Mamusie lipcowo-sierpniowe "Letnie słonko świeci, na świat przychodzą nasze Dzieci"

[skierka1981]

Aniu, możliwe że się rozkręca. teraz w ogóle przestało boleć. wczoraj ył spacerek z mężem bo wrócił wcześniej i sex także możliwe że coś ruszy...fajnie było się kochać po tak długiej przerwie polecam tym bardziej że ty też już możesz rodzić.
ja ścięłam sobie koszule bo kupiłam takie do połowy łydki a szlafrok do kolan więc dziwnie bym wyglądała. to je obcięłam i podkładam. jedna skończona a druga w połowie zrobiona. jeszcze przyprasuję i wsio. mogę je wkładać do torby.

[Kikunia81]

Cześć Dziewczyny,

Spieszę z info od Kasi, niestety zostaje w szpitalu, bo ciśnienie ma nadal kiepskie i nie chcą jej wypuścić do czasu kiedy Laurka na świat przyjdzie. Biedna Kasia ma doła Rozwarcia nie posuwa się, chociaż wczoraj miała silne przepowiadające skurcze. Dzisiaj na ktg też wychodzą skurcze, ale akcja się nie posuwa. Może słyszałyście w jaki sposób można przyspieszyć poród? Oprócz wchodzenia po schodach, spacerów, seksu i herbaty z liści malin?

[skierka1981]

Napisane przez Kikunia81

Cześć Dziewczyny,

Spieszę z info od Kasi, niestety zostaje w szpitalu, bo ciśnienie ma nadal kiepskie i nie chcą jej wypuścić do czasu kiedy Laurka na świat przyjdzie. Biedna Kasia ma doła Rozwarcia nie posuwa się, chociaż wczoraj miała silne przepowiadające skurcze. Dzisiaj na ktg też wychodzą skurcze, ale akcja się nie posuwa. Może słyszałyście w jaki sposób można przyspieszyć poród? Oprócz wchodzenia po schodach, spacerów, seksu i herbaty z liści malin?

ojej biedna ona jest, pozdrów ja od nas... nie wiem jak jeszcze można przyspieszyć poród - mi by się też przydało...a ona do terminu chyba jeszcze troche ma to i pewnie w szpitalu nie będą się spieszyć

[Nika1980]

Napisane przez Kikunia81

Cześć Dziewczyny,

Spieszę z info od Kasi, niestety zostaje w szpitalu, bo ciśnienie ma nadal kiepskie i nie chcą jej wypuścić do czasu kiedy Laurka na świat przyjdzie. Biedna Kasia ma doła Rozwarcia nie posuwa się, chociaż wczoraj miała silne przepowiadające skurcze. Dzisiaj na ktg też wychodzą skurcze, ale akcja się nie posuwa. Może słyszałyście w jaki sposób można przyspieszyć poród? Oprócz wchodzenia po schodach, spacerów, seksu i herbaty z liści malin?

podobno masowanie sutków , bo wtedy w organizmie wydziela się oksytocyna....

[frida110]

Wstawiam mój ulubiony teledysk.

http://vids.myspace.com/index.cfm?fu...ideoid=4058909

Oglądam go bez przerwy Te malutkie rączki, nóżki i buźka

[skierka1981]

Napisane przez frida110

Wstawiam mój ulubiony teledysk.

http://vids.myspace.com/index.cfm?fu...ideoid=4058909

Oglądam go bez przerwy Te malutkie rączki, nóżki i buźka

fajne

[syla39]

Unholy trzymam i ja kciukaski za Bartusia. Bedzie dobrze. Szkoda tylko ze przez tego konowala musi troszke pocierpiec biedactwo.

Skierka chyba musze i za ciebie potrzymac troche kciukow. Moze to cos da i zacznie sie cos dziac w twoim brzuszku

Eleeri fajnie ze juz w domku i ze maly tak duzo spi. Napisz jak wam ida kapiele? Bardzo sie tego boje. Maz mowi ze on bedzie kapal ale raczej watpie ze od samego poczatku, pewnie najpierw bedziemy musieli dac jakos rade we dwoje...

Tru pewnie juz jestes w domku wiec prosimy o zdjecia Adasia

Ja dzisiaj wybralam sie do sklepu i tak mnie zaczelo cos kluc w pochwie ze myslalam ze juz stamtad nie wyjde o wlasnych silach. Dobrze ze to byl meblowy wiec odpoczelam na sofce i dopiero ruszylam dalej. Mimo to i tak mialam problem z dojciem do samochodu. Teraz siedze w domku i wypoczywam. Ja juz nie wiem czy to klucie jest takie normalne??? Zadna z moich kolezanek czegos takiego nie miala

[Wojtusia]

Napisane przez Ania0104

czyli zapowiadasz się jako następna do rozpakowania?

eee.... ja wiem, w sumie mogłabym juz, ale znając zycie to jeszcze troszke ponosze dzidziusia w brzuszku. Sporo dziewczyn ma termin przede mną m.in ty

dzisiaj moze bedzie rodzic moja kolezanka, ale w szpitalu jej nie ma miejsc i siedzi na korytarzu z mnóstwem innych kobiet, bo nie chce isc do innego szpitala. Wczoraj miała kroplówkę, ale ze nic sie nie działo, to odesłali na noc do domu, bo nie mieli jej gdzie położyc, no i dzisiaj siedzi na kotytarzu....

