Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej? - Strona 147 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Hobby > Auto Marianna

Notka

Auto Marianna Lubisz auta i motocykle? Fascynuje cię motoryzacja? Dołącz do forum Auto Marianna, podziel się swoją pasją i wiedzą.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2010-03-24, 20:52   #4381
sauer
Wtajemniczenie
 
Avatar sauer
 
Zarejestrowany: 2008-12
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 2 042
GG do sauer
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej?

ale się dzisiaj najeździłam ! a jak się wkurzyłam. Oczywiście zachciało mi się jechać autem w największe korki. Jakbym pojechała tramwajem to bym obróciła w godzinę a takto się męczyłam ok 1,5 czy nawet więcej bo się wpakowałam w nieprzejezdną "ślepa uliczka"- nawet nie wiem kiedy ją taką zrobili, niby jakieś roboty miały tam być ale nie widziałam żadnych. No i oczywiście nie byłam jedyna:P Ech nie wiedziałam co mam robić, samochody po prawo, po lewo a to kiedyś jednokierunkowa była i musiałam znaleźć miejsca tak by wjechać i zawrócić. Jak się przy tym namęczyłam.
Aż mi się odechciało jeździć :P dobrze, że zaraz weekend to sobie odpocznę :PP
__________________
.hate it or love it


sauer jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-03-25, 06:53   #4382
isa666
Zakorzenienie
 
Avatar isa666
 
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Big Roads :D
Wiadomości: 24 540
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej?

Ja dziś rano miałam wielki korek przez większość drogi. Już mnie noga od sprzęgła bolała Nie wiem czy te samochody nagle z ziemi wyrastają czy co, że ich tyle?
Podejrzewam, że to jednak wina tego, że zimą wielu ludzi rezygnuje z jazdy samochodem i przesiada się na komunikację miejską, a jak przychodzi wiosna to wszyscy ci ludzie wyjeżdżają na drogi.

Poszłam dziś też na żywioł i zaparkowałam za bramą pod biurem, bo szefostwa nie będzie, więc cały parking mam dla siebie. Wjechałam przodem, więc będę musiała potem wycofać przez bramę, ale mam nadzieję, że mi się uda. Najwyżej będę ten manewr robić na 20 razy, ale jakoś wyjadę - uparłam się
__________________
Trance is essential for my life
isa666 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-03-25, 11:24   #4383
Vivienne
... choć nie Westwood
 
Avatar Vivienne
 
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: Polska B
Wiadomości: 27 979
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej?

A moja Toska kaput

Jechałam normalnie, zajechałam do Plazy, wjechałam na drugi poziom, ledwo zjechałam z tego zjazdu w dół ona juz staje, nie idzie ruszyc, biegi nie wchodzą. Stałam tak z kilka minut i się szarpałam z autem, odpalałam parę razy, za mną korek, trąbią... a ona nic, nie chce jechać w końcu ruszyła, znalazłam miejsce parkingowe, wykręciłam, żeby w nie wjechać... i znów to samo, tym razem już na dobre. Biegi nie wchodziły, zgrzytały, autem trzęsło, gasił się mimo, że trzymałam sprzęgło... stałam na środku parkingu, a w aucie tylko siedziałam i wyłam z bezradności... w koncu jakoś wjechałam i na miejscu znów to samo. Zostawiłam auto w cholerę i wróciłam do domu autobusem. Nie wiem jak oni je wyciągną... nie dość, że parking podziemny, to jeszcze drugi poziom...

Zamorduję mojego ojca, że zaniedbał sprawę i uwierzył jakiemuś samochodowemu konowałowi

Chce mi się płakać...
__________________
Dopóki nie skorzystałem z Internetu,
nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów

Stanisław Lem

Vivienne jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-03-25, 12:53   #4384
aguna
Rozeznanie
 
Avatar aguna
 
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 889
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej?

isa666 samochody nie wyrastają nagle z ziemi, tylko teraz bardzo dużo osób ma prawo jazdy i w większości jeżdżą sami. pomyśl o ile mniej by było samochodów gdyby jeździło się np. w 4 osoby
a ja dzisiaj już normalnie myślałam, że mi samochód ukradli!! idę i idę a jego dalej nie widać. już mi serce stanęło, a to kolega mnie tak zastawił, że nic nie było widać uff

oj Vivienne współczuję, chyba bym palpitacji serca dostała, jakby mi się samochód zepsuł i bym nie wiedziała, co robić, a samochody za mną by trąbiły. ty jakoś ruszyłaś, ale najgorsze jest to, że każdy potrafi tylko trąbić i kur**ać, a nikt nie pomoże :/ mówię już tu bardzo ogólnie

Edytowane przez aguna
Czas edycji: 2010-03-25 o 12:56
aguna jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-03-25, 13:03   #4385
anntab
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Tam, gdzie rosną poziomki...
Wiadomości: 3 788
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej?

