Największe faux pas popełniane przez Młodych :)

[viva91]

Napisane przez Sibbyl

No ale przecież jeśli się wie, że obiad będzie o tej 20, to chyba można wcześniej coś przekąsić (o 14 np?) ? Nie sądzę, że goście się tak szykują, że nie mają czasu nic zjeść od rana, nie przesadzajmy

ja w tej chwili nie wymyślam, mówię jak jest u mnie. rano jem - nie wiem skąd wniosek o tym, że gość nic nie je od rana, pisałam o obiedzie, nie śniadaniu o 9:00 śniadanie. nie jem obiadu o 13:00 czy 14:00 bo wtedy nie byłabym głodna o 17:00 - bo nie byłam jeszcze na weselu gdzie obiad był o 20:00 - a w dzień weselny wiadomo, że nie mam w domu nie wiadomo czego do jedzenia bo nikt nie miał czasu pichcić, więc wolę sobie zjeść dobry obiad na weselu niż kanapki w domu.

i ja podałam jak wyglądała moja sytuacja z bratem, stwierdziłam fakt, że chłopak głodu mini-kotletem nie zaspokoił to sobie udko dołożył, już nie wracajmy ciągle do tego bo to się dziwne robi nie wiem co w tym przesadzonego

[ciri15]

Napisane przez Sibbyl

Zawsze można tym winem uraczyć gości, którzy Was kiedyś odwiedzą
Ja bym właśnie chciała wino, niestety mój TŻ nie lubi
Dla mnie kupony totka to raczej nietrafiony prezent, dla mnie to wyrzucanie kasy w błoto (może dlatego, że nigdy nic nie wygrałam )
Moja siostra i jej mąż poprosili o słodycze i przybory szkolne. Przybory oddali potrzebującym dzieciakom, a słodycze sami zajadali

Biorąc pod uwagę ilość i częstotliwość spodziewanych odwiedzin przyjaciół, kiedy zamieszkam już z TŻ - oboje popadlibyśmy w alkoholizm

A modę na wino zauważyłam dopiero w tym roku, wcześniej były maskotki, jeszcze wcześniej kwiaty, ciekawe co będzie za 5 lat

[Visez]

Napisane przez ciri15

O kufa, mało się nie popłakałam ze śmiechu jak to przeczytałam... Chciałabym zobaczyć nagranie ze ślubu[COLOR="Silver"]

Ja mam wiele nagrań z jego udziałem (moja komunia/ bierzmowanie/ ślub siostry) mogę nagrać alleluja i pokazać

[ciri15]

Napisane przez Visez

Ja mam wiele nagrań z jego udziałem (moja komunia/ bierzmowanie/ ślub siostry) mogę nagrać alleluja i pokazać

[cowie]

Napisane przez Visez

Ja mam wiele nagrań z jego udziałem (moja komunia/ bierzmowanie/ ślub siostry) mogę nagrać alleluja i pokazać

Dawaj Visez!

[Visez]

Napisane przez cowie

Dawaj Visez!

Eee ale w domu u rodziców;P Jak będę i nie zapomnę to spróbuję wyłapać moment

[paula54]

Napisane przez Visez

Ja mam wiele nagrań z jego udziałem (moja komunia/ bierzmowanie/ ślub siostry) mogę nagrać alleluja i pokazać

dawaj!

[Visez]

Wiecie co szczerze to nigdy mi się z czesiem nie skojarzył:P Normalnie jutro pójdę do Kościoła żeby go posłuchać bo dawno tam nie byłam

[smerfetk_a]

Napisane przez ciri15

Biorąc pod uwagę ilość i częstotliwość spodziewanych odwiedzin przyjaciół, kiedy zamieszkam już z TŻ - oboje popadlibyśmy w alkoholizm

A modę na wino zauważyłam dopiero w tym roku, wcześniej były maskotki, jeszcze wcześniej kwiaty, ciekawe co będzie za 5 lat

