Majówki 2016 sezon VI epizod unboxing

[RosesAreRed]

Jestesmy juz w domku. JUZ Przeplywy ok, kruszynka rosnie. Kolejne mierzenie za tydzien.

[fablous]

Napisane przez RosesAreRed

Jestesmy juz w domku. JUZ Przeplywy ok, kruszynka rosnie. Kolejne mierzenie za tydzien.

Tak szybko?
Czyżbyś nosorożce wygnała stamtąd?

Fajnie, że wsio dobrze z kruszyną i z przepływami

[manufakturapiekna]

U mnie tez dziś humor nie wiadomo jaki. W związku z tym żeby zająć myśli zaczęłam robić scenografię do sesji Malutkiej. Na pierwszy rzut poszła hustawka. Mam tylko nadzieję ze stary sie nie wykręci od robienia fotek.


Ita przyszły juz Twoje tła?

[RosesAreRed]

Napisane przez fablous

Tak szybko?
Czyżbyś nosorożce wygnała stamtąd?

Fajnie, że wsio dobrze z kruszyną i z przepływami

Nosorozce posiedza tam sobie do poznej nocy

Boszzzzzzzz leze teraz i sie nie ruszam. Mialam robic domowy gyros w picie, ale pitole. Zamowilismy pizze. Ta moja dziecina chciala mi dzis skore na brzuchu rozerwac, niewygodnie jej bylo jak tyle siedzialam. Wypychala sie na maksa, brzuch mi tylko falowal. Z jednej strony to bylo piekne, a z drugiej bolalo jak diabli.

[BonaDea75]

Napisane przez Iwonia27

A ja mam takie przemyślenia 3cio majowe.
Tako budzi sie dziecko z płaczem oczywiscie i ja nie wiem co sie najpierw robi zmienia pieluche czy karmi bo po karmieniu pewnie jeszcze zaraz cos tam doładuje.
Nie wiem i pewnie tak stoje nad nim i sie zastanawiam haha

U mnie Zuzia najpierw musi zjeść, wymiana pieluchy na glodniaka nie wchodzi u niej w grę w czasie jedzenia zawsze coś jeszcze dokłada, i na spokojnie mogę zmienić pieluchę

[mialavi]

Moge sie pożalić....?
Siostra dzis przywiozla mi moje zakupy z ikei, organizery do szafy i szuflad, pudelka wklady do kallaca itp.takie ☠☠☠☠☠☠☠y organizujace troche przestrzeń, zaslony firanki i wyszlo za to prawie 400 stówy... I poczulam sie jak milionerka albo jak taka co szasta na prawo i lewo... Siedzialysmy we cztery w pokoju ja moje dwie siostry i bratowa i jedna jak uslyszala ile to kosztowalo to zaczela wzdychac i stekac, druga ze musialaby w totka chyba wygrac a trzecia ze jej to szkoda kasy na takie pierdoły....
No ja tez bym wolala za ta kase kupic komode małej ale nie mam gdzie wstawic wiec robie wszystko zeby jakos zorganizowac nam przestrzen...
Wszystko byloby ok gdyby nie to ze jedna konczy dom juz przed slubem druga wykancza swoje poddasze a trzecia pietro w naszym domu...jakos tego nie widac ze kazda wklada kase w swoje a ja jedyne co mam to pokoj... Tez bym wolala wydawac kase na swoja kuchnie czy lazienke a nie na pudla zeby jak najwiecej upchnac pod lozkiem.... Juz nie raz slyszalam po moich zakupach "mnie to nie stac" noo pewnie na salony je stac to juz na nic innego nie ma... Nigdy sie nie zale nikomu, nie narzekam kazda ma tyle ile dal jej los nikt mi na to nie daje i nikomu nie zabralam to czemu tak sie czuje jakbym miala miliony a one takie biedne....zamienilabym sie z kazda z nich na to co maja ale ja nie wypominam ze ktos ma wiecej niz ja a dzis tak strasznie mi sie zrobilo przykro bo zadna nie widzi swojego - coz ze ktos ma dom ja go nie docenia i wiecznie marudzi... Dzis nie wytrzymalam dzis poplakalam sie przy wszystkich....
Szkoda ze zadna nie spojrzy na to ze duza czesc ich dobytku to pomoc tesciow ktorej ja nie mam i miec nie bede, napewno wrzucaja tam sporo swojej kasy ale mialy duzo lepszy start niz mam ja.... czuje sie czasem jak ostatnia bieda przy nich mieszkajaca katem u mamy a wlasciwie u brata...szkoda ze zadna nie rozumie...

[fablous]

manu pięknie! wpadniemy tam kiedyś do Ciebie z Alunią na jakąś sesyjkę

Napisane przez RosesAreRed

Nosorozce posiedza tam sobie do poznej nocy

Boszzzzzzzz leze teraz i sie nie ruszam. Mialam robic domowy gyros w picie, ale pitole. Zamowilismy pizze. Ta moja dziecina chciala mi dzis skore na brzuchu rozerwac, niewygodnie jej bylo jak tyle siedzialam. Wypychala sie na maksa, brzuch mi tylko falowal. Z jednej strony to bylo piekne, a z drugiej bolalo jak diabli.

