Zazdrośnice cz. XIV - zima przyszła drogie Panie, więc zacznijmy plotkowanie;)

[sweetish]

U mnie w cieniu termometr wskazuje teraz UWAGA 30 stopni
Leniuchuje sobie na ławeczce, czytam PS Kocham Cie (taki odmóżdżacz, średnio mi sie podoba, ale jestem dopiero w polowie, wiec moze sie rozkreci) i popijam winko z tonikiem, lodem i cytrynką

Dziekuje za pomoc jesli chodzi o te witaminki.
Jestem chyba straszną sknerą, bo wszystko wydaje mi sie takie drogie

[Caroline1920]

u mnie tez piekna pogoda
26 stopni w cieniu bylo, nawet troche sie opalalam

[szatanica1989]

U mnie też cieplutko, zamiast pisać pracę obijam się

[*wanilia*]

Widzę ze mój "ulubiony" temat... Kawalerskie, panieńskie itp...
Naprawdę jeżeli przyjdzie mi kiedyś wyjść za mąz w życiu nie wyprawie panieńskiego i nie chciałabym żeby tż wyprawiał kawalerskie....
W ogole nie rozumiem przesłania tych "imprez".

Chyba padłabym trupem gdyby mi tż wyskoczył z tekstem ze idzie do klubu ze striptizem
Serio, o ile zazdrosna jestem juz troche mniej to czegoś takiego bym nie zdzierżyła.
Aczkolwiek mój tz ma takiego brata ciotecznego który jak będzie sie hajtał (już współczuję przyszłej małżonce) to pewnie striptizu (albo jeszcze czegoś gorszego) nie odpuści
A On z tż a generalnie dobre kontakty i pewnie tż byłby jego świadkiem. I wtedy ja bym zeszła z zazdrości...

Napisane przez hoppipolla

byłam dziś pierwszy raz w lumpeksie u mnie w mieście, ostatnio koleżanka mi polecała, a że byłam w pobliżu to postanowiłam wstąpić.
niestety, nie było takich cudów jak u Janis, ale kupiłam 2 sweterki za które zapłaciłam 18zł. w porównaniu do cen sklepowych to rewelacja, niestety, wszystkie ciuszki są tam wycenione i nie ma nic na wagę.
ale na pewno jeszcze tam pójdę.

\

też dzisiaj byłam ale nie pierwszy raz
wróciłam z flanelową koszulą w kratę i dłuższym szarym sweterkiem

Napisane przez sweetish

U mnie w cieniu termometr wskazuje teraz UWAGA 30 stopni
Leniuchuje sobie na ławeczce, czytam PS Kocham Cie (taki odmóżdżacz, średnio mi sie podoba, ale jestem dopiero w polowie, wiec moze sie rozkreci) i popijam winko z tonikiem, lodem i cytrynką

Dziekuje za pomoc jesli chodzi o te witaminki.
Jestem chyba straszną sknerą, bo wszystko wydaje mi sie takie drogie

Odmóżdżacz nie odmóżdżać mnie się bardzo podobała

[gwiazdeczka172]

już Myslalam że tylko u mnie jest Ladnie no ale dziewczyny mnie wyprzedziły

ja leze pod kocem ale tylko dlatego że z domu zimnej niż na dworze :-D oglądam teraz pierwsza miłość a po Ide pobiegać

sweet, mi się podobał i film i książka ;-)

nafi, ja też chce zobaczyć co to za bielizna!

[Red Lipstick]

U mnie pogoda cud miód! Aż chce się żyć! Szkoda tylko, że nauka idzie w las, totalnie nie chce mi się za nic zabrać....

[zielone_oko]

PS. Kocham Cię oglądałam film i mi się bardzo podobał.
Co do pogody to u mnie 23stopnie, ale widziałam pogodę i weekend majowy ma być chłodny..

[sweetish]

Napisane przez Honey_Girl

Cześć dziewczyny Widzę, że wątek się troszkę rozkręcił

Ja wróciłam z sesji po 5 godzinach.
Mam dość.

Idę was ponadrabiać troszkę.

Cały czas nad tym pracuję.

---------- Dopisano o 18:42 ---------- Poprzedni post napisano o 18:36 ----------

Napisane przez *wanilia*

Odmóżdżacz nie odmóżdżać mnie się bardzo podobała

Oczywiscie, nie chcialam tym komentarzem nikogo obrazić. Chodzilo mi po prostu o to, ze to taka lżejsza lekturka na słoneczne popoludnie.

[tobiaszowa]

Napisane przez hoppipolla

współczuję sytuacji, bo wiem jak to jest, gdy jest niezbyt ciekawie w rodzinie.


wpadaj do nas częściej.
też jestem w trakcie robienia prawka, jak Ci idzie, jeździsz już?



nie wiecie czy jest możliwość kupowania on-line ciuchów z reserved?

