a z 1980?

[madlen28]

no w koncu..juz zaczęłam sę martwić...
co to sie tam wydarzyło...
fajnie że jestes

Napisane przez LilStar

się melduję

miałam małe zawirowania na froncie ale wszystko wraca do normy. wieczorem nadrobię zaległości

ściskam mocno

madlen

[LilStar]

nie wiem dlaczego ale zauważam tutaj na forum i w życiu obok mnie, że kłótnie, spięcia i nieporozumienia pojawiają się tuż przed ślubem-kiedy to z każdej pierdoły wybucha mega awantura?
u mnie właśnie tak było przez ostatnie kilka dni....
na szczęście już wszystko jest ok

a co u Was?
madlen? jesteś?

[madlen28]

Cześć
No widzisz wiesz że masz racje...z tymi klótniami...nie wiem czemu się tak dzieje...ale ja myślę że to przez stres nerwy i wogóle ogólnie to całe zamieszanie..ludzia puszczają nerwy...przed ślubem...
wiem bo ostatnio moja przyjaciółka wychodziła za mąż i niedługo przed ślubem..coś się zaczeło psuć znienacka....i powiem Ci że było nieciekawie....ale na szczeście....wszystko sie dobrze skonczyło i teraz jest szczęsliwą mężatką
cieszę się że wszystko u Ciebie się wyjasniło..widocznie musi być źle żeby potem mogło być dobrzeTak myślałam o Tobie bo co.s długo milczałaś/..ale cieszę się że już jesteś....i że wszystko się wyjasniło...teraz już tylko może być ma być lepiej:eh em:
aaa kiedy przymiarka bo to już chyba niedługo

Napisane przez LilStar

nie wiem dlaczego ale zauważam tutaj na forum i w życiu obok mnie, że kłótnie, spięcia i nieporozumienia pojawiają się tuż przed ślubem-kiedy to z każdej pierdoły wybucha mega awantura?
u mnie właśnie tak było przez ostatnie kilka dni....
na szczęście już wszystko jest ok

a co u Was?
madlen? jesteś?

[LilStar]

Hej

właśnie czekam na telefon z salonu-mają jeszcze tydzień ale chyba nie wytrzymam i wcześniej zadzwonię

a co u Ciebie?

i u Was Kobietki?

[magdaka13]

Lilstar - powiem ci cos - ja przed swoim slubem rok temu - na tydzien przed chcialam wszystko odwolac...tylko szkoda mi bylo kilku rzeczy - kasy wlozonej w to wszystko [50% bylo moje, 50% ojca mojego narzeczonego], tych 8 lat spedzonych razem.
Niestety tak czasem bywa, ze najlepsi pomagacze przedslubni oraz przyjaciele i rodzina tak potrafia pomoc, ze mlodzi sie gubia w tym wszystkim, traca glowe.
Ja akurat glowy nie stracilam - ale dokladnie na tydzien przed slubem wrocilam z delegacji zagranicznej, mielismy jednoczesnie remont mieszkania. No i pomagacze zaczeli naskakiwac na mojego TZ - dlaczego jeszcze tyle rzeczy nie zalatwione;bezsensownie wmowili mu ze gajerek ktory razem wybieralismy byl niegustowny, zas ja nie mam kosmetyczki, fryzjera,etc. A on biedny calkowicie sie nie zna na babskich sprawach [wiec wiadomo poczul sie z lekka osaczony] - a ja z kolei znam sie tyle o ile - by wygladac jak kobieta a nie potwor - wiec stwierdzilam, ze napewno wszystko sie uda, ew. zrobie sie sama na bostwo Zeby bylo smieszniej w przeddzien slubu okazalo sie ze nie bedziemy miec organisty - no i to koeljna pomagaczka - moja przyjaciolka napadla na nas ze nie zalatwiamy nic..normalnie sie powiesic;( - no ale wszystko dobrze sie skonczylo - organista znalazl sie zapasowy w poranek przedslubem, fryzjer mnie przyjal, a makijazystka znalazla sie w ostatniej chwili i zrobila mi tak boski makijaz, ze wszyscy sie potem pytali gdzie ja znalazlam - normalnie jak glupi ma szczescie
wiec powiem ci tak - stres przedslubny i to cale zawirowanie jest nieuniknione- a moze nawet i lepiej bo potem jest sie z czego posmiac
pozdrawiam cieplo i trzymam kciuki by wszystko sie udalo!

