Rozmowy w toku... Zawital do nas bocian :) cz. 2

[Weronisia]

Hej kobietki. Dzięki, że mnie pocieszacie.


Carol piszesz, że Pascal nie jest taki żółty. Zgadza się, bo to są zdjęcia z poniedzialku.
Wczoraj był nie żółty, a pomarańczowy jak marchewka! A jak mu ślicznie było w tym kolorze

Noc była strasznie ciężka. Małemu na siłe wlewali jedzenie, a on wymiotował i tak strasznie przy tym płakał. A ja nawet nie mogłam go wyjąć z tej lampy i przytulic. Alarm wył prawie non stop. W innych salach słyszałam również płacz dzieci i alarmy. Pielęgniarka latała od dziecka do dziecka przez pół nocy.

Uspokoił się dopiero o 2 w nocy.
Zasnęłam na godzinkę i wtedy się zaczął szał z moimi piersiami. Myslałam, że eksploduja.
Poprosiłam pielęgniarkę o lód dla schłodzenia i z po odciągnięciu pokarmu spalam obłożona tymi lodowymi okładami.
O ile dzień miałam płaczliwy i się powstrzymywałam, tak w nocy stwierdziłam, że nie dam rady tego wiecej powstrzymywac i ryczałam jak dziecko.Wypłakałam chyba wszystko. Umęczona zasnęłam znowu na godzinkę, bo wtedy znowu obudził się Pascalek i domagał jedzenia. A to nie była jego pora karmienia. A przeciez on na prawdę był głodny, bo wcześniej wszystko zwymiotował. Rzucał się na smoczka jak szalony i wklurzał, że nic nie leci.
Wkurzyłam się i cycka prawie wsadziłam do inkubatorka, a Pascala przysunęlam jak najbliżej i mu dałam cycka. Jak się stresowałam, że mnie ktoś przyłapie! Jeju, to się w głowie nie mieści, żeby matka musiała się kryć, że karmi dziecko!
Pascal się po cycku uspokoił i zasnął. Ja też.
Pospałam wszystkiego razem jakieś 4 godziny i znowu wypadła pora karmienia.
Tym razem wyjęli go z inkubatorka, wyłączyli lampę. Mogłam mu dać spokojnie butelkę i poprzytulać. Zasnęliśmy razem, to znaczy ja leżałam na moim łózku, a on na mnie przykryty swoją kołderką. Chyba sen mi dobrze zrobił, bo czuję się o wiele lepiej.
Pascal nie leży pod lampą, czeka na wynik dzisiejszego badania. Mam nadzieję, że bilirubinka opadła i już ta lampa nie będzie potrzebna. Przynajmniej jego skóra już n ie jest taka żółta, tylko oczy jeszcze.

Tak czy siak mam dziś lepszy nastrój. Nie jest idealnie, bo i tak co rusz kręci mi się łza, ale umiem nad tym zapanować. Myślę, że najgorszego dołka mam już za sobą.

Z moją rana troche lepiej. Biorę ibuprofen na zmianę z paracetamolem i to działa! Juz mnie tak nie pali ta rana, no i brzuch nie boli. Nawet umiem się jako tako poruszać.

Aha! Carol Twój Fifik już taki duzy. Śliczny chłopak. A jaki okrąglutki na buźce. Ciekawe kiedy mój taki bedzie.

Muszę jeszcze pospać, nabrać sił przed kolejną nocą.

[kardashi]

Napisane przez latko0

Karolinko on dostaje duuużo leków bierze: Ac folic, Ferrum(żelazo), vitaminę b6, i cebion(multiwitamiy) w sumie to wiem że żelazo bierze bo ma lekką niedokrwistość, b6 bo podobno jest nadpobudliwy i miał drżenie rąk, ten cebion bierze zamiast vitaminy d. Więc troszkę tego jest. Ogólnie to martwie się bo ciągle coś, niby jak byś go zobaczyłam to nigdy byś nie powiedziała że coś mu jest, a jednak...
Ciesze się strasznie, fakt czas zleciał nawet nie wiadomo kiedy, już tyle czasu się znamy
Twój Filipek jest prześliczny taki grubcio mały mój też do chudzielców nie należy jak go ważyłam wczoraj to ważył 6690 no ale głodomorek z niego jest niezły. W nocy wprawdzie żadko jada jak zasypia o 20.30-21 to śpi do 4-5(dziś miał wybryk i wstał o 2 a później przed 5 )

Kardashi nie wiem czy pisałam wcześniej ale Twoja Blaneczka jest boska taki słodziaczek mały, i tak pięknie jej w tej opasce.

Dziękujee


Blanka tez brała cebion
Bo choróbsko ją brało, katarek itp. ale już przeszło


A wogole czemu nie chwalisz się nam tu Filipem

Napisane przez Weronisia

Hej kobietki. Dzięki, że mnie pocieszacie.


Carol piszesz, że Pascal nie jest taki żółty. Zgadza się, bo to są zdjęcia z poniedzialku.
Wczoraj był nie żółty, a pomarańczowy jak marchewka! A jak mu ślicznie było w tym kolorze

Noc była strasznie ciężka. Małemu na siłe wlewali jedzenie, a on wymiotował i tak strasznie przy tym płakał. A ja nawet nie mogłam go wyjąć z tej lampy i przytulic. Alarm wył prawie non stop. W innych salach słyszałam również płacz dzieci i alarmy. Pielęgniarka latała od dziecka do dziecka przez pół nocy.