A powiem Ci,że w miarę Niestety instruktor straszna popęda i mimo,że jeszcze z miesiąc może trochę więcej już chyba 26 godzin wyjeździłam Ja ogólnie wcześniej nie miałam styczności nigdy przenigdy z autem więc uczenie od podstaw :P ale teraz jest w już dużo lepiej mimo to,na pewno będę dokupywać godziny.

Ogólnie to jakoś nie wyobrażam sobie póki co zdawać prawka,masakra,od razu na samą myśl się stresuje a to już pewnie niedługo

[*wanilia*]

Napisane przez sweetish

Cały czas nad tym pracuję.

---------- Dopisano o 18:42 ---------- Poprzedni post napisano o 18:36 ----------


Oczywiscie, nie chcialam tym komentarzem nikogo obrazić. Chodzilo mi po prostu o to, ze to taka lżejsza lekturka na słoneczne popoludnie.

Ależ ja się nie obrażam zdaję sobie sprawę że nie jest to literatura wysokich lotów
W każdym razie przyjemnie mi się ją czytało

[Red Lipstick]

Napisane przez tobiaszowa

A powiem Ci,że w miarę Niestety instruktor straszna popęda i mimo,że jeszcze z miesiąc może trochę więcej już chyba 26 godzin wyjeździłam Ja ogólnie wcześniej nie miałam styczności nigdy przenigdy z autem więc uczenie od podstaw :P ale teraz jest w już dużo lepiej mimo to,na pewno będę dokupywać godziny.

Ogólnie to jakoś nie wyobrażam sobie póki co zdawać prawka,masakra,od razu na samą myśl się stresuje a to już pewnie niedługo

Jak zdawałam to też zielona byłam. Mój instruktor to najchętniej chciałby, żebym 5 godzin w ciągu jednego dnia wyjeździła. Do tego jeszcze zdarzyło mu się 2 czy 3 razy załatwiać swoje sprawy kosztem mojego czasu (i pieniędzy). Ale go 'usadziłam' i później wiedział, że nie ze mną te numery, bo ja płacę to wymagam pełnej godziny JAZDY, a nie stania w wulkanizacji.

Ale ten czas szybko leci....jeszcze niedawno na myśl o egzaminie dostawalam palpitacji, a teraz już auto stoi sobie na parkingu.

[hoppipolla]

Napisane przez tobiaszowa

A powiem Ci,że w miarę Niestety instruktor straszna popęda i mimo,że jeszcze z miesiąc może trochę więcej już chyba 26 godzin wyjeździłam Ja ogólnie wcześniej nie miałam styczności nigdy przenigdy z autem więc uczenie od podstaw :P ale teraz jest w już dużo lepiej mimo to,na pewno będę dokupywać godziny.

Ogólnie to jakoś nie wyobrażam sobie póki co zdawać prawka,masakra,od razu na samą myśl się stresuje a to już pewnie niedługo

ja też sobie nie wyobrażam, a pewnie też już niedługo będę zdawała.
damy sobie radę.

[tobiaszowa]

Napisane przez Red Lipstick

Jak zdawałam to też zielona byłam. Mój instruktor to najchętniej chciałby, żebym 5 godzin w ciągu jednego dnia wyjeździła. Do tego jeszcze zdarzyło mu się 2 czy 3 razy załatwiać swoje sprawy kosztem mojego czasu (i pieniędzy). Ale go 'usadziłam' i później wiedział, że nie ze mną te numery, bo ja płacę to wymagam pełnej godziny JAZDY, a nie stania w wulkanizacji.

Ale ten czas szybko leci....jeszcze niedawno na myśl o egzaminie dostawalam palpitacji, a teraz już auto stoi sobie na parkingu.

No właśnie mój też taki jest :/ wiesz,myśli,że prawko jest najważniejsze na świecie,nie zdaje sobie sprawy,że ja mam inne obowiązki

Dużo mogłam znieść ale tego,że mówię mu,że w sobotę nie mogę jeździć,bo mam wesele a on do mnie,że o której mam to wesele to może się wyrobimy no sorry bardzo,ja zdaje prawko w większym mieście i jak tam jedziemy w trójkę to jestem tam z 8 godzin a on myśli,że będe jeździć a potem pójde na wesele

Albo,żebym sobie dojechała do X miejsca na własny koszt a on mnie zabierze z dworca i sobie pojeździmy,bo jedzie też z inny kursantami. Super,płace za kurs ale mam sobie dojeżdżać...

