Panny Młode 2015 cz. 27

[seductivee]

Napisane przez Kiciakowa

Dziewczyny wybaczcie, ale muszę się Wam wyżalić
Już gadałam z rodzicami i narzeczonym, ale muszę się komuś jeszcze wygadać, a nie chce wciągać w to koleżanek, bo mi mega głupio...

mam babcie, która mieszka w Niemczech i kontaktujemy się mailowo zazwyczaj, dzisiaj rano odbieram maila od niej i tam mi napisała, że jest jej wstyd mieć taką wnuczkę, bo jestem nieudacznicą - bo nie mam pracy... jest mi tak przykro aż się popłakałam... nie wiem w ogóle o co jej chodzi, jak nagle z niczego to napisała, a ja przecież nie siedzę w domu na du*ie i nic nie robię, tylko studiuje dziennie i ciężko się uczę, tą sesję zdałam całą bez poprawek, a udało się to tylko kilku osobom na roku, bo mega wymagający był ten rok.... moim rodzicom w ogóle to nie przeszkadza, że nie pracuje, nie mam ciężkiej sytuacji w domu, do tego mój narzeczony dobrze zarabia, że starcza na nas oboje.... serio, to takie straszne, że mam 22 lata, studiuje dziennie i nie mam pracy? W tym roku chodziłam na praktyki bezpłatne. Rodzice już powiedzieli, że mam się nie przejmować, że jej coś powiedzą ale ja dalej płacze, strasznie mnie to zabolało... szczególnie ta "nieudacznica"

Wiesz, chciałoby się powiedzieć, żebyś olała sytuację i się nią nie przejmowała, ale wiadomo, jak bolą takie słowa.
Starsi ludzie tak mają... Często nie pomyślą nawet, że to co powiedzą sprawi komuś ból i smutek. Moja babcia, od strony mamy, non stop jej daje jakieś docinki, a mama na prawdę jako jedyna nią się opiekuje. Jest jej przykro, ale zawsze powtarza, że ten wiek rządzi się innymi prawami i po prostu niektórzy ludzie na starość zmieniają się w zrzędzące i jojczące na cały świat osoby... Wszystko źle, wszystko niedobrze, wiecznie jakieś komentarze.

A wcale nie jesteś nieudacznicą! Masz identyczną sytuację jak u mnie - nie pracuję, studiuję dziennie, rodzice mnie non stop wspierają i nie naciskają na pracę, której ewidentnie nie ma. Sytuacja w domu jest ok, mają mnie jedną i mogą swoje pieniądze przeznaczać na mnie, bo wierzą, że pójdzie mi to na dobre. Do tego, oni mieli taką sytuację, że musieli bardzo wcześnie zacząć pracować, przez co stracili swoją młodość... I zawsze powtarzają mi, żebym się uczyła, bo oni nigdy nie doszli do takiego etapu jak ja.
Także nie przejmuj się Starsi ludzie są złośliwi... Babcia pewnie nie chciała, aby tak to zabrzmiało.

[Maartikrk]

Napisane przez Kiciakowa

Dziewczyny wybaczcie, ale muszę się Wam wyżalić
Już gadałam z rodzicami i narzeczonym, ale muszę się komuś jeszcze wygadać, a nie chce wciągać w to koleżanek, bo mi mega głupio...

mam babcie, która mieszka w Niemczech i kontaktujemy się mailowo zazwyczaj, dzisiaj rano odbieram maila od niej i tam mi napisała, że jest jej wstyd mieć taką wnuczkę, bo jestem nieudacznicą - bo nie mam pracy... jest mi tak przykro aż się popłakałam... nie wiem w ogóle o co jej chodzi, jak nagle z niczego to napisała, a ja przecież nie siedzę w domu na du*ie i nic nie robię, tylko studiuje dziennie i ciężko się uczę, tą sesję zdałam całą bez poprawek, a udało się to tylko kilku osobom na roku, bo mega wymagający był ten rok.... moim rodzicom w ogóle to nie przeszkadza, że nie pracuje, nie mam ciężkiej sytuacji w domu, do tego mój narzeczony dobrze zarabia, że starcza na nas oboje.... serio, to takie straszne, że mam 22 lata, studiuje dziennie i nie mam pracy? W tym roku chodziłam na praktyki bezpłatne. Rodzice już powiedzieli, że mam się nie przejmować, że jej coś powiedzą ale ja dalej płacze, strasznie mnie to zabolało... szczególnie ta "nieudacznica"

