Plotkowy dla dietetyczek :) V

[yerba]

Witajcie Wkońcu się wyspałam


Agolku STO LAT!!!!
Szczęścia,
zdrowia
i miłości Kochana




Krótko co u mnie
W pracy bardzo fajnie, nie ma chwili na odpoczynek (poza przerwą na obiadek ofkors), ale dzięki temu mi się podoba - nie jest nudno. Ze względu na specyfikę branży, nie będę pisać co dokładnie sprzedajemy . W całej Polsce jest bardzo mało profesjonalnych sklepów z tym sprzętem, a co za tym idzie zdarzają się klienci z oddalonych zakątków Polski . W sumie nie zdawałam sobie wcześniej sprawy, że tak jest i do tej pory wydaje mi się to nierealne . No ale fakty w postaci klientów z innych miast mówią same za siebie
Tak czy siak fajna praca na teraz, kiedy czuję się jeszcze bardziej "studencko", niż "dorosło". Luźna atmosfera, luźny ubiór, młody zespół i wspólne wypady po pracy na piwko, rower lub też inną aktywność Muszę się jeszcze trochę poszkolić z asortymentu sklepu, ale z czasem powinnam wszystko ogarnąć.
Do tego sprawy mojej rowerowej organizacji, na które mam teraz mniej czasu... Ale jakoś staram się pomagać.

Może wkońcu nauczę się lepiej organizować czas, skoro mam go o te 8 godzin dziennie mniej

Dziś jedziemy z TŻtem i znajomymi na małą wycieczkę. Tzn. TŻ już pojechał trochę poszaleć po lesie z kolegami, a ja z dziewczynami dotrę później. Chciałam sobie troszkę odpocząć z rana , a chłopaki niech mają trochę czasu dla siebie .



Agolku, chciałam jeszcze tylko napisać (i to nie banał...), że sama miłość czasem nie wystarcza, ale przy odrobinie (no... sporej odrobinie) wytrwałości i cierpliwości jest zdolna przetrwać wszystko. To tak na podstawie własnych doświadczeń, i aby dodać Tobie otuchy. W razie czego oczywiście pisz na PW



Miłego długiego weekendu

[EwelkaaS]

Napisane przez Baby14

No jasne ,że śliczna ;*
To jak się z nim już tak dobrze zakręcisz to pokaż mi go na NK

ja już z nim w sumie bardzo dobrze zakręciłam dziś to już bym z nim ponad miesiąc była ale kurczę zaprzeeczyłam mu i dalej kręcimy
a koncert 18 km ode mnie

Agolku najlepszego!

[Ewusia_marchew]

Napisane przez Baby14

Nie wiem czy "dobry" , ale postaram się ,żeby taki był.
Otóż sukienke kupiłam i wczoraj poszłam na komers. Było dość fajnie nawet Co nie oznacza że i tak czuję się za wysoka w porównaniu do moich kolegów. Ostatnio mi się trochę urosło no i do tego ubrane szpilki i wiecie Ale mam nadzieję ,że w LIceum już bedzie Ok
Co do niego to wiem że się do wymarzonego nie dostane... Testy poszły mi przeciętnie bardzo [zresztą wiedziałam że tak będzie] no i pojde do innego... A nie wiecie kiedy by się mozna ew. przepisać?

kochana składaj papiery do wymarzonego liceum również nie wiadomo jak innym poszło, więc a nuż się załapiesz, zwłaszcza jak masz wysoką średnią

Napisane przez Baby14

Jestem zadowolona jedynie z 1 rzeczy . Otóż mianowicie mowię , że mam 5 z fizyki Jako jedyna napisałam test z trzech lat na 100% i nauczycielka podwyżyła mi o stopień ocenę A pomyśleć że rok temu 2 miałam na koniec i walczyłam przez dobre 3 tyg. o troje

gratulacje

Napisane przez Baby14

Gratuluje zdanej

Napisane przez yerba

Witajcie Wkońcu się wyspałam

tak jak i ja

Napisane przez yerba

Krótko co u mnie
W pracy bardzo fajnie, nie ma chwili na odpoczynek (poza przerwą na obiadek ofkors), ale dzięki temu mi się podoba - nie jest nudno. Ze względu na specyfikę branży, nie będę pisać co dokładnie sprzedajemy . W całej Polsce jest bardzo mało profesjonalnych sklepów z tym sprzętem, a co za tym idzie zdarzają się klienci z oddalonych zakątków Polski . W sumie nie zdawałam sobie wcześniej sprawy, że tak jest i do tej pory wydaje mi się to nierealne . No ale fakty w postaci klientów z innych miast mówią same za siebie
Tak czy siak fajna praca na teraz, kiedy czuję się jeszcze bardziej "studencko", niż "dorosło". Luźna atmosfera, luźny ubiór, młody zespół i wspólne wypady po pracy na piwko, rower lub też inną aktywność Muszę się jeszcze trochę poszkolić z asortymentu sklepu, ale z czasem powinnam wszystko ogarnąć.
Do tego sprawy mojej rowerowej organizacji, na które mam teraz mniej czasu... Ale jakoś staram się pomagać.

super masz z tą pracą to bardzo ważna sprawa żeby codziennie chodzić do pracy z chęcią i pozytywnym nastawieniem, a wygląda na to ze Ty masz takie w stosunku do tego co robisz
też by mi się podobna przydała po studiach... jak myślę o tym ze muszę za niedługo szukać pracy to mnie skręca

Napisane przez yerba

Dziś jedziemy z TŻtem i znajomymi na małą wycieczkę. Tzn. TŻ już pojechał trochę poszaleć po lesie z kolegami, a ja z dziewczynami dotrę później. Chciałam sobie troszkę odpocząć z rana , a chłopaki niech mają trochę czasu dla siebie .

udanej wycieczki

Napisane przez yerba

Agolku, chciałam jeszcze tylko napisać (i to nie banał...), że sama miłość czasem nie wystarcza, ale przy odrobinie (no... sporej odrobinie) wytrwałości i cierpliwości jest zdolna przetrwać wszystko. To tak na podstawie własnych doświadczeń, i aby dodać Tobie otuchy. W razie czego oczywiście pisz na PW

Ty wiesz najlepiej w końcu przeżyłaś rozstanie i powrót...


