Sierpnióweczki 2016! Część VI.

[Świniaczek]

Napisane przez kasia_ruda

Podobno u nas strasznie, ale ja się nie ruszam z domu. Klima na 24 stopnie ustawiona, więc nawet trochę chłodno, nakryłam nogi kocem

Zazdroszczę klimy
Ja muszę się zadowolić klimatorem (wieje delikatnym chłodkiem, ale temperaturę w pomieszczeniu tylko trochę obniży, tak do znośnego stopnia ), też dlatego póki w mieszkaniu jest czym oddychać, to go nawet nie włączam, uruchomię dziada dopiero jak się tu mega zaduch zrobi Bo się przyzwyczaję niepotrzebnie, a teraz jakbym go włączyła to by mi zimno za chwilę było

Napisane przez superhuman

Tez... Dobrze ze chmury naszły to jak będę jechała do lekarza może jakoś trochę lepiej bedxie. Całe szczęście ze w domu mamy chłodniej niz na zewnątrz bo bym chyba umarła. Ale właśnie wybieram sie z psem i mi sie to średnio widzi :P

Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Ja się z psem wybieram dopiero na wieczór, musi to biedak przeżyć. Porzucałam mu maskotkę w domu, do wieczora musi wystarczyć

Napisane przez florencee

U mnie też jest trochę niedociągnięć w łazience i nie tylko, bardzo to denerwujące - a majster był polecony, sprawdzony i w ogóle. Następnym razem będę bardziej patrzeć ekipie remontowej na ręce. :P

Taki stan przedskurczowy też ostatnio miewam, prostuję wtedy mocno stopę i łydka pozostaje bezpieczna, ale niestety łapie w palcach. :P

U mnie nie ma czym, teraz wyszłam do piekarni i bardzo źle to zniosłam. :/ Na jutro macie dobry plan.

Trzeba patrzeć na ręce niestety Tak naprawdę to znam jedną ekipę, którą odważyłabym się zostawić i nie pilnować, ale terminy mają takie, że chyba z rok prędzej bym musiała się umówić No, ale coś za coś. Nam fachman skopał tak fugi, że najchętniej bym go udusiła, bo tymi paskudnymi fugami zepsuł nam fajną łazienkę. W kuchni też fugi psują efekt To TŻ jak już uznał, że sam dokończy, bo wkurzył się na tempo pracy i robił samodzielnie fugi na podłodze w łazience, zrobił to milion razy lepiej Ale jak się coś fachmanowi mówiło, to twierdził, że jest ok Mistrzostwo popełnił przy montażu drzwi - w sumie to przy wykuwaniu dziury na drzwi. Mówiłam mu kilka razy dziennie, że ma wymierzyć czy się wszystko zmieści. Twierdził, że sprawdzał i będzie ok. Migał się od tych ościeżnic i drzwi, jakby go miały pogryźć. Przeciągnął ich montaż tak, że już panele były na podłodze i okazało się, że UWAGA ościeżnice się NIE MIESZCZĄ!!! No i skuwanie, na nowych panelach Matko jedyna, do teraz chyba nikomu nie udało się mnie do takiej furii doprowadzić, tak na niego japę darłam, że chciał zawijać interes Obraził się jeszcze dziad jeden Przez miesiąc miał tłuczone do łba, że ma to wymierzyć porządnie i zrobić...

Ja też unikam skurczy, w łydkach chcą mnie łapać dość często. Udaje mi się to jakoś rozmasować/porozciągać i jest na szczęście ok, ale wiem, że w końcu mnie dorwie Zawsze się budzę w nocy chwilę przed

Mi też się ten plan bardzo podoba Moja wycieczka do skrzynki na listy skończyła się zawrotami głowy w trakcie otwierania kłódki, prawie padłam , bo nie dość, że zaduch, to jeszcze u mnie schylanie się ostatnio zawsze kończy się helikopterem

[Afrodita]

Napisane przez TinkerrBell

To ciekawe czy moje to BH czy przepowiadające. Zważywszy na to ze Oliwia postanowiła wyleźć w 35 tc to jeśli jej brat pójdzie w jej ślady to za tydzien mogę sie rozpakować.... Mój stres aktualnie sięga zenitu i nie wiem czy to nie on wywołuje skurcze.

Z Oliwia moim zdanie to tez stres wywołał poród.








]

Wydaje mi się, że glównie stres potęguje wcześniejszy poród..
Ja jestem straszną panikarą i im bliżej terminu to mam ciarki
Oby synek czekał grzecznie do terminu!

Napisane przez kasia_ruda

Jezu, umieram na zgagę, dziś nie spałam do 2, a kolację zjadłam o 20. Zasnęłam dopiero, kiedy zwymiotowałam. Nic mi już nie pomaga, ani mleko, ani siemię, ani gaviscon. No dramat jakiś. I rano wstałam, a zgaga w najlepsze trwa. Po czym ja się pytam, jak w nocy wszystko zwymiotowałam... A wymioty to też już coraz większy koszmar, bo strasznie mi brzuch spinają, potem boli


Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk

o jejj współczuję Widzę, że sporo metod na zgagę zastosowałaś z marnym skutkiem.. nie wiem co doradzić..

Napisane przez pati0090

Na zdjęciu moja jeszcze nie skończona łazienka ale da się zyć nie ma planela do wanny i lustra ( nie ma umywalki na zdjęciu ale w rzeczywistości już stoi- wczoraj podłączona i wodomierz jest ukryty w szafce). Za wanną będzie słupek wysoki biały jak będę mieć na niego kasę
Zdjęcie zrobione za czasów jak zmywałam w wannie bo nie miałam blatów w kuchni jeszcze



wszystko zależy co wam się podoba. Ja mam łazienkę w dwóch kolorach- drewnopodobne i szare płytki. Baterie nie kupiłam wydziwianych bo takie miałam w starym mieszkaniu i się ciągle coś z nimi działo. Mam wannę bo uważam, że wygodniej przy dziecku (długą na 150 cm bo większa nie wejdzie do mojej małej klitkli )

PROJEKT łazienki zrobisz w castoramie bądź liroy merlin bodajże bezpłatnie (musisz dopytać) Jeśli kupisz u nich płytki



ja taki chciałam na początku ale jakoś względy wygody przy dziecko przeważyły szale

Śliczna ta twoja łazienka bardzo lubię 'drewniane' dodatki

Napisane przez LunaLov

Właśnie się dowiedziałam, że moja mama dostała wypowiedzenie z pracy po 30 latach... Likwidacja szkoły. 3 lata do emerytury.