Kurcze... wiem, że łatwo powiedzieć ale - TOTALNIE SIĘ NIE PRZEJMUJ.. Nie chcę być nie miła względem Twojej Babci ale takie postawienie sprawy i użycie takich słów jest tutaj gorzej niż nie na miejscu. Szczerze powiedziawszy bardziej bym się przejmowała na jej miejscu użyciem takich słów niż na Twoim przez brak pracy. To jest Twoje życie, Ty w nim decydujesz, jesteś szczęśliwa, Twój TŻ również, nie siedzisz w miejscu..STUDIUJESZ a chyba własnie po to żeby w przyszłości móc zdobyć pracę, dzienne studia wymagają skupienia - wiem o tym bo na ostatnim roku połączyłam studia dzienne z pracą dorywczą i nie miałam czasu na skupienie ani na studiach ani w pracy - wrak człowieka a dodatkowo teraz jestem uziemiona po operacji nogi, której powodem była praca przede wszystkim... Wszystko po kolei .. jesli tylko TŻ jest Was w stanie utrzymać to rób swoje i dopóki sama żyjesz w zgodzie ze swoimi decyzjami i rozmawiasz o tym z TŻ i wszystko jest ok to nie masz co się sugerować zdaniem innych. Ja rozumiem, że Babcia to Babcia ale nawet ona nie ma prawa w tym momencie wchodzić w Twoje życie.

[Justuus]

Napisane przez Kiciakowa

Dziewczyny wybaczcie, ale muszę się Wam wyżalić
Już gadałam z rodzicami i narzeczonym, ale muszę się komuś jeszcze wygadać, a nie chce wciągać w to koleżanek, bo mi mega głupio...

mam babcie, która mieszka w Niemczech i kontaktujemy się mailowo zazwyczaj, dzisiaj rano odbieram maila od niej i tam mi napisała, że jest jej wstyd mieć taką wnuczkę, bo jestem nieudacznicą - bo nie mam pracy... jest mi tak przykro aż się popłakałam... nie wiem w ogóle o co jej chodzi, jak nagle z niczego to napisała, a ja przecież nie siedzę w domu na du*ie i nic nie robię, tylko studiuje dziennie i ciężko się uczę, tą sesję zdałam całą bez poprawek, a udało się to tylko kilku osobom na roku, bo mega wymagający był ten rok.... moim rodzicom w ogóle to nie przeszkadza, że nie pracuje, nie mam ciężkiej sytuacji w domu, do tego mój narzeczony dobrze zarabia, że starcza na nas oboje.... serio, to takie straszne, że mam 22 lata, studiuje dziennie i nie mam pracy? W tym roku chodziłam na praktyki bezpłatne. Rodzice już powiedzieli, że mam się nie przejmować, że jej coś powiedzą ale ja dalej płacze, strasznie mnie to zabolało... szczególnie ta "nieudacznica"

Nie przejmuj się
Moja mama zawsze mówi, że jeśli tobie coś nie przeszkadza i TŻ to znaczy ze jest ok. Zawsze znajdzie się ktoś komu nie będzie pasowało - tacy ludzie są.
Babcia nie powinna tak pisać, więc na prawdę staraj się to przysłowiowo olać

[Mariuszowa]

Napisane przez Kiciakowa

Dziewczyny wybaczcie, ale muszę się Wam wyżalić
Już gadałam z rodzicami i narzeczonym, ale muszę się komuś jeszcze wygadać, a nie chce wciągać w to koleżanek, bo mi mega głupio...