Witajcie
u mnie śliczna pogoda (szkoda ze się ma popsuć ) a ja się wyspałam i mam całkiem dobry humor (jak na to ze dziadek mi ciągle o czymś truje ) Teraz coś porobię naukowego może, później obiad.. spróbuję nakusić TŻ-a żeby wpadł do mnie po obiedzie na trochę, bo na wieczór już sie z kuzynkami moimi kochanymi umówiłam i mają zostać na noc na ploty

miłego dzionka

[Baby14]

Napisane przez EwelkaaS

ja już z nim w sumie bardzo dobrze zakręciłam dziś to już bym z nim ponad miesiąc była ale kurczę zaprzeeczyłam mu i dalej kręcimy
a koncert 18 km ode mnie

No to mam nadzieję ze coś z tego wyjdzie I baw się dobrze na koncercie

Napisane przez Ewusia_marchew

kochana składaj papiery do wymarzonego liceum również nie wiadomo jak innym poszło, więc a nuż się załapiesz, zwłaszcza jak masz wysoką średnią

No składam , składam ... Może akurat


Witajcie
u mnie śliczna pogoda (szkoda ze się ma popsuć ) a ja się wyspałam i mam całkiem dobry humor (jak na to ze dziadek mi ciągle o czymś truje ) Teraz coś porobię naukowego może, później obiad.. spróbuję nakusić TŻ-a żeby wpadł do mnie po obiedzie na trochę, bo na wieczór już sie z kuzynkami moimi kochanymi umówiłam i mają zostać na noc na ploty

Może się nie zepsuje... u mnie pięknie i chce zeby tak zostało
Miłego wieczorku z kuzynkami
Chciałabym mieć kuzynki w moim wieku ,a niestety mam albo za stare ^^ , albo co mają po 6 lat góra , także zazdroszcze

yerba : Ahhh.. widzę że świetną pracę masz



Agolku :duuużo zdrówka , szczęscia , pomyślności , miłości (!) no i pobytu w PL
: cmok:






A ja sobie idę chyba na skakankę zeby coś spalić a przy okazjui opalić ;D
A Wy wiecie jak sie zmienia podpis skąd jesteśmy ?

[iza_wiosenna]

Agolkuuuu wszystkiego najlepszego, Kochana ! dużo, dużo szczęścia i życia, które da Ci satysfakcję i zadowolenie z tego, co robisz.

[Tarantulek]

Schism-współczuje wukowi, trzymam kcuki za to zeby operacja poszłą pomyslnie a Kylie jest wporzo babka:P

Baby-super ze wycieczka udana

Napisane przez MalaLejdi

Cześć kochane
I weekend jak to zawsze bywa zleciał w mgnieniu oka i dzisiaj znowu poniedziałek.......Ale był fajny weekend. W piątek byliśmy u kumpla i opijaliśmy jego urodzinki, a w sobote majpierw spotkanie większości naszej paczki w domu Tż- troche popiliśmy i na imprezke sie wybraliśmy A niedziela minęła odpoczywająco he he.
Na wyborach nie byliśmy- jak to moj Tż stwierdził na kogo tu głosować jak jeden jest gorszy od drugiego
A teraz pije herbatke i szperam po wizażu:
Pozdrawiam)

Ja to samo stwerdziłam co Wy jesli chodzi o wybory, nawet nie wiedziałam na kogo głosowac więc nie poszłam, wiem...to takie niepatriotyczne:O

Napisane przez agolek

[B]M
no jaki mialam dzis dobry dzien oby wiecej takich w zyciuw pracy milo bylo, poza tym od kolezanki dostalam butelke dobrego wina na urodziny i zauwazylam przez przypadek ze moj team szykuje cos dla mnie na srode faajnie super

popoludniu piekna pogoda sie zrobila na dworze i po powrocie z pracy szybko sie przebralam,otworzylam winko i siedzielismy z sasiadami na dworze w slonku i popijalismy i gadalismy...no swietnie bylo... ale bede cos czuje lekko skacowana jutro.. Niby 2 kieliszki czerwonego wytrawnego tylko ale w slonku i wogole i taka happy jestem teraz hehe oj tak procenty bardzo poprawiaja humiorek

Napisane przez madame_apple

Siema dziewuszki
Przepraszam, że znów zniknęłam, ale ostatnio byłam tak zalatana, że nie chciałam się rozpraszać.... W weekend byłam poza 3city (czerwcówka, super było, ale o tym później), a wcześniej wiadomo - sesja i tysiąc zaliczeń... a po powrocie ostatnie poprawki do pracy, drukowanie oprawianie formatowanie i tym podobne - na cale szczedscie promotorowi praca sie podobala wiec poprawki byly czysto kosmetyczne, ale i to zjadlo mi masę czasu i nerwów........do tego jeszcze dziś egzamin, ostatni, z fotografii na który niewiele umiem więc liczę na szczęście... Muszę cyknąc sobie jeszcze 4 fotki do dyplomu i jesli wszystko pojdzie zgodnie z planem to dzis wszystko (indeks, prace) oddaje i WAKACJE :To znaczy jeszcze 22 obrona najprawdopodobniej, a 9lipca egzam na mgr, ale to już jakoś pojdzie - najwazniejsze, że w koncu bede miala troche czasu na odpoczynek no i na Wizażyk oczywiscie
Trzymajcie za mnie kciuki, ja za Was trzymam tez - za wszystkie egzamy,sprawdziany, zaliczenia no i ogolnie za mily i udany dzien

Już nie mogę, chce wolneee! Wieczorem dzis do pracy, ale mam nadzieje, ze znajde jeszcze miedzy uczelnia a praca czas zeby w koncu Was porzadnie poczytac i odpisac

Buziaki kochane *

Jabłuszko oczywiście wybaczamy, przy takim natłoku zajęc i trzymamy kciuki, cczekamy az będziesz miała czas

Napisane przez agolek

dzien dobry,

widze maly ruch na plotkowym, nadrobie pozniej.

Jutro do Polski lecimy,taka bylam happy a TZ wczoraj prace stracil i dobry nastroj prysl... nie wiem jak damy rade ze wszytskim...kredyt,rachun ki,jedzenie... a z praca bardzo zle jest...
ooo kurcze, Agolek tak mi przykro....
lece do pracy, odezwe sie na lunchu, milego dnia kochane:

Napisane przez Ewusia_marchew

[B]
Melduję że zdałam i niniejszym skończyłam studia oczywiście dostałam marne 3 no ale lepsze to niż nie zdać (jak co niektórzy niestety Jestem happy w każdym razie, notatki podarłam i wyrzuciłam i teraz mi pozostało branie się ostro za pisanie pracy bo mam 2 tygodnie na to zeby ja złożyc do dziekanatu w ostatecznej formie
Właśnie jem obiad a później się muszę szybko spakować, iść na angielski i później pojechać do rodziny bo moi rodzice wyjechali na weekend i muszę domu pilnować : no ale nic, damy radę jakoś... TŻ też do rodziny pojechał wiec mnie odwiedzi wieczorem

Ewuś gratuluje

miłego popołudnia k:

Napisane przez agolek

n
witajcie,

ja juz po pracy, dostalam wieeelki czekoladowy tort, butelke prawdziwego szampana, czekoladki, kartki a cale biurko rano bylo przybrane balonami, napisami, znaczkami i konfetti... az mnie scisnelo za gardlo... super dzien w pracy.. ale fajnie!

potem milo z sasiadami na ogrodku, wlasnie sie wykpalam i ide sie polozyc i poczytac. I mam nadzieje,ze szybko zasnebo rano o 3 pobudka:

a poza tym myslimy z tztem o separacji bo nam sie nie ukalda.. okazuje sie ze milosc nie wystarcza czasem.. czuje sie przegrana w zyciu w takich chwilach.. jutro mi stuknie 30ka a ja dalej w tym samym punkcie co 10 lat temu..

tyle ja, trzymajcei sie cieplo wszystkie. do uslyszenia z polski.

