Niemowlęctwo juz za nami, drugi roczek zaczynamy! Letnie dzieci 2011.

[telik]

Hej mamolinki

Gratuluje wszystkim przedkolakom
Marzenko dobrze słyszeć ze z Hania lepiej
Co jej podajesz ?

Aga ale stres

Adji Tort a jakie przełożenie miał


Brumciu no teraz to mi dopiero przykro
Nie gniewaj sie
Mi tez sie tęskni
I chciałbym posiedzieć wiecej z wami
Ale ostatnio miałam totalne kongo w pracy (jesteśmy w trakcie połączenia kilku firm w jedna a ja tym pilotuje)
W czwartek i piątek jak odbieralam Jasia to zabieralam o do pracy i do 17 dzielnie razem pracowaliśmy
Ale co ja śie tu tłumaczę pokaz kolejny, musisz mi wybaczyć u tyle

Napisane przez myha82

Wczoraj ogladajac zdjecia z ZOO zauwazyłam, ze moje piersi sa różnej wielkości Ta piers która czesciej karmiłam (głównie wnocy) jest wieksza Czy któras z Was miał bądź ma podobnie?

ja tak mam


Idę kąpać Jasia i zmolestowac Tzta o fotki z roczku

[agulaaabar]

Napisane przez zanka205

Poszłam po Filipa trochę wcześniej i wrócił zachwycony
Opowiadał że na śniadanko były kanapki z szynką ale zdjął sałate i ogórek bo nie lubi, pił kawę, a na obiad była zupka i makaron (łazanki)
mówił, że 3 chłopaków płakało, bo chcieli iść do domu, i że tańczył z dziewczynką co ma krótki białe włosy
i że w ogóle było super i że jutro znowu rano idzie do przedszkola

dla dzielnego przedszkolaka!

Napisane przez jacieeeee

Adrij, AgaG piękne torty
AgaG straszne przeżycie. Ostatnio jak siedzieliśmy w trójeczkę w mieszkaniu, to ktoś zaczął krzyczeć , że się pali. TŻ wyleciał przed blok i okazało się, że kłęby dymu wydostają się z sąsiadów okna. Ja zastygłam w bezruchu. Nie wiedziałam co zbierać, pomyślałam tylko o ubraniach Domka, żeby nie marznął. Na szczęście okazało się, że to ręcznik zajął się od kuchenki i szybko ugasili, ale dojść do siebie nie mogłam. Jeszcze przez godzinę nogi miałam jak z waty .

masakra...

Napisane przez youyou

Odebrałam Filipa przed 15.
Panie mówiły że był grzeczny, troszkę popłakał, ale go uspokajały, mówił tylko do nich że chce się przytulić więc go przytulały
NAwet pospał godzinę, zjadł zupkę i obiad, więc nie było źle.
Mówi że jutro też pójdzie

dla Filipka!


Lila - śpi.
Tatuś - w szkole.
Mama - wizaz

[aania_20]

Napisane przez pieleszka

no ja już ciocią jestem niezłej gromadki i z długim stażem. mój najstarszy siostrzeniec (obecnie chrzestny tata mojej Haneczki) urodził się jak miałam 8 lat łącznie w mojej rodzinie jest 12 dzieci (+ hanka to razem szczęśliwa 13 ), a do tego jeszcze strona TŻ: jego siostrzenica i teraz kolejny dzidziuś w drodze

no to ładnie

Napisane przez myha82

Wczoraj ogladajac zdjecia z ZOO zauwazyłam, ze moje piersi sa różnej wielkości Ta piers która czesciej karmiłam (głównie wnocy) jest wieksza Czy któras z Was miał bądź ma podobnie?

ale bardzo często tak jest, że jedna jest większa, tylko nie zawsze różnica jest widoczna. Człowiek nie jest zupełnie symetryczny

Napisane przez adrji

no i komu jak komu ale Wam musze się pochwalić moim wczorajszym dziełem na przyjęcie urodzinowe bo od Was się zaczeło,
oceńcie tort,
jestem chyba z niego dumna

piękny!!!!

AgaGuernsey, współczuję przygód. A dlaczego mąż z obcego numeru zadzwonił?

Napisane przez youyou

Odebrałam Filipa przed 15.
Panie mówiły że był grzeczny, troszkę popłakał, ale go uspokajały, mówił tylko do nich że chce się przytulić więc go przytulały
NAwet pospał godzinę, zjadł zupkę i obiad, więc nie było źle.
Mówi że jutro też pójdzie

dla dzielnego Filipka!

Wkurzyła mnie baba z allegro. Sprzedałam ciuch, wysłałam w czwartek poleconym, w piątek dostała (sprawdziłam na stronie poczty). A ona mi dzisiaj pisze, że odsyła i żąda zwrotu kosztów, bo "przysłałam jej szmatę a nie to co kupiła" (a stan wg mnie bdb, zdjęcia dokładne były na aukcji) i wmawiała mi jeszcze że zamiast poleconego dostała zwykły list. I tłumaczenie "jakby pani wysłała polecony to bym przynajmniej awizo dostała, a list nawet nie ma nalepek z poczty" Upierała się przy tym więc wysłałam jej dowód nadania i nie odpisała już nic. Co ciekawe, w opcji śledzenia poczty nie było żadnego info o awizowaniu, tylko "doręczona" i tyle, a zdarzało mi się nie raz że jak adresata nie było to wyświetało się później "nie zastano adresata, awizowano". Pewnie mi negatywa wystawi ale wkurzyła mnie

[Kajool]

Napisane przez adrji

no i komu jak komu ale Wam musze się pochwalić moim wczorajszym dziełem na przyjęcie urodzinowe bo od Was się zaczeło,
oceńcie tort,
jestem chyba z niego dumna