Uspokoił się dopiero o 2 w nocy.
Zasnęłam na godzinkę i wtedy się zaczął szał z moimi piersiami. Myslałam, że eksploduja.
Poprosiłam pielęgniarkę o lód dla schłodzenia i z po odciągnięciu pokarmu spalam obłożona tymi lodowymi okładami.
O ile dzień miałam płaczliwy i się powstrzymywałam, tak w nocy stwierdziłam, że nie dam rady tego wiecej powstrzymywac i ryczałam jak dziecko.Wypłakałam chyba wszystko. Umęczona zasnęłam znowu na godzinkę, bo wtedy znowu obudził się Pascalek i domagał jedzenia. A to nie była jego pora karmienia. A przeciez on na prawdę był głodny, bo wcześniej wszystko zwymiotował. Rzucał się na smoczka jak szalony i wklurzał, że nic nie leci.
Wkurzyłam się i cycka prawie wsadziłam do inkubatorka, a Pascala przysunęlam jak najbliżej i mu dałam cycka. Jak się stresowałam, że mnie ktoś przyłapie! Jeju, to się w głowie nie mieści, żeby matka musiała się kryć, że karmi dziecko!
Pascal się po cycku uspokoił i zasnął. Ja też.
Pospałam wszystkiego razem jakieś 4 godziny i znowu wypadła pora karmienia.
Tym razem wyjęli go z inkubatorka, wyłączyli lampę. Mogłam mu dać spokojnie butelkę i poprzytulać. Zasnęliśmy razem, to znaczy ja leżałam na moim łózku, a on na mnie przykryty swoją kołderką. Chyba sen mi dobrze zrobił, bo czuję się o wiele lepiej.
Pascal nie leży pod lampą, czeka na wynik dzisiejszego badania. Mam nadzieję, że bilirubinka opadła i już ta lampa nie będzie potrzebna. Przynajmniej jego skóra już n ie jest taka żółta, tylko oczy jeszcze.

Tak czy siak mam dziś lepszy nastrój. Nie jest idealnie, bo i tak co rusz kręci mi się łza, ale umiem nad tym zapanować. Myślę, że najgorszego dołka mam już za sobą.

Z moją rana troche lepiej. Biorę ibuprofen na zmianę z paracetamolem i to działa! Juz mnie tak nie pali ta rana, no i brzuch nie boli. Nawet umiem się jako tako poruszać.

Aha! Carol Twój Fifik już taki duzy. Śliczny chłopak. A jaki okrąglutki na buźce. Ciekawe kiedy mój taki bedzie.

Muszę jeszcze pospać, nabrać sił przed kolejną nocą.

Płacz, kochana, płacz. Będzie Ci lepiej niż masz to skrywać w sobie.

A jaki ma poziom bilirubiny z ostatniego badania?

Moja też była strasznie żółta. Normalnie jak mały chińczyk

A żólte oczka utrzymywały nam się dłuugo..





Byłyśmy na spacerku.. brrr jak zimno!
Kupiłam kilka słoiczków dla małej. Wszędzie szukałam brokułów i nigdzie nie ma. a tak jej smakowały. Chyba sama będę musiała gotoowaaać.

A musze się Wam pochwalić, zeee
Blanka obraca sie z plecków na brzuszek, odwrotnie już wcześniej załapała,
odkryła nóżki i się za nie łapie.
Mój gotowany szpinak wsuwała lepiej niż ze słoiczka..

Noo i dziś była kolejna próba zupki jarzynowej. i zjadła

[Weronisia]

Właśnie przyszły wyniki bilirubiny i mimo, ze są lepsze, to i tak mały znowu trafi pod lampe na 6 godzin. A więc czeka mnie 6 godzin jego płaczu. Mam tylko nadzieję, że jutrzejsze wyniki będą jeszcze lepsze.

Kardashi on wczoraj miał 16,5, a dziś 12,6. Tylko, że te wyniki są normą u dzieci urodzonych w terminie. Np. mój Thomas miał wagę 3650g i przy bilirubinie 16 nawet nie był naświetlany, a jak miał 14, to wypuścili nas już do domu. U nas naświetlali dzieci z wynikiem powyżej 20.
Oni te normy obliczaja według wagi dziecka. A że mój jest mały, to i normy ma inne.

Znikam więc. Muszę odciągnąć mleczko, potem przyjedzie mąż z sąsiadką, a o 18.00 Pascal trafi pod lampę. A jeszcze muszę coś zjeść. Dziś nawet nie zeszłam na obiad. Muszę się załapac na kolacje

Miłego dnia.

[kardashi]

Napisane przez Weronisia

Właśnie przyszły wyniki bilirubiny i mimo, ze są lepsze, to i tak mały znowu trafi pod lampe na 6 godzin. A więc czeka mnie 6 godzin jego płaczu. Mam tylko nadzieję, że jutrzejsze wyniki będą jeszcze lepsze.

Kardashi on wczoraj miał 16,5, a dziś 12,6. Tylko, że te wyniki są normą u dzieci urodzonych w terminie. Np. mój Thomas miał wagę 3650g i przy bilirubinie 16 nawet nie był naświetlany, a jak miał 14, to wypuścili nas już do domu. U nas naświetlali dzieci z wynikiem powyżej 20.
Oni te normy obliczaja według wagi dziecka. A że mój jest mały, to i normy ma inne.

