Mamy styczniowe 2017

[dontbesoshine]

Napisane przez donka_bez_ogonka

Dla mnie kazdy kot jest śliczny <3 jestem typowa kocia mama, jednak moje kocie dzidzi zostalo w pl z moimi rodzicami. Glaski dla Twojej pieknosci <3

Wysłane z mojego SM-G900F przy użyciu Tapatalka

Dla mnie tez. Chetnie to przygarnelabym wszystkie!! Nawet bez okonka, bez oczka, bez nozki itp. Ogolniw bardzo kocham zwierzeta, wszystkie sa dla mnie jak dzieci ❤
Piekny kotełek

[donka_bez_ogonka]

[1=9dc519fadc633b7a757b479 8db7309973aba49fa_66c3ce7 215651;64157886]Mnie co prawda nie martwi wcale seks w ciąży, a na urlopie trochę nadrobiliśmy zaległości ale małż mi trochę zeschizował, jak trzymając się za brzuch powiedziałam do Bąbelka "No porusz się, bo znowu tata Cię potryka" - potem mu to nie dawało spokoju
Wiadomo, że lepiej nie szaleć jakoś ostro, ale na tym etapie seks jest ogólnie bezpieczny, jeśli oczywiście nie ma przeciwwskazań w konkretnym przypadku.[/QUOTE]
ale zes do Babelka powiedziala hahahahha

Wysłane z mojego SM-G900F przy użyciu Tapatalka

[Candid]

Napisane przez donka_bez_ogonka

100% rasowy, czyli rodowod jest? rodowod=rasowy. Kazdy inny kociambr, niezaleznie od tego jak wyglada jest zwyklym dachowcem. Może byc tylko "w typie rasy", jezeli nie ma rodowodu, a jest z wygladu podobny do jakiejs rasy

Wysłane z mojego SM-G900F przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 20:13 ---------- Poprzedni post napisano o 20:08 ----------

Troche Was pocztyuje i powiem Wam, ze czasami mnie gdzieś brzuchol zakluje, czy cos, ale to rzadko, ale widze, ze u Was tez sie cos takiego zdarza wiec raczej nie ma powodow do zamartwien
Ostatnio sie zeschizowalam podczas sexow. Wiem, ze dzidzi czuje tylko delikatne kolysanie i nic mu nie grozi, ale podczas... zaczelam myslec o tym wszystkim... i myslami bylam gdzies daleko zdarzaja Wam sie takie zamartwiania w takich momentach?

Wysłane z mojego SM-G900F przy użyciu Tapatalka

Ja nie mam takich zmartwień bo od początku ciąży mamy zakaz. Tzn. ja mam zakaz mąż nie jak to powiedział mój dr

[pequenina_]

Napisane przez Lidka99

O jaaa ale rozpierducha!

Napisane przez cornflower_girl

Mocny widok

Napisane przez Candid

Pequenina totalną rewolucję zrobiliście. Jak po tsunami

Dzisiaj w lumpku widziałam body rozmiar 44 cm. Na torebkę cukru byłyby na styk

No, tak to właśnie wygląda. Ale jak w sobotę pan wyniósł 70% gruzu to skwitowałam, że jest stosunkowo ślicznie, prawie się można wprowadzać Smuteczek, bo okazało się, że zostały płytki na podłodze w łazience, których nie było widać pod gruzem. A pod nimi sypiąca się posadzka, którą trzeba wymienić. No i kontener na gruz okazał się za mały A taka posadzka schnie 3-4 dni, a na niej miała być nowa ściana, którą mieli stawiać w środę, ale nic z tego... Mam nadzieję, że tak zakombinuję z ekipą, żeby w efekcie remont nie trwał dłużej, trochę poprzestawiamy prace... marzę, żeby skończyli do końca miesiąca...

A ciuszek 44 jest dla mnie niewyobrażalny :P

Napisane przez zie_l_ona

Spokojnie, nic nie zdradzam co do lokalizacji - najwyżej jak spotkam w lutym mamę z dzieckiem w bodziaku w jeżyki, to się odezwę
Wciągniesz się w zakupy w lumpku, ja wcześniej też rzadko chodziłam, ale ciuszki dla dzieci znacznie łatwiej znaleźć (i są w lepszej jakości), niż dla dorosłych. Ciuszki, które kupiłaś są piękne, te jeże i Kubuś Puchatek boskie Nie wzięłam tylko dlatego, że już mam po kilka sztuk jasnych bodziaków w tych rozmiarach i teraz celuję w coś w ciemniejszych kolorach. Mam już naprawdę sporo kupione, ponad 30 sztuk w rozmiarach 50-68 i teraz szukam głównie takich cieplejszych rzeczy, jakieś śpiochy welurowe itp. A kombinezon bardzo kusił, ale jeszcze sama nie wiem, czy będę kupowała kombinezon czy śpiworek do wózka, muszę się zastanowić.
Co do szpitala, to nie mam pojęcia co wybrać, każdy ma jakieś plusy i minusy. Na szczęście mamy jeszcze trochę czasu do namysłu A termin mam na 18.01.

