Żel lniany - naturalny stylista - zalety i wady

[rude loki]

po krótkiej przerwie wróciłam do żelu lnianego. dziś rano próbowałam nim umyć włosy, ale to mi zupełnie nie wyszło chyba zbyt gęsty mi wyszedł do mycia, poza tym, zajęło mi to więcej czasu niż zwykle i o mało co się do pracy nie spóźniłam
a później do stylizacji, za radą Eloe [], pomieszałam glutka z żelem z rossmanna i to był strzał w dziesiątkę puchu prawie wcale nie było, włosy mięciutkie i sprężyste. muszę jeszcze nad proporcjami popracować.
generalnie: bardzo polecam

[nusia114]

Zauważyłam dziś jak ważny jest dla moich włosów żel lniany. Używam go od początku maja i w sumie często mnie drażniła jego konsystencja gluta, ale mimo to jakoś się przemogłam i dalej go używałam. Wczoraj zużyłam końcówkę żelu i zapomniałam go ugotować więc rano musiałam użyć żelu, którego używałam dawniej dzień w dzień. Dopiero wtedy zauważyłam różnice, po pierwsze stary okropnie rozprowadzał się po włosach (wtedy doceniłam konsystencję żelu lnianego) i teraz, gdy żel już wysechł moje włosy są okropne, puszą się i ogólnie z wyglądają źle.
Co by nie było żel lniany pozostanie ze mną na wieki wieków i nigdy więcej nie mogę o nim zapomnieć

[Miss Transept]

Zachęcona peanami na cześc lnianego glutka postanowiłam sama sobie go upichcic. Konsystencja wyszła mi chyba trochę zbyt płynna - jest to nieco tylko gęstsze od wody, więc dośc trudno się nakłada, a że nigdy w życiu nie używałam żelu do włosów to miałam dodatkową trudnośc

Dzisiaj pierwszy raz go nałożyłam (co prawda jak się okazało źle, bo za dużo przy nasadzie włosów, a za mało na dole) i stwierdzam, że jest super. Miałam dużo gęstsze fale niż kiedykolwiek, fakt że nieco przyklapnięte i głównie przy głowie się kręciły, ale to chyba kwestia złego nakładania.

Jutro spróbuję użyc go w bardziej kontrolowany sposób, mam nadzieję że sprawdzi się równie dobrze

[nusia114]

Napisane przez Miss Transept

Zachęcona peanami na cześc lnianego glutka postanowiłam sama sobie go upichcic. Konsystencja wyszła mi chyba trochę zbyt płynna - jest to nieco tylko gęstsze od wody, więc dośc trudno się nakłada, a że nigdy w życiu nie używałam żelu do włosów to miałam dodatkową trudnośc

Dzisiaj pierwszy raz go nałożyłam (co prawda jak się okazało źle, bo za dużo przy nasadzie włosów, a za mało na dole) i stwierdzam, że jest super. Miałam dużo gęstsze fale niż kiedykolwiek, fakt że nieco przyklapnięte i głównie przy głowie się kręciły, ale to chyba kwestia złego nakładania.

Jutro spróbuję użyc go w bardziej kontrolowany sposób, mam nadzieję że sprawdzi się równie dobrze

I co, sprawdził się? Bo ja czekam na relacje

[mimi1812]

Próbowałam tego żelu na różne sposoby- na mokro na sucho, w większych ilościach, w minimalnych i na moje włosy to on korzystnie nie wpływa. Skleja je nawet jak tylko trochę nałożę, a jak to rozczesze to po "żelu" nie ma śladu tak źle i tak niedobrze ale moje włosy z reguły są kłopotliwe, nic na nie nie działa więc może to dlatego

[nusia114]

Napisane przez mimi1812

Próbowałam tego żelu na różne sposoby- na mokro na sucho, w większych ilościach, w minimalnych i na moje włosy to on korzystnie nie wpływa. Skleja je nawet jak tylko trochę nałożę, a jak to rozczesze to po "żelu" nie ma śladu tak źle i tak niedobrze ale moje włosy z reguły są kłopotliwe, nic na nie nie działa więc może to dlatego

Zaraz, czyli nakładasz żel, a jak wyschnie to żeby włosy wyglądały naturalnie, a nie na mokre, to bierzesz grzebień i rozczesujesz? Czemu go nie odgniatasz?

