Rozstanie z facetem - część 8 :( - Strona 146 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2010-04-14, 14:49   #4351
papewa
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: ***z bajkowej krainy***
Wiadomości: 125
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(

To teraz moja kolej!
Jestem tu od niedawna i dopiero zaczynam przygodę z forum. Opowiem moją historię. Miałam 16 lat. On mieszkał 3 km ode mnie ale przez te 16 lat nie wiedzieliśmy o swoim istnieniu. Zakochaliśmy się w sobie! On przystojny, ciasteczko mniam...słodkie oczy, kochany no ideał!!starszy o 1,5 roku. Byliśmy razem 3 lata. Pierwsze 2 lata było fajnie, kochałam go po nad wszystko! Nie szanował mnie już po roku ale ja dalej byłam ślepa. Ciągle zrywał,potem przepraszał ja wracałam. Potem było jakby lepiej ale co się okazało to było zakłamaniem z jego strony...okradał moich rodziców...było po związku a potem znowu chciałam to na prawić (taka glupia bylam,az sie wierzyc nie chce no nie?)Rodzice ze wzgledu na mnie byli w porządku ale już zero zaufania do niego. Potem bylo lepiej...pojechaliśmy na wakacje na tydzień po tym jak udalo mi sie wyleczyć bo pół roku chorowałam. Owocem wakacji była ciąża. On powiedział, że mam usunąc bo jak nie to mnie zostawi. No i ja powiedziałam ostatecznie, że nie chcem go znać. Byłam sama ze wszystkim...nikt nie wiedział o ciąży. W 11 tyg poroniłam a ten dupek jak się dowiedział chciał wrócić. A ja go nienawidzę!tyle zła mi wyrządził. Jak mogłam być taka ślepa. Tyle cierpiałam,miałam ochotę się zabić, nie miałam po co żyć. Dziewczyny jak mi lepiej jak czytam Wasze przypadki...nie tylko ja miałam takie nieszczęście w życiu. Od października już minęło trochę czasu...zaczęły się studia i musiałam zapomnieć o utracie dziecka i tym wszystkim.O nim odrazu zapomniałam,serio...niena wiść była silniejsza.Teraz poznałam fajnego mężczyznę starszego o 6 lat. Spotykamy się. Wie owszystkim co mnie spotkało. Jest dobry ale boję się...może to minie...może zakocham się...bardzo bym chciała ale jeszcze nie umiem.
Bądźmy silne!!!!musimy dać radę! A tych zakłamanaych dupków wyrzucić z pamięci. Są porządni jeszcze napewno tylko trzeba szukać....chociaż nie taki się znajdzie w najmniej oczekiwanym momencie!
papewa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-04-14, 15:35   #4352
blanx
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Dreamland
Wiadomości: 1 124
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(

Brak mi słów! Nie będę komentować bo nie można używać wulgaryzmów, ale wiesz co można o takim leszczu powiedzieć Najważniejsze że Ci się życie ułożyło i że dałaś sobie po tym wszystkim radę! Też bym tak chciała
blanx jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-04-14, 16:27   #4353
krolowazimy
Wtajemniczenie
 
Avatar krolowazimy
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: Białystok
Wiadomości: 2 418
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(

Oj dziewczyny. Nawet nie wiecie, jak bardzo się cieszę, że trafiłam na wizaż, czytam wasze historie i uczę się zachowań mężczyzn. Bo oni naprawdę zachowują się wg jednego schematu.

Mój ex odezwał się. Gadki szmatki + próbował się umówić.
Dzięki Wam wiem, że zrobił to bo:
a) ma kosmate myśli,
b) chciał obczaić, czy spotykam się z kimś.

Wzięłam go pod włos.

ad.a)
Zgodziłam się na spotkanie, ale raczej w godzinach popołudniowych, coby nie prowokować żadnych dwuznacznych sytuacji.
Skutek:
tu mu nie pasuje, tu też nie i w ogóle on nie wie

ad.b)
Na jego wiadomości co i kiedy robi z kim - milczałam jak grób. Niech się domyśla, czy mam kogoś, czy nie.

I tyle. Pewnie się nie spotkamy, skoro droga do mojego łóżka okazała się być wyboistą, krętą i wymagającą większego wysiłku.

Szkoda, bo skrycie zaplanowałam sobie, że jeśli już się spikniemy, to naprawi mi kran

Idę sobie popłakać - przecież sama nie dam rady go naprawić

Edytowane przez krolowazimy
Czas edycji: 2010-04-14 o 16:28
krolowazimy jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-04-14, 16:48   #4354
Buttercup
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2004-10
Lokalizacja: Krakow
Wiadomości: 205
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(

