Prawda to wszystkim dobrze znana że nasze śluby pobiją ten Kate i WilliamaPM2012czV

[sztuczka_magiczka]

No hej dziewczynki

Oj, widzę że zdania są podzielone, każda z nas ma inny gust, ale widzę też że sporej części z Was suknie które przymierzałam w ogóle się nie podobały ("żadna nie jest wow") hehe Spoko, nie obrażam się Mnie sie marzy pierwsza z Lisy Ferrery oczywiście, lubię delikatne suknie - dla kogoś może być niedorobiona, a dla mnie zdobiona może być naciapana już, także kwestia "ładna" czy "nieładna" jest kwestią gustu
Z tych 3, które przymierzałam w salonie Nikol najlepiej czułam się jednak w tej ostatniej, z serduszkowym dekoltem i zdobieniami. Jak pisałam Wam wczoraj wieczorkiem na pewno zrezygnowałabym wtedy ze zdobień na tiulu - zostałyby tylko te na gorsecie. I koniecznie zrównałabym tył sukni, żeby te 10cm nie wisiało tak No i ta kiecka jest za 2600 + welon. (no, może przez odrzucenie części ozdób cena by trochę spadła, bo tak panie tłumaczyły ze im więcej ozdób tym wyższa cena)


Szkoda, że nie widać iż to pierwsza właśnie do mnie przemawia... trochę mnie zdołowało to, że mama robiła niezbyt zachwycone miny kiedy mnie w niej ujrzała - tata się cieszył i strzelał foty a ja liczyłam, że mama szeroko się uśmiechnie i wzruszy, ale widać wybór sukni dla mnie wcale jej tak nie przejmuje jak sobie wyobrażałam Ech jak zwykle zbyt ckliwa jestem :/ Suknia naprawdę zrobiła na mnie ogromne wrażenie (tak tak - mimo, że brudna, stara, wyszurana, za duża i niedopasowana szpileczkami) i czułam się w niej bosko, była leciutka jak mgiełka i fantastyczna.... Ale nie mogę przeżyć faktu, że wszystkie poprawki są u nich płatne... to takie koszty ukryte, bo chyba w większości salonów dopasowanie do rozmariu i gustu PMki są już w cenie? (no, chyba że chodzi o kwestię dorobienia dodatkowych ozdóbek np. z kryształków swarovskiego, to rozumiem że trzeba płacić...)

U nas sprawa nie jest prosta bo musimy niestety póki co polegać na rodzicach... Większość z Was pewnie nawet by o tym nie pomyślała nigdy i "nie zniżyłaby się do mojego żenującego poziomu", ale my nie mieliśmy innego wyboru... No, chyba że wesele zorganizowalibyśmy mając po 30lat... ale skoro możemy pożyczyc od rodziców (tak, zamierzam im oddać pieniążki) to czemu nie? Wiadomo, że mimo wszystko nie chcę ich dobroci nadużywać, a szczególnie dobroci mamy TŻa...

Z nią jest szczególna sytuacja, bo ciężko pracuje i od wczesnego dzieciństwa TŻa i jego brata samotnie ich wychowuje. Kobieta ta myśli bardzo trzeźwo, racjonalnie, nie wydaje pieniędzy na bzdury (nie bardzo też patrzy na wygląd czy ładny ubiór) i możecie się tylko domyślić jak podchodzi do kwestii naszego ślubu... Był czas kiedy chciała nas zupełnie odwieźć od tego pomysłu mówiąc, że "większość par z którymi rozmawia po kilku latach od ślubu żałują że tyle wydali pieniędzy na wesele, a film oglądali tylko raz - leży na półce i się kurzy" ech... To jest krzywdzące, bo mnie naprawdę bardzo zależy na tym ślubie i weselu, bardzo kocham TŻ i chcę to przeżyć, chcę żebyśmy mięli piękne pamiątki... Wiem że to dużo kosztuje i sama jestem niewydolna, ale naprawdę nie chcę źle... Od kiedy zamieszkałam z TŻem właściwie nic sobie nie kupuję nowego do ubrania, jak jestem w supermarkecie to 5 razy sprawdzam cenę produktu żeby wybrać taki który najbardziej się opłaca, no naprawdę nie żyję tak swobodnie jak pod dachem rodziców... Jedyną naszą fanaberią na którą "niepotrzebnie" idą pieniądze są tańce, które stały się częścią naszego życia ale i tego nie nazwałabym przesadą i rozrzutnością...

Mam nadzieję, że nie zrozumiecie mnie źle i nie ocenicie pochopnie tak jak moja najszczersza na świecie świadkowa (która nota bene wesel nie trawi i uważa je ogólnie za zbędny wydatek)... Przecież to nie jest tak, że chcę wszystko najdroższe i nie liczę się ze zdaniem osób od których jestem zależna... Ech

Napisane przez vesna84

sztuczka jeżeli ta wymarzona to ta avatarkowa to sie Słońce nie zastanawiaj

a ja umówiłam sie na jutro na mierzenie Glorii dzis wraca z czyszczenia i jutro o 14:30 ja przymierzę!!!!