[LilStar]

Napisane przez magdaka13

Lilstar - powiem ci cos - ja przed swoim slubem rok temu - na tydzien przed chcialam wszystko odwolac...tylko szkoda mi bylo kilku rzeczy - kasy wlozonej w to wszystko [50% bylo moje, 50% ojca mojego narzeczonego], tych 8 lat spedzonych razem.
Niestety tak czasem bywa, ze najlepsi pomagacze przedslubni oraz przyjaciele i rodzina tak potrafia pomoc, ze mlodzi sie gubia w tym wszystkim, traca glowe.
Ja akurat glowy nie stracilam - ale dokladnie na tydzien przed slubem wrocilam z delegacji zagranicznej, mielismy jednoczesnie remont mieszkania. No i pomagacze zaczeli naskakiwac na mojego TZ - dlaczego jeszcze tyle rzeczy nie zalatwione;bezsensownie wmowili mu ze gajerek ktory razem wybieralismy byl niegustowny, zas ja nie mam kosmetyczki, fryzjera,etc. A on biedny calkowicie sie nie zna na babskich sprawach [wiec wiadomo poczul sie z lekka osaczony] - a ja z kolei znam sie tyle o ile - by wygladac jak kobieta a nie potwor - wiec stwierdzilam, ze napewno wszystko sie uda, ew. zrobie sie sama na bostwo Zeby bylo smieszniej w przeddzien slubu okazalo sie ze nie bedziemy miec organisty - no i to koeljna pomagaczka - moja przyjaciolka napadla na nas ze nie zalatwiamy nic..normalnie sie powiesic;( - no ale wszystko dobrze sie skonczylo - organista znalazl sie zapasowy w poranek przedslubem, fryzjer mnie przyjal, a makijazystka znalazla sie w ostatniej chwili i zrobila mi tak boski makijaz, ze wszyscy sie potem pytali gdzie ja znalazlam - normalnie jak glupi ma szczescie
wiec powiem ci tak - stres przedslubny i to cale zawirowanie jest nieuniknione- a moze nawet i lepiej bo potem jest sie z czego posmiac
pozdrawiam cieplo i trzymam kciuki by wszystko sie udalo!

dziękuję

ja jestem z natury straszny nerwus i raptus-najpierw zrobię potem myslę-taki zestaw to kłopoty nieuniknione. ale pracujęnad tym żeby choć troszkę się zmienić-raz wychodzi lepiej raz gorzej.
tym razem wyszło gorzej....
teraz z perpektywy czasu już nie wiem co lepsze-wybuch czy tłumienie
wydaje mi się, że rozmowa
prędzej czy później i tak by to wyszło

a z przyjemniejszych rzeczy to w końcu jest pięknie na dworze-aż się żyć chce
tylko do urlopu jeszcze 14 dni

[madlen28]

cieszę się że wszystko u was ok
a co do pogody to jest przecudna...jak jest słonce to i samopoczucie inne
ja złapałam trochę słoneczka...ale własnie wróciłam z solarium..utrwalić troszkę musiałam....bo w sobotę mam weselisko kuzynki..wiec trzeba się jakoś zaprezentować..a nuż spotkam tam mojego wymarzonego księcia(naiwna:co nfused no ale nic to zobaczymy jak to będzie,,nic na siłe..
jak tam kobietki Wam minał dzionek...????
LilStar rozmowa to podstawa...nawet czasami podniesionym tonem z emocjami dużymi....też może być oczyszczająca

[magdaka13]

