Schudnę- mam cel. Wspólne odchudzanie dlaa załamanych swoją wagą.

[mariend]

Napisane przez eMisss

mariend nie martw się .. też ostatno schudłąm 0,5 kg a za parę dni te 0,5 kg do mnie. a u Ciebie waga się podnosłą bo masz okres (nabrałaś wody), po okresie spadnie

dziękuję


U mnie dzisiaj ładnie zjadłam dwie małe paróweczki z ciemną bułeczką, a przed chwilą jabłuszko. Obiadek pewnie dopiero będzie gdzieś koło 14 ale jeszcze nie mam na niego pomysłu.

Jutro ważenie więc zobaczymy jak będzie...

[Tina26]

Napisane przez mariend

Mnie nic nie idzie
waga nic nie spada, a nawet przytyłam te pół kg które straciłąm w tamtym tygodniu - a jem mniej bo mi nie dobrze. Jestem cała opuchnięta, cwiczyc mi się nie chce, mam paskudny humor i mam już dośc tego okresu

ja mialam jescze gorzej.U mnie waga skoczyla ponad kilogram i to jeszcze przed okresem,alez bylam zla,ze przytylam,ale po okresie waga spadla i byla jak wczesniej,niestety nic nie schudlam,ale wazne,ze nie przytylam przez ten czas.
Natomiast teraz waga pomalutku spada.W tym tygodniu caly czas mi skacze.Wiem,ze nie powinnam sie wazyc codziennie,ale waga stoi na wyciagniecie reki i tak korci.
Wstalam dzis pozno.O 9.20,dzieci daly mi pospac-kochane.Zazwyczaj wstaje o 7.W zwiazku z tym dopiero kawe pije a jesc mi sie jeszcze nie chce.Musze choc twarozek przekasic.A na dodatek jakies katarzycho mi sie przyplatalo,oby sie tylko nic nie rozwinelo wiecej.

[mariend]

Napisane przez Tina26

ja mialam jescze gorzej.U mnie waga skoczyla ponad kilogram i to jeszcze przed okresem,alez bylam zla,ze przytylam,ale po okresie waga spadla i byla jak wczesniej,niestety nic nie schudlam,ale wazne,ze nie przytylam przez ten czas.
Natomiast teraz waga pomalutku spada.W tym tygodniu caly czas mi skacze.Wiem,ze nie powinnam sie wazyc codziennie,ale waga stoi na wyciagniecie reki i tak korci.
Wstalam dzis pozno.O 9.20,dzieci daly mi pospac-kochane.Zazwyczaj wstaje o 7.W zwiazku z tym dopiero kawe pije a jesc mi sie jeszcze nie chce.Musze choc twarozek przekasic.A na dodatek jakies katarzycho mi sie przyplatalo,oby sie tylko nic nie rozwinelo wiecej.

Ja też pewnie nie będę miałą żadnych efektów po okresie, no ale uzbroje się w cierpliwośc, kiedyś na pewno schudnę
Katarzysku mówimy: NIE i niech się trzyma daleko!
Zdrówka życzę

[henieczka]

W zasadzie to nie mam co dzis pisac Jedzeniowo masakra, nie bylo rowerka ( tylko 30min szybkiego marszu do pracy ). Waga na poziomie stalym.
Musze cos ze soba zrobic do maja, bo jade na wakacje. A czas szybko leci i obym znowu nie byla wsciekla na siebie.

[SharMea]

Haniczko a gdzież to sie wybierasz?

- E mi dalej szwankuje i ciągle trzy razy tekst trzeba poprawiać ;|

U mnie dzisiaj jak to w piątki grzeszno (ustaliłam sobi jden dzień w tygodniu, gdzie jem co chce, ale w normalnych ilościach). Tak więc zaliczyłam lody z McDonalda bez polewy, na obiadek makaroniku troszkę, na kolację 5 pierogów ruskich i na następny tydzień mam spokój z zachciankami ;]

Zastanawiam się nad kupnm rowerka, bo po orbitrku strasznie kolana mnie bolą...

[pourquoi]

hey u mnie jedzeniowo dzisiaj super, zaczynam powoli się przyzwyczajać do jedzenia regularnego achhh i dostałam dziś twisterek - od jutra kręcę! dziś próbowałam i straaaasznie mi się to podoba

edit: dziewczyny - kiedy się ważymy? widziałam w pierwszym poście puste miejsca na wagę...

