Ślub. Jasne postawienie sprawy- czy tak można? - Strona 14 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2014-06-27, 15:17   #391
Hibiku
Zakorzenienie
 
Avatar Hibiku
 
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 4 468
Dot.: Ślub. Jasne postawienie sprawy- czy tak można?

Cytat:
Napisane przez rembertowa Pokaż wiadomość
no mieszkał z nią dalej, jakby byli po ślubie, to też by od razu rozwodzić się nie leciał. Co nijak nie oznacza, że to jest/był/byłby dobry związek, w którym warto rozważać jakieś dalsze wspólne przedsięwzięcia. Wygląda to tak, jakby według niego turlali się siłą inercji. Przyzwyczajenie i brak napięć, które powodowałyby konieczność ucieczki. Nie było na tyle dobrze, żeby się entuzjazmować pierdzionkami, ale nie było też na tyle źle, żeby się przemieszczać na inne śmieci.

I tu wychodzi sprawa fundamentalna: to, że ich oceny związku były całkiem rozbieżne. Ona z jakichś przyczyn nie widziała tego, co się w związku dzieje, skoro w tak słabej sytuacji chciała rozmawiać o ślubie. Dla mnie błyska tu nieprzeparty blask pierdzionka, nic innego.

Zaś co do punktu drugiego: nie wierzę, że przez cztery lata ona nie miała okazji zobaczyć, jakie schematy kłótni ten gość przyjmuje, po jakie środki sięga. Bo nawet jeśli nie zaliczyli porządnej draki - co samo w sobie wydaje mi się mało prawdopodobne - to przecież są jeszcze inni ludzie, z którymi on zapewne jakieś konflikty zaliczał. Jakieś konflikty z przeszłości, które relacjonował. Ba, Autorka pisała, że wrzasków nie lubi, czyli jakieś poglądy na temat kłótni musieli mieć. Podejrzewam wszakże, że ze schematem konfliktu było mniej więcej tak samo, jak z podejściem do ślubu - dziewczyna miała wszelkie dane, żeby powziąć uzasadnione wątpliwości, ale zdyskwalifikowała je kuriozalnym argumentem o "męskich żartach". Znów: blask pierdzionka zaprawdę oślepia.
Czasem mnie fascynuje jak potrafisz wszystko ponaciągać i przykleić do tego hasła o pierścionku. Serio nie widzisz jak bardzo na siłę to czasem robisz?
Hibiku jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-27, 15:25   #392
rembertowa
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 3 392
Dot.: Ślub. Jasne postawienie sprawy- czy tak można?

Cytat:
Napisane przez Ameliaq Pokaż wiadomość
Zastanawiacie się dlaczego facetom tak łatwo zamieszkać z dziewczyną ale już ślub nie ?
Prosta odpowiedź - mają wszystko to co w małżeństwie. Wspólne mieszkanie, darmowy sexik, obiad, wygodne życie. To, że czasem trzeba coś sprzątnąć czy naprawiać to jakoś przełkną. Ważne, że robię co chcę, mogę w każdej chwili wyprowadzić się. Małżeństwo nie jest już takie proste....to zobowiązania typu dostęp do wspólnych nieruchomości, ziemi, to ta czepialska baba, która będzie musiał znosić do swojej śmierci. A po co? Jak można pomieszkać z jedną, obiecać cuda, później bzyknąć inną, zabawić się i z kolejną naiwną można udawać wspólne życie!

Miałam nie płakać ale nie da się.......
tak właśnie się spodziewałam: że Ty masz na temat małżeństwa dokładnie takie samo zdanie, jak ten Twój - mam nadzieję - były. Że dla Ciebie papier z usc to jest zapłata za "darmowy seksik" i równie darmową obsługę.

Widzisz, wspólne mieszkanie jest wzajemnym zobowiązaniem. O ile, oczywiście, wchodzisz w związek z kimś, kto ma z grubsza cywilizowane poglądy na ślub i małżeństwo, a nie tradycyjnym burakiem, który zaobrączkować się da, bo potrzebuje zmienić podcierającą mu dupę mamusię na gotującą obiadki i latającą na szmacie żonę. Sama się w tym momencie ustawiasz w roli służącej, najlepiej jeśli kupionej za podpis na akcie małżeństwa. Wspólne mieszkanie jest wzajemnym zobowiązaniem. O wspólny dom trzeba się wspólnie troszczyć - nie widzę powodu, dla którego to miałoby być rozwiązanie wygodne dla jednej ze stron.

Darmowy seksik? Seriously? Cóż, jedną z rzeczy, która brzydzi mnie w instytucji małżeństwa, jest ten charakter transakcji handlowej. Pisząc o darmowym seksiku piszesz dokładnie o tym. Tak jakby seksik - bo nie seks - był walutą, za którą można coś kupić. Na przykład akt małżeństwa. To bardzo obrzydła perspektywa. Naprawdę, postrzegasz uprawianie seksu z podobno ukochanym człowiekiem w kategoriach czegoś, za co należy się opłata?

Dostęp do nieruchomości? Nie wiem, o czym piszesz, ale: jeśli chodzi Ci o to, że wejdzie Ci na kwadrat z policją, to do tego nie służy akt małżeństwa, tylko meldunek. Zameldujesz sobie dziada, wejść będzie na Twój kwadrat mógł. Jeśli chodzi Ci o to, że partner ma prawo współdysponowania majątkiem, to znów: tego nie załatwia się aktem małżeństwa. Mieszkanie nabyte przed ślubem pozostaje Twoje, chyba, że rozporządzisz nim inaczej. Mieszkanie nabyte wspólnie bez ślubu pozostaje wspólne, dopóki się go nie podzieli.

