Rusza nam sie cały brzuszek-to tak fika nasz maluszek-mamy styczeń-luty 2012r.

[kropeczka1984]

Napisane przez MMONIKA9

a właśnei dziewczyny mam pytanie czy wy też tak macie że jak położycie się na plecach i np uniesiecie trochę plecy tak jak byście chciały sięgnąć rękoma palcy u stóp to też wam sie tak śmiesznie brzuch uwypukla?? bo mi się tak po bokach wciąga a na środku no tak troche bardziej po lewej stronie robi się taka górka i to chyba dzidzia

Mam dokładnie to samo

Napisane przez agawoo

Dziewczyny, Wy tak piszecie o tych teściowych, że nic Wam nie dają .. Ja się tam cieszę, że moja nic nie kupuje ...

Ja też się cieszę, bo to raczej kiepskiej jakości i wyglądu by było Wolę sama

Napisane przez agawoo

Kropeczka, ja mam dwa ręczniczki 75 x 75

Dzięki za odpowiedź

[uska000]

Witaj Karinio tak wlasnie mysle ze mi sie skads kojarzysz
dawno nie pisalas ale fajnie ze wrocilas

Neska

[agawoo]

Napisane przez dph

dziewczyny co myślicie o takim stoliku? http://allegro.pl/stolik-do-przewija...865052582.html

Ładny, ale ja i tak bym się nie zdecydowała Jeśli już, to przewijak zakładany na łóżeczko

Napisane przez Mijus

gratki

Dzięki

Napisane przez ciezaroweczka

Co do teściowej. Mi tez jest przykro (bo mieszkamy z nią), że tylko krzyczy na nas "Po co tyle kupujemy dziecku" a sama nawet 1 zł nie dała... Nie liczę na nie wiem jakie prezenty, no ale mogłaby coś kupić.
Ostatnio nawet sie na mnie obraziła, jak ja poprosiłam aby nie wstawiała prania o 6 rano, bo ja nie będę latała z miską ciężka na strych aby to wieszać... Szkoda gadać Chyba mam dziś doła

Ciężaróweczka, a dlaczego ty miałabyś wieszać to pranie? Uszy do góry

Napisane przez MissZuzia

to co się dzieje to masakra, deszcz pada i pada, zimno szaro i buro - jeszcze mi się coś zwaliło z wycieraczkami, że pracują na takich wolnych obrotach że to cud że coś zbierają. Dobrze, że nie było potwornej ulewy dziś rano bo nie wiem jakbym dojechała do pracy

Oj, widzę, że u Was pogoda nieciekawa Jutro pewnie w takim razie dojdzie i do nas, bo dziś było piękne słoneczko

Napisane przez n1kotynka

moja tesciowa na wszystkie imiona jakie zaproponowalam sie skrzywiła bo Kinga to ona ma koleżankę i jest wredna a Natalka to córka jej znajomych i nie możemy tak dać córce na imię, Lilka nie pasuje do nazwiska i w ogóle to ona by wybrała imie
ciężkie życie z teściowymi
nie łap doła to przez pogodę ale nie łap

Nikotynka, nie przejmuj się, chyba nie pzwolisz, żeby teściowa wybierała Ci imię dla dziecka Olej jej gadanie

Napisane przez inutil

Co do teściów i rodziców i pomocy... i jedni i drudzy pomagają nam bardzo. Moja mama kupiła prawie wszystkie ciuszki jakie mam, daje mi za każdym razem na lekarza (chyba ani razu sama nie płaciłam), powiedzieli że kupią łóżeczko, ale teście powiedzieli pierwsi to mamy sobie wybrać cokolwiek i kupią (np. fotelik samochodowy), dodatkowo, od roku zbierają 5zł do skarbonki - w zeszłym roku było około 1,5tys. i powiedzieli że to dla nas na rocznicę (w listopadzie -> więc że dostaniemy). Teście chcieli kupić wózek, spodziewaliśmy się tego, ale stwierdziliśmy z tż, że 1. nie będziemy pytać, czy dacie kasę? kiedy itp. Mogli sami powiedzieć np. 'słuchajcie, damy wam na wózek w listopadzie' to byśmy wiedzieli na czym stoimy. 2. nawet gdyby dali to i tak nie wykorzystalibyśmy tego i nie kupili nowego drogiego 3w1 skoro ustaliliśmy że kupujemy sam głęboki. A pomagają nam w inny sposób, teść kupił nowy piec do domu i praktycznie płaci za olej...
Ale jakoś mi dziwnie, że teściowa nawet jednego ciuszka nie kupiła. Chociaż możliwe że coś tam, ma ale boi się dać...