U mnie dzien bardzo wakacyjny....jak zwykle troche sprzatania - taka jest niestety cena robienia przetworow z porzeczek,wisni,agrestu a ostatnio jablek. Nie musze mowic chyba - caly zlew naczyn, garnkow i innych narzedzi tortur biednych owocow-no ale rezultat jest pieekny: kompoty, dzemy, soczki i 3 nalewki z porzeczek i wisni [przyznam sie ze z tego jestem najbardziej dumna - juz nie moge sie doczekac testow praktycznych].
Sprawdzalam rowniez dzisiaj co na plazy slychac - no i powiem krotko: ludzie leza jeden przy drugim, mozna powiedziec ze warstwami na sobie;wszystkie trawniki zajete przez wygrzewajaca sie ciala..jedynie sciezki rowerowe wolne;P
Potem wrzucilam troche nowych zdjec na webshoty, wiec zapraszam do ogladania Jeszcze do obroki czeka ok.2000 zdjec -wiec bede miec zabawe na kolejnych kilka dni. Zas pozniej trzeba bedzie zrobic nowe [ja po prostu juz mam takie zboczenie-uwielbiam robic zdjecia -a ostatnio mi sie marzy obiektyw szerokokatny].
No a teraz..kiedy wszyscy relaksuja sie w domu...ja jestem w pracy ...

[madlen28]

piękne zdjęcia...widzę że to Twoja pasja magdakapoprostu cudne masz talent kobietko...ja wogóle nic w tym kierunku.....a powiedz to twoja praca czy tylko hobby?????

Napisane przez magdaka13

U mnie dzien bardzo wakacyjny....jak zwykle troche sprzatania - taka jest niestety cena robienia przetworow z porzeczek,wisni,agrestu a ostatnio jablek. Nie musze mowic chyba - caly zlew naczyn, garnkow i innych narzedzi tortur biednych owocow-no ale rezultat jest pieekny: kompoty, dzemy, soczki i 3 nalewki z porzeczek i wisni [przyznam sie ze z tego jestem najbardziej dumna - juz nie moge sie doczekac testow praktycznych].
Sprawdzalam rowniez dzisiaj co na plazy slychac - no i powiem krotko: ludzie leza jeden przy drugim, mozna powiedziec ze warstwami na sobie;wszystkie trawniki zajete przez wygrzewajaca sie ciala..jedynie sciezki rowerowe wolne;P
Potem wrzucilam troche nowych zdjec na webshoty, wiec zapraszam do ogladania Jeszcze do obroki czeka ok.2000 zdjec -wiec bede miec zabawe na kolejnych kilka dni. Zas pozniej trzeba bedzie zrobic nowe [ja po prostu juz mam takie zboczenie-uwielbiam robic zdjecia -a ostatnio mi sie marzy obiektyw szerokokatny].
No a teraz..kiedy wszyscy relaksuja sie w domu...ja jestem w pracy ...

[magdaka13]

prace mam bardziej zyciowa, ze tak powiem - pracuje jako administrator baz danych w Gdansku-tyle ze na helpdesku 24/7 - stad zmiany nocne

a fotkowanie - zapoczatkowane jako hobby w poprzedniej pracy - najpierw kursy fotograficzne [non stop organizuja cos w Gdansku, zas w Sopocie mamy 3 szkoly foto], pozniej inwestycja w lustrzanke cyfrowa, no a teraz po prostu fotkuje przynajmniej raz w tygodniu przy okazji jakis imprez, wyjazdow, czasem nawet na zwykly spacer zabieram aparat..

[1listopad]

Napisane przez madlen28

1 Listopad jak tam twoje problemy żołądkowe..mam nadzieję że minęły....aa i co za suknie zakupiłaś?????pochwal się

Dzięki Samopoczucie już ok

A sukienka? No taka zwykła
Poniżej kolan, biało-czerwono-czarna - z motywem kwiatowym. Pod biustem atłasowa kokardka, wiązana za szyi - plus - atłasowe bolerko. Do tego czerwone szpilki Wiem, wiem... szpilki nie są juz modne, ale ja mam to gdzieś, bo uwielbiam takie buty I gólnie jest bardzo wygodna i leży tak, że nie odciskają się żadne sensacje w stylu - celluit I mam zamiar się w niej świtnie bawić i to już jutro


A tak w ogóle - to mąż robi remont kuchni, i do tego przy okazji wypłytkował balkon, więc jestem zasypana klamotami i dopiero teraz wygrzebałam laptopa spod sterty gratów... No ale będzie ładnie mam nadzieję...

