Guciu od Megi:zagadaj do kolegi- II-IV 2010

[aneczkkaa]

Napisane przez mrowak

teraz to ja mam prawdziwą odskocznię: wywiozłam towarzystwo do babci i pojadę po nich pewnie dopiero w sobotę-trochę się obawiam, bo młoda dopiero co po przeziębieniu, antybiotyku itd, ale ponieważ została tam z TZ to mam nadzieję, że jej dobrze przypilnuje-inaczej

a na nie-spanie może validol?

jejku to masz teraz prawdziwy raj jak ja chciałabym pobyć parę dni sama , samiusieńka ... marzenia , korzystaj kochana ile wlezie i wypoczywaj

Wczoraj wypiłam szklankę piwka zaraz mnie zmogło i poleciałam do łóżka hehehehe szybko usnęłam (czyt. ponad 30 minut) parę razy się obudziłam ale szczegół, bo w końcu się wyspałam

---------- Dopisano o 10:02 ---------- Poprzedni post napisano o 10:01 ----------

Nataszka super jest 1 miejsce P0P jesteś wielka

---------- Dopisano o 10:07 ---------- Poprzedni post napisano o 10:02 ----------

Muszę się pożalić na parapetówę dostałam pięknego storczyka olbrzyma, miał ponad 1 metr ogromny i śliczny okaz i wczoraj już całkowicie zdechł masakra , szkoda mi go strasznie bo był przepiękny , dostałam jeszcze jednego takiego tyci tyci bialusieńki i ładnie sobie rośnie a tamto bydle zdechło nawet wczoraj wyciągnęłam go całego z doniczki żeby przeglądnąć które korzenie można uratować , ani jeden się nie zachował wszystkie zgniły albo nie wiem co ....

[nataszka25]

Napisane przez aneczkkaa

jejku to masz teraz prawdziwy raj jak ja chciałabym pobyć parę dni sama , samiusieńka ... marzenia , korzystaj kochana ile wlezie i wypoczywaj

Wczoraj wypiłam szklankę piwka zaraz mnie zmogło i poleciałam do łóżka hehehehe szybko usnęłam (czyt. ponad 30 minut) parę razy się obudziłam ale szczegół, bo w końcu się wyspałam

---------- Dopisano o 10:02 ---------- Poprzedni post napisano o 10:01 ----------

Nataszka super jest 1 miejsce P0P jesteś wielka

---------- Dopisano o 10:07 ---------- Poprzedni post napisano o 10:02 ----------

Muszę się pożalić na parapetówę dostałam pięknego storczyka olbrzyma, miał ponad 1 metr ogromny i śliczny okaz i wczoraj już całkowicie zdechł masakra , szkoda mi go strasznie bo był przepiękny , dostałam jeszcze jednego takiego tyci tyci bialusieńki i ładnie sobie rośnie a tamto bydle zdechło nawet wczoraj wyciągnęłam go całego z doniczki żeby przeglądnąć które korzenie można uratować , ani jeden się nie zachował wszystkie zgniły albo nie wiem co ....

dziękujemy razem z Pop, ja nie mogłam nabijać punktów ale wczoraj do tylu osób napisałam o wsparcie, że dosyć miałam,
a Pop jest wielka, że jej się chciało...

mi też jeden stroczyk zgnił, za czesto podelwany chyba byl, za duzo mial wody, szkoda tego kwiatka....
mi w ogóle teraz marnieją kwiaty

[izazula]

aneczka ja się kompletnie nie znam na storczykach ale widziała też u koleżanki jej padający kwiat. Dostała na urodziny ale wtedy był spory mróz i chyba jej zaszkodziły przenosiny z kwiaciarni do domu nawet pod osłoną.

evi mam pytanie w kwestii prześcieradła/ podkładu na łóżko jaki masz dla Lenki. Miałam wczoraj zakupić ale raz że ten stłuczony słoiczek a dwa że były tylko 60 x 90 a moja żmija dość ruchliwa jest i taki wymiar może być za mały. Masz jakiś większy czy taki Wam starcza ?
Mam taki zwykły podkład frotka z ceratką ale mnie drażni ta sztuczność i to że frotka się skurczyła w praniu a ceratka "wisi" za duża
Potrzebuję oczywiście min. 2 szt. bo na jej łóżko i nasze bo oczywiście często przyłazi w nocy.

[anakazar]

Napisane przez aneczkkaa

[/COLOR]Muszę się pożalić na parapetówę dostałam pięknego storczyka olbrzyma, miał ponad 1 metr ogromny i śliczny okaz i wczoraj już całkowicie zdechł masakra , szkoda mi go strasznie bo był przepiękny , dostałam jeszcze jednego takiego tyci tyci bialusieńki i ładnie sobie rośnie a tamto bydle zdechło nawet wczoraj wyciągnęłam go całego z doniczki żeby przeglądnąć które korzenie można uratować , ani jeden się nie zachował wszystkie zgniły albo nie wiem co ....

kurcze ciekawe co go dopadłopodlewał aś,nie stał w przeciągu/przy otwartym oknie?
mi tż regualnie kupuję storczyki,ale od niedawna zaczął mi kupować te mterowe wielkoludy są przecudowne i własnie jeden kupiony w maju kwitnie mi 2 raz jeszcze nigdy tak zdrowego,pięknego stroczyka nie miałam.Każdy listek aż kipi zdrowiem
Mój storczykowy gral.

---------- Dopisano o 10:33 ---------- Poprzedni post napisano o 10:29 ----------

Napisane przez izazula

aneczka ja się kompletnie nie znam na storczykach ale widziała też u koleżanki jej padający kwiat. Dostała na urodziny ale wtedy był spory mróz i chyba jej zaszkodziły przenosiny z kwiaciarni do domu nawet pod osłoną.