Moja znajoma, która brała ślub miesiąc temu poprosiła z narzeczonym o filmy na DVD bo kolekcjonują, też ciekawe Ostatnio byłam na ślubie gdzie prosili o przybory szkolne dla Domu Dziecka a na kolejnym, na który idę - o wino.
Bardzo mi się ta nowa moda podoba, uważam, że bukiety to strata pieniędzy. Uwielbiam kwiaty ale po co mi 20 czy ileś bukietów? Będę wybierać między winem a karmą dla schroniska, tak jak któraś wizażanka wyżej
Jeszcze co do wierszyków "proszących" o koperty zamiast prezentów. Trochę mnie zdziwiło, że wszyscy uważają to za faux pas Rozumiem, że może trochę nie wypada się prosić o pieniądze ale chciałybyście dostać 5 mikserów i 3 zastawy? Bo ja nie, tym bardziej jeśli przed ślubem będę mieszkać z narzeczonym. No bo z tego co się orientuje to listy prezentów sie jeszcze w Polsce nie robi (zresztą nie chciałabym czegoś takiego robić, nie wiedziałabym w jakim zakresie cenowym miałyby być te prezenty).

[milionmalychkawalkow]

Napisane przez ciri15

Uwielbiam jak taka osoba jak Ty, o odmiennych poglądach i sposobie życia niż większość ujawnia swój brak tolerancji, który wciąż zarzuca innym.
Twoje poglądy i upodobania wszyscy powinni szanować, ale Ty czyichś nie umiesz[COLOR=Silver]

No i musisz mieć bardzo ciężkie życie... Ty w ogóle chodzisz na wesela? Jak wytrzymujesz widok tych stołów uginających się pod półmiskami z mięsem?

Och, ale ja nikomu nie wyciągam kotleta z ust, kiedy ktoś je kurczaka nie dosiadam się i nie opowiadam o tym, w jakich warunkach hodowane są te zwierzęta, nie oblewam farbą ludzi w futrach i nie jestem wegeterrorystką. Na imprezie, którą ja organizuje, nie ma mięsa, ot i tyle, tak jak na imprezie abstynentów nie ma alkoholu. Jeśli ktoś koniecznie musi coś takiego zjeść, bo - nie wiem, zemdleje z braku padliny - może sobie przynieść, nie zabraniam. Ale ja teo przygotowywać nie zamierzam. W ten sposób promuję weganizm/wegetarianizm. Poza tym - jak już mówiłam - wśród moich znajomych niewiele jest osób, które zżymają się z braku mięsa przy stole.

Na wesela rzeczywiście nie chodzę zbyt często, moja rodzina już od dawna pożeniona. Na chrzciny nie chadzam - haha - ideologicznie. Znajomi, którzy ewentualnie mogliby brać ślub, nie mają zamiaru tego robić i zamiast na weselach, spotykamy się na normalnych imprezach, na których wegańskie jedzenie się pojawia - bo wielu osobom smakuje. Więc nie mam aż tak dużego problemu ze stołem uginającym się pod ciężarem mięsa, chyba że nie ma tam absolutnie nic innego.

[Kojaniskatsi]

Widze, że się off top zrobił, ale aż mnie kusi by dołożyć swój przykład do tego - ostatnie 3 pary, na których weselu byłam, życzyły sobie zamiast kwiatów jakieś fajne herbatki lub kawy. I ja uważam to za super pomysł!

A wracając do wpadek młodych - macie jakieś nowe przykłady?

[poznanianka1990]

Ja również NIE UWAŻAM za faux pas wpisywanie w zaproszenia wierszyków z prośbą o pieniądze. Sama mam zamiar tak zrobić. Nie mam zamiaru dostać kilku żelazek A tak pieniądze przeznaczę na to co będę chciała, np. na wkład na mieszkanie, podróż poślubną czy coś jeszcze innego.

[viva91]

Napisane przez milionmalychkawalkow

Jeśli ktoś koniecznie musi coś takiego zjeść, bo - nie wiem, zemdleje z braku padliny

Nikt Ciebie nie nazywał wegeterrorystką, to nas nie musisz nazywać zjadaczami padliny. Jemy mięso, nie padlinę.

[misiadelko]

Napisane przez smerfetk_a

Moja znajoma, która brała ślub miesiąc temu poprosiła z narzeczonym o filmy na DVD bo kolekcjonują, też ciekawe Ostatnio byłam na ślubie gdzie prosili o przybory szkolne dla Domu Dziecka a na kolejnym, na który idę - o wino.
Bardzo mi się ta nowa moda podoba, uważam, że bukiety to strata pieniędzy. Uwielbiam kwiaty ale po co mi 20 czy ileś bukietów? Będę wybierać między winem a karmą dla schroniska, tak jak któraś wizażanka wyżej
Jeszcze co do wierszyków "proszących" o koperty zamiast prezentów. Trochę mnie zdziwiło, że wszyscy uważają to za faux pas Rozumiem, że może trochę nie wypada się prosić o pieniądze ale chciałybyście dostać 5 mikserów i 3 zastawy? Bo ja nie, tym bardziej jeśli przed ślubem będę mieszkać z narzeczonym. No bo z tego co się orientuje to listy prezentów sie jeszcze w Polsce nie robi (zresztą nie chciałabym czegoś takiego robić, nie wiedziałabym w jakim zakresie cenowym miałyby być te prezenty).

