Schudnąć 20 - 30 kg

[201709081028]

[QUOTE=Bella2212;48481927]wielkie dzięki dziewczęta za wsparcie! <3
śpieszę dzisiaj do was z wielkimi i radosnymi wieściami dla mnie !! jest stadek o równy kilogram !!!!!! było 103,6 a teraz 102,6
może to tylko kilogram ale jak popatrzycie w moją tabelkę to zrozumiecie z czego się cieszę moja satysfakcja jest jeszcze większa przez to, że osiągnęłam to zdrowo ! jadłam śniadania, jadłam zdrowo, nie głodziłam się <3 chciałam się z wami podzielić radością i zdążyłam do tabelki

ja oczywiście jestem za zasadą piątkową żeby nie było bałaganu. Nie mam na studenckiej stancji wagi, ale w czwartki wieczorem jadę do domu (piątki wolne) i w piątek się ważę. Teraz wyjątkowo zostałam ze względu na małą imprezę. Jak mi zmienią plan to sobie skombinuję wagę na stancję :P


a mam maszynkę do gotowania na parze na stancji <3 będę próbować ale tak bez soli? :O


Monnie!! ogromne gratulacje !!!!! jesteś wielka, świetny efekt !!


jak Ci się nie uda tyle schudnąć to najgorsze co możesz zrobić to zostawić wątek gdzie dostaniesz takie wsparcie żeby dalej walczyć :P?


Nie zakładam nawet takiej opcji ze mi się nie uda Zamierzam dopiąć swego Jak zawsze zresztą

[michalova]

I prawidłowo Lady a cóż to za bal Ci się szykuje? Fajnie brzmi

[MissTerrible]

Witajcie, jeśli jeszcze mogę to moja waga do tabelki 104,6

[Bella2212]

Napisane przez michalova

Super, cały kilogram w dół. Gratuluję Tez miałam wolne piątki na studiach. Może to ta sama uczelnia?

Dziękuję :-*
Uniwersytet Ekonomiczny we Wrocławiu

[Melonade]

Napisane przez MonnieB

A ja stanęłam dzisiaj na wagę juz z rana i również mam niespodziankę :p 96,5. Ale to poprawia humor 10kg za mną ale radocha :p
(To nie do tabelki, tak się chwalę :p)

Napisane przez michalova

Moja dzisiejsza waga : 68,4 kg .

Idziesz jak burza! Super .

---------- Dopisano o 13:42 ---------- Poprzedni post napisano o 13:40 ----------

Napisane przez LadyDagaMilon

Hej dziewczyny, no to jestem najlepsza;( z żalem zawiadamiam ze moja waga wzrosła o 3 kilo;( z 81 na 84 szlag mnie trafi! zawsze jak wraca TŻ to puszczam pasa , kawki srawki ,mleczko ,smietanka cookies srukies i OOOO.....co za tym idzie od czerwca prawie stoje w miejscu! KONIEC !
Wypowiadam wojnę! do 15grudnia jak nie będę ważyła 74kilo to wypisuje sie z wątku! i prosze mnie wyrzucic MELONADE prosze również o wpis do tabelki o ile to mozliwe
wagi 84kg
no plus ze jutro TŻ jedzie spowrotem i bedę mogła się zabrac za spasione dupsko!
Muszę na sylwestra wyglądac dobrze bo do cholery idę na bal Hollywood musze wyglądać jak gwiazda ekranu nie jak spaslun
z pozdrowieniami.

Nie ma wyrzucania, za to będą baty!
Pełna motywacja!!

---------- Dopisano o 13:46 ---------- Poprzedni post napisano o 13:42 ----------

Napisane przez Bella2212

wielkie dzięki dziewczęta za wsparcie! <3
śpieszę dzisiaj do was z wielkimi i radosnymi wieściami dla mnie !! jest stadek o równy kilogram !!!!!! było 103,6 a teraz 102,6
może to tylko kilogram ale jak popatrzycie w moją tabelkę to zrozumiecie z czego się cieszę moja satysfakcja jest jeszcze większa przez to, że osiągnęłam to zdrowo ! jadłam śniadania, jadłam zdrowo, nie głodziłam się <3 chciałam się z wami podzielić radością i zdążyłam do tabelki

To nie jest "tylko kilogram" . To jest AŻ KILOGRAM, to jest kilogram mniej, kilogram bliżej do celu .

