Zapraszam do wspólnego odchudzania pt. "Będę szczupła" :-) cz. II

[Lisiczka1990]

Napisane przez zuzia13m

ja chodziłam też na fitness, ale teraz nie mam na to czasu bo moim fitnessem jest bieganie i prowadzenie dzieci na zajęcia dodatkowe 5razy w tyg
no ale teraz man ferie, dzieci nie mam więc do godz 14.30 jestem sama w domu i nic mi się nie chce...

Ja nie mam dzieci, ale wiem co znaczy bieganie z dziećmi. Moja siostra jest już matką dwójki dzieci, jedno 3 lata (przedszkole), drugie 10 lat (podstawówka). Fitness zastępuje jej po prostu bycie mamą
Ja żeby się zmotywować do pracy w domu kiedy nie mam fitnessu (wtorek, czwartek, sobota, niedziela), oglądam najpierw figury wysportowanych pań, co sprawia, że chce być choć troszeczkę taka jak one, następnie na YT szukam filmików z treningami fitness i ćwiczę sobie w domku :P Pewnie komicznie to wygląda ale robię to dla siebie i coś tam zawsze z tego mam

[zuzia13m]

Napisane przez moncia25

U mnie też ciężko z ćwiczeniami jedynie brzuszki ale dobre i to

A co do utuczenia przez partnera hihi, to może ofiarą nie jestem, ale bardzo utrudnia mi odchudzanie
Cały czas słyszę: po co się odchudzasz???, wyglądasz super itd..., ciężko przy czymś takim zmobilizować się do walki o siebie


---------- Dopisano o 11:21 ---------- Poprzedni post napisano o 11:14 ----------

U mnie dzisiaj w menu:
śniad: 3 kromki wasa+ 30 gram serka bieluch
2 śniad: 2 kromki wasa+ 20 gram serka bieluch
obiad: warzywa na patelnię
podwiecz: jabłko
kolacja: 2 jajka

Zaplanowałam to nawet nieźle, gorzej z realizacją Po śniadanku robiłam ciasto dla męża, i troszkę sobie pokosztowałam budyniu z żółtek, i piany z białek z cukrem mam potworne wyrzuty sumienia za karę zrobiłam trochę brzuszków ale jednak... przez takie grzeszki, tracę cały zapał a powinno mi go wystarczyć jeszcze na długo

Mam nadzieję że u Was troszke lepiej niż u mnie
trzymam kciuki za Was

ja też zawsze jak pieke ciasto to surowe wcinam nie potrafię się oprzeć, ale przynajmniej potem upieczonego już nie jem
dobrze będzie, dasz radę
ja póki co to w ogóle nie mam ochoty na słodycze od dłuższego czasu więc pełny barek mi nie przeszkadza

---------- Dopisano o 11:43 ---------- Poprzedni post napisano o 11:39 ----------

Napisane przez Lisiczka1990

Ja nie mam dzieci, ale wiem co znaczy bieganie z dziećmi. Moja siostra jest już matką dwójki dzieci, jedno 3 lata (przedszkole), drugie 10 lat (podstawówka). Fitness zastępuje jej po prostu bycie mamą
Ja żeby się zmotywować do pracy w domu kiedy nie mam fitnessu (wtorek, czwartek, sobota, niedziela), oglądam najpierw figury wysportowanych pań, co sprawia, że chce być choć troszeczkę taka jak one, następnie na YT szukam filmików z treningami fitness i ćwiczę sobie w domku :P Pewnie komicznie to wygląda ale robię to dla siebie i coś tam zawsze z tego mam

moje dzieci mają 8 i 4,5 roku i mam co z nimi robić jest karate, śpiew, taniec, kółko plastyczne i basen - a ja na zakrętach nie wyrabiam na szczęście są ferie i pojechali do babci a z zajęć tylko taniec przez ferie jest

ja, żeby zmusić się do ćwiczeń to oglądam "zostań top model" lub jakiś ciekawy film i wtedy drepcze na stepperze i kręcę kołem. Tylko, że ostatnio mi się nie chce...

[Lisiczka1990]

Napisane przez zuzia13m

ja też zawsze jak pieke ciasto to surowe wcinam nie potrafię się oprzeć, ale przynajmniej potem upieczonego już nie jem
dobrze będzie, dasz radę
ja póki co to w ogóle nie mam ochoty na słodycze od dłuższego czasu więc pełny barek mi nie przeszkadza

---------- Dopisano o 11:43 ---------- Poprzedni post napisano o 11:39 ----------




moje dzieci mają 8 i 4,5 roku i mam co z nimi robić jest karate, śpiew, taniec, kółko plastyczne i basen - a ja na zakrętach nie wyrabiam na szczęście są ferie i pojechali do babci a z zajęć tylko taniec przez ferie jest

ja, żeby zmusić się do ćwiczeń to oglądam "zostań top model" lub jakiś ciekawy film i wtedy drepcze na stepperze i kręcę kołem. Tylko, że ostatnio mi się nie chce...