Znikam więc. Muszę odciągnąć mleczko, potem przyjedzie mąż z sąsiadką, a o 18.00 Pascal trafi pod lampę. A jeszcze muszę coś zjeść. Dziś nawet nie zeszłam na obiad. Muszę się załapac na kolacje

Miłego dnia.

Ahaaa...

Kurde ale i tak już my sporo spadła.

Moja miala 14,7 przy wadze 3100. po 3 dniach naświetlania spadla do 12,1 i nas wypuścili.

[Gosiaro]

Carol sliczne foty Filipka.Jak te dzieci rosną!Ciekawe ile moja wazy, bo już mi rece wiedna jak ja noszeMaja sie chyba przestraszyła neurologa, bo dzisiaj pieknie główke dzwigala.Już sama nie wiem, co o tym myslec...Pogadam z pediatrą i wymusze dokladne sprawdzenie malutkiej, a jak mnie oleje to dostalam jeszcze namiar na dobrą rehabilitantkę i chyba najpierw do niej pojade z małą zeby ją zobaczyla.

Kardashi ekstra ta sesja!Blanka to urodzona modelka.Ja tez chce takie foty dla Mai!!!!!No i gratuluję postepow Blanusi.
Tylko mi się link do twoich butkow nie otwiera a tak chcialam je zobaczyc.....Marza mi sie zakupy i jak tylko znajde kogos do opieki to wyruszam na łowy, bo juz nie mam co na siebie włożyć

Latkoo dziękuje ci bardzo za info odnosnie kupkiUspokoilas mnie bardzo.Mam nadzieję ze wyniki Filipka się w koncu unormują.Bidulek, że go tak ciagle kłują.
No i kuruj sie kochana!!!!!!!!

Weronisiu trzymam kciuki za Ciebie i Pascalka.Żebyście jak najszybciej mogli być w domku.

Rzeczywiscie super by bylo takie spotkanie, ale daleko mamy do siebie niestety....Może w wakacje przyjedzie któraś nad nasze polskie morze?

Jutro mam zabieg usuwania tej ziarniny wokol rany tam w środku.......Juz na sama mysl mnie telepie brrrrrrrrr

No i wklejam zdjęcie Mai, milo ze tak bardzo chcecie ja zobaczyć

[latko0]

Napisane przez Carol77

Kasieńko już to skorygowałam popierniczyło mi sie coś bylam święcie przekonana, ze dzisiaj jest 8 październik

Karolinko piekne buciki, ja to w ogóle mam fioła na punkcie butów tylko, ze nie mogę na obcasach chodzić, a tak uwielbiam szpilki!!!!!!!!!!więc u mnie maleńki jedynie, albo płaskie wchodzą w gre.

Linuś a to łobuz jeden!! Może skok ma jakiś mój miał taki 1 dzień ale teraz jest grzeczny, zrobiłam mu kolejna sesję zdjęciową, jak obrobię, to powrzucam
Super, ze masz dalej mleczko! kurcze 200 to mój nie zje, a to nana tyle zje z butli czy Twoje? Moj po 150 dostaje, średnio co 3h, ale jak sobie 4 h zrobi w dzień przerwę, to go nie budzę, noc przesypia o średnio 19:30 do 4, 5 zje i śpi dalej 3h, choć ostatnio 2h i godzine sobie gada i czeka aż wstanę

Kochane mamuśki synków powiedzcie no mi jak Wy czyścicie siusiaki?? Nam pediatra kazała ściągac skórkę tak zeby cewka moczowa była widoczna i wyczyscić, ja to zawsze robię po kąpieli czystą wodą żeby go nie szczypało, ale dziwny ma ten siusiak, zupełnie inny niz u dorosłego, ta skórka tak malusio schodzi ale normalnie po całym dniu mu tam śmierdzi ale szczegóły, no i biorę czystą tetrę, moczę ja i delikatnie tam wycieram parę razy. Jak Wy to robicie? Wiem, ze trzeba regularmie czyścic, bo ta skórka lubi zarastać i potem tzreba to zrywać brrrrrrrno i pełno bakterii tam się zbiera i wchodza do cewki. Ja nie mam doświadczenia z sisiorami u Olci nie było problemów

Karolinko co do mycia siusiaka to mi powiedziała mama i potwierdzili to w Centrum Zdrowia Dzicka, że najlepiej przy kąpieli jak jest w wanience to leciutko odciągnąć skórkę żeby pojawiło się ujście cewki moczowej i to paluszkiem przemyć. Mnie pielęgniarka pochwaliła że ładnie mu myje wszystko Powiedziały że najlepiej robić to w kąpieli bo jest mokry siusiak i łatwiej to zrobić. A co do schodzenia skórki to dopiero koło 4 roku życia schodzi całkowicie jak u dorosłego

A co do zdjęć mojego Filusia to nie zgrałam wszystkich na komputer ale jak zgram to wam pokarze mojego króliczka. Nakręciłam też filmik ostatnio jak z rana sobie przemawia to też wam wrzuce, ale ostatnio nie mam za bardzo czasu i weny. A teraz jak jeszcze jestem chora to nawet oddychać mi ciężko nos mam cały zapchany wrrr

[Linka24]

To i ja wrzucam Misiowe Fotki z szybkiej sesji
Gosiaro malutka słoodka!!!!
Weronisiu wyczytałam w twoim poście o porach karmienia Paskalka że sie obudził głodny, a to nie byla jego pora karmienia. To ty nie karmisz na ządanie?

