Kiedy te zaręczyny...ile jeszcze mam czekać :(

[netali]

Napisane przez studi

Do Wenecji i Florencji jadziemMa chłop okazje jak nigdy, popisac się swoim romantyzmem-wsadzić nas na gondolę i wyciągnąc pierścioneczek ale coś mi się wydaje,że się obejdę smakiemalbo będę innym gratulowac-bo wiadomo miasto miłości

Studi te Włochy to z daleka "śmierdzą" () oświadczynami! Czyj to był pomysł? jego? Jak tak dalej pójdzie to wszystkie zaobrączkujecie się jeszcze dużo przed tym grudniem

[Gajaa]

Rety, aleście się naprodukowały! A ja w tym czasie stworzyłam nową, karnawalizującą koncepcje Kopciuszka, za którą promotor mnie wyśmieje, ale trudno

Pierścionek śliczny!

Netali, zazdroszczę Wam sylwestrowych planów! Straszne z Was obieżyświaty. Też bym tak chciała - warunkiem jest przytulny domek, do którego można wracać i kupa kasy na to wszystko. Bo tak teraz to by się pojechało i tu i tu i tu, ale pieniędzy szkoda, bo mimo wszystko priorytetem jest wyprowadzka Tym bardziej więc podziwiam za zacięcie

Ja tam o nikim nie planuję zapominać

Alunia, chciałabym zobaczyć minę Twojego TŻta na wieśc o wizażu

[Kohnelia20]

a to z was bogaci studenci że tak sobie podrózujecie a mówią że niby student biedny czlowiek

[aluniaaaaa]

Napisane przez netali

aaaa!!!!! no to teraz obstawiamy dziewczyny, która będzie pierwsza Alunia on JUŻ MA DATĘ!!!! Ja na Twoim miejscu ju bym nie mogła spać po nocach

Ja moge spac bo mu nie wierze, ze ma ten pierscionek

Napisane przez Gajaa

Alunia, chciałabym zobaczyć minę Twojego TŻta na wieśc o wizażu

Wygladal mniejwiecej tak ---- /

---------- Dopisano o 20:00 ---------- Poprzedni post napisano o 19:58 ----------

Napisane przez netali

Studi te Włochy to z daleka "śmierdzą" () oświadczynami! Czyj to był pomysł? jego? Jak tak dalej pójdzie to wszystkie zaobrączkujecie się jeszcze dużo przed tym grudniem

Pewnie, ze śmierdzą Mojej przyjaciołce chlopak oswiadczyl sie w Pradze na moscie Karola czyli podobno moscie zakochanych

[studi]

Napisane przez aluniaaaaa

Zgadzam sie z netali

A ja dzisiaj bylam u T. i wlaczylam wizaz. Podchodzi do mnie i pyta co to to ja mowie, zeby lepiej nie patrzyl w jakim wątku sie udzielam bo sie załamie Jak zobaczyl tytul to powiedzial: "Chcesz wiedziec kiedy? Chcesz?? To Ci powiem..." Dluzsza chwila ciszy.... Ja skupiona aż w koncu mu powiedzialam, zeby nie mowil

---------- Dopisano o 19:48 ---------- Poprzedni post napisano o 19:47 ----------

I podobno pierscionek juz ma, ale mu nie wierze, bo "ma" juz od pol roku chyba

Alunia a mi się wydaje,że coś się święci i to na już!!!Mam wrażenie szczęsciaro,że będziesz w pierwszej dziesiątce najszybciej zapierścionkowanych na tym wątku

Napisane przez czekam87

Opieszałość w jego wykonaniu, to wspominanie o zaręczynach od dłuuuższego czasu (chyba zaczął rok temu), a od pół roku o samym pierścionku Hehe... (prawie)narzeczona Poczekam jeszcze na oficjalny przyklęk, bo może się jeszcze rozmyślić

A tam sie rozmyslić-będzie pierścionek z Kruka i przyklęk i pewnie jakoś na dniachkolejna szczęsciara:P