[

niby kwiatów nie powinno się kupować zimą,bo mogą nie przeżyć przenosin z kwiaciarni do domu.
Ja odkąd mam jobla na punkcie kwiatów to z mojej skromnej kolekcji 4 sztuk zrobiło mi się w przeciągu półrocza 21 sztuk
Mama mi wszystkie swoje oddaję,bo jej koty objadają liście i parę dni temu w mróz wiozłam kwiata z jej domu do siebie.Opatuliłam roślinę równie dobrze jak siebie i jest z nim wsio ok

[sara 85]

Zosia ma przewlekłe zapalenie oskrzeli, dostała tylko lek do inhalacji. Jeżeli po tym przejdzie kaszel tzn że to na tle alergicznym, a jak nie to po nowym roku będziemy robić badania. Lekarz wpsomniał coś o pasożytach.

Do tej Amelki na razie się nie wybieramy. Niech sobie poczeka, będzie miała nauczke. Dzisiaj rano znowu dzwoniła, jak powiedziałam że Zosia chora i nie możemy przyjść to tak darła jape.

Ana- moja Zosia też woła " masz dla mnie jajo?" tłumacze że tak nie wolno itd. Nasze dziewczyny są małe jeszcze, a tamta będzie miała 6 lat.

Bao- Zosia też kiedyś powiedziała spadaj, na szczęscie szybko zapomniała. Zostało jej tylko głupi/a

Iza- moja kiedyś zrzuciła soczek w sklepie, chciałam zapłacić ale nie chcieli kasy.

Aneczka może za dużo podlewałaś i zgnił

[izazula]

Napisane przez sara 85

Zosia ma przewlekłe zapalenie oskrzeli, dostała tylko lek do inhalacji. Jeżeli po tym przejdzie kaszel tzn że to na tle alergicznym, a jak nie to po nowym roku będziemy robić badania. Lekarz wpsomniał coś o pasożytach.

Bidulka
Przy pasożytach dzieci mogą obniżoną odporność a własnie taki przewlekły kaszel to może być alergia na nie, a właściwie na ich "odchody". Jak przy roztoczach.

Ja dzisiaj z Zosią do doktora zasuwam, zobaczymy czy coś w jelitach hodujemy

[lindsley]

Napisane przez Baobabek

czy u was też jest teraz tak ciemno jak późnym wieczorem??? no okropna pogoda

U mnie lało wczoraj dziś pięknie i słonecznie... za to zimniej już.

Misiek jak idzie do dziadka (prawie co dzień) to woła ciacho, z resztą kuzyn i kuzynka Michała też... Dziadek ich tak nauczył, na początku zawsze sam proponował (nawet przy moim czy szwagierki sprzeciwie) to teraz ma. Mała ma 1.5r i poza mama tata umie powiedzieć "ciacho". Tłumaczenie małemu nic nie daje, nauczyłam go chociaż żeby najpierw powiedział dzień dobry albo cześć a potem poproszę ciacho

Kolęda u mnie dopiero 16tego więc czasu trochę mam

Nataszka gratuluję wygranej, obserwowałam do końca

Misiek nie chce się uczyć więc dla mnie Wasze dzieci bardzo dużo umieją

[izazula]

Zosia też wcina czekoladkę Kysi, Hani (babcie jej się zupełnie mylą )

U mnie Kolęda jest 8 stycznia i nie muszę specjalnie się chować bo jest tylko raz na 2 lata a i jeżeli się nie przypilnuje i nie otworzy drzwi jak są na klatce schodowej to nikt nawet nie zapuka. Już się na nich czaiłam ale się nie udało

[aneczkkaa]

Napisane przez anakazar

kurcze ciekawe co go dopadłopodlewał aś,nie stał w przeciągu/przy otwartym oknie?
mi tż regualnie kupuję storczyki,ale od niedawna zaczął mi kupować te mterowe wielkoludy są przecudowne i własnie jeden kupiony w maju kwitnie mi 2 raz jeszcze nigdy tak zdrowego,pięknego stroczyka nie miałam.Każdy listek aż kipi zdrowiem
Mój storczykowy gral.

---------- Dopisano o 10:33 ---------- Poprzedni post napisano o 10:29 ----------



niby kwiatów nie powinno się kupować zimą,bo mogą nie przeżyć przenosin z kwiaciarni do domu.
Ja odkąd mam jobla na punkcie kwiatów to z mojej skromnej kolekcji 4 sztuk zrobiło mi się w przeciągu półrocza 21 sztuk
Mama mi wszystkie swoje oddaję,bo jej koty objadają liście i parę dni temu w mróz wiozłam kwiata z jej domu do siebie.Opatuliłam roślinę równie dobrze jak siebie i jest z nim wsio ok

wiesz co ja od poczatku nie mogłam go wyczuć ze wszystkim, z podlewaniem, z miejscem itd. i stał w różnych miejscach w domu, jak teraz nad tym myślę to najlepiej było mu w salonie a ja głupia przeniosłam go do macka pokoju bo nie bardzo pasował mi tam pasował i do tego mam tam waski parapet a to kolos był. Śliczne są te wielkie storczyki
tak dla porównania to w tym samym dniu dostałam też takiego malutkiego mini mini dosłownie i ten piękny jest a za bardzo o niego nie dbam podleje go jak sobie przypomnę, stoi też u macka hehe ja się nie nadaje do kwiatków nigdy nie umiałam się nimi opiekować i pielęgnować, mam w domu 5 kwiatków w tym ten jeden maciupki storczyk tzw. cyborgi (każdą susze wytrzymują)

---------- Dopisano o 11:58 ---------- Poprzedni post napisano o 11:58 ----------

Napisane przez nataszka25

mi też jeden stroczyk zgnił, za czesto podelwany chyba byl, za duzo mial wody, szkoda tego kwiatka....
mi w ogóle teraz marnieją kwiaty

ja w sumie w zyciu maiałam 3 storczyki dwa nie żyją, tylko jeden przeżył

---------- Dopisano o 11:59 ---------- Poprzedni post napisano o 11:58 ----------

Napisane przez izazula

aneczka ja się kompletnie nie znam na storczykach ale widziała też u koleżanki jej padający kwiat. Dostała na urodziny ale wtedy był spory mróz i chyba jej zaszkodziły przenosiny z kwiaciarni do domu nawet pod osłoną.

chyba lepiej w zimę nie kupować kwiatów

---------- Dopisano o 12:00 ---------- Poprzedni post napisano o 11:59 ----------

Napisane przez sara 85

Aneczka może za dużo podlewałaś i zgnił

nie mam pojęcia

---------- Dopisano o 12:04 ---------- Poprzedni post napisano o 12:00 ----------

Napisane przez sara 85

Zosia ma przewlekłe zapalenie oskrzeli, dostała tylko lek do inhalacji. Jeżeli po tym przejdzie kaszel tzn że to na tle alergicznym, a jak nie to po nowym roku będziemy robić badania. Lekarz wpsomniał coś o pasożytach.

