Na porody już czekamy-która pierwsza? Obstawiamy! Mamy MAJ-CZERWIEC 2013 cz.13

[Tity]

Napisane przez JennyAniolek

Cześć
My już po wizycie. Morfo i mocz ok , a wynik z glukozy mimo, że na granicy to też ok - tylko muszę np. ograniczyć słodycze i jeść więcej ciemnego pieczywa. Ptyś w końcu pokazał całą buźkę - akurat gin zdążył zrobić kilka zdjęć; bo chwilę później już miał przy niej stópkę Pomiary w normie, waży już 1651g , leży wysoko; a szyjka długa i zamknięta

Super, że wszystko ok

Napisane przez niunka045

Mój w sensie dosłownym powiedział że musial bedzie się częściej golic zeby małego nie podpac jak mu powiedziałam że fajnie cz było jakby poszedł z maluchem do mierzenia itp to już miał łzy w oczach coś czuje że się kompletnie rozkleja Ci nasi chłopcy

Ja chciałam, żeby mój był taki wrażliwy, ale dopiero z czasem zaczął się oswajać z małym. Widzę, że kocha go ponad życie, chociaż oczywiście oboje czasami mamy go dość W każdym razie jak był bobasem, to mężowi było ciężko, nie bardzo wiedział co z nim robić...może teraz będzie inaczej. Wtedy też mieszkaliśmy z rodzicami i się chyba krępował, bo mama się wtrącała.

Napisane przez karolina2121

Na mnie też ona nie działa... zawsze miałam bardzo bolesne miesiączki i ona mi nigdy nie pomagała, musiałam brać Nimesil na receptę.

Tak w ogóle to ostatnio tak sobie myślę, że ciekawe czy ten poród tak naprawdę strasznie boli... nie wiem czy coś jest w stanie przebić moje bóle miesiączkowe

Jak masz bardzo bolesne, to pewnie porównywanie Nie martw się, zaprawiona jesteś Też coś wiem o bolesnych miesiączkach. Czasami prawie mdlałam.

Napisane przez vvgh

Musimy Dziś oglądałam jakiś program o porodach i się babka darła jak dzika. Może to pomaga
A innej dziecko urodziło się martwe...Boże, to okrpne,cały czas żyło a tu nagle umrło. Wystraszyłam się tego i wyłączyłam ten program.

Ja miałam tak kiedyś w szpitalu, poszłam szukać lekarza i nie wiedziałam, że za drzwiami jest porodówka...jak się nagle baba rozdarła to prawie zawału dostałam...

Napisane przez Aaś

Dziewczyny przepraszam że się nie odzywam ale mam jakieś kiepskie dni ostatnio (mimo codziennego prysznica ;-) )
Doluje mnie ta nowa babka. Jest mega nieporadna i żeruje tylko na zasiłkach i opiece społecznej.
Ale to długa historia i nie będę was zanudzac. Wystarczy że ja się naslucham

Pamiętam jak kiedyś pracownicy z MOPSU żalili się, że niektórzy tyle wyciągają, że mają więcej pieniędzy, niż ci pracownicy...

Napisane przez gold-fish

laski, ja za Wami nie nadążę nigdy nawet rozumiem jak często nikt nie komentuje moich wpisów bo mnie pewnie słabo kojarzycie Ale piszę bo moze kogoś to zainteresuje. Po świętach byliśmy na kontrolnym usg bo synek miał tydzień wcześniej pępowinę w okolicach szyi teraz już jej tam nie ma waży 3 kg +- 450

No to ulga Super, że już wszystko ok

Napisane przez Atena564

Mam pytanko:
ma któraś z Was kartę rossnę z Rosmanna?? Kupujać proszek lovelle oststnio (w promocji jest za 19zł-1,8 kg) to kasjerka zapytałą się czy mam karte i czy chce założyc......co ta kart ami daje???czasem widze że romocje na kosmetyki dla dzieci są z zaznaczonym logo rossnę,ale czy tylko wowczas można te kosmetyki taniej kupić czy zawsze jak sie pokaże kartę??

Ja mam i bardzo sobie chwalę Zniżka jest na wszystko dla dzieci niezależnie od promocji. Przed Sylwestrem posiadacze karty mieli dodatkowo 20% zniżki na wszystko, a były dodatkowo promocje na słoiczki np co 3 gratis, więc opłaciło się bardzo. Nakupiłam na zapas. Z resztą w Rossmanie bardzo często są promocje dla dzieci. Ja na razie dobiłam do 6% zniżki z kartą. Ostatecznie można dobić do 10%, więc zawsze coś

Napisane przez niunka045

Tak sobie przypomniałam, że miałam zapytać czy kupujecie do łożeczka kolderke i taka cienka poduszeczke?

Ja mam, ale poduszeczkę powinno się używać dopiero ok 2 urodzin, więc u nas długo leżała.

[vil84]

Napisane przez gold-fish

Po świętach byliśmy na kontrolnym usg bo synek miał tydzień wcześniej pępowinę w okolicach szyi teraz już jej tam nie ma waży 3 kg +- 450

ale duży już, super że pępowina zmieniła miejsce

Napisane przez niunka045

Tak sobie przypomniałam, że miałam zapytać czy kupujecie do łożeczka kolderke i taka cienka poduszeczke?

kupuje ale na jesień dopiero

Napisane przez xal

Czekamy na Vil albo na ciebie

ja tam już mogę ... skończony 37 byle nie w przyszły weekend bo męża nie będzie
dziś mam coś skurcze co chwila ale te bezbolesne, co nie wychodziły na ktg, ale ciężko mi się ruszać zaś bo dyskomfort przy tym jest, dobrze że wczoraj sprzątałam trochę.

[Elusiek]

Napisane przez JennyAniolek

Cześć
My już po wizycie. Morfo i mocz ok , a wynik z glukozy mimo, że na granicy to też ok - tylko muszę np. ograniczyć słodycze i jeść więcej ciemnego pieczywa. Ptyś w końcu pokazał całą buźkę - akurat gin zdążył zrobić kilka zdjęć; bo chwilę później już miał przy niej stópkę Pomiary w normie, waży już 1651g , leży wysoko; a szyjka długa i zamknięta

[Magiusa]

Jaaa...wracałam przed chwilą ze spotkania z kumpelą i krok przede mną spadło kilka dachówek. Zrobiłabym akurat ten krok do przodu i miałabym je na głowie. uf....
lecę nadrabiać

[maarchewka]

Napisane przez Magiusa

hehe, ale nie ja, ja chyba nie wrzucałam niczego takiego

jest jeszcze jedna dziewczyna z podobnym nickiem tylko bez avka.. na pewno na m.. kurcze moze znajdę jak dojadę do konca bo na razie od 4 godzin leze, jem, pije, sikam i nadrabiam.. mam dzisiaj dzien śledzia

