Nasz autobus gna do przodu coraz bliżej czas porodu, mamy III-IV

[niutka1]

Napisane przez bosti

niutka ty tez się dziś zbieraj do rodzenia

taaaa

Napisane przez bosti

o jacie rzeczywiście!!
ale byłby fajny prezent dla taty szanowna córeczko, gdybyś tak zechciała dziś wyjść

no własnie....

Napisane przez traicionera

A ja zapomniałam napisać, ze dziś zaczynam 39 tc (w karcie 38 )

gratki

[traicionera]

dzieki niutka
i trzymam za ciebie kciuki, zeby cos sie ruszylo.
Ja powinnam rodzic za dwa tyg, ciekawe, jak to bedzie, mam andzieje, ze sie przeterminuje, bo jak patrzylam wczoraj na babeczki na IP, to stwierdzilam, ze ejdnak nie chce po terminie :P

[agaaga89]

Teraz już dużo milej się ogląda maluszki a nie brzuszki, ale postanowiłam jeszcze wrzucić tu zdjęcie bębna z dziś przedostatni dzień 39 tc aż się łezka w oku kręci jak przejrzałam cały katalog z 9 miesięcy

[niutka1]

Napisane przez agaaga89

Teraz już dużo milej się ogląda maluszki a nie brzuszki, ale postanowiłam jeszcze wrzucić tu zdjęcie bębna z dziś przedostatni dzień 39 tc aż się łezka w oku kręci jak przejrzałam cały katalog z 9 miesięcy

bardzo ładny i dośc nisko juz

[gosiawolna]

sliczne te wasze dzieciaczki

[ego_ego]

Napisane przez agaaga89

Te wasze dzieciaczki są PRZEUROCZE!!! Przez Was już w ogóle się nie mogę doczekać aż Młody wyjdzie, już też bym chętnie nosiła swoją kruszynkę w ramionach zamiast w brzuchu ale na mnie jeszcze widocznie czas w ogóle to się wczoraj trochę zdenerwowałam na swojego gina ... Szwagierka pojechała do niego wczoraj na zdjęcie szwów, a on ponoć do niej z pytaniem jak się trzymam, to powiedziała, że już wszystko gotowe i czekam na termin. A on wieeeeeelkie zaskoczenie, że jeszcze noszę i śmiał się, że na ostatniej wizycie mi powiedział dla spokoju duszy, że donoszę a nawet przenoszę i chyba wyłącznie psychika mnie blokuje skoro do tej pory jestem 2 w 1 jakby nie było źle się z tym czuję, skoro wyczuwał jedno a powiedział drugie, fakt faktem, że dla mnie to było trochę podejrzane, że najpierw mi mówił, żeby się nastawić na dużo wcześniejszy poród a na następnej wizycie stwierdził, że spokojnie donoszę, ale... Wrrr

nie denerwuj się Kochana, może on myślał, że Cię uspokoi takim gadaniem
a brzuszek super!!!

[becherovka 3]

dzien dobry
jeden dzien mnie nie bylo i 10 stron do nadrobienia!!!!
gdzie tak pedzicie szalone??
siadam zaraz ze sniadankiem (trzecim juz ) i biore sie za nadrabianie

a my bylismy wczoraj u diabetologa - pani dr pochwalila wyniki cukrowe i stwierdzila ze nawet powoli mozemy zmniejszac ilosc insuliny!!!

a poza tym wczoraj tez zaczelismy 36 tydzien

[trzyrazyi]

Napisane przez emila28101987

Hej Mamusie

Gratulacje dla wszystkich nowych mam : jupi:

Wreszcie sie zebralam żeby do Was napisać, ale codzien zagladam żeby śledzić kolejne rozpakowania