piekny tort

Napisane przez AgaGuernsey

A w ogole, to zapomnialam Wam napisac jaki stres przezylam w sobote...
Poszlismy wszyscy po 10 do sklepu na osiedle po pantofle dla Wiki i potem jeszcze do jednego sklepu. Zrobilo sie juz poznawo, wiec kazalam mezowi wrocic z dzieciakami do domu na zupe, a ja mialam jeszcze isc do jednego sklepu, zrobic zakupy potrzebne do dekoracji tortu. Zdarzylam tam tylko wejsc, chwile sie porozgladalam i zaczal mi dzwonic telefon. Jakisobcy numer. Odebralam. A tu maz takim dziwnym glosem, zebym konczyla zakupy i szybko wracala do domu. Na moje pytanie "co sie stalo?" powiedzial, ze nie dzwoni ze swojego telefonu i zebym wracala. No to wylecialam z tego sklepu i biegiem do domu, cala w strachu, ze sie cos zlego stalo. Mialam doslownie panike w oczach. Juz sobie wyobrazalam, ze ktoras wpadla pod samochod, albo cos. Jak bylam niedaleko juz, to widze jak sie ludzie zatrzymuja i patrza w kierunku naszego bloku. Wtedy pomyslalam, ze maz zapomnial wylaczyc gaz i sie dom spalil. Lece dalej i faktycznie straz stala. Juz niemal placze. Jak sie przecisnelam, to okazalo sie, ze to 2 samochody splonely. Na szczescie nie nasz. A jak zobaczylam dzieci cale i zdrowe, to siadlam na beton i sie rozplakalam. Caly ten stres tak ze mnie wychodzil. Potem pytalam meza, czemu do mnie dzwonil i ze chociaz mogl powiedziec, ze z dziecmi ok. Ale on sie tlumaczyl, ze jak dzwonil, to jeszcze nie wiedzial, co sie pali i myslal, ze moze trzeba bedzie ewakuowac mieszkanie, a on sam z trojka dzieci. A nie pomyslal, ze ja pomysle, ze sie cos stalo z dzieciakami. No straszne to bylo. W domu smrod nie do opisania (pozar byl pod naszymi oknami). Dalam im jesc na balkonie i na kilka godzin pojechalismy do kuzynki, zeby wywietrzala ta spalenizna. Cale szczescie, ze nic sie nikomu nie stalo i ze nie dzialo sie to w nocy, bo mogloby byc po bloku, gdyby samochody wybuchly. Jeszcze jak to pisze, to sie cala trzese. No i zakwasy mam do dzis po tym sprincie...

ale sie strachu najadlas, wspolczuje.

Myha ja tez mam jedna piers mniejsza.


W odpowiedzi na pytanie brumka.

Bylam dzisiajz mlodym u lekarki. Niestety moja jest dopiero od jutra, a ta mnie wysmiala i powiedziala, ze nie ma czegosc takiego jak odra po szczepieniu. Ze jezeli byla wysypka, to przyjmijmy, ze to byla szkarlatyna. Wiecie nie wiem co o tym wszystkim myslec. Nie wiem czy nie isc z nim jutro do swojej pediatry czasami. Co mi radzicie??

Jacieee biedny Domek

[patik87]

Napisane przez adrji

no i komu jak komu ale Wam musze się pochwalić moim wczorajszym dziełem na przyjęcie urodzinowe bo od Was się zaczeło,
oceńcie tort,
jestem chyba z niego dumna

nie chyba ale npewno możesz być dumna jest cudny.

Aga o lol ale przezycie, stresu co niemiara. Mąż trzeźwo nie myślał i chyba gorzej to przeżył niż Ty, czego dzwonił z innego tel?

Kajool ja bym poszła

Ania zołza z baby. CIEKAWE co ja dostane za buty, sprzedałam używane.
Ale ja chyba będę musiała wystawić negatywa. 20 sier zamówiłam portfel dla tż na urodziny. Nie ma go do dziś, facet po 4 dnich odpisał an maila :" kiedy był zamawiany". A urodziny za 3 dni, portfel nie dotarł.

Jutro jedziemy z Sarą na pobranie krwi z żyły ( wymagania programu szczepiennego, będą sprawdzac ilość wytwarzanych przeciwciał czy cuś). Boje się jak to będzie, a wiem że będzie problem z wkuciem się ocierpi się malutka

[Kajool]

Napisane przez patik87

nie chyba ale npewno możesz być dumna jest cudny.

Aga o lol ale przezycie, stresu co niemiara. Mąż trzeźwo nie myślał i chyba gorzej to przeżył niż Ty, czego dzwonił z innego tel?

Kajool ja bym poszła

Ania zołza z baby. CIEKAWE co ja dostane za buty, sprzedałam używane.
Ale ja chyba będę musiała wystawić negatywa. 20 sier zamówiłam portfel dla tż na urodziny. Nie ma go do dziś, facet po 4 dnich odpisał an maila :" kiedy był zamawiany". A urodziny za 3 dni, portfel nie dotarł.

Jutro jedziemy z Sarą na pobranie krwi z żyły ( wymagania programu szczepiennego, będą sprawdzac ilość wytwarzanych przeciwciał czy cuś). Boje się jak to będzie, a wiem że będzie problem z wkuciem się ocierpi się malutka

nie masz tych plasterkow znieczulajacych emla?? Siostra sobie chwalila, my tez mamyale pobieranie krwi trzeba przesunac.

[alibany]

brumku kontrakt podpisany, dzialalnośc otworzona....od jutra pierwsze zlecenia. Nie mieliśmy dużo czasu na dalsze negocjacje, bo pracy jest dużo i przeciągając sprawę, robiłby za marne grosze na umowie o pracę. Największe wątpliwe fragmenty umowy zmienione także miejmy nadzieje, że w praktyce wszystko będzie się dobrze układało...

[madziaranew]

Witam wieczorowa pora.
Brawa dla dzisiejszych , dzielnych przedszkolakow.
Brumek , wielkie gratki za nowe umiejetnosci dla Tymka no I za dobra robote dla Tz.
Cookie- wiesz ze ja te same slowa powiedzialam mojemu Tz ,, nie mam zadnego talentu , ani plastycznego , muzycznego , no I tez nie bardzo zebym gdzies poszla do pracy , Bo jednak Sophie nie ma z Kim zostac". Przytulam.


My wczoraj bylismy na zakupach w zarze, no I ja sobie kupilam dwa sweterki ,przymierzalam spodnie ale mialy defect I nie chcieli opuscic wiec nie bralam. Sophie kupilam dwie sukienki , cztery bluzeczki na dl rekaw, apaszke taka slodka
Fajny dzien tyle ze mialam wyzuty sumienia ze dziecko caly dzien po sklepach matka ciagala zamiast isc do parku na picnic .
Patik kciukasy za pobieranie krwi.
Dobra dziecko spi w trzy minuty padla a ja ide cwiczyc I ogladac ,,lekarze"
Stronczku gdzie jestes?

[patik87]

Napisane przez Kajool

nie masz tych plasterkow znieczulajacych emla?? Siostra sobie chwalila, my tez mamyale pobieranie krwi trzeba przesunac.

nie słyszałam o nich. Zaraz poczytam co to a cudo.