mam babcie, która mieszka w Niemczech i kontaktujemy się mailowo zazwyczaj, dzisiaj rano odbieram maila od niej i tam mi napisała, że jest jej wstyd mieć taką wnuczkę, bo jestem nieudacznicą - bo nie mam pracy... jest mi tak przykro aż się popłakałam... nie wiem w ogóle o co jej chodzi, jak nagle z niczego to napisała, a ja przecież nie siedzę w domu na du*ie i nic nie robię, tylko studiuje dziennie i ciężko się uczę, tą sesję zdałam całą bez poprawek, a udało się to tylko kilku osobom na roku, bo mega wymagający był ten rok.... moim rodzicom w ogóle to nie przeszkadza, że nie pracuje, nie mam ciężkiej sytuacji w domu, do tego mój narzeczony dobrze zarabia, że starcza na nas oboje.... serio, to takie straszne, że mam 22 lata, studiuje dziennie i nie mam pracy? W tym roku chodziłam na praktyki bezpłatne. Rodzice już powiedzieli, że mam się nie przejmować, że jej coś powiedzą ale ja dalej płacze, strasznie mnie to zabolało... szczególnie ta "nieudacznica"

Jeju... Nie przejmuj się, może akurat miała gorszy dzien i tak jakos jej się w złości napisało. A jeśli nie, to trudno. Odpisz babci, ze nie uwazasz sie na nieudacznicę i jesli chciała sprawić Ci przykrośc, to się nie udało, bo znasz swoja wartość. I nie przejmuj sie tym w ogóle, choć wiem, że łatwo się pisze.
Ja w rok temu tez siedziałam na tyłku i nie miałam pracy, studiowałam dziennie. W lipcu się obroniłam, a dopiero od marca siedze na stażu, nie wszędzie jest tak kolorowo, jak u babci w Niemczech

[aga99792]

Napisane przez Kiciakowa

Dziewczyny wybaczcie, ale muszę się Wam wyżalić
Już gadałam z rodzicami i narzeczonym, ale muszę się komuś jeszcze wygadać, a nie chce wciągać w to koleżanek, bo mi mega głupio...

mam babcie, która mieszka w Niemczech i kontaktujemy się mailowo zazwyczaj, dzisiaj rano odbieram maila od niej i tam mi napisała, że jest jej wstyd mieć taką wnuczkę, bo jestem nieudacznicą - bo nie mam pracy... jest mi tak przykro aż się popłakałam... nie wiem w ogóle o co jej chodzi, jak nagle z niczego to napisała, a ja przecież nie siedzę w domu na du*ie i nic nie robię, tylko studiuje dziennie i ciężko się uczę, tą sesję zdałam całą bez poprawek, a udało się to tylko kilku osobom na roku, bo mega wymagający był ten rok.... moim rodzicom w ogóle to nie przeszkadza, że nie pracuje, nie mam ciężkiej sytuacji w domu, do tego mój narzeczony dobrze zarabia, że starcza na nas oboje.... serio, to takie straszne, że mam 22 lata, studiuje dziennie i nie mam pracy? W tym roku chodziłam na praktyki bezpłatne. Rodzice już powiedzieli, że mam się nie przejmować, że jej coś powiedzą ale ja dalej płacze, strasznie mnie to zabolało... szczególnie ta "nieudacznica"

Niunia nie ma co się przejmowac babcia . wiemze to boli bo mi nie raz ktoś cos takiego powie też z rodziny właśnie mama albo tata. ale nie ma sensu. Ty wiesz jaka jesteś rodzice też narzeczony tak samo. Dla nich jestes wspaniała i to się liczy

Napisane przez Maartikrk

Nie przejmuj się.. Wydaje mi się, że starsze pokolenie żyje jeszcze swoimi przygotowaniami i tym, że w tamtych czasach to i w 2 miesiące można było wszystko ogarnąć. Sam nie wiedziałam, że to wszystko wymaga aż takich wyprzedzeń czasowych mimo wszystko. Nie ma się na ten temat zielonego pojęcia dopóki samemu się nie wejdzie w temat.

nie przejmuje ale to wkur.jest

Napisane przez seductivee

Mnie najbardziej wkurzają ludzie, którzy o czymś w ogóle nie mają pojęcia Jak ktoś chce mieć ślub idealny, to planuje wszystko w najdrobniejszych szczegółach i załatwia z dużym wyprzedzeniem. Nie rozumiem ludzi, którzy zostawiają wszystko na ostatnią chwilę, a później się dziwią, że czegoś nie ma, że mają za dużo roboty w ostatnim tygodniu do ślubu

oo dokładnie tak. nie wiedza a gadają.

