Ślub. Jasne postawienie sprawy- czy tak można? - Strona 15 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2014-06-27, 18:46   #421
aguusia88
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2014-03
Wiadomości: 705
Dot.: Ślub. Jasne postawienie sprawy- czy tak można?

za czesto byla rozmowa i dlatego sie wkurzyl. bo czuje ze masz parcie i przebierasz nogami na wiesc o slubie

moj facet to juz sie nudzi jak tylko pojawia sie temat slubu


Cytat:
Napisane przez skazana_na_bluesa Pokaż wiadomość
szczerze? nie znam faceta, któremu by zależało (przynajmniej w jakiś sposób na dziewczynie) i otwarcie by przyznał, że nie chce ślubu/chce później.
sa na swiecie ludzie ktorym zalezy na drugiej osobie i nie potrzebuja slubu, np moj tz od samego poczatku jak mie poznal 4 lata temu powiedzial ze nie chce ani slubu ani dzieci. to tylko byl moj wybor czy chce takiego mezczyzne
aguusia88 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-27, 18:47   #422
201605161006
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-05
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 8 575
Dot.: Ślub. Jasne postawienie sprawy- czy tak można?

Cytat:
Napisane przez coffee Pokaż wiadomość
I dodatkowo musi się zmieścić w kwocie pierścionka ustalonej przez kobietę, bo jeśli się nie zmieści, to foch i ona leci zwracać.
Jeśli sam się będzie chciał oświadczyć, sam wybierze datę, sam wybierze pierścionek, to ma "staroświeckie podejście". Bo w internetach ustalają sobie daty oświadczyn, tak nowocześnie i niestaroświecko, a on śmiał, burak, zdecydować za kobietę, ile chce wydać na prezent dla niej, burak jeden.
I mówi to osoba, która jednocześnie podkreśla, że tatuś zapłaci za wesele, bo to takie urocze męskie myślenie, że tatuś musi, więc ona się nie odezwie.


A gdy już chłop zacznie opowiadać o swoich obawach, wątpliwościach, przemyśleniach, to może, burak jeden, dostać jedynie "no, już nie słucham, bo krzyczysz, a ja się boję krzyków(?), więc nie wiem, co tam gadasz".
Autorko, trzeba było się przemóc, zacisnąć pięści, być może wiedziałabyś, o co dokładnie mu chodzi, co czuje, dlaczego nie chce ślubu. Takimi rozmowami, to naprawdę NIC nie załatwicie.

Oboje jedziecie po bandzie. Prawie po równo.
Z tym, że on ma więcej racji. Bo, jak sama pisałaś w pierwszym poście:

Jeśli. Właśnie. A nie umiecie, więc pan chłopak ma rację, by ślubu w takim momencie nie chcieć.
Chyba że uważacie ultimatum, szantaż, foch, krzyk i podobne za idealne narzędzia do rozwiązywania problemów. No, ok. W takim razie masz prawo nie rozumieć jego wątpliwości. Ale ja mu się nie dziwię.


Dla Was obojga dobrze, że się skończyło.
Takiej dawki "mam gdzieś, co myślisz" w podobno szczęśliwym do tej pory związku dawno nie widziałam.
Zgadzam się z Twoim wpisem po całości i to też wcześniej sygnalizowałam - że autorka olewa poglądy i potrzeby faceta i myśli tylko o sobie.
201605161006 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-27, 18:48   #423
sweety_
Raczkowanie
 
Avatar sweety_
 
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 147
Dot.: Ślub. Jasne postawienie sprawy- czy tak można?

Nie ma nic gorszego niż wymuszone zaręczyny. To taka piękna chwila w życiu każdej kobiety i sądzę, że każda z nas chciałaby, aby facet zrobił to z własnej woli, aby wszystko dokładnie zaplanował sam.
Ja swojego czasu też bardzo dużo razy rozmawiałam na temat zaręczyn. Każda z nas o tym marzy. Nigdy nie było z tego powodu sprzeczek, ale zauważyłam, że mój chłopak coraz bardziej niechętnie podchodzi do tego tematu. Odpuściłam sobie. Nie chciałabym zepsuć naszej relacji przez głupie gadanie o pierścionku i ślubie, który nic nie zmieni.
Wystarczą mi zapewnienia, że kiedyś to nastąpi. Wolę być mile zaskoczona niż wiedzieć, że oświadczył mi się, bo chciał mieć święty spokój.
sweety_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-27, 18:49   #424
4e9f92519f0a2c998a884c2af4c543da9bfeb435_5ffce6a84e16b
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 33 558
Dot.: Ślub. Jasne postawienie sprawy- czy tak można?

Cytat:
Napisane przez cacajuate Pokaż wiadomość
Nie ona jedna nie zauwazyla o czym watek. Np rembertowa przybyla z kagankiem oswiaty edukowac wszystkich co do jedynego slusznego zapatrywania na malzenstwo i slub, jaby to byl watek o tym, czym jest slub i jaki jest najlepszy powod by sie hajtac. Przybyla tez Dr psyholololologii Jamestown nakreslic szybki profil psychologiczny autorki oraz postawic Tarota zeby powrozyc, co stanie sie z jej exem. Klasyk przeciez.
I po co ten cyrk? Czemu na mnie naskakujesz? Kompleksy leczysz? Smieszne jest to, co robisz. Tobie wolno jechac po chlopie autorki, mnie krytykowac jej zachowania nie wolno. Klasyk.
4e9f92519f0a2c998a884c2af4c543da9bfeb435_5ffce6a84e16b jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-27, 18:51   #425
201605161006
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-05
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 8 575
Dot.: Ślub. Jasne postawienie sprawy- czy tak można?

Same to rozmawianie o ślubie to nic złego, ale wymuszanie że do jesieni, że on sam nie może zdecydować bo jest zacofany i nienowoczesny, że pierścionek max 200 zł bo inaczej będzie foch... autorko wiem że jesteś załamana ale jak na to obiektywnie i racjonalnie spojrzeć to sprowokowałaś go do tego wszystkiego swoim nieznośnym zachowaniem.
201605161006 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-27, 18:52   #426
cacajuate
Zadomowienie
 
Avatar cacajuate
 
Zarejestrowany: 2012-06
Lokalizacja: México
Wiadomości: 1 902
Dot.: Ślub. Jasne postawienie sprawy- czy tak można?