Madziara o przypomniałaś mi o tym nowym serialu. Ale tż coś ogląda na polsacie, pewnie mi nie da

[agulaaabar]

Napisane przez aania_20

Wkurzyła mnie baba z allegro. Sprzedałam ciuch, wysłałam w czwartek poleconym, w piątek dostała (sprawdziłam na stronie poczty). A ona mi dzisiaj pisze, że odsyła i żąda zwrotu kosztów, bo "przysłałam jej szmatę a nie to co kupiła" (a stan wg mnie bdb, zdjęcia dokładne były na aukcji) i wmawiała mi jeszcze że zamiast poleconego dostała zwykły list. I tłumaczenie "jakby pani wysłała polecony to bym przynajmniej awizo dostała, a list nawet nie ma nalepek z poczty" Upierała się przy tym więc wysłałam jej dowód nadania i nie odpisała już nic. Co ciekawe, w opcji śledzenia poczty nie było żadnego info o awizowaniu, tylko "doręczona" i tyle, a zdarzało mi się nie raz że jak adresata nie było to wyświetało się później "nie zastano adresata, awizowano". Pewnie mi negatywa wystawi ale wkurzyła mnie [/COLOR]

Co za wredna ... Aniu ja juz sie tak nacięłam i teraz w aukcjach zawsze zaznaczam, że to rzeczy używane i nie przyjmuje zwrotów!
Raz mi tak babka odsyłała kurtke "bo nie jest śnieżnobiała" noż...

Napisane przez patik87

Jutro jedziemy z Sarą na pobranie krwi z żyły ( wymagania programu szczepiennego, będą sprawdzac ilość wytwarzanych przeciwciał czy cuś). Boje się jak to będzie, a wiem że będzie problem z wkuciem się ocierpi się malutka

oby sprawnie poszło

Napisane przez alibany

brumku kontrakt podpisany, dzialalnośc otworzona....od jutra pierwsze zlecenia. Nie mieliśmy dużo czasu na dalsze negocjacje, bo pracy jest dużo i przeciągając sprawę, robiłby za marne grosze na umowie o pracę. Największe wątpliwe fragmenty umowy zmienione także miejmy nadzieje, że w praktyce wszystko będzie się dobrze układało...

musi

Napisane przez madziaranew

My wczoraj bylismy na zakupach w zarze, no I ja sobie kupilam dwa sweterki ,przymierzalam spodnie ale mialy defect I nie chcieli opuscic wiec nie bralam. Sophie kupilam dwie sukienki , cztery bluzeczki na dl rekaw, apaszke taka slodka
Fajny dzien tyle ze mialam wyzuty sumienia ze dziecko caly dzien po sklepach matka ciagala zamiast isc do parku na picnic .

Zupełnie niepotrzebnie! mamie też się coś od życia należy

Tż zaraz kończy zajęcia, mój przedszkolak
Pohulałam 60 min

[agni82]

Napisane przez youyou

Niedziela... pobudka o 6:40... Witam sie i ide się zastrzelić...

samobójstwo to grzech. powiem ci że u nas piątek świątek, Emil budzi się przed 5 na swoje mleko

Napisane przez dziubek79

zdrówka dla wszystkich chorowitków , strasznie się czyta ,że takie maluszki się męczą martwią mnie komplikacje poszczepienne... my się szczepimy we wtorek , już mam żołądek ściśnięty co będzie po

wiesz ja nawet nic o tym nie wiedziałam i w sumie u nas nic nie było. nie martw się na zapas. na pewno będzie dobrze

Napisane przez adrji

no i komu jak komu ale Wam musze się pochwalić moim wczorajszym dziełem na przyjęcie urodzinowe bo od Was się zaczeło,
oceńcie tort,
jestem chyba z niego dumna

no i powinnaś. to powinno w Luwrze stać z innymi dziełami sztuki

Napisane przez zanka205

Poszłam po Filipa trochę wcześniej i wrócił zachwycony
Opowiadał że na śniadanko były kanapki z szynką ale zdjął sałate i ogórek bo nie lubi, pił kawę, a na obiad była zupka i makaron (łazanki)
mówił, że 3 chłopaków płakało, bo chcieli iść do domu, i że tańczył z dziewczynką co ma krótki białe włosy
i że w ogóle było super i że jutro znowu rano idzie do przedszkola

cudnie, ja się nie moge doczekac, kiedy będę słuchac takich wywodów. dzielny chłopczyk

Napisane przez youyou

Odebrałam Filipa przed 15.
Panie mówiły że był grzeczny, troszkę popłakał, ale go uspokajały, mówił tylko do nich że chce się przytulić więc go przytulały
NAwet pospał godzinę, zjadł zupkę i obiad, więc nie było źle.
Mówi że jutro też pójdzie
.

następny dzielny

Napisane przez brumek

I niech mi ktoś powie, że jest na świecie coś bardziej wzruszającego niż małe dziecko...

nie ma. całkowicie się z Tobą zgadzam

[adrji]

wieczorowo przybylam jeszcze podczytać

dziękuje za tortowe komentarze na was zawsze można liczyć

mascarpone maliny i bita śmietana (AgaG podobne) i do tego ciemny biszkopt to zestawienie musi smakować
ale własnie bo zawsze robie praktycznie podobne i już mi się troche znudziło musze się wyszkolić w jakimś innym przepisie, która ma jakiś dobry sprawdzony tort ciasto co robiłyscie, jak coś macie podeślijecie prooosze

ale się najadlam jak glupia nie wiem jak zasne
ale uciekam do łózia bo nie mogę się oderwać od akcji książki coś niebieskiego...
do porannej kawki kobitki

Kajol ja bym na twoim miejscu poszla jeszcze do drugiej pediatry.
You Zanka ale dzielne chłopakimiłego dzielnego porannego jutro wstawania do przedszkola

[AgaGuernsey]

Wczesniej zezarlo mi pare cytatow: Anka Antek w nocy nie je odkad odstawil sie od UU.

Napisane przez adrji

AgaG wyobrażam sobie stres jaki przeżyłaś, jeszcze mąż dzwonił akurat nie ze swojego tel, dobrze ze nic się nikomu nie stało
a powiedz Ty też dziś mama która odprowadziłaś swoje dziewczynki do przedszkola??
no i fajne te kostki na torcie, sama ulepiłaś? kazdą tak równo? czy to z jakiejś formy?

Stres ogromny, nikomu nie zycze, ale tak jak wszystkie piszecie - dobrze, ze nikomu nic sie nie stalo.

Moje dziewczyny tez w przedszkolu, ale to maz zaprowadza, ja odbieram.

A kosteczki sama lepila, bez zadnej formy, najpierw kulke i z tego normalnie palcami gniotlam, zeby powstala kosteczka. Ale nie sa rowne.

Napisane przez 83monia

dziwnie, nie? ja tak sie czulam jak artur na wakacjach był. normalnie jak za starych czasów przedkingowych - jedno dziecko, wow, ale cisza pierwszego dnia sie człowiek delektuje, drugiego - szuka juz tego gwaru

Mam tak samo - jak dziewczyny w przedszkolu lub na wakacjach...