[skierka1981]

u mnie deszcz się rozpadał. zaraz idę robić naleśniki z twarożkiem, chociaż miałabym też ochotę na placki ziemniaczane...pewnie potemprzy karmieniu te placki odpadną bo to tłuste i ciężkostrawne raczej - muszę właśnie gdzieś o sposobie odżywiania w czasie karmienia poczytać

[Ania0104]

Napisane przez Miramej

To teraz czekamy na odpowiedź

A masz już wszystko przygotowane, hmmm... technicznie?
Ja dzisiaj próbuję ułożyć ciuszki rozmiarami, tzn. jedna półka 56, druga 62, trzecia 68 i fioła dostaję , np. z jednej firmy (Sofija) body na 56 i 62 są identyczne wielkością

A nie boisz się iść na to wesele? Że to przyspieszy poród? Ja bym się bała

No mniej więcej przygotowane, jeszcze muszę posprzątać i rozłożyć dywany bo od miesiaca lezą zwinięte po czyszczeniu na korytarzu

żyrafa namalowana ... kołyska umyta i pościelona ... szafki poprzestawiane ... nie wiem co jeszcze ...

A ciuszki próbowałam posegregować wczoraj ale mam ten sam problem co Ty ... jedne body na 62 są mniejsze od tych na 56 ... i chyba będe przymierzać na małego, czy dobre czy jeszcze za duze

A na wesele baaaaardzo chce iść! ... myśle ze jeszcze nie urodze jutro, a to ostatnie takie wesele bez pieluch, i patrzenia na zegarek i zastanawiania się czy mały śpi, a moze coś go boli ... itp.

Napisane przez skierka1981

Aniu, możliwe że się rozkręca. teraz w ogóle przestało boleć. wczoraj ył spacerek z mężem bo wrócił wcześniej i sex także możliwe że coś ruszy...fajnie było się kochać po tak długiej przerwie polecam tym bardziej że ty też już możesz rodzić.
ja ścięłam sobie koszule bo kupiłam takie do połowy łydki a szlafrok do kolan więc dziwnie bym wyglądała. to je obcięłam i podkładam. jedna skończona a druga w połowie zrobiona. jeszcze przyprasuję i wsio. mogę je wkładać do torby.

hehe dziękuję ... mój małż przedwczoraj miał na coś ochotę, ale ja jakoś niebardzo - czuję się taka cięęęęęężka

Napisane przez Kikunia81

Cześć Dziewczyny,

Spieszę z info od Kasi, niestety zostaje w szpitalu, bo ciśnienie ma nadal kiepskie i nie chcą jej wypuścić do czasu kiedy Laurka na świat przyjdzie. Biedna Kasia ma doła Rozwarcia nie posuwa się, chociaż wczoraj miała silne przepowiadające skurcze. Dzisiaj na ktg też wychodzą skurcze, ale akcja się nie posuwa. Może słyszałyście w jaki sposób można przyspieszyć poród? Oprócz wchodzenia po schodach, spacerów, seksu i herbaty z liści malin?

biedna Kasia!!! ... za jak najszybszą akcję!!!! Niech się już rozkręci!!!!

Napisane przez frida110

Wstawiam mój ulubiony teledysk.

http://vids.myspace.com/index.cfm?fu...ideoid=4058909

Oglądam go bez przerwy Te malutkie rączki, nóżki i buźka

hihi fajny!

Napisane przez Wojtusia

eee.... ja wiem, w sumie mogłabym juz, ale znając zycie to jeszcze troszke ponosze dzidziusia w brzuszku. Sporo dziewczyn ma termin przede mną m.in ty

dzisiaj moze bedzie rodzic moja kolezanka, ale w szpitalu jej nie ma miejsc i siedzi na korytarzu z mnóstwem innych kobiet, bo nie chce isc do innego szpitala. Wczoraj miała kroplówkę, ale ze nic sie nie działo, to odesłali na noc do domu, bo nie mieli jej gdzie położyc, no i dzisiaj siedzi na kotytarzu....

o kurcze! Na korytarzu??? Nie zazdroszczę!

[Wojtusia]

Napisane przez Ania0104

o kurcze! Na korytarzu??? Nie zazdroszczę!

No beznadziejnie, a siedzi ich tam z dziesięć kobiet na pewno, jak nie więcej.......

[skierka1981]

jeszcze coś na temat co zabrać do szpitala
http://www.zw.com.pl/artykul/363035,...szpitala_.html
aniu ja też czuję się jak słonica delikatnie mówiąc ale jakoś to było - a ile przyjemności miał mąż po przerwie. dziś też będzie a co

[evamoni]

Kupilam sobie dzisiaj super sexi majtole. Takie elastyczne, sciagajace po porodzie. W kolorze bezowym bleeee. Naciagaja sie pod same cycki. Kolezanki poradzily mi, ze dobrze jest sie sciagac po porodzie aby szybciej wszystko sie zeszlo. Ciekawe czy to prawda? Kupilam 2 rozm. wieksze niz normalnie nosze i zastanawiam sie czy w ogole w to sie wcisne???? Mezowi tego czegos nie pokaze, bo padnie ze smiechu.

