Koronawirus z Chin i inne epidemie + ot, część 10.

[pempek]

Napisane przez Paprotka_

Jest to niezłe rozwiązanie, ale nie ma wystarczającej ilości szczepionek. W zasadzie to nie orientuję się dlaczego, jak sądzę produkcja się nie wyrabia? Oni dopiero mają dramat: jest rynek a nie ma mocy przerobowych

Oczywiście ze dlatego ze nie nadążają produkować.
Pfizer właśnie ograniczył dostawy w związku z przebudowa linii produkcyjnej. Dzięki temu maja po chwilowym przestoju zwiększyć produkcje i co za tym idzie dostawy.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[742bd6bdde1307502cba7e126292911bf766cf73_61f3325774e32]

Napisane przez pempek

Oczywiście ze dlatego ze nie nadążają produkować.
Pfizer właśnie ograniczył dostawy w związku z przebudowa linii produkcyjnej. Dzięki temu maja po chwilowym przestoju zwiększyć produkcje i co za tym idzie dostawy.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Nie ze nie nadazaja produkowac, tylko UE za pozno wyciagnela pieniazki. UE kupila szczepionki dopiero w listopadzie.
USA w maju.
Oczywiscie latwiej dostosowac swoja linie produkcyjna do popytu jesli sie ma predzej pieniadze w rece.
UE jest sobie w sumie sama winna. (Tutaj mozna oczywiscie mowic o Francji, ktora chciala, zeby kupic wiecej ich szczepionki, mozna tez mowic o krajach wschodu EU (nie wiem dokladnie czy Polska), ktore nie chcialy, zeby wydawac pieniadze na taka druga szczepionke jak Biontech, skoro inne, tansze, tez sa w drodze. Ale ogolnie niezbyt im sie spieszylo. Wyciagneli 2 miliardy Euro na szczepionke, USA chyba 12.)

[695d786c3492781c3fd020c39a3abf990173eddf_6577a2b887a02]

Napisane przez chimay

Covid wpływa na krzepliwość krwi, wielu chorych ma podwyższone d-dimery. Ja sama miewałam już wcześniej problemy na tym tle, m.in. dlatego nie mogę przyjmować antykoncepcji hormonalnej i tak z 4 dni przed pojawieniem się bardziej specyficznych objawów Covida przez 2 dni bolały mnie żyły w nogach, a z niczym się tego pomylić nie da, bo znam ten objaw.

Mnie się przez dwa-trzy dni wydawało, że dziwnie boli mnie łydka, ale nie wiem, czy sobie tego nie wkręciłam (chociaż to było również jeszcze przed wynikiem) Nie wiem, jak bolą żyły.[1=71253839b04673f7804766e 160d807ea33c37805_6578f48 49ccb9;88465512]ja słyszałam , ze lekarze zarazonym koroną często dają leki przeciwzakrzepowe, ciekawe czy ten chłopak brał w trakcie covidu?[/QUOTE]Niektórzy twierdzą, że się powinno, ale to raczej nie jest standard.

Wysłane z mojego SM-A705FN przy użyciu Tapatalka

[Czarina]

Napisane przez Paprotka_

No tak, ale to jak Ty się zachowujesz ma znaczenie też dla mnie. Bo jak Ty się zarazisz i Twoje dziecko spotka się z moim w szkole, to choć się izoluję i uważam, to jednak dzięki Tobie zachoruję (mocno uproszczone). Mnie się wydaje, że nie ma dobrego rozwiązania. Zupełne otwarcie wszystkiego to przepis na katastrofę, służba zdrowia nie dźwignie wszystkich chorych. Państwa, które tego próbowały z jakiegoś powodu się wycofały. Zupełne zamknięcie na dłuższą metę też grozi katastrofą. Ja już w ogóle przestałam wierzyć że to się kiedykolwiek skończy, aczkolwiek w ogólnoświatowy spisek nie wierzę.

Wysłane z mojego Mi 9 Lite przy użyciu Tapatalka

Dlatego są maski w miejscach publicznych, by ograniczyć rozprzestrzenianie się wirusa. Jeśli Twoje dziecko i moje dziecko będzie miało maskę na twarzy, to ryzyko przekazania wirusa to 5%.