Napisze Wam jak to było:
Tak wiec w wiczorem w niedziele jak położyłam się spać ale musiałam co 5 min biegać siusiu, pobolewał mnie też troche brzuch..później wreszcie przysnełam na troche i o 3 obudziły mnie bóle skurczowe ( wtedy jeszcze nie wiedziałam że to TE bóle) - były nieregularne i przypominały mi troche takie bóle w jelitach więc myślałam że może coś mi zaszkodzilo.. Zasnąć już nie mogłam, bolało coraz bardziej to poszłam się wykapać.. jakisczas były regularne co 7-8 min a potem znow nieregularne dlatego nie byłam pewna czy to skurcze porodowe. Po 5tej zrobiły się regularne co 5-6 min wiec obudziłam Tż-ta już całkiem i mówie ze jedziemy na IP.. jeszcze myślałam że może się okazać że to fałszywy alarm Byliśmy w szpitalu przed 6 caly szpital spali wiec czekalam na lekarke i ok. wpol do 7 mnie zbadała i okazalo się rozwarcie na 4cm.. Podłaczyli mnie pod ktg.. i troche tak leżałam..potem zrobili lewatywe..mierzyły z 10 razy bo bały się że za wąska miednica.. Skurcze się nasilały i coraz bardziej były nie do wytrzymania.. Pomiomo że bardzo bolalo czas szybko mi leciał i rozwarcie postępowało. Jakoś nastawiona byłam że będzie to dłużej trwało. Ok.11 mieli przekuwać wody, ale najpierw wzięłam kąpiel aby złagodzić bole i rzeczywiśce troche pomogło,a jak wyszłam to niedługo potem wody same odeszły..Po 12 zaczeły się parte, ból starszny ale do przeżycia i najgorsze to wrażenie że chce do wc, najbardziej jednak zabolało naciecie.. Nacięcie było bo główka małego się cofnęła czy jakoś za nisko zeszła i mój maluszek niestety przy wychodzeniu uderzył się o miednice i ma guza na główce który ma zejść po 3 tyg.. W ogóle miałam troche problemy z odpowiednim oddychaniem, bo ja już tak mam ze długo nie potrafie powietrza przetrzymac – mała pojemność w płucach chyba – bo tak pewnie by szybciej poszło.. Jak usłyszałam że jeszcze raz mam przeć i wyjdzie główka a tu już sekunda i moje kochanie maleństwo wyladowało u mnie.. Taki szok że to już i że taka kruszynka przepiękna jest już ze mną.. Łożysko to już sekuna i poszło nawet niezabolało.. Dopiero do szycia przyszedł lekarz, nie było to przyjemne ale dopiero dwa ostatnie kłucia zabolały i w tym miejscu wlasnie jeszcze troche boli..
W ogóle byłam mile zaskoczona położnymi, lekarzami w szpitalu, wszyscy mili i bardzo fajni i pomocni Tak samo porodówke wyobrażałam sobie inaczej, a było to przyjemne pomieszczenie, duży nowoczesny fotel porodowy na ścianach zdjęcia dzieciaczków.. Także pozytywnie. Ciesze się że Tż był tam ze mna bo to zawsze razniej, szybciej czas leciał i w ogóle fajne że razem to przeżyliśmy
Filipek jest już 8 dni z nami Nie wyobrażam sobie życia bez niego.. Tez nie wyobrażałam sobie nawet że można tak być zakochanym we własnym dziecku.. Teraz już to wiem..W ogóle wszysko Się zmienia o 180 stopni

Postaram się teraz częściej zaglądać do Was, bo żeby nadrobic zaległości to jest niestety niemożliwe. Tz wrocil juz dzis do pracy po ojcowskim i dzis pierwsza noc jestesmy sami z Filipkiem

Trzymam kciuki za kolejne porody aby szły gładko

A to moj skarbuniek

Jeszcze raz ogromne gratki maly to slodziak

---------- Dopisano o 11:43 ---------- Poprzedni post napisano o 11:38 ----------