Cytat:
Napisane przez chuckysbride Pokaż wiadomość
buttercup - przeczytałam Twój wątek, współczuję oczywiście że musisz walczyć z chorobą. Twój ex wg mnie był bardzo nieodpowiedzialny i dawał małe wsparcie. Jak w ogóle doszło do zerwania i co on na to?
Poprostu zbieralo sie na to od dluzszego czasu, ale brakowalo mi sil i ciagle go uspraiwedliwialam Miarka sie przebrala kiedy w piatek znowu pognal sie bawic, a w niedziele dowiedzialam sie ze byla to zabawa w klubie nocnym, gdzie min pracuja prostytutki, a jedna z nich zaprosila go do znajomych na nk, bo fajnie im sie gadalo (ze nic nie bylo to wiem napewno, znam ex-a nie moglby, a poza tym byl tam moj najlepszy przyjaciel i widzial wszystko dokladnie) Zadzwonilam, powiedzialam ze nie chce go znac, ze zniszczyl wszystko, ze teraz to ja zajmuje sie soba i odpoczywam od jego osoby. Dodalam jeszcze ze jest zlym czlowiekiem, a na takich nie ma miejsca w moim zyciu... To nie byla jednorazowa jego akcja, nigdy nie moglam na niego liczyc, samotnie spedzane dni i tygodnie w szpitalu sa na to dowodem, gdy tylko sobie przypominam plakac mi sie chce
Ciezko mi bardzo, przywiazanie i przyzwyczajenie robi swoje, ale wiem, ze nigdy nie bylabym z nim szczesliwa i nigdy nie czulabym sie bezpiecznie...
Buttercup jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-04-14, 17:07   #4355
azjainlove
Raczkowanie
 
Avatar azjainlove
 
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: :) wschód
Wiadomości: 113
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(

Cytat:
Napisane przez charliee Pokaż wiadomość
Jak facet Cię naprawdę kocha to pamiętaj, że zawsze będzie dążył do tego by z Tobą być, a on miał na to dużo czasu i po jakiego grzyba teraz się wcina w Twoje życie i teraz szuka wymówek swojego zachowania, ale prawda jest brutalna, znudziła mu się samotność i te przelotne znajomości, bo co one mogły mu zaoferować?
Moim zdaniem powinnaś go olać, bo po tym co pisze to wychodzi z niego mitomania, niedojrzałość, momentami głupotami.
Wtedy mu nie zależało ale nie ułożył sobie życia, za to Ty sobie świetnie radzisz to postanowił, że teraz Tobie głowę pozawraca i pewnie typek myśli, że na to pójdziesz. Nie daj się.
Nie dam sie. Wlasnie najbardziej mnie przeraza tekst, ze on bedzie walczyl, bo musi. Slowa sa puste, to sa tylko slowa i doskonale o tym wiem, jakby mu tak zalezalo, to by rzucil przygotowania do matury, wsiadl w samochod i przyjechal, to jest godzina drogi, no ale nie, woli sie ponaprzykszac piszac mi wieczorem smsa: "Nadal Cie kocham i nadal o Tobie mysle, dobranoc", a rano: "Dzien dobry. Kocham Cie"
Rozmawialam dzisiaj z moja kolezanka, i ona mowi, ze to ze mna jest cos nie tak, bo ona uslyszala inna wersje, jak to on opowiada, ze chce zerwac kontakt, ze mam go w nosie, ze juz krecilam sie wokol innych itd, mam wrazenie, ze chce zebym sie poczula winna. To ja zerwalam, nie zalowalam, nie zaluje i uwazam, ze to byla dobra decyzja. Tylko czemu teraz nagle Ci, ktorzy byli po mojej stronie mowia mi, ze to mi za przeproszeniem 'od;je;ba;lo', bo to ja chce zapomniec o kims, z kim bylam rok i kogo kochalam, tymbardziej, ze on kochal mnie... Juz mi rece opadaja.

Ha tymbardziej jeszcze jeden smakowity kasek. Dostalam wczoraj przedpoludniem smsa od nieznajomego numeru. Odpisalam, zeby nie pisal do mnie wiecej, lae okazalo sie, ze to jakas dziewczyna pomylila numery. Ale nie obeszlo sie bez echa, zdenerwowalam sie i powiedzialam tej mojej kumpeli, jego kumpeli z miasta, zeby mu przekazala, zeby przestal do mnie pisac i przestal byc taki zalosny z tymi wyznaniami, bo mam juz tego serdecznie dosyc, opowiedzialam jej mniej wiecej co on do mnie tam wypisywal do mnie i powiedziala, ze nie sadzi, ze sms jest od niego, bo on teraz tak tego nie przezywa, w ogole tego nie przezywa, nie widac po nim, nie mowi o tym, nie wspomina. To po jaka cholere pisze? I masz tu babo placek, biedny pokrzywdzony...

Edytowane przez azjainlove
Czas edycji: 2010-04-14 o 17:09
azjainlove jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-04-14, 20:50   #4356
papewa
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: ***z bajkowej krainy***
Wiadomości: 125
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(

Oni są zakłamani i sami nie wiedzą czego chcą! ot tyle na ich temat. Trzeba czasu kobietki...czasu...ciężki e to ale nie ma lepszego leku. Zero kontaktu i spotkań!!!
papewa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-04-14, 20:58   #4357
suziieee
Raczkowanie
 
Avatar suziieee
 
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 129
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(

Ja już nie wytrzymuję, facet robi ze mnie jaja, albo się bardzo boi kontaktu.

Nie jestem z nim już półtora roku, od stycznia zaczęliśmy sporadycznie wymieniać wiadomości (o czym gdzieś tam na początku tematu pisałam). Historia o tyle śmieszna, że koleś odpisuje co miesiąc Czyli od stycznia były już cztery wiadomości

Ostatnio dostałam zaskakująco irytujący sms, o tajemniczej i niekonwencjonalnej treści "nieładnie, nieładnie"

jak odpisałam pytając o wyjaśnienie, nie otrzymałam odpowiedzi (pomyślmy, skoro w internecie odpisuje co miesiąc, to na sms może za 2 tygodnie odpisze?)

