Nasze samodzielne brzdące i rozmów o nich tysiące-Mamusie majowo-czerwcowe 2008 cz.IV

[gothika]

Funieczka - dzięki, juz lepiej

zjadłam to ciasto (później sa wyrzuty sumienia także to tez zły pomysł), złożyłam zamówienie (Ramonie zamówiłam pierscionki z filcu i gratis będzie miała dwa renifery maskotki), później spacerek (fakt - pomaga), a wieczorem jak ciemno było pojechaliśmy jeszcze raz na cmentarz, tak mi się zachciało tych światełek, Ramona nie była jakoś mozno nimi zaaferowana, ale pięknie wygladało u taty

zmiana czasu u nas na minus bo Ramona wstaje o 4.45 mdleje:

Funieczka - super że to złożyłaś w UP, oby przyjeli - a długo załatwiałas wszystko? sama pisałas ten cały wniosek i ten pomysł (nie wiem jak to się nazywa)

ja uczę Ramonę robic amen i żegnac się, ale to tylko dla babci, by jej było miło

karola - masz taką rezolutną dziewczynkę że następne dni będa coraz to lepsze w przedszkolu!

co do nosowych przygód - moja mama kiedyś włożyła sobie fasole do nosa i juz zaczeła jej kiełkować

[Caterin17]

o rany mam stresa ide dzis pierwszy raz na te zajecia z kursu na instruktora i sie boje ze zobacze same wysportowane chude mlode laski i sie glupio bede czuc, po za tym boje sie bo to cos znieznane, obcy jezyk, boje sie jakiejs glupiej wpadki, a z poza tym ja wieki do szkoly nie chodzilam

ok opowiem wrazenia jak bylo pozniej

[ona1981]

Caterine powodzenia

[sybillla]

dzień dobry wszystkim mamom

u nas szaro i ponuro

a moja "gwiazda" wczoraj miała jakiś upiorny dzień cąły czas płakała pyskowała i w dodatku pluła na nianie pierwszy raz niania się na nią poskarżyła...

[..Asia..]

Napisane przez gothika

co do nosowych przygód - moja mama kiedyś włożyła sobie fasole do nosa i juz zaczeła jej kiełkować

jaaaaaaaaaa! Ale numer!

Napisane przez Caterin17

o rany mam stresa ide dzis pierwszy raz na te zajecia z kursu na instruktora i sie boje ze zobacze same wysportowane chude mlode laski i sie glupio bede czuc, po za tym boje sie bo to cos znieznane, obcy jezyk, boje sie jakiejs glupiej wpadki, a z poza tym ja wieki do szkoly nie chodzilam

ok opowiem wrazenia jak bylo pozniej

trzymam kciuki!!






po co w ogóle ta zmiana czasu? Dzień się skrócił - godzine wczesniej ciemno,a a rano niby jest jasno jak wstajemy, ale po co komu jasno rano...z reszta za miesiąc i tak rano będzie ciemno
Ja tram wolę dłuższy jasny dzień - po proacy jest jeszcze szansa na spacer za jasności.

NIe lubię zmiany czasu, bo burzy to mój wewnętrzny harmonogram

[Funieczka]

U nas też pogoda po byku.

Caterin dasz radę. Kto jak nie ty?

Gothika jeszcze nie złożyłam. W tym tygodniu składam lub w przyszłym. Wniosek można ściągnąć z internetu, chyba ze strony urzędu pracy. Poza tym musisz napisać biznesplan, ale nie taki rozbudowany. Podstawową wersję. Tam jest miejsce na rozliczenie kosztów, na planowany dochód miesieczny i roczny i właśnie na pomysł na interes i uzasadnienie, dlaczego decydujesz się akurat na daną branżę. I urząd pracy od momentu złożenia twojego wniosku ma miesiąc na decyzję. Wszystko piszemy sami (mamy wprawę, teść składał) i teściowa (księgowa), pomaga nam w biznesplanie.

Gothika podaj adres strony z tą filcową biżuterią. Mam ochotę sie pobawić. Może ściągnę jakiś pomysł.
Jak ta fasolka zaczęła kiełkować, to musiało chyba boleć??

Ja kiedyś miałam ogródek na dywanie. Andrzej wysypał kiedyś nasionka i podlał wodą. Ja wstaję za kilka dni a tam trawka sobie rośnie To tak odnośnie kiełkowania hihihihihi.

