Zapuszczanie włosów cz. VI

[czekoladka3]

Napisane przez "niusia"

No przecież to wątek o zapuszczaniu, więc głównie o tym tu piszę , największe znaczenie w mojej determinacji ma fakt że miałam już "prawie że" wymarzone włosy ale zaliczyłam potężne wypadanie.

Spokojnie włosy urosły ponad 2 cm na miesiąc , co do mm nie sprawdzam.

zazdroszczę 2 cm na miesiac to super wynik

[kascysko]

[1=1c04c0ef348ca38f90d52b5 9e9c2f570f7211256_63ab873 f96396;48853367]Są tu może jakieś fanki pianek z chitozanem? Bo mam jedną (użyta ledwie 2 razy) na zbyciu Klik![/QUOTE]
A można cały skład prosić?

[1c04c0ef348ca38f90d52b59e9c2f570f7211256_63ab873f96396]

Napisane przez kascysko

A można cały skład prosić?

Jasne

Aqua, Butane, Propane, VP/VA Copolymer, Polyquaternium-4, Sodium Benzoate, Cetrimonium Chloride, Chitosan, PEG-40 Hydrogenated Castor Oil, Panthenol, Parfum, Lactic Acid, Isobutane, Linalool, Hexyl Cinnamal, Citric Acid, Limonene, Geraniol, Alpha-Isomethyl Ionone, Citronellol, Pantolactone, Benzyl Alcohol.

Uff, mam nadzieję, że nie porobiłam błędów, a jeśli jednak, to przepraszam

[Dolczi]

Napisane przez czekoladka3

zazdroszczę 2 cm na miesiac to super wynik

Ja osiągam 3. Ale ścinam włosy często, bo się końce mi niszczą.

[bonita88]

Czesc dziewczyny! Ja mieszkam w turcji, tutaj orawie kazdza dziewczyna ma wlosy do pasa. Postanowilam poszukac w internecie co one robia i znalazlam ciekawy przepis
-Zagotuj w wodzie (objetosc kieliszka) lyzke stolowa ziela senesu i dostaw do zaparzenia na pol godziny
-Po ostudzeniu wlej do naparu naktetke olejku migdalowego i ampulke witaminy B taka do zastrzykow chyba to jest
Niektore dodaja jeszcze 5 kropel terpentyny z sosny
Tak orzygotowana mieszanke wetrzyj we wlosy masuj i po 30 min umyj glowe powtarzaj raz w tygodniu
Ja dzis zrobilam to 1 raz
Uzylam di tego starej butelki typu spray zeby latwiej trafic u nasady

---------- Dopisano o 22:16 ---------- Poprzedni post napisano o 22:06 ----------

Aaaa i jeszcze kiedys pomogl mi olejek z bratka wcieralam przed myciem na najmniej pol godziny i mi piekne wlosy uroy ale potem fryzjer mi je spalil i zaczynam od nowa

[1c04c0ef348ca38f90d52b59e9c2f570f7211256_63ab873f96396]

Napisane przez bonita88

Czesc dziewczyny! Ja mieszkam w turcji, tutaj orawie kazdza dziewczyna ma wlosy do pasa. Postanowilam poszukac w internecie co one robia i znalazlam ciekawy przepis
-Zagotuj w wodzie (objetosc kieliszka) lyzke stolowa ziela senesu i dostaw do zaparzenia na pol godziny
-Po ostudzeniu wlej do naparu naktetke olejku migdalowego i ampulke witaminy B taka do zastrzykow chyba to jest
Niektore dodaja jeszcze 5 kropel terpentyny z sosny
Tak orzygotowana mieszanke wetrzyj we wlosy masuj i po 30 min umyj glowe powtarzaj raz w tygodniu
Ja dzis zrobilam to 1 raz
Uzylam di tego starej butelki typu spray zeby latwiej trafic u nasady

---------- Dopisano o 22:16 ---------- Poprzedni post napisano o 22:06 ----------

Aaaa i jeszcze kiedys pomogl mi olejek z bratka wcieralam przed myciem na najmniej pol godziny i mi piekne wlosy uroy ale potem fryzjer mi je spalil i zaczynam od nowa

