Scent Bar XVII

[Ewusia_marchew]

Napisane przez skarbiatko

tylko że jak se ubrocham w błocie takie jednokolorowe to będę jeszcze bardziej trendy

chyba kliknę

kliknęłaś w końcu czy nie?

Napisane przez ROZ-ter-KA

mam nadzieje , że nie konie

A na siwą i źrebaki już dużo uzbierali. Na pewno dadzą rady.Tez jutro przeleje pare groszy.

.

ja też

Napisane przez Maja102

Znalazłam określenie na swój stan - patrz obrazek
(tak wyglądam teraz. przez 3 dni integracji się sporo przeje i prezepije )

U mnie słońce, ale jakieś takie marne. Muszę jechać załatwić parę spraw, ale mi się nie chce ubierać

[skarbiatko]

Napisane przez Ewusia_marchew

kliknęłaś w końcu czy nie?

jeszcze nie

edit: już

[gryx82]

Napisane przez ROZ-ter-KA

Maja, Gryx - ja bym na Waszym miejscu wyniosła sie z domu...

Daję sobie jakieś dwa miesiące jeszcze

Napisane przez Maja102

Znalazłam określenie na swój stan - patrz obrazek

Napisane przez justynaneyman

I jeszcze za oknem film kręcą, W. wygląda przez uchylone żaluzje "O, widzę reżysera" "Po czym poznajesz?" pytam "bo pie...i głupoty, a inni go słuchają jak świnia grzmotu"

Napisane przez Miciel

i jeszcze to

Napisane przez Miciel

topsz widzisz, wybielanie karoli i do tego przyjaciel-zombie

Napisane przez skarbiatko

a z jajami to jaka?

Aaa, taka chu*owa

czyli na dobrą sprawę cokolwiek włożę będzie oki

No ba!

Napisane przez melkmeisje

Chyba wywalę stroje kąpielowe z tej walizy i wrzucę torbę na łeb zamiast nich, zrobię sobie dziurkę na wysokości paszczy taką, żeby rurka się zmieściła i będę się drinkować zawinięta kocem.

---

Z mamą też się ściąłem... powiedziała mi, że z nim się nic zrobić nie da, jeśli sam się leczyć nie chce, poza tym gdyby mnie tu nie było, to ona by się też wyprowadziła, taaa... najlepiej pijackiej mendzie zostawić wszystko, co w 90% jest wyłącznie jej zasługą (bo przykładowo samochód zmieniała sama, za swoje oszczędności z banku, a stary miał w tym czasie pijacki ciąg)

[Eenax]

Wróciłam z wentylowania świeżym powietrzem.

I:
- kalosze to bardzo popularny i chodliwy towar
- "polski język trudne języka"

[Maja102]

Napisane przez gryx82

Z mamą też się ściąłem... powiedziała mi, że z nim się nic zrobić nie da, jeśli sam się leczyć nie chce, poza tym gdyby mnie tu nie było, to ona by się też wyprowadziła, taaa... najlepiej pijackiej mendzie zostawić wszystko, co w 90% jest wyłącznie jej zasługą (bo przykładowo samochód zmieniała sama, za swoje oszczędności z banku, a stary miał w tym czasie pijacki ciąg)

czy my nie jesteśmy rodzeństwem i nie mamy tej samej rodziny?
"już bym dawno go zostawiła i poszła do miasta roboty szukać, ale przecież nie zostawię dzieci, przez was zostałam, dla was!" itp
I tak Ci ****a wmawiają od dziecka, że się jest winnym wszystkiego

[Redhaired Witch]

Maja, Gryx, o kurde, współczuję... A myślały o rozwodzie?

[skarbiatko]

Napisane przez Redhaired Witch

Maja, Gryx, o kurde, współczuję... A myślały o rozwodzie?

Red,ja Ci odpowiem....myślały pewnie milion razy,ale przecież jeden z drugim z domu się nie wyniesie więc w sumie ten rozwód nic im nie da...

[Maja102]

Napisane przez Redhaired Witch

Maja, Gryx, o kurde, współczuję... A myślały o rozwodzie?

taa, myślały... akurat - to tylko takie pierdzielenie i narzekanie, ale nie kiwnie się palcem, zeby coś zmienić
U obojga
Po kimś to w końcu odziedziczyłam, co nie?