Nie ma to związku z naszymi wiadomosciami, obecnie jest etap "gdzie mieszkasz"

Tak mnie to bawi, ze aż chciałam napisać
__________________
You don't know how strong you are until being strong is the only choice you have
suziieee jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-04-14, 21:23   #4358
AguŚ87
Zakorzenienie
 
Avatar AguŚ87
 
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 4 340
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(

Cytat:
Napisane przez krolowazimy Pokaż wiadomość

I tyle. Pewnie się nie spotkamy, skoro droga do mojego łóżka okazała się być wyboistą, krętą i wymagającą większego wysiłku.
świetny tekst



a ja siedze i becze i mam niezmierną ochotę sie do neigo odezwać HELP
AguŚ87 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-04-14, 21:36   #4359
chuckysbride
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 515
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(

buttercup - a co on na to? Tłumaczył się cos?

---------- Dopisano o 21:36 ---------- Poprzedni post napisano o 21:35 ----------

Aguś 887 a ile jesteście po rozstaniu? I kiedy ostatnio był kontakt?
chuckysbride jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-04-14, 21:43   #4360
AguŚ87
Zakorzenienie
 
Avatar AguŚ87
 
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 4 340
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(

Cytat:
Napisane przez chuckysbride Pokaż wiadomość
buttercup - a co on na to? Tłumaczył się cos?

---------- Dopisano o 21:36 ---------- Poprzedni post napisano o 21:35 ----------

Aguś 887 a ile jesteście po rozstaniu? I kiedy ostatnio był kontakt?
kilka dni...ka dni i wtedy był kontakt
ciagle mysle ze jak sie odezwe to moze to cos da? zobaczy ze mi zalezy czy cos.. a jak sie nie odzywam moze mysli ze sie z tym pogodziłam, godze i mi to pasi.. ?
chciałabym cos napsiac nie wiem co mam robić ;(
AguŚ87 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-04-15, 02:18   #4361
monika192
Rozeznanie
 
Avatar monika192
 
Zarejestrowany: 2009-11
Lokalizacja: obecnie Poznań :)
Wiadomości: 789
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(

Cytat:
Napisane przez charliee Pokaż wiadomość
Oj, dziewczyny, dziewczyny....
Dlaczego wy się wdajecie w takie jałowe dyskusje z byłymi? Oni w ten sposób tylko mącą Wam w głowach, Wy interpretujecie później każde słowo i czasem niepotrzebnie robicie sobie nadzieję, a prawda jest taka, że oni piszą najczęściej zwyczajnie to, co im ślina na język przyniesie...

Nie możecie im pokazywać zainteresowania. Olewka to najlepsza metoda, podkreślam - konsekwentna olewka, a nie że nie odpisujecie parę dni na sms-a, a później w nocy wyciągacie telefon i dzwonicie żeby im powiedzieć, że tęsknicie... Tak nie można.

Trzeba byc stanowczym i w końcu dopuścić do siebie myśl, że tym gnojkom po porostu na Was nie zależy, bo wydaje mi się, że w prawie każdym przypadku tak jest. Są wyjątki, ale wtedy można zauważyć, że facet cierpi, żałuje i dąży jakoś do pojednania.

Ale jeśli facet ewidentnie olewa albo bawi się i prosi o jakiś cholernie nie wiadomo jak długi czas żeby przemyśleć czy kocha, co czuje - to już jest dla mnie niewybaczalne i powinno się takiego pana olać.

Wiem, że niektórzy z tych byłych to byli dobrzy faceci, mili, kulturalni, opiekuńczy, na których mogliście polegać, ale tacy też porzucają i przestają kochać, choć w głowach może się to Wam nie mieścić.
Ale to się zdarza, największa miłość może się skończyć, nie szukajmy winy tylko w nas i nie myślmy, że za słabo się starałyśmy itd. Nie zawsze to jest tak, że ktoś się nie starał, czasami miłość umiera z błahych powodów, choćby przez upływ czasu.... To smutne, ale trzeba się z tym pogodzić i próbować jakoś odbudować szczęście. Zająć się sobą albo innymi bliskimi. Rozwijać się i przede wszystkim nie pozwolić by wspomnienia o byłym i nadzieje na powrót zabrały Wam radość życia i chęć do rozwoju, kontaktów z ludźmi itd.

Zauważcie w końcu, że oni się Wami bawią, jak piszą to chyba z nudów i im zwyczajnie już nie zależy (niestety jak czytam większość z Was, to wysywam takie wnioski). Ich czyny o tym świadczą, czyny właśnie. Bo czasami słodkie słówka mogą Was wzbudzać nadzieję, ale to tylko cholerne słowa, które czasami się pisze z nudów, z samotności... A to najgorszy doradca, bo kiedy taki mężczyzna przestaje się nudzić i jest zajęty to szybko zapomina, że pisał Wam takie miłe, wzbudzające nadzieję słówka.

Bo gdyby mu zależało, to by dążył do rozmowy z Wami i wyjaśnienia. Chciałby wszystko naprawić i naprawdę poważnie porozmawiać, a nie jednego dnia pisać o spotkaniu, później tydzień przerwy, że jednak nie, mija znów kilka dni - on znów chce.... I tak w kółko. A Wy czekacie i czujecie się coraz gorzej.

Nie dajmy się zwariować i uświadomijmy sobie w końcu, że jeśli facetowi by zależało to by dążył do tego, aby z nami być.

