DIETA DUKANA od nowego roku - cz. V - razem zrzuciłyśmy już ponad 250 kg!

[anita9005]

Gratulacje spadku , jej jak Ci zazdroszczę ;*

Napisane przez extravagance86

dzień dobry chudziunki!!

u mnie spadek -0.4, więc -18.7

piję kawkę, musiałabym zjeść jakieś śniadanie przed pracą, bo później mamy tyle ludzi, że nawet nie mam kiedy zjeść, dopiero gdzieś około 13

zastanawiam się oczywiście jak każda kobieta co mam dzisiaj ubrać

---------- Dopisano o 07:43 ---------- Poprzedni post napisano o 07:43 ----------



powodzenia!!!

---------- Dopisano o 13:04 ---------- Poprzedni post napisano o 13:03 ----------

Mam to samo czasami nie martw sie

Napisane przez tchnienie-wiatru

lecę na zajęcia... też ostatnio mam wrażenie, że zostaję pomijana:P chyba każdy czasem tak ma... wczoraj się tak cieszyłam dobrymi wieściami, a nikt nie zauważył

miłego dnia Wam życzę!

[mandarynkka86]

Napisane przez Zingiber

PS: Jak Twoje yorczki kochane? Aklimatyzują się już w Germanii, czy na razie na Pomorzu trwają?

A moje yreczki wszedzie są szczęśliwe, byle ja jestem w poblizu a najlepiej ja i mąż Kazde z nas ma "swoja" ulubienicę
Yoreczki sie na pewno zaklimatyzują, gorzej bedzie z mezem, bo ani be ani me po niemiecku ja mieszkalam tam 15 lat , wiec dla mnie zaden problem, gorzej bedzie z nim i on juz się stresuje Ale na razie jeszcze mieszkamy w Ustce Sezon musowo nad morzem

[anita9005]

Jak Ci dobrze ja miałam dziś wzrost + 0,7

Napisane przez basia_ww

witam chudzinki

Strasznie nie chce mi się dziś pracować

więc nadrobiłam już Was, piję kawkę i witam się
Dziś na wadze po pierwszym dniu P -0,60 kg, jeszcze 1 kg zostało wzrostu po PW , ale miejmy nadzieje że spadnie

a ja jestem zazdrosnica, wszystkie dietujecie krócej ode mnie a większość z Was ma ma wiekszy juz spadek de mnie , no trudno - dałam sobie czas jeszcze w maju, jak nie to przechodzę na III od 1 czerwca, wczoraj na stepie znów załapałam doła - były same chudzielce i ja "taka gruba" ,
trzeba się wziąść za ćwiczenia w domu i wymodelowanie tego cielska
inaczej efektu oczekiwanego nie będzie ,

wreszcie słoneczko i cieplutko aż chce się żyć

dobra troszkę popracuję i zawitam znów - miłego dzionka

---------- Dopisano o 13:07 ---------- Poprzedni post napisano o 13:05 ----------

Jeszcze troszkę i napewno przejdzie

Napisane przez izuulkaa

hej kochane zaraz się pakuję i jadę do domku
szkoda mi tylko trochę, że TŻ tu zostawiam... ale nic mu nie będzie do piątku

mój przyjaciel torbiel zachował się dziś bardzo ładnie, obudziłam się jak zawsze, czułam się normalnie.... do momentu w którym chciałam wstać z łóżka zabolało trochę, teraz czuję że go mam.... ale jest o wielkie niebo lepiej



trzymam mocno kciuki za naszą maturzystkę !

---------- Dopisano o 13:11 ---------- Poprzedni post napisano o 13:07 ----------

Jej ja też chcesz jeszcze z kg schudnąć też jestem na III fazie

Napisane przez wykrasana

3 dzień 3 fazy i mniej mnie już o 1 kg
Nie wiem co jest. Na 2 nie leciało nic, a teraz owoce, uczta i leci. Dziwny mam jakiś orgaznim ...


tchnienie-wiatru, ja też mam takie wrażenie ale pisze może ktoś mnie zauważy A tak wogóle to skrycie zazdraszczam bo startowałysmy z tej samej wagi i ja mam 64 a Ty 62

[Zingiber]

Napisane przez agusia_1

Mi najmniej wyszło raz W 22 a T 26, także wcale nie tak malutko. Za to najwięcej raz zjadłam B koło 220

Najlepsze proporcje miałam wtedy, gdy osiągnęłam wynik kaloryczny 1100 kcal:
B - 138 g
W - 16 g
T - 21 g

Bo wczoraj przegięłam z kaloriami - 1500 kcal !!!
B - 190 g
W - 34 g
T - 27 g

Wczoraj zaszalałam - aż 190 g białka i dziś organizm ma dość, bo nadal nie mam ochoty na zjedzenie niczego. To była jednak przeginka (przynajmniej na razie, może potem sie przyzwyczaję).

Dziś podsumuję sobie I fazę, bo na razie mam zaplanowany dzień ostatni, ale coś czuję, że będę mieć problem ze zjedzeniem przygotowanych podrobów.

OTRĘBY:
Nie jestem przekonana do owsianych zupełnie - smakują mi najmniej i mają masę kalorii oraz węglowodanów. Moje ulubione to żytnie. W pierwszym dniu zjadłam po łyżce każdego rodzaju, co razem dało niemal 140 kcal i aż 15 g węgli. Gdybym zjadła tylko owsiane, to te wyniki byłyby o wiele gorsze - 180 kcal i prawie 23 g węgli. Czyli lepiej jeść dwie łyżki niż trzy.

JAJKO:
W pierwszym dniu uderzeniówki skosztowałam jaja. Klops! Jeśli chodzi o kalorie, to jajko na twardo uplasowało się na 2. pozycji za czterema sznyclami z indora (których kaloryczność jest ledwie 2 i ćwierć raz większa niż małego jajeczka)! Jeśli idzie o tłuszcz, to zajęło niechlubną 1. pozycję. Ma niewiele mniej tłuszczu niż białka. O wiele lepsze proporcje ma jajko na miękko i takie też będę jeść, ale nie częściej niż 1-2 na tydzień.