[mimi1812]

Hm... ale jak on wyschnie to przecież nie da się odgnieść, jedynie wyczesać. Chyba, że źle myślę

[nusia114]

Napisane przez mimi1812

Hm... ale jak on wyschnie to przecież nie da się odgnieść, jedynie wyczesać. Chyba, że źle myślę

Mylisz się jak wyschnie to trzeba go rękami odgnieść. Ja robię to takimi samymi ruchami jak przy wgniataniu go we włosy i potem wszystko wygląda ok

[mimi1812]

Napisane przez nusia114

Mylisz się jak wyschnie to trzeba go rękami odgnieść. Ja robię to takimi samymi ruchami jak przy wgniataniu go we włosy i potem wszystko wygląda ok

Eh, no na mnie takie odgniatanie też nie działa niestety. Właściwie to tylko grzebień jest w stanie usunąć efekt sklejonych włosów. Bo nawet jak przeczeszę włosy palcami to to niewiele daje. No najwidoczniej nie wszystko jest dla każdego dobre Będę musiała poszukać innych sposobów

[nusia114]

Napisane przez mimi1812

Eh, no na mnie takie odgniatanie też nie działa niestety. Właściwie to tylko grzebień jest w stanie usunąć efekt sklejonych włosów. Bo nawet jak przeczeszę włosy palcami to to niewiele daje. No najwidoczniej nie wszystko jest dla każdego dobre Będę musiała poszukać innych sposobów

Ja na Twoim miejscu spróbowałabym jeszcze nałożyć go wieczorem, tak żeby przed snem żel wysechł i pójść spać, wtedy żel sam się odgniecie. Poza tym można spróbować dodać więcej wody/mniej siemienia.
Chyba, że skreśliłaś go już totalnie

[anjjjia]

hej dziewczęta ja zrobiłam wczoraj drugie podejście do żelu i jestem bardzo zadowolona!! za pierwszym razem wyszedł mi za gęsty i nie mogłam sobie poradzić z jego nałożeniem, włosy wyglądały tak jak zawsze.... tym razem gotowałam go nie całe 5 minut i dodałam dwa razy więcej wody i to jest to!! moje loczki są cudowne zarówno zaraz po nałożeniu i wyschnięciu jak i na drugi dzień

[nusia114]

Jak gotujesz go niecałe 5 min i z podwojoną ilością wody to musi być mega rzadki i delikatny, dla mnie może nadawałby się na psikadło, bo moje włosy potrzebują czegoś mocniejszego Ale może dla mimi by taki właśnie pasował

[mimi1812]

Napisane przez nusia114

Ja na Twoim miejscu spróbowałabym jeszcze nałożyć go wieczorem, tak żeby przed snem żel wysechł i pójść spać, wtedy żel sam się odgniecie. Poza tym można spróbować dodać więcej wody/mniej siemienia.
Chyba, że skreśliłaś go już totalnie

Na noc też już próbowałam Wstałam rano ze smutnie zwisającymi strąkami, więc chyba faktycznie dla mnie jest skreślony Bo dziś robiłam tysięczne podejście właśnie chodziło o to żeby był delikatniejszy no i włosy wyglądają jakby było ich o połowę mniej ale z aż tak cienkimi włosami tak już chyba jest, że wszelkie produkty do stylizacji wyglądają na nich nienaturalnie

[anjjjia]

Napisane przez nusia114

Jak gotujesz go niecałe 5 min i z podwojoną ilością wody to musi być mega rzadki i delikatny, dla mnie może nadawałby się na psikadło, bo moje włosy potrzebują czegoś mocniejszego Ale może dla mimi by taki właśnie pasował

jak nic każdy musi znaleźć swój własny złoty środek

[nusia114]

mimi1812 no tak, jak masz cieniutkie włoski no to ciężko... Ja to mam grube i gęste włosy to żel lniany im baardzo służy No nic, szukaj czegoś innego

[doti8]

Przy przepisie jest, że żel lniany ma ok. 2 tygodnie ważności a mój po 2-3 dniach śmierdzi :/ Mimo, że trzymam go w lodówce w zamkniętym pojemniku. Jest jakiś łatwy sposób na przedłużenie jego trwałości?