Jeśli do tego nie dąży to oznacza jedno - nie zależy im na Tobie, zwyczajnie ma inne priorytety w życiu, nie Ciebie, nieważne są Twoje uczucia, Twoja miłość. On chce czegoś/kogoś innego.
Z tą myślą trzeba się pogodzić i zacząć żyć naprawdę, a nie w zawieszeniu i oczekiwaniu na to, że on może jeszcze wróci...
Tylko tak naprawdę trzeba to wiedzieć, trzeba być pewnym że to koniec, że on już znika z Twojego życia, by ustąpić nowemu.
Nie oszukiwać się i nie robić sobie złudzeń.

no ja wiem ze on napisal czysto po kolezensku, juz sie wyleczylam z niego, i nie interpretowalam kazdego slowa jak do mnie napisal

no co ty ja mam juz za soba ten etap udawania niedostepnej, albo odwrotnie narzucania sie. on odezwal sie po ponad miesiacu ciszy, wsumie to ja juz nawet o nim nie myslalam. czasem, a nawet kilka dni przed tym jak sie odezwal teraz ( mialam chwilowy dolek) mi sie przypomnial i zatesknilo mi sie za czasami gdy mialam kogos do przytulenia itp nic wiecej.. ale ogolnie pokazalam klase, i pokazalam mu jak bardzo mam go w dupie ;D jestem z siebie dumna

no ja z tym moim bylym bylam nie cale 4 miechy, i tak jak napisalas dzialal bez zarzutow mily, czuly itd.. no tyle ze zabraklo miedzy nami uczucia.. on postawil sprawe jasno niechcial tego kontynuowac i robic mi nadzieje, a ja mimo tego ze tez nie czulam do niego nic glebszego to chcialam probowac ze moze cos wkoncu w nas zaskoczy heh.. no i balam sie samotnosci

co do moich przypuszczen ze wrocil do swojej bylej to tak owszem, sprawdzilo sie to. heh ja to mam nosa, powinnam zostac wrozka weszlam na jego kolege na nk, a on mial zdjecie z nim i pinezke. myslalam ze usunal swoj profil, a tu patrze a on nadal ma to konto co mial. i siostra tej ............. ( brzydkie slowo ) napisala mu komentarz, os w stylu: dziekuje szwagier ;*

hehe troche mi smutno, bo skoro byli z soba 1,5 roku, a teraz po chyba dwoch latach wrocili do siebie to moze to prawdziwa milosc? to czemu mnie nieobdarzyl taka? czuje sie jakas gorsza czy ktoras z was ma podobna sytuacje?(
monika192 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-04-15, 05:01   #4362
Buttercup
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2004-10
Lokalizacja: Krakow
Wiadomości: 205
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(

Cytat:
Napisane przez chuckysbride Pokaż wiadomość
buttercup - a co on na to? Tłumaczył się cos?[COLOR="Silver"]
Stwierdzil ze tlumaczyc sie nie musi bo nic zlego nie zrobil, i to ja stwarzam i jecze :/ Ze on musi wychodzic z kumplami, zeby sie odstresowac i takie tam... I ja to rozumiem, nigdy mu nie zabranialam, ale tamta sytuacja sprawila, ze opadly mi klapki z oczu... Po co mi chlopak, ktoremu w glowie tylko wieczne imprezy, nie pracuje, nie dba o mnie i widzi tylko czubek wlasnego nosa? Chce czuc sie bezpiecznie, chce czuc sie wazna w zyciu mojego faceta, chce czuc sie dla niego najpiekniejsza. A on mi tego nie potrafil dac...wszystkie byly ladniejsze, madrzejsze, lepsze. Ja sie czulam jak kompletne zero, nic
Buttercup jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-04-15, 07:21   #4363
papewa
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: ***z bajkowej krainy***
Wiadomości: 125
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(

Cytat:
Napisane przez Buttercup Pokaż wiadomość
Stwierdzil ze tlumaczyc sie nie musi bo nic zlego nie zrobil, i to ja stwarzam i jecze :/ Ze on musi wychodzic z kumplami, zeby sie odstresowac i takie tam... I ja to rozumiem, nigdy mu nie zabranialam, ale tamta sytuacja sprawila, ze opadly mi klapki z oczu... Po co mi chlopak, ktoremu w glowie tylko wieczne imprezy, nie pracuje, nie dba o mnie i widzi tylko czubek wlasnego nosa? Chce czuc sie bezpiecznie, chce czuc sie wazna w zyciu mojego faceta, chce czuc sie dla niego najpiekniejsza. A on mi tego nie potrafil dac...wszystkie byly ladniejsze, madrzejsze, lepsze. Ja sie czulam jak kompletne zero, nic
i masz odpowiedź ile był wart.
papewa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-04-15, 09:01   #4364
AguŚ87
Zakorzenienie
 
Avatar AguŚ87
 
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 4 340
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(

a ja juz w leb dostaje i ciagle mysle czy w jakis sposob sie do niego odezwac, zeby mu pokazac ze nie mam tego gdzieś i wcale nie jest ok
AguŚ87 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-04-15, 09:20   #4365
forumkowiczka
Zadomowienie
 
Avatar forumkowiczka
 
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 1 059
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(

Cytat:
Napisane przez AguŚ87 Pokaż wiadomość
a ja juz w leb dostaje i ciagle mysle czy w jakis sposob sie do niego odezwac, zeby mu pokazac ze nie mam tego gdzieś i wcale nie jest ok
Myslalam takimi samymi kategoriami jak Ty. Tez zastanawialam sie po rozstaniu czy napisac do niego, zeby nie pomyslal,e ja juz na to leje i mi nie zalezy. Siedzialam przy telefonie i pisalam sms-y zapisujac je w roboczych. Zadnego nie wyslalam...chociaz nie, wyslalam chyba 2, nie odpisal, a ja czulam sie po tym jeszcze gorzej.

