Ekskluzywny Klub "Stojące nad grobem" dla minimum ćwierćwiecznych. Cz. III

[agusia8524]

Kotka jest roczna, znaleziona, podobno do ludzi przytulaśna, ale nie lubi innych kotów...jest wysterylizowana
Boże...moje biedne storczyki :strach-drzwi: świnki są w Kaliszu póki co, bo mialam zadymę z autem i nie mialam jak ich zabrać gadam do pustej klatki, brak mi ich

---------- Dopisano o 12:22 ---------- Poprzedni post napisano o 12:21 ----------

Gabryś jest taki słodziachny, a Lilka delikatnie ujmując "charakterna"

Dzinek no moje swinki morskie najkochańsze

Lądowanie w czyimś łóżku pod wpływem chwili samotności jest przeważnie baardzo niezdrowe i odbija się czkawką... praktykowałam. Aczkolwiek czasem wydaje się dobrym rozwiązaniem, takie chwile slabości...

Badymka Tobie to trzeba ostrego mrrrr ....
czytałam o badaniach mówiących, że brak kontaktu ze spermą, a konkretnie brak prostaglandyn (chyba tak to się pisze) powoduje depresję ;] czuję, że Ty to masz

[olla74]

Z dedykacją dla Badymki.Piosenka SEX BOMB.
W wykonaniu mojeg najnowszego odkrycia. Zakochałam się w Jego interpretacjach, a szczególnie w słodkim rrrr np w everything.

http://www.youtube.com/watch?v=9q0kpNeCkjU&feature=fvst

[Malla]

Napisane przez dzinek

Malla wiesz mi sie wydaje ze TY ze swoim ex nie bylabys szczesliwa a gorzkie zale by wystapily tylko z opoznieniem , a tak to wierze ze jeszcze znajdzie Cie szczescie pelna geba momentami. To takie gdybanie ale tak czuje

Nie zastanawiam się nad tym. To nie ja do niego miałam żale, tylko on do mnie. Bo dziewczyny kolegów chodziły w szpilkach po domu
Zamknęłam ten etap już dawno i nawet niewiele pamiętam. Wiele przede mną, a jeśli nie, to nie skoczę z mostu, najwyżej będę chodzić po górach sama.

Napisane przez agusia8524

Kotka jest roczna, znaleziona, podobno do ludzi przytulaśna, ale nie lubi innych kotów...jest wysterylizowana

To jak mój Szary. Już nie mój.

Napisane przez agusia8524

Boże...moje biedne storczyki :strach-drzwi: świnki są w Kaliszu póki co, bo mialam zadymę z autem i nie mialam jak ich zabrać gadam do pustej klatki, brak mi ich

Storczyki do szafy!
Świnie do domu!

[dzinek]

Aga jasne ze Twoje swinie
ale ja dzis jak disel na mrozie lapie i cos mi sie zdaje ze to nie kwestia dnia ale tygodnia

[Kasza Manna]

Sephi
czekam czekam i się chyba nie doczekam tych Twoich karcioch znajdź chwilę, może mi pomożesz.

Chwilę zapomnienia można sobie łatwo zaserwować, ale dla mnie znaczyłoby to automatycznie koniec. I to nawet nie mam tylko na myśli seksu, ale nawet całowanie się. Inna sprawa, jak coś ewoluuje i nie wiąże się z zapomnieniem (np po alkoholu), ale po prostu rodzi się uczucie. Ale przy trwającym związku to też nie ok.

Nie, nie, to nie tak, że TŻowi to wszystko wisi. Albo znów go tłumaczę (?). Na pewno mu nie wisi, po prostu on nie ma wyboru, pracuje tam i tyle. To ja się czuję jak egoistka, wymagając od niego niemożliwego...
Malla, nie wierzysz w miłość? To jak się odnajdujesz w związku z Twoim TŻem? Pytam serio, bo trudno po długim związku zaczynać od nowa.. Albo nawet myśleć o tym.

[agusia8524]

Napisane przez Malla

Nie zastanawiam się nad tym. To nie ja do niego miałam żale, tylko on do mnie. Bo dziewczyny kolegów chodziły w szpilkach po domu
Zamknęłam ten etap już dawno i nawet niewiele pamiętam. Wiele przede mną, a jeśli nie, to nie skoczę z mostu, najwyżej będę chodzić po górach sama.

To jak mój Szary. Już nie mój.

Storczyki do szafy!
Świnie do domu!

Powoli uczę się tego podejścia
Świniaczki przyjadą niedługo
I podpinam się pod pytanie Kaszy.