WĘDLINY:
Od tego będę trzymać się zdecydowanie z dala. Nie jestem ich miłośniczką, a szyneczka cieniuteńka i chuda to po prostu bomba - fatalnie na niekorzyść zmienia mi wyniki dzienne. Temu czemuś mówię zdecydowane NIE.

Za to TAK mówię PODROBOM. Trochę się do nich przekonuję, ale naprawdę warto.

MLEKO:
Bardzo nie lubię mleka 0%, więc pijam (do kawy, a wczoraj i do herbaty w typie czaj masala) jak najmniej mleka 2%, bo ma dużo kalorii i naprawdę sporo węgli. KEFIR ma lepsze proporcje. Jak mi będzie vbrakowało białka w płynie, to sięgnę właśnie po kefir, bo jogurtów nie znoszę.

PŁYNY:
No, no, no - herbaty (napary ziołowe też) mają kalorie, a także białko. Niektóre mają też węgielki. Dzisiaj zwiększam stosunek wody do herbat zatem.

Najwięcej białka i węgli jest w czerwonej, ale tę akurat pić zamierzam. Wyczaiłam w krakowskiej aptece 'prawdziwą' czerwoną, a nie zwykłe marketowe. Zamierzam sobie zakupić, przy okazji różne ziółka też tam oblookałam. Tchnienie_wiatru, plastry na rozstępy też tam mają... ale nie wiem, jakie są składniki tych cudów. Muszę sprawdzić.

Yerba mate to jest to na zmęczenie.

Ale każdy lubi to, co ... lubi

Napisane przez mandarynkka86

A moje yreczki wszedzie są szczęśliwe, byle ja jestem w poblizu a najlepiej ja i mąż Kazde z nas ma "swoja" ulubienicę
Yoreczki sie na pewno zaklimatyzują, gorzej bedzie z mezem, bo ani be ani me po niemiecku ja mieszkalam tam 15 lat , wiec dla mnie zaden problem, gorzej bedzie z nim i on juz się stresuje

Yorczki masz boskie, szczególnie swoją maleńką.
Jestem kociarą, ale takiego yorka to bym chciała mieć.

Dobrze będzie! Pomożesz mężowi, to sobie poradzi. Bo nauczycielki to chyba nie prześcignie.

Ustka na lato jak najbardziej, szczególnie, jeśli ma być upalne, bo ja przez część będę musiała w Wawie urzędować, ale potem hajda w góry - z polecanymi przez Ciebie cukierkami w plecaku, bo jak mnie złapie głód glukozy (a łażę po górach i to odludziach SAMA), to strach się bać. Lepiej się zabezpieczyć.

[tchnienie-wiatru]

Napisane przez basia_ww

a ja jestem zazdrosnica, wszystkie dietujecie krócej ode mnie a większość z Was ma ma wiekszy juz spadek de mnie , no trudno - dałam sobie czas jeszcze w maju, jak nie to przechodzę na III od 1 czerwca, wczoraj na stepie znów załapałam doła - były same chudzielce i ja "taka gruba" ,
trzeba się wziąść za ćwiczenia w domu i wymodelowanie tego cielska
inaczej efektu oczekiwanego nie będzie ,

wreszcie słoneczko i cieplutko aż chce się żyć

dobra troszkę popracuję i zawitam znów - miłego dzionka

ej! w dostaniesz za takie gadanie! nie jesteś "taka gruba" !!!!!!
napewno jedynym mankamentem jest niewymodelowane ciało-bo Dukanie pewnie ze skórą jest gorzej... (ja tak mam) więc ćwiczyć,ćwiczyć ibędziesz najzgrabniejsza na świecei!!

Napisane przez extravagance86

Ty jesteś tutaj gwiazdą kochana!! więc nie wymyślaj. miłego dnia na uczelni

Napisane przez izuulkaa

mój przyjaciel torbiel zachował się dziś bardzo ładnie, obudziłam się jak zawsze, czułam się normalnie....

Napisane przez Zingiber

O, ciekawe:
Muszę sobie kupić za jakiś czas, bo - jak kilka proteinek - nie znoszę chodzić do lekarza i na badania. Ale o interpretację i tak spytam siostrę albo ciocię (chyba, że w necie wylookam).

też chciałam te paski ketonowe kupić, bo ketony mam i chciałam monitorować ich stan, ale drogie strasznie:/ chyba wolę się przemęczyć i chodzić do 2-3 tygodnie oddawać siuśki;P

Napisane przez wykrasana

3 dzień 3 fazy i mniej mnie już o 1 kg
Nie wiem co jest. Na 2 nie leciało nic, a teraz owoce, uczta i leci. Dziwny mam jakiś orgaznim ...


tchnienie-wiatru, ja też mam takie wrażenie ale pisze może ktoś mnie zauważy A tak wogóle to skrycie zazdraszczam bo startowałysmy z tej samej wagi i ja mam 64 a Ty 62

za ten piękny spadek!

gwoli wyjaśnienia,jak już chcesz zaokrąglać to mam 63 kg:P
też zaczęłaś z początkiem stycznia? ile masz wzrostu? bo wyglądasz fantastycznie, z tego co pokazywałaś! dogonisz mnie na tej III napewno

Napisane przez blysk_w_oku

Witam dziewczyny!
Planuję, rozmyślam, już nawet śni mi się ten Protal po nocach.
Mam nadzieje, że urzeknie Was moja historia
Musimy się z TŻtem odchudzić. KONIECZNIE!
Ja to luzik - max 7 kg do zrzucenia, ale TŻ... dobija do 110 przy wzroście 182 Brzuchol ma ogromny... chcielibyśmy żeby wrócił do 85-90 sprzed 3 lat. Wiem, że źle jest mu z tym obciążeniem. Niestety to u niego genetyczne. Trochę zaniedbania diety i waga poleciała w górę błyskawicznie.
Ja pracuje przy domku, więc gotuję codziennie i każdy posiłek przygotowuje własnoręcznie. Odstawiłam szkodliwe tłuszcze, zaprzyjaźniłam się z ciemnym pieczywem, wodą, grillem i piekarnikiem. Cierpię przez wysokie rachunki za prąd/ A tu nic! Wagi nam stoją.
Sama jakoś byłabym w stanie sobie poradzić i się przestawić na nowe żywienie, ale nie wiem jak przy bardzo ciężkiej pracy fizycznej w brudnych warunkach da sobie radę mój TŻ.