Nie ma sensu pisac, prosic, blagac, uzalac sie nad soba. U mnie juz prawie 5 tygodni minelo od rozstania i kazdy z tych dni byl szary, beznadziejny...ale zyje dalej. CHociaz mialam ciezkie chwile...Nie wiem, moze przeoczylam post w ktorym pisalas powod rozstania, ale moj zostwiajac mnie chcial zebym dala mu spokoj. Dlatgeo dalam mu to...nie odzywam sie do niego pierwsza.Nic nie pisze.I on tez milczy. Fakt, to milczenie boli, ale to dowod na to,ze nic dla niego nie znaczylam, ze jest mu teraz dobrze.
Dalabym wszystko zeby chcial byc ze mna, kochal mnie nadal...ale milosci nie ma!
I Ty tez musisz to zrozumiec,niestety
__________________
,,Wiesz Prosiaczku...miłość jest wtedy, kiedy kogoś lubimy...za bardzo"
forumkowiczka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-04-15, 10:56   #4366
blanx
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Dreamland
Wiadomości: 1 124
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(

Cytat:
Napisane przez forumkowiczka Pokaż wiadomość
Myslalam takimi samymi kategoriami jak Ty. Tez zastanawialam sie po rozstaniu czy napisac do niego, zeby nie pomyslal,e ja juz na to leje i mi nie zalezy. Siedzialam przy telefonie i pisalam sms-y zapisujac je w roboczych. Zadnego nie wyslalam...chociaz nie, wyslalam chyba 2, nie odpisal, a ja czulam sie po tym jeszcze gorzej.

Nie ma sensu pisac, prosic, blagac, uzalac sie nad soba. U mnie juz prawie 5 tygodni minelo od rozstania i kazdy z tych dni byl szary, beznadziejny...ale zyje dalej. CHociaz mialam ciezkie chwile...Nie wiem, moze przeoczylam post w ktorym pisalas powod rozstania, ale moj zostwiajac mnie chcial zebym dala mu spokoj. Dlatgeo dalam mu to...nie odzywam sie do niego pierwsza.Nic nie pisze.I on tez milczy. Fakt, to milczenie boli, ale to dowod na to,ze nic dla niego nie znaczylam, ze jest mu teraz dobrze.
Dalabym wszystko zeby chcial byc ze mna, kochal mnie nadal...ale milosci nie ma!
I Ty tez musisz to zrozumiec,niestety
święte słowa droga forumkowiczko. Ja od rozstania też napisałam jednego sms "brakuje mi Ciebie" i pozostał bez odpowiedzi. Poczułam się wtedy jak jeleń :/ Później napisałam jeszcze jednego, bo coś u niego zostawiłam, stwierdził że nie odpisał wtedy żeby "nie pogłębiać mojego cierpienia" więc postanowił się odciąć. Ja też bym dała wiele żeby było jak dawniej, niestety do tanga trzeba dwojga a żyć trzeba niestety dalej mimo to, że każdy dzień jest taki sam, bez polotu...
blanx jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-04-15, 11:19   #4367
forumkowiczka
Zadomowienie
 
Avatar forumkowiczka
 
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 1 059
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(

Rozstanie jest bardzo bolesne, ale kazdy przezywa je na swoj sposob.Ja mam okropny charakter, nie dosc ze jestem typem samotnika to na dodatek strasznie wrazliwego.I dlatego nie potrfaie sie pozbierac tak jak niektore z Was. Ale mysle,ze jestem juz na lepszej drodze niz jakis czas temu.

Nasze łzy, błagania, sms-y, telefony czy nie daj Boże nachodzenie ex-ów nic nie da, a wręcz pogorszy sprawę. Oni nas zostawili i to jest fakt, który musimy przyjać do wiadomości. Coś się kończy, żeby coś mogło się zacząć... tylko jak rozpocząć coś nowego kochając nadal kogoś kto już nas w swoim sercu pogrzebal?

Musimy byc silne. Czas jest naszym największym powiernikiem, przyjacielem i z każdym dniem musi byc lepiej. Na pewno każda będzie miała jeszcze nie raz gorszy humor, dół, będzie wylewać morze łez...ale potem przyjdzie ulga... po płacz jest najlepszy aby wyrzucić z siebie wszystko co boli
__________________
,,Wiesz Prosiaczku...miłość jest wtedy, kiedy kogoś lubimy...za bardzo"
forumkowiczka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-04-15, 11:34   #4368
blanx
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Dreamland
Wiadomości: 1 124
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(

Mnie najbardziej wkurzają teraz teksty "wyjdź do ludzi, korzystaj z życia". Znajomych mam wielu ale takich, z którymi moge sie umówić na piwko niewielu, z czego część powyjeżdżała. Najgorsze są weekendy w które wiadomo że większość ma swoje plany po całym tygodniu pracy a ja siedzę i wyję myśląc że praktycznie każdy weekend spotykałam się z B. Ja też jestem typem, który musi swoje odcierpieć, nie potrafię udawać że jestem teraz super hiper wolna, mogę robić co chcę, wtedy też mogłam, więc nie czuję się pod tym względem wyzwolona. A już najgorsza była zeszła niedziela, zaczęło sie od kawałka Amy Winehouse "Back to Black", dołączył do tego gin z tonikiem no i było po mnie

