Odchudzanie z francuską dietą proteinową dr. Pierre Dukana część 17

[grupies]

Napisane przez czarownica3006

\i znalazlam zdjecie PANA SERNIKA - pamietacie?????

ja pamiętam

[Emilia 25]

Dobranoc Dinozaury. Idę się poprzytulać.

[frywolna franka]

Napisane przez Emilia 25

Idę się poprzytulać.

[Mo_Nika]

Napisane przez grupies

ja pamiętam

A ja nie

[frywolna franka]

Z serii frywolna franka i sernik. Foto: brat zafascynowany tym, że jem z blaszki i chudnę.

[Paati89]

Haha mniej do mycia naczyń będziesz miała :P
Mniam ale mnie naszło na sernik, jeszcze nigdy go nie robiłam i sie lekko boje że nie wyjdzie

[bestyjazlaaa]

2 godziny mnie nie było a tu tyle naskrobane

Gosiiaczek ijee jak fajnie, ktoś z Rudy

właśnie sobie siedze i dziergam kieckę, o mniej więcej taką:
http://picasaweb.google.com/mala1000...63824239014178

oczywiście za małą, żebym była zmuszona do niej schudnąć

[Maricken]

O nawet widzę, że tu weteranki zaglądają i ja postanowiłam wstąpić na wizytkę

Chciałam jedną rzecz przekazać dziewczynom (i chłopakom) którzy są na 2 fazie pierwszy raz...nawet nie próbujcie ograniczać sobie kalorii, dobrze Wam radzę. Dziś dowiedziałam się, że w ten sposób naprawdę zarabia się na jojo w 3 fazie. Ja niestety jestem tego ofiarą, najpierw trzymało się ładnie a potem rosło, bo przyzwyczaiłam organizm do małej ilości kalorii ale zaczęłam coraz częściej grzeszyć = dawać więcej kcal no i się zmagazynowało (3 faza to zło )

Na 2 fazę nie wracam, chcę spróbować czegoś innego Wam natomiast życzę powodzenia i trzymam kciuki za spadki


A pana sernika nadal robię i blacha potrafi zniknąć w ten sam dzień co upiekę bo wszystkim smakuje Bez skrobi, mokry, soczysty z fajnym aromatem

Aha, dowiedziałam się również, że wieśniaki wcale nie są takie niewinne. Jak już chcecie po nocy jeść to naprawdę lepiej twaróg z tuńczykiem w wodzie niż wieśniaka z tym samym tuńczykiem...takie tam wskazówki dziś otrzymałam

[Emila3000]

Napisane przez Maricken

O nawet widzę, że tu weteranki zaglądają i ja postanowiłam wstąpić na wizytkę

Chciałam jedną rzecz przekazać dziewczynom (i chłopakom) którzy są na 2 fazie pierwszy raz...nawet nie próbujcie ograniczać sobie kalorii, dobrze Wam radzę. Dziś dowiedziałam się, że w ten sposób naprawdę zarabia się na jojo w 3 fazie. Ja niestety jestem tego ofiarą, najpierw trzymało się ładnie a potem rosło, bo przyzwyczaiłam organizm do małej ilości kalorii ale zaczęłam coraz częściej grzeszyć = dawać więcej kcal no i się zmagazynowało (3 faza to zło )

Na 2 fazę nie wracam, chcę spróbować czegoś innego Wam natomiast życzę powodzenia i trzymam kciuki za spadki


A pana sernika nadal robię i blacha potrafi zniknąć w ten sam dzień co upiekę bo wszystkim smakuje Bez skrobi, mokry, soczysty z fajnym aromatem

Aha, dowiedziałam się również, że wieśniaki wcale nie są takie niewinne. Jak już chcecie po nocy jeść to naprawdę lepiej twaróg z tuńczykiem w wodzie niż wieśniaka z tym samym tuńczykiem...takie tam wskazówki dziś otrzymałam

no i slusznie gonilam na forum z tymi kaloriami

powiedz cos wiecej o wiesniakach... chodzi o malo bialka, sporo wegli?
te z piatnicy wygraly jakies testy jakosciowe

[Maricken]

Napisane przez Emila3000

no i slusznie gonilam na forum z tymi kaloriami

powiedz cos wiecej o wiesniakach... chodzi o malo bialka, sporo wegli?
te z piatnicy wygraly jakies testy jakosciowe