[gothika]

Funieczka - nie pisałaś o tym ogródku na dywanie

nie podam ci strony bo ja zamawiałam z firmy kosmetycznej Yves Rocher która akurat miała w swojej ofercie 4 pierścionki dla dziewczynek

Caterin - przecież ty jesteś szczupła laska, do tego odważna i inteligentna - dasz radę!

z ta fasolą to ona raczej nie zaczeła kiełkować ale już pęcznieć, cięźko mi sobie to wyobrazić, ale fasoli dużo czasu nie potrzeba...

my mamy wziąść na następne zajęcia ćwiczeń butelkę wody 1,5 l, do ćwiczeń, hantelki tez można, ja mam 2,5 kg, obawiam się to za dużo może być, bo pokazywała konkretnie do jakiego cwiczenia będą potrzebne

[Caterin17]

Dzieki dziewczyny za wsparcie, jest troche nauki, kupe pojec terminologi
wszystkie glowne kosci musze znac jak sie nazywaja, potem bedziemy poznawac miesnie, a ta terminologia nawet nie wiedzialam ze taka jest
no ale co tam trzeba bedzie pouczyc sie.
A sklad mieszany sa i wysportowane szczuple laski sa i napakowani faceci, ale sa tez tacy co szukaja czegos nowego w zyciu i sa tez starsi odemnie

Lece spac jutro dopoludnia jedziemy z Sebastiankiem na zajecia w bibliotece

[gothika]

monia, basia - jak wam ida koszyki? ja zrobiłam jeden i stoję, nie wiem jaki teraz mam robić. Znacie jakieś ciekawe linki oprócz Szuwarkowa? żeby coś innego tam było, jakieś nowe pomysły. Chce teraz zrobić kwadratowe pudełko ale innym sposobem niż przedstawiony na szuwarkowie, czyli przy pomocy tego czegoś z dziurkamihttp://szuwarkowo.ovh.org/kurs_prostokatny.htm

przyszły moje pędzeluszki, trzeba by zrobić na nie jakiś fajny koszyk

[mala_stopka]

Napisane przez st_ella

kupilismy jej też bluzkę z sową za 16 zł... i chciała w niej spać dałą sie przekonać aby ja zdjać ale jak rano wstaął to od razu bluzkę kazała sobie zakładać.. troche boje sie co z niej wyrosnie :P

he he ja też mam małą strojnisie... uwielbia się przebierać, a jak już coś nowego to koniecznie musi to założyć...

a my w niedzielę byliśmy u mojej babci na 90-tych urodzinkach, cała rodzinka się zjechała, z Piły i z Gdyni, i z Poznania w sumie 28 osób...fajnie było zobaczyć wszystkich razem , a pod wieczór wszyscy pojechaliśmy na grób dziadka,
a 1.11 pojechaliśmy do rodzinki meza, do jego babci i tam tez pełno rodzinki i kuzynostwa....
mała się wybawiła z kuzynami, a jak się ładnie zajmowała 8 miesięcznym kuzynem, normalnie szok, taka jakaś odpowiedzialna i dorosła na chwilę się zrobiła...
fotki wkleje, jak zgram

Karola z kazdym dniem będzie na pewno lepiej, dacie rade laseczki!!!!

Caterin będzie dobrze
rycerz boski

Gothika, ale wy macie ciepliwość do tych robótek ręcznych...

Funieczka gratuluję pomysłu, trzymam kciuki żeby biznes wypalił

Sybilla księżniczka super mała dama

Alusia dobrze, ze juz jesteś z powrotem

[Funieczka]

90-te urodziny fiu fiu... my raczej mamy marne szanse na dożycie do tego wieku. Ja jak dociągne do 70-tki to będzie dobrze

Gothika pędzle super. Może ja jakaś mało rozgarnięta, ale do czego ten zagięty jest?

A ja dzisiaj pucuję chatę. Muszę sobie nowego mopa kupić i chyba w tym celu wybiorę się do lidla po południu.
Widziałyście te kufry krawieckie? nabyłam sobie taki, bo zaskoczył mnie dużymi gabarytami. Sądziłam, że to małe g*wienko będzie, a to całkiem przyzwoite.

Czy wasze maluchy też mają problem z pogryzieniem gotowanego mięsa? Andrzej w dalszym ciągu memle i nie może sobie jakoś dac rady. Już lepiej idzie mu smażone.