Napisane przez duchaa123

też bym się wkurzyła ja jadę pod koniec listopada i zostanie pól roku nawet wiecej bo tyle sie czeka na sukienkę a gdzie to 3 mies

wiadomo że 3 miesiace to przesada uwazają że pewnie jak niektórzy robią wesela bo ciązą i wesele w dwa czy trzy miesiace to tak można . no ale niestety.. wszystkiego nie wiedzą.

[duchaa123]

Napisane przez Kiciakowa

to nie jest ciotka, tylko moja babcia dlatego mi tak przykro, moja druga babcia jest ze mnie dumna, cokolwiek bym nie robiła i nigdy by mi nie powiedziała, że się mnie wstydzi...
mama nawet powiedziała, że nie chce jej na weselu po czymś takim....

a to przepraszam źle przeczytałam a to ci powiem ze to jeszcze gorzej że tak się babcia zachowała , bardzo nieładnie z jej strony to kobieta starej daty teraz nie wie że ludzie w tym wieku się jeszcze uczą , szczerze zaprosić bym zarosiła na wesele ale bym chciałą żeby odmówiła bo wypada zaprosić ale nie chciała bym jej widzieć za takie słowa

---------- Dopisano o 12:20 ---------- Poprzedni post napisano o 12:18 ----------

Napisane przez aga99792

Niunia nie ma co się przejmowac babcia . wiemze to boli bo mi nie raz ktoś cos takiego powie też z rodziny właśnie mama albo tata. ale nie ma sensu. Ty wiesz jaka jesteś rodzice też narzeczony tak samo. Dla nich jestes wspaniała i to się liczy

nie przejmuje ale to wkur.jest

oo dokładnie tak. nie wiedza a gadają.

wiadomo że 3 miesiace to przesada uwazają że pewnie jak niektórzy robią wesela bo ciązą i wesele w dwa czy trzy miesiace to tak można . no ale niestety.. wszystkiego nie wiedzą.

dokładnie rób wszystko po swojej mysli i wszystko bd ok :p

[aga99792]

Moja mama tak samo mi powtarza cały czas że w tym wieku juz powinnam pracować inni przeciez pracują , jak nie ma takiej pracy jak chcesz to w takiej co jest. że kiedyś oni już pracowali jak mieli po 15 lat wiec i ja powinnam. tak ze jest podobna sytuacja. z tym ze to rodzice tak mówią

[drazetkaa]

Kiciakowa - wiem, że to nie pocieszenie, ale niektórzy ludzie starsi tak mają. Na przykład u mnie w rodzinie to wszyscy obcy są lepsi niż dzieci i wnuki, a dzieci i wnuki brzydkie, za grube, za chude, za mało zarabiają... Nie bierz tego osobiście. Ciekawe jak babcia Twoja by sobie poradziła w dzisiejszych czasach, jakby teraz miała lat dwadzieścia kilka i miała wejść w rynek pracy.



Dla dziewczyn wiankowych inspiracja:

[Kiciakowa]

Dzięki dziewczyny za ciepłe słowa... nawet nie wiecie, jak takie coś potrafi popsuć dzień.. ja jestem na jednolitych magisterskich, więc nawet nie mam po 3 latach licencjatu ani nic..... serio nie wiem czego ode mnie oczekuje... ciągle mi zarzuca też, nie studiuje "jakieś prawo" a nie medycynę jak ona, no po prostu nie mogę tego słuchać dobrze wie, że ja się boje krwi i mi się słabo robi jak ją widzę i w ogóle mnie ten kierunek nie kręci, ale dogadać też zawsze musi..... taka już jest, ale nigdy nie napisała mi jeszcze wprost, że jestem nieudacznicą....

[45326ef568a8cdb5ffa32c642ee06bebadb9e802_60456925b2241]

Napisane przez magda_mjt

Istapp a co to za minus zespołu?
A ja z ostatniego mam nieco inne spostrzeżenia odnośnie młodych przy stolikach gości . Na tamtym weselu młodzi non stop siedzieli przy stolikach i to nie chwilke, a nieraz po 20/30 minut i potem jeszcze wracali, ze ja w ogole ich nie widziałam na parkiecie, ani zeby z kimkolwiek tańczyli czy sami sie bawili . Wydaje mi sie, ze po prostu trzeba znac umiar i troche tego i tego połączyć


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

nie cytować Trochę popili w pierwszy dzień, a u mnie na pewno dostaną wódkę... Natomiast pomimo tego grali superowo, ale widziałam jednego przy stoliku to był natrąbiony.... Wiem, że na weselach dwu dniowych pozwalają sobie na luz, bo to są dwa dni. Na jednodniowych jest inaczej. Ale i tak będą mieć u mnie wódę, bo to też znajomi są, i z jednej strony wiem, że u mnie nie zrobią syfu, dwa, że nawet podpici grali superowo....A z drugiej no, popili trochę w pierwszy dzień

Napisane przez seductivee

Chyba najgłupsza atrakcja w całym wszechświecie wtf ?!