[ada32]

niunka czasami bywa tak..że dzieciątku za dużo się ulewa..i zamiast niebezpiecznej podusi lepiej podnieśc łóżeczko z jednej strony podkładając np.pod nóżki ksiązki lub pod materac coś innego ..żeby maleństwo było lekko pod ukosem i lepiej pokarm przyjmowało...
to raczej instynktownie i z przezorności mamusie szukają dla malca bezpiecznej pozycji..noworodka często układamy też na brzuszku ...boczkach..i poduszka mogłaby tylko maleństwu zaszkodzic(nawet uduszeniem)..nie mówiąc już o tak oczywistym zmeczeniu kręgosłupa...moje dzieci w ogóle nie lubią poduszek..tzn.do spania..tak się przyzwyczaiły ..ja w sumie też nigdy nie mogę zasnąc na poduszce pomijając stan ciązowy bo teraz to poduszki mam wszędzie nawet pod tyłkiem

[Elusiek]

Napisane przez maarchewka

Kurcze kiedyś patrzylam się na dziewczynę z mojej pracy jak na wariatkę jak się dowiedziałam, ze wyprała wszystkie zabawki dla dziecka ktore dostało przed urodzeniem, a teraz sama się zastanawiam czy tak nie zrobić.. dostalam od brata sporo zabawek, ale leżały w piwnicy i mają dziwny zapach..

ja prałam stare zabawki znalezione na strychu, które oddałam znajomej, ona sama też je jeszcze raz wyprała dla bezpieczeństwa dziecka co dwa prania to nie jedno

[cloche]

Napisane przez gold-fish

laski, ja za Wami nie nadążę nigdy nawet rozumiem jak często nikt nie komentuje moich wpisów bo mnie pewnie słabo kojarzycie Ale piszę bo moze kogoś to zainteresuje. Po świętach byliśmy na kontrolnym usg bo synek miał tydzień wcześniej pępowinę w okolicach szyi teraz już jej tam nie ma waży 3 kg +- 450
Trochę się martwiłam bo w swięta poczułam że mi puchną dłonie, brzuch twardy prawie cały czas, ból taki podobny do okresowego ale lekarz twierdzi że wszystko w porządku i nic nie wskazuje zebym zaraz miała urodzić choć czuję że to ,,moja część wątku"
mamy w końcu zmontowane łózeczko, a dzisiaj wstawiłam pierwszą pralkę z białymi ciuszkami

Piszecie ze się stresujecie że to już blisko. A ja się czuję trochę jak przed ślubem wiedziałam ze będzie to wyjątkowy dzień, coś na co czekałam tyle miesięcy, coś nowego- jedyna różnica że dzień ślubu planowałam a tu będzie niespodzianka
Ja jestem po prostu strasznie ciekawa tego dnia

my komentujemy twoje wpisy, tylko ty nie nadążając (co jak najbardziej rozumiem ) nie czytasz naszych komentarzy
możesz zastosować moją metodę - na górze, nad pierwszym postem danej strony, jest link "przeszukaj ten wątek". wpisujesz swojego nicka albo "gold" tylko, bo cię czasem tak dziewczyny skracają, i pokaże ci posty, w których dziewczyny cię cytowały
co do oczekiwania na poród to mam podobnie

[vvgh]

Napisane przez maarchewka

Kurcze kiedyś patrzylam się na dziewczynę z mojej pracy jak na wariatkę jak się dowiedziałam, ze wyprała wszystkie zabawki dla dziecka ktore dostało przed urodzeniem, a teraz sama się zastanawiam czy tak nie zrobić.. dostalam od brata sporo zabawek, ale leżały w piwnicy i mają dziwny zapach..

Takie ja też piorę. Też dostałam takie zabawki pluszowe.

[Mysia mysz]

Napisane przez XxXJuSstiii

Używane też oglądałam i te ceny też są przesadzone

mogę tylko poradzić, że wróciła ta z misiami na payback więc jak macie punkty to zawsze coś taniej weźmiecie, ja dopłaciłam 87 zł tylko

jedna jest lipa z wszystkimi karuzelkami co mówią znajomi - strasznie żrą baterie i mnóstwo ich tam wchodzi to minus zwłaszcza tych rainforesr bo te ruszające liście żrą więcej

Napisane przez whatIthink

sorry, że dopiero teraz odpisuję, ale się wzięłam za sprzątanie i nie patrzyłam na wizaż.

Kupiłam L. Choć pewnie i tak już Ci się nie przyda ta informacja.

spoko jadę wieczorkiem dopiero, pytałam bo jak byś miała S czy M a Ci się nie podoba to może być odkupiła

[vvgh]

Napisane przez Atena564

Mam pytanko:
ma któraś z Was kartę rossnę z Rosmanna?? Kupujać proszek lovelle oststnio (w promocji jest za 19zł-1,8 kg) to kasjerka zapytałą się czy mam karte i czy chce założyc......co ta kart ami daje???czasem widze że romocje na kosmetyki dla dzieci są z zaznaczonym logo rossnę,ale czy tylko wowczas można te kosmetyki taniej kupić czy zawsze jak sie pokaże kartę??

Ale to trzeba już miec dziecko zeby to zalozyc. Wiem, bo sprawdzałam i tam trzeba urodzenie dziecka podać. I do któregoś miesiaca zycia dziecka ta karta jest wazna. ma sie na niej znizki.

[Elusiek]

Napisane przez Atena564

Mam pytanko:
ma któraś z Was kartę rossnę z Rosmanna?? Kupujać proszek lovelle oststnio (w promocji jest za 19zł-1,8 kg) to kasjerka zapytałą się czy mam karte i czy chce założyc......co ta kart ami daje???czasem widze że romocje na kosmetyki dla dzieci są z zaznaczonym logo rossnę,ale czy tylko wowczas można te kosmetyki taniej kupić czy zawsze jak sie pokaże kartę??

dostałam tą kartę ostatnio na zakupach w rossmannie, ale aby aktywować zniżki i promocje musisz podać datę urodzenia dziecka, potem za min. 2 zakupy w miesiącu dostajesz zniżkę na artykuły dla maluchów

[vvgh]

Jeny, mąż wrócił z pracy i od tego czasu wielki cierpiący, cierpiąca mina, ręce mu wiszą, no aż mi się smiać chce... Czemu jak facet jest zmęczonny lub chory lub obojętnie co, to musi taki teatr odstawiać?

[Aaś]

A słyszałyście to?

W co grają Węgrzy?

Węgry birds...

[Meliitele]

melduje sie

tez jestem ciekawa czy w tym watku bedzie dzidzia jakas

[maarchewka]

Napisane przez ankaaa206

a ja mam caly czas białko w moczu, bakterie, krew, leukocyty i gin uważa że jest ok, bo posiewy są ujemne, ufam mu ale się boję że przez to mi ten brzuch się stawia i w ogóle

ja tam lekarzem nie jestem więc nie wiem dokładnie kiedy te białko w moczu jest ok, a kiedy jest źle.. Na pewno jest źle jak jest połączenie opuchlizny, białka w moczu i wysokiego cisnienia bo to może być zatrucie ciążowe (jeżeli coś nie pomylilam). Możliwe ze jest tak, zę to białko w moczu musi występować z czymś tam i wtedy jest nie halo.

