany gdzieś na forum,ale jak nadrabiałam zaległości po prawie trzech tygodniach nieobecności (a piszecie w zawrotnym tempie i ciężko mi było Was dogonić) nie spisałam tego numeru,bo nie sądziłam,że będzie mi potrzebny (a jednak) i teraz nie mogę go znaleźć

[sylwkowa]

Elusia 20 gratulacje z okazji Waszego wymarzonego dnia Wszystkiego najlepszego-miłości i wsparcia na codzień

Napisane przez srubka87

Kochane....nie uwierzycie..jak zwykle kciuki pomogły..Tż dostał pracę...AAAAA nie mogę w to uwierzyć.Dziękuję Wam...

Gratuluje Srubka87 Same dobre wiadomości- żyć nie umierać!!

Napisane przez monnagiovanna

Dziewczyny, doradźcie mi, proszę. Właśnie kończę studia poza Kielcami i mam parę osób (w tym jedna wykładowczyni), które chciałabym zaprosić na swój ślub. To są takie relacje, że jakby to było w jednym mieście, to dałabym zaproszenie tylko do kościoła. No i w tym sęk, jak sądzicie - czy wypada mi dać zaproszenie tylko do kościoła osobom, które musiałyby dojechać 150 km?? Czy w tej sytuacji w ogóle ich nie zapraszać?? Z drugiej strony raczej nie chciałabym ich zapraszać na wesele, ale głupio mi nie dać żadnego zaproszenia, gdyż te osoby wiedzą, że będę wychodzić za mąż, znają też Tż. Co Wy zrobiłybyście na moim miejscu?

Tak sobie myślę i naprawdę nie zazdroszczę sytuacji bo co innego jeśli to są osoby na miejscu ale 150km robi swoje no i uważam, że trochę głupio zaprosić na ślub chociażby już na obiad no ale wiadomo, że jak zaprosisz na obiad to już musisz na całe wesele..z drugiej strony jeśli nie chcesz to nie musisz zapraszać- to jest Twój ślub! A pewna jesteś, że te osoby wogóle spodziewają się zaproszenia?

Dziewczynki patrząc na srubkę87 to widzę, że Wasze kciuki naprawdę działają cuda!! To może i ja Was poproszę o trzymanie kciuków za mojego Tż- ma rozmowę o pracę w środę i poprostu było by bosko gdyby się tam dostał!! My już pół roku mordujemy się bez jego pracy- czasem tylko jakaś dorywcza- a wesele organizujemy ze swoich pieniędzy- więc lipa także dziewczyny do boju ależ się rozpisałam!

[kasiawisnia]

Napisane przez PikPock

Dziewczyny mam bardzo wielką prośbę! Potrzebuję numeru do pana Burasa ze Zgórska! Wiem,że był podany gdzieś na forum,ale jak nadrabiałam zaległości po prawie trzech tygodniach nieobecności (a piszecie w zawrotnym tempie i ciężko mi było Was dogonić) nie spisałam tego numeru,bo nie sądziłam,że będzie mi potrzebny (a jednak) i teraz nie mogę go znaleźć

chodzi ci o Pawła Burasa? jezeli tak to prosze, 502 480 067

[sylwkowa]

Kasiawisnia ubiegłaś mnie właśnie miałam wklejać Pikpockowi numer do Burasa

[PikPock]

Dzięki dziewczynki! Zawsze można na was liczyć! Początkowo mieliśmy zamawiać ciasta z cukierni,ale skoro tak tu zachwalacie p. Burasa to dlaczego by nie spróbować! Jeszcze raz dzięki

---------- Dopisano o 10:56 ---------- Poprzedni post napisano o 10:47 ----------

elusia20 wszystkiego najlepszego w tym jakże ważnym dla Ciebie dniu! Oby był on najpiękniejszym dniem w Twoim życiu! Wszystkiego najlepszego na właśnie dziś rozpoczynającej się nowej drodze życia!