Haha, ok
Dobrze, bo już myślałam, że coś jest nie tak z tymi rzeczami, że ich nie wzięłaś :P Teraz mam tę samą misję - coś cieplejszego, ale nigdzie nie widziałam (ale też nie szukałam :P). Wymyśliłam, że trochę z mamą podziergam, sweterki, spodenki, itp. Patrzcie jakie cuda
Ja robię ten kaftanik, ale w kolorze bladym brązowym:



A moja mama robi te spodenki:



Nie są śliczne?! Strasznie dużo czasu to zabiera, ale chciałam coś zrobionego mieć, tak symbolicznie Jeszcze zamierzam zrobić jakąś maskotkę, tylko nie mam wypełnienia, i jeszcze jeden sweterek, jakieś buty i skarpetki, coś wiszącego nad łóżeczko - tyle włóczki nakupiłam :O

Prawda z tymi szpitalami. Dobrze, że mamy wybór, i szkoda, że żaden nie oferuje wszystkiego. Jak trochę na mnie poczekasz, albo ja trochę przyspieszę, to może się spotkamy Ja sama wyszłam 2 tygodnie za wcześnie, więc jest szansa

Napisane przez cornflower_girl

Razem z Konkardią mamy bardzo zbliżony tp, mieszkamy w jednym mieście i prawdopodobnie wybierzemy ten sam szpital

To pewnie się spotkacie na porodówce

Napisane przez Candid

Konkardia spisałam sobie kilka rzeczy, które trzeba sprawdzić podczas oglądania wózków może coś Ci się przyda:
Moskitiera, pokrowiec przeciwdeszczowy na cały wózek, rozmiar po złożeniu, czy da się wpiąć fotelik maxi cosi cabrio fix, mocowanie torby, bagażnik który się nie wyciągnie i nie będzie szurał po ziemi i czy jest zabudowany, pokrowiec wysoki do gondoli żeby dziecko w zimie nie zamarzło, pokrowiec na nóżki do spacerówki, duża budka ewentualnie możliwość powiększenia, amortyzacja bujanie, ciężar, mocne kółka, ile stopni rozkładania spacerówki.

Narazie moim faworytem jest baby design dotty albo baby design lupo comfort- zobaczę co wizualnie bardziej się spodoba. Ewentualnie baby design husky który jest idealny na zimę w wersji z gondolą bo w przeciwieństwie do poprzednich ma zabudowany bagażnik (nie z siateczki) i w zestawie muffki na kierownice żeby ręce mamy nie marzły, kocyk, termiczny pokrowiec na butelkę, śpiworek i wysoki pokrowiec który w połączeniu z budką dba o ciepełko w gondoli. Jedyny mankament który dostrzegam to folia przeciwdeszczowa nie naciąga się na cały wózek ( dokupię uniwersalny jak będzie potrzeba). No i podobno parasolkę ciężko dobrać ale zamiast tego można kupić osłonę na budkę Na stronie firmy bd można obejrzeć filmiki o wózkach

Napisane przez surka

Dla mnie przede wszystkim
- pompowane koła
- wielkość gondoli, żeby była w miarę długa i szeroka
- duży kosz pod wózkiem i najlepiej nie zamykany, bo przy spacerówce już jest problem z wyciąganiem.
- spacerówka wpinana przodem i tyłem do kierunku jazdy, rozkładana na płasko.
- regulacja podnóżka w spacerówce.
- moskitiera, folia, osłonki zimowe, ale to już chyba w standardzie w każdym wózku.
- w spacerówce przedłużany daszek, super nam się to sprawdziło przy pierwszej córce, więc teraz też chcę mieć

Proponuję takie posty na pierwszą stronę przekleić, co by się nie zgubiły :P Myślę, że sie przyda jak będziemy kupować wózki

Napisane przez donka_bez_ogonka

Dostalam wczoraj list z wynikami skanu i badan krwi na temat downa, jakiegos zespolu edwarda itp. Wszystko ok z babelkiem, wszystko negatywne, przeziernosc karkowa w dniu skanu 1.8, a dzidzis w 14 tc mial 82,2 mm

Dobrze!

Napisane przez surka

Jestem po wizycie. Druga córa potwierdzona

Gratki!

Napisane przez iwona335

W piatek mialam polowkowe usg. Wszystko jest dobrze, waga 330 g i 15 cm (bez nozek). Brzuszek wyszedl mniejszy o 2tyg. Ja przytylam cale 400 g. A co do plci znowu CHYBA dziewczynka bo wiercila sie ogromnie, nawet pomiar brzuszka robil kilka razy. Ostatnio byla pepowina miedzy nogami wiec tez plec byla niepewna.

