Raz, dwa, trzy- dzisiaj rodzić będziesz Ty! Mamusie lipcowo-sierpniowe 2013, cz. 20!

[fiazo]

Napisane przez lachryma

ja też
dużo zależy na kogo się jeszcze trafi. ja trafiłam na takie se towarzystwo. były 2 dziewczyny: jedna miała 17 lat, drugie dziecko, ciągle marudziła na wszystko i wg niej Poznań leżał w województwie Polska
a druga wszystkim swoim gościom (nawet mężowi) mówiła, że dziecka nie ma ponieważ ma żółtaczkę, a prawda była taka, że dziecko miało problem z płucami i leżało w inkubatorze, a ona była paląca

ja to wolałam z kimś leżeć, na 2 tyg pobytu miałam fajne towarzystwo
na patologii najpierw byłyśmy we 3 a potem zostałyśmy we dwie i iwona też chodziła do SR także siebie kojarzyłyśmy
a na połogu przez godzinę byłam sama, potem przyjechała dziewczyna co po mnie miała cc, okazało się że pracuje z męża kuzynem i na mojej ulicy w biedronce , jak ona wyszła to mi dali dziewczynę z krzyczącym maluchem, ciężko było z nim, ale następnego dnia wyszli, na koniec dali mi dziewczynę o podobnym przypadku do mego, połączyli w jednej sali dwa najgorsze przypadki na oddziale-tak się śmiałyśmy i z nią byłam prawie do końca, ostatnią noc byłam sama i muszę przyznać że ciężko było bo oprócz syna i położnych nie było do kogo buzi otworzyć

---------- Dopisano o 16:19 ---------- Poprzedni post napisano o 16:14 ----------

Napisane przez mela1234

Moja też była ok. Nie narzucala się, malo gości i spokój był. W ogóle dziewczyna która mieszka na Karaibach z facetem portugalczykiem - ten ich syn bardzo ładny taki sniady. Rodziła w Polsce na prośbę mamy i w paz wraca do siebie.
Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

wow nieźle karaiby

[sammi24]

Napisane przez czarownica1

SAMMI u nas po staremu. Kupy cycki itd. Antos wczoraj usmiechal sie jak spiewalam mu stara kolysanke o kotkach.
Juz nie chce sie tu znowu zalic ze kryzys, ze nie nadaje sie na matke etc... Widze ze prawie kazda z nas to przechodzi.

a żalić możesz i masz się w każdej chwili, jeśli tylko przyniesie Ci to trochę ulgi
Ale podejrzewam, że ciągle latasz jak z motorkiem po domu

Napisane przez magolina

Info od Stokrotki za pośrednictwem Dzoan:
My jutro wychodzimy do domu. Jestem strasznie zmęczona, kiepsko sobie radzę z Małym, mam nadzieję, że w domu będzie lepiej. Piersi mam poranione, w nocy podałam mm bo zjadłam nektarynke a nie wiedziałam, że nie można i Mały straszny ból brzuszka miał. Ogólnie ciężko jest, ale Mały cudny jest.

Super, że jutro w domku

Napisane przez magolina

Info od Dzoan:
Zostałam przyjęta na oddział położniczy. Teraz trafiłam na innego lekarza, który stwierdził, że przez weekend nic mi raczej nie podadzą, bo on nie widzi az takiej gotowości w środku (rozwarcie na 3 palce, główka nisko, ale ustawienie macicy do szyjki? jeszcze nie takie, pod złym kątem czy coś). Ponadto powiedział, że na weekend nie powinno się zgłaszać do szpitala, bo personel mniejszy i nikt nie będzie kilku kroplówek podawał na raz, bo później nie wyrobią. To sobie pomyślałam ,,kur.. fajnie, że teraz o tym mówicie". Popłakałam się, jak tylko na łóżko usiadłam. No i zaraz położna i lekarz tu weszli i zobaczyli mój ryk i zaczęli tłumaczyć tą decyzję. Masakra. Zostałam płaczkiem oddziałowym później jeszcze mamie na korytarzu płakałam. Ogólnie oni nie chcą mi podawać oxy, bo skończy się tym, że będę po ścianach chodzić z bólu, a pewnie nic nie ruszy, więc wolą poczekać, bo główka nisko i może do jutra coś się zmieni jeszcze samo. Ja tam nie nalegam. Bardziej rozwala mnie bezczynne leżenie przez weekend pozdrawiam Was wszystkie. Trzymajcie kciuki by coś ruszyło, bo ja tu zwariuje przez weekend j

Dzoan trzymam strasznie mocno kciuki i wierzę z całych sił i tego Ci życzę, żeby dziś, jutro, no max w niedzielę akcja sama się rozwinęła!

