|
|
#421 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 12
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 11 :(
Witajcie dziewczynki
widzę, że świetne z was ekspertki więc może poradzicie coś na moje rozstanie... tak dokładniej wolałabym żebyście mi doradziły co zrobić żeby wrócił, ale jak się nie da to może wymyślicie jak zapomnieć?? Z moim byłym rozstaliśmy się ok miesiąca temu, choć wcześniej zaliczyliśmy nie jedno rozstanie. Tym razem też była próba powrotu i to on ją podjął, bo jak twierdzi, przed rozstaniem chciał sie oświadczyć dlatego teraz chciał nam dać jeszcze tą ostatnią szansę. Ja chyba poczułam się zbyt pewnie (wychodząc z założenia że jeśli mnie kocha i chce się żenić to nie pozwoli mi odejść) i zwodziłam go jeszcze. jednak po kilku próbach on po prostu zrezygnował. Powiedział, że jeśli nie chciałam powrotu teraz to więcej okazji nie będzie i że mam sie do niego nigdy nie odzywać a kontaktować tylko w ważnych sprawach. Zaznaczył, że nie będziemy sie kumplować czy przyjaźnić, kończymy wszystko i ja mam mu dać spokój na zawsze. Bardzo mnie to boli bo nie umiem żyć bez niego!!!Kilka razy próbowałam podjąć rozmowę ale za każdym razem on sie wścieka i wygaduje, że miałam mu dać spokój, że nie chce mieć ze mną nic wspólnego.Dziś ma urodziny i wysłałam mu życzenia a w odp dostałam, że miałam pisać tylko w ważnych sprawach a to nie jest ważne.Na moje próby wyjaśnienia że to tylko życzenia i nie musi sie tak gorączkować oznajmił że nie jest moim kumplem żebym mu życzenia przesyłała i że on nie ma zamiaru sie do mnie odzywać Byłam silna dopóki to on chciał wrócić, zgrywałam twardą będąc przekonana, że i tak wróci ale dopiero jak zrozumiałam że on naprawdę nie chce mnie już widzieć, uświadomiłam sobie jak bardzo go kocham i że życie bez niego kompletnie traci dla mnie sens!!! |
|
|
|
#422 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 6 554
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 11 :(
eee, co robiłam?
__________________
the only time "success" comes before "work" is in the dictionary
|
|
|
|
#423 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 1 826
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 11 :(
Cytat:
Może to dlatego, że to początek i nie chce sie posunąć za daleko, na pewno się rozkręci chyba, że już nie wytrzymasz, to sama go podkręcisz i zachęcisz![]() Ja już widze siebie.... pewnie będe długo życ w celibacie, teraz sobie nie wyobrażam, żeby iść z kimś innym do łóżka. |
|
|
|
|
#424 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 658
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 11 :(
Do MArgolcii---- u Ciebie jest nie cały miesiąc po rozstaniu o ile dobrze pamiętam, u mnie mija ponad 5 miesięcy!! i moge powiedzieć , że jest Ok. ale samo nie przyszło, też byłam w fatalnym stanie , nie jadłam,nie mogłam spać, omal egzaminiów nie zawaliłam, i wszystko przez jakiegos dupka który miał to gdzieś! ani razu nie zapytał jak się czuję ! ale owszem czasem odezwał się na gg , napisał smsa , chciał się spotkać , żartował że w wakacje pożeglujemy sobie hahah własnie widze te żeglowanie! PUSTE SŁOWA. i dopiero kiedy zawzięłam się w sobie i urwałam ten ' chory' kontakt zaczęło być lepiej. i dopiero wtedy można iść do przodu! innego wyjscia nie masz , albo tkwić w tym w czym tkwisz albo w koncu coś z tym zrobić.
__________________
Dajcie czasowi czas... |
|
|
|
#425 |
|
Nie depcze krokusów
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 53 231
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 11 :(
To podforum o problemach z jedzeniem, nieraz tam piszą dziewczyny niejedzące po porzuceniu, np. ja. Kiedy zaczęłaś normalnie jeść?
stokrotka21- przykro mi bardzo Jeśli on nie chce mieć z Tobą nic wspólnego, to musisz przełknąć tę gorycz i żyć dalej bez niego. Da się, uwierz Otrzymałaś solidną lekcję na przyszłość, jak traktować osobę kochaną, żeby tej miłości nie utracić.