Znam to - moja skóra ma już serdecznie dość, Ala na maksa testuje jej wytrzymałość i rozciągliwość. A do tego pachwiny mnie bolą i chodzę już nie jak pingwin tylko jak pingwinica w ostatnim stadium ciąży wieloraczej

[mialavi]

Sorry ze tak Wam zasmiecam ale tak strasznie mi przykro.... Tez mam plany tez kiedys bede miala swoje i jesli bede miala to tylko i wylacznie wlasnymi silami to zdobede, najwyzej wezme kredyt na 30 lat czego zadna z nich nie musiala robic....
Ale to nie znaczy ze bede do tego czasu spala na starym tapczanie, moje dziecko bedzie chodzilo w znoszonych ciuchach a ja nie pozwole sobie na nowe buty, chce zyc marze o tarasie swojej kuchni itd. poki co chce sie cieszyc kawa na wygodnym fotelu i patrzec jak moje dziecko spi spokojnie w swoim pieknym lozeczku za cale 200 stowy ....!! Nie chce czuc sie gorsza cale zycie od innych choc i tak jestem ale poki nie moge cieszyc sie z duzych rzeczy ciesze sie z malych...ot tyle.

[_itakinie_]

MANU - No własnie jeszcze nie ;/ Ale są już w Polsce. Liczę, ze będą w tym tygodniu.
No własnie brakuje mi scenografii... muszę pomyśleć nad czymś fajnym - a chyba nie mam nawet sensownego koszyka ;/. Najwyżej będę stawiać na kreatywność.

[zabciajs]

Kurde tyle sie opisalam ehhh co sie dzieje. Widzicie moje posty?

[Mad_lenka]

Napisane przez mialavi

Moge sie pożalić....?
Siostra dzis przywiozla mi moje zakupy z ikei, organizery do szafy i szuflad, pudelka wklady do kallaca itp.takie ☠☠☠☠☠☠☠y organizujace troche przestrzeń, zaslony firanki i wyszlo za to prawie 400 stówy... I poczulam sie jak milionerka albo jak taka co szasta na prawo i lewo... Siedzialysmy we cztery w pokoju ja moje dwie siostry i bratowa i jedna jak uslyszala ile to kosztowalo to zaczela wzdychac i stekac, druga ze musialaby w totka chyba wygrac a trzecia ze jej to szkoda kasy na takie pierdoły....
No ja tez bym wolala za ta kase kupic komode małej ale nie mam gdzie wstawic wiec robie wszystko zeby jakos zorganizowac nam przestrzen...
Wszystko byloby ok gdyby nie to ze jedna konczy dom juz przed slubem druga wykancza swoje poddasze a trzecia pietro w naszym domu...jakos tego nie widac ze kazda wklada kase w swoje a ja jedyne co mam to pokoj... Tez bym wolala wydawac kase na swoja kuchnie czy lazienke a nie na pudla zeby jak najwiecej upchnac pod lozkiem.... Juz nie raz slyszalam po moich zakupach "mnie to nie stac" noo pewnie na salony je stac to juz na nic innego nie ma... Nigdy sie nie zale nikomu, nie narzekam kazda ma tyle ile dal jej los nikt mi na to nie daje i nikomu nie zabralam to czemu tak sie czuje jakbym miala miliony a one takie biedne....zamienilabym sie z kazda z nich na to co maja ale ja nie wypominam ze ktos ma wiecej niz ja a dzis tak strasznie mi sie zrobilo przykro bo zadna nie widzi swojego - coz ze ktos ma dom ja go nie docenia i wiecznie marudzi... Dzis nie wytrzymalam dzis poplakalam sie przy wszystkich....
Szkoda ze zadna nie spojrzy na to ze duza czesc ich dobytku to pomoc tesciow ktorej ja nie mam i miec nie bede, napewno wrzucaja tam sporo swojej kasy ale mialy duzo lepszy start niz mam ja.... czuje sie czasem jak ostatnia bieda przy nich mieszkajaca katem u mamy a wlasciwie u brata...szkoda ze zadna nie rozumie...

No to jest przykre, że najbliższe osoby potrafią nas zranić głupim gadaniem.
Może powinnaś powiedzieć to co myślisz, skoro One nie mają skrupułów komentować Twoich wydatków.
A po pierwsze to wiesz co? Olej to! Doceń, to co masz i to co robisz dla maleństwa w swoim zakresie. Nie salony i pierdoły mają znaczenie, ale to ile miłości i chęci się w to wkłada. Nie pozwól sobie odebrać radości z szykowania miejsca dla Dziecka, z pudełek i Twoich pomysłów na organizowanie przestrzeni.Ja też mam organizery z Ikei i uwielbiam je!

