Starania,problemy i pierwsze objawy ciąży :)- część III:)

[kooocur]

Colro mam lekkie objawy ciążowe...ale żyje

[bajka1807]

Iza bardzo wspolczuje ci tej chorej sytuacji w pracy, to jakies nieporozumienie z tym kolesiem. ja sie zastanawiam skad sie w ogole biora tacy zawistni ludzie, jak mozna czuc satysfakcje z gnojenia innych ludzi ? :/ dziewczyny maja dobry pomysl z tym dyktafonem, mam nadzieje ze uda ci sie cos nagrac.

Napisane przez magbes

ale ale... jutro jedziemy z pracy na wyjzd integracyjny na weekend do kołobrzegu to sie wygrzeje w jakims jaccuzi moze juz jestem po owu ...to sie odstresuje i zrelaksuje, nie bede myslec o plodnych, tempkach itd i po tygodniu przytulanek utworzy sie jakis mały kropeczek jeszcze dzis z Tz moze doprawimy gdyby jednak owu byla dzis i niech natura robi swoje,.,,czyli malego czlowieczka
sluchajcie, jesli w poniedzialek pecherzyk mial 17,5 mm to owu do dzis powinna chyba byc co?

pozdrow ode mnie moje miasto mialam jechac na weekend ale niestety szkola :/ zazdroszcze mozliwosci wygrzania sie

dziewczyny przepraszam ze tak po lebkach wam odpisuje, staram sie was czytac regularnie, ale od niedzieli mialam tate u siebie, bo okna mi wymieniali, wiec syfoza totalna, ciagle na szmacie jade ale za to w koncu mam normalne okna do tego moj maly malpiszon ma apogeum buntu dwulatka i czasami mam ochote wyjsc i nie wrocic tym bardziej ze siedze z nia sama

wpadlam w sumie tak na szybko zapytac szczecinianki ktorej ginekolog dzis przyjmuje i czy mozna sie do niego wbic z ulicy dzis mam 25 dc i zaczelam plamic, a juz mialam nadzieje na normalny cykl, ale wyglada na to ze dupek bedzie potrzebny szans na fasolke raczej nie ma bo przytulanki byly kilka godzin przed skokiem temperatury wiec na nic nie licze. ale chcialabym w koncu te cykle ogarnac bo juz mam dosc niespodzianek. podnioslam dawke euthyroxu i przynajmniej cykl sie skrocil, widocznie tsh juz ladnie spadlo. no ale reszta widac kuleje :/

tak wiec bylabym bardzooo wdzieczna za odpowiedz odnosnie ginkow

[Szejda]

Napisane przez colorblue

Kochana a przy czym Tż w tej Danii robi?? Bo przyznam szczerze,że mój pracował tamw tym roku przy budownictwie i bardzo sobie chwalił, bardzo chce tam wrócić,ale nie ma dokąd bo kontakt z tamtym pracodawcą się urwał..Najpierw dzwonił do męża ,żeby przyjechał ponownie bo jest praca,a potem ciągle poczta na tel łapała:/
No a mąż niestety szuka pracy,wyjazdu za granice na wczoraj..

Tutaj nie pomogę, mój Tż pracuje w Szczecinie a szefa ma Duńczyka i dzisiaj pojechał o niego na pogaduchy, mają kilka ważnych spraw do omówienia. Z tego co wiem od znajomych to wiem, że dobrze poszukać pracy w Norwegii, mojej koleżanki mąż pracuje przy platformach i bardzo sobie chwali. Nieraz jest tak, że miesiąc jest tam a miesiąc w domu albo dwa tygodnie w domu dwa tam i ten czas jak jest w domu to też jest płatny. Warto się rozejrzeć za ofertami.

---------- Dopisano o 11:09 ---------- Poprzedni post napisano o 11:04 ----------

Napisane przez bajka1807

Iza bardzo wspolczuje ci tej chorej sytuacji w pracy, to jakies nieporozumienie z tym kolesiem. ja sie zastanawiam skad sie w ogole biora tacy zawistni ludzie, jak mozna czuc satysfakcje z gnojenia innych ludzi ? :/ dziewczyny maja dobry pomysl z tym dyktafonem, mam nadzieje ze uda ci sie cos nagrac.





pozdrow ode mnie moje miasto mialam jechac na weekend ale niestety szkola :/ zazdroszcze mozliwosci wygrzania sie

dziewczyny przepraszam ze tak po lebkach wam odpisuje, staram sie was czytac regularnie, ale od niedzieli mialam tate u siebie, bo okna mi wymieniali, wiec syfoza totalna, ciagle na szmacie jade ale za to w koncu mam normalne okna do tego moj maly malpiszon ma apogeum buntu dwulatka i czasami mam ochote wyjsc i nie wrocic tym bardziej ze siedze z nia sama

wpadlam w sumie tak na szybko zapytac szczecinianki ktorej ginekolog dzis przyjmuje i czy mozna sie do niego wbic z ulicy dzis mam 25 dc i zaczelam plamic, a juz mialam nadzieje na normalny cykl, ale wyglada na to ze dupek bedzie potrzebny szans na fasolke raczej nie ma bo przytulanki byly kilka godzin przed skokiem temperatury wiec na nic nie licze. ale chcialabym w koncu te cykle ogarnac bo juz mam dosc niespodzianek. podnioslam dawke euthyroxu i przynajmniej cykl sie skrocil, widocznie tsh juz ladnie spadlo. no ale reszta widac kuleje :/

tak wiec bylabym bardzooo wdzieczna za odpowiedz odnosnie ginkow

Dariusz Kłokocki przyjmuje na Ku słońcu i mozna do niego przyjść z ulicy. Dzisiaj przyjmuje do 11.30 więc nie zdążysz ale jutro od 13 do 18. Ale nie spodziewaj się po nim zbyt dużo.