Napisane przez aluniaaaaa

O ja, Wenecja Cudnie tam musi byc A to jakas okazja czy tak o? Kurcze, zazdroszcze

A tak bez okazji, miały byc wakacje w Turcji, a skończyło sie na WłoszechI dobrze bo będę go po wystawach jubilerskich ciągneła az będzie piszczał

[Gajaa]

Wiecie co? Tak troszkę i zupełnie nieszkodliwie zazdroszczę Wam tych rozmów o zaręczynach. Tżty oglądają pierścionki, mówią o datach, mówią, że mają pierścionki, a u mnie? Cicho sza. Daremne żale, próżny trud, bezsilne złorzeczenia. On wszystko robi na ostatnią chwilę, więc i to pewnie najwcześniej w 2012, w którym Wy będziecie brać ślub, jak już do niego absolutnie o dogłębnie dotrze, że nie żartuję z tym rozstaniem

Alunia, mina do sfotografowania i wstawienia na demoty ze stosownym podpisem

Wenecja, Florencja, ach. Już widzę ten przyklęk ...

[aluniaaaaa]

Napisane przez studi

Alunia a mi się wydaje,że coś się święci i to na już!!!Mam wrażenie szczęsciaro,że będziesz w pierwszej dziesiątce najszybciej zapierścionkowanych na tym wątku

Szczegolnie, ze tu nawet 10-u nie ma dziewczyn

A jeszcze dla zainteresowanych - wersja pierscionka, ktory pokazala czekam w zlocie

[czekam87]

Hehe... tak sobie teraz myślę, że w najbliższym czasie nie szykuje mi się żadna fajniejsza okazja. Nigdzie specjalnie nie wyjeżdżam, Sylwester miał być w Zakopanem z jego rodziną, ale ktoś ich wyprzedził, więc nic specjalnego się nie szykuje, święta oddzielnie... To trochę przygnębiające, ale niech on już sobie z tym sam radzi...

[aluniaaaaa]

Gaja, a moze ten Twoj chce ci calkowita niespodzianke zrobic i dlatego tak milczy, bo wie, ze jakby cos wspomnial to bys faze dostala

Zaraz temu mojemu PRZYSZLEMU wysle ten pierscionek!

[studi]

Napisane przez netali

Studi te Włochy to z daleka "śmierdzą" () oświadczynami! Czyj to był pomysł? jego? Jak tak dalej pójdzie to wszystkie zaobrączkujecie się jeszcze dużo przed tym grudniem

To była wspólna decyzja gdzie jedziemy, ale poważnie na nic sie nie napalam, bo znając tępo mojego TŻ to może na grudzien sie z pierścionkiem wyrobi przy dobrej pogodzie i wiatrach
Czekam to,że nigdzie nie jedziecie na Sylwestra nie znaczy,że nie będzie okazji do przyklęku-ot choćby 30.10.2010-piekna data i 02.11.2010 też piekny

[Kohnelia20]

Napisane przez Gajaa

Wiecie co? Tak troszkę i zupełnie nieszkodliwie zazdroszczę Wam tych rozmów o zaręczynach. Tżty oglądają pierścionki, mówią o datach, mówią, że mają pierścionki, a u mnie? Cicho sza. Daremne żale, próżny trud, bezsilne złorzeczenia. On wszystko robi na ostatnią chwilę, więc i to pewnie najwcześniej w 2012, w którym Wy będziecie brać ślub, jak już do niego absolutnie o dogłębnie dotrze, że nie żartuję z tym rozstaniem

Alunia, mina do sfotografowania i wstawienia na demoty ze stosownym podpisem

Wenecja, Florencja, ach. Już widzę ten przyklęk ...

