Wiosno przyjdź , zimo wynocha - chcemy z domu wystawić nocha - III- IV- 2010

[lindsley]

Nataszka dobrze że wyniki nie takie złe (choć dalej nie wiem co Ci jest)

Madzia zrdówka dla Erwinka

Sara dla małej zdolniachy

Mrowak już trzymam...

Catro jak dzisiejsza wizyta?

Napisane przez Baobabek

Iza - specjalnie dla Ciebie mała Isieńka (sorki za plamę, ale właśnie po jedzeniu)

(tu miała byc emotka z serduszkami zamiast oczu ale coś nie chce się wyświetlić)

Napisane przez ASIULEK_23

Właśnie wyszli od nas Lind i Michaś. Szczerze mówiąc bałam się tego spotkania ze względu na ostatnie zachowania Werki i bycie ze wszystkim na "nie" ale nie było aż tak źle. Oczywiście natłumaczyć się dziecku musiałam, "to moje" było ze 100 razy (nawet jak nie było jej ) ale szybko szło ją ujarzmić, a to już jakiś sukces
Chyba jest empatyczna, bo jak Michaś się przewrócił i zaczął mocno płakać to ona przybiegła do mnie, złapała mnie za rękę i zaczęła płakać razem z nim albo to miłość

Miłość miłość

Zapomniałaś dodać że Misiek równie grzeczny (w każdym znaczeniu) jak Werka Piękne salto zrobił a ja już widziałam znów rękę w gipsie w tym momencie na szczęście nic mu nie jest...

I jeszcze zapomniałaś pochwalić moje "ręce które leczą" urządzenia elektrycze hahah - nic specjalnie nie robiłam żeby nie było- ja na prawdę się na tym nie znam, cieszę się że masz net

P0P mój ang woła o pomstę do nieba

Jakie macie odkurzacze? Będę musiała wreszcie coś kupić, myślę o bezworkowym (bo te worki to majątek kosztują jak za kawałek papieru) choć mają różne opinie. Teraz mam taki zwykły na worki papierowe i właśnie ostatni używam i zastanawiam się czy kupić nowe worki czy od razu nowy odkurzacz Z filtrem hepa czy bez? Nie zagłębiałam się jeszcze zbytnio w temat... No i chciałabym wydać niedużo

[Baobabek]

Napisane przez ASIULEK_23

Bao- śliczna Isia, ma coś takiego w sobie, że widać, że to Twoje dziecko tylko nie wiem o co w tym chodzi

catro- wypowiedz się w kwestii zachowania dzieci, nie ma co się gryźć w język, po to tu jesteśmy żeby wyrazić swoje zdanie. Dawaj!!

Właśnie wyszli od nas Lind i Michaś. Szczerze mówiąc bałam się tego spotkania ze względu na ostatnie zachowania Werki i bycie ze wszystkim na "nie" ale nie było aż tak źle. Oczywiście natłumaczyć się dziecku musiałam, "to moje" było ze 100 razy (nawet jak nie było jej ) ale szybko szło ją ujarzmić, a to już jakiś sukces
Chyba jest empatyczna, bo jak Michaś się przewrócił i zaczął mocno płakać to ona przybiegła do mnie, złapała mnie za rękę i zaczęła płakać razem z nim albo to miłość

mrowak- nie dziwię się, że się boisz, ja też zapewne trzęsła bym portkami ale dacie radę, wszystko będzie dobrze przypomnij się tu jak będziecie przed zabiegiem to wszystkie tu kciukasy zaciśniemy, a nasze kciuki potrafią działać cuda

Co do pracy to myślę, że akurat znajomość języka to bardzo duży plus w szukaniu pracy. Jesteś mądrą babeczką, na pewno znajdziesz fajna pracę...

hehe, ciekawe co takiego ma ze mnie

znajomość języka duży plus, ale np. w moim przypadku chyba jedyny

jak ja wam zazdroszczę tych spotkań też bym się z wami chciała widzieć i zapoznać dzieciakiehhhh mogę pomarzyć

---------- Dopisano o 17:38 ---------- Poprzedni post napisano o 17:34 ----------

Lind - ja mam normalny odkurzacz electrolux za coś koło 250 zł na worki albo wymienne albo jeden taki materiałowy co się wytrzepuje - i jego mamy cały czas:P ciagnie i zasysa porządnie

[evitka21]

lind, ja mam taki mały odkurzacz pierdzioszek LG ale ja mam malutkie mieszkanie. Jak ty masz dom, to by się coś o większej mocy przydało.
Mój ma taka opcję jak pisała bao-worki papierowe lub taki materiałowy wielorazowy. Ja najpierw chciałam bezworkowy, a potem sobie pomyślałam, że będę go musiała za każdym razem myć i się babrać w tym syfie, to mi sie odechciało.
I kupuję worki papierowe na all za chyba 6-7zł za paczkę.
Miałam kiedyś z filtrem wodny-z tym to dopiero zabawa była. I sprzedaliśmy dziada.