Diesel na mrozie mnie powalił

[Sephinrot]

Napisane przez Malla

Zakochałam się w Jonie Snow.

w książkowym czy serialowym?

Kasza wyślij mi na fb to co chcesz wiedzieć, bo net mi nawala, a przez kom. tam mam łatwiejszy dostęp i może mi się uda do końca tygodnia powolutku Ci odpisywać.

Agusia wesoło będziesz miała przylecę zobaczyć tę twoją menażerię

[dzinek]

Kasza jak nie wisi jak wisi. Gadanie gadaniem a czyny jakies za tym ida. Ma kobiete w innym kraju i NIC nie robi aby Cie sprowadzic z powrotem skoro sam nie zrezygnuje( z reszta tego nie wymagasz)
Tlumaczysz
A jak babeczki kolo 40, 50 zostaja seme bo...
to co? juz nic nie zrobia zwiazkowo tylko mogila?
Teraz Ci sie wydaje ze to zamknieta talia a to otwarta gra tylko jakiegos jokera by sie przydalo wyciagnac, czego CI zycze

[badymka]

Napisane przez agusia8524

Badymka Tobie to trzeba ostrego mrrrr ....
czytałam o badaniach mówiących, że brak kontaktu ze spermą, a konkretnie brak prostaglandyn (chyba tak to się pisze) powoduje depresję ;] czuję, że Ty to masz

Kochana mi badań amerykańskich, ani nawet chińskich naukowców nie trzeba, ja to wiem od dawna z autoobserwacji. Depresja to to może nie jest, ale zdecydowanie mam straszne braki, nie tyle prostaglandyn, co fenyloetyloaminy, dopaminy i serotoniny, a już najbardziej dehydroepiandrosteronu...

Napisane przez olla74

Z dedykacją dla Badymki.Piosenka SEX BOMB.
W wykonaniu mojeg najnowszego odkrycia. Zakochałam się w Jego interpretacjach, a szczególnie w słodkim rrrr np w everything.

http://www.youtube.com/watch?v=9q0kpNeCkjU&feature=fvst

Dzięki Olla Chociaż ja wielbię raczej wykonanie Toma

Hehehe dziewczyny żadna tam ze mnie seks bomba, ja na facetów działam raczej.... kładąco

Poprawiłam sobie dziś humor wpadając po receptę do doktora
I nadal nie mogę się przestać śmiać. Bo zostałam nakarmiona [się ze mną kanapką podzielił, bo On się odchudza, a ja jestem za chuda], a potem mnie jeszcze do domu odwiózł, bo podążamy w tym samym kierunku. Niestety dziś kawy nie nadrobiliśmy, bo się śpieszył, ale może za 2 tygodnie Wbrew Waszym obawom i oczekiwaniom, zero podtekstów, fajna spokojna relacja. Facet samym swoim uśmiechem poprawia humor. A tego mi dziś bardzo trzeba, bo to był zły dzień.

Moja przyjaciółka i współlokatorka przez 5 lat, jest w szpitalu, jest z Nią bardzo źle i boję się, że zamiast spotkać się grupowo na ślubie jednej z naszego akademikowego grona, najpierw spotkamy się na pogrzebie Doroty. Sama myśl o tym jest dla mnie przerażająca i powoduje łzotok.

Spotkałam kogoś, kogo już nie chciałam nigdy widzieć, a dziś dosłownie wpadłam Mu w ręce. Ale sobie z tym poradzę.

[dzinek]

Dopiero teraz odsluchalam ale wersja jest Olla

Badus co jest Dorocie?

[badymka]

Dzinku łatwiej powiedzieć co Jej nie jest niż co jest, ale pokrótce stan aktualny:
- astma
- toczeń
- wrzody na żołądku (od leków)
- zakrzepica
- rana na nodze która się już jakiś czas nie goi bo nie ma jak bo nie ma tam już skóry tylko mięśnie, które szlag trafia i który trzeba na żywca wycinać, bo Dorota nie wszystkie może znieczulenia, a i tak na te, które może bardzo źle reaguje.
- masę uczuleń pokarmowych
- guzy/ cysty niewiadomej proweniencji na jajnikach, macicy, wątrobie i w jamie otrzewnej
- anemia
- RZS
i jeszcze od groma i ciut.

Od jakiegoś czasu "proponują" Jej obcięcie nogi. Nie zgadza się, bo jeśli się zgodzi to podpisze swój akt zgonu. Ma 8-10% na wybudzenie się i ma tego pełna świadomość, bo ma wiedzę medyczną większą niż większość pomniejszych lekarzy.
Ścięła chirurga tekstem "Pan sobie jaja robi, nie zgadzam się. Mam wesele brata w lipcu, jak ja będę wyglądała. Sorry ale z jedną nogą to się raczej niewyjściowo wygląda i kiepsko tańczy. A z resztą ja się do swojej nogi jakoś dziwnie przywiązałam, wycieliście mi już kilka organów, bawcie się nimi, nogi nie dam"
Dziewczyna walczy, mimo że już 10 lat temu powiedzieli Jej, że nie dożyje 30tki... ma 27 lat.