Cytat:
Napisane przez takasobie93 Pokaż wiadomość
No właśnie. Jeszcze nie zakładaj z góry ze to skonczone. Tez się bardzo brzydko zachowałaś. Spróbuj go zrozumieć i sie dogadajcie, zamiast się obrażać, wymuszać, umniejszać sobie, obrażać poglądy drugiego.
Dla mnie by bylo skonczone. Zwiazek, czy to sie komus podoba czy nie ,jest troche jak umowa biznesowa, a 'rynek' zwiazkowy jest jak jazdy zamkniety rynek, na przyklad dziala bardzo podobnie jak rynek edukaci wyzszej akurat. Jasne, ze tu sa ludzkie uczucia i inne bajery, ale jak sie stawia sprawe jasno, to jest postawiona jasno: autorka X lat temu(!!) postawila sprawe jasno, ze tak i ze kiedy chce tego slubu i , mowiaz krotko, weszla w ten interes poniewaz partner w interesie sie zgodzil na takie warunki. I klamal, wprost klamal, bo to nie jest tak, ze teraz mu sie odwidzialo. Odwidzialo mu sie dawno i wiedzial dobrze, ze nie spelnia oczekiwan autorki, ze zlamal umowe, sama autorka zauwazyla: nie mial jaj przyznac prawdy. No na ki h*** z kims takim byc? Serio? Co tu jest do rozwiazywania i ukladania? Dla mnie nic nie ma. Umowa to umowa, to nie jest plan promu kosmicznego, to bylo proste. Tak samo, jakbys miala splacac do banku raty na podstawie OBUSTRONNEJ umowy, a nagle bank by sobie wymyslil, ze masz splacic wszystko w miesiac. Albo ty bys wyskoczyla, ze nei splacasz w ogole itd. Ludzie zlodzi, ja nie wiem, co tu rozkminiac. DOgadali sie, ustalili grunt, koles sklamal przy tym. End of story. Nie ma juz nawet znaczenia, czy on jest dojrzaly niczym rumiane jablko czy zielony banan. Klamal i zwodzil X lat. No bicz pliz, z kims takim ukladac i rozmawiac?
__________________
Run Tequila -> mój blog o bieganiu w Meksyku

Meksyk i bieganie na fejsie TUTAJ
cacajuate jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-27, 18:55   #427
201605161428
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-02
Wiadomości: 5 219
Dot.: Ślub. Jasne postawienie sprawy- czy tak można?

Cytat:
Napisane przez cacajuate Pokaż wiadomość
Dla mnie by bylo skonczone. Zwiazek, czy to sie komus podoba czy nie ,jest troche jak umowa biznesowa, a 'rynek' zwiazkowy jest jak jazdy zamkniety rynek, na przyklad dziala bardzo podobnie jak rynek edukaci wyzszej akurat. Jasne, ze tu sa ludzkie uczucia i inne bajery, ale jak sie stawia sprawe jasno, to jest postawiona jasno: autorka X lat temu(!!) postawila sprawe jasno, ze tak i ze kiedy chce tego slubu i , mowiaz krotko, weszla w ten interes poniewaz partner w interesie sie zgodzil na takie warunki. I klamal, wprost klamal, bo to nie jest tak, ze teraz mu sie odwidzialo. Odwidzialo mu sie dawno i wiedzial dobrze, ze nie spelnia oczekiwan autorki, ze zlamal umowe, sama autorka zauwazyla: nie mial jaj przyznac prawdy. No na ki h*** z kims takim byc? Serio? Co tu jest do rozwiazywania i ukladania? Dla mnie nic nie ma. Umowa to umowa, to nie jest plan promu kosmicznego, to bylo proste. Tak samo, jakbys miala splacac do banku raty na podstawie OBUSTRONNEJ umowy, a nagle bank by sobie wymyslil, ze masz splacic wszystko w miesiac. Albo ty bys wyskoczyla, ze nei splacasz w ogole itd. Ludzie zlodzi, ja nie wiem, co tu rozkminiac. DOgadali sie, ustalili grunt, koles sklamal przy tym. End of story. Nie ma juz nawet znaczenia, czy on jest dojrzaly niczym rumiane jablko czy zielony banan. Klamal i zwodzil X lat. No bicz pliz, z kims takim ukladac i rozmawiac?
Ale skad wy wiecie, ze klamal? X lat temu obiecalam, ze chce isc na magisterke i nie klamalam. Ale te X lat zmienilo tyle spraw, ze wiem, ze musze te plany zweryfikowac. Facet ma sensowne argumenty, zarabial malo, chcial miec stabilna sytuacje. A wy mu w myslach czytacie ze klamal. Pewnie szczerze chcial ten slub, tyle ze bieg czasu weryfikuje takie rzeczy


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
201605161428 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2014-06-27, 18:57   #428
201605161006
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-05
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 8 575
Dot.: Ślub. Jasne postawienie sprawy- czy tak można?

Cytat:
Napisane przez cacajuate Pokaż wiadomość
Dla mnie by bylo skonczone. Zwiazek, czy to sie komus podoba czy nie ,jest troche jak umowa biznesowa, a 'rynek' zwiazkowy jest jak jazdy zamkniety rynek, na przyklad dziala bardzo podobnie jak rynek edukaci wyzszej akurat. Jasne, ze tu sa ludzkie uczucia i inne bajery, ale jak sie stawia sprawe jasno, to jest postawiona jasno: autorka X lat temu(!!) postawila sprawe jasno, ze tak i ze kiedy chce tego slubu i , mowiaz krotko, weszla w ten interes poniewaz partner w interesie sie zgodzil na takie warunki. I klamal, wprost klamal, bo to nie jest tak, ze teraz mu sie odwidzialo. Odwidzialo mu sie dawno i wiedzial dobrze, ze nie spelnia oczekiwan autorki, ze zlamal umowe, sama autorka zauwazyla: nie mial jaj przyznac prawdy. No na ki h*** z kims takim byc? Serio? Co tu jest do rozwiazywania i ukladania? Dla mnie nic nie ma. Umowa to umowa, to nie jest plan promu kosmicznego, to bylo proste. Tak samo, jakbys miala splacac do banku raty na podstawie OBUSTRONNEJ umowy, a nagle bank by sobie wymyslil, ze masz splacic wszystko w miesiac. Albo ty bys wyskoczyla, ze nei splacasz w ogole itd. Ludzie zlodzi, ja nie wiem, co tu rozkminiac. DOgadali sie, ustalili grunt, koles sklamal przy tym. End of story. Nie ma juz nawet znaczenia, czy on jest dojrzaly niczym rumiane jablko czy zielony banan. Klamal i zwodzil X lat. No bicz pliz, z kims takim ukladac i rozmawiac?
Ale skąd Ty wiesz, że kłamał niby? Mówił, że chce tego. Tylko autorka swoim zachowaniem go zniechęciła. I serio jakby mi facet powiedział, że coś miłego co chciałam dla niego zrobić jest zacofane, staroświeckie, to też by mi się odechciało. Więc się uspokój i dostrzeż fakty.
201605161006 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-27, 18:58   #429
cacajuate
Zadomowienie
 
Avatar cacajuate
 
Zarejestrowany: 2012-06
Lokalizacja: México
Wiadomości: 1 902
Dot.: Ślub. Jasne postawienie sprawy- czy tak można?

