Mamusie czerwcowe 2014 - cz. II

[zophiee]

Karolina- pamiętam, obiecuję, że wrzucię... ale jakoś ostatnio wszytko na jednej nodze...

[Sola1]

...

[pater86]

Ka rolina przepiękna ta chusta, strasznie mi się podoba! Na pewno będzie Ci super służyć, a zaciągnięciami ja bym też się nie przejmowała

Napisane przez __Sylwia__88

W.sumie mamy 5 m mebli z tym ze narożne. Fronty z płyty mdf foliowane na wysoki połysk. Kolory biały i taki czarny z takim jak gdyby srebrnym pyłem. Mąż chciał lacobel ale ja nie chce bo mieliśmy w krakowie jak mieszkaliśmy i faktycznie wszystko na nim widać a domys to dokładnie to graniczy z cudem. Dlatego ja chce gładkie białe płytki. Za meble z montażem, plus montaż sprzętu piekarnik, zmywarka, pyta indukcyjna, zlew, plus led-y z montażem, projektem, projektem gniazdek i włączników, plus okap z montażem a i do tego szafa zabudowana na ok 1,8 m długa, 2,4 wysoka wyliczyli nam 9 tys.

Wydaje mi się, że bardzo dobra cena i kuchnia będzie pięknie wyglądać ciekawe jak długo będzie trwał montaż
My zdecydowaliśmy się na mdf lakierowany, bo podobno ta folia lubi odchodzić, ale nie wiem czy to prawda. No i za samą kuchnie bez sprzętów mamy 10 tyś...

[__Sylwia__88]

Właśnie czytałam dużo opinię ze ta folia niebieski, lepszy lakier. Ale podobno bardziej odporna na uszkodzenia i zarysowania jest folia. Gościa który ma te meble robić chyba z 10 razy pytaliśmy czy to na pewno dobry wybór i gość już na wszystkie strony nam to tłumaczył i pokazywał i nawet uderzył z całej siły kawałkiem metalu w folie i lakier i faktycznie folia mniej się uszkodziła. Pogrzal folie opalarka która 600 stopni się grzeje i dopiero wtedy delikatnie się skurczyła ta folia. No i on 15 lat robi meble i u siebie zrobił z folią a kuchnie ma naprawdę wypasiona. No i cenowo 1500 zł taniej niż lakier.

[pater86]

Napisane przez __Sylwia__88

Właśnie czytałam dużo opinię ze ta folia niebieski, lepszy lakier. Ale podobno bardziej odporna na uszkodzenia i zarysowania jest folia. Gościa który ma te meble robić chyba z 10 razy pytaliśmy czy to na pewno dobry wybór i gość już na wszystkie strony nam to tłumaczył i pokazywał i nawet uderzył z całej siły kawałkiem metalu w folie i lakier i faktycznie folia mniej się uszkodziła. Pogrzal folie opalarka która 600 stopni się grzeje i dopiero wtedy delikatnie się skurczyła ta folia. No i on 15 lat robi meble i u siebie zrobił z folią a kuchnie ma naprawdę wypasiona. No i cenowo 1500 zł taniej niż lakier.

Dobrze, że piszesz o tym. Muszę popytać gościa, który nam będzie robił jak to jest z tą folią dokładnie, bo może te negatywne opinie były o jakichś dawniejszych foliowanych meblach a teraz technologia jest lepsza i przez to folia jest bardziej trwała a nie wiesz czy można wtedy zrobić też frezowane uchwyty?

[Ka rolina]

Napisane przez zophiee

Karolina- pamiętam, obiecuję, że wrzucię... ale jakoś ostatnio wszytko na jednej nodze...

Spokojnie rozumiem, że nie na wszystko jest czas

Napisane przez pater86

Ka rolina przepiękna ta chusta, strasznie mi się podoba! Na pewno będzie Ci super służyć, a zaciągnięciami ja bym też się nie przejmowała

Wydaje mi się, że bardzo dobra cena i kuchnia będzie pięknie wyglądać ciekawe jak długo będzie trwał montaż
My zdecydowaliśmy się na mdf lakierowany, bo podobno ta folia lubi odchodzić, ale nie wiem czy to prawda. No i za samą kuchnie bez sprzętów mamy 10 tyś...

Po testach (btw całe popołudnie noszenia, taki mały marudny dzisiaj ) stwierdzam, że chusta jest świetna- super się dociąga i z tą długością zdecydowanie mi lepiej plecak wychodzi

Napisane przez __Sylwia__88

W.sumie mamy 5 m mebli z tym ze narożne. Fronty z płyty mdf foliowane na wysoki połysk. Kolory biały i taki czarny z takim jak gdyby srebrnym pyłem. Mąż chciał lacobel ale ja nie chce bo mieliśmy w krakowie jak mieszkaliśmy i faktycznie wszystko na nim widać a domys to dokładnie to graniczy z cudem. Dlatego ja chce gładkie białe płytki. Za meble z montażem, plus montaż sprzętu piekarnik, zmywarka, pyta indukcyjna, zlew, plus led-y z montażem, projektem, projektem gniazdek i włączników, plus okap z montażem a i do tego szafa zabudowana na ok 1,8 m długa, 2,4 wysoka wyliczyli nam 9 tys.