Do tej Amelki na razie się nie wybieramy. Niech sobie poczeka, będzie miała nauczke. Dzisiaj rano znowu dzwoniła, jak powiedziałam że Zosia chora i nie możemy przyjść to tak darła jape.


Aneczka może za dużo podlewałaś i zgnił

ojej, takiej wiadomości się nie spodziewałam , jak to przewlekłe a kiedy ostatnio miała zapalenie oskrzeli ? jak mi się nie pomyliło to nie pamiętam żebyś ostatnio mówiła że Zosia ma chore oskrzela ? mylę się ?

Przetrzymaj Amelkę niech poczeka niech cierpliwie czeka na prezent

[sara 85]

Napisane przez aneczkkaa

wiesz co ja od poczatku nie mogłam go wyczuć ze wszystkim, z podlewaniem, z miejscem itd. i stał w różnych miejscach w domu, jak teraz nad tym myślę to najlepiej było mu w salonie a ja głupia przeniosłam go do macka pokoju bo nie bardzo pasował mi tam pasował i do tego mam tam waski parapet a to kolos był. Śliczne są te wielkie storczyki
tak dla porównania to w tym samym dniu dostałam też takiego malutkiego mini mini dosłownie i ten piękny jest a za bardzo o niego nie dbam podleje go jak sobie przypomnę, stoi też u macka hehe ja się nie nadaje do kwiatków nigdy nie umiałam się nimi opiekować i pielęgnować, mam w domu 5 kwiatków w tym ten jeden maciupki storczyk tzw. cyborgi (każdą susze wytrzymują)

ojej, takiej wiadomości się nie spodziewałam , jak to przewlekłe a kiedy ostatnio miała zapalenie oskrzeli ? jak mi się nie pomyliło to nie pamiętam żebyś ostatnio mówiła że Zosia ma chore oskrzela ? mylę się ?

Aneczka bo storczyki nie za bardzo lubią mieć mokro, lepiej je przesuszyć niż przelać

A co do Zosi to ostatnio miała obustronne zapalenie oskrzeli. W tamym tygodniu we wtorek skończyła brać antybiotyk. A w wigilie w nocy znowu zaczeła kasłać i dostała gorączke.

[evitka21]

Napisane przez libra777

Evi Toż to anioł

hehe, dziękuję wam wam za bardzo miłe słowa-wiedziałam, że tak napiszecie, bo faktycznie na tych zdjęciach taka dziewczyneczka, a nie mój

sara, wiesz co, ja to normalnie nie wiem co napisać....ja bym też szybko nie poszła, a już na pewno bym mamusi powiedziała do słuchu. Dziecko, dzieckiem (choć 6 letnie prawie to już nieźle kumate jest), ale jak ma takie wzorce i przyzwolenie na takie zachowanie to to już się w głowie nie mieści.
Właśnie tym się różnie nasze wychowanie-że my upominamy dziecko, że tak się nie robi, okazujemy mu, że nie ma naszego przyzwolenia i z biegiem czasu nasze pojmą, a tamten bachor raczej nie
Oby szybko zosiuni przeszło

Ania, gratki za przedszkole

My byliśmy wczoraj w jednej z galerii (chciałam spodnie sobie kupić), ale g...było, jak to jest wyprzedaż to ja dziękuję, szkoda tyłka ruszać-trzy rzeczy na krzyż przecenione, nawet w nieprzecenionych nic nie ma-jak spodnie to same rurki i to takie w wersji very skinny....

Napisane przez anakazar

moje dziecko dzisiaj układało klocki z tatusiem,coś tam w tv leciało"a Ty byłeś grzeczny"i tż pyta Niny czy była grzeczna,a mała"nie,nie byłam grzeczna i naprawdę nie potrzebuję już prezentów"

Napisane przez aneczkkaa

jejku to masz teraz prawdziwy raj jak ja chciałabym pobyć parę dni sama , samiusieńka ... marzenia , korzystaj kochana ile wlezie i wypoczywaj

A ja się w tym momencioe pochwalę, że mega giga odpoczęłam i wyspałam za wszystkie czasy, bo młoda od wtorku u babci -dziś po nią jedziemy

Ze storczykiem to możliwe, że zrobiłaś błąd wielu ludzi-ich się nie podlewa tylko przelewa jakby wodę przez korzenie nad zlewem

Napisane przez izazula

evi mam pytanie w kwestii prześcieradła/ podkładu na łóżko jaki masz dla Lenki. Miałam wczoraj zakupić ale raz że ten stłuczony słoiczek a dwa że były tylko 60 x 90 a moja żmija dość ruchliwa jest i taki wymiar może być za mały. Masz jakiś większy czy taki Wam starcza ?
Mam taki zwykły podkład frotka z ceratką ale mnie drażni ta sztuczność i to że frotka się skurczyła w praniu a ceratka "wisi" za duża
Potrzebuję oczywiście min. 2 szt. bo na jej łóżko i nasze bo oczywiście często przyłazi w nocy.

