Rozstanie z facetem, część XIX

[elvegirl]

Napisane przez ilo16na

Bede dyskutowac
Ja po poprzednim zwiazku nie lubie tanich sciem po prostu..

Co jest taniego w słoneczkowaniu?

[plu]

Napisane przez elvegirl

A nie załamujesz się swoim ciśnieniem na konkrety teraz natychmiast?

ee ale to nawet nie chodzi o niedojrzałość w sensie np. nie wiem, spotykamy się a on nie daje mi żadnych deklaracji, chociaż by odnośnie tego czy jesteśmy w związku czy nie W sumie to nawet nie chodzi o relacje ze mną, tylko w ogóle o nastawienie do życia

[ilo16na]

Napisane przez elvegirl

Co jest taniego w słoneczkowaniu?

No m.in ta uniwersalnosc.. ze kazdy chlop po kolei mnie tak nazywal..nic oryginalnego

Wroce do dyskusji jakby co to jutro
Bo zbieram sie powoli do wyra(jeszcze poczytam notatki na egzamin)

[ver_million]

Napisane przez plu

e tam w jakim wieku jesteś?

no ja też się załamuj (nie)dojrzałością facetów 'pan doktor' mial być niby taki poważnie myslący o życiu i takie sprawiał wrazenie na poczatku, a jednak okazalo się ze 28 lat to za mało chyba zaczne szukać faceta po 30stce, chociaż ten watek też juz udowodnił że nawet w takim wieku potrafią sie znaleźć 'duże dzieci'

19,5 mowcie co chcecie. ostatni rok to bylo psucie krwi, bylam wrakiem, dobrze, ze mature ogarnelam w miedzyczaie analiz zwiazku. sama czuje sie odarta z uczuc. kochac cpuna i zakompleksionego idiote dowartosciowujacego sie innych kosztem bylo trudno. a jeszcze trudniej bylo wrocic do porzadku dziennego. on nawet wdzieczny mi nie byl. gdzie ta milosc i szacunek, ktore niby do mnie mial. obiecywal, ze nie bedzie bucem po rozstaniu a byl wredny i upokarzajacy mnie. dlatego mam jak mam

a i coz- tamta ruda go nie chciala, moja ekspsiola tez, wiec mu sie nie udalo. karma ;]

[elvegirl]

Napisane przez plu

W sumie to nawet nie chodzi o relacje ze mną, tylko w ogóle o nastawienie do życia

A to akurat ma niewiele wspólnego z wiekiem, zarówno u kobiet jak i u mężczyzn...

[plu]

Napisane przez ilo16na

Bede dyskutowac
Ja po poprzednim zwiazku nie lubie tanich sciem po prostu..
bajerowania i mydlenia oczu
Po prostu nie lubie chyba takie bycia słit i :"misiaczkowania" ..zmienilo mi sie to..
(Tamtego bylam tez sloncem i bzykal d.. na boku.)
Nie ma tak zle ze mna

ja tam do przyjaciółki mówie 'słońce' i nie widze wtym nic zlego i uważam że to fajnie jak ludzie się do siebie tak zwracają (ale tez bez przesady bo czasem to sie zbyt mdłe robi), gorzej że faktycznie niektóre laski od razu lecą na faceta, tylko dlatego że im pare czułych słówek powiedzial

[enjoy89]

Napisane przez plu

e tam w jakim wieku jesteś?

no ja też się załamuj (nie)dojrzałością facetów 'pan doktor' mial być niby taki poważnie myslący o życiu i takie sprawiał wrazenie na poczatku, a jednak okazalo się ze 28 lat to za mało chyba zaczne szukać faceta po 30stce, chociaż ten watek też juz udowodnił że nawet w takim wieku potrafią sie znaleźć 'duże dzieci'