---------- Dopisano o 11:03 ---------- Poprzedni post napisano o 10:56 ----------

A jeszcze tak zapytam z czystej babskiej ciekawości Jakie są ceny ciast u p. Burasa? Muszę teściową uświadomić,bo kobicina chyba nadal myśli,że może taniej w cukierni kupi (jak już pisałam parę postów wcześniej wszystko chciałaby zrobić po swojemu i chyba jej znów nie w smak,że przyszła synowa coś kombinuje-będzie ceny porównywać) normalnie taka teściowa to prawdziwy skarb-trzeba ją głęboko zakopać

[niunia_leyla]

Srubka, gratuluję pracy TZ

Elusia 20 Wszystkiego najlepszego w tym szczególnym dniu i szczęścia przez całą resztę życia

Dziewczynki jutro jedziemy zaprosić większą cześć mojej rodzinki i troszkę się denerwuję, niby nie mam czego bo w większości to życzliwe nam osoby i TZ od lat znają.
Czytałam watek o wymówkach gości i ciekawa jestem co mi odwinie jutro moja chrzestna mam nadzieję że nic mimo że już podobno coś pomrukiwała że ona nie wie jak to będzie bo w październiku jej córka wychodzi za mąż i nie wie czy do mnie przyjedzie a nie jest jakąś tam obcą osobą tylko siostrą taty.
I ja się pytam dlaczego w takim razie zdecydowali się na ślub w tym roku? Skoro jej córka planuję swój ślub od momentu zaręczyn (jeszcze przed maturą czyli od 2007r) co roku twierdząc że to będzie za rok a w zeszłym roku stwierdziła że na 100% będzie on w 2011. My rok ślubu wybraliśmy 2 lata temu, datę mieliśmy rok temu i nagle w styczniu znając od pół roku naszą datę P. oznajmiła że ona też chce w tym roku i też chciała sierpień i znając ją to polowała w 14 mimo że my mamy tego dnia(i z 30 wspólnych gości w tym dziadków), no ale zapóźno sie zabrała za to i został jej październik.Więc obawiam się wizyty u nich. Ale się rozpisałam ciekawe czy któraś z was zrozumiała moje żale i czy to za mną jest coś nie tak czy co?

A mam jeszcze pytanie nie znacie może jakiejś dobrej krawcowej która szyję kostiumy, suknie? Bo potrzebuję dla mamy?

[carmen84]

[QUOTE=monnagiovanna;18945 388]Dziewczyny, doradźcie mi, proszę. Właśnie kończę studia poza Kielcami i mam parę osób (w tym jedna wykładowczyni), które chciałabym zaprosić na swój ślub. To są takie relacje, że jakby to było w jednym mieście, to dałabym zaproszenie tylko do kościoła. No i w tym sęk, jak sądzicie - czy wypada mi dać zaproszenie tylko do kościoła osobom, które musiałyby dojechać 150 km?? Czy w tej sytuacji w ogóle ich nie zapraszać?? Z drugiej strony raczej nie chciałabym ich zapraszać na wesele, ale głupio mi nie dać żadnego zaproszenia, gdyż te osoby wiedzą, że będę wychodzić za mąż, znają też Tż. Co Wy zrobiłybyście na moim miejscu?


Mialam podobna sytuacje mam kolezanke z ktora kiedys pracowalam bardzo krotko ale znamy sie dosc dlugo i sie lubimy mamy caly czas kontakt ze soba, ale nie spotykamy sie na kawie czy imprezie, i kiedys sie zastanawialam czy ja zaprosic na wesele i slub ale stwierdzilam ze w porownaniu z reszta moich znajomych jednak nie jest kims tak bliskim a na sam slub nie prosimy nikogo poniewaz wiemy ze moglo by byc komus przykro ze reszta idzie sie bawic a ktos tylko do kosciola, wiec ja na Twoim miejscu bym nie zapraszala ale to Twoja decyzja uwazam ze wesele sie robi dla rodziny i najblizszych przyjaciol tych ktorych znasz dlugo, a jezeli juz to przejechac 150 km na sam slub.... lepiej juz dac na slub i wesele