Ja nie jestem za tym by wszystko działało bez ograniczeń, ciągle pisze o sensownych ograniczeniach, nie o destrukcji wszystkiego bo grupa osób może zachorować i umrzeć.
Weź pod uwagę, że to co się dzieje niszczy przyszłość też Twojej córki. Mnie to właśnie najbardziej boli i martwi- przyszłość moich dzieci, jak będzie wyglądało ich wejście w dorosłość, z jakimi problemami będą musieli sobie poradzić.
Powinna być jakaś granica tego absurdu.

Napisane przez Monia284

Oczywiscie ze tak. Dlatego wiem zmienilam narracje, ale coz ludziom zmieniaja sie poglady. Juz nie uwazam, ze ojej nieodpowiedzialni ludzie chodza do znajomych, a kiedys tak uwazalam. Ok mozna wytrzymac solidarnie miesiac, dwa, trzy i mysle ze czasem warto, ale nie rok czy dwa lata i teraz to juz wyglada na takie przeciaganie na sile lub wlasnie drugie dno pandemii tak jak ktos napisal. Jak kazdy tez chce powrotu do normalnosci. Teraz depresje, a niedlugo moze byc fala samobojstw. Tak samo powiedzialam tacie, ze teraz po takim czasie zgadzam sie z tym, ze bedzie duzo ofiar nie tylko wirusa. Kiedys tego nie widzialam. Nasz rzad ostatnio powiedzial, ze wszystko trzeba stopniowo otwierac, ze mogli otworzyc klasy 1-3 i "laskawie" sie na to zgodzili. Serio w artykule bylo ze "laskawie". To teraz mamy im dziekowac i padac na kolana? Jakis absurd. Horban za to powiedzial w kwestii silowni, ze mozna cwiczyc na swiezym powietrzu. To po prostu az rece opadaja. Zapomina jaki to dramat dla przedsiebiorcow i pracownikow. Jak ludzie moga sie nie zdenerwowac po takich slowach?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 18:30 ---------- Poprzedni post napisano o 18:26 ----------

Paprotko tak, ale zauwaz ile to juz trwa. Pisalam o tym chorym chlopaku, bo tak koronawirus bywa grozny. Warto wiedziec. Jednak ja juz nie obwiniam ludzi, ktorzy sie spotykaja i tak jak pisalam sama sie spotykam. Zdrowie psychiczne jest rownie wazne co fizyczne. Moze sa nowe mutacje, bardziej zarazliwe, ale co na to poradzimy? Zamkniemy sie na zawsze. Przy czym tez jestem za otworzeniem ze srodkami bezpieczenstwa. Rozumiem ze maski itp sa bezpieczne. U nas w galerii handlowej bylo naprawde bezpiecznie pod wzgledem stosowania sie do ograniczen. Osoby byly liczone, rzadko nie zauwazylo sie i bylo lekko ponad limit, a tak to nie. Ochrona tez ma jakies liczniki i pilnowali tego. Dlatego czasem w weekend byla kolejka tez na zewnatrz. Nie bylo tez jakichs masowych zachorowan oprocz listopadem. Potem mimo wszystko sie w Polsce w miare ustabilizowalo. Nie bylo tak zle ze jak w innych krajach lockdown ale i tak bardzo wysokie liczy. Oczywiscie nie kazdy zglasza sie z objawami ale nie bylo jeszcze tak zle.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 18:31 ---------- Poprzedni post napisano o 18:30 ----------

No tak ale jednak lepiej zaszczepic duzy procent spoleczenstwa bo podobno to daje lepsza odpornosc populacyjna. Wtedy juz w ogole ryzyko bardzo maluje. Niemniej no nie da sie zmusic.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Politycy są oderwani od rzeczywistości. Jak słyszę ich bredzenie to mam im tylko jedno do powiedzenia- niech jeden, z drugim zawieszą sobie pensje na min pół roku. Wtedy pogadamy, bo łatwo klepać frazesy gdy kasa na koncie się zgadza

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Nuova]

Bo politycy to typowe cwaniaki, których ich własne obostrzenia nie dotyczą. Maja swoje szpitale, swoje siłownie, swoich fryzjerów i tak dalej. Jestem na 100% pewna, że chodzą po cichaczu stołować się w knajpach, latają na wakacje i imprezują.

Obostrzenia to tylko dla takich szarych ludzików jak my.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14]

Napisane przez Nuova

Bo politycy to typowe cwaniaki, których ich własne obostrzenia nie dotyczą. Maja swoje szpitale, swoje siłownie, swoich fryzjerów i tak dalej. Jestem na 100% pewna, że chodzą po cichaczu stołować się w knajpach, latają na wakacje i imprezują.
Obostrzenia to tylko dla takich szarych ludzików jak my.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

sama prawda.
Duda i Emilewicz na stoku , Kaczyński na grobie matki. Urodziny Radia Maryja.
No też bym chciała. Ale mi nie wolno.