Napisane przez 83monia

bo ja wiem czy wiecej? wprawdzie drzemki w dzien nie zrobie sobie bo artur juz nie spi i zabawki szybciej sie po domu roznoszą, ale za to dzieci ladnie sie juz razem bawia (poza momentami, kiedy artur zamyka sie w pokoju bo bawi sie samochodzikami - kinga od jakiegos czasu jakies tez od niego dostaje zeby byla cicho pod drzwiami i jest dobrze) i wtedy mozna zrobic wiecej, niz jak kiga uczepiona jest mojej nogawki... no i co ja jestem? UPORzĄDKOWANA?! tfu

Monia mam takie same zdanie. Jak sa dziewczyny to moge sie czyms w kuchni zajac, posprzatac, bo Antek goni za nimi, a nie jest uczepiony moich nog.

Napisane przez zanka205

Poszłam po Filipa trochę wcześniej i wrócił zachwycony
Opowiadał że na śniadanko były kanapki z szynką ale zdjął sałate i ogórek bo nie lubi, pił kawę, a na obiad była zupka i makaron (łazanki)
mówił, że 3 chłopaków płakało, bo chcieli iść do domu, i że tańczył z dziewczynką co ma krótki białe włosy
i że w ogóle było super i że jutro znowu rano idzie do przedszkola

Dzielny Filip

Napisane przez jacieeeee

Adrij, AgaG piękne torty
AgaG straszne przeżycie. Ostatnio jak siedzieliśmy w trójeczkę w mieszkaniu, to ktoś zaczął krzyczeć , że się pali. TŻ wyleciał przed blok i okazało się, że kłęby dymu wydostają się z sąsiadów okna. Ja zastygłam w bezruchu. Nie wiedziałam co zbierać, pomyślałam tylko o ubraniach Domka, żeby nie marznął. Na szczęście okazało się, że to ręcznik zajął się od kuchenki i szybko ugasili, ale dojść do siebie nie mogłam. Jeszcze przez godzinę nogi miałam jak z waty .

Ogien to straszny zywiol.

Napisane przez youyou

Odebrałam Filipa przed 15.
Panie mówiły że był grzeczny, troszkę popłakał, ale go uspokajały, mówił tylko do nich że chce się przytulić więc go przytulały
NAwet pospał godzinę, zjadł zupkę i obiad, więc nie było źle.
Mówi że jutro też pójdzie

Kolejny dzielny chlopczyk

[Kajool]

youyou mi tez sie zakrecila lezka w oku, ale Fifi dzielnie zniosl pierwszy dzien.
brumku strasznie sie ciesze za nowe umiejetnosci Tymka
teliku brakuje ciebie
ania co za babsko, na pocieszenie ostatnio tez dostalam fajny komentarz za wozek, ale juz o tym pisalam. Dzisiaj wystawilam zwrotnego

[telik]

Mąż zrzuca fotki a ja sie trochę pochwałę

-Johny jest ostrzyzony i fantastycznie wyglada i tak dorośle
-Okres karmienia UU uważam za zamkniety( choć nie wiem czym jest sie chwalić, aha i jakość skory na biuscie tragiczna)
- właśnie przebiegłam 6 km

[AgaGuernsey]

Napisane przez telik

I chciałbym posiedzieć wiecej z wami
Ale ostatnio miałam totalne kongo w pracy (jesteśmy w trakcie połączenia kilku firm w jedna a ja tym pilotuje)
W czwartek i piątek jak odbieralam Jasia to zabieralam o do pracy i do 17 dzielnie razem pracowaliśmy
Ale co ja śie tu tłumaczę pokaz kolejny, musisz mi wybaczyć u tyle

Idę kąpać Jasia i zmolestowac Tzta o fotki z roczku

Teliku brakuje tu Ciebie No i na zalegle fotki ciagle czekamy.

Napisane przez aania_20

AgaGuernsey, współczuję przygód. A dlaczego mąż z obcego numeru zadzwonił?




Wkurzyła mnie baba z allegro. Sprzedałam ciuch, wysłałam w czwartek poleconym, w piątek dostała (sprawdziłam na stronie poczty). A ona mi dzisiaj pisze, że odsyła i żąda zwrotu kosztów, bo "przysłałam jej szmatę a nie to co kupiła" (a stan wg mnie bdb, zdjęcia dokładne były na aukcji) i wmawiała mi jeszcze że zamiast poleconego dostała zwykły list. I tłumaczenie "jakby pani wysłała polecony to bym przynajmniej awizo dostała, a list nawet nie ma nalepek z poczty" Upierała się przy tym więc wysłałam jej dowód nadania i nie odpisała już nic. Co ciekawe, w opcji śledzenia poczty nie było żadnego info o awizowaniu, tylko "doręczona" i tyle, a zdarzało mi się nie raz że jak adresata nie było to wyświetało się później "nie zastano adresata, awizowano". Pewnie mi negatywa wystawi ale wkurzyła mnie

Nie mial przy sobie swojego telefonu, bo w domu sie ladowal. A tak jak pisalam - sam nie wiedzial co sie pali, bal sie, ze trzeba bedzie ewakuowac mieszkania, a mnie nie bylo.

Napisane przez Kajool

Bylam dzisiajz mlodym u lekarki. Niestety moja jest dopiero od jutra, a ta mnie wysmiala i powiedziala, ze nie ma czegosc takiego jak odra po szczepieniu. Ze jezeli byla wysypka, to przyjmijmy, ze to byla szkarlatyna. Wiecie nie wiem co o tym wszystkim myslec. Nie wiem czy nie isc z nim jutro do swojej pediatry czasami. Co mi radzicie??

Kajool a przypomnij jakie maly mial objawy. Tylko goraczka i wysypka? Kurcze lekarzem nie jestem, ale Wiki jak miala w maju szkarlatyne, to miala wszystkie objawy, wiec nie wiem, czy moga byc jakies rozne rodzaje szkarlatyny? No i nic Wam nie dala na nia? Szkarlatyne powinno sie przeleczyc antybiotykiem i to min. 10 dni. Ja bym poszla do innego lekarza.

Napisane przez patik87

Aga o lol ale przezycie, stresu co niemiara. Mąż trzeźwo nie myślał i chyba gorzej to przeżył niż Ty, czego dzwonił z innego tel?

Jutro jedziemy z Sarą na pobranie krwi z żyły ( wymagania programu szczepiennego, będą sprawdzac ilość wytwarzanych przeciwciał czy cuś). Boje się jak to będzie, a wiem że będzie problem z wkuciem się ocierpi się malutka

Czy ja wiem, czy on gozej? On co najwyzej bal sie o mieszkanie, samochod. Ja o zdrowie i zycie dzieci. A o tel. pisalam wyzej Ani.