Bardzo współczuję.. ;( wiem co teraz przeżywasz.. moja mama rok temu utraciła pracę na rok przed emeryturą.. tylko, że mojej mamie skończyla się poprostu umowa.. Przez rok nie mogła znaleźć pracy, bo kto przyjmie 60 latkę? Mama zahaczyła się jeszcze na te emeryturę do 60 lat.. przez rok wspieraliśmy ją finansowo, jako dzieci (jest nas piątka), bo została bez grosza Po roku dostała emeryturę mizerną, bo mało lat miała przepracowanych i do tego na 1/2, 3/4 etatu.. Ma 740 zł.. Zawsze coś, ale z rodzeństwem opłacamy jej rachunki, a emerytura zostaje jej na żywność.. Mamie jest ciężko z tą myślą, że dzieci ją utrzymują.. ale wie, że nie ma wyjścia i musi dać sobie pomóc..
Życzę Twojej mamie, by jednak pozytywnie rozwiązała się ta cała sytuacja z emeryturą.. Twoja mama jest w dużo lepszej sytuacji, bo ma już przepracowane 30 lat..


Ja już po wizycie.. Wszystko dobrze, szyjka ładnie się trzyma, ńic się nie skraca Małej niestety nie podejrzałam (spodziewałam sie tego) , bo za ok. 2 tyg. mam umówić się na III genetyczne
Wspomniałam, że coraz częściej twardńieje mi brzuch i czasem trudno mi chodzić.. ale powiedziała, że póki nie bolą to mam się niczym ńe martwić tylko na ten czas się położyć i odpocząć

[iweczka]

Napisane przez Świniaczek

U was też nie ma czym oddychać? Dopóki jestem w mieszkaniu, to da się żyć, ale wyjście na dwór z głupim praniem to zawroty głowy i mdłości No i już 30 st w cieniu Nienawidzę upałów
TŻ jutro ma wolne i zapowiedział, że mam dzisiaj w tym burdlu siedzieć i nic nie sprzątać, odpoczywać i spać, bo jak nie ma czym dychać to żebym mu rodzić nie zaczęła i jutro będziemy walczyć wspólnie, znaczy się ja będę mówić co trzeba zrobić i gdzie położyć, a on będzie robić

Ja w ogóle nie wychodzę. Po 8 obskoczyłam miasto i teraz dopiero pójdę po córkę do przedszkola.

[DobraDusza88]

Napisane przez florencee

Fajnie, że zapowiada się sesja i mebelki.
U mnie podobne klimaty akurat, bo kombinuje z szafą, a w weekend mam mieć robione fotki. Gorsze jest to, że nie mam koncepcji na fajną lokalizację ani ogólnie ustalonej wizji, jestem kiepska w wymyślaniu takich rzeczy.

My za to nie jesteśmy najlepsi jeśli chodzi o "modelowanie"... pamiętam, że dość długo podczas sesji po ślubie nie mogliśmy przestać się krępować podczas zdjęć. Mam nadzieję, że mimo wszystko jakoś nam pójdzie

A masz przemyślane jakieś stroje?

Napisane przez tija93

Edit: dzisiaj mam 50 dni do porodu

czyli że ja też? dość stresująca perspektywa;p

Napisane przez asicuha

Wczoraj przed meczem bylam na moim drugim masazu, alez bylo cudownie polecam kazdej, ktora boli kregoslup.
Zapisalam sie na ostatni w polowie lipca, bo potem moj masazysta idzie na urlop

Fajnie, że masaż pomaga trzeba szukać sposobów, żeby ulżyć sobie w tych ostatnich tygodniach ciąży...

Napisane przez Orange_tree1

Witam się w środę.
Wczoraj brakło mi sił żeby Wam opisać co mnie spotkało wczoraj. A mianowicie mieszkam w domu z rodzicami tj oni na piętrze a ja na parterze. U rodziców strzelił jakiś wężyk od hydromasażu w wannie i woda się lała ... tak skutecznie, że u mnie 3 ściany zalane, sufit podwieszany wygięty a każdą żarówka w suficie podwieszanym lała się woda .... istny armagedon ...
Efekt taki, że mam cały sufit zalany + ściany. Nie mam prądu w łazience a rodzice chodzą się do mnie kąpać bo nie mają wanny na szczęście został im prysznic. No ale i tak biorąc pod uwagę 30 stopniowy upał ... no i w ogóle ...
Ehh miałam w planach robić remont łazienki w przyszłym roku no bo trzeba liczyć na to z 30.000zł a nie mam takiej wolnej kasy ... teraz chyba trzeba będzie to od razu zrobić i będę musiała pożyczyć od rodziców kasę i im jakoś to w ratach spłacimy (liczę też na odszkodowanie za to zalanie ze swojej polisy, może część kosztów z tego pokryjemy) ale nie o to nawet chodzi. Tylko nie dość, że mam tyle pracy to będę musiała remontować i to szybko zanim się Jasiek urodzi bo kucie w ścianach słabo się przedstawia przy niemowlaku .....

Łoo rany ależ się porobiło! Współczuję, mam nadzieję, że dostaniecie chociaż jakąś kasę z ubezpieczenia, żeby nie musieć zbyt wiele pożyczać

Napisane przez scoiatael86

Ja dzisiaj też wstawiam pranie, ale nasze. Dziecięce czekają na lipiec TŻ zrobił sobie ogromne koszulowe zakupy w Wólczance bo były spore promocje i teraz mam pełną pralkę koszul kto to wyprasuje ja się pytam?

A mąż rączek nie ma? jak chce nosić i ładnie wyglądać to niech sobie prasuje ale dzięki za cynk odnośnie wyprzedaży w Wólczance, muszę powiedzieć mężowi, żeby tam zajrzał.

Napisane przez pati0090

nam miała teściowa kupić ale po złości że się wyprowadziliśmy wypięła się na nas a raczej na nasze dziecko

żartujesz?? co za człowiek! myślała, że już na zawsze będziecie z nią mieszkać?