[Malla]

Napisane przez Sephinrot

w książkowym czy serialowym?

Książkowym. Taki młody i porywczy, taki... żywy.

Napisane przez badymka

Dziewczyna walczy, mimo że już 10 lat temu powiedzieli Jej, że nie dożyje 30tki... ma 27 lat.

Kurczę, ale skądś się to przecież wzięło?!

Napisane przez Kasza Manna

Malla, nie wierzysz w miłość? To jak się odnajdujesz w związku z Twoim TŻem? Pytam serio, bo trudno po długim związku zaczynać od nowa.. Albo nawet myśleć o tym.

Po zakończeniu długiego związku w 2 tygodnie byłam dziko zakochana w następnym Pogodziłam się szybko z tym rozstaniem, bo uważam, że lepiej późno niż później Bardziej przeżyłam zakończenie rocznego związku z Zakalcem, czułam się oszukana, zła i zrozpaczona.

A teraz? Nie kochamy się, nie nazywam go TŻ, nie planuję z nim wspólnego życia. Nie wiem, czy on coś czuje. Jestem okropna i marnuję jego czas.

Napisane przez agusia8524

Powoli uczę się tego podejścia

Kiedyś się obudzisz i machniesz na stare historie ręką.

Napisane przez agusia8524

Świniaczki przyjadą niedługo

Będzie wesoło

[Kasza Manna]

Badymka, trzymam za nią kciuki, widać, że ma dziewczyna charakter

Malla, nie widzisz przyszłości bo nie kochasz? Ale nie kochasz, bo on, czy nie kochasz, bo nie potrafisz zaufać i otworzyć się (ogólnie)? Przepraszam, że pytania bardzo osobiste, nie musisz odpowiadać, jeśli nie chcesz...

Dzinku, ale jak on ma mnie ściągnąć do Makaronowego Kraju, jak on sam za miesiąc z niego wyjeżdża do Polski?

Zrobiłam dziś listę za/przeciw wyjazdowi do owego innego miasta. I wiecie co? Duuuża większość jest za pozostaniem. Za wyjazdem jest aż(tylko) osoba TŻa. Jednak po doświadczeniu mieszkania w Napletku nie wiem, czy to wystarczy, by przebić te minusy...
Poza tym też muszę zacząć myśleć jak Malla. No i przestać być psychicznie uzależnioną od kogoś (tak było z TŻem, bez ambicji i własnych planów, bez samorozwijania się. I wiem, że to nie jego, a moja wina. Zapomniałam o sobie.)

[Malla]

Napisane przez Kasza Manna

Malla, nie widzisz przyszłości bo nie kochasz? Ale nie kochasz, bo on, czy nie kochasz, bo nie potrafisz zaufać i otworzyć się (ogólnie)? Przepraszam, że pytania bardzo osobiste, nie musisz odpowiadać, jeśli nie chcesz...

Mam 40 tys. postów na Wizażu. Nic nie jest już osobiste
Nie kocham, bo nie czuję czegoś specjalnie głębszego, ale to nie tak, że nic nie czuję. Może coś się z tego wykluje, może nie. Mam czas, znamy się dopiero rok.

Napisane przez Kasza Manna

Zrobiłam dziś listę za/przeciw wyjazdowi do owego innego miasta. I wiecie co? Duuuża większość jest za pozostaniem. Za wyjazdem jest aż(tylko) osoba TŻa. Jednak po doświadczeniu mieszkania w Napletku nie wiem, czy to wystarczy, by przebić te minusy...

A co jest przeciw wyjazdowi?

[Kasza Manna]

Hehe, coś w tym jest, z tymi postami. Gonię Cie, choć nie za szybko.