[syla39]

Napisane przez evamoni

Kupilam sobie dzisiaj super sexi majtole. Takie elastyczne, sciagajace po porodzie. W kolorze bezowym bleeee. Naciagaja sie pod same cycki. Kolezanki poradzily mi, ze dobrze jest sie sciagac po porodzie aby szybciej wszystko sie zeszlo. Ciekawe czy to prawda? Kupilam 2 rozm. wieksze niz normalnie nosze i zastanawiam sie czy w ogole w to sie wcisne???? Mezowi tego czegos nie pokaze, bo padnie ze smiechu.

A ja kupilam sobie pas poporodowy. Mysle ze zainwestuje jeszcze w takie seksi majtole bo pewnie beda wygodniejsze niz ten pas

Widzialyscie to? (mam nadzieje ze mi sie wklei)

http://fakty.interia.pl/ciekawostki/...otkach,1336085

[evamoni]

Napisane przez syla39

A ja kupilam sobie pas poporodowy. Mysle ze zainwestuje jeszcze w takie seksi majtole bo pewnie beda wygodniejsze niz ten pas

Kupilam je w Tchibo. Jest w Norwegii Tchibo? W ogole zaopatrzylam sie tam we wszystkie staniki i majtki tzw. poporodowe. Tansze niz w innych sklepach a o niebo ladniejsze. Oprocz tych gaci obciskajacych. Paskudztwo straszne... http://www.tchibo.de/is-bin/INTERSHO...kt=Taillenslip

zapomnialam dodac, ze gratuluje dziewczynom, ktore juz urodzily! zycze szybkiego dojscia do siebie! Mam nadzieje, ze nie bolalo strasznie.

Ja bede miala cc 16.07
Staram sie o tym nie myslec, ale sie nie da! mam stracha.

[WrednaAfrodyta]

Cześć Mamusie


Za namową mojej ginki byłam jesczze u jednego okulisty , ktory zrobil mi dokładne badania i okazalo się ze mam lekko mętną siatkówke i jest ryzyko odklejenia się jej podczas porodu sn Powiedzial ze lepiej nie ryzykowac i zrobic cesarke..... Nie wiem co mam o tym myslec, wolalam rodzic naturalnie.

Tak więc termin porodu będe miec najprawdopodobiej 18 sierpnia.

Mamy po cesarkach jak sie czujecie? Szybko wraca się do normy? Jak goi sie rana?

[czekoladka21]

Napisane przez frida110

Widzę, że dzisiaj wszystkie mamy bardzo pracowity dzień
Żeby mój tż za bardzo się "nie nudził" w weekend zakupiłam Vanisha do prania dywanów i jutro będzie ogólnodomowe szorowanie dywanów. (chyba, że wcześniej zajmie się panelami do toalety).

ty to masz sposoby na tz- moj by chyba zawalu dostal

Napisane przez eleeri

Cześć i czołem,
melduję się cała i żywa już w domu

widzę, że nowa część już istnieje i dość mocno jest już zapisana
postaram się to wszystko nadrobić w miarę mozliwości, oczywiście

witaj
super ze jestescie w domciu

Napisane przez megi b

My właśnie wróciłyśmy z pierwszego spacerku mała spała całą drogę, a tak się bałam czy nie włączy syreny o cyca dzisiaj o 4 rano już wstała gotowa do rozrabiania oczy jak 5 zł i zero ochoty na spanie wyssała mi całe mleko z piersi ale na szczęście ok 8 usnęła i troszkę mleka się naprodukowało

hehe mała glodniara

Napisane przez Ania0104

Dostałam rano smsa od Tru ...
Pisze że wychodzą dzisaij!!! Będzie się starała jak najszybciej do nas zaglądnąć ... nie wie czy dzisaij da rade, ale w weekend na pewno wpadnie!
Buziaki dla wszystkich szczelnych i rozszczelnionych


W końcu się doczekałam ... polezałam pół godziny, zapis wyszedł prawidłowy ... przyzedł lekarz, zapytał jak się czuję, powiedziałam ze bardzo dobrze i stwierdził, ze mogę iść do domu

Jak On wyszedł to wtedy miałam jakiś jeden większy skurcz ... no ale położna powiedziała ze jest ok i mam czekać ... moze się coś rozkręci

Tru nareszcie !!nalezy sie po tylu mekach!!

Aniu to czekanie jest chyba najgorsze bo nigdy nie wiadomo kiedy cos sie ruszy

Napisane przez Miramej

A masz już wszystko przygotowane, hmmm... technicznie?
Ja dzisiaj próbuję ułożyć ciuszki rozmiarami, tzn. jedna półka 56, druga 62, trzecia 68 i fioła dostaję , np. z jednej firmy (Sofija) body na 56 i 62 są identyczne wielkością

ja ukladalam w szafce w ten sposob ze mam posegregowane body z krotkimi, z dlugimi, kaftaniki itd .... tylko ze najwieksze rozmiary mam na dole i te najmniejsze sa na wierzchu, jakbym miala ukladac wszystko osobno to by mi miejsca braklo

Napisane przez skierka1981

Aniu, możliwe że się rozkręca. teraz w ogóle przestało boleć. wczoraj ył spacerek z mężem bo wrócił wcześniej i sex także możliwe że coś ruszy...fajnie było się kochać po tak długiej przerwie polecam tym bardziej że ty też już możesz rodzić.