Już po Twoim opisie mi się podoba A cena moim zdaniem świetna!
[1=7436419bdde6dac9254d6bd 67d9526de215a6d26_5f3c5da c4904a;49958916]

Karolina w sumie to nie przekonywałam Adasia. Dałam sobie na pewien czas spokój i nagle mu się odmieniło.

Wysłane z mojego HUAWEI P6-U06 przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]
Aha, czyli jak ze wszystkim No to nie będę jej naciskać, tylko może poinhaluję Radka, bo Iza jak zobaczy, że coś robię Radkowi to sama tez chce

[__Sylwia__88]

Nie pamiętam dokładnie ale to chyba zależy od producenta płyt ale z ruch gość odradzał fazowanie bo np zmywarka pod zabudowę jest nie do otworzenia wtedy a paznokcie połamane bo zmywarka czy lodówka ciężko się otwiera.

[Sola1]

...

[simka234]

Napisane przez __Sylwia__88

Właśnie czytałam dużo opinię ze ta folia niebieski, lepszy lakier. Ale podobno bardziej odporna na uszkodzenia i zarysowania jest folia. Gościa który ma te meble robić chyba z 10 razy pytaliśmy czy to na pewno dobry wybór i gość już na wszystkie strony nam to tłumaczył i pokazywał i nawet uderzył z całej siły kawałkiem metalu w folie i lakier i faktycznie folia mniej się uszkodziła. Pogrzal folie opalarka która 600 stopni się grzeje i dopiero wtedy delikatnie się skurczyła ta folia. No i on 15 lat robi meble i u siebie zrobił z folią a kuchnie ma naprawdę wypasiona. No i cenowo 1500 zł taniej niż lakier.

No to powiem ci ze ci nasciemnial !
Mój TŻ jest stolarzem ma swoja firmę i mogę ci to nakreślić
Robi meble i takie i takie -wybor klienta

Ale w życiu nie uwierze ze folia jest trwalsza od Lakieru!
Po pierwsze jeśli ma jakieś reklamacji to jest to właśnie folia
Często odchodzi przy kuchence, zmywarce czy płycie
Lubi odchodzic przy rantach
Po drugie nie jest odporniejsze na zarysowania -przetestowane

,,dobry kit to polowa sukcesu,,
Folie zamowi gotowca i będzie miał z głowy a fronty lakierowane to ręczna robota! -chyba ze ktoś tez zamawia gotowe
Ale cena nie porównywalna

[Ka rolina]

U lekarza byliśmy i oskrzela ma czyste.Teraz nawet kataru juz nie ma i ten kaszel jest prawdopodobnie od nadmiaru śliny przy ząbkowaniu.
A ja jestem jak najbardziej za naturalnym leczeniem,wiec dziękuję Ci za rady

[__Sylwia__88]

Napisane przez simka234

No to powiem ci ze ci nasciemnial !
Mój TŻ jest stolarzem ma swoja firmę i mogę ci to nakreślić
Robi meble i takie i takie -wybor klienta

Ale w życiu nie uwierze ze folia jest trwalsza od Lakieru!
Po pierwsze jeśli ma jakieś reklamacji to jest to właśnie folia
Często odchodzi przy kuchence, zmywarce czy płycie
Lubi odchodzic przy rantach
Po drugie nie jest odporniejsze na zarysowania -przetestowane

,,dobry kit to polowa sukcesu,,
Folie zamowi gotowca i będzie miał z głowy a fronty lakierowane to ręczna robota! -chyba ze ktoś tez zamawia gotowe
Ale cena nie porównywalna

Długo Twój tż zajmuje się tematem?

Przy płycie czy zlewie to raczej z blatem mogą być problemy niż z frontami mebli.

Wiesz co widziałam na własne oczy- gość przywalił z całej siły metalowym uchwytem w płyte lakierowaną i płyte foliowaną- na lakierze zrobił się odprysk i została czarna dziura, od razu rzucało się w oczy a na folii zostało tylko małe wgniecenie.
Od dawien dawna meble były robione z oklejanych płyt i u nas w domu nawet są meble starsze odemnie a jeszcze ta okleina na nich się doskonale trzyma.
I właśnie- fronty foliowane robione są w fabrykach, nikt tego sam nie zrobi, a nie jak lakierowane gdzieś u lakierników samochodowych czy w garażach, gdzie zawsze można oszukać na ilości lakieru czy podkładu. A na folii jak oszukasz?
Mamy w łazience czarne lakierowane fronty mebli i co- jeszcze dobrze nie zamontowali a juz był jeden zarysowany i do dosyć pokaźna rysa była- więc spowrotem do lakierowania.
Kolejny arument- gość daje gwarancje na te fronty. No i niepodważalny argument- cena.
I dodatkowo gościa mamy z polecenia, nie z przypadku i nie raz użył sformuowania że gdyby nie to że jesteśmy do tego i tego to by nam tego nie mówił i traktuje nas jak swojego.