[niunka045]

Napisane przez ada32

niunka czasami bywa tak..że dzieciątku za dużo się ulewa..i zamiast niebezpiecznej podusi lepiej podnieśc łóżeczko z jednej strony podkładając np.pod nóżki ksiązki lub pod materac coś innego ..żeby maleństwo było lekko pod ukosem i lepiej pokarm przyjmowało...
to raczej instynktownie i z przezorności mamusie szukają dla malca bezpiecznej pozycji..noworodka często układamy też na brzuszku ...boczkach..i poduszka mogłaby tylko maleństwu zaszkodzic(nawet uduszeniem)..nie mówiąc już o tak oczywistym zmeczeniu kręgosłupa...moje dzieci w ogóle nie lubią poduszek..tzn.do spania..tak się przyzwyczaiły ..ja w sumie też nigdy nie mogę zasnąc na poduszce pomijając stan ciązowy bo teraz to poduszki mam wszędzie nawet pod tyłkiem

Dzieki za wytłumaczenie fajnie jest miec kogo się poradzić.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Mysia mysz]

Napisane przez maarchewka

Mysia - pytałaś się czy są jakieś zajecia dla kobiet w połogu.. Ja mam taką rozpiskę jakie ćwiczenia można robić i kiedy po porodzie i ogolnie to można ale tylko takie kręcenie nadgarstkiem albo stópką, zginanie nóżki itp.. Ogólnie się nie zaleca żadnych ćwiczeń poważniejszych w połogu. Dopóki lekarz nie powie, ze wszystko się ładnie zagoilo i można.
Za to jest całkiem sporo ćwiczeń tuż po pologu czyli po 7 tygodniu od porodu.. U nas to się nazywa klub aktywnej mamy czy coś tego typu i chodzi się tam z niemowlakiem. Dzidzia leży na macie i się czymś bawi a kobity ćwiczą..

u nas też są takie własnie po połogu, ale zastanawiam się czy mogłabym coś wcześniej np. orbitrek, bo mam w domku

Napisane przez Atena564

Lekarz też mówił, co trzeba zabrać ze sobą na izbe przyjeć, i powiedział,żeby mieć odpis skrócony aktu małżeństwa, jeśli kobieta np. jest świeżo po ślubie i niezmieniła dowodu a ma nowe nazwiasko lub mam podwójne nazwisko bo dziecko zapisza taki nazwiaskeim jakie kobieta ma w dowodzie, i później trzeba w urzedzie to sobie samemu odkręcać.

no chyba ich pogrzało ja mam podwójne i u mnie w szpitalu takich bzdur nie ma mówisz po porodzie jak mają małego zapisać

Napisane przez niunka045

Tak sobie przypomniałam, że miałam zapytać czy kupujecie do łożeczka kolderke i taka cienka poduszeczke?

ja kupię teraz bo mam bon do ikei, ale przyda się dopiero na jesień, na teraz młody ma kocyki, śpiworki i klin pod główkę

Napisane przez maarchewka

Kupowałyście stojak do wanienki? Chodzi mi o cos takiego metalowego a nie całkiem taką szafkę?
Pytałam się brata czy on miał, ale mowil, że nie bo jak mieszkali u nas w domu to na dole w kuchni i w łazience bylo za zimno na kąpanie małej, więc kąpali na górze w pokoju i tam bylo malo miejsca wiec kąpali na podłodze..
Z kolei drugi brat miał full miejsca, ale oni chyba kąpali na lóżku albo też na podłodze..
Ja bedę kąpać w jakimś pokoju, pewnie w sypialni bo w lazience nie mam jak i sie zastanawiam czy ten stojak jest wygodny? Bo potem trzeba i tak dziecko przeniesc w inne miejsce na ręcznik i mam wrażenie ze mi się wyśliźnie przy przenoszeniu i bym wolała na jakimś może stole kąpać?

ja kupuje stojak, do tego mamy przewijak na kółkach i będziemy kąpać w łazience, nie wyobrażam sobie nosić wanienkę pełną wody i kąpać i przewijać na ziemi to niefajnie dla kręgosłupa i chłodno od podłogi

[maarchewka]

Napisane przez sharpnowaja

poważnie tez mnie to na początku z szokowało. No ale wyobraźcie sobie że kobieta ma przepowiadacze i dzwoni po karetkę żeby ją zawieźli do szpitala. Dla mnie to w ogóle głupota dzwonić na pogotowie jak się rodzi, litości o porodzie wiesz wiele wcześniej. Można się z kimś umówić że w razie "w" nas zawozi. Nie blokujmy karetek tym naprawdę potrzebującym (np wypadki itd).

ja też jestem za nieblokowaniem karetek, ale ja to sobie mogę być. Samochód mam więc tz mnie zawiezie, a jakby był daleko to sobie zadzwonię na takse, ale pewnie nie każdego na to stać.. Ale myśle, że jakbym poszła do sąsiadów chociaż ich za bardzo nie znam i powiedziała, że rodze i czy by mnie nie zawieźli do szpitala to by się nie zawahali.. ale może ja to za bardzo w ludzi wierze

---------- Dopisano o 16:28 ---------- Poprzedni post napisano o 16:25 ----------

Napisane przez justyna_g4

Tak miał różyczkę. Mama kazała mu siedziec w pokoju na dole a ja siedziałam na piętrze cały czas, zebyśmy się nie stykali. Ale oczywiście na śniadanie świąteczne stwierdziła, że jak "usiądziemy po dwóch stronach stołu to sie nie zaraże" . Jak poszedł do lekarza dałam mu mój wynik i lekarz powiedział, że na 99% się nie zaraże. Jeszcze w między czasie się okazało, że Tż nie miał różyczki i bałam się, że on się zarazi,a izolacji od niego to bym nie zniosła. Wczoraj mówiłam gin, że brat ma różyczkę i mówiła, że ja mam odporność i "nie miałam prawa się zarazić" wiec nie ma się czym martwić.

Powiedziała też, ze różyczka w ciązy to chyba coś najgorszego i że jeśli matka przechodzi ją w 1 trymestrze to ciąża kwalifikuje się do przerwania bo dzieci są bardzo uszkodzone.

Na szczęcie się udało. Bo mówiła też, że nie na każdego działała ta szczepionka dobrze, ze na mnie tak.

twoja mama to na prawdę trochę nie myśli.. Mnie to teściowa kazała zrobić kwarantanne i ucieka od ich domu do rodziców jak na grypę zachorowali a co powiedzieć z różyczką.. Dobrze ze miałaś odporność!!

