Ile oszczędzacie / wydajecie pieniędzy na miesiąc?

[nieslodka16338]

A ja:
internet:60 zł
Tel:40 zł
Rata kredytu:140 zł
Zarabiam średnio 1000 zł, a i tak juz tydzień po wypłacie w portfelu zostaje mi 40 gr. Troche za duzo wydaje na kosmetyki. Teraz mam silne postanowienie wzięcia się w garść, bo chcę coś wynajać, więc jakieś 500 zł pójdzie na wynajem. Boję sie, czy dam sobie rade... :[

[agusiownik]

Napisane przez nieslodka16338

A ja:
internet:60 zł
Tel:40 zł
Rata kredytu:140 zł
Zarabiam średnio 1000 zł, a i tak juz tydzień po wypłacie w portfelu zostaje mi 40 gr. Troche za duzo wydaje na kosmetyki. Teraz mam silne postanowienie wzięcia się w garść, bo chcę coś wynajać, więc jakieś 500 zł pójdzie na wynajem. Boję sie, czy dam sobie rade... :[

a będziesz sama mieszkać?

[agulkaa]

Napisane przez nieslodka16338

A ja:
internet:60 zł
Tel:40 zł
Rata kredytu:140 zł
Zarabiam średnio 1000 zł, a i tak juz tydzień po wypłacie w portfelu zostaje mi 40 gr. Troche za duzo wydaje na kosmetyki. Teraz mam silne postanowienie wzięcia się w garść, bo chcę coś wynajać, więc jakieś 500 zł pójdzie na wynajem. Boję sie, czy dam sobie rade... :[

Ja jestem na stażu zarabiam 750 zl i zastanawiałam się nad wynajmem a mam:
55 zl telefon
200 zl rata
pokój kosztowałby mnie ok 300-400 zl
Myślę, że dałabym radę, jednak brak odwagi...
Do tego planujemy wesele, więc wydatków będzie więcej...

[ViLLeMkA]

Napisane przez agulkaa

Ja jestem na stażu zarabiam 750 zl i zastanawiałam się nad wynajmem a mam:
55 zl telefon
200 zl rata
pokój kosztowałby mnie ok 300-400 zl
Myślę, że dałabym radę, jednak brak odwagi...
Do tego planujemy wesele, więc wydatków będzie więcej...

a jedzenie i inne potrzebne rzeczy

[Talullah]

Napisane przez agulkaa

Ja jestem na stażu zarabiam 750 zl i zastanawiałam się nad wynajmem a mam:
55 zl telefon
200 zl rata
pokój kosztowałby mnie ok 300-400 zl
Myślę, że dałabym radę, jednak brak odwagi...
Do tego planujemy wesele, więc wydatków będzie więcej...

Z tego co wyliczylam to zostanie Ci okolo 100 zl, to jest bardzo malo na wyzywienie dla 1 osoby, a gdzie do tego np rachunki za gaz, wode i prad? 300 - 400 to chyba sam pokoj bez rachunkow.

Ja na stazu dostaje 1900 z czego 900 idzie na mieszkanie (wynajmuje kawalerke, jest w tym wszystko, czynsz, prad, woda, kasa dla wlasciciela).
70 tel + internet
160 rata

Bardzo chce juz kupic wlasne mieszkanie bo wole wlasne splacac niz komus ale musze poczekac na umowe na czas nieokreslony.

[agulkaa]

Póki co mieszkam z rodzicami i nie dokładam sie, bo nie dostałam jeszcze nawet pierwszego stażowego...Nie pisałam oczywiście o dojazdach do pracy, kosmetykach czy ubraniach bo to raczej nie są jakieś stałe i duże wydatki...
A jeśli miałabym wynająć pokój (300zl i nic więcej, bez opłat) to pewnie musiałabym dorabiać (robię pazurki)

[agusiownik]

wykończyłam maskę kokosową dzisiaj do włosów

[pumas]