Bardzo słusznie! Mój metabolizm teraz leży i kwiczy tak sobie popsułam muszę go podkręcić węglami bo się wszystko pochrzaniło

W wieśniakach chodzi o tą całą śmietankę, w której jest cukier, laktoza. Jakości nie ma co tutaj kwestionować tylko ich składniki odżywcze, zdecydowanie bardziej korzystne jest zjedzenie twarogu bez owej śmietanki choć niby jej mało i w ogóle 3% tłuszczu tylko jest. Oczywiście nie chodzi o to, aby je eliminować, tylko jednak mieć na uwadze porę ich jedzenia, warto wyrobić pewne nawyki na 2 fazie, żeby potem płaczu nie było na 3

[ta co ma kota]

Hej, hej!

Od jutra zaczynam razem z Wami. Nie wiem jak to będzie z moją silną wolną, bo jest ona... słabą wolą, ale TRZEBA PRÓBOWAĆ!

Powiedzcie mi, czy w I fazie można przyjmować błonnik? Znaczy się tabletki z błonnikiem? Jestem tak do tego przyzwyczajona, że...

[Paati89]

Napisane przez ta co ma kota

Hej, hej!

Od jutra zaczynam razem z Wami. Nie wiem jak to będzie z moją silną wolną, bo jest ona... słabą wolą, ale TRZEBA PRÓBOWAĆ!

Powiedzcie mi, czy w I fazie można przyjmować błonnik? Znaczy się tabletki z błonnikiem? Jestem tak do tego przyzwyczajona, że...

Przez całą diete jemy otręby które zapewniają nam wystarczającą ilość błonnika

[grupies]

Napisane przez ta co ma kota

Hej, hej!

Od jutra zaczynam razem z Wami. Nie wiem jak to będzie z moją silną wolną, bo jest ona... słabą wolą, ale TRZEBA PRÓBOWAĆ!

Powiedzcie mi, czy w I fazie można przyjmować błonnik? Znaczy się tabletki z błonnikiem? Jestem tak do tego przyzwyczajona, że...

Witaj, wydaje mi sie, że tu nie jest kwestia silnej czy słabej woli, ale twojego zdeterminowania do osiągnięcia celu. Bo wolę to można wyćwiczyć, szczegolnie jak z dozwolonych produktów będziesz sobie przygotowywała same pyszności

Napisane przez Paati89

Przez całą diete jemy otręby które zapewniają nam wystarczającą ilość błonnika

też tak uważam - nie ma potrzeby przyjmowania dodatkowych tabletek...

[frywolna franka]

Napisane przez grupies

Witaj, wydaje mi sie, że tu nie jest kwestia silnej czy słabej woli, ale twojego zdeterminowania do osiągnięcia celu.

Święte słowa.
Nie mam za grosz silnej woli a słodycze jadłam ostatnio w lipcu 2010 za każdym razem sobie myślę, że to tylko gryz i chwilka przyjemności, a trud by był zmarnowany, bo nie wiem jakbym zareagowała - czy nie wtrąbiłabym całej czekolady. CiekawE jest to, że mam tak od pierwszego dnia diety... zaczęłam we wtorek i już w czwartek wiedziałam, że WSZYSTKO ALBO NIC.
Grupies, do jakiego celu dążysz?

[Paati89]

Ja wcześniej też nie wyobrażałam sobie życia bez czekolady, chleba, czy makaronu.
Na diecie mamy te wszystkie zdrowsze substytuty co nie skłania do grzechu.
Mam ochote na słodkie zrobię sobie galaretkę, ciacho czy słynny serenik którego jeszcze nie miałam odwagi przygotować... lody.
Makaron? Prościzna można sobie zrobić samemu.
Fast foody? Zastępuje zdrową tortilla czy pizzą.
Oczywiście są okazje do grzechu np gdy gotuje normalny obiad dla narzecoznego ale szkoda byłoby zaprzepaścić to na co tak ciężko pracowałam.
Co innego gdybyśmy musiały liczyć kcal, wyliczać jedzenie, ograniczać się do porcji wtedy faktycznie możnabyło by mówić o słabej woli,ale tutaj nie ma żadnych ograniczeń z wyjątkiem jedzenia produktów dozwolonych których jest całe mnustwo

[grupies]

Napisane przez frywolna franka

Grupies, do jakiego celu dążysz?