Napisane przez wanilia83

chyba dziś nie poczytam co tam naskrobałyście przez te parę dni więc opisze pokrótce mój poród żeby dodać wam otuchy
jak pamiętacie 5 marca siedziałam jeszcze ok pierwszej na necie bo ok dwunastej obudziły mnie skurcze które były dość częste, wzięłam jeden prysznic potem drugi i ok 2 stwierdziłam że chyba czas znowu jechać na IP bo coś za często brzuch twardniał i zaczął mnie do tego boleć krzyż, na porodówkę trafiłam o 2.30 z rozwarciem na 5 palców byłam w szoku jak położna powiedziała że połowę mam już za sobą, podpięli mnie pod KTG co wspominam najgorzej bo w krzyżu wtedy bolało niemiłosiernie, najlepiej mi się stało i chodziło a jak przychodziły skurcze to mąż masował krzyż, położna i mąż rozśmieszali mnie przez cały poród (trafiłam na położna anioła, dzięki której cała akcja sprawnie i szybko poszła ) po 4 zaczęły się bóle parte i jak wszystkie wiecie o 4.55 nasz córeczka pojawiła się na świecie pamiętam jak położna zapytała się co urodziłam a ja do niej "ooo jakie ma długie paznokcie " no to położna powtórzyła pytanie i dopiero wtedy powiedziałam że córa
niestety musieli mnie naciąć ponieważ przy każdym skurczu partym mała traciła tętno które potem strasznie wolno jej wracało i jak tłumaczyli muszą końcówkę przyspieszyć, zgodziłam się od razu chociaż na początku ugadałam się z położną żeby zrobiła wszystko co w jej mocy co by krocze zachować w całości no ale trudno, najważniejsze że Nadia cała i zdrowa
mąż miał zostać tylko do momentu jak zaczną się skurcze parte i potem się ewakuować ale został do końca

Nadinka jest prze kochanym dzieckiem, na razie tylko je i śpi a płacze tylko jak ją przebieramy i czasami jak jest głodna

mój kot trzyma się z daleka ale jak mała zaczyna płakać to jest pierwszy przy łóżeczku

kochane jeszcze raz przedstawiam wam moje cudeńko
ps. uśmiech specjalnie dla forumowych ciotek, które wspierały mnie przez cały czas

jak widzicie wózek został oliwkowo czarny bo wybierać innego już nie mam siły ani nie było na to czasu

Jaka ona slodziutka i jak sie usmiecha hihihihihi gratki kochana

---------- Dopisano o 11:46 ---------- Poprzedni post napisano o 11:43 ----------

[QUOTE=ego_ego;25627421]hej
ja sobie pospałam troszkę i idęzaraz zabrać się za robotę
DZIEWCZYNKI ROZDWAJAĆ SIĘ BO DZIŚ DZIEŃ FACETA!!!
Zrobić mężom prezenty

ego-ego i dzisiaj urodzinki mojego mezulka hihihihih....

[laseczkaa]

Napisane przez traicionera

A ja zapomniałam napisać, ze dziś zaczynam 39 tc (w karcie 38 )

gratulację

Napisane przez agaaga89

Teraz już dużo milej się ogląda maluszki a nie brzuszki, ale postanowiłam jeszcze wrzucić tu zdjęcie bębna z dziś przedostatni dzień 39 tc aż się łezka w oku kręci jak przejrzałam cały katalog z 9 miesięcy

śliczny

tak piszecie że u was taka brzydka pogoda u mnie ślicznie na dworze ciepło jak na razie +7 ale wydaję mi się ze będzie cieplej
słoneczko świeci, niebo bezchmurne .
byłam już po chlebek i na spacerze z pieskiem
dzisiaj widziałam jak sąsiadka myję okna i aż mnie naszła ochota na mycie- niestety w domu mi zabraniają ... a szkoda , ale pewnie niedługo umyją i firanki zmienimy na troszkę krótsze .

[izunia233]

Dzień dobry ciężarówki

Mamuśki śliczne te wasze dzieciaczki, ehh...

Emila mam pytanko. Jak zabrali Cię na porodówkę to byłaś już przebrana?czy dopiero tam się przebierałaś? Ręcznik miałaś swój, bo piszesz, że brałaś kąpiel?