powiem ci tak-ja miałam taką frotkę z ceratką jak bandytka była niemowlęciem (zalegała na tym na kanapie) i cholercia wydałam to, a teraz by się przydało....
Jeśli pytasz o podkład mothhood, to go wywaliłam w końcu, bo jednak okazało się że pranie mu szkodzi i którymś razem po prostu przeciekło. To też było 60x90.
Teraz są też bawełniane wersje (kiedyś dusia pytała), ale ceny dość wyokie tych większych rozmiarów
http://allegro.pl/listing.php/search...ood&category=0
Teraz mam taki z gumeczkami na długośc łóżka i niby jest ok, cieniutki, nie przecieka, ale kurczę, jeden minus jest-jak sie młoda usadowi z boku wyrka i postanowi tam pieluchę przesikać, to się bok potrafi odwinąć (wiesz, tak troszeczkę jak się lenucha wierci) i materac i tak mokry . Ale jakby już tam, w strategicznym miejscu (na środku) pierdyknąć taki podkład jednorazowy (z tych większych) taki żeby się dało sporo pod materac zawinąć, to już by oki było. Tylko to takie trochę rzeźbienie w g...
Ja to chciałam kupić po prostu podgumowane prześcieradełko żeby dawać pod spód, ale w tym rozmiarze nie znalazłam...
Teraz to się sama zastanawiam czy się po prostu nie zaopatrzyć w te duże podkłady, żeby nie musieć prać... (teraz mam jeden z belli na kiedy ten wielorazowy w praniu, ale przydałby się większy)

Jeszcze takie znalazłam-sprzdawca pisze, że inne rozmiary też szyje, że oddychające i z gumką lub bez mogą być http://allegro.pl/listing/user.php?us_id=14965307

A u babci była kolęda wczoraj i mała u nich jest i mój tż do babci-"tylko i jej tam nie ochrzcij przy okazji" .
A ja to daję głowę, że jak księdza zobaczyła to albo w długą, albo w ryk (albo jedno i drugie ). Ona się ogólnie boi obcych mężczyzn i nawet do znajomych długo sie przekonuje. Na mikołaja w przedszkolu też się rozwyła, a o siedzeniu mu na kolankach mowy nie było

[izazula]

Napisane przez evitka21

powiem ci tak-ja miałam taką frotkę z ceratką jak bandytka była niemowlęciem (zalegała na tym na kanapie) i cholercia wydałam to, a teraz by się przydało....
Jeśli pytasz o podkład mothhood, to go wywaliłam w końcu, bo jednak okazało się że pranie mu szkodzi i którymś razem po prostu przeciekło. To też było 60x90.
Teraz są też bawełniane wersje (kiedyś dusia pytała), ale ceny dość wyokie tych większych rozmiarów
http://allegro.pl/listing.php/search...ood&category=0
Teraz mam taki z gumeczkami na długośc łóżka i niby jest ok, cieniutki, nie przecieka, ale kurczę, jeden minus jest-jak sie młoda usadowi z boku wyrka i postanowi tam pieluchę przesikać, to się bok potrafi odwinąć (wiesz, tak troszeczkę jak się lenucha wierci) i materac i tak mokry . Ale jakby już tam, w strategicznym miejscu (na środku) pierdyknąć taki podkład jednorazowy (z tych większych) taki żeby się dało sporo pod materac zawinąć, to już by oki było. Tylko to takie trochę rzeźbienie w g...
Ja to chciałam kupić po prostu podgumowane prześcieradełko żeby dawać pod spód, ale w tym rozmiarze nie znalazłam...
Teraz to się sama zastanawiam czy się po prostu nie zaopatrzyć w te duże podkłady, żeby nie musieć prać... (teraz mam jeden z belli na kiedy ten wielorazowy w praniu, ale przydałby się większy)

A u babci była kolęda wczoraj i mała u nich jest i mój tż do babci-"tylko i jej tam nie ochrzcij przy okazji" .
A ja to daję głowę, że jak księdza zobaczyła to albo w długą, albo w ryk (albo jedno i drugie ). Ona się ogólnie boi obcych mężczyzn i nawet do znajomych długo sie przekonuje. Na mikołaja w przedszkolu też się rozwyła, a o siedzeniu mu na kolankach mowy nie było

Własnie takie podkłady były ale uznałam że 40 parę złotych to za dużo jak na takie małe gówin...o. Też chciałbym takie normalne duże prześcieradło. Kiedyś takowe rzucili w lidlu ale chyba tylko po sztuce na sklep bo jak byłam z rana to już było pusto Może ustrzelę.
Poszukam zwykłych, jednorazowych podkładów chyba, największych jak się da. A może jakąś delikatną ceratkę na metry kupić i na to bawełniane prześcieradło z gumką Gdybam sobie.

Ja mądra mamusia w ramach kombinacji żeby mi dziecko w nocy spało uznałam, że może jej pielucha przeszkadza i któregoś wieczora nie założyłam. Oczywiście nie spała więc to chyba nie obecność pieluchy ale teraz nie da sobie nic na tyłek założyć. Mam stresa, że mi łóżko zaleje choć właśnie rzeźbię z tego co mam. Jutro w góry jedziemy wiec stres będzie większy żeby im łóżka nie zlać

O właśnie o takie mi chodziło normalne duże prześcieradło.
Koleżance się córka zsikała w nocy rok po tym jak przestała używać pieluchy więc trzeba być czujnym bardzo długo

[evitka21]

hehe, ty się dygasz, że ci naleje, a ja że pieluchę przeleje-nie raz nie dwa ma tak przedojoną, że na prześcieradle wielka plama, na jej spodenkach, bodziku, skarpetkach
Ostatnio kupiliśmy znów pampersiaki na noc, bo wszystkie tańsze przelewa

Mi się całkiem podoba ta opcja z all-mogłabym mieć takie 100x`140 i tą setkę na szerokość opatulić, a 140 na długość by wystarczyła, ale i tak 35zł z wysyłką by wyszło....więc nie wiem, czy przy papierowych nie zostanę...muszę poszukać, bo na razie największe znalazłam 90x60

[izazula]

Moja sika przed spaniem, dodatkowo ograniczam mocno picie wieczorne i wysadzam zanim się położę, czyli w okolicach północy. Raz nie wysadziłam, nie zdążyłam i się posikała. Łóżko uratowane ale poduszka, kołdra, prześcieradło, podkład i piżama całe mokre.

Podkłady jednorazowe niby tańsze ale u nas się szybko "zbijają" i wyglądają nieciekawie także nie wiem czy jak nie znajdę jakiegoś cuda na miejscu, czy nie kupię x 2

[evitka21]

ja podkład 60x90 kładę tą dłuższą stroną na szerokość, to jakoś w miarę siedzą, ale rewelka to to nie jest...

ale co kupisz x2? jedno czy wielorazowe?