I nie, nie będzie musiał znosić tej czepialskiej baby do swojej śmierci. Jak będzie bardzo czepialska, to po prostu będzie się z nią musiał więcej razy zobaczyć w sądzie i więcej wydać na adwokata. To się rozwód nazywa.
rembertowa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-27, 15:25   #393
annic
Wtajemniczenie
 
Avatar annic
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 2 089
Dot.: Ślub. Jasne postawienie sprawy- czy tak można?

Cytat:
Napisane przez Hibiku Pokaż wiadomość
Czasem mnie fascynuje jak potrafisz wszystko ponaciągać i przykleić do tego hasła o pierścionku. Serio nie widzisz jak bardzo na siłę to czasem robisz?
Mnie też to fascynuje Jak wchodzę na takie tematy i widzę post rembertowej to z góry wiem, że pojawi się post gigant na temat pierdziona i bezsensu małżeństw
annic jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-27, 15:32   #394
rembertowa
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 3 392
Dot.: Ślub. Jasne postawienie sprawy- czy tak można?

Cytat:
Napisane przez Hibiku Pokaż wiadomość
Czasem mnie fascynuje jak potrafisz wszystko ponaciągać i przykleić do tego hasła o pierścionku. Serio nie widzisz jak bardzo na siłę to czasem robisz?
no ale jakie na siłę? Główna teza moich występów w pierdzionkowych wątkach jest taka, że kiedy występuje wątek pierdzionkowy, to wiadomo, że związek się sypie. Schemat też jest jednakowy: dziewczyna deklaruje, że to ten, to to, jest gotowa na ślub i w ogóle, przecież tyle lat i taka dojrzałość. A jak poskrobać, to okazuje się, że "związek" to niestarannie przypudrowane truchło, w którym nic nigdy się nie zgadzało. I cała brzydota wychodzi znienacka i wielce niespodziewanie, kiedy zaczynają się rozmowy o wspólnej przyszłości. Rozmowy, których nigdy nie powinno być, bo bzdurą jest kontynuowanie związku, który od dawna jest trupem.

Nie umiem tego wytłumaczyć inaczej, niż oślepnięciem od blasku tego wyimaginowanego pierścionka. Pierścionka, który w magiczny sposób ma przenieść związek na wyższy level, zniwelować wady, naprawić komunikację, załatwić dotarcie się, zapewnić bezpieczeństwo, uczynić wspólne życie wygodnym dla obu stron, i tak dalej.

No bo jak inaczej wyjaśnisz to oczadzenie?
rembertowa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-27, 15:39   #395
Moja_Kravica
Raczkowanie
 
Avatar Moja_Kravica
 
Zarejestrowany: 2011-12
Wiadomości: 252
Dot.: Ślub. Jasne postawienie sprawy- czy tak można?

rembertowa wybacz, ale brzmisz jak zgorzkniała baba, która jadem przykrywa własną frustrację. Dajże już spokój - dla jednych ślub ma ogromną wagę, dla innych żadnej. Live and let live...

Rozumiem autorkę wątku i strasznie mi przykro, że sprawa się tak potoczyła. Sama przerabiałam temat obietnic bez pokrycia/ściemniania co do wspólnej wizji przyszłości i wiem, jak to boli. Pewnie niejedna z nas też to przechodziła. Ściskam Cię wirtualnie dziewczyno i trzymam kciuki, żebyś sobie życie poukładała bez takich pajaców przy boku
__________________

Bolje da šešir nemam,
pod njime đavo drema,
sneva i izvoljeva
- đavo mi je kriv...



Moja_Kravica jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-27, 15:41   #396
rembertowa
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 3 392
Dot.: Ślub. Jasne postawienie sprawy- czy tak można?

Cytat:
Napisane przez annic Pokaż wiadomość
Mnie też to fascynuje Jak wchodzę na takie tematy i widzę post rembertowej to z góry wiem, że pojawi się post gigant na temat pierdziona i bezsensu małżeństw
ale gdzie tu widzisz post na temat bezsensu małżeństw?

Bo owszem - argumentuję tu na temat bezsensu małżeństwa w tym konkretnym przypadku. Po ostatnich postach Autorki chyba jednak zgodzisz się z tą diagnozą. I argumentuję tu - jak zawsze - na rzecz przemyślenia, po co Ci ślub. Bo takie rzeczy, jak decyzja o ślubie, winny być świadome. Papierowi z usc można przypisać rozmaite znaczenia, poza stroną prawną (którą także dokładnie trzeba przemyśleć, bo i tu jest szereg rozmaitych rozwiązań do przyjęcia), nie ma jednej poprawnej odpowiedzi ani jednego kompletnego zestawu skojarzeń. Dobrze wiedzieć, jakie znaczenia przypisują strony związku, który miałby podejmować takie przedsięwzięcie.