Cytat:
Napisane przez aguna Pokaż wiadomość
isa666 samochody nie wyrastają nagle z ziemi, tylko teraz bardzo dużo osób ma prawo jazdy i w większości jeżdżą sami. pomyśl o ile mniej by było samochodów gdyby jeździło się np. w 4 osoby
a ja dzisiaj już normalnie myślałam, że mi samochód ukradli!! idę i idę a jego dalej nie widać. już mi serce stanęło, a to kolega mnie tak zastawił, że nic nie było widać uff

oj Vivienne współczuję, chyba bym palpitacji serca dostała, jakby mi się samochód zepsuł i bym nie wiedziała, co robić, a samochody za mną by trąbiły. ty jakoś ruszyłaś, ale najgorsze jest to, że każdy potrafi tylko trąbić i kur**ać, a nikt nie pomoże :/ mówię już tu bardzo ogólnie
Nie do końca się z Tobą zgodzę, bo ja na przykład chętnie bym zaoszczędziła i dojeżdżała z kimś do pracy, ale nie mam jak, bo wszyscy mieszkają na drugim końcu miasta... Zresztą zrobiłam prawo jazdy i kupiłam samochód właśnie dlatego, że dużo czasu traciłam na dojazdy do pracy. Pracowałam za miastem i żeby się dostać do biura na 8 wychodziłam z domu o 6, a kończąc pracę o 16 często byłam w domu dopiero o 20 Gdyby komunikacja miejska i podmiejska były lepiej rozwinięte, to na pewno dużo osób chętnie by z niej korzystało, zamiast "kwitnąć" codziennie w gigantycznych korkach... Aczkolwiek znam "delikwentów", którzy pracują w mojej firmie w jednym miejscu, mieszkają bardzo blisko siebie, a do pracy jeżdżą każdy swoim autem...Dla mnie to już jest szczyt głupoty...

Co do trąbienia i pomocy, to całkowicie się z Tobą zgadzam. Też miałam w swojej "karierze" kilka sytuacji, kiedy potrzebowałam na prawdę niewielkiej pomocy i ludzie nawet proszeni o nią odmawiali

Edytowane przez anntab
Czas edycji: 2010-03-25 o 13:04
anntab jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-03-25, 13:18   #4386
aguna
Rozeznanie
 
Avatar aguna
 
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 889
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej?

no tak tak z tymi samochodami to oczywiście różnie, ale duża duża część ludzi mogłaby zrezygnować z jazdy pojedynczo i zabierać innych pasażerów do kompletu.

ja żałuję, że nie mam żadnej wiedzy dotyczącej działania samochodu, bo bym komuś chętnie pomogła w potrzebie.
aguna jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-03-25, 14:43   #4387
anntab
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Tam, gdzie rosną poziomki...
Wiadomości: 3 788
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej?

Cytat:
Napisane przez aguna Pokaż wiadomość
no tak tak z tymi samochodami to oczywiście różnie, ale duża duża część ludzi mogłaby zrezygnować z jazdy pojedynczo i zabierać innych pasażerów do kompletu.

ja żałuję, że nie mam żadnej wiedzy dotyczącej działania samochodu, bo bym komuś chętnie pomogła w potrzebie.
Ja kiedyś chciałam pomóc (tzn nie ja, a zawołałabym TŻ), bo widziałam, że facet i chyba jego dziewczyna pchają samochód i ciężko im to idzie. Zaparkowała swój samochód, wysiadam, uśmiecham się i już chcę wyruszyć w ich stronę z zamiarem zaproponowania pomocy, a ten koleś jak mnie ZBLUZGAŁ!!! Że zaparkowałam na miejscu, gdzie nie wolno parkować (w sumie nie wolno, ale wszyscy u nas tam parkują, jego samochód też tam widziałam, nie zagraża to w żaden sposób bezpieczeństwu i nigdy nikomu tam blokady nie założono), że zagracam drogę (tak, ja, która zaparkowałam na poboczu, a nie on, którego samochód stoi na środku wąskiej ulicy osiedlowej), zbluzgał faceta, który chciał przejechać i próbował się przecisnąć obok jego auta (innej drogi nie było i facet stałby na środku ulicy...). Chyba nie muszę mówić, że już nie miałam ochoty mu pomagać... A potem wyjrzałam przez balkon po ok 20 min. i widziałam, jak przyjechali jacyś jego kumple i pomogli mu zepchnąć auto na pobocze. A wystarczyłoby trochę uprzejmości i miałby pomoc w 5 minut i nie musiałby nikogo ściągać z drugiego końca miasta...
anntab jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2010-03-25, 14:48   #4388
isa666
Zakorzenienie
 
Avatar isa666
 
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Big Roads :D
Wiadomości: 24 540
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej?

