Plotki o kotach - stare krótkie wątki na temat kotów - 2003-2009 WĄTEK ZBIORCZY

[Laura2112]

Zdecydowałam się na wodę - pije dużo chętniej niż mleko, chociaż nie miała po nim żadnych sensacji. Po rękach czy buzi też poliże - taka przerwa w zabawie, ale to jej mizianie to już cały rytuał. I częstotliwość też wzrosła do 3 miziań dziennie. Podobno to kocia choroba sieroca i zapewne minie samo

Co do ranki - najlepiej weta spytać, albo na forum www.forum.miau.pl

I jeszcze pytanko: czy Kita może jeść samo suche (Hills Kitten), czy korzystniej będzie dawać jej też mokre? Na razie mokre dostaje od czasu do czasu, takie zwykłe, ale jeśli będzie trzeba rozejżeć się za czymś lepszym, to napiszcie, czy warto w ogóle...
Acha, czy garstka dziennie Royal Canin Beauty & Care może jej zaszkodzić? Mi się wydaje, że nie, ale wolę spytać

[kid]

Witam zakoconą.
Trochę się znam na tym "ustrojstwie" na czterech nogach
Lauro, jeśli ten kotek ma około miesiąca, to jest stanowczo za wcześnie odstawiony od matki. Byc może spotkało ją coś złego, albo mały się zgubił. Dlatego czeka cię trochę pracy przy nim, ale jakiej przyjemnej. Przede wszystkim idź z maluszkiem do dobrego weterynarza. Pewnie trzeba bąbla odrobaczyć i kupić specjalne mleko. No, i obejrzeć oczka, uszka, brzunio i co tam jeszcze
Jeśli chodzi o "cmokanie" to dzieciak poprostu traktuje cię jak matkę: własną mamusię ugniata i cmoka, żeby z jej sutków leciało mleko. To nic, że jest najedzona - tu chodzi o poczucie bezpieczeństwa. Nawet, jesli kicia jest starsza, to potrzebuje czułości i ciepła, a to kojarzy się jej z matką. Moja kotka też tak robiła i robi do dziś (ma już 2,5 roku).
Jeśli chodzi o mleko, to tak małemu kotu nie dawaj - może dostac biegunki. Lepiej się szarpnąć na mleko przeznaczone dla kotów - w sklepach zoo lub u weta. Serek, śmietanka - lepiej dopytać lekarza. Na śmietance może się podtuczyć, więc ostrożnie . Z czasem możesz dac mleczko "od wielkiego dzwonu", a najlepiej wcale. Woda -obowiązkowo, przegotowana (uwaga na lamblie i inne pasożyty!)
Absolutnie się nie zgadzam z Vilandrą - tu nie chodzi o sklepik przy klinice. Lekarz ma rację, Whiskasem kota się truje, nie karmi. To marna karma, podobnie jak Frieskies. Jeśli chcesz mieć zdrowego kota, to lepiej przeznacz trochę więcj pieniędzy na karmę. Za to wydasz mniej na leczenie. Moje koty jedzą Purine Pro Plan Light. Kosztuje 14 zł/kg, zużywamy ok. 3,5 kg/mc. Dla takiego malca na pewno dobierzesz jakąś dobrą karmę Kitten albo Junior. to inwestycja w zdrowie twojego zwierzaka.
Suche jej w zupełności wystarczy, ale jesli chcesz i możesz to dawaj jej czasem coś "extra".
Jeśli chodzi o ropiejące oko - do weta marsz! Żartuję oczywiście, ale myślę, że wizyta jest konieczna. To może byc koci katar albo chlamydioza. Nieleczone choroby oczu mogą spowodować ślepotę; u takich maluchów szczególnie koci katar jest bardzo niebezpieczny. I nie przerażaj się - ja nigdy nie leczyłam kotami tak drogimi lekami o jakich pisze Vilandra. W każdym razie nie na oczy
No, i sterylizacja. Sa dwie szkoły - ciąć przed pierwsza rują, albo tuż po niej.
To zależy od weta. Podobno pierwsza opcja w 100% zabepiecza przed rakiem sutka. Warto rozważyć. Aha i zapytaj weta, jak sterylizuje. Powinien wyciąć wszystko, razem z jajnikami, bo inaczej zabieg nie ma sensu - kotka ma owulację i normalne rujki. Wierz mi, nie chcesz tego przechodzić . poza tym horomony normalnie funkcjonują i jest zagożenie rakiem sutka.
No, to życzę sukcesów wychowawczych . Miziaki dla koteczki.