I jak widzę, że ktoś w tym papierze widzi zobowiązanie wspólnego życia do śmierci, to mu mówię, że to tak nie działa. Ten papier nie zastępuje poczucia bezpieczeństwa, które można w związku mieć - i jak się ma, to papier ma sens. Jak ktoś widzi w ślubie receptę na problemy w związku, które mają się naprawić magicznie wskutek podpisu złożonego na świście, to też piszę - to tak nie działa. Ten podpis nie zmieni marnego związku w przynajmniej dobry, ten podpis niczego nie rozwiązuje, niczego nie załatwia. Z czym się w małżeństwo wchodzi, to się ma. I tak dalej, i tym podobne.

Edytowane przez rembertowa
Czas edycji: 2014-06-27 o 15:42
rembertowa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-27, 15:50   #397
new woman in town
Zakorzenienie
 
Avatar new woman in town
 
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: W.
Wiadomości: 3 218
Dot.: Ślub. Jasne postawienie sprawy- czy tak można?

Cytat:
Napisane przez rembertowa Pokaż wiadomość
tak właśnie się spodziewałam: że Ty masz na temat małżeństwa dokładnie takie samo zdanie, jak ten Twój - mam nadzieję - były. Że dla Ciebie papier z usc to jest zapłata za "darmowy seksik" i równie darmową obsługę.
Dziewczyna jest rozżalona, zła, smutna, zawiedziona i co tam jeszcze, napisała ostatnią wypowiedź w takim tonie w jakim napisała. Nigdzie nie wspomniała o tym aby ślub był zapłatą za seks i obsługę. Ja raczej odniosłam wrażenie, że dziewczyna się starała, wiązała jakieś nadzieje, przed zamieszkaniem z chłopakiem poinformowała go, że nie chce długo tak żyć, a teraz czuje się oszukana. I stąd te teksty. Pewnie inspirowane słowami mamy lub babci.
new woman in town jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-27, 16:03   #398
_ema_
Zakorzenienie
 
Avatar _ema_
 
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 8 980
Dot.: Ślub. Jasne postawienie sprawy- czy tak można?

Cytat:
Napisane przez rembertowa Pokaż wiadomość
Jak ktoś widzi w ślubie receptę na problemy w związku, które mają się naprawić magicznie wskutek podpisu złożonego na świście, to też piszę - to tak nie działa. Ten podpis nie zmieni marnego związku w przynajmniej dobry, ten podpis niczego nie rozwiązuje, niczego nie załatwia. Z czym się w małżeństwo wchodzi, to się ma. I tak dalej, i tym podobne.
Ale rembertowa, obawiam się, że w większości tyc wątków Ty jesteś jedyną osobą, która właśnie to chce w tym 'papierze' dostrzec. Bo raczej autorka nic nie wspominała na temat 'po ślubie wszystko się naprawi'. Wpadasz, wpychasz wszystkim uczestniczkom dyskusji w usta idiotyczne teorie wzięte z pupy, a potem zaczynasz z energią wulkanu tłumaczyć im, że to bullshit. No i dobrze, właśnie problem, że wszystkie to wiemy. Nie ma z kim walczyć. Wojna zakończona, wróg nie przybył [albo przybył jedynie w Twojej wyobraźni].
Daj spokój dziewczynie, która nie zrobiła nic złego poza pomyleniem się co do bliskiej osoby. Jest zła, rozżalona i życie jej się wali a Ty przychodzisz jak zwykle na swoją krucjatę i siadasz na każdym kto się nawinie.
__________________
Cytat:
Napisane przez mpt Pokaż wiadomość
CSI Wizaż, proszę przyjechać na wątek!
_ema_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-27, 16:20   #399
rembertowa
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 3 392
Dot.: Ślub. Jasne postawienie sprawy- czy tak można?

Cytat:
Napisane przez Moja_Kravica Pokaż wiadomość
rembertowa wybacz, ale brzmisz jak zgorzkniała baba, która jadem przykrywa własną frustrację. Dajże już spokój - dla jednych ślub ma ogromną wagę, dla innych żadnej. Live and let live...

Rozumiem autorkę wątku i strasznie mi przykro, że sprawa się tak potoczyła. Sama przerabiałam temat obietnic bez pokrycia/ściemniania co do wspólnej wizji przyszłości i wiem, jak to boli. Pewnie niejedna z nas też to przechodziła. Ściskam Cię wirtualnie dziewczyno i trzymam kciuki, żebyś sobie życie poukładała bez takich pajaców przy boku
dodaj jeszcze, że stara, koniecznie, sama zgorzkniała baba nie brzmi wystarczająco przekonująco. Oczywiście, jestem stara, zgorzkniała, sfrustrowana, na pewno niedorżnięta (jazda obowiązkowa), nikt mnie nie chciał, nikt mnie nie lubi, i dlatego truje młode umysły twierdzeniem, że trzeba wiedzieć w życiu, co, po co i z kim się robi.

---------- Dopisano o 17:20 ---------- Poprzedni post napisano o 17:11 ----------

Cytat:
Napisane przez new woman in town Pokaż wiadomość
Dziewczyna jest rozżalona, zła, smutna, zawiedziona i co tam jeszcze, napisała ostatnią wypowiedź w takim tonie w jakim napisała. Nigdzie nie wspomniała o tym aby ślub był zapłatą za seks i obsługę. Ja raczej odniosłam wrażenie, że dziewczyna się starała, wiązała jakieś nadzieje, przed zamieszkaniem z chłopakiem poinformowała go, że nie chce długo tak żyć, a teraz czuje się oszukana. I stąd te teksty. Pewnie inspirowane słowami mamy lub babci.
pisała o darmowym seksiku. Nawet jeśli inspirowane, to to jednakowoż jest wiele mówiące stwierdzenie. Rozpatrujemy tu też aspekt wygody wspólnego mieszkania - ok, możemy tak to nazwać. Ale ta wygoda ma tyczyć obu stron, obie strony mają coś brać i coś dawać. Tu sytuacja nie wyglądała na symetryczną, ani w intencjach, ani w realizacji.

