|
Notka |
|
Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności. |
![]() |
|
Narzędzia |
![]() |
#4441 | ||
Zakorzenienie
|
Dot.: Odp: Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III
Cytat:
No a trudno oczekiwać odmiany gdy robi się to samo co do tej pory. Największa trudność polega na przełamaniu zgubnej rutyny. A to wydaje się jedyną szansą ratunku dla takich jak my. ---------- Dopisano o 13:08 ---------- Poprzedni post napisano o 13:06 ---------- Cytat:
__________________
FILIŻANKA ![]() Kilka filmików dających do myślenia: 1. How to stop screwing yourself over. 2. Bez działania marzenie nie ma sensu. 3. The Neuroanatomical Transformation of the Teenage Brain.(Jill Bolte Taylor) 4. Stroke of insight.(JBT) Edytowane przez Patri Czas edycji: 2013-06-27 o 12:07 |
||
![]() ![]() |
![]() |
#4442 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 3 363
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III
Inga grunt ze ci nic nie jest
![]() ![]() U mnie prawie koniec - musze jeszcze napisac i wysłać rodzaj sprawozdania/oceny mojego postepu w badaniach/ pisaniu pracy ... I to dziś ![]() Czuje gdzies w sobie moc ,która się czai - też wierzycie w moment przełomu? gdy coś się zmnieni, zaskoczy a my ruszymy z kopyta? Ja wiem że tak nie ma - ale jednak podświadomie wierzę i czekam ... Nebulo wybacz ale czytam z osobistym zainteresowaniem i nie moge pojąć - dlaczego właśnie kolano? (wiem ze to głupie pytanie , mam nadzieje że się nie obrazisz)... Trzymam kciuki za nie mierzenie (moze schowaj centymetr w trudno dostępne miejsce ![]() Ja bardzo źle znosze brak wagi na tym wyjeździe - przyznaje waże się obsesyjnie, codziennie... U mnie z jedzeniem jest w miarę dobrze - choć kazdy specjalista miałby na ten temat przeciwne zdanie - to dieta mi służy bo abstrahujac od chudniecia własciwie nie mam napadów na jedzenie ( no w czerwcu miałam 3 dni ciagu wrzucania jak leci ale to i tak mało)... Oczywiście mysle bez przerwy o jedzeniu i denerwuje sie bo nie wiem czy nie jem za duzo/za mało... wczoraj napadłąm na brata bo zjadł moje jedzenie na dzisiaj ,uszykowane w pojemniczku i rozwalił mój plan jedzeniowy ... Generalnie odbija mi z lekka... Ciekawe czy kiedys bede potrafiła jeść spontanicznie - choć nie chyba nie bo to się źle kończy ... ---------- Dopisano o 14:16 ---------- Poprzedni post napisano o 14:08 ---------- Tak czy owak mam potrzebę panowania nad sobą , swoim ciałem ... To pewnie nie do końca jest dobre - taka obsesja kontroli ... Z drugiej strony - jest ze mną dużo lepiej niż jak szłam na żywioł ![]() Ach a wczorajsze badania wykazały niski poziom jakiegos hormonu co wskazje na zabrzurzenia pracy przysadki badź podwgórza - czyli wychodzi na to ze faktycznie jestem "chora na głowę" ![]() Edytowane przez Joanna XL Czas edycji: 2013-06-27 o 13:17 |
![]() ![]() |
![]() |
#4443 | ||
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 360
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III
Nebulko układ na blogu podoba mi się, a jakbyś tak pokombinowała i spróbowała np. wersję anglojęzyczną dać kursywą? Albo polską?