[Mysia mysz]

byłam w superpharm, kupiłam młodmeu krem z musteli taki za 2 dyszki

http://www.mustela.pl/pl/main.html#/...-nietolerancje

chciałam coś z dużym filtrem a ten ma 50

jest -25% na wsyztsko z bubchen i hippa jakbyście chciały

połałaziłam godzinę na obcasach po galerii i padam za godzinkę idziemy do kina z TŻ a potem do happymum po kiecke

[maarchewka]

Napisane przez XxXJuSstiii

jedna babka z mojego starego osiedla przez okno wywaliła rzeczy swojego faceta

moja przyjaciołka byla w takim związku, ze co raz sobie coś wywalali przez okno, albo mu wyrzucała walizkę za drzwi.. Nawet chłopak się nie rozpakowywał z tej walizki bo co raz albo on się wyprowadzał, albo ona go wyrzucała.. taki to burzliwy związek był.. albo sobie niszczyli swoje rzeczy.. rzucali nimi o sciane az sie rozwalily..
patologia normalnie..
ale już nie są razem.. jak by to tak dalej twało to by się kiedyś z tych nerwów chyba zasztyletowali..

[happy blue]

Napisane przez MoTyleKsw

poczekajcie na obiad dobrze że mój mi chalke przywiózł i dżem z rana

jak leżałam w szpitalu to też takie podawali. ale wszystko było świeże, a ja non stop głodna i pałaszowałam.

Napisane przez Mysia mysz

1. Dla mnie spoko - może siedzieć na necie ile chce jeśli poświęca mi czas i pomaga w domu, u nas zazwyczaj TŻ idzie na neta jak ja idę spać ok 23 i sobie tam siedzi do 1,2 a wcześniej albo coś razem robimy albo coś wykańcza w domu czy sprząta. Nawet nie wiem co Ci doradzić bo nie wyobrażam sobie żeby 30-latkowi dawać szlaban na komputer, skoro ze mną nie chce spędzać czasu to co zrobię mu awanturę i będzie ze mną siedział, bo mu każe? nie wiem masakra, a jakby mi po sexie dupą sie obrócił i na neta to by miał długo celibat
2. Co do imprezy jego koledzy z jego pracy - ja bym sie nawet nie pchała, my bardzo często wychodzimy osobno więc to na mnie wrażenia nie robi. Co do drugiego jak wyżej skoro nie chce z Tobą wychodzić to ja bym się nie prosiła i wychodziła innymi ludźmi. Nic na siłę.

---------- Dopisano o 09:24 ---------- Poprzedni post napisano o 09:23 ----------



sorry ale serio? on Ci musi pisać codziennie, że dojechał? ja bym chyba padła ze śmiechu jakby mi TŻ tak kazał, nie matkujesz mu za bardzo?

ja mam taką umowę z mężem, że zawsze daję znać jak dotrę do pracy i nie widzę w tym nic patologicznego choć zdarza mi się zapomnieć i jak jest o to zły, to mnie to wkurza

Napisane przez nuna2

Hej dziewczynki.
Witamy się w skończonym 29 tyg tak więc zaczynamy 30
Wczoraj znów dostałam bardzo bolesnych skurczy i ból krzyża dostał a przez cały dzień nie zrobiłam nic poza jedzeniem sobie, bo obiad mama ugotowała rano... Było ok 15-20... ale potem usnęłam. Na razie jest ok.
Mąż mówił, żeby gdzieś jechać bo się martwi, ale nie chce wyjść na hipochondryczkę. BO może ma boleć?? Kurde to pierwsza ciąża i jestem ciemna

Już was nadrabiam

też sobie tak mówię, że nie dzwonię do lekarza, a potem jak już się przemogę (nie wiem jak się odmawia przemóc ) to się okazuje, że najchętniej to by mnie do szpitala wysłał :/ powiem Wam, że wczoraj nie zamierzałam dzwonić, a kto mnie przekonał? Wy! oddajcie mi teraz 6 dych za jakieś głupie globulki na infekcje w następnej ciąży będzie może faktycznie łatwiej klasyfikować różne odczucia. no ale ja nie miewam bolesnych skurczy i samo to stwierdzenie dla mnie klasyfikuje się na telefon conajmniej

Napisane przez Mysia mysz

jak wróci to pokaż mu drzwi i niech wróci jak ochłonie w końcu to twoje mieszkanie dziewczyno

on nigdy nie wydorośleje, jak się mu będzie pobłażać...no, niech już ta Zuzia się pojawi, bo jestem taka ciekawa tego cudownego przemienienia...
Axella, sorry....ja naprawdę nie mogę się powstrzymać od złośliwości jak czytam co wypisujesz

Napisane przez szprotka_mada

Witam się w nowym wątku, w którym postaram się być bardziej aktywna niż w ostatnim, bo pewnie zapomniałyście o moim istnieniu

Nadrobiłam wszystko, ładnie i pięknie, ale cytować mi się nie chce, więc tylko pogratuluję wszystkich wizyt i zdrowych, pięknych maluszków. No i trzymam za dzisiejszą wizytę Jenny i za Motylka- będzie dobrze Kochana!

My z Kubusiem zaczęliśmy 31 tc . Mam malutki postanowienie, że postaram się w tym miesiącu ogarnąć już wszystko (a przynajmniej najpotrzebniejsze rzeczy) z wyprawki, coby z początkiem maja mieć na głowie już tylko pakowanie toreb i to jak odebrać wózek, bo nadal go nie mamy

Co do samopoczucia, to ja też miewam gorsze dni. A w zasadzie, sporadycznie miewam te lepsze, w zasadzie ciągle "coś"... Szaro, buro, ponuro, ciężko się ruszać, nocki bezsenne, odsypiam w dzień, chodzę jak zombie, nie mieszczę się już w nawet luźne bluzki itp itd... Do tego ta cipa od mieszkania... Przez nią straciłam wiarę w tę część rodziny Męża... Zresztą On też... Ale koniec marudzenia!

Powoli się ogarniam i spróbuję wyjść na miasto przewietrzyć poślady. Na jutro umówiłam się z mamą na lumpy, bo skoro w końcu idzie wiosna, to muszę jakąś kurtawę sobie kupić, ale może o dzisiaj uda mi się gdzieś zajść... O ile moje kochane Słoneczko mi na to pozwoli, bo ostatnio upodobał sobie fikanie jak tylko wyjdę z domku. A Jego fikanie=chęć siuśku i kombinuj babo gdzie można zajść i skorzystać z WC Ale nie narzekam, uwielbiam jak mi fika, wiem przynajmniej, że jest ok. I Mąż zaczął się przez to "mną" bardziej interesować, bo jak leżymy, to ciągle maca brzuszek, gada z Nim i się cieszy jak dziecko, jak synuś Go skopie

Tymczasem po swoim eseju, życzę Wam miłego dzionka!

no cześć a skąd masz info, że wiosna przyjdzie?