Gaaja no co ty licza sie czyny a nie gadanie gadać nie jeden może że będą zaręczyny itd ale to wcale nie swiadczy że tak zrobi oczywiscie nie mówie o wszystkich, a jak twój tż nie mowi i to zrobi to dopiero bedziesz miała mega niespodzianke i nie będziesz miała wyrzutów czy mysli że może zrobił to bo ty miałaś parcie albo na nim wymusiłaś! my też o tym nie rozmawiamy i nie chciałabym żeby tż mówil o ślubie jakby go nie bylo więc nie panikuj!

[aluniaaaaa]

Czekam, albo zrobi to znienacka! Bez okazji, bez tych wszystkich znanych dat Nie dość, że jeszcze większa niespodzianka to w dodatku humor ci sie baaaaaaaaaardzo poprawi ZObaczysz, jeszcze bedzie tak, ze jako pierwsza bedziesz swiadkiem przykleku Gaja, a nóż widelec z Toba bedzie podobnie

[czekam87]

Napisane przez studi

Czekam to,że nigdzie nie jedziecie na Sylwestra nie znaczy,że nie będzie okazji do przyklęku-ot choćby 30.10.2010-piekna data i 02.11.2010 też piekny

A dlaczego akurat te daty? 30.10 mam zjazd na studiach, 02.11 jest w pracy do 18.00.

[studi]

Napisane przez Gajaa

Wiecie co? Tak troszkę i zupełnie nieszkodliwie zazdroszczę Wam tych rozmów o zaręczynach. Tżty oglądają pierścionki, mówią o datach, mówią, że mają pierścionki, a u mnie? Cicho sza. Daremne żale, próżny trud, bezsilne złorzeczenia. On wszystko robi na ostatnią chwilę, więc i to pewnie najwcześniej w 2012, w którym Wy będziecie brać ślub, jak już do niego absolutnie o dogłębnie dotrze, że nie żartuję z tym rozstaniem

Alunia, mina do sfotografowania i wstawienia na demoty ze stosownym podpisem

Wenecja, Florencja, ach. Już widzę ten przyklęk ...

Gaja no ja tez musiałm odrobinkę potrząsnąć tym moim żółwiem(chodzi o tempo), stwierdził,że wydawało mu się,że ja nie jestem jeszcze gotowa to tez nic nie mówił, nic nie planował...Ale uświadomiłam go,że najwyższy czas juz na pewne deklaracje-zrozumiał, powiedział,ze ma juz coś zaplanowanego i nic więcej na ten temat nie wspomniał, w tak razie czekam i czekam...Mam nadzieję,że nie będę musiała mu tych planów wypominać
Czekam każda data jest dobra-tak to trzeba sobie tłumaczyc-nie bierz tego dosłowanie

[Gajaa]

Jeeeeeeeeeeeejjjjjjjjjjjj jjjjjjjjjjjj!!!!!!!! Piękny w złocie

Czekam, facet da rade. Zobaczysz. W tym momencie nawet najbardziej nieromantyczna sceneria stanie się wyjątkowa

To teraz Wam opowiem czemu nie wierzę w niespodzianki w wykonaniu TZta. Otóż w nocy z 3 IX na 4 IX, czyli w noc zaczynającą dzień moich urodzin miała być jakaś impreza z tymi nudnymi znajomymi. Z marszu stwierdziłam, że nie idę, bo po co, ale dałam się namówić TŻtowi na fragmentaryczny udział w tym przedsięwzięciu: wpadamy na slajdowisko fot z wyprawy kolegi i wypadamy. Wspomniany kolega sie rozchorował, a co TZ na to? To nie ma sensu iść.