Poza tym trzymam kciuki za malowanie. ![]() Inga dobrze, że nic Ci się nie stało i w sumie dobrze też, że nie jesteś w szoku ![]() Tak sobie myślę o tych moich najbliższych 6 latach i coś mi się wydaje, że aby naprawdę doprecyzować cele powinnam ten plan poczynić już na miejscu, w Norwegii. Bo co z tego, że napiszę "chcę mieć dobrą pracę", jeśli tak naprawdę nie wiem na jaką mogę liczyć, przyjmując że faktycznie nauczę się języka? Czekam aż wyzdrowieję, póki co non stop oblewają mnie poty, w uszach mi dudni i nie mam siły na nic, nawet czytać mi się nie chce ![]() ---------- Dopisano o 15:04 ---------- Poprzedni post napisano o 14:55 ---------- Cytat:
---------- Dopisano o 15:09 ---------- Poprzedni post napisano o 15:04 ---------- Cytat:
![]() Joanno ja mam jeszcze takie pytanie: czy Ty sama uczysz się niemieckiego? nie chodziłaś w Niemczech na żadne kursy? |
||
![]() ![]() |
![]() |
#4444 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 3 363
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III
Odnośnie moich hormonalnych braków - to na razie mam badania i samodzielny reasearch - mam bardzo niskie FSH (ponizej jakiejkolwiek normy) ...Na razie luz- lekarza mam za tydzień, wiec zaczne się martwić jak będę coś wiedzieć ...Od lat mam zdiagnozowane silne PCO ale nie wiem na ile to ma wpływ . Migreny miewałam (mocne) w okresie dojrzewania - ale nie udało się zdiagnozować przyczyny a potem samo przeszło ...
A z tą przysadka i podwzgórzem to tak pół żartem - jak to typowy Polak przepytałam googla ![]() Co do niemieckiego - uczyłąm się sama bez żadnych kursów, przy czym niby mieszkam w Niemczech ale za duzo tego roku nie wychodziłam do ludzi ![]() Zasadniczo polecam samodzielną naukę - do CAE przygotowywałąm się na kursach (dwa lata chodziłam 2 razy w tygodniu) efekt był zbliżony jak nie gorszy (a wiadomo uczyłąm się tez w domu) W moim przypadku kurs daje fałszywe wrażenie że coś robisz - tymczasem liczą się faktycznie godziny wysiedziane nad gramatyka i słownictwem... Jak ktos ma potrzebe to można sobie dołożyć konwersacje na pewnym poziomie (ale oglądanie filmów, słuchanie nagran i mówienie do siebie daje podobne efekty) Tyle że - ja piszę o przygotowywaniu się do egzaminów gdzie naprawde liczy się "bogaty zasób słownictwa(dziwne słowa)" "poprawność gramatyczna (jeszcze dziwniejsze konstrukcje)" "brak akcentu" i tworzenie abstrakcyjnych tekstów-rozprawek . W Twoim przypadku (bo rozumiem że pytasz w kontekscie norweskiego i wyjazdu) to myśle że trzeba robić jak najwiecej w domu, uczyć się słówek , osłuchiwać z filmami itd...Uważam że opinie o "zanurzeniu się w jezyku" są głupie - trzeba miec zasób wiedzy żeby go używać..Akcent, płynność -to przyjdzie samo ...Ja naprzykład zrobiłam ogromny skok w mówieniu po niemiecku po przerobieniu całej gramatyki i miliona ćwiczeń (robiłam to raczej żeby lepiej pisać) A tak naprawdę w życiu codziennym początkujacego emigranta - za wiele nie trzeba wiedzieć : formularze można potłumaczycze słownikiem, przed wizytą w banku ogarnąc słownictwo, w sklepie i tak mówi się w kółko to samo itd wyzsza szkoła jazdy to praca -ale tu na razie doświadczeń nie mam . ---------- Dopisano o 16:15 ---------- Poprzedni post napisano o 16:08 ---------- Mam jeszcze radę podsumowującą - polub to ![]() ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#4445 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 360
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III
Cytat:
![]() Oczywiście chciałabym znać norweski na tyle, żeby móc się porozumieć z innymi, zresztą oni bardzo cenią to, że mówi się w ich języku, na starcie zyskuje się dodatkowe punkty ![]() Ja utknęłam z moją nauką norweskiego przy zawiłościach gramatycznych, zniknęła mi z półki w empiku gramatyka. ![]() ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
#4446 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 3 363
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III
Cały czas humanistyka (niestety nie językowa) - obecnie kulturoznawczo-historyczny profil