Będę się zastanawiała Kochana, niestety...
Super - nie mogę się doczekać kiedy zobaczę Cię w Glorii

Napisane przez Jamee

Dzień dobry

Sztuczko najładniej wyglądasz w avatarkowej Wiem, że 750 zł to sporo, sama tnę koszty gdzie się da, ale to jest wyjątkowy dzień i masz prawo wyjątkowo w tym dniu wyglądać

Dzisiaj przewiduję dzień pełen nauki Miłego dnia kochane

Dzięki Wiem, że to wyjątkowy dzień i mam prawo wyjątkowo w ten właśnie dzień wyglądać, ale dla mamy TŻa nie liczy się jak będę wyglądała i jak się czuła - najważniejsze żeby kiecka była jak najtańsza... Wg niej mogę - tak jak ona - miesiąc przed ślubem wejść do salonu, przymierzyć, kupić i po sprawie Moi rodzice też się już ucieszyli, że w tym drugim salonie kiecki są tańsze a jak w tej samej cenie to przeróbki są chociaż gratis...

Napisane przez Magdzia0108

ciekawa

sztuczko piękny ten welon w ostatniej sukni, co prezentujesz. A co do sukienek, to szczerze bardziej mi sie podobałaś w tych sukniach co pokazywałaś kilka dni wcześniej. Spośród tych wczorajszych to ładna jest z kroju ta ostatnia, ale te aplikacje nie bardzo. Ta z szarfa kiczowata troszkę. Druga najładniejsza, ale nie ma szału takiego jak w tej faworytce z wpisu z przed kilku dni. Pierwsza trudno mi ocenić, bo to nie twój rozmiar, trochę mi sie nie podobają te kryształki poprzeczne na gorsecie, tak jakby ci klatkę poszerzało....
Ale to tylko moje zdanie, najważniejsze są twoje odczucia

Hehe no właśnie o różnych gustach u góry pisałam Też uważam, że tak z szarfą przesadzona jest - nie mój styl :p Ta druga niestety ma ten gorset taki zbrojowo-pancerzowy, więc nie za bardzo się w niej czułam... A wg moich odczuć najcudniej się czułam w pierwszej - suknie z przymiarki z zeszłego tygodnia znowóż dla mnie odpadły w tych przedbiegach

[sztuczka_magiczka]

Napisane przez moooniaaaa

Sztuczko,a dla mnie najbardziej podobasz się w tej:
https://wizaz.pl/forum/attachment.ph...5&d=1308167532 Bo w tych ze zwykłymi dołami i gorsetami znikasz, zlewają się. Masz delikatną urodę, delikatne rysy. I jeszcze w delikatnej sukni bez szczegółów jest tak hmm nudno. A w tej, aplikacje na gorsecie fajnie współgrają z Twoją urodą, podkreślają ją Dla mnie ostatnia bomba!

Hehe z tą delikatną urodą, to nie wiem o co Wam w sumie chodzi Nie zwróciłyście uwagi na mój potworny, prawie grecki nochal ? Ale to chyba komplement był, także dziękuję Ja właśnie dobrze się czuję w delikatnej sukni (w pierwszej najbardziej!) i nie mam wrażenie, że jest nudno - jest po prostu delikatniej Muszę tu zaznaczyć, że welon chciałabym pierzasty () jak na zdjęciu w sukni z szarfą, planuję mieć mocny fioletowy makijaż oczu i konkretne połyskliwe kolczyki - miałam wizję by suknia była gładka a za to dodatki zdobne... Każdej z nas "widzi się" zupełnie co innego hehe

Napisane przez Seagirl

Ja mam to samo zdanie i w tej sukni również sztuczka najbardziej mi się podoba, Avatarkowa na żywo mi się nie podoba. Jakoś za mdło w niej wygląda i ten gorset mi nie bardzo podchodzi. Uważam że przy delikatnej urodzie warto dodać troszkę jakiś zdobień. Sory ale Avatarkowa na żywo wygląda dla mnie jakby była nieskończona, czyli w trakcie szycia i brakowało jeszcze sporo elementów. Taka mdła, sory takie są moje odczucia;-( Dla mnie ostatnia jest idealna;-)

Jak wyżej - chcę mieć mocny makijaż, zwracające uwagę kolczyki i pierzasty welon Gdybym wzięła do tych rzeczy zdobioną suknię czułabym się jak na balu przebierańców Po prostu preferuję gładkie suknie, Ty widać wolisz przyozdobione i super - dla każdego coś miłego, nie jest mi ani trochę przykro że moja wymarzona jest dla Ciebie jakby niedorobiona

Napisane przez melod_y

Sztuczka- Powiem Ci że jestem za nr 1. i coś mi się wydaję że Ty też po ciuchu do niej wzdychasz... 750zł... Nie będziesz potem żałować? Kiedy zbierzecie sumę całego wesela do kupy to ta kwota ginie
Mój TŻ pewnie by mi powiedział abym nie kupowała żadnej bielizny na wesele bo jak dla Niego mogę być bez
Jeśli nie będziesz żałować że je nie kupiłaś wybierz inną.. Ale jeśli czujesz niepewność.. A ile kosztowała ta trzecia bardzo bogato zdobiona co mierzyłaś razem z tą falbankowa podobną do Glorii? Wtedy pisałaś że mama jest w stanie nawet Ci do niej dołożyć bo tak się Jej podobała..
Usiądź sobie spokojnie, podlicz wszystkie pieniążki, możliwości zaoszczędzenie (rozumie że dokładają Wam rodzice- więc może prosto z mostu powiedz o swoich wątpliwościach im?) . Trzymam kciuki i powiem że masz trudny wybór bo wszystkie sa piękne
Ale jest też jedna jedyna która chodzi Ci po głowie już baaardzo długo