Cytat:
Napisane przez TheUnlike Pokaż wiadomość
Ale skad wy wiecie, ze klamal? X lat temu obiecalam, ze chce isc na magisterke i nie klamalam. Ale te X lat zmienilo tyle spraw, ze wiem, ze musze te plany zweryfikowac. Facet ma sensowne argumenty, zarabial malo, chcial miec stabilna sytuacje. A wy mu w myslach czytacie ze klamal. Pewnie szczerze chcial ten slub, tyle ze bieg czasu weryfikuje takie rzeczy


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
No spoko, to po co z nia dalej byl, skoro wiedzial, ze jej slub potrzebny i ze on go jej nie da? Dlatego wlasnie klamal, sciemnial i kantowal. Skoro sie rozmineli to spoko, zgadzam sie - zdaza sie, ale to sie wtedy pakuje walizy w zabiera doope w troki a nie jak bezjajna amega tkwi , bo tani wikt i opierunek. Nie wiem, czy Ty 'nie chcialas magisterki' a potem siedzialas na uczelni X lat, czy moze rzucila studia, jak kazda normalna osoba, ktora sie na temat czegos rozmyslila? ZWLASZCZA, gdy w gre wchodzi marnowanie lat zycia i okazji drugiej osobie, ktora sie ponoc kocha.
__________________
Run Tequila -> mój blog o bieganiu w Meksyku

Meksyk i bieganie na fejsie TUTAJ
cacajuate jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-27, 19:02   #430
patrycjamy
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 190
Dot.: Ślub. Jasne postawienie sprawy- czy tak można?

Nie wiem kim jest trol, ale pewnie coś w rodzaju prowokatora(??) to już ty bardziej pasujesz do opisu. 26 tys złośliwych komentarzy?? masz zacięcie. Moderacją chcesz straszyć, bo zwróciłam ci uwagę. Pewnie nie ja pierwsza, wszystkich zgłoś najlepiej to sama tu zostaniesz
patrycjamy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-27, 19:02   #431
201605161428
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-02
Wiadomości: 5 219
Dot.: Ślub. Jasne postawienie sprawy- czy tak można?

Cytat:
Napisane przez cacajuate Pokaż wiadomość
No spoko, to po co z nia dalej byl, skoro wiedzial, ze jej slub potrzebny i ze on go jej nie da? Dlatego wlasnie klamal, sciemnial i kantowal. Skoro sie rozmineli to spoko, zgadzam sie - zdaza sie, ale to sie wtedy pakuje walizy w zabiera doope w troki a nie jak bezjajna amega tkwi , bo tani wikt i opierunek. Nie wiem, czy Ty 'nie chcialas magisterki' a potem siedzialas na uczelni X lat, czy moze rzucila studia, jak kazda normalna osoba, ktora sie na temat czegos rozmyslila? ZWLASZCZA, gdy w gre wchodzi marnowanie lat zycia i okazji drugiej osobie, ktora sie ponoc kocha.
Bo nie wiedzial, ze ma az takie parcie na ten slub? Jej nakrecenie na temat doszlo do z lekka psychopatycznego punktu ^^ Jak wyszedl temat to powiedzial wprost, ze mysli, ale nie jest pewien.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
201605161428 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-27, 19:06   #432
cacajuate
Zadomowienie
 
Avatar cacajuate
 
Zarejestrowany: 2012-06
Lokalizacja: México
Wiadomości: 1 902
Dot.: Ślub. Jasne postawienie sprawy- czy tak można?

Cytat:
Napisane przez TheUnlike Pokaż wiadomość
Bo nie wiedzial, ze ma az takie parcie na ten slub? Jej nakrecenie na temat doszlo do z lekka psychopatycznego punktu ^^ Jak wyszedl temat to powiedzial wprost, ze mysli, ale nie jest pewien.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Jak nie wiedzial jak jasno powiedziala na poczatku, ze chce i w jakich okolicznosciach? Piszesz jak y nagle spadl na niego temat po raz pierwszy WYF


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
__________________
Run Tequila -> mój blog o bieganiu w Meksyku

Meksyk i bieganie na fejsie TUTAJ
cacajuate jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-27, 19:06   #433
aguusia88
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2014-03
Wiadomości: 705
Dot.: Ślub. Jasne postawienie sprawy- czy tak można?

w sumie to temat jest sliski.
jesli zapytamy sie - czy chcesz sie ze mna ozenic/oswiadczyc mi sie. odpowiedz byla twierdzaca, klamstwa nie bylo,
powiedzial zeby mu dala czas
jesli pytanie bedzie zadane o konkretna date/sytuacje - np wymarzona data na zareczyny, wymarzone zareczyny to facet moze sie zdradzic.
aguusia88 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-27, 19:11   #434
201605161006
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-05
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 8 575
Dot.: Ślub. Jasne postawienie sprawy- czy tak można?

Cytat:
Napisane przez cacajuate Pokaż wiadomość
Jak nie wiedzial jak jasno powiedziala na poczatku, ze chce i w jakich okolicznosciach? Piszesz jak y nagle spadl na niego temat po raz pierwszy WYF


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
Ale mówienie że chce to nie jest obietnica. Nie zauważyłaś? Ja teraz powiem: chcę wziąć z Tobą ślub. A za pół roku zmienię zdanie - mam prawo. Co innego jakby powiedział - obiecuję że weźmiemy ślub/na pewno weźmiemy ślub/możesz być pewna że weźmiemy ślub/itp.

Nie widzisz różnicy pomiędzy tym, że się chce, a tym, że coś się obiecało, dało się słowo?

Poza tym nie wiemy, czy on nie chce ślubu albo nie chciał jeszcze parę dni temu. Podejrzewam, że chciał, tylko ona tym naciskaniem i wyśmiewaniem jego poglądów od staroświeckich go zniechęciła.
201605161006 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-27, 19:15   #435
201605161428
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-02
Wiadomości: 5 219
Dot.: Ślub. Jasne postawienie sprawy- czy tak można?