Autorka coś istotnego przegapiła. I ja bym radziła zastanowić się, jak do tego doszło, że przegapiła. Nie dziwię się, że czuje się oszukana - tyle tylko, że mam wrażenie, że została oszukana niejako na własne życzenie, bo zignorowała całkiem jasne sygnały od swojego lubego. Zabrakło też podstaw - czyli komunikacji.
rembertowa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-27, 17:23   #400
Hibiku
Zakorzenienie
 
Avatar Hibiku
 
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 4 468
Dot.: Ślub. Jasne postawienie sprawy- czy tak można?

Cytat:
Napisane przez rembertowa Pokaż wiadomość
pisała o darmowym seksiku. Nawet jeśli inspirowane, to to jednakowoż jest wiele mówiące stwierdzenie. Rozpatrujemy tu też aspekt wygody wspólnego mieszkania - ok, możemy tak to nazwać. Ale ta wygoda ma tyczyć obu stron, obie strony mają coś brać i coś dawać. Tu sytuacja nie wyglądała na symetryczną, ani w intencjach, ani w realizacji.
A teraz proszę przeczytaj ponownie, tylko ze zrozumieniem to zdanie: Dziewczyna jest rozżalona, zła, smutna, zawiedziona i co tam jeszcze, napisała ostatnią wypowiedź w takim tonie w jakim napisała.
Cytat:
Autorka coś istotnego przegapiła. I ja bym radziła zastanowić się, jak do tego doszło, że przegapiła. Nie dziwię się, że czuje się oszukana - tyle tylko, że mam wrażenie, że została oszukana niejako na własne życzenie, bo zignorowała całkiem jasne sygnały od swojego lubego. Zabrakło też podstaw - czyli komunikacji.
Ale co do tego wszyscy się zgadzają... tylko rozstanie jest takim momentem, gdy człowiek nie myśli racjonalnie, poważnie i analitycznie. Potrzebuje czasu żeby ochłonąć i wtedy na spokojnie to wszystko analizować i bez czasu nie ma żadnych szans na tak chłodne wnioski jakie sobie umiesz wykalkulować.
Hibiku jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-27, 17:51   #401
201605161006
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-05
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 8 575
Dot.: Ślub. Jasne postawienie sprawy- czy tak można?

Daj mu samemu się oświadczyć, nawet jeśli to ma być dopiero za rok.

---------- Dopisano o 18:33 ---------- Poprzedni post napisano o 18:29 ----------

Cytat:
Napisane przez strix55 Pokaż wiadomość
Wydaje mi się ze on nie chce ślubu, żyjecie jak małżeństwo wiec on pewnie myśli po co mam sobie zakładać kajdany?
Kajdany? Od kiedy dla kochających się ludzi ślub to kajdany?

---------- Dopisano o 18:51 ---------- Poprzedni post napisano o 18:33 ----------

Cytat:
Napisane przez Mojwa Pokaż wiadomość

Generalnie mam wrazenie, ze facet chce sie oswiadczyc niedlugo, przeciez skrajna glupota byloby po rozmowie o oswiadczynach wyskoczyc do jubilera i kleknac
Myślę tak samo, jakby poleciał chwilę po takiej rozmowie to by było ''zrobiłeś to tylko dlatego, że o tym mówilam a nie dlatego, że sam chcesz''
201605161006 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2014-06-27, 18:02   #402
Ameliaq
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 31
Dot.: Ślub. Jasne postawienie sprawy- czy tak można?

Cytat:
Daj mu samemu się oświadczyć, nawet jeśli to ma być dopiero za rok.

Ja już nie chce. Co bym nie zrobiła, jak się zachowywała on zawsze znajdzie pretekst, że nie jest odpowiednia chwila na rozmowę/decyzję w sprawie ślubu, że jestem zła itd...
Chcę faceta, który zaakceptuje mnie taką jaka jestem a moje wady wspólnie będziemy omawiać i korygować.
Nie chcę już pisać co było dzisiaj...na szczęście pojechał do swoich rodziców. Jak przyjdzie to powiem by zabrał swoje rzeczy i niech znika.


Nie spierdziele sobie życia. Widocznie czeka na mnie ktoś inny.
Wiem tylko, że bez żadnych deklaracji( czyli wyznaczona data ślubu) nie zamieszkam już z facetem.
Podświadomie czuję, że jest to najlepsza decyzja w ostatnim czasie....mimo, że na razie jest strach i niepewność...


Cytat:
Wydaje mi się ze on nie chce ślubu, żyjecie jak małżeństwo wiec on pewnie myśli po co mam sobie zakładać kajdany?
tak myślą tylko chłoptasie a nie mężczyźni.

Edytowane przez Ameliaq
Czas edycji: 2014-06-27 o 18:06
Ameliaq jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-27, 18:04   #403
201605161006
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-05
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 8 575
Dot.: Ślub. Jasne postawienie sprawy- czy tak można?

Cytat:
Napisane przez Ameliaq Pokaż wiadomość
Dziewczyny proszę was to nie jest wątek o pierścionkach....to sprawa indywidualna każdej pary. Jeśli chcą to i mogą kupić za 50 tys. Nie mój problem.