I kciuki za pobieranie. Oby jak najmniej lez bylo.

Napisane przez alibany

brumku kontrakt podpisany, dzialalnośc otworzona....od jutra pierwsze zlecenia. Nie mieliśmy dużo czasu na dalsze negocjacje, bo pracy jest dużo i przeciągając sprawę, robiłby za marne grosze na umowie o pracę. Największe wątpliwe fragmenty umowy zmienione także miejmy nadzieje, że w praktyce wszystko będzie się dobrze układało...

Bedzie na pewno!

---------- Dopisano o 21:36 ---------- Poprzedni post napisano o 21:34 ----------

Napisane przez telik

Mąż zrzuca fotki a ja sie trochę pochwałę

-Johny jest ostrzyzony i fantastycznie wyglada i tak dorośle
-Okres karmienia UU uważam za zamkniety( choć nie wiem czym jest sie chwalić, aha i jakość skory na biuscie tragiczna)
- właśnie przebiegłam 6 km

No to czekamy z niecierpliwoscia.
I jak sie czuje z tym, ze juz nie karmisz? A dajesz mm, jesli tak to jakie i ile?
za biegi, ale masz zaciecie.

[Kajool]

Napisane przez AgaGuernsey

Kajool a przypomnij jakie maly mial objawy. Tylko goraczka i wysypka? Kurcze lekarzem nie jestem, ale Wiki jak miala w maju szkarlatyne, to miala wszystkie objawy, wiec nie wiem, czy moga byc jakies rozne rodzaje szkarlatyny? No i nic Wam nie dala na nia? Szkarlatyne powinno sie przeleczyc antybiotykiem i to min. 10 dni. Ja bym poszla do innego lekarza.

od środy czyli w 7 dobie po szczepieniu, Szymon byl apatyczny. TZn czesto siedzial, nie biegal. Raz mial wyzsza temperature 37. W piatek wieczorem przyszla goraczka ale tez nie gigantyczna, 38 stopni maks, no i wywalone wezly chlonne. Bylam w sobote na IP, stwierdzila, ze gardlo czerwone. Dala antybiotyk. Po poludniu w sobote zajrzalam do gardla, a tam takie biale plamki, doslownie jak glowka od szpilki. Na podniebieniu i wewnetrznej sstronie policzkow. No i pare kropek wysypki na szyi, w niedziele juz wiecej, bo na szyi, brzuszku, pupie, dzisiaj tez troche na twarzy. No ale dzisiaj wysypka zbladla. W ogole nie duzo tej wysypki bylo. No i z soboty na niedziele goraczka 38 stopni. Od wczoraj goraczki nie ma. Nadal bierzemy antybiotyk.

[eveewe]

Napisane przez mamad1

Eveewe to kiedy dołączysz do "zafasolkowanych"?

jak juz pisalam - moj TZ duzo mowi i nie licze na to ze cos z tego bedzie. Ja bardzo chce, ale nie moge go zmusic.

Napisane przez brumek

Przespana cała noc bez jednego mruknięcia: od 21 do 7.30 Nie ma jak w domu

Dzień dobry!

wow gratulejszyn

Napisane przez adrji

no i komu jak komu ale Wam musze się pochwalić moim wczorajszym dziełem na przyjęcie urodzinowe bo od Was się zaczeło,
oceńcie tort,
jestem chyba z niego dumna

JEST BOSKI!!!!!!!!!!!!! gratuluje talentu

Napisane przez AgaGuernsey

A w ogole, to zapomnialam Wam napisac jaki stres przezylam w sobote...
Poszlismy wszyscy po 10 do sklepu na osiedle po pantofle dla Wiki i potem jeszcze do jednego sklepu. Zrobilo sie juz poznawo, wiec kazalam mezowi wrocic z dzieciakami do domu na zupe, a ja mialam jeszcze isc do jednego sklepu, zrobic zakupy potrzebne do dekoracji tortu. Zdarzylam tam tylko wejsc, chwile sie porozgladalam i zaczal mi dzwonic telefon. Jakisobcy numer. Odebralam. A tu maz takim dziwnym glosem, zebym konczyla zakupy i szybko wracala do domu. Na moje pytanie "co sie stalo?" powiedzial, ze nie dzwoni ze swojego telefonu i zebym wracala. No to wylecialam z tego sklepu i biegiem do domu, cala w strachu, ze sie cos zlego stalo. Mialam doslownie panike w oczach. Juz sobie wyobrazalam, ze ktoras wpadla pod samochod, albo cos. Jak bylam niedaleko juz, to widze jak sie ludzie zatrzymuja i patrza w kierunku naszego bloku. Wtedy pomyslalam, ze maz zapomnial wylaczyc gaz i sie dom spalil. Lece dalej i faktycznie straz stala. Juz niemal placze. Jak sie przecisnelam, to okazalo sie, ze to 2 samochody splonely. Na szczescie nie nasz. A jak zobaczylam dzieci cale i zdrowe, to siadlam na beton i sie rozplakalam. Caly ten stres tak ze mnie wychodzil. Potem pytalam meza, czemu do mnie dzwonil i ze chociaz mogl powiedziec, ze z dziecmi ok. Ale on sie tlumaczyl, ze jak dzwonil, to jeszcze nie wiedzial, co sie pali i myslal, ze moze trzeba bedzie ewakuowac mieszkanie, a on sam z trojka dzieci. A nie pomyslal, ze ja pomysle, ze sie cos stalo z dzieciakami. No straszne to bylo. W domu smrod nie do opisania (pozar byl pod naszymi oknami). Dalam im jesc na balkonie i na kilka godzin pojechalismy do kuzynki, zeby wywietrzala ta spalenizna. Cale szczescie, ze nic sie nikomu nie stalo i ze nie dzialo sie to w nocy, bo mogloby byc po bloku, gdyby samochody wybuchly. Jeszcze jak to pisze, to sie cala trzese. No i zakwasy mam do dzis po tym sprincie...

