![]() |
#421 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2014-03
Wiadomości: 705
|
Dot.: Ślub. Jasne postawienie sprawy- czy tak można?
za czesto byla rozmowa i dlatego sie wkurzyl. bo czuje ze masz parcie i przebierasz nogami na wiesc o slubie
moj facet to juz sie nudzi jak tylko pojawia sie temat slubu ![]() Cytat:
![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#422 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-05
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 8 575
|
Dot.: Ślub. Jasne postawienie sprawy- czy tak można?
Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#423 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 147
|
Dot.: Ślub. Jasne postawienie sprawy- czy tak można?
Nie ma nic gorszego niż wymuszone zaręczyny. To taka piękna chwila w życiu każdej kobiety i sądzę, że każda z nas chciałaby, aby facet zrobił to z własnej woli, aby wszystko dokładnie zaplanował sam.
Ja swojego czasu też bardzo dużo razy rozmawiałam na temat zaręczyn. Każda z nas o tym marzy. Nigdy nie było z tego powodu sprzeczek, ale zauważyłam, że mój chłopak coraz bardziej niechętnie podchodzi do tego tematu. Odpuściłam sobie. Nie chciałabym zepsuć naszej relacji przez głupie gadanie o pierścionku i ślubie, który nic nie zmieni. Wystarczą mi zapewnienia, że kiedyś to nastąpi. Wolę być mile zaskoczona niż wiedzieć, że oświadczył mi się, bo chciał mieć święty spokój. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#424 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 33 558
|
Dot.: Ślub. Jasne postawienie sprawy- czy tak można?
Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#425 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-05
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 8 575
|
Dot.: Ślub. Jasne postawienie sprawy- czy tak można?
Same to rozmawianie o ślubie to nic złego, ale wymuszanie że do jesieni, że on sam nie może zdecydować bo jest zacofany i nienowoczesny, że pierścionek max 200 zł bo inaczej będzie foch... autorko wiem że jesteś załamana ale jak na to obiektywnie i racjonalnie spojrzeć to sprowokowałaś go do tego wszystkiego swoim nieznośnym zachowaniem.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#426 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2012-06
Lokalizacja: México
Wiadomości: 1 902
|
Dot.: Ślub. Jasne postawienie sprawy- czy tak można?
Dla mnie by bylo skonczone. Zwiazek, czy to sie komus podoba czy nie ,jest troche jak umowa biznesowa, a 'rynek' zwiazkowy jest jak jazdy zamkniety rynek, na przyklad dziala bardzo podobnie jak rynek edukaci wyzszej akurat. Jasne, ze tu sa ludzkie uczucia i inne bajery, ale jak sie stawia sprawe jasno, to jest postawiona jasno: autorka X lat temu(!!) postawila sprawe jasno, ze tak i ze kiedy chce tego slubu i , mowiaz krotko, weszla w ten interes poniewaz partner w interesie sie zgodzil na takie warunki. I klamal, wprost klamal, bo to nie jest tak, ze teraz mu sie odwidzialo. Odwidzialo mu sie dawno i wiedzial dobrze, ze nie spelnia oczekiwan autorki, ze zlamal umowe, sama autorka zauwazyla: nie mial jaj przyznac prawdy. No na ki h*** z kims takim byc? Serio? Co tu jest do rozwiazywania i ukladania? Dla mnie nic nie ma. Umowa to umowa, to nie jest plan promu kosmicznego, to bylo proste. Tak samo, jakbys miala splacac do banku raty na podstawie OBUSTRONNEJ umowy, a nagle bank by sobie wymyslil, ze masz splacic wszystko w miesiac. Albo ty bys wyskoczyla, ze nei splacasz w ogole itd. Ludzie zlodzi, ja nie wiem, co tu rozkminiac. DOgadali sie, ustalili grunt, koles sklamal przy tym. End of story. Nie ma juz nawet znaczenia, czy on jest dojrzaly niczym rumiane jablko czy zielony banan. Klamal i zwodzil X lat. No bicz pliz, z kims takim ukladac i rozmawiac?
__________________
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#427 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-02
Wiadomości: 5 219
|
Dot.: Ślub. Jasne postawienie sprawy- czy tak można?
Cytat:
Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#428 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-05
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 8 575
|
Dot.: Ślub. Jasne postawienie sprawy- czy tak można?
Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#429 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2012-06
Lokalizacja: México
Wiadomości: 1 902
|
Dot.: Ślub. Jasne postawienie sprawy- czy tak można?
Cytat:
__________________
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#430 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 190
|
Dot.: Ślub. Jasne postawienie sprawy- czy tak można?
Nie wiem kim jest trol, ale pewnie coś w rodzaju prowokatora(??) to już ty bardziej pasujesz do opisu. 26 tys złośliwych komentarzy?? masz zacięcie. Moderacją chcesz straszyć, bo zwróciłam ci uwagę. Pewnie nie ja pierwsza, wszystkich zgłoś najlepiej to sama tu zostaniesz
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#431 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-02
Wiadomości: 5 219
|
Dot.: Ślub. Jasne postawienie sprawy- czy tak można?
Cytat:
Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#432 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2012-06
Lokalizacja: México
Wiadomości: 1 902
|
Dot.: Ślub. Jasne postawienie sprawy- czy tak można?
Cytat:
Jak nie wiedzial jak jasno powiedziala na poczatku, ze chce i w jakich okolicznosciach? Piszesz jak y nagle spadl na niego temat po raz pierwszy WYF Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
__________________
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#433 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2014-03
Wiadomości: 705
|
Dot.: Ślub. Jasne postawienie sprawy- czy tak można?
w sumie to temat jest sliski.
jesli zapytamy sie - czy chcesz sie ze mna ozenic/oswiadczyc mi sie. odpowiedz byla twierdzaca, klamstwa nie bylo, powiedzial zeby mu dala czas jesli pytanie bedzie zadane o konkretna date/sytuacje - np wymarzona data na zareczyny, wymarzone zareczyny to facet moze sie zdradzic. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#434 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-05
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 8 575
|
Dot.: Ślub. Jasne postawienie sprawy- czy tak można?
Cytat:
Nie widzisz różnicy pomiędzy tym, że się chce, a tym, że coś się obiecało, dało się słowo? Poza tym nie wiemy, czy on nie chce ślubu albo nie chciał jeszcze parę dni temu. Podejrzewam, że chciał, tylko ona tym naciskaniem i wyśmiewaniem jego poglądów od staroświeckich go zniechęciła. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#435 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-02
Wiadomości: 5 219
|
Dot.: Ślub. Jasne postawienie sprawy- czy tak można?
Cytat:
Serio, mysle, ze facet ma dosc tej chorej presji na "juz, teraz, natychmiast" i nie ma w tym wiekszej filozofii. Ot gosciu sie przerazil, ze do konca zycia bedzie go tak wysmiewac i ustawiac. Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum. |
|
![]() ![]() |
![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#436 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 33 558
|
Dot.: Ślub. Jasne postawienie sprawy- czy tak można?
Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#437 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 1 772
|
Dot.: Ślub. Jasne postawienie sprawy- czy tak można?
Cytat:
![]() Nie rozumiem tekstu o zmarnowaniu lat życia. Była w związku, była szczęśliwa, kocha/kochała i była kochana, przeżyła na pewno wiele fajnych chwil, ale tak - nie oświadczył się, więc wszystko zmarnowane ![]() Ja tam trochę rozumiem faceta autorki. Nic mnie tak nie zniechęca do danej sprawy jak wywieranie na mnie presji/nacisku. Przecież on tutaj ma już jak na dłoni resztę życia z autorką, np. te szantaże emocjonalne w razie jego innego zdania, nic dziwnego, że zaczął się wahać. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#438 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 6 023
|
Dot.: Ślub. Jasne postawienie sprawy- czy tak można?
Moim zdaniem nieważne czy się przeraził, czy zmienił zdanie sam z siebie, czy pod wpływem nacisków/zchowania autorki.
Wiedział jakie ona ma zapatrywania i jego obowiązkiem wobec niej było ją poinformować, że nastąpiła zmiana zdania/planów. Każdy ma prawo się rozmyśleć, zmienić zdanie, przesunąć coś w czasie ale jeśli wie, że nowa opinia rozmija się z opinią partera to przychodzi i o tym mówi. Np. "kochanie, wiem, że Ci zależy na ślubie bo o tym zawsze mówiłaś, ale nie wiem czy jestem teraz gotowy. Jeszcze potrzebuję czasu/za mało zarabiam/ostatnio jest między nami gorzej i chcę najpierw popracować nad naszymi relacjami". Cokolwiek, byle otworzyć usta i zakomunikować zmianę zdania. A tak to ja się trochę nie dziwię autorce, że jej się ulało jak gość po tylu latach wyskoczył nagle z hasłem, że on jednak ma inne plany niż zakładali. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#439 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 4 182
|
Dot.: Ślub. Jasne postawienie sprawy- czy tak można?