Poczytaj sobie opinie na cokupic .pl http://☠☠☠☠☠☠☠☠☠☠☠/wyniki_wyszukiwania/odkurzacz- może cię coś zainspiruje

Bao, a tobie przypominam, że wcale awansu robić nie musisz a MOŻESZ.
Papierologii trochę jest, ale potem większa kasa za tę samą pracę.
Byłam ostatnio na fajnym szkoleniu dot.awansu na mianowanego. Mam prezentację i w ogóle dużo rzeczy mam, także jak coś to ci podeślę.

[izazula]

Madzia zdrówka dla Erwina

Catro pisz spokojnie jakie masz zdanie. Zawsze jest pretekst żeby obdagać sprawę
Zadziwiająca jest ta znikająca nerka. Oczywiście kompletnie się na tym nie znam. Pamiętam tylko że koleżanka kiedyś zrobiła sobie jaja z lekarza, który im w ramach praktyk tłumaczył na czym polega usg. Ona nie ma nerki (usunięta w dzieciństwie). Biedak dość długo szukał aż w końcu stwierdził że się aparat zepsuł i nic więcej nie zobaczą. Wiem, że to związku nie ma z Olą ale tak mi się przypomniało.
Niech sobie zniknie i problemów nie robi.
Zdrówka

Nataszka duszę leczy się u psychologa problem w tym że na NFZ są duże kolejki a prywatny kosztuje całkiem nieźle. Bardzo pomaga zwłaszcza jak znajdzie przyczynę naszych dolegliwości i można ją usunąć.

Jedna z moich koleżanek wystarczyło że poszła do pracy po ciążach i zdrowie jej się bardzo poprawiło. Wcześniej co chwila lądowała na pogotowiu i wiecznie siedziała u doktorów, zrobiła chyba szczegółową diagnostykę całego ciała.

Ale zawroty to też może być coś poważnego dlatego dobrze że robisz badania.

Napisane przez mrowak

Boję się jak cholera, a jeszcze catro pisze, że od kataru powinno minąć 2 tyg. do narkozy, a u niej strasznie trudno stwierdzić czy katar jaki ma obecnie jest tym typowym, zatokowym "odmigdałkowym" czy początkiem infekcji. W zatokach ciągle coś siedzi, a z nosa nic nie wychodzi, ale przy obecnej pogodzie trudno ją uchronić przed infekcją, a szczególnie w przedszkolu. Więc obawiam się, że coś załapie i zabieg trzeba będzie przesuwać, boję się narkozy, tego co będzie po zabiegu no i tego, że do końca nie wiadomo, czy ten zabieg w ogóle coś zmieni.



nie wyobrażam sobie żeby przez 2 tygodnie na dwór nie wychodzić-może on miał usuwane jesienią czy zimą, co?
awans-brrrrrrrrr!

Narkoza u własnego dziecka to z pewnością przeżycie ale dasz radę . Szczerze, to też ciężko mi sobie wyobrazić siedzenie w domu przez 2 tygodnie, oj nie widzę tego
Nie pamiętam czy moi siostrzeńcy nie mogli wychodzić i nie wychodzili.

Myślę że znajdziesz coś w czym znajomość języka będzie Ci bardzo pomocna. Nie wiedziałam że jest taki przesyt tłumaczy. W końcu nie każdy potrafi tłumaczyć.
Skoro uważasz że szkoła to nie najlepsze miejsce to odpuść.

Napisane przez Baobabek

Iza - specjalnie dla Ciebie mała Isieńka (sorki za plamę, ale właśnie po jedzeniu)

Pięknie
niestety nie mam buźki z serduszkami.

---------- Dopisano o 19:49 ---------- Poprzedni post napisano o 18:57 ----------

Madziwinia jak Twoja obrona ? Czy dalej muszę kciuki trzymać

A gdzie Minka i Młoda i inne dziewczyny ? Co jest ?
Ana to myślę że może gdzieś na urlopie sobie siedzi.

[sara 85]

Bao śliczna Iza

mnie też martwi zniknięcie Any, pamiętam że w tamtym roku też nie pisała z nami jakiś czas, ale odzywała się na innych wątkach. Mam nadzieje że nic się nie stało.

Madzia zdrówka dla Erwina

[libra777]

Napisane przez P0P70

Libra - u mnie 2 słoiki nutelki stoją. A miesiąc temu wydałam znajomej 3 słoje.