P.S. Właśnie zobaczyłam fotki. Koteczka jest starsza, niż piszesz. Piękna dziewczynka. Ciesze się, ze trafiłaś na forum.miau.pl. To kopalnia wiedzy.

[Złośnica81]

Śliczna kicia

Kocięta często cierpią na chorobę sierocą Znaleźliśmy kiedyś malutkiego kocurka, którego ktoś wyrzucił z domu. Na brzuszku miał fioletową plamkę, ktoś chyba posmarował to miejsce jodyną, prawdopodobnie miał tam przedtem rankę. Kotek był łagodny, towarzyski i bardzo ufny. Gdy przestawało się go pieścić, siadał na pupie i zaczynał miarowo ssać futerko w tym jednym miejscu, miał tam już uformowany od ssannia kosmyk...

[Laura2112]

Rozpytywałam o wetów w moim mieście i mam już poleconą panią, która ponoć zna się na sterylkach.
No, Kitka ma już ze 2 - 3 miesiące i rośnie w oczach. Wodę pije wręcz ze smakiem, lubi wywar z warzyw, mleko mniej chętnie, śmietankę tylko trochę poliże. Co chwilę biegnie pochrupać Hillsa. Ładna koopka jest codziennie.
Oczywiście mam nadzieję, że wetka wytnie wszystko - tylko to wchodzi w grę. Poczekam chyba do pierwszej rujki, bo czytałam, że estrogeny też są ważne dla prawidłowego rozwoju kości - hamują ich wzrost na długość i zaczyna się umacnianie stawów itd. Zbyt wczesna sterylka powoduje zaburzenia związane właśnie ze wzrostem kości, ale znowu zmniejsza dużo ryzyko raka - jak piszesz. Zdam się chyba na wetkę i oby dobrze się kicią zajęła

Szczerze mówiąc, nie wiedziałam, że kot aż tak się może przywiązać - wszędzie biega za mną, jak piszę, to włazi za klawiaturę, zmywam statki a ona między rękami siedzi, kąpię się - łazi po wannie, zasypia na mojej poduszce - sama słodycz!!!

[Anisia25]

Lauro, to ja w odwecie pokaze ci cos (moze to rodzenstwo ??)

[Laura2112]

Ania, ja nawet to Twoje zdjęcie gdzieś wkleiłam na forum, jak nie miałam jeszcze fotek mojej, żeby pokazać, jak mniej więcej wygląda Nie ma to jak zasłonić mi cały ekran, mazać maile, przestawiać rozdzielczość stron, ewentualnie spać za klawiaturą
Fajnie wiedzieć, jak mój brzdąc będzie wyglądał w dorosłej postaci - mam nadzieję, że równie pięknie

[MagJa]

Napisane przez Laura2112

Nie ma to jak zasłonić mi cały ekran, mazać maile, przestawiać rozdzielczość stron, ewentualnie spać za klawiaturą

Moja to nawet magisterkę ze mną piszę i na gg gada

[Noor]

Napisane przez vilandra

Dziewczyny, kiedyś nie było kociego jedzenia a koty były i zdrowe i tłuste

O właśnie! Po tym, jak ostatnio u większości moich znajomych kotów ok. 10 letnich, wterynarze zaczęli diagnozować różne nowotwory, ja zaczęłam się zastanawiać, czy to czasem nie jest wina puszkowego jedzenia? Mój kot dożył sędziwego wieku 19 lat, nie jadał puszek, bo ich nie znosił (20 lat temu po prostu ich nie było, w sklepach był tylko ocet i nie miał okazji się przyzwyczaić), zawsze do jedzenia dostawał pięć rodzajów surowego mięsa do wyboru (wołowinę, kurczaka, schab, wątróbke drobiową, kaczkę) i umarł ze starości, ale "zdrowy". Może coś w tym jest. Ale uwaga - taka wysokobiałkowa dieta grozi syndromem urologicznym (chociaż domowym kotom i tak trudno się przed nim uchronić).