Napisane przez fiazo

ode mnie właśnie poszli goście, brat z narzeczoną zapraszali na ślub i jednocześnie w odwiedkach byli
szkoda tylko że tego czasu nie mogłam wykorzystać na drzemkę bo syn akurat przed ich przyjściem zasnął i pewnie zaraz wstanie, a to był pierwszy sen od 2giej w nocy konkretny

A kiedy idziecie na to wesele?

Napisane przez lachryma

ja też
dużo zależy na kogo się jeszcze trafi. ja trafiłam na takie se towarzystwo. były 2 dziewczyny: jedna miała 17 lat, drugie dziecko, ciągle marudziła na wszystko i wg niej Poznań leżał w województwie Polska
a druga wszystkim swoim gościom (nawet mężowi) mówiła, że dziecka nie ma ponieważ ma żółtaczkę, a prawda była taka, że dziecko miało problem z płucami i leżało w inkubatorze, a ona była paląca

Ale te dziewczyny z sali to porażka...

Oglądałam teraz pogodę, jakie upały na przyszły tydzień w szpitalu będzie ciekawie
I mówili o nietypowych zabiegach pielęgnacyjnych i ponoć w USA kobiety płacą równowartość 1500 zł za nałożenie zmielonego łożyska owczego na twarz

Ja dzisiaj zaliczyłam już 4 telefony pod rząd i 2 smsy. Oczywiście z pytaniami co słychać (=nie rodzisz?!) Wszystkie jeden po drugim, myślałam że oszaleję ale to chyba była taka pora bo teraz błoga ciiisza

[fiazo]

syn mi chyba noc odsypia a w nocy pewnie będzie znowu to samo co zwykle

[sammi24]

Mela ale miałaś egzotyczne towarzystwo

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Sammi ja już o tym pisałam kiedyś I jedzą też łożysko i piją siki rano

Mały śpi, chata ogarnięta, nawet ja się zdrzemnęłam. Dziś jakoś lepiej trochę.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[lachryma]

Napisane przez surka

Córka śpi, więc co matka robi, fotki

super fotka ze stopami- muszę zgapić

[fiazo]

Napisane przez sammi24

A kiedy idziecie na to wesele?

idziemy tylko na przyjęcie bo będzie taki obiad po cywilu, a cywil w innym mieście to nie bedziemy jechać na 12min uroczystości tylko na samo przyjęcie po, mamy blisko sale bo 15min pieszo od nas

jutro jedziemy na ślub mojej przyjaciółki bo na wesele nie damy rady. Znaczy dało by się jakbyśmy wzięli np moją mamę bo pokój był dla nas zaklepany. Ostatecznie zrezygnowaliśmy ze wzg na mnie. Wesele 50km od miejsca zamieszkania.

[surka]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;42078859]Sammi ja już o tym pisałam kiedyś I jedzą też łożysko i piją siki rano

Mały śpi, chata ogarnięta, nawet ja się zdrzemnęłam. Dziś jakoś lepiej trochę.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.[/QUOTE]

to już teraz może będzie coraz lepiej

[sammi24]

Surka ale fajne zdjęcię ze stopami

Napisane przez Neni1984

Nieźle
A ja miałam fajne współpaczki
Jedna miała 19 lat i myślała, że ja też tyle mam
Jej chłopak jak sie dowiedział ile lat mam na prawdę to następneo dnia powiedział mi "dzień dobry"

My z Tż jesteśmy w szoku bo studenci wynajmujący mieszkanie po sąsiedzku też nam mówią dzień dobry a my się czujemy fizycznie i psychicznie oczywiście na +/- ich prawie rówieśników i mimo, że na ich dzień dobry odpowiadamy "cześć" to oni dalej dzieńdobrują
Może jednak wyglądamy już na dziadów

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;42078859]
1. Sammi ja już o tym pisałam kiedyś I jedzą też łożysko i piją siki rano