Napisane przez LunaLov

Właśnie się dowiedziałam, że moja mama dostała wypowiedzenie z pracy po 30 latach... Likwidacja szkoły. 3 lata do emerytury.

O rany strasznie współczuję mam nadzieję, że dacie radę ogarnąć dla mamy jakąś pracę, choć domyślam się, że nie będzie to proste


Wzięłam się dzisiaj za ogarnianie paznokci u stóp i kolejny raz obiecuję sobie, że następnym razem idę do kosmetyczki już nawet napisałam do jednej laski, która przyjeżdża do domu. Tak pozgniatałam to moje biedne dziecię, że mnie cały dzień kopie;p no ale cóż, nie dziwie jej się że się mści.

[iweczka]

Napisane przez kasia_ruda

Podobno u nas strasznie, ale ja się nie ruszam z domu. Klima na 24 stopnie ustawiona, więc nawet trochę chłodno, nakryłam nogi kocem


Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk

Z klimą fajnie, choć Ja akurat nie jestem Jej zwolenniczką.
Pare chwil w klimatyzowanym pomieszczeniu i mam zapalenie zatok

Napisane przez Orange_tree1

Muszę poszukać co to odpływ liniowy
Ja chciałam prysznic na poziomie zero tj obniżone płytki.




Właśnie tak planuję, też mam przeboje z kabiną, brodzikiem i innymi cudami, do tego mam dysze do hydromasażu które są dopiero wielką pomyłką ...[COLOR="Silver"]

Odpływ liniowy to na poziomie płytek, bez brodzika.
https://www.google.pl/search?q=odp%C...IQsAQIWw&dpr=1

Koleżanka z pracy to samo mówiła o dyszach do hydromasażu, też nie polecała

---------- Dopisano o 14:24 ---------- Poprzedni post napisano o 14:21 ----------

Napisane przez Afrodita

Bardzo współczuję.. ;( wiem co teraz przeżywasz.. moja mama rok temu utraciła pracę na rok przed emeryturą.. tylko, że mojej mamie skończyla się poprostu umowa.. Przez rok nie mogła znaleźć pracy, bo kto przyjmie 60 latkę? Mama zahaczyła się jeszcze na te emeryturę do 60 lat.. przez rok wspieraliśmy ją finansowo, jako dzieci (jest nas piątka), bo została bez grosza Po roku dostała emeryturę mizerną, bo mało lat miała przepracowanych i do tego na 1/2, 3/4 etatu.. Ma 740 zł.. Zawsze coś, ale z rodzeństwem opłacamy jej rachunki, a emerytura zostaje jej na żywność.. Mamie jest ciężko z tą myślą, że dzieci ją utrzymują.. ale wie, że nie ma wyjścia i musi dać sobie pomóc..
Życzę Twojej mamie, by jednak pozytywnie rozwiązała się ta cała sytuacja z emeryturą.. Twoja mama jest w dużo lepszej sytuacji, bo ma już przepracowane 30 lat..


Ja już po wizycie.. Wszystko dobrze, szyjka ładnie się trzyma, ńic się nie skraca Małej niestety nie podejrzałam (spodziewałam sie tego) , bo za ok. 2 tyg. mam umówić się na III genetyczne
Wspomniałam, że coraz częściej twardńieje mi brzuch i czasem trudno mi chodzić.. ale powiedziała, że póki nie bolą to mam się niczym ńe martwić tylko na ten czas się położyć i odpocząć

dobrze, że wspieracie mamę
za wizytę

Siedzę właśnie na stronie coccodrillo

[pati0090]

Napisane przez Afrodita

Śliczna ta twoja łazienka bardzo lubię 'drewniane' dodatki

Napisane przez scoiatael86

świetnie wyglądają takie "drewniane" kafle! Jakbym teraz miała robić łazienkę to właśnie takie bym kupiła tylko że pewnie połączyłabym je z jakimś ecru żeby jaśniej było

Ja mam jeszcze lustro wklejane w kafle i jestem bardzo zadowolona z tego rozwiązania. Do tego mam nad nim ledy i światło jest super - wszystko pięknie widać

dzięki u mnie też będzie wklejane lustro. Halogeny dwa nad lustrem i dodatkowe 4 na suficie więc jest jasno

Napisane przez DobraDusza88

żartujesz?? co za człowiek! myślała, że już na zawsze będziecie z nią mieszkać?

Napisane przez TinkerrBell

No tak:/ obiecanki cacanki:/
Nasz zamówiliśmy w ostatniej chwili:/ 8 tyg czekania...

Napisane przez florencee

Aż tak ją boli ta wyprowadzka?

Napisane przez Orange_tree1

Super te szarości. Bardzo się mi podoba taka koncepcja i wanna nie zabudowana też fajna, u mnie w łazience wejdzie i prysznic i wanna - nie ma innego wyjścia
Ponadto musi tam być pralka, no i chciałabym bidet ale to zobaczymy czy wlezie... dziś będę mierzyć wieczorkiem jakie tam są faktyczne wymiary .... chciałam jeszcze upchnąć suszarkę ale wtedy musiałabym okno przenieść a wtedy dom z zewnątrz będzie głupio wyglądał bo nie będzie spójny z górą rodziców ...

ona wie o naszej wyprowadzce, o remoncie ponad pół roku- tym bardziej, że już raz się wyprowadziliśmy do Warszawy więc byli przygotowani. Przez pół roku jakoś nie dawali po sobie aż tak poznać złości a w dniu wyprowadzki powiedzieli, że nie chcą nas widzieć 2-3 miesiące bo muszą od nas odpocząć czyli wychodzi na to że nie chcą poznać wnuczki. Jak tż się jej o to spytał to nic nie odpowiedziała więc nie ma co prosić o ten obiecany wózek

Napisane przez LunaLov

Właśnie się dowiedziałam, że moja mama dostała wypowiedzenie z pracy po 30 latach... Likwidacja szkoły. 3 lata do emerytury.

ehhhh bardzo współczuje

[Orange_tree1]

Napisane przez pati0090

dzięki u mnie też będzie wklejane lustro. Halogeny dwa nad lustrem i dodatkowe 4 na suficie więc jest jasno






ona wie o naszej wyprowadzce, o remoncie ponad pół roku- tym bardziej, że już raz się wyprowadziliśmy do Warszawy więc byli przygotowani. Przez pół roku jakoś nie dawali po sobie aż tak poznać złości a w dniu wyprowadzki powiedzieli, że nie chcą nas widzieć 2-3 miesiące bo muszą od nas odpocząć czyli wychodzi na to że nie chcą poznać wnuczki. Jak tż się jej o to spytał to nic nie odpowiedziała więc nie ma co prosić o ten obiecany wózek



ehhhh bardzo współczuje

yyy a ja myślałm, że mam fatalną teściową ... z resztą ten sam poziom, moja tylko na fb się chwali swoją rodziną a nas ani rzu nie odwiedziła ...