---------- Dopisano o 12:17 ---------- Poprzedni post napisano o 12:14 ----------

Dziewczynki a czy slyszalyscie o zespole SUNSET z Kielc? poprosze o opinie

[PikPock]

Napisane przez niunia_leyla

Dziewczynki jutro jedziemy zaprosić większą cześć mojej rodzinki i troszkę się denerwuję, niby nie mam czego bo w większości to życzliwe nam osoby i TZ od lat znają.
Czytałam watek o wymówkach gości i ciekawa jestem co mi odwinie jutro moja chrzestna mam nadzieję że nic mimo że już podobno coś pomrukiwała że ona nie wie jak to będzie bo w październiku jej córka wychodzi za mąż i nie wie czy do mnie przyjedzie a nie jest jakąś tam obcą osobą tylko siostrą taty.
I ja się pytam dlaczego w takim razie zdecydowali się na ślub w tym roku? Skoro jej córka planuję swój ślub od momentu zaręczyn (jeszcze przed maturą czyli od 2007r) co roku twierdząc że to będzie za rok a w zeszłym roku stwierdziła że na 100% będzie on w 2011. My rok ślubu wybraliśmy 2 lata temu, datę mieliśmy rok temu i nagle w styczniu znając od pół roku naszą datę P. oznajmiła że ona też chce w tym roku i też chciała sierpień i znając ją to polowała w 14 mimo że my mamy tego dnia(i z 30 wspólnych gości w tym dziadków), no ale zapóźno sie zabrała za to i został jej październik.Więc obawiam się wizyty u nich. Ale się rozpisałam ciekawe czy któraś z was zrozumiała moje żale i czy to za mną jest coś nie tak czy co?

Nie przejmuj się tak tym proszeniem gości. Też się bałam,ale to nic strasznego. Najgorzej jest wręczyć pierwsze zaproszenie,a później to jakoś poleci. A co do do cioci i jej córci to naprawdę niezły tupet mają. Cokolwiek by nie powiedziała (przyjdzie czy też nie) to przecież ślubu i wesela nie odwołasz. Wiem,że to bliska rodzina i do tego jeszcze chrzestna,ale to będzie jej wybór. A swoją drogą to,że jej córka ma ślub 2 miesiące po tobie to wcale nie wymówka-moi rodzice zaliczyli w tym roku już wesele chrześniaczki i teraz się szykują do mojego. W przyszłym roku też mają co najmniej 2 wesela (w tym znów własnej córki) i wcale z tego powodu nie płaczą,ani nie szukają wymówek. Po prostu podejdź do tego na luzie (sorki,że się tak rozpisałam)

[niunia_leyla]

Napisane przez PikPock

Nie przejmuj się tak tym proszeniem gości. Też się bałam,ale to nic strasznego. Najgorzej jest wręczyć pierwsze zaproszenie,a później to jakoś poleci. A co do do cioci i jej córci to naprawdę niezły tupet mają. Cokolwiek by nie powiedziała (przyjdzie czy też nie) to przecież ślubu i wesela nie odwołasz. Wiem,że to bliska rodzina i do tego jeszcze chrzestna,ale to będzie jej wybór. A swoją drogą to,że jej córka ma ślub 2 miesiące po tobie to wcale nie wymówka-moi rodzice zaliczyli w tym roku już wesele chrześniaczki i teraz się szykują do mojego. W przyszłym roku też mają co najmniej 2 wesela (w tym znów własnej córki) i wcale z tego powodu nie płaczą,ani nie szukają wymówek. Po prostu podejdź do tego na luzie (sorki,że się tak rozpisałam)

Co do wymówek to zdaję sobie sprawę że 2 ślub w październiku to jest żaden pretekst, tylko że to jej słowa. Wiem to od mojej drugiej mojej cioci siostry mojej mamy. One razem pracują i chrzestna ostatnio mówiła coś o ślubie p. ze dużo wydatków ją czeka i od słowa do słowa to stwierdziła że do mnie to raczej nie przyjedzie bo koszty itd.