[Kasia_Dublin]

No to jestem spowrotem. Bylysmy u mnie w biurze i bylo super. Wszyscy byli tacy mili, no i fajnie bylo zobaczyc tyle znajomych twarzy. Ania zrobila furore i byla bardzo grzeczna. Nawet udalo mi sie ja zostawic na 30 min z dziewczynami jak musialam isc pogadac z moim szefem. I nawet wtedy nie spala tylko sobie patrzyla co sie dookola dzieje i nikt nie mogl sie nadziwic jaka ona spokojna. Teraz znowu sobie ladnie spi kruszynka moja. Ma naprawde dobry dzien,zeby tylko zawsze taka byla

Gosia i Linka sliczne zdjecia. I jak wam juz rosna te dzieciaczki. To jest zabawne ze u swojego sie az tak bardzo nie widzi ze rosnie a dzieci kogos innego to normalie jak na drozdzach . Ania ma narazie tylko 4 kilo i 58cm wiec w sumie takie dzieci to sie rodza a ona ma 2 miesiace. Ale na pewno nadgoni i nim sie obejrzymy bedzie juz pyskowac

Weronisia dobrze ze juz sie lepiej czujesz. Nawet odrobina snu bardzo duzo daje wiec jak tylko mozesz to drzemaj a od razu wszystko bedzie sie wydawalo troszenke latwiejsze. Pascalek swietnie sobie radzi. No i jeszcze cos mi sie przypomnialo bo jak bylam w szpitalu to lezala kolo mnie dziewczyna ktorej dziecko tez wszystko zwracalo i polozna jej powiedziala ze nawet jak zwraca to i tak cos tam mu zostaje, a to pomaga mu nabrac sily zeby w koncu normalnie jadl. W przypadku Pascalka na pewno to robi ogromna roznice wiec nie denerwuj sie jak mu wmuszaja, mysl wtedy ze to dla jego dobra.

kardashi brawa dla Blanki. Ania tez juz potrafi sie tak na bok kiwnac jak lezy ze momentami prawie sie przewraca na brzuszek. W sumie jak ja kladziemy na macie i na chwile odchodzimy to po powrocie ona lezy w zupelnie innym miejscu tak sie wierci i gimnastykuje

[skorpionek19]

Cześć dziewczynki

Ja nadal 2 w 1... Dzisiaj miałam wizytę u mojego ginka.. przy wejściu przywitał mnie słowami " a co pani tu robi ".. cholerka no.... przybrałam kolejne 2 kg, a wiec od początku ciąży mam + 9 kg... wyniki na paciorkowca dobre, całe szczęście nic mi nie wyhodowali ... dostałam zalecenia jak spróbować wypędzić małego ( sex, spacery, schody itp.... ) no i widzimy się za tydzień... powiedziałam mu, że ja nie mam zamiaru już się pokazywać, ewentualnie na oddziale .. zaczął się śmiać.. powiedziałam , że do 14 to już chcę urodzić

Wieczorkiem Was doczytam, napiszę cd...

[Carol77]

Karolinko dziękuję za rady tylko ja mam problem w kapieli, bo jedną ręką nie ma szans tego zrobić ale moczę pieluszkę i siusiak jest wtedy mokry też więc nic na sucho nie robię, bo wiem, z emogłabym go bardzo podrażnić. Dzisiaj też mu ładnie umyłam, powychodziły jakieś paprochy nawet, nie wiem skąd one sie tam wzieły, przecież przy każdym przewijaniu myję dupeczke dokładnie. Mówisz, ze dopiero po 4roku życia tak schodzi, no popatrz jaka ja ciemna ciekawe co lekarka powie na wizycie
Kurcze to sporo tego bierze Filuś, ale nie martw sie, na pewno wszystko sie unormuje kochanie, my to się namartwimy o te dzieciaczki, zawsze coś...
Wklejaj foteczki wklejaj,ja uwielbiam oglądac Wasze dzieciaczki

Weronisiu i dobrze zrobiłas, ze dałaś mu cycusia, dziwne, ze jak tak ulewa nie karmisz na żądanie, no ale w domku będziesz robiła co chcesz, a tam niestety trzeba się dostosowac
Super, ze rana mniej Cię boli, niedługo będziesz śmigac!
Mój Filip miał ponad 16 poziom bilirubuny i nie musiał iśc do szpitala, dzięki tej pasteryzacji mojego mleczka pięknie mu wszystko zeszło. I lekarka mówiła, ze jak poziom jest od 20 w górę to wtedy szpital.

Gosieńko Majusia jest cudowna!!!!!!!!!!!!!!fajn y masz ten leżaczek, ja nie wiem chyba będę musiała kupić taki do 18 kg, bo ta huśtawka jest niby do 9 kg ale chyba wytrzyma więcej
Kochana trzymam kciuki za jutrzejszy zabieg!!!!!!!!! Dasz rade, wszystko będzie dobrze
Super, ze Majeczka zaczęła unosić główkę, ale idź na wszelki wypadek do neurologa, a ewentualna rehabilitacja jej na pewno nie zaszkodzi a dużo pomoże!

Linuś no piękny kawaler, jaki on duży!!!!!!!!!!!! Mam wrazenie, ze dużo wiekszy jest od Fifika!

Kasieńko mój Filip tez jest taki grzeczny jak gdzieś ide i też nie spi super, ze odwiedzinki w prac takie udane były!