Dzięki za wsparcie Opisałam powyżej trochę, jak wygląda sytuacja finansowa... Wiem, że mogę żałować jak wybiorę tańszą opcję, ale w przeciwnym razie będę się źle czuła, że naciągnęłam rodziców (bo nie oszukujmy się - mimo iż mama TŻa nie kupi konkretnie sukni dla mnie, to i tak koszta się rozkładają między rodziny i wiadomo, że im droższą suknię wezmę tym mniej moi rodzice dołożą się do reszty, więc zrozumcie, że nie chcę by teściowa miała mnie za wybredną księżniczkę) ech... Niby w stosunku do całego wesela cena sukni ginie faktycznie, ale gdyby tak myśleć o każdej sprawie to wszędzie by się machnęło ręką: "a trudno, to i tak mało jakby porównać ogólny koszt imprezy" heh A ta kieca sprzed tygodnia kosztowała 4020zł (+ te same koszta związane z ciachaniem trenu itd) - jej w ogóle pod uwagę nie brałam, mojej mamie się po prostu bardzo podobała. Nie sądzę, by była skora mnie namawiać, bym ją wzięła, ale faktycznie tydzień temu odniosłam wrażenie, że chcą mi ją sprawić Tym bardziej się dziwię, że wczoraj kręciła nosem na kieckę w której się zakochałam, a która jest prawie 1,5 koła tańsza od tamtej szalonej ... i to tylko dlatego, że w Nikol zobaczyła jeszcze tańsze kiecki (aha, nie pisałam wcześniej, ale moim rodzicom podoba się 2 najbardziej, najtańsza - 2200zł) Tak czy siak muszę na spokojnie porozmawiać z rodzicami o kwestii zakupu sukni...

Napisane przez (kicia)

Dzień dobry

Dziękuję za kciuki. Facet jest jakiś nawiedzony 30 zadań mieliśmy na egzaminie. Zrobiłam 25 bo więcej nie zdążyłam

No, to i tak świetnie sobie dałaś radę Czekam na ocenkę - zobaczysz, będzie dobrze

Napisane przez paulinka009

Tyle miałam do nadrobienia ze uhuhu ale zdążyłam na dalszą część twoich relacji a więc suknia 2 i 4 mi sie nie podoba wcale a 3 tak ale bez szarfy W Ogóle to ja bym poszukała dalej bo jak któraś wcześniej napsiała żadna nie jest "WOW" Jeżeli do 1 nie jesteś w 100% przekonana to nie ma co przepłacać.Chyba te z pierwszej przymiarki suknie były bardziej trafne

Pamiętaj, że mówicie za siebie Dla mnie 1 jest wow i jestem do niej przekonana w 100%, a jedynie nie chcę tyle pieniędzy na nią wydać... nie sądziłam że wszystkie przeróbki są w cenie... A kiecki z 1 przymiarki odpadadły dla mnie po wczorajszych przeżyciach Ale oczywiście dziękuję za opinię

Napisane przez tusia_m

Sztuczko - potwierdziły się moje przekonania, że Twój typ sukni to księżniczki Wyglądasz zjawiskowo!
1 - wiadomo, że jeśli suknia jest za duża o 3 rozmiary to nigdy nie będzie oddawać całego efektu. Jeśli się na nią zdecydujesz - wybór trafiony! Będziesz w niej wyglądać olśniewająco! Także, zastanów się jeszcze
2 - w tej też również pięknie wyglądasz, ale suknia ma, jak dla mnie, dziwny gorset.
3 - ja bym wywaliła szarfę i byłoby bosko!
4 - zdobna, ale za to jak podkreśla Twoją figurę modelki!

Dziękuje za miłe słowa i niezasłużony komplement No dla mnie zdecydowanie 1 - sorry, że się powtarzam - a potem 4 tylko bez tylu aż zdobień (tak czy siak ta 4 jest droższa od 2, a więc wtedy różnica cenowa między lisą a tą 4 to jakieś 350zł a nie 750zł). Chociaż zwróćcie uwage proszę, że dół tej 1 układa się pięknie a u tych z Nikol wszystkie wyglądają jak dzwonki, tak smętnie wiszą jakoś... Nie sądzicie ;p?

Napisane przez gosza_m

Ojoj... ja dalej nie miałam czasu na forum. Działo się coś ciekawego oprócz sukni Sztuczki??? Z całego galimatiasu załatwiania wpisów nie byłyśmy wczoraj w salonach. No trudno, co się odwlecze... Cały dzień na uczelni, a tylko jeden wpis dużo by opowiadać... jeszcze kumpela zajumała indeksy, którymi miałam się zająć i tysiąc telefonów... kurka wzięła indeksy i pojechała na miasto, a ja świeciłam oczami. Wkurza mnie coś takiego, bo nawet nie sprawdziła, czy wszyscy mieli wpisy zrobione i później się okazało, że paru osobom coś brakowało. A ja już 100 km dalej byłam i mnie to rybka. Jak się wyrychliła z załatwianiem, to niech teraz lata. Jak zwykle wszystko na mnie. Brak mi słów, żeby się tłumaczyć.