ja oczywiście jestem za zasadą piątkową żeby nie było bałaganu. Nie mam na studenckiej stancji wagi, ale w czwartki wieczorem jadę do domu (piątki wolne) i w piątek się ważę. Teraz wyjątkowo zostałam ze względu na małą imprezę. Jak mi zmienią plan to sobie skombinuję wagę na stancję :P

Jak mówiłam - wpisywane będzie wszystko z datą piątkową, jak ktoś zdąży w sobotę to nie ma problemu, ale żeby mi później co chwilę ktoś nie pisał 2-3 dni później, żeby go jeszcze dopisać ...

a mam maszynkę do gotowania na parze na stancji <3 będę próbować ale tak bez soli? :O

Ja tylko takie jem, inne mi nie smakują .
Możesz dodać odrobinę soli, jeśli lubisz .
Sól jest zła głównie w gotowych produktach, bo są jej straszne ilości. Jeśli same przygotowujemy wszystkie posiłki i wiemy, ile soli jest to można sobie spokojnie pozwolić na dosolenie dla smaku. Tylko trzeba kontrolować ilości.
Ja sama nic nie solę praktycznie, dosłownie pół szczypty dodaję do mięsa, czasem jak gotuję właśnie ziemniaki czy kalafiora na parze, ale to też rzadko. Kwestia przyzwyczajenia chyba. Moja koleżanka je maksymalnie zdrowo, ale jak robi kanapkę to daje tam sałatę, ogórki, rzodkiewkę, pomidora, paprykę, szynkę, ser i wszystkie warzywa, które znajdzie w lodówce i każdą z tych rzeczy obficie soli. Zawsze doznaję szoku, to taka sól z kanapką .

[MonnieB]

Dziękuję wam za mile słowa * wszystkim nam idzie lepiej lub gorzej ale najważniejsze że każda z nas pamięta o tym jaki ma cel damy rade

Mimo tak pozytywnego początku dnia właśnie po 15min musiałam wyjść z siłowni, juz po 5 zrobiło mi się potwornie słabo, nie mogłam oddychać i myślałam że zemdleje. .. pierwszy raz cos takiego mi sie stalo, siedze jak na razie na ławeczce w szatni i cały czas sie tak czuję a pot sie ze mnie leje litrami... cooo robić ; (

[michalova]

Bella, ja skończyłam Uniwersytet Śląski
Melonade - ja też używam mało soli. Jak widzę jak później mąż dosala zupę to mi się słabo robi :P do warzyw nie dodaje soli (po co? Przecież są pyszne bez tego), daję trochę do zup i do mięsa. Trochę do makaronów i ryżu ale to dosłownie odrobinę. Bez soli też bym zjadła. Do ziemniaków tez odrobinę dodaję. A jeszcze jakieś dwa lata temu dodawałam kostkę rosołową do zupy - teraz jak jemy u teściów obiad to już na korytarzu czuję te kostki. Bleee.

[Melonade]

Z tabelkowych formalności:
Dotka90 - dodaję Cię już do tabelki, bo dłużej z nami jesteś.
Amelca87 - Twoje dane mam zapisane, jak nadal z nami będziesz za tydzień i podasz wagę to też pojawisz się w tabelce.

pannaatopowa - czekam na Twoją wagę
mamdwaoka - jak dzisiaj nie podasz wagi to znikniesz z tabelki . Czekam do wieczora!

Aktualna tabelka znajduje się już w pierwszym poście.

---------- Dopisano o 14:06 ---------- Poprzedni post napisano o 14:03 ----------

Napisane przez MonnieB

Dziękuję wam za mile słowa * wszystkim nam idzie lepiej lub gorzej ale najważniejsze że każda z nas pamięta o tym jaki ma cel damy rade

Mimo tak pozytywnego początku dnia właśnie po 15min musiałam wyjść z siłowni, juz po 5 zrobiło mi się potwornie słabo, nie mogłam oddychać i myślałam że zemdleje. .. pierwszy raz cos takiego mi sie stalo, siedze jak na razie na ławeczce w szatni i cały czas sie tak czuję a pot sie ze mnie leje litrami... cooo robić ; (

Też mi się tak raz zdarzyło, w połowie zajęć po prostu poszłam na koniec sali, siadłam sobie i do końca się☠już nie ruszyłam, tylko wodę piłam.
Tylko że ja to zrobiłam w idiotyczny sposób, przez kilka dni nic nie jadłam i chodziłam dzień w dzień na siłownię . Nie, to nie był mój magiczny sposób na odchudzanie, to był dla mnie psychicznie bardzo ciężki czas i nie miałam w ogóle ochoty na jedzenie, a siłownia pozwalała mi się wyładować.