Napisane przez aga99792

yyy... o matko głupi pomysł

Dziewuszki, usuńcie z cytowania to na biało, bo ja też to usunę dzisiaj

Napisane przez duchaa123

a macie dziewczyny może pomysł czym rzucić zamiast welonu bo ja np nie bd go miała i się tak zastanawiam

Ja to nie pamiętam PM-ki która rzucała welonem, bo wszystkim "było żal" i zawsze rzucają podwiązką. Dlatego ja kupię osobny welon do rzucania i na pewno rzucę, zwłaszcza, że foto jest do 1:00 więc zdjęć z welonem będę miała dość

[duchaa123]

Napisane przez drazetkaa

Kiciakowa - wiem, że to nie pocieszenie, ale niektórzy ludzie starsi tak mają. Na przykład u mnie w rodzinie to wszyscy obcy są lepsi niż dzieci i wnuki, a dzieci i wnuki brzydkie, za grube, za chude, za mało zarabiają... Nie bierz tego osobiście. Ciekawe jak babcia Twoja by sobie poradziła w dzisiejszych czasach, jakby teraz miała lat dwadzieścia kilka i miała wejść w rynek pracy.



Dla dziewczyn wiankowych inspiracja:

jaki cudny wianek to ty jesteś na tym zdj ? :p

[aga99792]

Napisane przez drazetkaa

Kiciakowa - wiem, że to nie pocieszenie, ale niektórzy ludzie starsi tak mają. Na przykład u mnie w rodzinie to wszyscy obcy są lepsi niż dzieci i wnuki, a dzieci i wnuki brzydkie, za grube, za chude, za mało zarabiają... Nie bierz tego osobiście. Ciekawe jak babcia Twoja by sobie poradziła w dzisiejszych czasach, jakby teraz miała lat dwadzieścia kilka i miała wejść w rynek pracy.



Dla dziewczyn wiankowych inspiracja:

alee super !!

[Vivienne]

Napisane przez aga99792

nie chodzi mi o wielkie witanie , wgl nie podzeszła jak przyjechalismy .wyszła dopiero jak wołała ojca na błogosławieńswto. u młodej ani dziendobry ani pocąłuj mnie w dupe. no ja siez takim czymś nie spotkałam. zawsze jak bylismy na weselach to młoda z druhną wyszły przywitały gości . .
Jeszcze kiedyś jak kokardki się dawało gosciom to druhną z młodą ewentualnie z siostrami itp. a tu nic .No ale każdy robi jak chce.
Ja sowich gosci na pewno nie zostawie pod moim domem żeby nie powiedzieć ani dzien dobry chociaż. to juz nawet nie tradycja a kultura i wychowanie.

Ja np nie zamierzam nikogo do domu przed slubem zapraszac, gosci zobaczę dopiero w kosciele. I tam przecież nie bede mowila wszystkim naokolo dzień dobry. Wiec trzeba każdy przypadek rozpatrywać indywidualnie

Napisane przez duchaa123

a macie dziewczyny może pomysł czym rzucić zamiast welonu bo ja np nie bd go miała i się tak zastanawiam

mozesz kupic jakis tanioszkowaty za pare zl tylko do rzucania a poza tym mozna rzucac bukietem (choc moj z cywilnego byl np bardzo ciezki i chyba zabilabym kogos jakbym rakim rzucila), podwiazka lub woalka.