Nieee, bo np. u nas nie daje się prezentów, nam pewnie też nikt nie da, jak w dniu ślubu będziemy ze sobą mieszkali prawie 4 i pół roku i to we własnym mieszkaniu. Także wątpię czy dostaniemy choć jeden mikser Nie widziałam już dawno by ktoś dostał prezent

[viva91]

Napisane przez smerfetk_a

Jeszcze co do wierszyków "proszących" o koperty zamiast prezentów. Trochę mnie zdziwiło, że wszyscy uważają to za faux pas

nie wszyscy mnie to nie razi. uważam, że to praktyczne rozwiązanie.

[paula54]

ja też nie uważam takich wierszyków z cyklu pieniążki zamiast prezentów za faux pas... chociaż same w sobie jakoś mi się nie podobają (te rymy, te porównania ). Niestety w mojej rodzinie choćby napisał jak krowie na rowie co i jak, to i tak się będą dopytywać. Dlatego postawiliśmy na pocztę pantoflową (tylko o wino prosiliśmy na wkładkach w zaproszeniu). A tak - kazaliśmy rodzicom mówić jak ktoś pytał co nam kupić, że nie mamy gdzie trzymać prezentów i na pewno pieniążki nam się bardziej przydadzą. I chyba dotarło do wszystkich bo dostaliśmy zaledwie kilka prezentów i to raczej w formie dodatków do kopert niż prezent sam w sobie. W ogóle to goście wyjątkowo trafili nam w gusta - dostaliśmy śliczne i mięciutkie ręczniki, pościel i piękny komplet filiżanek

[Antilia]

A ja uważam, że proszenie o kase jest jak najbardziej niegrzeczne. Co innego jak goście pytają, wtedy się im po prostu mówi, ale wybieganie z tym naprzód to jak zaprosić kogoś na urodziny i powiedzieć "kup mi to a to"
I ja np. się żelazek nie boje - takie prezenty to się dawało w latach 90, u mnie już tak nikt nie robi

[Kasiaml91]

Napisane przez Antilia

A ja uważam, że proszenie o kase jest jak najbardziej niegrzeczne. Co innego jak goście pytają, wtedy się im po prostu mówi, ale wybieganie z tym naprzód to jak zaprosić kogoś na urodziny i powiedzieć "kup mi to a to"
I ja np. się żelazek nie boje - takie prezenty to się dawało w latach 90, u mnie już tak nikt nie robi

oj jednak zdarza się. Kuzynka dostała 2 krajalnice w prezencie ślubnym.
O ile zestawy obiadowe czy kawowe to się łatwiej wykorzystuje, bo czasem większa impreza się trafi bądź się stłuczą, to ze sprzętem tak fajnie nie jest

[viva91]

Napisane przez Antilia

A ja uważam, że proszenie o kase jest jak najbardziej niegrzeczne. Co innego jak goście pytają, wtedy się im po prostu mówi, ale wybieganie z tym naprzód to jak zaprosić kogoś na urodziny i powiedzieć "kup mi to a to"
I ja np. się żelazek nie boje - takie prezenty to się dawało w latach 90, u mnie już tak nikt nie robi

to zazdroszczę, u mnie wciąż możesz dostać 5 żelazek, dlatego mnie proszenie o pieniądze nie razi.

[poznanianka1990]

To, że można dostać kilka tych samych rzeczy to jedno. Ale po prostu ja wolałabym dostać kasę, bo wykorzystam te pieniądze tak jak będę chciała czyli np. mogłabym kupić sobie wycieczkę, spłacić kredyt czy co tam mi się zachce. Druga sprawa jest taka, że kupując prezent można nie trafić w gust Pary Młodej. A trzecia sprawa to taka, że nie każdy pyta co chciałaby dostać Para Młoda. I co, mam czekać, aż mnie ktoś zapyta czy chce pieniądze czy prezent i się nie doczekam? Wg mnie te wierszyki są tak napisane, że nie powinny nikogo urazić. Przecież nie piszę w nim ile chcę pieniędzy...