sexiku zazdroszcze

Napisane przez Kikunia81

Cześć Dziewczyny,

Spieszę z info od Kasi, niestety zostaje w szpitalu, bo ciśnienie ma nadal kiepskie i nie chcą jej wypuścić do czasu kiedy Laurka na świat przyjdzie. Biedna Kasia ma doła Rozwarcia nie posuwa się, chociaż wczoraj miała silne przepowiadające skurcze. Dzisiaj na ktg też wychodzą skurcze, ale akcja się nie posuwa. Może słyszałyście w jaki sposób można przyspieszyć poród? Oprócz wchodzenia po schodach, spacerów, seksu i herbaty z liści malin?

o kurcze biedna Kasia- przeciez nie wiadomo jak dlugo bedzie w tym szpitalu........niech Laurka wreszcie wychodzi i zlituje sie nad mamusia





Mamuski ja jestem padnieta- krzyz mnie boli jak diabli, brzuch twardy, a jak bylam na zakupach to dostalam kolki!! normalnie nie moglam kroku zrobic!!

kupilam firanki do sypialni i garderobydrzwi gotowe-ale nie mam sily juz dzisiaj nic myc,ani sprzatac-jutro tez jest dzien
musze zrobic male poprawki scian na holu bo troche odarli panowie jak zakladali te prowadnice....dobrze ze farbe mamy


szukalam dzisiaj tego masla poporodowego z Ziaji i nigdzie nie ma, ani w rossmanie ani w naturzekupilam juz podpaski na polog.....a do szpitala kupilam zwykle podpaski belli tyle te najwieksze maxi- u nas daja lignine ale wezme w razie czego , a bede miala na wyjscie.....

[jusali]

Witajcie
Gratuluję rozpakowanym już mamusiom
U mnie wszytsko super, chodze normalnie i siedzę, nie czuję bólu, tylko swędzi mnie przy szwach. Troszkę się rozeszło rozcięce, ale samo się zrośnie ( moja mama i siostra miały większe rozszerzenie a się ładnie im zagoiło).
Malutki jest grzeczniutki Nauczył się już spać w łóżeczku, dzisiaj będzie jego trzecia noc od kiedy śpi sam. A jaki ma apetyt! Od 22 do północy to wisi ciągle na cyckach, co go położę to płacze, że chce jeść. Potem śpi przez jakies 3 godziny, wstaje, chwilę possie i śpi dalej
Jutro mąż przyjeżdża Normalnie nosi mne, nie mogę się już doczekać W końcu zobaczy małego. Bardzo się on cieszy na to spotkanie, dotychczas widział go tylko na zdjęciach. Synuś to normalnie miniatura tatusia, hi
Pozdrawiam was i życzę szybkich oraz mało bolesnych porodów

[czekoladka21]

Napisane przez jusali

Witajcie
Gratuluję rozpakowanym już mamusiom
U mnie wszytsko super, chodze normalnie i siedzę, nie czuję bólu, tylko swędzi mnie przy szwach. Troszkę się rozeszło rozcięce, ale samo się zrośnie ( moja mama i siostra miały większe rozszerzenie a się ładnie im zagoiło).
Malutki jest grzeczniutki Nauczył się już spać w łóżeczku, dzisiaj będzie jego trzecia noc od kiedy śpi sam. A jaki ma apetyt! Od 22 do północy to wisi ciągle na cyckach, co go położę to płacze, że chce jeść. Potem śpi przez jakies 3 godziny, wstaje, chwilę possie i śpi dalej
Jutro mąż przyjeżdża Normalnie nosi mne, nie mogę się już doczekać W końcu zobaczy małego. Bardzo się on cieszy na to spotkanie, dotychczas widział go tylko na zdjęciach. Synuś to normalnie miniatura tatusia, hi
Pozdrawiam was i życzę szybkich oraz mało bolesnych porodów

fajnie ze czujesz sie dobrze
a tż bedzie w siodmym niebie jak zobaczy swoja kopie na zywo ihih
opisz potem spotkanie-jak zareagowal tż itd......
to samych cudownych chwil dla was

[skierka1981]

ja już powoli się żegnam, mam w planach na jutro zrobienie kartaczy - już kiedyś pisałam takie jakby pyzy z mięskiem - i do tego ciacho z wiśniami, tzw. pleśniak (krucha ciasto na dnie, potem wisionki, potem kruche ciemnie ciasto potem piana z białek ubita z kisielkiem i na wierzch ciasto jasne - pycha jest. zobaczymy raczej powinnam to zrobić póki co mała spokojna, tzn, bryka sobie co jakis czas.
poza tym mąż przywiózł mi od żony szefa te rzeczy dla małej - karuzela na łóżeczko i mata a do tego mnóstwo małych zabawek - jutro zrobię zdjęcia i wstawię.
ze złych wiadomości to mam taką że mamy problem z mieszkaniem, tzn. w sierpniu gościu co u niego wynajmujemy pokój robi generalny remont i trzeba byłoby wybyć stąd na jeden miesiąc - sierpień i teraz czeka nas szukanie czegoś na jeden miesiąc i to z Amelką. nawet nie chce mi się o tym myśleć

[czekoladka21]