Nie przejmuj się, ochota na ćwiczonka na pewno wróci. Nic dziwnego, że skoro masz chwile dla siebie, bo dzieci u babci, to chcesz po prostu troszkę poleniuchować :P Dzisiaj jeszcze sobie odpocznij, może zrób coś typowo dla siebie? Np. maseczki, kąpiel w olejkach itp. A od jutra coś dla swojego ciała np. brzuszki

[zuzia13m]

Napisane przez Lisiczka1990

Nie przejmuj się, ochota na ćwiczonka na pewno wróci. Nic dziwnego, że skoro masz chwile dla siebie, bo dzieci u babci, to chcesz po prostu troszkę poleniuchować :P Dzisiaj jeszcze sobie odpocznij, może zrób coś typowo dla siebie? Np. maseczki, kąpiel w olejkach itp. A od jutra coś dla swojego ciała np. brzuszki

dzisiaj jest mój taki pierwszy dzień wolności i zamierzam zaraz pójść na chwilę na miasto a potem zrobię obiad, obejrzę jakiś film (przy tym pokręcę kołem bo to lubię) a wieczorkiem z pewnością domowe SPA i pełny relaks

[emilcia0209]

hejka kochane
zuzia13m --- ale ci zazdroszczę tej wolności. ja też muszę oddelegować córkę do babci jak TŻ wróci z Norwegii niech też dziecina ma ferie heh a babcia niech wie że ma wnuczkę młoda ma teraz w lutym 2 lata a jeszcze nigdy nie była u nikogo na noc sama więc wiecie. jakiś luzik się nam należy

ja dzisiaj :

I- płatki granola truskawkowa z jogurtem naturalnym , kubek kawki z mlekiem 2% bez cukru
II- koktajl mandarynkowo-jagodowo-cynamonowy z otrębami
III- pulpeciki w sosie jogurtowo-koperkowym , 2 ziemniaki, surówka z kapusty kiszonej i jabłuszka
IV- ???? m nie mam pojęcia
V- wieśniak ze słonecznikiem

[ange85]

Napisane przez zupelnie_inna_ja

btw, u mnie dziś na śniadanko:
pół marchewki, 2 paski papryki czerwonej, 3 plastry pomidora, 2 plastry szynki, plasterek sera żółtego, 2 ogórki kiszone i łyżeczka ketchupu mniam i do tego zrobiłam sobie koktail z ćwiartki gruszki, troche cynamonu, platki owsiane i jogurt naturalny zmixowane w blenderze

Oj, ja też lubię takie a'la sałatki z szynką, żółtym serem i warzywami
Ale koktajl, chyba palce lizać Dietkowanie może być naprawdę zdrowe i SMACZNE

---------- Dopisano o 14:04 ---------- Poprzedni post napisano o 14:00 ----------

Napisane przez Lisiczka1990

Wygląda przepysznie! Z miłą chęcią sobie go przygotuje, ale to dopiero w nagrodę gdy osiągnę wagę 67 kg. Będę miała smakowitą motywację hi hi hi

Ja też zawsze bardzo denerwowałam się tymi egzaminami, więc wiem, co przeżywasz... Musi być dobrze. Na pewno zdasz Tylko im się człowiek więcej uczy, tym bardziej czuje się w lesie No ale jakoś to musi być. Będę mocno trzymała za Ciebie kciuki

Co do motywacji w postaci pysznego dania - super sprawa, bo to naprawdę działa Sama często tak robię.

---------- Dopisano o 14:11 ---------- Poprzedni post napisano o 14:04 ----------

Napisane przez zuzia13m

ange85 - widać, że już jesteś naprawdę podziwiam Cię za te wszystkie odpowiedzi
a co do utuczenia przez partnera to ja też jestem tą ofiarą

Dziękuję

Super jadłospis A ta żurawinka, to suszona czy taka ze słoiczka?
Właśnie - "syndrom utuczenia przez partnera" , to jest nasz powód utycia

---------- Dopisano o 14:19 ---------- Poprzedni post napisano o 14:11 ----------

Napisane przez Lisiczka1990

Ja wiem, że samej w domu ciężko by było się skutecznie zmotywować do ćwiczeń :P A jak wykupiłam karnet na fitness to szkoda opuszczać zajęcia bo zapłaciłam za nie ;]

To prawda, coś w tym jest
Ja kiedyś też miałam wykupiony karnet na siłownię i fitness, i potrafiłam spędzać tam masę czasu i ćwiczyć, i ćwiczyć, a w domu, to nawet 10-ciu minut nie chciało mi się poćwiczyć

---------- Dopisano o 14:27 ---------- Poprzedni post napisano o 14:19 ----------

Napisane przez moncia25

A co do utuczenia przez partnera hihi, to może ofiarą nie jestem, ale bardzo utrudnia mi odchudzanie
Cały czas słyszę: po co się odchudzasz???, wyglądasz super itd..., ciężko przy czymś takim zmobilizować się do walki o siebie

---------- Dopisano o 11:21 ---------- Poprzedni post napisano o 11:14 ----------

[/COLOR]U mnie dzisiaj w menu:
śniad: 3 kromki wasa+ 30 gram serka bieluch
2 śniad: 2 kromki wasa+ 20 gram serka bieluch
obiad: warzywa na patelnię
podwiecz: jabłko
kolacja: 2 jajka