[happy blue]

Napisane przez MoTyleKsw

xal kto wie wcZoraj dowiedziałam się że jestem za grubaa a dziś dziewczyna z sali ode mnie od tego samego lekarza też s.ie dowiedziała że jest za gruba całe szczęście że jest fajny oprócz tych tekstow a ma ktoś dziś wizytę?

co za lekarz, dobrze mu odpowiedziałaś, ale ja bym dodatkowo parę słów dodała od siebie..sorry.

Napisane przez Paulina 87

hej dziołszki
jak zwykle wchodze a tu nowy wątek.. mam zamiar nadrobić i być na bieżąco, bo dłuugo mnie nie było. Nie mam siły tyle czytać
u nas kończy się 32 tydzień, za 8 tyg poród aaaa!!! we wtorek wizyta ciekawe ile nasza niunia waży
powoli piorę i szykuję wszystko.. wyprawka w 95% gotowa.. zastanawiam sie jeszcze nad podgrzewaczem do butelek, leżaczkiem i poduszką do karmienia

dziewczyny czy wy wszystko pierzecie ?? tzn czy np baldachim, przybornik na łóżeczko i rożki trzeba prać??

---------- Dopisano o 10:04 ---------- Poprzedni post napisano o 10:02 ----------

axella nie martw sie ja mam podobnie.. tzn mój tż jest uzależniony i jak wraca z pracy to komputer jest non stop.. i normalny komp i jeszcze laptop, bo 2 adresy IP do grania potrzebuje... zastanawiam sie jak to będzie przy dziecku, mam nadzieje, że sie opamięta

prać będę wszystko, choć też jestem leniem

Napisane przez XxXJuSstiii

Wróciłam i nawet zdążyłam przed kurierem, całe 2 minuty no ale miałam załatwione, że w razie czego paczkę zostawi u sąsiadów
Przyszły mi pampki, płyn do prania, pieluchy tetrowe i te woreczki na zużyte pieluszki, stwierdziłam, że kupię i będę używała jak u kogoś będziemy aby nie smrodzić ludziom

Czekam jeszcze na termometr, zamówienie z ZSK i paletki Sleeka
Ciekawe czy wszystko przyjdzie dziś


Kupiłam filet łososia na obiad i chyba zrobię do niego pieczone ziemniaki

Wieczorem mam spotkanie klasowe z gimnazjum Praktycznie wszyscy nadal mieszkają w tej samej dzielnicy a wymyślili sobie, żeby w centrum się spotkać w pubie i bardzo mi się nie chce jechać, jakby to było u nas to 5 minut i jestem w domu a tak będę musiała czekać na autobus i chyba to pierdzielę i nie jadę

się rozgadałam

na allegro zamawiałaś Sleeka?

super pomysł z tymi paklankami dziewczyno, żeby brać w gości odgapiam
a łosoś z pieczonymi ziemniakami to zestaw doskonały
idż się zabaw matka!

Napisane przez cloche

tak jeszcze jako adwokat axelli wrzucę swoje "ale" - bo wiele z was pisało, że nie widzi problemu, żeby facet gdzieś szedł sam. a mnie się wydaje, że to nie o to axelli chodziło - bardziej o fakt, że jak mają gdzieś razem wyjść, to on jest "zmęczony i nie ma czasu", a jak imprezka, na którą idzie sam, to goni szczęśliwy. i nagle w cudowny sposób energię na wyjście ma, czas znajduje jak dla mnie to śmierdzi i to poważnie. po prostu za dobrze mu w takim układzie - ma gosposię i kochankę. rozmawiać? po co... wygodnicki jest i tyle. zero szacunku dla kobiety, z którą żyje... no ale SKĄD ten szacunek ma się wziąć? jak się axella nie zacznie szanować sama, to skąd...?!

ej, ja to miałam napisać.

---------- Dopisano o 16:35 ---------- Poprzedni post napisano o 16:32 ----------

Napisane przez ada32

za 30 tydzień...

Ja na tym samym etapie jestem..dziś wchodzę w 30 tc...wow..

wczoraj napinał mi się bardzo brzuch ...bardzo!!!
jak kamień i wyglądał jak arbuz taki okrągły i twardy
najgorsze to to..że napinał się jak stałam ..
nawet jak zeszłam sobie do kuchni zrobić coś do picia czy do wc załatwic sprawę..od razu twardniał i sie" ściągał" nawet powiem lekko boląco w dolnej partii brzucha
musiałam leżec i zastanawiałam się o co kaman..
dodatkowo mały strasznie leniwy się zrobił...dziś tylko pare razy się przeciągnął i śpi...
martwie się i jutro idę na wizytę w końcu..muszę zobaczyc co u małego się dzieje i czy szyjka w porządku bo już dwa całe miesiące nie byłam u ginka.

dokładnie tak wczoraj miałam i pojechałam na wizytę. szyjka ok, a twardnienie podobno mam wyleżeć, chciał mnie wysłać pod kroplówkę z mganezem do szpitala na parę dni, ale ustaliliśmy, że mogę też w domu leżeć byle plackiem i rzetelnie dziś nie ma jeszcze u mnie poprawy, jak siadam to momentalnie się spina skubany

[vil84]

aaaaaa dzwoni do mnie mama "słyszałam że rodzisz właśnie" i się śmieje ... no tak. babcia dzwoniła do mnie trzy razy, nie chciało mi się z nią gadać bo od rana dziś marudzi strasznie to wydedukowała że w szpitalu jestem i pół rodziny obdzwoniła że rodzę ... yhhhhhhhhhhhh. dobrze że znają sytuację i nie dzwonią już z gratulacjami

Napisane przez vvgh

Ale to trzeba już miec dziecko zeby to zalozyc. Wiem, bo sprawdzałam i tam trzeba urodzenie dziecka podać. I do któregoś miesiaca zycia dziecka ta karta jest wazna. ma sie na niej znizki.

ostatnio doszłyśmy do tego że nie trzeba mieć dziecka na świecie
podałam datę sprzed miesiąca i zarejestrowałam

Napisane przez Meliitele

melduje sie

tez jestem ciekawa czy w tym watku bedzie dzidzia jakas

hej hej
o co chodzi z Londynem? wyjeżdżasz?

[maarchewka]

Napisane przez MoTyleKsw

Co do axelli to za każdym razem piszemy jej to samo i ona to samo robi. i wcale nie jest mądra wręcz.przeciwnie w tej kwestii uci ekanie z włjasnego mieszkania za które się płaci wola o pomstę do nieba.



z dzisiejszych atrakcji będzie wycieczka na.porodowke .
koleżanka obok dobija mnie rządzi pilotem i non stóp katuje nas programami typu dlaczego ją...

jak ja niecierpie tych programów.. taki gniot!
a co to jest to różowe? kisiel?

[antoinettee]

Napisane przez maarchewka

A i wczoraj byłam na 2 zajęciach ze szkoły rodzenia. Może kogoś zainteresuje

Szkoła rodzenia, zajęcia 2/5
1. Spotkanie z fizjoterapeutą
Na początku robiliśmy kilka ćwiczeń na rozruszanie się.. Chodziło glównie o uelastycznienie stawów.. Były tu ćwiczenia siedzenie na piłce i podnosimy nogę, albo podnosimy i prostujemy, albo podnosimy lewą i dotykamy do prawego uda i takie tak rózne..

