w poszukiwaniu inspiracji & motywacji do zmian :)

[poppy seed]

Napisane przez lovebird

No ba ale jak przeczytałam zacytowany u Ciebie mój post, to mnie znów ścisnęło z moim byłym jeździliśmy tam do kina i ogólnie miło spędzaliśmy czas...

Dziękuję ale za to zupełnie nie wiem, jak mi to pół dnia zleciało ale co tam, zrobiłam coś dla siebie i to się liczy
A moczę w wodzie z jakąś solą do stóp, kupiłam jakiś czas temu, ale zastanawiam się ciągle nad czymś innym, może porządniejszym. Tylko zanim ją skończę, to kilka dobrych miesięcy pewnie minie, bo duże opakowanie mam Ja mam strasznie twarde pięty i nie wiem, jak sobie z tym radzić próbuję pumeksem, peelingiem, kremem do pięt i niezbyt to pomaga...

Czekam na wieści, ile cm udało Ci się w ostatnim czasie pozbyć Może ja też się zmierzę? Będę miała porównanie przynajmniej do teraz, już niekoniecznie do początku kwietnia...

CSP, to nie wiem, faktycznie temat nieciekawy... Ale muszą to być artykuły? Może poszukaj na jakichś innych stronkach?

W ogóle przy moczeniu tych moich nóg stwierdziłam, że chcę bardziej zadbać o stopy, muszę rozejrzeć się za jakimiś dobrymi kosmetykami - kremami, peelingami, czy coś i częściej je moczyć, bo z reguły mi się nie chce zaczyna się lato, a ja z takimi potworzastymi stopami będę się pokazywać?!
No i chciałabym też zrobić krok w przód z włosami i tu moje pytanie do obecnych na wątku włosomaniaczek (bo wiem, że niektóre z Was nimi są, a przynajmniej olejują włosy ). Chciałam zabrać się za olejowanie, poczytałam o tym troszkę, ale dziś przypomniało mi się, że picie drożdży też pomaga na włosy, prawda? Co byście bardziej poleciły (o ile próbowałyście tego i tego)? Jasne, chcę wypróbować obie metody, ale nie na raz, bo nie będę wiedziała, czego to są efekty (o ile będą ). Myślę, żeby na początek spróbować z drożdżami, zajmuje to mniej czasu, a mi w najbliższym czasie będzie go ubywać z wiadomych względów... Chyba, że radzicie zacząć od olejowania? Tylko boję się tego, że tu trzeba próbować, czy olej taki, czy inny, a z drożdżami takiego problemu nie ma...

drożdży nie piłam, ale z tego co się orientuję one wspomagają porost włosów, zagęszczenie itp. a oleje wpływają bardziej na ich stan, miękkośc. olejowanie jest super. co do drożdży to nie wiem, nie lubię pic takich zdziwień (skrzypów, pokrzyw, drożdży i innych takich), więc łykam vitapil i wcieram seboradin, całkiem fajnie sprawdza się u mnie ten zestaw, włosy dosc szybko rosną.

jednak zdecydowałam się na tego bloga, link w podpisie

[emelie]

Napisane przez poppy seed

jednak zdecydowałam się na tego bloga, link w podpisie

Powodzenia w prowadzeniu bloga! Oby szło łatwiej, niż z literackim Ja swojego chyba porzucę na dobre, bo chociaż czytam dużo, to pisanie o tym jakoś mi nie idzie
PS. Trochę Ci posłodzę i powiem, że jesteś śliczna i masz naprawdę ciekawą urodę

Ogólnie należą mi się baty, lenię się jak nie wiem co
Z pozytywnych rzeczy, to dopadłam dzisiaj do wyprzedaży DVD w Tesco, kupiłam "Amelię" (jeden z moich ulubionych filmów ), "Pulp fiction" i "Enen". Po 10 zł za sztukę.

[Honey7]

Celestyn3k zwiedzam miejsca, w których nie byłam, wczoraj to było Muzeum PRLu, tydzień temu dni miasta a za tydzień (jeśli pogoda dopisze) ogród botaniczny

lovebird ja włosy traktuje olejem kokosowym, nakładam na noc, a rano normalnie myję włosy. Drożdży nie piję, ale robię maseczkę drożdzową i trzymam ją na włosach 30-50 minut.

[lovebird]

Napisane przez Honey7

lovebird ja włosy traktuje olejem kokosowym, nakładam na noc, a rano normalnie myję włosy. Drożdży nie piję, ale robię maseczkę drożdzową i trzymam ją na włosach 30-50 minut.

A co Ci te drożdże dają? To samo, co picie?

Tak, rano poszłam biegać, a wieczorem nażarłam się ciasteczek z czekoladą, bo przyszły do mnie koleżanki

[Honey7]

tak, szybciej mi włosy rosły, miesiąc temu przy regularnym stosowaniu urosły 3 cm, a w tym gdy tylko raz góra dwa razy zrobiłam taką maseczkę urosły tylko 1-1,5 cm

[lovebird]

A co znaczy "regularne stosowanie"? Jak często? I jak się ową maseczkę robi? Może się skuszę

[lovebird]

Dziewczęta, życzę wiele motywacji na rozpoczynający się tydzień

[Honey7]

U mnie regularne stosowanie to było 2-3 razy w tygodniu Możesz spróbować, najwyżej zostanie Ci picie drożdży
anwena.blogspot.com/2011/10/podsumowanie-akcji-wosy-rosna-jak-na.html a tutaj dziewczyny chwalą sie wynikami z picia drożdży

[lovebird]

Honey, dziękuję za linka bardzo mi się spodobał ten blog i już teraz wiem, że będę tam wpadać częściej, bo przyda mi się trochę wiedzy na temat pielęgnacji długich włosów, bo takie mam, a nie wiem za bardzo, jak się za to zabrać...
dzięki!

[Honey7]

ja mam krótkie, ale też tam lubię wpadać dużo rzeczy można się dowiedzieć

[lazurrowaa]

Napisane przez Honey7

A tak wgl czerwiec jest a pogoda taka beznadziejna..

fakt....;/ . ale podobno po 15 czerwca ma być ładna pogoda.

Napisane przez Mitsukki

Straciłam 1cm w talii i 2 w bioderkach

gratuluje!

Napisane przez enfys

Straszna pogoda Myślałam że dzisiejszy dzień spędzę na tarasie na leżaku z książką i będę się uczyła angielskiego, ale nic z tego nie wyszło. Jest zimno a na dodatek chyba jakaś grypa mnie łapie.

mnie chyba też

Napisane przez Honey7

U mnie regularne stosowanie to było 2-3 razy w tygodniu Możesz spróbować, najwyżej zostanie Ci picie drożdży
anwena.blogspot.com/2011/10/podsumowanie-akcji-wosy-rosna-jak-na.html a tutaj dziewczyny chwalą sie wynikami z picia drożdży

ojej , świetne wyniki. martwią mnie tylko te problemy żołądkowe. . nie wiecie może czy są drożdże w tabletkach? może wtedy by się tego uniknęło?


a ja na dzisiaj muszę sie pouczyć , poćwiczyć i idę wcześniej spać.
a i pranie zrobić! ;/.
dobra, może jakoś się z tym wszystkim wyrobię.

[chocaholic]

ja mam obecnie wakacje (maturzystka ) i zamierzam szlifować dalej angielski oraz wziąć się za hiszpański, który olewałam w szkole
+ ograniczyłam słodycze (dopiero 2 dzien, ale zawsze )
muszę się znowu wziąć za jakieś ćwiczenia
i codziennie czytam książki

[Honey7]

lazurowa podobno są drożdże w tabletkach, ale skoro nie chcesz obciążać żołądka to czy warto te tabletki brać ?

[AmaiMomo]

Chmm...ja też powinnam w końcu zabrać się za ćwiczenia. Szczupła jestem, ale przypominam flaczka.

Jednak dzisiaj z powodu brzydkiej pogody zmierzam siedzieć w domu i robić notatki. Co prawda do października zostało jeszcze sporo czasu, ale ten materiał mnie tak interesuje, że aż nie mogę się powstrzymać.