Mam pytania:

1. Co mogę dawać mu do pracy na Protalu w ramach "drugiego śniadania"? - pracuje na 3 zmiany.
Jak codziennie dostanie bułeczki na otrębach to RAZ znienawidzi mnie, DWA znienawidzi otręby TRZY nie będę mogła dać mu sernika czy innego tego typu deseru CZTERY za wiele tych bułek tez mu nie mogę dać - jest maksymalna dawka dzienna otrębów.
W tej chwili bierze do pracy 3 kanapki (6 kromek) kwadratowego ciemnego chlebka.

2. Powinien zacząć uderzeniówkę np. 1.06, a ja powinnam dołączyć np. 5.06 tak aby jego trwała 7 dni, a moja 2 - dobry to pomysł?

3. Przekonajcie mnie, że warto - mam mnóstwo wątpliwości.

bardzo fajnie, że mimo małej ilości kg do zrzucenia będziesz wspierać TŻta u nas też tak było, TŻ przeszedł ze mną, schudł 10kg i teraz je ze mną obiady, ale je normalne rzeczy poza domem ,trzyma wagę;P ale okazało się, że chce więcej schudnąć więc w końcu przejdzie na II fazę taką prawdziwą pewnie w czerwcu na meisiąc i potem razem będziemy stabilizować dacie radę to przetrwać razem i WARTO bo można tyyyyyle pyszności jeść

Napisane przez wykrasana

A ja lece romansować ...












Z algebrą i geometrią - w czwartek egazmin

oj powodzenia w uczeniu, napewno będzie ok

Napisane przez anita9005

Mam to samo czasami nie martw sie

za dużo nas na wątku nie da się wszystkim odpowiadać
[/QUOTE]
uff nadrobiłam

dostałam dziś maxa punktów za projekt z informatyki jak tak dalej pójdzie to będę zwolniona z egzaminu, ale by było cudnie...

muszę pozmywać i chyba skoczę się uczyć do parku bo pogoda PRZEPIĘKNA!

a i byłam dziś na tym wibrującym urządzeniu, ale mnie wytrzęsło śmieszne uczucie! zobaczymy czy będą efekty

[anita9005]

oo to bede trzymać kciuki byś była zwolniona

Napisane przez tchnienie-wiatru

ej! w dostaniesz za takie gadanie! nie jesteś "taka gruba" !!!!!!
napewno jedynym mankamentem jest niewymodelowane ciało-bo Dukanie pewnie ze skórą jest gorzej... (ja tak mam) więc ćwiczyć,ćwiczyć ibędziesz najzgrabniejsza na świecei!!





też chciałam te paski ketonowe kupić, bo ketony mam i chciałam monitorować ich stan, ale drogie strasznie:/ chyba wolę się przemęczyć i chodzić do 2-3 tygodnie oddawać siuśki;P

za ten piękny spadek!

gwoli wyjaśnienia,jak już chcesz zaokrąglać to mam 63 kg:P
też zaczęłaś z początkiem stycznia? ile masz wzrostu? bo wyglądasz fantastycznie, z tego co pokazywałaś! dogonisz mnie na tej III napewno

bardzo fajnie, że mimo małej ilości kg do zrzucenia będziesz wspierać TŻta u nas też tak było, TŻ przeszedł ze mną, schudł 10kg i teraz je ze mną obiady, ale je normalne rzeczy poza domem ,trzyma wagę;P ale okazało się, że chce więcej schudnąć więc w końcu przejdzie na II fazę taką prawdziwą pewnie w czerwcu na meisiąc i potem razem będziemy stabilizować dacie radę to przetrwać razem i WARTO bo można tyyyyyle pyszności jeść

oj powodzenia w uczeniu, napewno będzie ok

za dużo nas na wątku nie da się wszystkim odpowiadać

uff nadrobiłam

dostałam dziś maxa punktów za projekt z informatyki jak tak dalej pójdzie to będę zwolniona z egzaminu, ale by było cudnie...

muszę pozmywać i chyba skoczę się uczyć do parku bo pogoda PRZEPIĘKNA!

a i byłam dziś na tym wibrującym urządzeniu, ale mnie wytrzęsło śmieszne uczucie! zobaczymy czy będą efekty[/QUOTE]

---------- Dopisano o 13:57 ---------- Poprzedni post napisano o 13:42 ----------

Hej wiecie co zła jestem - dziś wzrost + 0,8 ! masakra po ucztach mi zeszło troszkę , a dziś takie coś szok ! a wczoraj taka grzeczna byłam a co najlepsze dużo warzyw - tak wiem woda , tylko że ja zawsze po warzywach spadek miałam

[tchnienie-wiatru]

Napisane przez anita9005

Hej wiecie co zła jestem - dziś wzrost + 0,8 ! masakra po ucztach mi zeszło troszkę , a dziś takie coś szok ! a wczoraj taka grzeczna byłam a co najlepsze dużo warzyw - tak wiem woda , tylko że ja zawsze po warzywach spadek miałam

hej! nie przejmujemy się takimi wzrostami jeśli będzie codziennie rosło to jest nie tak, ale jak rośnie,spada, rośnie,spada to wszystko jest w najlepszym porządku