[gryx82]

Napisane przez Eenax

I:
- kalosze to bardzo popularny i chodliwy towar
- "polski język trudne języka"

"Proszę zwrot kaloszy", hmmm... kim jest ów zwrot? Organizacja pożytku publicznego to, spółka jawna czy może osoba fizyczna?

Napisane przez Maja102

czy my nie jesteśmy rodzeństwem i nie mamy tej samej rodziny?

Bardzo prawdopodobne

Napisane przez Redhaired Witch

Maja, Gryx, o kurde, współczuję... A myślały o rozwodzie?

Tak, ale to się tak przeplata, że jednego dnia "koniec, zakładam sprawę", a drugiego "no ale siłą go stąd nie wyrzucę, a on już się nie zmieni" Najgorsze w tym wszystkim jest to, że gdybyśmy byli typową patologią, pewnie machnąłbym ręką i powiedział "no trudno", ale na zewnątrz pewnie niewiele osób się domyśla, jak jest naprawdę

[Eenax]

Gryxiu, Maju: Bardzo was oboje mocno ściskam .

Ciężko mi cokolwiek w tym temacie mądrego powiedzieć, osobiscie nie mam takich doświadczeń i nie mam pojęcia jak ciężka musi być taka sytuacja.
Jedynie mam przyjaciółkę z taką sytuacją (a raczej miałam bo został wytoczony ciężki "kaliber": psycholog, policja, kurator i jest o wiele lepiej).
Dlatego bardzo mocno przytulam i życzę dużo siły i wytrwałości w walce z ta sytuacją.

[gryx82]

Eenax, dziękuję

[Polly_]

ludzie!
czy ktoś kojarzy jaka marka ma dzinsy z nogawkami 30? (oprócz markowych..nie stać mnie )

[Eenax]

Napisane przez Maja102

taa, myślały... akurat - to tylko takie pierdzielenie i narzekanie, ale nie kiwnie się palcem, zeby coś zmienić
Po kimś to w końcu odziedziczyłam, co nie?

Maju ale to nie jest takie proste. To trzeba niesamowitej wytrwałości i siły oraz niesamowitego wsparcia osób 3 by takie kroki poczynić. Trzeba sie całkowicie wyzbyc wyrzutów sumienia i wyprać sie z uczuc by dać "kopa".
Niestety świadomość ze bez "Nas" ta druga osoba popadnie w bagno blokuje przed wykonaniem "kroku". Łatwo jest mówic bo to tylko słowa a uczynić trudniej bo ma się w koncu serce i odruch samarytanina.

Zaraz się do Ciebie przejdę i dam kopa.

Napisane przez gryx82

Tak, ale to się tak przeplata, że jednego dnia "koniec, zakładam sprawę", a drugiego "no ale siłą go stąd nie wyrzucę, a on już się nie zmieni" Najgorsze w tym wszystkim jest to, że gdybyśmy byli typową patologią, pewnie machnąłbym ręką i powiedział "no trudno", ale na zewnątrz pewnie niewiele osób się domyśla, jak jest naprawdę

Hmm. No i to jest taka właśnie sytuacja w której jest ciężko się zmobilizować bo z zewnątrz wszystko jest "OK".
A aby wziąć się za taka osobę trzeba "zaprzegnąć" do pomocy całe otoczenie, a nagłe ujawnienie całej sytuacji i "pranie brudów" po za domem jest bardzo blokujacym czynnikiem.

[Maja102]

Napisane przez gryx82

Bardzo prawdopodobne

nigdy nie miałam brata

Napisane przez gryx82

Tak, ale to się tak przeplata, że jednego dnia "koniec, zakładam sprawę", a drugiego "no ale siłą go stąd nie wyrzucę, a on już się nie zmieni" Najgorsze w tym wszystkim jest to, że gdybyśmy byli typową patologią, pewnie machnąłbym ręką i powiedział "no trudno", ale na zewnątrz pewnie niewiele osób się domyśla, jak jest naprawdę

o właśnie
Nie wiem, jak u Ciebie, ale u mnie w rodzinie, to teamt tabu, kurka ich mać. Teraz mama się drze, ale jak starszy wytrzeźwieje, to nagle cicho sza - wszystko jest cacy i ładnie

Napisane przez Eenax

Gryxiu, Maju: Bardzo was oboje mocno ściskam .