Poza tym robił wszystko to, co opisujecie - jak był malutki ssał ten fałd skóry na dłoni, między kciukiem, a palcem wskazującym, wdrapywał się na szyję i tak zasypiał, a w wieku "dorosłym" gada ze mną ja mówię, a on mi odpowiada (odpowiadał - ciągle mi się wydaje, że jest, a nie był - może mój TŻ ma racje, że został z nami, jako "byt tanscendentny"? )

[Anisia25]

Owszem, sliczny ten twoj kotus

Moj Milus to juz chodzace 5kg, ale morduske ma dalej slodka i z tymi plamkami ktore sprawiaja ze wyglada jak obsmarkaniec

Bardzo dostojny to kot, nie ukrywam ze nie i ma piekne bursztynowe oczy a nie zielone

[Laura2112]

Mój też ma bursztynowe ślepka, chociaż czasem przy źrenicach pojawiają się zielone obwódki

Noor - boski ten kotuch i jaki wielki! Fakt, też słyszałam, że przez to gotowe żarcie koty chorują i to bardzo. Ale podobno tyczy się to tylko karm typu Whiskas czy Kitekat i wszyscy bardzo polecają kupować lepsze - bez barwników, uzależniaczy (tak tak) itp. Czytałam raz świetny artykuł kobiety, której pies zaniemógł po gotowym żarciu. Ona zaczęła badać te wszystkie firmy i odkryła naprawdę straszne rzeczy - co dodaje się do jedzenia i jakie badania są przeprowadzane na zwierzakach w Stanach i Kanadzie - koszmar. Jedną z firm zamknięto, bo okazało się, że do jedzenia dodaje się przetworzone szczątki uśpionych psów i kotów - oczywiście w nich wciąż znajdował się środek usypiający. Zwierzaki zdychały po tej karmie Kobieta zaczęła swoim stworom gotować sama i jej kotuch dożył 27 lat!
Szkoda, że link zgubiłam, ale miałam takiego doła po przeczytaniu tego, że nawet nie chciałam już więcej tego czytać.

[vilandra]

Napisane przez Noor

O właśnie! Po tym, jak ostatnio u większości moich znajomych kotów ok. 10 letnich, wterynarze zaczęli diagnozować różne nowotwory, ja zaczęłam się zastanawiać, czy to czasem nie jest wina puszkowego jedzenia? Mój kot dożył sędziwego wieku 19 lat, nie jadał puszek, bo ich nie znosił (20 lat temu po prostu ich nie było, w sklepach był tylko ocet i nie miał okazji się przyzwyczaić), zawsze do jedzenia dostawał pięć rodzajów surowego mięsa do wyboru (wołowinę, kurczaka, schab, wątróbke drobiową, kaczkę) i umarł ze starości, ale "zdrowy". Może coś w tym jest. Ale uwaga - taka wysokobiałkowa dieta grozi syndromem urologicznym (chociaż domowym kotom i tak trudno się przed nim uchronić).)

Syndrom urologiczny? czy to jest problem z siusianiem, kamienie itd? Jeżeli o to chodzi to trzeba podawać wit.C, żeby zakwaszać mocz. Tak robi moja koleznka , której lekarz poleciła dawanie kotu wit. C. Mój kocur mimo, że kastrat nia ma z tym problemu. Myslę,że jest to związane z dietą. Oprócz surowej zrazówki ( tylko zrazówke sobie upodobał ) moje kocurzysko namietnie je owoce. Jego ulubione to śliwki , winogrona ,brzoskwinie ( nawet dżem brzoskwiniowy) jabłko, czeresienki i jak na razie bysiu zdrowy

Poza tym robił wszystko to, co opisujecie - jak był malutki ssał ten fałd skóry na dłoni, między kciukiem, a palcem wskazującym, wdrapywał się na szyję i tak zasypiał, a w wieku "dorosłym" gada ze mną ja mówię, a on mi odpowiada (odpowiadał - ciągle mi się wydaje, że jest, a nie był - może mój TŻ ma racje, że został z nami, jako "byt tanscendentny"? )[/QUOTE]

[Laura2112]

No, foty zmniejszone, Lexie -

Można też dawać kotom pół tabletki Ehinacei lub Rutinoscorbinu (z wit. C) co dwa dni, na odporność. Kita z początku nieco popsikiwała, bez żadnych innych objawów kociego kataru i jakoś jej po tym minęło. Niektórzy dają tak ciągle - żeby koty nie chorowały, ale sama nie wiem, czy to tak można non stop Pewnie tylko wychodzącym

[vilandra]

Napisane przez Laura2112

No, foty zmniejszone, Lexie -

Można też dawać kotom pół tabletki Ehinacei lub Rutinoscorbinu (z wit. C) co dwa dni, na odporność. Kita z początku nieco popsikiwała, bez żadnych innych objawów kociego kataru i jakoś jej po tym minęło. Niektórzy dają tak ciągle - żeby koty nie chorowały, ale sama nie wiem, czy to tak można non stop Pewnie tylko wychodzącym