[PikPock]

Nie przejmuj się tym zbytnio. Może jeszcze zmieni zdanie-do sierpnia jest jeszcze trochę czasu. A swoją drogą to może porozmawiałabyś z tą drugą ciocią,żeby jej zasugerowała,że nie ładnie jest nie przyjść na wesele chrześniaczki.

[Madziuniusia]

elusia20 życzę udanego weseliska i szczęścia przy TŻ-cie

[niunia_leyla]

Napisane przez PikPock

Nie przejmuj się tym zbytnio. Może jeszcze zmieni zdanie-do sierpnia jest jeszcze trochę czasu. A swoją drogą to może porozmawiałabyś z tą drugą ciocią,żeby jej zasugerowała,że nie ładnie jest nie przyjść na wesele chrześniaczki.

Ciocia ta druga to się oburzyła i jej od razu powiedziała co o tym myśli tak samo w szoku były inne panie które z nimi pracują. Szczerze to po czymś takim to sama nie wiem czy zależy mi żeby oni byli na ślubie. Tylko wydaję mi się że najbardziej zaboli to babcię a i tak jej ciężko bo niby spodziewała się dwóch ślubów ale nie w jednym roku (pieniądze), ja już jej powiedziałam żeby się nie przejmowała że zależy mi tylko na obecności ale babcia ma swoje zdanie.

[sylwkowa]

Napisane przez PikPock

Dzięki dziewczynki! Zawsze można na was liczyć! Początkowo mieliśmy zamawiać ciasta z cukierni,ale skoro tak tu zachwalacie p. Burasa to dlaczego by nie spróbować! Jeszcze raz dzięki

dokładnie nie pamiętam cen ciast ale od 123 strony piszą dziewczyny o Burasie więc może tam znajdziesz? Iwcia z tego co pamiętam to bedzie miała z tamtąd ciasta więc napewno udzieli Tobie tutaj konkretniejszych wiadomości Ja również mogę polecić abyś zajżała do Szarlotki tam też są pyszne i ceny też spoko.

Napisane przez niunia_leyla

Dziewczynki jutro jedziemy zaprosić większą cześć mojej rodzinki i troszkę się denerwuję, niby nie mam czego bo w większości to życzliwe nam osoby i TZ od lat znają.
Czytałam watek o wymówkach gości i ciekawa jestem co mi odwinie jutro moja chrzestna mam nadzieję że nic mimo że już podobno coś pomrukiwała że ona nie wie jak to będzie bo w październiku jej córka wychodzi za mąż i nie wie czy do mnie przyjedzie a nie jest jakąś tam obcą osobą tylko siostrą taty.

Chyba zawsze zdarzą się takie sytuacje- u Nas np. bardzo bliska siostra cioteczna Tż wiedziała o weselu przynajmniej rok wcześniej i kiedy dzwoniliśmy do niej aby zapytać na jakie nazwisko wypisać zaproszenie (wychodziła za mąż- ślub cywilny) powiedziała żeby wcale nie wypisywać bo oni nie przyjadą bo nie mają urlopu- wiedziała o weselu tyle czasu wcześniej i nie mogła sobie zaplanować urlopu???? a na sam koniec dowaliła : no ale Wy do nas przyjdziecie, prawda??No więc widzisz- myślę, że każda z Nas może przytoczyć ciekawą historyjkę ze swojego zapraszania ale ogólnie nie ma się czym martwić- chyba tylko tym, że będziesz miała już dosyć herbatki i ciasteczek hihihi

[PikPock]

Napisane przez niunia_leyla

Ciocia ta druga to się oburzyła i jej od razu powiedziała co o tym myśli tak samo w szoku były inne panie które z nimi pracują. Szczerze to po czymś takim to sama nie wiem czy zależy mi żeby oni byli na ślubie. Tylko wydaję mi się że najbardziej zaboli to babcię a i tak jej ciężko bo niby spodziewała się dwóch ślubów ale nie w jednym roku (pieniądze), ja już jej powiedziałam żeby się nie przejmowała że zależy mi tylko na obecności ale babcia ma swoje zdanie.