Rozmawialiśmy wczoraj...powiedziałam, że nie wiem na czym stoję i zapytałam czy planuje ze mną małżeństwo. Odpowiedział: Tak. Na pytanie 'a kiedy?'.....'tak dokładnie nie zastanawiałem się nad tym, nie planowałem jeszcze, dopiero ułożyłem wszystkie swoje sprawy '. On twierdził, że zarabiał marne grosze, co w moim przekonaniu było nieprawdą. To jego pierwsza praca i zarobki na nasz region naprawdę super. Teraz dostał jeszcze większą podwyżkę.
Od razu dałam do zrozumienia, że nie liczę na drogi pierścionek i nie chcę tego. Tż powiedział, że tak doskonale o tym wie. ALE.....
on twierdzi, że taką rozmową coś wymuszam, bo to FACET powinien oświadczyć się a ja powinnam czekać. Nie sądziłam, że on ma takie staroświeckie poglądy. Nie tak wcześniej rozmawialiśmy....
Gdy powiedziałam, że niektóre pary ustalają datę i wspólnie wybierają pierścionek to postawił wielkie oczy.
To dla mnie jakiś absurd. Mój Tż wcale nie jest romantyczny i co nagle zaręczyny takie muszą być? A ja mam siedzieć jak mysz pod miotłą i tylko czekać aż ukochany wreszcie pomyśli, dojrzeje i zrobi ten krok?
Dodałam tylko, że czekać kolejne x lat nie będę, aby pamiętał o tym. Odpowiedział, że nie będę.

Nie wiem co mam myśleć...Czuję się jeszcze bardziej zdezorientowana. Zamieszkując ze mną nie zastanawiał się nad przyszłością? Przecież jasno mówiłam, że nie chcę tak długo żyć.
Czyli co, on już nie ma prawa do własnego zdania - że to facet powinien się sam z siebie oświadczyć - tylko musi podzielać Twoje, ''nowoczesne'' zdanie? Właśnie wygląda na to że nie tylko wymuszasz na nim ślub (jestem w połowie wątku od razu zaznaczam, więc nie wiem jeszcze wszystkiego, komentuje to co bieżąco czytam).

---------- Dopisano o 19:04 ---------- Poprzedni post napisano o 19:03 ----------

Cytat:
Napisane przez Ameliaq Pokaż wiadomość
Chcę dobrać się z człowiekiem, który jest na tym samym etapie dojrzałości co ja.
Wymuszanie na kimś swoich poglądów, wywyższanie swoich bo jego są ''staroświeckie'' i wymuszanie zaręczyn raczej dojrzałe nie jest
201605161006 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-27, 18:06   #404
4e9f92519f0a2c998a884c2af4c543da9bfeb435_5ffce6a84e16b
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 33 558
Dot.: Ślub. Jasne postawienie sprawy- czy tak można?

Cytat:
Napisane przez Ameliaq Pokaż wiadomość
Chcę faceta, który zaakceptuje mnie taką jaka jestem a moje wady wspólnie będziemy omawiać i korygować.
Szkoda, ze jego "wad" nie chcialas omawiac tylko zaczelac cudowac z fochami i ultimatum.

Ja jestem zadziwiona Twoja postawa. Wybacz, ale jak dla mnie brzmisz jak slubna pieniaczka i desperatka. Nie potrafisz zupelnie rozmawiac. To, co opisujesz w tym watku przechodzi wszelkie pojecie. Ma byc jak Ty chcesz albo "spieprzaj dziadu".
Lepiej mu bedzie bez Ciebie - emocjonalnej szantazystki i dziewczyny z klapkami na oczach nastawionej tylko na slub, ktora nie ma za grosz szacunku do faceta.
4e9f92519f0a2c998a884c2af4c543da9bfeb435_5ffce6a84e16b jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-27, 18:11   #405
201605161006
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-05
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 8 575
Dot.: Ślub. Jasne postawienie sprawy- czy tak można?

Cytat:
Napisane przez Ameliaq Pokaż wiadomość

Nasz związek był udany. Jak każda para docieraliśmy się ale zawsze czułam się szczęśliwa, traktowana jako jedna z najważniejszych osób w jego życiu. Było mi po prostu dobrze dlatego też zaczęłam myśleć o małżeństwie. Najpierw zastanawiałam się po co tego chcę itd...zaczęłam od siebie. Gdy już byłam pewna, że z nim chcę być całe życie to stałam się bardziej otwarta na te tematy.

Zresztą to już nieważne....mamy taki układ, że gdy później wracamy z pracy to informujemy siebie o tym sms/tel. Nie było go ok. 3 h....nie zadzwonił, nie napisał. Byłam zła i od razu to powiedziałam.....wyskoczy ł do mnie z gębą (nigdy tak nie robił, jeśli była kłótnia to mówiliśmy podniesionym głosem ale nie było krzyków, których się boję). Zaczął coś tam gadać...a to, że czepiam się....że wymyślam jakieś rozmowy, jakieś wesela, śluby....dalej już nie pamiętam, bo tylko darł mordę. Później już nie rozmawialiśmy.
Ewidentnie jest to dla niego niewygodny temat i tym sposobem wycofuje się. Nie mam jaj by powiedzieć ''nie chcę brac z tobą ślubu''.