Jak tam dziewczyny? Korzystacie ze słonca Bo ja w sumie jestem jasną blondynką i niestety - muszę się wspomagać, bo samo slońce niespecjalnie na mnie działa...


Anula2 - jak tam Twoje osiągnięcia? - Piracie Drogowy
Titania - nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło Będzie ok

Pozdrowionka dla wszystkich

[1listopad]

Napisane przez LilStar

nie wiem dlaczego ale zauważam tutaj na forum i w życiu obok mnie, że kłótnie, spięcia i nieporozumienia pojawiają się tuż przed ślubem-kiedy to z każdej pierdoły wybucha mega awantura?
u mnie właśnie tak było przez ostatnie kilka dni....
na szczęście już wszystko jest ok

a co u Was?
madlen? jesteś?

Wyluzuj Będzie ok To tylko stres... Moja koleżanka hajta się w sobotę i od trzech dni ma migrenę - pewnie też ze stresu...
Poza tym - to miła swiadomość, że jest się "gwiazdą wieczoru"

A ja się w ogole nie denerwowalam
Za to moj luby - zatkało go przy przysiędze i myslałam, że tego nie powie! Pierwszy raz w życiu widzialam, jak ktos otwiera usta i chce coś powiedzieć, a tu żaden dźwięk się nie wydobywa!
Do tej pory się z tego smiejemy

[madlen28]

1Listopad no napewno ładnie będziesz wyglądałaa co do szpilek..to czerwone są zawsze modne takie nie wychodzą z mody.....
ja też włsnie wychodzę na weselisko....także....pew nie wekend wyjety z życiorysu to życze miłej zabawy....i do usłyszenia.....

LilStar znowu cię wcieło mam nadzieję że wszysko ok
dziewczyny a cou was.....
Magdaka
Anula
Titania
Sławka

Napisane przez 1listopad

Dzięki Samopoczucie już ok

A sukienka? No taka zwykła
Poniżej kolan, biało-czerwono-czarna - z motywem kwiatowym. Pod biustem atłasowa kokardka, wiązana za szyi - plus - atłasowe bolerko. Do tego czerwone szpilki Wiem, wiem... szpilki nie są juz modne, ale ja mam to gdzieś, bo uwielbiam takie buty I gólnie jest bardzo wygodna i leży tak, że nie odciskają się żadne sensacje w stylu - celluit I mam zamiar się w niej świtnie bawić i to już jutro


A tak w ogóle - to mąż robi remont kuchni, i do tego przy okazji wypłytkował balkon, więc jestem zasypana klamotami i dopiero teraz wygrzebałam laptopa spod sterty gratów... No ale będzie ładnie mam nadzieję...

Jak tam dziewczyny? Korzystacie ze słonca Bo ja w sumie jestem jasną blondynką i niestety - muszę się wspomagać, bo samo slońce niespecjalnie na mnie działa...


Anula2 - jak tam Twoje osiągnięcia? - Piracie Drogowy
Titania - nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło Będzie ok

Pozdrowionka dla wszystkich

[Anula2]

Tu ja, Pirat Drogowy (tak do mnie mówcie od dziś )
wszystko dobrze, śmigam sobie po mieście, oswajam sie z moim wehiukłem

madlen28 mam nadzieje ze sie super bawiłeś na weselichu

1listopad dzięki za nową ksywke, podoba mi sie

LilStar trzymam kciuki za Twoje samopoczucie

magdaka13 pięęęęękne zdjęcia, pozazdrościc oka

Titania a jak u Ciebie w temacie zabiegu ? mam nadzieje ze wszystko super i nerwy pusciły

Sławkagdzie się podziewasz?????