[sybillla]

a my dziś z mężusiem na "red" idzimey do kina

zapowiada się miłe popołudnie

[gothika]

to to zagięte jest do malowania kresek, ja też wcześniej takiego chyba nawet nie widziałam, a podobnież cuda robi ten pędzelek

ja tez conieco wypucowałam dziś, szafki w kuchni, okap trochę mi zaszedł i kafelki pomyłam

kufra niepotrzebuję, mam jednorazówkę w środku kilka szpulek nici i igły i to mi wystarcza
mama za to taka szwaczka to jej by pewnie taki nie starczył

[83monia]

mój koszyk czeka... na wywalenie. nie wiedzialam ze jest jakis splot 8

[alusia*]

witam

GOTHIKA ja tez z mama czesto zamawiamy kosmetyki z Yves Roher.Fajne sa tylko niektore sporo kosztuja.spoko niektore dodatki daja gratis.

biore sie za obiad.
zasiedzialam sie przy kompie.

[nicko]

A ja znowu chora, wstałam rano ledwo żywa, gardło, uszy bolą, łamanie w kościach, musiałam wziąść wolne, bo nie dałabym rady w pracy, już mam dość tych wszystkich choróbsk.
Gothika jakie odchudzanie przecież ty szczupła jesteś.

[barbaratwarowska]

czesc mamuski,

krolewny i rycerze to poprostu slicznisci(reszta forumowych aniolkow rowniez jest sliczna)

Funieczka u nas to najlepiej ida kotlety mielone a niedaj boze gotowana piers z kurczaka to juz wogule nie pogryzie tylko pluje.

gothika ja zrobilalm 2 koszyki i na nastepne nie bardzo mam czas, ale bardzo chce jeszcze zrobic ten prostokatny.

a ja dzis zdalam wstepny egzamin z teori na prawko i moge sie jutro zapisac na panstwowy ale pewnie wolny termin bedzie na koniec listopada,
jakas porazka te egzaminy a w dodatku lezialam odrazu po pracy i to z Olcia bo juz z przedzkola zabralam bo tylko jest do 14 i ona mi caly czas trajkotala a w tle lecial jeszcze klan i jakos nie moglam sie skupic i zrobilam 2 bledy niby 2 sa dopuszczalne ale to zawsze bledy

karola nie martw sie o corcie napewnie szybko sie zaklimatyzuje,

monia swietna historia a aniolkiem

co do kosciola to sie nie wypowiadam bo raczej nie chodze nie lubie kazan nie wiadomo o czym, kiedys chodzilam na msze dla studentow i byly swietne chyba musze sie dowiedziec czy nadal sa ale one bylo o 20 i nie wiem czy bede miala opieke dla dziewczyn, ale zobacze.

zmiana czasu to u nas porazka ale dla mnie ja nie moge sie przestawic o 20 oczy mi sie zamykaj i o 21 najczescie j juz spie, chyba musze zaczac pic kawe wieczorem zeby cos jeszcze w domu zrobic.

chorowitkom zycze duuuzo zdrowka.

[karolakep]

Dzieki kobitki za wsparcie
Tak jak myslalam- dzis bylo gorzej.Na sam widok budynku przedszkola byl placz, a w szatni to juz darcie na maksa, jakby ze skory ja obdzierali. Podobno wstep byl nieciekawy ale uspokoila sie za troche i juz bylo ok, ladnie sie bawila. Jak ja odebralam byla smutna jakas do samego domu, moze tylko dlatego ze niewyspana, a moze miala do mnie żal.W domu juz zaczela szalec jak zawsze.Wczoraj jak ja odebralam, to pierwsze co mi powiedziala to "zostawiłas mnie"Zrobilo mi sie zarąbiście przykro.Potem w domu opowiadała jak bylo, ze np Gabrys nie lubi zupy, ktos jej chcial zabrac jakies klucze, Julka sie rozchorowala i mama zabrala ja do domu i takie tam... a jak wrocil tata i zapytal ja jak bylo w przedszkolu- znow bylo "mama mnie zostawila"poskarżyła sie Dzis juz mniej opowiadala, unika tematu chyba

Funieczka moja gotowanego nie lubi, woli smazone niestety.Piers gotowana mymła i wypluwa

sybilla moze miala po prostu gorszy dzien, nie zamartwiaj sie na zapas

[gothika]

monia - nie wyrzucaj, to twój pierwszy koszyk, ja swojego tez nie wyrzucam choć daleko mu do doskonałości, się pomaluje i będzie ładny

nicko - ja nie wiem gdzie ty miałas oczy, ale szczupła to ja byłam 10 lat temu, a teraz to jeszcze bardziej utyłam, ty za to szczuplutka, nicko zdrowia życzę, a kiedy się wybieracie do polski? dopiero w lato czy na święta?