Dziękuję za wszelkie rady, sprawę uznaję za zamkniętą.
Moim zdaniem nie powinnaś byś dla swojego faceta jedną z najważniejszych osób tylko najważniejszą, dopiero jakby pojawiło się dziecko to powinnaś byś najważniejszą na równi z dzieckiem.

Czyli facet zachował się jak dupek.
201605161006 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-27, 18:13   #406
4e9f92519f0a2c998a884c2af4c543da9bfeb435_5ffce6a84e16b
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 33 558
Dot.: Ślub. Jasne postawienie sprawy- czy tak można?

Cytat:
Napisane przez takasobie93 Pokaż wiadomość
Moim zdaniem nie powinnaś byś dla swojego faceta jedną z najważniejszych osób tylko najważniejszą, dopiero jakby pojawiło się dziecko to powinnaś byś najważniejszą na równi z dzieckiem.

Czyli facet zachował się jak dupek.
I to wnosisz po tym, ze facet nie odmeldowal sie przez smsa i potulnie nie przyjal kolejnej porcji fochow na klate?
4e9f92519f0a2c998a884c2af4c543da9bfeb435_5ffce6a84e16b jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-27, 18:15   #407
patrycjamy
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 190
Dot.: Ślub. Jasne postawienie sprawy- czy tak można?

Autorko, wiem jak jest Ci ciężko i bardzo mi przykro, ze tak się skończyło. Na twoim miejscu poprosiłabym kogoś z rodziny- tatę, brata o pomoc w uporządkowaniu spraw- niech się wyprowadzi i da Ci spokój na razie, sama mozesz nie wytrzymać z żalu widząc go pakującego walizki. Może też zechcieć zostać w takim układzie, nadal razem ale bez zobowiązań. Nie pozwól mu na to. Padło tu masę idiotycznych pytań w stylu po co Ci slub itp. Kiedyś ktoś mnie zapytał po co mi ślub z moim mężem- odpowiedziałam, że gówno cie to obchodzi. To najlepsza chociaż wulgarna odpowiedź na głupie pytanie.
Nie podoba mi się prześmiewcze mówienie "pierdzionek"- co to w ogóle ma znaczyć i kim trzeba być, żeby mówić innym jak mają życ, czy bez ślubu czy po ślubie??
Zal i ból jaki teraz czujesz miną i kiedyś będziesz umiała o tym mówić bez łez. To nie był ten facet, wszystko jeszcze przed Tobą.
Paulinakwc nie mam pojęcia po co cytujesz prawie każdą moją wypowiedź, najczęściej zdanie wyrwane z kontekstu, aż tak kontrowersyjne są moje poglądy, ze nie możesz się nadziwić, ze w życiu może być normalnie?
patrycjamy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-27, 18:16   #408
201605161006
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-05
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 8 575
Dot.: Ślub. Jasne postawienie sprawy- czy tak można?

[1=4e9f92519f0a2c998a884c2 af4c543da9bfeb435_5ffce6a 84e16b;47071057]I to wnosisz po tym, ze facet nie odmeldowal sie przez smsa i potulnie nie przyjal kolejnej porcji fochow na klate?[/QUOTE]

Po tym że ona napisała, że czuła się jako jedna z najważniejszych. Cóż ja się z Tobą po cześci zgadzam, to też jest jej wina bo nie tolerowała jego poglądów, z góry uznała je za staroświeckie i chciała tylko tak jak ona chce. A on z kolei się głupio zachował tymi krzykami i fochami. Możliwe ze faktycznie chciał się oświadczyć ale takie naciskanie zniechęca, wiem po sobie bo nie raz jak coś chce a ktoś zaczyna na mnie naciskać i być nachalny to mi się odechciewa.
201605161006 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-27, 18:18   #409
4e9f92519f0a2c998a884c2af4c543da9bfeb435_5ffce6a84e16b
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 33 558
Dot.: Ślub. Jasne postawienie sprawy- czy tak można?

Cytat:
Napisane przez takasobie93 Pokaż wiadomość
Po tym że ona napisała, że czuła się jako jedna z najważniejszych.
To o niczym nie swiadczy. Dla mnie to juz jest czepianie sie na sile czegokolwiek.

Cytat:
Napisane przez takasobie93 Pokaż wiadomość
A on z kolei się głupio zachował tymi krzykami i fochami. Możliwe ze faktycznie chciał się oświadczyć ale takie naciskanie zniechęca, wiem po sobie bo nie raz jak coś chce a ktoś zaczyna na mnie naciskać i być nachalny to mi się odechciewa.
Ja sie nie dziwie, ze mu nerwy wysiadly. Tym bardziej, ze ona przywitala go pretensjami. To nie on zaczal. Swiety by nie wytrzymal.

Edytowane przez 4e9f92519f0a2c998a884c2af4c543da9bfeb435_5ffce6a84e16b
Czas edycji: 2014-06-27 o 18:20
4e9f92519f0a2c998a884c2af4c543da9bfeb435_5ffce6a84e16b jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-27, 18:19   #410
patrycjamy
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 190
Dot.: Ślub. Jasne postawienie sprawy- czy tak można?

[1=4e9f92519f0a2c998a884c2 af4c543da9bfeb435_5ffce6a 84e16b;47070987]Szkoda, ze jego "wad" nie chcialas omawiac tylko zaczelac cudowac z fochami i ultimatum.