Oj dokładnie, wiek nie gwarantuje dojrzałości niestety mój eks prawie 29 a dalej tylko imprezy mu w głowie. Właśnie mi się przypomniało jedno zdanie, które mi kiedyś powiedział, i które puściłam mimo uszu, a przecież powinno mi dać do myślenia. Że przecież on pracuje tylko po to, żeby móc imprezować w weekendy. O matkooo zaczyna docierać do mnie, jaka głupia byłam, na co ja liczyłam?
Zresztą tutaj to normalne, nie dziwią faceci około 40stki, którzy nie są/nie byli żonaci. Tacy albo mają dopiero dziewczyny, albo są wiecznie wolni, bo imprezują ciągle. Normalne jest, kiedy spotkasz faceta 26 lat, który ma 8-10 letniego syna np, ale żony / dziewczyny już nie. Duuużo takich poznałam, aż się zdziwiłam jak się okazało, że eks ma 28 lat i nie ma dziecka poznałam tu mnóstwo ludzi, a szczęśliwych małżeństw 0. Słyszałam tylko może o 3, z opowiadań. A tak to sami młodzi ludzie po rozwodach, z dziećmi albo nie wiadomo jeszcze co. Dziwny ten kraj. Ale i tak go lubię

Napisane przez ilo16na

Koncze studium
Ja sie wlasnie pazurkami wcale nie zajmuje..robilam sama sobie ale to tylko na wlasny uzytek..
Bardziej szlam w strone makijazy ale jeden pies jak i tak pracy nie ma..
Aczkolwiek bardziej w Pl szukaja z umiejetnoscia tipsow(bo swietne robisz-Ty bys tu miala lepsza kase

Dzięki Ja za to nie umiem robić makijaży. Może zrób sobie kurs na przedłużanie rzęs, myślę, że miałabyś więcej możliwości dzięki temu. I pomyśl o otwarciu czegoś swojego

[elvegirl]

Napisane przez ilo16na

No m.in ta uniwersalnosc.. ze kazdy chlop po kolei mnie tak nazywal..nic oryginalnego

Brak oryginalności nie oznacza automatycznie taniości, nie przekonałaś mnie.

[plu]

Napisane przez elvegirl

A to akurat ma niewiele wspólnego z wiekiem, zarówno u kobiet jak i u mężczyzn...

jeśli chodzi np o planowanie przyszlości i swojego życia to na pewno wiek ma tutaj dużo znaczenie, bo nie będe przecież wymagała od chłopca w wieku 20lat zeby myślal o zakładaniu rodziny, czy tam ustatkowania się materialnego itd. ale z kolei jak facet ma już ok 30lat to moim zdaniem powinien już myślec o takich rzeczach - nie chodzi też konkretnie o to nieszczęsne zakładanie rodziny bo tego najzwyczajniej możne nie chcieć i ma do tego prawo

[elvegirl]

Napisane przez plu

jeśli chodzi np o planowanie przyszlości i swojego życia to na pewno wiek ma tutaj dużo znaczenie (...)

No nie ma bo są dwudziestoparolatkowie zdecydowanie lepiej nadający się do roli męża i ojca, niż wielu trzydziestoparolatków

Sama mam teraz takie porównanie, mój obecny, młodszy ode mnie, jest zdecydowanie lepiej poukładany niż mój eks, parę lat ode mnie starszy

[plu]

Napisane przez elvegirl

No nie ma bo są dwudziestoparolatkowie zdecydowanie lepiej nadający się do roli męża i ojca, niż wielu trzydziestoparolatków

Sama mam teraz takie porównanie, mój obecny, młodszy ode mnie, jest zdecydowanie lepiej poukładany niż mój eks, parę lat ode mnie starszy

hmm może źle sie wyraziłam :P chodzi mi o to że powinien mieć, bo z reguły im jesteśmy starsi to tym bardziej dojrzewamy do pewnych spraw itd. Wiec niektóre rzeczy przychodzą z wiekiem

[mlko92]

Chcę i nie chcę Wam napisać o tym co się zdarzyło...nie wiem już sama czego chcę, z jednej strony się przejmuję, a z drugiej już mnie to po prostu wali..