I tu jeszcze pewien Pan się na mnie cały czas czai od długiego czasu i zaproponował wczoraj spotkanie, wyczaił że jestem już sama. Ale nie potrafię, nie chcę...
blanx jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-04-15, 12:26   #4369
frambi
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 292
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(

U mnie wczoraj minęły 2 miesiące odkąd nie jesteśmy razem, i przy okazji dzisiaj mija tydzień odkąd mnie zablokował wszędzie gdzie się tylko da i nie piszemy... zero kontaktu... w dodatku ja jestem teraz w innym mieście na studiach to dodatkowo go nie widzę i powiem wam że jakoś mi lżej na duszy... wiadomo żal jest bo zostawił mnie dla innej w dodatku ...ehhh nawet nie chce mi się jej opisywać... ale w sumie lepiej że mnie zablokował <a zrobił to bo go zmieszałam z błotem jak dowiedziałam się z kim jest> na dobre mi to wyszło bo nie wiem nie interesuje mnie to tak mocno jak dawniej i mam go powoli głęboko w poważaniu jak on mnie... tylko boję się co będzie jak pojadę do domu i ich gdzieś spotkam na ulicy wtedy wszystko do mnie wróci ...
__________________
[rock]508089[/rock]
frambi jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-04-15, 12:50   #4370
forumkowiczka
Zadomowienie
 
Avatar forumkowiczka
 
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 1 059
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(

Cytat:
Napisane przez frambi Pokaż wiadomość
U mnie wczoraj minęły 2 miesiące odkąd nie jesteśmy razem, i przy okazji dzisiaj mija tydzień odkąd mnie zablokował wszędzie gdzie się tylko da i nie piszemy... zero kontaktu... w dodatku ja jestem teraz w innym mieście na studiach to dodatkowo go nie widzę i powiem wam że jakoś mi lżej na duszy... wiadomo żal jest bo zostawił mnie dla innej w dodatku ...ehhh nawet nie chce mi się jej opisywać... ale w sumie lepiej że mnie zablokował <a zrobił to bo go zmieszałam z błotem jak dowiedziałam się z kim jest> na dobre mi to wyszło bo nie wiem nie interesuje mnie to tak mocno jak dawniej i mam go powoli głęboko w poważaniu jak on mnie... tylko boję się co będzie jak pojadę do domu i ich gdzieś spotkam na ulicy wtedy wszystko do mnie wróci ...
predzej czy pozniej bedzie ci lepiej.2 miesiace...to tak wiele a zarazem tak malo.

Mi tez jest lepiej kiedy on sie nie odzywa a tego nie robi chyba ze chce swoje rzeczy...nie widzialam go od naszego rozstania i dobrze.Nie chce go spotykac...to byloby zbyt bolesne. Fakt, najgorsze sa weekendy, ale trzeba je przetrwac.Ja spedzam je z rodzina, rodzicami.Fakt pred tv ale zawsze to lepsze niz lezenie w lozku i plakanie.
__________________
,,Wiesz Prosiaczku...miłość jest wtedy, kiedy kogoś lubimy...za bardzo"
forumkowiczka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-04-15, 13:03   #4371
frambi
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 292
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(

Boli mnie tylko że teraz nasze plany są ich planami..... Nie chcę go widzieć bo nie wiem jak zareaguję czy mu przywalę czy spuszczę wzrok i udam że go nie widzę ...
__________________
[rock]508089[/rock]
frambi jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-04-15, 13:06   #4372
olcix
Raczkowanie
 
Avatar olcix
 
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 498
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(

Hej dziewczyny... wróciłam zrobić swój mały raport. Ciągle czytam wasze historie.

ponad 2 miesiące od rozstania
prawie miesiąc od zerwania kontaktu
za chwilę minie rok od poznania się - on pewnie nawet nie pamięta tej daty

stan:
nie wyobrażam sobie powrotu
imprezuję, dbam o siebie, wypełniam sobie czas jak tylko mogę
dalej studiuję - już było gorąco
robię plany na przyszłość BEZ niego
myśl o innym facecie przy mnie już mnie nie obrzydza
przestaje mnie interesować jego życie - wystarczy mi informacja, że żyje
dalej okropnie boli i nie zaakceptuję NIKOGO u jego boku
przychodzą myśli, że on chyba nie jest tą samą osobą, która pokochałam.
stworzyłam potwora.
...ale dalej go kocham

Mam nadzieję, że i dla mnie los się odwróci i zacznie być po mojej stronie.

Trzymam za was kciuki!
__________________

‎"[...] zamartwianie się tym, nad czym nie mamy kontroli, jest bezsensu, prawda?"
/King/



Edytowane przez olcix
Czas edycji: 2010-04-15 o 13:07
olcix jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-04-15, 13:08   #4373
AguŚ87
Zakorzenienie
 
Avatar AguŚ87
 
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 4 340
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(

boze a ja ładnie dzisiaj fiksuje od rana ciagle mysle napisac cokolwiek napsisac czy nie i tak w kolko.. na gg on sie wiecznie ukrywa bez opisu...
mzoe on mysli ze ja sie odezwe czy cos..
ja juz wariuje
AguŚ87 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-04-15, 13:12   #4374
olcix
Raczkowanie
 
Avatar olcix
 
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 498
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(

Cytat:
Napisane przez AguŚ87 Pokaż wiadomość
boze a ja ładnie dzisiaj fiksuje od rana ciagle mysle napisac cokolwiek napsisac czy nie i tak w kolko.. na gg on sie wiecznie ukrywa bez opisu...
mzoe on mysli ze ja sie odezwe czy cos..
ja juz wariuje
Skoro masz wątpliwości i zastanawiasz się, czy to zrobić, to już sama sobie tym odpowiadasz.
A odpowiedź brzmi - nie robić tego.
__________________