[Rudziack]

Napisane przez mialavi

Sorry ze tak Wam zasmiecam ale tak strasznie mi przykro.... Tez mam plany tez kiedys bede miala swoje i jesli bede miala to tylko i wylacznie wlasnymi silami to zdobede, najwyzej wezme kredyt na 30 lat czego zadna z nich nie musiala robic....
Ale to nie znaczy ze bede do tego czasu spala na starym tapczanie, moje dziecko bedzie chodzilo w znoszonych ciuchach a ja nie pozwole sobie na nowe buty, chce zyc marze o tarasie swojej kuchni itd. poki co chce sie cieszyc kawa na wygodnym fotelu i patrzec jak moje dziecko spi spokojnie w swoim pieknym lozeczku za cale 200 stowy ....!! Nie chce czuc sie gorsza cale zycie od innych choc i tak jestem ale poki nie moge cieszyc sie z duzych rzeczy ciesze sie z malych...ot tyle.

Pamiętaj, to są Twoje pieniądze, Twoje wydatki i wcale nie musisz się prze nikim rozliczać!

[fablous]

Mia nie przejmuj się
Nie rozumiem tego jak ktoś zachowuje się tak, że musisz czuć wyrzuty sumienia że kupiłaś coś sobie lub dziecku. Czy któraś z nich dołożyła do tego zakichaną złotówkę że ta ich bolą te zakupy? Z resztą pewnie oboje pracujecie to dlaczego miałabyś odmawiać sobie wszystkiego? Nie kupiłaś jakiejś szmaty z louis vitton żeby Ci sugerowały że to szastanie kasą. Takie 400zł to momentalnie się rozejdzie na tego typu pierdołki i nie jest to nie wiadomo jaka kwota.
Skoro piszesz, że one większość tego co posiadają zawdzięczają pomocy rodziców czy teściów to już tym bardziej nie widzę na jakiej podstawie twierdzą, że Ty wydajesz kasę niczym milionerka. Tak to jest że przeważnie nie docenia się tego co się otrzymało od kogoś...
Zdecydowanie nie jest to warte Twojego płaczu Olej głupkowate gadki, nie wiem czy one się chcą dowartościować w ten sposób czy jak, żal im tylek ściska może, nie wiem. Ale nie daj im tej satysfakcji i nie pokazuj, że Cię to rusza

Też czasem się z takimi akcjami spotykałam i dlatego zwykle unikam mówienia komukolwiek ile za coś zapłaciłam żeby nie wysłuchiwać takich komentarzy właśnie, że "mi to by było szkoda na to" To fajnie super, ale mi nie było i ten zakup mnie cieszy więc nie pozwolę żeby czyjeś głupie gadki odebrały mi z niego radość. Mój portfel, moja kasa i nikomu nie muszę się tłumaczyć na co ją wydaję

[_itakinie_]

Napisane przez mialavi

Moge sie pożalić....?
Siostra dzis przywiozla mi moje zakupy z ikei, organizery do szafy i szuflad, pudelka wklady do kallaca itp.takie ☠☠☠☠☠☠☠y organizujace troche przestrzeń, zaslony firanki i wyszlo za to prawie 400 stówy... I poczulam sie jak milionerka albo jak taka co szasta na prawo i lewo... Siedzialysmy we cztery w pokoju ja moje dwie siostry i bratowa i jedna jak uslyszala ile to kosztowalo to zaczela wzdychac i stekac, druga ze musialaby w totka chyba wygrac a trzecia ze jej to szkoda kasy na takie pierdoły....
No ja tez bym wolala za ta kase kupic komode małej ale nie mam gdzie wstawic wiec robie wszystko zeby jakos zorganizowac nam przestrzen...
Wszystko byloby ok gdyby nie to ze jedna konczy dom juz przed slubem druga wykancza swoje poddasze a trzecia pietro w naszym domu...jakos tego nie widac ze kazda wklada kase w swoje a ja jedyne co mam to pokoj... Tez bym wolala wydawac kase na swoja kuchnie czy lazienke a nie na pudla zeby jak najwiecej upchnac pod lozkiem.... Juz nie raz slyszalam po moich zakupach "mnie to nie stac" noo pewnie na salony je stac to juz na nic innego nie ma... Nigdy sie nie zale nikomu, nie narzekam kazda ma tyle ile dal jej los nikt mi na to nie daje i nikomu nie zabralam to czemu tak sie czuje jakbym miala miliony a one takie biedne....zamienilabym sie z kazda z nich na to co maja ale ja nie wypominam ze ktos ma wiecej niz ja a dzis tak strasznie mi sie zrobilo przykro bo zadna nie widzi swojego - coz ze ktos ma dom ja go nie docenia i wiecznie marudzi... Dzis nie wytrzymalam dzis poplakalam sie przy wszystkich....
Szkoda ze zadna nie spojrzy na to ze duza czesc ich dobytku to pomoc tesciow ktorej ja nie mam i miec nie bede, napewno wrzucaja tam sporo swojej kasy ale mialy duzo lepszy start niz mam ja.... czuje sie czasem jak ostatnia bieda przy nich mieszkajaca katem u mamy a wlasciwie u brata...szkoda ze zadna nie rozumie...