[Antilia]

Ja też jak najbardziej wolę kasę, po prostu w moich oczach niegrzecznie o nią prosić

[XxXJuSstiii]

Napisane przez Antilia

A ja uważam, że proszenie o kase jest jak najbardziej niegrzeczne. Co innego jak goście pytają, wtedy się im po prostu mówi, ale wybieganie z tym naprzód to jak zaprosić kogoś na urodziny i powiedzieć "kup mi to a to"
I ja np. się żelazek nie boje - takie prezenty to się dawało w latach 90, u mnie już tak nikt nie robi

Dokładnie tak

Napisane przez Antilia

Ja też jak najbardziej wolę kasę, po prostu w moich oczach niegrzecznie o nią prosić

A może ktoś po prostu chce dać prezent bo chce aby coś Wam o nim przypominało po latach, nie stać go by włożyć "odpowiednią" kwotę do koperty, więc woli kupić prezent. Nie zdziwiłabym się gdyby takie osoby po prostu nie przyszły na wesele.

My nie prosiliśmy o kasę, każdy wiedział, że razem mieszkamy i prezentów nie dostaliśmy (jedynie za kołocz ale tutaj same przydatne rzeczy).

[laska4]

A ja uważam że śmieszny wierszyk ,coś w stylu że nie kłopoczcie się prezentami może być,nie widzę w tym nic złego.Za to uważam za bardzo w złym guście gdy ktoś zaprasza gości tylko na sam ślub i prosi o przyniesienie wina,czekoladek czy nawet przyborów szkolnych.Osobiscie nie podoba mi sie zapraszanie na sam ślub .Raz zdarzyła się taka sytuacja że dostałam zaproszenie do kościoła od koleżanki z liceum,takie zaproszenia dostała cała klasa.Na zaproszeniu pisało tylko, zeby nie przynosić kwiatów.Przyszło nas 10 dziewczyn z tej klasy,nic nie przyniosłyśmy bo się umówiłyśmy że kupimy coś wspólnie jak pójdziemy ją odwiedzić po weselu.Do tego żadna z nas nie była specjalnie ubrana,niestety ale matka PM nas skrytykowała że nic nie przyniosłyśmy i nawet nie ubrałyśmy się odpowiednio.Tak nas to zniesmaczyło że wcale nie poszłyśmy później z prezentem.Wyszło na to że koleżanka zaprosiła nas żeby dostać dodatkowe .Dlatego teraz jak dostaje zaproszenie na sam slub to nie idę wcale

[ciri15]

Napisane przez poznanianka1990

Ja również NIE UWAŻAM za faux pas wpisywanie w zaproszenia wierszyków z prośbą o pieniądze. Sama mam zamiar tak zrobić. Nie mam zamiaru dostać kilku żelazek A tak pieniądze przeznaczę na to co będę chciała, np. na wkład na mieszkanie, podróż poślubną czy coś jeszcze innego.

A to nie jest teraz tak, że wszyscy dają pieniądze i nie trzeba o nic prosić? Ja rzadko chodzę na wesela, ale pieniądze są "najpraktyczniejsze"; )

---------- Dopisano o 11:45 ---------- Poprzedni post napisano o 11:44 ----------

Napisane przez milionmalychkawalkow

Och, ale ja nikomu nie wyciągam kotleta z ust, kiedy ktoś je kurczaka nie dosiadam się i nie opowiadam o tym, w jakich warunkach hodowane są te zwierzęta, nie oblewam farbą ludzi w futrach i nie jestem wegeterrorystką. Na imprezie, którą ja organizuje, nie ma mięsa, ot i tyle, tak jak na imprezie abstynentów nie ma alkoholu. Jeśli ktoś koniecznie musi coś takiego zjeść, bo - nie wiem, zemdleje z braku padliny - może sobie przynieść, nie zabraniam. Ale ja teo przygotowywać nie zamierzam. W ten sposób promuję weganizm/wegetarianizm. Poza tym - jak już mówiłam - wśród moich znajomych niewiele jest osób, które zżymają się z braku mięsa przy stole.