[DobraDusza88]

Napisane przez pati0090

ona wie o naszej wyprowadzce, o remoncie ponad pół roku- tym bardziej, że już raz się wyprowadziliśmy do Warszawy więc byli przygotowani. Przez pół roku jakoś nie dawali po sobie aż tak poznać złości a w dniu wyprowadzki powiedzieli, że nie chcą nas widzieć 2-3 miesiące bo muszą od nas odpocząć czyli wychodzi na to że nie chcą poznać wnuczki. Jak tż się jej o to spytał to nic nie odpowiedziała więc nie ma co prosić o ten obiecany wózek[COLOR=Silver]

a ona w ogóle jest stabilna psychicznie? Bo z tego co piszesz to chyba nie do końca

[florencee]

Napisane przez Orange_tree1

Odpowiem wspólnie bo jestem w pracy i oczywiście czasu na cokolwiek brak. Cudownie, że jesteście
Dzięki za ogrom rad, musimy z mężem pojechać po marketach, popatrzeć na coś nie coś.
generalnie waham się czy nie zrobić właśnie mixu prysznica i wanny wtedy weszłaby mi suszarka i pralka i bidet i jeszcze dałoby się przejść
tylko z drugiej strony marzę o prysznicu osobno no iwanna musi być bo ja prysznic tylko latem a zimą się wygrzewam we wrzątku w wannie
no nic wieczorem pomyślę na spokojnie

dzieki za cynk z tym gdzie by mi projekt zrobili

Taki mix jest spoko, my to zrobiliśmy z myślą o przyszłym dziecku, bo nie kąpiemy się za bardzo w wannie. :P Do wanny szklany składany parawan i jest ok.

Napisane przez Świniaczek

Trzeba patrzeć na ręce niestety Tak naprawdę to znam jedną ekipę, którą odważyłabym się zostawić i nie pilnować, ale terminy mają takie, że chyba z rok prędzej bym musiała się umówić No, ale coś za coś. Nam fachman skopał tak fugi, że najchętniej bym go udusiła, bo tymi paskudnymi fugami zepsuł nam fajną łazienkę. W kuchni też fugi psują efekt To TŻ jak już uznał, że sam dokończy, bo wkurzył się na tempo pracy i robił samodzielnie fugi na podłodze w łazience, zrobił to milion razy lepiej Ale jak się coś fachmanowi mówiło, to twierdził, że jest ok Mistrzostwo popełnił przy montażu drzwi - w sumie to przy wykuwaniu dziury na drzwi. Mówiłam mu kilka razy dziennie, że ma wymierzyć czy się wszystko zmieści. Twierdził, że sprawdzał i będzie ok. Migał się od tych ościeżnic i drzwi, jakby go miały pogryźć. Przeciągnął ich montaż tak, że już panele były na podłodze i okazało się, że UWAGA ościeżnice się NIE MIESZCZĄ!!! No i skuwanie, na nowych panelach Matko jedyna, do teraz chyba nikomu nie udało się mnie do takiej furii doprowadzić, tak na niego japę darłam, że chciał zawijać interes Obraził się jeszcze dziad jeden Przez miesiąc miał tłuczone do łba, że ma to wymierzyć porządnie i zrobić...

Ja też unikam skurczy, w łydkach chcą mnie łapać dość często. Udaje mi się to jakoś rozmasować/porozciągać i jest na szczęście ok, ale wiem, że w końcu mnie dorwie Zawsze się budzę w nocy chwilę przed

Mi też się ten plan bardzo podoba Moja wycieczka do skrzynki na listy skończyła się zawrotami głowy w trakcie otwierania kłódki, prawie padłam , bo nie dość, że zaduch, to jeszcze u mnie schylanie się ostatnio zawsze kończy się helikopterem

O rety, ale fachman narozrabiał. Z tymi drzwiami szok.
U nas też jest problem z fugami, smętnie to wygląda gdzieniegdzie, a minęły zaledwie 2 lata użytkowania. W jednym miejscu mój TŻ sam musiał zrobić silikon przy umywalce, bo gościu się od tego zaczął dziwnie wykręcać, zupełnie nie pamiętam już czemu, ale z jakichś absurdalnych powodów. I ta niestabilna wanna, o której wspomniałam, jestem zrozpaczona na myśl, że kiedyś trzeba będzie rozwalić całą łazienkę, żeby to zrobić na porządnie, bo teraz jest rozwiązanie tymczasowe w postaci pianki dającej jako takie usztywnienie.
Drzwi i panele mi robiła inna ekipa, wzięłam montaż gratis ze sklepu - ale płytki przy wejściu do mieszkania położyła tamta podstawowa ekipa. I teraz przejście płytek w panele ze względu na różnicę poziomów pokryte jest półokrągłą listwą, która trzeszczy za każdym razem, kiedy ktoś na nią nastąpi, czyli zawsze jak ktoś niebędący przyzwyczajonym domownikiem porusza się w tym rejonie - nic innego nie pasowało niż ta półokrągła. Tego kto zrobił płytki nie obchodziły panele i odwrotnie. Już chyba lepiej jakby jeden fachowiec psuł spójnie niż wprowadzać inną ekipę i dodatkowe ryzyko.

Też się zawsze budzę na chwilę przed skurczem.