Ciężko mi cokolwiek w tym temacie mądrego powiedzieć, osobiscie nie mam takich doświadczeń i nie mam pojęcia jak ciężka musi być taka sytuacja.
Jedynie mam przyjaciółkę z taką sytuacją (a raczej miałam bo został wytoczony ciężki "kaliber": psycholog, policja, kurator i jest o wiele lepiej).
Dlatego bardzo mocno przytulam i życzę dużo siły i wytrwałości w walce z ta sytuacją.

Policja nic nie wskóra na zwykłego pijaka, co ręki na rodziny nie podnosi (bo zwykle przytacza sie do domu wieczorem i idzie spać) A jak zacznie trzeżwieć i drzec japę w delirce, to też trudno udowodnić znęcanie psychiczne nad rodziną


Pytanie do lasek: Kiedy występuje owulka i czy przy braniu tabsów też te hormony tak skaczą? ja pierdziu, ale mnie dzisiaj nosi
Chciałam sobie poprawić humor Finntrollem, a zamiast tego mi odpierdziela, bo trafiłam na piosenkę, w której ten cholernik wygląda tak, że zdycham na samo wspomnienie
Jestem zła i mam ochotę komuś przywalić, a jednocześnie... no zaraz długopis przegryzę

[Polly_]

maja-przy tabsach nie skaczą (z reguły)

[Maja102]

Napisane przez Eenax

Maju ale to nie jest takie proste. To trzeba niesamowitej wytrwałości i siły oraz niesamowitego wsparcia osób 3 by takie kroki poczynić. Trzeba sie całkowicie wyzbyc wyrzutów sumienia i wyprać sie z uczuc by dać "kopa". .

ale u mnie w domu nigdy nic się nie ROBI - tylko gadać potrafią
że trzeba zrobić to, tamto, sramto... i tylko na gadaniu sie kończy. W domu nie było remontu od... od kiedy pamiętam. Choć od kilku lat, jeszcze jak siostra mieszkała, to ciągle trujemy im łeb, zeby łązienkę wyremontowac, bo taki syf, że wstyd jak ktoś przyjdzie.
"Ano trzeba, trzeba..." I na tym koniec

Napisane przez Polly_

maja-przy tabsach nie skaczą (z reguły)

to może u tych, co i przed miały ustabilizowane - ja jestem wyjątkiem, u mnie wszystko hula
Albo przyłożyłabym komus
Madzik, masz jeszcze ochotę na ten boks?

[justynaneyman]

Gryxiu i Maju
ratujcie chociaż siebie. Proszę. Znam na pamięć takie historie.
I to jedyne rozwiązanie. Najważniejsze. Możecie pomóc TYLKO sobie.

[gryx82]

Napisane przez Eenax

To trzeba niesamowitej wytrwałości i siły oraz niesamowitego wsparcia osób 3 by takie kroki poczynić. Trzeba sie całkowicie wyzbyc wyrzutów sumienia i wyprać sie z uczuc by dać "kopa".
Niestety świadomość ze bez "Nas" ta druga osoba popadnie w bagno blokuje przed wykonaniem "kroku". Łatwo jest mówic bo to tylko słowa a uczynić trudniej bo ma się w koncu serce i odruch samarytanina.

.....

Hmm. No i to jest taka właśnie sytuacja w której jest ciężko się zmobilizować bo z zewnątrz wszystko jest "OK".
A aby wziąć się za taka osobę trzeba "zaprzegnąć" do pomocy całe otoczenie, a nagłe ujawnienie całej sytuacji i "pranie brudów" po za domem jest bardzo blokujacym czynnikiem.