Maga83 za wizytę, daj znać jak poszło

Inutil, może chce coś kupić, ale boi się że zapeszy? Albo, że Ci się nie bedzie podobać? Może uważa, że jeszcze za wcześnie i później coś kupi?

[MissZuzia]

Napisane przez Karinio

Chyba wkońcu się ujawnie. W sumie podczytuje Was podczytuje, na liście nie musze być. Nie mam potrzeby, ale pozwólcie że od czasu do czasu będe się Tu udzielać.
Wkońcu jestem przyszłą mamą-lutową.

hej witaj

Napisane przez inutil

Ja wróciłam od kosmetyczki, trochę się odprężyłam

Co do tytułu... znowu nieśmiało proponuję po prostu Mamy styczniowo -lutowe 2012. A potem możemy ten z nowym rokiem dać

My mamy dużo miejsca w sypialni, więc taki półko- przewijak nie będzie zagracał pomacam tego w Ikei (bo chcemy jechać na początku listopada) i się zdecyduje wtedy

renata trzymaj się teraz i odpoczywajcie


witaj

ja ide jutro
mi tez ten prosty tytuł najbardziej podoba sie ale dziwczyny chyba wola rymowanki wiec sie dostosuje

Napisane przez agawoo

Oj, widzę, że u Was pogoda nieciekawa Jutro pewnie w takim razie dojdzie i do nas, bo dziś było piękne słoneczko

no a moja mamuska mowila ze u nich piekne slonko było a tu taka sraka.....

[agawoo]

Napisane przez agacia_cz

witam mamuśki
co do teściów to wolę się nie wypowiadać złamanego grosza na moje dzieciontko nie wydali tż chce im powiedzieć żeby kupili wózek bo u nas na prawdę marnie z kasą tylko nie wiem jak zareagują
co prawda pytają jak się czuję i cisną jedzenie jak tam jestem ale nic poza tym

szarpnełam się na przewijak na łóżeczko sztywny (musialam sprzedać trochę swoich rzeczy) a za miast stolika będę miała recepcję z salonu kosmetycznego -dostałam po likwidacji salonu pasuje kolorystycznie do łózka i łóżeczka

Agacia, znalazłaś dla recepcji praktycznie zastosowanie

Napisane przez Małgosia:)

A powiedzcie mi co z Waszą wagą? Ile już przytyłyście? Ja coś ok 4-5 kg, ale wpadam w jakąs obsesję chyba i martwię się że będę wielka po ciązy.

Ale 4 kg to malutko

Napisane przez ultraradiola

trzymam kciukaski za glukozę najważniejsze że masz już to za sobą



ja mam tak samo z teściami nie dorzucą się do niczego już dała mi to jasno do zrozumienia bo wyskoczyła do TZ z tekstem że ma oszczędzać bo musi sam kupić łóżeczko i wózek. Na szczęście ja mam cudownych rodziców i nam w tym pomogą kupią łóżeczko z cała wyprawką do niego wózek i różne przybory. Mama przeznaczyła na swojego wnuczka 5 tys, i tyle zamierza na jego urodzenie przeznaczyć a teściowie eh szkoda gadać nie dają od siebie nic



ja tez polecam tę pościel super gatunkowo po praniu nic się z nią nie dzieje w dotyku też milusia my zdecydowaliśmy się właśnie na nią tylko w 3 częściowym zestawie

Ultra,

Super, że rodzice tak Wam pomagają

A pościel śliczna, też miałam na nią ochotę

[Małgosia:)]

Ja właśnie wstawiłam białe rzeczy dziecka do prania. Uświadomiłam sobie, że już teraz ledwo prasuję (tylko z prasowaniem mam takie problemy, poza tym funkcjonuję normalnie) więc za chwilę mogę porzucić prasowanie w ogóle...

Chyba za wcześnie jest, ale jakieś takie przeczucie mam, że powinnam, bo potem nie dam rady.