Kochana, nie przejmuj się i rób swoje. Takie gadanie i wzdychanie jest najgorsze, ale nie przejmuj się nim. Wiem co czujesz. My startowaliśmy od zera. A każą zmianę traktowaliśmy jako krok do przodu. I tylko przez to, że byliśmy uparci i nie słuchaliśmy dziwnych uwag, udało nam się jakoś wyjść na swoje. Jakby słuchać tych wszystkich komentarzy w koło, to można się tylko załamać i nie wychodzić spod kołdry albo chować się w szafie. Nie wiem z czego wynika takie gadanie - czy to zazdrość, czy chęć pokazania, że ma się lepiej. Ciężko to ogarnąć. Ale nie łam się. Rób po swojemu i uparcie dąż do celu.

[Iwonia27]

Bona czyli po prostu kwestia wyczucia czy dzidzi pozwoli sobie poczekac ze zmianą aż cos jeszcze dorzuci czy będzie wolało zjesc w pachnacym pamperze aby znow dołożyć pare groszy hehe
Mia świetnie sobie sama to roztłumaczasz nic dodać nic ująć. Oczywiście ze masz prawo fundować sobie i dzidzi wszystko co uznasz za najlepsze i to bez żadnych wyrzutów. ️

[RosesAreRed]

Mia 400zl na te gadzety to zaden majatek, ja rozumiem gdybys wydala 2-3tysie na drobiazgi to mozna polemizowac, ale 4 stowki to cena byle komodki w ikei, a ty masz za ta kase zaslony i mase organizerow. Nie smutaj. Piers do przodu i rob swoje

[_itakinie_]

A w ogóle to chciałam Wam napisać, że mąż pojechał do znajomych do knajpy po "kebaba" dla mnie, sobie wziął pizzę. Przy czym mój kebab to była pyszna sałatka warzywna + sos czosnkowy osobno + osobno kebabowe mięsko. Wszystko pięknie zapakowane, a na pudełeczkach narysowane kwiatki i uśmiechy od obsługi. No normalnie prawie się poryczałam, ale ze wzruszenia.

[manufakturapiekna]

Napisane przez mialavi

Moge sie pożalić....?
Siostra dzis przywiozla mi moje zakupy z ikei, organizery do szafy i szuflad, pudelka wklady do kallaca itp.takie ☠☠☠☠☠☠☠y organizujace troche przestrzeń, zaslony firanki i wyszlo za to prawie 400 stówy... I poczulam sie jak milionerka albo jak taka co szasta na prawo i lewo... Siedzialysmy we cztery w pokoju ja moje dwie siostry i bratowa i jedna jak uslyszala ile to kosztowalo to zaczela wzdychac i stekac, druga ze musialaby w totka chyba wygrac a trzecia ze jej to szkoda kasy na takie pierdoły....
No ja tez bym wolala za ta kase kupic komode małej ale nie mam gdzie wstawic wiec robie wszystko zeby jakos zorganizowac nam przestrzen...
Wszystko byloby ok gdyby nie to ze jedna konczy dom juz przed slubem druga wykancza swoje poddasze a trzecia pietro w naszym domu...jakos tego nie widac ze kazda wklada kase w swoje a ja jedyne co mam to pokoj... Tez bym wolala wydawac kase na swoja kuchnie czy lazienke a nie na pudla zeby jak najwiecej upchnac pod lozkiem.... Juz nie raz slyszalam po moich zakupach "mnie to nie stac" noo pewnie na salony je stac to juz na nic innego nie ma... Nigdy sie nie zale nikomu, nie narzekam kazda ma tyle ile dal jej los nikt mi na to nie daje i nikomu nie zabralam to czemu tak sie czuje jakbym miala miliony a one takie biedne....zamienilabym sie z kazda z nich na to co maja ale ja nie wypominam ze ktos ma wiecej niz ja a dzis tak strasznie mi sie zrobilo przykro bo zadna nie widzi swojego - coz ze ktos ma dom ja go nie docenia i wiecznie marudzi... Dzis nie wytrzymalam dzis poplakalam sie przy wszystkich....
Szkoda ze zadna nie spojrzy na to ze duza czesc ich dobytku to pomoc tesciow ktorej ja nie mam i miec nie bede, napewno wrzucaja tam sporo swojej kasy ale mialy duzo lepszy start niz mam ja.... czuje sie czasem jak ostatnia bieda przy nich mieszkajaca katem u mamy a wlasciwie u brata...szkoda ze zadna nie rozumie...

Mia nie daj się. Zazdrość to paskudna cecha, niestety bardzo często spotykana, a najgorsze jak ktoś liczy nie swoje pieniądze. U mnie przez to rozpadła się ponad 10cio letnia "przyjazn".