Sztuczka fakt zobaczyłam zdjęcia tak na szybko, ale mi się najbardziej podobasz w tej ostatniej. Ale to Ty musisz wiedzieć, w której się najlepiej czułaś. A co do różnic cenowych, jeśli najdroższa suknia jest tą jedyną, to co ja ci tu będę gadać, no... Może rodzice się dorzucą...

Oj Kochana tak to już jest z załatwianiem wpisów do indeksów Też się kiedyś podobnie wpieniłam, bo również znalazła się taka mądra, co odbierając indeksy od wykładowcy nie sprawdziła czy wszystkie są podpisane, także rozumiem Twoje wpienienie
Co do sukni to juz chyba wszystko co możliwe napisałam powyżej ;p

[sztuczka_magiczka]

Napisane przez malwus20

Udało mi się dostać jakoś do neta na tygodniu więc jestem
Sztuczka jak tak patrze na te suknie które mierzyłaś to w każdej jest Ci pieknie ale najbardziej podobasz mi sie w avatarkowej
Znam ten ból mierzyć suknie o parę rozmiarów za dużo wiec Cie rozumiem, jak suknia jest dopasowana od razu człowiek sie w niej inaczej czuje
3 suknia tez mi się podoba choć bez tej szarfy i przy nieco innym gorsecie np. w serce, takie proste trochę spłaszczają górę. Ogólnie dół w 3 sukni mi sie bardzo podoba.

Ostatnia suknia wcale mi się nie podoba (na Tobie) bo moim zdaniem lepiej jest Ci w sukni białej niż ecri. I tych zdobień jakoś za dużo.
To co jeszcze mogę dodać to to że welon bardzo do Ciebie pasuje

Dzięki Twoje wątpliwości myślę, że rozwiałam 2 poprzednimi obszernymi postami przed chwileczką (jeszcze raz dziewczynki przepraszam za takie litanie - nie umiem inaczej ) no a jeśli chodzi o ostatnią suknię, to uwierz że jest ona śnieżnobiała Może dziwnie wygląda bo tam żółte światło było a te zdobienia były platynowe (ani srebrne, ani złote) więc może dlatego tak pomyślałaś
I dzięki za tekst o welonie - też się sobie w nich podobam i to strasznie

[whitepower]

czesc! jestem tu zupełnie nowa i zielona ślub mam za rok tj 30.06.2012
mam nadzieje, ze dowiem sie od Was wielu przydatnych rzeczy, a moze i sama komus pomogę przeszukiwałam wątek, ale nic nie znalazłam, czy ktos ma wesele w trzech rózach, albo miał juz (dopiero dwa sie odbyły, ale moze miał ktos znajomy:P)

[Jamee]

Napisane przez sztuczka_magiczka

U nas sprawa nie jest prosta bo musimy niestety póki co polegać na rodzicach... Większość z Was pewnie nawet by o tym nie pomyślała nigdy i "nie zniżyłaby się do mojego żenującego poziomu", ale my nie mieliśmy innego wyboru... No, chyba że wesele zorganizowalibyśmy mając po 30lat... ale skoro możemy pożyczyc od rodziców (tak, zamierzam im oddać pieniążki) to czemu nie? Wiadomo, że mimo wszystko nie chcę ich dobroci nadużywać, a szczególnie dobroci mamy TŻa...


Dzięki Wiem, że to wyjątkowy dzień i mam prawo wyjątkowo w ten właśnie dzień wyglądać, ale dla mamy TŻa nie liczy się jak będę wyglądała i jak się czuła - najważniejsze żeby kiecka była jak najtańsza... Wg niej mogę - tak jak ona - miesiąc przed ślubem wejść do salonu, przymierzyć, kupić i po sprawie Moi rodzice też się już ucieszyli, że w tym drugim salonie kiecki są tańsze a jak w tej samej cenie to przeróbki są chociaż gratis...

My planujemy sami zorganizować wesele. Ale ja nadal nie mam pracy. TŻ pracuje u ojca ale na czarno. Co chwila pojawiają się jakieś niespodziewane wydatki i w efekcie nic jeszcze nie odłożyliśmy. Więc chyba uzbieramy tyle ile damy radę a resztę chyba pożyczymy od rodziców.

Mama TŻta też nie jest zachwycona, że suknię już wybrałam i wpłaciłam ratę. Stwierdziła, że za jej czasów to suknię wybierało się miesiąc przed. W ogóle jeśli cała organizacja wesela miałaby zależeć od niej to wszystko zaczęłoby się w sierpniu przyszłego roku

[melod_y]

Napisane przez whitepower

czesc! jestem tu zupełnie nowa i zielona ślub mam za rok tj 30.06.2012
mam nadzieje, ze dowiem sie od Was wielu przydatnych rzeczy, a moze i sama komus pomogę przeszukiwałam wątek, ale nic nie znalazłam, czy ktos ma wesele w trzech rózach, albo miał juz (dopiero dwa sie odbyły, ale moze miał ktos znajomy:P)

Witaj
Super że kolejna PMka dołączyła do Nas Opowiadaj o sobie, skąd jesteście ile się znacie, co macie załatwione Ogółem zachęcam do pisania ile się da

[madzia2306]

Napisane przez Jamee

My planujemy sami zorganizować wesele. Ale ja nadal nie mam pracy. TŻ pracuje u ojca ale na czarno. Co chwila pojawiają się jakieś niespodziewane wydatki i w efekcie nic jeszcze nie odłożyliśmy. Więc chyba uzbieramy tyle ile damy radę a resztę chyba pożyczymy od rodziców.