Gratulacje chyba-dziewczynki I cieszę się, że wszystko jest dobrze

Napisane przez Lidka99

Byliśmy na sushi ale się najadłam z pieczoną rybką też dobre

Sushi <3 Wczoraj kupiłam brakujące składniki, będę dziś robić

[1=9dc519fadc633b7a757b479 8db7309973aba49fa_66c3ce7 215651;64153111]Co tu tak cicho?
Mąż mi smaży placki ziemniaczane, pierwszy raz robiliśmy, ale bluzgi leciały Ciekawa jestem finalnego efektu, bo ja dziś tylko sous - chef [/QUOTE]

I jak wyszły w efekcie? Zjadliwe? Też będę robić, po remoncie oczywiście... i też nigdy nie robiłam

Napisane przez chupacabra88

No co Ty! Uważaj! Mi wszyscy mówią dookoła że kobieta w ciąży nie powinna myć okien! (ze wzgl. na długie unoszenie rąk do góry)

Mi wczoraj babka powiedziała, że w ciąży nie można siedzieć na betonie :O Na pytanie "dlaczego" nie była w stanie odpowiedzieć, jedynie, że "tak się mówi" :P Myślę, że te okna też można, ale z umiarem, jak robi się słabo, to jasne, że nie kontynuować. Inna sprawa, że niechcący można upaść, a to już nieciekawie...



Ja się zabieram za ciąg dalszy robienia na drutach, ciekawe kiedy skończę to cudo

[surka]

Pequenina_ pochwal się koniecznie, jak wydziergasz te cuda

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[a6594ed1feebe4acee52c55875557823d72aa50e_6074d104093b7]

Ale dziewczyny dużo piszecie. nie nadążam za wami :p
Weekend mieliśmy bardzo intensywny i wyjazdowy. dlatego dzisiaj odpoczywamy. Tzn ja z małym odpoczywam, bo, mąż na 12h pojechal do pracy

Tak więc u nas w planach lenistwo maksymalne, o ile to możliwe z dwulatkiem.

Odnośnie skurczy to ja regularnie biorę aspargin. Już dwa razy miałam taki dzień, że nie mogłam wytrzymać, cały czas pobolewal mnie brzuch. Piątek właściwie przespalam. Na szczęście mały był wyrozumiały i bawił się sam.

Dziewczyny, którym lekarz zalecił branie magnezu, jaka dawkę bierzecie? Moja lekarka niby mówiła, że powinno się brać sporą dawkę 4x2 tabletki...

[dontbesoshine]

Napisane przez pequenina_

No, tak to właśnie wygląda. Ale jak w sobotę pan wyniósł 70% gruzu to skwitowałam, że jest stosunkowo ślicznie, prawie się można wprowadzać Smuteczek, bo okazało się, że zostały płytki na podłodze w łazience, których nie było widać pod gruzem. A pod nimi sypiąca się posadzka, którą trzeba wymienić. No i kontener na gruz okazał się za mały A taka posadzka schnie 3-4 dni, a na niej miała być nowa ściana, którą mieli stawiać w środę, ale nic z tego... Mam nadzieję, że tak zakombinuję z ekipą, żeby w efekcie remont nie trwał dłużej, trochę poprzestawiamy prace... marzę, żeby skończyli do końca miesiąca...

A ciuszek 44 jest dla mnie niewyobrażalny


Haha, ok
Dobrze, bo już myślałam, że coś jest nie tak z tymi rzeczami, że ich nie wzięłaśTeraz mam tę samą misję - coś cieplejszego, ale nigdzie nie widziałam (ale też nie szukałam :P). Wymyśliłam, że trochę z mamą podziergam, sweterki, spodenki, itp. Patrzcie jakie cuda
Ja robię ten kaftanik, ale w kolorze bladym brązowym:



A moja mama robi te spodenki:



Nie są śliczne?! Strasznie dużo czasu to zabiera, ale chciałam coś zrobionego mieć, tak symbolicznie Jeszcze zamierzam zrobić jakąś maskotkę, tylko nie mam wypełnienia, i jeszcze jeden sweterek, jakieś buty i skarpetki, coś wiszącego nad łóżeczko - tyle włóczki nakupiłam :O

Prawda z tymi szpitalami. Dobrze, że mamy wybór, i szkoda, że żaden nie oferuje wszystkiego. Jak trochę na mnie poczekasz, albo ja trochę przyspieszę, to może się spotkamy Ja sama wyszłam 2 tygodnie za wcześnie, więc jest szansa



To pewnie się spotkacie na porodówce





Proponuję takie posty na pierwszą stronę przekleić, co by się nie zgubiłyMyślę, że sie przyda jak będziemy kupować wózki



Dobrze!



Gratki!