Napisane przez aga99792

wczoraj na poprawinach u ciotki (były w domu dla chrzestnych wiec w sumie byliśmy ja moi rodzice siostra i chrzestna młodego) to mama moja zaczęła gadac o mojej sukience. i że to przecież jeszcze rok czasu tak wszystkim powtarzała, ale połaziła ze mną zebym dała jej święty spokój. to oczywiście padł komentarz od tej chrzestnej młodego że gdzie to jeszcze tyle czasu to przecież 3 miesiace wczesniej mozna zamówić.
wrr... juz nic się nie odzywałam żeby bardziej się nie denerwować.

nie ma co sie przekmowac gadaniem innych ludzi... owszrm, mozna wuprawiccwesele w trzy msc. Ale bedzie widac ze to wesele organizowane na szybko

Myślę, że ludzie nie zdają sobie sprawy jakie sa terminy. ..

Napisane przez Kiciakowa

Dziewczyny wybaczcie, ale muszę się Wam wyżalić
Już gadałam z rodzicami i narzeczonym, ale muszę się komuś jeszcze wygadać, a nie chce wciągać w to koleżanek, bo mi mega głupio...

mam babcie, która mieszka w Niemczech i kontaktujemy się mailowo zazwyczaj, dzisiaj rano odbieram maila od niej i tam mi napisała, że jest jej wstyd mieć taką wnuczkę, bo jestem nieudacznicą - bo nie mam pracy... jest mi tak przykro aż się popłakałam... nie wiem w ogóle o co jej chodzi, jak nagle z niczego to napisała, a ja przecież nie siedzę w domu na du*ie i nic nie robię, tylko studiuje dziennie i ciężko się uczę, tą sesję zdałam całą bez poprawek, a udało się to tylko kilku osobom na roku, bo mega wymagający był ten rok.... moim rodzicom w ogóle to nie przeszkadza, że nie pracuje, nie mam ciężkiej sytuacji w domu, do tego mój narzeczony dobrze zarabia, że starcza na nas oboje.... serio, to takie straszne, że mam 22 lata, studiuje dziennie i nie mam pracy? W tym roku chodziłam na praktyki bezpłatne. Rodzice już powiedzieli, że mam się nie przejmować, że jej coś powiedzą ale ja dalej płacze, strasznie mnie to zabolało... szczególnie ta "nieudacznica"

Ja bym jej odpisała tak jak Ty tutaj nam, a nie czekała az rodzice jej cos powiedzą. Ze studiujesz, ze mialas praktyki i praca w tym momencie nie jest ci potrzebna. Ze masz gdzies jej zdanie i ze dobrze, ze chciaz w przypadku drugiej babci mozesz liczyc na wsparcie. Uprzejmie, ale zeby ją zabolalo ;]

[drazetkaa]

Napisane przez duchaa123

jaki cudny wianek to ty jesteś na tym zdj ? :p

nie, nie, to ze strony mojej wizażystki

[seductivee]

Napisane przez Kiciakowa

Dzięki dziewczyny za ciepłe słowa... nawet nie wiecie, jak takie coś potrafi popsuć dzień.. ja jestem na jednolitych magisterskich, więc nawet nie mam po 3 latach licencjatu ani nic..... serio nie wiem czego ode mnie oczekuje... ciągle mi zarzuca też, nie studiuje "jakieś prawo" a nie medycynę jak ona, no po prostu nie mogę tego słuchać dobrze wie, że ja się boje krwi i mi się słabo robi jak ją widzę i w ogóle mnie ten kierunek nie kręci, ale dogadać też zawsze musi..... taka już jest, ale nigdy nie napisała mi jeszcze wprost, że jestem nieudacznicą....

Niestety ludzie tak mają, że uważają się za alfę i omegę, bo oni osiągnęli to, a inni nie mogą...
To Twoje życie, nie musisz powtarzać życia babci. Niech sobie swoje przypomni, czy ono było zawsze takie kolorowe jak teraz.
Dodatkowo - ona żyła w innych czasach, a porównywanie jej osiągnięć do Twoich jest w ogóle absurdalne. Dziś rynek pracy jest wąski, zamknięty i nie da się tak po prostu na niego wejść mając skończone studia, bo takich studentów z papierem są tysiące.

[Kiciakowa]

Napisane przez drazetkaa

Kiciakowa - wiem, że to nie pocieszenie, ale niektórzy ludzie starsi tak mają. Na przykład u mnie w rodzinie to wszyscy obcy są lepsi niż dzieci i wnuki, a dzieci i wnuki brzydkie, za grube, za chude, za mało zarabiają... Nie bierz tego osobiście. Ciekawe jak babcia Twoja by sobie poradziła w dzisiejszych czasach, jakby teraz miała lat dwadzieścia kilka i miała wejść w rynek pracy.