Zaplanowałam to nawet nieźle, gorzej z realizacją Po śniadanku robiłam ciasto dla męża, i troszkę sobie pokosztowałam budyniu z żółtek, i piany z białek z cukrem mam potworne wyrzuty sumienia za karę zrobiłam trochę brzuszków ale jednak... przez takie grzeszki, tracę cały zapał a powinno mi go wystarczyć jeszcze na długo

Mam nadzieję że u Was troszke lepiej niż u mnie
trzymam kciuki za Was

To prawda Mój mi mówił, że super wyglądam, nawet jak ważyłam 81 kg , a teraz się złości, że już za dużo zrzuciłam. No ale co zrobić... tłumaczę mu, że najważniejsze jest to, by dobrze się czuć ze sobą i jakoś to zaakceptował , hmm, no może wciąż próbuje zaakceptować

za jadłospis

Co do tych kęsów przy robieniu ciasta - nie poddawaj się Kochana, ja kiedyś jak skubnęłam coś nadprogramowego, to potem objadałam się do końca dnia , a teraz, mówię trudno i do końca dnia trzymam po prostu dietę, nie poddaję się tak, jak kiedyś.

Powodzenia !!!

[ange85]

Napisane przez Lisiczka1990

Ja żeby się zmotywować do pracy w domu kiedy nie mam fitnessu (wtorek, czwartek, sobota, niedziela), oglądam najpierw figury wysportowanych pań, co sprawia, że chce być choć troszeczkę taka jak one, następnie na YT szukam filmików z treningami fitness i ćwiczę sobie w domku :P Pewnie komicznie to wygląda ale robię to dla siebie i coś tam zawsze z tego mam

To prawda, działa, trzeba tylko zacząć i się wkręcić A z tym często mamy największy problem, z tym pierwszym krokiem

---------- Dopisano o 14:32 ---------- Poprzedni post napisano o 14:29 ----------

Napisane przez zuzia13m

ja póki co to w ogóle nie mam ochoty na słodycze od dłuższego czasu więc pełny barek mi nie przeszkadza

ja, żeby zmusić się do ćwiczeń to oglądam "zostań top model"

Podziwiam, że nie ulegasz temu barkowi
Ja też dla motywacji oglądałam "Top Model"

---------- Dopisano o 14:34 ---------- Poprzedni post napisano o 14:32 ----------

Fantastyczny plan dnia

---------- Dopisano o 14:39 ---------- Poprzedni post napisano o 14:34 ----------

Napisane przez emilcia0209

niech też dziecina ma ferie heh a babcia niech wie że ma wnuczkę młoda ma teraz w lutym 2 lata a jeszcze nigdy nie była u nikogo na noc sama więc wiecie. jakiś luzik się nam należy

I- płatki granola truskawkowa z jogurtem naturalnym
II- koktajl mandarynkowo-jagodowo-cynamonowy z otrębami :love

My z mężem dopiero na jesieni majstrujemy dzieciaczka Mam nadzieję, że zmajstruje się w miarę szybko Moja kuzynka niestety starała się o dziecko aż 8 miesięcy :-(

To dla Twojej małej będzie wielka chwila, ten wyjazd Pewnie, należy się Wam trochę luzu i czasu tylko dla siebie, pobycia tylko we dwoje

Twój pierwszy i drugi posiłek -

[zuzia13m]

Napisane przez emilcia0209

hejka kochane
zuzia13m --- ale ci zazdroszczę tej wolności. ja też muszę oddelegować córkę do babci jak TŻ wróci z Norwegii niech też dziecina ma ferie heh a babcia niech wie że ma wnuczkę młoda ma teraz w lutym 2 lata a jeszcze nigdy nie była u nikogo na noc sama więc wiecie. jakiś luzik się nam należy

ja dzisiaj :

I- płatki granola truskawkowa z jogurtem naturalnym , kubek kawki z mlekiem 2% bez cukru
II- koktajl mandarynkowo-jagodowo-cynamonowy z otrębami
III- pulpeciki w sosie jogurtowo-koperkowym , 2 ziemniaki, surówka z kapusty kiszonej i jabłuszka
IV- ???? m nie mam pojęcia
V- wieśniak ze słonecznikiem

ale człowiek się wtedy rozleniwia i nic się nie chce nawet ćwiczyć

---------- Dopisano o 14:45 ---------- Poprzedni post napisano o 14:39 ----------

ange85 żurawina suszona a maleństwo zmajstrujecie za pierwszym podejściem my tak dwójkę sobie zrobiliśmy i nawet płeć była w odpowiedniej kolejności
plan dnia póki co realizowany zgodnie z planem teraz jem wczorajszą zupkę i jest pyszna a pierś faszerowana z brokułami i pieczarkami właśnie się gotuje z brokułów i pieczarek zrobię sałatkę będę miała na dwa dni dowalę tam kawałek tej piersi, paprykę, kukurydzę, szczypiorek i co tam jeszcze wykopie w kuchni

[marytka87]

Napisane przez ange85

I co z tymi pieniążkami?