Napisane przez skierka1981

ja już powoli się żegnam, mam w planach na jutro zrobienie kartaczy - już kiedyś pisałam takie jakby pyzy z mięskiem - i do tego ciacho z wiśniami, tzw. pleśniak (krucha ciasto na dnie, potem wisionki, potem kruche ciemnie ciasto potem piana z białek ubita z kisielkiem i na wierzch ciasto jasne - pycha jest. zobaczymy raczej powinnam to zrobić póki co mała spokojna, tzn, bryka sobie co jakis czas.
poza tym mąż przywiózł mi od żony szefa te rzeczy dla małej - karuzela na łóżeczko i mata a do tego mnóstwo małych zabawek - jutro zrobię zdjęcia i wstawię.
ze złych wiadomości to mam taką że mamy problem z mieszkaniem, tzn. w sierpniu gościu co u niego wynajmujemy pokój robi generalny remont i trzeba byłoby wybyć stąd na jeden miesiąc - sierpień i teraz czeka nas szukanie czegoś na jeden miesiąc i to z Amelką. nawet nie chce mi się o tym myśleć

mmm same pysznosci beda u ciebie
a nie macie jakiejs rodzinki blisko zeby sie na ten miesiac zatrzymac??
kurcze wspolczuje i to jeszcze z mala Amelka

[skierka1981]

Napisane przez czekoladka21

mmm same pysznosci beda u ciebie
a nie macie jakiejs rodzinki blisko zeby sie na ten miesiac zatrzymac??
kurcze wspolczuje i to jeszcze z mala Amelka

dzięki czekoladko
a no nie mamy najbliższa rodzina pod Suwałkami, a raz że nie chcę na miesiąc jechać do teściowej a dwa że jak mąż posiedzi z nami te 10 dni po porodzie to potem wolnego nie dostanie a tym bardziej że w sierpniu koleś z firmy się żeni i idzie na miesięczny zaległy urlop a mąż przejmuje większość jego obowiązków. także tym bardziej jakiś wyjazd odpada...nie wiem już mnie głowa boli od myślenia, popytałam przez nk znajomych z Olsztyna o jakąś stancję ale wiadomo raz że na miesiąc tylko dwa że z Amelką... no nic zobaczymy
ok uciekam pod prysznic i się kładę

Unholy, mam nadzieję że u ciebie ok

[czekoladka21]

Napisane przez skierka1981

dzięki czekoladko
a no nie mamy najbliższa rodzina pod Suwałkami, a raz że nie chcę na miesiąc jechać do teściowej a dwa że jak mąż posiedzi z nami te 10 dni po porodzie to potem wolnego nie dostanie a tym bardziej że w sierpniu koleś z firmy się żeni i idzie na miesięczny zaległy urlop a mąż przejmuje większość jego obowiązków. także tym bardziej jakiś wyjazd odpada...nie wiem już mnie głowa boli od myślenia, popytałam przez nk znajomych z Olsztyna o jakąś stancję ale wiadomo raz że na miesiąc tylko dwa że z Amelką... no nic zobaczymy
ok uciekam pod prysznic i się kładę

Unholy, mam nadzieję że u ciebie ok

mam nadzieje ze cos uda wam sie wymyslec
w razie czego zapraszam na śląsk!! bedzie nam razniej we dwie



ale sie wlasnie ucieszylam!! moj brat przywiozl mi caly karton ciuszkow dla małej od przyszlej szfagierki, ktora juz kiedys dala mi ciuszki......bo zamiast coreczki urodzila synka.....

jutro wkleje fotki- sukienusie, z polarku z czapeczkami,-fajne na chrzest kombinezon na zime, spiworek z polaru z kurteczka w sam raz na zimeitd....

---------- Dopisano o 21:45 ---------- Poprzedni post napisano o 21:34 ----------

żegnam sie juz po oczy mi sie zamykaja

[p4w]

Gratulacje dla Svineckiej
Unholy trzymamy kciuki za Bartusia

widzę, ze ostatnio dużo się dzieje raz lepiej raz gorzej, ale mam nadzieję, ze się wszystko unormuje...

my byliśmy na pierwszej wizycie u pediatry i mały przybiera na wadze, więc wszystko ok

buziaczki dla Was kochane

[Miramej]

Napisane przez Kikunia81

Cześć Dziewczyny,
Spieszę z info od Kasi, niestety zostaje w szpitalu, bo ciśnienie ma nadal kiepskie i nie chcą jej wypuścić do czasu kiedy Laurka na świat przyjdzie. Biedna Kasia ma doła Rozwarcia nie posuwa się, chociaż wczoraj miała silne przepowiadające skurcze. Dzisiaj na ktg też wychodzą skurcze, ale akcja się nie posuwa. Może słyszałyście w jaki sposób można przyspieszyć poród? Oprócz wchodzenia po schodach, spacerów, seksu i herbaty z liści malin?