Dla dziewczyn wiankowych inspiracja:

no widzisz, mi też zawsze podaje przykład "dzieci znajomych" tylko zawsze się smiejemy, że oni w ogole nie istnieją, ale jednak....

a wianek spoko, ale mi raczej by nie pasował do fryzury, poza tym ja planuje welon

[Maartikrk]

Ja również decyduję się raczej na welon. Wianek ogólnie śliczny ale jak dla mnie zbyt masywny...mogę przygarnąć natomiast jej włosy

[Mariuszowa]

Napisane przez aga99792

Moja mama tak samo mi powtarza cały czas że w tym wieku juz powinnam pracować inni przeciez pracują , jak nie ma takiej pracy jak chcesz to w takiej co jest. że kiedyś oni już pracowali jak mieli po 15 lat wiec i ja powinnam. tak ze jest podobna sytuacja. z tym ze to rodzice tak mówią

Ech z rodzicam trudno zyć. Moi nie pozwalai po maturze iśc mi do dorywczej pracy, ani potem w czasie studiów, bo "dosyć się w zyciu jeszcze narobisz", a ja mam im trochę za złe że teraz takie liche cv mam. 23 lata i tylko staż, jeszcze nie związany z wykształceniem porażka max...

[aga99792]

mi pow wczoraj siostra i rodzice że na poprawinach lepiej wyglądałam niz na weselu xD

[drazetkaa]

Napisane przez Kiciakowa

no widzisz, mi też zawsze podaje przykład "dzieci znajomych" tylko zawsze się smiejemy, że oni w ogole nie istnieją, ale jednak....

a pomyśl, skoro do wnuczki tak mówi, to co musiała mieć Twoja Mama... jeśli u Rodziców masz wsparcie, to nie trzeba nic więcej, głowa do góry!

[Kiciakowa]

Napisane przez Maartikrk

Ja również decyduję się raczej na welon. Wianek ogólnie śliczny ale jak dla mnie zbyt masywny...mogę przygarnąć natomiast jej włosy

też mi się trochę tak wydaje, ja bym wolała mniejszy, delikatniejszy

[Vivienne]

Ja w wianku wygladalabym jak przasna, wiejska maryna ale na kims bardzo mi sie podobają, tylko wymagaja delikatnej, zwiewnej kreacji

[duchaa123]

Napisane przez aga99792

mi pow wczoraj siostra i rodzice że na poprawinach lepiej wyglądałam niz na weselu xD

haha czasem tak jest :p

[aga99792]

Napisane przez Mariuszowa

Ech z rodzicam trudno zyć. Moi nie pozwalai po maturze iśc mi do dorywczej pracy, ani potem w czasie studiów, bo "dosyć się w zyciu jeszcze narobisz", a ja mam im trochę za złe że teraz takie liche cv mam. 23 lata i tylko staż, jeszcze nie związany z wykształceniem porażka max...

ja chodziłam i czasami jeszcze chodze do pracy dorywczej ale nie wiem czy jakis pracodawca inaczej na to spojrzy.

---------- Dopisano o 12:34 ---------- Poprzedni post napisano o 12:33 ----------

Napisane przez duchaa123

haha czasem tak jest :p

w sumiemi też się bardziej podobało no ale na wesele nie założyłabym tej sukienki niebieskiej z polyestru

[193b1b6e1ddfcb4e7f6608e02b30ba9b0746877a_687197910e488]

Napisane przez Kiciakowa

Dziewczyny wybaczcie, ale muszę się Wam wyżalić
Już gadałam z rodzicami i narzeczonym, ale muszę się komuś jeszcze wygadać, a nie chce wciągać w to koleżanek, bo mi mega głupio...