__________________
- Rób swoje, wiedźminie. Resztą się nie turbuj.
Geralt solennie obiecał sobie nie turbować się. |
|
|
|
#426 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 1 826
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 11 :(
stokrotka21- no teraz już za pozno żeby cofnąć czas, a ile trwało to Twoje "zwodzenie", może wiesz On po prostu nie wytrzymał niepewnośći. Z drugiej strony, skoro chciał się oświadczyć, to może teraz Ci odpłaca i odgrywa sie na Tobie, bo poczuł sie zraniony. Ale tez pisałaś, że się juz rozstawaliście, a to sie bez powodu nie dzieje... trudno cokolwiek doradzic.
Spróbuj go zagadać jak przyjedzie z tymi rzeczami, powiedz, ze chcesz od niego tylko szczerej rozmowy. Żebyś miała pewność jak wyglada sytuacja. |
|
|
|
#427 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 50 448
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 11 :(
Cytat:
Z tego co pamiętam, to w ciągu 2 tygodni schudłam 5 kg.
__________________
W zapisanych relacjach - wyprzedaż kosmetyków pielęgnacyjnych i do makijażu |
|
|
Najlepsze Promocje i Wyprzedaże
|
|
#428 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 12
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 11 :(
Malla ale ja nie chce!!!
w tym związku na pewno to ja go zawsze lepiej traktowałam niż on mnie. Przed rozstaniem powiedziałam sobie, że albo zacznie zachowywać sie jak osoba, która kocha i poważnie myśli o życiu albo koniec. To nawet skutkowało, zaczął sie mnie bardziej słuchać, przystawał na rzeczy do których wcześniej prośbą i groźbą nie mogłam go przekonać. Niestety nie porzucił swojego "widzi mi sie" i niekontrolowanych wybuchów nerwów a czasem agresji
|
|
|
|
#429 |
|
Nie depcze krokusów
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 53 231
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 11 :(
stokrotka21 - w takim razie nic nie tracisz.
Hosenka - czemu nie chcesz mieszkać z kimś przed ślubem?
__________________
- Rób swoje, wiedźminie. Resztą się nie turbuj.
Geralt solennie obiecał sobie nie turbować się. |
|
|
|
#430 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Spod groty smoka
Wiadomości: 88
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 11 :(
Cytat:
|
|
|
|
|
#431 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 50 448
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 11 :(
Malla:
Cytat:
__________________
W zapisanych relacjach - wyprzedaż kosmetyków pielęgnacyjnych i do makijażu |
|
|
Okazje i pomysły na prezent
|
|
#432 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 659
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 11 :(
Ja pier..., odezwał się do mnie na gg! ;o
|
|
|
|
#433 | |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 12
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 11 :(
Cytat:
Ofelia może jeśli go poproszę o szczerą rozmowe to sie zgodzi... ale co ja sobie robie nadzieje skoro on nie chce wrócić do mnie więc po co miałby zgodzić sie na rozmowe?!żeby słuchac mojego biadolenia? |
|
|
|
|
#434 | ||
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 2 487
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 11 :(
Margolcia, pasujesz do tu jak ulał. Uwierz mi, że każda dziewczyna tu przechodziła rozstanie i dobrze wie jak to wszystko wygląda. Niestety to nie przychodzi łatwo. Nie wystarczy kilkanaście dni, żeby się z tym wszystkim uporać. Twoi przyjaciele, rodzina i my - możemy Ci w tym pomóc, wspierać Cię, doradzać, ale bez Twoich wielkich chęci urwania z nim kontaktu i ułożenia życia od nowa na nic jest pomoc z zewnątrz. Niestety. Dlatego musisz wziąć się w garść. Postanowić to raz, a dobrze i się tego pilnować.
Cytat:
![]() Naprawdę Ci tak powiedział? Co za... palant z niego ![]() ---------- Dopisano o 00:22 ---------- Poprzedni post napisano o 00:10 ---------- Cytat:
![]() Muszę to sobie zapisać gdzieś w widocznym miejscu i czytać jak mi się przypomni niedoszły Bo niestety często mi się śni i często mi się przypomina
__________________
. "Pragnienia łamią nam serce, męczą nas. Pożądanie rujnuje nam życie. Ale jeśli chodzi o pragnienia, najbardziej cierpią ci, którzy nie wiedzą, czego chcą." . |
||
|
|
|
#435 |
|
Nie depcze krokusów
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 53 231
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 11 :(
monilkaa - nie wytrzymałabym spokojnie przy tekście o syfie...
