2010-03-24, 20:52 | #4381 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej?
ale się dzisiaj najeździłam ! a jak się wkurzyłam. Oczywiście zachciało mi się jechać autem w największe korki. Jakbym pojechała tramwajem to bym obróciła w godzinę a takto się męczyłam ok 1,5 czy nawet więcej bo się wpakowałam w nieprzejezdną "ślepa uliczka"- nawet nie wiem kiedy ją taką zrobili, niby jakieś roboty miały tam być ale nie widziałam żadnych. No i oczywiście nie byłam jedyna:P Ech nie wiedziałam co mam robić, samochody po prawo, po lewo a to kiedyś jednokierunkowa była i musiałam znaleźć miejsca tak by wjechać i zawrócić. Jak się przy tym namęczyłam.
Aż mi się odechciało jeździć :P dobrze, że zaraz weekend to sobie odpocznę :PP
__________________
.hate it or love it ♥ |
2010-03-25, 06:53 | #4382 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Big Roads :D
Wiadomości: 24 540
|
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej?
Ja dziś rano miałam wielki korek przez większość drogi. Już mnie noga od sprzęgła bolała Nie wiem czy te samochody nagle z ziemi wyrastają czy co, że ich tyle?
Podejrzewam, że to jednak wina tego, że zimą wielu ludzi rezygnuje z jazdy samochodem i przesiada się na komunikację miejską, a jak przychodzi wiosna to wszyscy ci ludzie wyjeżdżają na drogi. Poszłam dziś też na żywioł i zaparkowałam za bramą pod biurem, bo szefostwa nie będzie, więc cały parking mam dla siebie. Wjechałam przodem, więc będę musiała potem wycofać przez bramę, ale mam nadzieję, że mi się uda. Najwyżej będę ten manewr robić na 20 razy, ale jakoś wyjadę - uparłam się
__________________
Trance is essential for my life
|
2010-03-25, 11:24 | #4383 |
... choć nie Westwood
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: Polska B
Wiadomości: 27 979
|
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej?
A moja Toska kaput
Jechałam normalnie, zajechałam do Plazy, wjechałam na drugi poziom, ledwo zjechałam z tego zjazdu w dół ona juz staje, nie idzie ruszyc, biegi nie wchodzą. Stałam tak z kilka minut i się szarpałam z autem, odpalałam parę razy, za mną korek, trąbią... a ona nic, nie chce jechać w końcu ruszyła, znalazłam miejsce parkingowe, wykręciłam, żeby w nie wjechać... i znów to samo, tym razem już na dobre. Biegi nie wchodziły, zgrzytały, autem trzęsło, gasił się mimo, że trzymałam sprzęgło... stałam na środku parkingu, a w aucie tylko siedziałam i wyłam z bezradności... w koncu jakoś wjechałam i na miejscu znów to samo. Zostawiłam auto w cholerę i wróciłam do domu autobusem. Nie wiem jak oni je wyciągną... nie dość, że parking podziemny, to jeszcze drugi poziom... Zamorduję mojego ojca, że zaniedbał sprawę i uwierzył jakiemuś samochodowemu konowałowi Chce mi się płakać...
__________________
Dopóki nie skorzystałem z Internetu,
nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów Stanisław Lem |
2010-03-25, 12:53 | #4384 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 889
|
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej?
isa666 samochody nie wyrastają nagle z ziemi, tylko teraz bardzo dużo osób ma prawo jazdy i w większości jeżdżą sami. pomyśl o ile mniej by było samochodów gdyby jeździło się np. w 4 osoby
a ja dzisiaj już normalnie myślałam, że mi samochód ukradli!! idę i idę a jego dalej nie widać. już mi serce stanęło, a to kolega mnie tak zastawił, że nic nie było widać uff oj Vivienne współczuję, chyba bym palpitacji serca dostała, jakby mi się samochód zepsuł i bym nie wiedziała, co robić, a samochody za mną by trąbiły. ty jakoś ruszyłaś, ale najgorsze jest to, że każdy potrafi tylko trąbić i kur**ać, a nikt nie pomoże :/ mówię już tu bardzo ogólnie Edytowane przez aguna Czas edycji: 2010-03-25 o 12:56 |
2010-03-25, 13:03 | #4385 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Tam, gdzie rosną poziomki...
Wiadomości: 3 788
|
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej?