Dzięki za info , biedna ta nasza Kasia . Oprócz wyżej wymienionych sposobów nic nie przychodzi mi do głowy . Pozdrów Ją od nas

Napisane przez syla39

Ja dzisiaj wybralam sie do sklepu i tak mnie zaczelo cos kluc w pochwie ze myslalam ze juz stamtad nie wyjde o wlasnych silach. Dobrze ze to byl meblowy wiec odpoczelam na sofce i dopiero ruszylam dalej. Mimo to i tak mialam problem z dojciem do samochodu. Teraz siedze w domku i wypoczywam. Ja juz nie wiem czy to klucie jest takie normalne??? Zadna z moich kolezanek czegos takiego nie miala

Syla ja mam od jakiegoś tygodnia takie kłucia od czasu do czasu, boli okropnie

Napisane przez Ania0104

No mniej więcej przygotowane, jeszcze muszę posprzątać i rozłożyć dywany bo od miesiaca lezą zwinięte po czyszczeniu na korytarzu

żyrafa namalowana ... kołyska umyta i pościelona ... szafki poprzestawiane ... nie wiem co jeszcze ...

A ciuszki próbowałam posegregować wczoraj ale mam ten sam problem co Ty ... jedne body na 62 są mniejsze od tych na 56 ... i chyba będe przymierzać na małego, czy dobre czy jeszcze za duze

A na wesele baaaaardzo chce iść! ... myśle ze jeszcze nie urodze jutro, a to ostatnie takie wesele bez pieluch, i patrzenia na zegarek i zastanawiania się czy mały śpi, a moze coś go boli ... itp.

A ja mam jeszcze tyyyle do zrobienia
Część ciuszków już poukładałam, ale to była męczarnia
Skoro tak Ci zależy na weselu, to molestuj Małża, może da się czymś przekupić?

Napisane przez evamoni

Ja bede miala cc 16.07
Staram sie o tym nie myslec, ale sie nie da! mam stracha.

Bedzie dobrze

Napisane przez WrednaAfrodyta

Cześć Mamusie


Za namową mojej ginki byłam jesczze u jednego okulisty , ktory zrobil mi dokładne badania i okazalo się ze mam lekko mętną siatkówke i jest ryzyko odklejenia się jej podczas porodu sn Powiedzial ze lepiej nie ryzykowac i zrobic cesarke..... Nie wiem co mam o tym myslec, wolalam rodzic naturalnie.

Tak więc termin porodu będe miec najprawdopodobiej 18 sierpnia

Afrodyta, ale Ty niezdecydowana jesteś , ostatnio pisałaś, że chyba wolałabyś cesarkę . Chyba nie ma co ryzykować, za poważna sprawa

Napisane przez czekoladka21

ja ukladalam w szafce w ten sposob ze mam posegregowane body z krotkimi, z dlugimi, kaftaniki itd .... tylko ze najwieksze rozmiary mam na dole i te najmniejsze sa na wierzchu, jakbym miala ukladac wszystko osobno to by mi miejsca braklo
(...)
Mamuski ja jestem padnieta- krzyz mnie boli jak diabli, brzuch twardy, a jak bylam na zakupach to dostalam kolki!! normalnie nie moglam kroku zrobic!!

No właśnie też mi miejsca brakuje, ale te na 68 pochowam w kartony.

---------- Dopisano o 21:55 ---------- Poprzedni post napisano o 21:54 ----------

Napisane przez jusali

Witajcie
Gratuluję rozpakowanym już mamusiom
U mnie wszytsko super, chodze normalnie i siedzę, nie czuję bólu, tylko swędzi mnie przy szwach. Troszkę się rozeszło rozcięce, ale samo się zrośnie ( moja mama i siostra miały większe rozszerzenie a się ładnie im zagoiło).
Malutki jest grzeczniutki Nauczył się już spać w łóżeczku, dzisiaj będzie jego trzecia noc od kiedy śpi sam. A jaki ma apetyt! Od 22 do północy to wisi ciągle na cyckach, co go położę to płacze, że chce jeść. Potem śpi przez jakies 3 godziny, wstaje, chwilę possie i śpi dalej
Jutro mąż przyjeżdża Normalnie nosi mne, nie mogę się już doczekać W końcu zobaczy małego. Bardzo się on cieszy na to spotkanie, dotychczas widział go tylko na zdjęciach. Synuś to normalnie miniatura tatusia, hi
Pozdrawiam was i życzę szybkich oraz mało bolesnych porodów

Cieszę się, że dobrze się czujesz i że masz grzecznego synka . Twój TŻ jest za granicą?

Napisane przez skierka1981

ze złych wiadomości to mam taką że mamy problem z mieszkaniem, tzn. w sierpniu gościu co u niego wynajmujemy pokój robi generalny remont i trzeba byłoby wybyć stąd na jeden miesiąc - sierpień i teraz czeka nas szukanie czegoś na jeden miesiąc i to z Amelką. nawet nie chce mi się o tym myśleć

Kurczę, współczuję , może w ogóle poszukajcie czegoś innego i wynajmijcie?

Napisane przez czekoladka21

ale sie wlasnie ucieszylam!! moj brat przywiozl mi caly karton ciuszkow dla małej od przyszlej szfagierki, ktora juz kiedys dala mi ciuszki......bo zamiast coreczki urodzila synka.....

jutro wkleje fotki- sukienusie, z polarku z czapeczkami,-fajne na chrzest kombinezon na zime, spiworek z polaru z kurteczka w sam raz na zimeitd....

Super , czekamy na fotki

Ciekawe, jak tam Bartuś?

[Miramej]

Napisane przez p4w

my byliśmy na pierwszej wizycie u pediatry i mały przybiera na wadze, więc wszystko ok

buziaczki dla Was kochane

Ile już Tomuś przybrał na wadze? Jak się czujesz?