Vivienne współczuję
__________________
Trance is essential for my life
isa666 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-03-25, 15:37   #4389
aguna
Rozeznanie
 
Avatar aguna
 
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 889
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej?

anntab no i takie chamstwo się zdarza niestety :/ nienawidzę polskiej mentalności. ale nie zrażaj się
aguna jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-03-25, 15:47   #4390
anntab
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Tam, gdzie rosną poziomki...
Wiadomości: 3 788
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej?

Cytat:
Napisane przez aguna Pokaż wiadomość
anntab no i takie chamstwo się zdarza niestety :/ nienawidzę polskiej mentalności. ale nie zrażaj się
Ależ ja się nie zrażam Tacy debile potrafią mi tylko krótkotrwale zepsuć humor

Opowiem Wam jeszcze, co mojemu TŻ się wczoraj przydarzyło... Stał on sobie na światłach jako drugi, przed nim jakiś dziadzol w żelachu (seichento, czy cinquecento, czy tico - coś takiego) i nagle zaczął się ten dziadziol na niego staczać. TŻ go obtrąbił, a tamten nic - żadnej reakcji, tylko dalej się stacza. TŻ nie trzymał samochodu na hamulcu, dziadzol go puknął (co prawda lekko, ale auto TŻ minimalnie do tyłu pojechało przez to). Dziadziol wyskoczył z samochodu, z gniewną miną obejrzał swoje żelacho, wsiadł i pojechał, bo akurat zielone się zapaliło. Na następnych światłach TŻ wysiadł z samochodu, żeby sprawdzić, czy z jego autem wszystko jest w porządku i czy nic mu ten debil nie uszkodził (okazało się, że nic, bo bardzo lekko go popchnął i TŻ nie trzymał auta na hamulcu). A dziadzol do niego: "Czy ty pijany jesteś, nie widzisz, gdzie jedziesz!" TŻ mówił, że już miał odruch, żeby dziadziolowi dać w mordę... : Bo gdyby ten debil upierał się przy wezwaniu policji, to trudno byłoby udowodnić, że to on się staczał, a nie TŻ wjechał mu w d***... Po prostu porażka, powinni takim ludziom na miejscu zabierać prawo jazdy...Potem TŻ jechał za nim jeszcze kawałek i mówił, że koleś nieźle w gacie narobił, próbował tym swoim żelachem uciekać przed nim (a TŻ ma mercedesa 2,2 l )

Edytowane przez anntab
Czas edycji: 2010-03-25 o 15:48
anntab jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-03-25, 18:31   #4391
sauer
Wtajemniczenie
 
Avatar sauer
 
Zarejestrowany: 2008-12
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 2 042
GG do sauer
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej?

Cytat:
Napisane przez Vivienne Pokaż wiadomość
A moja Toska kaput

Jechałam normalnie, zajechałam do Plazy, wjechałam na drugi poziom, ledwo zjechałam z tego zjazdu w dół ona juz staje, nie idzie ruszyc, biegi nie wchodzą. Stałam tak z kilka minut i się szarpałam z autem, odpalałam parę razy, za mną korek, trąbią... a ona nic, nie chce jechać w końcu ruszyła, znalazłam miejsce parkingowe, wykręciłam, żeby w nie wjechać... i znów to samo, tym razem już na dobre. Biegi nie wchodziły, zgrzytały, autem trzęsło, gasił się mimo, że trzymałam sprzęgło... stałam na środku parkingu, a w aucie tylko siedziałam i wyłam z bezradności... w koncu jakoś wjechałam i na miejscu znów to samo. Zostawiłam auto w cholerę i wróciłam do domu autobusem. Nie wiem jak oni je wyciągną... nie dość, że parking podziemny, to jeszcze drugi poziom...

Zamorduję mojego ojca, że zaniedbał sprawę i uwierzył jakiemuś samochodowemu konowałowi

Chce mi się płakać...
Współczuję Właśnie to wszystko przez takich niby mechaników, co nie uwierzą nam tylko dlatego, że jesteśmy kobietami - czyli i tak pewnie w aucie wszystko źle robimy.
Ja bym tam wróciła i im nagadała! Co oni sobie myślą ;/
Na pewno ją jakoś wyciągną
__________________
.hate it or love it


sauer jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2010-03-25, 18:34   #4392
Vivienne
... choć nie Westwood
 
Avatar Vivienne
 
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: Polska B
Wiadomości: 27 979
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej?