Hosenka - widziałam tego posta, ale nie zaspokoił mnie. Czy możesz rozwinąć temat?
__________________
- Rób swoje, wiedźminie. Resztą się nie turbuj.
Geralt solennie obiecał sobie nie turbować się. |
|
|
|
#436 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 659
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 11 :(
Boże, co za idiota ;/ Zobaczył, że ja też mam opis do innego faceta teraz, to się odezwał ;/ Pf, jak ja leczę się z Niego, to on chce mi przeszkodzić i o sobie przypominać... Kur..., nie mogę się dać! ;/;/;/;/;/
Może to dlatego, że byłam dziś na treningu? (a propo, byłam bardzo seksowna, chociaż to normalka w sumie... ;D) PALANT! ;/ |
|
|
|
#437 | |
|
Nie depcze krokusów
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 53 231
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 11 :(
Cytat:
__________________
- Rób swoje, wiedźminie. Resztą się nie turbuj.
Geralt solennie obiecał sobie nie turbować się. |
|
|
|
|
#438 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 659
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 11 :(
|
|
|
|
#439 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Nibylandia
Wiadomości: 1 693
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 11 :(
Mam tak samo jak na razie nie jestem w stanie wyobrazic sobie, że jakiś inny facet może mnie dotknąc, a co dopiero pójśc z nim do łóżka :/
Edytowane przez Paulinkus Czas edycji: 2010-08-11 o 09:19 |
|
|
|
#440 | ||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 6 554
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 11 :(
Cytat:
![]() ---------- Dopisano o 09:20 ---------- Poprzedni post napisano o 09:16 ---------- Cytat:
![]() Zapisz sobie ![]() ---------- Dopisano o 09:22 ---------- Poprzedni post napisano o 09:20 ---------- Niestety raczył mi to powiedzieć przez telefon. Myślałam, że mu łeb @%$#^%^&#.
__________________
the only time "success" comes before "work" is in the dictionary
|
||
|
|
|
#441 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: Warszawaaa
Wiadomości: 538
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 11 :(
Naprawdę super. Jak przez 2 tyg cieszyłam się życiem i tym że mogłam chodzić wszędzie bez myśli ze nie spotkam tej dwójki debili (czyt. ex i jego obecnej) to teraz znow...Niestety udało im się dotrzeć cało do warszawy z powrotem;/
__________________
. |
|
|
|
#442 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: Dream world=]
Wiadomości: 2 773
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 11 :(
hej kobiety
![]() Nadrobiłam forum i widzę,że straszna padaka się tu dzieje z Margolcią Ja pół nocy płakałam ;[ Powiedziałam wczoraj nowemu jaka byłam kiedyś,że pierwszy facet mnie rzucił po 3 latach a potem ja się bałam związków i jak zaczynało sie robić poważnie to ja wiałam i raniłam strasznie aktualnych facetów a co On zrobił.... Stwierdził,że zwiększa dystans bo nie ma zamiaru sie zakochiwać jeśli to nie ma sensu... Nie ważne,że wygrzebałam się z tego jakieś 2 lata temu... Całe życie będę pokutować za błędy popełnione za szczeniaka bo miałam chyba z 16 lat wtedy... Załamał mnie straszliwie... Chciałam być szczera,dostać szanse na normalny związek... A on dodatkowo kopnął mnie w d##e... Jak się z Nim rozłączyłam to wysłał 3 esy...Nadal nie odczytane... Ja rozumiem,że poprzednia go zdradzała ale to nie jest powód żeby każdą kolejną traktować jak zaraze... Tak sie nie da żyć... Co do seksu z exami... Ja trafiłam z exem do łóżka dopiero jakiś rok po rozstaniu... Tak o po prostu bo coś zaiskrzyło... Ale żadne nie traktowało tego jakoś poważnie ani z miłością... Ale fakt,że nie było ani razu tak,że spał ze mną bo nie miał innej chętnej... I nigdy nie wyszedł "jak z burdelu"... Zachowywał się tak jak powinien,przytulił,pocało wał i spać ![]() Miłego dnia kobiety
__________________
|
|
|
|
#443 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Nibylandia
Wiadomości: 1 693
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 11 :(
A ja mam dzisiaj jakoś tak dobry humor. Jednak wsparcie znajomych i rodziny jest bardzo ważne
pewnie czekają mnie jeszcze kryzysy, ale powoli zaczynam patrzec jakoś tak pozytywniej w moją przyszłośc. Tak nadal go kocham, ale walczę z tym. Będzie dobrze musi byc.