Mama TŻta też nie jest zachwycona, że suknię już wybrałam i wpłaciłam ratę. Stwierdziła, że za jej czasów to suknię wybierało się miesiąc przed. W ogóle jeśli cała organizacja wesela miałaby zależeć od niej to wszystko zaczęłoby się w sierpniu przyszłego roku

ta a ja pytałam w jednym salonie ile się czeka na uszycie sukni to mi powiedziały że na 3-4 miesiące przed ślubem

[Jamee]

Napisane przez madzia2306

ta a ja pytałam w jednym salonie ile się czeka na uszycie sukni to mi powiedziały że na 3-4 miesiące przed ślubem

Jak się pytałam w tym salonie gdzie kupiłam suknie ile bym na nią musiała czekać gdybym chciała ją szyć na miarę to powiedziały, że w maju przyszłego roku musiałabym się zdecydować żeby zdążyć na czas.

Ale cóż teściowe już tak mają, że wszystko wiedzą najlepiej

[madzia2306]

Napisane przez Jamee

Jak się pytałam w tym salonie gdzie kupiłam suknie ile bym na nią musiała czekać gdybym chciała ją szyć na miarę to powiedziały, że w maju przyszłego roku musiałabym się zdecydować żeby zdążyć na czas.

Ale cóż teściowe już tak mają, że wszystko wiedzą najlepiej

u mnie też tak jest.. moi rodzice są bezproblemowi a teściom coś zawsze nie pasi.. nawet data bo teściowa twierdzi że w maju to się nie pobiera

[whitepower]

Napisane przez melod_y

Witaj
Super że kolejna PMka dołączyła do Nas Opowiadaj o sobie, skąd jesteście ile się znacie, co macie załatwione Ogółem zachęcam do pisania ile się da

Znamy się baaardzo długo..sto lat, od liceum oboje jestesmy z Lbn.
Załatwione mamy takie podstawy narazie: sala, termin w kościele, fotograf i zespół
Na wakacje planujemy nauki i zrobienie obrączek.

[Jamee]

Napisane przez madzia2306

u mnie też tak jest.. moi rodzice są bezproblemowi a teściom coś zawsze nie pasi.. nawet data bo teściowa twierdzi że w maju to się nie pobiera

Kiedy dowiedziała się, że zaliczka za fotografa wynosiła 400 zł to stwierdziła, że to przesada i że oni nie mają prawa pobierać zaliczek itp itd. Na pewno ktoś podpisze ze mną umowę na piękne oczy

[madzia2306]

Napisane przez Jamee

Kiedy dowiedziała się, że zaliczka za fotografa wynosiła 400 zł to stwierdziła, że to przesada i że oni nie mają prawa pobierać zaliczek itp itd. Na pewno ktoś podpisze ze mną umowę na piękne oczy

haha no to pięknie pojechala tekstem rzeczywiście nie zna się na dzisiejszych realiach

[melod_y]

Napisane przez whitepower

Znamy się baaardzo długo..sto lat, od liceum oboje jestesmy z Lbn.
Załatwione mamy takie podstawy narazie: sala, termin w kościele, fotograf i zespół
Na wakacje planujemy nauki i zrobienie obrączek.

Ooo kolejna PMka z Lublina Może jeszcze załapiesz się na spotkanie organizowane przez dziewczyny w Lbn
Nie chcecie kamerzysty?
W sumie macie załatwione podstawowe rzeczy tak jak większość z Nas Chciaż musze Ci powiedzieć że niektóre to już po salonach chodza mierzyć sukienki
jeśli masz jakieś katalogi z inspiracjami, sukienkami, bukietami, dekoracjami czymkolwiek związanym ze ślubem śmiało możesz się pochwalic
Bo my możemy oglądać i oglądać takie rzeczy

---------- Dopisano o 14:08 ---------- Poprzedni post napisano o 14:07 ----------

Napisane przez Jamee

Kiedy dowiedziała się, że zaliczka za fotografa wynosiła 400 zł to stwierdziła, że to przesada i że oni nie mają prawa pobierać zaliczek itp itd. Na pewno ktoś podpisze ze mną umowę na piękne oczy

matko.. te teściowe to mnie na prawde czasem zaskakują

[whitepower]

jesli chodzi o katalogii, inspiracje to dla mnie czarna magia...tyle tego, ze czasem nie chce mi sie oglądac:P wszystko mi się podoba
szczególnie ze mam zamiar mierzyc sukenki dopiero jak troche popracuje nad figura czyli w grudniu jestem na etapie przedslubnego odchudzania, pare kilo przede mną - ale jak nie teraz to potem bede musiała się wcisnąc w co bedzie, a nie w to co mi sie podoba

[Nika0208]

Napisane przez whitepower

Znamy się baaardzo długo..sto lat, od liceum oboje jestesmy z Lbn.
Załatwione mamy takie podstawy narazie: sala, termin w kościele, fotograf i zespół
Na wakacje planujemy nauki i zrobienie obrączek.