[UnholyOne]

Cześć Kochane
Nie sposób wymienić wszystkich kciuków od Was - serdecznie za nie dziękuję.

Dzisiaj o 15,30 Bartuś miał zabieg w narkozie, jak na razie wszystko jest ok. Obudził się o 18, udało się oczyścić nózkę - dostałam na pamiątkę drzazgę-kolec o dł 1,8 mm i grubości zapałki.
Cały czas dostaje dozylnie antybiotyk i czuje się coraz lepiej. Wyjdzie najwczesniej w poniedziałek. Mama jest z nim na noc, zobaczymy rano jak będzie się czuł. Mam nadzieję, ze dobry stan się utrzyma i będzie coraz lepiej.
Jestem tak wypluta psych i fiz, że szkoda gadać. Od rana do teraz byłam w szpitalu, siedząc na drewnianym krzesełku lub nerwowo przechadzając się po korytarzu. Ale co tam - damy radę. Najważniejsze, żeby z Bartusiem było ok.
Trochę Antoś się buntuje i strasznie wypycha mi brzuch, ale niestety nie mogę nawet lekko połozyć się na szpitalnym łózku Bartusia, bo można przenieść zarazki.
Chciałabym, żeby był to koniec naszych przygód, a ta żeby skończyła się dobrze.

Dziękuję jeszcze raz i pewnie odezwę się dopiero jutro wieczorkiem.
Mam nadzieję, że wybaczycie mi brak cytatów i odpowiedzi na Wasze posty. Przeleciałam tylko z grubsza czy któraś urodziła.
Tru i Eleerii, cieszę się, ze już jestescie w domku. Buziaczki dla Maluszków.

Dobrej nocki

[Ania0104]

Napisane przez skierka1981

aniu ja też czuję się jak słonica delikatnie mówiąc ale jakoś to było - a ile przyjemności miał mąż po przerwie. dziś też będzie a co

Napisane przez evamoni

Ja bede miala cc 16.07
Staram sie o tym nie myslec, ale sie nie da! mam stracha.

ni9e strachaj się! Będzie dobrze!
16 lipca jest fajny! ... my bralismy ślub w tym dniu

Napisane przez jusali

Witajcie
Gratuluję rozpakowanym już mamusiom
U mnie wszytsko super, chodze normalnie i siedzę, nie czuję bólu, tylko swędzi mnie przy szwach. Troszkę się rozeszło rozcięce, ale samo się zrośnie ( moja mama i siostra miały większe rozszerzenie a się ładnie im zagoiło).
Malutki jest grzeczniutki Nauczył się już spać w łóżeczku, dzisiaj będzie jego trzecia noc od kiedy śpi sam. A jaki ma apetyt! Od 22 do północy to wisi ciągle na cyckach, co go położę to płacze, że chce jeść. Potem śpi przez jakies 3 godziny, wstaje, chwilę possie i śpi dalej
Jutro mąż przyjeżdża Normalnie nosi mne, nie mogę się już doczekać W końcu zobaczy małego. Bardzo się on cieszy na to spotkanie, dotychczas widział go tylko na zdjęciach. Synuś to normalnie miniatura tatusia, hi
Pozdrawiam was i życzę szybkich oraz mało bolesnych porodów

super, ze już tak dobrze się czujesz!
No i super, ze tatuś wkońcu zobaczy maluszka!!!

Napisane przez skierka1981

ja już powoli się żegnam, mam w planach na jutro zrobienie kartaczy - już kiedyś pisałam takie jakby pyzy z mięskiem - i do tego ciacho z wiśniami, tzw. pleśniak (krucha ciasto na dnie, potem wisionki, potem kruche ciemnie ciasto potem piana z białek ubita z kisielkiem i na wierzch ciasto jasne - pycha jest. zobaczymy raczej powinnam to zrobić póki co mała spokojna, tzn, bryka sobie co jakis czas.
poza tym mąż przywiózł mi od żony szefa te rzeczy dla małej - karuzela na łóżeczko i mata a do tego mnóstwo małych zabawek - jutro zrobię zdjęcia i wstawię.
ze złych wiadomości to mam taką że mamy problem z mieszkaniem, tzn. w sierpniu gościu co u niego wynajmujemy pokój robi generalny remont i trzeba byłoby wybyć stąd na jeden miesiąc - sierpień i teraz czeka nas szukanie czegoś na jeden miesiąc i to z Amelką. nawet nie chce mi się o tym myśleć

mmmmm jakie pyszności!

żeby wszystko się ułożyło!!!! ... a może znajdziecie coś fajnego zeby wynająć już na dłuzej!

Napisane przez p4w

my byliśmy na pierwszej wizycie u pediatry i mały przybiera na wadze, więc wszystko ok

buziaczki dla Was kochane

to super!... czyli Tomuś się najada!

Napisane przez Miramej

A ja mam jeszcze tyyyle do zrobienia
Część ciuszków już poukładałam, ale to była męczarnia
Skoro tak Ci zależy na weselu, to molestuj Małża, może da się czymś przekupić?

no ciekawe czym

ale chyba się udało ... jeszcze nie na 100% ... ale raczej mog się szykować na to wesele

Napisane przez UnholyOne

Cześć Kochane
Nie sposób wymienić wszystkich kciuków od Was - serdecznie za nie dziękuję.