Hej! Witamy na wątku Zgodnie z tradycją prosimy o wkupne włosowe (opis pielęgnacji + fotka włosów) ^^

Ciekawy ten przepis, tylko męczy mnie jedno: dlaczego właśnie senes? Jedyne jego właściwości (poza przeczyszczającymi ) jakie znam, to rzekome ocieplanie koloru (bywa stosowany jako tańszy zamiennik cassii, aczkolwiek nie znam przypadku, w którym faktycznie ociepliłby kolor)

[czekoladka3]

Napisane przez Dolczi

Ja osiągam 3. Ale ścinam włosy często, bo się końce mi niszczą.

Przyrost marzenie osiągasz taki wynik z przyspieszaczami czy bez?

[Dolczi]

Napisane przez czekoladka3

Przyrost marzenie osiągasz taki wynik z przyspieszaczami czy bez?

Bez. Ale, tak jak piszę często podcinam to efekty są krótkotrwałe. Chociaż jedna babka z pracy pow. że za☠☠☠iście szybko mi rosną. No i jest wada takiego przyrostu- co 2 tygodnie farbuje włosy.

[1c04c0ef348ca38f90d52b59e9c2f570f7211256_63ab873f96396]

Zaczynam dziś Joannę Skrzypową - wreszcie coś, co nie obciąży mi włosów Wiem już też co zakupię do nowego zbioru włosowego i będzie to zestaw 5 rzeczy, który wystarczy na długo. Teraz tylko denkować xD Kolejne do zdenkowania są Biovax do suchych i GK Liquid Silk.

[201801220933]

[1=1c04c0ef348ca38f90d52b5 9e9c2f570f7211256_63ab873 f96396;48853367]Są tu może jakieś fanki pianek z chitozanem? Bo mam jedną (użyta ledwie 2 razy) na zbyciu Klik![/QUOTE]

Tak dla wymiany poglądów. Czytałam gdy pisałaś o tych piankach jakis czas temu i jak tylko zobaczyłam w sklepie, kupiłam spray welli "zwiększający objętość" z chitozanem w składzie zaraz po wodzie - niczym się nie rożni w działaniu niż siostrzany spray welli (na objętośc) bez chitozanu - mogę jedynie powiedzieć że nie wysusza włosów, ale nie wiem czy to dzięki chitozanowi czy dzięki temu że nie ma alkoholu. Działa troche jak słaby lakier ale bez wysuszania, więc kwestie chitozanu już przerobiłam. U Ciebie też bez rewelacji?

czekoladka3 -nie ma co zazdrościć, trzeba szukać swojej metody na przyrost

O co chodzi z ostatnim postem u BHC? To stek bzdur - najpier mówi o odpadaniu włosów podczas rozjaśniania,a potem że rozjaśnianie trzeba zaczynać od włosóch przy szyi - to jest klasyczny błąd fryzjerski przy rosjaśnianiu, tam włosy sa najdelikatniejsze i to z tych rejonów najczęściej odpadają jeśli od nich rozpocznie się rozjaśnianie :/
I ten fragment o tym że ludzie farbują włosy dla odżywienia - nie spotkałam się nigdy z takim przypadkiem :/

[czekoladka3]

Napisane przez "niusia"

Tak dla wymiany poglądów. Czytałam gdy pisałaś o tych piankach jakis czas temu i jak tylko zobaczyłam w sklepie, kupiłam spray welli "zwiększający objętość" z chitozanem w składzie zaraz po wodzie - niczym się nie rożni w działaniu niż siostrzany spray welli (na objętośc) bez chitozanu - mogę jedynie powiedzieć że nie wysusza włosów, ale nie wiem czy to dzięki chitozanowi czy dzięki temu że nie ma alkoholu. Działa troche jak słaby lakier ale bez wysuszania, więc kwestie chitozanu już przerobiłam. U Ciebie też bez rewelacji?

