Zmiana stylu zycia ...walka o lepszą siebie

[agati]

Napisane przez itrusta

Red staram sie balsamowac w miare mozliwosci. Zobaczymy jakie beda efekty.
Tuppence - tez wlasnie mysle nad zakupem patelni tyle ze taka grillowa bym chciala.

Cholera jakis do dupy ten dzisiejszy dzien, W glowie mi chuczy pol dnia, brak energi, nie wiem moze to ta brzydka pogoda... Staralam sie dzis pocwiczyc, ale niestety tylko 15 minut dzis aerobow, z pracy tez szybko ucieklam, kurcze kiepsko dzis kiepsko...Humor tez nie najlepszy, mam nadzieje ze jutro bedzie lepiej...

Nie martw się - ja ostatnio też miałam gorszy dzień, ale mnie dziewczyny pocieszyły i jest ok. Ja np. na rzie nie mogę ćwiczyć, bo nie mam na to czasu ani chęci- egzamin ważniejszy, stresa mam strasznego. Mój jedyny wysiłek to spacer codzienny- staram się chociaż do sklepu iść. Wiem, tragedia, ale po weekendzie jak dojdę do siebie po imprezie biorę się za ćwiczenia. Wyciągam rower i jeżdżę conajmniej 3 razy w tygodniu. Waga bez zmia, tzn. od niedzieli na poziomie 63,5. Ważne, że przynajmniej nie tyję, le obwody się zmniejszają, z czego się niezmiernie cieszę. Pozdrawiam

[Redhaired Witch]

Tuppence - mam to samo, chodząc do pracy najpierw jadłam w domu o 7, potem w pracy o 10, 12, 14 i nadal byłam głodna, głośno mi jeździło w brzuchu :/ A po obiedzie już praktycznie wmuszałam w siebie posiłki (tylko chipsów, orzeszków i paluszków nie musiałam wmuszać :P) I z rana jadłam całkiem sporo: serek homo z otrębami, potem jajko na twardo, jakaś sałatka z tuńczyka albo kurczaka z warzywami, potem wieśniak.
A teraz jak siedzę w domu i wstaję koło 9 to do południa wcale mi się nie chce jeść, wypijam szklankę mleka i starcza :/

Zabrałam się wreszcie za siebie, zrobiłam masaż rolką a po śniadaniu biorę się za ćwiczenia siłowe na ramiona i barki - o ile dam radę

[kasiaraj]

dobrze miec tyle czasu.. ja niestety nie mam go za dużo i nie ja wracam do domu to nie chce mi sie masazu robic:/ na sniadanie kefir ze swiezych owocow potem troche musli sante, na obiad jem jakies sałatki tez lubie z kurczakiem i ryzem no albo z tuńczykiem..

[Tuppence_]

Ja się dziś zmartwiłam, bo już 4 dzień na wadze zamiast ubywać, to przybywa. Co prawda niedużo, ale to jednak przyrost a nie spadek. Nie wiem czemu tak się dzieje. Dietkę trzymam prawidłowo. Dziś mnie napadło po obiedzie na słodkie, ale na szczęście zjadłam tylko jednego wafelka, pomarańczę i wypiłam szklankę chudego mleka z kakao naturalnym.
Na dodatek wkurzylam się, bo chciałam kupić grilla elektrycznego. Był w promocji w Media Markt. Chciałam dziś po niego jechać, a tu patrzę, że promocja się skończyła

Edit: mają jednak tego grilla. No i teraz mam dylemat: kupować/ nie kupować?

[DXQ]

Hey dziewczynki, ja również do Was wracam Miałam mały kryzys, dużo problemów, mniej kasy, a teraz jeszcze sesja, ale i tak jest lepiej więc od dzisia znowu jestem na dietce Turbo. I trzymajcie kciuki za mnie abym wreszcie dobrnęła do mej upragnionej wagi. Ja również trzymam kciuki za Was!!!

[sŁoNeCzKo :)]

A ja wam powiem, że grypsko się jakieś mi napatoczyło^^ Razem z sesją to już niezły duet I dla zachowania równowagi zjadałam codziennie tabliczkę czekolady Do śnaidania2-3 kostki, do obiadu.... i jakoś tak schodziło Ale chyba musze się opamietać Red, też tak mam, ale tylko wtedy ja kw domu siedzę all day ^^

[Pimecia]

Witajcie Kobitki !