Kasieńko kochanie trzymam mocno kciuki zeby Kubuś w końcu zdecydowal się wyjść!! Super, ze nic Ci nie wychodowali, to bardzo ważne, ja musze dalej się wozić z tą coli cholerną i nei wiem czy zaczynac te leki brac bo nie wiem kiedy @ dostanę, ehh pokopany ten mój organizm. Trzymaj sie myszko dzielnie

Laseczki czy Was tez bola kręgosłupy od noszenia maluchów?? Mnie piersiowy tak nawala jak w ciąży

---------- Dopisano o 20:01 ---------- Poprzedni post napisano o 20:01 ----------

I po raz kolejny dziękujemy za komplementy

---------- Dopisano o 20:03 ---------- Poprzedni post napisano o 20:01 ----------

Karolinko Gratulacje dla Blanusi

[anula_81]

hej dziewczyny!
ja tylko na chwilke, dac znak, ze zyje i mam sie chyba dobrze, podczytuje was ciagle i podziwiam piekne zdjecia dzieciaczkow cuudnych
Chcialam tylko dodatkowo napisac Weronisiu kochana trzymaj sie cieplo!! moja mama jak sie urodzilam miala to samo bylam malenka, urodzilam sie w 7 miesiacu i ponad miesiac bylam w inkubatorze, ale widzisz wyszlam na ludzi i Pascalek tez wyjdzie do domku, juz jestescie tak blisko serduszkiem jestem z Toba.
Carol, Kasiu Dublin, Latkoo, Kardashi, Gosiu, Linka cuuudne te wasdze maluszki, napatrzec sie na nie nie moge doslownie, cuuda.
ja dzisiaj 10t1d, wiec generalnie wkraczam w 11 tydzien tak? mialam doczekac do wizyty u lekarza w PL w 12t3d 21 pazdziernika, ale chyba psychicznie nie dam rady, caly czas boli mnie troche brzuch i martwi mnie to, poza tym mam jakies duuze uplawy kremowe, nie wiem po prostu chyba chce wiedziec czy z dzidzia wszystko dobrze po tych ostatnich przejsciach, bardzo sie boje i chyba lepiej dla dzidziusia zebym poszla i zobaczyla czy wszystko ok.
Trzymajcie kciuki w poniedzialek.
Caluje was wszystkie i jestem ciagle z wami i was podczytuje, nie zapominajcie o mnie
aaa i Skorpionku kochana juz niedlugo, wiem ze sie dluzy, ale juz juz za momenncik wyjdzie

[Kasia_Dublin]

Czesc laseczki!

Dzisiaj Ania ma 2 miesiace . Nie mam pojecia kiedy to zlecialo, szok. No i z tej okazji mama wychodzi wieczorem a tata zajmie sie coreczka . Ide na impreze charytatywna z siostrami tz-a i kilkoma kolezankami. Beda same baby bo akcja jest na rzecz raka piersi . Impreza jest w kinie gdzie mamy ogladac dirty dancing . Kocham ten film. Maja byc drinki i impreza po filmie. Juz sie nie moge doczekac!!!

Anula oczywiscie trzymam mocno kciuki za poniedzialkowa wizyte . Ja tez mialam takie uplawy, mysle ze wszystko jest wporzadku, ale masz racje dla uspokojenia wlasnych nerwow powinnas isc sprawdzic. Im wiecej sie upewnisz w przekonaniu ze wszystko gra tym lepiej dla fasolki

Carol caluski dla Filipka z okazji ukonczenia 3 miesiecy

[skorpionek19]

Dzień doberek

Melduję się nadal 2 w 1

Chyba się wykończę, no przecież teraz to już robi się śmiesznie
Urodzę chyba na gwiazdkę

Weronisiu - skarbie - musisz być silna dla siebie, Twojego zdrówka i Pascala, ale jeśli musisz się wypłakać , to płacz... duszenie emocji w sobie, powoduje odwrotny skutek.. ja jak leżałam z Wikulką w szpitalu i co chwilkę jej coś wymyślali, to też płakałam.. a zawsze rozryczałam się najmocniej jak byłam sama, brałam prysznic.. itp... Mam nadzieję, że Pascalek nie będzie musiał już leżeć w inkubatorku i będziesz mogła go tulić.. zawsze dzieciątko w mamy czuje się bezpieczne.. Dużo zdrówka Wam życzę.. : cmok: Pascalek jest śliczny !!

Karolinko, Gosiaro, Linka. - zdjęcia bobasków prześliczne, słodkie, ach te maluszki, można je schrupać w całości

Aniu - Trzymaj się skarbie - wszystko będzie dobrze!!!!!! Dużo zdróweczka dla Ciebie i Fasolinki

Monia - jak po wizycie u lekarza?

Kasiu - no to pokaż się nam w całej okazałości jak będziesz pięknie ubrana na to wesele!!!!!

Właśnie mąż wrócił szybciej z pracy, przyniósł gazetę, a tam na pierwszej stronie " lekarz nie przyjął ciężarnej, dziecko nie żyje" matko co za patałachy!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

[Gosiaro]

Kasiu rzeczywiście po cudzych maluchach sie widzi najbardziej jak szybko rosna.Ja jedynie czuje to w kregosłupie
Co do wedrowania po macie to Maja robi to samo.Glowke srednio podnosi, ale za to pelzanie i podnoszenie pupy robi rewelacyjnie
Życze miłej imprezki!Ja mam w niedziele spotkanie klasowe po 10 latach, ale nie wiem czy pojde bo tż nie moze z małą zostać, a moja mama dopiero wraca w niedzielę do Gdańska.