Tytuły nowe mi się podobają

[Karinio]

Napisane przez uska000

Witaj Karinio tak wlasnie mysle ze mi sie skads kojarzysz
dawno nie pisalas ale fajnie ze wrocilas

Neska

Dziękuje za przywitanie No widzisz, obiłam Ci się o uszy a raczej oczy


uskaoo,

[Haniula]

renata biedulko Jakies fatum szpitalne ostatnio na watku Mam nadzieje, ze to juz koniec !

karino witaj

Bylam zawiesc rodzicow do znajomych i pewnie poznym wieczorem bede musiala po nich jechac no ale sie poswiece
ale mialam ochote na kebaba i wlasnie wciagnelam rollo

Odnosnie tytułu nowego watku to mi kompletnie bez roznicy, jednak mysle ze do nowego roku to my jeszcze ze 2 nowe obskoczymy

[agawoo]

Napisane przez aptak

Cześć dziewczyny!

Właśnie odebrałam dziś wyniki badań z glukozy i jestem przeszczęśliwa, że nie mam cukrzycy ciążowej. Słyszałam, że ostatnio to coraz częstsza przypadłość... Samo badanie rzeczywiście średnio przyjemne. Jakoś zmusiłam się, żeby wypić do końca to świństwo - nawet z cytryną było ohydne. Na szczęście udało mi się nie zwymiotować, chociaż przez pierwsze 10 minut czułam się średnio. Grunt, że mam już to za sobą.



Bardzo fajne zakupy! Sama zastanawiałam się nad kupnem tego płaszczyka, ale skoro mówisz, że się trochę dziwinie układa to może poszukam czegoś innego. Płaszczyk chyba wolałabym najpierw przymierzyć zanim kupię.

Ja na allegro kupiłam:
http://allegro.pl/sliczne-eleganckie...824638101.html - ponczo, strasznie śmierdzi chemią więc trzeba od razu wyprać, ale sprzedawca ok, wysyłka szybka. Ponczo fajnie wygląda i jest cieplutkie - na pewno będzie mi służyć aż do lutego.
http://allegro.pl/dresowe-spodnie-ci...849624988.html - spodnie są dość cienkie, więc jeśli będzie mróz to nie nadają się do chodzenia na zewnątrz. Ja kupiłam je z myślą o chodzeniu w nich w domu i na gimnastykę. Są bardzo wygodne i elastyczne. Wymiary zgodne z tym co podaje producent.

za glukozę Ja bez cytryny piłam, ale najgorsze były dla mnie nie pierwsze minuty, tylko ostatnie, jak wstałam z krzesła i podeszłam pod gabinet, żeby pobrać krew Wtedy myślałam, że zwróce
A jak wyszłam po badaniu, to widziałam jak jedna dziewczyna pije to swiństwo i też mi się niedobrze zrobiło

Super zakupy

Napisane przez renata:)

hej dziewczyny
nie nadrobię was o za dużo tego a dopiero wyszłam ze szpitala i jestem padnięta. w niedziele miałam plamienia różowo czerwone i zostałam na oddziale do dzisiaj. Mam ciążę zagrożoną przez skróconą szyjkę a mała napiera mi na nią główką(nie wiem co jej się tak spieszy) i muszę odpoczywać jak najwięcej co wcale mi się nie uśmiecha ale jak trzeba to trzeba- córcia najważniejsza.
właśnie zjadłysmy obiadek -frytki ze schabowym i sałatą i zupkę grysikową i ece do łóżka więc całuski

Renata, dobrze, że już w domu jestes Leż i odpoczywaj jak trzeba

Napisane przez MMONIKA9

"Brzuszki rosną, dzidzie kopią przyjdą do nas w Nowym Roku"to z pierwszego wątku tytuł
"Dzidzie kopią coraz mocniej w Nowym Roku wyskoczą na porodówce"

mi się wydaje że tytuł kolejnego wątku powinien mieć coś z Nowym Rokiem ponieważ jesteśmy coraz bliżej Nowego Roku i coraz bliżej porodów


jak coś wymyśle to dopisze

Chyba jeszcze za wcześnie na tytuły z Nowym Rokiem My wątek wykończymy w miesiąc


Nadrobiłam ile mogłam, lecę zrobić mamie dietetyczny obiad na jutro
I zajrzę później

[Karinio]

Pędzicie.

Haniu, dzięki za przywitanie

Ja się tylko witam i witam, czas wziąc się za udzielanie.