Napiszę dość długo, ale czuję, że muszę.
Autorko, przykro mi z powodu tego, co się stało. Ale Twoje lata nie są zmarnowane. Często się tak czujemy, gdy nam coś nie wyjdzie - relacja, praca, studia. W rzeczywistości to nie był zmarnowany czas, to czas, z którego możesz się wiele nauczyć. I nie tylko "jakich facetów unikać", ale kim jesteś, jaka jest Twoja tożsamość, czego chcesz, czego potrzebujesz. A to nie jest takie łatwe. Temat ślubów albo ogólnie wspólnego życia jest tematem trudnym i imho nie należy go upraszczać do "blasku pierścionka" i innych takich banałów. Wiele kobiet wokół mnie (i ja także) doznaje pewnych dylematów na temat wspólnego przyszłości i planowania. Wynika to z wielu czynników. Jednym z ważniejszych, które widzę u siebie i moich przyjaciółek (ja jestem religijna, one niekoniecznie, także nie ma wspólnego podłoża postrzegania małżeństwa jako sakramentu) jest to poczucie bezwolności i bezradności w planowaniu wspólnej przyszłości. Jeżeli chcesz wziąć ślub czy ogólnie zmienić swoją relację (mieć dziecko czy inna poważna decyzja), to jesteś zdesperowana, jeżeli inicjujesz rozmowy i aktywności na ten temat. Wiele moich znajomych to czuje, a są to pewne siebie, niezależne, inteligentne kobiety. Ale czują dysonans pomiędzy właśnie byciem panią swojego losu i inicjowaniem działań, a pomiędzy poczuciem, że nie wymuszają, nie naciskają. Nasza kultura niestety głównie portretuje oświadczyny jako inicjatywę wyłącznie mężczyzny. Kobieta ma czekać na pierścionek - i czekać na pytanie. Cokolwiek ślub dla nas oznacza, dla większości znanych mi kobiet oznacza sporo, czy są wierzące, czy nie. Jest ważny. No, ale będąc kobietą, która chce inwestować w relację, rozwijać ją, inicjować ważne momenty przemian tej relacji często słyszysz, że "zmuszasz" partnera, jesteś "czepialska" i "napastliwa", co wynika z przekonania, że kobieta powinna być tajemnicza, co w sumie oznacza to, że powinna być bierna. I wiele kobiet się na to wewnętrznie nie zgadza. Chcą czuć, że są wymarzonymi partnerkami, że są dokładnie taką osobą, z którą ich partner chce żyć, mieć rodzinę i tak dalej. Ale nie chcą czuć się jak bezwolna lalka nagradzana pierścionkiem. Chcą czuć harmonię, którą kobietom we współczesnym świecie (nie, żeby wcześniej było łatwiej i lepiej, ale były inne problemy) osiągnąć. Ciężko mierzyć się z oczekiwaniami społecznymi, które się na kobiety nakłada, jednocześnie odbierając im sprawczość w tak ważnych momentach życia. A na koniec finalnie oczywiście szantażuje się kobiety emocjonalnie mówiąc "jakbyś go kochała, to by ci nawet rozstanie nie przyszło do głowy". Tu kwestią nie jest blask pierścionka czy naiwne lub nie przekonania o małżeństwie. Tu kwestią jest to, czy kobiety mogą mieć swoje pragnienia i oczekiwania w relacji BEZ tryliarda ocen wydawanych przez wszystkich wokół. Bo to Ty masz się poświęcać, kobieto. Więc czekaj na pierścionek cicho i nie smęć. Twoja wizja związku i rodziny jest mniej ważna od jego, bo to on ma głos, a Ty nie.
__________________
27.08.2016 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#440 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: garnek złota na końcu tęczy
Wiadomości: 60 422
|
Dot.: Ślub. Jasne postawienie sprawy- czy tak można?
