Nasze brzuszki coraz większe a Maleństwa coraz cięższe - Styczeń/Luty 2011 cz.III

[muron]

ta położna ma dzieci?


tak mówili też , że II trymestr jest super, a ja miałam mdłości jak stąd do Gdańska (z południa jestem;-)), duszności i bóle krzyża, większe niż teraz!

[Stokrotka81]

Muron jak ty masz śliczny brzuszek, taki malusi

a ja od wczoraj mam takie kłucia i bóle jak po jeździe na rowerze

spać to ja bym teoretycznie mogla i do południa, i żadna siła by mnie nie ściągnęła z łóżka... ale niestety mój synio nie da mi pospać za żadne Skarby
a wczoraj dostał na mikołaja grającego Teletubisia i dziś od 6 włącza muzyczkę, jak się skończy to od nowa o 7 się poddałam i podniosłam sie z łóżka

[madelinem]

witajcie

u mnie najlepszy był drugi trymestr. ostatnio chodzę nie wyspana, najwięcej spałam w I, po pracy od razu się kładłam, rany, jak to daaawno temu było...

teraz 2x w nocy się budzę, mała kopie po żebrach, coraz ciężej mi się chodzi, ale ja nie chcę rodzić szybciej, oby do stycznia.

[JeSuisUnPapillon]

Napisane przez muron

ta położna ma dzieci?


tak mówili też , że II trymestr jest super, a ja miałam mdłości jak stąd do Gdańska (z południa jestem;-)), duszności i bóle krzyża, większe niż teraz!

ma ma ponoć jedno większe a drugie 20 miesięczne

---------- Dopisano o 10:29 ---------- Poprzedni post napisano o 10:28 ----------

ja niby i bez mdłości itp itd...więc w I i początek II trymestru był super - końcówka II nie podobała się TŻtowi ze względu na brak apetytu na seks (ciężko wytłumaczyć to facetowi...że się w jakiś dzień nie ma ochoty - już lepszym argumentem chyba jest ból głowy niż ogólny brak chęci ciążowy) ale powoli powróciłam do normalności

[muron]

w I trym leżałam z zagrożeniem poronieniem, nie mogłam spać, bo tak mnie muliło, w drugim muliło nadal, poprawiło się pod koniec, by być zdechłą w III. amen.

Jak mnie boli krzyż, ałaaaaaaaaaaaaaa

brzuch może malutki, ale jaka druga broda;-) Połowę zdjęć wykasowałam wczoraj przez nią;-)

[gosiaczek071]

Napisane przez olbka

znowu pół nocy nie spałam przez tę nerkę zaczynamy dzisiaj 32 tydzień. Jeszcze chociaż ze 7... ale nocki stają się nie do zniesienia, co chwila budzi mnie ból... Nie chcę brać leków, ale musiałam dzisiaj wziąć nospę, bo bym znowu dostała kolki i dopiero by było

witam w klubie niewyspanych.

Napisane przez dewi

Ja też noc miałam kiepską... wogóle się nie wyspałam. Michaś budził się i kaszlał chyba z 5 razy... mam dość... A jeszcze tyle roboty bo dziś robimy Tż urodziny... ehhhh

oo ty mnie rozumiesz... moja ma kaszel OKROPNY, o 5.30 BLAGALA mnie bym jej zakropila ucho bo ja starsznie boli (czego normalnie nienawidzi wiec sie wystraszylam, bo zawsze trzeba jej kropic na sile) czyli znow ma zapalenie ucha, w przeciagu 3 miesiecy to juz 4 raz :sciana: jutro mam nadzieje udac sie z nia do lekarza, mimo, ze nie powinnam jezdzic tylko lezec. Oszalec idzie..
Zdrowka dla Michałka

Napisane przez Stokrotka81

Muron jak ty masz śliczny brzuszek, taki malusi

a ja od wczoraj mam takie kłucia i bóle jak po jeździe na rowerze

spać to ja bym teoretycznie mogla i do południa, i żadna siła by mnie nie ściągnęła z łóżka... ale niestety mój synio nie da mi pospać za żadne Skarby
a wczoraj dostał na mikołaja grającego Teletubisia i dziś od 6 włącza muzyczkę, jak się skończy to od nowa o 7 się poddałam i podniosłam sie z łóżka

co to za teletubis? i czemu jzu wczoraj dostal mikolaja? to nie za tydzien??
moja dostanie kupione na wczorajszej promocji w tesco (te -20% na zabawki) zestaw 24 ciastolin (wyszlo mega tanio po rabacie), chomika zhu zhu bialo czarnego i ciastkarnie z play doh.
Co kupujesz mlodemu na gwiazdke?

[madelinem]

Napisane przez muron

w I trym leżałam z zagrożeniem poronieniem, nie mogłam spać, bo tak mnie muliło, w drugim muliło nadal, poprawiło się pod koniec, by być zdechłą w III. amen.

Jak mnie boli krzyż, ałaaaaaaaaaaaaaa

brzuch może malutki, ale jaka druga broda;-) Połowę zdjęć wykasowałam wczoraj przez nią;-)

wcale nie widać tej drugiej brody

mnie kość ogonowa, chyba, że coś innego jest w tamtym miejscu.

mi wczoraj jedna pani ustąpiła miejsca w tramwaju, chyba wyglądam coraz gorzej.
raz starsza pani chciała mnie przepuścić w kolejce w banku, w szoku byłam

fakt, z dnia na dzień czuję się gorzej.

[muron]

Napisane przez madelinem

wcale nie widać tej drugiej brody

mnie kość ogonowa, chyba, że coś innego jest w tamtym miejscu.

mi wczoraj jedna pani ustąpiła miejsca w tramwaju, chyba wyglądam coraz gorzej.
raz starsza pani chciała mnie przepuścić w kolejce w banku, w szoku byłam

fakt, z dnia na dzień czuję się gorzej.

hi hi bo tu nie widać, po kilkunastu zdjęciach postanowiłam zasłaniać ją włosami i podnosić głowę;-)

[s_a_j]

Witam Mamuśki niedzielnie

Co za wieczór i noc pełną wrażeń miałam. Pamiętacie jak mówiłam, że koleżanki mi baby shower szykuja i że przeczuwam nalot na weekend? A pamietacie jak mój mąz mi powiedział, że spoko, żebym nie sprzątała i nie szykowała niczego do jedzenia, bon to dopiero w grudniu ta impreza będzie? NO WŁAŚNIE

Wczoraj na wieczór miała wpaść do mnie na noc przyjaciółka, przyjechała z Wawy i miała nocować u mnie, miałyśmy sobie zrobić nocne babskie pogaduchy, bo mąż do pracy na nocke. Po obiadku mąż mi zaproponował, żebysmy sobie wyskoczyli na jakiś deser, więc się wyszykowałam i pojechaliśmy. Wchodzimy a tam moje baby z okrzykami, no i ta przyjaciółka też. Mąż mnie "oddał pod opiekę" lasek i pojechał do domku.