Carol ten lezaczek jest mega wysłuzony, ale Maja go uwielbia, a ja mam spokoj na jakis czas, bo mała bawi sie wtedy zabawkami na pałąku, który jej dokupilam.Dziękuję za kciuki.Normalnie stracha mam
Wszystkiego naj naj dla Filusia!!!!

Anulko takie upławy to norma w ciaży.Nie stresuj sie zeby dzidzi nie denrwowac!!!!Wszystko jest na pewno dobrze i w poniedzialek sie to potwierdzi.

Linko ale sie Michaś zmienia!!!Rzeczywiście wygląda na to, że sporo urosl!A jaki słodki opatulony w ten kocyk....

Skorpionku super, ze wyniki dobre, a Malutek juz niebawem bedzie sie do ciebie przytulal.Zobaczysz.A sex, spacerki jak najbardziej polecam, jak nie przyspieszy to najwyzej umili oczekiwanie

Latkoo to czekamy teraz na zdjęcia Filipka!!!

[anula_81]

Dziewcynki, dziekuje za wsparcie , kochane jestescie! trzymajcie kciuki w poniedzialek. Ja juz w pracy dzisiaj znowu i duuuzoooo do zrobienia.... niestety bylo juz spotkanie z toaleta tez, ufff.....ale co tam, damy rade
Caluje was mocno i zycze milego weekendu!

[Weronisia]

Hej dziewczyny.
Dziś mimo zmęczenia, nastrój mam o wiele lepszy. Zdarza mi się jeszcze rozpłakać, ale mam to gdzieś jak to wygląda i jak mam ochotę to sobie płaczę.

Dzis jest mi lepiej, bo Pascalek oficjalnie porzegnał inkubator. Nie musi się już wygrzewać ani opalać.
Jest teraz zimny jak sopelek, dlatego kładę go sobię na brzuchu i na piersiach i nakrywam kołderką i wtedy on nabiera ciepełka. Jest taki spokojny... pewnie słyszy moje serce...

Mimo dokarmiania sondą, waga nadal stoi jak zaczarowana czyli nadal 2300g. Na szczęscie już nie wymiotuje ani nie ulewa. Na dodatek już nie walczy z żółtaczką, więc może zacznie w końcu przybierać.

Jutro przyjeżdża z Polski moja mama i pewnie to dodatkowo poprawia mi humor, bo wiem, że dobrze się zajmie Oliwią i Thomaskiem, no i mi męża przypilnuje Moje dzieci od dziś mają ferie, więc dobrze się składa, że babcia przyjedzie.

Wklejam zdjęcia Pascalka z nocy gdy się opalał, i z dzisiaj dla porównania z konikiem morskim - kto go ma, to sobie wyobrazi jaki malutki jest Pascalek

[skorpionek19]

Weronisiu - super, że dzisiaj już jest lepiej!!! teraz to już tylko lepiej i do przodu!!!!! Pascalek jest taki malutki, a jaki śliczniutki

---------- Dopisano o 16:26 ---------- Poprzedni post napisano o 16:22 ----------

Byłam na spacerku, wskoczyłam do sklepu, nakupiłam owoców i smakowitości teraz sobie sidzę i wcinam rodzynki w czekoladzie a mały się wiercioli, że chyba zaraz wyskoczy

Ogólnie w obiad złapał mnie jakiś dól psychiczny i nawet nie miałam ochoty z nikim rozmawiać.. ale wzięłam się za siebie, ubrałam , poszłam na spacerek i trochę lżej na duszy...

[Gosiaro]

Skorpionku taki podly nastroj to byl u mnie zapowiedzia porodu

Weronisu najbardziej chyba widac po smoczku jaki Pascalek drobinka.Ciesze sie, że czuje sie coraz lepiej.Slodziutki jest!

A ja po zabiegu.Nic nie bolało i trwało 5 minut a w poczekalni czekałam 40!!!Za tydzień powtórka.I po co sie tak strachałam?Jak lekarz powiedzial, ze to juz koniec to uwierzyc nie moglam

[kardashi]

Napisane przez Weronisia

Hej dziewczyny.
Dziś mimo zmęczenia, nastrój mam o wiele lepszy. Zdarza mi się jeszcze rozpłakać, ale mam to gdzieś jak to wygląda i jak mam ochotę to sobie płaczę.

Dzis jest mi lepiej, bo Pascalek oficjalnie porzegnał inkubator. Nie musi się już wygrzewać ani opalać.
Jest teraz zimny jak sopelek, dlatego kładę go sobię na brzuchu i na piersiach i nakrywam kołderką i wtedy on nabiera ciepełka. Jest taki spokojny... pewnie słyszy moje serce...

Mimo dokarmiania sondą, waga nadal stoi jak zaczarowana czyli nadal 2300g. Na szczęscie już nie wymiotuje ani nie ulewa. Na dodatek już nie walczy z żółtaczką, więc może zacznie w końcu przybierać.

Jutro przyjeżdża z Polski moja mama i pewnie to dodatkowo poprawia mi humor, bo wiem, że dobrze się zajmie Oliwią i Thomaskiem, no i mi męża przypilnuje Moje dzieci od dziś mają ferie, więc dobrze się składa, że babcia przyjedzie.