Przeciw: tu mam rodzinę (moich dwóch bratanków!! w tym chrześniaka ), znajomych, przyjaciół (bliskich!), osoby, które mnie wspierają. Miasto bardzo mi się podoba, do tego jest blisko do morza, klimat też cieplejszy, niż na północy. Od jesieni mogę spokojnie zacząć szkołę (i to niejedną), przy czym zapisy są wcześniej, więc nie muszę myśleć o przegapieniu terminów (u TŻa obrona będzie jesienią, więc przegapię na bank..). Mam tu pracę, może nie pracę marzeń, ale jest. I mogę ją zmienić bazując tylko na znajomościach i opinii, którą tu zyskałam (czego, rzecz jasna, w nowym miejscu mieć nie będę). No i jeszcze przeciw jest doświadczenie życia z TŻem w N., gdzie zbyt szczęśliwa nie byłam, siedząc w domu.. A też nie wiadomo, kiedy znajdę tam nową pracę.. Powiedzmy, że nie ciekawi mnie życie w nowym miejscu, jeśli mam tu wszystko, czego potrzebuję. Poza TŻem....

[agusia8524]

Jest kicia, leży ze mną i podkłada się do miziania

[Malla]

Kasza - zgrabne argumenty, nie da się ukryć. Myślałam, że jesteś tam tymczasowo, a zrobiło się całkiem poważnie

Napisane przez agusia8524

Jest kicia, leży ze mną i podkłada się do miziania

Fotki, fotki

[badymka]

Hej!
Ja dziś w pracy od 8 bo mieliśmy teatrzyk z Krk. Świetni byli, a raczej były, bo to 2 dziewczyny. Jak dla mnie mistrzostwo świata w szybkości przebierania się i w ogóle kontaktu z dzieciakami. Zabawne, kontaktowe, aż mnie policzki bolą od uśmiechania się.
A teraz powrót do szarej rzeczywistości

[olla74]

Napisane przez Kasza Manna

Badymka, trzymam za nią kciuki, widać, że ma dziewczyna charakter

Malla, nie widzisz przyszłości bo nie kochasz? Ale nie kochasz, bo on, czy nie kochasz, bo nie potrafisz zaufać i otworzyć się (ogólnie)? Przepraszam, że pytania bardzo osobiste, nie musisz odpowiadać, jeśli nie chcesz...

Dzinku, ale jak on ma mnie ściągnąć do Makaronowego Kraju, jak on sam za miesiąc z niego wyjeżdża do Polski?

Zrobiłam dziś listę za/przeciw wyjazdowi do owego innego miasta. I wiecie co? Duuuża większość jest za pozostaniem. Za wyjazdem jest aż(tylko) osoba TŻa. Jednak po doświadczeniu mieszkania w Napletku nie wiem, czy to wystarczy, by przebić te minusy...
Poza tym też muszę zacząć myśleć jak Malla. No i przestać być psychicznie uzależnioną od kogoś (tak było z TŻem, bez ambicji i własnych planów, bez samorozwijania się. I wiem, że to nie jego, a moja wina. Zapomniałam o sobie.)

Te3raz myślisz i wydaje mi się,żę jesteś pogodniejsza.
Listy są dobre.Ja znalazłąm taką z przed mojego małżęństwa + i - z tym facetem.I do dziś z minusów prawie nic nie zniknęło (dotyczyło rzeczy, które mnie drażniły).To musiała być miłość
Więc doświadczona mówi Ci wybierz plusy.

Napisane przez Kasza Manna

Hehe, coś w tym jest, z tymi postami. Gonię Cie, choć nie za szybko.

Przeciw: tu mam rodzinę (moich dwóch bratanków!! w tym chrześniaka ), znajomych, przyjaciół (bliskich!), osoby, które mnie wspierają. Miasto bardzo mi się podoba, do tego jest blisko do morza, klimat też cieplejszy, niż na północy. Od jesieni mogę spokojnie zacząć szkołę (i to niejedną), przy czym zapisy są wcześniej, więc nie muszę myśleć o przegapieniu terminów (u TŻa obrona będzie jesienią, więc przegapię na bank..). Mam tu pracę, może nie pracę marzeń, ale jest. I mogę ją zmienić bazując tylko na znajomościach i opinii, którą tu zyskałam (czego, rzecz jasna, w nowym miejscu mieć nie będę). No i jeszcze przeciw jest doświadczenie życia z TŻem w N., gdzie zbyt szczęśliwa nie byłam, siedząc w domu.. A też nie wiadomo, kiedy znajdę tam nową pracę.. Powiedzmy, że nie ciekawi mnie życie w nowym miejscu, jeśli mam tu wszystko, czego potrzebuję. Poza TŻem....

A On choćby wspomniał,że może poszuka pracy blisko Ciebie? Czy w ogóle nie bierze takiej możliwości do męskiego rozumu?

Napisane przez badymka

Hej!
Ja dziś w pracy od 8 bo mieliśmy teatrzyk z Krk. Świetni byli, a raczej były, bo to 2 dziewczyny. Jak dla mnie mistrzostwo świata w szybkości przebierania się i w ogóle kontaktu z dzieciakami. Zabawne, kontaktowe, aż mnie policzki bolą od uśmiechania się.
A teraz powrót do szarej rzeczywistości

Miła odskocznia.
Co u Kurczaka? nie odzywa się długo.