Napisane przez agulkaa

A ja właśnie przeczyściłam półki z kosmetyków i naliczyłam 5 kremów do stóp A tak naprawdę żaden nie działa tak jak bym tego chciała A z KWC korzystam, tylko na każdego produkt działa inaczej i są tego właśnie takie, a nie inne skutki
Tallulah ja sobie zdaję sprawę, że tak jest zawsze jeśli zaczyna się nową pracę, ale na stażu jest o wiele gorzej, bo kasę dostanę dopiero ok 12 następnego miesiąca...więc aż półtora miesiąca bujam się na pożyczonych pieniądzach

Aga, to rozdaj te kremy albo zuzyj do rąk, kolan, łokci, no nie wiem.
Z KWC to ryzyko, ale mniejsze niz pojscie na zywiol w drogerii Wiele razy sie nacielam mimo, ze opinie byly fantastyczne. Ale ja mam cere trudna do okielznania, wiec wybaczam

Napisane przez delicja_paryska

Bo to wszystko zależy od wcześniejszych przyzwyczajeń


1. kupuję tylko to co faktycznie jest mi potrzebne
2. jeśli mam już balsam/puder/tusz etc to nie kupuję następnego póki nie wykorzystam tego co mam
3. przed zakupem kosmetyku staram się o darmowe jego próbki i czytam jak najwięcej opinii o nim, w necie czytam skład itd - dzięki temu ryzyko zakupienia szajsu jest znacznie mniejsze
4. jeśli trafi się coś zupełnie do (_,_) to albo czynie z nim to co pisałam w poprzednim poście, albo jeśli czegoś nie używam dłużej niż 2 tygodnie wywalam do kosza (jeśli nie znajdę innego przeznaczenia)

więc mam kilka (ok 10) cieni do powiek - niektóre jednokolorowe, niektóre dwu lub trzy; jeden podkład;jeden puder;jedną szminkę;jeden błyszczyk; jeden balsam do ciała; trzy kosmetyki do pielęgnacji stóp, jeden sprawdzony żel do mycia twarzy oraz mleczko; dwa szampony; balsam i odżywkę do włosów;dwa kremy do twarzy; krem pod oczy, dwie maskary itd ... wszystko w rozsądnych ilościach i nie mam zawalonych półek a jedną kosmetyczkę-kuferek jak coś się kończy to kupuję kolejne i tyle

jedynie perfum mam kilka zapachów - wiadomo na co dzień inne, na wieczór inne, latem inne, zimą inne ... zależy od humoru też


więc dziewczyny jak nie potraficie okiełznać swoich półek to:

• przygotujcie dwa pudełka
• w jednym (A) wrzucacie te kosmetyki których używacie często
• w drugim (B) te których nie używałyście w ciągu ostatnich 2 tygodni
• pudełko B dokładnie analizujecie - co się da wykorzystujecie np do prania, do mycia podłóg, czy dajecie koleżance - pozostała resztę do kosza bez sentymentu
• kupujcie tylko to co Wam jest naprawdę potrzebne a nie wg zachcianek czy tego co w kolorowym piśmie przeczytacie

Zgadzam sie z 1,2,3, z 4 nie do konca, poniewaz uwazam, ze 2 tyg. to malo na kosmetyk Ja mam i takie balsamy, ktorych nie uzywam przez miesiac, bo sa np. za ciezkie. Wiec wyrzucanie czegos po takim krotkim czasie u mnie sie nie sprawdza.

Wczoraj zobaczylam, jak wiele mam kosmetykow kolorowych i one sa moja najwieksza bolaczka finansowa. 3x tusz (jeden na wykonczeniu), 4 x puder, 8 lub wiecej podkladow, 3x bronzer, 6x roz, niezliczona ilosc cieni, 7 kredek, niezliczona ilosc pomadek, 1xblyszczyk, jakies bazy pod cienie, makijaz i inne rozne rzeczy, o ktorych nawet nie ma co gadac.