Lepiej bym tego nie ujął

Napisane przez Maja102

Nie wiem, jak u Ciebie, ale u mnie w rodzinie, to teamt tabu, kurka ich mać. Teraz mama się drze, ale jak starszy wytrzeźwieje, to nagle cicho sza - wszystko jest cacy i ładnie

U mnie bardzo rzadko się go porusza, gdy ojciec jest trzeźwy (zazwyczaj ma to miejsce po większych "wyskokach" i awanturach), w większości przypadków dziękujmy Panu Bogu, że tatuś trzeźwy już trzeci dzień jest Rodzice nie rozmawiają ze sobą od dwóch miesięcy prawie, ale wcześniej zawsze to mama próbowała, żeby atmosfera w domu była normalna, chociaż w te dni, w których nie pije

Dobra, kończę marudzić, bo się Polly_ tych jeansów nie doszuka

[Maja102]

Napisane przez justynaneyman

Gryxiu i Maju
ratujcie chociaż siebie. Proszę. Znam na pamięć takie historie.
I to jedyne rozwiązanie. Najważniejsze. Możecie pomóc TYLKO sobie.

dziękuję

Napisane przez gryx82

Dobra, kończę marudzić, bo się Polly_ tych jeansów nie doszuka

no właśnie
dość już o nas mi się łapy zaczynają trząść przy pisaniu...
ze złości? czy mnie aż tak świerzbią?

[Eenax]

Napisane przez Maja102

Policja nic nie wskóra na zwykłego pijaka, co ręki na rodziny nie podnosi

To troszkę skomplikowana sprawa do udowodnienia ale wyżywanie się psychiczne to tez znęcanie się nad rodziną i tez podlega "ściganiu".


Z reguły tabsy normują skoki hormonalne.

---------- Dopisano o 13:27 ---------- Poprzedni post napisano o 13:22 ----------

Napisane przez Maja102

dość już o nas mi się łapy zaczynają trząść przy pisaniu... ze złości? czy mnie aż tak świerzbią?

E to nie ze złości, to głośno tupie owulacja ?

[skarbiatko]

Polly a o co chodzi z tymi nogawkami 30

[Miciel]

Napisane przez skarbiatko

Polly a o co chodzi z tymi nogawkami 30

chyba o długość, w tym systemie, gdzie jest talia/nogawka np. 27/29

[skarbiatko]

Napisane przez Miciel

chyba o długość, w tym systemie, gdzie jest talia/nogawka np. 27/29

aaaa o długość,nie skumałam...

[winter76]

Napisane przez skarbiatko

aaaa o długość,nie skumałam...

A może Polly ma tyle w talii,kto wie

[skarbiatko]

Napisane przez winter76

A może Polly ma tyle w talii,kto wie

wobec tego odpowiedź brzmi: nie ma takich spodni

[Maja102]

Napisane przez Eenax

Z reguły tabsy normują skoki hormonalne.

teraz mam PMS dzień, max 2dni, a kiedyś zaczynał się już tydzień przed
Z drugiej strony miałam @ 1-2 razy w roku - to też był plus

Napisane przez Eenax

E to nie ze złości, to głośno tupie owulacja ?

sie nie śmiej matko, ale bym wczepiła palce w jakieś długie, złote włosy
Chyba dzis pograsuję po Warszawie i w pociągach
Chyba złość od rana mi nakręciła libido, a teraz skaczące libido podkręca jeszcze złość - perpeetum ****a mobile

Napisane przez skarbiatko

Polly a o co chodzi z tymi nogawkami 30

no właśnie

Napisane przez Miciel

chyba o długość, w tym systemie, gdzie jest talia/nogawka np. 27/29

aha... ale to przy jakiej szerokości miałby byc taka długośc nogawki?
Bo zwykle im więcej w pasie tym dłuższe nogawki robią przez co wszystkie spodnie musze sobie podwijać
Spory wybór dżinsów w róznych wzorach i fasonach mają w new yorker (ceny od 100 do 180), kiedyś tez kupiłam w house

[Polly_]

Napisane przez skarbiatko

Polly a o co chodzi z tymi nogawkami 30

o długość... rozmiar 28/30 bym potrzebowała

[Florens]

heloł

ale pogoda

Maja, Gryx

Miciel (pojawiła się szansa na Markiza)

Polly takie małe to nie wiem gdzie, ja noszę przeważnie 30/36

Skarbiąko gratuluje gumowców


Polly już wiem w 5-10-15

[skarbiatko]

Flo dzięki

a ja przez spodnie Polly buszuję na allegro w spodniach
i czekam na paczkowego

[Polly_]

chodziło mi dokładnie o to ze większośc sieciówek ma dzinsy tylko z nogawkami 32, niektóre mają 32 i 34, a nieliczne mają z długością 30....ale mi sie nie chce łazic po kazdej i sprawdzać...kurna-znowu se nie kupie tych dzinsów pewnie