---------- Dopisano o 14:08 ---------- Poprzedni post napisano o 14:06 ----------

Napisane przez michalova

Bella, ja skończyłam Uniwersytet Śląski
Melonade - ja też używam mało soli. Jak widzę jak później mąż dosala zupę to mi się słabo robi :P do warzyw nie dodaje soli (po co? Przecież są pyszne bez tego), daję trochę do zup i do mięsa. Trochę do makaronów i ryżu ale to dosłownie odrobinę. Bez soli też bym zjadła. Do ziemniaków tez odrobinę dodaję. A jeszcze jakieś dwa lata temu dodawałam kostkę rosołową do zupy - teraz jak jemy u teściów obiad to już na korytarzu czuję te kostki. Bleee.

Kolejna kwestia przyzwyczajenia. Szkoda, że odstawienie cukru nie jest dla mnie takie łatwe jak całkowity wyeliminowanie soli .

[MonnieB]

Ja tez ostatnio nie jem za duzo, właśnie dlatego ze po prostu nie mogę w siebie wmusic, wczoraj z siostrą poszlysmy do pubu na rybę z puree ziemniaczanym, zjadłam pół i więcej juz nie dalam rady. Ale czuje sie dobrze, dzisiaj tez, spalam długo, zjadłam spore sniadanie. Strasznie się na sobie zawiodlam

[michalova]

Napisane przez MonnieB

Ja tez ostatnio nie jem za duzo, właśnie dlatego ze po prostu nie mogę w siebie wmusic, wczoraj z siostrą poszlysmy do pubu na rybę z puree ziemniaczanym, zjadłam pół i więcej juz nie dalam rady. Ale czuje sie dobrze, dzisiaj tez, spalam długo, zjadłam spore sniadanie. Strasznie się na sobie zawiodlam

Co Ty opowiadasz, jakie "zawiodłam"?! Dla mnie jesteś mistrzynią bo chciało Ci się ruszyć tyłek, ja ciągle mam jakąś wymówkę i wcale nie ćwiczę. Ostatnio ledwo na orbitreku wytrzymałam 20 minut. Każdy ma słabszy dzień, nie dołuj się tym bo nie warto.

[201709081028]

Napisane przez michalova

I prawidłowo Lady a cóż to za bal Ci się szykuje? Fajnie brzmi

W zeszłym roku byliśmy na balu w stylu Bollywood mamy świetny lokal koło nas, obsługa 1 kalsa ,jedzenia nie byliśmy w stanie przejeśc orient i przepyszne wyszukane dania, po północy pieczone prosie itd... trochę byliismy tylko zaskoczeni że nie było zbyt duzo muzyki w tematyce ale było suuuuper, nie wyobrażam sobie nie iśc w tym roku a teraz robia w stylu HOLLYWOOD wczoraj dzwoniłam się dowiedziec bo zapisy trzeba robić tyle narodu tam się pcha jak ktos chce zobaczyc foty z balu to są tu

https://www.facebook.com/media/set/?...5160537&type=1

a poniżej moje foto

[mooonik]

Hej dziewczyny!
A u mnie dziś aktywny dzień, rodzinne rowerowanie. Przejechaliśmy prawie 30km, przypomnieliśmy sobie nasze pierwsze praktyki studenckie. Trasa głównie w lesie, po kamieniach, nierównościach, tyłki nam wytrzęsło trochę asfaltem, trochę pobłądziliśmy, bo szlak na słupie oznaczony, że skręca w prawo, w praktyce skręcał w lewo
W drodze powrotnej mieliśmy wstąpić na pstrąga, ale było zamknięte niestety.
Fajny dzień za nami

[michalova]

Moje dzisiejsze menu:

Ś: serek wiejski na słodko (100 g serka, łyżeczka dżemu wisniowego, 10 g ziaren słonecznika), kromka razowca, gruszka.
II ś: sałatka (pomidor, mały ogórek, jajko na twardo, sos czosnkowo-ziolowy na jogurcie naturalnym), kromka razowca, kiwi.
O: Pulpety z indyka, sos pomidorowy, ziemniaki gotowane, buraczki.
P: bułka z ciasta polfrancuskiego z kapustą i grzybami (mój dzisiejszy grzech, za długo byłam na zakupach i tylko to miałam pod ręką)
K: kromka razowca, tuńczyk w sosie własnym, papryka, jabłko.