Cytat:
Napisane przez cacajuate Pokaż wiadomość
Jak nie wiedzial jak jasno powiedziala na poczatku, ze chce i w jakich okolicznosciach? Piszesz jak y nagle spadl na niego temat po raz pierwszy WYF


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
Wcale nie jest dla mnie oczywistym, ze ktos mowi: chce X i trzyma sie tego przez sto lat.
Serio, mysle, ze facet ma dosc tej chorej presji na "juz, teraz, natychmiast" i nie ma w tym wiekszej filozofii. Ot gosciu sie przerazil, ze do konca zycia bedzie go tak wysmiewac i ustawiac.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
201605161428 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2014-06-27, 19:18   #436
4e9f92519f0a2c998a884c2af4c543da9bfeb435_5ffce6a84e16b
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 33 558
Dot.: Ślub. Jasne postawienie sprawy- czy tak można?

Cytat:
Napisane przez TheUnlike Pokaż wiadomość
Wcale nie jest dla mnie oczywistym, ze ktos mowi: chce X i trzyma sie tego przez sto lat.
Serio, mysle, ze facet ma dosc tej chorej presji na "juz, teraz, natychmiast" i nie ma w tym wiekszej filozofii. Ot gosciu sie przerazil, ze do konca zycia bedzie go tak wysmiewac i ustawiac.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
Cos w tym jest. Zreszta kto zniesie taki brak szacunku i pomiatanie?
4e9f92519f0a2c998a884c2af4c543da9bfeb435_5ffce6a84e16b jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-27, 19:19   #437
VampIrzyca
Zadomowienie
 
Avatar VampIrzyca
 
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 1 772
Dot.: Ślub. Jasne postawienie sprawy- czy tak można?

Cytat:
Napisane przez cacajuate Pokaż wiadomość
No spoko, to po co z nia dalej byl, skoro wiedzial, ze jej slub potrzebny i ze on go jej nie da? Dlatego wlasnie klamal, sciemnial i kantowal. Skoro sie rozmineli to spoko, zgadzam sie - zdaza sie, ale to sie wtedy pakuje walizy w zabiera doope w troki a nie jak bezjajna amega tkwi , bo tani wikt i opierunek. Nie wiem, czy Ty 'nie chcialas magisterki' a potem siedzialas na uczelni X lat, czy moze rzucila studia, jak kazda normalna osoba, ktora sie na temat czegos rozmyslila? ZWLASZCZA, gdy w gre wchodzi marnowanie lat zycia i okazji drugiej osobie, ktora sie ponoc kocha.
Emocjonujesz się, jakby co najmniej Twój wątek to był
Nie rozumiem tekstu o zmarnowaniu lat życia. Była w związku, była szczęśliwa, kocha/kochała i była kochana, przeżyła na pewno wiele fajnych chwil, ale tak - nie oświadczył się, więc wszystko zmarnowane
Ja tam trochę rozumiem faceta autorki. Nic mnie tak nie zniechęca do danej sprawy jak wywieranie na mnie presji/nacisku. Przecież on tutaj ma już jak na dłoni resztę życia z autorką, np. te szantaże emocjonalne w razie jego innego zdania, nic dziwnego, że zaczął się wahać.
VampIrzyca jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-27, 19:21   #438
Kolor Bzu
Zakorzenienie
 
Avatar Kolor Bzu
 
Zarejestrowany: 2011-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 6 023
Dot.: Ślub. Jasne postawienie sprawy- czy tak można?

Moim zdaniem nieważne czy się przeraził, czy zmienił zdanie sam z siebie, czy pod wpływem nacisków/zchowania autorki.
Wiedział jakie ona ma zapatrywania i jego obowiązkiem wobec niej było ją poinformować, że nastąpiła zmiana zdania/planów. Każdy ma prawo się rozmyśleć, zmienić zdanie, przesunąć coś w czasie ale jeśli wie, że nowa opinia rozmija się z opinią partera to przychodzi i o tym mówi. Np. "kochanie, wiem, że Ci zależy na ślubie bo o tym zawsze mówiłaś, ale nie wiem czy jestem teraz gotowy. Jeszcze potrzebuję czasu/za mało zarabiam/ostatnio jest między nami gorzej i chcę najpierw popracować nad naszymi relacjami". Cokolwiek, byle otworzyć usta i zakomunikować zmianę zdania.
A tak to ja się trochę nie dziwię autorce, że jej się ulało jak gość po tylu latach wyskoczył nagle z hasłem, że on jednak ma inne plany niż zakładali.
Kolor Bzu jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-27, 19:21   #439
tyene
Zakorzenienie
 
Avatar tyene
 
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 4 182
Dot.: Ślub. Jasne postawienie sprawy- czy tak można?

Napiszę dość długo, ale czuję, że muszę.

Autorko, przykro mi z powodu tego, co się stało. Ale Twoje lata nie są zmarnowane. Często się tak czujemy, gdy nam coś nie wyjdzie - relacja, praca, studia. W rzeczywistości to nie był zmarnowany czas, to czas, z którego możesz się wiele nauczyć. I nie tylko "jakich facetów unikać", ale kim jesteś, jaka jest Twoja tożsamość, czego chcesz, czego potrzebujesz. A to nie jest takie łatwe.

Temat ślubów albo ogólnie wspólnego życia jest tematem trudnym i imho nie należy go upraszczać do "blasku pierścionka" i innych takich banałów. Wiele kobiet wokół mnie (i ja także) doznaje pewnych dylematów na temat wspólnego przyszłości i planowania. Wynika to z wielu czynników. Jednym z ważniejszych, które widzę u siebie i moich przyjaciółek (ja jestem religijna, one niekoniecznie, także nie ma wspólnego podłoża postrzegania małżeństwa jako sakramentu) jest to poczucie bezwolności i bezradności w planowaniu wspólnej przyszłości.

Jeżeli chcesz wziąć ślub czy ogólnie zmienić swoją relację (mieć dziecko czy inna poważna decyzja), to jesteś zdesperowana, jeżeli inicjujesz rozmowy i aktywności na ten temat. Wiele moich znajomych to czuje, a są to pewne siebie, niezależne, inteligentne kobiety. Ale czują dysonans pomiędzy właśnie byciem panią swojego losu i inicjowaniem działań, a pomiędzy poczuciem, że nie wymuszają, nie naciskają. Nasza kultura niestety głównie portretuje oświadczyny jako inicjatywę wyłącznie mężczyzny. Kobieta ma czekać na pierścionek - i czekać na pytanie. Cokolwiek ślub dla nas oznacza, dla większości znanych mi kobiet oznacza sporo, czy są wierzące, czy nie. Jest ważny.