Zwrócili I to szybko, bo już na drugi dzień Dobrze, bo mogłam zapłacić właściwy rachunek

U mnie na obiad była jajecznica z pieczarkami i paróweczką
Na kolację będzie pół kanapeczki z szyneczką i serkiem, a pół z pasztetem

Co do ćwiczeń...no właśnie mi nie wychodzi codziennie. Zazwyczaj co drugi dzień Muszę to zmienić. To syndrom wypalenia zawodowego Dorabiam sobie opiekując się starszą panią, ale już za bardzo ona i jej zimne mieszkanie daje mi się we znaki
Ale jutro jadę do domku i:
1. Będę mogła pojeździć na rowerku
2. Wreszcie się zważę, a to w zależności od wyniku wpłynie ma dalszą chęć walki A właściwie bez względu na wynik, bo jak będzie spadek to przyjemnie zachęci, a jak nie to tym bardziej wściekle zachęci!
Jestem uzależniona od codziennego ważenia i strasznie mnie boli, że nie mogę na razie robić tego codziennie
Pozdrawiam

[asjakcn]

Witam Kochane! Dziś był mój dzień ważenia 63,5 czyli 1,5 kg w dół cieszę się bardzo Piszecie, że tyle ćwiczycie... Ja jak na razie tylko rower, prawie codziennie jeżdżę około godziny. Zamierzałam kupić dziś skakankę z licznikiem, ale już dziś nie zdążę pójść do sklepu. Kupię jutro
Za to wczoraj kupiłam coś takiego z L'oreala: http://www.ekobieca.pl/product-pol-4...T-MASAZER.html
chodzi mi szczególnie o ten masażer fajnie ugniata skórę Miała któraś z Was do czynienia z tym ???

Moje dzisiejsze menu:
- śniadanie: kromka chleba z pasztecikiem drobiowym + sok malinowy
- banan, 2 ciastka owsiane z żurawiną i orzechami + sok pomarańczowy
- obiad: roti (ziemniaczki, pierś z kurczaka i fasolka zielona- szparagowa w sosie curry)

---------- Dopisano o 17:55 ---------- Poprzedni post napisano o 17:51 ----------

Napisane przez ange85

[/COLOR]http://pyszny.blox.pl/2007/10/Omlet-...mozarella.html

Co Wy na to?
My możemy pominąć tylko ten olej, aczkolwiek odrobinka też nikomu krzywdy nie zrobi

Suppper omlecik... Wygląda smakowicie Na pewno zrobię na obiad któregoś dnia Myślę, że odrobina oliwy to tak dla zdrowia

---------- Dopisano o 18:00 ---------- Poprzedni post napisano o 17:55 ----------

Napisane przez zuzia13m

dzisiaj jest mój taki pierwszy dzień wolności i zamierzam zaraz pójść na chwilę na miasto a potem zrobię obiad, obejrzę jakiś film (przy tym pokręcę kołem bo to lubię) a wieczorkiem z pewnością domowe SPA i pełny relaks

Co bym dała za wannę w domu i domowe SPA z olejkami, świeczuszkami i innym pachnidełkami a u mnie tylko szybki prysznic

[Lisiczka1990]

Dobry wieczór
U mnie nauka do egzaminu nadal trwa. Po całym dniu nauki mogę stwierdzić "Wiem, że nic nie wiem"
Eh...
Mój dzisiejszy jadłospis
Śniadanie:
1 jajko gotowane
50 g serka wiejskiego light ze szczypiorkiem 70 cal
2 kromki chrupkiego pieczywa 40 cal
kawa
2 Śniadanie:
Jabłko 60 cal
Obiad:
Przygotowałam taką skrajnie oszukaną tortille
Tortilla wieloziarnista -194 cal + 3 plasterki pomidora+4 plasterki ogórka zielonego + troszkę cebuli ok. 250 cal
herbatka owocowa
Kolacja
50 g serka wiejskiego
chrupkie pieczywo 50 cal
herbatka owocowa
Trochę za mało, ale cóż może jutro po egzaminie wcisnę w siebie wiecej.

[moncia25]

Napisane przez emilcia0209

hejka kochane
zuzia13m --- ale ci zazdroszczę tej wolności. ja też muszę oddelegować córkę do babci jak TŻ wróci z Norwegii niech też dziecina ma ferie heh a babcia niech wie że ma wnuczkę młoda ma teraz w lutym 2 lata a jeszcze nigdy nie była u nikogo na noc sama więc wiecie. jakiś luzik się nam należy

Ja też jestem tego zdania że czasami trzeba sobie odpocząć,
babcia mojego synka mieszka blisko i od kiedy skończył kilka miesięcy jeździł regularnie w odwiedziny i na noc a ja mogłam sobie troszkę odpocząć, wyciszyć się i pobyć trochę z mężem
Natomiast teraz tak mi się coś w główce poprzewracało że za żadne skarby nie mogę się rozstać się z nim nawet na dzień, i babcia niestety bardzo cierpi może niedługo tak mi zajdzie za skórę że sama będę prosić o odpoczynek

---------- Dopisano o 10:33 ---------- Poprzedni post napisano o 10:20 ----------