[magdaka13]

ello

u mnie dosc intensywnie sie zyje przynajmniej wczoraj...no dzis w pracy-wiec moze odpoczne;P

A wczoraj najazd rodzinki i po kolei: przejazdzki quadami w Kolibkach, Skwer Kosciuszki i Allegro Power [no te bryki trzeba bylo zobaczyc! - chociaz niestety zdjec sie dobrych nie dalo zrobic - bo kto to wymyslil chowac samochody w namiotach;[ ], pozniej glaskalismy rybki w Oceanarium, szybki obiadek, zapobranie swoich ksiazek po remoncie z Gdanska i przewozka ich i chyba tony jablek do Gdyni [soki beda! - ale chyba ze mnie...], zas pozniej relaksik w Aquaparku - a tu przeciez trzeba wszystko wyprobowac..do domku po 22giej - a dzis pobudka 5:45..wiec powiedzmy ze jeszcze spie z otwartymi oczami...nic to ide kawowac z Guarana

a wy jaka kawke dzisiaj?

Ah..jeszcze jedno-cieszy mnie niezmiernie ze podobaja wam sie moje obrazki z podrozy..obiecuje ze bedzie ich wiecej

[Anula2]

ja dzis kawkę parzona z cynamonem. Tak na wsparcie powiek bo ledwo siedze, miałam wczesną pobudke bo gości niedzielnych trzeba było przyjąc. Zaraz wpadną siostry z mężami i dzieciakami. Mój syn przyjedzie dopiero wieczorem ze swoich podróży z ojcem.
Teraz siedze i patrze na swoją walize, i mam ochote sie juz pakowac choc wyjezdzam dopiero w piątek w nocy Ech morze nasze morze..... mam nadzieje ze pogoda bedzie piękna i sie poopalam troszke.

[1listopad]

Napisane przez madlen28

1Listopad no napewno ładnie będziesz wyglądałaa co do szpilek..to czerwone są zawsze modne takie nie wychodzą z mody.....
ja też włsnie wychodzę na weselisko....także....pew nie wekend wyjety z życiorysu to życze miłej zabawy....i do usłyszenia.....

No chyba wyglądałam całkiem nieźle, bo - jak to okresliła moja koleżanka - saksofonista "prawie zapomniał dmuchać w tą swoją trąbkę"

Napisane przez Anula2

1listopad dzięki za nową ksywke, podoba mi sie

Proszę bardzo
Tylko zachowaj zdrowy rozsądek i daruj sobie opaskę na oko...

Napisane przez magdaka13

a wy jaka kawke dzisiaj?

...czwartą...
...bo ja w ogóle rzadko piję, a wczoraj te nieszczęsne kieliszki jeszcze do tego jakieś takie ogrooomne były... i tak się od rana nawadniam i reanimuję...


A tak w ogóle, to zaczynam się pomalu wygrzebywać z tego remontowego bajzlu... Jak wczoraj się pindrowałam i imprezowałam, to mój mąż zdążył w międzyczasie odmalować kuchnię Jeszcze tylko murek i kilka belek i... będą mogły wjechać mebelki

Pozdrowionka dla wszystkich, także tych które krążą po szpitalnych korytarzach, dopinaja na siłę walizki albo lawirują pomiędzy pieluchami a zupkami dla dzieci

[kybele]

hey dziewczyny wróciłam w włoch pozdrawiam .

[Anula2]

kybele witaj
brak opowieści o wakacjach tłumacze zmęczeniem po podróży mam racje???

OPOWIADAJ I TO JUŻ!!!!!!!!!!!!

[LilStar]

Hej Laseczki

miałam pracowity weekend

nadrobię zaległości i wieczorkiem wpadam na pogaduchy

[LilStar]

Napisane przez madlen28

1Listopad no napewno ładnie będziesz wyglądałaa co do szpilek..to czerwone są zawsze modne takie nie wychodzą z mody.....
ja też włsnie wychodzę na weselisko....także....pew nie wekend wyjety z życiorysu to życze miłej zabawy....i do usłyszenia.....