Napisane przez nieslodka16338

A ja:
internet:60 zł
Tel:40 zł
Rata kredytu:140 zł
Zarabiam średnio 1000 zł, a i tak juz tydzień po wypłacie w portfelu zostaje mi 40 gr. Troche za duzo wydaje na kosmetyki. Teraz mam silne postanowienie wzięcia się w garść, bo chcę coś wynajać, więc jakieś 500 zł pójdzie na wynajem. Boję sie, czy dam sobie rade... :[

Moze byc ciezko...

Napisane przez agulkaa

Ja jestem na stażu zarabiam 750 zl i zastanawiałam się nad wynajmem a mam:
55 zl telefon
200 zl rata
pokój kosztowałby mnie ok 300-400 zl
Myślę, że dałabym radę, jednak brak odwagi...
Do tego planujemy wesele, więc wydatków będzie więcej...

Aga, ale planujesz wynajac z narzeczonym, wiec bedzie wam latwiej. Jesli z taka kasa ja sama mialabym wynajac, to bym sie nie zdecydowala, poniewaz to jest samobojstwo, z glodu bym umarla.

Napisane przez agulkaa

Póki co mieszkam z rodzicami i nie dokładam sie, bo nie dostałam jeszcze nawet pierwszego stażowego...Nie pisałam oczywiście o dojazdach do pracy, kosmetykach czy ubraniach bo to raczej nie są jakieś stałe i duże wydatki...
A jeśli miałabym wynająć pokój (300zl i nic więcej, bez opłat) to pewnie musiałabym dorabiać (robię pazurki)

Jeszcze trzeba doliczyc jedzenie

[rathri]

Napisane przez Rarita

Niestety nie mam jeszcze pensji ale jako że utrzymuję się samodzielnie (stypendium na studiach) może się wypowiem
Na akademik wydaję ponad 300 zł, bilet MZK ok. 40 zł i komórka zazwyczaj 30 zł, więc stałe rachunki zamykają się w kwocie 400 zł
Oprócz tego na jedzenie wydaję ok 60-70zł tygodniowo, czasem w weekendy bilety do domu (ok. 25 zł w obie strony), książek nie kupuję (biblioteka), kosmetyki różnie, ciuchy jak mam jakąś dodatkową kasę (urodziny, tata lub babcia okażą niespodziewaną hojność, coś dorobię)
Kosmetyczka, fryzjer - kuzynka i koleżanki, 0 zł
Kino, dyskoteka - TŻ, 0 zł
Siłownia, basen - klub studencki, 0 zł
Ogólnie nie jest źle, mieszczę się w 800 zł miesięcznie, i zazwyczaj do skarbonki też coś wrzucę

70 zł tygodniowo na jedzenie? to co ty jesz chleb ze smalcem? ja tyle wydaje dziennie... Też chciałabym mieć fryzjerkę kuzynkę;/

[pumas]

Da sie wydac 70 zl na jedzenie, jesli masz zapasy w zamrazarce, nie jadasz na miescie, a zywisz sie glownie zupkami chinskimi, kanapkami z byle czym lub zupami domowymi.

[rathri]

Tak sobie czytam i podziwiam was dziewczyny! Ja tez sie zbieram do oszczedzania, bo niedlugo pojawi sie nowy bebik, a wiadomo to nielada wydatek... Prawdopodobnie jak wróce po ciazy to mnie zwolnia;/ Juz nie pamietam za bardzo jak sobie radzilam za studenckich czasow, ale jakos dawalam rade tylko teraz musze liczyc wszystko na 4 osoby, wiec ja moge sobie czegos nie kupic, ale dzieci rosna i potrzebuja ciagle nowych ciuchow. Ostatnio zaczelam sie wymieniac. Znalazlam szafke.pl, moje ciuchy.pl i dzial wymianki na serwisie ekorodzice.pl Podobno tutaj tez mozna sie wymieniac, jesli tak to w ktorym miejscu? Spotykacie sie czasem w realu?