[Czarina]

Napisane przez Nuova

Bo politycy to typowe cwaniaki, których ich własne obostrzenia nie dotyczą. Maja swoje szpitale, swoje siłownie, swoich fryzjerów i tak dalej. Jestem na 100% pewna, że chodzą po cichaczu stołować się w knajpach, latają na wakacje i imprezują.

Obostrzenia to tylko dla takich szarych ludzików jak my.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

To też swoją drogą.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

E no, w Emilewicz wygrała matka

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Monia284]

Napisane przez Czarina

Dlatego są maski w miejscach publicznych, by ograniczyć rozprzestrzenianie się wirusa. Jeśli Twoje dziecko i moje dziecko będzie miało maskę na twarzy, to ryzyko przekazania wirusa to 5%.

Ja nie jestem za tym by wszystko działało bez ograniczeń, ciągle pisze o sensownych ograniczeniach, nie o destrukcji wszystkiego bo grupa osób może zachorować i umrzeć.
Weź pod uwagę, że to co się dzieje niszczy przyszłość też Twojej córki. Mnie to właśnie najbardziej boli i martwi- przyszłość moich dzieci, jak będzie wyglądało ich wejście w dorosłość, z jakimi problemami będą musieli sobie poradzić.
Powinna być jakaś granica tego absurdu. Politycy są oderwani od rzeczywistości. Jak słyszę ich bredzenie to mam im tylko jedno do powiedzenia- niech jeden, z drugim zawieszą sobie pensje na min pół roku. Wtedy pogadamy, bo łatwo klepać frazesy gdy kasa na koncie się zgadza

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

To prawda. Tez tak uwazam.

Tak w ogole dopytalam tate i ja niechcacy zle Wam napisalam (zle zrozumialam sytuacje). Jednak syn jego partnerki mial prawdopodobnie koronawirusa w pazdzierniku. Wtedy mial goraczke i stracil wech i smak. Przyjechali zrobic test, ale chyba nie wiedzial o ktorej beda i zjadl krotko przed a to chyba moze zaburzyc wynik. Wyszedl mu negatywny. Jednak byc moze mial wtedy koronawirusa. Wyzdrowial i jak jego mama w Sylwestra i zaczela miec objawy to niby bylo ok, on czul sie dobrze. Ona zrobila test i jej wtedy wyszedl koronawirus. Jemu spuchla wkrotce noga, pojechal do szpitala. Zrobili test na przeciwciala i wyszlo ze przeszedl juz koronawirusa. Takze bardzo prawdopodobne ze w pazdzierniku. Lekarz powiedzial, ze nie ma pewnosci, ale ze prawdopodobne, ze ta zakrzepica to jego powiklania po tym po paru miesiacach. Zagmatwana sytuacja wiem.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Nuova]

Ale jakby w którejś z nas wygrała matka w tej sytuacji to byśmy płaciły soczysty mandacik


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Monia284]

Napisane przez Nuova

Bo politycy to typowe cwaniaki, których ich własne obostrzenia nie dotyczą. Maja swoje szpitale, swoje siłownie, swoich fryzjerów i tak dalej. Jestem na 100% pewna, że chodzą po cichaczu stołować się w knajpach, latają na wakacje i imprezują.

Obostrzenia to tylko dla takich szarych ludzików jak my.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Mysle ze tak. Przeczytalam dzis artykul ze w Czechach chyba tez polityk bawil sie na zamknietej imprezie tez chyba z politykami wbrew ograniczeniom.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14]

Napisane przez Nuova

Ale jakby w którejś z nas wygrała matka w tej sytuacji to byśmy płaciły soczysty mandacik
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

30 tys na pincet plus...

[Nuova]

Ja wiem z pierwszej ręki, że w czasie 1. lockdownu politycy i celebryci normalnie korzystali z usług fryzjerów i kosmetyczek. Koleżanka pracuje w śniadaniówce jako stylistka i manikiurzystka, praktycznie w ogóle nie miała żadnego przestoju.

Najbardziej się śmiała, że potrafiła pucować jakaś gwiazdkę kilka godzin, a ta potem na wizji mówiła, ze ona to sama samiusienka sobie buźkę pomalowała, głowę ufryzowała, ciuchy dobrała i hybrydy naświetlila. Ta jasne.