![]() No wiadomo trzeba mówić (próbowac) w jezyku tubylców - ale to nie musi być idealne ![]() ![]() Żebyś nie miała usprawiedliwien - ja korzystałam z tej strony czasem do nauki słówek (to raczej stronka dla początkujacych , parę błędów jest ,ale są fajnegryi szybko się łapie ze slajdami ![]() Posłuchałam i popatrzyłam na norweskie - hmmm wygląda ... bardzo spółgłoskowo.. A brzmi ![]() ---------- Dopisano o 19:29 ---------- Poprzedni post napisano o 19:23 ---------- Będę troszkę podła - gramatyka norweska w pdfie występuje w internecie ![]() ![]() Najgorsze jest pomiędzy - juz nie jest fascynująco a jeszcze nie swobodnie ![]() ---------- Dopisano o 19:32 ---------- Poprzedni post napisano o 19:29 ---------- A w ogóle to skończyłam , wysłąłam i siedzę modląc się żeby mi profesor nie odesłał ... Aż sie boje to powiedzieć - ale ...chyba .... koniec ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#4447 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 360
|
Odp: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III
Czyli zaba zjedzona Joanno
![]() Alez ja mam gramatyke, nabylam juz i zatrzymalam sie na alfabecie ![]() Zmotywowalas mnie. Od poniedzialku sie zabieram. Zajrze na te stronke ![]() Musze tez wrocic do biegania po chorobie. No dobra, zaczne od dzisiaj ![]() Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
__________________
kropla drąży skałę Edytowane przez ellefant Czas edycji: 2013-06-27 o 19:35 |
![]() ![]() |
![]() |
#4448 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 3 363
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III
Powiem tylko że właśnie przybiegłam
![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#4449 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Odp: Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III
Jesu INGA!! Jak sie czujesz? to ze w 2godziny po zabralas sie za swoje normalne rzeczy to tez moze byc objaw szoku, a cala akcja dotrze do Ciebie po czasie. mam nadzieje, ze trzymasz sie i nic zlego dlugofalowego sie nei stalo. wiem, ze nie powiem nic odkrywczego, ale nie spiesz sie na przyszlosc samochodem... nasza koncentracja wtedy jest znikoma.
![]() Bardzo dziekuje za rady i uwagi dotyczace stronki. dwie rozne czcionki to swietny pomysl ![]() ![]() Wiem, ze jest dwa razy wklejone, bo nei wiedzialam jaka wersje zostawic. Joanna - tak naprawde kolano to byl tylko przyklad... mierze kolano, udo i biodra :/ (w 2ch miejsach, biodrowych i tam gdzie mam najwiekszy obwod na wysokosci posladkow....) daje mi to dwojakie uczucie - pierwsze jest powodem do samokrytyki - patrz jaka gruba jestes, przybylo ci. a druga reakcja jest wrecz terapeutyczna - zobacz, nie jest az tak zle jak sobie wyobrazalas. Niestety, zadne z tych rzeczy NIE JEST zdrowe i musze przestac to robic. tak samo jak musze przestac sie macac z taka sila, ze mi siniaki zostaja... w zlosci, ze mam tutaj troche tluszczu. No mam i kurcze, nic na to nie poradze. przynajmniej nie teraz. nadal kwestia brzucha jest niezmienna - spuchniety okropniscie a ja juz prawie 2tygodnie nie cwiczylam (raz ze wyjazd na konferencje, dwa po powrocie nie dalam rady nic zrobic... nawet wiazanie butow to wyzwanie niczym himalajska wspinaczka). w sobote mam 2h cwiczen, jezeli do tego czasu moj brzuch nie przejdzie to ide mimo wszystko. Dzis zapisalam sie tez do nowego lekarza, wizyta w pn, zobaczymy co on powie na te problemy. Bura - pstryczek dotyczyl tego, ze zrobilam cos bo chcialam, bo pomyslalam, ze bedzie fajnie/milo/inaczej. oczywiscie czuje, ze to wtopa bo ja ni umiem nawet kwiatka olowkiem narysowac, ale wlanie o to chodzi! Takie myslenie probuje zagluszyc. Kupilam plotno, mam pedzellki (3) mam farby. bede mieszac i stworze czerwone maki jako pierwsze. O : ) moje malowanie to taki stres dla mnie jak dla Ciebie wyjazd za granice. wiec wiesz...siriuz biznes. ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#4450 |
zuy mod
|
Odp: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III
Czesc dziewczyny.