[Pradip]

Napisane przez karolkya

Hej
Ja tak na szybko ni odnosze sie wybaczcie.
Wczoraj Mala strasznie nam wieczorem plakala. Daalam pedicetamol bo myslalm ze zeby aale dalej byl placz nie mogla zasnac itd. Temperature najwyzsza miala okolo 37,5 wiec wfekcie jako ze ja chora postanowilismy pojechac z nia do lekarza. No i niby gardlo czerwone... Ale osluchowo ok. Pani dr przepisla antybiotyk ot tak... Fenistil w kropelkach i jakis oslonowy... Potem nocka przespanasuper... Rano patrze a na dziasle 2 biale kreseczki...
Nie wiem czy jest snen podawac jej antybiotyk od razu... Czy to nie od zebow. Dzis idziemy do lekarza raz jeszcze ale juz do pdiatry...
Jak myslicie zeby czy choroba?
Czy gardlo mogla miec czerwone od placzu?

Wyslane za pomoca Tapatalk2

Doczytałam że Zosia osłuchowo zdrowa wiec tylko Ci napiszę że Kuba notorycznie ma czerwone gardło od swoich krzyków i śpiewu I ja też tak samo jak dziewczyny nie dawałabym antybiotyków

Napisane przez Ka rolina

Okazuje się,ze przy jednym dziecku tez nie ma sielanki (haha bardzo odkrywcze ) ,zwłaszcza takim nerwusku jaki sie zrobił z mojego Radka wscieka się,bo chciałby juz się przemieszczać a ciało nie chce go słuchać. Usilnie podnosi tylek,nawet w nocy (przypomnę,ze śpi na brzuchu).Dzisiaj w nocy idę do niego,bo płacze,patrzę,a ten śpi i przez sen na czworakach staje i tak kilka razy w nocy plus do tego karmienie tez kilka razy,nawet nie wiem dokładnie ile. Ale przynajmniej do Izy nie musiałam wstawać. W dzień tez ma problem z zaśnięciem.Płacze juz jak wchodze z nim do jego pokoju i kilka razy chusta poszła w ruch przy usypianiu,bo w lozeczku byl placz
Izunia nocke poza domem zniosła świetnie Zasnęła bez płaczu i marudzenia o 20:30 i spala do rana bez pobudki,co już dawno jej się nie zdarzyło mowie do mamy,ze albo tak ja wymeczyli,albo nadmorskie powietrze na nią dobrze działa a skoro małej tak dobrze u dziadków (mama mówi,ze tylko raz o mnie pytała ) to zostaje tam do jutra Wcześniej się stresowalam,ze mała będzie za mną płakała,a teraz się stresuje,ze nie będzie chciała ze mną do domu wracac matce to nie dogodzisz
A co do raczkowania to nam ono teraz nie straszne,bo juz mamy rozstawiony kojec,na razie jest otwarty,żeby Iza mogła sobie wchodzić bawić się z Radkiem.A jak mały ruszy w świat to go zamkniemy i na czas wyjścia do toalety,czy robienia obiadu mały będzie tam się bawił i będę wiedziała,że jest bezpieczny

glonojad mnie rozbroił Iza namiętnie lizała podłogę, zobaczymy, czy Radziu pójdzie w jej ślady Na razie uwielbia "gryźć" moją brodę i już nawet nauczył się odchylać mi głowę, żeby się do niej dostać, cwaniak mały

Piękna wizyta duszpasterska U nas chodzą o kosmicznych godzinach, typu 23, co dla mnie równa się brakiem szacunku dla ludzi Jak Iza była malutka to czekaliśmy na księdza, żeby nie było później problemów z ochrzeczeniem małej. A ten wpadł, powiedział dwa zdania o jakiś duperelach, nawet nie spytał jak się nazywamy i poszedł. Więc stwierdziliśmy, że więcej nie przyjmujemy, chyba, że przyjdzie o normalnej godzinie.

Kolejny lunatyk na wątku Widzisz jak Radek ruszył jak burza i raczkuje i zęby idą super
I bardzo sie cieszę że Iza taka zadowolona Możesz częściej zostawiać ją babci, obie się cieszą a mała nawdycha sie jodu
Kuby inaczej nie da się nazwać jak tylko glonojad bo rozpłaszcza się na dowolnej powierzchni, zasysa powietrze i rusza ustami no komedia po prostu ewentualnie próbuje nadmuchać butelkę albo mojego cycka
Myślałam że tylko u mnie tacy pomysłowi księża ale widzę że u Ciebie to samo. Mieszkamy tu od 5 lai i pierwszego roku przyszedł o 21:40 drugiego o 22:15 i mąż stwierdził że za rok o 21 gasi światło i zamyka drzwi bo to nie jest pora na odwiedziny. Przez kolejne 2 lata rano znajdowaliśmy w skrzynce kartkę że ofiary możemy składać pod takim i takim nu,erem konta czyli musiał być pod bramą po 21