A co by zrobił ktoś umiejący knuć? Imprezę niespodziankę. Urodzinową. Jemu to nawet przez myśl nie przeleciało, jak sądzę, bo gdyby planował, nie zrezygnowałby z naszego wpadnięcia tam po wieści o chorobie kolegi

Więc nie, nie będzie niespodzianek. Pewnie w ostatniej chwili, gdzieś 28 III 2012 o 23:45 dorwie mnie wychodzącą z wanny z benzacne na ryju i włosami w nieładzie i wręczy pudełko bez słowa. Jestem tego pewna

[netali]

Napisane przez Gajaa

Wiecie co? Tak troszkę i zupełnie nieszkodliwie zazdroszczę Wam tych rozmów o zaręczynach. Tżty oglądają pierścionki, mówią o datach, mówią, że mają pierścionki, a u mnie? Cicho sza. Daremne żale, próżny trud, bezsilne złorzeczenia. On wszystko robi na ostatnią chwilę, więc i to pewnie najwcześniej w 2012, w którym Wy będziecie brać ślub, jak już do niego absolutnie o dogłębnie dotrze, że nie żartuję z tym rozstaniem

Alunia, mina do sfotografowania i wstawienia na demoty ze stosownym podpisem

Wenecja, Florencja, ach. Już widzę ten przyklęk ...

Gaja, nie martw się. Mój też się raczej prędko nie zdecyduje. Marzyć można, ale ja go znam. Typ: myśliciel. On nad tym myśli. Ale może tak rozmyślać do końca życia lub co bardziej prawdopodobne do kresu mojej cierpliwości

---------- Dopisano o 20:15 ---------- Poprzedni post napisano o 20:12 ----------

Napisane przez Gajaa

Jeeeeeeeeeeeejjjjjjjjjjjj jjjjjjjjjjjj!!!!!!!! Piękny w złocie

Czekam, facet da rade. Zobaczysz. W tym momencie nawet najbardziej nieromantyczna sceneria stanie się wyjątkowa

To teraz Wam opowiem czemu nie wierzę w niespodzianki w wykonaniu TZta. Otóż w nocy z 3 IX na 4 IX, czyli w noc zaczynającą dzień moich urodzin miała być jakaś impreza z tymi nudnymi znajomymi. Z marszu stwierdziłam, że nie idę, bo po co, ale dałam się namówić TŻtowi na fragmentaryczny udział w tym przedsięwzięciu: wpadamy na slajdowisko fot z wyprawy kolegi i wypadamy. wspomniany kolega sie rozchorował,a co TZ na to? To nie ma sensu iść.

A co by zrobił ktoś umiejący knuć? Imprezę niespodziankę. urodzinową. Jemu to nawet przez myśl nie przeleciało, jak sądzę, bo gdyby planował, nie zrezygnowałby z naszego wpadnięcia tam po wieści o chorobie kolegi

Więc nie, nie będzie niespodzianek. Pewnie w ostatniej chwili, gdzieś 28 III 2012 o 23:45 dorwie mnie wychodzącą z wanny z benzacne na ryju i włosami w nieładzie i wręcz pudełko bez słowa. Jestem tego pewna

nie wierzę. TŻcisko Cię kocha i może fakt.. czasem mu coś nie wyjdzie, ale jestem pewna że jak przyjdzie do ważnych kroków to się postara i wyjdzie z niego kreatywny mężczyzna

[czekam87]

Napisane przez aluniaaaaa

Czekam, albo zrobi to znienacka! Bez okazji, bez tych wszystkich znanych dat Nie dość, że jeszcze większa niespodzianka to w dodatku humor ci sie baaaaaaaaaardzo poprawi ZObaczysz, jeszcze bedzie tak, ze jako pierwsza bedziesz swiadkiem przykleku Gaja, a nóż widelec z Toba bedzie podobnie

"Znienacka" to chyba najbardziej realny termin :P Ale wolałabym, żeby nie był to 3-godzinny spacer i już, tylko żeby było naprawdę co wspominać, szczególnie ten czas "po".

[aluniaaaaa]

Gaja, ale ty mu mowisz o swoich marzeniach z tym zwiazanych? Czy nic kompletnie? Moze on po prostu nie wie co i jak...