Gratulacje chyba-dziewczynki I cieszę się, że wszystko jest dobrze



Sushi <3 Wczoraj kupiłam brakujące składniki, będę dziś robić



I jak wyszły w efekcie? Zjadliwe? Też będę robić, po remoncie oczywiście... i też nigdy nie robiłam



Mi wczoraj babka powiedziała, że w ciąży nie można siedzieć na betonie :O Na pytanie "dlaczego" nie była w stanie odpowiedzieć, jedynie, że "tak się mówi"Myślę, że te okna też można, ale z umiarem, jak robi się słabo, to jasne, że nie kontynuować. Inna sprawa, że niechcący można upaść, a to już nieciekawie...



Ja się zabieram za ciąg dalszy robienia na drutach, ciekawe kiedy skończę to cudo

Jakiee cuda!! Chcialabym potrafic robic cos takiego! 😍😍👼

[Lidka99]

Napisane przez chupacabra88

Uff nadrobiłam Was. A ja nie mam żadnego zwierzątka. Chyba w tym temacie jestem dziwna bo psy i koty mnie brzydzą W sensie nie wyobrażam sobie tej sierści wszędzie.

Trochę pociesza mnie fakt, że i Was brzuchy pobolewają. Skurcze się u mnie wyciszyły - jest ich 5-10 dziennie, więc zdecydowanie już mniej. Macica strasznie mnie boli, skórę mam napiętą na maksa na brzuchu. Wczoraj jak kaszlnęłam to taki ból, że o mało bym się nie poryczała. Wydaje mi się że to kwestia tego, że wszystko się rozciąga teraz na maksa.

Dużo leżę, męczy mnie zgaga. Za chwilę połowa ciąży a ja marzę już o końcu :P

Dobrze że skurczy już mniej ja też podejrzewam że te bóle z tego że się rozrastamy

[1=9dc519fadc633b7a757b479 8db7309973aba49fa_66c3ce7 215651;64153111]Co tu tak cicho?
Mąż mi smaży placki ziemniaczane, pierwszy raz robiliśmy, ale bluzgi leciały Ciekawa jestem finalnego efektu, bo ja dziś tylko sous - chef [/QUOTE]

Uwielbiam dawno nie jadłam

Napisane przez dontbesoshine

Ja to spadlam przed chwila z parapetu, bo mylam okno. Ale upadlam na tylek i plecy wiec raczej jest wszystko ok

Myć okien nie powinnaś w ciąży. Myśl o sobie i o dziecku a nie o brudnych oknach

Napisane przez pequenina_

Ja się zabieram za ciąg dalszy robienia na drutach, ciekawe kiedy skończę to cudo

Koniecznie wstaw zdjęcie jak zrobisz

[1=a6594ed1feebe4acee52c55 875557823d72aa50e_6074d10 4093b7;64166456]Ale dziewczyny dużo piszecie. nie nadążam za wami :p
Weekend mieliśmy bardzo intensywny i wyjazdowy. dlatego dzisiaj odpoczywamy. Tzn ja z małym odpoczywam, bo, mąż na 12h pojechal do pracy

Tak więc u nas w planach lenistwo maksymalne, o ile to możliwe z dwulatkiem.

Odnośnie skurczy to ja regularnie biorę aspargin. Już dwa razy miałam taki dzień, że nie mogłam wytrzymać, cały czas pobolewal mnie brzuch. Piątek właściwie przespalam. Na szczęście mały był wyrozumiały i bawił się sam.

Dziewczyny, którym lekarz zalecił branie magnezu, jaka dawkę bierzecie? Moja lekarka niby mówiła, że powinno się brać sporą dawkę 4x2 tabletki...[/QUOTE]

Ja biorę witaminy gdzie już jest magnez w składnie więc nie nie pomogę

[Konkardia]

Candid, surka Dziękuję za te uwagi odnośnie wózków! Przeczytałam mężowi i mówi, że kuma jaki ma być, więc się zajmie wyborem!

Napisane przez chupacabra88

Dużo leżę, męczy mnie zgaga. Za chwilę połowa ciąży a ja marzę już o końcu :P

Kochana, lepiej odpoczywaj, nie stresuj się, ciesz się chwilą Będzie dobrze! Mi też się skóra mocno napina, zaczęłam wmasowywać balsam

Napisane przez donka_bez_ogonka

Ostatnio sie zeschizowalam podczas sexow. Wiem, ze dzidzi czuje tylko delikatne kolysanie i nic mu nie grozi, ale podczas... zaczelam myslec o tym wszystkim... i myslami bylam gdzies daleko zdarzaja Wam sie takie zamartwiania w takich momentach?

Też schizowałam, ale już przestałam Potrzebna mi była rozmowa z panią doktor w celu wyjaśnienia pewnych kwestii. Może też z kimś porozmawiaj? Będzie Ci łatwiej

Napisane przez pequenina_

No, tak to właśnie wygląda. Ale jak w sobotę pan wyniósł 70% gruzu to skwitowałam, że jest stosunkowo ślicznie, prawie się można wprowadzać

Padnę!