[emely]

Witajcie dziewczyny!
dawno nie zaglądałam na wątek, głównie z braku czasu, a może też dlatego, że wydawało mi się, że już ze mną lepiej i jestem silna jednak chyba tak jest
Dzisiaj znów mam jakiś kryzys.. dlaczego tak trudno jest wymazać to wszystko z pamięci o czym chcemy zapomnieć , dlaczego dalej czujemy coś do osoby, która nas tak cholernie zraniła i powinniśmy ją znienawidzić ? czemu to wszystko musi być tak cholernie trudne!(((((((


Zverko, będzie dobrze, na pewno!

[zverka]

Napisane przez emely

Witajcie dziewczyny!
dawno nie zaglądałam na wątek, głównie z braku czasu, a może też dlatego, że wydawało mi się, że już ze mną lepiej i jestem silna jednak chyba tak jest
Dzisiaj znów mam jakiś kryzys.. dlaczego tak trudno jest wymazać to wszystko z pamięci o czym chcemy zapomnieć


Zverko, będzie dobrze, na pewno!

Dziękuję kochana

[elvegirl]

Napisane przez mlko92

Chcę i nie chcę Wam napisać o tym co się zdarzyło...nie wiem już sama czego chcę, z jednej strony się przejmuję, a z drugiej już mnie to po prostu wali..

Gdybyś chciała, to jesteśmy tutaj...

[Cah]

Były do mnie dzwonił xD Przed odebraniem telefonu ręce zaczęły mi się trząść, a moje serducho przyśpieszyło, jakbym dopiero co biegała. W sumie rozmowa była o nieważnych rzeczach, panowałam nad sobą i nie zapytałam o jego nową dziewczynę (choć strasznie mnie kusiło :/ ) Jednak pod koniec rozmowy odpowiadał już praktycznie tylko tak/nie i to tylko ja zadawałam pytania. Powód? Miał mu się zacząć rajd z gildii

Pomimo tego, że staram się z tym walczyć cały czas sobie wyobrażam go z tą jego nową dziewczyną

[enjoy89]

Hej właśnie przeglądałam zdjęcia z 'naszego' klubu, i trafiłam na takie sprzed 4 tygodni, których wcześniej nie widziałam. Jest tam kilka zdjęć eksa, i powiem wam, że trochę zakuło jak oglądałam, mimo, że nie był tam z żadną dziewczyną, tylko z kumplami. Ale... stwierdziłam, że kompletnie mi się nie podoba. A fu

szkoda, że tu nie tylko o wygląd chodzi, no ale... minie to.

[mlko92]

Napisane przez elvegirl

Gdybyś chciała, to jesteśmy tutaj...

Wiem
Po prostu mój eks uparł się żeby mieć ze mną kontakt...dzwonił do mnie, wypytywał znajomych, przyjechał pod moją klatkę () bo chciał porozmawiać...Byłam w takim szoku, że powiedziałam "nie" niewiele się nad tym zastanawiając i teraz już nie wiem czy może lepsza bylaby rozmowa...ale boję się, nie umiem już z nim rozmawiać...zresztą - czy jest o czym? Prawie to po mnie spłynęło, poszłam w swoją stronę, nie czułam nic jak go zobaczyłam, tylko mnie przestraszył...nie obchodzi mnie to, że on chce porozmawiać, nie interesują mnie jego uczucia...to już chyba końcowa faza.
A z drugiej strony - jak to jest, że im mniej nam zależy (w takim sensie, że naprawdę mało nam zależy, nie na pokaz żeby on zobaczył co stracił, tylko szczerze jesteśmy na coś obojętne), to nagle drugiej stronie chce się rozmawiać, spotykać i niewiadomo co jeszcze

[niquolle]

Napisane przez ver_million

to smutne, ale dopiero teraz sama przekonalam sie, ze mozna sie z kims calowac nie przejmujac sie jego uczuciami.

można całować, można się kochać bez uczuć..