Tak sobie myślę, że jakieś 60 kg chciałabym ważyć

[frywolna franka]

Napisane przez grupies

Tak sobie myślę, że jakieś 60 kg chciałabym ważyć

hehe ja 59 (dziś 62,9) a ile teraz?

[grupies]

A i jeszcze może kilka takich zasad, które znalazłam na jakieś stronce - Jak osiągnąć sukces w odchudzaniu

1.Decyzja o przejściu na dietę musi być Twoją własną decyzją. - Nikogo nie można zmusić do odchudzania jeśli on sam tego nie chce.

2. Postaw sobie realny cel. - Nie należy spodziewać się że uzyskamy wygląd top modelki czy wagę z czasów liceum. Stawianie sobie zbyt wygórowanych celów zazwyczaj kończy się niepowodzeniem,frustracją i zarzuceniem działania.

3. Wyznaczaj sobie mniejsze cele po drodze. - Oczekiwanie na osiągnięcie wymarzonej wagi (szczególnie kiedy mamy sporo do zrzucenia) może być zbyt długie.Dlatego należy stawiać sobie pomniejsze cele, np. zejście o 1 punkt BMI traktować jako sukces.

4.Gratyfikacje! - Osiągnięcie każdego następnego założonego celu uczcij. Spraw sobie jakiś prezent: kup sobie coś do ubrania, perfumy albo wyjdź do kina. Pamiętaj! Nie świętuj dojścia do celu przy lodach, ciastach czy alkoholu, bo go zaprzepaścisz!!!

5. Nabierz przekonania, że to ty wpływasz na zdarzenia. - Ludzie z dużym poczuciem wpływu(wewnętrznym umiejscowieniem kontroli) lepiej radzą sobie z wyzwaniami, angażują większą energię w działania i lepiej radzą sobie z niepowodzeniami.

6. Nie stawaj na wadze i nie mierz się zbyt często! - Brak informacji o wyniku pozytywnym redukuje motywację. Rób to najczęściej co tydzień - nie sprawdzaj wagi codziennie!!!

7. Nie myśl ciągle o tym, czego nie wolno Ci jeść! - Jeśli postanawiamy sobie o czymś nie myśleć, automatycznie zwiększamy umysłową dostępność tej rzeczy co skutkuje tym, że myślimy o tym bez przerwy. A jak wiemy myślenie o ciastku z kremem najczęściej prowadzi do jego zjedzenia i wyrzutów sumienia.

8. Nie wystawiaj się na pokusy! - Udowodniono naukowo na kobietach będących na diecie, że po okresie walczenia z pokusą i powstrzymywania się od zjedzenia danej rzeczy dochodzi do wyczerpywania się woli. A to z kolei prowadzi do zjedzenia potem czegoś zakazanego i to w zbyt wielkiej ilości.

9. Znajdź inne plusy bycia na diecie niż tylko gubienie kilogramów! Zamiast obsesyjnie skupiać sie na każdym dekagramie który gubisz, poszukaj innych zalet w danej sytuacji, np.
->jem smacznie
-> nie głodzę się
-> uregulował mi się system trawienny
-> pozbyłem się poczucia ciężkości w żołądku

10. Powiedz "nie" monotonii! - Urozmaicaj posiłki, nie jedz ciągle tego samego. Eksperymentuj z ziołami i przyprawami. Rób wszystko, żeby twoje jedzenie nie stało się nudne!

11. Nie jedz rzeczy których nie lubisz lub źle tolerujesz! - Jeśli nie lubisz np.tuńczyka nie jedz go. Na pewno uda ci się to czymś zastąpić, a zmuszanie się do jedzenia nie lubianych potraw szybko spowoduje porzucenia diety.

12. Wyobrażaj sobie jak będziesz wyglądała po osiągnięciu wymarzonej wagi. - Kiedy badane kobiety miały za zadanie myśleć codziennie o tym, jak się będą czuły kiedy już będą zgrabne i piękne, chudły więcej i utrzymywały tę wagę długo. Kiedy zaś miały polecone myśleć o tym jakie są grube i jak taki stan źle wpływa na ich zdrowie, chudły mniej i szybko wracały do wagi wyjściowej.
Rada jest jedna - codziennie przez 15 minut zamknij oczy i wyobrażaj sobie siebie po zakończeniu fazy II.