[bajka1807]

Napisane przez Linka1984

Ja tez nigdy nie lubilam i nie umialam rozmawiać..z tego wychodziły rożne nieporozumienia,zamiast zapytać czy dobrze rozumiem obrażałam sie..dopowiadałam sobie itd. Teraz jak jest problem z obecnym partnerem otwieramy butelkę wina i dosłownie ' jak na tapecie , wyliczamy o czym trzeba pogadać'' nadal ciężko mi to przychodzi ale uważam ze taki związek jest dużo zdrowszy i prostszy..


Dziewczyny dziś 16dc,od dziś dupka bede brała do 25dc. Czuje ze owu miałam 13 dnia , skad..nie wiem ale czuje :P Albo cykl sie lekko skróci albo faza lutealna sie wydłuży. Czuje sie źle jak co miesiąc z cyckami..bolą mnie piersi , boki i góra , sutki sa wrażliwe i wczoraj wybuchlam niepotrzebnie złościa,tż mnie lekko tknał a ja czułam jakby mnie ugryzł..narobilam paniki i nie chciał mnie wiecej dotknąć..uwierzcie ze to bolało musiało mu byc strasznie przykro..lekarze mowią ze przy bromku nie mogą mnie tak piersi boleć a mnie tak strasznie bolą jak to moze byc ze przez poł cyklu mnie bolą ze sie dotknąć nie moge?? od 15-30 dnia mam ochote płakać z bólu cycków , i tak co miesiąc


Pytanie mam do Was , czy wy poza tym ze palcem czujecie ze szyjka jest nisko/wysko , zamknięta/otwarta czujecie zmiany połozenia szyjki podczas przytulania??? Ja od zawsze miałam takie dni ze mialam wrażenie ze facet mnie "dźga za głeboko , jakby uderzał juz w samą macicę" i to lekko nieprzyjemne jest i tak sie zastanawiam bo miałam wlaśnie to uczucie w te moje niby dni płodne czy to nie jest oznaka otworzenia szyjki ??

Linka mimo wszystko trzymam kciuki za to ze sie uda

co do rozmow, my jestesmy jakies 2,5 roku po slubie. zawsze bylam fochmistrzem, ale jak poznalam mojego meza i zobaczylam jakie on strzela fochy to zobaczylam doslownie siebie, wtedy obiecalam sobie ze juz nigdy wiecej i ze musze pracowac nad nim by tez to wyplenic. no ale sie nie udalo a ze to stary kon bo 31 lat to tym bardziej ciezko. za cholere chlop rozmawiac nie potrafi, bo jak jest temat ktory mu nie pasuje to albo sie obraza bo uwaza ze o cos go oskarzam, albo odwraca kota ogonem na sile i wmawia mi ze jego racja jest swieta ciezki czlowiek czasem rece opadaja mi doszczetnie, ale uwazam ze umiejetnosc rozmowy w duzej czesci wynosi sie z domu, jak sie w domu nie rozmawia z dziecmi, to dzieci pozniej w wiekszosci przypadkow nie potrafia rozmawiac na trudne tematy. niestety tak jest u mojego meza :/ ale obralam taktyke taka jak ty, kawa na lawe i nie ma pier*dolenia sie czesto gesto robie sobie jeszcze liste zeby cos mi nie umknelo i rozmowe zapowiadam, zeby sie chlopak nastawil psychicznie, rzucam haslo i pytam co on na ten temat sadzi, jak sie wypowie wtedy mowie swoje i z tego wychodzi wspolna dyskusja. szkoda ze mojemu rozmowy pomagaja na krotko no ale widzialy galy co braly


bolu piersi strasznie wspolczuje jestes ewenementem ale moze jak wykonczysz bromka to moze zaczniesz brac cos innego, tak jak pisalam na watku o bromku ? czasem warto zainwestowac dla poprawy wlasnego komfortu.

a odnosnie szyjki, to ja tez czasem mam wrazenie ze tz tez mnie tam uderza w poprzednim cyklu bylo tak kolo 16 dc.

[kurcia87]

Cześć Wszystkim.

Dedra, będzie dobrze

Mam pytanie, idę dziś do koleżanki, która nie dawno urodziła. Mam prezencik dla Maleństwa, ale nie wiem co jej kupić... karmi piersią więc nie kupie wina, ale chciałabym kupić coś wyłącznie dla niej, bo wszystkie prezenty jakie dostawała były raczej dla Maluszka niż dla niej. Macie może jakieś pomysły??

[Linka1984]

Napisane przez bajka1807

Linka mimo wszystko trzymam kciuki za to ze sie uda

co do rozmow, my jestesmy jakies 2,5 roku po slubie. zawsze bylam fochmistrzem, ale jak poznalam mojego meza i zobaczylam jakie on strzela fochy to zobaczylam doslownie siebie, wtedy obiecalam sobie ze juz nigdy wiecej i ze musze pracowac nad nim by tez to wyplenic. no ale sie nie udalo a ze to stary kon bo 31 lat to tym bardziej ciezko. za cholere chlop rozmawiac nie potrafi, bo jak jest temat ktory mu nie pasuje to albo sie obraza bo uwaza ze o cos go oskarzam, albo odwraca kota ogonem na sile i wmawia mi ze jego racja jest swieta ciezki czlowiek czasem rece opadaja mi doszczetnie, ale uwazam ze umiejetnosc rozmowy w duzej czesci wynosi sie z domu, jak sie w domu nie rozmawia z dziecmi, to dzieci pozniej w wiekszosci przypadkow nie potrafia rozmawiac na trudne tematy. niestety tak jest u mojego meza :/ ale obralam taktyke taka jak ty, kawa na lawe i nie ma pier*dolenia sie czesto gesto robie sobie jeszcze liste zeby cos mi nie umknelo i rozmowe zapowiadam, zeby sie chlopak nastawil psychicznie, rzucam haslo i pytam co on na ten temat sadzi, jak sie wypowie wtedy mowie swoje i z tego wychodzi wspolna dyskusja. szkoda ze mojemu rozmowy pomagaja na krotko no ale widzialy galy co braly


bolu piersi strasznie wspolczuje jestes ewenementem ale moze jak wykonczysz bromka to moze zaczniesz brac cos innego, tak jak pisalam na watku o bromku ? czasem warto zainwestowac dla poprawy wlasnego komfortu.

a odnosnie szyjki, to ja tez czasem mam wrazenie ze tz tez mnie tam uderza w poprzednim cyklu bylo tak kolo 16 dc.