Ja się wczoraj złamałam - zjadłam chrupki kukurydziane, no poprostu nie umiałam się powstrzymać, były pyszne, mniam. A że dzień miałam w pracy straszny, to nawet nie miałam siły ze sobą walczyć - poległam
Raport ze środowego ważenia - 72,8kg czyli kolejne 0,9kg w dół - powoli ale do przodu

Redhaired Witch, sŁoNeCzKo - mam tak samo jak Wy, jak siedzę w domu
sŁoNeCzKo - nie daj się grypie paskudnej, kuruj się !

[akot80]

Ale mi wstyd Nie zaglądałam tu od niedzieli

EDIT: Dziś na wadze 51,8 kg. No i muszę się pochwalić, że odkąd Wam tu napisałam, że jem tylko 3 posiłki dziennie, to się zmieniło i już jem 4-5.

[martinia]

mnie też dawno nie było...
z dietką jakoś się trzymam, gorzej z ćwiczeniami...od niedzieli się nie ruszam

akot gratuluję 4-5 posiłków, sama długo miałam problem zjadać aż tyle w ciągu dnia..

Tuppence sama marzę o grillu elektrycznym...więc kupuj skoro i tak zamierzałaś, szczególnie jeśli jest w promocji (a tak w ogóle jakiej firmy i za ile? może sama skorzystam...)

[akot80]

Napisane przez martinia

akot gratuluję 4-5 posiłków, sama długo miałam problem zjadać aż tyle w ciągu dnia..

Troszkę wmuszam w siebie i na koniec dnia taka nażarta się czuję. Może za dużo na jeden posiłek jem.

Ja też ćwiczenia zarzuciłam

[Pimecia]

akot - ja również gratuluję tych 4-5 posiłków.
Ja się staram ale jakoś mi nie wychodzi, nie czuję głodu, więc nie jem, i wtedy wychodzą mi trzy... Jak zjem coś więcej to czuję się "przejedzona". Nie wiem jako to sobie sensownie rozplanować, a najgorzej to jak TŻ jest w domu, to jest szaleństwo, bo On by cały czas jadł .... i mnie przy tym namawia a potem to już wiecie jak to jest, ach...

[Redhaired Witch]

Tuppence, może jesteś przed @ i nabierasz wody?

DXQ powodzenia na Turbo

Pimecia gratulacje, cały kilogram
Akot, również gratuluję, byle do przodu

Akot, Pimecia, Martinia - zazdroszczę Wam tych trzech posiłków, ja normalnie jadłam ich aż 7 (słownie siedem!) Jak niemowlę :P Teraz będę się starać ograniczyć do 6 bo mniej już naprawdę nie dam rady.

O właśnie, zapomniałam, że to środowe ważenie. No u mnie po staremu czyli 50,5.
W końcu nie ćwiczyłam, dorwałam ekstra książkę i cały dzień czytam. Na dodatek zgrzeszyłam 1/2 drożdżówki z serem i bułką z serem i kiełbasą.

[Tuppence_]

Napisane przez martinia

Tuppence sama marzę o grillu elektrycznym...więc kupuj skoro i tak zamierzałaś, szczególnie jeśli jest w promocji (a tak w ogóle jakiej firmy i za ile? może sama skorzystam...)

W Media Markt firmy chyba Ariete za 160 zł. Całkiem fajny, z przykrywką. Ale zrezygnowałam. Niezbyt to poręczne będzie. Kupię niebawem jakąś patelnię do grillowania (tak, wiem, jestem strasznie zmienna). Jutro ostatni dzień promocji jakby co.

[akot80]

Napisane przez Redhaired Witch

ja normalnie jadłam ich aż 7 (słownie siedem!) Jak niemowlę :P Teraz będę się starać ograniczyć do 6 bo mniej już naprawdę nie dam rady.

To jak często jesz i ile za jednym razem? Czy owoc lub jogurt zaliczasz do posiłku?

[Redhaired Witch]

Akot, hehe To wyglądało tak, w kółko jadłam to samo:
7:00
200 g serka homo naturalnego, 2-3 łyżki otrębów, łyżka błonnika, łyżka serwatki

10:00
200 g (taki nieduży pojemniczek) sałatki z tuńczyka z serem, groszkiem, kukurydzą, majonezem
albo brokułowej z fetą, orzechami i migdałami
albo kawałek piersi kurczaka z kukurydzą, papryką, ogórkiem

12:00
serek wiejski 150 g z łyżką błonnika lub garścią orzechów i migdałów

14:00
1 jajko na twardo

17:30
pierś z kurczaka/indyka, 1/2 bułki pełnoziarnistej, jakiś ogórek, pomidor, papryka

koło 20 po ćwiczeniach
szklanka chudego mleka z serwatką, jabłko

22:00
125 g chudego twarogu

Jeszcze w domu między 20 a 22 często wpadało mi kolejne jabłko albo cappuccino, plaster żółtego sera, albo niekontrolowane podjadanie orzechów i chlanie wina ale tego już nie liczyłam
Teraz planuję jeść w pracy tylko 2 razy, może więcej za jednym zamachem, albo coś...