w biesdronce będa fajne pomysły na prezenty dla dzieci - za tydzień puzle różne i tory dla samochodów, a później już na święta - kuchnie dla dziewczynek, jakas biegająca myszka i różne inne tylko dla młodszych lub starszych, ale ogólnie mnóstwo pomysłó na prezent, i to dobry prezent

[Funieczka]

A ja się pochwalę naszymi dzisiejszymi wyrobami większość robił Tż z Andrzejkiem.
I tunika z Takko.
Zdjęcia kiepskie bo już ciemno.

Muszę zajrzeć na stronę biedronki. Zobaczymy co tam ciekawego mają.
Zajrzałam sobie do internetowej biedronki Mnie jakos nic nie zainteresowało. Ja mam już wymyślone prezenty i trzymam się tego, bo w przeciwnym razie wydam mase kasy na pierdoły.

[mala_stopka]

Napisane przez barbaratwarowska

a ja dzis zdalam wstepny egzamin z teori na prawko i moge sie jutro zapisac na panstwowy ale pewnie wolny termin bedzie na koniec listopada,
jakas porazka te egzaminy a w dodatku lezialam odrazu po pracy i to z Olcia bo juz z przedzkola zabralam bo tylko jest do 14 i ona mi caly czas trajkotala a w tle lecial jeszcze klan i jakos nie moglam sie skupic i zrobilam 2 bledy niby 2 sa dopuszczalne ale to zawsze bledy

ale idziesz do przodu i niedługo będziesz królową szos

Napisane przez karolakep

Dzieki kobitki za wsparcie
Tak jak myslalam- dzis bylo gorzej.Na sam widok budynku przedszkola byl placz, a w szatni to juz darcie na maksa, jakby ze skory ja obdzierali. Podobno wstep byl nieciekawy ale uspokoila sie za troche i juz bylo ok, ladnie sie bawila. Jak ja odebralam byla smutna jakas do samego domu, moze tylko dlatego ze niewyspana, a moze miala do mnie żal.W domu juz zaczela szalec jak zawsze.Wczoraj jak ja odebralam, to pierwsze co mi powiedziala to "zostawiłas mnie"Zrobilo mi sie zarąbiście przykro.Potem w domu opowiadała jak bylo, ze np Gabrys nie lubi zupy, ktos jej chcial zabrac jakies klucze, Julka sie rozchorowala i mama zabrala ja do domu i takie tam... a jak wrocil tata i zapytal ja jak bylo w przedszkolu- znow bylo "mama mnie zostawila"poskarżyła sie Dzis juz mniej opowiadala, unika tematu chyba

Karolakep przykro słyszeć takie słowa z ust maluszka...serce sie kroi... ale dzisiaj tak mówi,bo nowa sytuacja ją stresuje, może powtarzaj jej ciągle, ze mama wróci
a potem przyzwyczai się i zobaczy, ze w przedszkolu, bez mamy tez jest fajnie jeszcze troszkę musisz wytrzymać... a potem juz z górki...
u nas też były protesty i histeria rano przed wyjściem i mówienie, że "przedszkole nie", a teraz to ma tylko problem ze wstaniem z łóżka, a potem idzie gładko, teraz nawet przez ten dłuższy weekend to w niedziele mówiła, ze "jutro pojdzie do przedszkola" i sie cieszyła...
także trzeba dać małej czas na przyzwyczajenie się do nowej sytuacji...
u nas to trwało jakiś miesiąc, wliczając w to tygodniową przerwę na chorobę
także trzymam kciuki za szybką aklimatyzację

Funieczka zdolnych masz chłopaków
co do mięsa to Iga zje wszystko, choć te gotowane gorzej jej wchodzą....
no i tunika boska

Nicko duuuużo zdróweczka

idę spać, bo jutro niemiłosierny budzik o 5 zadzwoni.....