U mnie dzisiaj:
śniad: 2 jajka ugotowane na miękko + poł kromki chleba razowego
2 śniad: jabłko
obiad: mała miseczka zupy jarzynowej
podwiecz: 2 kromki wasy+ 1 trójkącik serka topionego light
kolacja: jeszcze coś wymyślę

Nie wiem dziewczyny co się dzieje, wydaje mi się że diety przestrzegam dość rygorystycznie, czasami trafią się jaieś drobne grzeszki ale wtedy staram się ćwiczyć i ograniczyć się np. przy kolacji, ale i tak efektów żadnych nie widać, trochę tego nie pojmuję
Może to chodzi o zwolniony metabolizm???
Zastanawiam się czy może nie powinnam jeszcze sobie troche obciąc, jednak nawet teraz wydaje mi się ze bardzo mało jem.

poradźcie coś;(

[zuzia13m]

a w jakim wieku jest Twoje dziecko?

jeżeli chodzi o to, że efektów diety nie widzisz to przyczyną może być to, że tkanka tłuszczowa się spala a rozbudowują mięśnie. A mięśnie też ważą. Jedzenia bardziej nie obcinaj bo to może tylko zaszkodzić.

[moncia25]

Napisane przez zuzia13m

a w jakim wieku jest Twoje dziecko?

jeżeli chodzi o to, że efektów diety nie widzisz to przyczyną może być to, że tkanka tłuszczowa się spala a rozbudowują mięśnie. A mięśnie też ważą. Jedzenia bardziej nie obcinaj bo to może tylko zaszkodzić.

Moje ma 4,5 roku

też mi się wydaje że więcej chyba nie obetnę, bo za bardzo nie ma z czego.
wydaje mi się tak wizualnie - że schudłam, ale chciałabym zobaczyć wreszcie to na wadze
dzięki

[zuzia13m]

to tak jak moja córcia w maju będzie miała 5 lat

a co do Twojego jadłospisu to ja zwiększyła bym obiad a podwieczorek zmieniła. Wszystkie serki topione to sam tłuszcz i na diecie nie powinno się ich jeść, no i kromki też bym raczej nie jadła. Zamieniłabym to na jakieś placuszki, gofry czy warzywa duszone z mięskiem. A kolacja najlepiej żeby była czysto białkowa
ale to tylko moja sugestia, a Twoje życie i wolna wola. Powinnaś robić jak uważasz za słuszne

---------- Dopisano o 12:09 ---------- Poprzedni post napisano o 12:02 ----------

ja dzisiaj mam:
I - sałatkę z brokuła i różnych warzyw z jogurtem zamiast majonezu i grejpfrut
II - dwie kromki (bardzo cienkie, spokojnie mogłaby być jedna normalna) z twarogiem i ogórkiem
III - wczorajsza pierś faszerowana w delikatnym sosie koperkowym z surówką z selera, marchewki i jabłka z jogurtem + ryż
IV - ryż z jabłkami
V - jeżeli jeszcze coś zmieszczę to wieśniak z żurawiną
i jestem już po kręceniu kołem

[EdytaPrzybysz]

Napisane przez moncia25

Ja też jestem tego zdania że czasami trzeba sobie odpocząć,
babcia mojego synka mieszka blisko i od kiedy skończył kilka miesięcy jeździł regularnie w odwiedziny i na noc a ja mogłam sobie troszkę odpocząć, wyciszyć się i pobyć trochę z mężem
Natomiast teraz tak mi się coś w główce poprzewracało że za żadne skarby nie mogę się rozstać się z nim nawet na dzień, i babcia niestety bardzo cierpi może niedługo tak mi zajdzie za skórę że sama będę prosić o odpoczynek

---------- Dopisano o 10:33 ---------- Poprzedni post napisano o 10:20 ----------

U mnie dzisiaj:
śniad: 2 jajka ugotowane na miękko + poł kromki chleba razowegoDlaczego tylko pół kromki? Rano jedz przynajmniej 2, ze względu na to, że potrzebna Ci energia na cały dzień i właśnie potrzebujesz rokręcić metabolizm, a Ty go sukcesywnie dusisz)
2 śniad: jabłko
obiad: mała miseczka zupy jarzynowej(zupa, powinna być, jeśli chcesz na przekąskę, a nie na obiad)
podwiecz: 2 kromki wasy+ 1 trójkącik serka topionego light(ser topiony nawet light, to tłuszcz)
kolacja: jeszcze coś wymyślę

Nie wiem dziewczyny co się dzieje, wydaje mi się że diety przestrzegam dość rygorystycznie, czasami trafią się jaieś drobne grzeszki ale wtedy staram się ćwiczyć i ograniczyć się np. przy kolacji, ale i tak efektów żadnych nie widać, trochę tego nie pojmuję
Może to chodzi o zwolniony metabolizm???
Zastanawiam się czy może nie powinnam jeszcze sobie troche obciąc, jednak nawet teraz wydaje mi się ze bardzo mało jem.

poradźcie coś;(

Przepraszam, ale już nic nie obcinaj z diety, tylko ją zmień.
5 porcji warzyw, białko, rano pełnoziarniste węglowodany dla energii (przy dziecku i tak ją spalisz)

śniadanie: pełnoziarniste pieczywo z białkiem i porcją warzywa lub owocu
II śn. warzywo, owoc, teraz ciepła zupa, bo zimno.
obiad (jak podzielić talerz obiadowy zobacz link w moim podpisie)
podwieczorek i kolacja Jedz mało węgl., a więcej warzyw i białka.