2. Mały śpi, chata ogarnięta, nawet ja się zdrzemnęłam. Dziś jakoś lepiej trochę. [/QUOTE]

1. No o tym jedzeniu łożyska i sikach to pamiętam
2.

Napisane przez fiazo

idziemy tylko na przyjęcie bo będzie taki obiad po cywilu, a cywil w innym mieście to nie bedziemy jechać na 12min uroczystości tylko na samo przyjęcie po, mamy blisko sale bo 15min pieszo od nas

jutro jedziemy na ślub mojej przyjaciółki bo na wesele nie damy rady. Znaczy dało by się jakbyśmy wzięli np moją mamę bo pokój był dla nas zaklepany. Ostatecznie zrezygnowaliśmy ze wzg na mnie. Wesele 50km od miejsca zamieszkania.

To spacerek zaliczycie przed obiadem po cywilnym
A 50 km to sporo, jeszcze maluszka tyle drogi ciągnąć

Ja się zastanawiam kiedy damy radę z naszym maluchem jechać w rodzinne strony do rodziców i teściów (100 km w jedną stronę)

[magolina]

Kejt przekazuje gratulacje od Dzoan

Surka super fotki, a Lilka jest taka urocza

Napisane przez lachryma

ja też
dużo zależy na kogo się jeszcze trafi. ja trafiłam na takie se towarzystwo. były 2 dziewczyny: jedna miała 17 lat, drugie dziecko, ciągle marudziła na wszystko i wg niej Poznań leżał w województwie Polska
a druga wszystkim swoim gościom (nawet mężowi) mówiła, że dziecka nie ma ponieważ ma żółtaczkę, a prawda była taka, że dziecko miało problem z płucami i leżało w inkubatorze, a ona była paląca

O matko nie wiadomo czy się śmiać czy płakać

Napisane przez Neni1984

Nieźle
A ja miałam fajne współpaczki
Jedna miała 19 lat i myślała, że ja też tyle mam
Jej chłopak jak sie dowiedział ile lat mam na prawdę to następneo dnia powiedział mi "dzień dobry"

dobre

Wpłynęły mi pieniądze z ZUS radość wielka, tym bardziej że ostatnią stówę mieliśmy do następnego piątku i Tż wypłaty a tak to można odetchnąć i jechać na zakupy

[surka]

Napisane przez magolina

Wpłynęły mi pieniądze z ZUS radość wielka, tym bardziej że ostatnią stówę mieliśmy do następnego piątku i Tż wypłaty a tak to można odetchnąć i jechać na zakupy

[sammi24]

Napisane przez magolina

Wpłynęły mi pieniądze z ZUS radość wielka, tym bardziej że ostatnią stówę mieliśmy do następnego piątku i Tż wypłaty a tak to można odetchnąć i jechać na zakupy

[lachryma]

Napisane przez Neni1984

Nieźle
A ja miałam fajne współpaczki
Jedna miała 19 lat i myślała, że ja też tyle mam
Jej chłopak jak sie dowiedział ile lat mam na prawdę to następneo dnia powiedział mi "dzień dobry"

A druga współpaczka była z tego samego miasta co mój mąż i okazało się, że się znają

Obie bardzo fajne do gadania

[fiazo]

Napisane przez sammi24

To spacerek zaliczycie przed obiadem po cywilnym
A 50 km to sporo, jeszcze maluszka tyle drogi ciągnąć

Ja się zastanawiam kiedy damy radę z naszym maluchem jechać w rodzinne strony do rodziców i teściów (100 km w jedną stronę)

nom, to wesele, a ślub będzie 30km to trochę bliżej

my do męża babć jedziemy po chrzcinach jak już piotrek miesiac skończy i dokładnie tam jest 100km w jedną stronę, raczej będzie wycieczka z noclegiem, żeby młodego nie przemęczać, a że to wisie pod granicą to świeżutkie powietrze będzie miał bo tam dużo lasów

[domciatko]

wlasnie zauwzylam na FB:

malaczarna kejt
Dziś o godzinie 11:20 przyszedł na świat nasz Filip ma 4080 g. i 58 cm długości oraz 10/10 pkt w skali Apgar!

wielkie gratulacje Kasia!!!!
duzy chłopak!