A o tych wszystkich celebrytach, co najpierw stękali na brak pracy i biedę, a teraz cała zimę spędzają na egzotycznych wakacjach to już szkoda strzępić klawiaturę.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Monia284]

[1=b872d78680f891d873273d3 1baaf276c9d6e57ec_6594a44 f1cc14;88465855]sama prawda.
Duda i Emilewicz na stoku , Kaczyński na grobie matki. Urodziny Radia Maryja.
No też bym chciała. Ale mi nie wolno.[/QUOTE]Dokladnie. Sami sie nie stosuja do zasad jakie nakladaja.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Ingrid80]

Napisane przez Monia284

Dziewczyny zapomnialam Wam napisac. Nie pisze tego dla sensacji ale tak bylo. Pisalam ze partnerka mojego taty miala koronawirusa. Okazuje sie ze jej syn 20paro latek chory na cukrzyce i od dawna leczacy sie przeszedl niby lagodnie ale wyobrazcie sobie ze potem nagle spuchla mu noga i pojechali do szpitala. Chyba zakrzepica czy cos (z tego co mi przekazal tata). Lekarz powiedzial, ze dzien pozniej i mogloby juz nie byc. Niby ze to skutek wirusa ze do czegos takiego doszlo. No i ok cukrzyca ale mlody chlopak i kto by pomyslal. Oczywiscie nadal ja uwazam obecnie, ze warto normalnie zyc i nie zamierzam juz rezygnowac ze spotkan z garstka znajomych (w sobote ide na urodziny ale to bedzie z 5-6 osob maks, tyle moge zaryzykowac i tak widujemy sie regularnie obecnie). Jednak oczywiscie nadal trzeba pamietac ze mlodzi tez moga ciezko przejsc wirusa. Gdyby bylo wiadomo ze zaraz bedzie bardzo duzo szczepionek i chwile trzeba poczekac to moze nawet wstrzymalabym sie jak kiedys ze spotkaniami ale skoro to bedzie ciagnac sie nie wiadomo ile to nie. Jak widac mimo introwertyzmu jestem dosc towarzyska w fajnym gronie i potrzebuje tych relacji

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Nie od dzisiaj wiadomo, że cukrzyca jest najpoważniejszym schorzeniem osób z covidem

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[_vixen_]

Na imprezie u Rydzyka było doskonale widać, ze obostrzenia są dla chołoty. Dlatego ja od tamtej imprezy urodzinowej Radia Maryja maseczkę zakładam głównie w pomieszczeniach zamkniętych, nie idąc chodnikiem czy stojąc na patio z dzieckiem, jak ktoś napisał, są granice tego absurdu.

[Trzepotka]

Treść usunięta

[Monia284]

Napisane przez Ingrid80

Nie od dzisiaj wiadomo, że cukrzyca jest najpoważniejszym schorzeniem osób z covidem

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Masz racje. Chociaz tak jak mowie ktos by pomyslal mlody, z ustabilizowana cukrzyce to moze "jeszcze" nie tak zle ale roznie bywa.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[wika82]

Napisane przez Paprotka_

No tak, ale to jak Ty się zachowujesz ma znaczenie też dla mnie. Bo jak Ty się zarazisz i Twoje dziecko spotka się z moim w szkole, to choć się izoluję i uważam, to jednak dzięki Tobie zachoruję (mocno uproszczone). Mnie się wydaje, że nie ma dobrego rozwiązania. Zupełne otwarcie wszystkiego to przepis na katastrofę, służba zdrowia nie dźwignie wszystkich chorych. Państwa, które tego próbowały z jakiegoś powodu się wycofały. Zupełne zamknięcie na dłuższą metę też grozi katastrofą. Ja już w ogóle przestałam wierzyć że to się kiedykolwiek skończy, aczkolwiek w ogólnoświatowy spisek nie wierzę.

Wysłane z mojego Mi 9 Lite przy użyciu Tapatalka

Dzisiaj się dowiedziałam od księgowej w pkolu, że jakaś genialna mama przylazła odprowadzić dziecko w trakcie oczekiwania na wynik testu na covid chwaląc się, że nie ma smaku i węchu.