ojej Agolek, az oczy przetarłam jak przeczytałam powyzsze, co sie dzieje słoneczko?Moze to przejsciowe kłopty, zawsze sa jakies burze w związku, moze to przez ten stres tak sie nie mozecie dogadać?Ale własnie teraz, przydałoby się zebyscie się wspierali...Kurcze, mam nadzieje, ze to minie....jak cos to pisz, zwasze to jakaś ulga, jak się komus wygada

Agolek oczywiśćie najlepszego i żeby się Wam kurcze poukładało, zeby TZ znalazł prace nawet lepsza, żebyscie wrócili do Zielonej Gory, bo wiem ,ze o tym marzysz, zebyscie mieli dzidziusia zdrowego i zyli spokojnie i szczęsliwie

A ja...byłam chora przez ostatnie trzy dni, teraz jeszcze katar mi został ale juz podspiewuje to znaczy ze jest dobrze:P
No dziś Boże Ciało. Nic a nic się nie dzieje, cisza takaAha! moja mama dziś zobaczyła węza obok naszego domu i narobiła takiego rajbanu, ze pobudziła nas:P Nie zdazyli go zabic bo uciekł.Teraz mama opowiada wszystkim sasiadom na około o tym wężu i mowie Wam sensacjaWszywscy przychodzą zobaczyć, w którym miejscu był i gdzie uciekł


No iii jeszcze się chyba pokłociłam z tym swoim wiecie tym kolega cholernym takim, co mnie tak wykanczał w tamtym roku, i tym co mi ostatnio powiedział,ze zyc beze mnie nie moze....heh...od tego czasu spotkalismy się z kilka razy..No i ja sie go przed wczoraj pytam czy pojdzie ze mna do rynku. On nie odpisuje. Ja go poganiam sygnałami. W koncu za poł godziny sie mnie pyta kiedy ide, ja mowie ze niedługo, ale ze moge na niego poczekac, bo tak mi juz autobus odjechał...on mowi: no to idz sama lepiej bo ja jak juz bede gotowy za godzine. Ja se mysle : za godzine?Boze co za laluś....no ale napisałam mu: dobra, spoko ja poczekam na Ciebie, moge nawet do Ciebie przyjsc, bo jestem sama w domu i poczekac. A on odpisuje: Nie!... ja mu napisałam: czemu nie?, nie rozumiem w czym problem?poczekam na ciebie, posiedze sobie, opowiem ci cos. On nie odpisuje z 15 minut. Ja w koncu mu pisze : nie wkurzaj mnie.. a on mi odpisuje: to ty mnie nie w*******! Ja mu napisałam: ha, czym cie wku*****, ze chce do Ciebie przyjsc?ok spoko, łaski nie robisz...No i nie oddzywa się do mnie 3 dzien..heh.

No czyli znowu wrócilismy do punktu wyjscia, a miało juz tak nie byc. Aha nawet ostatnio mi robił zarzuty, ze ja nigdy nie proponuje spotkania. Ja mu wtedy powiedziałam, ze ile razy ja proponowałam spotkanie to ty nie miałes czasu, a potem okazywało się ze go jednak masz, więc wole nie ryzykować już. To mi powiedział , ze powinnam byc bardziej pewniejsza siebie....haha, no to zaproponowałam i skonczyło się jak zwykle..

O Boze się rozpisałam, jak by było kim...: Oczywiscie się nie przejmuje, ale przyznaje, ze chciałabym mu skopać dupe
Aha przypomniałao mi się, jak raz mi powiedział, ze powinnam byc zadowolona, bo on mnie traktuje najlepiej ze wszystkich swoich znajomych, jestem u niego na pierwszym miejscu, wiec nie powinnam narzekac . p:

Tak sobie nawet pomyslałam, ze ja go nawet nie lubie...ale kurde kontaktów z nim zerwać nie umiem tez:

Nie miała baba kłopotu....


Nokoniec juz bo zawracam głowe takimi pierdołami WamIdę spłuknąc Wax z włosów i siadamy do obiadku

Miłego dnia!

[madame_apple]

Hej kochaniutkie
Przede wszystkim
Szczęścia Szczęścia
i jeszcze raz Szczęścia dla naszego Kochanego Najwspanialszego z Agolków Agolka
Mam nadzieję, że wszystko Ci się w życiu poukłada, ja przynajmniej będę w to wierzyć. I nie mów, że jestes w tym samym pkcie co 10 lat temu, to zwyczajnie niemożliwe!!! Masz za sobą doświadczenia i przeżycia, których nikt Ci nie odbierze i chcąc nie chcąc z każdym rokiem suniesz naprzód

Tarantulku - powiem krótko - faceeeeci... Powód waszej "kłótni" wydaje mi się tak dziwny, że w ogóle nie wiem jak się do sytuacji ustosunkować... Może miał po prostu burdel w pokoju i nie chciał żebyś to widziała? Tak czy inaczej mam nadzieję, że wkrótce sobie jakoś wszystko wyjaśnicie

Baby - składaj papiery do wymarzonego LO bo nigdy nie wiadomo jak poszło innym - pamiętam wiele przypadków, że osoby z pozornie słabym wynikiem dostawały się do niezłych szkół

Ewuś - miłego kuzynkowania

U mnie w skrócie tak: wczorajszy dzień okazał się masakrą w sensie wykończył mnie fizycznie :P Na szczęście udało mi się pozałatwiać wszystkie pieczątki świstki, zdjęcia kserówki podpisy, zdać egzamin i zaliczenie, złożyć wszystko co trzeba było złożyć na czas itd, ale kosztowało mnie to sporo zachodu, jak to na uczelni bywa Ledwie wróciłam (padnięta totalnie), a musiałam wychodzić do pracy, gdzie ruch był nieziemski i nie miałam tak naprawdę chwili wytchnienia.... Wróciłam do domu ok 2 - tak mnie już głowa bolała ze zmęczenia, że szok.... A dziś rano znowu do pracy i znowu ruch... Na szczęście w nocy trochę pospałam i już mam ciut więcej energii... :P

Teraz pojadłam, idę poćwiczyć trochę, a później umowiłam się z... no chyba z kolegą W sensie on pewnie chciałby czegoś więcej,ale ja nie umiem spojrzeć na nasze spotkania od innej strony jak czysto przyjacielskiej TAkże spotykamy się na piwko, a później planuje zahaczyć jeszcze o imprezkę, poprawiny po czerwcówce rzec można Mam nadzieję, że spędze miły wieczór bo po stresach trzech poprzednich dni bardzo takowego potrzebuję....

Ściskam Was mocno i życzę udanej reszty dnia wszystkim

PS. Asiek14 już tu chyba nie zagląda, ale pewne znaki na ziemi i niebie oraz monitorze wskazują, że również dziś ma urodzinki także ściskam i życzę wszystkiego najcudowniejszego kochana

[agolek]

przeczytalam was szybko i mnie scisnelo za serce..

dziekuje. Naprawde i szczerze. Za wszystkie mile slowa i wsparcie. jestescie kochane...Wirtualne a tak bardzo prawdziwe..

dojechalam szczesliwei,siedze z rodzinka,mieszkanie tonie w balonach i kwiatach.. szczesciara ze mnie ze mam taka rodzine kochana...

mimo wszystko nie umiem sie tym do konca cieszyc dzis.. ale sie staram.

do uslyszenia kochane

wasz ''stary'' pocziwy Agolek

[orzeszek01]

Agolku,ode mnie tez najlepsze zyczenia,na nk juz skladalam ale tu tez chce
Wszystkiego dobrego,najlepszego,trzym am kciuki i wierze ze ulozy Wam sie jeszcze z TZ tem.