[fiazo]

cieszę się że już jutro weekend, pobędziemy nareszcie we trójkę i trochę sił odzyskam bo tż mi pomaga, a tak sama muszę radzić, do perfekcji opanowałam jedzenie lewą ręką nie ważne czy łyżka czy widelec

[strawberry162]

Do dziewczyn które maja problem z laktacja albo właśnie przechodzą kryzys Polecam herbatke z Hipp Dla Kobiet Karmiących. Pije ją od wczoraj i kurcze zalewa mnie, karmie normalnie, tak czesto jak zawsze i z jednej piersi mała je a z drugiej leci tak że cały czas zmieniam wkładki. Spróbujcie, mam nadzieje że zadziała u Was tak jak u mnie
Kejt Gratuluje! Sliczny Fifulek!
cynamonku moja mała też ulewa/wymiotuje. U takich maluchów to normalne Często odbijaj i się nie zamartwiaj Z wiekiem im to przejdzie

[magdalennne]

Dziewczyny nadrobiłam was sumiennie, ale nie jestem w stanie na wszystko odpowiedzieć.

Kejt wielkie gratulacje Fi faktycznie duży

Dzoan współczuję tego czekania Oby coś ruszyło samo

Od 3 dni też przechodzimy kryzys - mały wisi na cycku nawet przez godzinę, pośpi 20 min i od początku Skojarzyło mi się to z sytuacją Anulki... Jako, że nie było u nas jeszcze położnej, bo jest na urlopie, postanowiliśmy pojechać dzisiaj do pediatry. Chodziło mi przede wszystkim o kontrolę wagi, żebym wiedziała czy mały się najada. Miałam poważne obawy, bo moje piersi generalnie nie robią się twarde. Kamil wypróżnia je na bieżąco. I okazało się, że nie osiągnął jeszcze wagi urodzeniowej i te ostatnie płacze i krzyki mogą być z głodu Lekko się podłamałam, bo nie dość, że nie mogłam urodzić dziecka, to jeszcze go głodzę Ale staram się nie nakręcać i walczyć o pokarm.

To się wyżaliłam. Postaram się odzywać bardziej na bieżąco.

[mela1234]

Napisane przez sammi24

Mela ale miałaś egzotyczne towarzystwo

Ale ona Polka

Dziecko wyspało mi się 4h, pojadlo 20 min, pół godz aktywności i od 10 min znów cycolimy. Ale po tym wiem że się zdrzemnie.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[kiss12550]

dostałam 3 juz dzisiaj smsa z pytaniem - "urodzilaś już" , mam ochotę odpisac coś hamskiego ale szkoda mi nerwów.

Na dodatek ciocia kupiła mi dzisiaj w szmateksie fioletową tunike. Szczerze? Wygladam jak BUKA to jest straszne

[ita83]

witam sie z wami z wieczorka - ja chyba musze jakis roster zrobic co do uzytkowania kompa bo jak moi panowie sie dorwa to nie ma szans sie dopchac :/
ja dzis bylam na wizycie - wszystko w porzadku, mlode obrocone i glowka jest juz bardzo nisko wedlug lekarza - powiedzial ze wedlug niego to do dwoch tyg urodze - wiec miejmy nadzieje

[Charlize89]

Hey. Nareszcie w domku. Trzy doby to zdecydowanie zbyt długo bez możliwości wizyt najbliższych w tym TŻ. Po prostu koszmar...

"Mała" jest cudowna. Dość spory klocuszek nam wyszedł, a cesarskie cięcie miałam ponieważ rozpoznano makrosomie płodu i siłami natury bym nie dała rady. Ani ja ani Anulka, mogłoby się to dla nas tragicznie zakończyć.

Anulka miała robione usg pod względem swojej wielkości. Wszystko jest w porządku. Badania wszystkie wyszły pozytywnie.

Karmie Anie piersią, ale mam za mało pokarmu, próbuje odciągać, pije dużo płynów i herbatek na laktacje. Ale mleko mm też daje, bo inaczej to bym zwariowała.

Specjalnie podziękowania dla Elaine Blath, za informacje jakie mi od was przekazywała.