[anita9005]

Wiesz co w sumie masz racje , ale tak to jest jak nie wytrzymuje i warze się codziennie

Napisane przez tchnienie-wiatru

hej! nie przejmujemy się takimi wzrostami jeśli będzie codziennie rosło to jest nie tak, ale jak rośnie,spada, rośnie,spada to wszystko jest w najlepszym porządku

[tchnienie-wiatru]

Napisane przez anita9005

Wiesz co w sumie masz racje , ale tak to jest jak nie wytrzymuje i warze się codziennie

ja też nie wytrzymuję i codziennie wskakuję na wagę ale nie przejmuję się! bo nie ma czym. teraz mam zastój ponad tydzień, najpierw spowodowany warzywami, potem @... po @ znów będą warzywa więc znów będzie stać i spadku spodziewam się dopiero po weekendzie

idę się pouzcyć do parku

[basia_ww]

Napisane przez tchnienie-wiatru

ej! w dostaniesz za takie gadanie! nie jesteś "taka gruba" !!!!!!
napewno jedynym mankamentem jest niewymodelowane ciało-bo Dukanie pewnie ze skórą jest gorzej... (ja tak mam) więc ćwiczyć,ćwiczyć ibędziesz najzgrabniejsza na świecei!!

Tchnienie na Ciebie słoneczko zawsze można liczyć

[Aatena]

Napisane przez metal_fish

i wiem z doświadczenia że momentami bywa denerwujące jak ty chcesz człowiekowi pomóc a on się zachowuje jakbyś mu krzywdę robił... i z doświadczenia również wiem że poproszenie pacjenta żeby nie krzyczał i uspokajanie nie działa a przynosi nawet odwrotny efekt, nie mówię że zawsze ale zwykle właśnie krzyknięcie żeby się uspokoi lepiej skutkuje

Ja miałam ciężkie przeżycie z lekarzem, który mnie zszywał po porodach. Prosiłam go, żeby uprzedzał, kiedy wbija igłę, ale nie słuchał mnie. Tylko kazał leżeć spokojnie, bo mnie krzywo zszyje. I chyba coś poknocił, bo jeszcze do niedawna odczuwałam po wysiłku dyskomfort.

Napisane przez metal_fish

gratki! super że udało ci się osiągnąć cel! trzymaj się na III fazie i zdawaj nam tu relacje jak tam jest szkoda że nie mam jak skoczyć do zachodnich sąsiadów po dietetyczne produkty też mi się zawsze wydawało że na zachodzie mają tego więcej... ciekawe jak jest z tym w czechach?

Wyjeżdżamy w ten weekend do Pragi, ale raczej będziemy zwiedzać coś innego niż sklepy

Napisane przez tchnienie-wiatru

dostałam dziś maxa punktów za projekt z informatyki jak tak dalej pójdzie to będę zwolniona z egzaminu, ale by było cudnie...

muszę pozmywać i chyba skoczę się uczyć do parku bo pogoda PRZEPIĘKNA!

a i byłam dziś na tym wibrującym urządzeniu, ale mnie wytrzęsło śmieszne uczucie! zobaczymy czy będą efekty

Gratulacje maksa. Trzymam kciuki za zwolnienie z egzaminu

Agusia_1, ślicznie wyglądasz. Piękny avatar

Właśnie. W czwartek wieczorem wyjeżdżamy i muszę zabrać ze sobą minimum kolację i śniadanie dla wszystkich, a najlepiej także jeszcze coś na piątkowy obiad dla mnie. Możecie coś polecić do jedzenia na wyjazd? Może być z przepisami.

[201604301943]

Napisane przez mroziq

po co ja brałam sobie temat językowy ? Mogłam wziąć literaturę i wyklepać na pamięć gotowe zdania... Ale nie ! Musiałam się uprzeć na coś "oryginalnego" i "innego" ...
Dzisiaj to już chyba nic nie wejdzie mi do głowy... Przeczytam jeszcze z jeden raz i się kładę. Rano może uda mi się coś nadrobić...

dobrze że wybrałaś temat językowy! komisje lepiej na nie patrzą niż na oklepaną literaturę... też miałam właśnie językową prezentację a wybrałam taką bo bałam się pytań o bibliografię, biografię autorów, postacie z książek i takie tam - w stresie mogłabym zapomnieć kto co napisał a najlepsze było że odpowiadałam przed komisją gdzie przewodniczącą była pani z OKE bo u nas w szkole były tylko 2 kwalifikowane egzaminatorki i sytuacja była taka że były osoby które miały z 1 normalnie polski a z 2 na fakultecie (rozszerzenie) a nie można mieć swojego nauczyciela w komisji. to musieli kogoś z zewnątrz ściągnąć i ja u tej babki z OKE też zdawałam bo nasze szkolne egzaminatorki to była moja polonistka a druga - moja ciotka rodzona nie wypadało żebym u niej zdawała. a i tak dostałam 19pkt....

Napisane przez Zingiber

D
POTWIERDZAM! Po dokładnym mierzeniu obwodów widać wyraźnie, że to nie tkanki tłuszczowej tak mi ubywa, tylko zmniejszają się tzw. opuchnięcia. Pewnie woda, jak też limfa (nie wiem, czy zmiana odżywiania wpływa mocno na układ limfatyczny, ale u mnie wyraźnie tak jest - oczywiście, na oko , bo nie mam jak tego sprawdzić; czyżby limfa zaczęła szybciej krążyć? juhu!)