[Caterin17]

ooo napisalam posta wczoraj i widze ze go nie ma hmm
a wiec troche meczace takie siedzenie i koncetracja na lekacjach dobrze ze to tylko 3 godzinki, za to pani leci z materialem jak burza i duzo w domu trzeba opanowac samemu.
Do nauki wszystkie glowne kosci szkieletu, potem beda miesnie, sciegna
i mnostwo terminologii o ktorej nie mialam pojecia. Ale co tam lubie sie uczyc nowych rzeczy. Gorzej z wygospodarowaniem wiecej czasu na cwiczenia.
A towarzystwo mieszane i byly wysportowane laski i faceci ale tez ludzie ktorzy szukaja czegos nowego jak ja i tez osoby starsze odemnie.
Gothika ja szczupla hmm waze 68kg wiesz BMI jest ok ale tluszczyk tu i tam jest i taka szczupla nie jestem ale sie nie zadreczam

[sybillla]

Caterin a ja widziałam twojego posta o mieszanym towarzystwie

my po wieczorze filmowym...no cóż nie było to szalenie wciągające kino ale na szczęście dość śmieszna - choć Dorian Gray bardziej mi się podobał

wczoraj julka nie spała po południu więc jak ją od babci odebraliśmy zasnęła w drodze...no i przy przebiraniu w pizamkę wpadła w histerie.. próbowałam spokojnie i cierpliwie ją uspokoić po czym puściły mi nerwy i na siłę ją rozebrałam jak sie uspokoiła to powiedziała mi : "nie szarp mnie więcej" - myślałam że mi serce pęknie w takich chwilach po prostu czuje się jak najgorsza matka świata

Karolakep - masz racje wyskok był jednodniowy wczoraj jak tylko wróciłam z pracy przybiegła i mówiła "nie plułam niaini i byłam grzeczna" więc kara podziałała

[Caterin17]

Sybilla a faktycznie jest eh widac przeoczylam z pospiechu no coz nie wazne, a ja ucze sie kosci wlasnie piekny temat przed spaniem hehe

[sybillla]

kości kojarzą mi sie z grą w chińczyka

[..Asia..]

Napisane przez sybillla

Caterin a ja widziałam twojego posta o mieszanym towarzystwie

my po wieczorze filmowym...no cóż nie było to szalenie wciągające kino ale na szczęście dość śmieszna - choć Dorian Gray bardziej mi się podobał

wczoraj julka nie spała po południu więc jak ją od babci odebraliśmy zasnęła w drodze...no i przy przebiraniu w pizamkę wpadła w histerie.. próbowałam spokojnie i cierpliwie ją uspokoić po czym puściły mi nerwy i na siłę ją rozebrałam jak sie uspokoiła to powiedziała mi : "nie szarp mnie więcej" - myślałam że mi serce pęknie w takich chwilach po prostu czuje się jak najgorsza matka świata

Karolakep - masz racje wyskok był jednodniowy wczoraj jak tylko wróciłam z pracy przybiegła i mówiła "nie plułam niaini i byłam grzeczna" więc kara podziałała

ja wczoraj byłam w okropnym humorze i Kalina była bardzo niegrzeczna, ale to przez mnie, bo gdybym była w dobrym nastroju, to bym nie dopuściła do płaczu i histerii.
I miałam ogromne wyrzuty sumienia, ze mało się nią zajmowałam po pracy i mało bawiłam...i ze nie starałam jakoś zająć, czy zabawić jak widziałam ze Kala ma doła.
Po prostu siedziałam sobie i oglądałam Fakty a ona się obok nudziła, marudziła, aż rozpłakała. I to mnie tak wkurzyło, ze powiedziałam ze za karę nie będzie się bawić w kąpieli, tylko szybki prysznic.
A ona wieczorem (podczas usypiania) pocałowała tak czule w rękę i powiedziała, ze mnie kocha i wtedy mi sie zrobiło tak strasznie przykro, ze nie poświęciłam jej czasu i swoją złośc na niej w jakis tam sposób wyładowałam...i ze nie pozwoliłam jej się kąpać w pianie i bawić w kąpieli
No trochę możne zagmatwałam, ale wyrzuciłam to z siebie.

I wiem ze ta moja złość jest zupełnie bezpodstawna, bo okres mi się zbliża i dlatego taka jestem....Sama jestem na siebie zła

[sybillla]

...Asia... doskonale cie rozumie mam mnóstwo takich sytuacje gdzie emocje biorą góre a potem dopiero wyrzytu sumienia pewnie ciąża też się do tego prrzyczynia...

a tak z drugiej strony czy nasi panowie mają takie rozterki? bo ja nie zauważyłam - jak to jest że tyle mamy na głowie i jeszcze sie zadręczamy tym co było zamiast na przyszłość wyciągać wnioski

czy jesteśmy stworzone do samobiczowania czy cierpiętnictwa jako matki??

trochę zafilozofowałam ale ciekawi mnie wasze zdanie na ten temat

[st_ella]

Napisane przez Funieczka

I tunika z Takko.

tak ta właśnie mi się podoba i w tej cenie bym zakupiła...
chociaż TZ powiedział ze paskudztwo
miałaś juz ja na sobie? czekam na twoje foty w tunice

Napisane przez ..Asia..

ja wczoraj byłam w okropnym humorze i Kalina była bardzo niegrzeczna, ale to przez mnie,

....