O! daj jeden

Napisane przez pl_madzia

Wczoraj byłam trampolinę na działce składać(mój tz od kilku dni proszony nie ma ochoty)O dziwo dość szybko poszło, zawiozłam do ojca żeby wyschła, a tu dzisiaj słoneczko wyszło
Maliny mi zgniły, bo już któreś ulewy w deszczu stały :/Za to groszku i bobu będzie pod dostatkiem. Cukini małych też mam pełnoa to uwielbiam. Tylko owoce nie wypaliły. Trochę porzeczek mi zostanie, i agrestu Więc nie mam co planować o robieniu słoików jak u Libry.

nie martw się doczekasz się jeszcze ,zerkaj na bób bo mszyca go strasznie lubi zżerać
u mnie też już cukinie malutkie są
no moje truskawki po tym deszczu to masakra dżem już miałam w wiadrze podczas zrywania

Catro trzymam kciuki żeby wszystko było ok. u was ,szkoda że termin przeleci ale następny też niedaleko
Mrowak Oby Gabrysia nic nie załapała
Bao Twoja mała to kopia Kubusia
Lind ja mam bezworkowy ,nie pamiętam firmy chyba clatronic ale badziewie straszne ,ten filter tam się ciągle zapycha jedno odkurzenie i już trzeba wszystko wybebeszać i wytrzepywać , chyba że to mój taki badziewny ale wcześniej miałam elektroluxa na worki i był super dopóki nie siadł (no ale po 10 latach miał prawo) kup sobie taki z workiem szmacianym czy to z filcu jest

U nas jeden dzień było w miarę pogodnie a wieczorem znów zaczeło padac ,byłam dzisiaj w lesie za jagodami na zwiady ,komary myślałam że nas połkną z butami ,no masakra jakaś plaga dosłownie ,a po tych deszcze jeszcze się namnoży tego dziadostwa
gdzieś na forum wędkarskim wyszperałam że polecają ten preparat http://allegro.pl/listing/listing.ph...ultrathon+deet
trochę drogi ale może faktycznie warto,używał ktoś może?

[ASIULEK_23]

Madzia zdala na 5. Pewnie nadal opija
Gratulacje!

[ania p]

Napisane przez mrowak

Boję się jak cholera, a jeszcze catro pisze, że od kataru powinno minąć 2 tyg. do narkozy, a u niej strasznie trudno stwierdzić czy katar jaki ma obecnie jest tym typowym, zatokowym "odmigdałkowym" czy początkiem infekcji. W zatokach ciągle coś siedzi, a z nosa nic nie wychodzi, ale przy obecnej pogodzie trudno ją uchronić przed infekcją, a szczególnie w przedszkolu. Więc obawiam się, że coś załapie i zabieg trzeba będzie przesuwać, boję się narkozy, tego co będzie po zabiegu no i tego, że do końca nie wiadomo, czy ten zabieg w ogóle coś zmieni.



nie wyobrażam sobie żeby przez 2 tygodnie na dwór nie wychodzić-może on miał usuwane jesienią czy zimą, co?
awans-brrrrrrrrr!

Moja chrześnica miała , jej siostra , sąsiadki syn nie dawno . U wszystkich dzieciaków poprawa . Co do wyłażenia to było można , tylko do przedszkola jakiś czas sąsiadki syn nie chodził .

Napisane przez evitka21

[
I kupuję worki papierowe na all za chyba 6-7zł za paczkę.
Miałam kiedyś z filtrem wodny-z tym to dopiero zabawa była. I sprzedaliśmy dziada.

Ja mam takie cudo z filtrem wodnym , stoi nie używane bez sensu to .

Przyjaciółka ma elektroluxa z hepa i bezworkowy , bo córa alergik . Wsio by było fajnie gdyby nie był tak delikatny . a to się rura połamała , a to jakiś zaczep . Dobrze że ona w euro agd pracuje w magazynie , to sobie wsio do niego załatwiła . No i taniej za niego jakoś dała - w sklepie chyba 600 zł kosztuje .

[nataszka25]

no właśnie ostatnio leżałam i myślałam o wszystkich nie udzielających się, jak one mogą nas tak zostawiać...? przecież my też mamy uczucia

Lind kochana ja też nie wiem co mi jest, mam nadzieje, że mam to co koleżanka Izki, pójdę do pracy i minie, narazie jestem tym zmęczona

---------- Dopisano o 22:17 ---------- Poprzedni post napisano o 22:16 ----------

Napisane przez ASIULEK_23

Madzia zdala na 5. Pewnie nadal opija
Gratulacje!

zdolna kobieta!

---------- Dopisano o 22:20 ---------- Poprzedni post napisano o 22:17 ----------

Bao Piękna jest Izka, no taki ma kochany ten pyszczek

[mloda1989]

Ja jestem na biezaco ale nie mam weny Czasem cos skrobne jak w konkretnym temacie mam cos do powiedzenia, jak np teraz

Asulka moj ma to samo choc zawsze obiecuje ze nie bedzie juz tak robic ehhh...