[BebiBebi]

[Karinio]

A i Miss Zuzia mnie witała

[bambusiek]

Napisane przez kasikzaki

No i właśnie miałam sie Was zapytac jak zrobimy tym tazem, może w klubie wpisac proponowane tytuły i po prostu zagłosujemy, tylko że chyba nie każda mamusia jest w klubie...i swoją droga na liście też!! Co myślicie, czekam na propozycje

Na wątku, gdzie się jakiś czas temu udzielałam dziewczyny rzucały propozycje tytułów i jak się zebrało trochę robiło się głosowanie
Jedna osoba tego pilnowała i grało

Napisane przez renata:)

hej dziewczyny
nie nadrobię was o za dużo tego a dopiero wyszłam ze szpitala i jestem padnięta. w niedziele miałam plamienia różowo czerwone i zostałam na oddziale do dzisiaj. Mam ciążę zagrożoną przez skróconą szyjkę a mała napiera mi na nią główką(nie wiem co jej się tak spieszy) i muszę odpoczywać jak najwięcej co wcale mi się nie uśmiecha ale jak trzeba to trzeba- córcia najważniejsza.
właśnie zjadłysmy obiadek -frytki ze schabowym i sałatą i zupkę grysikową i ece do łóżka więc całuski

Oj... Trzymajcie się

Napisane przez Karinio

Chyba wkońcu się ujawnie. W sumie podczytuje Was podczytuje, na liście nie musze być. Nie mam potrzeby, ale pozwólcie że od czasu do czasu będe się Tu udzielać.
Wkońcu jestem przyszłą mamą-lutową.

Cześć
_________________________ _
Co do przewijaków, to mamy obiecany nie używany na łóżeczko, ale nie wiem czy na pewno go dostaniemy

Całe popołudnie przespałam z przerwą na obiad ciut lepiej się czuję, za to teraz mąż leży pod kocem jeszcze jedno mleko z czosnkiem wypiję i mam nadzieję, że będzie OK.
A mężula nafaszeruję lekami, bo on nie może czosnku

[kasiahexe]

hello perełki
przperaszam ze tak mało pisze ale cały czas jestem w pracy a do tego mam tam nie ciekawą sytuacje bo dzis dziewczyna która ze mna pracujee a ktos kogo keidyś traktowalismy z mezem ja rodzine stwierdziła ze w pierwszym trysmestrze cały czas wykozystywała swoja zagrozona ciaze zeby sie lenic i ze ciaza to nie choroba :// Byłłam tak wkurzona ze powiedzialam jej ze zwykla szmatławce sie tak zachowuja jak ona :/ poleciało bardzo duzo nieprzyjemnych słow :/ najwiecej z mojej strony bo jestem nerwusem :/
pozatym ciezko pracowac na ful obrotach po strcie a w dodatu w drugie zagrozonej ciazy :/ normalnie kazda dziewczyna poszła by na zwolnienie na moim miescu a ja nie mialam innego wyjscia jak praca :/
do tego ostanio umarła moja ciocia na raka i miałam dylemat czy leciec na pogrzeb czy nie ale mama mi nie pozwoliła:/ i kazala być egoistka
wszystko w jednym (((((((((((

buziole

[Karinio]

Napisane przez kasikzaki

Monia mi sie tak samo robi, pierwszy raz zauważyłam jak sie kładłam w wannie a że było to ok 12tc(wcześniej tylko prysznic) to chyba nie dzidzia. Mi sie wydaje że to sie tak macica napina, dosłownie taki stożek, aż śmiesznie to wygląda

Acha i już mi tak nie pulsuje brzuszek jak na początku, po wcześniej bardzo zauważalnie pulsował.

No właśnie ja tak mam teraz obecnie ( w 22 tygodniu ), że jak leże na płasko, robi mi się pagórek po prawqej stronie, po lewej nic. Mam nadzieje, że to jednak mały,a nie macica się stawia.

Napisane przez BebiBebi

Dziewczyny proszę o radę !

W lipcu obroniłam licencjata, a że teraz jestem w ciąży, to ani do pracy ani na studia i w życiu czegoś brak. ;/

Znalazłam studia podyplomowe, rekrutacja trwa do soboty i wtedy też zaczynają się studia. Moje pytanie: czy dam radę jeździć 30 km na studia w weekendy ? Chodzi mi głównie o ciążę i moje samopoczucie, bo potem jak dzidzia będzie to zawsze się ktoś zajmie. Studia troszkę kosztują, ale trudno, chcę coś robić w życiu. Mężowi jeszcze nic nie mówiłam, bo chce się dowiedzieć wszystkiego na temat tych studiów i dopiero go poinformować.

Czy dasz rade dojeżdzać w ciąży 30 km, to od Ciebie i Twego samopoczucia będzie zależeć. Nie sądze, by wizażanki- tu obecne przyszłe mamy wiedziały na zaś czy dasz rade czy nie, bo jasnowidzkami nie są.
Kurka mam nadzieje, że nie obrazisz się za tą wypowiedz aleee to niezłośliwy post z mej strony, choć można go pewnie tak odebrać.