Nie wiem jak można być tak nieodpowiedzialnym. Ona zadowlona, bo lekko znosi najprawdopodobniej covid, ale inni mają rodziców z chorobami współistniejącymi, małżonków, etc.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Ingrid80]

[1=7ae4e73d4b096fedcc3cca3 dacf09e293fa96405_68a3b07 1c8cd0;88465482]D-dimery mogą być podwyższone przy zapaleniu płuc o każdej etiologii i przy byle przeziębieniu, nawet nałogowym paleniu papierosów, więc d-dimery nie są w żaden sposób typowe dla covid. Podwyższony poziom nic nie mówi, jeśli nie występują objawy zakrzepicy/zatorowości.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]To prawda. Nie wspominając już o tym, że nikt rutynowo nie bada sobie d-dimerow po każdej infekcji.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez wika82

Dzisiaj się dowiedziałam od księgowej w pkolu, że jakaś genialna mama przylazła odprowadzić dziecko w trakcie oczekiwania na wynik testu na covid chwaląc się, że nie ma smaku i węchu.

Nie wiem jak można być tak nieodpowiedzialnym. Ona zadowlona, bo lekko znosi najprawdopodobniej covid, ale inni mają rodziców z chorobami współistniejącymi, małżonków, etc.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Znam przypadek pójścia do lekarza z pozytywnym wynikiem, bo przecież wizyta przepadnie..

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Ingrid80]

Napisane przez Czarina

Myślałam że piszesz o Norwegii, zmyliło mnie to, że senior nie dostał pozwolenia wychodzenia z domu. Zrozumiałam to tak , że w Norwegii żeby wyjść, musisz mieć "przepustkę".
Moj dziadek, 96 lat też siedzi na tyłku w domu, tyle jego co przez okno sobie
powygląda
W lecie chodził na spacery wcześnie rano, teraz nie. Jednocześnie szczepić się nie będzie. I ok, jego decyzja, jego odpowiedzialność.

Paprotka, Monia zdaje sobie sprawę że każdy może zachorować i mieć powikłania, ale to powinna być odpowiedzialność każdego człowieka na ile może /chce sobie pozwolić. Nic nie powinno być z góry narzucone i zamknięte. Jeśli np ja mam choroby współistniejące to albo się izoluje i uważam na siebie, albo żyje ignorując wirusa i konsekwencje tego biorę na klatę. A nie ze obwiniam innych ludzi że przez nich mogę zachorowac/umrzeć i każę im siedzieć w domu. To jak to wszystko jest rozwiązane jest chore.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ale dlaczego dziadek nie spaceruje?? Nie chce? Ktos mu zabrania?? To smutne

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14]

Napisane przez Trzepotka

Treść usunięta

celebrytów, całe życie, mam w głębokim poważaniu.
Bardziej irytują mnie politycy, którzy stanowią prawo.

[wika82]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;88466115]Znam przypadek pójścia do lekarza z pozytywnym wynikiem, bo przecież wizyta przepadnie..

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

Bez skrupułów, nie oglądając się na dyrekcję na miejscu opisanej przeze mnie księgowej - zawiadomiłabym sanepid i policję.

Mam nadzieję, że lekarz zareagował.

U nas przeszła fala covidu, akurat kiedy zabrałam dzieci na przerwę świąteczną.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Ingrid80]

Napisane przez chimay

Monia, uważam że to bardzo dobrze świadczy o człowieku, że potrafi przyznać, że się mylił, albo że jego poglądy ewoluowały. Bo to świadczy o tym, ze jakies procesy myślowe i przetwarzanie informacji trwają, a u niektórych sa klapki na oczach i szukanie informacji do potwierdzenia raz obranego kierunku.

To prawda!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez wika82

Bez skrupułów, nie oglądając się na dyrekcję na miejscu opisanej przeze mnie księgowej - zawiadomiłabym sanepid i policję.

Mam nadzieję, że lekarz zareagował.

U nas przeszła fala covidu, akurat kiedy zabrałam dzieci na przerwę świąteczną.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Nie wiem, słyszałam to z drugiej ręki (ale od personelu medycznego, tylko nie na tyle bliska mi osoba, bym o więcej mogła spytać).

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Ingrid80]

Napisane przez wika82

Dzisiaj się dowiedziałam od księgowej w pkolu, że jakaś genialna mama przylazła odprowadzić dziecko w trakcie oczekiwania na wynik testu na covid chwaląc się, że nie ma smaku i węchu.