LilStar znowu cię wcieło mam nadzieję że wszysko ok
dziewczyny a cou was.....
Magdaka
Anula
Titania
Sławka

madlenwcięło ale tylko na chwilkęweekend zapracowany bo B. chrześniak miał roczek-ale uffff już po.

Napisane przez Anula2

Tu ja, Pirat Drogowy (tak do mnie mówcie od dziś )
wszystko dobrze, śmigam sobie po mieście, oswajam sie z moim wehiukłem

madlen28 mam nadzieje ze sie super bawiłeś na weselichu

1listopad dzięki za nową ksywke, podoba mi sie

LilStar trzymam kciuki za Twoje samopoczucie

magdaka13 pięęęęękne zdjęcia, pozazdrościc oka

Titania a jak u Ciebie w temacie zabiegu ? mam nadzieje ze wszystko super i nerwy pusciły

Sławkagdzie się podziewasz?????

dziękuję bardzo Piraciku uważaj na siebie
wariatów na drogach niestety nie brakuje.

Napisane przez magdaka13

ello

u mnie dosc intensywnie sie zyje przynajmniej wczoraj...no dzis w pracy-wiec moze odpoczne;P

A wczoraj najazd rodzinki i po kolei: przejazdzki quadami w Kolibkach, Skwer Kosciuszki i Allegro Power [no te bryki trzeba bylo zobaczyc! - chociaz niestety zdjec sie dobrych nie dalo zrobic - bo kto to wymyslil chowac samochody w namiotach;[ ], pozniej glaskalismy rybki w Oceanarium, szybki obiadek, zapobranie swoich ksiazek po remoncie z Gdanska i przewozka ich i chyba tony jablek do Gdyni [soki beda! - ale chyba ze mnie...], zas pozniej relaksik w Aquaparku - a tu przeciez trzeba wszystko wyprobowac..do domku po 22giej - a dzis pobudka 5:45..wiec powiedzmy ze jeszcze spie z otwartymi oczami...nic to ide kawowac z Guarana

a wy jaka kawke dzisiaj?

Ah..jeszcze jedno-cieszy mnie niezmiernie ze podobaja wam sie moje obrazki z podrozy..obiecuje ze bedzie ich wiecej

ale miałaś maratonik-spociłam sie przy czytanku
a kawka niezmiennie tchibo z 3 łyżeczkami cukru i dużą ilością miolka 3,2
czekam na piekne obrazki

Napisane przez kybele

hey dziewczyny wróciłam w włoch pozdrawiam .

pochwal sięzdjątkami. wypoczęłaś?

Napisane przez LilStar

Hej Laseczki

miałam pracowity weekend

nadrobię zaległości i wieczorkiem wpadam na pogaduchy

1listopad jeśli saksofonistce dech zaparło to męska część pewnie piała
a co nasz rocznik to same Lasencje

[1listopad]

Napisane przez LilStar

1listopad jeśli saksofonistce dech zaparło to męska część pewnie piała
a co nasz rocznik to same Lasencje

LilStar - saksofonista - to był facet
Jakby zaparło dech kobiecie, to chyba zaczęłabym się niepokoić...
Ale masz rację - 1980... cóż za wspaniały rocznik!!!
Powtarzam to sobie codziennie...

[LilStar]

Napisane przez 1listopad

LilStar - saksofonista - to był facet
Jakby zaparło dech kobiecie, to chyba zaczęłabym się niepokoić...
Ale masz rację - 1980... cóż za wspaniały rocznik!!!
Powtarzam to sobie codziennie...

sorrki-zmyliło mnie w Twoim poście:" koleżanka-saksofonista...."

ale mam lenia dzisiaj w myśl zasady: żeby mi siętak chciało jak mi sięnie chce

idę sobie odgrzać kolację-cukinię faszerowaną-pyszotka

[1listopad]

Napisane przez LilStar

idę sobie odgrzać kolację-cukinię faszerowaną-pyszotka

Nieźle
Kolacja o tej godzinie... Ja z tym uparcie walczę ... Ale bywa różnie... Zwykle na nockach jem baaardzo późno... ale ja się wtedy robie taaaaaka głodna.... !
A wiadomo, gdzie takie nocne wyżerki lubią wchodzić...