Ja jestem zadziwiona Twoja postawa. Wybacz, ale jak dla mnie brzmisz jak slubna pieniaczka i desperatka. Nie potrafisz zupelnie rozmawiac. To, co opisujesz w tym watku przechodzi wszelkie pojecie. Ma byc jak Ty chcesz albo "spieprzaj dziadu".
Lepiej mu bedzie bez Ciebie - emocjonalnej szantazystki i dziewczyny z klapkami na oczach nastawionej tylko na slub, ktora nie ma za grosz szacunku do faceta.[/QUOTE]
Nie Tobie oceniać czy jemu będzie lepiej i z kim, nie udało im się, więc przestań jeździć po załamanej dziewczynie. Myślałam, że forum jest po to by doradzić jak rozwiązać problem ewentualnie pocieszyć kogoś. Mądrych rad od doświadczonych kobiet tu jak na lekarstwo a królują jakieś głupoty o "pierdzionkach" i pochopne ocenianie.
patrycjamy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-27, 18:21   #411
4e9f92519f0a2c998a884c2af4c543da9bfeb435_5ffce6a84e16b
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 33 558
Dot.: Ślub. Jasne postawienie sprawy- czy tak można?

Cytat:
Napisane przez patrycjamy Pokaż wiadomość
Nie Tobie oceniać czy jemu będzie lepiej i z kim, nie udało im się, więc przestań jeździć po załamanej dziewczynie. Myślałam, że forum jest po to by doradzić jak rozwiązać problem ewentualnie pocieszyć kogoś. Mądrych rad od doświadczonych kobiet tu jak na lekarstwo a królują jakieś głupoty o "pierdzionkach" i pochopne ocenianie.
Nowa w internetach? Takie mam wrazenie.

Kazdy ma prawo do wydania opinii. To jest forum dyskusyjne a nie www.powiedz-mi-co-chce-uslyszec.com.
4e9f92519f0a2c998a884c2af4c543da9bfeb435_5ffce6a84e16b jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-27, 18:22   #412
201605161428
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-02
Wiadomości: 5 219
Dot.: Ślub. Jasne postawienie sprawy- czy tak można?

Kreujecie tu jakis dziwny obraz zwiazkow rodem z filmow.
On ma szalec, blagac na kolanach, jak autorka rzuci: pierscionek, to juz biec do jubilera.
Nie ma za to prawa miec wlasnych pogladow, byc wkurzonym i zmeczonym. Tez by mi w koncu nerwy trzasnely jakby mi ktos siedzial non stop nad glowa, drygujac co mam robic bo on tak chce.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
201605161428 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-27, 18:32   #413
patrycjamy
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 190
Dot.: Ślub. Jasne postawienie sprawy- czy tak można?

Oderwana od rzeczywistości? to moje wrażenie. Rozumiem, że za parę tysięcy postów nalezy się szacun? Tak, powiedzieć można wszystko, wylać z siebie całą frustrację też tylko po co??
patrycjamy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-27, 18:36   #414
new woman in town
Zakorzenienie
 
Avatar new woman in town
 
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: W.
Wiadomości: 3 218
Dot.: Ślub. Jasne postawienie sprawy- czy tak można?

Cytat:
Napisane przez TheUnlike Pokaż wiadomość
Kreujecie tu jakis dziwny obraz zwiazkow rodem z filmow.
On ma szalec, blagac na kolanach, jak autorka rzuci: pierscionek, to juz biec do jubilera.
Nie ma za to prawa miec wlasnych pogladow, byc wkurzonym i zmeczonym. Tez by mi w koncu nerwy trzasnely jakby mi ktos siedzial non stop nad glowa, drygujac co mam robic bo on tak chce.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
Ty wiesz w ogóle o czym jest wątek? Mam wrażenie, że nie.
new woman in town jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-27, 18:37   #415
4e9f92519f0a2c998a884c2af4c543da9bfeb435_5ffce6a84e16b
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 33 558
Dot.: Ślub. Jasne postawienie sprawy- czy tak można?

Cytat:
Napisane przez patrycjamy Pokaż wiadomość
Oderwana od rzeczywistości? to moje wrażenie. Rozumiem, że za parę tysięcy postów nalezy się szacun? Tak, powiedzieć można wszystko, wylać z siebie całą frustrację też tylko po co??
Jeszcze jakies banaly w zanadrzu? Brak tylko "zawisc, zazdrosc i malomiasteczkowosc".
Nie wiedzialam, ze oznaka frustracji jest niezgadzanie sie z foszaca sie szantazystka. Bede wiedziec od dzis.

btw: odnosze dziwne wrazenie, ze jestes trollem. Mam nadzieje, ze moderacja zerknie.
4e9f92519f0a2c998a884c2af4c543da9bfeb435_5ffce6a84e16b jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-27, 18:38   #416
201605161428
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-02
Wiadomości: 5 219
Dot.: Ślub. Jasne postawienie sprawy- czy tak można?

Cytat:
Napisane przez new woman in town Pokaż wiadomość
Ty wiesz w ogóle o czym jest wątek? Mam wrażenie, że nie.
Tak wiem, ale od dylematu: czemu sie nie oswiadcza, przeszlyscie do etapu: co za wstretny gnoj, majacy wlasny rozum i zdanie. I zamiast dywagowac o slubie, to tak kazda kolejna sobie po gosciu jedzie.