Cytat:
Co do trąbienia i pomocy, to całkowicie się z Tobą zgadzam. Też miałam w swojej "karierze" kilka sytuacji, kiedy potrzebowałam na prawdę niewielkiej pomocy i ludzie nawet proszeni o nią odmawiali Edytowane przez anntab Czas edycji: 2010-03-25 o 13:04 |
|
2010-03-25, 13:18 | #4386 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 889
|
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej?
no tak tak z tymi samochodami to oczywiście różnie, ale duża duża część ludzi mogłaby zrezygnować z jazdy pojedynczo i zabierać innych pasażerów do kompletu.
ja żałuję, że nie mam żadnej wiedzy dotyczącej działania samochodu, bo bym komuś chętnie pomogła w potrzebie. |
2010-03-25, 14:43 | #4387 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Tam, gdzie rosną poziomki...
Wiadomości: 3 788
|
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej?
Ja kiedyś chciałam pomóc (tzn nie ja, a zawołałabym TŻ), bo widziałam, że facet i chyba jego dziewczyna pchają samochód i ciężko im to idzie. Zaparkowała swój samochód, wysiadam, uśmiecham się i już chcę wyruszyć w ich stronę z zamiarem zaproponowania pomocy, a ten koleś jak mnie ZBLUZGAŁ!!! Że zaparkowałam na miejscu, gdzie nie wolno parkować (w sumie nie wolno, ale wszyscy u nas tam parkują, jego samochód też tam widziałam, nie zagraża to w żaden sposób bezpieczeństwu i nigdy nikomu tam blokady nie założono), że zagracam drogę (tak, ja, która zaparkowałam na poboczu, a nie on, którego samochód stoi na środku wąskiej ulicy osiedlowej), zbluzgał faceta, który chciał przejechać i próbował się przecisnąć obok jego auta (innej drogi nie było i facet stałby na środku ulicy...). Chyba nie muszę mówić, że już nie miałam ochoty mu pomagać... A potem wyjrzałam przez balkon po ok 20 min. i widziałam, jak przyjechali jacyś jego kumple i pomogli mu zepchnąć auto na pobocze. A wystarczyłoby trochę uprzejmości i miałby pomoc w 5 minut i nie musiałby nikogo ściągać z drugiego końca miasta...
|
2010-03-25, 14:48 | #4388 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Big Roads :D
Wiadomości: 24 540
|
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej?
Vivienne współczuję
__________________
Trance is essential for my life
|
2010-03-25, 15:37 | #4389 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 889
|
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej?
anntab no i takie chamstwo się zdarza niestety :/ nienawidzę polskiej mentalności. ale nie zrażaj się
|
2010-03-25, 15:47 | #4390 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Tam, gdzie rosną poziomki...
Wiadomości: 3 788
|
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej?
Cytat:
Opowiem Wam jeszcze, co mojemu TŻ się wczoraj przydarzyło... Stał on sobie na światłach jako drugi, przed nim jakiś dziadzol w żelachu (seichento, czy cinquecento, czy tico - coś takiego) i nagle zaczął się ten dziadziol na niego staczać. TŻ go obtrąbił, a tamten nic - żadnej reakcji, tylko dalej się stacza. TŻ nie trzymał samochodu na hamulcu, dziadzol go puknął (co prawda lekko, ale auto TŻ minimalnie do tyłu pojechało przez to). Dziadziol wyskoczył z samochodu, z gniewną miną obejrzał swoje żelacho, wsiadł i pojechał, bo akurat zielone się zapaliło. Na następnych światłach TŻ wysiadł z samochodu, żeby sprawdzić, czy z jego autem wszystko jest w porządku i czy nic mu ten debil nie uszkodził (okazało się, że nic, bo bardzo lekko go popchnął i TŻ nie trzymał auta na hamulcu). A dziadzol do niego: "Czy ty pijany jesteś, nie widzisz, gdzie jedziesz!" TŻ mówił, że już miał odruch, żeby dziadziolowi dać w mordę... : Bo gdyby ten debil upierał się przy wezwaniu policji, to trudno byłoby udowodnić, że to on się staczał, a nie TŻ wjechał mu w d***... Po prostu porażka, powinni takim ludziom na miejscu zabierać prawo jazdy...Potem TŻ jechał za nim jeszcze kawałek i mówił, że koleś nieźle w gacie narobił, próbował tym swoim żelachem uciekać przed nim (a TŻ ma mercedesa 2,2 l ) Edytowane przez anntab Czas edycji: 2010-03-25 o 15:48 |
|
2010-03-25, 18:31 | #4391 | |
Wtajemniczenie
|
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej?