[caaalajaa]

Napisane przez SharMea

Haniczko a gdzież to sie wybierasz?

- E mi dalej szwankuje i ciągle trzy razy tekst trzeba poprawiać ;|

U mnie dzisiaj jak to w piątki grzeszno (ustaliłam sobi jden dzień w tygodniu, gdzie jem co chce, ale w normalnych ilościach). Tak więc zaliczyłam lody z McDonalda bez polewy, na obiadek makaroniku troszkę, na kolację 5 pierogów ruskich i na następny tydzień mam spokój z zachciankami ;]

Zastanawiam się nad kupnm rowerka, bo po orbitrku strasznie kolana mnie bolą...

mmm ale pyszności jadłaś aż mi ślinka cieknie ;D hehe ) ja wczoraj też o godzinie 20 3 kanapki z białym pieczywem ;/// + kilka orzeszków w karmelu ;|
a rowerek fajna sprawa.. też bym sobie kupiła.. ale nie mam kompletnie gdzie go postawić..

Napisane przez pourquoi

hey u mnie jedzeniowo dzisiaj super, zaczynam powoli się przyzwyczajać do jedzenia regularnego achhh i dostałam dziś twisterek - od jutra kręcę! dziś próbowałam i straaaasznie mi się to podoba

edit: dziewczyny - kiedy się ważymy? widziałam w pierwszym poście puste miejsca na wagę...

to powiedz jak Ci się kręci.. bo też mam zamiar go kupić jak tylko jakis przypływ gotówki będzie;D

a ważymy się niby co niedziele) tylko z tego co tu widzę i tak każdy waży się kiedy chce) bo a to wagi nie ma a to coś tam.. ja uznałam, że u mnie co tydzień będą mało zadowalające efekty więc postanowiłam ważyć się co 2 niedziel.. 2 razy w miesiącu myślę że jest okej

ja dzisiaj już standardowo po kawie.. + zjadłam serek wiejski z łyżeczką miodu)

[SharMea]

To sobie zrób dzień w którym pozwalasz sobie na trochę więcej ;]
ja mam przedpokój na piętrze duży ;D

[caaalajaa]

Napisane przez SharMea

To sobie zrób dzień w którym pozwalasz sobie na trochę więcej ;]
ja mam przedpokój na piętrze duży ;D

ja jak sobie zacznę pozwalać to chyba nigdy nie ( ehh..
trzeba się wziąć w końcu za siebie;d bo tak być nie może..
a przedpokoju to Ci zazdroszczę

[cafeine]

hej dziewczynki!!! dawno mnie tutaj nie było, ale to dlatego że przez ponad tydzień miałam gościa i niestety nie trzymałam diety codziennie dwa obiadki,deserki,słodycze. ...jestem właśnie po ostatniej kanapce z nutellą i teraz już będę się pilnować, co prawda wagowo to może przytyłam z 0,2 kg ale brzuszek mi urósł

---------- Dopisano o 13:15 ---------- Poprzedni post napisano o 13:08 ----------

no i startuje teraz z wiekszą i silniejszą motywacją, wierzę że tym razem mi się uda i jeszcze na razie nie kupuje żadnych ubrań tylko składam pieniądze na prawdziwe zakupy jak schudnę

[sarenka168]

Czesc dziewczyny
Przez ostatnie kilka dni chorowalam i to konkretnie :/ wiec pewnie moj metabolizm strasznie podupadl, bo nie mialam na nic apetytu :/ jedyny plus w tym, ze zaczełam duzo pic
Dzis juz normalne posilki za mna i przede mną... na sniadanie kanapki z ciemnego pieczywa z jajkiem i szyneczka plus serek camemmbert, papryka czerwona, rzodkiewka. Na obiadek gotowana piers z kurczaka (cwiartka), dwie łyżki kaszy jeczmiennej i sosik z pieczarek ( z marchewka i jogurtem naturalnym ) ----> ktos ostatnio duzo pisal o tych pieczarkach i nie moglam sie powstrzymac
Cwiczenia niestety nadal sa katastrofa, musze w koncu cos z tym zrobi...obmysłic jakis sprytny plan...