Zrobię tylko małą przerwę na taniec brzucha.

[Honey7]

Amai a z czego notatki chcesz robić ?

[AmaiMomo]

Napisane przez Honey7

Amai a z czego notatki chcesz robić ?

Z anatomii.

Czy Was też morzy senność? Ja od wczoraj dosłownie słaniam się jak zombie. :/

[75ddc484932d6abe74127785cb7415263f83996c]

Napisane przez AmaiMomo

Z anatomii.

Czy Was też morzy senność? Ja od wczoraj dosłownie słaniam się jak zombie. :/

Tak, to chyba przez tą pogode

[emelie]

Napisane przez AmaiMomo

Z anatomii.

Co studiujesz?

Ja się dzisiaj nie słaniam jak zombie, co jest dosyć dziwne, bo przez ból brzucha obudziłam się o 1 w nocy i przez dwie godziny nie mogłam zasnąć

[AmaiMomo]

Napisane przez emelie

Co studiujesz?

Dietetykę. Ściślej mówiąc jeszcze nie studiuję, ale od przyszłego roku akademickiego zaczynam.

Co do samopoczucia: jestem wyjątkowo wrażliwa na zmiany ciśnienia i temperatury, ale wczoraj mój organizm dał mi naprawdę popalić - mam nawet luki w pamięci.

[poppy seed]

Napisane przez emelie

Powodzenia w prowadzeniu bloga! Oby szło łatwiej, niż z literackim Ja swojego chyba porzucę na dobre, bo chociaż czytam dużo, to pisanie o tym jakoś mi nie idzie
PS. Trochę Ci posłodzę i powiem, że jesteś śliczna i masz naprawdę ciekawą urodę

Ogólnie należą mi się baty, lenię się jak nie wiem co
Z pozytywnych rzeczy, to dopadłam dzisiaj do wyprzedaży DVD w Tesco, kupiłam "Amelię" (jeden z moich ulubionych filmów ), "Pulp fiction" i "Enen". Po 10 zł za sztukę.

ojej, dziękuję, to bardzo miłe

Pulp fiction aż sobie chyba obejrzę 76675674 raz niedługo

Napisane przez AmaiMomo

Dietetykę. Ściślej mówiąc jeszcze nie studiuję, ale od przyszłego roku akademickiego zaczynam.

Co do samopoczucia: jestem wyjątkowo wrażliwa na zmiany ciśnienia i temperatury, ale wczoraj mój organizm dał mi naprawdę popalić - mam nawet luki w pamięci.

dietetyka, super, zazdraszczam

aaaa, wygrałam z ogromną chęcią na słodycze, obeszłam cały dom, zajrzałam do wszystkich szafek, obejrzałam dokładnie wszystkie czekolady, batony i ciastka, a potem zrobiłam sobie grzeczny, bezsłodyczowy podwiczorek

historia na mnie czeka

[lovebird]

Napisane przez poppy seed

aaaa, wygrałam z ogromną chęcią na słodycze, obeszłam cały dom, zajrzałam do wszystkich szafek, obejrzałam dokładnie wszystkie czekolady, batony i ciastka, a potem zrobiłam sobie grzeczny, bezsłodyczowy podwiczorek

też tak czasem mam ale ostatnio coś mi nie idzie chociaż w sklepie wczoraj też obejrzałam wszystkie ciacha, przyjrzałam się uważnie kilku z nich i poszłam dalej
U mnie ogólnie w temacie średnio, chociaż kupiłam sobie dziś pokrzywę, olej i szampon - zaczynam bawić się z włosami

[chocaholic]

ja juz 3 dzien bez slodyczy ;d jest ok a w pokoju lezy cale pudelki rafaello i jakieś pieguski

[emelie]

Pamiętam, że jak byłam na diecie, to właśnie miałam na odwrót - było dobrze, póki nie zobaczyłam słodyczy. Strasznie mnie skręcało podczas reklam Lindta

[lovebird]

Napisane przez chocaholic

ja juz 3 dzien bez slodyczy ;d jest ok a w pokoju lezy cale pudelki rafaello i jakieś pieguski