czekoladka3 -nie ma co zazdrościć, trzeba szukać swojej metody na przyrost

O co chodzi z ostatnim postem u BHC? To stek bzdur - najpier mówi o odpadaniu włosów podczas rozjaśniania,a potem że rozjaśnianie trzeba zaczynać od włosóch przy szyi - to jest klasyczny błąd fryzjerski przy rosjaśnianiu, tam włosy sa najdelikatniejsze i to z tych rejonów najczęściej odpadają jeśli od nich rozpocznie się rozjaśnianie :/
I ten fragment o tym że ludzie farbują włosy dla odżywienia - nie spotkałam się nigdy z takim przypadkiem :/

na razie niestety nie mam czasu na próbowanie nowych metod na przyrost, chyba że wypróbuję jakieś nowe suplementy. Na razie czekają na mnie drożdże z bratkiem które brałam na wiosnę, jak tylko skończę brać antybiotyk to zacznę kurację nimi, plus moze jeszcze dołączę pokrzywę

Nie widziałam tego postu, aż zaraz zajrzę na jej bloga.

Edit:
Przeczytałam i co do niektórych punktów mogę się zgodzić. Będąc jeszcze w gimnazjum kilka moich koleżanek własnie farbowało włosy miesiąc w miesiąc "dla odżywienia" bo włosy po farbie były ładniejsze. Ale wtedy jeszcze świadoma pielęgnacja włosów nie była aż tak popularna.

Ciekawy jest też fragment o farbowaniu dopiero po strzyżeniu. Nigdy jeszcze nie spotkałam się żeby jakikolwiek fryzjer tak robił. Zawsze jak z mamą i siostrą chodziłyśmy na pasemka czy farbę do salonu, najpierw była nakładana farba, dopiero później strzyżenie i jakoś zawsze wszystko ładnie wychodziło i żadna z nas nie miała opisanego u BHC efektu blond cętek

Jeżeli chodzi o nakładanie farby to jest w tym trochę racji, szczególnie jeśli chodzi o blondy. Mam dwie koleżanki farbowane blondyny i zawsze kładłyśmy farbę najpierw na dolne partie a dopiero później na górne i wtedy kolor wychodził równomierny. Raz jednej koleżance zaczęłam kłaść farbę od górnych partii ku dolnym i niestety, na górnych wszystko ładnie się rozjaśniło natomiast dolne były tak o pół tonu- ton ciemniejsze od górnych.

[Erishkigal]

Ja gdy farbowałam włosy nie robiłam tego dla odżywienia, ale zawsze po farbowaniu zauważałam, że jakimś cudem znikają wszystkie rozdwojenia (było to wtedy, gdy tylko myłam włosy szamponem, więc miałam mnóstwo rozdwojeń). Oczywiście wracały po kilku myciach

[chimay]

Napisane przez "niusia"

O co chodzi z ostatnim postem u BHC? To stek bzdur - najpier mówi o odpadaniu włosów podczas rozjaśniania,a potem że rozjaśnianie trzeba zaczynać od włosóch przy szyi - to jest klasyczny błąd fryzjerski przy rosjaśnianiu, tam włosy sa najdelikatniejsze i to z tych rejonów najczęściej odpadają jeśli od nich rozpocznie się rozjaśnianie :/

Niekoniecznie. U mnie jest tak, że nad karkiem mam rzeczywiście włosy typowo "blondynkowe" czyli wizualnie delikatne, cienkie i gęste, w kierunku czubka głowy robią się grubsze i sztywniejsze. Tylko że ta delikatność jest pozorna, bo one są po prostu nie do zabicia. Zawsze najtrudniej łapały kolor. Żadna z moich ondulacji nie była w stanie ich zakręcić, chociaż fryzjerka wiedząc o tym celowo potraktowała je mocniejszych płynem. To był zresztą jeden z moich powodów rezygnacji z owieczki - miałam 2/3 loków i prosty spód, który musiałam ciągle ukrywać. Oczywiście nawet ten mocniejszy płyn nie zrobił na nich wrażenia jeśli chodzi o kondycję, podczas gdy górne, grube partie włosów po prostu się kruszyły.