Napisane przez magdalenabellacoza

Tak sobie czytam wypowiedź Ver_million i chyba myślę podobnie... Boję się, że też przestałam ufać facetom, nie biorę na poważnie kompletnie nic co mówią, wszystko uznaję za tani bajer...
Źle się dzieje...

dobrze i źle..
dobrze, bo będziesz miała ten dystans.. nie uwierzysz tak łatwo [chociaż wiesz, jak się zakochasz tak szaleńczo to rożnie bywa]
a źle - bo nie wszyscy faceci są źli i nie możesz z góry zakładać złego..

Napisane przez enjoy89

Chciałam wam powiedzieć, że zmienia się moje nastawienie powoli. Myślę o eksie, tak. Łapię się na tym, że wspominam, albo myślę, co będzie jak go spotkam. Ale poza tym myślę w taki sposób, że jest dupkiem, bo przecież cały czas mnie okłamywał, że nie jest mnie wart, że przez te wszystkie rzeczy, które mi mówił, powinnam już dawno o nim zapomnieć. Na dzień dzisiejszy jestem pewna, że gdyby do mnie napisał, to bym nie odpisała mam nadzieję, że będę się tego trzymać, zobaczymy jak długo. Jak go spotkam jutro to oleję, napewno nie będę rozpaczać.

też mam taką nadzieję!

Napisane przez plu

Wiem że ciezko jest komuś zaufać po burzliwym rozstaniu, ale trzeba próbować. Pamietaj tez że nie wszyscy faceci są tacy sami

zgadzam się..
nie wolno wrzucać wszystkich do jednego wora..

Napisane przez Flanelka_

Jak to właściwie jest z tymi "fazami" po rozstaniu? Może mnie któraś uświadomić?

I mam pytanie do was... Jak długo jesteście po rozstaniu i ile czekałyście na odkochanie się?

1. płacz - [2-3 dni]
2. analizowanie - dlaczego, przecież...? coś mi tu nie gra, przecież...? nie wierzę, przecież...? [tydzień-dwa, może trzy]
3. ulga... jednak dobrze się stało
4. odkochanie [jestem jakieś 2 miesiące po rozstaniu i czuję, że nie kocham Go.. może to krótko, może Go nie darzyłam prawdziwą miłością, może tak mi się wydawało.. a może ja tak po prostu mam, że jak ktoś mnie okropnie potraktuje, nie jest mnie wart - to mi szybko przechodzi.. sama nie wiem..]

nie twierdzę, że o Nim nie myślę, bo czasem "mi się ukarze" czy to we śnie czy w myślach, ale bez emocji..
jedyne co mnie ostatnio ogarnia to chęć powiedzenia Mu w twarz, że się rozczarowałam Nim, jako facetem.. że myślałam, że ma jaja.. że jest dojrzalszy.. pewnie nie dałby nawet poznać, że się tym przejął, ale wiem, żeby tak było.. bo na zewnątrz to kamień, a wewnątrz to dziecko.. i wiem, że moje słowa by Go dotknęły.. bo Jego pewność siebie zbudowana była na marnym fundamencie.. to jedynie przykrywka, bo wewnątrz to zakompleksiony facet, który tylko dobrze się maskuje..

Napisane przez plu

no ja też się załamuj (nie)dojrzałością facetów 'pan doktor' mial być niby taki poważnie myslący o życiu i takie sprawiał wrazenie na poczatku, a jednak okazalo się ze 28 lat to za mało chyba zaczne szukać faceta po 30stce, chociaż ten watek też juz udowodnił że nawet w takim wieku potrafią sie znaleźć 'duże dzieci'

nie od wieku to zależy.. (nie)stety...