Z tego co wiem Wit.C nie można przedawkować bo jest wydalana wraz z moczem

[Kajol]

jaki świetny wątek , dowiedziałam się tu więcej niż od weterynarza, Wizażanki są chyba niezastąpione w każdej sytuacji- a ja początkowo myślałam, że to strona głównie o urodzie i makijażu.
A nie wiecie może jak kotka troche utuczyć? Mój ma ponad 2 lata i straszna z niego chudzinka, mimo iż je bardzo dużo. Co prawda jakiś miesiąc temu miał tasiemca, ale właściwie to zawsze był taki drobniutki. Może to też wina puszkowego jedzenia?
A co do tematu sterylizacji kocic, to dodam od siebie, że świetnie działają tabletki antykoncepcyjne- takie jak dla kobiet, dawkowane raz w tygodniu- z przepisu weterynarza oczywiście.
pozdrawiam wszystkie miłośniczki kotów

[Anisia25]

Przytyje z pewnoscia po sterylizacji. A z tego co wiem, to winnas sie cieszyc ze twoj Siś taki chudziutki, karm go 3x dziennie a z pewnoscia dostarczysz mu potrzebnych witamin. Mozesz weta popytac o specjalne karmy? Moj np zywi sie Royalem dla kastratow.

[Laura2112]

Nie dawałabym kotce żadnych hormonalnych środków anty - jest duże ryzyko, że dostanie ropomacicza. Najlepiej zrobić sterylkę i jest spokój, a kot się nie męczy i nie jest szpikowany hormonami. Oczywiście jeśli sądzisz, że to dobre rozwiązanie, to ok, ale obserwuj kotkę - tak dla pewności No i sterylizacja - po niej koty często tyją.
Niektóre koty są już takie szczupłe z natury - koleżanka ma dwa - nie rodzeństwo. Kotka jest całkiem grubiutka, a kocurek chudy i drobny, a jedzą to samo
Wydaje mi się też, że na puszkach koty ładnie przybierają, możesz też mu podawać mięcho - szczególnie podobno lubią serca drobiowe, wywar z warzywek do picia itp

[Kajol]

dzięki za szybką odpowiedź. a myślisz że regularność karmienia, tzn o tej samej porze, jak w przypadku dzieci, też może mieć jakieś znaczenie?

[shachownica]

Napisane przez Kajol

dzięki za szybką odpowiedź. a myślisz że regularność karmienia, tzn o tej samej porze, jak w przypadku dzieci, też może mieć jakieś znaczenie?

nie sądze, mi weterynarz radził, żeby kot miał cały czas pełną michę i jadł kiedy ma ochotę, tak też robię, oprócz tego raz dziennie dostaję miseczkę żarełka z puszki. zauważyłam, że koty w domu wolą sobie tak poskubać chrupek kilka razy dziennie i nie opychają się tak jak psy

[Laura2112]

Przyznam, że tego nie wiem, ale zazwyczaj daje się kotom o tej samej porze. Moja póki co jest młodziutka, więc cały czas ma michy pełne i podjada, kiedy chce - a nie obżera się zbytnio. Dorosłym już się chyba dawkuje puchy, a suche niech podgryzają w ciągu dnia. W razie czego polecam forum www.forum.miau.pl - tam powinnaś wszystkiego o kociastych się dowiedzieć

[vilandra]

Napisane przez Laura2112

Przyznam, że tego nie wiem, ale zazwyczaj daje się kotom o tej samej porze. Moja póki co jest młodziutka, więc cały czas ma michy pełne i podjada, kiedy chce - a nie obżera się zbytnio. Dorosłym już się chyba dawkuje puchy, a suche niech podgryzają w ciągu dnia. W razie czego polecam forum www.forum.miau.pl - tam powinnaś wszystkiego o kociastych się dowiedzieć

Mój kocur chyba ma zegarek w brzuszku, przychodzi "jego" godzina i kot domaga sie jedzenia
Co środków anty dla kotek to jest podobnie jak u kobiet , nie daja 100% pewności. Istnieje natomiast ryzyko, ze kotka może urodzić potworki ( zmiany hormonalne). Znam taki przypadek. Osobiście nie podawałabym kotce tabletek.

[Laura2112]

Rany, straszne z tymi potworkami, biedactwa Na plus sterylki dodam jeszcze, że przedłuża kocicy życie, zmniejsza ryzyko raka itd.