Spotkanie było przemiłe, dziewczsyny naprawdę się postarały, wszystko wyszło super, jedzonko, deserki, pogaduszki, prezenty. No naprawdę jestem zaskoczona całą organizacja i wszystkimi staraniami, żebym mimo wszystko jednak do końca nie wiedziała co, jak i kiedy

Dostałam w prezencie niebieski tort pieluszkowy dla młodego a dla siebie mega pakę kosmetyków z Sephory. Ogólnie jestem najbardziej wzruszona faktem, że tyle koleżanek się zaangażowało w tą niespodziankę dla mnie

[s_a_j]

A to ja. Tak na deser

[cytrynka3002]

Napisane przez make_up_istka

Aha, piekę własnie pierniczki Cytrynki i zastanawiam się czy one Wam też takie kruche wyszły jak wystygły?

Te pierniczki takie są. Ja osobiście wolę właśnie takie mięciutkie. U mnie też połowy już nie ma.

Napisane przez mika_am

a mnie dziś zaczoł się 32tydzień czyli 8 miesiąc! Boże jeszcze tylko 2 miesiące!

mam głupie pytanko: kiedy robi się lewatywe?? w domu, po tym jak wody odejdą, czy w szpitalu robi personel medyczny??

A mnie się wydaje, że Sarze położyli celowo taki smoczek, zeby pokazać jaka ona malutka jest! te smoczkowe termometry wyglądają jak smoczek do uspokojenia!

My mamy podobny termin, ja mam dziś 31tc+1, ale już nie wiem, czy mam to liczyć jako 32tc, czy 31. Fakt faktem, że już coraz mniej czasu...kurczę, myślałam, że zacznę się stresować na początku stycznia jakoś. Skoro dzidzia może urodzić się prawidłowo już od 38tc, to już od połowy stycznia mogę siedzieć na walizkach. No ja 8 miesiąc zaczęłam dziś (jeśli poród na 28 stycznia, jak obliczył jeden lekarz), albo 1 grudnia (jeśli poród 1 lutego, jak obliczyła lekarka).


Witam Was niedzielnie - u mnie dziś dla odmiany zamiast słońca chmury i zimno bardzo...a mąż znowu na szkoleniu...załamka, mam nadzieję, że wróci dziś wcześniej jakoś.


s_a_j - ale świetny ten "tort" jest!! Moje kumpele coś tam przebąkiwały o baby showerze, ale w styczniu dopiero .

[zyrafa5]

Dzień dobry niedzielnie. Noc co prawda bez żadnych sensacji ale i tak czuję się strasznie nie wyspana. Może coś wisi w powietrzu, bo moje starsze dziecko też o 10 nie chciało się zwlec z łóżka na sniadanko przygotowane przez męża dla swioch dziewczynek

[JeSuisUnPapillon]

ale uroczo
masz wspaniałe koleżanki pozazdrościć!



moje (te najlepsze) tu mi się usprawiedliwiały że nie wpadną na tą a'la imprezę urodzinową moją bo mają trudną sytuację w rodzinie itepe itepe...a po godzinie (chyba się zapomniały) zaczęły gadać że w niedzielę idą na imprezę jakąś tam do kogoś i pewnie będzie fajnie; normalnie...aż się zdusiłam łzami od wewnątrz;

potem walnęły że mnie na herbatę wezmą w ramach przeprosin, super...boję się że zdziczeję od tego wszystkiego i będę starą mamusią siedzącą w domku wśród pieluszek ;
moja koleżanka ostatnio jak jej to opowiedziałam ze nikt nie chce wpaść bo jak to z ciężarną imprezę robić...toż to niemożliwe; to mówi że jej w sumie też głupio bo jej przyjaciółka dawna ją od roku zaprasza do siebie a ona się akoś tak boi do niej iść, bo ma roczne dziecko...i ona nie wie jak się zachowywać ma przy koleżance, przy dziecku i czy to dziecko nie zacznie wyć na jej widok... ech!

---------- Dopisano o 11:25 ---------- Poprzedni post napisano o 11:22 ----------

haha w ogóle spakowałam swoją kosmetyczkę!!!! i rzeczy TŻ do porodu (bo położna mówiła że ten fartuszek i kapciuszki są strasznie nieprzepuszczające powietrze i lepiej mieć ze 2 koszulki na zmianę i krótkie spodenki najlepiej pod to albo nawet same gatki...i swoje klapki bo to co oni tam każą zakłądać na nogi to odparza stopę) a on na mnie taki dziwne spojrzenie... czy ja gdzieś tylko jego wysyłam czy to w końcu razem mamy jechać

[muron]

Napisane przez s_a_j

Witam Mamuśki niedzielnie

Co za wieczór i noc pełną wrażeń miałam. Pamiętacie jak mówiłam, że koleżanki mi baby shower szykuja i że przeczuwam nalot na weekend? A pamietacie jak mój mąz mi powiedział, że spoko, żebym nie sprzątała i nie szykowała niczego do jedzenia, bon to dopiero w grudniu ta impreza będzie? NO WŁAŚNIE

Wczoraj na wieczór miała wpaść do mnie na noc przyjaciółka, przyjechała z Wawy i miała nocować u mnie, miałyśmy sobie zrobić nocne babskie pogaduchy, bo mąż do pracy na nocke. Po obiadku mąż mi zaproponował, żebysmy sobie wyskoczyli na jakiś deser, więc się wyszykowałam i pojechaliśmy. Wchodzimy a tam moje baby z okrzykami, no i ta przyjaciółka też. Mąż mnie "oddał pod opiekę" lasek i pojechał do domku.