Nie wiem jak można być tak nieodpowiedzialnym. Ona zadowlona, bo lekko znosi najprawdopodobniej covid, ale inni mają rodziców z chorobami współistniejącymi, małżonków, etc.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

To jest skrajnie nieodpowiedzialne

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Ifinick]

Napisane przez Ingrid80

Nie od dzisiaj wiadomo, że cukrzyca jest najpoważniejszym schorzeniem osób z covidem

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Źródło: Puls Medycyny
https://pulsmedycyny.pl/epidemia-cov...nia-ptd-986453

„W Chinach, gdzie odnotowano dotychczas najwięcej przypadków zakażenia, zauważono, iż pacjenci z cukrzycą posiadają wyższe ryzyko rozwoju ciężkich powikłań i zgonu niż osoby bez cukrzycy. Ponadto można zauważyć pewną zależność między liczbą chorób towarzyszących (np. cukrzyca, choroba serca) i ryzykiem rozwoju ciężkich powikłań COVID-19 (im więcej chorób, tym to ryzyko jest wyższe)” – powołali się na dane eksperci PTD.

https://pulsmedycyny.pl/epidemia-cov...nia-ptd-986453

Objawy infekcji koronawirusem u chorych na cukrzycę są takie same jak u pozostałych osób (osłabienie, kaszel, gorączka, duszność, utrata węchu/smaku).
Jednak w przypadku gdy dojdzie do infekcji COVID-19, osoby ze źle kontrolowaną cukrzycą (z glikemią powyżej 180 mg/dl, niezależnie od typu) są bardziej narażone na jej cięższy przebieg i wystąpienie niewydolności oddechowej. Wirus doskonale rozwija się w środowisku o podwyższonym poziomie glukozy we krwi, co przekłada się na to, że diabetycy są częściej hospitalizowani, wymagają podania tlenu lub użycia respiratora. Badania potwierdzają, że mają gorsze rokowanie, dłużej zdrowieją, a w najcięższych przypadkach – szybciej umierają.

https://badania-covid.pl/koronawirus-a-cukrzyca/

[aniama6]

Napisane przez wika82

Dzisiaj się dowiedziałam od księgowej w pkolu, że jakaś genialna mama przylazła odprowadzić dziecko w trakcie oczekiwania na wynik testu na covid chwaląc się, że nie ma smaku i węchu.

Nie wiem jak można być tak nieodpowiedzialnym. Ona zadowlona, bo lekko znosi najprawdopodobniej covid, ale inni mają rodziców z chorobami współistniejącymi, małżonków, etc.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

U mnie dziś pacjentka dziś przyjechała do przychodni bez żadnej teleporady bo zle się czuje. Mąż od wczoraj covid plus. Ona szybkim testem tez covid plus, to ze przyjechała to może słusznie bo poważne zmiany w EKG - karetka, szpital. A pani rozpacza ze ona musi po dziecko do szkoły iść... w takiej sytuacji cieszę się ze jutro idę na druga dawkę, moi rodzice dziś zaszczepieni. A w przychodni tez pierwszych 12 seniorów zaszczepionych.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Czarina]

Napisane przez Ingrid80

Ale dlaczego dziadek nie spaceruje?? Nie chce? Ktos mu zabrania?? To smutne

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Moja mama ma ☠☠☠☠☠☠☠ca na punkcie covida.
Trzymała dziadka "jak w więzieniu" od marca do czerwca. W lecie gdy covid trochę ucichł, dziadek zaczął wreszcie wychodzić, ale tylko rano, potem na jesień znów go w domu zamknęła
Dziadek jest stary, ale dobrze się trzyma, psychicznie też jest zupełnie sprawny. Mieszkają razem.
Moja matka czyści i dexynfekuje wszystko raz na dzień (tak mówi, nie wiem czy rzeczywiście tak robi) , po każdych zakupach wszystko wyciera, przeciera kontakty, klamki, zalewa ubikacje domestosem, dezynfekuje jedzenie tzn opakowania, sparza owoce i warzywa. Wszędzie chodzi w rekawiczkach. I wychodzi tylko do sklepu.
Próbowałam z nią rozmawiać, ale nic do niej nie dociera. Co prawda jest w grupie ryzyka bo ma nadwagę i cukrzycę i dziadek ze względu na wiek też jest wrażliwy na covida, ale to co ona robi jest chore. Niestety moja matka jest jaka jest i nie docierają do niej żadne argumenty.
Zresztą jej siostra jest podobna i obie tak zarządzają dziadkiem, ciotka na szczęście na odległość bo mieszka daleko. Chciały go też zmusić do szczepienia, ale po tym jak dziadka lekarz odradził mu szczepienie, przynajmniej z tym dały mu spokój.
Także mój dziadek ma "cudowne" ostatnie lata


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz