4 miesiące na wylaszczenie mam, w czerwcu mini zakładam! ZAPRASZAM

[Agalina]

Witajcie, szkoda że tu takie pustki. Chyba ten wątek powoli zamiera

Ja dziś wróciłam dodomu, nie było mnie od czwartku. Nie ważyłam się dzisiaj, ale jutro to zrobię i napiszę tutaj.

POZDRAWIAN

[psyhe666]

Dziewczyny nie poddajemy się! Walczymy!!!

[iwona322]

Napisane przez wntstudentka

Dziewczyny dziś ważenie, a Wy gdzie jesteście ?

Witam. Tak dziś ważenie, ale boje sie przyznać ale muszę WRÓCIŁAM DO WAGI WYJSCIOWEJ:pa la:.No coż od dziś zaczynam znowu

[psyhe666]

Napisane przez iwona322

Witam. Tak dziś ważenie, ale boje sie przyznać ale muszę WRÓCIŁAM DO WAGI WYJSCIOWEJ:pa la:.No coż od dziś zaczynam znowu

Nie poddajemy się!

[iwona322]

Napisane przez psyhe666

Dziewczyny nie poddajemy się! Walczymy!!!

Jasne codziennie to sobie powtarzam, ale z moją silną wolą daleko nie zajdę. Mimo wszystko będe dalej walczyć:mu r:

[psyhe666]

Napisane przez iwona322

Jasne codziennie to sobie powtarzam, ale z moją silną wolą daleko nie zajdę. Mimo wszystko będe dalej walczyć:mu r:

W końcu powiesz sobie dość i się uda!!!
Wierzę w Ciebie

[Klebsiella]

Jednak wciąż tu jesteście?! Myślałam już, że nikt się nie odezwie;(

Zważyłam się dziś zgodnie z tradycją i mam w tym tygodniu 300g mniej, czyli już 64,1kg Boję się jednak, że pobyt w domu wszystko zepsuje, tutaj zawsze na zbyt wiele sobie pozwalałam, tak samo było dziś.

Co gorsza, moja mama zakupiła na święta 12!!! czekolad, które leżą teraz w szufladzie w moim pokoju i mnie kuszą... właściwie już tylko 9, bo z trzema już się uporałam
Albo je wszystkie zjem, albo wyrzucę, albo zamknę w jakiejś szafie i kluczyk oddam rodzicom (głupio mi to zrobić, bo to znaczy, że właściwie kompletnie nie kontroluję mojego uzależnienia od czekolady...) Kurcze, ciężko będzie w te święta. I boję się, że te stracone marne 4 kg odzyskam z nawiązką;(

Mój dzisiejszy jadłospis:
śn owsianka
2 śn baton musli
ob zupa krem warzywna + drugie danie: ziemniaki purre z kotletem i surówką
podwieczorek czekolada tiramisu
kolacja makaron z bigosem + kanapka z jajkiem i majonezem

Tragedia, na pewno ponad 2000kcal;( i zero ruchu... A i tak wieczorem po kolacji miałam ochotę wszamać jeszcze jedną czekoladę, powstrzymałam się resztką silnej woli...
pod

[psyhe666]

Ja tak w tygodniu i w weekend się trzymam chodzi tylko o święta W te tak czy siak nie ma tylu rzeczy co w Boże Narodzenie, ale pewnie jakieś ciasto będzie
Klebsiella, 9 czekolad? Może sobie rozplanuj, że zjesz pół tygodniowo?
Chociaż wiem... Łatwo mówić. Mój mózg odmówiłby współpracy i rzuciłabym się na wszystkie

[Annabele]

Napisane przez psyhe666

Ja tak w tygodniu i w weekend się trzymam chodzi tylko o święta W te tak czy siak nie ma tylu rzeczy co w Boże Narodzenie, ale pewnie jakieś ciasto będzie

Będzie ciężko jak nigdy, ale też muszę wytrwać. Fajnie,bo kilka ciast sama będę musiała upiec, zadowalając się samym zapachem i wyglądem w czasie ubijania masy. Nie no, spróbuję wszystkiego w niedzielę i poniedziałek wielkanocny ,jednak w formie malutkich kawałeczków. Byleby nie przekroczyć 1500 kcal.

Napisane przez psyhe666

Klebsiella, 9 czekolad? Może sobie rozplanuj, że zjesz pół tygodniowo? Chociaż wiem... Łatwo mówić. Mój mózg odmówiłby współpracy i rzuciłabym się na wszystkie

Łooooo to masz rzeczywiście niemały problem. Z jednej strony ci zazdroszczę, a z drugiej nie chciałabym, Klebsiello być w twojej skórze. Żal i poczucie winy samemu to spałaszować, jeszcze chyba jednak większy porozdawać. Ale musisz być silna,tyle ci powiem. Ja na przykład znając moją chorą logikę z miejsca rzuciłabym się na nie wszystkie i wpychała w siebie ile się zmieści żeby tylko w dniu, kiedy już ich nie będzie z czystym sumieniem i z brakiem pokus zacząć na nowo odchudzanie z hasłem: teraz już dam rady. No niestety....

Muszę się wam pochwalić przepisem na danie( o ile to można nazwać daniem) od którego jestem uzależniona i które jem codziennie, dzień w dzień na podwieczorek. Zdrowe i niskokaloryczne:

Kroję z niezbyt cienkie kawałki 1 jabłko, posypuję je dość obficie cynamonem i wkładam na 2 min. na najwyższą temperaturę do mikrofali. Po tym czasie wyjmuję talerzyk, wylewam na jabłka 1 kubeczek Danonka i zapiekam jeszcze minutę (maksymalnie,nie dłużej!) w tej samej temp. Jabłka są przepyszne i aromatyczne, serek zamienia się na nich w taką delikatną piankę.

Kaloryczność: 120 kcal. (jabłko- 70, Danonek- 50)
Ważne! Do polania należy użyć koniecznie serka( może być oczywiście iniy niż używany przeze mnie, byleby gęsty-im gęstszy tym lepiej).

No wiem,nic odkrywczego,ale uzależnia

[wntstudentka]

Dziewczyny nie poddawać się !

Właśnie takim dietkowanie przytyłam do tych okropnych 80 kg ! Bo w weekend mogę poszaleć skoro od poniedziałku idę na dietę. Kupię sobie te chipsy, ale zjem je gdy schudnę - pokażę że jestem silna i teraz ich nie zjem!(sama w to nie wierzyłam...)
Nie ma czegoś takiego jak dieta. Każda dieta powoduje jojo, jeśli zmieniamy radykalnie nawyki. Jesz 1200 kcal, a później rzucasz się i pochłaniasz na jeden posiłek 2000kcal. To nie oto chodzi. Trzeba jeść to co lubimy, a co ważniejsze wiedzieć co jemy. Mogę zjeść tego batonika, ale czy najem się nim tak jak warzywami na parze ?
Tak więc wypiszcie sobie co lubicie jeść, zastanówcie się jak to wlączyć do diety i cieszcie się z uciekających kilogramów. Śniadanie porządne zjeść, aby rozruszać metabolizm! Wodę niegazowaną, zieloną herbatę, czerwoną itd zamiast pepsi. Ruszać się na spacerki i kilogramy same spadną. Uwierzcie mi !

[Klebsiella]

Napisane przez psyhe666

Klebsiella, 9 czekolad? Może sobie rozplanuj, że zjesz pół tygodniowo?
Chociaż wiem... Łatwo mówić. Mój mózg odmówiłby współpracy i rzuciłabym się na wszystkie

Napisane przez Annabele

Łooooo to masz rzeczywiście niemały problem. Z jednej strony ci zazdroszczę, a z drugiej nie chciałabym, Klebsiello być w twojej skórze. Żal i poczucie winy samemu to spałaszować, jeszcze chyba jednak większy porozdawać. Ale musisz być silna,tyle ci powiem. Ja na przykład znając moją chorą logikę z miejsca rzuciłabym się na nie wszystkie i wpychała w siebie ile się zmieści żeby tylko w dniu, kiedy już ich nie będzie z czystym sumieniem i z brakiem pokus zacząć na nowo odchudzanie z hasłem: teraz już dam rady. No niestety....

Tragedia z tymi czekoladami, nie? Zjadłam już 5. Masakra Wyniosłam te co zostały do pokoju taty i włożyłam do jednej z jego szafek. Zawsze mnie kuszą najbardziej wieczorem, w ten sposób będę miała zablokowany dostęp do nich. Tylko że teraz już trochę późno
Annabele, ja mam tak samo jak ty, wszystko w siebie wpycham o d razu, żeby potem w spokoju móc dietować już bez pokus. Strasznie to bez sensu, ale świadomość tego, że w domu jest coś słodkiego to najgorsze tortury

[psyhe666]

Cześć


Klebsiella, też tak robię, że wpycham w siebie od razu
Ewentualnie jak mam silną motywację to sama jem jeden pasek, a resztą rozczęstowuję domowników......
Chociaż ciężko rozczęstować na raz 9 czekolad

[Annabele]

Heheh ciężki jest los kobiety odchudzającej się.


Dziewczęta, proszę podajcie mi najlepsze, najskuteczniejsze ćwiczenia jakie wypróbowałyście na sobie które nie tylko wyszczuplają, ale i sprawiają,że ciało jest jędrne... Wiem,że każde ćwiczenie regularnie wykonywane da taki efekt, jednak nie lubię robić monotonnych, powtarzających się ćwiczeń w ułożonych seriach: n. 100 brzuszków, potem 30 przysiadów itd.
Mam na myśli takie wysiłkowe,ale przyjemne programy treningu.
A co myślicie o callaneticsie?, Robiła któraś?

[kennedy]

dzis na wadze 64,5 Obiecuje ze bede sie trzymac przez swieta wiecie u mnie co bym nie robila i tak chudne nie wiecej niz o.5 kg na tydzien... nie wiecej.

aha, stanelam na wadze kiedy mialam owulacje- + 2 kg kiedy mialam okres + 2 kg wiec wiecie kiedy sie nie wazyc:0

[Agalina]

Witajcie dziewczyny
Nie było mnie tutaj cały tydzień, bo padł mi komputer, ale już jest dobrze.
Mam kryzys w tym tygodniu. Nie ćwiczyłam, ale z drugiej strony sprzątałam, robiłam porządki przedświąteczne, to więc można uznać, że jakoś spalam kalorie.
Ale daje sobie jeszcze dzisiaj i jutro czas na kryzys, a od wtorku zabieram się za siebie, wprowadzam dietę oczyszczającą.
Warzyłam się i moja waga stoji w miejscu, ale i tak jestem z tego faktu zadowolona.

Życzę wam miłych, wesołych i udanych świąt

[psyhe666]

Dziewczynki, wesołych świąt Wam życzę!
U mnie wczoraj była dietowa tragedia, ale jeszcze jutro i jakoś to będzie

W środę chyba pojadę na samych owocach, wodzie i zielonej herbacie

[Klebsiella]

Wesołych Świąt Wielkanocnych! Oby szybko udało nam się zrzucić świąteczne kilogramy!!

Ja w święta dałam sobie spokój z dietą, staram się pilnować i nie przeżerać, ale patrzę przez palce na wszystkie jedzeniowe grzeszki. Mam nadzieję, że nie przytyję więcej iż 1-2kg (oby nie wrócić do wagi sprzed miesiąca)
Za to od środy wiem, że będę miała super motywację, i mam nadzieję ją wykorzystać Tak więc jeszcze dwa dni byczenia się i potem do pracy

[kennedy]

Napisane przez Klebsiella

Wesołych Świąt Wielkanocnych! Oby szybko udało nam się zrzucić świąteczne kilogramy!!

Ja w święta dałam sobie spokój z dietą, staram się pilnować i nie przeżerać, ale patrzę przez palce na wszystkie jedzeniowe grzeszki. Mam nadzieję, że nie przytyję więcej iż 1-2kg (oby nie wrócić do wagi sprzed miesiąca)
Za to od środy wiem, że będę miała super motywację, i mam nadzieję ją wykorzystać Tak więc jeszcze dwa dni byczenia się i potem do pracy

juz czuje ze minimum 1 kg wiecej waze. nie wazylam sie w niedziele, zrobie to jutro rano . jest stres bo obzarstow ciastem bylo

[psyhe666]

kennedy, ja mam ważenie w czwartek

[kennedy]

Napisane przez psyhe666

kennedy, ja mam ważenie w czwartek

wazylam 64,5 dzis na wadze 66 .

niezly dol.

[Annabele]

Napisane przez kennedy

wazylam 64,5 dzis na wadze 66 .

niezly dol.

Upss... no nie wesoło . Ja mam wrażenie że przez te trzy dni świątecznego obżarstwa nadrobiłam te ok. 2 kg które udało mi się schudnąć od marca, kiedy zaczęłam moją dietę i na której udało mi się wytrwać najdłużej z wszystkich diet: 20 dni z 3 dniami załamania. Ale od dzisiaj, od TERAZ się mobilizuję, muszę dać radę. Ty też musisz- trzymam kciuki .

[Magdalenka7]

Hej
Dawno mnie tu nie było, ale postaram zaglądać częściej
Zrobiłam małe postępy przed świętami, osiągnęłam wagę 80,4kg.
Ale święta - wiecie jak jest - żurek z kiełbaską itp....pychotka
Wczoraj sobie jeszcze trochę pofolgowałam, napiłam się drinka i wyjadałam resztki po świętach (nie mogła mnie ominąć pyszna pieczona biała kiełbasa! ).
Dziś już się chcę wytrwać. Zwłaszcza, że mój ślub jest coraz bliżej...

Pogoda się robi ładna, postaram się odkurzyć rower i jeździć nim do pracy, a nie samochodem... No i dieta. Przede wszystkim dieta.

[kennedy]

byla silownia dzis

[wntstudentka]

Witajcie.

Ja przed świętami , a dokładniej w Wielką Sobotę ważyłam 64.9 kg. Po świętach się nie warzyłam, a że na weekend nie wróciłam do rodziców to nie wiem nadal jak to wygląda... tak więc ważenie w czwartek. Dziś zrobiłam sobie cebulaczki z przepisu diety SB.

[Annabele]

Wntstudentka:
A jak przez święta z samodyscypliną pod względem jedzenia??? Tzn. jesteś teraz na diecie SB?

[psyhe666]

Dziewczyny ja dopiero wczoraj się ogarnęłam po świętach

[wntstudentka]

Napisane przez Annabele

Wntstudentka:
A jak przez święta z samodyscypliną pod względem jedzenia??? Tzn. jesteś teraz na diecie SB?

Jadłam wszystko co stało na stole, ale w małych ilościach. w sumie najwięcej to zjadłam ryby po hawajsku i sałatki z kurczakiem i ananasem. I co najważniejsze tylko jeden kawałek ciasta, bo choć pięknie wyglądały wszystkie to słodkie rzeczy nie są dla mnie...
Nie jestem na diecie SB, ale ten przepis mnie zaciekawił i sprawił, że nie musiałam za dużo wydawać na produkty.

[psyhe666]

Napisane przez wntstudentka

Jadłam wszystko co stało na stole, ale w małych ilościach. w sumie najwięcej to zjadłam ryby po hawajsku i sałatki z kurczakiem i ananasem. I co najważniejsze tylko jeden kawałek ciasta, bo choć pięknie wyglądały wszystkie to słodkie rzeczy nie są dla mnie...
Nie jestem na diecie SB, ale ten przepis mnie zaciekawił i sprawił, że nie musiałam za dużo wydawać na produkty.

Jak się robi rybę po hawajsku?

[wntstudentka]

Napisane przez psyhe666

Jak się robi rybę po hawajsku?

Filety standardowo w jajku i mące.Farsz to w moim przypadku-ananas, marchewka, papryka czerwona i żółta oraz cebulka-wszystko pokrojone w paseczki i duszone z sokiem z ananasa, plus koncentrat pomidorowy. Wrzucamy jedną warstwę usmażonych filetów do naczynska a na to farsz z zalewą.
Spotkałam się też z innymi przepisami ryby po hawajsku, ale ten mi najbardziej smakuje.

Kurcze mam już 3 dzień @, a brzuch ciągle jak balon... Boję się, że w piątek na wadze zobaczę 66 kg.... Oby nie !
Od poniedziałku mam zamiar zacząć ćwiczyć Turbo Fire dla początkujących. Bo bieganie w taką pokrętną pogodę średnio mi wychodzi...

[psyhe666]

Może wypróbuję ten przepis Uwielbiam i rybę i ananasa więc powinno mi smakować


Właśnie skończyłam ćwiczyć http://www.youtube.com/watch?v=GHNmlszz7kg i stwierdzam, że już w połowie nie mogłam powłóczyć rękoma