Czy moge do Was dolaczyc? Mam wieczny problem z odwlekaniem tego co musze robic na rzecz marnowania czasu w internecie. Nawet nie robie tego co lubie (fotografuje i przez wieczne odkladanie mam wieczne zaleglosci w oddawaniu gotowych zdjec). Zaczelam wakacje i chcialabym zaczac utrzymywac mieszkanie w wiekszym porzadku i wziac sie za siebie. Nic wielkiego, pare prostych rzeczy, ale moze dzieki temu w kolejny rok akademicki wejde juz bardziej obowiazkowa... Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
__________________
![]() L'amore scalda il cuore. Do. Or do not. There is no try. 23.05.2011
22.05.2017 02.12.2017 |
![]() ![]() |
![]() |
#4451 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 5 749
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III
Inga! Dobrze, że nic Ci się nie stało
![]() ![]() ![]() A na pocieszenie co do wypadku to przytoczę historię znajomego mojego TŻ, który otrzymał mandat za spowodowanie zagrożenia w ruchu drogowym, ponieważ wpadł w tramwaj...idąc pieszo ![]() ![]() Dobrze, że nie wpadł pod tramwaj...bo by go nie było a ta historia nie byłaby zabawna ![]() Cytat:
![]() To Twoje mierzenie się rzeczywiście przesadzone... Ja się dzisiaj załamałam, bo przestałam się mieścić w ulubioną sukienkę ![]() ![]() ---------- Dopisano o 23:22 ---------- Poprzedni post napisano o 23:21 ---------- Mojwa - witaj ![]() ![]()
__________________
|
|
![]() ![]() |
![]() |
#4452 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 400
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III
A ja czekam na konsekwencje mojego nieróbstwa w postaci wyników maturalnych i modlę o 30 procent z matmy. Od dwóch miesięcy siedzę i nie robię nic konstruktywnego, choć na 100% będę musiała poprawiać maturę jeśli chce iść na jakiekolwiek studia. Nie wyobrażam sobie siedzenia rok w domu bez pracy: chodzę spać późno, wstaje popołudniami, resztę czasu mija na TV, komputerze lub czytaniu mangi. Tkwię w jakimś zawieszeniu, oderwana od rzeczywistości.
__________________
http://www.youtube.com/watch?v=7UeH0...-03%20Odsapnij Na poprawę humoru ![]() Skoro można usuwać płody bo nie są jeszcze dziećmi to dlaczego nie można "usuwać" trzylatków? Przecież oni też nie są jeszcze dorośli. |
![]() ![]() |
![]() |
#4453 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III
Flai, super filmik w podpisie:
http://www.youtube.com/watch?v=7UeH03asGtw
__________________
FILIŻANKA ![]() Kilka filmików dających do myślenia: 1. How to stop screwing yourself over. 2. Bez działania marzenie nie ma sensu. 3. The Neuroanatomical Transformation of the Teenage Brain.(Jill Bolte Taylor) 4. Stroke of insight.(JBT) |
![]() ![]() |
![]() |
#4454 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 400
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III
Cytat:
Ps. Cudem zdałam matmę ![]() ![]()
__________________
http://www.youtube.com/watch?v=7UeH0...-03%20Odsapnij Na poprawę humoru ![]() Skoro można usuwać płody bo nie są jeszcze dziećmi to dlaczego nie można "usuwać" trzylatków? Przecież oni też nie są jeszcze dorośli. |
|
![]() ![]() |
![]() |
#4455 | ||
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 595
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III
Cytat:
Cytat:
![]() Wiem, że calą sytuację muszę jeszcze przegadać, wyrzucić z siebie. Może napiszę później w klubie, narazie nie mam siły.