Napisane przez pequenina_

Wymyśliłam, że trochę z mamą podziergam, sweterki, spodenki, itp. Patrzcie jakie cuda

Absolutnie cudowne, czemu też na to nie wpadłam! Pochwal się efektem!

[1=a6594ed1feebe4acee52c55 875557823d72aa50e_6074d10 4093b7;64166456]Tak więc u nas w planach lenistwo maksymalne, o ile to możliwe z dwulatkiem.

Dziewczyny, którym lekarz zalecił branie magnezu, jaka dawkę bierzecie? Moja lekarka niby mówiła, że powinno się brać sporą dawkę 4x2 tabletki...[/QUOTE]Odpoczywaj ile się da! Ja biorę Hela Mag Mama 1 tabletkę dziennie, ale mam przepisane w sumie 2x1. Jak będzie gorzej z moimi łydkami to będę łykać więcej

[chupacabra88]

[1=a6594ed1feebe4acee52c55 875557823d72aa50e_6074d10 4093b7;64166456]Ale dziewczyny dużo piszecie. nie nadążam za wami :p
Weekend mieliśmy bardzo intensywny i wyjazdowy. dlatego dzisiaj odpoczywamy. Tzn ja z małym odpoczywam, bo, mąż na 12h pojechal do pracy

Tak więc u nas w planach lenistwo maksymalne, o ile to możliwe z dwulatkiem.

Odnośnie skurczy to ja regularnie biorę aspargin. Już dwa razy miałam taki dzień, że nie mogłam wytrzymać, cały czas pobolewal mnie brzuch. Piątek właściwie przespalam. Na szczęście mały był wyrozumiały i bawił się sam.

Dziewczyny, którym lekarz zalecił branie magnezu, jaka dawkę bierzecie? Moja lekarka niby mówiła, że powinno się brać sporą dawkę 4x2 tabletki...[/QUOTE] Ja biorę w chwili obecnej 3x2 tabletki, ale sama sobie tak zwiększyłam, bo moja lekarka powiedziała tylko żeby brać maksymalną dawkę. A asparginu ile bierzesz?

Napisane przez Konkardia

Kochana, lepiej odpoczywaj, nie stresuj się, ciesz się chwilą Będzie dobrze! Mi też się skóra mocno napina, zaczęłam wmasowywać balsam

cieszę się że skurczy mam mniej bo bardzo się stresowałam... a stresów mam teraz sporo, niestety... Ja się smaruje olejem kokosowym.

[dontbesoshine]

Ja bardzo polecam olej kokosowy do smarowania brzuszka i piersi. W sumie to uzywam go do wszystkiego. Zmywam nim makijaz, smaze na nim, myje nim czasem zęby (olej kokosowy + wegiel = delikatne wybielenie)

[muffi24]

Nadrobiłam Was uff!

Ja miałam wątpliwości co do seksu no ale mój lekarz z takim entuzjazmem nam pozwolił, że aż mnie zachęcił haha U nas trochę też spadła częstotliwość. Jak piszecie że rzadko to się zastanawiam co to konkretnie znaczy Rzadko to 2x w tygodniu dla mnie, raz no to bardzo rzadko

Mnie tak boli ale skóra na brzuchu... Taki serio bolesny skurcz to miałam tylko jeden.

Czasem się dziwnie czuję tak generalnie. No jednak takie szybkie zmiany w wyglądzie, nagle się nie mieszczę w ubrania, mam zadyszkę po wejściu po schodach... No i od środa puka do mnie mały człowiek! Czasem myślę sobie "WOW"

Wysłane z mojego SM-T110 przy użyciu Tapatalka

[cicha1990]

Hej. Co do boli brzucha to mnie od 2tyg non stop boli.. bylam u lekarza i z niunia ok a mi prawdopodobnie macica sie rozrasta itd..spacer to koszmar dla mnie..a w domu 13miesieczniak za ktorym trzeba latac wiec jest ciezko. Do tego ostatnio dostalam wieczorem skurczy ale wieksze dawki magnezu biore i wczoraj i dziś poki co nie bylo i mam nadzieje ze nie bedzie..ale bol brzucha jest i masakra z moim funkcjonowaniem bo ostroznie musze wstawac itd a lazic itd trzeba bo dziecko nie daje mi odpoczac..

[donka_bez_ogonka]

Na obiad mielismy grilla, a w miedzyczasie zrobilam ciasto, bo dostalam mrozone jagody i maliny. Mam nadzieje, ze cos z tego wyjdzie, bo duzo wody puscily, aleeee zakalca tez zjemy^^



Wysłane z mojego SM-G900F przy użyciu Tapatalka

[NiEBiE]

Ciastoooo

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[a6594ed1feebe4acee52c55875557823d72aa50e_6074d104093b7]

Napisane przez chupacabra88

Ja biorę w chwili obecnej 3x2 tabletki, ale sama sobie tak zwiększyłam, bo moja lekarka powiedziała tylko żeby brać maksymalną dawkę. A asparginu ile bierzesz?


cieszę się że skurczy mam mniej bo bardzo się stresowałam... a stresów mam teraz sporo, niestety... Ja się smaruje olejem kokosowym.