No, ale będąc kobietą, która chce inwestować w relację, rozwijać ją, inicjować ważne momenty przemian tej relacji często słyszysz, że "zmuszasz" partnera, jesteś "czepialska" i "napastliwa", co wynika z przekonania, że kobieta powinna być tajemnicza, co w sumie oznacza to, że powinna być bierna.

I wiele kobiet się na to wewnętrznie nie zgadza. Chcą czuć, że są wymarzonymi partnerkami, że są dokładnie taką osobą, z którą ich partner chce żyć, mieć rodzinę i tak dalej. Ale nie chcą czuć się jak bezwolna lalka nagradzana pierścionkiem. Chcą czuć harmonię, którą kobietom we współczesnym świecie (nie, żeby wcześniej było łatwiej i lepiej, ale były inne problemy) osiągnąć. Ciężko mierzyć się z oczekiwaniami społecznymi, które się na kobiety nakłada, jednocześnie odbierając im sprawczość w tak ważnych momentach życia.

A na koniec finalnie oczywiście szantażuje się kobiety emocjonalnie mówiąc "jakbyś go kochała, to by ci nawet rozstanie nie przyszło do głowy". Tu kwestią nie jest blask pierścionka czy naiwne lub nie przekonania o małżeństwie. Tu kwestią jest to, czy kobiety mogą mieć swoje pragnienia i oczekiwania w relacji BEZ tryliarda ocen wydawanych przez wszystkich wokół.

Bo to Ty masz się poświęcać, kobieto. Więc czekaj na pierścionek cicho i nie smęć. Twoja wizja związku i rodziny jest mniej ważna od jego, bo to on ma głos, a Ty nie.
__________________
27.08.2016
tyene jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-27, 19:22   #440
PaulinciaKWC
Zakorzenienie
 
Avatar PaulinciaKWC
 
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: garnek złota na końcu tęczy
Wiadomości: 60 422
Dot.: Ślub. Jasne postawienie sprawy- czy tak można?

Cytat:
Napisane przez Ameliaq Pokaż wiadomość
Zastanawiacie się dlaczego facetom tak łatwo zamieszkać z dziewczyną ale już ślub nie ?
Prosta odpowiedź - mają wszystko to co w małżeństwie. Wspólne mieszkanie, darmowy sexik, obiad, wygodne życie. To, że czasem trzeba coś sprzątnąć czy naprawiać to jakoś przełkną. Ważne, że robię co chcę, mogę w każdej chwili wyprowadzić się. Małżeństwo nie jest już takie proste....to zobowiązania typu dostęp do wspólnych nieruchomości, ziemi, to ta czepialska baba, która będzie musiał znosić do swojej śmierci. A po co? Jak można pomieszkać z jedną, obiecać cuda, później bzyknąć inną, zabawić się i z kolejną naiwną można udawać wspólne życie!

Miałam nie płakać ale nie da się.......
Nie zastanawiałam się, bo mój nie zamierza życ wiecznie na kocią łapę. Tak, mieszkamy razem. Skąd wiem? Bo sam to podkresla, bardzo często.
__________________
Z tobą chcę oglądać rzeki, co samotnie płyną
Gwiazdy nad łąkami w środku lasu i jagód czarnych...
Tyranozaury
PaulinciaKWC jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-27, 19:24   #441
coffee
and cigarettes
 
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 6 965
Dot.: Ślub. Jasne postawienie sprawy- czy tak można?

Cytat:
Napisane przez cacajuate Pokaż wiadomość
Jak nie wiedzial jak jasno powiedziala na poczatku, ze chce i w jakich okolicznosciach? Piszesz jak y nagle spadl na niego temat po raz pierwszy WYF


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
Niby tak, ale jak oni przez te 4 lata sobie pogadali kilka razy o ślubie, a tu teraz, nagle w ciągu kilku dni ona rzuca tekstami "nie oświadczasz się, więc nasz związek jest bez sensu", "masz czas do września, potem odchodzę, bo to bez sensu związek", to co on ma zrobić, jeśli nie zastanowić się nad sensem takiego związku? Z szacunku do własnej kobiety rozważa kwestię, którą ona poruszyła. Burak, nie?

Można chcieć ślubu, można uważać rozmowy sprzed kilku lat za wiążące. Ale przypominanie, poruszanie ponowne jakiegoś tematu w sposób taki, w jaki ona to robi jest naprawdę niedopuszczalne. Skoro ją gryzie to, że już chyba czas, a nic się nie dzieje, to się siada i mówi "pamiętasz naszą rozmowę o ślubie sprzed roku? Musimy to obgadać, uważam, że najwyższy czas, bo cośtam", a nie "JA, PANI KRÓLOWA daję TOBIE miesiąc, a jeśli nie spełnisz MOICH WŁASNYCH USTALEŃ ZE MNĄ SAMĄ, to spadaj".
No, nie tak to się robi.
coffee jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-27, 19:26   #442
4e9f92519f0a2c998a884c2af4c543da9bfeb435_5ffce6a84e16b
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 33 558
Dot.: Ślub. Jasne postawienie sprawy- czy tak można?

Cytat:
Napisane przez tyene Pokaż wiadomość
A na koniec finalnie oczywiście szantażuje się kobiety emocjonalnie mówiąc "jakbyś go kochała, to by ci nawet rozstanie nie przyszło do głowy". Tu kwestią nie jest blask pierścionka czy naiwne lub nie przekonania o małżeństwie. Tu kwestią jest to, czy kobiety mogą mieć swoje pragnienia i oczekiwania w relacji BEZ tryliarda ocen wydawanych przez wszystkich wokół.

Bo to Ty masz się poświęcać, kobieto. Więc czekaj na pierścionek cicho i nie smęć. Twoja wizja związku i rodziny jest mniej ważna od jego, bo to on ma głos, a Ty nie.
Tyene, ale po co ta ironia na koncu? Naprawde nie widzisz roznicy miedzy normalna rozmowa o swych pragnieniach a zachowaniem w stylu "albo oswiadczyny, albo wypad"?

Nikt autorce nie napisal, zeby milczala i czekala na oswiadczyny, ale zeby nabrala dystansu, pokory, przestala faceta cisnac i szantazowac. O pretensjach o byle g.... nie wspominam.
4e9f92519f0a2c998a884c2af4c543da9bfeb435_5ffce6a84e16b jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-27, 19:33   #443
coffee
and cigarettes
 
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 6 965
Dot.: Ślub. Jasne postawienie sprawy- czy tak można?