Vil - mój kociamber miał wczoraj prawdziwe święto jedzonka - na końcu próbował "zakopać" szynkę na później w linoleum Ale miała minę, że nie idzie coś tego zakopać. Pierwszy raz to widziałam i myślałam, że padnę ze śmiechu

[Kajol]

dzięki za te rady o hormonach- też sie nad tym zastanawiałam, czy to rzeczywiscie dobre rozwiązanie. A skoro twierdzicie, że może po sterylce przytyje... Tylko trzeba jeszcze znaleźć dobrego lekarza.

A na mojego kotka pełna miska jedzenia przez cały dzień nie działa- musze mu dawać w małych porcjach, kiedy tylko sobie tego "zażąda" (!), bo zawsze musi miec świeże . jedzonko odstane w miseczce go kompletnie nie interesuje. i z brudnej miseczki też nie chce jeść. Raz jak nie chciało mi sie jej czyścić i nałożyłam mu konserwy, to nie dość, że nie zjadł, to jeszcze się obraził i wrócił dopiero na drugi dzień. Czy wasze kociaki też takie kapryśne?

A czy zdarza wam sie, że kot spycha was z łóżka/ kanapy/ fotela. Mój (kot mojego kolegi ma podobnie) zawsze tak robi, ale bardzo sprytnie. Rozciąga się zawsze i rozwala, ja się przesuwam, a po chwili znowu to samo itd, aż w końcu zauważam, że ja siedzę na samym skraju kanapy, a kot w najlepsze wyciąga sie na wolnym miejscu. Mojemu koledze zdarza się spadać w nocy z łóżka- kot spi zawsze od ściany i też go "spycha" taką właśnie metodą



.

[vilandra]

Napisane przez Laura2112

Rany, straszne z tymi potworkami, biedactwa Na plus sterylki dodam jeszcze, że przedłuża kocicy życie, zmniejsza ryzyko raka itd.

Vil - mój kociamber miał wczoraj prawdziwe święto jedzonka - na końcu próbował "zakopać" szynkę na później w linoleum Ale miała minę, że nie idzie coś tego zakopać. Pierwszy raz to widziałam i myślałam, że padnę ze śmiechu

małe kociaki sa strsznie zabawne, mozna godzinam i obserwować. Lepsza rozrywka od niejednego głupiego filmu

[Noor]

Napisane przez shachownica

nie sądze, mi weterynarz radził, żeby kot miał cały czas pełną michę i jadł kiedy ma ochotę, tak też robię, oprócz tego raz dziennie dostaję miseczkę żarełka z puszki. zauważyłam, że koty w domu wolą sobie tak poskubać chrupek kilka razy dziennie i nie opychają się tak jak psy

Otóż to, a poza tym koty, tak jak ludzie - niektóre są grubiutkie, a niektóre nie i nie musi to być choroba

[vilandra]

Napisane przez Kajol

dzięki za te rady o hormonach- też sie nad tym zastanawiałam, czy to rzeczywiscie dobre rozwiązanie. A skoro twierdzicie, że może po sterylce przytyje... Tylko trzeba jeszcze znaleźć dobrego lekarza.

A na mojego kotka pełna miska jedzenia przez cały dzień nie działa- musze mu dawać w małych porcjach, kiedy tylko sobie tego "zażąda" (!), bo zawsze musi miec świeże . jedzonko odstane w miseczce go kompletnie nie interesuje. i z brudnej miseczki też nie chce jeść. Raz jak nie chciało mi sie jej czyścić i nałożyłam mu konserwy, to nie dość, że nie zjadł, to jeszcze się obraził i wrócił dopiero na drugi dzień. Czy wasze kociaki też takie kapryśne?
.

Oj są, są Swieże jedzonko to podstawa. Jak kuwetka brudna to mam lejke koło kuwetki i szybko muszę piasek zmieniać. Do tego cwanniaki, nie da sie oszukać kota, człowiekowi można kit wcisnąc ,ale nie kotu. Ostatnio kupowałam mintaja. ugotowałam a mój a kicia powąchała z daleko i odeszła a zaznaczam mintaja b.lubi. No i sie okazało? to był morszczuk! a mnie baba wciskała że to mintaj Kota nie oszukasz

A czy zdarza wam sie, że kot spycha was z łóżka/ kanapy/ fotela. Mój (kot mojego kolegi ma podobnie) zawsze tak robi, ale bardzo sprytnie. Rozciąga się zawsze i rozwala, ja się przesuwam, a po chwili znowu to samo itd, aż w końcu zauważam, że ja siedzę na samym skraju kanapy, a kot w najlepsze wyciąga sie na wolnym miejscu. Mojemu koledze zdarza się spadać w nocy z łóżka- kot spi zawsze od ściany i też go "spycha" taką właśnie metodą