Ach te babcie! Moja też jest taka A co do cioci to pomyśl tak-przyjdzie to będzie, jak nie- to jej strata. Głowa do góry

Napisane przez sylwkowa

dokładnie nie pamiętam cen ciast ale od 123 strony piszą dziewczyny o Burasie więc może tam znajdziesz? Iwcia z tego co pamiętam to bedzie miała z tamtąd ciasta więc napewno udzieli Tobie tutaj konkretniejszych wiadomości Ja również mogę polecić abyś zajżała do Szarlotki tam też są pyszne i ceny też spoko.

Tam jeśli dobrze kojarzę chyba raczej dziewczyny cen nie podają(któraś tylko podała cenę tortu a mi chodzi o same ciasta) ,ale skontaktuję się z tymi które deklarują,że będą mieć ciasta właśnie stamtąd. Dzięki wielkie.

[srubka87]

Magolina-uda się i Wam Szaleję ze szczęścia..bo w sierpniu zaczynamy życie na własną rękę i ta praca spada nam z nieba..
sylwkowa-Kochaniutka mi kciuki Wizażanek pomagają zawsze- 2 razy prosiłam kiedy miałam prowadzić lekcję i proszę..dwa razy dostałam 5 Tż chodził na rozmowy..a były 3 etapy i..proszę udało się... Za Twojego Tż-a też będziemy trzymały kciuki..o taaak baaardzo mocno
niunia_leyla- my dzisiaj ruszamy z zapraszaniem, jedziemy na grilla(hmm pogoda nie zbyt ciekawa, ale dla chcącego nic trudnego) do naszego świadka i zapraszamy całą jego rodzinkę, stresuję się...Nie przejmuj się..im bliżej ślubu tym mniej mi zależy na tym czy ktoś przyjdzie czy nie..Jeżeli komuś nie zależy żeby był w ten dzień z Nami to nie...to my jesteśmy najważniejsi i nasi bliscy, którzy będą cieszyć się z nami...Ja już usłyszałam pocztą pantoflową, że mój bliski kuzyn z żoną nie przyjdą do nas, bo jadą na żagle i wracają 15 sierpnia Mimo że wiedzieli doskonale, że 14.08 biorę ślub...
Trzymajcie kciuki...zapraszanie czas zacząć

PickPock- u p. Burasa nie płaci się za kg, a za blachy...za jedną chyba coś ok. 45, ale skontaktuj się z lepiej poinformowanymi...bo ja mogłam coś przekręcić

[PikPock]

Napisane przez srubka87

Magolina-uda się i Wam Szaleję ze szczęścia..bo w sierpniu zaczynamy życie na własną rękę i ta praca spada nam z nieba..
sylwkowa-Kochaniutka mi kciuki Wizażanek pomagają zawsze- 2 razy prosiłam kiedy miałam prowadzić lekcję i proszę..dwa razy dostałam 5 Tż chodził na rozmowy..a były 3 etapy i..proszę udało się... Za Twojego Tż-a też będziemy trzymały kciuki..o taaak baaardzo mocno
niunia_leyla- my dzisiaj ruszamy z zapraszaniem, jedziemy na grilla(hmm pogoda nie zbyt ciekawa, ale dla chcącego nic trudnego) do naszego świadka i zapraszamy całą jego rodzinkę, stresuję się...Nie przejmuj się..im bliżej ślubu tym mniej mi zależy na tym czy ktoś przyjdzie czy nie..Jeżeli komuś nie zależy żeby był w ten dzień z Nami to nie...to my jesteśmy najważniejsi i nasi bliscy, którzy będą cieszyć się z nami...Ja już usłyszałam pocztą pantoflową, że mój bliski kuzyn z żoną nie przyjdą do nas, bo jadą na żagle i wracają 15 sierpnia Mimo że wiedzieli doskonale, że 14.08 biorę ślub...
Trzymajcie kciuki...zapraszanie czas zacząć