[Tarantulek]

Napisane przez madame_apple

Hej kochaniutkie

Tarantulku - powiem krótko - faceeeeci... Powód waszej "kłótni" wydaje mi się tak dziwny, że w ogóle nie wiem jak się do sytuacji ustosunkować... Może miał po prostu burdel w pokoju i nie chciał żebyś to widziała? Tak czy inaczej mam nadzieję, że wkrótce sobie jakoś wszystko wyjaśnicie

No ja własnie wiem, ze powód jest błahy, heh nawet go wcale nie ma i tez nie wiem dlaczego on się znowu nie oddzywa, a co do bałaganu-napewno nie o to chodziło, znamy sie długo i nieraz bałągan u niego widziałąm-a nawet jakby to mógł powiedziec,a nie od razu nie odpisywac, a potem ni z gruszki ni pietruszki napisac ze go w****...., zresztą ostatnio zamilkł na 3 miesiace-mimo ze się rozstalismy w przyjazni-ot tak po prostu zamilkł...ech zresztą, kichac na to- taki problem to nie problem chociaz czasem juz nerwica bierze mnie na to, bo on bardzo często mówi jedno robi drugie.... ale o tym to bym musiała chyba jakiś esej spisac


U mnie w skrócie tak: wczorajszy dzień okazał się masakrą w sensie wykończył mnie fizycznie :P Na szczęście udało mi się pozałatwiać wszystkie pieczątki świstki, zdjęcia kserówki podpisy, zdać egzamin i zaliczenie, złożyć wszystko co trzeba było złożyć na czas itd, ale kosztowało mnie to sporo zachodu, jak to na uczelni bywa Ledwie wróciłam (padnięta totalnie), a musiałam wychodzić do pracy, gdzie ruch był nieziemski i nie miałam tak naprawdę chwili wytchnienia.... Wróciłam do domu ok 2 - tak mnie już głowa bolała ze zmęczenia, że szok.... A dziś rano znowu do pracy i znowu ruch... Na szczęście w nocy trochę pospałam i już mam ciut więcej energii... :P

Teraz pojadłam, idę poćwiczyć trochę, a później umowiłam się z... no chyba z kolegą W sensie on pewnie chciałby czegoś więcej,ale ja nie umiem spojrzeć na nasze spotkania od innej strony jak czysto przyjacielskiej TAkże spotykamy się na piwko, a później planuje zahaczyć jeszcze o imprezkę, poprawiny po czerwcówce rzec można Mam nadzieję, że spędze miły wieczór bo po stresach trzech poprzednich dni bardzo takowego potrzebuję....

oo super, baw się dobrze a potem zdaj relacje jak było

Napisane przez agolek

przeczytalam was szybko i mnie scisnelo za serce..

dziekuje. Naprawde i szczerze. Za wszystkie mile slowa i wsparcie. jestescie kochane...Wirtualne a tak bardzo prawdziwe..

dojechalam szczesliwei,siedze z rodzinka,mieszkanie tonie w balonach i kwiatach.. szczesciara ze mnie ze mam taka rodzine kochana...

mimo wszystko nie umiem sie tym do konca cieszyc dzis.. ale sie staram.

do uslyszenia kochane

wasz ''stary'' pocziwy Agolek

Trzymaj się stary poczciwy Agolku



Dla Asiek 14 też wszystkiego najlepszego-tak na wszelki wypadek jakby tu zaglądła czasem

[Baby14]

Dzień dobry Coś widzę ze długo sobie śpicie
Ja też miałam taki zamiar tylkoo babka przyszła i zaczęła mi wynosic poduszki z pokoju do wietrzenia i cały czas robiła wszystko zeby mnie obudzić Wiecie... dla niej godz. 7:30 to pełnia dnia .
No i byłam sobie na rolkach a potem przez pól h na skakance poskakałam. Mam nadzieję że mi się pogoda jak wczoraj nie popsuje. Leciał taki wielki grad ,że myślałam ze koniec świata jest Własnie widzę ,że pogoda się psuje , wiec tylko mam nadzieje ze nie bedzie tego gradu znow

Napisane przez Tarantulek

A ja...byłam chora przez ostatnie trzy dni, teraz jeszcze katar mi został ale juz podspiewuje to znaczy ze jest dobrze:P

Mnie bolało gardło i miałam katar i zjadłam Big loda i mi przeszło POlecam ^^

Teraz mama opowiada wszystkim sasiadom na około o tym wężu i mowie Wam sensacjaWszywscy przychodzą zobaczyć, w którym miejscu był i gdzie uciekł

Moja babka też się podnieca takim czymś

!

Ale masz dziwnego tego kolege Masakra jakaś... Ale z tego co Ty piszesz to widze ,że jednak w głebi serca bardzo go lubisz Ja bym się na pewno takim kimś nie przejmowała .

Napisane przez madame_apple

U mnie w skrócie tak: wczorajszy dzień okazał się masakrą w sensie wykończył mnie fizycznie :P Na szczęście udało mi się pozałatwiać wszystkie pieczątki świstki, zdjęcia kserówki podpisy, zdać egzamin i zaliczenie, złożyć wszystko co trzeba było złożyć na czas itd, ale kosztowało mnie to sporo zachodu, jak to na uczelni bywa Ledwie wróciłam (padnięta totalnie), a musiałam wychodzić do pracy, gdzie ruch był nieziemski i nie miałam tak naprawdę chwili wytchnienia.... Wróciłam do domu ok 2 - tak mnie już głowa bolała ze zmęczenia, że szok.... A dziś rano znowu do pracy i znowu ruch... Na szczęście w nocy trochę pospałam i już mam ciut więcej energii... :

Dasz radę na pewno Szczerze powiedziawszy to podziwiam CIę strasznie

Teraz pojadłam, idę poćwiczyć trochę, a później umowiłam się z... no chyba z kolegą W sensie on pewnie chciałby czegoś więcej,ale ja nie umiem spojrzeć na nasze spotkania od innej strony jak czysto przyjacielskiej TAkże spotykamy się na piwko, a później planuje zahaczyć jeszcze o imprezkę, poprawiny po czerwcówce rzec można Mam nadzieję, że spędze miły wieczór bo po stresach trzech poprzednich dni bardzo takowego potrzebuję....

oooo A moze jednak zmienisz zdanie o tych stosunkach przyjacielskich , co ?

Napisane przez agolek

dziekuje. Naprawde i szczerze. Za wszystkie mile slowa i wsparcie. jestescie kochane...Wirtualne a tak bardzo prawdziwe..

Ja o Was zawsze bede pamietac. Nie wazne czy wirtualne czy nie , ale uwierzcie że nieraz wiecie wiecej niz niejedna relana znajoma Tu pisze wszystko. Dziękuje Wam za wszystko

dojechalam szczesliwei,siedze z rodzinka,mieszkanie tonie w balonach i kwiatach.. szczesciara ze mnie ze mam taka rodzine kochana...