O MATKO ALES MNIE ZESTRESOWALA TA OPOWIESCIA - SUMA SUMARUM DOBRZE ZE SIE TAK SONCZYLO i ze z dzieciakami wszystko ok

Napisane przez aania_20

Wkurzyła mnie baba z allegro. Sprzedałam ciuch, wysłałam w czwartek poleconym, w piątek dostała (sprawdziłam na stronie poczty). A ona mi dzisiaj pisze, że odsyła i żąda zwrotu kosztów, bo "przysłałam jej szmatę a nie to co kupiła" (a stan wg mnie bdb, zdjęcia dokładne były na aukcji) i wmawiała mi jeszcze że zamiast poleconego dostała zwykły list. I tłumaczenie "jakby pani wysłała polecony to bym przynajmniej awizo dostała, a list nawet nie ma nalepek z poczty" Upierała się przy tym więc wysłałam jej dowód nadania i nie odpisała już nic. Co ciekawe, w opcji śledzenia poczty nie było żadnego info o awizowaniu, tylko "doręczona" i tyle, a zdarzało mi się nie raz że jak adresata nie było to wyświetało się później "nie zastano adresata, awizowano". Pewnie mi negatywa wystawi ale wkurzyła mnie

ludzie sa albo glupi albo nas maja za glupich. Nie spodobal jej sie ciuch to po co krecic, wszystko da sie udowodnic, aukcja pewno jasna i czytelna, ale pewno myslala ze to nowka, no bo co??? ehh szkoda twojego zdrowia na taka "klempe".

Witam sie i znikam - jakos dzis nie moge sie ogarnac. Marsy zjadla godzine temu melczko i co - puscila mega "pawia" po czym za chwile rozradowana sie smiala...a teraz buszuje u ojca w lozku

[AgaGuernsey]

Napisane przez Kajool

od środy czyli w 7 dobie po szczepieniu, Szymon byl apatyczny. TZn czesto siedzial, nie biegal. Raz mial wyzsza temperature 37. W piatek wieczorem przyszla goraczka ale tez nie gigantyczna, 38 stopni maks, no i wywalone wezly chlonne. Bylam w sobote na IP, stwierdzila, ze gardlo czerwone. Dala antybiotyk. Po poludniu w sobote zajrzalam do gardla, a tam takie biale plamki, doslownie jak glowka od szpilki. Na podniebieniu i wewnetrznej sstronie policzkow. No i pare kropek wysypki na szyi, w niedziele juz wiecej, bo na szyi, brzuszku, pupie, dzisiaj tez troche na twarzy. No ale dzisiaj wysypka zbladla. W ogole nie duzo tej wysypki bylo. No i z soboty na niedziele goraczka 38 stopni. Od wczoraj goraczki nie ma. Nadal bierzemy antybiotyk.

A mial czerwone policzki, a wokol ust nie? I czy wysypke mial w zgieciach kolan, rak, pachwinach? Bo to sa takie klasyczne objawy? Jesli to szkarlatyna, to dobrze ze bierze antybiotyk. Nam kazali jeszcze zbadac Aso, po szkarlatynie jest wysokie.

[telik]

1) jest banan jest impreza
2) ogołocony torcik
3)pełna powaga
4) z babciuchą

[telik]

slodkosci

[DDewik]

Napisane przez Kajool

od środy czyli w 7 dobie po szczepieniu, Szymon byl apatyczny. TZn czesto siedzial, nie biegal. Raz mial wyzsza temperature 37. W piatek wieczorem przyszla goraczka ale tez nie gigantyczna, 38 stopni maks, no i wywalone wezly chlonne. Bylam w sobote na IP, stwierdzila, ze gardlo czerwone. Dala antybiotyk. Po poludniu w sobote zajrzalam do gardla, a tam takie biale plamki, doslownie jak glowka od szpilki. Na podniebieniu i wewnetrznej sstronie policzkow. No i pare kropek wysypki na szyi, w niedziele juz wiecej, bo na szyi, brzuszku, pupie, dzisiaj tez troche na twarzy. No ale dzisiaj wysypka zbladla. W ogole nie duzo tej wysypki bylo. No i z soboty na niedziele goraczka 38 stopni. Od wczoraj goraczki nie ma. Nadal bierzemy antybiotyk.

U mnie Kajool bylo podobnie(oprocz tego gardla).
Borysek w piatej dobie po szczepieniu dostal goraczki(4 dni mial goraczke), a w srode wyszla wysypka(za uszami, na plecach , twarzy,pupie a nastepnego dnia na brzuchu).gorączki juz nie mail jak pojawiła sie ta wysypka. Teraz juz nic nie ma i znoe wrocil moj usmiechniety , pelen zycia Borysek.Zastanawiam sie czy to byla ta odra po szczepieniu, czy trzydniowka.
A Szymek nadal apatyczny?A antybiotyk dostal na gardlo?Wisz ja mysle ze to wyglada podobnie jak u nas.Idz jutro do tej swojej lekarki, niech sprawdzi co i jak

[telik]

i jeszcze cos

[telik]

AgaG- a jak u was
karmisz jeszce?
jasiek zjada bebilon 2
od dzisiaj zaczelam dosypywac 3

[DDewik]

Telik-sliczne zdjecia i urodziny widze bardzo udane

A ja sie Wam pochwale, ze moje dziecko nie musi juz od dzisiaj chodzic na rehabilitacje.
Jak skonczyl 3 miesiace , zaczelismy chodzic 2 razy w tygodniu(mial asymetrie).Na poczatku to musielismy robic" Wojte", krzyczal przy tym strasznie a pozniej juz byly normalne cwiczenia
Ciesze sie bardzo ze juz wszystko dobrze, co prawda jeszcze nie chodzi ( jak to pani neurolog stwierdzila do 1,5 roku ma czas) ale juz zadnych dodatkowych cwiczen nie potrzebuje.
Jest wysokim dzieckim i dlatego jeszcze troszke czasu potrzebuje aby biegac

[Kajool]

Napisane przez AgaGuernsey

A mial czerwone policzki, a wokol ust nie? I czy wysypke mial w zgieciach kolan, rak, pachwinach? Bo to sa takie klasyczne objawy? Jesli to szkarlatyna, to dobrze ze bierze antybiotyk. Nam kazali jeszcze zbadac Aso, po szkarlatynie jest wysokie.

nie mial, zreszta w ogole tej wysypki nie mial za duzo, w zgieciach nie mial. Najwiecej mial tak na szyi.

Napisane przez DDewik

U mnie Kajool bylo podobnie(oprocz tego gardla).
Borysek w piatej dobie po szczepieniu dostal goraczki(4 dni mial goraczke), a w srode wyszla wysypka(za uszami, na plecach , twarzy,pupie a nastepnego dnia na brzuchu).gorączki juz nie mail jak pojawiła sie ta wysypka. Teraz juz nic nie ma i znoe wrocil moj usmiechniety , pelen zycia Borysek.Zastanawiam sie czy to byla ta odra po szczepieniu, czy trzydniowka.
A Szymek nadal apatyczny?A antybiotyk dostal na gardlo?Wisz ja mysle ze to wyglada podobnie jak u nas.Idz jutro do tej swojej lekarki, niech sprawdzi co i jak

Szymon juz jest zywszy tylko marudny.