Lind looknij na ten znajomi wymienili bezworkowe cudo na to bo potrzebuja czegos co porzadnie odkurzy dom po psie http://allegro.pl/karcher-odkurzacz-...333971747.html w studio tez taki mamy i radzi sobie swietnie

[izazula]

Napisane przez ASIULEK_23

Madzia zdala na 5. Pewnie nadal opija
Gratulacje!

Przegapiłam ?

Nataszka to by była najlepsza diagnoza i leczenie

Lind my mamy odkurzacz samsung bezworkowy. Tż go kupił jakieś 5 lat temu. Dobrze ciągnie o ile filtr jest w miarę czysty, latem brudzi się szybciej i częściej trzeba go prać. Nie sprawia mi to żadnego kłopotu.

[Edzia400]

Napisane przez mrowak

Boję się jak cholera, a jeszcze catro pisze, że od kataru powinno minąć 2 tyg. do narkozy, a u niej strasznie trudno stwierdzić czy katar jaki ma obecnie jest tym typowym, zatokowym "odmigdałkowym" czy początkiem infekcji. W zatokach ciągle coś siedzi, a z nosa nic nie wychodzi, ale przy obecnej pogodzie trudno ją uchronić przed infekcją, a szczególnie w przedszkolu. Więc obawiam się, że coś załapie i zabieg trzeba będzie przesuwać, boję się narkozy, tego co będzie po zabiegu no i tego, że do końca nie wiadomo, czy ten zabieg w ogóle coś zmieni.



nie wyobrażam sobie żeby przez 2 tygodnie na dwór nie wychodzić-może on miał usuwane jesienią czy zimą, co?
awans-brrrrrrrrr!

o ile cie to upsokoi mojej dobrej kolezanki córeczka notabene marcowa miała migdałek wycinany ponoc najgorszy był tylko dzien zabiegu chodz mała przespała cały dzien ciagle była nerwówka na drugi dzien mloda dochodziła do siebie i wieczorem skakała po łózku tydz po była na festynie i biegała z moja ami

castro - trzymam kciuki za dobre wyniki usg i ze jednak sie wchłoneła

madzia brawo wypij za mnie

libra ponoc na komary tylko olejek waniliowy

megi no ale co dali ci tylko diagnoze ? a co reszta jakies sugestie co do dalszej diagnostyki , leczenia ? dobrze ze z przedszkolem sie wyjasnio

moja dzis pokonała sama siebie wchodze do pokoju patrze na podłoge a tam włosy szczescie ze ma ich duzo i nie widac ale obcieła sobie naprawde dosyc duzo ... cały dzien jechała na marudzie , płacz o wszystko padła po 20 (znów koło 6 pobudka)

[monka23]

BAO ale ci cora rośnie , już taka "duża " pannica

EDZIA mój młody kiedyś pól głowy ogolil na zero maszynka od czoła do czuba głowy , no ale to chłopak więc na lyso go potraktowalismy , nie było wyjścia .

POP a nigdzie nie byłam

CATRO trzymam kciuki za nerkę a raczej jej brak i szkoda ze operacja się przesuwa , denerwujace jest takie oczekiwanie i przesuwanie terminu .


MADZIA byłaś juz u lekarza z nogami ? Już coś wiesz a co wogole im jest , gdzie cię bolą ?

[nataszka25]

Napisane przez monka23

BAO ale ci cora rośnie , już taka "duża " pannica

EDZIA mój młody kiedyś pól głowy ogolil na zero maszynka od czoła do czuba głowy , no ale to chłopak więc na lyso go potraktowalismy , nie było wyjścia .

POP a nigdzie nie byłam

CATRO trzymam kciuki za nerkę a raczej jej brak i szkoda ze operacja się przesuwa , denerwujace jest takie oczekiwanie i przesuwanie terminu .


MADZIA byłaś juz u lekarza z nogami ? Już coś wiesz a co wogole im jest , gdzie cię bolą ?

Monka sobie od nas urlop zrobiła, wypoczynkowy
bo tu nie da się nadrobić tyle zapisanych kart i po prostu czasem trzeba odpocząć

---------- Dopisano o 10:41 ---------- Poprzedni post napisano o 10:38 ----------

Mrowak a zabieg Gabrysi będzie się odbywał się na całkowitej narkozie?
bo tam gdzie ja byłam to dzieci miały miejscową i głupiego jasia, po zabiegu rysowały, potem usnęły i po wyspaniu do domu. Troszkę marudziły ale dzielne były

dziś pogoda,

[pl_madzia]

Dziękuje za życzenia dla mojego choruszka. Wczoraj bez goraczki ,dziś też,tylko kaszel i katar.
Jest taki nieznośny,że spokoju nie starcza. Co chwilę fochy .jęczy,ryczy ,jak tylko coś nie po jego myśli.