Moj na przyklad ostatnio sie spytal, na ktory palec pierscionek sie ubiera Ale sie zalamalam bo m u powiedzialam, ze normalnie to wyglada tak, ze facet kleka (albo i nie), otwiera pudeleczko, pyta sie, ona odpowiada i on zaklada jej pierscionek to wiecie co on mi powiedzial? Ze da mi pudeleczko i sama mam sobie otworzyc masakra!!! Mam nadzieje, ze sie chlop opanuje i ja mu to wyperswaduje...

[Gajaa]

Netali, mój ma tak samo! Do wszystkiego 5letni rozbieg! Pomęczymy się razem

Jasne, że mówię! Otwarcie, na poważnie, w żartach. Na wszystkie możliwe sposoby, ale staram się nie być namolna. Nie zawsze mi to wychodzi, ale się staram ba, nawet parę razy mu już sama z siebie przy jakiś tam okazjach podałam nr obrączki i, o dziwo, zapamiętał. "Okazja" nie znaczy "oświadcz mi się", tylko jak sobie jakis tam pierścionek sama kupiłam i sama się dowiedziałam, jaki mam rozmiar

Ech, na marudzenie mnie wzięło. Kocha, nie kocha, momentami się mijamy. Na "Kocham cię" w wersji fonetycznej [koham cieu] , nie [ia c'eb'e tez] czekałam...5 lat

[aluniaaaaa]

Czekam, ja tez zaraz po samym przykleku czekam na ten czas "po"

[czekam87]

Napisane przez aluniaaaaa

Czekam, ja tez zaraz po samym przykleku czekam na ten czas "po"

Tylko, że ja się obawiam, że może go nie być

[studi]

Napisane przez aluniaaaaa

Gaja, ale ty mu mowisz o swoich marzeniach z tym zwiazanych? Czy nic kompletnie? Moze on po prostu nie wie co i jak...

Moj na przyklad ostatnio sie spytal, na ktory palec pierscionek sie ubiera Ale sie zalamalam bo m u powiedzialam, ze normalnie to wyglada tak, ze facet kleka (albo i nie), otwiera pudeleczko, pyta sie, ona odpowiada i on zaklada jej pierscionek to wiecie co on mi powiedzial? Ze da mi pudeleczko i sama mam sobie otworzyc masakra!!! Mam nadzieje, ze sie chlop opanuje i ja mu to wyperswaduje...

dla nas oczywista oczywistośc który palec a dla nich już niekoniecznie to też zabieraja sie do tego jak pies do jeża

[aluniaaaaa]

Dlaczego? Bedzie na pewno Trzeba myslec pozytywnie

studi: ja bym mu w srodku nocy wszystko na temat zareczyn powiedziala

[studi]

Napisane przez aluniaaaaa

Dlaczego? Bedzie na pewno Trzeba myslec pozytywnie

studi: ja bym mu w srodku nocy wszystko na temat zareczyn powiedziala

Może ja mojego tez zacznę uświadamiać, może ja czekam na nie wiadomo co a on się bije z myślami który plalec?

[aluniaaaaa]

Noooo ty lepiej mu powiedz co i jak Jeszcze Ci na kciuka zalozy i co

[czekam87]

Napisane przez aluniaaaaa

Dlaczego? Bedzie na pewno Trzeba myslec pozytywnie

Najbardziej obawiam się tego, że z braku czasu to będzie spacer 3 godzinki i do domu (a jeszcze najlepiej każdy swojego) :/

[netali]

Gaja nie ma tego złego... ja tak sobie powtarzam w chwilach zwątpienia Będziesz żoną, zagoni Cię do garów, sprzątania i cerowania skarpet... a tak mamy jeszcze 5 lat żeby nacieszyć się "ograniczoną wolnością" Będziemy bronić licencjaty,magisterki, kto wie może nawet doktorskie, a oni dalej będą myśleć Taka ich natura... typ "skryto-dziwny"
Ale jak już wymyślą i przyklękną będziemy wiedziały, że naprawdę chcą nas na swoje żonki i że im się nie odwidzi po 2latach wspólnego płacenia rachunków Raz znałam faceta, który co miesiąc poznawał inną dziewczynę i każda była na 10000% tą jedyną. Są też tacy, którzy decyzje podejmują szybciej... ale jak to mój potwór kiedyś powiedział: "przepraszam, że jestem taki powolny"... po dłuższym namyśle mu wybaczam Za kilka miesięcy obie będziemy się bawiły w urządzanie mieszkanek i zapewniam Cię, że nawet bez pierścionka fajnie będzie razem malować ściany i kłócić się o to kto pierwszy rano idzie do łazienki