Ciesz się swoimi zakupami i nie daj się wpędzić w jakieś poczucie winy.

[201701091517]

Napisane przez mialavi

Moge sie pożalić....?
Siostra dzis przywiozla mi moje zakupy z ikei, organizery do szafy i szuflad, pudelka wklady do kallaca itp.takie ☠☠☠☠☠☠☠y organizujace troche przestrzeń, zaslony firanki i wyszlo za to prawie 400 stówy... I poczulam sie jak milionerka albo jak taka co szasta na prawo i lewo... Siedzialysmy we cztery w pokoju ja moje dwie siostry i bratowa i jedna jak uslyszala ile to kosztowalo to zaczela wzdychac i stekac, druga ze musialaby w totka chyba wygrac a trzecia ze jej to szkoda kasy na takie pierdoły....
No ja tez bym wolala za ta kase kupic komode małej ale nie mam gdzie wstawic wiec robie wszystko zeby jakos zorganizowac nam przestrzen...
Wszystko byloby ok gdyby nie to ze jedna konczy dom juz przed slubem druga wykancza swoje poddasze a trzecia pietro w naszym domu...jakos tego nie widac ze kazda wklada kase w swoje a ja jedyne co mam to pokoj... Tez bym wolala wydawac kase na swoja kuchnie czy lazienke a nie na pudla zeby jak najwiecej upchnac pod lozkiem.... Juz nie raz slyszalam po moich zakupach "mnie to nie stac" noo pewnie na salony je stac to juz na nic innego nie ma... Nigdy sie nie zale nikomu, nie narzekam kazda ma tyle ile dal jej los nikt mi na to nie daje i nikomu nie zabralam to czemu tak sie czuje jakbym miala miliony a one takie biedne....zamienilabym sie z kazda z nich na to co maja ale ja nie wypominam ze ktos ma wiecej niz ja a dzis tak strasznie mi sie zrobilo przykro bo zadna nie widzi swojego - coz ze ktos ma dom ja go nie docenia i wiecznie marudzi... Dzis nie wytrzymalam dzis poplakalam sie przy wszystkich....
Szkoda ze zadna nie spojrzy na to ze duza czesc ich dobytku to pomoc tesciow ktorej ja nie mam i miec nie bede, napewno wrzucaja tam sporo swojej kasy ale mialy duzo lepszy start niz mam ja.... czuje sie czasem jak ostatnia bieda przy nich mieszkajaca katem u mamy a wlasciwie u brata...szkoda ze zadna nie rozumie...

Napisane przez mialavi

Sorry ze tak Wam zasmiecam ale tak strasznie mi przykro.... Tez mam plany tez kiedys bede miala swoje i jesli bede miala to tylko i wylacznie wlasnymi silami to zdobede, najwyzej wezme kredyt na 30 lat czego zadna z nich nie musiala robic....
Ale to nie znaczy ze bede do tego czasu spala na starym tapczanie, moje dziecko bedzie chodzilo w znoszonych ciuchach a ja nie pozwole sobie na nowe buty, chce zyc marze o tarasie swojej kuchni itd. poki co chce sie cieszyc kawa na wygodnym fotelu i patrzec jak moje dziecko spi spokojnie w swoim pieknym lozeczku za cale 200 stowy ....!! Nie chce czuc sie gorsza cale zycie od innych choc i tak jestem ale poki nie moge cieszyc sie z duzych rzeczy ciesze sie z malych...ot tyle.

Mia, głowa do góry.. Do niektórych nie dociera to co mają i często tego nie doceniają, jeśli sobie na to ciężko nie zapracują. Jak ktoś coś dostaje to nie szanuje tego.
Najważniejsze, że starasz się żeby Twoje dziecko miało jak najlepszy start w życiu i nie chcesz jeść codziennie chleba ze smalcem, żeby tylko czegoś się na siłę dorobić. Ważne jest, żeby też mieć jakąś radość z życia..

A poza tym to chyba normalne, że nie chcesz się zagracić tylko rozsądnie rozplanować przestrzeń.. Nie ogarniam w ogóle takiego przygadywania, kto na co ile wydał..
Twoje pieniądze, więc Ty decydujesz na co je przeznaczasz No ale wiem, że są ludzie którzy muszą wiecznie narzekać..

[manufakturapiekna]

Napisane przez _itakinie_

MANU - No własnie jeszcze nie ;/ Ale są już w Polsce. Liczę, ze będą w tym tygodniu.
No własnie brakuje mi scenografii... muszę pomyśleć nad czymś fajnym - a chyba nie mam nawet sensownego koszyka ;/. Najwyżej będę stawiać na kreatywność.