Dodatkowo 2,5 l wody mineralnej, pół litra herbaty czerwonej. I prawie godzinny marsz dzisiaj zrobiłam (z wózkiem). I teraz mi wstyd bo mogę tak maszerować codziennie a do tej pory wymyślałam ciągle jakieś wymówki. Ale poprawię się

[Dotka90]

Michalova, poza tą bulką to naprawdę ładny jadłospis
No i super, że godzinka marszu zaliczona - plus dla Ciebie i dla dziecięcia, bo się dotleni A póki mamy piękną złotą jesień, to szkoda nie korzystać

Ja się witam z kawą

U mnie dzisiaj:

I: placki owsiane z twarożkiem i powidłami śliwkowymi
II: koktajl: jogurt naturalny, banan, owoce leśne
III: gulasz wołowy z pieczarkami, kasza gryczana, ogórki konserwowe
IV: tu jeszcze nie wiem, chyba jakieś ciasto upiekę albo szarlotkę jaglaną, albo coś innego wymyślę
V: 2 jajka, pomidory, kromka chleba

[pannaatopowa]

Zapomniałam się zważyć. Obiecuję że w nastepnym tygodniu nie zapomnę (a przynajmniej mam taką nadzieję). Zrobiłam gołabki z mielonym, ryżem parabolicznym, marchewką i cebulą. Wszystko zapieczone. Mniam mniam

Niestety te słodycze mnie ciągną. A było tak dobrze. Niestety po całkowitej abstynencji zjadłam kawałek ciasta czy czegoś i nie mogę się od nich opędzić...

[Amelca87]

Witam Was
Wczoraj byłam na imprezie u naszego przyjaciela, miał 30 tke
I powiem Wam że jestem mega dumna z siebie , mogę to powiedzieć
Nie zjadłam słodyczy aj
Nie powiem bo napiłam się piwa i jeden kieliszek wódki , zjadłam sałatkę z kurczaka i sałatkę gyros , parę koreczków i nic więcej.
Patrząc ,że nie jadłam w sumie nic cały dzień prócz śniadania ..myślę , że aż tak źle nie jest..
Grzechy były ..ale i tak jestem dumna z siebie w dodatku nie piłam słodkiej coli czy soków

LadyDagaMilon uwielbiam takie tematyczne bale zazdroszczę mega

[Melonade]

Napisane przez Amelca87

Witam Was
Wczoraj byłam na imprezie u naszego przyjaciela, miał 30 tke
I powiem Wam że jestem mega dumna z siebie , mogę to powiedzieć
Nie zjadłam słodyczy aj
Nie powiem bo napiłam się piwa i jeden kieliszek wódki , zjadłam sałatkę z kurczaka i sałatkę gyros , parę koreczków i nic więcej.
Patrząc ,że nie jadłam w sumie nic cały dzień prócz śniadania ..myślę , że aż tak źle nie jest..
Grzechy były ..ale i tak jestem dumna z siebie w dodatku nie piłam słodkiej coli czy soków

LadyDagaMilon uwielbiam takie tematyczne bale zazdroszczę mega

Akurat to,☠że nie jadłaś nic oprócz śniadania to niedobrze .
Ale brawo za powstrzymanie się od słodyczy i coli .
Ja wczoraj też miałam rozpustny wieczór, także dużo wina upłynęło .

[Amelca87]

Napisane przez Melonade

Akurat to,☠że nie jadłaś nic oprócz śniadania to niedobrze .
Ale brawo za powstrzymanie się od słodyczy i coli .
Ja wczoraj też miałam rozpustny wieczór, także dużo wina upłynęło .

Dokładnie...nie jestem zadowolona z tego że nie jadłam cały dzień..ale miałam świadomość właśnie że wieczorem..mogę nadrobić tą kaloryczność..eh ale dziś jest nowy dzień i dalej walczymy)

[MonnieB]

Ja wciąż prócz śniadań nic nie mogę w siebie wepchnac tragicznie sie czuje, moze powinnam isc do lekarza.. a moze to przez grypę która mnie łapie? ?