PickPock- u p. Burasa nie płaci się za kg, a za blachy...za jedną chyba coś ok. 45, ale skontaktuj się z lepiej poinformowanymi...bo ja mogłam coś przekręcić

Ok. Wielkie dzięki.

[niunia_leyla]

Napisane przez srubka87

niunia_leyla- my dzisiaj ruszamy z zapraszaniem, jedziemy na grilla(hmm pogoda nie zbyt ciekawa, ale dla chcącego nic trudnego) do naszego świadka i zapraszamy całą jego rodzinkę, stresuję się...Nie przejmuj się..im bliżej ślubu tym mniej mi zależy na tym czy ktoś przyjdzie czy nie..Jeżeli komuś nie zależy żeby był w ten dzień z Nami to nie...to my jesteśmy najważniejsi i nasi bliscy, którzy będą cieszyć się z nami...Ja już usłyszałam pocztą pantoflową, że mój bliski kuzyn z żoną nie przyjdą do nas, bo jadą na żagle i wracają 15 sierpnia Mimo że wiedzieli doskonale, że 14.08 biorę ślub...
Trzymajcie kciuki...zapraszanie czas zacząć

Dzięki dziewczynki, wiem że nie ma się co przejmować ciotką dla której nigdy nie byłam ważna. Ale rozum to jedno a uczucia to drugie szczególnie że zasmuci to nie tylko mnie ale i babcie, mój tata zapowiedział że jeśli oni nie przyjadą to on też się nie wybiera do nich.
Szczególnie że tata ma 2 siostry z czego ta druga żywo się wszystkim interesuję, wspiera i proponuję pomoc, wspomniana siostra mamy też się angażuję (a mieszka 100 km stąd). Nie chce żeby wszyscy wokół skakali z radości i pomagali ale miło wiedzieć że osoby nam bliskie nas wspierają.
My już pierwsze zaproszenia mamy za sobą ale to były takie łatwe zaproszenia: jedni dziadkowie, świadek (brat TŻ), świadkowa (moja siostra cioteczna) i 2 pary przyjaciół.

[gosza_25]

[QUOTE=monnagiovanna;18945 388]Dziewczyny, doradźcie mi, proszę. Właśnie kończę studia poza Kielcami i mam parę osób (w tym jedna wykładowczyni), które chciałabym zaprosić na swój ślub. To są takie relacje, że jakby to było w jednym mieście, to dałabym zaproszenie tylko do kościoła. No i w tym sęk, jak sądzicie - czy wypada mi dać zaproszenie tylko do kościoła osobom, które musiałyby dojechać 150 km?? Czy w tej sytuacji w ogóle ich nie zapraszać?? Z drugiej strony raczej nie chciałabym ich zapraszać na wesele, ale głupio mi nie dać żadnego zaproszenia, gdyż te osoby wiedzą, że będę wychodzić za mąż, znają też Tż. Co Wy zrobiłybyście na moim miejscu?

A no pewnie Moim zdaniem wypada Na pewno im się miło zrobi A jeżeli uznają ze nie dadzą rady przyjechać no to cóż...Ale liczy się sam fakt


srubka nasze kciuki są po prostu niezawodne

niunia_leyla nie ma się co przejmować To już nie o Tobie będzie świadczyło...

no a elusia20 pewnie już cała w stresie Ale taki stresik jest po części chyba przyjemny I nawet pogoda się troszki poprawia
Czekamy oczywiscie na relacje

[sjoanna]

Witam wszystkie w deszczowy dzionek

Brawo dla "grupy trzymajacej kciuki"
I dla TŻ srubki za znalezienie pracy.