Eryk już ma od chwili wakacje

Monka lekarza mam dopiero 15lipca.wszędzie jak dzwoniłam były tylko dalsze terminy. Od niedzieli nie biegam,to opuchlizna ze sciegna trochę odpuscila. Jutro wezmę tabsy przeciwbólowe i pójdę biegać,bo jednak jak się nie zmecze bieganie to wariuje ;

Sara Gratulacje,byc wybrana że stu to już coś

[izazula]

Napisane przez nataszka25

[/COLOR]Mrowak a zabieg Gabrysi będzie się odbywał się na całkowitej narkozie?
bo tam gdzie ja byłam to dzieci miały miejscową i głupiego jasia, po zabiegu rysowały, potem usnęły i po wyspaniu do domu. Troszkę marudziły ale dzielne były

dziś pogoda,

Oczywiście co szpital to zwyczaj. Moi siostrzeńcy mieli usuwane w pełnej narkozie. Każde dziecko do 18-go roku życia miało w narkozie. Teraz najmłodszy miał mieć i też w narkozie. Tylko dorosłych traktowali po "rzeźnicku".

U nas leje tak ze świata nie widać a ulicami rzeczki płyną

[ania p]

Napisane przez mloda1989

Ja jestem na biezaco ale nie mam weny Czasem cos skrobne jak w konkretnym temacie mam cos do powiedzenia, jak np teraz

Asulka moj ma to samo choc zawsze obiecuje ze nie bedzie juz tak robic ehhh...

Lind looknij na ten znajomi wymienili bezworkowe cudo na to bo potrzebuja czegos co porzadnie odkurzy dom po psie http://allegro.pl/karcher-odkurzacz-...333971747.html w studio tez taki mamy i radzi sobie swietnie

Ja miałam kerchera w robocie , duży ale dobry to racja , gorzej jak trzeba na piętro w tym biegać .
No i jak coś rypnie to drogo , pamiętam ze sama szczotka do niego prawie stówkę kosztowała jak wymieniałam do pracowego no i miejsca zajmuje .


Dzeciarnia kima , a ja piwko pije .
Mam nadzieję że w week nie będzie lało , bo szału można już dostać

[nataszka25]

Napisane przez ania p

Ja miałam kerchera w robocie , duży ale dobry to racja , gorzej jak trzeba na piętro w tym biegać .
No i jak coś rypnie to drogo , pamiętam ze sama szczotka do niego prawie stówkę kosztowała jak wymieniałam do pracowego no i miejsca zajmuje .


Dzeciarnia kima , a ja piwko pije .
Mam nadzieję że w week nie będzie lało , bo szału można już dostać

u nas już dzis bylo fajnie

---------- Dopisano o 22:05 ---------- Poprzedni post napisano o 22:05 ----------

Napisane przez izazula

Oczywiście co szpital to zwyczaj. Moi siostrzeńcy mieli usuwane w pełnej narkozie. Każde dziecko do 18-go roku życia miało w narkozie. Teraz najmłodszy miał mieć i też w narkozie. Tylko dorosłych traktowali po "rzeźnicku".

U nas leje tak ze świata nie widać a ulicami rzeczki płyną

oj tak, rzeźnia to dobre określenie

[libra777]

Napisane przez mloda1989

Lind looknij na ten znajomi wymienili bezworkowe cudo na to bo potrzebuja czegos co porzadnie odkurzy dom po psie http://allegro.pl/karcher-odkurzacz-...333971747.html w studio tez taki mamy i radzi sobie swietnie

też potwierdzę ,ten jest super ,pracowałam kiedyś przy sprzątaniu to taki mieliśmy , warto kupić

Napisane przez Edzia400

libra ponoc na komary tylko olejek waniliowy

moja dzis pokonała sama siebie wchodze do pokoju patrze na podłoge a tam włosy szczescie ze ma ich duzo i nie widac ale obcieła sobie naprawde dosyc duzo ... cały dzien jechała na marudzie , płacz o wszystko padła po 20 (znów koło 6 pobudka)

fuj nienawidzę zapachu wanilii

i co z włosami zrobiliście?
Ja jak byłam mała też sobie wycięłam ,najpierw wlazłam w dziady a później się schowałam i wycięłam i mama musiała mnie obciąć na krótko bo nie dało rady nic zrobić

Napisane przez pl_madzia

Jutro wezmę tabsy przeciwbólowe i pójdę biegać,bo jednak jak się nie zmecze bieganie to wariuje ;

Ty żartujesz? chyba chcesz sie załatwić na cacy
Własnie ból jest sygnałem że coś nie tak ,siedź na dupie i czekaj na wizytę


Dzisiaj zaliczyliśmy jagody w lesie ,ale grube z tym roku ,fajnie się zbiera.
Jutro będą pierogi
na komary kupiłam to http://www.autantropical.com/pl/ DZIAŁA ,latały koło mnie ale nie kąsały.Mika też tym pryskam.
Jest teraz w promocji w rossie
Pogodę mamy ładną już nie padało dzisiaj i ciepło było,plis niech tak zostanie bo trawa mi gnije

[nataszka25]

Ale chyba zapowiadają na przyszły tydzień fajniejszą pogodę czy mam złe informacje?