A patrzyłas na Pinterescie? Mega duzo jest tam pomysłów.
Ja niestety też nie mam żadnej Skrzyneczki, ale spróbuję z jakimś pudelkiem. Powyciagalam tez różne swetry które mogą udawać kocyki i tła. Aaa i barwiłam gazy żeby zrobić owijki. Nie chce dużo w to inwestować póki nie będę pewna że mąż zrobi te foty

[zabciajs]

Nie dodało mi postów wrr
Mia - dobrze prawią dziewczyny. Wiecie ile u mnie bedzie gadania od ludzi, ze sami meble robimy i to...z palet!! A tu wystarczyło iść do sklepu i kupić piękne cuda. Wlasnie byla ciotka z kuzynka i się chwalila jak wszystko sobie w salonie wymieniła. Ot tak,bo kaprys miała.

A co do mojego kryzysu to minął. Rozwiązanie wymyślone. Zobaczę jak dzidka bedzid prezentować się w tym wózku. Jeśli mi nie bedzie pasować mąż poszuka jakiejś gondoli. Problem z głowy dla mnie. A i tak pewnie przez pierwsze dwa tygodnie nie bedziemy myśleć o spacerach.
Pewnie, ze bym chciała piękny pastelowy nowy wózek, ale pytanie czy jest sens wydawac 2 tysiace? Jak ten moze sie okazać wygodny. A na poczatek jeśli bedzie trzeba mozna gondole dorwac za 200zl.
Zobaczymy. Gdyby nie remont to jeszcze luzik, ale 2 tys teraz wydadac to srednio, pozatym w niedziele komunia dodatkowo.

Dziewczyny, a w czym/na czym dzidki beda spać u kogoś? Moze fajnir kupić taka gondolkę do ręki co Fruzjape przesłala linka? Czy moze na lozku po prostu? Czy jak to widzicie?

[pluszowy_kot]

Pół godziny mi zajęło żeby Was nadrobić!
Roses, wybacz, nie przeczytałam w porę, a łóżko wolne było bo ja na korytarzu z mężem siedziałam!

Powiem Wam że boli mnie brzuch od tego cewnika i lepiej mi jak chodzę. Do tego się wysuwa, bo dynda mi coraz niżej. Oby wypadł do wieczora, bo spać nie będę mogła.

[martunia_199]

Napisane przez zabciajs

Nie dodało mi postów wrr
Mia - dobrze prawią dziewczyny. Wiecie ile u mnie bedzie gadania od ludzi, ze sami meble robimy i to...z palet!! A tu wystarczyło iść do sklepu i kupić piękne cuda. Wlasnie byla ciotka z kuzynka i się chwalila jak wszystko sobie w salonie wymieniła. Ot tak,bo kaprys miała.

A co do mojego kryzysu to minął. Rozwiązanie wymyślone. Zobaczę jak dzidka bedzid prezentować się w tym wózku. Jeśli mi nie bedzie pasować mąż poszuka jakiejś gondoli. Problem z głowy dla mnie. A i tak pewnie przez pierwsze dwa tygodnie nie bedziemy myśleć o spacerach.
Pewnie, ze bym chciała piękny pastelowy nowy wózek, ale pytanie czy jest sens wydawac 2 tysiace? Jak ten moze sie okazać wygodny. A na poczatek jeśli bedzie trzeba mozna gondole dorwac za 200zl.
Zobaczymy. Gdyby nie remont to jeszcze luzik, ale 2 tys teraz wydadac to srednio, pozatym w niedziele komunia dodatkowo.

Dziewczyny, a w czym/na czym dzidki beda spać u kogoś? Moze fajnir kupić taka gondolkę do ręki co Fruzjape przesłala linka? Czy moze na lozku po prostu? Czy jak to widzicie?

W jakim sensie u kogoś? My u mamy mamy łóżeczko turystyczne i jak do teściów będziemy jechać to też z lozeczkiem. ?

---------- Dopisano o 18:16 ---------- Poprzedni post napisano o 18:15 ----------

Mia dziewczyny już Ci wszystko napisały. Głowa do gory!

[201701091517]

Napisane przez zabciajs

Nie dodało mi postów wrr
Mia - dobrze prawią dziewczyny. Wiecie ile u mnie bedzie gadania od ludzi, ze sami meble robimy i to...z palet!! A tu wystarczyło iść do sklepu i kupić piękne cuda. Wlasnie byla ciotka z kuzynka i się chwalila jak wszystko sobie w salonie wymieniła. Ot tak,bo kaprys miała.

A co do mojego kryzysu to minął. Rozwiązanie wymyślone. Zobaczę jak dzidka bedzid prezentować się w tym wózku. Jeśli mi nie bedzie pasować mąż poszuka jakiejś gondoli. Problem z głowy dla mnie. A i tak pewnie przez pierwsze dwa tygodnie nie bedziemy myśleć o spacerach.
Pewnie, ze bym chciała piękny pastelowy nowy wózek, ale pytanie czy jest sens wydawac 2 tysiace? Jak ten moze sie okazać wygodny. A na poczatek jeśli bedzie trzeba mozna gondole dorwac za 200zl.
Zobaczymy. Gdyby nie remont to jeszcze luzik, ale 2 tys teraz wydadac to srednio, pozatym w niedziele komunia dodatkowo.