Super że masz taką rodzinkę Twój mąz jest z Tobą?


wasz ''stary'' pocziwy Agolek

Ja Ci dam starego


Miłego dnia

[MalaLejdi]

Agolku- również dołączam się do życzeń- Dużo zdrówka, szczęścia, spełnienia najskrytszych marzeń, a przede wszyskim wiecznegoo, uśmiechu na twarzyMimo że życzenia są spóźnione, ale za to szczere
Może przechodzicie z Tż ciężki okres jak to bywa w małżeństwie....Wiadomo, że nie zawsze układa się wszystko po naszej myśli, a życie lubi nam często płatać figle...Mam nadzieje że wszystko ułoży i pamiętaj żeby nie podejmować decyzji zbyt pochopnie

[LoLcIa123]

I ja i jaa
Sto lat Agnieszko-zdrowia ,zdrowia i jeszcze raz miłości i zgody

A ja wakacyjnie się nudzę cholernie pogoda nie sprzyja lodożercą
Poza tym 11 lipca jadę na miesiac na te praktyki,ale mam ogromny żal do siebie że chciałam pojechac.. mam takie problemy zdrowotne..nie mogę jesc chleba zwykłego,żadnego cukru,mleka ,nic tłustego,a wiadomo że tam nie będzie wybrzydzania i co ja zrobię,będą się na mnie patrzeli jak na jakąś wariatkę

[Ewusia_marchew]

Napisane przez Baby14

Może się nie zepsuje... u mnie pięknie i chce zeby tak zostało
Miłego wieczorku z kuzynkami
Chciałabym mieć kuzynki w moim wieku ,a niestety mam albo za stare ^^ , albo co mają po 6 lat góra , także zazdroszcze

spokojnie, później się to wszystko wyrówna ja też mam "stare" niektóre kuzynki (znaczy te co wczoraj były są w moim wieku, troszkę młodsze i jesteśmy wielkimi przyjaciółkami, ale mam też starsze) ale od kiedy sama stałam się "stara" to nawet 14 lat różnicy nam nie przeszkadza, jak przyjeżdżam to się nie możemy nagadać

Napisane przez Tarantulek

Ewuś gratuluje

Napisane przez Tarantulek

No iii jeszcze się chyba pokłociłam z tym swoim wiecie tym kolega cholernym takim, co mnie tak wykanczał w tamtym roku, i tym co mi ostatnio powiedział,ze zyc beze mnie nie moze....heh...od tego czasu spotkalismy się z kilka razy..No i ja sie go przed wczoraj pytam czy pojdzie ze mna do rynku. On nie odpisuje. Ja go poganiam sygnałami. W koncu za poł godziny sie mnie pyta kiedy ide, ja mowie ze niedługo, ale ze moge na niego poczekac, bo tak mi juz autobus odjechał...on mowi: no to idz sama lepiej bo ja jak juz bede gotowy za godzine. Ja se mysle : za godzine?Boze co za laluś....no ale napisałam mu: dobra, spoko ja poczekam na Ciebie, moge nawet do Ciebie przyjsc, bo jestem sama w domu i poczekac. A on odpisuje: Nie!... ja mu napisałam: czemu nie?, nie rozumiem w czym problem?poczekam na ciebie, posiedze sobie, opowiem ci cos. On nie odpisuje z 15 minut. Ja w koncu mu pisze : nie wkurzaj mnie.. a on mi odpisuje: to ty mnie nie w*******! Ja mu napisałam: ha, czym cie wku*****, ze chce do Ciebie przyjsc?ok spoko, łaski nie robisz...No i nie oddzywa się do mnie 3 dzien..heh.

No czyli znowu wrócilismy do punktu wyjscia, a miało juz tak nie byc. Aha nawet ostatnio mi robił zarzuty, ze ja nigdy nie proponuje spotkania. Ja mu wtedy powiedziałam, ze ile razy ja proponowałam spotkanie to ty nie miałes czasu, a potem okazywało się ze go jednak masz, więc wole nie ryzykować już. To mi powiedział , ze powinnam byc bardziej pewniejsza siebie....haha, no to zaproponowałam i skonczyło się jak zwykle..

przynzma szczerze ze masz baaaardzo dziwnego tego kolegę myślę ze się dogadacie ale dobrze ze nie traktujesz tej znajomości tak poważnie jak kiedyś bo on jednak nie ejst wart tego zeby się nim nadmienrie przejmować

Napisane przez madame_apple

U mnie w skrócie tak: wczorajszy dzień okazał się masakrą w sensie wykończył mnie fizycznie :P Na szczęście udało mi się pozałatwiać wszystkie pieczątki świstki, zdjęcia kserówki podpisy, zdać egzamin i zaliczenie, złożyć wszystko co trzeba było złożyć na czas itd, ale kosztowało mnie to sporo zachodu, jak to na uczelni bywa Ledwie wróciłam (padnięta totalnie), a musiałam wychodzić do pracy, gdzie ruch był nieziemski i nie miałam tak naprawdę chwili wytchnienia.... Wróciłam do domu ok 2 - tak mnie już głowa bolała ze zmęczenia, że szok.... A dziś rano znowu do pracy i znowu ruch... Na szczęście w nocy trochę pospałam i już mam ciut więcej energii... :P

gratuluję i podziwiam jesteś prawdziwym terminatorem

Napisane przez madame_apple

Teraz pojadłam, idę poćwiczyć trochę, a później umowiłam się z... no chyba z kolegą W sensie on pewnie chciałby czegoś więcej,ale ja nie umiem spojrzeć na nasze spotkania od innej strony jak czysto przyjacielskiej TAkże spotykamy się na piwko, a później planuje zahaczyć jeszcze o imprezkę, poprawiny po czerwcówce rzec można

z takimi kolegami to różnie bywa

Napisane przez agolek

przeczytalam was szybko i mnie scisnelo za serce..

dziekuje. Naprawde i szczerze. Za wszystkie mile slowa i wsparcie. jestescie kochane...Wirtualne a tak bardzo prawdziwe..

dojechalam szczesliwei,siedze z rodzinka,mieszkanie tonie w balonach i kwiatach.. szczesciara ze mnie ze mam taka rodzine kochana...

cudownie ze rodzinka Ci taką niespodziankę zgotowała

Napisane przez agolek

mimo wszystko nie umiem sie tym do konca cieszyc dzis.. ale sie staram.

Kochana, staraj sie cieszyć chwilą i nie myśleć o złych rzeczach
nas tu jest tyle, które trzymają za Ciebie kciuki ze na pewno się wszystko ułoży

Napisane przez Baby14

Ja też miałam taki zamiar tylkoo babka przyszła i zaczęła mi wynosic poduszki z pokoju do wietrzenia i cały czas robiła wszystko zeby mnie obudzić Wiecie... dla niej godz. 7:30 to pełnia dnia .