[pl_madzia]

Ja dla mojego miałam takie podkłady do przewijania z rosmana. Ale u nas się nie sprawdziło, bo przed każdym spaniem musiałam poprawiać bo pod prześcieradłem się przesuwało.
Teraz mam prześcieradło takie z zew warstwą frotte a od spodu jakby flizelina. Zawsze na to i tak nakładam zwykłe prześcieradło. Kilka wpadek na nim miał i materac suchy. Jak miał taki etap że co kilka dni sikał, to tylko to zew prześcieradło ściągałam, to nieprzemakalne gąbką z mydłem i wodą nakładałam na to ręcznik i nowe prześcieradło i dziecko do spania, żeby w razie W nie był materac olany. Zapłaciłam 29 zł za wymiar 200x90, materac mam 180x80 chyba i jest ok, zawsze lepiej mieć większe niż mniejsze. Będę jutro w tym markecie gdzie to kupowałam to zobaczę czy jeszcze są, chyba że macie gdzieś u siebie Aldi.

Ja z moim dzisiaj byłam na ponad 3 godzinnym spacerze. Teraz dopiero obiad zaczyna się gotować a ja już głodna to co dopiero dzieciaki. Mały jak już byliśmy niedaleko domu przechodził pod karmnikiem dla ptaków i suchy chleb znalazł i zaczął go jesć, a fuj. Eryk do niego że ma takich rzeczy nie jeść bo zepsute i stare, a on że nieprawda bo był pyszny

[mrowak]

Napisane przez izazula

Super
Jak tłumaczenie ?

z pewnych względów oddałam to tłumaczenie przed podpisaniem umowy, więc mam prawdziwe wolne!

Napisane przez Baobabek

czy u was też jest teraz tak ciemno jak późnym wieczorem??? no okropna pogoda

nie, u mnie od rana świeci słońce i jest 0 stopni

Napisane przez aneczkkaa

jejku to masz teraz prawdziwy raj jak ja chciałabym pobyć parę dni sama , samiusieńka ... marzenia , korzystaj kochana ile wlezie i wypoczywaj

Muszę się pożalić na parapetówę dostałam pięknego storczyka olbrzyma, miał ponad 1 metr ogromny i śliczny okaz i wczoraj już całkowicie zdechł

szwędam się po domu, trochę sprzątam, trochę poćwiczyłam, wykąpałam się i nawet się nie przyznam o której wstałam

a co do storczyka to miałam w życiu chyba ze 3, wszystkie zdechły więc już się na nie nie szarpię, i poza tym jeden z moich kotów podgryza czasem moje kwiaty więc jakby mi takiego wychuchanego storczyka załatwił to chyba mieszkałby na balkonie.

Ja za to mam problem z jukką-nagle zaczęło się z nią coś dziać, nie przelana na pewno, ale liście poleciały-cała jedna odnoga padła i teraz zostało 4-5 liści takich biednych. Nie wyrzuciłam jeszcze i czekam czy coś z tego będzie. Szkoda mi trochę. Podobny los spotkał dużą zamię-chyba wina leży po stronie nabłyszczacza do liści-jak nie używałam to był spokój, użyłam raz i szlag trafił! Najlepiej rośnie u mnie pachira w sypialni i dracena u G. w pokoju. No i kaktusy na parapecie w kuchni-tam koty mogą sobie wleźć i popróbować szczęścia jak któryś taki odważny Wczoraj kupiłam jeszcze jakiegoś śmiesznego, pokracznego sukulenta.

Jakie inne kwiaty macie w domach?

[anakazar]

Napisane przez sara 85

Zosia ma przewlekłe zapalenie oskrzeli, dostała tylko lek do inhalacji. Jeżeli po tym przejdzie kaszel tzn że to na tle alergicznym, a jak nie to po nowym roku będziemy robić badania. Lekarz wpsomniał coś o pasożytach.

Do tej Amelki na razie się nie wybieramy. Niech sobie poczeka, będzie miała nauczke. Dzisiaj rano znowu dzwoniła, jak powiedziałam że Zosia chora i nie możemy przyjść to tak darła jape.

Ana- moja Zosia też woła " masz dla mnie jajo?" tłumacze że tak nie wolno itd. Nasze dziewczyny są małe jeszcze, a tamta będzie miała 6 lat.

Zdrówka dla biednej Zosi

bardzo dobrze,że nie idziecie.Pewno mamusia sama jej kupi chi chi lova,żeby dziecko awantury nie robiło

Napisane przez aneczkkaa

wiesz co ja od poczatku nie mogłam go wyczuć ze wszystkim, z podlewaniem, z miejscem itd. i stał w różnych miejscach w domu, jak teraz nad tym myślę to najlepiej było mu w salonie a ja głupia przeniosłam go do macka pokoju bo nie bardzo pasował mi tam pasował i do tego mam tam waski parapet a to kolos był. Śliczne są te wielkie storczyki
tak dla porównania to w tym samym dniu dostałam też takiego malutkiego mini mini dosłownie i ten piękny jest a za bardzo o niego nie dbam podleje go jak sobie przypomnę, stoi też u macka hehe ja się nie nadaje do kwiatków nigdy nie umiałam się nimi opiekować i pielęgnować, mam w domu 5 kwiatków w tym ten jeden maciupki storczyk tzw. cyborgi (każdą susze wytrzymują)[COLOR="Silver"]

moje storczyki nie są wrażliwe na zmianę miejsca.Co jakiś czas wędrują na inne miejsce,a ten piękny kolos to już kilka razy zmieniał miejsce

u storczyków ważne jest podlewanie.Ja swoje przelewam wodą odstaną i przegotowana(zresztą każde inne tylko taką wodę dostają)jak je przeleję to namaczam je przez 20 minutWkładasz storczyka do miski/naczynia i wlewasz mi wodę do 3/4 doniczki i niech tak sobie stoi.
Nie podlewać storczyka,który ma zielone korzenie-jeszcze nie potrzebuję.Idziemy podlać storczyka jak ma już takie srebrne korzenie.Ja swoje namaczam jakoś średnio co 10-14 dni i tak jest im dobrze


my księdza po kolędzie tradycyjnie nie przyjmujemy,zresztą już się nas nawet o to nie pytają