‎"[...] zamartwianie się tym, nad czym nie mamy kontroli, jest bezsensu, prawda?"
/King/


olcix jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-04-15, 13:14   #4375
forumkowiczka
Zadomowienie
 
Avatar forumkowiczka
 
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 1 059
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(

Cytat:
Napisane przez olcix Pokaż wiadomość
Skoro masz wątpliwości i zastanawiasz się, czy to zrobić, to już sama sobie tym odpowiadasz.
A odpowiedź brzmi - nie robić tego.
zgadzam sie. Brak kontaktu i brak spotkan to najlepsze co etraz moze byc dla ciebie. Kazda wiadomosc od niego, kazdy sms na ktorego ci nie odpisze bedzie bolec 2 razy mocniej niz teraz.
Chcesz zaczynac wszystko od poczatku? Jak bedzie chcial to napisze sam do Ciebie!
__________________
,,Wiesz Prosiaczku...miłość jest wtedy, kiedy kogoś lubimy...za bardzo"
forumkowiczka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-04-15, 13:24   #4376
AguŚ87
Zakorzenienie
 
Avatar AguŚ87
 
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 4 340
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(

kiedysd tez sie"rozeszlismy" po 2 dniach sie odezwalam i bylo ok.. nie wiem w przyplywie zlosci bez zastanowienia to powiedział.. łudze sie ze moze znow jak sie odezwe tak bedzie bo on jest wybuchowy i nie wie co gada często.
Ale z drugiej str jezeli potraktuje mnie jak swinie.. odpowie cos po hamsku albo ze mam spadac? to chyba sie załamie
i sama nie wie mco robic za choleeeeeere nie daje mi to spokoju !!
AguŚ87 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-04-15, 14:04   #4377
forumkowiczka
Zadomowienie
 
Avatar forumkowiczka
 
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 1 059
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(

Cytat:
Napisane przez AguŚ87 Pokaż wiadomość
kiedysd tez sie"rozeszlismy" po 2 dniach sie odezwalam i bylo ok.. nie wiem w przyplywie zlosci bez zastanowienia to powiedział.. łudze sie ze moze znow jak sie odezwe tak bedzie bo on jest wybuchowy i nie wie co gada często.
Ale z drugiej str jezeli potraktuje mnie jak swinie.. odpowie cos po hamsku albo ze mam spadac? to chyba sie załamie
i sama nie wie mco robic za choleeeeeere nie daje mi to spokoju !!
a nie wolisz poczekac na to az sam sie odezwie? jesli cie kocha i mu na Tobie zalezy to zrobi to predzej czy pozniej,a jak nie to sama rozumiesz...
__________________
,,Wiesz Prosiaczku...miłość jest wtedy, kiedy kogoś lubimy...za bardzo"
forumkowiczka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-04-15, 14:20   #4378
curly_hair
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 54
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(

Cytat:
Napisane przez olcix Pokaż wiadomość
Hej dziewczyny... wróciłam zrobić swój mały raport. Ciągle czytam wasze historie.

ponad 2 miesiące od rozstania
prawie miesiąc od zerwania kontaktu
za chwilę minie rok od poznania się - on pewnie nawet nie pamięta tej daty

stan:
nie wyobrażam sobie powrotu
imprezuję, dbam o siebie, wypełniam sobie czas jak tylko mogę
dalej studiuję - już było gorąco
robię plany na przyszłość BEZ niego
myśl o innym facecie przy mnie już mnie nie obrzydza
przestaje mnie interesować jego życie - wystarczy mi informacja, że żyje
dalej okropnie boli i nie zaakceptuję NIKOGO u jego boku
przychodzą myśli, że on chyba nie jest tą samą osobą, która pokochałam.
stworzyłam potwora.
...ale dalej go kocham

Mam nadzieję, że i dla mnie los się odwróci i zacznie być po mojej stronie.

Trzymam za was kciuki!
Olcix, mam podobnie, zwłaszcza z niewyobrażaniem sobie powrotu :| nie wiem dlaczego tak jest, ale na sama myśl o tym czuje, że udławiłabym się tym przysłowiowym "odgrzewanym kotletem" mimo, że uczuciowo nie jest mi obojętny... dziwne jest to odczucie, ale zaczynam się przekonywac chyba powoli, że decyzja o rozstaniu była tą właściwą, zaczynam cieszyc się, że ją podjełam

Myśl o innym facecie, jak najbardziej nawet ostatnio poznałam kogoś na weselu, o które była wojna na forum :P zresztą od samego początku po rozstaniu, nie stroniłam od męskiego towarzystwa

Dziewczyny bądźcie silne, włączcie zdrowy rozsądek
__________________
Wiem co i jak...
curly_hair jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-04-15, 14:58   #4379
Naomi21
Zakorzenienie
 
Avatar Naomi21
 
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 10 085
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(

Cytat:
Napisane przez olcix Pokaż wiadomość
stan:
nie wyobrażam sobie powrotu
imprezuję, dbam o siebie, wypełniam sobie czas jak tylko mogę
dalej studiuję - już było gorąco
robię plany na przyszłość BEZ niego
myśl o innym facecie przy mnie już mnie nie obrzydza
przestaje mnie interesować jego życie - wystarczy mi informacja, że żyje
dalej okropnie boli i nie zaakceptuję NIKOGO u jego boku
przychodzą myśli, że on chyba nie jest tą samą osobą, która pokochałam.
stworzyłam potwora.
...ale dalej go kocham

Mam nadzieję, że i dla mnie los się odwróci i zacznie być po mojej stronie.
U mnie bardzo podobnie Jedynie planów nie robię.