Cytat:
Ja bym tam wróciła i im nagadała! Co oni sobie myślą ;/ Na pewno ją jakoś wyciągną
__________________
.hate it or love it ♥ |
|
2010-03-25, 18:34 | #4392 |
... choć nie Westwood
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: Polska B
Wiadomości: 27 979
|
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej?
No i wyciągnęli... a nawet wyciągać nie musieli, ruszyła normalnie, tylko skutek jest taki, że ojciec teraz po prostu mi nie wierzy... on "nic nie widzi, jeździ normalnie, więc problemu nie ma"
Dziewczyny, jestem załamana... no już nie wiem co robić
__________________
Dopóki nie skorzystałem z Internetu,
nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów Stanisław Lem Edytowane przez Vivienne Czas edycji: 2010-03-25 o 18:36 |
2010-03-25, 18:50 | #4393 | |
Wtajemniczenie
|
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej?
Cytat:
Albo jedź gdzieś sprawdzić tą skrzynie sama, może znasz jakiegoś dobrego mechanika co wiesz, że Cie w konia nie zrobi a sprawdzi i może nawet mało kasy weźmie.
__________________
.hate it or love it ♥ |
|
2010-03-25, 19:00 | #4394 |
... choć nie Westwood
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: Polska B
Wiadomości: 27 979
|
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej?
Juz po pomyślałam o filmiku, ale w trakcie to byłam zbyt zdenerwowana
Nie mam w tym momencie kasy, czekam na wypłatę, która będzie pod koniec kwietnia... także coś czuję, ze nie będzie mi dane jeździć za wiele przez ten miesiąc chyba, że ojcu w końcu klapki spadną z oczu... czas pokaże
__________________
Dopóki nie skorzystałem z Internetu,
nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów Stanisław Lem |
2010-03-25, 19:08 | #4395 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: Częstochowa
Wiadomości: 1 357
|
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej?
Viv nie przejmuj się mam z ojcem tak samo, teraz już sama sobie jeżdżę do mechanika bo nie będę się prosić 100 razy.
Co do pomagania to fakt u nas z tym kiepsko, ale zauważyłam ze coraz więcej ludzi jednak jest skłonnych pomóc.
__________________
Przejechałam dopiero: 32 000km "Jeździć szybko nie znaczy jeździć dobrze" |
2010-03-25, 19:12 | #4396 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 889
|
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej?
Skąd te chłopy znają się na mechanice, nawet jak dopiero zrobili prawo jazdy a tak to babie przecież nikt nie uwierzy, że coś szwankuje, tylko oczywiście jej wina.
|
2010-03-25, 19:18 | #4397 |
... choć nie Westwood
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: Polska B
Wiadomości: 27 979
|
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej?
Jestem uzależniona od samochodu... teraz to widzę.
__________________
Dopóki nie skorzystałem z Internetu,
nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów Stanisław Lem |
2010-03-25, 19:44 | #4398 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 3 392
|
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej?
porazka: zaliczylam pierwsze zarysowanie pojechalam z mama na swiateczne zakupy do makro, i na pol pustego parkingu zachcialo mi sie parkowac kolo metalowego slupa, jak zaciagnelam reczny i puscilam hamulec, zgrzytnelo i sa 3 brzydkie spore rysy. po jaka ch... tak blisko podjechalam... przy okazji rys zauwazylam , ze z mojej strony drzwi wylecialy jakby z jednego zawiasiku.....ale centralny sie zamknał.... brat własnie pojechal do kolegi mechanika i jak kolezanka Vivienne której tato nie wierzyl.... czasem wydaje mi się, z e przednie prawe kolo mi stuka.. zwłaszcza jak zwalniam.... nikt mi nie wierzy.... pewno jak się cos stanie to uwierzą... ten samochód kosztuje mnie sporo nerwów i zdrowia
__________________
należy kochac rzeczywistość, a nie urojenia... Przerzuć kartkę, zaryzykuj, bądź dziwakiem
Nie idź ścieżką, własną depcz, otwórz głowę Zanim powiesz, zrozum, bądź Nigdy nie burz, buduj, twórz Smakuj, milcz, myśl i czuj Edytowane przez ania z wzgórza marzeń Czas edycji: 2010-03-25 o 19:45 Powód: literówka |
2010-03-25, 19:53 | #4399 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: Częstochowa
Wiadomości: 1 357
|
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej?
Oj Ania nie przejmuj się to tylko samochód, tylko rysy. Kup paste polerską moze uda się nią zlikwidować te ryski.