I na koniec moja Anulka

[surka]

Napisane przez magdalennne

Od 3 dni też przechodzimy kryzys - mały wisi na cycku nawet przez godzinę, pośpi 20 min i od początku Skojarzyło mi się to z sytuacją Anulki... Jako, że nie było u nas jeszcze położnej, bo jest na urlopie, postanowiliśmy pojechać dzisiaj do pediatry. Chodziło mi przede wszystkim o kontrolę wagi, żebym wiedziała czy mały się najada. Miałam poważne obawy, bo moje piersi generalnie nie robią się twarde. Kamil wypróżnia je na bieżąco. I okazało się, że nie osiągnął jeszcze wagi urodzeniowej i te ostatnie płacze i krzyki mogą być z głodu Lekko się podłamałam, bo nie dość, że nie mogłam urodzić dziecka, to jeszcze go głodzę Ale staram się nie nakręcać i walczyć o pokarm.

To się wyżaliłam. Postaram się odzywać bardziej na bieżąco.

Właśnie przy karminieu piersią nie bardzo się wie, czy dziecko się najada. Ja miałam tak, że moja ciągnęła przez 10 minut, a potem spała 3 godziny, więc myślałam, że się najada, a po tygodniu okazało sie, że przybrała jedynie 10 gram W szpitalu okazało się, że ona przy karmieniu ściąga ok 20 ml pokarmu i to jej starcza jedynie na funkcjonowanie, ale o przybieraniu na wadze już nie ma mowy

Napisane przez ita83

witam sie z wami z wieczorka - ja chyba musze jakis roster zrobic co do uzytkowania kompa bo jak moi panowie sie dorwa to nie ma szans sie dopchac :/
ja dzis bylam na wizycie - wszystko w porzadku, mlode obrocone i glowka jest juz bardzo nisko wedlug lekarza - powiedzial ze wedlug niego to do dwoch tyg urodze - wiec miejmy nadzieje

Brawa za wizytę

[fiazo]

Napisane przez magdalennne

Dziewczyny nadrobiłam was sumiennie, ale nie jestem w stanie na wszystko odpowiedzieć.

Kejt wielkie gratulacje Fi faktycznie duży

Dzoan współczuję tego czekania Oby coś ruszyło samo

Od 3 dni też przechodzimy kryzys - mały wisi na cycku nawet przez godzinę, pośpi 20 min i od początku Skojarzyło mi się to z sytuacją Anulki... Jako, że nie było u nas jeszcze położnej, bo jest na urlopie, postanowiliśmy pojechać dzisiaj do pediatry. Chodziło mi przede wszystkim o kontrolę wagi, żebym wiedziała czy mały się najada. Miałam poważne obawy, bo moje piersi generalnie nie robią się twarde. Kamil wypróżnia je na bieżąco. I okazało się, że nie osiągnął jeszcze wagi urodzeniowej i te ostatnie płacze i krzyki mogą być z głodu Lekko się podłamałam, bo nie dość, że nie mogłam urodzić dziecka, to jeszcze go głodzę Ale staram się nie nakręcać i walczyć o pokarm.

To się wyżaliłam. Postaram się odzywać bardziej na bieżąco.

może dokarmiaj go mm, ja na początku dokarmiałam, teraz od paru dni jedziemy tylko na moich piersiach

Napisane przez Charlize89

Hey. Nareszcie w domku. Trzy doby to zdecydowanie zbyt długo bez możliwości wizyt najbliższych w tym TŻ. Po prostu koszmar...

"Mała" jest cudowna. Dość spory klocuszek nam wyszedł, a cesarskie cięcie miałam ponieważ rozpoznano makrosomie płodu i siłami natury bym nie dała rady. Ani ja ani Anulka, mogłoby się to dla nas tragicznie zakończyć.

Anulka miała robione usg pod względem swojej wielkości. Wszystko jest w porządku. Badania wszystkie wyszły pozytywnie.

Karmie Anie piersią, ale mam za mało pokarmu, próbuje odciągać, pije dużo płynów i herbatek na laktacje. Ale mleko mm też daje, bo inaczej to bym zwariowała.

Specjalnie podziękowania dla Elaine Blath, za informacje jakie mi od was przekazywała.