[Baobabek]

u mnie nareszcie się pogoda zrobiła jako taka jak na tę porę dnia, zgasiłam światło przed 12 poszłam z Izą na spacer i do rossmana - jest 20% zniżki na wszystko dla tych co mają kartę rossnę
Kupiłam dla małej 2 opaski na uszka bawełniane cienkie i uszka powinny oklapnąćbędę jej na dzień zakładać.
Evi - zapomniałam napisać, że mała świetnie wygląda i jest jak skóra zdarta z Ciebie no i różków tam nie widać i ładną miała sukieneczkę

[anakazar]

Napisane przez mrowak

Ja za to mam problem z jukką-nagle zaczęło się z nią coś dziać, nie przelana na pewno, ale liście poleciały-cała jedna odnoga padła i teraz zostało 4-5 liści takich biednych. Nie wyrzuciłam jeszcze i czekam czy coś z tego będzie. Szkoda mi trochę. Podobny los spotkał dużą zamię-chyba wina leży po stronie nabłyszczacza do liści-jak nie używałam to był spokój, użyłam raz i szlag trafił! Najlepiej rośnie u mnie pachira w sypialni i dracena u G. w pokoju. No i kaktusy na parapecie w kuchni-tam koty mogą sobie wleźć i popróbować szczęścia jak któryś taki odważny Wczoraj kupiłam jeszcze jakiegoś śmiesznego, pokracznego sukulenta.

Jakie inne kwiaty macie w domach?

ja mam kilka gatunków kwiatów,ale najbardziej uwielbiam benjamina i skrzydłokwiata-tak się w nim zakochałam,że aż 3 piękności mam
No i zamio uwielbiam(coś innego niż zamia)i też kupiłam 2

Mrowak ja Ci powiem,że z moje doświadczenia widzę,że moje kwiaty uwielbiają zraszanieyuka,drace na,skrzydłokwiat,benek,kr oton,stefan rosną jak szalone i listki mają piękne i to chyba dzięki zraszaniu.
Wcześniej tego zabiegu nie stosowałam i inaczej wyglądały.Odkąd się naczytałam,że to dosyć istotny szczegół w pielęgnacji to regularnie stosuję i widzę po kwiatach,że to lubią

Znowu mój stefan,podobno strasznie wymagająca roślina o czym się dowiedziałam po zakupie i szczerze byłam pewna,że mi padnie.
Zaskoczył mnie,bo niby uwielbia zimą temp.12-15 stopni,a stoi u mnie na parapecie pod grzejnikiem(!!!)a w domu mam 24-25 stopni,a rośnie mi jak szalony3 tygodnie temu zaczął mi wypuszczać łodygę i ma ona już spokojnie ponad metra liści wypuścił na niej tyle,że go codziennie tylko zawijam,bo ona na stelażu musi być.

[mrowak]

Napisane przez anakazar

ja mam kilka gatunków kwiatów,ale najbardziej uwielbiam benjamina i skrzydłokwiata-tak się w nim zakochałam,że aż 3 piękności mam
No i zamio uwielbiam(coś innego niż zamia)i też kupiłam 2

Mrowak ja Ci powiem,że z moje doświadczenia widzę,że moje kwiaty uwielbiają zraszanieyuka,drace na,skrzydłokwiat,benek,kr oton,stefan rosną jak szalone i listki mają piękne i to chyba dzięki zraszaniu.
Wcześniej tego zabiegu nie stosowałam i inaczej wyglądały.Odkąd się naczytałam,że to dosyć istotny szczegół w pielęgnacji to regularnie stosuję i widzę po kwiatach,że to lubią

u mnie skrzydłokwiaty niestety odpadają, bo koty-durnoty się potrują
ja też całe towarzystwo zraszam

a co to przepraszam jest Stefan?? Bo ja znam tylko jednego-dziadzię Gabrysi

idę zobaczyć co to zamiO-czym się różni od zamii?

dobra, już wiem co to stefan
ja mam jeszcze dwa małe pochrzynki słoniowe-jak ten Twój stefan zwariowały z łodyżkami i liśćmi i już mi się drabinka dla nich skończyła, a one nie chcą iść na spoczynek i dalej rosną jak durne

a, no i mam jeszcze jednego lucky bamboo-czyli dracenę, która siedzi już w ziemi, nie w wodzie i stojąc na podłodze sięga mi do...czoła

[nataszka25]

Napisane przez mrowak

Jakie inne kwiaty macie w domach?

Mrowaczku wypoczywaj

ja też kocham kwiatki ale teraz chyba czują mój zły nastrój i padają delikatnie,
mam też zamio, i benjaminka ( Ana tobie też tak pogubił liście teraz??)
i skrzydłokwiatka i jukę i storczyki i jeszcze jakiś taki nazwy nie znam, no mam pare kwiatów w takim małym mieszkaniu, mała palmiarnia

Napisane przez anakazar

ja mam kilka gatunków kwiatów,ale najbardziej uwielbiam benjamina i skrzydłokwiata-tak się w nim zakochałam,że aż 3 piękności mam
No i zamio uwielbiam(coś innego niż zamia)i też kupiłam 2

Mrowak ja Ci powiem,że z moje doświadczenia widzę,że moje kwiaty uwielbiają zraszanieyuka,drace na,skrzydłokwiat,benek,kr oton,stefan rosną jak szalone i listki mają piękne i to chyba dzięki zraszaniu.
Wcześniej tego zabiegu nie stosowałam i inaczej wyglądały.Odkąd się naczytałam,że to dosyć istotny szczegół w pielęgnacji to regularnie stosuję i widzę po kwiatach,że to lubią

Znowu mój stefan,podobno strasznie wymagająca roślina o czym się dowiedziałam po zakupie i szczerze byłam pewna,że mi padnie.
Zaskoczył mnie,bo niby uwielbia zimą temp.12-15 stopni,a stoi u mnie na parapecie pod grzejnikiem(!!!)a w domu mam 24-25 stopni,a rośnie mi jak szalony3 tygodnie temu zaczął mi wypuszczać łodygę i ma ona już spokojnie ponad metra liści wypuścił na niej tyle,że go codziennie tylko zawijam,bo ona na stelażu musi być.