[mariend]

Napisane przez sarenka168

Czesc dziewczyny
Przez ostatnie kilka dni chorowalam i to konkretnie :/ wiec pewnie moj metabolizm strasznie podupadl, bo nie mialam na nic apetytu :/ jedyny plus w tym, ze zaczełam duzo pic
Dzis juz normalne posilki za mna i przede mną... na sniadanie kanapki z ciemnego pieczywa z jajkiem i szyneczka plus serek camemmbert, papryka czerwona, rzodkiewka. Na obiadek gotowana piers z kurczaka (cwiartka), dwie łyżki kaszy jeczmiennej i sosik z pieczarek ( z marchewka i jogurtem naturalnym ) ----> ktos ostatnio duzo pisal o tych pieczarkach i nie moglam sie powstrzymac
Cwiczenia niestety nadal sa katastrofa, musze w koncu cos z tym zrobi...obmysłic jakis sprytny plan...

Bidulko to Cię wymęczyło Już zupełnie zdrowa?

A co do cwiczeń to ja też ostatnio sobie odpuściam rowerek i tak teraz mi się nie chce z powrotem na niego wsiąśc

[sarenka168]

Napisane przez mariend

Bidulko to Cię wymęczyło Już zupełnie zdrowa?

A co do cwiczeń to ja też ostatnio sobie odpuściam rowerek i tak teraz mi się nie chce z powrotem na niego wsiąśc

oj dziekuje bardzo za przytulenie czuje sie juz zdecydowanie lepiej ( goraczka juz minela i moge sie w koncu ruszac ).
I co do cwiczen ... ja jeszcze od poczatku diety nie zaczelam nic cwiczyc :/ a takie plany mialam... mial byc basen i aerobik w basenie ( chodzilam na poczatku roku ) i brzuszki...a tu nawet ani metra nie przeplynelam jeszcze pewnie spadek kg bylby wiekszy gdybym cwiczyla, ale jakos na prawde nie mam motywacji

[cafeine]

ja wczoraj ładnie trzymałam dietę i byłam na aerobiku dzisiaj zjadłam kanapki na śniadanie,od dzisiaj zaczynam a6w, a popołudniu jeszcze się wybieram na basen dziewczyny jak nie macie motywacji żeby ćwiczyć to polecam aerobik,taeboo,step itd w fitnessclubie - jak już pójdziecie to musicie ćwiczyć tą godzinę, na początku może być ciężko ale później z tych ćwiczeń czerpie się ogromną przyjemność

[francuzeczka9]

dziewczyny, jest coraz gorzej, nie zartuje -_-
tata kupil nową wage elektroniczna. no i sie cudownie okazalo , ze waze nie 68 a.....70 KG ! a nawet odrobine wiecej ;( przecez to masakra jakas. na dodatek, wydawalo mi sie ze sie odzywiam ok, bez szalenstw, a tu waga nie spada w ogole. Wiec ja juz nie wiem co zrobic ;/ chyba musze w ogole przestac jesc zeby swoj cel osiagnac do urodzin... Zamowilam sobie dzis orbitrek na allegro bo na tym najbardziej lubie cwiczyc, to moze mi cos to tez pomoze w tych moich bioderkazh zrzucic... Mam dzis fatalny humor przez to ze zadnych efektow nie widze ;( A moje urodziny za 1,5miesiaca... I wiecie co najgorsze? Ze z tej rozpaczy, zjadlam wczoraj miliard kalorii, w tym 4 jezyki

[SharMea]

Jdząc ten miliard kalorii na pewno nie schudniesz ja ważyłam na początku 84 kg, no i to było dla mnie motywacją do zrzucania kalorii, może warto też o tym pomyśleć własnie tak, a nie rzucać się na żarełko?