|
|
|
|
#444 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: Warszawaaa
Wiadomości: 538
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 11 :(
taaa.też mam zły humor. Nie ma to jak się obudzić i zobaczyć szczęśliwy opis "wróciliśmy" i wspólne zdjęcie.
Coraz mniej reaguję ale.....Wychodzi na to że obalili moją tezę i jednak się nie rozstaną;p
__________________
. |
|
|
|
#445 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Nibylandia
Wiadomości: 1 693
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 11 :(
Cytat:
|
|
|
|
|
#446 | |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: Dream world=]
Wiadomości: 2 773
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 11 :(
Cytat:
A teraz nie dosyć,że on się boi mi zaufać to jeszcze wie,ze ja sama kiedyś też tak zrobiłam... ![]() Zero zrozumienia...Ja starałam sie go zrozumieć jak po raz milionowy mi mowił,że nie zaufa i o wszystko miał wąty... A kiedy ja potrzebuje wsparcia to go nie otrzymuję...
__________________
|
|
|
|
|
#447 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 1 826
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 11 :(
Cytat:
![]() juniorka89- co to w ogóle za tekst "Stwierdził,że zwiększa dystans bo nie ma zamiaru sie zakochiwać jeśli to nie ma sensu..." przecież Ty mu tylko powiedziałaś o swoich doświadczeniach, dobrze, że byłaś z nim szczera. Są dwie możliwości, albo on jest naprawde bardzo skrzywdzony i nie jest gotowy na to żeby wejsc w nowy zwiazek, albo jest gotowy, tylko po prostu nie z Tobą. Spróbuj z nim jeszcze pogadać może coś zrozumie mój eks też rózne dziwne rzeczy gadał, potem zmieniał zdanie, niektórzy faceci tak mają
Edytowane przez Ofelia 20 Czas edycji: 2010-08-11 o 10:28 |
|
|
|
|
#448 | ||
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Nibylandia
Wiadomości: 1 693
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 11 :(
Cytat:
---------- Dopisano o 10:29 ---------- Poprzedni post napisano o 10:27 ---------- Cytat:
Edytowane przez Paulinkus Czas edycji: 2010-08-11 o 10:28 |
||
|
|
|
#449 | ||
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 1 826
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 11 :(
Cytat:
![]() No własnie kiedyś tak robiłaś, może potrzebowałaś czasu, żeby zaufać nowej osobie, ale to już jest za Tobą, Ty już jestes gotowa na nowy związek, a on moze nie jest... Ale powiedział, ze Tobie nie zaufa? Ciągle ma takie zdanie? ---------- Dopisano o 10:42 ---------- Poprzedni post napisano o 10:35 ---------- Cytat:
![]() Ja też mam czasami świetny humor, nie myśle o nim, bawie się dobrze, ze znajomymi, ale czesto też za nim tesknie ja staram się widzieć te dobre strony, wiem, że pod paroma wzgledami nie pasowaliśmy do siebie, (inne spojrzenie na swiat, inne oczekiwania od życia). Teraz to nie było problemem, bo oboje jestesmy mlodzi, dopiero na studiach, ale za kilka lat mogłaby to być duża przeszkoda.