Napisane przez Afrodita

Ja już po wizycie.. Wszystko dobrze, szyjka ładnie się trzyma, ńic się nie skraca Małej niestety nie podejrzałam (spodziewałam sie tego) , bo za ok. 2 tyg. mam umówić się na III genetyczne
Wspomniałam, że coraz częściej twardńieje mi brzuch i czasem trudno mi chodzić.. ale powiedziała, że póki nie bolą to mam się niczym ńe martwić tylko na ten czas się położyć i odpocząć

Super, że wszystko ok.

Napisane przez DobraDusza88

My za to nie jesteśmy najlepsi jeśli chodzi o "modelowanie"... pamiętam, że dość długo podczas sesji po ślubie nie mogliśmy przestać się krępować podczas zdjęć. Mam nadzieję, że mimo wszystko jakoś nam pójdzie

A masz przemyślane jakieś stroje?

Z pozowaniem też mamy problem, fotograf ślubny nawet nam powiedział, że jesteśmy sztywni. Ktoś mógłby zapytać po co w takim razie chcę w ogóle mieć sesję, ale fajnie byłoby mieć taką pamiątkę. Mąż się ze mnie śmieje, że ktoś powinien to załatwić wszystko za mnie i tylko by się głowę wkleiło (no i może brzuch ).
Na szczęście chociaż stroje mam przewidziane, mam trzy sukienki i jak wybiorę miejsce, to jeszcze zdecyduję, która najlepsza - elegancka, casualowa czy taka zwiewna w kwiatki.

Napisane przez iweczka

Siedzę właśnie na stronie coccodrillo

To chyba mój ulubiony sklep, Artur dostał stamtąd jeszcze trochę ładnych ubranek zamówionych przez moją mamę.

[asicuha]

moja Teściowa dziś mi sprzedała tekst, ze powinnam przyzwyczajać się do kawy zbożowej, bo ona wzmaga laktacje.... i oczywiście dieta przy kp obowiązkowa ;D ciekawa jestem co to będzie po porodzie ;D Dobrze, ze mamy swoją kuchnie, i nie będzie widziała wszystkiego co jem

[tija93]

Napisane przez LunaLov

Niestety nie, mama ma 52 lata, ma lata pracy a nie ma wieku.
.

Oby na coś mama się łapała

Napisane przez DobraDusza88

czyli że ja też? dość stresująca perspektywa;p

Ty masz całe 7 dni mniej

Napisane przez asicuha

moja Teściowa dziś mi sprzedała tekst, ze powinnam przyzwyczajać się do kawy zbożowej, bo ona wzmaga laktacje.... i oczywiście dieta przy kp obowiązkowa ;D ciekawa jestem co to będzie po porodzie ;D Dobrze, ze mamy swoją kuchnie, i nie będzie widziała wszystkiego co jem

Mamunia będzie do Ciebie zachodzić z gotowymi daniami

[pati0090]

Napisane przez Orange_tree1

yyy a ja myślałm, że mam fatalną teściową ... z resztą ten sam poziom, moja tylko na fb się chwali swoją rodziną a nas ani rzu nie odwiedziła ...

mojej nikt nie przebije

Napisane przez DobraDusza88

a ona w ogóle jest stabilna psychicznie? Bo z tego co piszesz to chyba nie do końca

też się nad tym zastanawiam. Tak ciężko płacze, że aż sobie już wyremontowała "naszą" górę i się tam przeniosła do sypialni

Napisane przez asicuha

moja Teściowa dziś mi sprzedała tekst, ze powinnam przyzwyczajać się do kawy zbożowej, bo ona wzmaga laktacje.... i oczywiście dieta przy kp obowiązkowa ;D ciekawa jestem co to będzie po porodzie ;D Dobrze, ze mamy swoją kuchnie, i nie będzie widziała wszystkiego co jem

ojej współczuje. Żeby tylko rządzić nie chciała

[Afrodita]

Napisane przez asicuha

moja Teściowa dziś mi sprzedała tekst, ze powinnam przyzwyczajać się do kawy zbożowej, bo ona wzmaga laktacje.... i oczywiście dieta przy kp obowiązkowa ;D ciekawa jestem co to będzie po porodzie ;D Dobrze, ze mamy swoją kuchnie, i nie będzie widziała wszystkiego co jem

Akurat kawę zbożową bardzo lubię z mlekiem Piję zawsze na śniadanie
Też czekam na 'dobre' rady od swojej..

[TinkerrBell]

Zrobiłam sobie drzemkę....wstałam z taka zgaga, ze smok wawelski to pikus
Help


Wysłane z aplikacji Zaczarowana Szkocja

[pati0090]

Napisane przez Afrodita

Akurat kawę zbożową bardzo lubię z mlekiem Piję zawsze na śniadanie
Też czekam na 'dobre' rady od swojej..

ja też zbożowe lubię z mleczkiem

[kasia_ruda]

Napisane przez TinkerrBell

Zrobiłam sobie drzemkę....wstałam z taka zgaga, ze smok wawelski to pikus
Help


Wysłane z aplikacji Zaczarowana Szkocja

Moja trwa już od 20 godzin :/

Ale ale, moja droga, zobacz ten wpis, własnie się natknęłam i aż mi ciśnienie skoczyło (na samym końcu wpisu, część o zgadze):
http://crazy-cat-lady.blog.pl/2016/0...rady/#comments
Po prostu żremy co popadnie i popijamy gazowanym. Co za głupia pipa to musiała pisać.


Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk

[Świniaczek]

Ja zre co popadnie i popijam nie raz gazowanym i zgage mam rzadko. Jak juz sie trafi to trwa kilka dni i jest mega, ale ogolnie to rzadko mi sie trafia na szczescie.

Momentami odnosze wrazenie, ze moj dziec wcale nie spi. Jak mam odstep 5 minut miedzy przeciaganiami w brzuchu to juz dlugo...

[gosiaczkam]

Napisane przez LunaLov

Niestety nie, mama ma 52 lata, ma lata pracy a nie ma wieku.



Dziękuje za radę, na pewno jej przekaże - jak tylko sie pozbiera (i ona i ja) coś będziemy działac.

Orange Piernik ma 100% racji, dobry majster to podstawa, on doradzi, coś podpowie i przede wszystkim nie spie%^& roboty. Ja na swoją łazienkę w Krk nie mogę patrzeć po roku, widze dosłownie wszystko. Nierówne fugi, nieszlifowane płytki gresowe - nie przyznali sie ze nie maja sprzetu do takich. A na wsi u nas i u mamy detale sa super.