[Melonade]

Napisane przez Amelca87

Dokładnie...nie jestem zadowolona z tego że nie jadłam cały dzień..ale miałam świadomość właśnie że wieczorem..mogę nadrobić tą kaloryczność..eh ale dziś jest nowy dzień i dalej walczymy)

Ale właśnie planując wieczorne imprezy lepiej jeść cały dzień normalnie .
Sam alkohol aż tak kaloryczny nie jest, a jak sobie zapewnisz odpowiednią ilość kcal w ciągu dnia to nawet przy piciu aż tak do jedzenia nie ciągnie. I lepiej mieć na liczniku za dużo kcal, z czego większość to zdrowe jedzenie niż mniejszą ilość kcal, z czego większość to alkohol i imprezowe jedzenie.
Chociaż w Twoim przypadku to imprezowe jedzenie to całkiem niezłe było .

[Amelca87]

Napisane przez Melonade

Ale właśnie planując wieczorne imprezy lepiej jeść cały dzień normalnie .
Sam alkohol aż tak kaloryczny nie jest, a jak sobie zapewnisz odpowiednią ilość kcal w ciągu dnia to nawet przy piciu aż tak do jedzenia nie ciągnie. I lepiej mieć na liczniku za dużo kcal, z czego większość to zdrowe jedzenie niż mniejszą ilość kcal, z czego większość to alkohol i imprezowe jedzenie.
Chociaż w Twoim przypadku to imprezowe jedzenie to całkiem niezłe było .

Zgadzam się w 100 % )

[Melonade]

Nie lubię tej weekendowej ciszy na wątku

eliza40

[michalova]

Monnie, to przez stres jeść nie możesz? Idź do lekarza, przepisze może jakieś tabletki ziołowe na apetyt. Moja znajoma przechodziła niedawno ogromny stres, nie jadła praktycznie nic bo stawało jej w gardle, tylko piła kawę i paliła papierosy. Wyglądała jak wrak człowieka bo tak bardzo schudła. Dostała takie leki na apetyt i trochę lepiej je. Robiła tez podstawowe badania i są tragiczne. Także jeżeli zależy Ci na zdrowiu, to skonsultuj się z lekarzem jeżeli ten brak apetytu będzie się utrzymywał.

Amelcia, mam dokładnie takie samo zdanie jak Melonade, ale i tak super że trzymałaś umiar. Ja mam w najbliższym czasie trzy imprezy urodzinowe (do końca roku). Za dwa tygodnie mojego brata, za miesiąc mojego syna i za dwa miesiące moje. Na dwie ostatnie przygotuję trochę jedzenia pod siebie więc nie będzie takiego problemu. Gorzej z urodzinami brata bo moja bratowa tak dobrze gotuje :p. A po Nowym roku kolejne imprezy. Właściwie co miesiąc jedna, w lutym nawet dwie.

[MonnieB]

Nigdy nie miałam problemów ze zdrowiem, apetyt zawsze ogromny a od tygodnia po prostu jesc nie mogę, jedynie śniadanie. Teraz wpycham w siebie spaghetti bolognese i ledwo daje rade

To moze byc przez stres ale jak dotąd zawsze miałam jeszcze większy apetyt gdy czulam sie zestresowana a teraz nic nie mogę jeść

[womendontcry]

Napisane przez Dotka90

Ja tak biegałam marszobiegi i efekty były fajne
Polecam też bardzo HIITy i 30 day shred Jillian

Interwały chyba rzeczywiście sobie wprowadzę, ale na rowerku stacjonarnym. Biegi to nie dla mnie. Mam duże piersi, a mówiąc DUŻE naprawdę mam na myśli DUŻE, w bieganiu po prostu przeszkadzają. Brrr, jakie ja mam z ich powodu kompleksy Ja ich nienawidzę z całego serca...
Jillian i HIITy nie znam - nadrobię zaległości.

Napisane przez Dotka90

Jak się za dużo stosuje, to może mieć działanie przeczyszczające
Ja używam 1-2 łyżeczki dziennie - zależy czy piję 1 czy dwie kawy i nic mi nie jest.

No cóż, u mnie raczej nie jest to lekkie działanie Przy tej samej ilości Dlatego polecam najpierw sprawdzić empirycznie, najlepiej w taki dzień, kiedy na pewno nie będzie się z domu wychodzić

Napisane przez pannaatopowa

Ta dziewczyna nadal pisze do mnie będąc na skraju załamania. To ja zdecydowałam że nie jadę. Chociaż pracy i kasy brak

Napisałaś, że w pt się dowiedziałaś, że w sob nie jedziesz, dlatego myślałam, że decyzja zapadła bez Ciebie. Tak czy owak, niepewna to była sprawa.