Potem przypomnieliśmy sobie i kontynuowalismy ćwiczenia do I fazy porodu:
a) rozluźnianie jednej partii mięśni i napinanie innej - by sobie pomóc w rozluźnienie przy skurczach
b) oddychanie przeponą
Na poprzednich zajęciach sprawdzaliśmy ile robimy oddechów w ciagu 15 s. Teraz odmierzaliśmy 15 s i uczyliśmy się oddychać 2 razy szybciej niż pierwotnie oddychamy.. Następnym razem mamy oddychać 3 krotnie szybciej.. Te cwiczenie ma pomóc przy skurczach. W trakcie nadejścia skurczu dobrze jest oddychać "wzdłuż fali skurczu". Czyli na początku normalnie potem coraz szybciej i szybciej, potem wolniej i normalnie..

Następnie uczyliśmy się oddychania przydatnego w II fazie porodu.
a)Nabieramy głęboko powietrza, następnie wydychamy go maksymalnie jak się da, aż z tchawicy, pochylając glowę do przodu.. Do momentu az poczujemy, że jak za chwilę nie nabierzemy powietrza to się udusimy.. Następnie odchylamy glowę do tyłu, szybko nabieramy maksymalną ilość powietrza (przeponą) i wstrzymujemy oddech na 5 s i wypuszczamy..
Na razie robiliśmy takią serię 1 raz i potem dłuższa chwila przerwy na wyrównanie oddechu. W trakcie porodu takich parc ma być około 3 w trakcie skurczu.

Na koniec pokazywała nam pani masaż nóg.. Tu mężulkowie masowali stopkę paniom.Szkoda, że tylko jedną bo mi się jedna rozluźniła a drugą w międzyczasie ścierpła i potem miałam nierówne czucie. Nie będę opisywać tego masażu bo tu akurat przydałoby się to pokazać. głównie chodzi o ruchy które przesuwają wodę w nogach.. czyli masaż zaczyna się od palcow stop, a w zasadzie paznokci do podstawy palca.. potem od dołu stopy do pięty itp..

2. Spotkanie z ginekologiem..
Tutaj lekarka skupiła się glównie na porodzie cc, znieczuleniach oraz urządzenaich wykorzystywanych w trakcie porodów, a także na badanich potrzebnych do szpitala..

Mówiła także, że ostatnimi czasy kompetencje położnej zostały poszerzone i praktycznie cały poród naturalny należy do położnej włącznie z nacinaniem krocza i zszywaniem.. Dlatego nie powinnyśmy się zdziwić jak za bardzo w trakcie porodu nie zobaczymy lekarza.. Mówiła, że lekarz monitoruje pacjentkę ale bardziej za pomocą badań i ich wyników np. KTG. Oraz jeżeli coś sie dzieje nie tak to wtedy jest wołany.

a) Badania wykonywane w trakcie ciąży:
Mówiła po co sie wykonuje badania i do czego są wykorzystywane w szpitalu. Do szpitala powinnyśmy mieć zasadniczy praktycznie wszystkie badania (przynajmniej na Madalińskiego)

- badanie na grupę krwi. Trzeba mieć koniecznie oryginał badania z pieczątką z laboratorium, ewentualnie kartę honorowego dawcy krwi, czy kartę krwi(?). W każdym bądź razie dokument poświadczajacy tę grupę krwi.. Wypisana grupa w krwi w karcie ciąży nie wystarczy.. Grupa krwi matki jest potrzebna do dwóch rzeczy. Po pierwsze jak matka ma ujemne RH i zgłosi, że ojciec ma dodatnie to wtedy podadzą przeciwciała by w kolejnej ciąży nie było problemów. Tu było pytanie czy jest potrzebny oryginał grupy krwi ojca. Nie jest potrzebny ale matka (te które mają ujemne RH) powinna wiedzieć jaką krew ma ojciec dziecka by wiedzieć czy podawać tą surowice czy nie. Po drugie w trakcie porodów może być potrzebne przetaczanie krwi, więc muszą być pewni jaką krew podać.

- karta ciąży - przydatne głównie do becikowego, na jej podstawie wystawiają potrzebne zaświadczenia (przynajmniej na Madalińskiego) oraz patrzą jakie leki były wypisywane, o ile lekarz je tam wypisze

- morfologia tu ważne są 2 parametry - hemoglobina?? (już nie pamiętam, chodziło o poziom żelaza) monitoruje się ją w trakcie ciąży, po to czy nie trzeba suplementować żelaza kobiecie, oraz płytki krwi które są potrzebne do szpitala. Jeżeli ich poziom jest niski, nie jestem pewna liczby, ale chyba poniżej 100 tys na ml (na pewno 100) to nie można otrzymać znieczulenia zewnątrzoponowego. Przy niskiej krzepliwości takie znieczulenie może powodować wylew krwi do jam otwartych i poważne zagrożenie życia.

- mocz - tu patrzą na bakterię..Kobiety są ogólnie narażone na infekcje dróg moczowych.. W ciąży często też się pojawiają i bardzo często przebiegają bez objawowo, a są zagrożeniem dla utrzymania ciąży dlatego powinno się je leczyć, a i ważne jest też brak występowania bialka w moczu. Potrzebne w trakcie ciąży.

- wszystkie badania typu HIV (I i III trymestr), HCV, HBS (I i III trymestr), kiła (I i III trymestr), paciorkowiec. Tu skupiła się głównie na tym, że w zależnosci jakie tam wyniki wyszly oni wiedzą co robić, czyli jak HIV to jak zabezpieczyć maluszka, jak dbać o niego po porodzie, podobnie z żółtaczką. Jeżeli chodzi o paciorkowca to 30% kobiet go ma. Nie jest zagrożeniem dla kobiety, ale może być zagrożeniem dla dzieciaczka. Jak kobieta go ma, to dopóki pęcherz nie pęknie i dziecko nie przejdzie przez drogi rodne to nic się nie dzieje, ale jak pęknie to przydałoby się podać antybiotyk (na bazie penicyliny, jak ktoś uczulony to mają inne), które zabezpieczy maluszka. antybiotyk zaczyna działać w przeciągu 4 godzin. Jeżeli kobieta nie ma zrobionych badań na paciorkowca, ktore trzeba wykonac między 34 a 36 tc to podają antybiotyk profilaktycznie.