Stefan....? ,musze kuknąć co to


aaaaaaaaaaaaa a on kwitnie?

[izazula]

Napisane przez evitka21

ja podkład 60x90 kładę tą dłuższą stroną na szerokość, to jakoś w miarę siedzą, ale rewelka to to nie jest...

ale co kupisz x2? jedno czy wielorazowe?

Kupię 2 wielorazowe ale takie duże jak pokazałaś. Oczywiście teraz muszę się posiłkować zwykłymi podkładami.
No i mam jeszcze problem z tym, że jak się zleje to wszystko wkoło też mokre i do prania ale da się to w miarę do porządku doprowadzić.

Napisane przez pl_madzia

Ja dla mojego miałam takie podkłady do przewijania z rosmana. Ale u nas się nie sprawdziło, bo przed każdym spaniem musiałam poprawiać bo pod prześcieradłem się przesuwało.
Teraz mam prześcieradło takie z zew warstwą frotte a od spodu jakby flizelina. Zawsze na to i tak nakładam zwykłe prześcieradło. Kilka wpadek na nim miał i materac suchy. Jak miał taki etap że co kilka dni sikał, to tylko to zew prześcieradło ściągałam, to nieprzemakalne gąbką z mydłem i wodą nakładałam na to ręcznik i nowe prześcieradło i dziecko do spania, żeby w razie W nie był materac olany. Zapłaciłam 29 zł za wymiar 200x90, materac mam 180x80 chyba i jest ok, zawsze lepiej mieć większe niż mniejsze. Będę jutro w tym markecie gdzie to kupowałam to zobaczę czy jeszcze są, chyba że macie gdzieś u siebie Aldi.

Ja z moim dzisiaj byłam na ponad 3 godzinnym spacerze. Teraz dopiero obiad zaczyna się gotować a ja już głodna to co dopiero dzieciaki. Mały jak już byliśmy niedaleko domu przechodził pod karmnikiem dla ptaków i suchy chleb znalazł i zaczął go jesć, a fuj. Eryk do niego że ma takich rzeczy nie jeść bo zepsute i stare, a on że nieprawda bo był pyszny

Aldi sprawdzę jak będziemy w Żywcu bo tak w pobliżu nigdzie po drodze. Po drugiej stronie miasta mamy ale jakoś tak trochę daleko a już autobusem jechać to oj...

Ciekawe smaki

Napisane przez mrowak

z pewnych względów oddałam to tłumaczenie przed podpisaniem umowy, więc mam prawdziwe wolne!


a co do storczyka to miałam w życiu chyba ze 3, wszystkie zdechły więc już się na nie nie szarpię, i poza tym jeden z moich kotów podgryza czasem moje kwiaty więc jakby mi takiego wychuchanego storczyka załatwił to chyba mieszkałby na balkonie.

Ja za to mam problem z jukką-nagle zaczęło się z nią coś dziać, nie przelana na pewno, ale liście poleciały-cała jedna odnoga padła i teraz zostało 4-5 liści takich biednych. Nie wyrzuciłam jeszcze i czekam czy coś z tego będzie. Szkoda mi trochę. Podobny los spotkał dużą zamię-chyba wina leży po stronie nabłyszczacza do liści-jak nie używałam to był spokój, użyłam raz i szlag trafił! Najlepiej rośnie u mnie pachira w sypialni i dracena u G. w pokoju. No i kaktusy na parapecie w kuchni-tam koty mogą sobie wleźć i popróbować szczęścia jak któryś taki odważny Wczoraj kupiłam jeszcze jakiegoś śmiesznego, pokracznego sukulenta.

Jakie inne kwiaty macie w domach?

To masz faktyczne wolne

Z kwiatów to mam 2 benki (jak Ana nazwała), yuki (nie lubię ich), anturium i jakiegoś kaktusa no i kwiatek trochę podobny do ananasa a właściwie do tech liści, które z niego wystają. Ma takie pióropusze.
U mnie kwiaty to mają istny survival . Podlewam jak sobie przypomnę, nie zraszam, czasami robię kąpiel pod prysznicem. Anturium kwitnie mi kilka razy w roku, właściwie to nie ma czasu bez kwiatów. Yuki są takie sobie sztywne i niemiłe w macaniu ale rosną, benki zimą tracą liście.

[Darusiaaaa]

Dzieciaki przecudne!!!

Nataszka ja chyba tylko ze 4 razy oddalam glosy bo kompletnie nie mialam czasu siedziec przy kompie tak jak POP,albo praca albo zabawa albo cos,ale bardzo sie ciesze ze wygralyscie i oczywiscie gratuluje.
Sama chcialam wziac udzial w 2 czy 3 konkursach wstawilam zdjecie mlodej linka na facebooku z raz czy dwa i zapominalam...


Ja sie na kwiatach nie znam zupelnie , dla mnie bombowa dzialeczka to dzialeczka z malym oczkiem wodnym i kolorowymi rybkami, z wypasnym skalniakiem altana reszta w trawie...

sama tez nie mam kwiatow bo najzwyczajniej o nich zapominam i przewaznie usychają.