Spotkanie było przemiłe, dziewczsyny naprawdę się postarały, wszystko wyszło super, jedzonko, deserki, pogaduszki, prezenty. No naprawdę jestem zaskoczona całą organizacja i wszystkimi staraniami, żebym mimo wszystko jednak do końca nie wiedziała co, jak i kiedy

Dostałam w prezencie niebieski tort pieluszkowy dla młodego a dla siebie mega pakę kosmetyków z Sephory. Ogólnie jestem najbardziej wzruszona faktem, że tyle koleżanek się zaangażowało w tą niespodziankę dla mnie

suuuuuuuuuper, też tak chcę!!!

---------- Dopisano o 11:27 ---------- Poprzedni post napisano o 11:25 ----------

Napisane przez cytrynka3002

Te pierniczki takie są. Ja osobiście wolę właśnie takie mięciutkie. U mnie też połowy już nie ma.



My mamy podobny termin, ja mam dziś 31tc+1, ale już nie wiem, czy mam to liczyć jako 32tc, czy 31. Fakt faktem, że już coraz mniej czasu...kurczę, myślałam, że zacznę się stresować na początku stycznia jakoś. Skoro dzidzia może urodzić się prawidłowo już od 38tc, to już od połowy stycznia mogę siedzieć na walizkach. No ja 8 miesiąc zaczęłam dziś (jeśli poród na 28 stycznia, jak obliczył jeden lekarz), albo 1 grudnia (jeśli poród 1 lutego, jak obliczyła lekarka).


Witam Was niedzielnie - u mnie dziś dla odmiany zamiast słońca chmury i zimno bardzo...a mąż znowu na szkoleniu...załamka, mam nadzieję, że wróci dziś wcześniej jakoś.


s_a_j - ale świetny ten "tort" jest!! Moje kumpele coś tam przebąkiwały o baby showerze, ale w styczniu dopiero .

31+1 to 32 Tak liczymy

[cytrynka3002]

Napisane przez JeSuisUnPapillon

ale uroczo
masz wspaniałe koleżanki pozazdrościć!



moje (te najlepsze) tu mi się usprawiedliwiały że nie wpadną na tą a'la imprezę urodzinową moją bo mają trudną sytuację w rodzinie itepe itepe...a po godzinie (chyba się zapomniały) zaczęły gadać że w niedzielę idą na imprezę jakąś tam do kogoś i pewnie będzie fajnie; normalnie...aż się zdusiłam łzami od wewnątrz;

potem walnęły że mnie na herbatę wezmą w ramach przeprosin, super...boję się że zdziczeję od tego wszystkiego i będę starą mamusią siedzącą w domku wśród pieluszek ;
moja koleżanka ostatnio jak jej to opowiedziałam ze nikt nie chce wpaść bo jak to z ciężarną imprezę robić...toż to niemożliwe; to mówi że jej w sumie też głupio bo jej przyjaciółka dawna ją od roku zaprasza do siebie a ona się akoś tak boi do niej iść, bo ma roczne dziecko...i ona nie wie jak się zachowywać ma przy koleżance, przy dziecku i czy to dziecko nie zacznie wyć na jej widok... ech!

---------- Dopisano o 11:25 ---------- Poprzedni post napisano o 11:22 ----------

haha w ogóle spakowałam swoją kosmetyczkę!!!! i rzeczy TŻ do porodu (bo położna mówiła że ten fartuszek i kapciuszki są strasznie nieprzepuszczające powietrze i lepiej mieć ze 2 koszulki na zmianę i krótkie spodenki najlepiej pod to albo nawet same gatki...i swoje klapki bo to co oni tam każą zakłądać na nogi to odparza stopę) a on na mnie taki dziwne spojrzenie... czy ja gdzieś tylko jego wysyłam czy to w końcu razem mamy jechać

Też spakowałam mężowi t-shirta, może dodam jeszcze jednego, ale o spodenkach nie pomyślałam...w sumie to będzie styczeń, także może lepiej jakieś dresy?? Ja w tygodniu muszę dokupić sobie kosmetyki jakieś na oddział. A torba Małego na razie leży w szafie...nawet nie myślałam jeszcze, co mu spakuję, a w sumie najpierw chyba to powinnam zrobić.

[muron]

ktoś tu już pisał, ale przypomnę w Superpharm 2x125 ml butla za 19,99 zł

[cytrynka3002]

Napisane przez muron

suuuuuuuuuper, też tak chcę!!!

---------- Dopisano o 11:27 ---------- Poprzedni post napisano o 11:25 ----------


31+1 to 32 Tak liczymy

Ja wiem, ale jak dziecko urodzi się np. w 37tc+3 dni, to w wypisie napiszą raczej, że urodziło się w 37tc. Zawiłe to jest, mi położna też mówiła, że jak już jest skończony tydzień (np. 31), to liczymy już jako następny (czyli 32), ale wolałam się upewnić.
To już mogę sobie liczyć 8 miesiąc. Ciekawe, czy Mały urodzi się jeszcze w styczniu, czy 1 lutego...chciałabym tą pierwszą datę (28 styczeń), bo w sumei wszędzie, gdzie nie liczę sobie, to ona właśnie mi wychodzi...zobaczymy, jak to będzie.


muron - dzięki za info, w sumie mam już 3 butelki z aventu, także chyba mi stykają, ale widzę, że pampersy są też w promocji, nie orientuję się za bardzo, czy opłaca je się kupić?? Może mężowi powiem, żeby jutro po pracy kupił.

Kurczę, a ja nadal nie wiem, co z laktatorem...kupić wcześniej i zabrać na porodówkę, czy zobaczyć, jak będzie z pokarmem moim...ręczny w sumie mam (od koleżanki, która nie używała), ale słyszałam, że te elektryczne lepsze...a Wy macie już kupione??

[muron]

cały czas leżę w łóżku, jeszcze u rodziców się zawodowo pokopało, mama nie chiała mówić, żebym się nie denerwowała...
nic mi się nie chce
humor kijowy

TŻ załatwił, że nocek nie ma w tym miesiącu Za to w wigilię do 19......

w święta chrzciny u siostry, na szczęście do 19 nie pracuje

ale ma wolne już w okolicach porodu - takie nieurlopowe, więc luz;-)Coś za coś.