Ja staram się słodycze tylko okazyjnie, ale ostatnio właśnie tak było - tu urodziny, tu koleżanka przyjechała z daleka, tu coś tam... ALE! W szafce mam Ferrero Rocher, które dostałam na Dzień Kobiet Do tego Milka 300g () i 4 zwykłe czekolady (te po 100g). Dodatkowo paczka holenderskich wafli z karmelem i 4 pudełka czekoladek I wszystko leży nietknięte Kto mnie pobije?
W każdym razie gratulacje, chocaholic

[chocaholic]

dziękuję ale calkowicie nie zrezygnuje na pewno, tylko bardzo ograniczę

[lovebird]

no ja też, bo potem mnie nagle najdzie i się rzucę na nie wiadomo ile słodkiego poza tym wyznaję zasadę, że organizm musi być przyzwyczajony do słodyczy, bo jak gdzieś pójdę, na jakąś kawę z ciastem, czy coś, to nagle sobie nie poradzi i co?
Dobra, wiadomości oglądam i lecę do roboty trzymajta się

[Honey7]

a ja dzisiaj tylko dwie kostki czekolady zjadłam od dawien dawna jakoś zjadłam te dwie kostki i od razu lepiej robiło mi się notatki

[kolorowapanna3]

Napisane przez lovebird

Ja staram się słodycze tylko okazyjnie, ale ostatnio właśnie tak było - tu urodziny, tu koleżanka przyjechała z daleka, tu coś tam... ALE! W szafce mam Ferrero Rocher, które dostałam na Dzień Kobiet Do tego Milka 300g () i 4 zwykłe czekolady (te po 100g). Dodatkowo paczka holenderskich wafli z karmelem i 4 pudełka czekoladek I wszystko leży nietknięte Kto mnie pobije?
W każdym razie gratulacje, chocaholic

Mogę zamieszkać w Twojej szafce? Nie umiem nie zjeść, jeśli mam słodycze obok siebie Wywiozłam na działke czekolady, ostatnio tam byłam i myślę, a wezmę do domu jedną, ale podzielę sobie, żeby nie zjeść całej na raz. W drodze do domu(10min samochodem) pochłonęłam całą

---------- Dopisano o 23:22 ---------- Poprzedni post napisano o 23:20 ----------

Napisane przez AmaiMomo

Dietetykę. Ściślej mówiąc jeszcze nie studiuję, ale od przyszłego roku akademickiego zaczynam.

jacie, zaczynasz dopiero studia od października, a już coś powtarzasz? Też bym tak chciała ale jeśli dostanę się jakimś cudem na geodezję to muszę fizykę powtórzyć i nie ma, że boli, bo nie chcę wylecieć po pierwszym semestrze

[AmaiMomo]

Napisane przez kolorowapanna3

jacie, zaczynasz dopiero studia od października, a już coś powtarzasz? Też bym tak chciała ale jeśli dostanę się jakimś cudem na geodezję to muszę fizykę powtórzyć i nie ma, że boli, bo nie chcę wylecieć po pierwszym semestrze

W takim razie życzę pomyślnej rekrutacji i powodzenia na studiach.

Ja mam taki power nie tylko dlatego, że lubię tą dziedzinę wiedzy, ale również z tego powodu, iż jestem 7 lat w plecy...niestety dopiero teraz mam możliwość rozpoczęcia studiów.

[JustLetMeFlyAway]

Napisane przez lovebird

Ja staram się słodycze tylko okazyjnie, ale ostatnio właśnie tak było - tu urodziny, tu koleżanka przyjechała z daleka, tu coś tam... ALE! W szafce mam Ferrero Rocher, które dostałam na Dzień Kobiet Do tego Milka 300g () i 4 zwykłe czekolady (te po 100g). Dodatkowo paczka holenderskich wafli z karmelem i 4 pudełka czekoladek I wszystko leży nietknięte Kto mnie pobije?
W każdym razie gratulacje, chocaholic

mogłabym Cię odwiedzić?
ja już ponad tydzień diety bezsłodyczowej, ale dzisiaj zjadłam chyba 4 michalki, wczoraj loda, ale bardzo ograniczyłam i piw nie piję