I na koniec moja Anulka

witamy w domku

---------- Dopisano o 18:20 ---------- Poprzedni post napisano o 18:18 ----------

ja się w poniedziałek przejdę do przychodni sprawdzić czy u mojego waga rośnie i będę chodzić co tydzień jak mi poleciła pani dr jego i moja za razem

[sarna405]

małaczarnakejt klaski: był duzy brzusio i jest duży Filipek

[lachryma]

Napisane przez Charlize89

Hey. Nareszcie w domku. Trzy doby to zdecydowanie zbyt długo bez możliwości wizyt najbliższych w tym TŻ. Po prostu koszmar...

"Mała" jest cudowna. Dość spory klocuszek nam wyszedł, a cesarskie cięcie miałam ponieważ rozpoznano makrosomie płodu i siłami natury bym nie dała rady. Ani ja ani Anulka, mogłoby się to dla nas tragicznie zakończyć.
I na koniec moja Anulka

dobrze, ze już jesteście w domu
piękny szkrab

[surka]

Napisane przez Charlize89

Hey. Nareszcie w domku. Trzy doby to zdecydowanie zbyt długo bez możliwości wizyt najbliższych w tym TŻ. Po prostu koszmar...

"Mała" jest cudowna. Dość spory klocuszek nam wyszedł, a cesarskie cięcie miałam ponieważ rozpoznano makrosomie płodu i siłami natury bym nie dała rady. Ani ja ani Anulka, mogłoby się to dla nas tragicznie zakończyć.

Anulka miała robione usg pod względem swojej wielkości. Wszystko jest w porządku. Badania wszystkie wyszły pozytywnie.

Karmie Anie piersią, ale mam za mało pokarmu, próbuje odciągać, pije dużo płynów i herbatek na laktacje. Ale mleko mm też daje, bo inaczej to bym zwariowała.

Specjalnie podziękowania dla Elaine Blath, za informacje jakie mi od was przekazywała.

I na koniec moja Anulka

Super, że już w domu A Anulka śliczna

[Samantha7]

Napisane przez domciatko

wlasnie zauwzylam na FB:

malaczarna kejt
Dziś o godzinie 11:20 przyszedł na świat nasz Filip ma 4080 g. i 58 cm długości oraz 10/10 pkt w skali Apgar!

wielkie gratulacje Kasia!!!!
duzy chłopak!

Gratulacje

Napisane przez Charlize89

Hey. Nareszcie w domku. Trzy doby to zdecydowanie zbyt długo bez możliwości wizyt najbliższych w tym TŻ. Po prostu koszmar...

"Mała" jest cudowna. Dość spory klocuszek nam wyszedł, a cesarskie cięcie miałam ponieważ rozpoznano makrosomie płodu i siłami natury bym nie dała rady. Ani ja ani Anulka, mogłoby się to dla nas tragicznie zakończyć.

Anulka miała robione usg pod względem swojej wielkości. Wszystko jest w porządku. Badania wszystkie wyszły pozytywnie.

Karmie Anie piersią, ale mam za mało pokarmu, próbuje odciągać, pije dużo płynów i herbatek na laktacje. Ale mleko mm też daje, bo inaczej to bym zwariowała.

Specjalnie podziękowania dla Elaine Blath, za informacje jakie mi od was przekazywała.

I na koniec moja Anulka

Super ze juz w domku
Sliczna dziewczyna. Wroze kariere koszykarki

Dzoan - trzymaj sie kochana



Wybaczcie nie nadrabiam, nie mam sily.

Tesciowa mnie tak wpienia ze masakra Szkoda gadac bo sie ostatkiem sil powstrzymuje zeby jej nie przywalic. Wczoraj jechala do mnie i kazalam jej zawracac bo jestem zajeta i nie mam czasu na jej wizyty to byl foch do Tz, ze ona mi smakolyki wiezie a ja nie chce

Ja bylam u gina dzis. Nic sie nie zmienilo. Sprawdzil czy napewno nie mam saczenia wod i nic sie nie dzieje. Rozwarcia nie ma. Poprostu moj syn ma w dupie ten swiat. Moja mama mnie 10dni przenosila wiec moze cos w tym jest. W niedziele znow klada mnie do szpitala. Jestem zmeczona psychicznie juz :/

Pozdrawiam Was

[sammi24]