[mariend]

Napisane przez francuzeczka9

dziewczyny, jest coraz gorzej, nie zartuje -_-
tata kupil nową wage elektroniczna. no i sie cudownie okazalo , ze waze nie 68 a.....70 KG ! a nawet odrobine wiecej ;( przecez to masakra jakas. na dodatek, wydawalo mi sie ze sie odzywiam ok, bez szalenstw, a tu waga nie spada w ogole. Wiec ja juz nie wiem co zrobic ;/ chyba musze w ogole przestac jesc zeby swoj cel osiagnac do urodzin... Zamowilam sobie dzis orbitrek na allegro bo na tym najbardziej lubie cwiczyc, to moze mi cos to tez pomoze w tych moich bioderkazh zrzucic... Mam dzis fatalny humor przez to ze zadnych efektow nie widze ;( A moje urodziny za 1,5miesiaca... I wiecie co najgorsze? Ze z tej rozpaczy, zjadlam wczoraj miliard kalorii, w tym 4 jezyki

Nie rozpaczaj bo to nic nie da wiem po sobie tylko wtedy się łamiemy, napychamy czymkolwiek i przez to wracamy do punktu wyjścia. Więc bierzemy się w garśc i zaczynamy cwiczyc
Ja dzisiaj wskakuje na mój rowerek, dosc ociągania się bo nikt za mnie tego nie zrobi
Mam dzisiaj wielką motywacje bo rano chciałam założyc moje ulubione spodnie a tu zonk - nadal się w nie nie mieszcze. Chyba te spodnie powieszę sobie na fotelu zeby mi przypominały co chcę osiągnąc i za każdym razem jak tylko najdzie mnie ochota na coś słodkiego, lub nie będzie mi się chciało cwiczyc to będę starała się w nie wcisnąc. ( mój chytry plan )

[caaalajaa]

Właśnie dziewczynki sięganie po jedzenie kiedy mamy doła jest najgorszym wyjściem i tak jak mówi mariend wracamy do punktu wyjścia i nasze cele robią się coraz bardziej oddalone.
nie powiem.. ja też mam zła dni, jeszcze parę dni temu siadłabym i bym jadła a teraz nie..
wczoraj rozmawiałam z moim tżtem na spokojnie myślałam że będzie się złościł że chcę się odchudzać ale nie.. powiedział że jeżeli mnie to uszczęśliwi to on mi pomoże i będzie mnie wspierał.. on jednak nie widzi powodu dla jakiego miałabym się odchudzać bo i tak dla niego jestem najpiękniejsza ^^ ale żebym mu nie jęczała to mi pomoże i nie będzie wciskał już czekoladek ani pizzy ani nic kalorycznego ;DD

wczorajszy dzień dietki zaliczam do udanych;DD

dziś wstałam zrobiłam tżtowi śniadanie wysłałam go na studia, potem poszłam znowu spać i wstałam o 11 ^^ wypiłam kawę i zaraz idę zjeść śniadanio-obiad. Będzie to kotlecik drobiowy z dużą ilością warzyw na patelnie (nie na tłuszczu a podlewam je wodą i duszę;D) no i z łyżka serka wiejskiego)

tak więc kochane 3mamy się razem, wspieramy ;D i damy radę;D**

[francuzeczka9]

ehh wlasnie wiem ze to mnie zawsze gubi ze jak se podłamie, to napycham sie czymkolwiek i znow waga przybiera ;| Motywacja jest dosc mocna z mojej strony, ale przez to ze ostatnio mam tyle stresow jak prawie nigdy, to ciezko mi sie opanowac i na dluzsza mete ograniczac jedzenie-niestety raz w tygodniu to standardowo mi sie zdarza takie obzarstwo...;/ Jest mi strasznie smutno bo czuje ze nie potrafie sobie z tym poradzic, no i coraz dalej ta moja wymarzona figura sie oddala ;(

Aaa i jeszcze jedna rzecz! Widzialam sie ostatnio z moja kolezanka, ktora na oko wazyla kiedys z 90 kg, a teraz...co za laska! Schudla niesamowicie...Czyli kolejny przyklad na to ze sie da. Gdzie sie podziala moja silna wola??

[mariend]

Napisane przez francuzeczka9

ehh wlasnie wiem ze to mnie zawsze gubi ze jak se podłamie, to napycham sie czymkolwiek i znow waga przybiera ;| Motywacja jest dosc mocna z mojej strony, ale przez to ze ostatnio mam tyle stresow jak prawie nigdy, to ciezko mi sie opanowac i na dluzsza mete ograniczac jedzenie-niestety raz w tygodniu to standardowo mi sie zdarza takie obzarstwo...;/ Jest mi strasznie smutno bo czuje ze nie potrafie sobie z tym poradzic, no i coraz dalej ta moja wymarzona figura sie oddala ;(

Aaa i jeszcze jedna rzecz! Widzialam sie ostatnio z moja kolezanka, ktora na oko wazyla kiedys z 90 kg, a teraz...co za laska! Schudla niesamowicie...Czyli kolejny przyklad na to ze sie da. Gdzie sie podziala moja silna wola??