Ciesze się ze moj tż jest na tyle rozumny ze jak pogadamy,wyjaśnimy sobie ( a tego nas w sumie ktos na naukach przedmałżńskich nauczył..) to on już na drugi dzień zmienia swoje zachowanie,stara się i nie popełnia bledów tych samych. Czasem słysze ze ludzie sie żrą,gadają,niby dogadają ale za miesiąc jest to samo. Do tej pory mnie bardzo mocno raniły 3 zachowania tż'a i doszło do 3 poważnych rozmów..uwierzcie lub nie ale nigdy wiecej tego nie zrobił o czym rozmawialiśmy.Dotyczyło to m.in. fochowania , gadania bez namysłu " to sie wyprowadzę'' i krótko i jasno dałam mu do zrozumienia ze jeszcze jeden tekst o wyprowadzce to ja go osobiscie wyprowadze nie ma sprawy ale niech sie zastanowi bo jesli ma zamiar spedzic ze mną całe zycie , mieć dzieci to niech mnie nie straszy ze sie wyniesie bo zrani nas,dziecko itd NIgdy wiecej tego teksu nie usłyszalam z jego ust..Trafilam na prawie ideał??? Chyba tak ah zeby sie jeszcze chciał czesciej kochac buheuheuhe


Z tymi cyckami to jest tak ze one mnie bolą tak straszliwie poł cyklu od momentu odstawienia antykoncepcji hormonalnej ( a ja głupia bralam ją od 17r.ź aż do 26) wiec tak na prawdę dopiero w wieku 26 lat zaczelam sie uczyć swojego organizmu,wcześniej nie miałam okazji bo jakby moj organizm nigdy nie miał okazji sie 'rozbuchać', rozwinąć do konca był wiecznie hormonami tłumiony. Bromek obniża prl i cycki bolesne powinny być duuuużo mniej bolesne..ale nie są. Na pewno nie jest to wina prl bo jak robilam badania i miałam nawet bardzoniską to piersi i tak bolały. Nie wiem może mam takie gruczoły a nie inne ze bolą i już? Ani castagnus ani bromek ani inne zioła nigdy tego nie zniwelowały

Hmm skoro czułaś " tą przypadłość" 16 dc to moze jednak to jest ten szczyt owulacyjny ? albo tuż przedowulacyjny ???

[dedra]

Napisane przez ANTERIA

Dedra też bym chciała już @ a jak na złość nic nie widać jej, jeszcze dzisiaj pewnie nie przyjdzie bo rano tempka w górze ciągle no chyba że wieczorem albo w nocy ale wątpię nie czuję jej dzisiaj w ogóle.

No to czekamy razem, na razie u mnie nie ma żadnego plamienia, nawet jak sobie tam pogrzebię...

Napisane przez Szejda

U mnie też jest ciężko z rozmową i bardziej Tż jest otwarty ale wiem z doświadczenia, że rozmowa dużo daje a ta druga osoba wie co się dzieje, co nam sie nie podoba i co trzeba zmienić. Ja zawsze po takiej szczerej rozmowie też jestem zapłakana ale i lżejsza o moje zmartwienia i czuje się zdecydowanie lepiej.

Widzę masz podobnie jak ja. Staram się to zmieniać i widzę, że już jest lepiej niż kiedyś. A mi też bardzo pomaga taka rozmowa. Czuję się wtedy o wiele lepiej.

Napisane przez colorblue

Przytulam CIę bardzo mocnooo

Dzięki Color

Napisane przez Linka1984

No szybka szybka...ale podświadomie czuje nie wiem dlaczego ze to nie ten cykl..skad? nie wiem.
Eh ...już sobie narobilam nadzieje ze do Bączkowskiego nie bedziesz musiała iść..





Ja z Tobą winko moge pić po co Ci mąż? olej go , weź mnie


Ja tez nigdy nie lubilam i nie umialam rozmawiać..z tego wychodziły rożne nieporozumienia,zamiast zapytać czy dobrze rozumiem obrażałam sie..dopowiadałam sobie itd. Teraz jak jest problem z obecnym partnerem otwieramy butelkę wina i dosłownie ' jak na tapecie , wyliczamy o czym trzeba pogadać'' nadal ciężko mi to przychodzi ale uważam ze taki związek jest dużo zdrowszy i prostszy..


Dziewczyny dziś 16dc,od dziś dupka bede brała do 25dc. Czuje ze owu miałam 13 dnia , skad..nie wiem ale czuje :P Albo cykl sie lekko skróci albo faza lutealna sie wydłuży. Czuje sie źle jak co miesiąc z cyckami..bolą mnie piersi , boki i góra , sutki sa wrażliwe i wczoraj wybuchlam niepotrzebnie złościa,tż mnie lekko tknał a ja czułam jakby mnie ugryzł..narobilam paniki i nie chciał mnie wiecej dotknąć..uwierzcie ze to bolało musiało mu byc strasznie przykro..lekarze mowią ze przy bromku nie mogą mnie tak piersi boleć a mnie tak strasznie bolą jak to moze byc ze przez poł cyklu mnie bolą ze sie dotknąć nie moge?? od 15-30 dnia mam ochote płakać z bólu cycków , i tak co miesiąc


Pytanie mam do Was , czy wy poza tym ze palcem czujecie ze szyjka jest nisko/wysko , zamknięta/otwarta czujecie zmiany połozenia szyjki podczas przytulania??? Ja od zawsze miałam takie dni ze mialam wrażenie ze facet mnie "dźga za głeboko , jakby uderzał juz w samą macicę" i to lekko nieprzyjemne jest i tak sie zastanawiam bo miałam wlaśnie to uczucie w te moje niby dni płodne czy to nie jest oznaka otworzenia szyjki ??