Napisane przez strawberry162

Do dziewczyn które maja problem z laktacja albo właśnie przechodzą kryzys Polecam herbatke z Hipp Dla Kobiet Karmiących. Pije ją od wczoraj i kurcze zalewa mnie, karmie normalnie, tak czesto jak zawsze i z jednej piersi mała je a z drugiej leci tak że cały czas zmieniam wkładki. Spróbujcie, mam nadzieje że zadziała u Was tak jak u mnie

Dwupak zanotował na przyszłosć

Napisane przez magdalennne

Od 3 dni też przechodzimy kryzys - mały wisi na cycku nawet przez godzinę, pośpi 20 min i od początku Skojarzyło mi się to z sytuacją Anulki... Jako, że nie było u nas jeszcze położnej, bo jest na urlopie, postanowiliśmy pojechać dzisiaj do pediatry. Chodziło mi przede wszystkim o kontrolę wagi, żebym wiedziała czy mały się najada. Miałam poważne obawy, bo moje piersi generalnie nie robią się twarde. Kamil wypróżnia je na bieżąco. I okazało się, że nie osiągnął jeszcze wagi urodzeniowej i te ostatnie płacze i krzyki mogą być z głodu Lekko się podłamałam, bo nie dość, że nie mogłam urodzić dziecka, to jeszcze go głodzę Ale staram się nie nakręcać i walczyć o pokarm..

Trzymam za Was kciuki, jestem pewna, że sobie poradzicie chyba każda mamusia tutaj przeżywa takie kryzysy

Napisane przez kiss12550

dostałam 3 juz dzisiaj smsa z pytaniem - "urodzilaś już" , mam ochotę odpisac coś hamskiego ale szkoda mi nerwów.

Na dodatek ciocia kupiła mi dzisiaj w szmateksie fioletową tunike. Szczerze? Wygladam jak BUKA to jest straszne

No to kiss vel BUKO kiedy rodzimy?

Napisane przez ita83

ja dzis bylam na wizycie - wszystko w porzadku, mlode obrocone i glowka jest juz bardzo nisko wedlug lekarza - powiedzial ze wedlug niego to do dwoch tyg urodze - wiec miejmy nadzieje

Napisane przez Charlize89

Hey. Nareszcie w domku. Trzy doby to zdecydowanie zbyt długo bez możliwości wizyt najbliższych w tym TŻ. Po prostu koszmar...

"Mała" jest cudowna. Dość spory klocuszek nam wyszedł, a cesarskie cięcie miałam ponieważ rozpoznano makrosomie płodu i siłami natury bym nie dała rady. Ani ja ani Anulka, mogłoby się to dla nas tragicznie zakończyć.

Anulka miała robione usg pod względem swojej wielkości. Wszystko jest w porządku. Badania wszystkie wyszły pozytywnie.

Karmie Anie piersią, ale mam za mało pokarmu, próbuje odciągać, pije dużo płynów i herbatek na laktacje. Ale mleko mm też daje, bo inaczej to bym zwariowała.

Super, że jesteście w domku i najważniejsze, że z Anulką wszystko dobrze jest śliczna

[magdalennne]

Napisane przez Charlize89

Hey. Nareszcie w domku. Trzy doby to zdecydowanie zbyt długo bez możliwości wizyt najbliższych w tym TŻ. Po prostu koszmar...

"Mała" jest cudowna. Dość spory klocuszek nam wyszedł, a cesarskie cięcie miałam ponieważ rozpoznano makrosomie płodu i siłami natury bym nie dała rady. Ani ja ani Anulka, mogłoby się to dla nas tragicznie zakończyć.

Anulka miała robione usg pod względem swojej wielkości. Wszystko jest w porządku. Badania wszystkie wyszły pozytywnie.

Karmie Anie piersią, ale mam za mało pokarmu, próbuje odciągać, pije dużo płynów i herbatek na laktacje. Ale mleko mm też daje, bo inaczej to bym zwariowała.

Specjalnie podziękowania dla Elaine Blath, za informacje jakie mi od was przekazywała.

I na koniec moja Anulka

Widać, że duża dziewczyna Fajnie, że już w domku


A małego będziemy dokarmiać. Lekarz kazał po każdym karmieniu dać trochę mm, żeby w moich piersiach zdążyło się nazbierać na następne karmienie. Póki co dostał tylko po jednym, bo po drugim zasnął kamiennym snem A ja liczę, że laktacja się rozkręci tak, że mm nie będzie konieczne

Znowu mamy gości