[ego_ego]

Napisane przez trzyrazyi

ego-ego i dzisiaj urodzinki mojego mezulka hihihihih....

no w sumie mogłabyś już urodzić, ale lepiej wytrzymaj jeszcze do tego tp
mąż by się pewnie ucieszył

[trzyrazyi]

Moj bebol z niedzieli

[traicionera]

agaaga, śliczny brzuszek i podobny do mojego, przynajmniej z tych brzuszków, które tutaj widziałam, to najbardziej zbliżony
co do przebierania to już wiem, ze u mnie się przebiera w takim gabinecie na IP.

[trzyrazyi]

Napisane przez ego_ego

no w sumie mogłabyś już urodzić, ale lepiej wytrzymaj jeszcze do tego tp
mąż by się pewnie ucieszył

lepiej sie czuje,takze moge rodzic......juz jak to sie mowi bezpiecznie ale zobaczymy pewnie i tak nie urodze dzisiaj

[kinga2710]

Napisane przez wanilia83

chyba dziś nie poczytam co tam naskrobałyście przez te parę dni więc opisze pokrótce mój poród żeby dodać wam otuchy
jak pamiętacie 5 marca siedziałam jeszcze ok pierwszej na necie bo ok dwunastej obudziły mnie skurcze które były dość częste, wzięłam jeden prysznic potem drugi i ok 2 stwierdziłam że chyba czas znowu jechać na IP bo coś za często brzuch twardniał i zaczął mnie do tego boleć krzyż, na porodówkę trafiłam o 2.30 z rozwarciem na 5 palców byłam w szoku jak położna powiedziała że połowę mam już za sobą, podpięli mnie pod KTG co wspominam najgorzej bo w krzyżu wtedy bolało niemiłosiernie, najlepiej mi się stało i chodziło a jak przychodziły skurcze to mąż masował krzyż, położna i mąż rozśmieszali mnie przez cały poród (trafiłam na położna anioła, dzięki której cała akcja sprawnie i szybko poszła ) po 4 zaczęły się bóle parte i jak wszystkie wiecie o 4.55 nasz córeczka pojawiła się na świecie pamiętam jak położna zapytała się co urodziłam a ja do niej "ooo jakie ma długie paznokcie " no to położna powtórzyła pytanie i dopiero wtedy powiedziałam że córa
niestety musieli mnie naciąć ponieważ przy każdym skurczu partym mała traciła tętno które potem strasznie wolno jej wracało i jak tłumaczyli muszą końcówkę przyspieszyć, zgodziłam się od razu chociaż na początku ugadałam się z położną żeby zrobiła wszystko co w jej mocy co by krocze zachować w całości no ale trudno, najważniejsze że Nadia cała i zdrowa
mąż miał zostać tylko do momentu jak zaczną się skurcze parte i potem się ewakuować ale został do końca

Nadinka jest prze kochanym dzieckiem, na razie tylko je i śpi a płacze tylko jak ją przebieramy i czasami jak jest głodna

mój kot trzyma się z daleka ale jak mała zaczyna płakać to jest pierwszy przy łóżeczku

kochane jeszcze raz przedstawiam wam moje cudeńko
ps. uśmiech specjalnie dla forumowych ciotek, które wspierały mnie przez cały czas

jak widzicie wózek został oliwkowo czarny bo wybierać innego już nie mam siły ani nie było na to czasu

sliczności dzidzia

---------- Dopisano o 11:02 ---------- Poprzedni post napisano o 11:00 ----------

a ja już mam 39 tydzien 3 dzien

[diatoma]

ale miałam dziś dziwną noc. obudziłam się ok 2 do wc, i nie moglam się przekrecic zeby wstac, tak mnie bolal brzuch jakby pod lewymi żebrami.jak dotykalam to jeszcze bardziej mnie bolalo, ja szlam wstawalam tak samo. puscilo po jakis 20 minutach. wczoraj mialam przez chwile w ciagu dnia taki bol tez obok. i nie wiem co to moze byc. czy zapisac sie moze na jakies usg czy cos....... chyba ze ktoras z was zaobserwowalla u sibeie, to tak jakbym miala siniaka i nie mogla sie dotknac. ale to puscilo. no i kwestia ze synek sobie upatrzyl to miejsce wczoraj do kopania, no ale dlaczego tylko wtedy w nocy mnie bolało
dziś pakujję torbę, muszę dokupic krótkie skarpetki, klapcie i wsio. a do szpitala musze jedynie wziac pampersy, chusteczki i coś do nawilezenia ciala malenstwa. ubranka moge ale nie musze. wiec chyba na wyjscie tylko przyszykuje, nie chce sie potem obsrywac ze cos do mnie nie wróciło.
ale wczoraj miałam męczący dzien, tyle ruchu nie mialam w ciagu calego ostatniego miesiaca!!!