Musisz uwierzyć że dasz radę, bo dasz, każda z nas sobie poradzi jedna szybciej druga póżniej ale schudniemy

Ja właśnie się zważyłam, i nic nie schudłam w dalszym ciągu jest 53,5 kg ale wierzę że w przyszłym tygodniu będzie już mniej

[henieczka]

Napisane przez SharMea

Haniczko a gdzież to sie wybierasz?

- E mi dalej szwankuje i ciągle trzy razy tekst trzeba poprawiać ;|

U mnie dzisiaj jak to w piątki grzeszno (ustaliłam sobi jden dzień w tygodniu, gdzie jem co chce, ale w normalnych ilościach). Tak więc zaliczyłam lody z McDonalda bez polewy, na obiadek makaroniku troszkę, na kolację 5 pierogów ruskich i na następny tydzień mam spokój z zachciankami ;]

Zastanawiam się nad kupnm rowerka, bo po orbitrku strasznie kolana mnie bolą...

Jade do Bulgarii

I taki dzien - fajny pomysl, cos trzeba miec z zycia
A co do rowerku - on jest dobry na kolana, moj maz w ramach rehabilitacji musial jezdzic na rowerze. Ja tez jezdze, bo mam problemy z kolanem.

Napisane przez pourquoi

dziewczyny - kiedy się ważymy? widziałam w pierwszym poście puste miejsca na wagę...

Ja sie waze kiedy mnie najdzie ochota - czyli praktycznie codziennie

Napisane przez cafeine

na razie nie kupuje żadnych ubrań tylko składam pieniądze na prawdziwe zakupy jak schudnę

Hmm, pomysl nie jest zly, tylko.......wpadlam na niego juz dawno, efekt: nowych ubran baaardzo malo, bo od lat obiecuje sobie te szalone zakupy ciuchow w mniejszym rozmiarze Trzymam kciuki, zeby u Ciebie nastapilo to szybciej!

[caaalajaa]

Napisane przez cafeine

no i startuje teraz z wiekszą i silniejszą motywacją, wierzę że tym razem mi się uda i jeszcze na razie nie kupuje żadnych ubrań tylko składam pieniądze na prawdziwe zakupy jak schudnę

heh;D ten pomysł z ubraniami super.. też sobie postanowiłam to, jak osiągnę cel to pierwszy prezentem ubraniowym będzie jakaś kreacja na sylwestra.. potem to dopiero wielkie zakupy na wiosnę;DD miejmy nadzieję że już w mniejszym rozmiarze )

[Tina26]

Ja dzis tylko wage podam 75,2 .

[sarenka168]

Haaa !!! sama w to nie wierze !!! ĆWICZYŁAM troszke brzuszkow, i wymachów nogami, niby nie wiele, ale to cud ze w ogole zaczelam to robic hehe podoba mi sie to... jutro to powtorze

---------- Dopisano o 22:07 ---------- Poprzedni post napisano o 22:05 ----------

i jakos na prawde ostatnio sie tutaj wyludniło dziewczyny co Wy... przestałyscie dietkowac czy o co chodzi ? miałysmy sie tu spotykac, zeby sie motywowac a tu praktycznie juz nikogo nie ma WRACAJCIE !!!

---------- Dopisano o 22:09 ---------- Poprzedni post napisano o 22:07 ----------

Tina gratuluje wspaniale Ci idzie

[caaalajaa]

sarenka168 graatuluje;D ja też dzisiaj ćwiczylam ;DD jestem z nas dumna ;DD
a znalazłam gdzieś na wizażu takie ćwiczenia http://www.youtube.com/watch?v=9tDZRogSbbU i postanowiłam robić je codziennie.. ciekawe czy jakieś efekty zobacze.. = ten mój aerobik z płytki we wtorki, czwartki i piątki ;D(bo wtedy mam najwięcej czasu)
a no i szukałam na internecie jakiś ćwiczeń na biust.. bo to moja największa zmora..(nie dość że wielki.. to jeszcze mało jędrny się zrobił, muszę to zmienić)