7.30 to zdecydowanie śreodek nocy jeszcze

Napisane przez LoLcIa123

A ja wakacyjnie się nudzę cholernie pogoda nie sprzyja lodożercą
Poza tym 11 lipca jadę na miesiac na te praktyki,ale mam ogromny żal do siebie że chciałam pojechac.. mam takie problemy zdrowotne..nie mogę jesc chleba zwykłego,żadnego cukru,mleka ,nic tłustego,a wiadomo że tam nie będzie wybrzydzania i co ja zrobię,będą się na mnie patrzeli jak na jakąś wariatkę

nie przejmuj się tym Karolinko ja tez ostatnio była na diecie i nie mogłam nic jeść i po prostu mówiłam ze nie mogę i miałąm to gdzieś ze na mnie dziwnie patrzyli weź sobie trochę swoich zapasów i się nie martw

Dzień dobry
właśnie wróciłam z zakupów. Wczorajszy dzień super. Najpierw spacer z TŻ-em (i złapała nas burza ) a wieczór na poltkach
Dziś za to przyjeżdżają do mnie moi znajomi większa ekipą i robimy grilla szkoda tylko ze pogoda się psuje, ale cóż, w altance sie schoamy jaby co

miłego dzionka

[LoLcIa123]

Ewciu wiem,że to co mówisz jest jak najbardziej prawdziwe,ale i tak będę się głupio czuła mam nadzieje,że jakoś to będzie

a tymczasem
JOWITKO stooooooooooooooooooooooo oo lat! tak samo jak Agolkowi życzę Tobie zdrowia zdrowia i jeszcze raz miłości

[Baby14]

Dzień dobry
Reny , ale u mnie zimno To jest przesada jakaś zeby całe lato było takie... JUż prawie lipiec i sierpien został a potem znow kurtki Nie nawidze naszego klimatu
No i dziś muszę się na borówki zapisać Muszę sobie jakąś dodatkową kase zarobic. Tak mi się marzy Hiszpania ,że wkoncu muszę dopiąć swego

JOWITKO: Zdrowia , szczęścia , pomyślności , miłoooości , spełnienia marzeń i wszystkiego co najlepsze 100 lat !

Napisane przez Ewusia_marchew

spokojnie, później się to wszystko wyrówna ja też mam "stare" niektóre kuzynki (znaczy te co wczoraj były są w moim wieku, troszkę młodsze i jesteśmy wielkimi przyjaciółkami, ale mam też starsze) ale od kiedy sama stałam się "stara" to nawet 14 lat różnicy nam nie przeszkadza, jak przyjeżdżam to się nie możemy nagadać

Mam nadzieję ,że u mnie też tak będzie. Chociaz szczerze powiedziawszy to wątpie w to , no ale..^^. Prędzej się z tymi młodymi dogadam

7.30 to zdecydowanie śreodek nocy jeszcze

Dziś pobiłam rekord

Miłego dnia

[iza_wiosenna]

Jabłuuuuszko kochane wszystkiego najlepszego, żeby w Twoim życiu świeciło Słońce i chowało się czasem za chmury tylko po to, byś potrafiła za każdym razem cieszyć się z jego obecnościdużo, dużo szczęścia (zawsze się przyda, nie?), cierpliwości też sporo, MIŁOŚCI, przyjaźni i spełnienia marzeń; ach i byłabym zapomniała - satysfakcji z tego, co robisz.

miłego dnia wszystkim!

[Tarantulek]

Jabłuszko- 100 lat zycia, 200 picia zdrówka, zielonych banktotów, satysfakcji z zycia, fajnego TZ, spełnienia wszystkich najskrytszych marzeń


miłego dnia!

[yerba]

Napisane przez Ewusia_marchew

super masz z tą pracą to bardzo ważna sprawa żeby codziennie chodzić do pracy z chęcią i pozytywnym nastawieniem, a wygląda na to ze Ty masz takie w stosunku do tego co robisz
też by mi się podobna przydała po studiach... jak myślę o tym ze muszę za niedługo szukać pracy to mnie skręca

Nie martw się, mnie też skręca na myśl, że powinnam szukać czegoś dalej (ta obecna praca nie jest docelową). Ale cieszę się, że się w niej dobrze czuję i nie męczę psychicznie . Raczej jestem osobą, która nie umiałaby się zarzynać robiąc coś czego szczerze nienawidzi. Mam nadzieję, że mi się taka sytuacja nie przytrafi .

Napisane przez Ewusia_marchew

Ty wiesz najlepiej w końcu przeżyłaś rozstanie i powrót...

Stąd mój wniosek o cierpliwości....




Ja dziś mam wolne, toteż wyspałam się i wykorzystuję poranek na lenistwo.
Po herbatce zamierzam wybrać się na zakupy, bo kończą się kosmetyki i lodówka jakoś niczym szczególnym nie kusi .

Wczoraj byłam ze znajomymi na ściance wspinaczkowej . Zawsze chciałam spróbować i okazuje się, że to sport zdecydowanie dla mnie . Było bosssssko! Tylko trochę łapki bolą .


Miłej soboty



Madame, dziewczynko złota!
STO LAT
i wszelkiej pomyślności,
radości, zdrowia i miłości

[EwelkaaS]

Napisane przez Baby14

Dzień dobry Coś widzę ze długo sobie śpicie
Ja też miałam taki zamiar tylkoo babka przyszła i zaczęła mi wynosic poduszki z pokoju do wietrzenia i cały czas robiła wszystko zeby mnie obudzić Wiecie... dla niej godz. 7:30 to pełnia dnia .

chciałabym długo pospać, ale ostatnio budzę się baardzo wcześnie i często już nie mogę zasnąć to przez te codzienne wstawanie do szkoły a nie dziwie się, moja babcia też tak ma jak Twoja

JABŁUSZKO najlepszego! zdrowia, szczęścia pomarańczy, niech Ci Tż () nago tańczy

już dziś ten koncert, już dziś narazie tyyle roboty, trza się wyszykować porządnie,a przed koncertem jadę po buty nowe wgl nie mam pomysłu jak się pomalować
miłego dnia

[Ewusia_marchew]

Dzień dobry

Przede wszystkim:
Wszystkiego najlepszego Jabłuszko radości, miłości, spełnienia marzeń no i szybkiej i bezbolesnej obrony Kochana

Ja dochodzę do siebie po wczorajszym grillu, który się przeciągnął do dzisiejszego popołudnia mimo ze było chłodno daliśmy radę, później się do domu zmyliśmy i kontynuowaliśmy imprezę Goście pojechali a ja zrobiłam obiad, posprzątałam i zabieram się za naukę i pracę bo na wieczór jestem umówiona z TŻ-em


miłej reszty dnia

[Spaza]

Jabłuszko najlepszego

[Baby14]

Dzień dobry
U mnie średnio. Wczoraj pokłuciłam się z mamą i wszyscy nagle w domu zaczęli mi wypominac po kolei jaka zła nie jestem. Nikt nigdy jeszcze mnie tak nie zranił Płakałam 3 h po czym (nie wiem czy to z przemeczenia czy tak po prostu ) złapała mnie gorączka 40 stopni Głowe miałam baardzo gorącą , a rece i nogi lodowate. Głowa mnie bolała i wogole nie kontaktowałam. Oczywiscie potem zostałam przeproszona , ale same wiecie... A własciwie wszystko poszlo o to ze czegos nie posprzatałam i ze zle przekroiłam biszkopt do torta Potem się nasłuchałam ze nic w zyciu nie potrafie zrobic i ze mi nic nie wyjdzie nigdy ...
No , ale dzisiaj się już obudziłam i ze mną jest ok. Oczywiście nie mam zamiaru zachowywac sie jakby sie nigdy nic nie stało. Ja nie mam za co przepraszac bo wczoraj od rana nie wypowiedziałam ani 1 słowa. Tylko sobie cały czas słuchałam komentarze na swój temat...