[uska000]

Napisane przez BebiBebi

Dziewczyny proszę o radę !

W lipcu obroniłam licencjata, a że teraz jestem w ciąży, to ani do pracy ani na studia i w życiu czegoś brak. ;/

Znalazłam studia podyplomowe, rekrutacja trwa do soboty i wtedy też zaczynają się studia. Moje pytanie: czy dam radę jeździć 30 km na studia w weekendy ? Chodzi mi głównie o ciążę i moje samopoczucie, bo potem jak dzidzia będzie to zawsze się ktoś zajmie. Studia troszkę kosztują, ale trudno, chcę coś robić w życiu. Mężowi jeszcze nic nie mówiłam, bo chce się dowiedzieć wszystkiego na temat tych studiów i dopiero go poinformować.

mysle ze spokojnie dasz rade! nie jedna z nas tak jezdzi ja co 2 weekend sobota niedziela jezdze 40km i jeszcze mgr musze napisac i obronic w tym roku i przez to ze siedze w domu to ciesze sie ze tam jezdze bo ludzi widze

[Karinio]

Napisane przez bambusiek

Cześć
_________________________ _
Co do przewijaków, to mamy obiecany nie używany na łóżeczko, ale nie wiem czy na pewno go dostaniemy

Całe popołudnie przespałam z przerwą na obiad ciut lepiej się czuję, za to teraz mąż leży pod kocem jeszcze jedno mleko z czosnkiem wypiję i mam nadzieję, że będzie OK.
A mężula nafaszeruję lekami, bo on nie może czosnku

Hej
Ostatnio też taki dylemat mieliśmy, bo sąsiedzi chcą nam oddać łóżeczko, ale zastanawialiśmy czy jednak dadzą, bo zamawiali materac do nowego łóżka dla ich dzieci, a o łóżeczku cisza. No, ale ostatnio wyszło z rozmowy, że mamy się nie martwić bo nadal aktualne.
Oj, współczuje złego samopoczucia, zdrowia życze

Napisane przez kasiahexe

hello perełki
przperaszam ze tak mało pisze ale cały czas jestem w pracy a do tego mam tam nie ciekawą sytuacje bo dzis dziewczyna która ze mna pracujee a ktos kogo keidyś traktowalismy z mezem ja rodzine stwierdziła ze w pierwszym trysmestrze cały czas wykozystywała swoja zagrozona ciaze zeby sie lenic i ze ciaza to nie choroba :// Byłłam tak wkurzona ze powiedzialam jej ze zwykla szmatławce sie tak zachowuja jak ona :/ poleciało bardzo duzo nieprzyjemnych słow :/ najwiecej z mojej strony bo jestem nerwusem :/
pozatym ciezko pracowac na ful obrotach po strcie a w dodatu w drugie zagrozonej ciazy :/ normalnie kazda dziewczyna poszła by na zwolnienie na moim miescu a ja nie mialam innego wyjscia jak praca :/
do tego ostanio umarła moja ciocia na raka i miałam dylemat czy leciec na pogrzeb czy nie ale mama mi nie pozwoliła:/ i kazala być egoistka
wszystko w jednym (((((((((((

buziole

Omg, ale.... brak słów na taką dziewczyne. Bardzo nie miłe z jej strony

[Maga83]

Kurczę dziewczyny, ale jestem wkurzona. Miałam mieć dzisiaj to badanie połówkowe i pojechałam z TŻ na 18.00 a tam kartka wisi, że dzisiaj nie przyjmuje, bo jakiś wyjazd jej wypadł. No mogła chociaż zadzwonić, co za kobieta. Na szczęście wszystkie dzisiejsze wizyty na jutro przełożyła, ale nie wiem czy TŻ jutro da radę ze mną pojechać bo ma pracę, a na dzisiaj sobie tak ustawił, żeby pojechać. Znowu jeden dzień więcej będę się denerwować tym brakiem ruchów

[pozycja77]

Napisane przez Maga83

Kurczę dziewczyny, ale jestem wkurzona. Miałam mieć dzisiaj to badanie połówkowe i pojechałam z TŻ na 18.00 a tam kartka wisi, że dzisiaj nie przyjmuje, bo jakiś wyjazd jej wypadł. No mogła chociaż zadzwonić, co za kobieta. Na szczęście wszystkie dzisiejsze wizyty na jutro przełożyła, ale nie wiem czy TŻ jutro da radę ze mną pojechać bo ma pracę, a na dzisiaj sobie tak ustawił, żeby pojechać. Znowu jeden dzień więcej będę się denerwować tym brakiem ruchów

ale wstrętne zachowanie co do ruchów , to nie wiem czy juz to padło, ale może zjedz coś b. słodkiego albo bardzo ostrego - moja dzidzia reaguje po kilku minutach