Linko na wino chętnie się z Tobą umówię
Co do rozmów to myślałam, że ja jestem jakaś inna, że nie potrafię, a widzę teraz, że nie tylko ja mam taki problem.
A jeśli chodzi o szyjkę to jak jest niżej to ja też czuję podczas stosunków. W szczególności w pozycjach kiedy tż wchodzi głębiej.

Napisane przez bajka1807

co do rozmow, my jestesmy jakies 2,5 roku po slubie. zawsze bylam fochmistrzem, ale jak poznalam mojego meza i zobaczylam jakie on strzela fochy to zobaczylam doslownie siebie, wtedy obiecalam sobie ze juz nigdy wiecej i ze musze pracowac nad nim by tez to wyplenic. no ale sie nie udalo a ze to stary kon bo 31 lat to tym bardziej ciezko. za cholere chlop rozmawiac nie potrafi, bo jak jest temat ktory mu nie pasuje to albo sie obraza bo uwaza ze o cos go oskarzam, albo odwraca kota ogonem na sile i wmawia mi ze jego racja jest swieta ciezki czlowiek czasem rece opadaja mi doszczetnie, ale uwazam ze umiejetnosc rozmowy w duzej czesci wynosi sie z domu, jak sie w domu nie rozmawia z dziecmi, to dzieci pozniej w wiekszosci przypadkow nie potrafia rozmawiac na trudne tematy. niestety tak jest u mojego meza :/ ale obralam taktyke taka jak ty, kawa na lawe i nie ma pier*dolenia sie czesto gesto robie sobie jeszcze liste zeby cos mi nie umknelo i rozmowe zapowiadam, zeby sie chlopak nastawil psychicznie, rzucam haslo i pytam co on na ten temat sadzi, jak sie wypowie wtedy mowie swoje i z tego wychodzi wspolna dyskusja. szkoda ze mojemu rozmowy pomagaja na krotko no ale widzialy galy co braly

Dobrą macie taktykę Bajko. Mój tż też z tych opornych i u niego to też wynika z kwestii wychowania przez rodziców. Czasem się zastanawiam jak oni żyją przez tyle lat razem nie poruszając ważnych kwestii...

Napisane przez kurcia87

Mam pytanie, idę dziś do koleżanki, która nie dawno urodziła. Mam prezencik dla Maleństwa, ale nie wiem co jej kupić... karmi piersią więc nie kupie wina, ale chciałabym kupić coś wyłącznie dla niej, bo wszystkie prezenty jakie dostawała były raczej dla Maluszka niż dla niej. Macie może jakieś pomysły??

Może jakiś kosz owoców

[bajka1807]

u nas powodem rozmow w 98% byl/jest seks pod tym wzgledem to ja czuje sie jak facet a wszystko zaczelo sie w momencie kiedy pierwsza ciaza byla zagrozona i byl zakaz na przytulanki. pozniej dochodzilo zmeczenie po pracy bo wychodzil o 6 i wracal o 22 przez bardzooo dlugi czas, a na koniec napiecie zwiazane z sytuacja ze mloda sie obudzi - bo poki co jeszcze jej naszej sypialni nie oddalismy. u mnie przez brak seksu lub jego minimalne ilosci narasta frustracja. na szczescie ten kryzys praktycznie minal w momencie gdy wyjechal do pracy za granica, no ale trwalo tez to prawie 3 lata na szczescie to juz za nami ufff teraz powodem sprzeczek jest remont ale to blachostka

co do tej przypadlosci to u mnie w poprzednim cyklu neistety nie bylo to w okresie okoloowulacyjnym bo skok temperatury mialam dopiero w 29 dc a cykl trwal 41 dni.

[ANTERIA]

Napisane przez dedra

No to czekamy razem, na razie u mnie nie ma żadnego plamienia, nawet jak sobie tam pogrzebię...

No czekamy ja ani plamienia ani nawet brzuch mnie dzisiaj specjalnie nie boli, i tempka w górze także jeszcze poczekam chwilkę pewnie. Szkoda tylko że mam taką nikłą cichutką nadzieję że @ nie przyjdzie chociaż z rozsądkiem nie ma to nic wspólnego Nie wiem nawet kiedy bym mogła test zrobić. Ale jeszcze za wcześnie na wszystko....

[magbes]

Napisane przez Linka1984

Pytanie mam do Was , czy wy poza tym ze palcem czujecie ze szyjka jest nisko/wysko , zamknięta/otwarta czujecie zmiany połozenia szyjki podczas przytulania??? Ja od zawsze miałam takie dni ze mialam wrażenie ze facet mnie "dźga za głeboko , jakby uderzał juz w samą macicę" i to lekko nieprzyjemne jest i tak sie zastanawiam bo miałam wlaśnie to uczucie w te moje niby dni płodne czy to nie jest oznaka otworzenia szyjki ??

hm,,,mi sie wydaje, ze czuc faceta mozna jak szyjka jest nizej wlasnie, i wowczas latwiej do niej dosiegnac.... a w owulacje to ona wysoko.... hm...

Napisane przez bajka1807

pozdrow ode mnie moje miasto mialam jechac na weekend ale niestety szkola :/ zazdroszcze mozliwosci wygrzania sie

pozdrowie

Napisane przez kurcia87

Cześć Wszystkim.