Wklejam zdjęcia Pascalka z nocy gdy się opalał, i z dzisiaj dla porównania z konikiem morskim - kto go ma, to sobie wyobrazi jaki malutki jest Pascalek

To świetnie że Pascalek opuścił solarium
Teraz zacznie przybierać

[skorpionek19]

hej dziewczynki,

Ja tylko wskakuję, żeby zameldować , że nadal 2 w 1 , mam podły humor i ryczę od rana... hormony buzują...

[Darusiaaaa]

Dzien dobry.

Ja ostatnio brak weny, wiem co u was bo czytam ale jakos tak...ehhh
rehabilitacje tza nie pomogly, w czwartek dzwoni ze znowu plecy ....
od wczoraj znow na nutramigenie jestesmy i dla malej zdecydowanie bardziej odzywczy niz bebiko
o jejku jeszcze tyle wydatkow, tesciowej urodziny, imieniny, szwagierki imieniny, mojej mamy imieniny i naszej najlepszej przyjaciolki imieniny no i moje.
Troche nas to wszystko przytloczylo ale juz jest lepiej...



skorpionek kochana jak ja ci wspolczuje!!!!! Ja pod koniec to bylam gotowa zabic tego kto powie"Jeszcze sie toczysz" bozeeeeeee obys juz niedlugo przedstawiala nam swoja milosc.

---------- Dopisano o 10:49 ---------- Poprzedni post napisano o 10:49 ----------

kardashi ta ruda farba idealny kolor dawala ale sprala mi sie tak szybko ze szok za te pieniadze;/
kupilam garniera kolor wyszedl prawie taki sam a polowe taniej zaplacilam.

---------- Dopisano o 10:52 ---------- Poprzedni post napisano o 10:49 ----------

my sie przerzucilismy na pampersy babydream ( wychodza taniej, sa prawie takie same jak pampersy, wchlaniaja fajnie, a generalnie duzo tansze.
Dwie paczki po 40 szt pakowane kosztuja 39.99 czyli 80 pieluch za 40 zl.
Sloiczki tez ostatnio dajemy jej babydream bo tez sie bardziej oplaca... 2.99 za ten taki najwiekszy sloik to nie drogo w porownaniu z gerberem czy hippem ktory kosztuje 5 zl.

---------- Dopisano o 10:53 ---------- Poprzedni post napisano o 10:52 ----------

weronisiu trzymamy kciuki za twojego skarbeńka.

[Weronisia]

Darusia nie przejmuj się, też mam nieraz brak weny i nie chce mi się pisać.
Skorpionku nie narzekaj. Ciesz się ostatnimi chwilami w ciąży. Potem może zatęknisz do brzusia, a juz go nie będzie. No chyba, że postarasz sie o nowy

A ja mam wiadomość dnia: Pascalek przybrał 25g!
Noc była spokojna. Pięknie spał po 4 godziny. Rano go zważyliśmy i taka niespodzianka!
Jejku, myślałam, że oszaleję z radości. Aż pielęgniarka się na mnie dziwnie patrzyła

Wczoraj wieczorem dzwoniła do mnie położna i tak mnie nabuntowała, że szok. Powiedziała, że to się w głowie nie mieści, że zabraniają mi karmić. Poza tym on jest zdrowy, stabilny, sam je, więc po co przetrzymują. Powiedziała, że jak waga wzrośnie, to śmiało mogę się wypisać na żądanie.
Poczekam do jutra rana, do ważenia. Jak waga mu nie spadnie, to sie wypisuję.

[Darusiaaaa]

Weronisiu moze skonsultuj sie z lekarzem jakims dobrym a nie tylko polozna

[Kasia_Dublin]

Hej skarby!!!

Ale tu cichutko ostatnio... Ja teraz lecze lekkiego kaca. Tz zabral swojego synka i siostrzenca do parku a Anie zostawil u swojej mamy zanim sie jeszcze obudzilam wiec mam domek tylko dla siebie i moge sie obijac . Wczorajsza impreza super sie udala. Przed filmem zjadlysmy sobie i popilysmy, film oczywiscie byl swietny juz tak strasznie dawno go nie widzialam i potem drinki po filmie. Bylo tak smiesznie, uwielbiam takie spedy z samymi dziewczynami. Jak wrocilam do domku to Ania ladnie spala i szok bo zjadla o polnocy ostatnia butle i spala do 8 rano . I kto wie jak dlugo by spala bo tz sie przerazil ze tak dlugo spi i ja o tej 8 sam obudzil . Odpukac, ale ostatnio coraz czesciej mamy z nia takie fajne nocki ze dlugo spi

Weronisia faktycznie jesli Pascalek ladnie bedzie jadl to mozecie sie wypisac bo to jest jednak kluczowy problem. Temperaturka bedzie mu sie wahala czy bedzie w domu czy w szpitalu jesli jest taki maly, ale jak bedziesz go miala przy piersi to bedzie mu cieplutko. Ja tez chcialam wyjsc ze szpitala i jak Ania zaczela ladnie jesc to ze spokojna glowa moglam wracac do domku i mimo ze i tak mialam mase obaw to wszystko bylo ok. Zdjecia sa sliczne. I jakie maja fajne plasterki w ksztalcie serduszka . A powiedz wyciagneli mu juz sade?