Jutro kupuję tę lewatywę, kilka podkładów na łóżko i sól fizjologiczną i mam wszystko a i wanienkę.

Ciekawe jak tam Marika, jutro pewnie w domku

[JeSuisUnPapillon]

Cytrynko no nie wiem, mi położna mówiła żeby nie brać żadnych długich spodni - chyba że jak już będzie wychodizł gdzieś na dwór TŻ, bo na porodówce jest gorąco, dodatkowo właśnie ten łaszek co zakładają facetowi - to w żadnym wypadku pod niego długich spodni bo się zagotuje jak opowiadała

Ja małemu spakowałam jak na razie 4 śpiochy (1 mniejsze i 3 niby też na ten początkowy m-c ale trochę większe), 4 body - jedne długie i 3 krótkie, czapeczki 3, 2x niedrapki i jedne skarpetki i nie wiem co jeszcze brać


co do laktatora kupuję na początku - w połowie grudnia jakoś chyba, tak samo jak nianię elektroniczną i inne gadżety które mi pozostały;
w sumie ja i tak muszę mieć ze względu na moje ustalanie studiów - gdzie musze wszystko osobiście załatwić więc będę wychodzić a TŻ będzie z małym walczył i moim mlekiem

[dewi]

Napisane przez Stokrotka81

Muron jak ty masz śliczny brzuszek, taki malusi

a ja od wczoraj mam takie kłucia i bóle jak po jeździe na rowerze

spać to ja bym teoretycznie mogla i do południa, i żadna siła by mnie nie ściągnęła z łóżka... ale niestety mój synio nie da mi pospać za żadne Skarby
a wczoraj dostał na mikołaja grającego Teletubisia i dziś od 6 włącza muzyczkę, jak się skończy to od nowa o 7 się poddałam i podniosłam sie z łóżka

to tak jak u mnie... dzisiaj o 6 pobudka...

Napisane przez gosiaczek071

witam w klubie niewyspanych.



oo ty mnie rozumiesz... moja ma kaszel OKROPNY, o 5.30 BLAGALA mnie bym jej zakropila ucho bo ja starsznie boli (czego normalnie nienawidzi wiec sie wystraszylam, bo zawsze trzeba jej kropic na sile) czyli znow ma zapalenie ucha, w przeciagu 3 miesiecy to juz 4 raz :sciana: jutro mam nadzieje udac sie z nia do lekarza, mimo, ze nie powinnam jezdzic tylko lezec. Oszalec idzie..
Zdrowka dla Michałka


co to za teletubis? i czemu jzu wczoraj dostal mikolaja? to nie za tydzien??
moja dostanie kupione na wczorajszej promocji w tesco (te -20% na zabawki) zestaw 24 ciastolin (wyszlo mega tanio po rabacie), chomika zhu zhu bialo czarnego i ciastkarnie z play doh.
Co kupujesz mlodemu na gwiazdke?

jak tam córeczka ??? współczuje tego ucha bo to podobno bolesne jest...

Mój też bardzo chce tego chomika.... na mikołaja mamy już auto zdalnie sterowane a co pod choinkę to jeszcze nie wiem

Napisane przez s_a_j

Witam Mamuśki niedzielnie

Co za wieczór i noc pełną wrażeń miałam. Pamiętacie jak mówiłam, że koleżanki mi baby shower szykuja i że przeczuwam nalot na weekend? A pamietacie jak mój mąz mi powiedział, że spoko, żebym nie sprzątała i nie szykowała niczego do jedzenia, bon to dopiero w grudniu ta impreza będzie? NO WŁAŚNIE

Wczoraj na wieczór miała wpaść do mnie na noc przyjaciółka, przyjechała z Wawy i miała nocować u mnie, miałyśmy sobie zrobić nocne babskie pogaduchy, bo mąż do pracy na nocke. Po obiadku mąż mi zaproponował, żebysmy sobie wyskoczyli na jakiś deser, więc się wyszykowałam i pojechaliśmy. Wchodzimy a tam moje baby z okrzykami, no i ta przyjaciółka też. Mąż mnie "oddał pod opiekę" lasek i pojechał do domku.

Spotkanie było przemiłe, dziewczsyny naprawdę się postarały, wszystko wyszło super, jedzonko, deserki, pogaduszki, prezenty. No naprawdę jestem zaskoczona całą organizacja i wszystkimi staraniami, żebym mimo wszystko jednak do końca nie wiedziała co, jak i kiedy

Dostałam w prezencie niebieski tort pieluszkowy dla młodego a dla siebie mega pakę kosmetyków z Sephory. Ogólnie jestem najbardziej wzruszona faktem, że tyle koleżanek się zaangażowało w tą niespodziankę dla mnie

ale super koleżanki i niespodzianka

Ja zrobiłam sałatkę gyros, nastawiłam rosół i mam dość ide chwilkę poleżeć....

[kma1982]

Napisane przez muron

lewatywa musi być przy zabiegu operacyjnym KAŻDYM, jelita muszą być oczyszczone

wczoraj koleżanka mi opowiadała, że jak zaczęła się akcja porodowa, to tak ją przeczyściło, że lewatywa nie była potrzebna

Napisane przez muron

hi hi hi ja mam poprane i poprasowane;-)

mnie to czeka w tym tygodniu...

Napisane przez muron

tabela uśredniona
http://dziecko.wieszjak.pl/ciaza-i-p...ach-ciazy.html

dzięki, sprawdziłam w 29 tc uśredniona waga - 1250g, moje 1600g aaaajjj....ciekawe co lepsze- urodzic przed terminem (nie chcę!) czy urodzic dziecko ponad 4,5 kg

Napisane przez muron

brzuchol wczorajszy, 43 dni do porodu;-)

śliczny, taki zgrabniutki

Napisane przez muron

w I trym leżałam z zagrożeniem poronieniem, nie mogłam spać, bo tak mnie muliło, w drugim muliło nadal, poprawiło się pod koniec, by być zdechłą w III. amen.

Jak mnie boli krzyż, ałaaaaaaaaaaaaaa

to tak jak ja w I trym. - plamienia, leżenie, wypoczynek, L4, ponadto mdłości-okropne, w II trym. ciągle mdłości-bleeee, teraz ból kręgosłupa mnie zabija, zmęczona jestem strasznie...