A teraz czeka mnie dieta serkowa bo mam 5 serków homo z terminem do dzisiaj, jakoś przeleżały :/

[akot80]

Napisane przez Redhaired Witch

A teraz czeka mnie dieta serkowa bo mam 5 serków homo z terminem do dzisiaj, jakoś przeleżały :/

Podrzuć do mnie, ja Ci pomogę

[Tuppence_]

Napisane przez Redhaired Witch

A teraz czeka mnie dieta serkowa bo mam 5 serków homo z terminem do dzisiaj, jakoś przeleżały :/

Ech, skąd to znam? Najpierw nakupię cały koszyk jedzenia (bo promocja/bo się opłaca/bo będę tu dopiero za tydzień/ bo...), a potem ups...przeterminowane!
Trzymam dietę, chociaż czuję się fatalnie i nie jest to związane z redukcją, bo wcześniej też się tak czułam. Cierpię z powodu strasznych wzdęć i bólów brzucha. Od dziś wywalam te serki homo które doradzały mi wizażanki i wracam do jogurtów naturalnych. Zobaczymy czy pomoże. A w przyszłym tygodniu wycieczka do ginekologa po zmianę tabletek anty (obawiam się, że to one mogą być wszystkiemu winne).

[Redhaired Witch]

Tuppence, u mnie to Tż taki mONdry, nakupi czegoś, nie spojrzy na datę a potem kombinacje.

Akot - dziękuję za szczere chęci ale czy poczta tak szybko je dostarczy? Zmiksowałam z galaretką cytrynową i żelatyną, wyszło prawie ptasie mleczko. Będzie wyżerka wieczorem, hehe.

[Tuppence_]

No ja też mojego muszę pilnować na zakupach, żeby spojrzał na datę i na cenę.
Mogłabyś napisać, jak robisz tą "potrawę" z żelatyną? Bo mam zamiar dziś kupić żelatynę i zrobić coś takiego: jogurt naturalny + truskawki + żelatyna. Tylko że jak mam tej żelatyny wsypać kilka łyżeczek to mija się z celem, bo ona dosyć kaloryczna jest.

[itrusta]

Dziewczyny nawet nie przeczytalam co napisalyscie - nadrobie
U mnie fatalnie.. Poleglam na calej lini, 1 raz odkad postanowilam cos zmienic zaliczylam napad... Pol dnia nic nie jadlam poniewaz bylam z mama w trasie a potem rzucilam sie na jedzenie, fatalnie sie z tym czuje, wogole fatalnie sie czuje.... oslabiona, zmeczona, zniechecona... Ratunku

[Redhaired Witch]

Tuppence - teraz robiłam dodatkowo z galaretką to żelatyny łyżeczkę, a bez galaretki ze 2, 3. I coś do smaku: truskawki, budyń, aromat waniliowy, cukier brązowy. Mało dietetycznie Z jogurtem nie próbowałam, tylko chudy twaróg albo serki homogenizowane.

Itrusta - Spójrz na to z innej perspektywy: zaledwie JEDEN napad podczas gdy większość z nas zaliczyła ich ohoho i trochę. Ja przykładowo i dziś i wczoraj. Głowa do góry, ćwiczenia i jutro trzymaj dietę od nowa

[martinia]

dokładnie itrusta, tak jak mówi Redhaired Witch, głowa do góry
kolejny raz jak będziesz chciała pościć do południa wspomnisz ten dzień...i raczej zjesz śniadanko bo śniadanie to podstawa, zauważyłam u siebie, że nawet jak je zjem ale dość późno (zwykle pierwszy posiłek u mnie to 7-8 godzina), to pod wieczór jestem bardziej głodna...tak jak dziś

[itrusta]

No ja sniadanko zjadlam, tyle ze potem az do 13 nic i to chyba dlatego, wogole ostatnio mam straszna ciagate do slodkiego....
A zapomnialam napisac wczorajsze wazenie i miezenie pokazalo +0.5 kg i -5 cm...
Zle sie czuje, po co ja to jadlam ?? Tyle razy juz kiedys przez to przechodzilam i znow w to samo bagno sie wpakowalam.