Napisane przez DDewik

Telik-sliczne zdjecia i urodziny widze bardzo udane

A ja sie Wam pochwale, ze moje dziecko nie musi juz od dzisiaj chodzic na rehabilitacje.
Jak skonczyl 3 miesiace , zaczelismy chodzic 2 razy w tygodniu(mial asymetrie).Na poczatku to musielismy robic" Wojte", krzyczal przy tym strasznie a pozniej juz byly normalne cwiczenia
Ciesze sie bardzo ze juz wszystko dobrze, co prawda jeszcze nie chodzi ( jak to pani neurolog stwierdzila do 1,5 roku ma czas) ale juz zadnych dodatkowych cwiczen nie potrzebuje.
Jest wysokim dzieckim i dlatego jeszcze troszke czasu potrzebuje aby biegac

gratuluje

Teliku udusze!! Ja chce takie ciacho!! Co pieklas?? Pochwal si eprzepisami. I widacz, ze przyjecie udane. Pieknie wygladacie

[AgaGuernsey]

Telik ! Sliczne zdjecia. Jas, Ty, maz, te slodkosci... Oczu nie moge oderwac.

Co do Twoich pytan - my sie odcycowalismy jakies 2 tygodnie temu chyba, moze mniej. Dawalam mu Nan, wlasnie skonczyl pierwsze opakowanie "3", wczesniej "2", ale chyba zmienie mleko, bo jakas ta "3" dziwna. Ciezko ja rozmieszac i na butelce zostaje taki osad, jakby cukier nierozpuszczony. Dzis dalam Nestle junior 3, bo mialam taka probke. Tak sie zastanawiam, bo piszesz, ze pomalu mieszasz 2 z 3, ze ja mu od razu dalam 3, teraz zmieniam, czy dobrze robie? Ale nie widze, zeby jakos zle reagowal, wiec chyba ok?

DDewik , super, ze juz nie trzeba chodzic na rehabilitacje. Dokladnie pamietam to uczucie, gdy uslyszalam te slowa. (starsza corka byla rehabilitowana Vojta jakies pol roku)


Zmykam juz. Dobranoc!

[Natka_]

Napisane przez aania_20

Wkurzyła mnie baba z allegro. Sprzedałam ciuch, wysłałam w czwartek poleconym, w piątek dostała (sprawdziłam na stronie poczty). A ona mi dzisiaj pisze, że odsyła i żąda zwrotu kosztów, bo "przysłałam jej szmatę a nie to co kupiła" (a stan wg mnie bdb, zdjęcia dokładne były na aukcji) i wmawiała mi jeszcze że zamiast poleconego dostała zwykły list. I tłumaczenie "jakby pani wysłała polecony to bym przynajmniej awizo dostała, a list nawet nie ma nalepek z poczty" Upierała się przy tym więc wysłałam jej dowód nadania i nie odpisała już nic. Co ciekawe, w opcji śledzenia poczty nie było żadnego info o awizowaniu, tylko "doręczona" i tyle, a zdarzało mi się nie raz że jak adresata nie było to wyświetało się później "nie zastano adresata, awizowano". Pewnie mi negatywa wystawi ale wkurzyła mnie

Co za baba A jakie ona ma komentarze?

Napisane przez Kajool

.

Bylam dzisiajz mlodym u lekarki. Niestety moja jest dopiero od jutra, a ta mnie wysmiala i powiedziala, ze nie ma czegosc takiego jak odra po szczepieniu. Ze jezeli byla wysypka, to przyjmijmy, ze to byla szkarlatyna. Wiecie nie wiem co o tym wszystkim myslec. Nie wiem czy nie isc z nim jutro do swojej pediatry czasami. Co mi radzicie??

Ja bym oewnie poszła do swojej pediatry

Napisane przez patik87

Jutro jedziemy z Sarą na pobranie krwi z żyły ( wymagania programu szczepiennego, będą sprawdzac ilość wytwarzanych przeciwciał czy cuś). Boje się jak to będzie, a wiem że będzie problem z wkuciem się ocierpi się malutka

Napisane przez telik

-Johny jest ostrzyzony i fantastycznie wyglada i tak dorośle
-Okres karmienia UU uważam za zamkniety( choć nie wiem czym jest sie chwalić, aha i jakość skory na biuscie tragiczna)
- właśnie przebiegłam 6 km

-Pokaż new image Johnego
-Nie martw się, mój biust też pozostawia wiele do myślenia
-Ale masz powera!
Ja kupiłam nową płytę Ewy i dzisiaj po całym 45 min treningu padłam DOSŁOWNIE na twarz

Zdjęcia cudne Johny jest taki słodki, że bym go wyściskała
Widzę, że uzębienie jak u Domka.

Napisane przez DDewik

A ja sie Wam pochwale, ze moje dziecko nie musi juz od dzisiaj chodzic na rehabilitacje.
Jak skonczyl 3 miesiace , zaczelismy chodzic 2 razy w tygodniu(mial asymetrie).Na poczatku to musielismy robic" Wojte", krzyczal przy tym strasznie a pozniej juz byly normalne cwiczenia
Ciesze sie bardzo ze juz wszystko dobrze, co prawda jeszcze nie chodzi ( jak to pani neurolog stwierdzila do 1,5 roku ma czas) ale juz zadnych dodatkowych cwiczen nie potrzebuje.
Jest wysokim dzieckim i dlatego jeszcze troszke czasu potrzebuje aby biegac

No to super

Moi chłopcy już śpią, a ja maluje paznokcie bo już miałam takie obskubane, że aż wstyd

[telik]

Patik trzymam kciuki za jutro
AgaG jeśli Antkowi pasowało od razu 3 to chyba nie masz co sie martwić
Kajoolku w końcu wymyśliłem sama torta- biszkopt migdalowy, przełożenie mascarpone+ bita śmietaną + dżem jeżynowy
Wierzch mascarpone z bita śmietaną i barwnikiem
A za co chcesz dusic
Matka dziękuje
Jak malujesz pazurki ?

[brumek]

Napisane przez telik

Brumciu no teraz to mi dopiero przykro
Nie gniewaj sie
Mi tez sie tęskni
I chciałbym posiedzieć wiecej z wami
Ale ostatnio miałam totalne kongo w pracy (jesteśmy w trakcie połączenia kilku firm w jedna a ja tym pilotuje)
W czwartek i piątek jak odbieralam Jasia to zabieralam o do pracy i do 17 dzielnie razem pracowaliśmy
Ale co ja śie tu tłumaczę pokaz kolejny, musisz mi wybaczyć u tyle

No jak muszę, to muszę nie ma wyjścia

Napisane przez agulaaabar

Lila - śpi.
Tatuś - w szkole.
Mama - wizaz

A czego się tatuś uczy?