[*Basia*]

Ja do swojego żelu lnianego dodaję konserwant FEOG z ZSK

[Miss Transept]

Napisane przez nusia114

I co, sprawdził się? Bo ja czekam na relacje

Sprawdził się, ale jako że jestem całkiem nowa w temacie żeli to postanowiłam kupic żel z Rossmanna. I co? Użyłam raz i lecę ugotowac nową porcję lnianego. Trwałośc i podkreślenie fali bez porównania

[nusia114]

Ja tam do swojego nic nie dodaje o.O A masz go w zamkniętym pojemniku? Może to ma jakiś wpływ? Bo ja od początku trzymam w zakręcony słoiczku i wszystko z nim ok

---------- Dopisano o 20:29 ---------- Poprzedni post napisano o 20:28 ----------

Napisane przez Miss Transept

Sprawdził się, ale jako że jestem całkiem nowa w temacie żeli to postanowiłam kupic żel z Rossmanna. I co? Użyłam raz i lecę ugotowac nową porcję lnianego. Trwałośc i podkreślenie fali bez porównania

haha, ja też już nie daję rady z żadnym innym

[doti8]

No zamknięty stoi i tak krótko jest dobry :/ Robię coraz mniejsze porcje bo zazwyczaj ponad połowę muszę wyrzucić :/ A jak większość tutaj bardzo go lubię

[Eloe77]

Żelu można użyć także jako odzywki b/s oraz maski. Wówczas nic się nie marnuje

[rude loki]

mi jakoś nie podpasował jako odżywka. nie dość, że duża część spłynęła mi z włosów do wanny, to musiałam dołożyć zwykłą odżywkę, żeby rozczesać włosy palcami. trzymałam z kilkoma kroplami d-pantenolu pod czepkiem chyba z godzinę i nic nadzwyczajnego nie zauważyłam. także pozostaję przy żelu jako stylizatorze

[halucyn]

Jakiś czas temu pożegnałam się z prostownicą i zaczęłam podkreślać skręt moich włosów. Po żelu lnianym włosy są niesamowite zastanawiam się nad jedną rzeczą. Co zrobić, żeby żel przetrwał tydzień pod namiotem w upale? Dodanie konserwantu powinno przedłużyć jego trwałość, ale obawiam się, że temperatura i tak zrobi swoje. Może któraś z Was już to sprawdzała?
Jak nie, to zostają mi warkocze.

[doti8]

Właśnie wczoraj tak pomyślałam, że nałożę żel pod turban trzymałam z pół godziny, dziś włosy mam super, ale nie wiem czy to zasługa maski z żelu czy nowej odżywki

[Eloe77]

Napisane przez halucyn

Jakiś czas temu pożegnałam się z prostownicą i zaczęłam podkreślać skręt moich włosów. Po żelu lnianym włosy są niesamowite zastanawiam się nad jedną rzeczą. Co zrobić, żeby żel przetrwał tydzień pod namiotem w upale? Dodanie konserwantu powinno przedłużyć jego trwałość, ale obawiam się, że temperatura i tak zrobi swoje. Może któraś z Was już to sprawdzała?
Jak nie, to zostają mi warkocze.

Niestety nie wiem, czy konserwant da radę I trochę prawdę mówiąc wątpię, jeśli temperatury nadal będą oscylować powyżej 25 stopni.
Warkocze pod namiot to jednak bardzo dobry pomysł. Ochronisz tym sposobem włosy przed uszkodzeniami mechanicznymi oraz zmniejszysz lekko uszkodzenia wynikające z promieniowania UV.

[Miss Transept]

Czy to możliwe żeby mój żel już dzień po ugotowaniu kisł? Czy to w ogóle ma szansę skisnąc? Bo już następnego dnia ma taki zapach skwaśniałej zupy i robi się nieprzezroczysty. A trzymam go w lodówce...

[Eloe77]

Napisane przez Miss Transept

Czy to możliwe żeby mój żel już dzień po ugotowaniu kisł? Czy to w ogóle ma szansę skisnąc? Bo już następnego dnia ma taki zapach skwaśniałej zupy i robi się nieprzezroczysty. A trzymam go w lodówce...

Może tak się stać, jeśli było gorąco albo gdy drastycznie zmieniała się pogoda.
Nawet w lodówce może skisnąć.

[Miss Transept]

No co za cham... Nic to, upichcę jeszcze jeden, może wytrzyma dłużej, żadnego konserwantu niestety nie mam.

[nusia114]

Napisane przez Miss Transept

Czy to możliwe żeby mój żel już dzień po ugotowaniu kisł? Czy to w ogóle ma szansę skisnąc? Bo już następnego dnia ma taki zapach skwaśniałej zupy i robi się nieprzezroczysty. A trzymam go w lodówce...

Mój od początku jest nieprzezroczysty

[doti8]

Mój od początku jest taki brązowawy ale po kilku dniach mętnieje i zmienia zapach - po tym poznaję, że do wyrzucenia :/ Bo zapach zostaje na włosach - blee!!