Dziś pogoda na szczescie zapowiada się piekna także pobęde troche na polku

Ewusia_marchew: Widzę że impreza udana
EwelkaaS: I jak po koncercie? ;>
yerba: Natomiast ja bym chyba nigdy nie poszła na tą ściankę Ogolnie jestem taki straszek ,że wszystkiego się boję

[karlusss]

Baby
ja też ostatnio ciągle kłóce się z mamą, jak wyniki testów? nam jeszcze nie podali
Jabłuszko wszystkiego naj ( ja jak zwykle opóźniona..)
EwelkaaS ja też nie potrafie długo spać, już od 7 chodze po domu, kiedy każdy sobie śpi, jak po koncercie?
U mnie ok,pomijając kłótnie z wszystkimi dookoła,
pogoda jak na razie piękna i niech taka zostanie
za 5, czy 6 dni będę absolwentką gimnazjum....:cwaniak:
z jednej strony to super, nowa szkoła, nowi znajomi itd.,
a z drugiej to aż łza się w oku kręci.
Ze zdrowiem coś u mnie gorzej
ciągle chodze niewyspana, źle się czuje, zimno mi,
jak zaczną się wakacje odwiedze chyba z milion lekarzy.
Boje się czy nie mam anemii,
ale wszystko okaze się ''w praniu''.
Miłego dnia lasencje

[Baby14]

karlusss to Ty z mojego rocznika jesteś? Jak miło
A można wiedzieć z którego województwa chociaż?
MOje wyniki jak mówiłam wypadły do niczego ... po 34 z tego i z tego , z ang 46. (szkoda ze sie nie liczy). W sumie mam 152 pkt i do wymarzonej szkoły się nie dostanę , ale w sumie teraz się cieszę Ta 2 szkoła , którą wybrałam wydaje mi się teraz fajniejsza bo jest duuuużo wycieczek zagranicznych i wymian z innymi krajami. W październiku możemy jechać do Izraela E , tam.. jestem dobrej myśli raczej
Też będę chyba tęsknić za klasą... już na balu gimnazjalnym się popłakałam ;] Ale w sumie cieszę się że idę do nowej szoły gdzie na pewno znów poznam świetnych ludzi Tym bardziej że idę tam prawdopodobnie sama
O jakim praniu mówisz?

[yerba]

Dzieńdoberek niedzielnie
Miałam dziś zabawną pobudkę w postaci TŻta szykującego się na tradycyjny, niedzielny, męski wypad. Ledwo kontaktowałam, bo była 7 , a ten pichcił sobie jajecznicę, dokręcał coś w rowerze i ogólnie biegał po całym domu jak postrzelony Później zjechała się ekipa, chwilę posiedzieli przy herbatce i ruszyli krótko po 8. Wydawało mi się, że mi się te odgłosy śnią, ale jak TŻ przyszedł dać mi buziaka na pożegnanie okazało się, że to rzeczywistość hihi. W ciszy zasnęłam jeszcze na jakieś pół godzinki, ale druga pobudka była już bezlitosna - głód!

A teraz muszę dokończyć porządki, bo w tygodniu nie będzie kiedy, wstawię drugie pranie i koło 13 zbiera się u mnie towarzystwo: TŻ z chłopakami i mają dojechać też ich dziewczyny. Ciekawe gdzie tym razem zajedziemy


wszystkim miłego dnia

[Ewusia_marchew]

Napisane przez Baby14

Dzień dobry
U mnie średnio. Wczoraj pokłuciłam się z mamą i wszyscy nagle w domu zaczęli mi wypominac po kolei jaka zła nie jestem. Nikt nigdy jeszcze mnie tak nie zranił Płakałam 3 h po czym (nie wiem czy to z przemeczenia czy tak po prostu ) złapała mnie gorączka 40 stopni Głowe miałam baardzo gorącą , a rece i nogi lodowate. Głowa mnie bolała i wogole nie kontaktowałam. Oczywiscie potem zostałam przeproszona , ale same wiecie... A własciwie wszystko poszlo o to ze czegos nie posprzatałam i ze zle przekroiłam biszkopt do torta Potem się nasłuchałam ze nic w zyciu nie potrafie zrobic i ze mi nic nie wyjdzie nigdy ...
No , ale dzisiaj się już obudziłam i ze mną jest ok. Oczywiście nie mam zamiaru zachowywac sie jakby sie nigdy nic nie stało. Ja nie mam za co przepraszac bo wczoraj od rana nie wypowiedziałam ani 1 słowa. Tylko sobie cały czas słuchałam komentarze na swój temat...

oj przykro mi rodzice czasami są niesprawiedliwi i wyładowują złość nie tam gdzie powinni

Napisane przez karlusss

Ze zdrowiem coś u mnie gorzej
ciągle chodze niewyspana, źle się czuje, zimno mi,
jak zaczną się wakacje odwiedze chyba z milion lekarzy.
Boje się czy nie mam anemii,
ale wszystko okaze się ''w praniu''.

zrób badania

Napisane przez Baby14

MOje wyniki jak mówiłam wypadły do niczego ... po 34 z tego i z tego , z ang 46. (szkoda ze sie nie liczy). W sumie mam 152 pkt i do wymarzonej szkoły się nie dostanę , ale w sumie teraz się cieszę Ta 2 szkoła , którą wybrałam wydaje mi się teraz fajniejsza bo jest duuuużo wycieczek zagranicznych i wymian z innymi krajami. W październiku możemy jechać do Izraela E , tam.. jestem dobrej myśli raczej

no widzisz, wszystko ma swoje plusy

Napisane przez Baby14

Też będę chyba tęsknić za klasą... już na balu gimnazjalnym się popłakałam ;] Ale w sumie cieszę się że idę do nowej szoły gdzie na pewno znów poznam świetnych ludzi Tym bardziej że idę tam prawdopodobnie sama

ja też szłam sama do liceum i myślałam ze będę tęsknić za podstawówką ale nie tęskniłam w ogóle za liceum z resztą też... może za studiami będę w końcu tęsknić (jakaś nieczuła jestem chyba )


Yerbuś - miłej, aktywnej (jak zwykle) niedzieli

Dzień dobry

ja już wyspana, pojedzona, odpoczęła biorę się za naukę (mam jutro test z angielskiego końcowy) a później za robienie obiadku bo rodzinka wraca dziś już (na szczęście ) Później oczywiście wracam do Kato
pogoda całkiem ładna, podobno w najbliższym czasie taka ma być (szkoda ze nie mam zbytnio czasu z niej korzystać )

udanego dzionka

[EwelkaaS]