Darusia to niezle wam sie nazbieralo urodzin i imienin w jednym miesiacu. My tak mamy w lutym ze masa ludzi ma urodziny i tez wtedy ciezko z kasa wyrobic.

skorpionek no widzisz jak to jest na przekor czasem. Ale staraj sie o tym tak nie myslec. Jak sie zacznie to sie zacznie a tymczasem staraj sie zreaksowac. Mysl sobie ze Kubus jeszcze nie jest gotowy i zbiera sily

[Weronisia]

Darusiu ja jeszcze nie wybrałam pediatry, więc nie mam gdzie zadzwonić. Tu w klinice pediatra chce go trzymać, bo on za mało je.

Kasiu Pascalek dalej ma sondę, bo sam nie jest w stanie zjeść więcej niż 30 ml, a to według lekarza za mało i drugie 30 ml wlewają mu przez sondę. Jest tak karmiony co 4 godziny.
Ja wolałabym karmic piersią na żądanie, tak jak to robiłam przy mojej starszej dwójce. A tu mi nie pozwalają. I mnie to wkurza strasznie.

[Kasia_Dublin]

No popatrz a Ania wlasnie jak zaczela jesc po 30ml to powiedzieli ze to dobrze i z czasem ta porcja bedzie sie zwiekszala i mieli racje. No i jaki jest sens mu wlewac 60 za jednym zamachem co 4h skoro mozna go karmic czesciej a mniej albo trzymac go ciagle na piersi? Kurcze dziwnie troszke sie nim zajmuja. A dlaczego wogole nie wolno ci go dostawiac do piersi?

[Weronisia]

no bo za mało wypija i zasypia.
No wiadomo, że takie maleństwo nie wyciągnie z cycka tyle co z butli, bo jest trudniej.
Ale oni ważyli go przed cyckiem i po cycku i stwierdzili, że to jest najwyżej 5 ml, w co ja nie wierzę, bo przecież czułam różnicę w cycku. no ale oni uparci, że on na to za słaby i każą mu dawać butelkę 60 ml.
Jestem tak wściekła, że brak opisu.

[pandziolka]

witajcie dziewczynki
nie wiem czy mnie jeszcze pamiętacie??
chciałam tylko zameldować,że urodziłam Wojtusia sn 7 września o 6.35 rano.mały (wcale nie taki mały) ważył 3840 i miał 58 cm.
mieliśmy problemy z karmieniem (dlaczego nikt nie mówił,że to tak cholernie boli ),bo ja miałam wklęsłe brodawki,a mały nie umiał ssać.próbowaliśmy przez nakładki,ale nic to nie pomagało.skończyło się na tym,że jesteśmy na butli.napiszę więcej jak wrócimy ze spaceru.

pozdrawiam wszystkie mamusie i małe bąbelki

a oto moje dzieciątko

[Kasia_Dublin]

Weronisia nie dziwie sie ze sie wkurzasz. Troszke beznadziejnie bo co za problem zeeby on sobie spal na twoim dydku. Jesli chca go dokarmic ok, ale przeciez to nie szkodzi zeby on sobie ssal nawet to 5ml. I naprawde takie malenstwo zeby jadlo co 4h. Ania ma 2 miesiace i dopiero teraz zaczyna jesc co 4h. Przez pierwszy miesiac jadla co 2h i czasem zjadla 30ml, czasem tylko 10ml, ale nikt nie mowil ze to za malo

Pandziolka no nareszcie sie odzywasz!!! Gratuluje, Wojtus jest przesliczny. No i ladnego klocuszka wycisnelas . Ja tez mialam problem z karmieniem i przez pierwszy miesiac odciagalam i dawalam jej moje mleko z butelki a teraz dostaje tylko modyfikowane

[Carol77]

Hej kochane

Nie odzywałam się, bo miałam troszkę latania po sklepach i lekarzach, mama Tz jest u nas od czwartku no i nie wypada tak klikać ale teraz mam chwilkę

Dziękujemy za życzonka z okazji naszych 3 miesięcy Kasieńko dla Anulki równiez najlepsze życzonka spóźnione, ale bardzo serdeczne

Weronisiu jaki Pascalek jest piekniusi i cudwnie,że przybrał na wadze!!!!!!!!!!!Teraz bedzie wszystko dobrze!!
Powiem Ci, ze przeginaja w tym szpitalu!! Mój Filip 60 jadł jak miał 2 tygodnie, ilez oni chcą w tego maluszka wlewać??Pogieło ich czy co??!!! Ja bym się też wypisała jakby dalej tak przybierał, bedziesz mogla go karmic na żądanie w domciu i najlepiej wagę kup sobie i go waż, my tak robimy.

Kasieńko super, z eimprezka udana, u nas takich nie ma, a ja bym tez chętnei gdzieś sie wybrała.

Pandziolka gratulacje kochana, Wojtuś jest śliczny!!!!!!!!!I neizły klocuszek z niego Filip tez jest na butli odkąd skończył 5,5 tygodnia, a teraz mu leci 13 tydzień, ale ten czas leci

Kasieńko jak się trzymasz skarbie??

Darusia ja mam Huggiesy teraz i placilismy 39 za 72 sztuki w biedronie ale te baby dream sa super, bo wypróbowalam, ja np smaruje teraz dupcie Fifikowi kremikiem Baby Dream z vit E tym do ciała i jest rewelacyjny, na szczęście nie mieliśmy nigdy odparzeń, czasem zaczerwieniona dupka po kupceale od razu jak posmaruje to znika.