Nie chudnę wcale tam, gdzie jest największej tłuszczyku - czyli biust, pupa, uda - tylko tam, gdzie zbiera się sporo limfy i wody. Brzuch też trochę spada, ale naprawdę malutko.

mniej limfy zatrzymuje się w tkankach bo jemy mniej węglowodanów no i mimo wszystko mniej konserwantów i przetworzonej żywności

Napisane przez izuulkaa

mój przyjaciel torbiel zachował się dziś bardzo ładnie, obudziłam się jak zawsze, czułam się normalnie.... do momentu w którym chciałam wstać z łóżka zabolało trochę, teraz czuję że go mam.... ale jest o wielkie niebo lepiej

super że mniej boli widać antybiotyk pomaga... mam nadzieję że wchłonie ci się wszystko i nie trzeba będzie ciąć

Napisane przez Zingiber

O, ciekawe:
Muszę sobie kupić za jakiś czas, bo - jak kilka proteinek - nie znoszę chodzić do lekarza i na badania. Ale o interpretację i tak spytam siostrę albo ciocię (chyba, że w necie wylookam).

na takich paskach powinna być instrukcja obsługi a w niej napisane jaki wynik co oznacza

a teraz ja wiedziałam że ważenie się to zły pomysł w moim przypadku ale jak już zaczęłam to robię to coraz częściej :/ i co dzisiaj, po dniach P, zastój a nawet lekki wzrost (wagę mam nieelektroniczną to po przecinku nie znam wyniku). najlepsze że w sumie niewiele mniej niż na wieczór po całym dniu jedzenia dzisiaj mam co prawda końcówkę @ ale myślałam że zeszło chociaż trochę zatrzymanej wody...

[Paati89]

Dzień doberek
Po pracy poszłam do Galeri i kupiłam sobie szpilki, tzn odkupiłam za te co porzednio mi zeżarł pies w CCC w promocji za 49 zł szliczniutkie i jeszcze torebkę.
Poszalałam nie ma co, a teraz mam wyrzuty sumienia, bo lepiej żebym odkładała na czynsz bo nie wiadomo jaka wypłata będzie przecież

[mroziq]

Dziewczyny ! Dziękuję wam za wsparcie Podniosło mnie to na duchu i dodało odwagi Jesteście najlepsze !
A co do matury ustnej...
20/20 punktów !!

Jak już zaczęłam mówić,to poleciało i na pytania wszystkie ładnie odpowiedziałam

Jeszcze raz dziękuję Gdyby nie Wy,to cienko by bylo...

[Paati89]

Napisane przez mroziq

Dziewczyny ! Dziękuję wam za wsparcie Podniosło mnie to na duchu i dodało odwagi Jesteście najlepsze !
A co do matury ustnej...
20/20 punktów !!

Jak już zaczęłam mówić,to poleciało i na pytania wszystkie ładnie odpowiedziałam

Jeszcze raz dziękuję Gdyby nie Wy,to cienko by bylo...

No widzisz a mówiłaś że nic nie umiesz. Brawo

[extravagance86]

Napisane przez mroziq

Dziewczyny ! Dziękuję wam za wsparcie Podniosło mnie to na duchu i dodało odwagi Jesteście najlepsze !
A co do matury ustnej...
20/20 punktów !!

Jak już zaczęłam mówić,to poleciało i na pytania wszystkie ładnie odpowiedziałam

Jeszcze raz dziękuję Gdyby nie Wy,to cienko by bylo...

gratulacje!!
i widzisz po co te nerwy?



To Ty jesteś najlepsza, maskymalna liczba punktów!!

[201604301943]

Napisane przez mroziq

Dziewczyny ! Dziękuję wam za wsparcie Podniosło mnie to na duchu i dodało odwagi Jesteście najlepsze !
A co do matury ustnej...
20/20 punktów !!

Jak już zaczęłam mówić,to poleciało i na pytania wszystkie ładnie odpowiedziałam

Jeszcze raz dziękuję Gdyby nie Wy,to cienko by bylo...

klask i:kla ski: aaaa jak super! gratulacje i owacje! jesteś mistrzem! max punktów!

[sweet__chocolate]

no witam

cóż to za nazwa kolejnego wątku?

ja jestem cały czas duchem bo niestety jak już mówiłam obecnie nie mam czasu nawet na to, żeby się wyspać pożądnie, a taki stan potrwa jeszcze okolo 2 miesięcy :/

ale dietkuję dalej ładnie i was podglądam
uporałam się ze świąteczną nadwyżką a do cywilnego zostało mi 39 dni więc dodatkowo ćwiczę co by ładnie brzuszek się spłaszczył ale ogólnie jestem mega zadowolona, ciuszki w sklepach ładnie pasują i w końcu mogę ubrać coś fajnego

gratuluję wszystkich spadków

---------- Dopisano o 15:57 ---------- Poprzedni post napisano o 15:45 ----------

Napisane przez mroziq

Dziewczyny ! Dziękuję wam za wsparcie Podniosło mnie to na duchu i dodało odwagi Jesteście najlepsze !
A co do matury ustnej...
20/20 punktów !!

Jak już zaczęłam mówić,to poleciało i na pytania wszystkie ładnie odpowiedziałam

Jeszcze raz dziękuję Gdyby nie Wy,to cienko by bylo...

klask i:kla ski: gratulacje

[Zingiber]

Napisane przez sweet__chocolate

dodatkowo ćwiczę co by ładnie brzuszek się spłaszczył ale ogólnie jestem mega zadowolona, ciuszki w sklepach ładnie pasują i w końcu mogę ubrać coś fajnego
gratuluję wszystkich spadków

To my Ci gratulujemy ! I Twojej szafie też

Napisane przez tchnienie-wiatru

dostałam dziś maxa punktów za projekt z informatyki jak tak dalej pójdzie to będę zwolniona z egzaminu, ale by było cudnie...

Będzie cudnie. Ty zdolniacho!!!

Napisane przez anita9005

Mam to samo czasami nie martw sie
za dużo nas na wątku nie da się wszystkim odpowiadać

Tak, tak. Widzimy, ale nie zawsze w nawale odpiszemy. Trzeba się dopominać i walić pięścią w stół, domagając się kopala w ..pala albo pochwał

Napisane przez metal_fish

wiedziałam że ważenie się to zły pomysł w moim przypadku ale jak już zaczęłam to robię to coraz częściej :/

Mam tak samo. Dlatego się nie ważę. Wolę tabelki dietetyczne obmyślać

Napisane przez mroziq

A co do matury ustnej...
20/20 punktów !!