Baby nie przejmuj się tym u mnie jest dokładnie to samo. zawsze to ja jestem najgorsza, ja nic nie potrafię, mam dwie lewe ręcę i 5 lat, taa.
i też zawsze przez to płacze.. i zazdroszczę, że w tej nowej szkole co się wybierasz takie wycieczki
na koncercie było świetnie to nic, że o 18:00 się zaczął a dopiero o 00:00 był główny zespół na który wszyscy czekali.. warto było a tak wogóle to Intoksytnator z PCP powiedział mi i mojej przyjaciółce 'cześć przed koncertem, a my nie poznałyśmy że to on i nie odp, a jak zobaczyłam że to on to się taak ucieszyłam, nie wiem czemu dużo się działo i było ok tylko dziś umieeeram. w nocy aż spać nie mogłam, tak mnie nogi rwały.. myślałam że się wścieknę
Karluss- jak wyżej
Ewuś- powodzenia na teście a pogoda oby została taka, wkońcu czerwiec mamy
wczoraj koncert był na świeżym powietrzu i tyle mieliśmy szczęścia że było cieplutko

ostatnio mam tak dziwne sny, że już sama nie wiem co jest prawdą a co tylko snem naprawdę.. aż muszę się pytać wszystkich tych co mi się śnili czy było tak naprawdę czy co, bo ja wariuję.
nie jest u mnie ok z życiem towarzyskim, jak zwykle czuję się ta gorsza i nie potrzebna..

[Tarantulek]

Napisane przez karlusss

U mnie ok,pomijając kłótnie z wszystkimi dookoła,
pogoda jak na razie piękna i niech taka zostanie:
za 5, czy 6 dni będę absolwentką gimnazjum....
z jednej strony to super, nowa szkoła, nowi znajomi itd.,
a z drugiej to aż łza się w oku kręci.
Ze zdrowiem coś u mnie gorzej
ciągle chodze niewyspana, źle się czuje, zimno mi,
jak zaczną się wakacje odwiedze chyba z milion lekarzy.
Boje się czy nie mam anemii,
ale wszystko okaze się
Miłego dnia lasencje :

oj zrób badanka, z anemia to nie sa zarty.

Napisane przez Baby14

karlusss to Ty z mojego rocznika jesteś? Jak miło
A można wiedzieć z którego województwa chociaż?
MOje wyniki jak mówiłam wypadły do niczego ... po 34 z tego i z tego , z ang 46. (szkoda ze sie nie liczy). W sumie mam 152 pkt i do wymarzonej szkoły się nie dostanę , ale w sumie teraz się cieszę Ta 2 szkoła , którą wybrałam wydaje mi się teraz fajniejsza bo jest duuuużo wycieczek zagranicznych i wymian z innymi krajami. W październiku możemy jechać do Izraela E , tam.. jestem dobrej myśli raczej
Też będę chyba tęsknić za klasą... już na balu gimnazjalnym się popłakałam Ale w sumie cieszę się że idę do nowej szoły gdzie na pewno znów poznam świetnych ludzi Tym bardziej że idę tam prawdopodobnie sama

Baby no widzisz nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło, a te wycieczki do Izraela-normalnie marzenie, u mnie w LO w ogole nie było wycieczek-jak już to do Kraka i Warszawy, nie umieli się jakos zorganizowac i nauczyciele i uczniowie
Aaa i tak w ogole-to ostatnio mi poradziłas ,zebym loda zjadła na przeziebienie i tak zrobiłam i wiesz co?Przeszło mi:P

Napisane przez yerba

Dzieńdoberek niedzielnie
Miałam dziś zabawną pobudkę w postaci TŻta szykującego się na tradycyjny, niedzielny, męski wypad. Ledwo kontaktowałam, bo była 7 , a ten pichcił sobie jajecznicę, dokręcał coś w rowerze i ogólnie biegał po całym domu jak postrzelony Później zjechała się ekipa, chwilę posiedzieli przy herbatce i ruszyli krótko po 8. Wydawało mi się, że mi się te odgłosy śnią, ale jak TŻ przyszedł dać mi buziaka na pożegnanie okazało się, że to rzeczywistość hihi. W ciszy zasnęłam jeszcze na jakieś pół godzinki, ale druga pobudka była już bezlitosna - głód!

hahahahah

A teraz muszę dokończyć porządki, bo w tygodniu nie będzie kiedy, wstawię drugie pranie i koło 13 zbiera się u mnie towarzystwo: TŻ z chłopakami i mają dojechać też ich dziewczyny. Ciekawe gdzie tym razem zajedziemy
to fajny dzien sie zapowiada, ale dziś taka sliczna pogoda, ze tylko poszaleć

wszystkim miłego dnia

miłego też

Napisane przez Ewusia_marchew

zwykle) niedzieli

Dzień dobry

ja już wyspana, pojedzona, odpoczęła biorę się za naukę (mam jutro test z angielskiego końcowy) a później za robienie obiadku bo rodzinka wraca dziś już (na szczęście ) Później oczywiście wracam do Kato
pogoda całkiem ładna, podobno w najbliższym czasie taka ma być (szkoda ze nie mam zbytnio czasu z niej korzystać )

udanego dzionka

Ucz się Ewus ucz, jeszcze przyjdzie pora, ze się wygrzejesz na słoneczku:P

Napisane przez EwelkaaS

[B]

na koncercie było świetnie to nic, że o 18:00 się zaczął a dopiero o 00:00 był główny zespół na który wszyscy czekali.. warto było a tak wogóle to Intoksytnator z PCP powiedział mi i mojej przyjaciółce 'cześć przed koncertem, a my nie poznałyśmy że to on i nie odp, a jak zobaczyłam że to on to się taak ucieszyłam, nie wiem czemu dużo się działo i było ok tylko dziś umieeeram. w nocy aż spać nie mogłam, tak mnie nogi rwały.. myślałam że się wścieknę

heheh super, ze jestes zadowolona
wczoraj koncert był na świeżym powietrzu i tyle mieliśmy szczęścia że było cieplutko

ostatnio mam tak dziwne sny, że już sama nie wiem co jest prawdą a co tylko snem naprawdę.. aż muszę się pytać wszystkich tych co mi się śnili czy było tak naprawdę czy co, bo ja wariuję.
nie jest u mnie ok z życiem towarzyskim, jak zwykle czuję się ta gorsza i nie potrzebna..

oj a czemu tak?



Ja dziś nie robie nic a nic, lenie się-bede przekopywac wizaz Ale najpierw zjem obiadek i porozkoszuję się słonkiem

Miłego dnia słoneczka

[agolek]

witajcie,

przede wszyskim Jabluszko - zdrowia,usmiechu, spelnienia marzen i planow, villi na Majorce, jachtu na Karaibach i tego wszystkiego co zwie sie szczesciem

ja wlasnie wrocilam do Glasgow..pogoda ladna, zmeczona strasznie jestem bo od 5 rano na nogach..zaraz sie drzemne pewnie. Czuje sie orzywidlwie przejedzona i to co stracilam ostatnio pieknie mi wrocilo..

ale impreza byla swietna.. wszyscy sie postarali i bylo naprawde wyjatkowo.. bede te 30ke pamietala dlugo.

no w juz w piatek lece do Londynu.. wariackie zycie ostatnio..

milego dnia kochane