__________________
"Nie każde działanie przynosi szczęście, ale nie ma szczęścia bez działania" |
||
![]() ![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#4456 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 6 074
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III
Cześć!
U mnie etap letargu, odcięcia od przeżywania i świadomych wyborów. Czuję się niedobrze. A propos wtorkowej debaty o dokonywaniu wyborów, to nie była zbyt pogłębiona i szczególnie odkrywcza, choć sprowokowała do pomyślenia, w jaki sposób się dokonuje wyborów, jakie strategie stosuje. Spotkanie z dziewczynami było fajne, ale nie tryskałyśmy energią raczej ![]() Inga, współczuję zdarzenia, mam nadzieję, że szybko dojdziesz do siebie. ![]() Joanno, gratuluję egzaminu. ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#4457 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 3 363
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III
Ingo no tak szok czasem przychodzi po czasie - ja zaliczyłam zimą kręcenie się wkółko na autostradzie z ladowaniem na barierce (jako pasażer) a dotarło do mnie chyba z 6 h później zreszta już u znajomych na kolacji ... Niestety jak sobie to przypomnę to do teraz mam -nie wiem taki wewnętrzny ścisk;( Btw mój brat wczoraj zaliczył stłuczke tramwaju z autem (jako pasażer tramwaju) i było z facetem gorzej bo to od strony kierowcy - wiec mozna powiedzieć że opatrznośc nad Tobą czuwała
![]() Dalej nie moge spać - dosiedziałam do 1 zeby nie było za wcześnie , obudziłam się po 6 ... NIby fajnie - bo dużo czasu ale jestem zmęczona, czuje że powinnam wypocząćmam na to czas i ... nie mogę ![]() ![]() A poranek upływa miło i pracowicie .. Chyba idzie powoli ku lepszemu ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#4458 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-09
Wiadomości: 169
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III
Cześć,
Inga, o mamo! Dobrze, że nic Ci się nie stało ![]() A ogólnie, weszłam tylko na chwilę. Zobaczyłam artykuł, który mi się bardzo skojarzył z Nebulką (przynajmniej początek, bo do końca jeszcze nie doczytałam). Ty też jesteś taką łamiącą stereotypy osobą ![]() http://www.wysokieobcasy.pl/wysokie-...eotyp__ze.html |
![]() ![]() |
![]() |
#4459 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 1 984
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III
Inga
![]()
__________________
“Happiness is when what you think, what you say, and what you do are in harmony.” ― Mahatma Gandhi I) 10 kg ![]() II) 10 kg ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#4460 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III
no i wyszlo - pszenica, laktoza, soczewica, kukurydza, groszek i fasola. ech
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#4461 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 11 439
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III
Inga, dobrze że Ci się nic nie stało!!! Czytałam dzisiaj właśnie, że wczoraj był w centrum Łodzi śmiertelny wypadek, uważajcie na siebie.
Śniły mi się nieprzyjemne rzeczy... Pogrzeb, trumna, podejrzani ludzie. Dobrze, że już się obudziłam. W poniedziałek mam ostatni egzamin i zaliczenie. Pewnie i tak podejdę tylko do jednego, bo nie mam już siły. Przewiozłam większość rzeczy już z mieszkania do domu i od poniedziałku zaczynam "wakacje". Wypisałam już całą listę co planuję zrobić w te wakacje. Na pewno idę na korki z angielskiego, bo mam dwa egzaminy do zdania we wrześniu i sama wkładam w to dużo ciężkiej pracy. Dokończę licencjat i postaram się znaleźć czas na rzeczy, na które nie miałam od dawna. Planuję też wrócić do zdrowego odżywiania i ćwiczeń, bo przez sesję było z tym bardzo źle... Tymczasem biorę się za wypakowywanie rzeczy i układanie ich. Cieszę się, że będę mogła być tu wreszcie z Wami częściej ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#4462 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2011-09
Wiadomości: 742
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III
Miałam się wypowiedzieć o stronie Nebulko.