- USG - tutaj mówiła o tym jaki jest cel poszczególnych badań.
- W USG do 12 tc określają przewidywaną datę porodu. Mówila, że są 2 daty porodu - ta z miesiączki oraz USG. Z miesiączki jest wyliczana na podstawie 28 dniowego cyklu i częśto jest bardzo grubym przybliżeniem, bo i cykle nierówne i można nie pamiętać kiedy była miesiączka, a można nawet nei mieć jak kobieta była w trakcie laktacji.. Stad USG jest bardziej dokładne, bo na podstawie wielkości dziecka lepiej określa tę datę.. A do określenia daty porodu sprawdza się tylko to USG do 12 tc bo kolejne już nie dają wiarygodnych wyników - dzieci są różne, w różnym tempie rosną i kolejne USG mają inny cel.
- USG pomiędzy 18-22 tc. Jego celem jest sprawdzenie serduszka. To jedyny okres kiedy można określić czy dobrze się ono rozwija. Oraz innych wad genetycznych. Patrzy się takze jak rozwijają się organy..
- USG pomiędzy 28-32 tc. Tu także zwraca się uwagę czy organy i wady.. Ponadto patrzy się na ułożenie dziecka. Jezeli jest skierowane główką w dół to mało prawdopodobne ze obróci się z powrotem główką do góry. Główka jest ciężka i grawitacja trochę uniemożliwia takie manewry. Aczkolwiek mówiła, ze mieli przypadek, że kobieta już była na porodówce i dziecko się jeszcze obracało we wszystkie strony, raz było glową w doł, raz w głową w górę raz po skosie.. Ale kobitka miała patologicznie dużo płynu owodniowego i maluszek miał strasznie dużo miejsca w srodku.. Normalnie takie rzeczy się nie zdarzają..Jeżeli maluszek jest głową do góry no to oczywiście się może jeszcze obrócić i warto jeszcze powtórzyć badanie czy się obrócił. Jeżeli nie jest obrócony glową w dół to pierworódki nie mogą rodzic naturalnie. Wieloródki po wyrażeniu zgody mogą rodzić, jeżeli dziecko jest ułożone miednicowo.

b)Znieczulenia
- tu mówiła jakie są dostępne znieczulenia na madaliśkiego. Jest ich sporo, ale to malo istotne. Z tego co zrozumiałam są też dwa zewnątrzoponowe - podpajęczynowe i jakies tam inne..Oni podają to co uważają za słuszne w danej sytuacji, które będzie lepiej działać. nie wiem jaka jest między nimi różnica.. Wykonuje się je na decyzję pacjentki, jak inne metody uśmierzania bólu zawodzą. Mówila, że najczęściej zawodzą. Jest darmowe na Madalińskiego. Starają się go nie podować za wcześnie, by nie opóźniać porodu, oraz też jak czują, że poród potrwa nie więcej niż 20 minut to też nie ma sensu bo nie zdąży zadziałać. starają się też nie podawać na same parte, bo wtedy potrzebna jest interakcja z pacjentka i współpraca z położna a znieczulenie może to utrudniać.. No i przeciwskazaniem do tego znieczulenia jest niski poziom plytek krwi oraz tatuaż w okolicy krzyżowo-lędźwiowej. Wkłucie grozi wlaniem się farby gdzieś tam i jest to niebezpieczne.

c)Kiedy przyjechać do szpitala:
- Długość ciąży. Na podstawie I USG mamy datę porodu, którą powinnyśmy uznawać za tą wyznaczającą nam datę porodu. Ciąża trwa między 38tc-42tc. Do 42 tc ciąża nie jest ciążą przenoszoną. Na Madalińskiego przyjmuje się, że najwcześniej 11 dnia po dacie porodu powinnysmy się zgłosić do szpitala, wtedy oni zaczynają wywoływać poród. Wcześniej tego nie robią, jeżeli wyniki pokazują ze wszystko z dzieckiem jest ok. Jest jeszcze inna kwestia ze do 40 tc za prowadzenie ciąży odpowiada lekarz prowadzący. Po 40 tc opiekę nad pacjentką przejmuje szpital. Po 40 tc powinnyśmy się zapisać do przychodni na kontrolę. Wykonują oni wtedy badanie KTG, często badania ginekologiczne i monitorują stan dziecka.. I tak co 2-3 dni aż do 11 dnia po dacie porodu.

- Wody płodowe. Idealną sytuacją dla pacjentki jest ta kiedy wody odejdą między I a II fazą porodu. Wtedy popród przebiega najbardziej komfortowo. Niestety jeżeli odejdą wcześniej to trzeba zwrócić uwagę na ich kolor:
- wody ładne, klarowne, lekko różowe, mamy około 6 godzin na dojechanie do szpitala. Jeżeli przyjedziemy wcześniej to oni i tak będą czekać około 6 godzin aż będą skurcze, bo czesto w tym czasie skurcze się zaczynają pojawiać.. Jak sie nie pojawia to zaczynają monitorować czy wszystko jest ok. jak jest to czekają chyba dalej. Coś było ze nawet do 24 godzin, ale tutaj mogłam coś źle zrozumieć.
- wody zielone - przyjeżdzamy od razu. Kolor może świadczyć o tym, że dziecko wydaliło smułkę do wód płodowych. A wydala ją wtedy kiedy lekko się poddusi np. zaciśnie na chwilę pępowine (chyba?). Wtedy oni muszą sprawdzić jak najszybciej stan dziecka i zdecydować czy nie trzeba cc.
- wody z krwią - przyjeżdżamy w trybie mega pilnym, nawet karetką. Może to świadczyć o odklejeniu się łożyska i trzeba natychmiast wykonać cc.

- Skurcze. Tutaj mówiła o tym, ze skurcze każda kobieta odczuwa subiektywnie i trudno je opisać jak się je odczuwa.. Mówiła o tym, że nie ma szansy zeby skurcze przespać więc nie powinnyśmy się tym martwić. Czesto skurcze przepowiadające są mylone z tymi właściwymi. Jak nie jesteśmy pewne to trzeba wziasć nospe albo kąpiel jak przejdą to znaczy ze fałszywy alarm. Dlaczego nospe? Mówiła, że to jest na tyle slaby lek, ze skurcze przepowiadające wyciszy, ale tych docelowych nie da rady więc nie ma szans ich zatrzymać. No i jeżeli skurcze są regularne, nasilające się, trwają tu mnie zabijcie nie jestem pewna ale Jenny to ładnie na pierwszej stronie opisała co ileś minut i ileś tam to przyjechać do szpitala.
Pani doktor mówiła, że idealnie dla nich oraz dla pacjentki to przyjechać jak są regularne skurcze, wody nie odeszły i rozwarcie jest na 4 cm. Wtedy jest na tyle dużo czasy by wszystko spokojnie załatwić oraz zdążyć podać znieczulenie, a na tyle mało, że poród się tak bardzo nie dluży

- brak ruchów dziecka. Tu mowiła, że rzadko się zdarza ze brak ruchów dziecka to prawdziwy brak, ale zawsze lepiej przyjechać do szpitala się upewnić. Oni przyjmują zasadę monitorowania ruchów od 28 tc, 3 razy dziennie, 1 h po posiłku ma być przynajmniej 10 ruchów. Jak kobieta nie czuje to stymulacja czymś słodkim, jak dalej nie czuje to spacer. Mówiła też, że często jest tak, że ruchy dziecka się zmieniają i pod koniec ciąży dziecka ma malo miejsca i rusza sie inaczej, także mieć to na uwadze.