Wanilko cudna jest Nadia rozkleiłam się. Emilko twój opis mnie rozbroił. i chciałam powiedziec ze przez te opisy porodow zrezygnowałam z planowanej cc. mam nadzieje ze nie pozaluje decyzji

Niutka mam pytanie, co bedzie jak mi sie ta szyjka max skroci, skoro teraz ma tylko 0,5cm. to od razu sie rodzic zaczyna czy jak, czy mozna chodzic jeszcze???

[agaaga89]

Niutka, Ego, Laseczka, Traicionera

Napisane przez trzyrazyi

Moj bebol z niedzieli

O jaka piłeczka, naprawdę nie duża mi się wydaje !

[nuna_77]

Diatoma pakujesz sie do jednej torby z rzeczami maleństwa, czy do dwóch?
Nie wiem czy brać całą pake wkładek laktacyjnych , to az 50 szt?
W sumie nawał do będzie juz w domu po 3 dobie mniej więcej

Niutka, Czarna co Wy tu jeszcze robicie

Agaaga piekny brzuszek, widac , że laska z Ciebie

Trzyrazyi zgrabny bardzo

[Natka3008]

Witam a ja dalej 2w1.
Jutro jakby nic się dzisiaj nie wydarzyło to idę do szpitala. Pocieszam się tylko tym, że już niedługo malutka będzie z nami.

[87czarna]

ego_ego ano śnieg co prawda teraz się uspokoiło,ale na drogach mamy biało

nuna mamy sieste,haha

Natka czyli jutro do szpitala? może jutro urodzimy,bo ja też mam skierowanie

---------- Dopisano o 11:20 ---------- Poprzedni post napisano o 11:20 ----------

Dziewczyny,śliczne macie brzuszki... takie zgrabniutkie i okrąglutkie!

[Eirene1987]

DZIEWCZYNY WCZORAJ TZN WŁAŚCIWIE DZIŚ O GODZ. 00.38 DOSTAŁAM SMS OD BLACKROSE4U ŻE ODESZŁY JEJ WODY I JEDZIE NA IP

A RANO SMS:

"Natalka przyszła na świat o 6.20. Waży 3kg i 53cm. Jeszcze jej nie tuliłam. Wygrzewa się w inkubatorku a ja jak odzyskam siły to dostanę ją po południu. Pozdrowienia."


i jeszcze zdjęcie Natalki na osłodę

IMG20110310_004.jpg




Wanilko śliczne zdjęcia uśmiech przesłodki Jeszcze raz gratulacje i dziękujemy za opis porodu

Napisane przez traicionera

A ja zapomniałam napisać, ze dziś zaczynam 39 tc (w karcie 38 )

gratulacje

Napisane przez agaaga89

Teraz już dużo milej się ogląda maluszki a nie brzuszki, ale postanowiłam jeszcze wrzucić tu zdjęcie bębna z dziś przedostatni dzień 39 tc aż się łezka w oku kręci jak przejrzałam cały katalog z 9 miesięcy

ale fajny zgrabny wielkością bym powiedziała mam podobny

Napisane przez becherovka 3

a poza tym wczoraj tez zaczelismy 36 tydzien

gratulacje

Napisane przez trzyrazyi

Moj bebol z niedzieli

ale mały fajny



a ja zaczynam dziś 37 tydzień

[traicionera]

Jaka sliczna Natalka

[87czarna]

blackrose4u MOJE GRATULACJE,KOCHANA! Ale malutki kurczaczek z tej Twojej córuni! Zdrówka Wam życzę