[Pimecia]

itrusta - nie zamartwiaj się, każdej z nas się zdarza, nawet wielokrotnie, rzucać się na jedzenie, będzie dobrze !

Dziewczyny, mam do Was pytanko, czy korzystacie z parowaru?
Pomyślałam sobie, że przydałaby się taka piekielna machina przy zdrowym odżywianiu, co o tym myślicie ?

[szpurka]

czesc. staram się jakoś trzymać, ale ciężko mi, bo mam stresy i najchętniej zajadałabym je. za miesiąc kończę studia, nauki full...aż mam narwobóle
kupiłam sobie dzisiaj Bio C L A z zielona herbata, próbowała któraś?

[martinia]

szpurka doskonale Cię rozumiem..wciąż pisze pracę mgr, końca nie widać, jeszcze mam do zdania jeden egzamin...od poniedziałku się uczę, już teraz stresuję i boję się, bo zawsze w takim czasie tyję...

Bio CLA próbowałam dawno temu, wg mnie nic to nie daje. teraz już nie zamierzam się faszerować jakimiś tam tabletkami (choć czsem reklamy kuszą). zdrowa niskokaloryczna dieta i ruch zdziałają więcej

[szpurka]

Napisane przez martinia

szpurka doskonale Cię rozumiem..wciąż pisze pracę mgr, końca nie widać, jeszcze mam do zdania jeden egzamin...od poniedziałku się uczę, już teraz stresuję i boję się, bo zawsze w takim czasie tyję...

Bio CLA próbowałam dawno temu, wg mnie nic to nie daje. teraz już nie zamierzam się faszerować jakimiś tam tabletkami (choć czsem reklamy kuszą). zdrowa niskokaloryczna dieta i ruch zdziałają więcej

martinia ja mam dopiero licencjat, ale zamiast pracy mam egzamin ustny z całych 3 lat...jakieś 36 tez po kilka kartek...nie wspomnę, że jeszcze kilka egzaminów sesji przede mną.z tyciem może być problem, bo jem z nerwów, to chyba taki odruch nerwowy...na nerwy pomaga mi ruch, dlatego rano biegam

[martinia]

oj ustny z 3 lat...nie zazdroszczę...ale będzie dobrze
to jest straszne - zajadanie nerwów (lub jakiś tam zmartwień), ja nie umiem sobie z tym poradzić...siedzę nad książką i staram się skupić na nauce, ale gdzieś tam w głębi głowy pulsuje ta myśl, że coś bym zjadła, taka chwila wytchnienia kiedy coś jem...macie jakieś sposoby żeby pochłaniać wtedy mniej?

[szpurka]

ja znalazłam naturalny sposób...zawsze jak mam duży stres to bolą mnie zęby i dziąsła...naprawdę nikomu tego nie życzę zawsze jak rano dobrze zacznę dzień dietowo to później nie chce niszczyć efektu, jak jeszcze poćwiczę to mam lepszą motywacje

[itrusta]

Napisane przez Pimecia

itrusta - nie zamartwiaj się, każdej z nas się zdarza, nawet wielokrotnie, rzucać się na jedzenie, będzie dobrze !

Dziewczyny, mam do Was pytanko, czy korzystacie z parowaru?
Pomyślałam sobie, że przydałaby się taka piekielna machina przy zdrowym odżywianiu, co o tym myślicie ?

no zbieram sie zbieram, im szybciej tym lepiej, sama chetnie zakupilabym parowar, ale chwilowo to jest bez sensu bo 1 nie mam kasy, 2 nie mialabym narazie czasu na tym gotowac.

Napisane przez szpurka

ja znalazłam naturalny sposób...zawsze jak mam duży stres to bolą mnie zęby i dziąsła...naprawdę nikomu tego nie życzę zawsze jak rano dobrze zacznę dzień dietowo to później nie chce niszczyć efektu, jak jeszcze poćwiczę to mam lepszą motywacje

tez niestety zajadam stresy, nie zazdroszcze bolu zeba, i podobnie jak ty, mam tak, ze jak zaczne dobrze dzien i do tego pocwicze w tym samym dniu albo wczesniej to az mi szkoda jesc jakies smieciowe jedzenie bo szkoda mi psuc efekt zdrowego zycua.

Pije zielona herbatke, zajadam sniadanko, do pracy juz przygotowalam jedzonko, dzis musza byc aeroby, musze znow sie pozbierac, znow nabrac energii...