Cytat:
Napisane przez tyene Pokaż wiadomość
No, ale będąc kobietą, która chce inwestować w relację, rozwijać ją, inicjować ważne momenty przemian tej relacji często słyszysz, że "zmuszasz" partnera, jesteś "czepialska" i "napastliwa", co wynika z przekonania, że kobieta powinna być tajemnicza, co w sumie oznacza to, że powinna być bierna.
W opinii autorki jej misio-pysio powinien być bierny i nie ma nic do powiedzenia w kwestii oświadczyn, ona już wszystko zaplanowała, wymarzyła, wyśniła, w kalendarzu zaznaczyła. Sama.
Ma być do września, bo ONA tak chce, pierścionek do 200 złotych, bo ONA droższy zwróci do sklepu, a w sumie, to ONA nie lubi pierścionków, więc niech kupi sztalugi.
Ze skrajności w skrajność.
Ty piszesz o sytuacji, w której kobieta nie ma prawa się odezwać. Ona pisze o sytuacji, w której jej facet nie ma prawa się odezwać.
Serio nie ma nic po środku?
coffee jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-27, 19:33   #444
Kolor Bzu
Zakorzenienie
 
Avatar Kolor Bzu
 
Zarejestrowany: 2011-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 6 023
Dot.: Ślub. Jasne postawienie sprawy- czy tak można?

[1=4e9f92519f0a2c998a884c2 af4c543da9bfeb435_5ffce6a 84e16b;47071941]
Nikt autorce nie napisac, zeby milczala i czekala na oswiadczyny, ale zeby nabrala dystansu, pokory, przestala faceta cisnac i szantazowac. O pretensjach o byle g.... nie wspominam.[/QUOTE]

Dla różnych osób różne sprawy są fundamentalne. Dla kogoś, dla kogo taką fundamentalną sprawą jest ślub, jego brak będzie oznaczał rozstanie.

Akceptuje się gdy dziewczyna chce opuścić faceta o którym się dowiedziała, że spał kiedyś z prostytutką, akceptuje się, że kobieta zostawia faceta, który nie zspokaja jej seksualnie, akceptuje się, że kobieta zostawia faceta jak nie mają wpólnych zainteresowań, akceptuje się, że zostawia jeśli nie zgadzają się co do wizji podziału obowiązków, posiadania dzieci...
Więc dlaczego nie akceptuje się, że kobieta chce odejść jeśli facet nie spełnia jej wymagań, co do deklaracji małżeńskiej?

Do ślubu w ogóle teraz jest jakieś takie chore podejście- z jednej stronyniby tylko formalność i pierdzionek i bez ślubu też można żyć i w ogóle zawsze można się rozwieść, a z drugiej strony że to kajdany, zobowiązanie, poważna deklaracja.
Osoby niechcące ślubu są niepoważne, te chcące są też niepoważne.
A tak na prawdę każdy ma swoje priorytety. Autorka akurat chce ślubu bo dla niej to ważne. I jeśli facet nie spełnia jej oczekiwań to ma prawo go zostawić, tak jak każda inna kobieta ma prawo zostawić każdego faceta jeśli wyjdzie na jaw jakaś jego cecha/pogląd, które są nieakceptowalne.
Kolor Bzu jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-27, 19:34   #445
tyene
Zakorzenienie
 
Avatar tyene
 
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 4 182
Dot.: Ślub. Jasne postawienie sprawy- czy tak można?

Co do rozmów o ślubie, to ja miałam całkiem sporo takowych z moim TŻ. I moją najlepszą radą, jaką mogę dać, to kompletna szczerość. Także emocjonalna. Tylko to wychodzi w dobrym związku. Obie strony muszą otwarcie mówić o swoich uczuciach.

Mój TŻ jest obcokrajowcem i generalnie założenie jest takie, że ja przeprowadzę się do jego kraju. W zasadzie to nie podlega specjalnej dyskusji - znam doskonale język, mam duże możliwości rozwoju, jest tam jego rodzina, ja z moją nie utrzymyję kontaktu, on ma świetną stabilną pracę, ja nie. Nie chciałabym mieszkać w Polsce, a tworzenie bazy w kompletnie innym miejscu byłoby skakaniem na główkę do jeziora i byłoby bardzo trudne. Ale jednak to jest jakaś nierówność. To ja wyjadę. Jego plany i rozwój kariery są takie same, czy weźmie ze mną ślub, czy nie. Ja w dużej mierze myślę o sobie i swojej przeszłości przez pryzmat przeprowadzki.

Nie czuję się z tym źle, ale ważne było dla mnie uświadomić mojemu TŻ tę nierówność. Emocjonalnie etc jesteśmy zbilansowani. Oboje się kochamy, on jest przecudowny etc. To zewnętrzne czynniki sprawiają, że jest pewna różnica równowagi, z którą nic nie zrobimy tak naprawdę. Ale dla mnie to ważne, że on to rozpoznaje, nazywa, rozumie.

Dlatego dla mnie np. kwestia ustalania przyszłości wygląda inaczej niż dla niego. Pod względem przekonań, opinii co do małżeństwa - jest tak samo. Ale pod względem świadomości np. tego, jak to wpływa na nasze osobiste plany, mój TŻ nie widział nierówności między nami, dopóki mu o niej nie powiedziałam.

Rozmawiając o zaręczynach i ślubie dla mnie niezwykle ważne było zaznaczenie właśnie tych granic, wskazanie, gdzie moja pozycja w relacji jest inna niż jego i co możemy robić, by niwelować te nierówności albo żeby po prostu o nich myśleć i mówić.

Umówmy się - zewnętrzne nierówności (bez troglodytów w związkach) występują u wielu kobiet. Wiele z nas np. zarabia mniej niż nasi partnerzy albo ze względu na plany rodzicielskie czy inne może mieć inne poczucie bezpieczeństwa w relacji. I ważne, by partnerzy to dostrzegali, rozumieli i uwzględniali w rozmowach i planach.

A do tego potrzeba szczerości czy otwartości.

Zgadzam się np. ze stwierdzeniem, że "darmowy seksik" naprawdę wskazuje na niezdrowe przekonanie, że za seks w relacji się płaci. Ale z drugiej strony taki tekst wskazuje na coś więcej: na to, że ktoś w obecnej sytuacji w jakiej jest, nie czuje się dobrze. Czuje się wykorzystywany.

Rozwiązaniem na poczucie bycia wykorzystywanym nie jest oczywiście pierścionek. Ale bez szczerej rozmowy, na wyższym poziomie nie można rozwiązać niczego. Na poziomie, który jest wyższy niż po prostu zaznaczenie swoich oczekiwań, ale który sięga głębiej. Uwzględnia to, kim jesteśmy w każdym aspekcie naszego życia i jak wygląda nasz związek w każdym jego aspekcie.
__________________
27.08.2016
tyene jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-27, 19:36   #446
aguusia88
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2014-03
Wiadomości: 705
Dot.: Ślub. Jasne postawienie sprawy- czy tak można?