Eirene gratuluję kolejnego tygodnia

[agaaga89]

Nuna, Czarna, Eirene

Napisane przez Eirene1987

DZIEWCZYNY WCZORAJ TZN WŁAŚCIWIE DZIŚ O GODZ. 00.38 DOSTAŁAM SMS OD BLACKROSE4U ŻE ODESZŁY JEJ WODY I JEDZIE NA IP

A RANO SMS:

"Natalka przyszła na świat o 6.20. Waży 3kg i 53cm. Jeszcze jej nie tuliłam. Wygrzewa się w inkubatorku a ja jak odzyskam siły to dostanę ją po południu. Pozdrowienia."

Superrr!!! Gratulacje dla Blackrose i maleńkiej Natalki

[emila28101987]

Napisane przez izunia233

Dzień dobry ciężarówki

Mamuśki śliczne te wasze dzieciaczki, ehh...

Emila mam pytanko. Jak zabrali Cię na porodówkę to byłaś już przebrana?czy dopiero tam się przebierałaś? Ręcznik miałaś swój, bo piszesz, że brałaś kąpiel?

Jak podlaczyli mnie pod ktg to bylam jeszcze ubraniu, potem lewatywa i prysznic i ubralam sie w swoja koszule, ja jak juz rozwacie bylo chyba na 8 dali mi taka jednorazowa koszule do porodu recznik mialam swoj walizka bylacaly czas obok wiec jak cos potrzebowalam to tz podawal

a u mnie dzis slonko pieknie swieci i dzis wystawiamy malego na balkon na 5 min

[trzyrazyi]

Napisane przez Eirene1987

DZIEWCZYNY WCZORAJ TZN WŁAŚCIWIE DZIŚ O GODZ. 00.38 DOSTAŁAM SMS OD BLACKROSE4U ŻE ODESZŁY JEJ WODY I JEDZIE NA IP

A RANO SMS:

"Natalka przyszła na świat o 6.20. Waży 3kg i 53cm. Jeszcze jej nie tuliłam. Wygrzewa się w inkubatorku a ja jak odzyskam siły to dostanę ją po południu. Pozdrowienia."


i jeszcze zdjęcie Natalki na osłodę

Załącznik 3808605




Wanilko śliczne zdjęcia uśmiech przesłodki Jeszcze raz gratulacje i dziękujemy za opis porodu




gratulacje



ale fajny zgrabny wielkością bym powiedziała mam podobny



gratulacje



ale mały fajny



a ja zaczynam dziś 37 tydzień

BLACKROSE4U Natalka cudowna ...GRATKI szybkiego powrotu do domku zycze

[bosti]

blackr GRATULACJE KOCHANA maleńka jest prześliczna

[Natka3008]

Napisane przez 87czarna

ego_ego ano śnieg co prawda teraz się uspokoiło,ale na drogach mamy biało

nuna mamy sieste,haha

Natka czyli jutro do szpitala? może jutro urodzimy,bo ja też mam skierowanie

---------- Dopisano o 11:20 ---------- Poprzedni post napisano o 11:20 ----------

Dziewczyny,śliczne macie brzuszki... takie zgrabniutkie i okrąglutkie!

Tak do końca to nie wiem czego mam się jutro spodziewać. Nie wiem czy po wszystkich badaniach od razu w ten dzień będą wywoływać poród. A później weekend i różnie to bywa w szpitalach, mogą czekać do poniedziałku.

[emila28101987]

blackrose4u GRATULECJE!! Śliczna Malutka

[87czarna]

Napisane przez Natka3008

Tak do końca to nie wiem czego mam się jutro spodziewać. Nie wiem czy po wszystkich badaniach od razu w ten dzień będą wywoływać poród. A później weekend i różnie to bywa w szpitalach, mogą czekać do poniedziałku.

Mamy tą samą sytuację. Wątpie,że będą czekac do poniedziałku,bo po co mieli by nas trzymac przez weekend w szpitalu? Mnie tym bardziej,bo nie mam żadnych objawów...