Wolałabym mieć odwrotnie tak jak niektórzy - bardziej podatny na zniszczenia dół, bo to łatwiej ukryć. Niestety moje pejsy ciągle wyglądają gorzej niż reszta i sądzę, że one już po prostu maja taką strukturę i lepiej chyba nie będzie

[czekoladka3]

Napisane przez Erishkigal

Ja gdy farbowałam włosy nie robiłam tego dla odżywienia, ale zawsze po farbowaniu zauważałam, że jakimś cudem znikają wszystkie rozdwojenia (było to wtedy, gdy tylko myłam włosy szamponem, więc miałam mnóstwo rozdwojeń). Oczywiście wracały po kilku myciach

może to była magia silikonowej odzywki dołączonej do farby

[Dolczi]

Napisane przez czekoladka3

może to była magia silikonowej odzywki dołączonej do farby

Ja np. używałam farb fryzjerskich i tam dodatków żadnych nie ma. A włosy po farbowaniu wyglądały na zdrowsze. Nie wiem magia?

[chimay]

Napisane przez czekoladka3

może to była magia silikonowej odzywki dołączonej do farby

Odżywki dołączane do farb wcale nie są jakieś strasznie silikonowe. Ich działanie raczej opiera się na niższym pH i domykaniu łusek.

[1c04c0ef348ca38f90d52b59e9c2f570f7211256_63ab873f96396]

Napisane przez niusia

Tak dla wymiany poglądów. Czytałam gdy pisałaś o tych piankach jakis czas temu i jak tylko zobaczyłam w sklepie, kupiłam spray welli "zwiększający objętość" z chitozanem w składzie zaraz po wodzie - niczym się nie rożni w działaniu niż siostrzany spray welli (na objętośc) bez chitozanu - mogę jedynie powiedzieć że nie wysusza włosów, ale nie wiem czy to dzięki chitozanowi czy dzięki temu że nie ma alkoholu. Działa troche jak słaby lakier ale bez wysuszania, więc kwestie chitozanu już przerobiłam. U Ciebie też bez rewelacji?

To nie ja pisałam o piankach z chitozanem, a Melanchton i Kas Mnie chitozan nie zainteresował, bo na usztywnieniu włosów mi nie zależy. To, że ta moja pianka okazała się mieć chitozan było zupełnym przypadkiem Efekt po tej mojej piance git2be? Jakieś takie potargane loki, jakbym dopiero co wstała z łóżka, a nie umyła i ułożyła włosy. Nie obwiniam o to chitozanu, tylko stwierdzam, że po prostu pianka włosom nie podeszła - wolą Niveę Volume

---------- Dopisano o 14:54 ---------- Poprzedni post napisano o 14:48 ----------

Napisane przez niusia

O co chodzi z ostatnim postem u BHC? To stek bzdur - najpier mówi o odpadaniu włosów podczas rozjaśniania,a potem że rozjaśnianie trzeba zaczynać od włosóch przy szyi - to jest klasyczny błąd fryzjerski przy rosjaśnianiu, tam włosy sa najdelikatniejsze i to z tych rejonów najczęściej odpadają jeśli od nich rozpocznie się rozjaśnianie :/
I ten fragment o tym że ludzie farbują włosy dla odżywienia - nie spotkałam się nigdy z takim przypadkiem :/

A ja się z tym spotkałam wiele razy Ba, do dziś pamiętam, jak przed świadomą pielęgnacją rzuciłam farbowanie a potem wzdychałam do dawnych czasów, kiedy po farbowaniu miałam "ładniejsze wlosy niż przed" Oczywiście każda z nas wie, że jest to tylko efekt czasowy i optyczny, żadna farba nie zastąpi nam przecież odpowiedniej pielęgnacji. Natomiast wiele razy słyszałam jak znajome zastanawiały się nad ciemną farbą bo "ciemniejsze włosy wyglądają na grubsze, a i po farbie te włosy jakieś zdrowsze są" Myth's not dead, że tak powiem xD

[Dolczi]

Ja dziś zrobiłam włosom spa- olej słonecznikowy zmieszałam z kallosem bananowym i trzymałam parę godzin. Miałam problem ze zmyciem tego- myłam 3 razy, bo miałam straszną śliskość i myślałam, że nie domyję. Jako ds poszedł ten sam kallos na moment. Teraz schną naturalnie. Rzuciłam suszarkę 2 miesiące temu. Śpię w mokrych włosach.