__________________
Przejechałam dopiero: 32 000km "Jeździć szybko nie znaczy jeździć dobrze" |
2010-03-25, 19:55 | #4400 |
... choć nie Westwood
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: Polska B
Wiadomości: 27 979
|
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej?
Fakt, auto to sporo stresu.. ale radości też
Duża te rysy? Głębokie czy raczej płytkie? Może da po prostu radę usunać pastą polerską, spokojnie. Ja wiem, że rysa na aucie to jak rysa na honorze, ale da się to zakamuflować bardziej tymi drzwiami bym się zaniepokoiła, dobrze, że auto u mechanika...
__________________
Dopóki nie skorzystałem z Internetu,
nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów Stanisław Lem |
2010-03-25, 20:14 | #4401 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 3 392
|
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej?
Cytat:
Cytat:
to efekt wgniecenia błotnika (parking) i dlatego sie nie domknęły. A rysy w sumie krótkie ale głebokie. Brat mówi, ze nie ma tragedii. ale humoru jakos nie mam zapytam brata o pastę
__________________
należy kochac rzeczywistość, a nie urojenia... Przerzuć kartkę, zaryzykuj, bądź dziwakiem
Nie idź ścieżką, własną depcz, otwórz głowę Zanim powiesz, zrozum, bądź Nigdy nie burz, buduj, twórz Smakuj, milcz, myśl i czuj |
||
2010-03-25, 20:44 | #4402 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej?
nie przejmuj się, też mi się już zdarzyła 1 rysa na honorze :P ale trochę czasu minęło i jakoś to przebolałam A teraz szukam właśnie pasty polerskiej
__________________
.hate it or love it ♥ |
2010-03-25, 20:54 | #4403 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 3 392
|
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej?
Cytat:
w sumie to jak na posiadanie prawka od 4 m-cy, to i tak dlugo bez wiekszych szkód jezdziłam
__________________
należy kochac rzeczywistość, a nie urojenia... Przerzuć kartkę, zaryzykuj, bądź dziwakiem
Nie idź ścieżką, własną depcz, otwórz głowę Zanim powiesz, zrozum, bądź Nigdy nie burz, buduj, twórz Smakuj, milcz, myśl i czuj |
|
2010-03-25, 20:55 | #4404 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: nad morzem
Wiadomości: 3 827
|
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej?
no ja tez jezdze takim graciorkiem,czasem biegi nie wchodza,wszystko w ni m lata ,glosny jak cholera ,ale jezdzi moj Stachu.Dziewczyny jezdze coraz wiecej i jest duzo lepiej,chociaz mam jeszcze czasem trzesace nogi ale widze poprawe.
__________________
co nas nie zabije to nas wzmocni MILEGO DNIA |
2010-03-25, 21:04 | #4405 |
Zadomowienie
|
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej?
Anius nie przejmuj sie... ja jak sie zawiesilam na slupie to trzeba bylo klepac blache ja to dopiero zdolna jstem.
Jak dobrze, ze MOJ zna sie dobrze na samochodach, ma kanal w garazu i wszystkie naprawy procz elektroniki moze zrobic sam, do tego brat, ktory mieszka po sasiedzku jest mechanikiem samochodowym Ja cos mam chyba zle wywazone te oponki bo przy predkosci od 80km kierownica mi sie trzesie musze do wulkanizatora podjechac, wiecie ile moze kosztowac samo wywazenie bez zmiany opon? Moja kolezanka jechala naszym firmowym combo, jakas babka wlasnie tylem wjechala jej w przod - na pierwszy rzut oka mala szkoda - wgniecona tablica rejestracyjna - starczylo wyprostowac, ale i tak spisali oswiadczenie o szkodzie do ubezpieczalni - dzisiaj dzwonili z opla, ze combowoz do odbioru - naprawa 8 tys. netto!! co wychodzi prawie 10 tys brutto - okazalo sie, ze chlodnica do wymiany a facet chcial dac mojej kumpeli 20 zl na ramke do tablicy...
__________________
20.07.2013 31.12.2014 18.06.2016 |
2010-03-26, 07:10 | #4406 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Big Roads :D
Wiadomości: 24 540
|
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej?