No i wyciągnęli... a nawet wyciągać nie musieli, ruszyła normalnie, tylko skutek jest taki, że ojciec teraz po prostu mi nie wierzy... on "nic nie widzi, jeździ normalnie, więc problemu nie ma"

Dziewczyny, jestem załamana... no już nie wiem co robić
__________________
Dopóki nie skorzystałem z Internetu,
nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów

Stanisław Lem


Edytowane przez Vivienne
Czas edycji: 2010-03-25 o 18:36
Vivienne jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-03-25, 18:50   #4393
sauer
Wtajemniczenie
 
Avatar sauer
 
Zarejestrowany: 2008-12
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 2 042
GG do sauer
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej?

Cytat:
Napisane przez Vivienne Pokaż wiadomość
No i wyciągnęli... a nawet wyciągać nie musieli, ruszyła normalnie, tylko skutek jest taki, że ojciec teraz po prostu mi nie wierzy... on "nic nie widzi, jeździ normalnie, więc problemu nie ma"

Dziewczyny, jestem załamana... no już nie wiem co robić
Tylko ciekawe po co miałabyś coś takiego zmyślać. Może następnym razem jak się coś takiego stanie (czego nie życzę) to nakręć filmik? :P No śmiesznie to brzmi ale przynajmniej Twój tata zobaczy
Albo jedź gdzieś sprawdzić tą skrzynie sama, może znasz jakiegoś dobrego mechanika co wiesz, że Cie w konia nie zrobi a sprawdzi i może nawet mało kasy weźmie.
__________________
.hate it or love it


sauer jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-03-25, 19:00   #4394
Vivienne
... choć nie Westwood
 
Avatar Vivienne
 
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: Polska B
Wiadomości: 27 979
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej?

Juz po pomyślałam o filmiku, ale w trakcie to byłam zbyt zdenerwowana

Nie mam w tym momencie kasy, czekam na wypłatę, która będzie pod koniec kwietnia... także coś czuję, ze nie będzie mi dane jeździć za wiele przez ten miesiąc chyba, że ojcu w końcu klapki spadną z oczu... czas pokaże
__________________
Dopóki nie skorzystałem z Internetu,
nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów

Stanisław Lem

Vivienne jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-03-25, 19:08   #4395
krowa118
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: Częstochowa
Wiadomości: 1 357
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej?

Viv nie przejmuj się mam z ojcem tak samo, teraz już sama sobie jeżdżę do mechanika bo nie będę się prosić 100 razy.

Co do pomagania to fakt u nas z tym kiepsko, ale zauważyłam ze coraz więcej ludzi jednak jest skłonnych pomóc.
__________________
Przejechałam dopiero: 32 000km

"Jeździć szybko nie znaczy jeździć dobrze"
krowa118 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-03-25, 19:12   #4396
aguna
Rozeznanie
 
Avatar aguna
 
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 889
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej?

Skąd te chłopy znają się na mechanice, nawet jak dopiero zrobili prawo jazdy a tak to babie przecież nikt nie uwierzy, że coś szwankuje, tylko oczywiście jej wina.
aguna jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-03-25, 19:18   #4397
Vivienne
... choć nie Westwood
 
Avatar Vivienne
 
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: Polska B
Wiadomości: 27 979
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej?

Jestem uzależniona od samochodu... teraz to widzę.
__________________
Dopóki nie skorzystałem z Internetu,
nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów

Stanisław Lem

Vivienne jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-03-25, 19:44   #4398
ania z wzgórza marzeń
Zakorzenienie
 
Avatar ania z wzgórza marzeń
 
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 3 392
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej?


porazka: zaliczylam pierwsze zarysowanie
pojechalam z mama na swiateczne zakupy do makro, i na pol pustego parkingu zachcialo mi sie parkowac kolo metalowego slupa, jak zaciagnelam reczny i puscilam hamulec, zgrzytnelo i sa 3 brzydkie spore rysy. po jaka ch... tak blisko podjechalam...

przy okazji rys zauwazylam , ze z mojej strony drzwi wylecialy jakby z jednego zawiasiku.....ale centralny sie zamknał.... brat własnie pojechal do kolegi mechanika

i jak kolezanka Vivienne której tato nie wierzyl.... czasem wydaje mi się, z e przednie prawe kolo mi stuka.. zwłaszcza jak zwalniam.... nikt mi nie wierzy.... pewno jak się cos stanie to uwierzą...

ten samochód kosztuje mnie sporo nerwów i zdrowia
__________________
należy kochac rzeczywistość, a nie urojenia...