Napisane przez elvegirl

Co jest taniego w słoneczkowaniu?

może po prostu nie wszyscy lubią określeń "misiu" "pysiu" "słoneczko" "dziubku" etc....
mnie to osobiście nie przeszkadza, a wręcz przeciwnie..
najbardziej lubię zdrobnienia mojego imienia

[ver_million]

Napisane przez niquolle

zgadzam się..
nie wolno wrzucać wszystkich do jednego wora..

ja nie wrzucam, tylko chce tak na nich patrzec. jak sie napatoczy odmieniec to zapewne wyczuje. swoje przezylam, dlatego teraz odpoczywam od uczuc. chce troche przyjmnosci i samotnosci.
a ze chlopcy w moim wieku pykaliby wszystko co sie rusza... niby sie nie przyznaja a jednak...

[zverka]

Cześć dziewczyny Ja dziś do pracy, a później ze znajomymi na miasto. Mam nadzieję, że ex nie spotkam <lepiej dla niego> bo od wczoraj przestało mnie już cokolwiek obchodzić.
Życzę Wam miłego i słonecznego dnia oraz dużo uśmiechu

[Connff]

Napisane przez magdalenabellacoza

Tak sobie czytam wypowiedź Ver_million i chyba myślę podobnie... Boję się, że też przestałam ufać facetom, nie biorę na poważnie kompletnie nic co mówią, wszystko uznaję za tani bajer...
Źle się dzieje...

Ja chyba aż tak nie mam, chociaż faktycznie mniej ufam facetom. Ale to chyba naturalne, nie?

Napisane przez ver_million

aaa i schudłam 6 kilo. piekna liczba 49. szkoda, ze mi wszystko zjezdza, ale podobam sie sobie

Ja to bym chciała przytyć... Teraz ważę właśnie 49-50, ale najlepiej w życiu wyglądałam ważąc blisko 52, po paru miesiącach intensywnego chodzenia na fitness. Jako, że właśnie zaczęłam znowu chodzić w prawie każdej wolnej chwili, spodziewam się wrócić do formy w przeciągu miesiąca .

Napisane przez Flanelka_

Jak to właściwie jest z tymi "fazami" po rozstaniu? Może mnie któraś uświadomić?

I mam pytanie do was... Jak długo jesteście po rozstaniu i ile czekałyście na odkochanie się?

Przez pierwszy tydzień... cieszyłam się jak wariatka . Później dotarło do mnie, co się tak naprawdę stało. Kolejny miesiąc to czarny dół, co najgorsze miałam sesję i nie za bardzo mogłam wychodzić, tylko praca - nauka. Kolejny miesiąc po sesji to ciągłe imprezy i picie. W trzecim miesiącu zaczęłam dostrzegać facetów, zaczęło się trochę flirtów, wracanie do normalności.

Teraz zaczął się piąty miesiąc - jest ok. Nie jestem Ci w stanie powiedzieć, ile trwało odkochiwanie. Czasami myślę, że odkochałam się jeszcze przed rozstaniem, czasami że dalej się do końca nie odkochałam .

Tyle że u nas jest raczej nietypowa sytuacja, bo nie zerwaliśmy kontaktu. Dalej się spotykamy, staramy się nawet przyjaźnić. To na pewno trudniejsza opcja, niż zerwanie kontaktu, ale nie mogłabym zerwać kontaktu z kimś, kto był moim najlepszym przyjacielem przez 7 lat.

Napisane przez plu

no ja też się załamuj (nie)dojrzałością facetów 'pan doktor' mial być niby taki poważnie myslący o życiu i takie sprawiał wrazenie na poczatku, a jednak okazalo się ze 28 lat to za mało chyba zaczne szukać faceta po 30stce, chociaż ten watek też juz udowodnił że nawet w takim wieku potrafią sie znaleźć 'duże dzieci'

Daruj sobie szukanie facetów po 30, to takie same dzieci . Po prostu trzeba szukać dojrzałego psychicznie faceta, a ja na razie takiego nie widzę niestety w okolicy...

Napisane przez elvegirl

Brak oryginalności nie oznacza automatycznie taniości, nie przekonałaś mnie.

Ale coś w tym jest, prawda? My z byłym mieliśmy dziesiątki określeń na siebie, nie było w tym żadnych "słońc" ani "misiów". I to było fajne .