Cytat:
__________________
Z tobą chcę oglądać rzeki, co samotnie płyną Gwiazdy nad łąkami w środku lasu i jagód czarnych... Tyranozaury |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#441 | |
and cigarettes
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 6 965
|
Dot.: Ślub. Jasne postawienie sprawy- czy tak można?
Cytat:
Można chcieć ślubu, można uważać rozmowy sprzed kilku lat za wiążące. Ale przypominanie, poruszanie ponowne jakiegoś tematu w sposób taki, w jaki ona to robi jest naprawdę niedopuszczalne. Skoro ją gryzie to, że już chyba czas, a nic się nie dzieje, to się siada i mówi "pamiętasz naszą rozmowę o ślubie sprzed roku? Musimy to obgadać, uważam, że najwyższy czas, bo cośtam", a nie "JA, PANI KRÓLOWA daję TOBIE miesiąc, a jeśli nie spełnisz MOICH WŁASNYCH USTALEŃ ZE MNĄ SAMĄ, to spadaj". No, nie tak to się robi. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#442 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 33 558
|
Dot.: Ślub. Jasne postawienie sprawy- czy tak można?
Cytat:
Nikt autorce nie napisal, zeby milczala i czekala na oswiadczyny, ale zeby nabrala dystansu, pokory, przestala faceta cisnac i szantazowac. O pretensjach o byle g.... nie wspominam. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#443 | |
and cigarettes
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 6 965
|
Dot.: Ślub. Jasne postawienie sprawy- czy tak można?
Cytat:
Ma być do września, bo ONA tak chce, pierścionek do 200 złotych, bo ONA droższy zwróci do sklepu, a w sumie, to ONA nie lubi pierścionków, więc niech kupi sztalugi. Ze skrajności w skrajność. Ty piszesz o sytuacji, w której kobieta nie ma prawa się odezwać. Ona pisze o sytuacji, w której jej facet nie ma prawa się odezwać. Serio nie ma nic po środku? ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#444 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 6 023
|
Dot.: Ślub. Jasne postawienie sprawy- czy tak można?
[1=4e9f92519f0a2c998a884c2 af4c543da9bfeb435_5ffce6a 84e16b;47071941]
Nikt autorce nie napisac, zeby milczala i czekala na oswiadczyny, ale zeby nabrala dystansu, pokory, przestala faceta cisnac i szantazowac. O pretensjach o byle g.... nie wspominam.[/QUOTE] Dla różnych osób różne sprawy są fundamentalne. Dla kogoś, dla kogo taką fundamentalną sprawą jest ślub, jego brak będzie oznaczał rozstanie. Akceptuje się gdy dziewczyna chce opuścić faceta o którym się dowiedziała, że spał kiedyś z prostytutką, akceptuje się, że kobieta zostawia faceta, który nie zspokaja jej seksualnie, akceptuje się, że kobieta zostawia faceta jak nie mają wpólnych zainteresowań, akceptuje się, że zostawia jeśli nie zgadzają się co do wizji podziału obowiązków, posiadania dzieci... Więc dlaczego nie akceptuje się, że kobieta chce odejść jeśli facet nie spełnia jej wymagań, co do deklaracji małżeńskiej? Do ślubu w ogóle teraz jest jakieś takie chore podejście- z jednej stronyniby tylko formalność i pierdzionek i bez ślubu też można żyć i w ogóle zawsze można się rozwieść, a z drugiej strony że to kajdany, zobowiązanie, poważna deklaracja. Osoby niechcące ślubu są niepoważne, te chcące są też niepoważne. A tak na prawdę każdy ma swoje priorytety. Autorka akurat chce ślubu bo dla niej to ważne. I jeśli facet nie spełnia jej oczekiwań to ma prawo go zostawić, tak jak każda inna kobieta ma prawo zostawić każdego faceta jeśli wyjdzie na jaw jakaś jego cecha/pogląd, które są nieakceptowalne. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#445 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 4 182
|
Dot.: Ślub. Jasne postawienie sprawy- czy tak można?
Co do rozmów o ślubie, to ja miałam całkiem sporo takowych z moim TŻ. I moją najlepszą radą, jaką mogę dać, to kompletna szczerość. Także emocjonalna. Tylko to wychodzi w dobrym związku. Obie strony muszą otwarcie mówić o swoich uczuciach.