mam babcie, która mieszka w Niemczech i kontaktujemy się mailowo zazwyczaj, dzisiaj rano odbieram maila od niej i tam mi napisała, że jest jej wstyd mieć taką wnuczkę, bo jestem nieudacznicą - bo nie mam pracy... jest mi tak przykro aż się popłakałam... nie wiem w ogóle o co jej chodzi, jak nagle z niczego to napisała, a ja przecież nie siedzę w domu na du*ie i nic nie robię, tylko studiuje dziennie i ciężko się uczę, tą sesję zdałam całą bez poprawek, a udało się to tylko kilku osobom na roku, bo mega wymagający był ten rok.... moim rodzicom w ogóle to nie przeszkadza, że nie pracuje, nie mam ciężkiej sytuacji w domu, do tego mój narzeczony dobrze zarabia, że starcza na nas oboje.... serio, to takie straszne, że mam 22 lata, studiuje dziennie i nie mam pracy? W tym roku chodziłam na praktyki bezpłatne. Rodzice już powiedzieli, że mam się nie przejmować, że jej coś powiedzą ale ja dalej płacze, strasznie mnie to zabolało... szczególnie ta "nieudacznica"

ehhh

Starsi ludzie czasem tak mają, Ś.P. siostra mojego dziadka (87 lat) lubiła sobie pogadać, w sumie od rzeczy, pokrytykować...

[Kiciakowa]

Napisane przez aga99792

Moja mama tak samo mi powtarza cały czas że w tym wieku juz powinnam pracować inni przeciez pracują , jak nie ma takiej pracy jak chcesz to w takiej co jest. że kiedyś oni już pracowali jak mieli po 15 lat wiec i ja powinnam. tak ze jest podobna sytuacja. z tym ze to rodzice tak mówią

teraz to nie jest takie łatwe znaleźć pracę, sama widzę to po znajomych... ja czasami dorabiałam sobie, a to hostessą byłam, albo jako podprowadzająca na żużlu, co innego mogłam robić tylko z maturą?
Akurat ja mam taki plan zajęć, że znajomi, którym rodzice nie dawali pieniędzy i musieli pracować to musieli zrezygnować ze studiów, bo nie dało się tego pogodzić (brawa dla pani planistki). A u mnie ios nie chcą dawać, ze względu na prace

[Mariuszowa]

Napisane przez aga99792

ja chodziłam i czasami jeszcze chodze do pracy dorywczej ale nie wiem czy jakis pracodawca inaczej na to spojrzy.

---------- Dopisano o 12:34 ---------- Poprzedni post napisano o 12:33 ----------

Jeśli, nie szukam pracy w zawodzie, to nawet te kilka msc w sklepie się liczy, przynajmniej ja tak myśle. Jak jeździłam na rozmowy, i patrzeli w CV, to często mówili: 22 lata, hmmm, to ma byc pierwsza praca? Rozumiem, oddzwonimy. Nie oddzwaniali, także no...

[45326ef568a8cdb5ffa32c642ee06bebadb9e802_60456925b2241]

Echhhh... Moja babcia jedna też tak mówiłą, że wiecznie nieuczesana jestem, nieubrana.. Więc jak wróciłam od fryzjera i babcia powiedziała, że chociaż raz jestem ładnie uczesana (loki) to nikt nie mógł uwierzyć Ale jak babcia już wystosowała takiego maila....toooooo naprawdę srogie przegięcie... Ale są tacy ludzie, przykre że najbliżsi, ale jednak Kiciakowa trzymaj się

[aga99792]

Napisane przez Kiciakowa

teraz to nie jest takie łatwe znaleźć pracę, sama widzę to po znajomych... ja czasami dorabiałam sobie, a to hostessą byłam, albo jako podprowadzająca na żużlu, co innego mogłam robić tylko z maturą?
Akurat ja mam taki plan zajęć, że znajomi, którym rodzice nie dawali pieniędzy i musieli pracować to musieli zrezygnować ze studiów, bo nie dało się tego pogodzić (brawa dla pani planistki). A u mnie ios nie chcą dawać, ze względu na prace

u mnie chyba daja. ale nie wiem czy bym to chciała brac moze jeśli będe zmuszona i jesli dadzą 9wiem zę niektórzy mają) to tak ale najpierw musze poznać swój plan na ten rok a to jeszcze trochę xD

[magda_mjt]

Chwale sie wg moich obliczeń w pudełku znajduje sie 60 kokard jeszcze tylko powycinać ząbki i gotowe
ImageUploadedByWizaz Forum1410172778.589990.jpg


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.