Przerzuć kartkę, zaryzykuj, bądź dziwakiem
Nie idź ścieżką, własną depcz, otwórz głowę
Zanim powiesz, zrozum, bądź
Nigdy nie burz, buduj, twórz
Smakuj, milcz, myśl i czuj

Edytowane przez ania z wzgórza marzeń
Czas edycji: 2010-03-25 o 19:45 Powód: literówka
ania z wzgórza marzeń jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-03-25, 19:53   #4399
krowa118
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: Częstochowa
Wiadomości: 1 357
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej?

Oj Ania nie przejmuj się to tylko samochód, tylko rysy. Kup paste polerską moze uda się nią zlikwidować te ryski.
__________________
Przejechałam dopiero: 32 000km

"Jeździć szybko nie znaczy jeździć dobrze"
krowa118 jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2010-03-25, 19:55   #4400
Vivienne
... choć nie Westwood
 
Avatar Vivienne
 
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: Polska B
Wiadomości: 27 979
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej?

Fakt, auto to sporo stresu.. ale radości też

Duża te rysy? Głębokie czy raczej płytkie? Może da po prostu radę usunać pastą polerską, spokojnie. Ja wiem, że rysa na aucie to jak rysa na honorze, ale da się to zakamuflować bardziej tymi drzwiami bym się zaniepokoiła, dobrze, że auto u mechanika...
__________________
Dopóki nie skorzystałem z Internetu,
nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów

Stanisław Lem

Vivienne jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-03-25, 20:14   #4401
ania z wzgórza marzeń
Zakorzenienie
 
Avatar ania z wzgórza marzeń
 
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 3 392
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej?

Cytat:
Napisane przez krowa118 Pokaż wiadomość
Oj Ania nie przejmuj się to tylko samochód, tylko rysy. Kup paste polerską moze uda się nią zlikwidować te ryski.
Cytat:
Napisane przez Vivienne Pokaż wiadomość
Fakt, auto to sporo stresu.. ale radości też

Duża te rysy? Głębokie czy raczej płytkie? Może da po prostu radę usunać pastą polerską, spokojnie. Ja wiem, że rysa na aucie to jak rysa na honorze, ale da się to zakamuflować bardziej tymi drzwiami bym się zaniepokoiła, dobrze, że auto u mechanika...
naprawa drzwi zajela minutke a przyczyna;moja wina
to efekt wgniecenia błotnika (parking) i dlatego sie nie domknęły. A rysy w sumie krótkie ale głebokie. Brat mówi, ze nie ma tragedii. ale humoru jakos nie mam zapytam brata o pastę
__________________
należy kochac rzeczywistość, a nie urojenia...

Przerzuć kartkę, zaryzykuj, bądź dziwakiem
Nie idź ścieżką, własną depcz, otwórz głowę
Zanim powiesz, zrozum, bądź
Nigdy nie burz, buduj, twórz
Smakuj, milcz, myśl i czuj
ania z wzgórza marzeń jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-03-25, 20:44   #4402
sauer
Wtajemniczenie
 
Avatar sauer
 
Zarejestrowany: 2008-12
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 2 042
GG do sauer
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej?

Cytat:
Napisane przez ania z wzgórza marzeń Pokaż wiadomość
naprawa drzwi zajela minutke a przyczyna;moja wina
to efekt wgniecenia błotnika (parking) i dlatego sie nie domknęły. A rysy w sumie krótkie ale głebokie. Brat mówi, ze nie ma tragedii. ale humoru jakos nie mam zapytam brata o pastę
nie przejmuj się, też mi się już zdarzyła 1 rysa na honorze :P ale trochę czasu minęło i jakoś to przebolałam A teraz szukam właśnie pasty polerskiej
__________________
.hate it or love it


sauer jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-03-25, 20:54   #4403
ania z wzgórza marzeń
Zakorzenienie
 
Avatar ania z wzgórza marzeń
 
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 3 392
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej?

Cytat:
Napisane przez sauer Pokaż wiadomość
nie przejmuj się, też mi się już zdarzyła 1 rysa na honorze :P ale trochę czasu minęło i jakoś to przebolałam A teraz szukam właśnie pasty polerskiej
brat juz mnie pocieszyl ze pasta nic nie da, ale straty ma ocenic jutro przy dziennym swietle
w sumie to jak na posiadanie prawka od 4 m-cy, to i tak dlugo bez wiekszych szkód jezdziłam
__________________
należy kochac rzeczywistość, a nie urojenia...

