Konkurs na najkrótsze zdanie, które najbardziej boli..

[Angel28]

Przypomina mi się jeszcze jedno "w tobie nie ma nic interesującego poza twoja dupą,chociaż w tym jesteś dobra"

[Renatka_2108]

Napisane przez PinkPanterr

Właśnie przelało mi się .. zerwałam kontakty z mamą miesiąc temu...

Dobrze zrobiłaś... jakbym taką matke miala juz bym dawno za kratami siedziała chyba bo bym zatłukła :/

---------- Dopisano o 17:53 ---------- Poprzedni post napisano o 17:52 ----------

Napisane przez Angel28

Przypomina mi się jeszcze jedno "w tobie nie ma nic interesującego poza twoja dupą,chociaż w tym jesteś dobra"

Yyyy chyba mysłał palant ze komplement powiedzial :/ ...

[Angel28]

Napisane przez Renatka_2108

Dobrze zrobiłaś... jakbym taką matke miala juz bym dawno za kratami siedziała chyba bo bym zatłukła :/

---------- Dopisano o 17:53 ---------- Poprzedni post napisano o 17:52 ----------


Yyyy chyba mysłał palant ze komplement powiedzial :/ ...

dla niego liczyło się jedno by mnie zwabić do siebie ,wcześniej wyznawał miłość a później zachował się jak palant "pusta jesteś,nawet nie wiem czy ty naprawdę istniejesz, jesteś zbyt wyimaginowaną pięknością jak dla mnie "to mi sie jeszcze przypomniało jego chore iluzje

[Dopamine99]

'...ale możemy zostać przyjaciółmi'

[KaSiUL]

Napisane przez Dopamine99

'...ale możemy zostać przyjaciółmi'

tez to słyszałam ..


niech się w pocałuje

[Brook]

Napisane przez PinkPanterr

-"Obyś w życiu nie urodziła takich bachorów jak Ty"
-"Nienawidzę Cię,..Boże jak ja Cię nienawidzę"
-"Nigdy nie chciałam Cię mieć- zmuszono mnie"
-"Zapłodniono mnie jak krowę" (jestem dzieckiem inseminacji)
A wszystko to od mamy... Prosto w oczy.
I wiele innych.

wspolczuje tekstow ale nie lapie jednego inseminacja jest na zyczenie rodzicow noi jest kosztowna wiec co ona gada? nikt jej do tego nie zmusil przeciez

[PinkPanterr]

Napisane przez Brook

wspolczuje tekstow ale nie lapie jednego inseminacja jest na zyczenie rodzicow noi jest kosztowna wiec co ona gada? nikt jej do tego nie zmusil przeciez

Ona uważa, że presja rodziny swoje zrobiła.
I, że dla świętego spokoju dała się "jak krowe zapłodnić "

[mala19881]

już Cię nie kocham

[Renatka_2108]

Eee naprawde super "mamuśka" ...

drugie zdanie "zdradziłem Cię"

---------- Dopisano o 08:47 ---------- Poprzedni post napisano o 08:45 ----------

Skąd sie tacy "faceci" biorą? Tego osobnika nawet tak nazwać nie mozna...

[lily92920]

"Ostatnio pociągasz mnie tylko fizycznie".



Nie najkrótsze, ale mega bolesne...

[cbab6038fa2d8b6807118ea8918f02bf2a489cf0_5f77b0f29e2aa]

Treść usunięta

[naftalia1990]

"Na tym weselu były wspaniałe, młode dziewczęta, piękne, mądre, nie to, co moja córka" -ojciec..

[ddiamentowaaaa]

"nie wiem czy cię szanuje"-ojj bolałoo

[Angel28]

Napisane przez ddiamentowaaaa

"nie wiem czy cię szanuje"-ojj bolałoo

co za prostak brrrrrrrrrrrr.
"jesteś zbyt wyimaginowaną pięknością jak dla mnie i za kobieca " nie wiem co to miało znaczyć jednak komplementem od tego palanta to nie można nazwać oraz zapomniałam dodać "jestem z tobą tylko dlatego że ładnie się prezentujesz i jesteś dobra w łóżku"im więcej o tym myślę tym więcej mi się przypomina

[look_at_me]

Pierwszy raz powiedział 'kocham cię', dwa dni później, po kłotni napisał 'sorry, pomyliłem się, jednak cię nie kocham'

'kocham cię jak siostrę'

'parę razy zmusiłem się do seksu z tobą, nie pociągasz mnie do końca fizycznie' po ponad roku związku..