Mój TŻ jest obcokrajowcem i generalnie założenie jest takie, że ja przeprowadzę się do jego kraju. W zasadzie to nie podlega specjalnej dyskusji - znam doskonale język, mam duże możliwości rozwoju, jest tam jego rodzina, ja z moją nie utrzymyję kontaktu, on ma świetną stabilną pracę, ja nie. Nie chciałabym mieszkać w Polsce, a tworzenie bazy w kompletnie innym miejscu byłoby skakaniem na główkę do jeziora i byłoby bardzo trudne. Ale jednak to jest jakaś nierówność. To ja wyjadę. Jego plany i rozwój kariery są takie same, czy weźmie ze mną ślub, czy nie. Ja w dużej mierze myślę o sobie i swojej przeszłości przez pryzmat przeprowadzki. Nie czuję się z tym źle, ale ważne było dla mnie uświadomić mojemu TŻ tę nierówność. Emocjonalnie etc jesteśmy zbilansowani. Oboje się kochamy, on jest przecudowny etc. To zewnętrzne czynniki sprawiają, że jest pewna różnica równowagi, z którą nic nie zrobimy tak naprawdę. Ale dla mnie to ważne, że on to rozpoznaje, nazywa, rozumie. Dlatego dla mnie np. kwestia ustalania przyszłości wygląda inaczej niż dla niego. Pod względem przekonań, opinii co do małżeństwa - jest tak samo. Ale pod względem świadomości np. tego, jak to wpływa na nasze osobiste plany, mój TŻ nie widział nierówności między nami, dopóki mu o niej nie powiedziałam. Rozmawiając o zaręczynach i ślubie dla mnie niezwykle ważne było zaznaczenie właśnie tych granic, wskazanie, gdzie moja pozycja w relacji jest inna niż jego i co możemy robić, by niwelować te nierówności albo żeby po prostu o nich myśleć i mówić. Umówmy się - zewnętrzne nierówności (bez troglodytów w związkach) występują u wielu kobiet. Wiele z nas np. zarabia mniej niż nasi partnerzy albo ze względu na plany rodzicielskie czy inne może mieć inne poczucie bezpieczeństwa w relacji. I ważne, by partnerzy to dostrzegali, rozumieli i uwzględniali w rozmowach i planach. A do tego potrzeba szczerości czy otwartości. Zgadzam się np. ze stwierdzeniem, że "darmowy seksik" naprawdę wskazuje na niezdrowe przekonanie, że za seks w relacji się płaci. Ale z drugiej strony taki tekst wskazuje na coś więcej: na to, że ktoś w obecnej sytuacji w jakiej jest, nie czuje się dobrze. Czuje się wykorzystywany. Rozwiązaniem na poczucie bycia wykorzystywanym nie jest oczywiście pierścionek. Ale bez szczerej rozmowy, na wyższym poziomie nie można rozwiązać niczego. Na poziomie, który jest wyższy niż po prostu zaznaczenie swoich oczekiwań, ale który sięga głębiej. Uwzględnia to, kim jesteśmy w każdym aspekcie naszego życia i jak wygląda nasz związek w każdym jego aspekcie.
__________________
27.08.2016 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#446 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2014-03
Wiadomości: 705
|
Dot.: Ślub. Jasne postawienie sprawy- czy tak można?
Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#447 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 33 558
|
Dot.: Ślub. Jasne postawienie sprawy- czy tak można?
Cytat:
Powtorze ostatni raz: nikt nie broni jej miec pragnien i o nich rozmawiac. Ona nie rozmawia, ale focha sie i szantazuje. Dla braku elementarnej kultury, cierpliwosci, zrozumienia i zwyczajnej sztuki porozumienia akceptacji nie ma i nie bedzie. Jestem pewna, ze nikt by zlego slowa nie napisal tutaj o autorce, gdyby jej posty byly inne; gdyby miala minimum szacunku dla faceta i potrafila prowadzic prosta rozmowe. |
|
![]() ![]() |
![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#448 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 4 182
|
Dot.: Ślub. Jasne postawienie sprawy- czy tak można?
Cytat:
I te całe rozmowy o pierścionkach, za ile i za jakich to właśnie w sumie takie bardzo proste i dramatyczne proszenie o głos. To chęć, żeby jej zdanie zostało uwzględnione. Wypominanie jej i innym uczestniczkom rozmowy, że mają silne preferencje dotyczące biżuterii etc jest naprawdę kompletnym brakiem rozumienia, gdzie leży różnica w pozycji tej dziewczyny a jej faceta. Bo niezależnie od jej gadania i tego, ile postów napisała o sztalugach, to on w tej relacji był górą i jest to bardzo wyraźnie widoczne.