[Baobabek]

ja mam w domu tylko 2 małe juki, ale generalnie nie cierpię kwiatkow w doniczkach, nie znoszę jak stoją na parapetach u mnie parapety puste, tylko w sypialnie te 2 juki, które to próbuję ususzyć a sie nie da, bo tż mi je podlewa

[nataszka25]

Dzięki Darusia,

ja nie wiem czym sobie zasłużyłam że Pop tak się dla nas poświęciła, bo to już pod poświęcenie podchodzi

Ja uwielbiam kwiatki do tego stopnia że nie lubie dostawać ciętych kwiatów, szkoda mi ich, po paru dniach więdną
i raczej nigdy sobie nie życze kwiatków, chyba że doniczkowe, zresztą tz nigdy mnie nie rozpieszczał więc może to taka moja wymówka....

ale kiedyś miałam chłopaka którego rodzice byli właścicielami zakładu pogrzebowego i kwiaciarni, i może od tamtego momentu ta niechęć....
hehe sama nie wiem

---------- Dopisano o 16:26 ---------- Poprzedni post napisano o 16:23 ----------

Napisane przez Baobabek

ja mam w domu tylko 2 małe juki, ale generalnie nie cierpię kwiatkow w doniczkach, nie znoszę jak stoją na parapetach u mnie parapety puste, tylko w sypialnie te 2 juki, które to próbuję ususzyć a sie nie da, bo tż mi je podlewa

no patrz... jak to człowiek od człowieka się różni

[izazula]

I donieść chciałam że pasożytów u Zosi nie stwierdzono. Trochę szkoda bo bym miała prostą przyczynę jej nocnych szaleństw. Dostałam też kartkę na zrobienie dodatkowych badań ale to dopiero po leczeniu, które to doktor zapodał mówiąc że może to być zapalenie błony śluzowej żołądka (nie mamy wszystkich typowych objawów).
Badania są płatne i będę robiła jak leczenie nie da rady. To jakieś badanie antygenów lamblii i glisty z krwi i z kału (niestety nie pamiętam co z czego)

---------- Dopisano o 16:28 ---------- Poprzedni post napisano o 16:26 ----------

Napisane przez nataszka25

ale kiedyś miałam chłopaka którego rodzice byli właścicielami zakładu pogrzebowego i kwiaciarni, i może od tamtego momentu ta niechęć....
hehe sama nie wiem[COLOR="Silver"]

I Ty taką partię zostawiłaś ?

[anakazar]

Napisane przez mrowak

u mnie skrzydłokwiaty niestety odpadają, bo koty-durnoty się potrują
ja też całe towarzystwo zraszam

a co to przepraszam jest Stefan?? Bo ja znam tylko jednego-dziadzię Gabrysi

idę zobaczyć co to zamiO-czym się różni od zamii?

dobra, już wiem co to stefan
ja mam jeszcze dwa małe pochrzynki słoniowe-jak ten Twój stefan zwariowały z łodyżkami i liśćmi i już mi się drabinka dla nich skończyła, a one nie chcą iść na spoczynek i dalej rosną jak durne

a, no i mam jeszcze jednego lucky bamboo-czyli dracenę, która siedzi już w ziemi, nie w wodzie i stojąc na podłodze sięga mi do...czoła

on się zwie zamioculcas,zamio to taka skrócona forumowa nazwa
http://www.google.pl/search?q=zamioc...w=1366&bih=667

moja dracena ma lekko ponad 2 metry
stefanek
http://www.google.pl/search?q=stepha...w=1366&bih=667

mój kot na szczęście nie objada mi kwiatów,bo inaczej

[nataszka25]

Napisane przez izazula

I donieść chciałam że pasożytów u Zosi nie stwierdzono. Trochę szkoda bo bym miała prostą przyczynę jej nocnych szaleństw. Dostałam też kartkę na zrobienie dodatkowych badań ale to dopiero po leczeniu, które to doktor zapodał mówiąc że może to być zapalenie błony śluzowej żołądka (nie mamy wszystkich typowych objawów).
Badania są płatne i będę robiła jak leczenie nie da rady. To jakieś badanie antygenów lamblii i glisty z krwi i z kału (niestety nie pamiętam co z czego)

---------- Dopisano o 16:28 ---------- Poprzedni post napisano o 16:26 ----------



I Ty taką partię zostawiłaś ?

do dziś mi się gościu śni;P

[anakazar]

Napisane przez nataszka25

Mrowaczku wypoczywaj

ja też kocham kwiatki ale teraz chyba czują mój zły nastrój i padają delikatnie,
mam też zamio, i benjaminka ( Ana tobie też tak pogubił liście teraz??)
i skrzydłokwiatka i jukę i storczyki i jeszcze jakiś taki nazwy nie znam, no mam pare kwiatów w takim małym mieszkaniu, mała palmiarnia



Stefan....? ,musze kuknąć co to


aaaaaaaaaaaaa a on kwitnie?

stefan kwitnie i jest przepiękny wtedyale to ciężki kwiat,chociaż mój(odpukać)to łatwy model.

jeden benek gubi na potęgę liście,aż wyłysiał na środku,drugiemu ani listek nie opadł.Mojej mamy benek też gubi,ale one tak mają

Napisane przez izazula

http://www.google.pl/search?q=stephanotis&hl=p l&tbo=u&rlz=1C1LENN_enPL4 97PL497&tbm=isch&source=u niv&sa=X&ei=5bvdULryIuGK4 ATTg4HgBw&ved=0CEIQsAQ&bi w=1366&bih=667

Ciekawe smaki



To masz faktyczne wolne

Z kwiatów to mam 2 benki (jak Ana nazwała), yuki (nie lubię ich), anturium i jakiegoś kaktusa no i kwiatek trochę podobny do ananasa a właściwie do tech liści, które z niego wystają. Ma takie pióropusze.
U mnie kwiaty to mają istny survival . Podlewam jak sobie przypomnę, nie zraszam, czasami robię kąpiel pod prysznicem. Anturium kwitnie mi kilka razy w roku, właściwie to nie ma czasu bez kwiatów. Yuki są takie sobie sztywne i niemiłe w macaniu ale rosną, benki zimą tracą liście.

ja do tych pięknych nowych doniczek(ala filiżanki)chyba kupię kaktusy,bo stoją puste jako ozdoba,a nic dużego nie chcę jednak w nie wkładać.Chociaż kaktusy jakoś mi nie leżą,wiec sama nie wiem.

Napisane przez Baobabek

ja mam w domu tylko 2 małe juki, ale generalnie nie cierpię kwiatkow w doniczkach, nie znoszę jak stoją na parapetach u mnie parapety puste, tylko w sypialnie te 2 juki, które to próbuję ususzyć a sie nie da, bo tż mi je podlewa

a ja sobie nie wyobrażam pustych parapetów
nieskromnie dodam,że moje fiolotowe i różowe donice z zielonymi dziećmi budzą podziw we wsi,tak pięknie wyglądają