Dedra, będzie dobrze

Mam pytanie, idę dziś do koleżanki, która nie dawno urodziła. Mam prezencik dla Maleństwa, ale nie wiem co jej kupić... karmi piersią więc nie kupie wina, ale chciałabym kupić coś wyłącznie dla niej, bo wszystkie prezenty jakie dostawała były raczej dla Maluszka niż dla niej. Macie może jakieś pomysły??

moze jakies kosmetyki do pielegnacji skory po ciazy,,, cos na rozstepy, na ujedrnienie skory? chyba nie obrazi sie jak cos tkaiego dostanie?

[dedra]

Napisane przez Linka1984

Ciesze się ze moj tż jest na tyle rozumny ze jak pogadamy,wyjaśnimy sobie ( a tego nas w sumie ktos na naukach przedmałżńskich nauczył..) to on już na drugi dzień zmienia swoje zachowanie,stara się i nie popełnia bledów tych samych. Czasem słysze ze ludzie sie żrą,gadają,niby dogadają ale za miesiąc jest to samo. Do tej pory mnie bardzo mocno raniły 3 zachowania tż'a i doszło do 3 poważnych rozmów..uwierzcie lub nie ale nigdy wiecej tego nie zrobił o czym rozmawialiśmy.Dotyczyło to m.in. fochowania , gadania bez namysłu " to sie wyprowadzę'' i krótko i jasno dałam mu do zrozumienia ze jeszcze jeden tekst o wyprowadzce to ja go osobiscie wyprowadze nie ma sprawy ale niech sie zastanowi bo jesli ma zamiar spedzic ze mną całe zycie , mieć dzieci to niech mnie nie straszy ze sie wyniesie bo zrani nas,dziecko itd NIgdy wiecej tego teksu nie usłyszalam z jego ust..Trafilam na prawie ideał??? Chyba tak ah zeby sie jeszcze chciał czesciej kochac buheuheuhe

Dobry facet Ci się trafił. Trzymaj go przy sobie
A z Ciebie też fajna dziewczyna, mimo, że się nie znamy osobiście czuję do Ciebie ogromną sympatię.

Napisane przez bajka1807

u nas powodem rozmow w 98% byl/jest seks pod tym wzgledem to ja czuje sie jak facet a wszystko zaczelo sie w momencie kiedy pierwsza ciaza byla zagrozona i byl zakaz na przytulanki. pozniej dochodzilo zmeczenie po pracy bo wychodzil o 6 i wracal o 22 przez bardzooo dlugi czas, a na koniec napiecie zwiazane z sytuacja ze mloda sie obudzi - bo poki co jeszcze jej naszej sypialni nie oddalismy. u mnie przez brak seksu lub jego minimalne ilosci narasta frustracja. na szczescie ten kryzys praktycznie minal w momencie gdy wyjechal do pracy za granica, no ale trwalo tez to prawie 3 lata na szczescie to juz za nami ufff teraz powodem sprzeczek jest

No i u nas wczoraj po części właśnie o sex poszło...

Napisane przez ANTERIA

No czekamy ja ani plamienia ani nawet brzuch mnie dzisiaj specjalnie nie boli, i tempka w górze także jeszcze poczekam chwilkę pewnie. Szkoda tylko że mam taką nikłą cichutką nadzieję że @ nie przyjdzie chociaż z rozsądkiem nie ma to nic wspólnego Nie wiem nawet kiedy bym mogła test zrobić. Ale jeszcze za wcześnie na wszystko....

Anti musisz się uzbroić w cierpliwość kochana.

[iza243]

Napisane przez kurcia87

Cześć Wszystkim.

Dedra, będzie dobrze

Mam pytanie, idę dziś do koleżanki, która nie dawno urodziła. Mam prezencik dla Maleństwa, ale nie wiem co jej kupić... karmi piersią więc nie kupie wina, ale chciałabym kupić coś wyłącznie dla niej, bo wszystkie prezenty jakie dostawała były raczej dla Maluszka niż dla niej. Macie może jakieś pomysły??

Może coś z biżuterii?Albo kosmetyków?

[Linka1984]

Napisane przez magbes

hm,,,mi sie wydaje, ze czuc faceta mozna jak szyjka jest nizej wlasnie, i wowczas latwiej do niej dosiegnac.... a w owulacje to ona wysoko.... hm...

No własnie też mi sie tak wydawało , ale to dlaczego zawsze właśnie w okresie okołowulacyjnym i okresowym wystepuje to uczucie??? tylko te 2 razy w miesiącu - na to wychodzi ze wtedy szyjka jest otwarta tylko

Napisane przez dedra

Dobry facet Ci się trafił. Trzymaj go przy sobie
A z Ciebie też fajna dziewczyna, mimo, że się nie znamy osobiście czuję do Ciebie ogromną sympatię.

No i u nas wczoraj po części właśnie o sex poszło...

A dziekuje i zwajemnie
Kazdy ma jakieś inne oczekiwania sexualne..nigdy nie sądzilam ze to jest tak ważna kwestia w związku. W poprzednich ja byłam bierna i traktowałam jako obowiązek a teraz chyba odwortnie,ja mam wieksze libido a moj tż mogłby raz na tydzien poświntuszyć

[dedra]

Napisane przez Linka1984

Kazdy ma jakieś inne oczekiwania sexualne..nigdy nie sądzilam ze to jest tak ważna kwestia w związku. W poprzednich ja byłam bierna i traktowałam jako obowiązek a teraz chyba odwortnie,ja mam wieksze libido a moj tż mogłby raz na tydzien poświntuszyć

Zawsze mi się wydawało, że jest odwrotnie, że to facet ma większe oczekiwania, a tu dupa. Mojemu też wystarcza raz na tydzień, dla mnie to mało. Tylko, ze my już 10 lat razem jesteśmy, kiedyś było inaczej. Kiedyś mogliśmy codziennie. Niestety czas weryfikuje pewne sprawy...