Ciekawe, jak walczycie z takimi pokusami? (o ile w ogóle)
Bo wiecie... im dalej, tym trudniej będze utrzymać jakąś sensowną sylwetkę a tu prawie trzydziestka na karku... (nie brzmi Wam to czasami aż niewiarygodnie??? - bo mnie się czasami wydaje, że ja dopiero zaczynam życie i ciągle tak mało wiem...)

oj zawiało sentymentami jakimiś...

[LilStar]

Napisane przez 1listopad

Nieźle
Kolacja o tej godzinie... Ja z tym uparcie walczę ... Ale bywa różnie... Zwykle na nockach jem baaardzo późno... ale ja się wtedy robie taaaaaka głodna.... !
A wiadomo, gdzie takie nocne wyżerki lubią wchodzić...

Ciekawe, jak walczycie z takimi pokusami? (o ile w ogóle)
Bo wiecie... im dalej, tym trudniej będze utrzymać jakąś sensowną sylwetkę a tu prawie trzydziestka na karku... (nie brzmi Wam to czasami aż niewiarygodnie??? - bo mnie się czasami wydaje, że ja dopiero zaczynam życie i ciągle tak mało wiem...)

oj zawiało sentymentami jakimiś...

mnie głód potrafi obudzić-niestety. jem dużo i ze wszystkiego najbardziej uwielbiam mięsko chyba za bardzo kocham jedzonko żeby się ograniczyć.
najbardziej wkurza mnie w restauracji jak jestem z B i zamawiamy coś-kelner podaje i dziwnym trafem mi przypada w udziale mniejsza porcja-choć zamawiałam dużą-chyba nie wierzą w moje możliwości
ale już się przyzwyczaiłam. na szczęśćie mam budowę i sylwetkę mojej Babci także jest nadzieja.

czasem nachodzą mnie takie sentymentalne pierdoły. Że mogłam zdawać na ukochaną romanistykę, że potem mogłam się przenieść na kliniczną.....
dlatego teraz dążę do celu i chcę pójść na podyplomówkę.
marzenia trzeba spełniać
czasem żałuję paru rzeczy i marzy mi się żeby mieć taki rozum i takie myślenie jak teraz ale tamte lata-ale jak się nie ma co się lubi to się lubi co się ma

miłego dzionka

[1listopad]

Napisane przez LilStar

ale już się przyzwyczaiłam. na szczęśćie mam budowę i sylwetkę mojej Babci także jest nadzieja.

ja też mam taką sylwetkę, jak moja babcia... na NIEszczęście!



czyli... NIE MA DLA NIE NADZIEI!



Ale co do tego, żeby mieć taki "rozum" jak teraz - to się zgadzam całkowicie - nigdy więcej 16-tu lat
Ale fakt... kilka rzeczy zrobiłabym na nowo... z ta podyplomówką - to dobry pomysł
A myslisz, że z jakigo powodu mam już dwie za sobą? ale na psychologię, to juz chyba nigdy nie pojdę... raczej ciężko będzie przeskoczyć...