---------- Dopisano o 10:39 ---------- Poprzedni post napisano o 10:36 ----------

Napisane przez agusiownik

ja mam tak, że jak ciągle pracuję i po więcej niż 8 godzin na dzień mniej wydaję, bo po prostu nie mam czasu, żeby iść do sklepu, wyjadam resztki albo kombinuję z tego co mam

a dzisiaj nic nie wydałam

Niechodzenie do sklepów to najlepszy sposób na oszczędzanie;d najgorsze są promocje kupuje sie mnóstwo niepotrzebnych rzeczy... allegro choć samo w sobie często pozwala zaoszczędzić, to za często oglądane, też daje się odczuć...

[witch_18]

Napisane przez pumas

Wczoraj zobaczylam, jak wiele mam kosmetykow kolorowych i one sa moja najwieksza bolaczka finansowa. 3x tusz (jeden na wykonczeniu), 4 x puder, 8 lub wiecej podkladow, 3x bronzer, 6x roz, niezliczona ilosc cieni, 7 kredek, niezliczona ilosc pomadek, 1xblyszczyk, jakies bazy pod cienie, makijaz i inne rozne rzeczy, o ktorych nawet nie ma co gadac.

Ja zaczęłam się zastanawiać czy z kolorówką to by sobie nic pomóc za pomocą allegro.Chodzi mi głównie o cienie do powiek,z których używam i tak tylko kilku ulubionych

[pumas]

Witch, myslalam o tym, jednak moje wszystkie sa uzywane, no moze wiekszosc, jesli jakies nie, to konkretne cienie z paletki, wiec raczej nie mam co sprzedac. Ew. sie wymienic, choc to byloby trudne, bo mam ciemniejsza karnacje, wiec i podklady tez nie naleza do najjasniejszych.

[delicja_paryska]

Napisane przez pumas

Zgadzam sie z 1,2,3, z 4 nie do konca, poniewaz uwazam, ze 2 tyg. to malo na kosmetyk Ja mam i takie balsamy, ktorych nie uzywam przez miesiac, bo sa np. za ciezkie. Wiec wyrzucanie czegos po takim krotkim czasie u mnie sie nie sprawdza.

no może i masz rację - u mnie ten termin zdaje egzamin w większości oczywiście mam też kosmetyki, których używam w większych odstępach czasu więc ich w selekcji nie biorę pod uwagę ... ale zazwyczaj daję moim badziewiem 2 tygodnie na zreflektowanie się - jak nie chcą - to nie i siup do kosza

Napisane przez rathri

Znalazlam szafke.pl, moje ciuchy.pl i dzial wymianki na serwisie ekorodzice.pl Podobno tutaj tez mozna sie wymieniac, jesli tak to w ktorym miejscu? Spotykacie sie czasem w realu

a ja tak sobie czytam i zastanawiam się czy to nie reklama bo wyskoczyłaś z tyloma linkami na raz

[pumas]

ja badziewiom daje czasem nawet i pol roku - czasem sie zdarza, ze sie do nich przekonuje i na nowo uzywam, a czasem zmieniam ich zastsowanie, a ostatecznie oddaje kolezance - ostatnio wydalam dwa worki kosmetykow

[delicja_paryska]

Napisane przez pumas

ostatnio wydalam dwa worki kosmetykow

o matulko z Gładelupy!
tyle to ja chyba nawet nie miałam

ale muszę Wam się do czegoś przyznać
nie myślcie sobie że ja tak o - oszczędna i już jestem! może na punkcie kosmetyków fioła nie mam a le na punkcie książek ... olaboga! nie przejdę obojętnie obok księgarnia, chociaż na wystawę muszę popatrzeć, empik omijam z daleka bo jak wejdę to nie wyjdę ... a jak wyjdę to uboższa o kilkadziesiąt złotych a bogatsza o nowe książki ... które de facto nie mieszczą się już na półkach! a ja je dokupuję i dokupuję ale co ja poradzę

[witch_18]