[bajka1807]

Napisane przez dedra

Zawsze mi się wydawało, że jest odwrotnie, że to facet ma większe oczekiwania, a tu dupa. Mojemu też wystarcza raz na tydzień, dla mnie to mało. Tylko, ze my już 10 lat razem jesteśmy, kiedyś było inaczej. Kiedyś mogliśmy codziennie. Niestety czas weryfikuje pewne sprawy...

ja przy moim jestem nimfomanka kiedys zarzucal mi ze mysle tylko o seksie, a nie o tym za co zaplacic rachunki, ze on sie zajezdza a ja jeszcze od niego seksu wymagam czasem sie zastanawialam jak to sie dzieje ze jemu jeszcze jajka nie eksplodowaly
ale niestety czas weryfikuje sprawy zwiazane z przytulankami, mija fascynacja lozkiem, czasem az za bardzo...

[Linka1984]

Napisane przez dedra

Zawsze mi się wydawało, że jest odwrotnie, że to facet ma większe oczekiwania, a tu dupa. Mojemu też wystarcza raz na tydzień, dla mnie to mało. Tylko, ze my już 10 lat razem jesteśmy, kiedyś było inaczej. Kiedyś mogliśmy codziennie. Niestety czas weryfikuje pewne sprawy...

Ty mnie nie dołuj , ja Cię proszę..jesli ma być jeszcze rzadziej to bedzie kiszka...teraz troche rozumiem co czują faceci chodzący na bok..

[kwitka13]

Hej dziewczyny,
nie było mnie trochę i pewnie nie nadrobię - Jeśli są nowe mamusie to gratuluję z całego serca!
U mnie źle i psychicznie i fizycznie. Po tych pozytywnych testach i plamieniu (w sobotę i niedzielę) we wtorek dostałam silnego krwotoku i wylądowałam na IP - beta 12, na drugi dzień 9... na USG nie było nic, w pon idę na kontrolę do gin. Dziś skończyłam krwawić. Nie będę się wdawać w szczegóły, bo jest mi bardzo ciężko pisać cokolwiek.
Jestem załamana, mój świat drugi raz legł w gruzach. Nie mam już siły. Mój czas się kończy co potwiedził wynik AMH - 0.21... jeszcze w macu było 0.42.
Cały czas zalewam się łzami i myślę, że najwyższy czas po prostu zapomnieć o drugim dziecku. Codziennie w duchu dziękuję losowi, że mam mojego synka, bo tylko on w tej chwili daje mi siłę.

Trzymam za was kciuki i myślami jestem przy was.

[dedra]

Napisane przez bajka1807

ja przy moim jestem nimfomanka kiedys zarzucal mi ze mysle tylko o seksie, a nie o tym za co zaplacic rachunki, ze on sie zajezdza a ja jeszcze od niego seksu wymagam czasem sie zastanawialam jak to sie dzieje ze jemu jeszcze jajka nie eksplodowaly
ale niestety czas weryfikuje sprawy zwiazane z przytulankami, mija fascynacja lozkiem, czasem az za bardzo...

To się zebrały nimfomanki. A teraz jeszcze kiedy się staramy o dziecko to już w ogóle koniec świata

Napisane przez Linka1984

Ty mnie nie dołuj , ja Cię proszę..jesli ma być jeszcze rzadziej to bedzie kiszka...teraz troche rozumiem co czują faceci chodzący na bok..

U was może będzie odwrotnie. Jak długo jesteście razem?

---------- Dopisano o 12:55 ---------- Poprzedni post napisano o 12:53 ----------

Napisane przez kwitka13

Hej dziewczyny,
nie było mnie trochę i pewnie nie nadrobię - Jeśli są nowe mamusie to gratuluję z całego serca!
U mnie źle i psychicznie i fizycznie. Po tych pozytywnych testach i plamieniu (w sobotę i niedzielę) we wtorek dostałam silnego krwotoku i wylądowałam na IP - beta 12, na drugi dzień 9... na USG nie było nic, w pon idę na kontrolę do gin. Dziś skończyłam krwawić. Nie będę się wdawać w szczegóły, bo jest mi bardzo ciężko pisać cokolwiek.
Jestem załamana, mój świat drugi raz legł w gruzach. Nie mam już siły. Mój czas się kończy co potwiedził wynik AMH - 0.21... jeszcze w macu było 0.42.
Cały czas zalewam się łzami i myślę, że najwyższy czas po prostu zapomnieć o drugim dziecku. Codziennie w duchu dziękuję losowi, że mam mojego synka, bo tylko on w tej chwili daje mi siłę.

Trzymam za was kciuki i myślami jestem przy was.

Kwituś kochanie, nawet nie wiem co mam napisać. To straszne co Cię spotkało po raz drugi. Jaki ten świat jest niesprawiedliwy... Ale nie załamuj się, trzeba mieć wciąż nadzieję. Ja wierzę w to, że dane Ci będzie jeszcze drugie dziecko i życzę Ci tego z całego serca. Przytulam najmocniej jak potrafię Jesteśmy z Tobą

[Szejda]

Napisane przez kwitka13

Hej dziewczyny,
nie było mnie trochę i pewnie nie nadrobię - Jeśli są nowe mamusie to gratuluję z całego serca!
U mnie źle i psychicznie i fizycznie. Po tych pozytywnych testach i plamieniu (w sobotę i niedzielę) we wtorek dostałam silnego krwotoku i wylądowałam na IP - beta 12, na drugi dzień 9... na USG nie było nic, w pon idę na kontrolę do gin. Dziś skończyłam krwawić. Nie będę się wdawać w szczegóły, bo jest mi bardzo ciężko pisać cokolwiek.
Jestem załamana, mój świat drugi raz legł w gruzach. Nie mam już siły. Mój czas się kończy co potwiedził wynik AMH - 0.21... jeszcze w macu było 0.42.
Cały czas zalewam się łzami i myślę, że najwyższy czas po prostu zapomnieć o drugim dziecku. Codziennie w duchu dziękuję losowi, że mam mojego synka, bo tylko on w tej chwili daje mi siłę.