Szkoda słów
Tylko z niektórymi ludźmi mogę spędzać naprawdę dużo czasu bez działania mi na nerwy

[wjosna20]

Napisane przez *wanilia*

Widzę ze mój "ulubiony" temat... Kawalerskie, panieńskie itp...
Naprawdę jeżeli przyjdzie mi kiedyś wyjść za mąz w życiu nie wyprawie panieńskiego i nie chciałabym żeby tż wyprawiał kawalerskie....
W ogole nie rozumiem przesłania tych "imprez".

Dokładnie, zwłaszcza, że dla mnie małżeństwo nie oznacza "końca wolności" Myślę, że pod względem wyjść z koleżankami nic się nie zmieni więc nie wiem po co to całe halo z panieńskim i kawalerskim, na którym trzeba zrobić coś szalonego, bo to ostatnia okazja

Co do zakupów - idę z TŻtem na chrzciny i planuję sobie kupić spodnie haremki, najlepiej beżowe, z matowego materiału. Widziałyście gdzieś? Chodzi mi o sieciówki oczywiście

[hoppipolla]

Napisane przez tobiaszowa

No właśnie mój też taki jest :/ wiesz,myśli,że prawko jest najważniejsze na świecie,nie zdaje sobie sprawy,że ja mam inne obowiązki

Dużo mogłam znieść ale tego,że mówię mu,że w sobotę nie mogę jeździć,bo mam wesele a on do mnie,że o której mam to wesele to może się wyrobimy no sorry bardzo,ja zdaje prawko w większym mieście i jak tam jedziemy w trójkę to jestem tam z 8 godzin a on myśli,że będe jeździć a potem pójde na wesele

Albo,żebym sobie dojechała do X miejsca na własny koszt a on mnie zabierze z dworca i sobie pojeździmy,bo jedzie też z inny kursantami. Super,płace za kurs ale mam sobie dojeżdżać...

Szkoda słów
Tylko z niektórymi ludźmi mogę spędzać naprawdę dużo czasu bez działania mi na nerwy

ja też muszę dojeżdżać, chyba, że TŻ ma przede mną jazdy - wtedy po mnie przyjeżdża, ale teraz TŻ nie jeździ, bo matura i zawsze muszę sama sobie podjechać autobusem. dobrze, że zazwyczaj sama wracam, choć to i tak nie zawsze.

[tobiaszowa]

Napisane przez hoppipolla

ja też muszę dojeżdżać, chyba, że TŻ ma przede mną jazdy - wtedy po mnie przyjeżdża, ale teraz TŻ nie jeździ, bo matura i zawsze muszę sama sobie podjechać autobusem. dobrze, że zazwyczaj sama wracam, choć to i tak nie zawsze.

Powiem Ci szczerze,że mnie to wkurza,bo jakbym robiła prawko od razu w miejscu X i stamtąd brałabym instruktora to wiadome,że muszę dojeżdzać na własne koszty,ale ja mam instruktora z mojego miasta i to normalne ,że z nim jeździmy uczyć w tym większym mieście.
Wkurza mnie to,że płacę normalnie za kurs a mam iść komuś na rękę żeby od razu z 5 kursantów w jednym dniu oblecieć a jak oni sobie wrócą to już ich sprawa,kurcze.
Płacę wymagam

[gwiazdeczka172]

Dla mnie egzamin na prawo jazdy był chyba gorszy od matury czy nawet obrony
Seeeeerrio!
Nigdy więcej nie chciałabym go zdawać


Wróciłam, zziajana - dzisiaj biegłam troszkę dłużej niż dotychczas ale fajne uczucie po


Red, miałaś wstawić fotke Focusika

Mój TŻ będzie wymieniał auto niedługo, najlepsze jest to, że myśli w kategoriach my = rodzinka chce coś większego kupić

[hoppipolla]

u mnie chociaż tyle, że jeżdżę sama i hm, nie tracę czasu na innych.
wolę jeździć 2h, ale w tym tygodniu mam akurat czwartek i piątek po godzinie - wtedy najprawdopodobniej się nie odwiozę do domu.

[sweetish]

Napisane przez gwiazdeczka172

Dla mnie egzamin na prawo jazdy był chyba gorszy od matury czy nawet obrony
Seeeeerrio!
Nigdy więcej nie chciałabym go zdawać


Wróciłam, zziajana - dzisiaj biegłam troszkę dłużej niż dotychczas ale fajne uczucie po


Red, miałaś wstawić fotke Focusika

Mój TŻ będzie wymieniał auto niedługo, najlepsze jest to, że myśli w kategoriach my = rodzinka chce coś większego kupić

Mam podobne odczucia

[szatanica1989]

Weźcie mi kopa jakiegoś zasadźcie, mam do napisania co najmniej 10 stron na wczoraj pracy, a ja dzisiaj znowu NIC nie zrobiłam Nie wiem, ale nie mogę, nie mogę no Niedobry Szatan

[tobiaszowa]

Napisane przez gwiazdeczka172

Dla mnie egzamin na prawo jazdy był chyba gorszy od matury czy nawet obrony
Seeeeerrio!
Nigdy więcej nie chciałabym go zdawać


Wróciłam, zziajana - dzisiaj biegłam troszkę dłużej niż dotychczas ale fajne uczucie po


Red, miałaś wstawić fotke Focusika

Mój TŻ będzie wymieniał auto niedługo, najlepsze jest to, że myśli w kategoriach my = rodzinka chce coś większego kupić

Matko,a czemu aż tak źle z tym prawkiem?