Napisane przez s_a_j

Witam Mamuśki niedzielnie

Co za wieczór i noc pełną wrażeń miałam. Pamiętacie jak mówiłam, że koleżanki mi baby shower szykuja i że przeczuwam nalot na weekend? A pamietacie jak mój mąz mi powiedział, że spoko, żebym nie sprzątała i nie szykowała niczego do jedzenia, bon to dopiero w grudniu ta impreza będzie? NO WŁAŚNIE

Wczoraj na wieczór miała wpaść do mnie na noc przyjaciółka, przyjechała z Wawy i miała nocować u mnie, miałyśmy sobie zrobić nocne babskie pogaduchy, bo mąż do pracy na nocke. Po obiadku mąż mi zaproponował, żebysmy sobie wyskoczyli na jakiś deser, więc się wyszykowałam i pojechaliśmy. Wchodzimy a tam moje baby z okrzykami, no i ta przyjaciółka też. Mąż mnie "oddał pod opiekę" lasek i pojechał do domku.

Spotkanie było przemiłe, dziewczsyny naprawdę się postarały, wszystko wyszło super, jedzonko, deserki, pogaduszki, prezenty. No naprawdę jestem zaskoczona całą organizacja i wszystkimi staraniami, żebym mimo wszystko jednak do końca nie wiedziała co, jak i kiedy

Dostałam w prezencie niebieski tort pieluszkowy dla młodego a dla siebie mega pakę kosmetyków z Sephory. Ogólnie jestem najbardziej wzruszona faktem, że tyle koleżanek się zaangażowało w tą niespodziankę dla mnie

ale super!!!!

Napisane przez s_a_j

A to ja. Tak na deser

widzę, że przyjęcie w Hebanie

Upiekłam wczoraj po raz pierwszy brownies - pycha już prawie nie ma...zostawiłam tylko dla rodziców na poczęstunek - zaraz będą, bo idziemy obczaic nowe mieszkanie...

W piatek po raz pierwszy ktoś mi ustąpił miejsca w autobusie - nieswojo się poczułam, bo myślałam, zę w tym płaszczu, który noszę, nic nie widac

[Stokrotka81]

Napisane przez gosiaczek071

co to za teletubis? i czemu jzu wczoraj dostal mikolaja? to nie za tydzien??
moja dostanie kupione na wczorajszej promocji w tesco (te -20% na zabawki) zestaw 24 ciastolin (wyszlo mega tanio po rabacie), chomika zhu zhu bialo czarnego i ciastkarnie z play doh.
Co kupujesz mlodemu na gwiazdke?

przent dostal wczoraj bo jestesmy u dziadków, i dostal od chrzesnej, bo na Mikolaja mozemy sie nie zobaczyc
dostal Dipsy http://allegro.pl/duze-teletubisie-z...324826136.html

jesli chodzi o laktator to ja kupuje i to jakos w tym tyg elektryczny medeli, przy okazji kupie mate i karuzele do łóżeczka to beda 1 koszty wysylki
http://allegro.pl/mata-edukacyjna-ma...333993979.html
http://allegro.pl/karuzela-wyspa-mar...335313886.html
http://allegro.pl/laktator-mini-elec...340262211.html

mam nadzieje ze tym razem pokarmie dluzej niż 3 m-ce

torcik pieluszkowy , i caly ten pomysl to super sprawa, szkoda że ja nie mam takich koleżanek

[s_a_j]

Napisane przez kma1982

widzę, że przyjęcie w Hebanie

Upiekłam wczoraj po raz pierwszy brownies - pycha już prawie nie ma...zostawiłam tylko dla rodziców na poczęstunek - zaraz będą, bo idziemy obczaic nowe mieszkanie...

W piatek po raz pierwszy ktoś mi ustąpił miejsca w autobusie - nieswojo się poczułam, bo myślałam, zę w tym płaszczu, który noszę, nic nie widac

Taaaak, Heban, najsłodszy lokal w mieście
U mnie to samo, jak mnie pierwszy raz w kolejce puszczono to aż się za siebie obejrzałam, czy to na pewno do mnie he he he

Napisane przez dewi

Ja zrobiłam sałatkę gyros, nastawiłam rosół i mam dość ide chwilkę poleżeć....

O matko, ale bym gyrosa zjadła

[lilijka3]

witam się niedzielnie, pogoda słoneczna, biało wszędzie, w piecu palę ja bo mąż śpi po nocce, a ja tak tego nie lubię robić, pranie się suszy

Coś ciśnienie musi dzisiaj szwankować, bo strasznie dziwnie się czuję.

gosiaczek071 współczuję uszka, wiem co to jest. I wiem, że jak raz się zachoruje to potem już często to wraca. Ja tak miałam. Jak zachorowałam to 2 lata z tym się zmagałam, potem przeszło i znowu, teraz jest cisza. Najgorsze jest to, że ja lubię chodzić na basen i w ogóle, a nie mogę moczyć tego ucha, bo ponoć tak już mam, że lewe ucho jest narażone na zapalenia częste. Do tego na to uszko mam mały ubytek słuchu przez te wieczne zapalenia (ironia losu, bom muzyk z zawodu). Tak więc trzymaj się słońce

saj super prezent dostałaś . Moje koleżanki z pracy pewnie na to nie wpadną, bo od początku jak wylądowałam na L4 to obiecują, że przyjdą i do tej pory ich nie ma....................... .....

muron, kma1982 witam w klubie I trymestr leżenie, plamienia, zagrożona ciąża, no ale mdłości i wymiotów jak na lekarstwo na szczęście, tylko te upały............ , nigdzie nie mogłam wychodzić, MIGRENY. II trymestr zagrożona ciąża ale mdłości przeszły, pod koniec coraz ciężej się chodziło, zadyszka ale i przypływ energii i sił w połowie, po czym depresja ciążowa pod koniec, rwa kulszowa!!! ała, MIGRENY. III trymestr ciężkie chodzenie, nie przespane noce, przybita, brak apetytu momentami no i nie wiem co mnie jeszcze czeka................ bo to dopiero początek
Mam rozregulowany rytm dnia: jem o śmiesznych porach, znowu podjadam w nocy, śpię popołudniu od 12-3 w nocy i od 6-10,11 rano. Masakra. Dobrze, że dziecko nie daje tak w kość jak wasze, bo jest bardzo spokojne. No poza tym, że wczoraj oberwałam pierwszy raz w żebra, a ja wracaliśmy z zakupów to wypinało się.