Napisane przez Sola1

Masz rację ja oczywiście nie wiem do końca jak to wygląda. Ja odniosłam się do zdania, że podajesz umiarkowanie cierpliwie czyli pewnie nie jest to w atmosferze relaksu. Ja to pisałam tylko z troski, nie w formie krytyki
Zęby nie wychodzą non stop to na pocieszenie Na pewno nie będzie tak, że będzie tylko na cycku, to przyjdzie naturalnie. Dzieci uczą się przez naśladownictwo.
Z tego co piszesz to coś tam je - tu pogryzie, tam pociamka i może się okazać, że w ciągu dnia to nie jest tak mało . Nie musi to być przez zęby - u nas np. Iza tak się rozkręcała a zębów jeszcze nie było. Najpierw było więcej bałaganu niż jedzenia, a potem to się zmieniało. Moja Iza np. lubi pić mleko, ale pije je tylko w domu. Na spacery, zakupy nie biorę dla niej mleka, bo jak go nie ma to zadowoli się czym innym.
Jak nie chcesz, żeby był na cycku to z czasem możesz wprowadzić mm, czy po roku normalne mleko. Nie musisz karmić przecież nie wiadomo ile.
Generalnie chodziło mi tylko o to, żebyś się nie martwiła

W żadnym wypadku nie odbieram Twojego wpisu jako krytyki ale właśnie jako rady których bardzo potrzebuję dlatego staram sie nakreślić sytuacje jak najdokładniej
Widzę po sobie ze cierpliwości już mi brakuje ale wtedy wyjmuje Kubę z fotelika i idziemy się bawić albo cyckać.
No nie wychodzą non
Piszesz o naśladownictwie ale Kube właściwie nie interesuje jedzenie. stop ale jeszcze przez najbliższe miesiące jednak będą szły Siedzimy razem przy stole a on albo czai się na łyżkę, gryzak, stopę albo sobie śpiewa. U nas nie ma czegoś takiego jak dziewczyny opisują że maluchy trzęsą sie do jedzenia, patrzą się wymownie czy choćby wyciągają rączki. Jak podaje mu kawałek chleba to po obejrzeniu weźmie i zaczyna gryźć ale jak nie dam tylko sama zjem to nic sie nie dzieje bo Kuba pożre rękaw albo palec :/
Pisząc że coś tam je mam na myśli maks 3-4 jego łyżeczki. Jeden jedyny raz zjadł pół małego słoiczka za jednym podejściem. Między cyckami nic mu nie daje wiec jada tylko kiedy jest na to pora choć nawet rozważam czy by mu nie zacząć co chwile coś w łapę wkładać tylko co to da i jak to zrobić jak on sie wiecznie rusza?

[Sola1]

...

[Ka rolina]

Dzień dobry
Dzisiaj to jakaś masakra Mały po kąpaniu obudził się o 23:30, a później dopiero przed 4 i już się cieszyłam, że tak ładnie pospał. Po karmieniu zasnął , ale obudził się po 30 min gotowy do zabawy I tak fikał sobie u nas w łóżku przez godzinę A jak już chciał spać, ale nie mógł zasnąć to zaczął się płacz Posmarowałam mu dziąsła i zasnął...na kolejne 30 minut I znowu pół godziny zabawy i pół godziny spania i o 7 koniec "spania" I od rana nerwus. Teraz już na mnie krzyczy z leżaczka

[alingles]

Witam się również nie wyspana...
Jak Tomek zasnął o 19.30 przebudził się o 22, przebrany zasnął 10 minut później u nas w łóżku. Potem standardowo o 1 na mleko i o 5 z płaczem, później spal ponownie u nas aż do 7.30. Teraz się bawimy i za godzinę na drzemke. Jak chyba razem z małym bo ledwo się trzymam na nogach..

[simka234]

sylwia mój TŻ zajmuje się tym 9 lat nie jest nowicjuszem
Ja nie twierdze ze foli się wam nie sprawdzi ale bez jaj
Nie można jej porównać do lakieru..
Fronty foliowe pod spodem maja sprawowany papier i nigdy nie będą wytrzymalsze od mdf
No lakier to lakier to i przy samochodzie jak walniesz to odprysnie

Owsze cena jest kuszaca i nie mowie ze to zły wybór
Tylko nie mogę słuchać jak ktoś taki kit wrzuca..

[pater86]

Cześć dołączam się do grona niewyspanych normalnie znowu mam w nocy noworodka... Ale nie narzekam bo widzę, że macie to samo w grupie raźniej
Poza tym w końcu się zebrałam i idę dziś do dentysty...
Oglądałam wczoraj ekspres reporterów, był reportaż o tym jak 9 letnia dziewczynka zjadła 3 czekoladki, w których były orzechy arachidowe, a na opakowaniu nie było o tym jasno napisane i zmarła... Powiem szczerze, że nie zdawałam sobie sprawy z tego jakie ważne są te oznaczenie... Jak niebezpieczne, śmiertelne wręcz mogą być alergie.