---------- Dopisano o 22:12 ---------- Poprzedni post napisano o 22:11 ----------

właśnie ja też zauważyłam że tu jakoś pusto i cicho! ;(
wracajcie! proosze*

[sarenka168]

ah... biust... moj tez zostawia wiele do zyczenia :/ tez bede musiala nad nim popracowac... systematycznie musze to zaczac robic bo inczej sie nie da :/ na razie jestem zadowolona ze zaczelam dzis juz malymi kroczkami cos z tym robic a na biust pompeczki bede machala

[SharMea]

Dziewczyny a6w skutkuje!!! 7 dni minęło, zrobiłam zdjęcia w 1 dniu, no i dzisiaj jak miałam pagórki na brzuchu (czytajcie dwie oponki) tak mam teraz teren wyrównany xDD (nie ma dolnej oponki już prawie xD)

[sarenka168]

te cwiczenia nawet spoko na brzuszek... i wszystko zajmuje ok 8 min. tylko zeby takie tempo utrzymac to trzeba juz miec jais zaplecze treningowe

---------- Dopisano o 23:04 ---------- Poprzedni post napisano o 23:01 ----------

Napisane przez caaalajaa

sarenka168 graatuluje;D ja też dzisiaj ćwiczylam ;DD jestem z nas dumna ;DD
a znalazłam gdzieś na wizażu takie ćwiczenia http://www.youtube.com/watch?v=9tDZRogSbbU i postanowiłam robić je codziennie.. ciekawe czy jakieś efekty zobacze.. = ten mój aerobik z płytki we wtorki, czwartki i piątki ;D(bo wtedy mam najwięcej czasu)
a no i szukałam na internecie jakiś ćwiczeń na biust.. bo to moja największa zmora..(nie dość że wielki.. to jeszcze mało jędrny się zrobił, muszę to zmienić)

---------- Dopisano o 22:12 ---------- Poprzedni post napisano o 22:11 ----------

właśnie ja też zauważyłam że tu jakoś pusto i cicho! ;(
wracajcie! proosze*

to było o tych cwiczeniach o ktorych pisala caaałajaa

[eMisss]

w weekend nie miałam dostępu do neta ale już wróciłam i -1kg!

Napisane przez SharMea

Dziewczyny a6w skutkuje!!! 7 dni minęło, zrobiłam zdjęcia w 1 dniu, no i dzisiaj jak miałam pagórki na brzuchu (czytajcie dwie oponki) tak mam teraz teren wyrównany xDD (nie ma dolnej oponki już prawie xD)

kurczę chyba zacznęćwiczyć a6w

[Tina26]

Napisane przez SharMea

Dziewczyny a6w skutkuje!!! 7 dni minęło, zrobiłam zdjęcia w 1 dniu, no i dzisiaj jak miałam pagórki na brzuchu (czytajcie dwie oponki) tak mam teraz teren wyrównany xDD (nie ma dolnej oponki już prawie xD)

Naprawde?Wszyscy pisza,ze to dziala tylko na miesnie,a nie na spalanie tluszczu.Ale w takim razie chyba i ja zaczne.A co mi zalezy.A Tobie gratuluje.

Ja o moim biuscie to juz wcale nie wspominam.Po dwoch ciazach...ech...choc przyznam,ze az tak tragicznie nie jest.Jak tylko skoncze karmic to chce sie w jakis krem zaopatrzyc.Jest ich pare,ktore dziewczyny bardzo zachwalaja,takze bedzie w czym wybierac.

U mnie waga leci,ale bardzo pomalutku teraz.Do polowy grudnia chcialabym zrzucic te 5 kg,ale watpie,czy dam rade.Zbyt wolno teraz mi to idzie,albo za duzo podjadalam.Chyba tak,niestety.

Ja ten watek odwiedzam codziennie,ale rzeczywiscie malo nas sie zrobilo.Zalozycielka tez sie nie pojawia, przez co nie ma naszej tabelki wagowej.A mialo byc tak fajnie.Nigdzie indziej sie nie zapisywalam. temu watkowi wierna jestem,ale jak tak dalej pusto bedzie.....

Walka z cellulitem trwa.Tylko krem z Avonu strasznie malo wydajny jest.Jedna tuba na tydzien?????Zdecydowanie za duzo mam do smarowania