Od wieków się z nim nie kontaktowałam, nie wchodzi na portale, nie ma go na gadu, napisałam więc smsa co u niego słychać. Nie odpisał nic Jezu, przecież ja wiem doskonale, że nie będziemy razem (i nawet nie chcę już, tęsknię chyba dlatego, że go wyidealizowałam), szkoda, że nie możemy się kumplować, na tym mi zależało, ale OK, ale że aż tak, że udajemy, że się nie znamy - na to nie byłam przygotowana Do końca chamski, brawo

Aguś - lepiej się nie odzywać.
__________________
Książki 2021 98
(2020-125, 2019 - 67, 2018 - 87, 2017 - 108, 2016 - 56, 2015 - 54, 2014 - 42, 2013 - 66)
Naomi21 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-04-15, 16:31   #4380
Domi33310
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 35
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(

Witam wszystkie biorace w dyskusji dziewczyny!
Jestem tu rowniez od niedawna z zapałem czytam praktycznie wszystkie wasze wypowiedzi... Kazda wasza historia wydaje mi sie byc okropna, bo chyba kazdy człowiek w takiej sytuacji nie potrafi pojac tego co sie dzieje i chyba najgorsze w tym wszystkim co sie nam przytrafiło jest to , ze praktycznie w kazdej z waszych opowiesci rozstanie spadło na nas "jak grom z jasnego nieba" i chyba dlatego tak ciezko ueierzyc w to co sie dzieje własnie w naszym życiu.Pisze w naszym bo jak sie pewnie domyslacie mnie tez spotkała podobna historia.
Nie wiem czy komukolwiek chce sie o tym czytac...ale moze bedzie mi łatwiej pogodzić sie z tym wszystkim jesli o tym napisze. Owszem sa przyjaciele i wielkie im Dzieki za to ze wspieraja nas kiedy jest zle, jednak jesli ktos nie przezył czegos podobnego trudno mu jest sie ustosunkować do tego co nas spotkało.A piszac to czuje ,ze ktos mnie tutaj zrozumie.
Hmm mam 21 lat...Moze to mało,a moze nie... Około miesiac temu a raczej miesiac i pare dni temu ,zostawił mnie wieloletni partner.
Nie bede juz pisała jak mi ciezko,ze sa łzy,złosc, niemozliwosc zaakceptowania obecnej sytuacji , bo wiem ze podobne uczucia towarzyszyły wam w tym trudnym czasie.
Moja sytuacja jest o tyle gorsza ,ze on nawet nie pofatygował sie,zeby mi powiedziec "to koniec" nic zupełnie nic...Dowiedziałam sie z cudownego portalu gdy zobaczyłam jego nowo dodane zdjecie,na ktorym była Ona... To było jak jakis zły sen...koszmar...Jak to? Kto to? Co to ma znaczyc? Jak on moze??. Myslalam ,ze zemdleje...dosłownie...
Co prawda pokłóciliśmy sie dokładnie 4 dni wczesniej.Były ciche dni, ale tego sie nie spodziewałam...
Postanowiłam zastosować taktyke "dumy" nie odezwalam sie choc przezywałam to on sam napisał pare dni poznie by mi zlozyc zyczenia na dzien kobiet.Ma tupet prawda? Wtedy odp ,ze widziałam jej zdjecie...On odp, ze go z nia nic nie laczy to tylko kolezanka i ona chce w kims zazdrosc wzbudzic. Chyba nic nie odp. Dalej nie mogdlam w to uwierzyc .
minal ok tydzien a ja nie mogłam wytrzymac bez kontaktu.Napisałam...dług ą wiadomosc na nk takie jakby pozegnanie,napisałam to co czulam,ze nie bede sie mieszac bo chce zeby był szczesliwy a w sercu był tak ogromny ból. Odp po 2 dniach ze kocha i przeprasza za wszystko i zebym napisała do niego. Wiec napisałam na gg ale on mnie zablokował i dal opis "KOCHAM cie skarbku na zawsze" do tamtej... Znowu szok...co on wyprawia....Co ise dzieje...zalamalam sie calkowicie... nie odzywalam sie a tydzien potem napisała do mnie jego niby nowa dziewczyna ze jestem chora psychicznie ,ze on dawno ma mnie gdzies bo nie odzywa sie do mnie juz o d roku jakies chore brednie..ze wydzwaniam do niego nocami.Zadna z tych rzeczy nie była prawda...zadna... i on nigdy nie odezwal sie do mnie o tego zablokowania tylko ona byla jego sekretarka...on tylko czasem dawal na mnie obrazliwe opisy.Zablokowalam wic go wszedzie gdzie sie da... Ale co z tego jak go kocham i wiem ze nie powinnam myslec o nim... Mam jakas paranoje..nie moge w to uwierzc co sie stało.Czuje sie jak w jakims chorym filmie .Ta historai jest długa iskaplikowan... jak zycie..
Nie umiem tego zrozumiec biore leki na depresje raz jest lepiej ale czesciej to totalne załamanie..
Ale sie rozpisałam, matko...Trzeba dac rade dziewczyny ale jak?
Domi33310 jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 07:01.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.