W rossmanie była też promocja parę dni -40% na zapachy męskie, wczoraj zobaczyłam jak już na półkach był mały wybór

Libra wy miodek macie swój, jest go mniej niż zeszłego roku? Bo u mnie dostawca znajomy miodu podniósł cenę, bo mówi że ma dużo mniej miodku, od czego to zależy?

---------- Dopisano o 22:34 ---------- Poprzedni post napisano o 22:33 ----------

Napisane przez libra777

też potwierdzę ,ten jest super ,pracowałam kiedyś przy sprzątaniu to taki mieliśmy , warto kupić

fuj nienawidzę zapachu wanilii

i co z włosami zrobiliście?
Ja jak byłam mała też sobie wycięłam ,najpierw wlazłam w dziady a później się schowałam i wycięłam i mama musiała mnie obciąć na krótko bo nie dało rady nic zrobić


Ty żartujesz? chyba chcesz sie załatwić na cacy
Własnie ból jest sygnałem że coś nie tak ,siedź na dupie i czekaj na wizytę


Dzisiaj zaliczyliśmy jagody w lesie ,ale grube z tym roku ,fajnie się zbiera.
Jutro będą pierogi
na komary kupiłam to http://www.autantropical.com/pl/ DZIAŁA ,latały koło mnie ale nie kąsały.Mika też tym pryskam.
Jest teraz w promocji w rossie
Pogodę mamy ładną już nie padało dzisiaj i ciepło było,plis niech tak zostanie bo trawa mi gnije

ja na te pierożki się pisze.... uwielbiam z jagodami, jeszcze robione Twoimi rękoma muszą być pyszne

[ASIULEK_23]

Masakra! Dziecko mi wstalo o 5.20! juz dawno tak nie wstawala. Zapomnialam jak to jest. A ja wczoraj 15 godzin w pracy bylam, dzis znow na rano myslalam ze dospie ale jak juz mowilam- mam zlosliwe dzieckn

[pl_madzia]

Lind ja kupowałam odkurzacz 2 lata temu. Widziałam po znajomych sporo modeli. Musiał mieć dobry filtr czyszczący powietrze(nawet jak remont to go włanczałam i sobie cichutko chodził i filtrował, bez rury), łatwodostępne worki S-bag (tanio na all można kupić)cichy, bardzo mocno ciągnie, nie muszę wszędzie szczotką najechać żeby odkurzył, tylko jak coś obok to już wchłonięte. Na maxymalnej mocy nie można odkurzyć dywanu tak ciągnie, więc tylko w połowie wykorzystuję, chyba że worek zapełniony to wtedy słabnie. Worek u mnie na mieszkanie wystarcza na około 2 mc. Zasięg ma 13m, to z jednego miejsca wszystko odkurzę razem z balkonem.Mały do przechowywania.
No i cena moim zdaniem za jakość fajna, z tego rodzaju, są różne kolory http://allegro.pl/odkurzacz-electrol...361120325.html

[catro]

Miałam się wypowiedzieć po konsultacjach...
więc lekarz bardzo mnie ostudził: kazał zrobić powtórne badanie USG (podał parę nazwisk podobnież najlepszych radiologów dziecięcych) i powiedział, że bardzo rzadko się zdarza, żeby tak duża nerka się wchłonęła (w dodatku tak szybko). Więc ciągle nic nie wiemy - w środę jedziemy na USG. Myślec pozytywnie nawet mi się nie chce - za bardzo teraz dostałam po tyłku.

Napisane przez P0P70

Było by fajnie jakby sama zanikła. A jak z sercem?

A z sercem to różnie - arytmia się powiększyła (ale jeszcze nie na tyle, żeby trzeba leki wprowadzać, na razie codziennie dostaje Mg+B6), stenoza i niedomykalność na tym samym poziomie.

Napisane przez pl_madzia

Catro ale dobrze by było, jakby zanikła. Ale oni wtedy nie muszą coś tam robic żeby oczyścić po tej nerce? Bo tak w całości się wchłonęła

Maliny mi zgniły, bo już któreś ulewy w deszczu stały :/Za to groszku i bobu będzie pod dostatkiem. Cukini małych też mam pełnoa to uwielbiam. Tylko owoce nie wypaliły. Trochę porzeczek mi zostanie, i agrestu Więc nie mam co planować o robieniu słoików jak u Libry.