Trzymam za was kciuki i myślami jestem przy was.

O kurcze Kwitka strasznie mi przykro Nawet nie wiem co napisać

[colorblue]

Napisane przez kwitka13

Hej dziewczyny,
nie było mnie trochę i pewnie nie nadrobię - Jeśli są nowe mamusie to gratuluję z całego serca!
U mnie źle i psychicznie i fizycznie. Po tych pozytywnych testach i plamieniu (w sobotę i niedzielę) we wtorek dostałam silnego krwotoku i wylądowałam na IP - beta 12, na drugi dzień 9... na USG nie było nic, w pon idę na kontrolę do gin. Dziś skończyłam krwawić. Nie będę się wdawać w szczegóły, bo jest mi bardzo ciężko pisać cokolwiek.
Jestem załamana, mój świat drugi raz legł w gruzach. Nie mam już siły. Mój czas się kończy co potwiedził wynik AMH - 0.21... jeszcze w macu było 0.42.
Cały czas zalewam się łzami i myślę, że najwyższy czas po prostu zapomnieć o drugim dziecku. Codziennie w duchu dziękuję losowi, że mam mojego synka, bo tylko on w tej chwili daje mi siłę.

Trzymam za was kciuki i myślami jestem przy was.

O Jezu Kwitka tak mi przykro Tak czułam,że coś się musiało stać ,że tak długo milczysz
Przytulam Cię mocno i zapalam światełko za Twojego aniołka [*]

[Anulka_p]

Napisane przez kwitka13

Hej dziewczyny,
nie było mnie trochę i pewnie nie nadrobię - Jeśli są nowe mamusie to gratuluję z całego serca!
U mnie źle i psychicznie i fizycznie. Po tych pozytywnych testach i plamieniu (w sobotę i niedzielę) we wtorek dostałam silnego krwotoku i wylądowałam na IP - beta 12, na drugi dzień 9... na USG nie było nic, w pon idę na kontrolę do gin. Dziś skończyłam krwawić. Nie będę się wdawać w szczegóły, bo jest mi bardzo ciężko pisać cokolwiek.
Jestem załamana, mój świat drugi raz legł w gruzach. Nie mam już siły. Mój czas się kończy co potwiedził wynik AMH - 0.21... jeszcze w macu było 0.42.
Cały czas zalewam się łzami i myślę, że najwyższy czas po prostu zapomnieć o drugim dziecku. Codziennie w duchu dziękuję losowi, że mam mojego synka, bo tylko on w tej chwili daje mi siłę.

Trzymam za was kciuki i myślami jestem przy was.

Tak bardzo mi przykro. Wiem, że łatwo mówić, ale nie załamuj się kochana Pamiętaj, że tutaj jesteśmy...

[Linka1984]

Napisane przez dedra

To się zebrały nimfomanki. A teraz jeszcze kiedy się staramy o dziecko to już w ogóle koniec świata

U was może będzie odwrotnie. Jak długo jesteście razem?

-

Niecałe 2 lata ! co bedzie za 10 lat ?? sex od swięta??

[dedra]

Napisane przez Linka1984

Niecałe 2 lata ! co bedzie za 10 lat ?? sex od swięta??

Nie kracz babo Będzie dobrze. Może Twój TŻ nabierze wigoru a ty nieco stracisz i się doskonale dopasujecie

[kooocur]

Kwitka bardzo mi przykro..

Nawet nie wiem co więcej napisać [*]

[Mokka_83]

Napisane przez dedra

Witam,
Wiem, że czekacie. Ale na betę nie poszłam. Dziś temperatura spadła dość drastycznie, więc nie ma sensu. Czekam na @ dziś lub jutro. Brzuch i piersi już wczoraj wieczorem prawie przestały boleć, nie ma więc żadnej nadziei na to, że jestem w ciąży. Trochę sprzeczne mam odczucia, bo wczoraj już się strasznie nakręciłam. Z jednej strony jest mi smutno, że znów się nie udało, ale z drugiej jak zobaczyłam, że dziś tempka spadła to odetchnęłam z ulgą. Pisałam Wam wcześniej, że wolałabym aby w tym cyklu jeszcze się nic nie wykluło. Ogólnie to rozbita jestem dziś strasznie. Wczoraj jeszcze mieliśmy z TŻ poważną rozmowę, trochę sobie popłakałam i dziś nie czuję się najlepiej. Głowa mnie boli i spać mi się chce. Oby ten dzień się skończył jak najszybciej. Najbardziej to bym chciała, żeby był już weekend.

buuu... No to mimo wszystko nadal czekamy na rozwój sytuacji

Napisane przez santom

kurcze, wiecie co? siostra naszego przyjaciela byla w ciazy i urodzila w 26tyg... maluszek walczy o zycie, a ma ok pol kilograma to straszne...

kurcze... biedne maleństwo... taka kruszynka Oby bylo silne i przeżyło... I żeby ten przedwczesny poród nie odbił się poważnie na jego zdrowiu Bo niestety płuca i słuch sie dopiero rozwijają

Napisane przez kurcia87

Cześć Wszystkim.