[Malla]

Napisane przez badymka

Ja dziś w pracy od 8 bo mieliśmy teatrzyk z Krk. Świetni byli, a raczej były, bo to 2 dziewczyny. Jak dla mnie mistrzostwo świata w szybkości przebierania się i w ogóle kontaktu z dzieciakami. Zabawne, kontaktowe, aż mnie policzki bolą od uśmiechania się.

Ale fajnie

[Kasza Manna]

Olla, powtarzałam to już - nie ma opcji, żeby przyjechał tu. A opcja z pracą w miarę blisko (co mnie też nie urządza) właśnie została odrzucona ze względu na niezbyt duże powiązanie z tym, co on teraz robi.

Wszystkiego najlepszego mi.

[Malla]

do-re-mi...

[olla74]

Napisane przez Kasza Manna

Olla, powtarzałam to już - nie ma opcji, żeby przyjechał tu. A opcja z pracą w miarę blisko (co mnie też nie urządza) właśnie została odrzucona ze względu na niezbyt duże powiązanie z tym, co on teraz robi.

Wszystkiego najlepszego mi.

Napisane przez Malla

do-re-mi...

Najlepszego Tobie, mi i wszystkim

[Sephinrot]

Kasza Wszystkiego Najlepszego!!!

[dzinek]

do re mi, fa so la Kasza
najlepszego nasza droga

[plastikowa biedronka]

Kaszeńko wszystkiego najlepszego! Przede wszystkim dobrych decyzji osobistych, bo widzę, że sytuacja trudna i sama nie wiem, co bym zrobiła. Ale pamiętaj o sobie.
Agusia jak ja Ci zazdroszczę kociaka! Koniecznie zrób fotki!

Ale się ostatnio rozleniwiłam... Chyba ten długi weekend tak na mnie podziałał. A dziś usypiam na siedząco Więc wypiję piwko z okazji Kaszowego święta i pewnie wyląduję w łóżku.

dla wszystkich

[badymka]

Kaszeńko kochana ja Ci życzę by wszystko co jest trudne, stało się proste i wszystkiego czego sama sobie życzysz

Mam wielu męskich znajomych, bo zawsze lubiłam i wolałam męskie towarzystwo. Z większością kontakty mi przycichły odkąd wyprowadziłam się z Lu, choć sytuację ratuje fej-zbuk. To jednak nie to samo.
Ostatnio zauważyłam, że większość tych moich męskich znajomych odzywa się do mnie jak mają kłopoty. To dziwne, mam 27 lat, jak mogę radzić i pomagać moim 40kilkuletnim miśkom, przecież ja w porównaniu z Nimi nic nie wiem o życiu. Oni dobrze wiedzą, że na rolę seks pocieszanki się nie piszę i takich propozycji nie ma, ale jak poza samą obecnością mogę pomóc.. nijak. Worek się rozwiązał w maju, worek samych złych wiadomości w tym moim-nie moim - męskim świecie. Są chwile jak ta, że bardzo żałuję, że nie mogę się podzielić na kilka Ol i pobyć z każdą z osób, które tego chcą i potrzebują. Tylko pobyć i pomilczeć, jeśli to ma im pomóc.

[Kasza Manna]

Dziękuję, kochane staruchy.
Mój plan na spędzenie wieczoru (nie było ruchu, więc wysłali mnie do domu szybciej) jest następujący - mnóstwo przypadkowego żarcia, jedno truskawkowe, małe piwo i 2 duże lagery (660ml). I duży kubek lodów czekoladowych. I serial o zombie (z 5-6 odcinków). Jak humor mi się poprawi, to pójdę gdzieś na piwo, ze znajomymi albo jednym. pogoda w Dzinkowie zgodna z moim nastrojem

Ściskam wszystkie

[takajb]

Napisane przez Kasza Manna

Wszystkiego najlepszego mi.

Kaszeńko spóźnione ale najszersze wszystkiego najlepszego

[Sephinrot]

Ello staruszki

Zbieram się do ortopedy, a tak mi się nie chce....

Badymka, ta czołówka Simpsonów,co to mi ją wrzuciłaś na fb, jest świetna.
I to nic,że mam uraz do tego serialu, bo niestety ten młody ktoś ich uwielbiał

Przez wizaż mam ochotę na szparagi, chyba sobie dziś kupię, bo juz mnie to okienko u góry zaczyna drażnić

miłego, słonecznego dnia wszystkim