Pierwsze o czym pomyślałam, to oddzielna wersja polska i angielska bloga byłaby pewnie bardziej pracochłonna i w sumie nie widziałam takiego rozwiązania na blogach. Nie wiem czy masz więcej kliknięć z Polski czy UK i jaki masz target :p, ale chyba bez względu na to menu strony, kategorie itp. zrobiłabym na angielsku, bo łatwiej Polakowi po angielsku niż odwrotnie :p Poza tym masz angielską domenę. Ważne żeby było konsekwentnie w jednym języku i jeżeli chodzi o interpunkcję, punktowanie itp. (Odkąd poprawiałam swoje CV z Emilką i kiedyś koleżanką z dziennikarstwa, bardziej zwracam na to uwagę.) Wiem, że to na razie draft, ale myślę, że to bardzo ważne wbrew pozorom. Pomysł kolumn bardzo fajny ![]() ![]() ![]() Edytowane przez Halimaa Czas edycji: 2013-06-29 o 17:43 |
![]() ![]() |
![]() |
#4463 | |
Zakorzenienie
|
![]() Cytat:
dzieki za uwagi odnosnie kolumn, niestety nadal nie wiem jak to zrobic :/ Moze za jakis czas dojde, bo poki co nie pozwala mi zmienic szerokosci okien. Interpunkcja itd, na razie to jest bardzo silny szkic, do ktorego nie mam cierpliwosci. straszny jest ten program i najchetniej rzucilabym to w cholere. Ale sie zobowiazalam to zrobie. tylko odsuwam to jak sie da, bo na sama mysl trace energie... a zmienic sie chyba juz nie da; samej strony napisac nie umiem. wczoraj wypilam jeden kieliszek wina, dzis mam kaca jak stad na grenlandie... chyba nie powinnam pic alkoholu tylko soczki marchewkowe jak male dziecko :p poza tym wczoraj po raz pierwszy poszlam na zajecia (od 2ch tyg) i mam dzis troszke zakwasow. niemniej zaraz zbieram sie ponownie na 2h cwiczen. Jestem jakas rozmemlana. nic mi sie nie chce, wczoraj sie poplakalam przed drzwiami wejsciowymi bo sobie przypomnialam, ze nie kupilam masla na ciasto... beznadzieja... dzis tez mam humor podobny. od tygodnia nie moge sie zebrac by odkurzyc. albo nie mam czasu, albo jestem zbyt zmeczona, albo tak jak wczoraj, po prostu najchetniej bym nic nie robila. Dzis juz musze, bo jak tego nie zrobie to powiedzialam mezowi, ze oficjalnie moze mnie nazwac brudasem. Na co on odpowiedzial, ze on moze powiedziec to samo. Uff, w takim razie zwale obowiazek odkurzenia na niego:p lece sie myc i na power pilates dzis ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() Edytowane przez Nebula Czas edycji: 2013-06-30 o 10:20 |
|
![]() ![]() |
![]() |
#4464 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2011-09
Wiadomości: 742
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III
Ja się w ogóle nie znam na robieniu stron.
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#4465 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 19 306
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III
a ja lubię robić strony www
![]() jak chcesz taki guziczek to już bym robiła pod php albo jave, nie na samym html. i szablony są złym pomysłem, lepiej zrobić własną ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#4466 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III
Koniec czerwca. Minęło pół roku 2013.