Dedra, będzie dobrze

Mam pytanie, idę dziś do koleżanki, która nie dawno urodziła. Mam prezencik dla Maleństwa, ale nie wiem co jej kupić... karmi piersią więc nie kupie wina, ale chciałabym kupić coś wyłącznie dla niej, bo wszystkie prezenty jakie dostawała były raczej dla Maluszka niż dla niej. Macie może jakieś pomysły??

hmmm... nie wiem jaką kwotę przeznaczyłas na ten cel, ale taka mamusia po porodzie napewno czuje się brzydka i zaniedbana... Może jakieś kosmetyki? Zestaw lakierów do paznokci albo dobry krem/balsam na rozstępy? Albo najlepiej bon na zakupy kosmetykowe albo ciuchowe? Ja osobiście z tego ostatniego najbardziej bym sie cieszyła

[Linka1984]

Napisane przez dedra

Nie kracz babo Będzie dobrze. Może Twój TŻ nabierze wigoru a ty nieco stracisz i się doskonale dopasujecie

Wręcz odwrotnie..ja kiedyś unikałam przytulanek z poprzednimi partnerami ( bo za długo,bo mi sie nie chce,bo mi się chce spać,bo za długa gra wstępna,bo za sucho itd) poznalam mojego tż'a to polubilam sex , fajnie się dobraliśmy pod względem czasu,pozycji itd,nawet pierwszy orgazm z nim miałam, bardzo często jak nie mieszkaliśmy ze sobą się tuliliśmy , kilka razy dziennie , nienasyceni ja się przyzwyczailam ha! i jak naprawilam poziom prl nagle ze mnie nomfomanka się zrobiła..a potencjał tż'a opadł jak już ma na codzien nagą laskę w łozku..

[Mokka_83]

Napisane przez kwitka13

Hej dziewczyny,
nie było mnie trochę i pewnie nie nadrobię - Jeśli są nowe mamusie to gratuluję z całego serca!
U mnie źle i psychicznie i fizycznie. Po tych pozytywnych testach i plamieniu (w sobotę i niedzielę) we wtorek dostałam silnego krwotoku i wylądowałam na IP - beta 12, na drugi dzień 9... na USG nie było nic, w pon idę na kontrolę do gin. Dziś skończyłam krwawić. Nie będę się wdawać w szczegóły, bo jest mi bardzo ciężko pisać cokolwiek.
Jestem załamana, mój świat drugi raz legł w gruzach. Nie mam już siły. Mój czas się kończy co potwiedził wynik AMH - 0.21... jeszcze w macu było 0.42.
Cały czas zalewam się łzami i myślę, że najwyższy czas po prostu zapomnieć o drugim dziecku. Codziennie w duchu dziękuję losowi, że mam mojego synka, bo tylko on w tej chwili daje mi siłę.

Trzymam za was kciuki i myślami jestem przy was.

Kwitka, Kochana Tak mi strasznie przykro, że kolejny raz przechodzisz przez taką stratę Jesteśmy przy Tobie całym sercem Mam nadzieję, że mimo tego niskiego AMH nie będziesz się jednak jeszcze poddawać, bo kolejny raz sie u Ciebie potwierdziło, że pomimo to możesz zajść jeszcze w ciążę. Kochana, przede wszystkim potrzebny jest jakiś dobry lekarz, który znajdzie przyczynę tych strat i wskaże odpowiednie leczenie by kolejny raz już taka tragedia się nie powtórzyła:przytu l: Tulam mocno

[santom]

Napisane przez kwitka13

Hej dziewczyny,
nie było mnie trochę i pewnie nie nadrobię - Jeśli są nowe mamusie to gratuluję z całego serca!
U mnie źle i psychicznie i fizycznie. Po tych pozytywnych testach i plamieniu (w sobotę i niedzielę) we wtorek dostałam silnego krwotoku i wylądowałam na IP - beta 12, na drugi dzień 9... na USG nie było nic, w pon idę na kontrolę do gin. Dziś skończyłam krwawić. Nie będę się wdawać w szczegóły, bo jest mi bardzo ciężko pisać cokolwiek.
Jestem załamana, mój świat drugi raz legł w gruzach. Nie mam już siły. Mój czas się kończy co potwiedził wynik AMH - 0.21... jeszcze w macu było 0.42.
Cały czas zalewam się łzami i myślę, że najwyższy czas po prostu zapomnieć o drugim dziecku. Codziennie w duchu dziękuję losowi, że mam mojego synka, bo tylko on w tej chwili daje mi siłę.

Trzymam za was kciuki i myślami jestem przy was.

jejku... Kwitka... tak bardzo mi przykro........

[magbes]

Napisane przez dedra

Zawsze mi się wydawało, że jest odwrotnie, że to facet ma większe oczekiwania, a tu dupa. Mojemu też wystarcza raz na tydzień, dla mnie to mało. Tylko, ze my już 10 lat razem jesteśmy, kiedyś było inaczej. Kiedyś mogliśmy codziennie. Niestety czas weryfikuje pewne sprawy...

nam juz stuknelo 12 lat razem i rok po slubie

[dedra]

Napisane przez Linka1984

Wręcz odwrotnie..ja kiedyś unikałam przytulanek z poprzednimi partnerami ( bo za długo,bo mi sie nie chce,bo mi się chce spać,bo za długa gra wstępna,bo za sucho itd) poznalam mojego tż'a to polubilam sex , fajnie się dobraliśmy pod względem czasu,pozycji itd,nawet pierwszy orgazm z nim miałam, bardzo często jak nie mieszkaliśmy ze sobą się tuliliśmy , kilka razy dziennie , nienasyceni ja się przyzwyczailam ha! i jak naprawilam poziom prl nagle ze mnie nomfomanka się zrobiła..a potencjał tż'a opadł jak już ma na codzien nagą laskę w łozku..

Nie martw się na zapas, dopasujecie się.

Napisane przez magbes

nam juz stuknelo 12 lat razem i rok po slubie

No też ładny staż. No i widzę, że nie tylko my tak zwlekaliśmy ze ślubem. U was czemu tak długo to trwało jeśli mogę zapytać?

P.S. Właśnie się podłamałam. Zadzwoniłam do USC, żeby zapytać czy termin, który sobie ustaliliśmy jest wolny (13.04) i pani mnie poinformowała, że tego dnia ślubów nie robią. Nie mają chętnych bo ludzie są przesądni i nie chcą brać ślubów 13-go. Jestem wściekła...