Przerzuć kartkę, zaryzykuj, bądź dziwakiem
Nie idź ścieżką, własną depcz, otwórz głowę
Zanim powiesz, zrozum, bądź
Nigdy nie burz, buduj, twórz
Smakuj, milcz, myśl i czuj
ania z wzgórza marzeń jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-03-25, 20:55   #4404
Asia31
Zakorzenienie
 
Avatar Asia31
 
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: nad morzem
Wiadomości: 3 827
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej?

no ja tez jezdze takim graciorkiem,czasem biegi nie wchodza,wszystko w ni m lata ,glosny jak cholera ,ale jezdzi moj Stachu.Dziewczyny jezdze coraz wiecej i jest duzo lepiej,chociaz mam jeszcze czasem trzesace nogi ale widze poprawe.
__________________
co nas nie zabije to nas wzmocni



MILEGO DNIA
Asia31 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-03-25, 21:04   #4405
mala19881
Zadomowienie
 
Avatar mala19881
 
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 1 636
GG do mala19881
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej?

Anius nie przejmuj sie... ja jak sie zawiesilam na slupie to trzeba bylo klepac blache ja to dopiero zdolna jstem.

Jak dobrze, ze MOJ zna sie dobrze na samochodach, ma kanal w garazu i wszystkie naprawy procz elektroniki moze zrobic sam, do tego brat, ktory mieszka po sasiedzku jest mechanikiem samochodowym Ja cos mam chyba zle wywazone te oponki bo przy predkosci od 80km kierownica mi sie trzesie musze do wulkanizatora podjechac, wiecie ile moze kosztowac samo wywazenie bez zmiany opon?

Moja kolezanka jechala naszym firmowym combo, jakas babka wlasnie tylem wjechala jej w przod - na pierwszy rzut oka mala szkoda - wgniecona tablica rejestracyjna - starczylo wyprostowac, ale i tak spisali oswiadczenie o szkodzie do ubezpieczalni - dzisiaj dzwonili z opla, ze combowoz do odbioru - naprawa 8 tys. netto!! co wychodzi prawie 10 tys brutto - okazalo sie, ze chlodnica do wymiany a facet chcial dac mojej kumpeli 20 zl na ramke do tablicy...
__________________
20.07.2013
31.12.2014
18.06.2016
mala19881 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-03-26, 07:10   #4406
isa666
Zakorzenienie
 
Avatar isa666
 
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Big Roads :D
Wiadomości: 24 540
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej?

Cytat:
Napisane przez Vivienne Pokaż wiadomość
No i wyciągnęli... a nawet wyciągać nie musieli, ruszyła normalnie, tylko skutek jest taki, że ojciec teraz po prostu mi nie wierzy... on "nic nie widzi, jeździ normalnie, więc problemu nie ma"

Dziewczyny, jestem załamana... no już nie wiem co robić

Przykro mi, że Twój tata Ci nie wierzy, ale tak to jest z chłopami (czy to ojciec, TŻ czy kolega), że oni zawsze uważają, że to my baby coś zmyślamy. Ech
Najlepiej gdyby może Twój tata pojeździł trochę tym samochodem to by się przekonał na własnej skórze, że coś jest nie tak.

Cytat:
Napisane przez ania z wzgórza marzeń Pokaż wiadomość

porazka: zaliczylam pierwsze zarysowanie
pojechalam z mama na swiateczne zakupy do makro, i na pol pustego parkingu zachcialo mi sie parkowac kolo metalowego slupa, jak zaciagnelam reczny i puscilam hamulec, zgrzytnelo i sa 3 brzydkie spore rysy. po jaka ch... tak blisko podjechalam...

przy okazji rys zauwazylam , ze z mojej strony drzwi wylecialy jakby z jednego zawiasiku.....ale centralny sie zamknał.... brat własnie pojechal do kolegi mechanika

i jak kolezanka Vivienne której tato nie wierzyl.... czasem wydaje mi się, z e przednie prawe kolo mi stuka.. zwłaszcza jak zwalniam.... nikt mi nie wierzy.... pewno jak się cos stanie to uwierzą...