Napisane przez aania_20

Wkurzyła mnie baba z allegro. Sprzedałam ciuch, wysłałam w czwartek poleconym, w piątek dostała (sprawdziłam na stronie poczty). A ona mi dzisiaj pisze, że odsyła i żąda zwrotu kosztów, bo "przysłałam jej szmatę a nie to co kupiła" (a stan wg mnie bdb, zdjęcia dokładne były na aukcji) i wmawiała mi jeszcze że zamiast poleconego dostała zwykły list. I tłumaczenie "jakby pani wysłała polecony to bym przynajmniej awizo dostała, a list nawet nie ma nalepek z poczty" Upierała się przy tym więc wysłałam jej dowód nadania i nie odpisała już nic. Co ciekawe, w opcji śledzenia poczty nie było żadnego info o awizowaniu, tylko "doręczona" i tyle, a zdarzało mi się nie raz że jak adresata nie było to wyświetało się później "nie zastano adresata, awizowano". Pewnie mi negatywa wystawi ale wkurzyła mnie

Nieciekawi Chyba niestety trafiłaś na taki typ, co to bez awantury i ściemniania nie może żyć Okropność

Aniu, a podjęłaś decyzję z byciem chrzestną?

Napisane przez patik87

Jutro jedziemy z Sarą na pobranie krwi z żyły ( wymagania programu szczepiennego, będą sprawdzac ilość wytwarzanych przeciwciał czy cuś). Boje się jak to będzie, a wiem że będzie problem z wkuciem się ocierpi się malutka

Napisane przez alibany

brumku kontrakt podpisany, dzialalnośc otworzona....od jutra pierwsze zlecenia. Nie mieliśmy dużo czasu na dalsze negocjacje, bo pracy jest dużo i przeciągając sprawę, robiłby za marne grosze na umowie o pracę. Największe wątpliwe fragmenty umowy zmienione także miejmy nadzieje, że w praktyce wszystko będzie się dobrze układało...

No to super, że postawiliście na swoim w tych najważniejszych kwestiach I w takim razie powodzenia dla biznesmena

Napisane przez madziaranew

Brumek , wielkie gratki za nowe umiejetnosci dla Tymka no I za dobra robote dla Tz.

My wczoraj bylismy na zakupach w zarze, no I ja sobie kupilam dwa sweterki ,przymierzalam spodnie ale mialy defect I nie chcieli opuscic wiec nie bralam. Sophie kupilam dwie sukienki , cztery bluzeczki na dl rekaw, apaszke taka slodka

W Zarze nigdy nie schodzą z ceny, wolą nie sprzedać Przynajmniej w Polsce.

Napisane przez Kajool

brumku strasznie sie ciesze za nowe umiejetnosci Tymka

Napisane przez telik

-Johny jest ostrzyzony i fantastycznie wyglada i tak dorośle
-Okres karmienia UU uważam za zamkniety( choć nie wiem czym jest sie chwalić, aha i jakość skory na biuscie tragiczna)
- właśnie przebiegłam 6 km

- A jak zniósł fryzjera?
Już parę razy miałam pytać mamuś, które strzygły, jak to wygląda? No bo ja rozumiem, ze 3-latek to wysiedzi jakoś. Ale roczniakowi kazać siedzieć na fotelu przez 10 minut - jakoś tego nie widzę Przynajmniej w przypadku mojego roczniaka
- Czyli nockę też udało Ci sie wyeliminować? Jak poszło? Teraz mu wcale w nocy nie dalejsz jeść, czy z butli?
-

Napisane przez Kajool

od środy czyli w 7 dobie po szczepieniu, Szymon byl apatyczny. TZn czesto siedzial, nie biegal. Raz mial wyzsza temperature 37. W piatek wieczorem przyszla goraczka ale tez nie gigantyczna, 38 stopni maks, no i wywalone wezly chlonne. Bylam w sobote na IP, stwierdzila, ze gardlo czerwone. Dala antybiotyk. Po poludniu w sobote zajrzalam do gardla, a tam takie biale plamki, doslownie jak glowka od szpilki. Na podniebieniu i wewnetrznej sstronie policzkow. No i pare kropek wysypki na szyi, w niedziele juz wiecej, bo na szyi, brzuszku, pupie, dzisiaj tez troche na twarzy. No ale dzisiaj wysypka zbladla. W ogole nie duzo tej wysypki bylo. No i z soboty na niedziele goraczka 38 stopni. Od wczoraj goraczki nie ma. Nadal bierzemy antybiotyk.

A czy to nie mogę po prostu być objawy poszczepienne? Takie typowe skutki uboczne?

Napisane przez telik

1) jest banan jest impreza
2) ogołocony torcik
3)pełna powaga
4) z babciuchą

Piękne zdjęcia
Jaś coraz piękniejszy! A może tak samo piękny, ale taki już dorosły i chłopięcy
Tort sama robiłaś? Jaki?
Na widok babeczek się zaśliniłam A pozostałe ciacha jakie?
Na tym zdjęciu, gdzie Jaś tak łapki wyciąga, widać takie cudne dziecięce wałeczki przy nadgarstkach. Kocham je
W ogóle z Was super rodzina. I Twojego męża też już lubię, tak zaocznie
edit: doczytałam, jaki tort. Chyba lubisz jeżyny, co?
teraz na działce codziennie z Tymkiem chodziliśmy do lasu na jeżynki Tylk nogi mama teraz całe podrapane Cóż, za łakomstwo się płaci.

Napisane przez telik

AgaG- a jak u was
karmisz jeszce?
jasiek zjada bebilon 2
od dzisiaj zaczelam dosypywac 3

A nie ma problemów z jedzeniem nie Twojego mleka? Bo Pieleszk anarzeka, ze u niej (u Hani w zasadzie) to nie wchodzi w grę...

Napisane przez DDewik

A ja sie Wam pochwale, ze moje dziecko nie musi juz od dzisiaj chodzic na rehabilitacje.
Jak skonczyl 3 miesiace , zaczelismy chodzic 2 razy w tygodniu(mial asymetrie).Na poczatku to musielismy robic" Wojte", krzyczal przy tym strasznie a pozniej juz byly normalne cwiczenia
Ciesze sie bardzo ze juz wszystko dobrze, co prawda jeszcze nie chodzi ( jak to pani neurolog stwierdzila do 1,5 roku ma czas) ale juz zadnych dodatkowych cwiczen nie potrzebuje.
Jest wysokim dzieckim i dlatego jeszcze troszke czasu potrzebuje aby biegac

Świetnie, brawo Nie miała pojęcia, że rehebilitacja trwa tyle czau. Myślałam, że raczej kilka tygodni. A Wojta naprawdę taka straszna, tak? Bo ja tylko z teorii wiem, że ponoć boli...