[vilya]

Napisane przez cytrynka3002

Ja wiem, ale jak dziecko urodzi się np. w 37tc+3 dni, to w wypisie napiszą raczej, że urodziło się w 37tc. Zawiłe to jest, mi położna też mówiła, że jak już jest skończony tydzień (np. 31), to liczymy już jako następny (czyli 32), ale wolałam się upewnić.
To już mogę sobie liczyć 8 miesiąc. Ciekawe, czy Mały urodzi się jeszcze w styczniu, czy 1 lutego...chciałabym tą pierwszą datę (28 styczeń), bo w sumei wszędzie, gdzie nie liczę sobie, to ona właśnie mi wychodzi...zobaczymy, jak to będzie.

Cytrynka ja też z tym problem miałam bo różnie mówiono aż w koncu zapytałam sie lekarza co mi robił USG jak to jest no i tak:

jeżeli masz 31 +1 to znaczy że twoje dziecko ma 31 tygodni a ty obecnie jesteś w 32 tygodniu ciąży. To jak z urodzinami roczek się ma dopiero po roku od urodzenia a nie, ze mówi się na dziecko 8 miesięczne że ma roczek bo jeszcze przecież rok nie minął.
U mnie miałam o tyle problem że moja gin to wpisuje dokładnie np 32+4 a endokrynolog np wpisuje nie tydzień ciąży tylko właśnie wiek dziecka czyli 32.


O kurde - "Zostało mi 49 dni do porodu" - ale się boję

[gosiaczek071]

Napisane przez cytrynka3002

Ja wiem, ale jak dziecko urodzi się np. w 37tc+3 dni, to w wypisie napiszą raczej, że urodziło się w 37tc. Zawiłe to jest, mi położna też mówiła, że jak już jest skończony tydzień (np. 31), to liczymy już jako następny (czyli 32), ale wolałam się upewnić.
To już mogę sobie liczyć 8 miesiąc. Ciekawe, czy Mały urodzi się jeszcze w styczniu, czy 1 lutego...chciałabym tą pierwszą datę (28 styczeń), bo w sumei wszędzie, gdzie nie liczę sobie, to ona właśnie mi wychodzi...zobaczymy, jak to będzie.


muron - dzięki za info, w sumie mam już 3 butelki z aventu, także chyba mi stykają, ale widzę, że pampersy są też w promocji, nie orientuję się za bardzo, czy opłaca je się kupić?? Może mężowi powiem, żeby jutro po pracy kupił.

Kurczę, a ja nadal nie wiem, co z laktatorem...kupić wcześniej i zabrać na porodówkę, czy zobaczyć, jak będzie z pokarmem moim...ręczny w sumie mam (od koleżanki, która nie używała), ale słyszałam, że te elektryczne lepsze...a Wy macie już kupione??

ja juz mam avetna i biore na porodowkę, do torby. Pamietam ze z mala w szpiatlu pobudzxalam laktacje laktatorem bo nie maialm mleka. Nawyzej ci ktos przywiezie, ale ja wole miec. Nie wiem czy bede miec mleka na tyle, a laktator pobudza no i ta herbatka z HIPPA

Napisane przez dewi

jak tam córeczka ??? współczuje tego ucha bo to podobno bolesne jest...

Mój też bardzo chce tego chomika.... na mikołaja mamy już auto zdalnie sterowane a co pod choinkę to jeszcze nie wiem



ale super koleżanki i niespodzianka

Ja zrobiłam sałatkę gyros, nastawiłam rosół i mam dość ide chwilkę poleżeć....

ten zhu zhu w pormocji w tesco wyniosl ok 30 zł wiec tanio.
na ucho sie juz nie skarzy za to CALY czas kaszl, ma przerwy kilkunastosekundowe i tak jest od nocy. nie przesadzam, kaszle non stop. szkoda mi jej

rano zwymiotowała flegmą, pierwszy raz cos takeigo widzialam....

Napisane przez lilijka3

witam się niedzielnie, pogoda słoneczna, biało wszędzie, w piecu palę ja bo mąż śpi po nocce, a ja tak tego nie lubię robić, pranie się suszy

Coś ciśnienie musi dzisiaj szwankować, bo strasznie dziwnie się czuję.

gosiaczek071 współczuję uszka, wiem co to jest. I wiem, że jak raz się zachoruje to potem już często to wraca. Ja tak miałam. Jak zachorowałam to 2 lata z tym się zmagałam, potem przeszło i znowu, teraz jest cisza. Najgorsze jest to, że ja lubię chodzić na basen i w ogóle, a nie mogę moczyć tego ucha, bo ponoć tak już mam, że lewe ucho jest narażone na zapalenia częste. Do tego na to uszko mam mały ubytek słuchu przez te wieczne zapalenia (ironia losu, bom muzyk z zawodu). Tak więc trzymaj się słońce

saj super prezent dostałaś . Moje koleżanki z pracy pewnie na to nie wpadną, bo od początku jak wylądowałam na L4 to obiecują, że przyjdą i do tej pory ich nie ma....................... .....

muron, kma1982 witam w klubie I trymestr leżenie, plamienia, zagrożona ciąża, no ale mdłości i wymiotów jak na lekarstwo na szczęście, tylko te upały............ , nigdzie nie mogłam wychodzić, MIGRENY. II trymestr zagrożona ciąża ale mdłości przeszły, pod koniec coraz ciężej się chodziło, zadyszka ale i przypływ energii i sił w połowie, po czym depresja ciążowa pod koniec, rwa kulszowa!!! ała, MIGRENY. III trymestr ciężkie chodzenie, nie przespane noce, przybita, brak apetytu momentami no i nie wiem co mnie jeszcze czeka................ bo to dopiero początek
Mam rozregulowany rytm dnia: jem o śmiesznych porach, znowu podjadam w nocy, śpię popołudniu od 12-3 w nocy i od 6-10,11 rano. Masakra. Dobrze, że dziecko nie daje tak w kość jak wasze, bo jest bardzo spokojne. No poza tym, że wczoraj oberwałam pierwszy raz w żebra, a ja wracaliśmy z zakupów to wypinało się.