13. Nastaw się pozytywnie do świata i do siebie samej/samego!!!!

14. Jeśli skusisz się na coś niedozwolonego- nie kontynuuj! - Nie wytrzymałeś i zjadłaś batonika? Trudno-stało się. Przejdź nad tym do porządku dziennego i zapomnij. Pod żadnym pozorem nie włączaj myślenia typu"skoro i tak juz złamałam zasady to co mi tam...pozwolę sobie na więcej" Jeden batonik to jeszcze nie tragedia, ale trzy już tak!!!

---------- Dopisano o 11:07 ---------- Poprzedni post napisano o 11:06 ----------

Napisane przez frywolna franka

hehe ja 59 (dziś 62,9) a ile teraz?

Ja mam jeszcze 10 kg do celu , ale zdaję sobie sprawę, ze teraz będzie spadać wolno, więc daję sobie czas do czerwca

[adia82]

Ciao
O, moja kochana Grupies, to jedziemy razem, ja mam 9 kg do straty, ciekawe czy kiedykolwiek dojde do tego celu ze swoimi ciagotami... W kupie razniej
Placki otrebowe na sniadanie to jest to, co tyryski lubia najbardziej, a zapomnialy o ich istanieniu

[pauledda]

dzien dobry
JEDEN dzien mnie nie bylo JEDEN a wy nabazgralyscie jak szalone no ale po prawie godzinnej lekturze nadrobilam wszystko
witam zawodowe dukanki im wiecej tym razniej...
milego dzionka

[grupies]

Napisane przez adia82

Ciao
O, moja kochana Grupies, to jedziemy razem, ja mam 9 kg do straty, ciekawe czy kiedykolwiek dojde do tego celu ze swoimi ciagotami... W kupie razniej
Placki otrebowe na sniadanie to jest to, co tyryski lubia najbardziej, a zapomnialy o ich istanieniu

No sure, sure - poprzednim razem też tyle samo ciągnęłyśmy

[frywolna franka]

Napisane przez grupies

Ja mam jeszcze 10 kg do celu , ale zdaję sobie sprawę, ze teraz będzie spadać wolno, więc daję sobie czas do czerwca

Kurczak w jogurcie... "potem" spada tak wolno... zostały mi niby 4 kg a idzie jak krew z nosa... chyba też do czerwca mi to zejdzie w takim tempie

Napisane przez adia82

W kupie razniej

Napisane przez pauledda

im wiecej tym razniej...

[grupies]

Napisane przez pauledda

dzien dobry
JEDEN dzien mnie nie bylo JEDEN a wy nabazgralyscie jak szalone no ale po prawie godzinnej lekturze nadrobilam wszystko
witam zawodowe dukanki im wiecej tym razniej...
milego dzionka

oj tam, oj tam nie tak dużo

pewnie, ze w kupie raźniej

[pauledda]

Napisane przez grupies

oj tam, oj tam nie tak dużo

pewnie, ze w kupie raźniej

no ostatnio pustkami tu swiecilo wiec jak zobaczylam 5 stron do nadrobienia to sie troszke zdziwilam

[adrijah]

Napisane przez Emilia 25

Szukaliśmy drzwi wejściowych, ale ceny są zabójcze.

Ja. I Rodzynek, który mi chucha do ucha i tyje. Dziś mamy taaaaką ucztę.

No właśnie, jak Twój Dukan, dlaczego zaprzestałaś? Dietetyk?

A ja się odzywam, dosyć często. Rodzynkowi się nie chce, leniwy się zrobił. Leży na kanapie i mnie łaskocze.

Ayu (inna, z pięknego Krościenka) to już dawno nie zaglądała. Dziś wspominaliśmy z Rodzynkiem starą ekipę: LyraBea, adrijah, Dorotka, kochak, grupies, mrofka, Megi, betii, Agnese, Sonia26, tabinga, Insane, Korlat, Lajo, Emilia3000, czarownica, "zboczenica "Lesia, tysia, Mo_Nika. Trochę nas było.

a to Wy już mieszkacie razem?

oj to dlaczego rzuciłam dukana to dłuższa historia głównie o moich słabościach i o TŻcie sporo rzeczy się na to złożyło. Z mega zastojem włącznie.