Zaczęłam brać 3x2, bo troche się wystraszylam tych boli... Teraz biorę 2x2.

Napisane przez cicha1990

Hej. Co do boli brzucha to mnie od 2tyg non stop boli.. bylam u lekarza i z niunia ok a mi prawdopodobnie macica sie rozrasta itd..spacer to koszmar dla mnie..a w domu 13miesieczniak za ktorym trzeba latac wiec jest ciezko. Do tego ostatnio dostalam wieczorem skurczy ale wieksze dawki magnezu biore i wczoraj i dziś poki co nie bylo i mam nadzieje ze nie bedzie..ale bol brzucha jest i masakra z moim funkcjonowaniem bo ostroznie musze wstawac itd a lazic itd trzeba bo dziecko nie daje mi odpoczac..

w poprzedniej ciąży szybko zaczęła mi się skracać szyjka, a nie czułam skurczy, więc teraz wolę lykac zapobiegawczo magnez a ten ból straszny i bardzo męczący jest :thumbdown:

Napisane przez donka_bez_ogonka

Na obiad mielismy grilla, a w miedzyczasie zrobilam ciasto, bo dostalam mrozone jagody i maliny. Mam nadzieje, ze cos z tego wyjdzie, bo duzo wody puscily, aleeee zakalca tez zjemy^^



Wysłane z mojego SM-G900F przy użyciu Tapatalka

Mniam! Lubię zakalec!!! Chciałam robić bananowca, ale miałam tylko dwa banany

[Candid]

Napisane przez donka_bez_ogonka

Na obiad mielismy grilla, a w miedzyczasie zrobilam ciasto, bo dostalam mrozone jagody i maliny. Mam nadzieje, ze cos z tego wyjdzie, bo duzo wody puscily, aleeee zakalca tez zjemy^^



Wysłane z mojego SM-G900F przy użyciu Tapatalka

tez bym zjadła takie cuś

[donka_bez_ogonka]

Nie wyszedl "niestety" zakalec za to bardzo kwasne ciasto, mimo dodawanego cukru, ale w sumie i maliny i jagody kwasne byly
Dzis definitywnie mialam produktywny dzien. Praca, zakupy, przyrzadzenie wszystkiego na grilla, ciasto, ale wlasnie wzielam prysznic i umylam glowe i plecy tak bolaaaaaaa ( ide lezec

Wysłane z mojego SM-G900F przy użyciu Tapatalka

[Konkardia]

Napisane przez muffi24

Ja miałam wątpliwości co do seksu no ale mój lekarz z takim entuzjazmem nam pozwolił, że aż mnie zachęcił haha

Dokładnie tak samo było u nas!

Napisane przez muffi24

Czasem się dziwnie czuję tak generalnie. No jednak takie szybkie zmiany w wyglądzie, nagle się nie mieszczę w ubrania, mam zadyszkę po wejściu po schodach... No i od środa puka do mnie mały człowiek! Czasem myślę sobie "WOW"

Cudownie!

Napisane przez dontbesoshine

Ja bardzo polecam olej kokosowy do smarowania brzuszka i piersi. W sumie to uzywam go do wszystkiego. Zmywam nim makijaz, smaze na nim, myje nim czasem zęby (olej kokosowy + wegiel = delikatne wybielenie)

O, warto wiedzieć, dzięki!

Napisane przez donka_bez_ogonka

Nie wyszedl "niestety" zakalec za to bardzo kwasne ciasto, mimo dodawanego cukru, ale w sumie i maliny i jagody kwasne byly

Ale żeś się narobiła... Odpoczywaj ile wlezie teraz! Też bym nie pogardziła taką kwachotką


Jutro do pracy...

[9dc519fadc633b7a757b4798db7309973aba49fa_66c3ce7215651]

My byliśmy dziś ze znajomymi na obiedzie, potem posiedzieliśmy trochę na bulwarach i było bardzo sympatycznie, kumpela patrząc na mnie truła dupsko swojemu facetowi, że też chce brzuch
Jutro za to mam spotkanie rodzinne, bo przyjeżdża wujek z Anglii ze swoją rodziną, oni nic po polsku, więc będę musiała pewnie ja z nimi gadać Poza tym będzie też inny wujek-oblech, rozważam założenie golfu

Aaa, placki wyszły pycha, ale ucieranie ziemniaków i cebuli - dość upierdliwe

---------- Dopisano o 22:35 ---------- Poprzedni post napisano o 21:44 ----------

Napisane przez muffi24

Nadrobiłam Was uff!

Ja miałam wątpliwości co do seksu no ale mój lekarz z takim entuzjazmem nam pozwolił, że aż mnie zachęcił haha U nas trochę też spadła częstotliwość. Jak piszecie że rzadko to się zastanawiam co to konkretnie znaczy Rzadko to 2x w tygodniu dla mnie, raz no to bardzo rzadko

Mnie tak boli ale skóra na brzuchu... Taki serio bolesny skurcz to miałam tylko jeden.