ten samochód kosztuje mnie sporo nerwów i zdrowia

Na pewno da się jakoś te rysy zamaskować


A ja dziś zaparkowałam tyłem pod biurem Co prawda robiłam ten manewr dłuższą chwilę, bo nie udało mi się od razu cofnąć tylko musiałam podjeżdżać trochę do przodu, cofnąć, znów podjechać i znów cofnąć, bo za bardzo mnie zniosło na prawą stronę i mogłabym przerysować bok o bramę. Ale na szczęście dzięki takiemu korygowaniu udało mi się wjechać cało
W drodze do pracy z kolei wlokłam się jakiś kilometr za koparką, ale nie było jej gdzie wyprzedzić i nie ryzykowałam Z przeciwka ciągle coś jechało a jak już było wolne to był zakręt a na zakręcie się nie wyprzedza. Poza tym nic by mi wyprzedzenie koparki nie dało, bo akurat ten odcinek drogi był już blisko mojego biura

Po pracy jadę na zakupy pod Carrefoura. Mam nadzieję, że znajdę miejsce parkingowe, ale postanowiłam, że dla pewności stanę dalej, bo najwięcej samochodów stoi naupychane przy samym wejściu a reszta parkingu jest pusta
__________________
Trance is essential for my life
isa666 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-03-26, 16:05   #4407
Vivienne
... choć nie Westwood
 
Avatar Vivienne
 
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: Polska B
Wiadomości: 27 979
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej?

Cytat:
Napisane przez isa666 Pokaż wiadomość

Najlepiej gdyby może Twój tata pojeździł trochę tym samochodem to by się przekonał na własnej skórze, że coś jest nie tak

Dzisiaj jeździł i spokój... no nie wiem, może w końcu mu sie trafi... w każdym razie powiedział dziś, ze naprawi, ale, że muszę na to poczekać. Stwierdził też, że może lepiej, żebym auto sprzedała i kupiła w czerwcu nowe. Muszę to przemysleć..
__________________
Dopóki nie skorzystałem z Internetu,
nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów

Stanisław Lem

Vivienne jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-03-26, 21:14   #4408
Ptysio5
Zakorzenienie
 
Avatar Ptysio5
 
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 3 545
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej?

Cytat:
Napisane przez Vivienne Pokaż wiadomość
Ale jestem wściekła...
Jechałam wczoraj i 4 razy nie mogłam włożyć biegu przy ruszaniu- ani jedynki ani wstecznego. Albo zgrzytał albo stawiał opór. Nie było tak cały czas, ale było. Stałam parę min puszczając i wciskając sprzęgło walcząc z biegami. Mój ojciec dziś zawiózł Tośkę do mechanika (nic mu się takiego po drodze nie działo) i oczywiście zbagatelizowali sprawę. Bo ze sprzęgłem nic nie było (było sprawdzane kilka dni temu, więc jak miało być? ) i podsumowali, że "kobietą jestem więc pewnie sprzęgła nie wciskam do końca". Po prostu szlag mnie zaraz trafi! Jak mówię, że coś jest, to jest, ale nie, po co wierzyć kobiecie . A mechanik nawet do skrzyni nie zajrzał (a z synchronizatorem coś jest na pewno)... dziękuję świetnie zza taka pomoc...
hmm, mam to samo. I też z trójką najczęściej i też non stop słyszę, że nie wysprzęglam do końca a ile sie czasem naszarpię i wstydu nażrę jak z charkotem potem mi szarpnie do przodu to moje....

doczytałam:
Cytat:
Napisane przez Vivienne Pokaż wiadomość
A moja Toska kaput

Jechałam normalnie, zajechałam do Plazy, wjechałam na drugi poziom, ledwo zjechałam z tego zjazdu w dół ona juz staje, nie idzie ruszyc, biegi nie wchodzą. Stałam tak z kilka minut i się szarpałam z autem, odpalałam parę razy, za mną korek, trąbią... a ona nic, nie chce jechać w końcu ruszyła, znalazłam miejsce parkingowe, wykręciłam, żeby w nie wjechać... i znów to samo, tym razem już na dobre. Biegi nie wchodziły, zgrzytały, autem trzęsło, gasił się mimo, że trzymałam sprzęgło... stałam na środku parkingu, a w aucie tylko siedziałam i wyłam z bezradności... w koncu jakoś wjechałam i na miejscu znów to samo. Zostawiłam auto w cholerę i wróciłam do domu autobusem. Nie wiem jak oni je wyciągną... nie dość, że parking podziemny, to jeszcze drugi poziom...

Zamorduję mojego ojca, że zaniedbał sprawę i uwierzył jakiemuś samochodowemu konowałowi

Chce mi się płakać...
Viv, tak mi przykro... Biedna Ty i biedna Tośka...
hmmm, no i mam nadzieję, że u mnie jednak nie jest tak samo, może jednak nie wysprzęglam .
Zresztą i tak opony wymieniam na dniach to zmuszę kumpla, żeby mi to sprawdził.
I tak muszę mikrusa zostawić, bo coś mi przy ruszaniu głucho stuka (nie tłumik na 100%), czekam tylko na pensję... Bo czuję, że tym razem będą wydatki...