Dziewczyny, a w czym/na czym dzidki beda spać u kogoś? Moze fajnir kupić taka gondolkę do ręki co Fruzjape przesłala linka? Czy moze na lozku po prostu? Czy jak to widzicie?

A mi to się własnie takie meble z palet mega podobają, jak tylko zobaczyłam np. komplet ogrodowy jak można świetnie zrobić to od razu rodzicom pokazywałam, zwłaszcza że tata złota rączka.. No ale oni lenia mają.. A mój mąż to on w takie rzeczy babrać się nie lubi.
Ja bardzo cenię kreatywność, jak oglądam te blogi DIY to totalnie super rzeczy można zrobić samemu

Moi rodzice w planach mają zakup łóżeczka turystycznego, a z kolei u rodziny męża to myślę, że w wózkowej gondoli dzidek będzie spać. A jak nie to poszukam też dla nas do podróżowania takiego łóżeczka czy coś.. Problem bo mamy mały samochód i już teraz wizja podróży do Polski z bagażem na 3 tygodnie wydaje mi się być mega przerażająca :/ No ale.. jakoś to będzie... Ludzie kiedyś maluchami nad morze jechali i dawali radę ;D

A co do wózka, to przecież nie ma komuny... Wszystko jest dostępne w sklepach/internecie i jak tylko czegos potrzeba to się dokupi. Jak zauważysz, że jednak chcesz gondolę do wózka to klikniesz i załatwione, a może do tego czasu znajdziesz coś super w dobrej cenie

[BonaDea75]

Napisane przez Iwonia27

Bona czyli po prostu kwestia wyczucia czy dzidzi pozwoli sobie poczekac ze zmianą aż cos jeszcze dorzuci czy będzie wolało zjesc w pachnacym pamperze aby znow dołożyć pare groszy hehe
Mia świetnie sobie sama to roztłumaczasz nic dodać nic ująć. Oczywiście ze masz prawo fundować sobie i dzidzi wszystko co uznasz za najlepsze i to bez żadnych wyrzutów. ️

Dokładnie tak, zobaczysz będziesz instynktownie wiedziała co robić albo jak wygodniej maluszkowi.
Zuzia jest ogromnym głodomorem je bardzo dużo jak się budzi jest tak napalona na jedzenie że jak przystawiam ją do piersi to dosłownie się na nią rzuca tym malutkim pysiaczkiem, gdzie tam mogłabym zmieniać pampka, raz próbowałam to miała dwie swoje piąstki w buzi zassane i denerwowała się, a tak to zje narobi i zmiana pampka na spokojnie

[zabciajs]

Napisane przez Lambadaa

A mi to się własnie takie meble z palet mega podobają, jak tylko zobaczyłam np. komplet ogrodowy jak można świetnie zrobić to od razu rodzicom pokazywałam, zwłaszcza że tata złota rączka.. No ale oni lenia mają.. A mój mąż to on w takie rzeczy babrać się nie lubi.
Ja bardzo cenię kreatywność, jak oglądam te blogi DIY to totalnie super rzeczy można zrobić samemu

Moi rodzice w planach mają zakup łóżeczka turystycznego, a z kolei u rodziny męża to myślę, że w wózkowej gondoli dzidek będzie spać. A jak nie to poszukam też dla nas do podróżowania takiego łóżeczka czy coś.. Problem bo mamy mały samochód i już teraz wizja podróży do Polski z bagażem na 3 tygodnie wydaje mi się być mega przerażająca :/ No ale.. jakoś to będzie... Ludzie kiedyś maluchami nad morze jechali i dawali radę ;D

A co do wózka, to przecież nie ma komuny... Wszystko jest dostępne w sklepach/internecie i jak tylko czegos potrzeba to się dokupi. Jak zauważysz, że jednak chcesz gondolę do wózka to klikniesz i załatwione, a może do tego czasu znajdziesz coś super w dobrej cenie

Aha no tak, Wy macie gondole do spania gdzieś
Ja nie wiem na czym Mała bedzie spać np u teściòw. Niech kupują łòzeczko,ale nie sądze zeby na to wpadli. Napewno nie teraz, moze po jakiejś sugesti. A co do szukania gondoli do tego czasu to może racja, co pare dni sprawdze olx w pobliżu, ale bez spiny.Bo to już nie na moją głowe.