[60d64c77414195c3f1000bfc6e843f4303cd6908_5f3f0074680ed]

Napisane przez Dolczi

A co to za zestaw? Ja kupię tylko 1 olej do włosów.

Taki W sumie nie musiałam kupować bo dostałam od Tż-ta na urodziny
Byłam wczoraj w Biedronce, chciałam kupić suchy szampon ale już ich niestety nie było

[Dolczi]

[1=60d64c77414195c3f1000bf c6e843f4303cd6908_5f3f007 4680ed;48865063]Taki W sumie nie musiałam kupować bo dostałam od Tż-ta na urodziny
Byłam wczoraj w Biedronce, chciałam kupić suchy szampon ale już ich niestety nie było [/QUOTE]
Niestety nie widzę w Talkpalku zdjęcia. Muszę spojrzeć w środę w pracy albo na komp wejść. Też chciałam suchy szampon. Nie było ani w Wawie ani w rodzinnym mieście. Za to kupiłam parę produktów z "włoskiego tygodnia".

[201801220933]

Składa Jantara nadal taki sam jak ponad rok temu po zmianie?
Gdybym nadal miała dostęp do Jantara ze starym składem niczego bym więcej nie potrzebowała do włosów - tak zagęścił mi włosy jak nic innego, będe pamiętac ten efekt na zaswsze ale chyba niczym nie osiagnę podobnego.

Post pełen tragizmu.

[Dolczi]

Napisane przez "niusia"

Składa Jantara nadal taki sam jak ponad rok temu po zmianie?
Gdybym nadal miała dostęp do Jantara ze starym składem niczego bym więcej nie potrzebowała do włosów - tak zagęścił mi włosy jak nic innego, będe pamiętac ten efekt na zaswsze ale chyba niczym nie osiagnę podobnego.

Post pełen tragizmu.

Ja mam jantara ze starym składem. Chyba. Chętnie oddam. Tylko nie wiem czy data ważności dobra.

[60d64c77414195c3f1000bfc6e843f4303cd6908_5f3f0074680ed]

Napisane przez "niusia"

Składa Jantara nadal taki sam jak ponad rok temu po zmianie?

Szczerze mówiąc nie wiem Nie używałam go przed zmianą składu więc nie wiem czy teraz będzie lepszy czy gorszy. Na pewno dam znać po jakimś czasie

[Erishkigal]

Napisane przez czekoladka3

może to była magia silikonowej odzywki dołączonej do farby

Na pewno nie, bo nigdy nie kupowałam żadnej farby z dołączoną odżywką Niby w farbie są jakieś silikony, ale nie wiem czy to ich zasługa, bo jak teraz używam silikonów, to i tak wciąż widać rozdwojenia, może to jakiś inny składnik :P

[Sowa06]

Cześć Znowuż powracam, w końcu mam internet.
Już pożegnałam swój fiolet, wymył się całkowicie do ciemnego brązu, który rozjaśniłam. Teraz mam taki średni/jasny brąz.

Z pielęgnacją szału nie ma, raczej dalej trzymam się całkowitego minimalizmu.
Nawet ostatnio przestałam zapuszczać i skupiłam się bardziej na podcinaniu rozdwojonych końcówek, ale miło tutaj wracać

[czekoladka3]

Napisane przez Dolczi

Ja np. używałam farb fryzjerskich i tam dodatków żadnych nie ma. A włosy po farbowaniu wyglądały na zdrowsze. Nie wiem magia?