Cytat:
Napisane przez Kolor Bzu Pokaż wiadomość
Dla różnych osób różne sprawy są fundamentalne. Dla kogoś, dla kogo taką fundamentalną sprawą jest ślub, jego brak będzie oznaczał rozstanie.

Akceptuje się gdy dziewczyna chce opuścić faceta o którym się dowiedziała, że spał kiedyś z prostytutką, akceptuje się, że kobieta zostawia faceta, który nie zspokaja jej seksualnie, akceptuje się, że kobieta zostawia faceta jak nie mają wpólnych zainteresowań, akceptuje się, że zostawia jeśli nie zgadzają się co do wizji podziału obowiązków, posiadania dzieci...
Więc dlaczego nie akceptuje się, że kobieta chce odejść jeśli facet nie spełnia jej wymagań, co do deklaracji małżeńskiej?

Do ślubu w ogóle teraz jest jakieś takie chore podejście- z jednej stronyniby tylko formalność i pierdzionek i bez ślubu też można żyć i w ogóle zawsze można się rozwieść, a z drugiej strony że to kajdany, zobowiązanie, poważna deklaracja.
Osoby niechcące ślubu są niepoważne, te chcące są też niepoważne.
A tak na prawdę każdy ma swoje priorytety. Autorka akurat chce ślubu bo dla niej to ważne. I jeśli facet nie spełnia jej oczekiwań to ma prawo go zostawić, tak jak każda inna kobieta ma prawo zostawić każdego faceta jeśli wyjdzie na jaw jakaś jego cecha/pogląd, które są nieakceptowalne.
no ale bez przesady. wyskoczyc jak filip z konopi "ozen sie teraz bo tego zadam" a " mysle ze moglibysmy wziac slub za xxx czasu, co o tym myslisz" to jest roznica
aguusia88 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-27, 19:37   #447
4e9f92519f0a2c998a884c2af4c543da9bfeb435_5ffce6a84e16b
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 33 558
Dot.: Ślub. Jasne postawienie sprawy- czy tak można?

Cytat:
Napisane przez Kolor Bzu Pokaż wiadomość
Dla różnych osób różne sprawy są fundamentalne. Dla kogoś, dla kogo taką fundamentalną sprawą jest ślub, jego brak będzie oznaczał rozstanie.

Akceptuje się gdy dziewczyna chce opuścić faceta o którym się dowiedziała, że spał kiedyś z prostytutką, akceptuje się, że kobieta zostawia faceta, który nie zspokaja jej seksualnie, akceptuje się, że kobieta zostawia faceta jak nie mają wpólnych zainteresowań, akceptuje się, że zostawia jeśli nie zgadzają się co do wizji podziału obowiązków, posiadania dzieci...
Więc dlaczego nie akceptuje się, że kobieta chce odejść jeśli facet nie spełnia jej wymagań, co do deklaracji małżeńskiej?

Do ślubu w ogóle teraz jest jakieś takie chore podejście- z jednej stronyniby tylko formalność i pierdzionek i bez ślubu też można żyć i w ogóle zawsze można się rozwieść, a z drugiej strony że to kajdany, zobowiązanie, poważna deklaracja.
Osoby niechcące ślubu są niepoważne, te chcące są też niepoważne.
A tak na prawdę każdy ma swoje priorytety. Autorka akurat chce ślubu bo dla niej to ważne. I jeśli facet nie spełnia jej oczekiwań to ma prawo go zostawić, tak jak każda inna kobieta ma prawo zostawić każdego faceta jeśli wyjdzie na jaw jakaś jego cecha/pogląd, które są nieakceptowalne.
Niczego nie zrozumialas z mojego postu, absolutnie niczego.
Powtorze ostatni raz: nikt nie broni jej miec pragnien i o nich rozmawiac. Ona nie rozmawia, ale focha sie i szantazuje. Dla braku elementarnej kultury, cierpliwosci, zrozumienia i zwyczajnej sztuki porozumienia akceptacji nie ma i nie bedzie.

Jestem pewna, ze nikt by zlego slowa nie napisal tutaj o autorce, gdyby jej posty byly inne; gdyby miala minimum szacunku dla faceta i potrafila prowadzic prosta rozmowe.
4e9f92519f0a2c998a884c2af4c543da9bfeb435_5ffce6a84e16b jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2014-06-27, 19:39   #448
tyene
Zakorzenienie
 
Avatar tyene
 
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 4 182
Dot.: Ślub. Jasne postawienie sprawy- czy tak można?

Cytat:
Napisane przez coffee Pokaż wiadomość
W opinii autorki jej misio-pysio powinien być bierny i nie ma nic do powiedzenia w kwestii oświadczyn, ona już wszystko zaplanowała, wymarzyła, wyśniła, w kalendarzu zaznaczyła. Sama.
Ma być do września, bo ONA tak chce, pierścionek do 200 złotych, bo ONA droższy zwróci do sklepu, a w sumie, to ONA nie lubi pierścionków, więc niech kupi sztalugi.
Ze skrajności w skrajność.
Ty piszesz o sytuacji, w której kobieta nie ma prawa się odezwać. Ona pisze o sytuacji, w której jej facet nie ma prawa się odezwać.
Serio nie ma nic po środku?
Przeczytałam cały wątek i nie zgadzam się z tym, co piszesz. Oczywiście, że obie strony mają znaczenie. I jej facet ma prawo się odezwać. Natomiast nie dostrzegasz tego, że między autorką a jej facetem była nierówność już wcześniej: ona mówiła o swoich oczekiwaniach dot. małżeństwa i przyszłości, natomiast on to bezrefleksyjnie przyjmował, nie działając.

I te całe rozmowy o pierścionkach, za ile i za jakich to właśnie w sumie takie bardzo proste i dramatyczne proszenie o głos. To chęć, żeby jej zdanie zostało uwzględnione. Wypominanie jej i innym uczestniczkom rozmowy, że mają silne preferencje dotyczące biżuterii etc jest naprawdę kompletnym brakiem rozumienia, gdzie leży różnica w pozycji tej dziewczyny a jej faceta. Bo niezależnie od jej gadania i tego, ile postów napisała o sztalugach, to on w tej relacji był górą i jest to bardzo wyraźnie widoczne.
__________________
27.08.2016
tyene jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-27, 19:41   #449
Ameliaq
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 31
Dot.: Ślub. Jasne postawienie sprawy- czy tak można?