[uska000]

ide lulu
buziak

[Lucy1111]

Maga, a w którym tygodniu już jesteś? masz łożysko na przedniej ścianie?
Bo ja mam. Jestem w tej chwili w połowie 22t i ruchy mam prawie niewyczuwalne, co doprowadza mnie do frustracji

edit. doczytałam, że masz termin porodu w tym samym tygodniu co ja. Także możemy poschizować razem

[zoskasamoska]

Spróbuje jakiegos stolarza znaleźć, może akurat coś wymyśli

Ten mój tż to wcale nie jest taki zły, nawet kota przygarnął, dokarmia go, bierze na rece, głaszcze,on jest czuły i kochany, ale alkohol i kumple mu w głowie poprzewracali.

Dziś byśmy sie z autem zderzyli, jechalismy busem i drugi bus wymusił pierwszeństwo, ten koleś wyskoczył z auta i zaczął tż-ta od h*ja wyzywać, że nie puścił kierunkowskazu, tż znowu do niego, że tam jest znam, tak się wkurzyłam, że wyskoczyłam z auta i sama nabluzgałam temu kolesiowi, bo mnie tak wnerwił, potem jak już odjechaliśmy to aż się rozpłakałam.. Stary dziad, jakies 60 lat miał, a fikał jak młodzieniaszek...

[agawoo]

Napisane przez zoskasamoska

Wrócilam od tż-ta , sprawdziłam to łózeczko i wózek. Tak jak myslałam w łózeczku nie ma regulacji wysokosci, ale mam do niego ochroniacz na cała długość. Łózeczko jest solidne, drewno nielakierowane, podoba mi się, ale nie ma niestety tej regulacji, materac tez nowy kupimy, o ten to jakiś żółty jest :P Ale znowu zapomniałam sprawdzic jaki to wymiar:/

Wozek to jakis Bolder, cholera wie co to jest, ale tez fajny bo koła pompowane (a ponoć takie są dobre) , ma dwa z przodu kółka blisko siebie i dwa z tyłu, taki jakby trójkołowiec. Zdjęlismy pokrowce, i trzeba go doprowadzić do porządku. Byle by teściu nie próbował wyskakiwać z nowym wózkiem w lutym (mówiłam, że u nich taka tradycja, ze dziadek kupuje wózek).

Można te pokrowce prać w 90stopniach? Bo sie jakis kot wyspał kiedys na tym wozku...

Oo znalazłam ten wozek w necie, szału nie ma, ale zniszczony tez nie jest, trzeba go porządnie wyprać... http://lodz.olx.pl/wozek-dzieciecy-b...3-iid-86903575

Zoska, wózki Implast czytałam, że maja raczej dobre opinie Więc jak nie jest zniszczony, to super

Napisane przez zoskasamoska

Wózek jest jednym z tańszych, ale i tak na swój wiek wygląda dobrze i fajnie sie z nim jezdzi, a najwazniejsze, ze jest zgrabny.

Na pokrowcach nic nie znalazłam, niestety :/

A mama kombinuje kupić nowe lozeczko z regulowana wysokoscia, ale czy ja wiem czy to ma sens... Bo to co jest, ma siedzisko na samym dole.. niewygodnie jednak bedzie sie schylac non stop po dziecko tak nisko

No nie będzie Ci za wygodnie z tym łóżeczkiem Ja bym chyba coś kombinowała

[19mala83]

hej mamuśki

ja przewijaka nie kupuję bo nie mam na niego miejsca, bo dzidzia narazie z nami w salonie bedzie pomieszkiwać. Myśle że dam rade z przewijaniem na łózku.

Była dziś u mnie koleżanka z 1,5roczna córeczka, taka ruchliwa że masakra trzeba mieć oczy dokoła głowy i sprintem za nia latać ale słodka jak to dziecko

Ciekawe jak Agatek czy maluszek rośnie i czy będzie mogła wyjśc ze szpitala.

Wszystkim chorym mamusią zdrówka.