'albo dajemy kolejną kroplówkę i podtrzymujemy przy życiu jeszcze jeden dzień, albo od razu usypiamy'

[kochanowska]

Ojj dużo takich zdań..
''Jak idziesz ulicą to mi za ciebie wstyd'' albo ''Za jakie grzechy Bóg mnie skarał takimi dziećmi'' od rodziców..
''Schudnij!'' od tż.

Dwa pierwsze może nie aż tak krótkie, ale bolesne..

[Tajemnicza89]

boję się Twojej miłości;]

[Nadia_91]

od niego:
,,Znajdź sobie chłopaka, który Cię pokocha...''

[201803080934]

nikt mnie tak w życiu nie w****iał jak ty

[Ivi 1988]

"A co dobrego mozna o Tobie powiedziec?" (mamusia,heh)

I troche z przymruzeniem oka...:

Powaznym tonem zapytalam mojego 28-letniego Tza,co tez chcialby zrobic/przezyc przed 30-tka... -Tatuaz- odpowiedzial szybko podekscytowany. Wiem,ze to moze nic,ale dla dziewczyny koziorozca jak ja- troche podcielo mi skrzydla jesli chodzi o przyszlosc...

[meg888]

5letni związek, zwykła sprzeczka:

"wypierdalaj! nienawidzę Cię! jesteś dziwką!"

bo powiedziałam mu, że skoro myśli tylko osobie to niech i zaspokoi się dziś sam...

[_groooszek_]

Przy rozstaniu: "Próbowałem Cię pokochać, ale mi się nie udało..."

[limonka1983]

Rozstanie po 7 latach: przestałem cię kochać zaraz na początku naszego bycia razem.


Nienawidzę buraka.

[sad_story]

- (...) i jeśli byś była nawet u mnie, a ona by zadzwoniła z prośba, to bym Cię wyprosił bo ona jest ważniejsza...
(później przeprosił, ale co z tego, skoro słowo się rzekło... zabolało jak cholera...)

[Brook]

sad story a o kogo chodzilo przepraszam ze spytam?

[julcia 29]

Roztanie przez smsa: po zderzeniu z rzeczywistością widzę ,że duchy przeszłości nas nie opuszą .....zostańmy przyjaciółmi/kolegami ....zawsze możesz na mnie liczyć
najbardziej zabolałao zerwanie prze smsa i ta jakaś chora propozyjca przyjaźni

[szyszkaaaa90]

Witam dziewczyny. Tak was czytajac i mi sie przypomina kilka takich slow od ex.
gdy umarla moja babcia, najwazniejsza osoba w moim zyciu, podchodzi do mnie, patrzy sie w oczy, ja wybuch placzu, a on "czego ku*wa mac ryczysz?! wiedzialas ze i tak umrze" bez komentarza, zapamietam do konca zycia...

2. wychowalam sie bez ojca... moj ex w klotni:
"wiesz gdybym mial taka corke to tez bym udawal ze nie istnieje"

kilka innych typu "jestes zerem", "nie zaslugujesz na mnie" "nienawidze Cie"
plus rekoczyny.. boze jaka bylam glupia

[Princess339]

Napisane przez szyszkaaaa90

Witam dziewczyny. Tak was czytajac i mi sie przypomina kilka takich slow od ex.
gdy umarla moja babcia, najwazniejsza osoba w moim zyciu, podchodzi do mnie, patrzy sie w oczy, ja wybuch placzu, a on "czego ku*wa mac ryczysz?! wiedzialas ze i tak umrze" bez komentarza, zapamietam do konca zycia...