I wiem ze ta moja złość jest zupełnie bezpodstawna, bo okres mi się zbliża i dlatego taka jestem....Sama jestem na siebie zła

Asia rozumiem Cię doskonale...
nie martw się
i staraj się przypomniec to w takich sytuacjach ...
też tak mam i pewnie wiekszość z nas tak ma
ż enp nie ma czasu dla dziecka bo to czy to...

Napisane przez sybillla

...Asia... doskonale cie rozumie mam mnóstwo takich sytuacje gdzie emocje biorą góre a potem dopiero wyrzytu sumienia pewnie ciąża też się do tego prrzyczynia...

a tak z drugiej strony czy nasi panowie mają takie rozterki? bo ja nie zauważyłam - jak to jest że tyle mamy na głowie i jeszcze sie zadręczamy tym co było zamiast na przyszłość wyciągać wnioski

czy jesteśmy stworzone do samobiczowania czy cierpiętnictwa jako matki??

trochę zafilozofowałam ale ciekawi mnie wasze zdanie na ten temat

wiesz sybilla nie wiem jak u Was ale u mnie TŻ naprawde fajnie spedza czas z Córką i duzo speza z nia czasu czasem mi sie wydaje że fajniej się bawia niz ze mną

ale z tego sie tylko cieszyć

matka to matka
ojciec to ojciec...
i chyba maja wyrzuty sumienia ale oni o tym nie mówią zdusza to w sobie

wydaje mi się ze wyrzuty sumienia mają wtedy gdy widza że dziecko lgnie do matki...
lub nie chce sie z nim bawć itd...


ja mam poczucie winy, ze np gdy mamy czas dla siebie ja np sprzatam zmywam itd a Steffi chodzi za mna i prosi mama pomalujmy pobaw sie ze mna zbudujmy dom itd...

i wiem ze jestem w domu ale Mała nie czuje tego ze ejstem..
rozumiecie?
nie poswiecam się jej...

[mala_stopka]

Asiu, nie zamartwiaj się, każda z nas ma takie gorsze chwile...

Sybilla nasi panowie to nie mają tyle spraw na głowie i tego, ze jak czegoś w domu nie zrobię dzisiaj, to będzie trzeba zrobić jutro, a będzie przy tym 2 x więcej roboty bo coś tam jeszcze sie znajdzie do roboty, a nikt za nas tego nie zrobi... czasem poprostu sytuacja nas przerasta (np. góra prania, prasowanie, syf na podłodze, obiad czy zabawa z dzieckiem??)
ja nie mówię, ze faceci nie pomagają, ale na naszej głowie jest zorganizować to wszystko i ogarnąć, a to wyczyn...
a poza tym jak to mówią, faceci są prości i nie przeżywają wszystkiego tak jak my, emocjonalnie...
no i te krzyki z każdej strony, z gazet z tv ze mama musi to i tamto....a potem mamy do siebie pretensje, ze nie jesteśmy idealne...
ale chyba każda matka tak się trochę dręczy... chyba poprostu tak juz mamy... sama juz nie wiem...chyba się troche zakręciłam...

[sybillla]

Stella nie chodziło mi o to czy TŻ spedza czas z dzieckiem u mnie też sie fajnie dogadują ja zastanawiam się czy oni mają rozterki ale mala_stopka ma pewnie racje - od nas się wymaga więc narzucamy sobie tony obowiązków... a potem dopiero na wszystko czasu brakuje...

Ja uważam siebie za bardzo dobrze zorganizowaną osobę a mimo to za cholere nie umiem wszystkiego pogodzić...

mnie najmocniej złości że facet się sam żadko kiedy domyśli że np trzeba pościel przebrać kurze zetrzeć - jak mu powiem owszem zrobi ale sam z siebie !! w życiu

z drugiej strony żeby nie być hipokrytką - ja bym w zyciu nie wpadła na to że wahacze w moim samochodzie wydają dziwny dźwięk - myślałam ze to tło z rfm fm
tylko że wahacze sie zużywają naz na pare lat