Pij ok. 2 l płynów.

Komponować posiłki powinnaś sama, bo przecież nikt nie wie co lubisz. A te rady są oczywiście ogólne.

Pozdrawiam

[ange85]

Dzień dobry Kochane
A ja coś strasznie się lenię w tym nowym roku i waga sobie stoi

Napisane przez zuzia13m

ange85 żurawina suszona a maleństwo zmajstrujecie za pierwszym podejściem my tak dwójkę sobie zrobiliśmy i nawet płeć była w odpowiedniej kolejności

Trzymam Cię za słowo Bardzo bym chciała żeby tak było

---------- Dopisano o 13:46 ---------- Poprzedni post napisano o 13:42 ----------

Napisane przez marytka87

Zwrócili I to szybko, bo już na drugi dzień Dobrze, bo mogłam zapłacić właściwy rachunek

Jestem uzależniona od codziennego ważenia i strasznie mnie boli, że nie mogę na razie robić tego codziennie

Bardzo się cieszę, że sprawa z pieniążkami się wyjaśniła. Uff
Oj, wiem co przeżywasz z tym ważeniem - mam dokładnie tak samo.

---------- Dopisano o 13:51 ---------- Poprzedni post napisano o 13:46 ----------

Napisane przez asjakcn

Dziś był mój dzień ważenia 63,5 czyli 1,5 kg w dół cieszę się bardzo

Za to wczoraj kupiłam coś takiego z L'oreala: http://www.ekobieca.pl/product-pol-4...T-MASAZER.html
Miała któraś z Was do czynienia z tym ???

Suppper omlecik... Wygląda smakowicie Na pewno zrobię na obiad któregoś dnia Myślę, że odrobina oliwy to tak dla zdrowia


u mnie tylko szybki prysznic

Gratuluję utraty 1,5 kg Brawo - konkretny wynik Ale musisz mieć dziś dobry nastrój

Niestety nie testowałam tego żelu

Pewnie - oliwa dla zdrowia zawsze wskazana

Ja też mam tylko prysznic

---------- Dopisano o 13:59 ---------- Poprzedni post napisano o 13:51 ----------

Napisane przez Lisiczka1990

Dobry wieczór
U mnie nauka do egzaminu nadal trwa. Po całym dniu nauki mogę stwierdzić "Wiem, że nic nie wiem"
Eh...
Mój dzisiejszy jadłospis
Śniadanie:
1 jajko gotowane
50 g serka wiejskiego light ze szczypiorkiem 70 cal
2 kromki chrupkiego pieczywa 40 cal
kawa
2 Śniadanie:
Jabłko 60 cal
Obiad:
Przygotowałam taką skrajnie oszukaną tortille
Tortilla wieloziarnista -194 cal + 3 plasterki pomidora+4 plasterki ogórka zielonego + troszkę cebuli ok. 250 cal
herbatka owocowa
Kolacja
50 g serka wiejskiego
chrupkie pieczywo 50 cal
herbatka owocowa
Trochę za mało, ale cóż może jutro po egzaminie wcisnę w siebie wiecej.

Ja na takim jadłospisie swego czasu sporo schudłam
I jak egzamin?

[Lisiczka1990]

---------- Dopisano o 13:59 ---------- Poprzedni post napisano o 13:51 ----------

[/COLOR]

Ja na takim jadłospisie swego czasu sporo schudłam
I jak egzamin? [/QUOTE]

A no ogólnie mimo nauki muszę stwierdzić: ciężko było. Powinnam zaliczyć, jednakże na ocenę wyższą niż 3 nie mam co liczyć. Egzamin 120 min, a połowa osób oddała kartki przed upływem połowy czasu. Pytania z kosmosu... Ach... Zobaczymy, dumna z siebie nie jestem ;(
Mój jadłospis:
Śniadanie mussli -147 cal
kawa z mlekiem "2 w 1" - 40 cal
Resztę dopiszę wieczorkiem

[ange85]

Napisane przez moncia25

Nie wiem dziewczyny co się dzieje, wydaje mi się że diety przestrzegam dość rygorystycznie, czasami trafią się jaieś drobne grzeszki ale wtedy staram się ćwiczyć i ograniczyć się np. przy kolacji, ale i tak efektów żadnych nie widać, trochę tego nie pojmuję
Może to chodzi o zwolniony metabolizm???
Zastanawiam się czy może nie powinnam jeszcze sobie troche obciąc, jednak nawet teraz wydaje mi się ze bardzo mało jem.
poradźcie coś;(

Nie - nie zmniejszaj ilości Kochana, bo jak się je za mało, to również wolniej się chudnie (brzmi to trochę absurdalnie, ale tak jest).
Możliwe, że Twój organizm właśnie przyzwyczaja się do małej ilości kalorii i trochę się wystraszył i wolniej je spala, w obawie przed tym, że zaczniesz je ograniczać do zera Gdy organizm "zobaczy", że mimo wszystko liczba tych kalorii jest stała i nie spada do zera, zacznie je spalać w całości, co przełoży się na ubytek masy ciała Takie "przyzwyczajanie się organizmu", nie trwa jakoś długo, więc lada dzień powinnaś zobaczyć spadek np. 1 kg