Ja się nie będę podsumowywać, bo pewnie musiałabym uciąć łeb chwilowo stabilnemu nastrojowi. Tym co mnie nakręca do działania na pewno nie jest kofeina. Ani guarana, żeńszeń czy inne pobudzacze. Łudziłam się ostatnio, że śpię całe dnie właśnie przez brak kawy. No popijam kawę właśnie i znów zastygam w pewnego rodzaju bezruchu. Tylko głowa paruje mi od różnych myśli, za co by się zabrać, kolejne rzeczy odsuwam od siebie z niechęcią. Nie mam ochoty się wziąć za coś i zaangażować. I tu jest pies pogrzebany. (btw skąd wzięło się to porzekadło?) Przez tych kilka dni kiedy jestem tylko z Julką w domu, posprzątałam sobie w kuchni, w łazience, jej pokój ogarnięty, mój z grubsza też. Ruszyłam trochę szycie. Po dniu spędzonym nad kawałkiem materiału stwierdzam, że to chyba nie moja bajka, po czym w umyśle zaczęłam szukać swojej bajki (post na blogu, bo szkoda tu dublować wór myśli, nie za mocno podbudowujących). A propos bajek. Przeglądałam swoje pamiętniki i rzuca mi się w oczy moje przekonanie, że mężczyzna jest od zapewnienia mi bytu. Jednocześnie odrzucałam każdego gościa, który określał swoją wartość poprzez posiadanie dóbr materialnych. Ogólnie bajka w mojej głowie miała wyglądać tak: Spotykam ubogiego młodzieńca i obdarzam go miłością (miłość czysta i prawdziwa, bo nie do bogactwa, ale do niego). On zostaje obsypany bogactwem w niezwykłych okolicznościach - nieoczekiwany spadek, zaginiony-odnaleziony książę, ubogi Jaś z Małgosią, co wrócił do domu z bogactwem, ten od stoliczku nakryj się, później oczywiście piękny ślub w pięknej sukni i żyli długo i szczęśliwie. Do tej pory znakomicie udaje mi się odrzucanie zalotów paniczów obdarzonych bogactwem już teraz. ![]() ![]() Pomieszanie moich zmysłów polega też na tym, że w tych bajkach niby - za kogo sama się uważam? Za dobrą lecz ubogą sierotę... Za taką z czystym sercem co by najlepiej nie brała pieniędzy za różne dobrodziejstwa typu pomoc w lekcjach czy opieka na dzieckiem (hahaha, jedyne dobrodziejstwa jakie do tej pory wykonywałam). Toć to rzecz mężczyzny, żeby mnie ozłocić. Po poniedziałkowym spotkaniu, w zderzeniu z naprawdę stabilną osobowością dojrzałam do tego, że sama muszę zbudować swój świat i mam wszystko co potrzebne, żeby sięgać po to co chcę. Jestem w punkcie wyjścia, jak zwykle ![]() Pozdrawiam Was, miłej niedzieli.
__________________
FILIŻANKA ![]() Kilka filmików dających do myślenia: 1. How to stop screwing yourself over. 2. Bez działania marzenie nie ma sensu. 3. The Neuroanatomical Transformation of the Teenage Brain.(Jill Bolte Taylor) 4. Stroke of insight.(JBT) |
![]() ![]() |
![]() |
#4467 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 1 984
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III
dla mnie to pół roku jest jakieś straszne..trochę się boje co będzie dalej, na gruncie poprawienia swojej jakości zycia czy stosunków z innymi totalnie poległam.
![]()
__________________
“Happiness is when what you think, what you say, and what you do are in harmony.” ― Mahatma Gandhi I) 10 kg ![]() II) 10 kg ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#4468 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III
Cytat:
![]() ![]() Jestem po 2h cwiczen, dzis bylo ciezko, wszystkie miesnie mi drgaja... teraz zabieram sie za rzeczy pospolite, tzn odkurzenie, lazienke, obiad, ciasto, swiezy sok z salaty, selera i marchewki (moj ulubiony) i domowy ajvar ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
#4469 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2011-09
Wiadomości: 742
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III
Ciekawa analiza, Patri
Ja twoje nianiowanie? |
![]() ![]() |
![]() |
#4470 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III
(k?)
Moje nianiowanie się skończyło, bo rodzina wyjechała na wakacje.
__________________
FILIŻANKA ![]() Kilka filmików dających do myślenia: 1. How to stop screwing yourself over. 2. Bez działania marzenie nie ma sensu. 3. The Neuroanatomical Transformation of the Teenage Brain.(Jill Bolte Taylor) 4. Stroke of insight.(JBT) |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 08:41.