Na wesela rzeczywiście nie chodzę zbyt często, moja rodzina już od dawna pożeniona. Na chrzciny nie chadzam - haha - ideologicznie. Znajomi, którzy ewentualnie mogliby brać ślub, nie mają zamiaru tego robić i zamiast na weselach, spotykamy się na normalnych imprezach, na których wegańskie jedzenie się pojawia - bo wielu osobom smakuje. Więc nie mam aż tak dużego problemu ze stołem uginającym się pod ciężarem mięsa, chyba że nie ma tam absolutnie nic innego.

To nie dziw się, że ideologicznie ktoś nie będzie robił na swoim weselu specjalnego menu dla wegetarian.

[shachownica]

Napisane przez laska4

A ja uważam że śmieszny wierszyk ,coś w stylu że nie kłopoczcie się prezentami może być,nie widzę w tym nic złego.Za to uważam za bardzo w złym guście gdy ktoś zaprasza gości tylko na sam ślub i prosi o przyniesienie wina,czekoladek czy nawet przyborów szkolnych.Osobiscie nie podoba mi sie zapraszanie na sam ślub .Raz zdarzyła się taka sytuacja że dostałam zaproszenie do kościoła od koleżanki z liceum,takie zaproszenia dostała cała klasa.Na zaproszeniu pisało tylko, zeby nie przynosić kwiatów.Przyszło nas 10 dziewczyn z tej klasy,nic nie przyniosłyśmy bo się umówiłyśmy że kupimy coś wspólnie jak pójdziemy ją odwiedzić po weselu.Do tego żadna z nas nie była specjalnie ubrana,niestety ale matka PM nas skrytykowała że nic nie przyniosłyśmy i nawet nie ubrałyśmy się odpowiednio.Tak nas to zniesmaczyło że wcale nie poszłyśmy później z prezentem.Wyszło na to że koleżanka zaprosiła nas żeby dostać dodatkowe .Dlatego teraz jak dostaje zaproszenie na sam slub to nie idę wcale

dla mnie te wierszyki są właśnie żenujące. lepiej powiedzieć wprost przy zaproszeniu albo przekazać przez rodzinę, że młodzi wolą dostać gotówkę zamiast prezentów.

i masz rację, że zaproszenie na sam ślub powinno być pozbawione dodatkowych wkładek, wierszyków, jeśli się kogoś zaprasza tylko do kościoła to nie powinno się od niego wymagać więcej ponad obecność i życzenia. ale nie uważam takiego zaproszenia za faux pas, jeśli nie jestem z kimś blisko ale go lubię, to wystarczy mi być w kościele i nawet nie chciałabym być na weselu.

[laska4]

I tak jeszcze w sprawie wierszyków,wcale się nie dziwię niektórym osobom o wierszykach ,niektóre zaproszone osoby które chcą być na weselu a nie mają [według nich]odpowiedniej kasy żeby włożyć w kopertę to uważają że jak kupią prezent to będzie lepiej wyglądało

[viva91]

Napisane przez XxXJuSstiii

A może ktoś po prostu chce dać prezent bo chce aby coś Wam o nim przypominało po latach, nie stać go by włożyć "odpowiednią" kwotę do koperty, więc woli kupić prezent. Nie zdziwiłabym się gdyby takie osoby po prostu nie przyszły na wesele.

Raczej nie będę z sentymentem patrzeć na mikser i wspominać cioci Krysi... Zdjęcia rodzinne, film z wesela dużo bardziej będzie mi ją przypominał po latach
No właśnie. Za prezent sie płaci. Więc niech kwota na prezent wyląduje w kopercie obojętnie jaka by nie była, nie zbieram na zwrot wesela
Na osiemnastce zrobiłam tak, że powyjmowałam wszystkie pieniądze z kopert i tata szybko zwiózł je do domu aby nie trzymać ich na sali. Później na spokojnie czytałam życzenia wypisane na kartkach, także nie oceniałam kto ile dał bo po psrostu tego nie wiedziałam, nie było mi to do niczego potrzebne. Na weselu pewnie będzie podobnie.