Wiesz, ja tak o tej nerce to mówię tak w przenośni - Ola tak naprawdę nie ma nerki, ma jedynie worek na torbiele. Nie ma on struktury jak nerka, nie ma w nim żadnych żył ani naczyń. Torbiele się wchłaniają, to i ten worek się kurczy. Wtedy się już nic nie robi.

Napisane przez ASIULEK_23

Masakra! Dziecko mi wstalo o 5.20! juz dawno tak nie wstawala. Zapomnialam jak to jest. A ja wczoraj 15 godzin w pracy bylam, dzis znow na rano myslalam ze dospie ale jak juz mowilam- mam zlosliwe dzieckn

Teraz złośliwe, a jak śpi w dzień po 3 godziny, to kochane

[izazula]

Napisane przez catro

Miałam się wypowiedzieć po konsultacjach...
więc lekarz bardzo mnie ostudził: kazał zrobić powtórne badanie USG (podał parę nazwisk podobnież najlepszych radiologów dziecięcych) i powiedział, że bardzo rzadko się zdarza, żeby tak duża nerka się wchłonęła (w dodatku tak szybko). Więc ciągle nic nie wiemy - w środę jedziemy na USG. Myślec pozytywnie nawet mi się nie chce - za bardzo teraz dostałam po tyłku.



A z sercem to różnie - arytmia się powiększyła (ale jeszcze nie na tyle, żeby trzeba leki wprowadzać, na razie codziennie dostaje Mg+B6), stenoza i niedomykalność na tym samym poziomie.

Cóż mogę powiedzieć, mogę tylko pocieszać . Dziś sobie zrób wolne od pozytywnego myślenia ale jutro wróć do niego. Kolejni doktorzy zobaczą jak nerka wygląda i uradzą coś konkretnego.

Asia zaraz tam złośliwe
Zosia potrafi w tygodniu sobie nieźle pospać ale za to w weekend wcześniej wstaje. Szkoda czasu tracić na spanie jak rodzice są w domu

[libra777]

Napisane przez nataszka25

Libra wy miodek macie swój, jest go mniej niż zeszłego roku? Bo u mnie dostawca znajomy miodu podniósł cenę, bo mówi że ma dużo mniej miodku, od czego to zależy?

ja na te pierożki się pisze.... uwielbiam z jagodami, jeszcze robione Twoimi rękoma muszą być pyszne

Miodu to mogę powiedzieć że nawet o połowę mniej niż w zeszłym roku.
Zależy to głownie od pogody.Prawie w całej polsce była taka sama.
Jak był rzepak co rusz lało -nie ma zbierania
następna akacja u nas wtedy lało praktycznie co dzień ,przepadła
teraz się zaczęła lipa to pogoda też w kratkę albo pada albo chłodno ,jak jest za niska temp. to większość roślin wtedy nie nektaruje i dlatego są straty.
Cena miodu praktycznie od kilku lat jest taka sama ,więc pora najwyższa na podwyżkę
WIększość ludzi nie zdaje sobie sprawy że pasieka to są też koszta.
Podam na swoim przykładzie na moje 11 uli muszę zakupić na zimę minimum 130kg cukru (jak zabiorę im miód to muszę im dać coś w zamian bo z głodu padną przez zimę),następnie leki na pasożyty u siebie wydam 300zł , następnie węza (wkleja się taki zaczątek plastra do ramek to jest z wosku) wydałam na to ok. 300 zł , wymiana matek to też idzie w setki zł,więc moim zdaniem cena miodu i tak jest dziadowska bo pasieka to nie tylko zysk (jak większość myśli) ale i spore koszty

A pierogi robiła mama ,też uwielbiam i opchałam się jak pasibrzuch ,a dupa rośnie

Catro bądźcie dobrej mysli ,wszystkiego dobrego wam życzę
Aśka właśnie ,właśnie jak Wercia spała po 3 godz. kiedy nasze żadne już nie spało to nie narzekałaś

No i pochłodniało znowu ,oszaleć można z tą pogodą

[ASIULEK_23]

No patrzcie jak na mnie wsiadły. Ja nie narzekam, że ona wstała wcześnie bo do tego zdążyłam się przyzwyczaić (ranny ptaszek od urodzenia) ale chodzi o to, że zwykle spi do 6.30 w porywach do 7 a dziś kiedy bardzo zależało mi na dospaniu do mojego budzika (6.30) to ona ZŁOSLIWIE obudziła się wyjątkowo o 5.20. Podkreślam raz jeszcze- wczoraj wstałam o 4.30 bo na 6 jechałam do pracy (po 5 wychodziłam z domu), wróciłam z niej przed 22, a na drugi dzień (czyli dziś ) znów szłam na rano czyli miałam wstać o 6.30. marzyłam by do tej godziny choc dospać bo bylam wierzcie mi mega padnięta. Ot co! Przypomina,, że mam prace stojąco- biegającą z wchodzeniem po drabinie włącznie (wczoraj przez 15h). A I dzień wyprzedaży był wiec byl sajgon. Ale co jedna to musi dopiec, zadna nie pocieszy

libra- a tak w ogóle to ona nadal śpi po 3 a nawet czasem 4 godziny dziennie

[nataszka25]

Asieńko wiesz, że lepiej dobić leżącego - taki naród

a tak poważnie to dajesz kochana radę, brawo!