2. wychowalam sie bez ojca... moj ex w klotni:
"wiesz gdybym mial taka corke to tez bym udawal ze nie istnieje"

kilka innych typu "jestes zerem", "nie zaslugujesz na mnie" "nienawidze Cie"
plus rekoczyny.. boze jaka bylam glupia

odjęło mi mowę.

[Irisfeal]

Napisane przez szyszkaaaa90

Witam dziewczyny. Tak was czytajac i mi sie przypomina kilka takich slow od ex.
gdy umarla moja babcia, najwazniejsza osoba w moim zyciu, podchodzi do mnie, patrzy sie w oczy, ja wybuch placzu, a on "czego ku*wa mac ryczysz?! wiedzialas ze i tak umrze" bez komentarza, zapamietam do konca zycia...

2. wychowalam sie bez ojca... moj ex w klotni:
"wiesz gdybym mial taka corke to tez bym udawal ze nie istnieje"

kilka innych typu "jestes zerem", "nie zaslugujesz na mnie" "nienawidze Cie"
plus rekoczyny.. boze jaka bylam glupia

Przy pierwszej sytuacji, bym faceta bez skrupułów uderzyła. Potwór nie człowiek..

"Jesteś beznadziejna" Od taty, od mamy..zdarzyło się parę razy bo np. nie odkurzyłam albo nie sprzątnęłam czegoś tam.
"Jesteś pasożytem" również mama.
"Po co?(się uczyć w domyśle) i tak nie zdasz/zawalisz rok" Często mi to tata powtarzał, bolało, że uważał mnie za tak głupią, że sobie nie dam rady. Najgorsze było to, że faktycznie zawaliłam rok...Długo potem uważałam się za zero..

Najkrócej było jak jedna z najbliższych mi osób, przyjaciel, po kilku latach znajomości po prostu przestał się do mnie odzywać. Od koleżanki wiem że chodziło o jakieś 'wyższe dobro'. Do tej pory nie wiem o co chodziło i pewnie się juz nie dowiem..boli jak diabli.

[sad_story]

Brook - powiedział to chłopak, z którym łączy mnie wiele, bardzo wiele... Tego dnia byliśmy umówieni, ale na jakąś godzinę przed zadzwoniła jego przyjaciółka (to zwykła znajomość) i poprosiła go o pomoc, więc odwołał ze mną spotkanie. Ja stwierdziłam, że spoko (w końcu jeśli ktoś ma problem, to niech on pomoże jak umie, spotkać zawsze można się kiedy indziej) i że czasem są ważniejsze sprawy niż spotkanie ze mną (nie było w tym żadnej aluzji, chodziło mi o to, że spotkanie jest przyjemnością a kiedy pojawia się jakiś inny problem, bądź wkradają się obowiązki, to wiadomo, że najpierw trzeba wszystko uporządkować, dopiero można się na spokojnie spotkać), a on wyskoczył mi właśnie z tym tekstem powyżej uprzednio jeszcze pisząc, że są ważniejsze "rzeczy" niż spotkanie ze mną i jedną z nich jest właśnie przyjaciółka.
Nie wiem, może ja źle to rozegrałam, może niepotrzebnie tak mu odpowiedziałam na odwołanie spotkania, bo się rozzłościł na to moje stwierdzenie, ale... zrobił mi przykrość. Od razu powiedziałam mu jak się z tym czuję i że jak ja się z kimś umawiam, to wtedy ta osoba w danej chwili jest dla mnie najważniejsza, może zrozumiał, bo później przeprosił mnie tak, że aż łzy napłynęły mi do oczu (tak ładnie powiedział jakby rzeczywiście w tamtej chwili poniosły go jedynie emocje i wściekłość) Na drugi dzień się widzieliśmy, było ok,. ale mimo wszystko te słowa mam w głowie. Wiem, że jestem zupełnie inną osobą niż jego przyjaciółka - łączą nas inne relacje - oni się widują jak mają problemy, gadają na tematy swoich związków, obaw, pomagają sobie... ja i on to zupełnie inna bajka, to wiem, więc nie staram się zająć jej miejsca (ja mam lepiej i nie chciałabym być jego przyjaciółką, bo wolę być "kimś więcej"), ale po takich słowach...