Napisane przez zverka

Cześć dziewczyny Ja dziś do pracy, a później ze znajomymi na miasto. Mam nadzieję, że ex nie spotkam <lepiej dla niego> bo od wczoraj przestało mnie już cokolwiek obchodzić.
Życzę Wam miłego i słonecznego dnia oraz dużo uśmiechu

Mój weekend jest do niczego, muszę przygotować pracę do ostatecznego wydrukowania i oddania w poniedziałek :/. Jedynym plusem jest spotkanie z byłym paradoksalnie

[elvegirl]

Napisane przez mlko92

A z drugiej strony - jak to jest, że im mniej nam zależy (w takim sensie, że naprawdę mało nam zależy, nie na pokaz żeby on zobaczył co stracił, tylko szczerze jesteśmy na coś obojętne), to nagle drugiej stronie chce się rozmawiać, spotykać i niewiadomo co jeszcze

A to to nie wiem skąd się bierze, ale działa bez pudła Dlatego zawsze na zapłakane pytanie "czy on kiedyś pożałuje?" odpowiadam, że najprawdopodobniej tak, ale dopiero jak się będzie go miało głęboko

Ja przez kilka lat mojej huśtawki emocjonalnej z eksem sprawdziłam to bardzo dokładnie - najbardziej mnie kochał, jak widział że jestem w stanie żyć bez niego

Napisane przez niquolle

może po prostu nie wszyscy lubią określeń "misiu" "pysiu" "słoneczko" "dziubku" etc....
mnie to osobiście nie przeszkadza, a wręcz przeciwnie..
najbardziej lubię zdrobnienia mojego imienia

Tylko, że w tym przypadku to nie jest nielubienie, a kojarzenie każdego słodkiego gestu z eksem. Gość obrywa po tyłku za to, że jest facetem generalnie. Ilona przeszła metamorfozę z podnóżka do mega wyzwolonej amazonki...a wiadomo, że żadna skrajność nie jest zdrowa.


Ja teoretycznie romantyzmu nie mam w sobie ani odrobiny, niby nie lubię misiowania, najbardziej się rozpływam, jak facet używa mojego pełnego imienia ale nigdy w życiu nie przyszłoby mi do głowy, żeby powiedzieć facetowi, że czułe zdrobnienie jakiego użył jest tanie. To jest według mnie świństwo i totalny brak kultury, który może zabić w człowieku każde pokłady czułości.

A potem płacz, że on nie okazuje uczuć, cham, prostak. Yhy.

Same uczymy facetów pewnych postaw, zachowań, a potem się dziwimy i rozpaczamy, że na takie trafiamy.

---------- Dopisano o 10:03 ---------- Poprzedni post napisano o 10:02 ----------

Napisane przez Connff

Ale coś w tym jest, prawda? My z byłym mieliśmy dziesiątki określeń na siebie, nie było w tym żadnych "słońc" ani "misiów". I to było fajne .

Jasne, ale wątpię czy jak Cię przyszły facet nazwie słońcem, to go wyśmiejesz.

[zverka]

Napisane przez Connff

Mój weekend jest do niczego, muszę przygotować pracę do ostatecznego wydrukowania i oddania w poniedziałek :/. Jedynym plusem jest spotkanie z byłym paradoksalnie

Hmm no ja powinnam rozdział oddać, a nie mam chęci, czasu ... Ech :/ No jakoś to będzie. Mam jeszcze dwa egzaminy w tym psychologię co jest multum materiału :/ A czas goni :/

[ilo16na]

Napisane przez elvegirl

Brak oryginalności nie oznacza automatycznie taniości, nie przekonałaś mnie.