Napisane przez Erishkigal

Na pewno nie, bo nigdy nie kupowałam żadnej farby z dołączoną odżywką Niby w farbie są jakieś silikony, ale nie wiem czy to ich zasługa, bo jak teraz używam silikonów, to i tak wciąż widać rozdwojenia, może to jakiś inny składnik :P

a może po prostu pigmenty z farby jakoś magicznie wypełniają ubytki we włosie ale niestety później jak pigment troche się wypłuka to stare włosy powracają? oczywiście ta teza nie jest poparta żadnymi badaniami tylko takie moje luźne domysły

[Dolczi]

Napisane przez Sowa06

Cześć Znowuż powracam, w końcu mam internet.
Już pożegnałam swój fiolet, wymył się całkowicie do ciemnego brązu, który rozjaśniłam. Teraz mam taki średni/jasny brąz.

Z pielęgnacją szału nie ma, raczej dalej trzymam się całkowitego minimalizmu.
Nawet ostatnio przestałam zapuszczać i skupiłam się bardziej na podcinaniu rozdwojonych końcówek, ale miło tutaj wracać

Witaj. Długo Cię nie było. U mnie też minimalizm, ale z powodu braku czasu, a nie z wyboru.

Napisane przez czekoladka3

a może po prostu pigmenty z farby jakoś magicznie wypełniają ubytki we włosie ale niestety później jak pigment troche się wypłuka to stare włosy powracają? oczywiście ta teza nie jest poparta żadnymi badaniami tylko takie moje luźne domysły

Też tak myślę.

[Erishkigal]

Znalazłam kolejną polską blogerkę z fairytale ends: pisanypiorem. blogspot.de/2014/11/niedziela-dla-wosow-2-laminowanie-wosow.html (wklejam tak, a nie link, czytałam w którejś poprzedniej części, że Wiosna prosiła, by tak wklejać linki). Włosy są zdecydowanie mocno przerzedzone, nie tylko na końcówkach, ale już w połowie, i w sumie... nawet nie wygląda to szczególnie źle. Pewnie dlatego, że końcówki wyglądają na dość zdrowe, chyba że to zasługa lampy No i na lokach FTE wyglądają ładniej niż na prostych. A wy co sądzicie o tych włosach? Czyżby kolejna blogerka, której wszyscy będą pisać w komentarzach, że powinna ściąc włosy?

[1c04c0ef348ca38f90d52b59e9c2f570f7211256_63ab873f96396]

Erish, moim zdaniem zawsze znajdą się i fani i hejterzy

[chimay]

Napisane przez Erishkigal

Znalazłam kolejną polską blogerkę z fairytale ends: pisanypiorem. blogspot.de/2014/11/niedziela-dla-wosow-2-laminowanie-wosow.html (wklejam tak, a nie link, czytałam w którejś poprzedniej części, że Wiosna prosiła, by tak wklejać linki). Włosy są zdecydowanie mocno przerzedzone, nie tylko na końcówkach, ale już w połowie, i w sumie... nawet nie wygląda to szczególnie źle. Pewnie dlatego, że końcówki wyglądają na dość zdrowe, chyba że to zasługa lampy No i na lokach FTE wyglądają ładniej niż na prostych. A wy co sądzicie o tych włosach? Czyżby kolejna blogerka, której wszyscy będą pisać w komentarzach, że powinna ściąc włosy?

To ja obserwuję taką podobną niemiecką http://waldelfentraum. blogspot.de (zwłaszcza w drugim od góry poście dobrze widać jak rzadkie ma końce) i w sumie to sama nie wiem, co mysleć

To znaczy te włosy rozpuszczone to bida z nędzą jest, ale z drugiej strony upięte mogą wyglądać fajnie, a nie każdy jest w stanie zdecydować się na ścięcie, nie każdemu pasują krótsze itp.
Pracowałam niedawno z taką babką, która zawsze miała jakieś ciekawe uczesanie, różne warkoczo - koki itp. Dopiero jak rozpuściła włosy, to było widać, że one w sumie są rzadkie i takie wymęczone, no ale co z tego, jak upięte wyglądały naprawdę fajnie i zwracały uwagę. Także ja bym nie była za skracaniem każdych mysich ogonków, jeśli dobrze się prezentują jako fryzura.