[karolkya]

Napisane przez Ka rolina

U lekarza byliśmy i oskrzela ma czyste.Teraz nawet kataru juz nie ma i ten kaszel jest prawdopodobnie od nadmiaru śliny przy ząbkowaniu.
A ja jestem jak najbardziej za naturalnym leczeniem,wiec dziękuję Ci za rady

No i dobrze że oskrzela czyste u nas też

A jak nie było zębów u nas to teraz na dole są już 2 jedynki wyszły na raz.

U nas noc kiepska... o 20 zasnęła pospała do 23:30 potem do 1 i o 3 obudziła się pełna sił i ochoty do zabawy.... do 5 nie spała... potem mąż ją uśpił i pospałyśmy do 7:20 no i normalnie o 10 poszła na drzemkę...

[Bogini Bastet]

Czołem Mamusie

u mnie totalny meksyk Jurek daje mi konkretny wycisk najgorsze są noce, bo pobudki są częstsze niż kiedykolwiek. doszedł płacz, trudny do ukojenia i "przerwy" na zabawę i wyciszenie dodatkowo Jurek dusi się od kaszlu w nocy, zakładam, że to ślina, ale jutro idziemy do pediatry na osłuchanie żeby nie przegapić żadnego choróbska

przez to rozszerzanie to osiwieje do reszty mi nawet nie chodzi o ilość spożywanego jedzenia czy dodatkową pracę w związku z tym tylko o ten syf Jurek uwielbia pluć, rozmazywać wszędzie jedzenie. bardzo chętnie otwiera paszczę tylko po to, by za chwilę wszystko wokół zapluć porządek nie był nigdy moją mocną stroną, więc możecie sobie wyobrazić moje mieszkanie

na dodatek tżet w piątek wyjeżdża do Szwajcarii na narty na 10 dni, sama go namówiłam, żeby się rozerwał ( nie wiem co dosypał mi do kawy)

poza tym to wszystko dobrze

Sola super, że jesteście już po z oczkiem już wszystko dobrze?

Pater mieliśmy bardzo podobną sytuację z deweloperem, narobili tyle bubli, w stylu kaloryfer w łazience w idealnym miejscu na zabudowę, skrzynka z bezpiecznikami na środku ściany tylko po to, by dodatkowo płacić za przeróbki masakra nie zrobiliśmy tych przeróbek i teraz żałuję, bo mieszkanie jest mniej funkcjonalne przez to

Pradip czyli Kubuś głównie na cycku? u nas 2-3 posiłki z zewnątrz a reszta to pierś.

[pater86]

Bogini Bastet to na pewno ząbki, Jurek jest pewnie bardzo wrażliwy na te sprawy... Mam nadzieję, że szybko wyjdą i będzie lepiej!
O kaloryferach to nawet nie chcę mówić, bo dosłownie wszystkie stoją w absurdalnych miejscach, nie wiem kto to projektował, ale wyobraźni nie miał, muszę każdy przesuwać, bo właśnie są na miejscu zabudowy. Tak samo ze skrzynką z bezpiecznikami Ale te przeróbki będziemy już robić na własną rękę bo nie zapłacę tym draniom ani złotówki więcej! Zresztą kupiliśmy mieszkanie jak nie było jeszcze wybudowane i to był nasz błąd, teraz bym tak nie zrobiła... Będziemy mądrzejsi następnym razem

[Sola1]

...

[Pradip]

Napisane przez Sola1

Pradip u mnie jest podobnie jeśli chodzi o ilości papek. Ja to postrzegam jako sukces bo u mnie bywaly dni kiedy w ogóle nie chciała.Duzo chętniej je kawałki. Ale na tym etapie dopiero sie uczy jedzenia, gryzienia i tez dużo nie zje. Jednak zainteresowanie jest dużo większe.Co do naśladownictwa to mnie chodziło o poźniejszy okres. Moja Ola tez nie trzęsie sie na widok jedzenia, czasem interesuje ja jak ja coś jem ale to tez nie zawsze.Ale tak to wszystko inne wokół jest bardziej interesujące. Ja myśle ze to tez trochę taki okres fascynacji wszystkim wokoło. Ja bym nie dawała co chwile , raczej przyzwyczajala do pory śniadań, , obiadow itp. Ja ewentualnie owoce daje cześciej, nie w porze np podwieczorku. Zgodnie z blw do roku jedzenie to zabawa. A co do zębów to bywa rożnie. Np potrafią wyjsć 4 a potem pół roku cisza u Izy nie były to jakieś długie okresy . Miała mniejszy apetyt, bywaly dni tylko mleko. Pisze o okresie jak była starsza. Zreszta u niej późno było ząbkowanie.To nie było tak ze przez kilka miesięcy nic. Bo tak to sama bym sie martwiła. Ale 4 łyżeczki to nie jest nic