Napisane przez delicja_paryska

ale muszę Wam się do czegoś przyznać
nie myślcie sobie że ja tak o - oszczędna i już jestem! może na punkcie kosmetyków fioła nie mam a le na punkcie książek ... olaboga! nie przejdę obojętnie obok księgarnia, chociaż na wystawę muszę popatrzeć, empik omijam z daleka bo jak wejdę to nie wyjdę ... a jak wyjdę to uboższa o kilkadziesiąt złotych a bogatsza o nowe książki ... które de facto nie mieszczą się już na półkach! a ja je dokupuję i dokupuję ale co ja poradzę

Skądś to znam Niby udało mi się to opanować na tyle,że raczej poluję na okazje typu 3 w cenie 2,ale też nieraz mając gorszy humor natrafiam przypadkiem na empik no i cóż..książek u mnie nigdy za wiele

[pumas]

Napisane przez witch_18

Skądś to znam Niby udało mi się to opanować na tyle,że raczej poluję na okazje typu 3 w cenie 2,ale też nieraz mając gorszy humor natrafiam przypadkiem na empik no i cóż..książek u mnie nigdy za wiele

Ja tez skads to znam.... Ksiazek mam mase, caly pokoj zawalony, juz mi sie nie mieszcza na polkach, ale daje kupuje i na pewno cale zycie bede, bo to kocham. Mysle, ze akurat w ksiazki warto inwestowac, jakie by nie byly
Ale kosmetykom mowie stanowczo nie od dzisiaj. Postaram sie nie zwiekszac mojej kolekcji kolorowki.

[witch_18]

Na którymś z wątków trafiłam na fajnego bloga o oszczędzaniu,a na nim na fajne arkusze do kontrolowania wydatków.Przerobiłam je 'na moje' - oddzielny na moje finanse i oddzielny na finanse domowe i do dzieła ! Od sierpnia naprawdę biorę się za oszczędzanie Moją bolączką jest karta kredytowa : Co prawda tylko 1000zł,ale zawsze Chcę ją w końcu spłacić i zakopać gdzieś głęboko,bo inaczej moje wydatki zawsze będą przewyższać dochody

[beoneself]

Ojj tak... karta kredytowa, moja zguba
Zaszalałam, chciałam spłacić zaraz po wypłacie, a tu dzisiaj szefowa oznajmiła w pracy, że nie wiadomo kiedy pieniądze będą (prywatna firma), CUDOWNIE.

Tak w ogóle, to podczytuję Was, ale jeszcze się nie udzielałam - chciałabym się nauczyć oszczędzać...

[pumas]

witch, w necie mozna znalezc mase takich finansowych liczydel, fajne to, ja mialam jeden, ale wykasowalam w koncu, bo nie bylam systematyczna. Ale od wrzesnia bede bardziej oszzcedzac na razie mam spore wydatki mieszkaniowe i nie mam z czego

[beoneself]

Pumas, czytałam wcześniej że rzuciłaś pracę. Wybacz moją ciekawość, ale szukasz czegoś nowego czy może myślisz o czymś własnym?
Czytając Ciebie od dłuższego czasu odnoszę wrażenie, że jesteś pewną siebie, inteligentną, zorganizowaną, nowoczesną kobietą, którą zawsze chciałam być...

[pumas]

Napisane przez beoneself

Pumas, czytałam wcześniej że rzuciłaś pracę. Wybacz moją ciekawość, ale szukasz czegoś nowego czy może myślisz o czymś własnym?
Czytając Ciebie od dłuższego czasu odnoszę wrażenie, że jesteś pewną siebie, inteligentną, zorganizowaną, nowoczesną kobietą, którą zawsze chciałam być...

Dziękuję za miłe słowa, ale niestety jest wrecz przeciwnie niz myslisz - niesmiala, bezrobotna, nie umiejaca ostatnio sie wyslowic kobieta
Tak, caly czas szukam, choc nie intensywnie, poniewaz mi sie nie chce i jestem zmeczona troche pracą - stad decyzja o rezygnacji. Ale mam nadzieje, ze wkrotce cos znajde i wyjde na prostą Aha, o wlasnym biznesie tez mysle, ale nie jestem jeszcze dostatecznie dojrzala, by zarzadzac ludzmi i ich wystarczajaco doceniac. Moze za 5 lat mi sie to uda, a wczesniej ew. rozkrece cos malego, przynoszacego niewielkie zyski, ale mase satysfakcji.