d)Urządzenie wykorzystywane w trakcie porodu:
Tu mówiła, że są zasadniczo dwa urządzenia - prożnociąg i kleszcze. Kleszczy nie używają, bo powinny jest obsługiwać tylko bardzo doświadczone osoby. Próżnociągu używa się dosyć często, nawet w 10% porodów naturalnych na Madalinskiego. Tutaj opisze co ona mówila, nie jest to moja opinia - takze Metro nie krzycz.
Jeżeli chodzi o próżnociąg to nie powinniśmy się kierować masakrycznymi opisani w internecie i na różnych forach bo nie jest to urządzenie które szczególnie szkodzi dziecku a ratuje życie. Według opinii pediatrów z Madalińskiego dziecko rodzi się w pełni zdrowe i nic złego się po takim porodzie z nim nie dzieje.
Urządzenie wygląda też zupełnie inaczej niż kiedyś. Jest to jakaś mała peletka przyczepiana na główkę dziecka. Jeżeli w trakcie porodu tętno dziecka zaczyna niebezpiecznie spadać, zwłaszcza jak jest już poród zaawansowany i glówka dziecka jest widoczna to nie ma czasu na cesarskie cięcie. W najlepszych warunkach przygotowanie do cc(czyli przewiezienie na salę operacyjną, znieczulenie, cięcie itp) to przynajmniej 20 minut. Dziecko w tym czasie może się poddusić. CC także byłoby utrudnione ze wzgledu na pozycie dziecka. Trudno je wyciągnąc jak jest w drogach rodnych, bez poważnych szkod dla matki i dziecka..
Stąd urzywa się próżnociągu, który pomaga nakierować główkę na dobry tor. Matka jednak wykonuje cała pracę dalej. Oni tylko pomagają lepiej dziecko nakierować.

e) cesarskie cięcie
Tu mówiła o tym, że operacja jest dosyć krwista i musze przeciąć wszystkie warstwy a potem je pozszywać, Ze różne jest odczuwanie bólu po- ze niektóre pacjentki nie przyjmują leków przeciwbólowych a są takie którym podają morfinę.. Oraz ze dłuższa jest rekonwalescencja po takim porodzie.. Ogólnie dosyć negatywnie się odnosiła do tego porodu. Zawsze robią rachunek strat i zysków i jest jakieś zagrozęnie dla matki i dziecka to lepiej wykonać cc niż ją narażac na utratę zdrowia.No i tu mówila, kiedy jest zalecane cc - glównie przy złych ułozeniach dziecka, przy wadzie wzroku jak jest możliwość odklejenia się siatkówki, coś było z cukrzycą ale nie zrozumiałam co, bo to w jakimś konkretnym przypadku... i takie tam

Super, dziękuje i za pamięć

dziewczyny. Zapisałam się 23 kwietnia na bezpiecznego malucha ) Nie wiem jeszcze z kim pójdę, bo TŻ w pracy ale i tak się cieszę

[joooasia]

Hej Dziewczyny

wiem, długo mnie nie było... prawie cały poprzedni wątek ale przez te święta i problemy z teściową nie miałam ani czasu ani ochoty siedzieć przy kompie...

z góry przepraszam, ale nie dam rady nadrobić tego wszystkiego...

w telegraficznym skrócie co u nas... byliśmy na USG (29.03):
- szyjka 38 mm
- Jaś w dalszym ciągu jest Jasiem
- waga 1198 g (wg OM - 30 t 0 d) i zastanawiam się czy nie waży trochę za mało???
- TP lekarz przesunął na 21.06 (był 14.06) - Jenny, proszę o zmianę
- kolejna wizyta 19.04

Generalnie czujemy się dobrze, chociaż (chyba przez tą pogodę), mam straszną chandrę i szukam sobie dziury w całym i nic mi się nie chce...

[xal]

Napisane przez niunka045

Czyli ogółem sam kocyk nie starcza ok. I dziecko kładzie się bez poduszki czyli na samym prześcieradle?

Ja jestem zmarzluch i dla mnie czasami kocyk to za mało, mężowi wiecznie za gorąco więc zobaczymy po kim będzie mieć bąbel.
Dziecko na początku lepiej na płasko albo malutka poduszka ale nie takie co się wpada, żeby się nie udusiło.

Napisane przez ada32

czy kupiłaś u tego sprzedawcy co ostatnio podawałaś linka..bo ja właśnie chcę kupic po trzy kolorki tych śpioszków z kaftanikami..i koszulki i półśpiochy są cudne i powiem bardzo wygodne dla malca i mamy..bez gumki tylko własnie na takich pasach..i bodziaki na 56 i 62cm(wybrałabym kolor niebieski biały i zielony..ale i żółty też ok..więc może po cztery sztuczki kupię

U tego co ostatnio podawałam
Kupiłam tylko rozmiar 62, jak się urodzi za małe do ubranek to będę na szybko zamawiać mniejsze, ale jakoś wolę jak będzie mieć luz w śpioszkach niż założyć max 1 raz albo wcale.
Paczka mi przyjdzie środa/czwartek tak mi powiedziała sprzedająca. Wzięłam za pobraniem. Co prawda aukcje kończą się chyba dzisiaj lub jutro, ale pewnie dadzą nowe, więc jak chcesz możesz się wstrzymać to dam ci znać co i jak bo ona ma dopiero 3 komentarze ... stąd mój zakup z płatnością przy odbiorze.

Napisane przez maarchewka

Kupowałyście stojak do wanienki?

Tak, kupiłam taki stojak, bo szanuję kręgosłup i nie będę się schylać czy dawać na łóżko bo może się rozlać. Miejsca na szafkę typową do kapieli nie mam a stojak się składa, wanienkę wiesza i nie zajmują miejsca.

[maarchewka]

Napisane przez vvgh

Musimy Dziś oglądałam jakiś program o porodach i się babka darła jak dzika. Może to pomaga
A innej dziecko urodziło się martwe...Boże, to okrpne,cały czas żyło a tu nagle umrło. Wystraszyłam się tego i wyłączyłam ten program.

e to mi sie przypomina ten zwiastun.. a to można przeklinać?
https://www.youtube.com/watch?v=gqxq0Sqz58Q

[Aaś]

O matko i córko. Nie ma człowieka 2 dni i Motylek w szpitalu. Kurde blaszka.
Nie mogę sie doszukać co się stało. Ktoś mógłby streścić?

Motylek kochana trzymaj się dzielnie. Damy radę
U mnie tv brak, kazda dziewczyna która przychodzi to narzeka a ja się cieszę bo właśnie znając moje szczęście non stop by lecialo dlaczego ja i pamiętniki z wakacji

I znów akcja z facetem axelli? Serio?