Dla Twojej mamy to jedynie emerytura z karty nauczyciela bez względu na wiek. Musi mieć na koniec 2008 r 30 lat stażu w tym 25 lat w szkolnictwie
Są jeszcze inne ale tu ogranicza ją wiek :/
Świadczeń przedemerytalnych nie polecam nikomu i nigdzie jeżeli ma tylko możliwość człowiek na to nie przechodzić niech się wystrzega. Złodziejska zmiana ustawy... zabiera człowiekowi co długiie lata wypracował... ale wiadomo czasem się nie ma wyjścia.

[asicuha]

Napisane przez tija93

Mamunia będzie do Ciebie zachodzić z gotowymi daniami

nie strasz! choć ona nie gotuje najgorzej, wiec jak coś co wszystcy jedzą przyniesie, to może być, ale jeśli się weźmie za moja diete, to chyba ją pogonie :P

Napisane przez pati0090

ojej współczuje. Żeby tylko rządzić nie chciała

nie dam jej rządzić, najwyżej się pokłócimy, dziś już sama mówiła (wbrew temu co ostatnio od niej usłyszałam), że na 1szy spacer to rodzice muszą iść

Napisane przez Afrodita

Akurat kawę zbożową bardzo lubię z mlekiem Piję zawsze na śniadanie
Też czekam na 'dobre' rady od swojej..

ja też lubie zbożówke, ale tych jej tekstów niekoniecznie :P

[DobraDusza88]

Napisane przez florencee

Z pozowaniem też mamy problem, fotograf ślubny nawet nam powiedział, że jesteśmy sztywni. Ktoś mógłby zapytać po co w takim razie chcę w ogóle mieć sesję, ale fajnie byłoby mieć taką pamiątkę. Mąż się ze mnie śmieje, że ktoś powinien to załatwić wszystko za mnie i tylko by się głowę wkleiło (no i może brzuch ).
Na szczęście chociaż stroje mam przewidziane, mam trzy sukienki i jak wybiorę miejsce, to jeszcze zdecyduję, która najlepsza - elegancka, casualowa czy taka zwiewna w kwiatki.



To chyba mój ulubiony sklep, Artur dostał stamtąd jeszcze trochę ładnych ubranek zamówionych przez moją mamę.

Powiem Ci, że przyjemniaczek z tego fotografa

A cocodrillo też bardzo lubię Kupiłam Małej kilka ciuszków, ale oczywiście na wyprzedażach, bo uważam, że ceny regularne to mocna przesada...

Napisane przez asicuha

moja Teściowa dziś mi sprzedała tekst, ze powinnam przyzwyczajać się do kawy zbożowej, bo ona wzmaga laktacje.... i oczywiście dieta przy kp obowiązkowa ;D ciekawa jestem co to będzie po porodzie ;D Dobrze, ze mamy swoją kuchnie, i nie będzie widziała wszystkiego co jem

kolejna genialna widzę, że co jedna to lepsza;p moja wczoraj poruszyła temat szczepień, ale ucięłam szybko mówiąc, że jeszcze z mężem tego nie przedyskutowaliśmy;p jeszcze tego brakuje, żeby mi mówiła jak mam szczepić...

Napisane przez tija93

Ty masz całe 7 dni mniej

to już nie jest śmieszne
nie wiem czemu mi się wydawało, że mamy ten sam termin...

w ogóle biorąc pod uwagę planowaną u mnie cc to ilość dni się jeszcze zmniejsza

Napisane przez pati0090

też się nad tym zastanawiam. Tak ciężko płacze, że aż sobie już wyremontowała "naszą" górę i się tam przeniosła do sypialni

to wszystko z rozpaczy! chciała po prostu przebywać w miejscu, gdzie jeszcze niedawno Wy byliście!

Napisane przez Świniaczek

Momentami odnosze wrazenie, ze moj dziec wcale nie spi. Jak mam odstep 5 minut miedzy przeciaganiami w brzuchu to juz dlugo...

Moja Małgosia dzisiaj tak samo! jak zaczęła o 5:50 nad ranem tak do teraz się kręci;p


Ależ duszno na dworze... idę przeprasować spodnie i zbieram się pomału na sr... mam nadzieję, że mąż się za bardzo nie spóźni

[TinkerrBell]

Napisane przez kasia_ruda

Moja trwa już od 20 godzin :/

Ale ale, moja droga, zobacz ten wpis, własnie się natknęłam i aż mi ciśnienie skoczyło (na samym końcu wpisu, część o zgadze):
http://crazy-cat-lady.blog.pl/2016/0...rady/#comments
Po prostu żremy co popadnie i popijamy gazowanym. Co za głupia pipa to musiała pisać.


Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk

Faktycznie wysokoslodzonych u mnie sie sprawdza
Ja nie miałam dzis czasu na żadne śmieciowe żarcie i głownie jadę na owocach. Ostatnio nic innego mi nie wchodzi...
Pewnie w ten sposób organizm szuka cukru na który mam ciśnienie w ostatnim czasie....




Wysłane z aplikacji Zaczarowana Szkocja

---------- Dopisano o 15:22 ---------- Poprzedni post napisano o 15:20 ----------

Napisane przez DobraDusza88

Powiem Ci, że przyjemniaczek z tego fotografa



A cocodrillo też bardzo lubię Kupiłam Małej kilka ciuszków, ale oczywiście na wyprzedażach, bo uważam, że ceny regularne to mocna przesada...







kolejna genialna widzę, że co jedna to lepsza;p moja wczoraj poruszyła temat szczepień, ale ucięłam szybko mówiąc, że jeszcze z mężem tego nie przedyskutowaliśmy;p jeszcze tego brakuje, żeby mi mówiła jak mam szczepić...







to już nie jest śmieszne

nie wiem czemu mi się wydawało, że mamy ten sam termin...



w ogóle biorąc pod uwagę planowaną u mnie cc to ilość dni się jeszcze zmniejsza







to wszystko z rozpaczy! chciała po prostu przebywać w miejscu, gdzie jeszcze niedawno Wy byliście!