---------- Dopisano o 15:31 ---------- Poprzedni post napisano o 15:28 ----------

Napisane przez Lisiczka1990

A no ogólnie mimo nauki muszę stwierdzić: ciężko było. Powinnam zaliczyć, jednakże na ocenę wyższą niż 3 nie mam co liczyć. Egzamin 120 min, a połowa osób oddała kartki przed upływem połowy czasu. Pytania z kosmosu... Ach... Zobaczymy, dumna z siebie nie jestem ;(
Mój jadłospis:
Śniadanie mussli -147 cal
kawa z mlekiem "2 w 1" - 40 cal
Resztę dopiszę wieczorkiem

Oj, to faktycznie łatwo nie było. No niestety... czasem są takie egzaminy, że trzeba się trójką pocieszyć, a nawet o nią modlić. Będzie dobrze

To czekam na dopisanie czegoś do tego jadłospisu, bo troszkę "ubogi"

---------- Dopisano o 15:38 ---------- Poprzedni post napisano o 15:31 ----------

Napisane przez zuzia13m

II - dwie kromki (bardzo cienkie, spokojnie mogłaby być jedna normalna) z twarogiem i ogórkiem

, dzięki temu ograniczyłaś węglowodany na rzecz białka i warzyw Super

I za resztę menu i koło

---------- Dopisano o 15:43 ---------- Poprzedni post napisano o 15:38 ----------

EdytaPrzybysz - fantastyczne linki, ten o przekąskach wylądował właśnie w moich "Ulubionych"

[Lisiczka1990]

Mój dzisiejszy jadłospis:
Śniadanie mussli -147 cal
kawa z mlekiem "2 w 1" - 40 cal
Obiad:
sałatka grecka (bez oliwek bo ich nie cierpię) ok. 140 cal
jajko gotowane + 3 kromki pieczywa chrupkiego = 135 cal + 60 cal =195 cal
herbatka o smaku pomarańczy i goździków
Kolacja
Jogurt naturalny - 76 cal
Jabłko - 50 cal
Niestety wczoraj nie mogłam sobie pozwolić na fitness. Mam w planach dziś sobie poćwiczyć w domku. Jutro 19.00 redukcja celluitu Już się nie mogę doczekać Uwielbiam te zajęcia, nie dość, że pracuje nad swoim ciałem, to jeszcze mam z tego rozrywkę po prostu 2 w 1 Jutro zamierzam przygotować sobie rybkę. Widziałam u mnie, w sklepie osiedlowym, filet w gotowej już panierce, tak sobie myślę czy się na nią nie skusić Ale zobaczymy

[zuzia13m]

pije drugie piwo, zjadłam paluszki a teraz jem prażynki, a wszystko przez to, że stresuję się przed jutrzejszą rozmową w sprawie pracy...

[Lisiczka1990]

Napisane przez zuzia13m

pije drugie piwo, zjadłam paluszki a teraz jem prażynki, a wszystko przez to, że stresuję się przed jutrzejszą rozmową w sprawie pracy...

Zuzia będę jutro trzymała kciuki, aby Ci dobrze poszło podczas rozmowy o pracę. :P
Widzisz ty jesz jak się stresujesz ja z kolei nic nie zjem jak mam stresową sytuację. Każdy inaczej radzi sobie ze stresem, nic nie poradzimy.

[zuzia13m]

Napisane przez Lisiczka1990

Zuzia będę jutro trzymała kciuki, aby Ci dobrze poszło podczas rozmowy o pracę. :P
Widzisz ty jesz jak się stresujesz ja z kolei nic nie zjem jak mam stresową sytuację. Każdy inaczej radzi sobie ze stresem, nic nie poradzimy.

dzięki jest ponad 300 osób na 7miejsc kciuki się przy
dadzą. Bardzo mi zależy na tej pracy, od tego zależy czy zaczniemy budowę na wiosnę czy nie

[Lisiczka1990]

Napisane przez zuzia13m

dzięki jest ponad 300 osób na 7miejsc kciuki się przy
dadzą. Bardzo mi zależy na tej pracy, od tego zależy czy zaczniemy budowę na wiosnę czy nie

Wiesz masz równe szanse z innymi osobami, trzeba być dobrej myśli, a wtedy na pewno wszystko się pomyślnie ułoży. Rozpoczęcie na wiosnę budowy, jest dla ciebie wystarczającą motywacją by zrobić jutro piorunujące wrażenie na rozmówcy. Nie myśl, że jesteś jedną z 300, a jedynie tą jedną z 7 osób, które zostaną zatrudnione

[zuzia13m]

Napisane przez Lisiczka1990

Wiesz masz równe szanse z innymi osobami, trzeba być dobrej myśli, a wtedy na pewno wszystko się pomyślnie ułoży. Rozpoczęcie na wiosnę budowy, jest dla ciebie wystarczającą motywacją by zrobić jutro piorunujące wrażenie na rozmówcy. Nie myśl, że jesteś jedną z 300, a jedynie tą jedną z 7 osób, które zostaną zatrudnione

chciałabym co ma być to będzie

[zupelnie_inna_ja]