Co do wydatków, facetów, samochodów i mechaników:
ile ja sie naszarpałam pewnego pięknego zimowego poranka gdy umarł miskrusiowy akumulator . I jak bardzo załowałam, że nie mam taty, brata, faceta - kogoś komu mogłabym autka wcisnąć i help, niech mi ktoś pomoże. A w końcu miałam tak dość "fachowych" porad różnych mądrych panów (co to ja mam zrobić jak już wrócę autobusem do domu ) i docinków panów z feu verta, że koniec końców przepłaciłam aby tylko mieć spokój i komfort psychiczny...

Zresztą, Twoja historia Viv jest o tyle "pocieszająca" że baba to baba i ani tata ani brat nie pomogą..

Cytat:
Napisane przez ania z wzgórza marzeń Pokaż wiadomość

porazka: zaliczylam pierwsze zarysowanie
pojechalam z mama na swiateczne zakupy do makro, i na pol pustego parkingu zachcialo mi sie parkowac kolo metalowego slupa, jak zaciagnelam reczny i puscilam hamulec, zgrzytnelo i sa 3 brzydkie spore rysy. po jaka ch... tak blisko podjechalam...
jakbym czytała swoja historie pod realem też z mamą, też przed świętami (ale Bożego Narodzenia). Chciałam sobie z fasonem tyłem zaparkować i nie zauważyłam takich małych żelbetonowych dzwonków (po jaką cholerę one w ogóle tam stały?) i jakby... nie zmieściłam się Zgrzyt był a jakże a do tego na drzwiach rysy jakby Micrę lew napadł
Dwóch miłych panów próbowało przesunąć słupek ale stał twardo, więc mówili mi przez okno jak i kiedy mam kręcić.
Przeżyłam wielkie upokorzenie.

no ale ok, było minęło a trening czyni mistrza
Ptysio5 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-03-27, 06:23   #4409
agness813
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: Zachodniopomorskie
Wiadomości: 491
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej?

Aniu,biedactwo.... nie przejmuj sie tak bardzo

Cytat:
Napisane przez Ptysio5 Pokaż wiadomość
Przeżyłam wielkie upokorzenie.

no ale ok, było minęło a trening czyni mistrza
O własnie!

Cytat:
Napisane przez Vivienne Pokaż wiadomość
Dzisiaj jeździł i spokój... no nie wiem, może w końcu mu sie trafi... w każdym razie powiedział dziś, ze naprawi, ale, że muszę na to poczekać. Stwierdził też, że może lepiej, żebym auto sprzedała i kupiła w czerwcu nowe. Muszę to przemysleć..
Z tego co słyszałam naprawa skrzyni biegów jest kosztowna...może faktycznie warto byłoby zastanowić się nad nowym autkiem?
Chociaż na pewno niełatwo będzie Ci się rozstać z Tośką

Cytat:
Napisane przez isa666 Pokaż wiadomość

A ja dziś zaparkowałam tyłem pod biurem Co prawda robiłam ten manewr dłuższą chwilę, bo nie udało mi się od razu cofnąć tylko musiałam podjeżdżać trochę do przodu, cofnąć, znów podjechać i znów cofnąć, bo za bardzo mnie zniosło na prawą stronę i mogłabym przerysować bok o bramę. Ale na szczęście dzięki takiemu korygowaniu udało mi się wjechać cało


U nas wczoraj było 20 stopni a dzisiaj tylko 6 i deszcz wykończe się przez te różnice temperatur
Po sniadaniu pakuję chłopaków,zawiozę do teściowej i czeka mnie wyprawa do Szczecina a tak mi się nie chce...
__________________
Sens mojego życia....Dawidek-13.08.2002 Oliwerek-13.03.2006 Laurunia-30.08.2011
agness813 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-03-27, 10:28   #4410
ania z wzgórza marzeń
Zakorzenienie
 
Avatar ania z wzgórza marzeń
 
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 3 392
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej?

zmieniono mi opony na letniaki ( w sumie to całe koła)

mam nadzieję, ze zima nie wróci
__________________
należy kochac rzeczywistość, a nie urojenia...

Przerzuć kartkę, zaryzykuj, bądź dziwakiem
Nie idź ścieżką, własną depcz, otwórz głowę
Zanim powiesz, zrozum, bądź
Nigdy nie burz, buduj, twórz
Smakuj, milcz, myśl i czuj
ania z wzgórza marzeń jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Auto Marianna


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 00:34.