Wiedziałam, że będzie dobrze, ale że aż tak?! Powtarzanie materiału przed snem i zero zerkania doń przed egzaminem w dniu trwogi dawało najlepsze efekty. Ale nie każdy tak ma.

Mroziq, zobaczysz, że od dziś przestaną Ci włosy wypadać.

Teraz u mnie tylko ten ocet z pokrzywą, szampon i odżywka z naftą i chlorofilem, od czasu do czasu lotion z czarną rzepą. Efekt? Miesiąc temu po myciu włosów wyciągałam 3-4 pokaźne placki włosów z siateczki na odpływie. Dziś było tylko 1/2 siateczki włosów i to na płask.


A dzisiaj tak się w pracy pod koniec nudziłam, że sprawdziłam 13 stron naszego wątku poprzedniego - nutelkowy odwyk cz. IV - i będę w ostatnim poście tego wątku robić INDEKS rzeczowy. Tak będzie łatwo odnaleźć potrzebne informacje starym (ups) i nowym użytkowniczkom.

[sweet__chocolate]

Czyżby mowa była o wypadaniu włosów z powodu anszej dietki?
Jeśli tak to hmm mi też wypada więcej niż zazwyczaj ale używam szamponu przeciw wypadaniu włosów i jestem z niego mega zadowolona, pierwszy raz miałam go jak mi fryzjerka spaliła włosy farbowaniemi i nie umiała sobie z nimi poradzić. Zreszta te szampony są też polecane dla ludzi po chemioterapii tylko, że ten najmocniejszy faktor, ja mam lżejszy

[tchnienie-wiatru]

Napisane przez Aatena

Wyjeżdżamy w ten weekend do Pragi, ale raczej będziemy zwiedzać coś innego niż sklepy

ale Ci zazdroszczę, nigdy nie byłam w Pradze a chciałabym

Napisane przez metal_fish

a teraz ja wiedziałam że ważenie się to zły pomysł w moim przypadku ale jak już zaczęłam to robię to coraz częściej :/ i co dzisiaj, po dniach P, zastój a nawet lekki wzrost (wagę mam nieelektroniczną to po przecinku nie znam wyniku). najlepsze że w sumie niewiele mniej niż na wieczór po całym dniu jedzenia dzisiaj mam co prawda końcówkę @ ale myślałam że zeszło chociaż trochę zatrzymanej wody...

oj kochana! Ty się przejmujesz wzrostem, nieładnie:P to przez końcówkę @. mi dziś spadł wzrost,a dziś ostatni dzień @, takie końcówki. może jutro będzie już spadeczek

Napisane przez Paati89

Dzień doberek
Po pracy poszłam do Galeri i kupiłam sobie szpilki, tzn odkupiłam za te co porzednio mi zeżarł pies w CCC w promocji za 49 zł szliczniutkie i jeszcze torebkę.
Poszalałam nie ma co, a teraz mam wyrzuty sumienia, bo lepiej żebym odkładała na czynsz bo nie wiadomo jaka wypłata będzie przecież

e tam, 49 zł to nie fortuna, a jaki humor lepszy

Napisane przez mroziq

Dziewczyny ! Dziękuję wam za wsparcie Podniosło mnie to na duchu i dodało odwagi Jesteście najlepsze !
A co do matury ustnej...
20/20 punktów !!

Jak już zaczęłam mówić,to poleciało i na pytania wszystkie ładnie odpowiedziałam

Jeszcze raz dziękuję Gdyby nie Wy,to cienko by bylo...

widzę, dziś dzień maxów (też dostałam maxa za projekt)
gratulacje!!!!!!!! trzeba było się tak przejomować? ale wiem, że ja też się przejmowałam:P

Napisane przez sweet__chocolate

no witam

cóż to za nazwa kolejnego wątku?

wiem, dwuznaczny chodziło o to,że jest nas mniej w sensie ciałka poprosiłam moda żeby zmienił tytuł na "jest nas mniej o 250kg" albo "razem zrzuciłyśmy już ponad 250kg" ale narazie taki został

Napisane przez Zingiber

Będzie cudnie. Ty zdolniacho!!!

pouczyłam się na słonku w parku, zgrzałam się strasznie, taki upał we Wrocławiu ale ładnie posmarowałam się kremem z filtrem przed wyjściem

ale bażanty "krzyczą" pod oknem

[Zapach deszczu]

Witam
Od miesiąca jestem na diecie, jednak obecna dieta jest dość rygorystyczna. Zaczęłam dużo czytać o diecie Dukana, ale mam wiele wątpliwości.
Wiele osób bardzo chwali sobie tą dietę dlatego zaczęłam szukać informacji.

Mam jednak kilka pytań i mam nadzieję, że ktoś mi pomoże
- Słyszałam, że będąc na tej diecie obowiązuje całkowity zakaz ćwiczeń fizycznych. Wydaje mi się to dość zaskakujące. Jak jest faktycznie?
- Czy przygotowywanie posiłków dozwolonych jest czasochłonne?
- Zastanawiam się czy uda mi się znaleźć odpowiednie produkty bez problemów? Czy ta dieta należy do diet, gdzie składniki są drogie?

Będę bardzo wdzięczna za pomoc. Szukam czegoś dla siebie a wszystkie inne diety są męczące.

[tchnienie-wiatru]

Napisane przez Zapach deszczu

Witam
Od miesiąca jestem na diecie, jednak obecna dieta jest dość rygorystyczna. Zaczęłam dużo czytać o diecie Dukana, ale mam wiele wątpliwości.
Wiele osób bardzo chwali sobie tą dietę dlatego zaczęłam szukać informacji.