Ide spać bo jakas zmęczona jestem, a musze poprasować rzeczy dla małego, popakować i zacząć powoli pakowanie do przeprowadzki, ale to od jutra bo dzisiaj nic mi sie nie chce

[agawoo]

Napisane przez Małgosia:)

Ja właśnie wstawiłam białe rzeczy dziecka do prania. Uświadomiłam sobie, że już teraz ledwo prasuję (tylko z prasowaniem mam takie problemy, poza tym funkcjonuję normalnie) więc za chwilę mogę porzucić prasowanie w ogóle...

Chyba za wcześnie jest, ale jakieś takie przeczucie mam, że powinnam, bo potem nie dam rady.

Tytuły nowe mi się podobają

Ja mam coraz większą górę prasowania, ale jakoś nie mogę się zebrać
Nie wiem kiedy to zrobię, chyba na raty

Napisane przez BebiBebi

Dziewczyny proszę o radę !

W lipcu obroniłam licencjata, a że teraz jestem w ciąży, to ani do pracy ani na studia i w życiu czegoś brak. ;/

Znalazłam studia podyplomowe, rekrutacja trwa do soboty i wtedy też zaczynają się studia. Moje pytanie: czy dam radę jeździć 30 km na studia w weekendy ? Chodzi mi głównie o ciążę i moje samopoczucie, bo potem jak dzidzia będzie to zawsze się ktoś zajmie. Studia troszkę kosztują, ale trudno, chcę coś robić w życiu. Mężowi jeszcze nic nie mówiłam, bo chce się dowiedzieć wszystkiego na temat tych studiów i dopiero go poinformować.

Bebi, nie mam pojęcia jak będzie z Twoim samopoczuciem, bo tego nie wiesz nawet ty sama, co będzie w 8 czy 9 miesiącu
Co do odległości - ja dojeżdżam codziennie 60 km w jedną stronę do pracy i daję radę, ale jest mi już coraz cięzej Do tego zwróć uwagę, że za chwilę będzie zima, śnieg, będziesz musiała ubrać się ciepło i tłuc się 30 km ..
Dowiedz się wszystkiego o tych studiach, zastanów się czy na pewno chcesz ... Zaraz po porodzie i tuż przed pewnie część zajęć będziesz musiała opuścić ...
Porozmawiaj z TZtem i zastanówcie się, co robić

[BebiBebi]

Koniec tematu ze studiami, no cóż, czasem marzenia muszą troszkę poczekać

[agawoo]

Napisane przez kasiahexe

hello perełki
przperaszam ze tak mało pisze ale cały czas jestem w pracy a do tego mam tam nie ciekawą sytuacje bo dzis dziewczyna która ze mna pracujee a ktos kogo keidyś traktowalismy z mezem ja rodzine stwierdziła ze w pierwszym trysmestrze cały czas wykozystywała swoja zagrozona ciaze zeby sie lenic i ze ciaza to nie choroba :// Byłłam tak wkurzona ze powiedzialam jej ze zwykla szmatławce sie tak zachowuja jak ona :/ poleciało bardzo duzo nieprzyjemnych słow :/ najwiecej z mojej strony bo jestem nerwusem :/
pozatym ciezko pracowac na ful obrotach po strcie a w dodatu w drugie zagrozonej ciazy :/ normalnie kazda dziewczyna poszła by na zwolnienie na moim miescu a ja nie mialam innego wyjscia jak praca :/
do tego ostanio umarła moja ciocia na raka i miałam dylemat czy leciec na pogrzeb czy nie ale mama mi nie pozwoliła:/ i kazala być egoistka
wszystko w jednym (((((((((((

buziole

Kasia, ale się porobiło Przykro mi, bardzo nieprzyjemne sytuacje

Napisane przez Maga83

Kurczę dziewczyny, ale jestem wkurzona. Miałam mieć dzisiaj to badanie połówkowe i pojechałam z TŻ na 18.00 a tam kartka wisi, że dzisiaj nie przyjmuje, bo jakiś wyjazd jej wypadł. No mogła chociaż zadzwonić, co za kobieta. Na szczęście wszystkie dzisiejsze wizyty na jutro przełożyła, ale nie wiem czy TŻ jutro da radę ze mną pojechać bo ma pracę, a na dzisiaj sobie tak ustawił, żeby pojechać. Znowu jeden dzień więcej będę się denerwować tym brakiem ruchów

Maga, ja też raz zastałam u swojego gina kartkę na drzwiach Ale to była wina pani pielęgniarki, bo nie chciało jej sięposzukać numeru do mnie Ale za to teraz nume mojej karty zna na pamięć

Napisane przez zoskasamoska

Dziś byśmy sie z autem zderzyli, jechalismy busem i drugi bus wymusił pierwszeństwo, ten koleś wyskoczył z auta i zaczął tż-ta od h*ja wyzywać, że nie puścił kierunkowskazu, tż znowu do niego, że tam jest znam, tak się wkurzyłam, że wyskoczyłam z auta i sama nabluzgałam temu kolesiowi, bo mnie tak wnerwił, potem jak już odjechaliśmy to aż się rozpłakałam.. Stary dziad, jakies 60 lat miał, a fikał jak młodzieniaszek...