[frywolna franka]

Napisane przez adrijah

oj to dlaczego rzuciłam dukana to dłuższa historia głównie o moich słabościach i o TŻcie sporo rzeczy się na to złożyło. Z mega zastojem włącznie.

BABSKIE HISTORIE. Pamiętam, że jak czytałam o Twojej szarlotce na jakiś konkurs to miałam myśl: na pierwszej uczcie jabłcok i dalej mam to w głowie (szarlotka na ciepło)

Zastoje demotywatory na 102....

[czarownica3006]

Napisane przez frywolna franka

brzmi ciekawie. Nie wiem skąd to hasło (pokaż zdjęcie) a używam. Brat mi na fb wstawił fotę z "panem Sernikiem"

Pan sernik to moje dzieło! zaczelo sie chyba od tego, ze kiedys napisalam ze ide na kawke z panem sernikiem..... i tak juz zostalo a fotke wrzuce jak tylko znajde bo mam gdzies zakopana na kompie

[Indios]

Napisane przez grupies

A i jeszcze może kilka takich zasad, które znalazłam na jakieś stronce - Jak osiągnąć sukces w odchudzaniu

1.Decyzja o przejściu na dietę musi być Twoją własną decyzją. - Nikogo nie można zmusić do odchudzania jeśli on sam tego nie chce.

Tutaj mam 1 punkt, sama się na to zdecydowałam

Napisane przez grupies

2. Postaw sobie realny cel. - Nie należy spodziewać się że uzyskamy wygląd top modelki czy wagę z czasów liceum. Stawianie sobie zbyt wygórowanych celów zazwyczaj kończy się niepowodzeniem,frustracją i zarzuceniem działania.

Cel mam, myślę, że realny i coraz bliżej mi do osiągnięcia, także punkt drugi idzie na moje konto

Napisane przez grupies

3. Wyznaczaj sobie mniejsze cele po drodze. - Oczekiwanie na osiągnięcie wymarzonej wagi (szczególnie kiedy mamy sporo do zrzucenia) może być zbyt długie.Dlatego należy stawiać sobie pomniejsze cele, np. zejście o 1 punkt BMI traktować jako sukces.

Moim małym celem co miesiąc było widzieć na wadze min. 3 kg mniej punkt!

Napisane przez grupies

4.Gratyfikacje! - Osiągnięcie każdego następnego założonego celu uczcij. Spraw sobie jakiś prezent: kup sobie coś do ubrania, perfumy albo wyjdź do kina. Pamiętaj! Nie świętuj dojścia do celu przy lodach, ciastach czy alkoholu, bo go zaprzepaścisz!!!

Taaak, to u mnie standard

Napisane przez grupies

5. Nabierz przekonania, że to ty wpływasz na zdarzenia. - Ludzie z dużym poczuciem wpływu(wewnętrznym umiejscowieniem kontroli) lepiej radzą sobie z wyzwaniami, angażują większą energię w działania i lepiej radzą sobie z niepowodzeniami.

Myślę, że mam takie przekonanie

Napisane przez grupies

6. Nie stawaj na wadze i nie mierz się zbyt często! - Brak informacji o wyniku pozytywnym redukuje motywację. Rób to najczęściej co tydzień - nie sprawdzaj wagi codziennie!!!

Ja się ważę co 2 tygodnie, wtedy wskaźnik najbardziej cieszy

Napisane przez grupies

7. Nie myśl ciągle o tym, czego nie wolno Ci jeść! - Jeśli postanawiamy sobie o czymś nie myśleć, automatycznie zwiększamy umysłową dostępność tej rzeczy co skutkuje tym, że myślimy o tym bez przerwy. A jak wiemy myślenie o ciastku z kremem najczęściej prowadzi do jego zjedzenia i wyrzutów sumienia.

Nie myślę o tym czego nie wolno tylko o tym jak wiele dobrych rzeczy mogę konsumować

Napisane przez grupies

8. Nie wystawiaj się na pokusy! - Udowodniono naukowo na kobietach będących na diecie, że po okresie walczenia z pokusą i powstrzymywania się od zjedzenia danej rzeczy dochodzi do wyczerpywania się woli. A to z kolei prowadzi do zjedzenia potem czegoś zakazanego i to w zbyt wielkiej ilości.