Moja Małgosia dzisiaj tak samo! jak zaczęła o 5:50 nad ranem tak do teraz się kręci;p





Ależ duszno na dworze... idę przeprasować spodnie i zbieram się pomału na sr... mam nadzieję, że mąż się za bardzo nie spóźni

Proszeeeee Was. Moja Tesciowa od czwartku bedzie 50 km ode mnie a nie 2500 ... W niedziele maja wpaść na obiad. Już sie boje....

Choć wczoraj do niej dzwoniłam bo potrzebuje akt urodzenia TZ i była dla mnie bardzo miła i nawet zapytała czy coś mi przywieźć...


Wysłane z aplikacji Zaczarowana Szkocja

[scoiatael86]

coś na uśmiech: http://www.boredpanda.com/funny-anim...dogs-pet-moms/

[kasia_ruda]

Ciekawe, czy jest coś takiego jak fajna teściowa :P


Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk

[tija93]

Napisane przez Świniaczek

Ja zre co popadnie i popijam nie raz gazowanym i zgage mam rzadko. Jak juz sie trafi to trwa kilka dni i jest mega, ale ogolnie to rzadko mi sie trafia na szczescie.

To tak jak ja

Napisane przez asicuha

nie strasz! choć ona nie gotuje najgorzej, wiec jak coś co wszystcy jedzą przyniesie, to może być, ale jeśli się weźmie za moja diete, to chyba ją pogonie :P

Tylko wiesz, wtedy przyjdzie z ryżem i gotowanym kurczakiem z marchewką

[kasia_ruda]

Napisane przez tija93

To tak jak ja







Tylko wiesz, wtedy przyjdzie z ryżem i gotowanym kurczakiem z marchewką

I jabłuszkiem ugotowanym


Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk

[Origa]

Napisane przez scoiatael86

Ja mam jeszcze lustro wklejane w kafle i jestem bardzo zadowolona z tego rozwiązania. Do tego mam nad nim ledy i światło jest super - wszystko pięknie widać

Też polecam wklejane lustro, a do tego listwę/taśmę ledową - bardzo sobie chwalę to rozwiązanie

Napisane przez LunaLov

Właśnie się dowiedziałam, że moja mama dostała wypowiedzenie z pracy po 30 latach... Likwidacja szkoły. 3 lata do emerytury.

Współczuję bardzo sytuacji. Jak najszybciej zadzwońcie do ZUS (a może i ZNP) dowiedzieć się o możliwe opcje

Napisane przez florencee

U mnie zaczęło się to parę miesięcy temu i na początku mi pomagał Aspargin i żelazo (i to, i to 3x1), ale już nie działa, pewnie trzeba zwiększyć dawkę. :P
Tym bardziej, że mam też inne oznaki niskiego magnezu (czy może potasu?) typu drganie powiek i nie wiadomo jak ta sytuacja wpływa na kwestie czysto ciążowe.

Właśnie mi się aspargin kończy, muszę dokupić. Jak nie zapomnę po południu zazyć to jest ok, ale jak nie wezmę, to ta "niespokojna noga" mnie do szału doprowadza

Napisane przez Piernik Torunski

hej dziewczyny..nie cytuję, bo nie mam weny..
(...)
gratuluję wszytskich udanych wizyt..ja też zaraz jadę, najpierw załatwić parę spraw, a potem do lekarza..jak będę mieć moc to wieczorem wdepnę do Was..

Daj znać po wizycie, jakoś tak niepokojąco ten Twój wpis zabrzmiał

Napisane przez Świniaczek

U was też nie ma czym oddychać? Dopóki jestem w mieszkaniu, to da się żyć, ale wyjście na dwór z głupim praniem to zawroty głowy i mdłości No i już 30 st w cieniu Nienawidzę upałów
TŻ jutro ma wolne i zapowiedział, że mam dzisiaj w tym burdlu siedzieć i nic nie sprzątać, odpoczywać i spać, bo jak nie ma czym dychać to żebym mu rodzić nie zaczęła i jutro będziemy walczyć wspólnie, znaczy się ja będę mówić co trzeba zrobić i gdzie położyć, a on będzie robić

Ja póki co nie mam problemu z temperaturami, lubię ciepełko, a okna mieszkania wychodzą mi na drzewa, które skutecznie chronią przed słońcem i dają przyjemny cień na balkonie. Jeszcze nic mi nie puchnie, a spędziłam dziś w komunikacji miejskiej prawie 2 godziny w kilku różnych tramwajach - aż sama jestem zaskoczona, że tak dobrze to zniosłam. Ale na piątek i sobotę w całym kraju zapowiadają afrykańskie upały...

Napisane przez Orange_tree1

Odpowiem wspólnie bo jestem w pracy i oczywiście czasu na cokolwiek brak. Cudownie, że jesteście
Dzięki za ogrom rad, musimy z mężem pojechać po marketach, popatrzeć na coś nie coś.
generalnie waham się czy nie zrobić właśnie mixu prysznica i wanny wtedy weszłaby mi suszarka i pralka i bidet i jeszcze dałoby się przejść
tylko z drugiej strony marzę o prysznicu osobno no iwanna musi być bo ja prysznic tylko latem a zimą się wygrzewam we wrzątku w wannie
no nic wieczorem pomyślę na spokojnie

dzieki za cynk z tym gdzie by mi projekt zrobili

Jesli zdecydujesz się na wannę z parawanem, to polecam na nim nie oszczędzać (profile aluminiowe, a nie plastiki) i brać taki minimum 2 skrzydłowy (są też 3 skrzydłowe), składany w obie strony. Ja mam taki 2 lata, nic się z nim nie dzieje, super spełnia swoją funkcję no i jest mega łatwy w czyszczeniu: pryskam specjalnym sprayem do kabin i po 5 minutach spłukuję prysznicem Kupowałam na allegro (taks amo jak wannę), bo różnica cenowa w porównaniu ze sklepami stacjonarnymi była b. duża.