Zoska, niefajna sytuacja :/ Jeszcze musiałaś się nadrnerwować, ale się wcale nie dziwię, też bym się wściekła

---------- Dopisano o 21:08 ---------- Poprzedni post napisano o 21:06 ----------

Napisane przez BebiBebi

Koniec tematu ze studiami, powiedziałam mężowi, a on do mnie, ze nie jest milionerem, no cóż, czasem marzenia muszą troszkę poczekać

Może to i lepiej ... Jakbyś miała zapłacić za studia, a potem opuścić połowę zajęć z powodu złego samopoczucia czy czegoś innego to nic dobrzgo by z tego nie wynikło

[Maga83]

Napisane przez pozycja77

ale wstrętne zachowanie co do ruchów , to nie wiem czy juz to padło, ale może zjedz coś b. słodkiego albo bardzo ostrego - moja dzidzia reaguje po kilku minutach

Już próbowałam, nawet sobie słoiczek z nutellą kupiłam i łyżeczką jadłam i nic. Najgorsze, że wcześniej czułam ruchy a teraz taka cisza. Nie wiem, czy doczytałaś, ale byłam z tym w sobotę w szpitalu, bo tak się denerwowałam i ponoć wszystko było dobrze

Napisane przez Lucy1111

Maga, a w którym tygodniu już jesteś? masz łożysko na przedniej ścianie?
Bo ja mam. Jestem w tej chwili w połowie 22t i ruchy mam prawie niewyczuwalne, co doprowadza mnie do frustracji

edit. doczytałam, że masz termin porodu w tym samym tygodniu co ja. Także możemy poschizować razem

Łożysko mam na tylnej ścianie, ale zawsze razem raźniej tak się podenerwować

Napisane przez agawoo

Maga, ja też raz zastałam u swojego gina kartkę na drzwiach Ale to była wina pani pielęgniarki, bo nie chciało jej sięposzukać numeru do mnie Ale za to teraz nume mojej karty zna na pamięć

No ja to jeszcze przeżyję, że jutro ta wizyta, ale najbardziej chodziło mi o TŻ żeby ze mną poszedł, a tak to nie wiem czy da radę. Zobaczymy jutro

[Lucy1111]

Napisane przez Maga83

Już próbowałam, nawet sobie słoiczek z nutellą kupiłam i łyżeczką jadłam i nic. Najgorsze, że wcześniej czułam ruchy a teraz taka cisza. Nie wiem, czy doczytałaś, ale byłam z tym w sobotę w szpitalu, bo tak się denerwowałam i ponoć wszystko było dobrze



Łożysko mam na tylnej ścianie, ale zawsze razem raźniej tak się podenerwować

Ja z kolei przez łożysko z przodu prawie w ogóle nie czuję Małej. Dzisiaj jest lepiej, bo cały dzień leżę i wsłuchuję się w każde puknięcie. Żrę słodkie co chwila, by tylkoMała dała znać, że żyje

[pozycja77]

Napisane przez Maga83

Już próbowałam, nawet sobie słoiczek z nutellą kupiłam i łyżeczką jadłam i nic. Najgorsze, że wcześniej czułam ruchy a teraz taka cisza. Nie wiem, czy doczytałaś, ale byłam z tym w sobotę w szpitalu, bo tak się denerwowałam i ponoć wszystko było dobrze



Łożysko mam na tylnej ścianie, ale zawsze razem raźniej tak się podenerwować



No ja to jeszcze przeżyję, że jutro ta wizyta, ale najbardziej chodziło mi o TŻ żeby ze mną poszedł, a tak to nie wiem czy da radę. Zobaczymy jutro

no nie doczytalam własnie, bo w weekend miałam zjazd i nie udało mi się nadrobić skoro tak, to pewnie wszystko w porzadku tylko Twoj Malec się chillout'uje i moze z tych spokojnych dzieciaczków.