Cytat:
Przykro mi, że Twój tata Ci nie wierzy, ale tak to jest z chłopami (czy to ojciec, TŻ czy kolega), że oni zawsze uważają, że to my baby coś zmyślamy. Ech Najlepiej gdyby może Twój tata pojeździł trochę tym samochodem to by się przekonał na własnej skórze, że coś jest nie tak. Cytat:
Na pewno da się jakoś te rysy zamaskować A ja dziś zaparkowałam tyłem pod biurem Co prawda robiłam ten manewr dłuższą chwilę, bo nie udało mi się od razu cofnąć tylko musiałam podjeżdżać trochę do przodu, cofnąć, znów podjechać i znów cofnąć, bo za bardzo mnie zniosło na prawą stronę i mogłabym przerysować bok o bramę. Ale na szczęście dzięki takiemu korygowaniu udało mi się wjechać cało W drodze do pracy z kolei wlokłam się jakiś kilometr za koparką, ale nie było jej gdzie wyprzedzić i nie ryzykowałam Z przeciwka ciągle coś jechało a jak już było wolne to był zakręt a na zakręcie się nie wyprzedza. Poza tym nic by mi wyprzedzenie koparki nie dało, bo akurat ten odcinek drogi był już blisko mojego biura Po pracy jadę na zakupy pod Carrefoura. Mam nadzieję, że znajdę miejsce parkingowe, ale postanowiłam, że dla pewności stanę dalej, bo najwięcej samochodów stoi naupychane przy samym wejściu a reszta parkingu jest pusta
__________________
Trance is essential for my life
|
||
2010-03-26, 16:05 | #4407 |
... choć nie Westwood
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: Polska B
Wiadomości: 27 979
|
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej?
Dzisiaj jeździł i spokój... no nie wiem, może w końcu mu sie trafi... w każdym razie powiedział dziś, ze naprawi, ale, że muszę na to poczekać. Stwierdził też, że może lepiej, żebym auto sprzedała i kupiła w czerwcu nowe. Muszę to przemysleć..
__________________
Dopóki nie skorzystałem z Internetu,
nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów Stanisław Lem |
2010-03-26, 21:14 | #4408 | |||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 3 545
|
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej?
Cytat:
doczytałam: Cytat:
hmmm, no i mam nadzieję, że u mnie jednak nie jest tak samo, może jednak nie wysprzęglam . Zresztą i tak opony wymieniam na dniach to zmuszę kumpla, żeby mi to sprawdził. I tak muszę mikrusa zostawić, bo coś mi przy ruszaniu głucho stuka (nie tłumik na 100%), czekam tylko na pensję... Bo czuję, że tym razem będą wydatki... Co do wydatków, facetów, samochodów i mechaników: ile ja sie naszarpałam pewnego pięknego zimowego poranka gdy umarł miskrusiowy akumulator . I jak bardzo załowałam, że nie mam taty, brata, faceta - kogoś komu mogłabym autka wcisnąć i help, niech mi ktoś pomoże. A w końcu miałam tak dość "fachowych" porad różnych mądrych panów (co to ja mam zrobić jak już wrócę autobusem do domu ) i docinków panów z feu verta, że koniec końców przepłaciłam aby tylko mieć spokój i komfort psychiczny... Zresztą, Twoja historia Viv jest o tyle "pocieszająca" że baba to baba i ani tata ani brat nie pomogą.. Cytat:
Dwóch miłych panów próbowało przesunąć słupek ale stał twardo, więc mówili mi przez okno jak i kiedy mam kręcić. Przeżyłam wielkie upokorzenie. no ale ok, było minęło a trening czyni mistrza |
|||
2010-03-27, 06:23 | #4409 | |||
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: Zachodniopomorskie
Wiadomości: 491
|
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej?
Aniu,biedactwo.... nie przejmuj sie tak bardzo
Cytat:
Cytat:
Chociaż na pewno niełatwo będzie Ci się rozstać z Tośką Cytat:
U nas wczoraj było 20 stopni a dzisiaj tylko 6 i deszcz wykończe się przez te różnice temperatur Po sniadaniu pakuję chłopaków,zawiozę do teściowej i czeka mnie wyprawa do Szczecina a tak mi się nie chce...
__________________
Sens mojego życia....Dawidek-13.08.2002 Oliwerek-13.03.2006 Laurunia-30.08.2011
|
|||
2010-03-27, 10:28 | #4410 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 3 392
|
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej?
zmieniono mi opony na letniaki ( w sumie to całe koła)
mam nadzieję, ze zima nie wróci
__________________
należy kochac rzeczywistość, a nie urojenia... Przerzuć kartkę, zaryzykuj, bądź dziwakiem
Nie idź ścieżką, własną depcz, otwórz głowę Zanim powiesz, zrozum, bądź Nigdy nie burz, buduj, twórz Smakuj, milcz, myśl i czuj |
Nowe wątki na forum Auto Marianna |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 00:34.