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Dziękuję za podtrzymanie na duchu dobra kobieto Tak mi sie wszystko zbiegło że i waga mu stanęła i ja się coraz gorzej czuje, wydaje mi się że on tak dużo się rusza i jest już coraz starszy i potrzebuje więcej jedzenia Też dużo rzeczy daje mu w łapkę ale jak piszesz to zabawa a nie jedzenie. Dziś dałam mu brukselkę z marchewką, indykiem, żółtkiem i ryżem, dziubnął 2 razy resztę roztarł na czole i poszliśmy się cyckać a jak się ode mnie oderwał czyli maks po 5 minutach to miał wokół ust, oczu i czole czerwone plamy wiec do tego wszystkiego spełniają się moje najgorsze koszmary ze odziedziczył po mnie alergię

Napisane przez Ka rolina

Dzień dobry
Dzisiaj to jakaś masakra Mały po kąpaniu obudził się o 23:30, a później dopiero przed 4 i już się cieszyłam, że tak ładnie pospał. Po karmieniu zasnął , ale obudził się po 30 min gotowy do zabawy I tak fikał sobie u nas w łóżku przez godzinę A jak już chciał spać, ale nie mógł zasnąć to zaczął się płacz Posmarowałam mu dziąsła i zasnął...na kolejne 30 minut I znowu pół godziny zabawy i pół godziny spania i o 7 koniec "spania" I od rana nerwus. Teraz już na mnie krzyczy z leżaczka

Ja po kilkuminutowy fikaniu Kuby w naszym łóżku mam obite żebra i ze 4 siniaki a Ty wytrzymałaś całą godzinę

Napisane przez pater86

Poza tym w końcu się zebrałam i idę dziś do dentysty...
Oglądałam wczoraj ekspres reporterów, był reportaż o tym jak 9 letnia dziewczynka zjadła 3 czekoladki, w których były orzechy arachidowe, a na opakowaniu nie było o tym jasno napisane i zmarła... Powiem szczerze, że nie zdawałam sobie sprawy z tego jakie ważne są te oznaczenie... Jak niebezpieczne, śmiertelne wręcz mogą być alergie.

Nie dobijaj mnie z tymi alergiami...
Mam nadzieję ze wizyta nie była straszna i brawo za odwagę

Napisane przez Bogini Bastet

Czołem Mamusie

u mnie totalny meksyk Jurek daje mi konkretny wycisk najgorsze są noce, bo pobudki są częstsze niż kiedykolwiek. doszedł płacz, trudny do ukojenia i "przerwy" na zabawę i wyciszenie dodatkowo Jurek dusi się od kaszlu w nocy, zakładam, że to ślina, ale jutro idziemy do pediatry na osłuchanie żeby nie przegapić żadnego choróbska

przez to rozszerzanie to osiwieje do reszty mi nawet nie chodzi o ilość spożywanego jedzenia czy dodatkową pracę w związku z tym tylko o ten syf Jurek uwielbia pluć, rozmazywać wszędzie jedzenie. bardzo chętnie otwiera paszczę tylko po to, by za chwilę wszystko wokół zapluć porządek nie był nigdy moją mocną stroną, więc możecie sobie wyobrazić moje mieszkanie

na dodatek tżet w piątek wyjeżdża do Szwajcarii na narty na 10 dni, sama go namówiłam, żeby się rozerwał ( nie wiem co dosypał mi do kawy)

Pradip czyli Kubuś głównie na cycku? u nas 2-3 posiłki z zewnątrz a reszta to pierś.

Mam nadzieję że i kaszel i nocki to przez zęby które przecież w końcu wylezą (powtarzam sobie tak już 3 miesiąc....)
Faktycznie musiałaś być pod wpływem czegoś namawiając męża ale dobra z Ciebie żonka tylko koniecznie zażycz sobie jakiś piękny prezent stamtąd
Tak Kuba praktycznie na cycku bo nawet jak zje 2 łyżeczki czegoś to idę go dokarmić ewentualnie jak wszamie trochę kaszy i chlebek do tego to czekam jakiś czas a Ty?

[7436419bdde6dac9254d6bd67d9526de215a6d26_5f3c5dac4904a]

OMG!!! Mały albo przechodzi jakiś skok, albo znowu te zęby, bo cały dzień na krok odejść nie mogłam... Chciał bym go nosiła cały czas... Patrzył na mnie i jęczał, a jak za dlugo nie reagowałam, to nagle był taki płacz, że aż grochy leciały.. mam dość, a kręgosłup mi pęka

---------- Dopisano o 20:14 ---------- Poprzedni post napisano o 20:11 ----------

Aha, jeszcze napisałam na grupie na fb o tym, ale za bardzo nikt mi nie odpowiedział.... Małemu zrobiły się wczoraj plamki na buzi... Dzisiaj zbledły, ale wyskoczyły na uszach, z czego ta na prawym jest ogromna i jakby spuchnięta. Oprócz tego na prawej rączce. Wieczorem przy myciu zauważyłam, że pojawiły się też na lewej.. Co to za dziadostwo?!? Mały ostatnio jadł tylko ziemniaki, kluski śląskie, kurczaka i bułki...