Czasem się dziwnie czuję tak generalnie. No jednak takie szybkie zmiany w wyglądzie, nagle się nie mieszczę w ubrania, mam zadyszkę po wejściu po schodach... No i od środa puka do mnie mały człowiek! Czasem myślę sobie "WOW"

Wysłane z mojego SM-T110 przy użyciu Tapatalka

Zazdroszczę takiego "rzadko"
U nas rzadko to raz na miesiąc A to zmęczenie, a to mijanie się z pracą, a to jeszcze coś innego, zresztą 10 lat razem robi swoje Za to jak mamy wolne i możemy się wyluzować to nadrabiamy

[muffi24]

Haha Orlica my razem to jakieś 5 lat, ale to chyba jeszcze uroki młodości

Orlica no ziemniaków nie znoszę ucierać


U nas dziś 18t0d Coraz bliżej połówkowe. Zauważyłyście, że lekarze mają te certyfikaty do pierwszego badania genetycznego, a do tego drugiego to praktycznie nikt? Pytałam o to panią doktor i powiedziała, że ten certyfikat do połówkowego to robią głównie młodziutcy lekarze, którzy jeszcze nawet nie pracują samodzielnie. I połówkowe właściwie każdy dobry ginekolog może zrobić.

Wysłane z mojego SM-T110 przy użyciu Tapatalka

[surka]

Orlica też nie lubię trzeć,a placki ziemniaczane czy cukiniowe uwielbiam, cieszę się, że mam blender, który za mnie robi papkę

Muffi brawo za 18 tc

[dontbesoshine]

Witam wszystkie mamusie! Ostatnio staram sie wstawac o 6:00/7:00, zeby od wrzesnia nie miec problemu ze wstawaniem do szkoly (co dwa tygodnie w weekendy), poza tym trzeba sie przyzwyczaic do takiego porannego wstawania jak maluch juz z nami bedzie. Dzisiaj oficjalnie witamy sie w 21 tygodniu. Mimo dobijania sie potomka, instynktu macierzynskiego i ciaglego zmeczenia jakos tej ciąży nie czuje. Chyba "poczuje" dopiero jak bede na porodówce
Wczoraj z tż bardzo sie nudzilismy wiec dal mi się pomalowac

[NiEBiE]

Napisane przez muffi24

U nas dziś 18t0d Coraz bliżej połówkowe. Zauważyłyście, że lekarze mają te certyfikaty do pierwszego badania genetycznego, a do tego drugiego to praktycznie nikt? Pytałam o to panią doktor i powiedziała, że ten certyfikat do połówkowego to robią głównie młodziutcy lekarze, którzy jeszcze nawet nie pracują samodzielnie. I połówkowe właściwie każdy dobry ginekolog może zrobić.

Też to zauważyłam i zastanawiałam się, czy w takim razie mogę zrobić połówkowe u mojego gina, który ma certyfikat do pierwszego badania, a do połówkowego już nie.
W przyszłym tygodniu mam już wizytę, więc na pewno o to zapytam.

Wczoraj spędziliśmy z Tż cały dzień, głównie śpiąc i leżąc w łóżku i od razu humor lepszy i jak poczułam się po prostu dobrze. Te ostatnie 2 tygodnie, gdy on ciągle był na wsi i remontował strasznie mnie dobiły.
A jeśli chodzi o remont, to blada, jesteśmy w lesie. Miała być zrobiona łazienka na dole, grzejniki na górze, dodatkowe okno, podłoga w korytarzu, zamienione miejscami drzwi wejściowe i okno.
I wyszło: płytki + kibelek w łazience (brak umywalki i prysznica...), grzejniki na górze tylko część, brak dodatkowego okna, brak podłogi w korytarzu, zamienione drzwi wejściowe i okno. Wizja przeprowadzki przed porodem się oddala, ale może to i lepiej - urodzę będąc w mieście i spędzę tu kilka pierwszych miesięcy

[dontbesoshine]

Napisane przez NiEBiE

Też to zauważyłam i zastanawiałam się, czy w takim razie mogę zrobić połówkowe u mojego gina, który ma certyfikat do pierwszego badania, a do połówkowego już nie.
W przyszłym tygodniu mam już wizytę, więc na pewno o to zapytam.