lilijko aa nabawilas sie tego w dziecisntwie czy pozniejszym okresie? wlasnie sie martwie, czy te czeste zapelenia ucha, oskrzeli jakos nie uposledza jej sluchu, bo odpornosc juz ma zabrzuzoną. od uroddzenia ciagle choruje, w tym roku w sumie od wrzesnia non stop. dokladnie od 4 wrzesnia jest ciagle chora... bardzo to uiazliwe i boje sie co bedzie jak zie mlody urodzi. najgorsze, ze hania nie chodzi do pzredzkzola, na zadne place ani sale zabaw, uz nawet na zakupy jej nie biorę. Tyle, co odwiedza rodzine meza (nie ma am zadnych dzieci) i moją rodzine (ma kontakt z dwojką dzieci co chodzą do przedszkola i to oni ją ciagle zarazają) no ale trzymac dziecko ciagle w domu tez sie nie da,.....

wsztysko na raz mi sie wali na glowe, ten rok jest okropny a koncowka juz najgorsza. nigdy tak sie nam na raz nie walilo jak teraz. jutro mamy miec wyplate kredytu i juz obstawiam, co najgorsze. albo sie opozni wszyustko albo kurs bedzie nie najlepszy i duzo stracimy, na tym etapie stracilismy juz ok 12 tysiecy

brzuch mnie ciagle boli, a tio jak na okres, a to sie napina wczoraj wieczorem myslalam juz ze skurcze mam, lezalam i ogadalam mam talent (powinnien wygrac bednarek!!!) i tak mnie bolaly plecy jak na porodowce co czekalam na stol. i brzuch mnie bardzo bolal, ale poszlam siku i przeszlo..

[lilijka3]

Napisane przez gosiaczek071

ja juz mam avetna i biore na porodowkę, do torby. Pamietam ze z mala w szpiatlu pobudzxalam laktacje laktatorem bo nie maialm mleka. Nawyzej ci ktos przywiezie, ale ja wole miec. Nie wiem czy bede miec mleka na tyle, a laktator pobudza no i ta herbatka z HIPPA



ten zhu zhu w pormocji w tesco wyniosl ok 30 zł wiec tanio.
na ucho sie juz nie skarzy za to CALY czas kaszl, ma przerwy kilkunastosekundowe i tak jest od nocy. nie przesadzam, kaszle non stop. szkoda mi jej

rano zwymiotowała flegmą, pierwszy raz cos takeigo widzialam....



lilijko aa nabawilas sie tego w dziecisntwie czy pozniejszym okresie? wlasnie sie martwie, czy te czeste zapelenia ucha, oskrzeli jakos nie uposledza jej sluchu, bo odpornosc juz ma zabrzuzoną. od uroddzenia ciagle choruje, w tym roku w sumie od wrzesnia non stop. dokladnie od 4 wrzesnia jest ciagle chora... bardzo to uiazliwe i boje sie co bedzie jak zie mlody urodzi. najgorsze, ze hania nie chodzi do pzredzkzola, na zadne place ani sale zabaw, uz nawet na zakupy jej nie biorę. Tyle, co odwiedza rodzine meza (nie ma am zadnych dzieci) i moją rodzine (ma kontakt z dwojką dzieci co chodzą do przedszkola i to oni ją ciagle zarazają) no ale trzymac dziecko ciagle w domu tez sie nie da,.....

wsztysko na raz mi sie wali na glowe, ten rok jest okropny a koncowka juz najgorsza. nigdy tak sie nam na raz nie walilo jak teraz. jutro mamy miec wyplate kredytu i juz obstawiam, co najgorsze. albo sie opozni wszyustko albo kurs bedzie nie najlepszy i duzo stracimy, na tym etapie stracilismy juz ok 12 tysiecy

brzuch mnie ciagle boli, a tio jak na okres, a to sie napina wczoraj wieczorem myslalam juz ze skurcze mam, lezalam i ogadalam mam talent (powinnien wygrac bednarek!!!) i tak mnie bolaly plecy jak na porodowce co czekalam na stol. i brzuch mnie bardzo bolal, ale poszlam siku i przeszlo..

z uchem to od dzieciństwa, ale najgorzej miałam w okresie dorastania. Te ciągłe choroby itd (też miałam słabą odporność) to tak falami sobie chodziły. Albo były, albo rok czy dwa spokoju (tak na zmianę). Co nie znaczy, że twoja tak będzie miała. Mam nadzieję, że jednak nie, a podczas kąpieli to albo zakrywać uszko, albo włożyć trochę ligniny, czy waty, aby się nie zamoczyło. ( to rada pani prof. med. z oddziału laryngologicznego).
Jednak dzieci w wieku 3 lat najwięcej chorują, a w szczególności te co są pierwszy rok w przedszkolu to non stop coś, nabywają w ten sposób odporności. (to mam potwierdzone doświadczenie z przedszkola). I mimo, że nie jestem matką (jeszcze) to na prawdę staram się Ciebie zrozumieć, bo nie raz w pracy byłam uziemiona przez chore dziecko, bo albo rodzice to olewali, albo w ogóle przyprowadzali dzieci chore, a nam nic do gadania, bo to prywatna placówka. Z tego co słyszałam od dziewczyn to w tym roku jedni pobili rekord. Dziewczynka 2-letnia skarżyła się na rączkę (to był czwartek), zadzwonili do rodziców, nikt po nią nie przyjechał, siedziała w przedszkolu od 9-18. W piątek też ją przyprowadzili. Taka sama akcja, dziewczyny dzwoniły, że mają podejrzenie iż ręka jest złamana. Dyrektorki nie było, więc nie miały jak się w tej sprawie poradzić. Nie odebrali jej. W poniedziałek przyszła znowu do przedszkola. dziewczyny poszły do dyrektorki, powiedziały co i jak, ręka spuchnięta, dziecko wyło. Dyrektorka do rodziców zadzwoniła, a z maleństwem poszła do przychodni (mamy kontrakt podpisany w pobliskiej przychodni). W ten sposób rodzice się w końcu nią zainteresowali. Masakra jak można być tak wyrodnym rodzicem.