Napisane przez Afrodita

Ja już po wizycie.. Wszystko dobrze, szyjka ładnie się trzyma, ńic się nie skraca Małej niestety nie podejrzałam (spodziewałam sie tego) , bo za ok. 2 tyg. mam umówić się na III genetyczne
Wspomniałam, że coraz częściej twardńieje mi brzuch i czasem trudno mi chodzić.. ale powiedziała, że póki nie bolą to mam się niczym ńe martwić tylko na ten czas się położyć i odpocząć

za szyjkę i udaną wizytę

Napisane przez pati0090

ona wie o naszej wyprowadzce, o remoncie ponad pół roku- tym bardziej, że już raz się wyprowadziliśmy do Warszawy więc byli przygotowani. Przez pół roku jakoś nie dawali po sobie aż tak poznać złości a w dniu wyprowadzki powiedzieli, że nie chcą nas widzieć 2-3 miesiące bo muszą od nas odpocząć czyli wychodzi na to że nie chcą poznać wnuczki. Jak tż się jej o to spytał to nic nie odpowiedziała więc nie ma co prosić o ten obiecany wózek.

Ale masz, delikatnie mówiąc, dziwną teściową

Napisane przez scoiatael86

coś na uśmiech: http://www.boredpanda.com/funny-anim...dogs-pet-moms/

Super

[TinkerrBell]

Napisane przez kasia_ruda

Ciekawe, czy jest coś takiego jak fajna teściowa :P


Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk

Moja mama mówiła, że miała wspaniałą teściową. No i muszę powiedzieć, że dla nas to była najlepsza babcia na świecie

Oczywiście też miała swoje momenty, ale cudownie nas rozpieszczała Jako dzieci spędzaliśmy z bratem u niej każdy weekend. Niestety odeszła jak byłam w liceum. Ale to była ukochana babcia.

Moja mama jest za młoda i aktywna by być taką babcią. Ale teściowie są już starsi i jeśli chodzi o dzieci szwagierki to mają je rozpuszczone do granic możliwości. Choć nie ukrywam, że jak tam jestem (w ciąży czy nie) to teściu też nade mną skacze. Teściowa ma swój świat:P

---------- Dopisano o 15:55 ---------- Poprzedni post napisano o 15:54 ----------

Napisane przez kasia_ruda

I jabłuszkiem ugotowanym


Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk

Ja bym jadła!:P

Ja tacie zapowiedziałam, że ma mi nagotować i pomrozić jak przyjedzie Ja wyjadą a ja będę w depresji to będę tylko z zamrażarki wyciągać
Mój tata świetnie gotuje

---------- Dopisano o 16:02 ---------- Poprzedni post napisano o 15:55 ----------

Co do remontu łazienki, ja na pewno wybrałabym opcji wanny z prysznicem. Nie kąpiemy się zbyt często, ale jednak czasami jest ochota się położyć w gorącej wodzie i bąbelkach
Mój tata jak mnie odwiedza to pierwsze co leci to do wanny.

Ja na pewno będę mieć w łazience radio wbudowane w ścianę
Moi rodzice mają kabinę z radiem i tak mnie to przyzwyczaiło, że jak idę brać prysznic to włączam radio w telefonie

Również postawiłabym na dobrego fachowca a nie pana zdzisia z pcimia dolnego - pracowałam w tych klimatach i historie moich klientów były przerażające.

Ja teraz przed remontem salonu (a u mnie to musi być nisko budżetowy remont bo mieszkanie wynajmowane), rozpisałam sobie to co jest dla mnie najważniejsze. Czyli ustawienie, oświetlenie, ściany, meble, kolory. Trochę się poinspirowałam pinterestem - zresztą polecam jako super źródło inspiracji Do tego szczypta naszego klimatu u mam nadzieję, że będzie ok.
Teraz pozostaje mi żyć nadzieją, że TŻ spełni moje oczekiwania jako fachowiec:P

[florencee]

Napisane przez pati0090

ona wie o naszej wyprowadzce, o remoncie ponad pół roku- tym bardziej, że już raz się wyprowadziliśmy do Warszawy więc byli przygotowani. Przez pół roku jakoś nie dawali po sobie aż tak poznać złości a w dniu wyprowadzki powiedzieli, że nie chcą nas widzieć 2-3 miesiące bo muszą od nas odpocząć czyli wychodzi na to że nie chcą poznać wnuczki. Jak tż się jej o to spytał to nic nie odpowiedziała więc nie ma co prosić o ten obiecany wózek

O rety, co za ludzie, nieprzyjemna sytuacja... Mam nadzieję, że im to przejdzie i zaczną się normalnie zachowywać.

Napisane przez TinkerrBell

Zrobiłam sobie drzemkę....wstałam z taka zgaga, ze smok wawelski to pikus
Help


Wysłane z aplikacji Zaczarowana Szkocja

Też właśnie po drzemce coś mi nie tak na żołądku. ://
I dalej senna jestem.

Napisane przez DobraDusza88

Powiem Ci, że przyjemniaczek z tego fotografa

A cocodrillo też bardzo lubię Kupiłam Małej kilka ciuszków, ale oczywiście na wyprzedażach, bo uważam, że ceny regularne to mocna przesada...


Ależ duszno na dworze... idę przeprasować spodnie i zbieram się pomału na sr... mam nadzieję, że mąż się za bardzo nie spóźni

Ano, mogłoby tam być jeszcze trochę taniej, to byłoby idealnie.
Miłej SR.

[LunaLov]

Dzięki za rady dziewczyny, gadałam z mamą - ech załamana jest. Jeszcze mi mówi "moja Zuzia się urodzi a babcia nie bedzie miałą na czekolade"

dziewczyny czy wy wiecie, że 9 miesiac zaczyna sie w 35+0??? bo ja się właśnie uświadomiłam... i jeszcze przy okazji przypomniałam sobie że w sobotę bede w 35+0....

A'propos teściowej - moja mi powiedziala zeby nie kupować dużej gondoli bo ona to jest tylko na 2 miesiace a potem dziecko już sie do spacerówki wkłada.... i zgłupiałam. Wiem, że różnie z tymi gondolami jest ale obstawiłam z pół roku chociaż

[Fantasmagori]

Oj coś nie mam weny na pisanie ale czytam na bieżąco

Wczoraj na szkole rodzenia nic nowego się nie dowiedziałam, była babka od krwi pępowinowej i tyle

ale w końcu dostałam numer konta i kwotę do zapłaty za zdjęcia... więc niedługo - mam nadzieję - je dostanę