Witam kolejna PM z lubelskiego

[gosza_m]

Napisane przez Jamee

Kiedy dowiedziała się, że zaliczka za fotografa wynosiła 400 zł to stwierdziła, że to przesada i że oni nie mają prawa pobierać zaliczek itp itd. Na pewno ktoś podpisze ze mną umowę na piękne oczy

A bo my mamy tego samego fotografa

Sztuczkano pewnie, że każda ma inne gusta, o których się nie dyskutuje. Każda tez pewne rzeczy inaczej odbiera. Ale rozumiem Cię doskonale. Gdyby na mama TŻ dokładała się do wesela pewnie też były by lamenty świętokrzyskie na temat trwonienia pieniędzy (Bo sama wychowywała 2 dzieciaków, oszczędza bardzo i na wszystkim), ale, że TŻ nie ma na nią co liczyć, to wymyśla niestworzone rzeczy. Wielka obraza, że nie chcemy mieć kamerzysty i ona nie dostanie płyty z wesela. Kurka no, mój wujek będzie i zrobi fajny film, ale amatorski, bo szkoda nam kasy (z własnej kieszeni to się oszczędza) i na dodatek ona nawet odtwarzacza dvd nie ma, bo nie umie obsługiwać, więc po cholerę się tak tej "profesjonalnej" płyty domaga. Ostatnio jej powiedziałam, że jeśli chce takiego kamerzystę to niech sobie go załatwi i zapłaci (oczywiście spokojnie jej to powiedziałam, żeby kobiety broń Boże nie urazić). Do ślubu zawiezie nas kumpel, który ma starego, stylowego, mega zadbanego i z duszą mercedesa, to skomentowała to tak- "Takim gratem pojedziecie????". I komentarze typu, po co piec kołacz weselny i robić kruche ciasteczka, przecież to tyle roboty... ale ona tego robić nie będzie, a u mnie w rodzinie taka tradycja, sama sobie za to zapłacę, więc niech nie komentuje. Nawet nie macie pojęcia jakie to dołujące, ciągłe takie niezadowalające komentarze.

Będę miała fajną teściową, ale z daleka
Na razie się uśmiecham, czasem jest ciężko, ale daję radę!

[carmelova]

Sztuczko nie chciałam Cię urazić Napisałam, że to moje zdanie, że nie ma WOW. Każdy ma swój gust i w większości sukienek wyglądasz ślicznie, ale żadna niw zwala mnie z nóg. Lubię ten typ księżniczek,

[Seagirl]

Napisane przez carmelova

Sztuczko nie chciałam Cię urazić Napisałam, że to moje zdanie, że nie ma WOW. Każdy ma swój gust i w większości sukienek wyglądasz ślicznie, ale żadna niw zwala mnie z nóg. Lubię ten typ księżniczek,

ja również Sztuczko nie chciałam Cię urazić, podtrzuymuję zdanie ze mnei się najbardziej podobasz w ostatniej i nie chodzi o ozdoby bo akurat te na tiulu to mi się średnio podobają, wiec jak najbardziej doradzałabym ich usunięcie,ale jakoś ta suknia najbardziej mi się podoba. Ale to jest moje zdanie, jesteś śliczna dziewczyną i napewno ze wszystkimi dodatkami i fryzurą na żywo będziesz się prezentować pięknie bez względu na to któą suknię wybierzesz.

[(kicia)]

sztuczko co do kwestii finansowania wesela to cię w 100% rozumiem. Moi rodzice opłacają nam wesele. Sami bo jak wiecie TŻ nie ma rodziców. TZ zarabia tyle że wystarcza na życie rachunki czasem na jakieś przyjemności. Odkładamy tyle ile możemy. Czasem słyszę " a nie lepiej poczekać jeszcze znaleźć pracę i samemu zapłacić?" Ale gdzie ja bym musiała pracować i ile czasu.... a jesteśmy ze sobą już 5 lat. I moi rodzice wręcz powiedzieli że się obrażą jak nie damy im sfinansować. A do większości spraw się nie wtrącają

tylko mieliśmy jechać podpisać umowę za zespół i jakoś się tacie znowu odwidziało

[carmelova]

Sztuczko poza tym rozumiem Twoje rozterki dotyczące pieniędzy. My akurat nie zdecydowalibyśmy się na wesele bez stałych dochodów, ale nawet pracując sami nie udźwignęlibysmy tego ciężaru i pewnie zorganizowalibyśmy tylko obiad dla najbliższych. Szanuję jednak Waszą decyzję i marzenia U nas wstępnie pokrywamy koszty po 1/3 rodzice B., moi i my. Moi rodzice mówią, że szykują się na wydatek rzędu 20 tys. my mamy uzbierane ok. 20 tys. na ten cel, a rodzice B. nie wiem, ale raczej nie narzekają na brak gotówki. Szczerze mówiąc liczę na to, że zmieścimy się w 40 - 45 tys. ze wszystkim

[melod_y]

dziewczyny ja sie właśnie ucze na egzamin i powiem że dawno nie miałam tak udanej drzemki w ciągu dnia hehe
Masakra jakas z tą nauką :p