Ale mam kwadratowy brzuch aaaaaa co ta moja Mała wyprawia

[_itakinie_]

Napisane przez manufakturapiekna

A patrzyłas na Pinterescie? Mega duzo jest tam pomysłów.
Ja niestety też nie mam żadnej Skrzyneczki, ale spróbuję z jakimś pudelkiem. Powyciagalam tez różne swetry które mogą udawać kocyki i tła. Aaa i barwiłam gazy żeby zrobić owijki. Nie chce dużo w to inwestować póki nie będę pewna że mąż zrobi te foty

Jakoś jeszcze nie ogarnęłam tego tematu. A może to będzie dobre zajęcie na moją deprechę. Ja się tylko boję, że tego dzieciaczka nie ogarnę - nie będę umiała ladnie ułożyć albo nie będę miała na to siły.
Podobno przy dziecięcej - noworodkowej dobrze sprawdza się worek sako, ewentualnie kilka poduch, na to narzucony kocyk, narzuta, materiał przypięty takimi spinaczami biurowymi do stelaża/oparcia krzesła. Podobno łatwiej to ogarnąć niż pracę z samym tłem i koszykami.
Jeszcze inny pomysł - to np. 3 ręczniki poskładane w kostkę jeden na drugim - kładziemy na to dzieciaczka i możemy przenosić z tymi ręcznikami, bez konieczności zmieniania jego pozycji.
Fajne podpowiedzi widziałam na youtube jak szukałam info o oświetlaniu - KLIK
Muszę studio na poddaszu rozłożyć i jakieś rozsądne miejsce do pracy sobie przygotować, żeby po porodzie nie męczyć się z tym wszystkim. Wiadomo, że mąż mi pomoże, ale ja wolę sama.

[RosesAreRed]

Ita, zacny kebsik om nom nom

Kocie, spoko Rozlozylam sie na malzu na IP. Bylam pol przytomna jak mnie lekarz wyczytal

[mialavi]

Dzieki dziewczyny :-* wiem nie powinnam sie przejmowac, ale jak slysze po raz kolejny takie komentarze to mi po prostu przykro... i nie wiem czego to kwestia bo nie mam wiecej niz inni.... sporo rzeczy kupilam uzywanych i duzo zaoszczedzilam tego sie juz nie widzi i nie komentuje...
Macie racje cieszylo mnie strasznie jak organizowalam po slubie ten pokoj i teraz cieszy mnie to ze dołaczy do nas ktoś trzeci i zrobie wszystko zeby było nam tu dobrze poki musimy tu byc...
Moja największa radość jaką mam to moja mała rodzina i może innych to boli ze nie marudze non stop ze nie mam...ze mi ciasno ....ze chcialabym wiecej lepiej itd. bo powinnam marudzic, oszczedzac odkladac chowac kase po katach i zbierac zeby za 20 lat moc pożyć wtedy bylabym fajna tak ... Moje zycie to tu i teraz bo juz przekonalam sie ze jutra moze nie byc...

A w ogole to jestem tu z Wami i patrze na te nasze dzieciny to wiem ze nic lepszego na swiecie nie moglo nas spotkać niż ten cud na ktory wszystkie czekamy

[agassek]

mialavi olej takie głupie gadanie Ja w ogóle nie lubię rozmów o pieniądzach, nie lubię jak mnie ktoś pyta, ile coś kosztowało i potem albo głupio komentuje, albo patrzy na mnie jak na idiotkę, bo kupiłam coś drogiego Twoje pieniądze, wydajesz na co masz ochotę. Szczególnie, że nie kupiłaś żadnych głupot, tylko faktycznie potrzebne rzeczy.

Napisane przez Lambadaa

A jak z tym wózkiem? Znajdziecie gdzieś ten swój na przetestowanie czy szukacie czegos nowego??

Właśnie nie znalazłam, ale jak nie ten to zamawiamy Baby Design

Napisane przez zabciajs

Dziewczyny, a w czym/na czym dzidki beda spać u kogoś? Moze fajnir kupić taka gondolkę do ręki co Fruzjape przesłala linka? Czy moze na lozku po prostu? Czy jak to widzicie?

Ja kupuję kosz mojżesza, można kupić używany już za kilkadziesiąt złotych, łatwo to przenieść z miejsca na miejsce, u nas w mieszkaniu się przyda no i właśnie o wyjazdach też myślałam

Napisane przez fruzjape

My bylismy z 4,5 miesięcznym w Grecji z Bumbleridem. On sie rozkłada na płasko i ma bardzo dobra amortyzację, wiec na upartego i wcześniej mozna bez gondoli jak jest ciepło.

I BI jest leciutki Ale u nas ostatecznie chyba nie wypali ta opcja, więc zastanawiam się jak to wykombinować, muszę zobaczyć czy spacerówka w BD też się rozkłada na płasko... Roses, Ty masz ten wózek, pomożesz?
Miałaś tylko spacerówkę z BI? Bo ogólnie nawet nie wiem jak wygląda przewożenie gondoli samolotem

Napisane przez fablous

A macie spacerówkę rozkładaną na płasko? Dla 4 miesięczniaka na wakacje myślę, że by się już sprawdziła na zmianę z chustą

Na razie nic nie mamy Ale to jest jakaś opcja, myślałam, że 4 miesięczne dziecko jest zbyt małe na spacerówkę

Napisane przez martunia_199

Myślę że już 4 miesięczne dziecko może być w spacerowce na wakacjach

Dzięki