A dla mnie oznacza..bo zaden chlop sie nie wysylil na nic innego niz "sloneczko"

Napisane przez enjoy89

Dzięki Ja za to nie umiem robić makijaży. Może zrób sobie kurs na przedłużanie rzęs, myślę, że miałabyś więcej możliwości dzięki temu. I pomyśl o otwarciu czegoś swojego

Te kursy sa drogie a ja na chwile obecna nie pracuje i kolo sie zamyka
Chcialam wziasc dotacje z UP -ale w tym roku nie dawaja ani grosza(tak jak nie ma stazy itd) a poza tym u mnie w miescie-salon na salonie..
Na 1 ulicy 3 salony..

Napisane przez elvegirl

Tylko, że w tym przypadku to nie jest nielubienie, a kojarzenie każdego słodkiego gestu z eksem. Gość obrywa po tyłku za to, że jest facetem generalnie. Ilona przeszła metamorfozę z podnóżka do mega wyzwolonej amazonki...a wiadomo, że żadna skrajność nie jest zdrowa.


Ja teoretycznie romantyzmu nie mam w sobie ani odrobiny, niby nie lubię misiowania, najbardziej się rozpływam, jak facet używa mojego pełnego imienia ale nigdy w życiu nie przyszłoby mi do głowy, żeby powiedzieć facetowi, że czułe zdrobnienie jakiego użył jest tanie. To jest według mnie świństwo i totalny brak kultury, który może zabić w człowieku każde pokłady czułości.

A potem płacz, że on nie okazuje uczuć, cham, prostak. Yhy.

Same uczymy facetów pewnych postaw, zachowań, a potem się dziwimy i rozpaczamy, że na takie trafiamy.

---------- Dopisano o 10:03 ---------- Poprzedni post napisano o 10:02 ----------



Jasne, ale wątpię czy jak Cię przyszły facet nazwie słońcem, to go wyśmiejesz.

Nie "lubie sloncowania i misiaczkowania i juz "
I wcale ze nie kojarzy mi sie z eksem..raczej z kazdym bylym bo mowie ze nic oryginalnego nie sa w stanie wymyslec..

[niquolle]

Napisane przez elvegirl

Ja teoretycznie romantyzmu nie mam w sobie ani odrobiny

we mnie tyle romantyzmu - ile mięsa w parówkach

Napisane przez elvegirl

Same uczymy facetów pewnych postaw, zachowań, a potem się dziwimy i rozpaczamy, że na takie trafiamy.

zgadzam się w 100%...

[OtTakaJa]

Napisane przez elvegirl

Same uczymy facetów pewnych postaw, zachowań, a potem się dziwimy i rozpaczamy, że na takie trafiamy.

O matko! Kilka dni temu usłyszałam prawie identyczne słowa od bratowej. Ale Ty nią nie jesteś elve mam nadzieję

[yellowbird]

Elve, zatrzymałam się ładnych parę miesięcy temu Byłaś jeszcze z Młodym, z tego co zapamiętałam jako ostatnie to Twoje przygotowania do jakiejś randki :P Były to czasy kiedy wszystkie oskarżałyśmy ilo16nkę o trollowanie i między innymi dlatego nie mogłam tu już wytrzymać

OtTakaJa, co słychać, Ty wciąż z M.?

[ilo16na]

Napisane przez yellowbird

Elve, zatrzymałam się ładnych parę miesięcy temu Byłaś jeszcze z Młodym, z tego co zapamiętałam jako ostatnie to Twoje przygotowania do jakiejś randki :P Były to czasy kiedy wszystkie oskarżałyśmy ilo16nkę o trollowanie i między innymi dlatego nie mogłam tu już wytrzymać

OtTakaJa, co słychać, Ty wciąż z M.?

Ale jak widac trollem nie jestem
A kazdy jakies glupoty popelnial..

[OtTakaJa]

Napisane przez yellowbird

OtTakaJa, co słychać, Ty wciąż z M.?

Ale Cię dawno czytałam Były różne przeboje ale nadal jesteśmy razem i muszę przyznać, że jest coraz lepiej a mój eks wziął ślub. Jak teraz czytam swoje posty sprzed roku to nie mogę pojąć jak mogłam rozpaczać za tym człowiekiem