[kamilla123]

Melduję, że żyjemy! Cały poprzedni tydzień dzieciaki były przeziębione, więc lekko nie było A teraz dopadło mnie Zatoki mam tak zawalone, gardło boli, eh... Dzieci zasnęły dzisiaj razem w naszej sypialni - oddzieliłam je poduszką rogalem, bo przecież ten mój starszak to tak się kręci w nocy, że szok. Tż zaraz go wyniesie, sam będzie spał w 3 pokoku, a my zostaniemy same i będziemy spały ładnie do 8 No cóż pomarzyć można Ale ostatnie 2 noce tż spał w innym pokoju i było... super! Mała nie kręciła się, ani nie budziła, zobaczymy jak będzie dzisiaj.

Dzisiaj byłyśmy na szczepieniu na wzw. Helen waży 7730 co dla mnie jak zwykle jest mało Mój syn w tym samym wieku ważył już 10 kg. No ale przynajmniej z noszeniem lżej. Owoców dalej za bardzo nie toleruje, zębów od 2 miesięcy nowych nie ma, unosi już pupę do raczkowania i dzisiaj pierwszy raz sama usiadła

Właśnie "enty" raz byłam u Małej podać smoczka Co chwilę płacz przez sen, chyba odreagowuje dzisiejsze szczepeienie Musze się streszczać.

Co do jedzenia to nas też wieczny syf! Dzisiaj ubierałyśmy się żeby iśc na to szczepienie to nie mogłam znaleźć bodziaka bez plam! Potem ja sama chciałam się ubrać to też chyba dopiero 4 bluzka nadawała się do wyjścia. Wszystko gdzieś poplamione, umazane, osmarkane

Ostatnio przerzuciliśmy się na spacerówkę i jest super! Gondola już powędrowała na strych.

Znowu płacz... Na razie!

[Bogini Bastet]

hej

dziś idziemy do lekarza, bo mały kaszle tak, że szok proszę trzymajcie kciuki żeby były to tylko zębiska

Napisane przez kamilla123

Melduję, że żyjemy! Cały poprzedni tydzień dzieciaki były przeziębione, więc lekko nie było A teraz dopadło mnie

dużo zdrówka


Ale ostatnie 2 noce tż spał w innym pokoju i było... super! Mała nie kręciła się, ani nie budziła, zobaczymy jak będzie dzisiaj.

no ładne, eksmitowałaś męża a nie dziecko? nie chwaliłam się, ale Jurek zasypia już w łóżeczku na drzemki dzienne i na noc, ale w około północy zawsze wraca do nas jak bumerang i śpimy razem do rana



Helen waży 7730 co dla mnie jak zwykle jest mało Mój syn w tym samym wieku ważył już 10 kg. No ale przynajmniej z noszeniem lżej.

dokładnie, Jurek pewnie koło 10 kg waży i rąk i pleców to już nie czuję czasami ale mam wrażenie, że od 2 m-cy nie urósł, bo ciuszki wciąż te same




Owoców dalej za bardzo nie toleruje, zębów od 2 miesięcy nowych nie ma, unosi już pupę do raczkowania i dzisiaj pierwszy raz sama usiadła

u nas też nie tylko dwie dolne jedynki mamy
wow, brawa za samodzielne siedzenieJurek jeszcze nie siedzi, nawet posadzony nie utrzymuje zbyt długo równowagi u nas walka o raczkowanie też trwa


Co do jedzenia to nas też wieczny syf! Dzisiaj ubierałyśmy się żeby iśc na to szczepienie to nie mogłam znaleźć bodziaka bez plam! Potem ja sama chciałam się ubrać to też chyba dopiero 4 bluzka nadawała się do wyjścia. Wszystko gdzieś poplamione, umazane, osmarkane

witaj w klubie mój patent na pranie: wrzucam tonę odplamiaczy i piorę w 90 stopniach a potem dodatkowo włączam krótki cykl bez detergentów z tym, że Jurek większość ciuszków ma bawełnianych i jasnych, więc się nie niszczą gorzej z moimi

[1=7436419bdde6dac9254d6bd 67d9526de215a6d26_5f3c5da c4904a;49982167]

Aha, jeszcze napisałam na grupie na fb o tym, ale za bardzo nikt mi nie odpowiedział.... Małemu zrobiły się wczoraj plamki na buzi...[/QUOTE]

nikt nie odpowiedział, bo nie wie co to jest. Jak nie zniknie pewnie będziesz musiała iść do lekarza, niestety

Napisane przez Pradip

Tak Kuba praktycznie na cycku bo nawet jak zje 2 łyżeczki czegoś to idę go dokarmić ewentualnie jak wszamie trochę kaszy i chlebek do tego to czekam jakiś czas a Ty?

tak tak, też czekam. chyba, że Jurek się domaga to wtedy go przystawiam. a może podajesz w złych porach, tj. gdy nie jest głodny? my dzisiaj przetrzymaliśmy małego w łóżku, nie żebyśmy spali kaszkę orkiszową bez cukru pochłoną w mig i to 80 ml a potem wsunął kawałek gruszki

[pater86]

kamilla123 współczuję chorób, mam nadzieję że Ci szybko przejdzie...
Helenka po prostu dba o figurę, przez to jest taka filigranowa no i gratuluję pierwszego siadu mój już raczkuje jak szalony a siąść jakoś nie usiądzie
Bogini Bastet i co z Jeżykiem? Mam nadzieję że to nic poważnego... A jak Twój mąż wyjedzie "odpocząć" to Ty jedziesz do rodziny, ktoś do Ciebie przyjedzie, czy zostajesz sama na polu bitwy?