.[/QUOTE]

[Noor]

Napisane przez vilandra

Z tego co wiem Wit.C nie można przedawkować bo jest wydalana wraz z moczem

Pamiętajcie, żeby nie podawać kotom samodzielnie "ludzkich" lekarstw - one czasem reagują na nie zupełnie paradoksalnie. Pomijam kwestię, że Relanium nie usypia, tylko pobudza apetyt, ale np. paracetamol i kwas salicylowy są realnym zagrożeniem dla życia (tak twierdzi "moj" veterynarz).

Napisane przez vilandra

Syndrom urologiczny? czy to jest problem z siusianiem, kamienie itd? Jeżeli o to chodzi to trzeba podawać wit.C, żeby zakwaszać mocz. Tak robi moja koleznka , której lekarz poleciła dawanie kotu wit. C.

Tak, to o to chodzi. Tylko kocie kamienie różnia się od "ludzkich" - u kotów, to złuszczony nabłonek pochodzący z nerek (tak mi tłumaczył vet.). Witamina C niestety sama nie załatwi sprawy. Czesto potrzebna jest też No-Spa w chwilach zaostrzenia objawów, a zawsze - specjalistyczna dieta "zakwaszająca" do końca życia kota. Ale tak, jak pisałam - to choroba kotów regularnie karmionych wysokobiałkowym jedzeniem.

[vilandra]

Napisane przez Noor

Pamiętajcie, żeby nie podawać kotom samodzielnie "ludzkich" lekarstw - one czasem reagują na nie zupełnie paradoksalnie. Pomijam kwestię, że Relanium nie usypia, tylko pobudza apetyt, ale np. paracetamol i kwas salicylowy są realnym zagrożeniem dla życia (tak twierdzi "moj" veterynarz).



Tak, to o to chodzi. Tylko kocie kamienie różnia się od "ludzkich" - u kotów, to złuszczony nabłonek pochodzący z nerek (tak mi tłumaczył vet.). Witamina C niestety sama nie załatwi sprawy. Czesto potrzebna jest też No-Spa w chwilach zaostrzenia objawów, a zawsze - specjalistyczna dieta "zakwaszająca" do końca życia kota. Ale tak, jak pisałam - to choroba kotów regularnie karmionych wysokobiałkowym jedzeniem.

Wit.C podaje sie profilaktycznie. Jak sa juz kamienie to moze byc konieczna operacja.

[Noor]

Napisane przez vilandra

Wit.C podaje sie profilaktycznie. Jak sa juz kamienie to moze byc konieczna operacja.

Właśnie tego się podobno nie operuje (pamiętam minę veta = , jak zaproponowałam, żeby kotu skruszyć te kamienie ultradźwiękami ), tylko leczy dietą, a nerki i tak pozostają już uszkodzone. Jeśli wit. C pomaga zlikwidować zagrożenie SU/oddalić je w czasie, to tym lepiej dla kota, bo zaostrzenie objawów jest bardzo bolesne.

[vilandra]

Napisane przez Noor

Właśnie tego się podobno nie operuje (pamiętam minę veta = , jak zaproponowałam, żeby kotu skruszyć te kamienie ultradźwiękami ), tylko leczy dietą, a nerki i tak pozostają już uszkodzone. Jeśli wit. C pomaga zlikwidować zagrożenie SU/oddalić je w czasie, to tym lepiej dla kota, bo zaostrzenie objawów jest bardzo bolesne.

Kotek mojej znajomej był operowany. Miała piasek czy kamienie w przewodzie moczowym. Nie mógł sie wysiusiać, chodził do kuwety pręzył sie i nic. A jak juz była mała lejka to z krwią. No i skończyło sie operacją. I własnie jej lekarz zalecił ( juz po operacji)żeby podawała kotu wit.C


.

[Noor]

Napisane przez vilandra

Kotek mojej znajomej był operowany. Miała piasek czy kamienie w przewodzie moczowym. Nie mógł sie wysiusiać, chodził do kuwety pręzył sie i nic. A jak juz była mała lejka to z krwią. No i skończyło sie operacją. I własnie jej lekarz zalecił ( juz po operacji)żeby podawała kotu wit.C.

Uffff, to mojego obyło się bez. Dieta pomogła i był tylko jeden nawrót w ciągu jakichś 10 lat.