__________________
27.08.2016 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#449 | ||||||
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 31
|
Dot.: Ślub. Jasne postawienie sprawy- czy tak można?
Cytat:
No faktycznie przebierałam nogami, ☠☠☠☠☠☠☠iłam non stop o tym jak to pragnę ślubu. Sorry za wyrażenie ale wkurza mnie jak ludzie nie potrafią przeczytać wszystkich moich wypowiedzi ze zrozumieniem. Cytat:
Jak dla was tak trudno to zrozumieć, że dla mnie nie liczy się kasa i brylant na palcu to już nie mój problem. A interpretujecie to jak chcecie. Cytat:
Cytat:
![]() Cytat:
Ja po studiach zaczynałam za 1300zł netto (śmiał się, że powinnam rzucić taką robotę za marne grosze, że powinnam szukać lepszej a nie pracować za jałmużnę). Na szczęście nie posłuchałam, ciężką pracą udowodniłam, że jestem dobra i dostałam awans, podwyżkę. A on pracę załatwił przez rodzinę. Nie umniejszam tego, bo takie czasy ale od początku nie miał złej sytuacji. Nie wspominając o pomocy od swojej mamusi. Ten człowiek nie zaznał problemów rodzinnych, choroby czy innych wypadków losowych. A więc jego sytuacja jest dobra. Żył i żyje jak w niebie. Cytat:
Dziękuję tyene.... zrozumiałaś dokładnie o co mi chodziło. Tak jak napisałaś nie chce być bezwolną lalką, nie chce nikogo zmuszać ale bierna też nie będę, lubię jasne sytuacje i dlaczego mam się bać tematów poważnych? Edytowane przez Ameliaq Czas edycji: 2014-06-27 o 19:45 |
||||||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#450 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 6 023
|
Dot.: Ślub. Jasne postawienie sprawy- czy tak można?
Cytat:
A u autorki rozmowy były i były wstępne deklaracje tego, jak chcą by wyglądała ich przyszłość. Ja też mam swoje poglądy, swoje potrzeby. I zakomunikowałam je partnerowi, a on mi zakomunikował swoje. I teraz tak, jeśli zgadzamy się, że chcemy mieć pierwsze dziecko przed 30 rokiem życia i że dzieci dopiero po ślubie i że zaręczyny to gestia faceta bo jest tradycjonalistą, to ja oczekuję, że się oświdaczy jakoś tak najpóźniej w okolicy moich 28 urodzin (rok na planowanie ślubu liczę). I tego się będę trzymała, bo tak rozmawialiśmy. Teraz jesli mi się coś odwidzi, albo jemu to oczekuję, że o tym sobie powiemy. Bo jak mi nic nie powie, a żadna deklaracja nie padnie do pewnego czasu to będę zawiedziona. Proste. ---------- Dopisano o 20:44 ---------- Poprzedni post napisano o 20:42 ---------- [1=4e9f92519f0a2c998a884c2 af4c543da9bfeb435_5ffce6a 84e16b;47072132]Niczego nie zrozumialas z mojego postu, absolutnie niczego. Powtorze ostatni raz: nikt nie broni jej miec pragnien i o nich rozmawiac. Ona nie rozmawia, ale focha sie i szantazuje. Dla braku elementarnej kultury, cierpliwosci, zrozumienia i zwyczajnej sztuki porozumienia akceptacji nie ma i nie bedzie. Jestem pewna, ze nikt by zlego slowa nie napisal tutaj o autorce, gdyby jej posty byly inne; gdyby miala minimum szacunku dla faceta i potrafila prowadzic prosta rozmowe.[/QUOTE] To Ty nie rozumiesz. Czas na rozmowę to był. Oni już mieli ustalone, on wiedział jakie ona ma oczekiwania i to on im nie sprostał i nie powiedział o niczym, tylko sobie tkwił w związku, wiedząc, że odchodzi od wcześniejszych ustaleń. I autorka ma prawo być zła i rozgoryczona, bo ona nie zmieniła zdania, to on je zmienił. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 23:02.