Staram się nawet nie patrzeć na słodkości :P

Napisane przez grupies

9. Znajdź inne plusy bycia na diecie niż tylko gubienie kilogramów! Zamiast obsesyjnie skupiać sie na każdym dekagramie który gubisz, poszukaj innych zalet w danej sytuacji, np.
->jem smacznie
-> nie głodzę się
-> uregulował mi się system trawienny
-> pozbyłem się poczucia ciężkości w żołądku

Ja dużo plusów znalazłam

Napisane przez grupies

10. Powiedz "nie" monotonii! - Urozmaicaj posiłki, nie jedz ciągle tego samego. Eksperymentuj z ziołami i przyprawami. Rób wszystko, żeby twoje jedzenie nie stało się nudne!

Czasami się nie chce kombinować, ale się staram

Napisane przez grupies

11. Nie jedz rzeczy których nie lubisz lub źle tolerujesz! - Jeśli nie lubisz np.tuńczyka nie jedz go. Na pewno uda ci się to czymś zastąpić, a zmuszanie się do jedzenia nie lubianych potraw szybko spowoduje porzucenia diety.

Tak właśnie postępuję, np. jogurtu naturalnego u mnie nie zobaczycie, no chyba, że jak do ciasta potrzebny jest

Napisane przez grupies

12. Wyobrażaj sobie jak będziesz wyglądała po osiągnięciu wymarzonej wagi. - Kiedy badane kobiety miały za zadanie myśleć codziennie o tym, jak się będą czuły kiedy już będą zgrabne i piękne, chudły więcej i utrzymywały tę wagę długo. Kiedy zaś miały polecone myśleć o tym jakie są grube i jak taki stan źle wpływa na ich zdrowie, chudły mniej i szybko wracały do wagi wyjściowej.
Rada jest jedna - codziennie przez 15 minut zamknij oczy i wyobrażaj sobie siebie po zakończeniu fazy II.

Za to chyba mam najwięcej punktów, bo codziennie z godzinę przed snem o tym marzę

Napisane przez grupies

13. Nastaw się pozytywnie do świata i do siebie samej/samego!!!!

Myślę, że moje pozytywne nastawienie wzrasta wprost proporcjonalnie do zgubionych kilogramów

Napisane przez grupies

14. Jeśli skusisz się na coś niedozwolonego- nie kontynuuj! - Nie wytrzymałeś i zjadłaś batonika? Trudno-stało się. Przejdź nad tym do porządku dziennego i zapomnij. Pod żadnym pozorem nie włączaj myślenia typu"skoro i tak juz złamałam zasady to co mi tam...pozwolę sobie na więcej" Jeden batonik to jeszcze nie tragedia, ale trzy już tak!!!

Z tym u mnie najgorzej, ale na razie nie skusiłam się jeszcze na grzech (w tym podejściu)


Hehe jak widać podświadomie trzymałam się prawie wszystkich zasad dietowania, wow
Kurcze, gdybym nie trafiła na ten wątek to zapewne co 2 dni zaczynałabym dietę i poddawała się co chwilę! Na prawdę! A teraz mam tyle wiary i motywacji, że czuję się REWELACYJNIE
Fajnie, że jesteście

[pauledda]

Napisane przez czarownica3006

Pan sernik to moje dzieło! zaczelo sie chyba od tego, ze kiedys napisalam ze ide na kawke z panem sernikiem..... i tak juz zostalo a fotke wrzuce jak tylko znajde bo mam gdzies zakopana na kompie

to ja po prosze takze o przepis

[Indios]

Napisane przez frywolna franka

BABSKIE HISTORIE. Pamiętam, że jak czytałam o Twojej szarlotce na jakiś konkurs to miałam myśl: na pierwszej uczcie jabłcok i dalej mam to w głowie (szarlotka na ciepło)

Zastoje demotywatory na 102....

ja po dłuższych zastojach miałam tak, że w koncu nagle waga zaczęła tak szybko zjeżdżać, że mi oczy wychodziły na wierzch, myśl sobie, że u Ciebie też tak będzie!