[madlen28]

no Witaqm dziewczynki
ja miałam ciężki weekend weselisko poprawiny..ooo było ciekawie
a w sobote następne....i znowu poprawka z rozrywki

a co do tej podyplomówki to też mam ochote gdzieś pójść..ale tak szczerze to nie wiem jeszcze gdzie....jakbym zaczęła pracę jakąś ciekawą to szkoliłabym się w trym temacie ..ale póki co....jestem w kropce...
ja zawsze chcialam iśc na prawo ..ale oczywiście względy finansowe....a może bardziej niedojrzałosc tego wieku kiedy się wybiera studia....i tak skonczyło się ekonomią
a taeraz już zdeka za późno....no ale cóż życie...jak to napisała LilStar jak się nie ma co się lubi to się lubi co się ma
jak tam u Was dziewczyny..co słychać???
1Listopad to musiałas wygladac nieziemsko....
80 rocznik górą...tak sobie myśle że w tym wieku człowiek akceptuje siebie jakim jest..a może bardziej jest świadom swojej kobiecości...ja przynajmniej mam takie wrażenie ..wczesniej człowiek próbował się dopasować do jakiegos tam schematu..a teraz....jestem jaka jestem i albo to komuś pasuje albo..niech spada
ale mnie naszło na jakieś filozofie...
no nic piszcie co u was

[magdaka13]

ello wszystkim,

ja z kolei jesli chodzi o jedzenie mam dosc niezdrowe nawyki...wiem,wiem, ze to nieladnie - ale jakos tak trudno mi sie przestawic na "normalne" zywienie.
faktem jest ze zwykle jadam 2 razy dzienne-rano (ok. 6.00) i pozno wieczorem(po 20.00)..acz czasem szczegolnie w wolne dni - jadam tzw. drugie i trzecie sniadanie.
jesli pracuje w dzien-wtedy jadam ok. 4 razy dziennie- z czego 2 srodkowe posilki to takie jakby snaidanko i podwieczorek, zas w nocy - obowiazkowo-1-3 kawy. przyznam ze niezbyt patrze co jem - byle duzo i smacznie..wiec nieraz zdarza mi sie trafic do pierogarni, baru chinskiego, wietnamczyka,a czasem i macdonald sie zdarzy...zas jesli w domu gotuje - to nigdy po polsku...zas zawsze jakos tak oryginalnie; jak np. dzisiaj: bigos z cukini - ktory niechlubnie zostal nazwany przez mojego meza jako leczo;(, czesto rowniez szamamy lazanie czy tez inne makarony...
na szczescie jestem chudzielec, wiec jeszcze efektow nie widac - co ciekawe przytyc tez nie moge..normalnie zyc a nie umierac

co do podsumowan "30letnich" - przyznam, ze czasem o tym mysle - ale troche w innych kategoriach..co jeszcze mnie czeka i co jeszcze moge/mam zrobic. nie zastanawiam sie nad tym czego nie zrobilam ..moze dlatego ze skonczylam wymarzony przez siebie kierunek (informatyke)..moze specjalizacja(multimedia) byla troche niewypalem na tej uczelni -no ale tego wzgledu ze ja prawie wszystkim sie interesuje - to w kazdej prawie dzialce z mojego kierunku sie odnajde..no i nie chwalac sie udalo mi sie do tej pory troche juz sprobowac z mojej dzialki - przez chwile bylam nawet szefem z wlasnym zespolem. czasem tylko zastanawiam sie jakby to bylo pracowac w innym zawodzie- takim jak np. fotografia albo jakis artystyczny kierunek. co prawda zdolnosci plastycznych nie mam-choc staram sie je trenowac przez malunki na szkle [na razie efekty sa za slabe do pokazania, wiec nie ma ich w Inecie].
na chwile obecna staram sie cieszyc chwila i pracuje nad rozwojem rodzinki [no bo wiecie 2 koty i maz to jednak troche malo]

pozdrawiam cieputko, magda

[LilStar]

czy Was też wizaż wczoraj nie chciał wpuścic?
bo mi jakiś databejs wyskakiwał non stop

i do tego dzisiaj zawiódł mnie mój blueconnect2 razy dzwoniłam do ery i narazie działa.

a co u Was?
jakiegoś lenia dzisiaj dostałam-do brze że za tydzień urlop

[tigresska]

Witam! nie wiedziałam ze tyle osób z mojego rocznika wizazuje
pozdrwaiam serdecznie rówiesniczki