[__Paulinka__]

heej

ja dzisiaj jestem zakręcona jak słoik na zimę miałam budzik na 8 ( a raczej tak mi sie wydawalo) , nie zadzwonil, tylko obudzil mnie SMS!!! o 9.40 gdzie to juz dawno mialam byc w pracy:P zerwalam sie z lozka jak oparzona, do lazenki i gaz do dechy Paulina byla w 15 minut w pracy:P hehe:P no i sie rozbil caly dzionek przez to, bo mialam dzisiaj byc do wieczora w pracy, a jutro prawie wolne, a wyszlo tak, ze dzisiaj pol dnia, a jutro tez a ten SMS byl od kobitki, ktora napisala mi, ze nie ma problemu z wakacjami czyli mam caaaaly lipeic wolny ja to zawsze tak robie, ze kupujemy bilety do Pl duzo wczesniej, a dopiero 2 tyg. przed wyjazdem sie pytam czy moge hehe poprostu nie mają wyjscia

sztuczko magiczko myslę, ze jak porozmawiasz szczerze z mamą o Twojej wymarzonej sukience, o tym ile orientacyjnie pieniążkow mogą Wam pozyczyc, to bedzie juz przynajmniej jasna sprawa... rozumeim, ze jak sie nawet pozycza pieniązki od rodzicow, to i tak sie mysli, czy Oni nie powiedzą, ze za duzo kasy wydajesz... :/ my jedno szczescie nie mamy tego problemu, bo ja nie lubię wogole pozyczac pieniędzy i zawsze mi bylo glupio prosic mamę o kaskę (jak pracowalam jeszcze w PL to widac, ze mamie czasmi bylo mnie zal, ze na cos mi brakowalo i sama mi dawala) ale czasami nie ma wyjscia, i jezeli Twoich rodzicow na to stac, i chcą Wam pomoc i pozyczyc kasę, to tylko musicie najlepiej ustalic z Nimi ile mniej wiecej mogą Wam dac na pewno Twoi Rodzice Cie zrozumieją ii będą Was wspierac

Napisane przez whitepower

czesc! jestem tu zupełnie nowa i zielona ślub mam za rok tj 30.06.2012
mam nadzieje, ze dowiem sie od Was wielu przydatnych rzeczy, a moze i sama komus pomogę przeszukiwałam wątek, ale nic nie znalazłam, czy ktos ma wesele w trzech rózach, albo miał juz (dopiero dwa sie odbyły, ale moze miał ktos znajomy:P)

witaj

[Seagirl]

Kurcze a ja chyba pomyliłam suknie ,myślałam ze avatarkowa Sztuczki to inna. Teraz dopiero się przyjrzałam i widze że mówiłam o innej, mnie nie podoba się ta z takim gładkim jakby atłasowym gorsetem (chyba ma koraliki) To ta jest dla mnie za mdła.
Natomiast avatarkowa może być, chociaż na zdjęciu w katalogu bardziej powala. Zostaję przy ostatniej;-)

[jagata]

Moja przyszła teściowa, to nawet spoko babeczka. Nie wtrąca się a jak to robi to zawsze na tematy religijne (bo bardzo wierząca jest), ale mi to wcale nie przeszkadza, gdyż jej podejście do religii jest bardzo fajne. Z jednej strony - antykoncepcja, to samo zło ale np. mieszkanie czy dziecko przed ślubem to spoko. Nawet raz powiedziała, że życzy nam wpadki bo w końcu ślub by był
A jak się dowiedziała, że zdecydowaliśmy się na ślub, to wzięła pożyczkę, z której część oddała mojemu TŻ i powiedziała, że nie stać ją na więcej, ale nie mogłaby żyć z tym, że chociaż złotówki do wesela nie dołoży. Resztę przeznaczyła na kupno nowego łóżka (stare od prawie 20 lat nie było wymieniane).
Do samej organizacji ślubu i przyjęcia się nie wtrąca - jeszcze nie, bo nie wiem jak będzie bliżej godziny zero.
Moi rodziciele zachowują się jak przyczajony tygrys i uśpiony smok - teraz cisza, ale co będzie potem to nikt nie wie, ale w sprawach wyboru zespołu, fotografa, sali nic nie mówili - o ceny też się nie czepiali, więc liczę, że do końca będzie ok.

[nena1984]

Napisane przez sztuczka_magiczka

U nas sprawa nie jest prosta bo musimy niestety póki co polegać na rodzicach... Większość z Was pewnie nawet by o tym nie pomyślała nigdy i "nie zniżyłaby się do mojego żenującego poziomu", ale my nie mieliśmy innego wyboru...

no wiesz!!! jak możesz tak pisać??? Oj zdrowo się na Ciebie wkurzyłam. Każdy ma inną sytuację finansową i sobie w różny sposób z nią radzi. Wy jesteście jeszcze młodzi, więc skąd macie mieć kasę na wesele. wiadomo przecież że to spory wydatek. My jakbyśmy nie zarabiali z Tż, to pewnie nie zdecydowalibyśmy się jeszcze na ślub, no bo nic nas nie goni (może stąd wynika nasze 9 lat bycia razem). Słuchaj, a nie myślałaś o kupnie używanej sukni lub wypożyczeniu? To z pewnością nie pociągnęłoby aż tak po kieszeni



dziewczyny....podpadłam dziś swojej szefowej trochę ze swojej winy, ale nie do końca...

[jagata]

Napisane przez nena1984

dziewczyny....podpadłam dziś swojej szefowej trochę ze swojej winy, ale nie do końca...