[aluniaaaaa]

Napisane przez czekam87

Najbardziej obawiam się tego, że z braku czasu to będzie spacer 3 godzinki i do domu (a jeszcze najlepiej każdy swojego) :/

To moze w przyplywie emocji wynajmiecie sobie pokoik w jakims fajnym hoteliku w waszym miescie...

Napisane przez netali

Ale nie ma tego złego... ja tak sobie powtarzam w chwilach zwątpienia Będziesz żoną, zagoni Cię do garów, sprzątania i cerowania skarpet... a tak mamy jeszcze 5 lat żeby nacieszyć się "ograniczoną wolnością" Będziemy bronić licencjaty,magisterki, kto wie może nawet doktorskie, a oni dalej będą myśleć Taka ich natura... typ "skryto-dziwny"
Ale jak już wymyślą i przyklękną będziemy wiedziały, że naprawdę chcą nas na swoje żonki i że im się nie odwidzi po 2latach wspólnego płacenia rachunków Raz znałam faceta, który co miesiąc poznawał inną dziewczynę i każda była na 10000% tą jedyną. Są też tacy, którzy decyzje podejmują szybciej... ale jak to mój potwór kiedyś powiedział: "przepraszam, że jestem taki powolny"... po dłuższym namyśle mu wybaczam Za kilka miesięcy obie będziemy się bawiły w urządzanie mieszkanek i zapewniam Cię, że nawet bez pierścionka fajnie będzie razem malować ściany i kłócić się o to kto pierwszy rano idzie do łazienki

Zgadzam sie z gazdym Twoim slowem! Ale jednak co narzeczona to narzeczona... Dziewczyna to taka... kolezanka

[netali]

z tym że nie wiedzą, na który palecto bez przesady Zawsze mogą zapytać wujka google

[studi]

Napisane przez aluniaaaaa

Noooo ty lepiej mu powiedz co i jak Jeszcze Ci na kciuka zalozy i co

ale było by:PNawet nie umiałabym tego skomentować;P

Napisane przez netali

Gaja nie ma tego złego... ja tak sobie powtarzam w chwilach zwątpienia Będziesz żoną, zagoni Cię do garów, sprzątania i cerowania skarpet... a tak mamy jeszcze 5 lat żeby nacieszyć się "ograniczoną wolnością" Będziemy bronić licencjaty,magisterki, kto wie może nawet doktorskie, a oni dalej będą myśleć Taka ich natura... typ "skryto-dziwny"
Ale jak już wymyślą i przyklękną będziemy wiedziały, że naprawdę chcą nas na swoje żonki i że im się nie odwidzi po 2latach wspólnego płacenia rachunków Raz znałam faceta, który co miesiąc poznawał inną dziewczynę i każda była na 10000% tą jedyną. Są też tacy, którzy decyzje podejmują szybciej... ale jak to mój potwór kiedyś powiedział: "przepraszam, że jestem taki powolny"... po dłuższym namyśle mu wybaczam Za kilka miesięcy obie będziemy się bawiły w urządzanie mieszkanek i zapewniam Cię, że nawet bez pierścionka fajnie będzie razem malować ściany i kłócić się o to kto pierwszy rano idzie do łazienki

No właśnie te wspólne remonty najbardziej cieszą
Pamietacie bajke o żółwiu i zającu?Kto wygrał wyścig?:P