Napisane przez zuzia13m

pije drugie piwo, zjadłam paluszki a teraz jem prażynki, a wszystko przez to, że stresuję się przed jutrzejszą rozmową w sprawie pracy...

trzymam kciuki i napisz szybciutko jak poszło

[Lisiczka1990]

Napisane przez zupelnie_inna_ja

trzymam kciuki i napisz szybciutko jak poszło

Popieram czekamy na relacje No stress

[ange85]

Napisane przez Lisiczka1990

Niestety wczoraj nie mogłam sobie pozwolić na fitness. Mam w planach dziś sobie poćwiczyć w domku. Jutro 19.00 redukcja celluitu Już się nie mogę doczekać Uwielbiam te zajęcia, nie dość, że pracuje nad swoim ciałem, to jeszcze mam z tego rozrywkę po prostu 2 w 1 Jutro zamierzam przygotować sobie rybkę. Widziałam u mnie, w sklepie osiedlowym, filet w gotowej już panierce, tak sobie myślę czy się na nią nie skusić Ale zobaczymy

To super, że czerpiesz tyle radości z tych ćwiczeń Zanim się obejrzysz, będziesz się cieszyła z wymarzonej wagi Tak trzymać

Co do rybki... ja akurat zawsze wybieram rybkę bez panierki i robię wg własnego uznania, np. pieczoną w piekarniku Choć czasem skuszę się na paluszki rybne, które są w panierce. Wiesz... spróbować zawsze można

---------- Dopisano o 20:53 ---------- Poprzedni post napisano o 20:50 ----------

Napisane przez zuzia13m

pije drugie piwo, zjadłam paluszki a teraz jem prażynki, a wszystko przez to, że stresuję się przed jutrzejszą rozmową w sprawie pracy...

Troszkę można Cię usprawiedliwić
Mocno trzymam za Ciebie kciuki na tej rozmowie
A można spytać, co to za praca?

Będzie dobrze , a dzisiejsze jedzonko, ładnie jutro spalisz

---------- Dopisano o 20:56 ---------- Poprzedni post napisano o 20:53 ----------

Napisane przez Lisiczka1990

Widzisz ty jesz jak się stresujesz ja z kolei nic nie zjem jak mam stresową sytuację. Każdy inaczej radzi sobie ze stresem, nic nie poradzimy.

Dokładnie - ja niestety zawsze reagowałam objadaniem się z nerwów, ale udało mi się to zwalczyć w 80 %

---------- Dopisano o 20:59 ---------- Poprzedni post napisano o 20:56 ----------

Napisane przez zuzia13m

Bardzo mi zależy na tej pracy, od tego zależy czy zaczniemy budowę na wiosnę czy nie

To teraz będę trzymała te kciuki ze dwojoną siłą!!!
Musi się udać

---------- Dopisano o 21:03 ---------- Poprzedni post napisano o 20:59 ----------

Napisane przez Lisiczka1990

Wiesz masz równe szanse z innymi osobami, trzeba być dobrej myśli, a wtedy na pewno wszystko się pomyślnie ułoży. Rozpoczęcie na wiosnę budowy, jest dla ciebie wystarczającą motywacją by zrobić jutro piorunujące wrażenie na rozmówcy. Nie myśl, że jesteś jedną z 300, a jedynie tą jedną z 7 osób, które zostaną zatrudnione

Zuziu - zapamiętaj to, co napisała Lisiczka To jest rewelacyjna motywacja dla Ciebie

[Lisiczka1990]

ange85 ja do paluszków rybnych bardzo się zraziłam i powiedziałam już sobie: Nigdy więcej A tak w ogóle jestem twoją fanką Imponuje mi ile siły miałaś w sobie aby zrzucić tyle kg, jesteś dla mnie ogromną motywacją. Skoro Tobie się udało, to czemu mi ma się nie udać

[ange85]

Napisane przez Lisiczka1990

ange85 ja do paluszków rybnych bardzo się zraziłam i powiedziałam już sobie: Nigdy więcej A tak w ogóle jestem twoją fanką Imponuje mi ile siły miałaś w sobie aby zrzucić tyle kg, jesteś dla mnie ogromną motywacją. Skoro Tobie się udało, to czemu mi ma się nie udać

Jak się człowiek zrazi do jakiegoś jedzenia, to bardzo ciężko potem odbudować zaufanie, więc rozumiem Cię i nie naciskam

Miło mi, że jesteś moją fanką Dziękuję Takie słowa mają dla mnie ogromne znaczenie. To bardzo sympatyczne, że ktoś tak mnie docenia
Pewnie, mi się udało, to Tobie też się uda, bo czemu nie? ;-) Skoro można
To dla mnie wielka nagroda - być dla kogoś motywacją U siebie w rodzinie zmotywowałam 2 tygodnie temu moją starszą kuzynkę, która bardzo mocno przytyła po ciąży.

Wierzę w Ciebie