Dzisiaj o 15,30 Bartuś miał zabieg w narkozie, jak na razie wszystko jest ok. Obudził się o 18, udało się oczyścić nózkę - dostałam na pamiątkę drzazgę-kolec o dł 1,8 mm i grubości zapałki.
Cały czas dostaje dozylnie antybiotyk i czuje się coraz lepiej. Wyjdzie najwczesniej w poniedziałek. Mama jest z nim na noc, zobaczymy rano jak będzie się czuł. Mam nadzieję, ze dobry stan się utrzyma i będzie coraz lepiej.
Jestem tak wypluta psych i fiz, że szkoda gadać. Od rana do teraz byłam w szpitalu, siedząc na drewnianym krzesełku lub nerwowo przechadzając się po korytarzu. Ale co tam - damy radę. Najważniejsze, żeby z Bartusiem było ok.
Trochę Antoś się buntuje i strasznie wypycha mi brzuch, ale niestety nie mogę nawet lekko połozyć się na szpitalnym łózku Bartusia, bo można przenieść zarazki.
Chciałabym, żeby był to koniec naszych przygód, a ta żeby skończyła się dobrze.

Dziękuję jeszcze raz i pewnie odezwę się dopiero jutro wieczorkiem.
Mam nadzieję, że wybaczycie mi brak cytatów i odpowiedzi na Wasze posty. Przeleciałam tylko z grubsza czy któraś urodziła.
Tru i Eleerii, cieszę się, ze już jestescie w domku. Buziaczki dla Maluszków.

Dobrej nocki

uffff czyli już po wszystkim! tzn prawie! Ale wierze że teraz juz wszystko będzie ok! i Bartuś szybko wydobrzeje!

[Miramej]

Witajcie kobiałki

Napisane przez UnholyOne

Cześć Kochane
Nie sposób wymienić wszystkich kciuków od Was - serdecznie za nie dziękuję.

Dzisiaj o 15,30 Bartuś miał zabieg w narkozie, jak na razie wszystko jest ok. Obudził się o 18, udało się oczyścić nózkę - dostałam na pamiątkę drzazgę-kolec o dł 1,8 mm i grubości zapałki.
Cały czas dostaje dozylnie antybiotyk i czuje się coraz lepiej. Wyjdzie najwczesniej w poniedziałek. Mama jest z nim na noc, zobaczymy rano jak będzie się czuł. Mam nadzieję, ze dobry stan się utrzyma i będzie coraz lepiej.
Jestem tak wypluta psych i fiz, że szkoda gadać. Od rana do teraz byłam w szpitalu, siedząc na drewnianym krzesełku lub nerwowo przechadzając się po korytarzu. Ale co tam - damy radę. Najważniejsze, żeby z Bartusiem było ok.
Trochę Antoś się buntuje i strasznie wypycha mi brzuch, ale niestety nie mogę nawet lekko połozyć się na szpitalnym łózku Bartusia, bo można przenieść zarazki.
Chciałabym, żeby był to koniec naszych przygód, a ta żeby skończyła się dobrze.

Dziękuję jeszcze raz i pewnie odezwę się dopiero jutro wieczorkiem.

Cieszę się, że już po zabiegu i że dobrze poszło , jak taki kawałek drewna miał się wchłonąć?
, trzymam kciuki

Napisane przez Ania0104

o ciekawe czym

ale chyba się udało ... jeszcze nie na 100% ... ale raczej mog się szykować na to wesele

No chyba znalazłaś jakiś sposób?
Udanego weselicha

A ja siedzę, piję kawę i myślę sobie, że coś ze mną nie tak Gdzie mój instynkt wicia gniazda? Nic mi się nie chce, robię tylko absolutne minimum

[czekoladka21]

Napisane przez p4w

my byliśmy na pierwszej wizycie u pediatry i mały przybiera na wadze, więc wszystko ok

buziaczki dla Was kochane

rosna dzieciaczki chyba za szybko.......a male sa najukochansze

Napisane przez UnholyOne

Dzisiaj o 15,30 Bartuś miał zabieg w narkozie, jak na razie wszystko jest ok. Obudził się o 18, udało się oczyścić nózkę - dostałam na pamiątkę drzazgę-kolec o dł 1,8 mm i grubości zapałki.
Cały czas dostaje dozylnie antybiotyk i czuje się coraz lepiej. Wyjdzie najwczesniej w poniedziałek. Mama jest z nim na noc, zobaczymy rano jak będzie się czuł. Mam nadzieję, ze dobry stan się utrzyma i będzie coraz lepiej.

za nim sie obejrzysz Bartus dojedzie do siebie i bedzie latał po podworku

Napisane przez Miramej

A ja siedzę, piję kawę i myślę sobie, że coś ze mną nie tak Gdzie mój instynkt wicia gniazda? Nic mi się nie chce, robię tylko absolutne minimum

a ja wczoraj do pozna siedzialam- tż jeszcze łożeczko mi skrecil
komody ustawione juz w sypialni.....lozeczko stoi, wisi nareszcie nasz portret ślubny jeszcze tylko te komody trzeba wypoziomowac i lozko wstawimy dzisiaj nasze stare.....ale i tak sie ciesze ze mamy to gotowe