Mam jednak kilka pytań i mam nadzieję, że ktoś mi pomoże
- Słyszałam, że będąc na tej diecie obowiązuje całkowity zakaz ćwiczeń fizycznych. Wydaje mi się to dość zaskakujące. Jak jest faktycznie?
- Czy przygotowywanie posiłków dozwolonych jest czasochłonne?
- Zastanawiam się czy uda mi się znaleźć odpowiednie produkty bez problemów? Czy ta dieta należy do diet, gdzie składniki są drogie?

Będę bardzo wdzięczna za pomoc. Szukam czegoś dla siebie a wszystkie inne diety są męczące.

Dukan zaleca ruch! ale nie jest on konieczny by chudnąć. Oczywiście nie mówimy tu o bardzo ciężkich ćwiczeniach, bo dieta dostarcza bardzo mało kcal i węglowodanów, z których czerpiemy energię. Jednak wiele z nas ćwiczy i nic się nie dzieje złego, wręcz przeciwnie

łatwo znaleźć łatwe i szybkie przepisy ale są też czasochłonne. ja na co dzień gotuję rzeczy max 30 min

niestety jest to dieta droga, ponieważ je się dużo mięsa i ryb, a te do najtańszych nie należą. słodziki też tanie nie są. a nabiał i warzywa no to normalne ceny

powodzenia w wyborze, jesli sie zdecydujesz to przeczytaj koniecznie książkę!

**
zostań z nami! bęzdiemy Zapach Deszczu i Tchnienie Wiatru

[sweet__chocolate]

Napisane przez tchnienie-wiatru

wiem, dwuznaczny chodziło o to,że jest nas mniej w sensie ciałka poprosiłam moda żeby zmienił tytuł na "jest nas mniej o 250kg" albo "razem zrzuciłyśmy już ponad 250kg" ale narazie taki został

no w tym kontekście super hihi

[Zingiber]

Napisane przez Zapach deszczu

Słyszałam, że będąc na tej diecie obowiązuje całkowity zakaz ćwiczeń fizycznych. Wydaje mi się to dość zaskakujące. Jak jest faktycznie?

Wiesz, diety wysokobiałkowe podobne do dukania stosują sportowcy (tylko bardziej kaloryczne) oraz osoby ćwiczące na siłce. Więc...

Mnie na razie wystarczają godzinne spacery, ale ja - że tak powiem - specyficznie chodzę. Napinając mięśnie pośladków i ud, ruszając mocno miednicą.

Zamierzam pływać za jakiś czas, gdy będę mieć więcej czasu i mniej wstydu przed założeniem stroju. Polecam aquaerobik. Na pewno nie zaszkodzi przy II fazie w dniach proteinowo-węglowodanowych.

Napisane przez Zapach deszczu

Czy przygotowywanie posiłków dozwolonych jest czasochłonne?

Mnie zajmuje mniej czasu akurat. Zależy, jak i co się wcześniej jadło.

Napisane przez Zapach deszczu

Zastanawiam się czy uda mi się znaleźć odpowiednie produkty bez problemów? Czy ta dieta należy do diet, gdzie składniki są drogie?

Nie ma za bardzo różnicy między kupowaniem produktów w marketach a zaopatrywaniem się w półprodukty na targu, czy - jak żartobliwie niektórzy mówią - na targowicy. Tak samo wychodzi zakup piersi indyka za 21 zł (wyszło mi z nich chyba dokładnie 12 filetów - cieńszych, ale większych) i gotowców z Biedronki za 7 zł (4 filety). Warzywa.. wolę z targu, ale przecież nie mam gwarancji, że są superhiper.

Myślę, że wydatki mi się trochę zwiększyły, bo mięsa prawie nie jadłam. Ale nie podliczałam kosztów. Przyznaję. Na zdrowym odżywianiu się i tak nie ma co oszczędzać, więc - szczerze mówiąc - mnie to różnicy nie robi. Przynajmniej nie piję już alkoholu , a wydatki na wycudowane piwa i jakieś szkockie whisky to pochłaniały chyba trochę funduszy. Tak samo kupowanie kalorycznych sosów i coraz to wyuzdańszych miodów, syropów, dżemów

Aaa, jeszcze coś dla mnie na plus

Miałam tak zrąbane żywienie, że właściwie nie odczuwałam nigdy głodu. Nie jadłam śniadań, obiadów. Wieczorem sobie przypominałam, że nic nie jadłam i jazda do lodówki!! I ku pamięci podjadałam raz, drugi, trzeci. Co kilka dni piwko - przy kompie. A jak się siedzi i coś przy kompie robi, to się nawet nie wie, ile się je. Choćby mało, ale kalorycznie i nie wtedy, kiedy się powinno.

Jestem ledwie 4 i pół dnia na diecie i AZ MNIE ZATKAŁO PRZEDWCZORAJ. Budzę się rano i czuję zwykły głód. Więc jem śniadanie, a skoro w tabelkach tak sobie wszystko zapisuję i obmyślam, to jem też obiad, pamiętam o sensownym piciu, o witaminach i innych suplementach diety. Teraz też czuję ssanie w żołądku - no dobra, trzeba kolację zjeść. A po 18.00 cisza i spokój - do lodówki mnie nie ciągnie, bo wiem, że już jadłam i to ZDROWO. Jak dla mnie to jest dieta idealna - na razie !

Napisane przez agus_1

U mnie najbardziej denerwuje mnie wielka dysproporcja pomiędzy górą a dołem Na chwilę obecną uda (razem) 117cm, biodra 99, boczki 87 a talia 63, biust 89. Niby fajnie mieć wcięcie w talii ale nie aż tak duże Mam ogromny problem z doborem ubrań, to co powinno pasować do mojej sylwetki kompletnie na mnie nie leży wszystkie spódnice mi podjeżdżają

Piękna klepsydra. Czegóż Ty chcesz, dziewczyno? Mnie też kiedyś podjeżdżały, a teraz przez trochę za bardzo wypukły brzuch... zjeżdżają. Wolałabym na odwrót.