Z naszych osiągnięć to nauczyłam małego pić ze słomki, tak zwyczajnie ze szklanki wczoraj kupiliśmy bidon i też świetnie mu idzie Szczaił, że na czworaczkach można opuścić pokój i dziś "pomagał" mi w kuchni Najgorsze jest teraz nasze zasypianie, bo położę go w łóżeczku i po pary sekundach już klęczy, trzyma się szczebelków i płacze, normalnie wygląda jak w więzieniu więc go kładę i tak w kółko, ale w końcu zasnął... A ja mogę odpocząć przy gotowaniu obiadu

[alingles]

Hej Wam.
Korzystając z tego, że Tomasz śpi wybierałam zdjęcia do wywołania. Ostatnie w albumie mam jak dzieć ma 5 tygodni..
Wyszło mi jakieś 50.
Np. Tż chrześniak ma 4,5 roku a mają wywołane może ze 20 zdjęć w sumie.. Więc nie mam tak źle

U nas raczkowanie pełną parą. Może nie idzie mu szybko, ale spokojnie ze 1,5-2metry przeraczkuje potem jest płacz. I zębów nadal nie mamy...
Jakoś się tym nie stresuje bo dopiero za tydzień skończymy siódmy miesiąc.. Ale za to sam już siada

Bogini jak z Jurkiem? Mam nadzieję, że to przez ślinotok zębowy.
U nas też troszkę kasła, i katarek. Jak się obudzi to będziemy inhalować

Karolina czy Twoja Iza wróciła już z nadmorskich wojaży?
Czytałam, że została dzień dłużej, ale może została jeszcze dłużej?


Myślicie, że mogę małemu podać kompot z jabłek samoróbkę? Oczywiście nie słodzony. Bo jabłko tylko i wyłącznie ze słoiczka zje. Gotowane, surowe, pieczone odpadają...

[7436419bdde6dac9254d6bd67d9526de215a6d26_5f3c5dac4904a]

Z tego wszystkiego dopiero dzisiaj przypomniało mi się, że w poniedziałek był 26, więc Oli skończył 8 mc !!


Plamki na szczęście zniknęły

Wysłane z mojego HUAWEI P6-U06 przy użyciu Tapatalka

[__Sylwia__88]

Hej, hej

Wczoraj Miłosz skończył 7 miesięcy i chyba z tej okazji nawiedziła mnie też @ ku radości.

Tak jak pisałam wczoraj byliśmy na szczepieniu ale przez trzydniówka musimy o 6 tyg przesunąć szczepienie.

Ogólnie mało mnie tu bo zaczęliśmy remonty i nawet nie mam czasu zjeść. Dobrze ze mama czasami weźmie mi Miloszka to tyle więcej zrobię.

Milosz przez katar znów marudny,co chwile się budził w.nocy a od 5 do 7 wogole nie spal i ledwo żyje. I.jeszcze chyba w nocy kopnął mnie w prawa pierś i znów mi się zator zrobil.

[Ka rolina]

Berenika,Sylwia wszystkiego najlepszego dla maluszków
Alingles wczoraj przywiezlismy Ize do domu. Nie chciałam przedobrzyc za pierwszym razem,wiec juz nie przeciagalismy jej wczasów Jak mała mnie zobaczyla to była wielka radość i krzyk "mamo wróciłas!" Jak się do mnie przykleila to nie mogła się oderwać...ale jak przyszło do wyjazdu to chciała zostać z babcią i dzisiaj już nie było sielanki,bo mimo mojego pozytywnego nastawienia i spokojnego podejścia Iza od rana się buntowala na wszystko na spacerze mi cały czas uciekała i o mało nie wpadła pod samochód - dosłownie w ostatniej chwili zlapalam ja za kurtkę nie mam pojęcia co się z nią dzieje,bo zawsze sama mówiła,ze nie wolno samemu wchodzić na ulicę,bo tam samochody jeżdżą. Z tego wszystkiego byłam tak roztrzesiona,ze pół dnia przeplakalam wyrzucając sobie jaką jestem beznadziejna matką,ze Iza z babcią jest grzeczna,a ja nie potrafię jej ujarzmic Do tego Radek od 3 dni jak nie śpi,ani nie je to płacze zasypianie tylko w chuście Ale to ewidentnie zęby,bo ciagle trze rączka buzię i jak dałam mu ibum to od razu humor mu się poprawił...tylko pytanie jak długo to potrwa
Sorki,ze się nie odniosę do Waszych postów,ale czuje się fatalnie i chyba zaraz idę spać,bo pewnie nocka znowu będzie tragiczna