[hoppipolla]

nie straszcie nas!

[Caroline1920]

Napisane przez gwiazdeczka172

Dla mnie egzamin na prawo jazdy był chyba gorszy od matury czy nawet obrony
Seeeeerrio!
Nigdy więcej nie chciałabym go zdawać

oj dokladnie tak samo mysle...
ja zdalam dopiero za 2 razem i gdybym nie zdala to 3-ci raz na pewno bym juz nie poszla...nie ma szans

[tobiaszowa]

Nie dołujcie mnie


Jejku,jak mnie wkurzają w tych markowych sklepach te zabezpieczacze przed kradzieżą,nie wiem jak się to fachowo nazywa. Jeszcze niektóre dziewczyny,które pracują w sklepach tak to "chamsko wyciągają" Oczywiście mam małą dziurkę w dzisiaj zakupionej sukience po tej igle mam nadzieje,że w praniu to się jakoś zejdzie...

[Honey_Girl]

Hoppi też już mam stracha.

[sweetish]

Dziewczyny,
podstawa do zdania egzaminu na prawko to własnie pewność siebie. Bez tego ani rusz (nie mylic oczywiscie ze zbytnia pewnoscia siebei).

[hoppipolla]

Napisane przez sweetish

Dziewczyny,
podstawa do zdania egzaminu na prawko to własnie pewność siebie. Bez tego ani rusz (nie mylic oczywiscie ze zbytnia pewnoscia siebei).

dużo osób już po egzaminie mi to mówi.
sam instruktor także.


szatanica widzę Cię
uciekaj pisać!

[sweetish]

Bo to święta prawda..
pewność siebie, świadomosc tego, co robimy, spokój, koncentracja tylko i wyłacznie na jeździe a nie np. na konsekwencjach niezdania egzaminu, dodatkowych kosztach, stereotypach itd...

Z perspektywy czasu (egzamin zdawałam 3 lata temu) mogę powiedzieć, że
do egzaminu trzeba podejsc ze spokojem-co ma byc to bedzie. jeśli nie zdam, widocznie nadal sie nie nadaje na kierowce. Grunt to w sobie szukac winy, przez co sie doskonalimy ćwiczac, dokupujac dodatkowe godziny, rozw. testy. To wszystko wychodzi nam na dobre później. Nie ma co złoscic sie na czesto niesprawiedliwych egzaminatorów. To i tak niczego nie zmieni, a kolejnym razem, gdy bedziemy zdawac, niepotrzebnie nas wyprowadzi z równowagi.

[gwiazdeczka172]

Sam egzamin po prostu jest bardzo stresujący. I nie pisze tego, żeby Was wystraszyć, ale raczej przygotować na to, żeby się jakoś wyciszyć przed jazdą.

Ja zdałam za drugim razem. Nie winię w całości egzaminatora, ale naprawdę trafiłam na jakiegoś starego grzyba, który na mnie huczał i się burzył. Był bardzo niesympatyczny zrobił tak, że najpierw wyprowadził mnie z równowagi a potem wyprowadził na manowce, była to ulica trochę zagmatwana, ale dobrze wiedziałam jak się tam jeździ, bo instruktor kierował mnie tam chyba z miliona razy!

Dlatego też sądzę jak Sweet, że trzeba być opanowanym, pewnym siebie - jak sie nie zda to trudno, przecież są poprawki . Ale uważam też, że dużo zależy od szczęścia i widzimisię egzaminatora niestety...

Nie ukrywam, że jak oblałam za pierwszym razem to się zwyczajnie popłakałam, ale ja to jestem z tych "miętkich"

[Red Lipstick]

Mnie na samą myśl o egzaminie na prawko mdliło. Najgorsze jest to, że nie masz możliwości 'wyczucia' samochodu. Tylko wsiadasz i od razu musisz działać. Egzaminacyjny w którym zdawałam i ten, na którym się uczyłam znacznie się różniły. Egzaminacyjna Lka była o wiele bardziej czuła, przez co o mało mi nie zgasł (co mi się nie zdarzało podczas kursu).
Kluczem do sukcesu jest opanowanie i szczęście.
Dacie rade dziewczyny, Zazdrośnice to zdolne babki!

Gwiazda, jak będzie możliwość, to wstawię fotkę .