No tak, trochę jest niewygodnie z wybieraniem ciuchów - na górze rozmiar mniej, ale w biuście ledwo się dopina, na dole rozmiar o jeden numer większy, ale wszystkie spodnie i większość spódnic wyglądają koszmarnie na górze - jak o 4 rozmiary za duże w talii.

Ciesz się z talii osy i podkreślaj ją koniecznie, a spodnie trzeba po prostu przerabiać albo nosić biodrówki.

W czasach świetności różnica między moją talią a biustem wynosiła 30 cm! Gorzej niż u Ciebie. A między talią a biodrami różnica wynosiła 29 cm.
Teraz kształty są rubesowskie aż przykro, a różnica nadal spora, choć nie tak wielka jak kiedyś. Między biustem a talią 23 cm, między biodrami a talią 20 cm. Nieapetyczna wiolonczela.

[WrednaZ]

Faaajne te tabelki... właśnie na exerceo.pl sobie przeprowadziłam dzisiejszy jadłospisik

Ktoś pisał chyba ile Dukan zaleca gr. dziennie tych węgli max??

[Zingiber]

Napisane przez WrednaZ

Faaajne te tabelki... właśnie na exerceo.pl sobie przeprowadziłam dzisiejszy jadłospisi

Fajne te wykresy, prawda?
Ale trzy razy się rejestrowałam i zawsze mnie odrzucało bez podania przyczyny - po prostu kosiło mi zawartość. Coś się chyba pieprzyło na stronie wtedy.
I dałam sobie spokój

[tchnienie-wiatru]

Napisane przez WrednaZ

Faaajne te tabelki... właśnie na exerceo.pl sobie przeprowadziłam dzisiejszy jadłospisik

Ktoś pisał chyba ile Dukan zaleca gr. dziennie tych węgli max??

nie wiem ile zalecał Dukan, ale w artykułach zalecają min.100g, żeby nie doprowadzić do ketozy.
ja jak obliczyłam to jem z 60g... gdy jem budyń, serek z kakao, otręby...

[WrednaZ]

Mnie za I razem, bez problemu.

Strasznie dużo dzisiaj zjadłam wychodzi na to, tzn moze nie tyle dużo, co trochę niewłaściwie. Niby nabialu więcej niz 800 gram na pewno nie, ale węgli ok. 80 gram, wiec nic dziwnego, że stoję i stoję...

Na pewno muszę ograniczyć: kefiry, jogurt na desereki to malutki, otręby zamieniam na żytnie - akurat mi się paczka kończy...

I tak czytam zawartości produktów, to ten serek który tak dużo dziewczyn poleca - to ten serek Maćkowy 0% to żadna rewelacja jeśli chodzi o węgle, ma ich strasznie dużo...Ostrowia 0% ma połowe mniej (patrzę na 100 gr)

tchnienie ... dzięki
No jak ok. 100 to całkiem niezle ze mną ale przez ten gorąc chce się coś wychładzającego (a nabiał wychładza) więc wsiorbałam kefirek łowicki 1,5%, no i właśnie się jogurt chłodzi z kakao... Przestawie się na serek mimo wszystko... ale już kaski nie miałam dzisiaj na zakupy ;(

[Zingiber]

Dziewczyny, hallo!

Co Dukan zaleca w wypadku konkretnych ilości składników, to nie jest ważne. Na każdej fazie i typie MUSZĄ być inne, bo je się inne produkty. Myślę, że Dukan nie może zalecać 100g węgli wszystkim i na pewno nie stale - jak na moje oko, skoro P ma redukować węglowodany, tyle można jeść chyba na III fazie łącznie z ucztami. To się oblicza dla konkretnej osoby - waga, wzrost, wiek, tryb życia.

Polecam sprawdzenie tych proporcji - muszę wyszukać jedną ze stron, gdzie to sprawdzałam. Wykasowałam sobie już historię :P Bo to było w pracy. Ale patrzyłam na kilka stron, w tym jakąś anglojęzyczną i mi podobne wartości wychodziły.

Może Metalka ma jakieś rady?

Napisane przez WrednaZ

Strasznie dużo dzisiaj zjadłam wychodzi na to, tzn moze nie tyle dużo, co trochę niewłaściwie. Niby nabialu więcej niz 800 gram na pewno nie, ale węgli ok. 80 gram, wiec nic dziwnego, że stoję i stoję...

W dniach PW to chyba normalna wartość. Może warto sobie robić sprawdzanie tabelkowe, jak są zastoje? Wtedy się widzi, co może być nie tak.
No, ja w II fazie też będę musowo tabelki robiła - przynajmniej raz na jakiś czas, jak mi się znudzi i będę miała przestój. Niestety, jak będą upały, to zacznę chyba nieco puchnąć od siedzenia przy kompie. Boję się!

Napisane przez WrednaZ

Na pewno muszę ograniczyć: kefiry, jogurt na desereki to malutki, otręby zamieniam na żytnie - akurat mi się paczka kończy...

Witaj w klubie miłośniczek otrębów żytnich!!!
Wolę szklankę kefiru niż mleko w mikroskopijnych ilościach - co kto lubi, prawda?

Napisane przez WrednaZ

I tak czytam zawartości produktów, to ten serek który tak dużo dziewczyn poleca - to ten serek Maćkowy 0% to żadna rewelacja jeśli chodzi o węgle, ma ich strasznie dużo...Ostrowia 0% ma połowe mniej (patrzę na 100 gr)

Dlatego czytam i czytam, a nie mogę się zdecydować. Kupiłam serki z duszkiem z Hajnówki bodajże. A teraz jakiś inny - kierowałam się składem i wieściami (rolniczymi) o poziomie spółdzielni mleczarskich.

Dobra, kochane, lecę na spacer pokręcić BIEDRAMI i pościskać PUPIDŁO.