[witch_18]

Napisane przez pumas

witch, w necie mozna znalezc mase takich finansowych liczydel, fajne to, ja mialam jeden, ale wykasowalam w koncu, bo nie bylam systematyczna. Ale od wrzesnia bede bardziej oszzcedzac na razie mam spore wydatki mieszkaniowe i nie mam z czego

Wiem,ale ja chciałam coś jak najprostszego w obsłudze Też jestem ciekawa jak mi wyjdzie z systematycznością,ale jak nie spróbuję to się nie przekonam.

[pumas]

Jesli sie zawezmiesz, to Ci swietnie wyjdzie ! Otworzysz szeroko oczy jak zobaczysz, ile pieniedzy przecieka przez palce...

[kreska333]

zamiast słodyczy otworzyłam dzisiaj puszke owoców tropikalnych znalezionych w kącie szafy jeszcze żyję

[agusiownik]

Napisane przez delicja_paryska

o matulko z Gładelupy!
tyle to ja chyba nawet nie miałam

ale muszę Wam się do czegoś przyznać
nie myślcie sobie że ja tak o - oszczędna i już jestem! może na punkcie kosmetyków fioła nie mam a le na punkcie książek ... olaboga! nie przejdę obojętnie obok księgarnia, chociaż na wystawę muszę popatrzeć, empik omijam z daleka bo jak wejdę to nie wyjdę ... a jak wyjdę to uboższa o kilkadziesiąt złotych a bogatsza o nowe książki ... które de facto nie mieszczą się już na półkach! a ja je dokupuję i dokupuję ale co ja poradzę

też mam fioła na punkcie książek będę mieć kiedyś bibliotekę w domu

[Anastazja86]

Karta kredytowa to zguba..jak ją miałam to ciągle była w plecy, zrezygnowałam z niej po 2 latach i raczej już się na nią nie zdecyduję
ten projekt denko to bardzo dobry pomysł, od dzisiaj zacznę go stosować bo mam chyba 6 balsamów, 5 kremów do rąk i tyle samo do stóp, nie wiem skąd się tyle tego wzięło??
wczoraj byłam w drogerii i złapałam się na tym że oglądałam różne samoopalacze i kremy na zmarszczki gdzie ja jeszcze zmarszczek nie mam i do tego mam ciemną karnację więc nie potrzebuję opalania gdyby nie moja koleżanka która zapytała po co mi to? to pewnie bym kupiła..a tak wyszłam z dwoma lakierami do paznokci i ze zmywaczem a że lakiery to produkty mini to za wszystko zapłaciłam tylko 15 zł
któraś z Was wspomniała o tych programach do finansów ja sobie ściągnęłam; Budżet domowy, ale nie wiem jak się sprawuje bo zacznę z nim działać od 1 sierpnia
co do książek to ja nie mam z tym problemu bo czytam tylko książki z biblioteki, ewentualnie jak jakąś dostanę, ale mój tż lubi literaturę wojenną z czasów II wojny światowej i interesuje się nazizmem itp i takich książek niestety nie ma w bibliotekach wiele więc kupuje je nałogowo..

[pumas]

Moim takim stoperem w zakupach jest moj TZ - to on mi uswiadamia, ze nie jest mi dana rzecz potrzebna. Dlatego najlepiej robi mi sie zakupy samemu

[Anastazja86]

Napisane przez pumas

Moim takim stoperem w zakupach jest moj TZ - to on mi uswiadamia, ze nie jest mi dana rzecz potrzebna. Dlatego najlepiej robi mi sie zakupy samemu

a u mnie jest na odwrót, mój Tż jak jest w sklepie to kupiłby najchętniej wszystko, to ja trzeźwo myślę na zakupach w naszym związku