[cytrynka3002]

Napisane przez JeSuisUnPapillon

Cytrynko no nie wiem, mi położna mówiła żeby nie brać żadnych długich spodni - chyba że jak już będzie wychodizł gdzieś na dwór TŻ, bo na porodówce jest gorąco, dodatkowo właśnie ten łaszek co zakładają facetowi - to w żadnym wypadku pod niego długich spodni bo się zagotuje jak opowiadała

Ja małemu spakowałam jak na razie 4 śpiochy (1 mniejsze i 3 niby też na ten początkowy m-c ale trochę większe), 4 body - jedne długie i 3 krótkie, czapeczki 3, 2x niedrapki i jedne skarpetki i nie wiem co jeszcze brać


co do laktatora kupuję na początku - w połowie grudnia jakoś chyba, tak samo jak nianię elektroniczną i inne gadżety które mi pozostały;
w sumie ja i tak muszę mieć ze względu na moje ustalanie studiów - gdzie musze wszystko osobiście załatwić więc będę wychodzić a TŻ będzie z małym walczył i moim mlekiem

Masz rację z tą porodówką...tylko, że nie wiem, czy męża namówię, żeby te krótkie spodenki mi do torby wsadził...on ma dziwne podejście do porodu - dziwi się, że mu też biorę koszulki na zmianę, chyba liczy na to, że nawet się nie spoci i już Mały będzie na świecie, hehe. Najwyżej sama mu schowam i dam do przebrania na porodówce.

Z tym laktatorem chyba też pochodzę po sklepach...skoro mówicie, że warto zabrać już na porodówkę.

Napisane przez vilya

Cytrynka ja też z tym problem miałam bo różnie mówiono aż w koncu zapytałam sie lekarza co mi robił USG jak to jest no i tak:

jeżeli masz 31 +1 to znaczy że twoje dziecko ma 31 tygodni a ty obecnie jesteś w 32 tygodniu ciąży. To jak z urodzinami roczek się ma dopiero po roku od urodzenia a nie, ze mówi się na dziecko 8 miesięczne że ma roczek bo jeszcze przecież rok nie minął.
U mnie miałam o tyle problem że moja gin to wpisuje dokładnie np 32+4 a endokrynolog np wpisuje nie tydzień ciąży tylko właśnie wiek dziecka czyli 32.


O kurde - "Zostało mi 49 dni do porodu" - ale się boję

Rozumiem. Dzięki za dokładne wyjaśnienie. Teraz już rozumiem, dlaczego na ostatnim usg doktor tak dokładnie wypytywał się o dni ciąży, bo mu dziecko za duże wychodziło na początku.


Ja skończyłam prasowanie koszul męża - jak ja tego nie cierpię!! Ale wolę już ja mu to zrobić, póki mam siłę - raz wyprasował sobie sam koszulę, ja nie patrzyłam, na drugi dzień jak ją założył, to myślałam, że spał w niej normalnie. A niestety ma taką pracę, że musi wyglądać schludnie.
Jeśli chodzi o prace domowe to mój mąż w ogóle ma 2 lewe ręce, jest dobry tylko w gotowaniu i pieczeniu, ale rzadko pozwalam mu to robić, bo po jego wyczynach kuchnię nieraz trzeba pół dnia szorować. Akurat zamiłowania do porządku teściowa nie nauczyła mojego jedynaka.



Zabieram się za pieczenie ud z kurczaka i ziemniaczków.

Spokojnej niedzieli dziewczyny!!

[kma1982]

Napisane przez gosiaczek071

rano zwymiotowała flegmą, pierwszy raz cos takeigo widzialam....

córka Tżta jak jest chora, to ciągle flegmą wymiotuje...pamiętam jak za pierwszym razem wymiotowała w nocy, to strasznie się wystraszyłam

Napisane przez gosiaczek071

(powinnien wygrac bednarek!!!)

ja tez miałam nadzieję, że on wygra, ewentualnie któraś ze śpiewających dziewczyn, a nie ta młoda - ale pewnie wszycsy głosowali, bo taka mała, bidna i jeszcze ciągle płacze...chociaż głos ma ładny, jak dla mnie to za wcześnie dla niej...od stycznia ruszają eliminacje do X-Factor - tam mogła się zgłosic (do którejś edycji)

[muron]

Napisane przez cytrynka3002

Masz rację z tą porodówką...tylko, że nie wiem, czy męża namówię, żeby te krótkie spodenki mi do torby wsadził...on ma dziwne podejście do porodu - dziwi się, że mu też biorę koszulki na zmianę, chyba liczy na to, że nawet się nie spoci i już Mały będzie na świecie, hehe. Najwyżej sama mu schowam i dam do przebrania na porodówce.

Z tym laktatorem chyba też pochodzę po sklepach...skoro mówicie, że warto zabrać już na porodówkę.




A propos Mam Talent- dla mnie powinna być granica wiekowa np. od 16 lat, a dziecko śpiewające Kocham cię życie, piosenkę, która w założeniu była napisana jako słowa umierającej osoby....jest co najmniej śmieszne



Rozumiem. Dzięki za dokładne wyjaśnienie. Teraz już rozumiem, dlaczego na ostatnim usg doktor tak dokładnie wypytywał się o dni ciąży, bo mu dziecko za duże wychodziło na początku.


Ja skończyłam prasowanie koszul męża - jak ja tego nie cierpię!! Ale wolę już ja mu to zrobić, póki mam siłę - raz wyprasował sobie sam koszulę, ja nie patrzyłam, na drugi dzień jak ją założył, to myślałam, że spał w niej normalnie. A niestety ma taką pracę, że musi wyglądać schludnie.
Jeśli chodzi o prace domowe to mój mąż w ogóle ma 2 lewe ręce, jest dobry tylko w gotowaniu i pieczeniu, ale rzadko pozwalam mu to robić, bo po jego wyczynach kuchnię nieraz trzeba pół dnia szorować. Akurat zamiłowania do porządku teściowa nie nauczyła mojego jedynaka.



Zabieram się za pieczenie ud z kurczaka i ziemniaczków.

Spokojnej niedzieli dziewczyny!!

no coś Ty! Jak się chłopa wyręcza to jeśli nie umiał - to się nie nauczył. Ja mam tak samo dwie ręce i nogi jak i on, więc po równo. Co komu pasuje. Ja mu nic nie prasuję, sporadycznie-tak jak i on mnie. Ja nie sprzątam, to jego zadanie, ja gotuje. Ale jak któreś chore, zapracowane, to się to miksuje.