Wczoraj spędziliśmy z Tż cały dzień, głównie śpiąc i leżąc w łóżku i od razu humor lepszy i jak poczułam się po prostu dobrze. Te ostatnie 2 tygodnie, gdy on ciągle był na wsi i remontował strasznie mnie dobiły.
A jeśli chodzi o remont, to blada, jesteśmy w lesie. Miała być zrobiona łazienka na dole, grzejniki na górze, dodatkowe okno, podłoga w korytarzu, zamienione miejscami drzwi wejściowe i okno.
I wyszło: płytki + kibelek w łazience (brak umywalki i prysznica...), grzejniki na górze tylko część, brak dodatkowego okna, brak podłogi w korytarzu, zamienione drzwi wejściowe i okno. Wizja przeprowadzki przed porodem się oddala, ale może to i lepiej - urodzę będąc w mieście i spędzę tu kilka pierwszych miesięcy

U mnie jest popsuty brodzik (pękł) i mama rok temu kupila nowy... Ale on stoi w garażu i czeka aż tata go zamontuje, a tata ciagle zapomina. wiec z Waszym remontem wcale nie jest tak zle

[obca7]

Hej

Widzę, ze synusie się ujawnili kiedyś pisałam, ze dużo tu dziewczynek, ale chyba się pozmieniało szkoda, ze na pierwszej stronie nic nie pozaznaczane, bo można się pogubić.

My weekend spędzilismy leniwie na łonie natury albo w odwiedzinkach u rodziny wyspałam się też za wszystkie czasy dobrze, że synek śpioch i mi pozwala

Niebie współczuję remontu-ale niestety z nimi tak jest-plany planami a zycie swoje;/
u nas na budowie tez ciągle jakies problemy, trzeba to olać bo inaczej zwariuję:P

---------- Dopisano o 10:05 ---------- Poprzedni post napisano o 10:01 ----------

Napisane przez dontbesoshine

U mnie jest popsuty brodzik (pękł) i mama rok temu kupila nowy... Ale on stoi w garażu i czeka aż tata go zamontuje, a tata ciagle zapomina. wiec z Waszym remontem wcale nie jest tak zle

Mama niech postraszy tatę, że fachowca wezwie, to od razu zamontuje

[NiEBiE]

Dontbesoshine to nieźle. Byle u mnie tyle to nie trwało, bo mamy wiecej do zrobienia, niż wymiana brodzika

Obca, wiesz, to mój pierwszy remont w życiu, ale już wiem, że wszystko trwa dłużej, niż się zakłada. I już kompletnie odpuściłam nerwy. Niech sie to toczy własnym tempem.
Fajnie, że sobie odpczęliście, każdemu to potrzebne.

Jak we wtorek za tydzień będziecie trzymać kciuki, to może i mój Bąbel się ujawni.



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[surka]

dontbesoshine Wow, świetna charakteryzacja

---------- Dopisano o 10:40 ---------- Poprzedni post napisano o 10:36 ----------

Napisane przez NiEBiE

Obca, wiesz, to mój pierwszy remont w życiu, ale już wiem, że wszystko trwa dłużej, niż się zakłada. I już kompletnie odpuściłam nerwy. Niech sie to toczy własnym tempem.
Fajnie, że sobie odpczęliście, każdemu to potrzebne.

Niestety to prawda. Pamiętam, jak w 1 ciąży robiliśmy remont łazienki na starym mieszkaniu. Pan opóźnił się o ok miesiąc. Łazienkę skończył w dzień mojego porodu, więc zawsze będę pamiętać, kiedy jej remont był przeprowadzany
Obecne mieszkanie było robione od podstaw (stan deweloperski) przesuwa o ok 3 miesiące
Teraz pierdziele nic nie robię, ewentualnie meble poprzestawiam

[NiEBiE]

Napisane przez surka

dontbesoshine Wow, świetna charakteryzacja

---------- Dopisano o 10:40 ---------- Poprzedni post napisano o 10:36 ----------



Niestety to prawda. Pamiętam, jak w 1 ciąży robiliśmy remont łazienki na starym mieszkaniu. Pan opóźnił się o ok miesiąc. Łazienkę skończył w dzień mojego porodu, więc zawsze będę pamiętać, kiedy jej remont był przeprowadzany
Obecne mieszkanie było robione od podstaw (stan deweloperski) przesuwa o ok 3 miesiące
Teraz pierdziele nic nie robię, ewentualnie meble poprzestawiam

Ale się majster z remontem wpasował. idealnie!

Skoro macie nowe mieszkanie, to nie ma co na siłę kombinować z remontem.

My musimy odnowić dół domu i zrobić całą górę, a tam nie jest nawet stan deweloperski, bo teraz Tż będzie dopiero robił podłogi, potem sufity i ściany. Wtedy dojdziemy do deweloperskiego. na dodatek mąż chce jak najwięcej zrobić sam...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[obca7]

Napisane przez surka

Obecne mieszkanie było robione od podstaw (stan deweloperski) przesuwa o ok 3 miesiące

Nasza budowa ma rok opóźnienia
a potem dużo sami będziemy robić to tez rozciągnie się w czasie ale o tym będziemy myśleć jak problemy z budową się skończą

Ja namawiam tzta na odświeżenie pokoju i chyba we wrześniu pomaluje w zeszłym roku wprawdzie było malowane, ale ściany już brudne strasznie są;/