A coś uczyniła?

[tusia_m]

Napisane przez gosza_m

Ojoj... ja dalej nie miałam czasu na forum. Działo się coś ciekawego oprócz sukni Sztuczki??? Z całego galimatiasu załatwiania wpisów nie byłyśmy wczoraj w salonach. No trudno, co się odwlecze... Cały dzień na uczelni, a tylko jeden wpis dużo by opowiadać... jeszcze kumpela zajumała indeksy, którymi miałam się zająć i tysiąc telefonów... kurka wzięła indeksy i pojechała na miasto, a ja świeciłam oczami. Wkurza mnie coś takiego, bo nawet nie sprawdziła, czy wszyscy mieli wpisy zrobione i później się okazało, że paru osobom coś brakowało. A ja już 100 km dalej byłam i mnie to rybka. Jak się wyrychliła z załatwianiem, to niech teraz lata. Jak zwykle wszystko na mnie. Brak mi słów, żeby się tłumaczyć.

ojoj, coś nieodpowiedzialna ta koleżanka

Napisane przez gosza_m

Ha! wchodzę sobie przed chwilą na suwaczek, a tam taka niespodziewanka 299 ddś

o mamo 2 z przodu

Napisane przez sztuczka_magiczka

Dziękuje za miłe słowa i niezasłużony komplement No dla mnie zdecydowanie 1 - sorry, że się powtarzam - a potem 4 tylko bez tylu aż zdobień (tak czy siak ta 4 jest droższa od 2, a więc wtedy różnica cenowa między lisą a tą 4 to jakieś 350zł a nie 750zł). Chociaż zwróćcie uwage proszę, że dół tej 1 układa się pięknie a u tych z Nikol wszystkie wyglądają jak dzwonki, tak smętnie wiszą jakoś... Nie sądzicie ;p?

jaki niezasłużony? ja ci dam!

hehe, a wiesz, że o tym samym pomyślałam? że jeśli zdecydujesz się na suknię nr 4, to wystarczyłoby, że dorzucisz 350 zł i masz lisę

a teraz odniosę się do Twojego wcześniejszego posta - rozumiem Cię kochana i Twoją/waszą sytuację I wcale nie uważam, że "wasz poziom jest żenujący", bo nam też sporą część wesela sponsorują rodzice. I wcale się przez to nie czuję gorsza! I Ty też to sobie zapamiętaj. Nena ma rację - każda z nas ma inną sytuację finansową i nie nam to oceniać!
A co do "wow" - to ja to "wow" widzę w Twoich oczach, gdy masz na sobie suknie. Promieniejesz I nie dziwię Ci się, że cena sprowadziła Cię na ziemię, bo faktycznie to dość spory wydatek.

Napisane przez whitepower

czesc! jestem tu zupełnie nowa i zielona ślub mam za rok tj 30.06.2012
mam nadzieje, ze dowiem sie od Was wielu przydatnych rzeczy, a moze i sama komus pomogę przeszukiwałam wątek, ale nic nie znalazłam, czy ktos ma wesele w trzech rózach, albo miał juz (dopiero dwa sie odbyły, ale moze miał ktos znajomy:P)

witaj

[malwus20]

Sztuczka dokładnie Cie rozumiem bo ja ze swojej strony mam tylko mamę więc tez nie chce ciągnąć od niej kasy na wszystko związane ze ślubem. Ale gdy sie polega tylko na rodzicach to wiem że jeśli się racjonalnie myśli to nie oskubuje się ich z kasy bo moim widzimisię jest suknie za 4000zł tylko liczy się ze zdaniem i grubością portfela mamy czy taty.

[nena1984]

widziałyście?? http://gruper.pl/x.php/1,4891/Cala-P...-Splendor.html

edit. kurczę oplaca się ten kupon, za suknię o wartości 2000 trzeba zapłacić tylko 1049

[jagodzia133]

Hej kobitki a teraz żeby babcia jagoda musiała nadrabiać 6 stron

Napisane przez kasiamniam

kotek w takim razie ja mysle nad czyms innym tzn jesli bedzie to mozliwe to bym chciala taki bukiet dlugi z kali ale niewiem czy znajde u siebie taki kolor tych kwiatow chodzi mi o cos takiego mniej wiecej

to nie są kalie to co wstawiłaś to jest cantedeskia (kantedeska) lub tak zwana kanciasta deska ;p są piękne kalie są takie duże rozłożyste
na dole 1 3 zdjęcia to kalie a pozostałe to cantedeskia one są w przeróżnych kolorach

Napisane przez gosza_m

Ha! wchodzę sobie przed chwilą na suwaczek, a tam taka niespodziewanka 299 ddś

Napisane przez whitepower

czesc! jestem tu zupełnie nowa i zielona ślub mam za rok tj 30.06.2012
mam nadzieje, ze dowiem sie od Was wielu przydatnych rzeczy, a moze i sama komus pomogę przeszukiwałam wątek, ale nic nie znalazłam, czy ktos ma wesele w trzech rózach, albo miał juz (dopiero dwa sie odbyły, ale moze miał ktos znajomy:P)

witaj

Sztuczka a mi się stanowczo podobasz w nr. 1 i jesteśmy w podobnej sytuacji wesele sponsorują nam rodzice i też mi szkoda troszkę kasy na suknię i też się waham co robić tak jak ty