Napisane przez allaboutthatbass

Ważę 75 cel 55
mam nadzieje ze sie uda ale niemam jadłospisu chodzę do szkoły wiec niemam kiedy za bardzo jeść pomożecie ułożyć jadlospis dodam ze mam 14 lat

Koleżanki napisały już chyba wszystko. Od siebie dodam tylko, żebyś przypadkiem nie uwierzyła w żadną dietę - cud, bo takich nie ma!
A im mnie kalorii w diecie tym gorzej - ja tak zaczynałam odchudzanie w w wieku 15 lat, i waga z 59 skoczyła mi na 70. I do dziś walczę z nadprogramowymi kg, które raz odchodzą, raz wracają.

Napisane przez Bella2212

a mam maszynkę do gotowania na parze na stancji <3 będę próbować ale tak bez soli? :O

Sól nie jest potrzebna, kiedy je na parze gotujesz. Zrozumiesz, jak spróbujesz Smak nie jest wypłukany przez wodę, nie poczujesz braku soli

Napisane przez MonnieB

Nigdy nie miałam problemów ze zdrowiem, apetyt zawsze ogromny a od tygodnia po prostu jesc nie mogę, jedynie śniadanie. Teraz wpycham w siebie spaghetti bolognese i ledwo daje rade

To moze byc przez stres ale jak dotąd zawsze miałam jeszcze większy apetyt gdy czulam sie zestresowana a teraz nic nie mogę jeść

A to nie jeden z objawów depresji?

[ArcymoneQ]

Witajcie wszyscy u mnie cały weekend byli goście... bawilam się dobrze i nie przeginałam z jedzeniem, dziś jedynie kawałeczek tortu z okazji urodzin kolegi mogłabym wpisać jako "zło" nawet udało mi się uniknąć słodkich napojów, woda niegazowana i mleko leży cały czas pod ręką.

Ps. gratuluję wszystkim spadków!

[Dotka90]

Napisane przez womendontcry

Interwały chyba rzeczywiście sobie wprowadzę, ale na rowerku stacjonarnym. Biegi to nie dla mnie. Mam duże piersi, a mówiąc DUŻE naprawdę mam na myśli DUŻE, w bieganiu po prostu przeszkadzają. Brrr, jakie ja mam z ich powodu kompleksy Ja ich nienawidzę z całego serca...
Jillian i HIITy nie znam - nadrobię zaległości.

kupuj porządny cyckonosz sportowy i jazda
Ja mam 70H i biegam w Shock Absorberze

[nurek119]

Napisane przez Dotka90

kupuj porządny cyckonosz sportowy i jazda
Ja mam 70H i biegam w Shock Absorberze

dokladnie ja mam 65J czasem HH zalezy od firmy

[womendontcry]

Napisane przez Dotka90

kupuj porządny cyckonosz sportowy i jazda
Ja mam 70H i biegam w Shock Absorberze

70H, czy 65HH to jednak nie to samo co 85HH :P

Mam biustonosz sportowy, i wciąż twierdzę, że bieganie nie jest dla mnie.
Cycki - to raz.
Obciążenie stawów przy mojej obecnej wadze - za duże.
NIE LUBIĘ - to trzy

Zostanę przy moim rowerku stacjonarnym - nie obciąża stawów, cycki mi w oczy nie wpadają , i strata kalorii jest WIĘKSZA. Dla mnie wystarczy

[Dotka90]

Argument o kolanach i nielubieniu jak najbardziej rozumiem
Strata kalorii raczej większa nie jest

Chociaż muszę powiedzieć, że ja nienawidziłam biegać, a mi się odmieniło. Tzn. teraz nie biegam, mam nadzieję wrócić na wiosnę do biegania, chyba że w najbliższym miesiącu zanim pójdę na siłkę to się ogarnę

Ale każdy robi to, co lubi Ja uwielbiam rower, ale w terenie. Tzn. też stacjonarnego nie mam, ale mam np. wioślarza i nawet jak coś oglądam, to mnie to nudzi. Miałam fazę, że dłuuugo na nim ćwiczyłam, a potem mi totalnie przeszło