Cytat:
za czesto byla rozmowa i dlatego sie wkurzyl. bo czuje ze masz parcie i przebierasz nogami na wiesc o slubie
O boże...na 4 lata związku mieliśmy CZTERY rozmowy o małżeństwie z czego dwie ostatnio....dość poważne.
No faktycznie przebierałam nogami, ☠☠☠☠☠☠☠iłam non stop o tym jak to pragnę ślubu. Sorry za wyrażenie ale wkurza mnie jak ludzie nie potrafią przeczytać wszystkich moich wypowiedzi ze zrozumieniem.
Cytat:
I dodatkowo musi się zmieścić w kwocie pierścionka ustalonej przez kobietę, bo jeśli się nie zmieści, to foch i ona leci zwracać.
Niektóre kobiety w tym JA chcą odciążyć swojego partnera i proszą o skromny pierścionek za niewielką sumę po to by nie musiał się wykosztować na coś co nie jest najważniejsze. Wolę większą sumę odłożyć na podróż czy zakup rzeczy z której oboje będziemy korzystać. Tak samo z prezentami na urodziny itp... Zawsze prosiłam by nie były drogie. Po 1. Jestem skromną osobą i nie potrzebuję mieć drogich gadżetów. Po 2. nie stać mnie na prezenty za 500zł i wyżej....dlatego nie mogłabym się jemu odwdzięczyć.
Jak dla was tak trudno to zrozumieć, że dla mnie nie liczy się kasa i brylant na palcu to już nie mój problem. A interpretujecie to jak chcecie.


Cytat:
Jeśli sam się będzie chciał oświadczyć, sam wybierze datę, sam wybierze pierścionek, to ma "staroświeckie podejście".
To może o ślubie powinnam być poinformowana w przed dzień uroczystości? Zakładając, że kobieta ma czekać, ani słowem nie odezwać się, nie wyrazić swoich poglądów- jak taka krowa dojna.

Cytat:
racjonalnie spojrzeć to sprowokowałaś go do tego wszystkiego swoim nieznośnym zachowaniem.
heh nie no tak sprowokowałam. Jak śmiałam się zapytać na czym stoję
Cytat:
Facet ma sensowne argumenty, zarabial malo,
2900 netto na start za pierwszą pracę to jest faktycznie mało w moim regionie. maksymalne opłaty za mieszkanie 250zł (czynsz i rachunki, internet). Oj faktycznie zła sytuacja finansowa. Teraz po niecałym roku dostał podwyżkę....dużą podwyżkę.
Ja po studiach zaczynałam za 1300zł netto (śmiał się, że powinnam rzucić taką robotę za marne grosze, że powinnam szukać lepszej a nie pracować za jałmużnę). Na szczęście nie posłuchałam, ciężką pracą udowodniłam, że jestem dobra i dostałam awans, podwyżkę. A on pracę załatwił przez rodzinę. Nie umniejszam tego, bo takie czasy ale od początku nie miał złej sytuacji. Nie wspominając o pomocy od swojej mamusi. Ten człowiek nie zaznał problemów rodzinnych, choroby czy innych wypadków losowych. A więc jego sytuacja jest dobra. Żył i żyje jak w niebie.

Cytat:
Bo nie wiedzial, ze ma az takie parcie na ten slub? Jej nakrecenie na temat doszlo do z lekka psychopatycznego punktu
Dopisuj sobie dalej teorie. Wy baby to potraficie tworzyć historyjki. Naprawdę aż się dziwię. Nie umiecie czytać ze zrozumieniem?
Dziękuję tyene....
zrozumiałaś dokładnie o co mi chodziło. Tak jak napisałaś nie chce być bezwolną lalką, nie chce nikogo zmuszać ale bierna też nie będę, lubię jasne sytuacje i dlaczego mam się bać tematów poważnych?

Edytowane przez Ameliaq
Czas edycji: 2014-06-27 o 19:45
Ameliaq jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-27, 19:44   #450
Kolor Bzu
Zakorzenienie
 
Avatar Kolor Bzu
 
Zarejestrowany: 2011-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 6 023
Dot.: Ślub. Jasne postawienie sprawy- czy tak można?

Cytat:
Napisane przez aguusia88 Pokaż wiadomość
no ale bez przesady. wyskoczyc jak filip z konopi "ozen sie teraz bo tego zadam" a " mysle ze moglibysmy wziac slub za xxx czasu, co o tym myslisz" to jest roznica
Owszem jest, ale tylko w sytuacji, w której wcześniej nie było rozmowy.
A u autorki rozmowy były i były wstępne deklaracje tego, jak chcą by wyglądała ich przyszłość.

Ja też mam swoje poglądy, swoje potrzeby. I zakomunikowałam je partnerowi, a on mi zakomunikował swoje. I teraz tak, jeśli zgadzamy się, że chcemy mieć pierwsze dziecko przed 30 rokiem życia i że dzieci dopiero po ślubie i że zaręczyny to gestia faceta bo jest tradycjonalistą, to ja oczekuję, że się oświdaczy jakoś tak najpóźniej w okolicy moich 28 urodzin (rok na planowanie ślubu liczę).
I tego się będę trzymała, bo tak rozmawialiśmy. Teraz jesli mi się coś odwidzi, albo jemu to oczekuję, że o tym sobie powiemy. Bo jak mi nic nie powie, a żadna deklaracja nie padnie do pewnego czasu to będę zawiedziona. Proste.

---------- Dopisano o 20:44 ---------- Poprzedni post napisano o 20:42 ----------

[1=4e9f92519f0a2c998a884c2 af4c543da9bfeb435_5ffce6a 84e16b;47072132]Niczego nie zrozumialas z mojego postu, absolutnie niczego.
Powtorze ostatni raz: nikt nie broni jej miec pragnien i o nich rozmawiac. Ona nie rozmawia, ale focha sie i szantazuje. Dla braku elementarnej kultury, cierpliwosci, zrozumienia i zwyczajnej sztuki porozumienia akceptacji nie ma i nie bedzie.

Jestem pewna, ze nikt by zlego slowa nie napisal tutaj o autorce, gdyby jej posty byly inne; gdyby miala minimum szacunku dla faceta i potrafila prowadzic prosta rozmowe.[/QUOTE]

To Ty nie rozumiesz. Czas na rozmowę to był. Oni już mieli ustalone, on wiedział jakie ona ma oczekiwania i to on im nie sprostał i nie powiedział o niczym, tylko sobie tkwił w związku, wiedząc, że odchodzi od wcześniejszych ustaleń. I autorka ma prawo być zła i rozgoryczona, bo ona nie zmieniła zdania, to on je zmienił.
Kolor Bzu jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-07-06 12:07:37


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 23:02.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.