Napisane przez laska4

Osobiscie nie podoba mi sie zapraszanie na sam ślub .Raz zdarzyła się taka sytuacja że dostałam zaproszenie do kościoła od koleżanki z liceum,takie zaproszenia dostała cała klasa.Na zaproszeniu pisało tylko, zeby nie przynosić kwiatów.Przyszło nas 10 dziewczyn z tej klasy,nic nie przyniosłyśmy bo się umówiłyśmy że kupimy coś wspólnie jak pójdziemy ją odwiedzić po weselu.Do tego żadna z nas nie była specjalnie ubrana,niestety ale matka PM nas skrytykowała że nic nie przyniosłyśmy i nawet nie ubrałyśmy się odpowiednio.Tak nas to zniesmaczyło że wcale nie poszłyśmy później z prezentem.Wyszło na to że koleżanka zaprosiła nas żeby dostać dodatkowe .Dlatego teraz jak dostaje zaproszenie na sam slub to nie idę wcale

To też zależy gdzie jaka jest tradycja. U mnie nie składa się życzeń pod kościołem, nie daje tam prezentów tylko na sali. A skoro dostałam zaproszenie tylko na ślub to nie będę się pakować na salę I wtedy np. fajnie jest się przejść na sam ślub. Ale w twoim przypadku to faktycznie niezbyt w porządku.

Napisane przez ciri15

A to nie jest teraz tak, że wszyscy dają pieniądze i nie trzeba o nic prosić? Ja rzadko chodzę na wesela, ale pieniądze są "najpraktyczniejsze"; )

Ja akurat dość sporo wesel odwiedziłam, na każdym PM dostała choć 3 prezenty. Najwięcej prezentów widziałam, jak chodziłam jako osoba towarzysząca do rodziny mojego TŻa, tam to prawie każdy miał prezent. Na moim weselu oczywiście rodzina TŻ będzie, więc dlatego wolę wierszyk i pieniądze

[ciri15]

Napisane przez shachownica

i masz rację, że zaproszenie na sam ślub powinno być pozbawione dodatkowych wkładek, wierszyków, jeśli się kogoś zaprasza tylko do kościoła to nie powinno się od niego wymagać więcej ponad obecność i życzenia. ale nie uważam takiego zaproszenia za faux pas, jeśli nie jestem z kimś blisko ale go lubię, to wystarczy mi być w kościele i nawet nie chciałabym być na weselu.

Zgadzam się... I moim zdaniem lepiej zaprosić tylko na ślub kilka osób, z którymi nie jesteśmy wystarczająco blisko(np. sąsiadów), ale ich lubimy, niż potem na weselu mieć mnóstwo właściwie niepotrzebnych ludzi, którzy sami nie wiedzą, co tu robią

[smerfetk_a]

Napisane przez poznanianka1990

To, że można dostać kilka tych samych rzeczy to jedno. Ale po prostu ja wolałabym dostać kasę, bo wykorzystam te pieniądze tak jak będę chciała czyli np. mogłabym kupić sobie wycieczkę, spłacić kredyt czy co tam mi się zachce. Druga sprawa jest taka, że kupując prezent można nie trafić w gust Pary Młodej. A trzecia sprawa to taka, że nie każdy pyta co chciałaby dostać Para Młoda. I co, mam czekać, aż mnie ktoś zapyta czy chce pieniądze czy prezent i się nie doczekam? Wg mnie te wierszyki są tak napisane, że nie powinny nikogo urazić. Przecież nie piszę w nim ile chcę pieniędzy...

Przypomniało mi się coś Ostatnio znajomy brał ślub, a zaproszony kolega na prezent wymyślił.... zlecenie malarzowi namalowanie obrazu przedstawiającego kościół parafialny Pana Młodego... Jak to usłyszałam to spadłam z krzesła. Dlatego jestem za kopertami, bo jakbym dostała taki prezent to nie wiem.. Ale może mu sie podoba, będzie miał na ścianę w nowym domku
Btw to mam wrażenie, że nie wszyscy pojmują sens wierszyków. Jak byłam ostatnio na ślubie to wyraźnie było w zaproszeniu zaznaczone, że PM chcą rzeczy do Domu Dziecka zamiast kwiatów i koperty. Większość starszych ciotek i tak przyszła z kwiatami, czytac nie umieją czy co? Dziwne, bo koperty przyniosły, a tamto olały...

[XxXJuSstiii]

Napisane przez smerfetk_a

Większość starszych ciotek i tak przyszła z kwiatami, czytac nie umieją czy co? Dziwne, bo koperty przyniosły, a tamto olały...

Właśnie - bo te starsze ciotki czasem nie pojmują jak to tak?! Bez kwiatów na ślub