Pomijajac fakt, ze dziewczyna miala problem z oswiadczynami, a wy jej pieknie wmowilyscie jak straszny ma zwiazek i ze powinna go rzucic. Gratulacje, ze dzieki wam zamiast prostej rozmowy i slubu, mamy awantury, krzyki i histerie pt. "bo ja chce i mi sie nalezy.".

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Edytowane przez 201605161428
Czas edycji: 2014-06-27 o 18:41
201605161428 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-27, 18:39   #417
Marta2109
Raczkowanie
 
Avatar Marta2109
 
Zarejestrowany: 2006-05
Lokalizacja: Świdnik
Wiadomości: 171
GG do Marta2109 Send a message via Skype™ to Marta2109
Dot.: Ślub. Jasne postawienie sprawy- czy tak można?

Autorko, a może by tak bez paniki, hę? Może to tylko burza. Która oczyści atmosferę? Samo widzisz, że na hasło "ślub" ludzie wariują . Facetów też to dotyczy. Da sobie i jemu czas ochłonąć. Komunikacja u was leży, reszta wygląda całkiem nieźle.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
Marta2109 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-27, 18:44   #418
coffee
and cigarettes
 
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 6 965
Dot.: Ślub. Jasne postawienie sprawy- czy tak można?

Cytat:
Napisane przez TheUnlike Pokaż wiadomość
Kreujecie tu jakis dziwny obraz zwiazkow rodem z filmow.
On ma szalec, blagac na kolanach, jak autorka rzuci: pierscionek, to juz biec do jubilera.
Nie ma za to prawa miec wlasnych pogladow, byc wkurzonym i zmeczonym. Tez by mi w koncu nerwy trzasnely jakby mi ktos siedzial non stop nad glowa, drygujac co mam robic bo on tak chce.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
I dodatkowo musi się zmieścić w kwocie pierścionka ustalonej przez kobietę, bo jeśli się nie zmieści, to foch i ona leci zwracać.
Jeśli sam się będzie chciał oświadczyć, sam wybierze datę, sam wybierze pierścionek, to ma "staroświeckie podejście". Bo w internetach ustalają sobie daty oświadczyn, tak nowocześnie i niestaroświecko, a on śmiał, burak, zdecydować za kobietę, ile chce wydać na prezent dla niej, burak jeden.
I mówi to osoba, która jednocześnie podkreśla, że tatuś zapłaci za wesele, bo to takie urocze męskie myślenie, że tatuś musi, więc ona się nie odezwie.


A gdy już chłop zacznie opowiadać o swoich obawach, wątpliwościach, przemyśleniach, to może, burak jeden, dostać jedynie "no, już nie słucham, bo krzyczysz, a ja się boję krzyków(?), więc nie wiem, co tam gadasz".
Autorko, trzeba było się przemóc, zacisnąć pięści, być może wiedziałabyś, o co dokładnie mu chodzi, co czuje, dlaczego nie chce ślubu. Takimi rozmowami, to naprawdę NIC nie załatwicie.

Oboje jedziecie po bandzie. Prawie po równo.
Z tym, że on ma więcej racji. Bo, jak sama pisałaś w pierwszym poście:
Cytat:
Od samego początku oboje twierdziliśmy, że nie uznajemy długich związków, max 3-4 lata 'chodzenia'. Jeśli dobrze się dogadujemy, potrafimy wspólnie rozwiązywać problemy to niby na co czekać.
Jeśli. Właśnie. A nie umiecie, więc pan chłopak ma rację, by ślubu w takim momencie nie chcieć.
Chyba że uważacie ultimatum, szantaż, foch, krzyk i podobne za idealne narzędzia do rozwiązywania problemów. No, ok. W takim razie masz prawo nie rozumieć jego wątpliwości. Ale ja mu się nie dziwię.


Dla Was obojga dobrze, że się skończyło.
Takiej dawki "mam gdzieś, co myślisz" w podobno szczęśliwym do tej pory związku dawno nie widziałam.
coffee jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-27, 18:44   #419
cacajuate
Zadomowienie
 
Avatar cacajuate
 
Zarejestrowany: 2012-06
Lokalizacja: México
Wiadomości: 1 902
Dot.: Ślub. Jasne postawienie sprawy- czy tak można?

Cytat:
Napisane przez new woman in town Pokaż wiadomość
Ty wiesz w ogóle o czym jest wątek? Mam wrażenie, że nie.
Nie ona jedna nie zauwazyla o czym watek. Np rembertowa przybyla z kagankiem oswiaty edukowac wszystkich co do jedynego slusznego zapatrywania na malzenstwo i slub, jaby to byl watek o tym, czym jest slub i jaki jest najlepszy powod by sie hajtac. Przybyla tez Dr psyholololologii Jamestown nakreslic szybki profil psychologiczny autorki oraz postawic Tarota zeby powrozyc, co stanie sie z jej exem. Klasyk przeciez.
__________________
Run Tequila -> mój blog o bieganiu w Meksyku

Meksyk i bieganie na fejsie TUTAJ
cacajuate jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-27, 18:45   #420
201605161006
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-05
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 8 575
Dot.: Ślub. Jasne postawienie sprawy- czy tak można?

No właśnie. Jeszcze nie zakładaj z góry ze to skonczone. Tez się bardzo brzydko zachowałaś. Spróbuj go zrozumieć i sie dogadajcie, zamiast się obrażać, wymuszać, umniejszać sobie, obrażać poglądy drugiego.
201605161006 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-07-06 12:07:37


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 19:17.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.