Libra a ile bierzesz za litr miodu obecnie?
Czy masz tylko na swój użytek? Słoiki też zakupujecie i jakieś specjalne zakręcania, ewentualnie takie pompki też masz do miodku?

[izazula]

U nas dziś była całkiem przyjemna pogoda. Wreszcie żadnego deszczu i fajna temperatura. Dzieciaki większość dnia na dworze.

Libra mnie nie dziwi cena miodu. dziwi mnie ze on w ogóle jeszcze jest. Ostatnimi czasy rzadko słyszę pszczoły. W ubiegłym roku całe lipy bzyczały a teraz cisza. Długo była zima a teraz pogoda w kratkę a w zasadzie w większości jest zimno i mokro.

Napisane przez ASIULEK_23

No patrzcie jak na mnie wsiadły. Ja nie narzekam, że ona wstała wcześnie bo do tego zdążyłam się przyzwyczaić (ranny ptaszek od urodzenia) ale chodzi o to, że zwykle spi do 6.30 w porywach do 7 a dziś kiedy bardzo zależało mi na dospaniu do mojego budzika (6.30) to ona ZŁOSLIWIE obudziła się wyjątkowo o 5.20. Podkreślam raz jeszcze- wczoraj wstałam o 4.30 bo na 6 jechałam do pracy (po 5 wychodziłam z domu), wróciłam z niej przed 22, a na drugi dzień (czyli dziś ) znów szłam na rano czyli miałam wstać o 6.30. marzyłam by do tej godziny choc dospać bo bylam wierzcie mi mega padnięta. Ot co! Przypomina,, że mam prace stojąco- biegającą z wchodzeniem po drabinie włącznie (wczoraj przez 15h). A I dzień wyprzedaży był wiec byl sajgon. Ale co jedna to musi dopiec, zadna nie pocieszy

libra- a tak w ogóle to ona nadal śpi po 3 a nawet czasem 4 godziny dziennie

Zaraz wsiadły. Nie uważam tego za złośliwość ze strony Werci. Ona przecież nie ma grafika w główce i nie kombinuje jakby Ci nie dać się wyspać. To nie jest złośliwe.
15 h na nogach nie jest miłe ale nie wiń za to dziecka. No i nie dziw się że Wercia wcześnie wstaje skoro tak długo pozwalasz jej spać w ciągu dnia.
Czy ja Ci dopiekłam ? Wyśpij się lepiej i nie złość o głupoty.

[monka23]

ASIULEK raczej bym napisała ze PECHOWO wstala ci o 5.30 a nie ZŁOŚLIWIE , przecież tego specjalnie nie zrobiła . Mój budzik nastawiony jest na 8 i przeważnie z wielkim bólem wstaje , ale szybko się zrywam bo jak poloze głowę na poduszce to odplywam i dlatego mam tez budzik nastawiony na 8.10 , 8.15 , 8.20 a potem na 11.30 w razie żeby małego odebrać ( tzn tez pogonic żeby go odebrał )

[ASIULEK_23]

Toć jasne, że ona nie robi tego złośliwie, to piszę tak z przymrużeniem oka. I o nic jej nie winie. Po prostu napisałam, że wstała wyjątkowo wcześnie akurat wtedy kiedy mi bardzo zależało na tym by dospać. Wiem przecież, że na zegarku się nie zna i złośliwie mi nie wstała. Tylko chciałam się pożalić a tu każda po kolei (w każdym poście pod moim) to skomentowała w taki sposób, że "jak zwykle przesadzam". Ot tak to odczułam i tyle. Miałam prawo.
W dzień spi tyle niemal od zawsze i zwykle (jak już pisałam) wstaje między 6, a 7. To jak dla mnie dobre godziny (my tak wstajemy do pracy) więc nie mam zamiaru rezygnować z tych drzemek. Niech śpi ile chce. Ile razy już jej nie położyłam (wyjazd, odwiedziny znajomych- np. lind ) to i tak wstawała rano.

Idę sie wyspać, bo jutro znów do pracy na rano. W poniedziałek też...


nataszka- od 10 do 14 będę w Pl, mam nadzieje, że tym razem uda się nam spotkać