Edytowane przez Ofelia 20 Czas edycji: 2010-08-11 o 10:44 |
||
|
|
|
#450 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 50 448
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 11 :(
Cytat:
Ogólnie jestem na nie i nie ma to nic wspólnego z poglądami moralnymi czy religijnymi. Jestem na nie zwłaszcza mając tyle lat ile mam - w tym wieku to już się chajtać a nie mieszkać ze sobą, "na próbę" (boszzzz kto to w ogóle wymyślił? Jak się chce być z kimś to już po całości, a nie zabawa w dom. I po co? Po to żeby pomieszkać kilka lat, tak trwać w tym "nie wiadomo czym", bo po co brać slub, skoro i tak jestesmy 24godz/dobe ze sobą, mieszkamy razem, no albo w drugą stronę: po kilku latach facet kopnie w tyłek (albo na odwrót) - o wiele trudniej się wtedy pozbierać. Jak czytam historie dziewczyn które mieszkałyz facetami to tym bardziej jestem na nie. Żeby poźniej pakować manatki i wracać z podkulonym ogonem do rodziców, albo patrzeć się w 4 kąty, z ktorych każdy przypomina faceta? No i do tego dochodzą szarpaniny o "wspólne" rzeczy. No i rzecz bardziej prozaiczna: co za frajda skoro po ewentualnym ślubie zmieniłaby się sytuacja tylko pod względem prawnym. Zdecydowanie wolę, aby slub oznaczał dla mnie więcej zmian - łącznie z zamieszkaniem.
__________________
W zapisanych relacjach - wyprzedaż kosmetyków pielęgnacyjnych i do makijażu |
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Intymnie
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 12:45.



widzę, że świetne z was ekspertki więc może poradzicie coś na moje rozstanie...
tak dokładniej wolałabym żebyście mi doradziły co zrobić żeby wrócił, ale jak się nie da to może wymyślicie jak zapomnieć?? Z moim byłym rozstaliśmy się ok miesiąca temu, choć wcześniej zaliczyliśmy nie jedno rozstanie. Tym razem też była próba powrotu i to on ją podjął, bo jak twierdzi, przed rozstaniem chciał sie oświadczyć dlatego teraz chciał nam dać jeszcze tą ostatnią szansę. Ja chyba poczułam się zbyt pewnie (wychodząc z założenia że jeśli mnie kocha i chce się żenić to nie pozwoli mi odejść) i zwodziłam go jeszcze. jednak po kilku próbach on po prostu zrezygnował. Powiedział, że jeśli nie chciałam powrotu teraz to więcej okazji nie będzie i że mam sie do niego nigdy nie odzywać a kontaktować tylko w ważnych sprawach. Zaznaczył, że nie będziemy sie kumplować czy przyjaźnić, kończymy wszystko i ja mam mu dać spokój na zawsze. Bardzo mnie to boli bo nie umiem żyć bez niego!!!Kilka razy próbowałam podjąć rozmowę ale za każdym razem on sie wścieka i wygaduje, że miałam mu dać spokój, że nie chce mieć ze mną nic wspólnego.Dziś ma urodziny i wysłałam mu życzenia a w odp dostałam, że miałam pisać tylko w ważnych sprawach a to nie jest ważne.Na moje próby wyjaśnienia że to tylko życzenia i nie musi sie tak gorączkować oznajmił że nie jest moim kumplem żebym mu życzenia przesyłała i że on nie ma zamiaru sie do mnie odzywać
Byłam silna dopóki to on chciał wrócić, zgrywałam twardą będąc przekonana, że i tak wróci ale dopiero jak zrozumiałam że on naprawdę nie chce mnie już widzieć, uświadomiłam sobie jak bardzo go kocham i że życie bez niego kompletnie traci dla mnie sens!!!

Chyba mam tak jak z eksem-na poczatku 5 razy dziennie... Powiem Wam ze eks juz sie do mnie dawno dobieral "testowal" na ile mu pozwole choc nie byl doswiadczony. A ten? Ten jest bardzo doswiadczony a jednak trzyma dystans
Jeśli on nie chce mieć z Tobą nic wspólnego, to musisz przełknąć tę gorycz i żyć dalej bez niego. Da się, uwierz 



) na który nie można wypowiedziec się na Wizażu zgodnie ze swoim poglądem bo zostaje się wyśmianym/zbluzganym itp.




Co za... palant z niego 
Po tym co robi, to już nawet bym się z nim nie umówiła. Nie lubię takich ciap, które same nie wiedzą czego chcą. Albo wóz, albo przewóz. DD (duża dupa?
Bo niestety często mi się śni i często mi się przypomina