Ja wysłałam moje dokumenty do cywilnego i w poniedziałek dotrą do TŻ. Śledzę je na stronie UPS-u.
Potem jeszcze muszą dotrzeć do konsulatu w Rzymie do tłumaczenia i do włoskiego USC

Niedawno zauważyłam ze moje zaproszenia mają złote litery, więc kupiony przeze mnie czarny cienkopis będzie sie bardzo odznaczał.
Czy któraś z was spotkała może złoty kolor cienkopisa? cienkopisu?
Nie wpadłam na to w tej hurtowni gdzie je kupowałam

Poniżej jest zaproszenie które wreszcie znalazłam w necie.

[elunka88]

Srubka brawo dla TŻ! Super że się udało!

Niunia ja rozumiem o co chodzi z ciotką. Głowa do góry! Sa ludzie i ....

Monnagiovanna ja bym dała tym osobom zaproszenia tylko na ślub. Ładnie to będzie wyglądało, a jak nie przyjadą to trudno. Nie Twoja wina że tak daleko macie do siebie.

[sjoanna]

Oto moje zaproszenie - znalazłam je wreszcie necie.
Kupiłam tydzień temu w hurtowni w Kielcach
No i co o nich myślicie?

[ewela03]

sojanna zaproszenia bardzo ładne

elusia20 wszystkiego najlepszego

ja bylam dzisiaj wreszcie zobaczyc jak bedzie wygladac moja sala weselna w Miedzianej Gorze-dzisiaj tam pierwsze wesele.musze przyznac ze ladniutka i kamien spadl mi z serca bo sie troszke obawialam.


jeszcze tylko 63 dni do godziny zerojak ten czas szybko leci....

milego popoludnia


ślub 03.07.2010

[sjoanna]

Byłam w piątek w salonie gdzie zamówiłam sukienkę. Podałam wysokość obcasa. Mogłam to zrobić przez telefon ale chciałam jeszcze raz zobaczyć moją wybrankę.
Ciągle mi się podoba

[monnagiovanna]

Dzięki dziewczyny za rady chyba w końcu stanie na tym, że wykładowczyni dostanie zaproszenie na ślub i wesele (i jak potwierdzi, to zapewnię nocleg), a pozostałe osoby, znajomi - tylko na ślub. Pewnie nie przyjadą, ale przynajmniej nie będą myśleć, że o nich zapomniałam

sjoanna można wiedzieć w jakiej cenie są Twoje zaproszenia? i w której hurtowni kupowałaś?

[PikPock]

Jeszcze jakby któraś szukała samochodu do ślubu
http://www.czymdoslubu.pl/index.html

[empirka87]

hej byłam dzisiaj u Pana Pawła Burasa i cena blachy ciasta kosztuje 45 zł bez znaczenia jakie to jest ciasto, dosyć spore maja te blachy

[PikPock]

Napisane przez empirka87

hej byłam dzisiaj u Pana Pawła Burasa i cena blachy ciasta kosztuje 45 zł bez znaczenia jakie to jest ciasto, dosyć spore maja te blachy

No to superowo. Dzięki za info. Na pewno niejednej się to przyda (mnie na 100%)

[empirka87]

a co do tortu to oni maja tylko jeden rodzaj ;/ wiec wyboru nie ma ;/

[m_majaa]

Napisane przez sjoanna

Byłam w piątek w salonie gdzie zamówiłam sukienkę. Podałam wysokość obcasa. Mogłam to zrobić przez telefon ale chciałam jeszcze raz zobaczyć moją wybrankę.
Ciągle mi się podoba

to ja już chyba z naście razy chciałam zrezygnować z sukni poświęcajac zaliczkę, ale dziś jak mój T przymierzał garnitur popatrzyłam sobie jeszcze raz na nią i to jest to...........chyba; )